Rosja i kraje poradzieckie - "Visit Rusia 2012" - oczami Elwood'ków
Elwood - 2012-06-05, 00:09 Temat postu: "Visit Rusia 2012" - oczami Elwood'kówDługo zastanawiałem się nad tym co powinienem napisać na temat naszego wyjazdu pod hasłem „Visit Rusia” i szczerze mówiąc mam z tym wciąż problem. Dla tych, którzy nas znają nie jest tajemnicą, iż pociągają nas kamperowo dziewicze tereny, kraje, gdzie możemy być z dala od zgiełku i tłumu turystów, lubimy być niezależni i na bieżąco ustalać trasę i rytm podróży. Wiedzieliśmy, że decydując się na ten wyjazd będziemy musieli podporządkować się programowi, który opracowali Rosjanie, znaliśmy trasę, jaką należało przemierzyć i prawdę mówiąc nie wiedzieliśmy nic więcej. Byliśmy pewni jednego: że będziemy pod opieką Rosjan i zakładaliśmy, że będziemy bezpieczni. To w zasadzie było dla nas najważniejsze. Bezpieczeństwo, odwieczna tęsknota za zwiedzeniem Rosji innej niż poznawanej podczas zorganizowanych wycieczek do Moskwy i Petersburga, oraz chęć przekonania się na własnej skórze co do możliwości podboju Rosji kamperem, zdecydowało w naszym wypadku o udziale w tej eskapadzie.
Na miejscu okazało się, że z szumnie zapowiadanego międzynarodowego towarzystwa pozostaliśmy tylko my - Polacy, dwóch Chorwatów i para Amerykanów, którzy dołączyli do nas czwartego dnia. Przemierzaliśmy trasę w sześć do dziewięciu kamperów. Amerykanie mieli swoich opiekunów i w zasadzie kamper służył im jedynie do przemieszczania się. Stołowali się cały czas w restauracjach, podobnie jak Chorwaci. Pierwotne założenie Rosjan było takie, że i my będziemy stołować się w restauracjach. Wytłumaczyliśmy im, że nas coś takiego nie interesuje i nie zamierzamy płacić za wyżywienie. Dobiliśmy targu co do kosztów naszej podróży. Ostatecznie ustaliliśmy kwotę 570 euro od osoby. W tej cenie, w każdym zwiedzanym mieście, mieliśmy o 9.00 rano podstawiany autokar z przewodnikiem, opłacone postoje na placach lub kempingach, wstępy do pałaców i muzeów, opłacone zajęcia interaktywne oraz posiłki podczas całodziennego zwiedzania poszczególnych miast i ich okolic. Dwukrotnie mieliśmy możliwość korzystania z basenu. W Suzdalu była królewska kolacja z wieczornymi tańcami, następnego dnia obiad i wystawny bankiet na tarasie hotelowej restauracji, w trakcie którego podziwialiśmy ludowy rosyjski zespół występujący tylko nas. Rano było śniadanie. Uważam, że to co widzieliśmy i w czym braliśmy udział warte było tych pieniędzy. Za taką cenę nikt samodzielnie nie jest w stanie powtórzyć tej trasy zwiedzając to, co nam dane było zwiedzić. Na trasie naszej eskapady nie wiadomo skąd pojawiały się męskie chórki w kapliczkach lub cerkwiach. W Smoleńsku tylko dla nas grał zespół o charakterystycznej nazwie CCCP. W Moskwie, po krótkiej prezentacji naszego klubu na targach i nagraniach dla TVN, piątkowe popołudnie i całą sobotę spędziliśmy na zwiedzaniu miasta busikiem z przewodnikiem. W sobotę dzielnie towarzyszył nam Grzesio „KECZER”, który wraz z uroczą przewodniczką, elastycznie dostosowywali program zwiedzania do naszych zachcianek. W niedzielę mieliśmy pierwszy i ostatni dzień wolny, który każdy zapełniał sobie jak chciał. Gosia i Krzysiu „eMKa” i my udaliśmy się ponownie na Kreml. Tam udało nam się zdobyć bilety i zwiedzić „Orużenną Pałatę” i „Ałmaznyj Fond” - przeżycie jednorazowe i niesamowite.
