|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Po Polsce - Od Czerwonej do Międzyzdrojów i powrót przez Szczecin i Gryf
haleco - 2012-06-01, 12:55 Temat postu: Od Czerwonej do Międzyzdrojów i powrót przez Szczecin i Gryf Witam,
Podziwiamy i z chęcią czytamy relacje z Waszych wycieczek! W związku z tym,
że pomagają one w planowaniu kolejnych naszych wypraw chcemy się
podzielić naszą pierwszą w życiu ekspedycją po Polsce (weekendową).
Wyjechaliśmy późno w piątek. Pierwszą noc chcieliśmy spędzić pierwszą noc na dziko
blisko morza. Dzięki pomocy Krzysztofa z Ustronia dotarliśmy tam bez problemu
ale późno bo koło 23iej. Cisza i spokój oraz szum morza docierający do
naszego kampra ułożył nas szybko do snu (dzieci spały już dawno).
Rano dotarło do nas gdzie stoimy:
haleco - 2012-06-01, 13:24 Temat postu: następnie... Rano Dzieci były zaskoczone bliskością "dużego jeziora". Po pierwszym śniadaniu
wybraliśmy się na ponad 3h spacer wzdłuż morza. Pogoda była idealna więc buty zostały w
kampie a my na boso w kierunku Darłowa
Po powrocie obiad, czas na relaks i w drogę (niestety rozminęliśmy się z Krzysztofem) ale
wisimy mu ciasto i dobrą kawę! A na 100% tu wrócimy!
Plan był następujący jedziemy w kierunku Świnoujścia od wioski do wioski wzdłuż wybrzeża.
Gdzie staniemy tam nocujemy.
W związku z tym ,że podróżujemy z trójką małych dzieci ( i psem) plan wycieczki był
ułożony pod nich.
Pierwszy przystanek w Niechorzu (Kołobrzeg dobrze znamy więc omijamy celowo).
Cel: wizyta w nowo otwartym muzeum miniatur latarni morskich oraz wejście na oryginał w Niechorzu.
Polecamy muzeum! trafiliśmy na nie przypadkiem a dzieci miały frajdę.
Następny przystanek w Trzęsaczu - przejeżdżamy obok dzikiego placyku przed samym
Trzęsaczem (stoi tam zakaz ruchu więc my raczej byśmy tam nie stawali - ale dwa kampy
były zaparkowane) Mi to miejsce się podobało żonie mniej. W Trzęsaczu obowiązkowo ruiny kościoła na klifie. Na deptaku zjedliśmy niesmacznego gofra i w drogę w kierunku Międzyzdrojów.
haleco - 2012-06-01, 13:46 Temat postu: a w niedzielę... W sobotę koło 21iej dojechaliśmy do Międzyzdrojów.
Ustawiliśmy się na parkingu w centrum, 5 metrów od wejścia na molo (było głośno).
Jeszcze krótki spacer po molo. Z Lornetki obserwowaliśmy płynące do Świnoujścia statki oraz
Latarnie (najwyższa w Polsce - jeżeli czegoś nie pomyliłem) i spać.
Rano pobudka o 7ej śniadanie i w drogę w kierunku Szczecina. ponieważ mieliśmy rezerwację
na przedstawienie w Pleciudze (teatr lalek w Szczecinie). Ustawiliśmy się w parku pod samym
teatrem.
Byliśmy na Pinokio i naprawdę warto! Później obiad "w parku" i do Gryfina na basen (kiedyś
był fajny i nowoczesny teraz już normalny).
Wypłukani i umyci postanowiliśmy wracać do domu - dojechaliśmy koło 22giej. Nasza
pierwsza wycieczka kamperowa udana i chcemy więcej. Mamy duże plany na ten rok.
Dzisiaj mieliśmy plan na wyjazd weekendowy ale pogoda nasz przekonała do zmiany
terminu... może za tydzień. Po wycieczce w ramach "zajęć tematycznych" budowanie latarni
morskiej z klocków lego!
Pozdrawiamy i do zobaczenia!
krzysztofCz - 2012-06-01, 14:09
Jak pisze Endi - kamperowanie to najpiękniejsze hobby .
Kawa jak kawa, ale ciasta Wam nie odpuszczę .. to moja słabość
donald - 2012-06-01, 15:48
Fajna weekendowa traska ,teraz zapraszam weekendowo w kierunku centralnej Polski...tez jest co zwiedzać no i teatr Lalka załatwie
|
|