|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Dethleffs - Awaria we śnie
marcos40 - 2012-04-25, 21:19 Temat postu: Awaria we śnie Witam wszystkich
mam problem, a być może ktoś z Was miał podobny lub po prostu mógłby coś doradzić. Po zimowym śnie stracił się częściowo prąd w zabudowie. Brak jest prądu w wentylatorze piecyka, łazience w lampce nad zabudową kuchenną (jest na tylnej ścianie u mnie) oraz na pompce w zbiorniku. W pozostałych lampkach oraz w lodówce jest. Zabudowa Dethleffs Globetroter z 1987 roku. Ma ktoś z Was jakieś koncepcje ?
z góry dziękuję i pozdrawiam
dziwaczek - 2012-04-25, 21:45
Sprawdź połączenia, może zaśniedziły od wilgoci i bezpieczniki (wyjmij i sprawdź), może ruszy.
zibikruk - 2012-04-25, 21:47
Sprawdź bezpieczniki. Częściowa "utrata" napięcia może być spowodowana tylko albo bezpiecznikiem albo utrata masy na tym obwodzie zasilania.
marcos40 - 2012-04-25, 21:57
No tak, zapewne macie racje. Powstaje pytanie gdzie są bezpieczniki zabudowy ? Oprócz oczywiście dwóch automatów na panelu, no ale one chyba trwale nie powinny się uszkodzić ? A masa... kurde gdzie się mogła stracić to już zupełnie nie mam pomysłu
Camper Diem - 2012-04-26, 06:08
marcos40 napisał/a: | gdzie są bezpieczniki zabudowy |
jeśli masz elektroblock to właśnie tam
zibikruk - 2012-04-26, 07:04
Bezpieczniki zabudowy, oprócz panelu (automaty) powinny znaljdować się w okolicach akumulatora zabudowy - tak jest u mnie. Prześledź również drogę kabli zasilających od akumalatora do tyłu - może tam sa bezpieczniki albo znajdziesz miejsce "funkcjonowania" zimowego gryzoni
Banan - 2012-04-26, 08:49
zibikruk napisał/a: | Prześledź również drogę kabli zasilających od akumulatora |
Od siebie jeszcze dodam, że mogą być dodatkowe zabezpieczenia na przewodach, w różnych ciekawych miejscach. U mnie jest takie zamontowane pod zlewozmywakiem i w komorze bojlera, dobrze popatrz, czy nie ma gdzieś bezpiecznika na przewodzie.
Jeżeli nic nie znajdziesz i nie spotkasz interwencji gryzonia, to na Twoim miejscu wszystkie złącza potraktował bym preparatem do usuwania tlenków. Wystarczy wklepać w Alledrogo - "Preparat do usuwania korozji konektorowej" Nie jest konieczne wtedy rozbieranie każdego złącza i czyszczenie mechaniczne, wystarczy potraktować je ww. płynem, odczekać najlepiej do następnego dnia, choć nie koniecznie.
Musi zadziałać
marcos40 - 2012-04-27, 23:36
Dzięki wszystkim za sugestie ! Z natłoku zawodowych obowiązków niewiele sprawdziłem do tej pory. Ale... Z aku pokładowego oczywiście jest prąd na energoblok (calira). Nie ma przy nim żadnych bezpieczników (oprócz automatów). Dziwi mnie jedno - z tego co sprawdziłem na prawą (patrząc od tyłu) stronę zabudowy idzie jeden kabel - na pompkę. Lodówka zasilana od spodu auta. I pompka nie działa. Druga wiązka na drugą stronę a tu część działa (lampki przy szafkach) a część nie (tył lampki, wentylator grzejnika). Nigdzie po drodze nie mogę innych złączy czy bezpieczników zlokalizować . Czarna magia...
marcos40 - 2012-05-01, 00:29
No więc tak... Sukces połowiczny. W trakcie analizy postanowiłem rozebrać panel. W miejsce automatycznego bezpiecznika wpiąłem zwykły samochodowy 15 amper. Wytrzymał sekundę . Doszedłem do wniosku, że już nie będę popisywał się swoimi umiejętnościami w zakresie elektryki i podwiozłem auto do znajomego elektryka samochodowego. Wczoraj było - "nie ma problemu" dziś - "wie pan że ja z kamperami nie robię" i w ogóle to "chyba padnięty jest ten energoblok". Udało mi się mu wejść na ambicję, potem stwierdziłem, że od niego nie wyjdę bo rano muszę jechać sprawnym autem Hmm - działa! Automat spalony na amen, zwarcie jakoś usunął - choć mam nieodparte wrażenie, że sam nie wie jak... Teraz mam wpięty 10 A i wytrzymuje. Ale są też cuda... Np. to co nie działało na zabudowie działa zawsze. A tylko to co działało włącza się włącznikiem na panelu... A wiec dobrze nie jest Przyjechałem do domu, sprawdzam wszystko - k... nie działa bojler. By wesprzeć myślenie otworzyłem piwo. Nim się skończyło doszedłem do wniosku, że może to ten sam obwód co szlag trafił, więc sprawdzę bezpiecznik w bojlerze. Uff...trafiony. Celem pozyskania takiego elementu, musiałem rozkręcić co prawda strasznie stare radio marki Radmor zalegające w piwnicy, ale bezpiecznik się znalazł Jakoś chyba teraz objadę (Pieniny) ale dalej mi się to nie podoba .
P.S. Jeszcze pytanie mam do kolegów - czy są gdzieś dostępne takie bezpieczniki automatyczne ??
pozdrawiam
Marek
|
|