Ale do rzeczy. Czy można zwiedzić na własną rękę Rosję kamperem ??? Otóż odpowiedź nie jest dla mnie oczywista. Dlaczego???
Otóż Rosja to kraj, w którym poza wielkimi aglomeracjami nie istnieje jakikolwiek rynek usług, z którego w razie potrzeby można by skorzystać. To kraj, gdzie panem jest urzędnik, a nie petent, gdzie wszystko, co nie jest ubiorem czy jedzeniem, trzeba załatwić, a nie można nabyć drogą kupna, gdzie babcia klozetowa jest panią dyrektor szaletu, gdzie zwrot „nie nada” zamyka dyskusję na jakikolwiek temat. To kraj gdzie córka prominenta porusza się po butikach domu towarowego w towarzystwie uzbrojonych po zęby goryli. Gdzie za wyjątkiem nowiutkiego francuskiego /z polskimi korzeniami właściciela/ kamperka podróżującego naszymi śladami nie spotkaliśmy innych kamperowych samotników. To wreszcie kraj, gdzie jedynie drogi pomiędzy głównymi miastami i na trasach turystycznych wokół Moskwy są przejezdne, a pozostałe to dziura na dziurze lub dziurawe drogi gruntowe. To kraj skrajnego bogactwa i skrajnej nędzy, w miarę czystych miast oraz okropnie brudnych ich przedmieść i wsi. To wreszcie kraj, w którym nocowanie na stacji benzynowej jest niemożliwe, a miejsca postoju dla kamperów z możliwością ich oporządzenia /na trasie, którą przebyliśmy/ są jedynie w Petersburgu, Suzdalu, Jarosławlu i Moskwie.
Ale to również kraj, gdzie jeżeli potrafisz się porozumieć i masz siłę przebicia wszystko można załatwić /nawet nocleg na stacji benzynowej/, gdzie zatankujesz pełny bak ON za 200 złotych, gdzie możesz zobaczyć prawdziwie dziewiczą przyrodę i piękne zabytki. Gdzie widać, że ludzie mimo wszystko zaczynają próbować działać na własną rękę, gdzie kościołom przywrócono częściowo własność ich majątków. Kraj, w którym w Moskwie zarabia się więcej niż w Warszawie, a na wsiach i w małych miasteczkach wszechobecna jest nędza. To kraj gdzie ludzie przedsiębiorczy próbują na bazie postkomunistycznych ośrodków turystycznych zbudować coś, co można zaproponować turystom zagranicznym. Takim przykładem jest ośrodek w Smoleńsku, gdzie przyjęto nas w iście królewski sposób. Częściowo sprywatyzowany, pod okiem nowego zarządcy, konsekwentnie zmienia się w prawdziwy ośrodek wypoczynkowy, z pięknym krytym basenem, krytymi kortami i całą potrzebną do wypoczynku infrastrukturą. Wedle zapewnień gospodarza jeszcze w tym roku, na jego terenie, wśród drzew, powstanie stajanka dla kamperów.
To wreszcie kraj, gdzie na każdym kroku można znaleźć polski historyczny akcent.
Nie było nam dane samodzielnie przemierzyć Rosji, więc i nie mamy odniesienia co do samodzielnego podróżowania po niej kamperem, ale wg mojej oceny podróż w dwa, trzy kampery jest całkowicie możliwa, nawet bez wcześniejszego dokładnego planowania trasy. Nawiązaliśmy sporo kontaktów, które w przyszłości będzie można wykorzystać planując podróż do Rosji.
Dałem tej relacji tytuł "Visit Rusia 2012" – oczami Elwood'kó dlatego, by czytający wiedzieli, że to są Gosi i moje przemyślenia i spostrzeżenia na temat Rosji i naszego tam pobytu w tym roku. My tam jeszcze zapewne wrócimy.
Byliśmy w cztery kampery i każdy z uczestników ma zapewne swoje spostrzeżenia. Zapraszam do ich prezentacji w tym lub własnym wątku. Zakładam, że dalsza część relacji będzie opisywała poszczególne miasta, które zwiedziliśmy. Schemat podróży był niemal identyczny każdego dnia: przyjazd do danego miasta zazwyczaj w godzinach wieczornych lub nocnych – rano zwiedzanie miasta i okolic autokarem z przewodnikiem – czasami dodatkowo prezentacja miejsc wartych obejrzenia w okolicy, których nie dane nam było z powodu braku czasu zobaczyć – jakiś posiłek – dalsze zwiedzanie, zajęcia interaktywne lub przejazd do kolejnego miasta. I tak dzień za dniem. Pobudka o godzinie 7.00, capstrzyk zazwyczaj po północy. I cóż z tego, że wódka była tania, kiedy czasu na jej wypicie było brak.
Oddzielnie postaram się opisać nasze wrażenia z pobytu na terenie Białorusi, która mnie i moją żonę urzekła polskimi zabytkami, polską historią, czystością na każdym kroku, sympatią napotykanych ludzi i przede wszystkim serdecznym przyjęciem jakie zgotował nam tam Mikołaj.
Wiem, że wiele poznanych podczas naszej eskapady osób z Rosji, Białorusi, Czech i Słowacji, będzie obecnych na zlocie w Dąbrowie. Będzie to wspaniała okazja dla wszystkich do zawarcia bezpośrednich kontaktów z nimi.
Chętnie odpowiemy na Wasze pytania związane z tym wyjazdem.
Pozwólcie, że podziękuję wszystkim współpodróżnikom, dbającym o fajną atmosferę podczas naszej eskapady, za miłe towarzystwo.
Szczególne słowa podziękowania kieruję do Grzesia „Keczera” za pomoc i opiekę w trakcie naszego pobytu w Rosji.
W następnym odcinku zapraszam na wspomnienia z Petersburga a dzisiaj na zachętę parę zdjęć, po jednym z każdego dnia, z miejsc, w których byliśmy w Rosji i Białorusi.Elwood - 2012-06-05, 00:10 i dalejCamper Diem - 2012-06-05, 06:32 Elwood, zazdroszczę przeżyć. chętnie przeczytam całą relację z wyjazdu i kolejnych, które zapowiadasz. Sam się nie wybieram, bo to DZIKI piękny kraj Kotek - 2012-06-05, 16:24 Dzięki za opis, zdjęcia i czekamy na więcej. Za "oczy Elwood`ków" MAREKH - 2012-06-05, 16:53 Pięknie - prosimy więcej.
TY na zlocie nie będziesz miał czasu,ale ze zdjęć wiem do kogo mam się przysiąść i posłuchać
wspomnień z podroży.Dembomen - 2012-06-05, 17:07 Hej!
Elwood, Fajna wyprawa, więcej fotek można
Hej!Santa - 2012-06-05, 17:17 Po przeczytaniu wstępu, widzę tu zapowiedź niepowtarzalnej konstrukcji Z jednej strony - tego co bracia Rosjanie chcieli naszym "Ośmiu Wspaniałym" wyeksponować jako ich narodową tożsamość - ukierunkowując percepcję obcokrajowców na to, co mają najlepszego. Ale matryca spostrzeżeniowa Elwooda, której nic nie umknie i dostrzegająca głównie to co ukryte, jest zapowiedzią, że zobaczymy Rosję prawdziwą, taką jaka jest.
Czekam na jedno i drugie - z akcentem na drugie Mam nadzieję, że na zdjęciach - oprócz tych wspaniałych ujęć architektury zobaczę też te kontrasty społeczne (o ile Wam ich nie zarekwirowali)
Taka podróż - z jednej strony zapewniająca bezpieczeństwo i życzliwość gospodarzy a z drugiej - umożliwiająca codzienny powrót na własne polskie terytorium, wydaje mi się wymarzoną opcją na Rosję Myślę, że chyba wymagała układów na wyższych szczeblach dyplomacji Elwood - 2012-06-05, 22:58 Odcinek 2
Santa pisząc te słowa: "że zobaczymy Rosję prawdziwą, taką jaka jest" sprowokowała mnie by zamiast Petersburga /do, którego wrócimy/ pokazać Wam trochę rosyjskiej prowincjonalnej rzeczywistości. Pisząc prowincjonalnej mam na myśli miejsca, gdzie nie dociera autokarem zagraniczny tyrysta. Miejsca wszechobecne w dzisiejszej Rosji. Wierzę, że koleżanki i koledzy wspomogą mnie zdjęciami w tym wątku, gdyż prowincję oglądaliśmy zwykle z okien samochodów, a napotkane rzeczy i sytuacje nas zaskakiwały i niejednokrotnie powodowały, że nasza uwaga bardziej, lub wyłącznie skoncentrowana była na nich, niż na robieniu zdjęć. Ale po kolei.
Drogi.
W Rosji , jak już pisałem, za wyjątkiem dróg przelotowych, pozostałe drogi to koszmar. Ten koszmar był już naszym udziałem na odcinku pomiędzy Narvą a Petersburgiem. Tuż po przekroczeniu granicy, na odcinku kilkunastu kilometrów, ilość dziur na powierzchni drogi przekraczała granicę naszej wyobraźni. Samochody wykonywały przeróżne akrobacje na jedno jezdniowej drodze, by nie uszkodzić zawieszenia i nie pogubić kół. Nie wyobrażam sobie jak wyglądała by nasza podróż takimi odcinkami przy intensywnych opadach deszczu. Stan dróg poprawił się na kilka kilometrów przed Petersburgiem, w którym jakość dróg, nie wolna czasami od dziur, diametralnie się zmieniła. Aglomeracja petersburska posiada obwodnice wokół miasta i bezkolizyjne rozjazdy. Ale tak jest tylko w Petersburgu.
Dla obrazu dróg przywołam dwa zdarzenia. Drogą prowadzącą z Petersburga do Moskwy /dwa główne miasta Rosji/ odcinek niespełna 400 km pokonywaliśmy 12 godzin stojąc w korkach, z których najdłuższy miał ponad 10 km, a jego pokonanie zajęło nam przeszło 2 godziny. Powodem korka był przejazd kolejowy, na którym pomiędzy torami kolejowymi była wyrwa sięgająca 30 cm głębokości. Pokonanie torowiska na wprost było niemożliwe i ewolucje, które wykonywały samochody były godne uwagi i zajmowały sporo czasu.
Innym razem usłyszeliśmy trwożny głos Krzysia w SB, że samochód odmówił całkowicie posłuszeństwa. W samochodzie przestało nagle działać wszystko. Okazało się iż powodem awarii był wyłącznik wypadkowy w samochodzie, który zadziałał po wstrząsie jaki doznał samochód po wpadnięciu przez Krzysia w jedną z dziur na głównej drodze.
Pobocza dróg poza miastami to jeden wielki śmietnik.
Domy w miastach i na wsiach.
Te w centrach turystycznych z odnowionymi zazwyczaj fasadami, ale wystarczyło wejść za budynek i naszym oczom ukazywał się totalny bałagan i brud a nosy niejednokrotnie atakował fetor trudny do opisania. Swoistą wątpliwą ozdobą w blokach są zabudowane, dla powiększenia powierzchni mieszkania, „sposobem gospodarczym” balkony. Widok okropny.
Na wsiach domy w większości opuszczone, a te zamieszkałe często w opłakanym stanie.
Spotyka się także wiele nowych osiedli z pięknymi domami. Jak mówią Rosjanie „idzie nowe”
Zabytki.
Tutaj Rosja się stara. Większość zabytków administrowanych przez państwo odrestaurowana jest bardzo starannie. Kościoły uzyskują akty własności odebranych w latach trzydziestych i czterdziestych majątków. Wierni i kler zaczynają żmudny i kosztowny etap ich odbudowy. Wiele sakralnych zabytków to nadal ruiny. Te w których państwo urządziło muzea zazwyczaj zapierają dech w piersi.
Ludzie.
W miastach schludnie, a w Moskwie i Petersburgu ładnie ubrani. Gorzej z pojmowaniem świata. Ci, którzy mieli możliwość wyjechania poza granice na zachód Europy, wiedzą jak żyją ludzie i czego by chcieli. Większość jednak nigdy nie opuściła miejsc swojego zamieszkania, a blisko 100 lat budowy komunizmu poczyniło spustoszenie w ich mentalności. Wśród młodych i obrotnych Rosjan, chęć szybkiego wzbogacenia się jest ich swoistym życiowym kredo. Ludzie żyją dniem dzisiejszym – tu i teraz. Brak uregulowania statusu własności czegokolwiek, brak uregulowań prawnych w tym zakresie, czyni w nich poczucie tymczasowości . Jak wiadomo „własność wspólna jest własnością niczyją” a więc nikt o nią nie dba i to widać na każdym kroku. Człowiek to najtrudniejszy do zmiany element dzisiejszej rzeczywistości w Rosji. Trzeba pamiętać, że tam w naturze ludzkiej nie funkcjonuje pojęcie i poczucie własności. Tam linia podziału przebiega pomiędzy rządzącymi i rządzonymi. Przy czym Ci pierwsi czerpią z tego niewyobrażalne profity.
Reasumując. Trudno Rosjanom zrozumieć czasami nas a nam ich. Wpajana im przez lata wielkomocarstwowość ich kraju pokutuje i jeszcze długo pokutować będzie w tym narodzie. A w moim odczuciu to taki słoń na glinianych nogach, czy jak napisał Darek1968 taka potiomkinowska wieś.
W kontaktach osobistych z reguły bardzo fajni ludzie.Elwood - 2012-06-05, 22:58 c.d.Santa - 2012-06-06, 22:15 Choć gdzieś z boku świadomości zawsze tkwi ten prawdziwy obraz Rosji, to odebrany i uwiarygodniony oczami Elwood'ków - nie pozostawia złudzeń i zwyczajnie przygnębia...
Mam nadzieję, że niechcący sprowokowane przeze mnie, obnażenie przez Elwooda prawdziwej "potęgi" naszych sąsiadów, nie zagrozi bezpieczeństwu naszego forum
Nawet Barbara Włodarczyk nie pozwalała sobie na taką szczerość - nie mówiąc już o Arlecie Bojke KECZER - 2012-06-06, 22:43 Widze ze temat nabiera rumiencow
Santa pisze o zbyt wielkiej "szczerosci" ale jak bez niej zyc, zgadzam sie ze takkie przedstawienie tematu nie rokuje Elwoodom otrzymania kolejne wizy do Rosji - wiec na te powroty ja bym nie liczyl!!!
dobra zartowalem
opisy ktore Elek zamiescil sa tak prawdziwe, ze moga sluzyc za podstawe dobrego nowego przewodnika po Rosji , kazde jego slowo jest 100% PRAWDA!!!
moze jedyne wyjasnienie -Rosjanie zabudowuka swoje balkony - bo to jest dodatkowa powierzchnia do skladowania- w tamtejszym budownictwie nie ma pojecia "piwnica", ktora my znamy z naszych blokow- wiec jest to jedyne miejsce w malych mieszkaniach, gdzie mozna cos odlozyc na zimowy czy wiosenny sezon - narty rower, podstawowa- dodatkowa lodowke!
Elwoody- wystarczylo ze "urwaliscie sie" spod mojej bardzo troskliwej obserwacyjnej opieki w Moskwie i juz trafiliscie tam gdzie zwykly Rosjanin lub cudzoziemiec ma nikle szanse wejscia - Za uzyskanie biletow do "Oruzejnej Palaty" i "Almaznego Fondu" powinno sie Wam przyznac turystyczna nagrode NOBLA - nawet mnie ponoc mieszkajacemu w Moskwie na stale, nie udaje sie tego tak zalatwic!!! jak WYSCIE to zrobili, jak to mowia tu w Rosji ...
niski Wam za to pokłon!!! z najwyzszym szacunkiem!!!
Czekam z niecierpliwosci na dalsze opisy i zdjecia - bo wreszcie widze to czego z powodu stalego "biegu zawodowego" po prostu niezauwazam- bo przeciez mam to na codzien!!!
Ciesze sie ze moglem choc przez krotki czas byc z Wami!!! Jest to jakby ukoronowanie mojego pobytu od tylu lat na naszym Casmperteamowym Forum!!! warto bylo sie tu wpisac i dozyc Waszej wizyty w Moskwie!!
Ciesze sie ze wreszcie Rosja zaczyna rozumiec co to jest camperowanie- i moze uda mi sie dozyc takich czasow ze na przyklad wyprawa camperem nad Bajkal to bedzie bułka z maslem!
pozdrawiam serdeczenie i czekam na Waszych nastepcow - teraz juz wiem co warto bedzie im pokazywac
Grzegorzwbobowski - 2012-06-06, 23:35 Elku, nie ociagaj się, dawaj dalej i więcej zdjęć (z podpisami oczywiście)
Widzę, że Rosja przez ponad 30 lat niewiele się zmieniła. A poza centrami dużych miast - wcale.Elwood - 2012-06-07, 10:14
wbobowski napisał/a:
Elku, nie ociagaj się, dawaj dalej i więcej zdjęć (z podpisami oczywiście)
Widzę, że Rosja przez ponad 30 lat niewiele się zmieniła. A poza centrami dużych miast - wcale.
Włodku - miesiąc nieobecności to w moim przypadku dużo rzeczy do nadrobienia. Ogród zapuszczony, w pracy stos papierów do przerobienia, trochę zabawy ze zlotem i jak Ci tu obiecać szybkość w relacji.
A co do drugiej kwestii to ja miałem takie wrażenie, że szczególnie na wsiach i w małych miasteczkach rozwój cywilizacji zakończył się tam w latach wybuchu Rewolucji pażdziernikowej. Pewnie przesadzam, ale towarzyszyło mi takie odczucie podczas całego pobytu tam.
Ja jestem z wykształcenia i zawodu budowlańcem. Posiadam też tak zwane zboczenie zawodowe i zdaję sobie z tego sprawę. Być może w moich oczach wszechobecna w Rosji bylejakość, technologiczne zacofanie, wrażenie niedokończenia czegokolwiek, tymczasowości wszelkich rozwiązań i wrażenie wszechobecnego brudu się potęgują. Ale mimo wszystko niektóre obrazy i zdarzenia mnie szokowały.
Cytat:
Grzesiu napisał:
Za uzyskanie biletow do "Oruzejnej Palaty" i "Almaznego Fondu" powinno sie Wam przyznac turystyczna nagrode NOBLA
Grzesiu mam nadzieję, że odpowiedni wniosek w tej sprawie złożyłeś. A pozyskanie biletów jest w miarę "proste". Trzeba tylko o odpowiedniej godzinie znaleźć się pod kasami i koniecznie być w szpicy kolejki po bilety do "Oruzejnej Palaty" - biletów starcza na 5 minut. Bilety do "Almaznego Fondu" nabywa się bezpośrednio przed jego wejściem i na okrągło, najlepiej będąc już w "Oruzejnej Palacie" bo wtedy dojście do kasy nie jest regulowane przez strażnika. Poniżej instrukcja zakupu biletów. Kasy znajdują się na placu poniżej wejścia do Kremla, Można je nabyć również przy wejściach do tych muzeów, które są dostępne z terytorium Kremla. Bilety można nabyć jedynie w danym dniu o określonej godzinie, na określony seans. Ceny dla nas to odpowiednio 700 i 500 rubli. Tu wszystkie ceny do muzeów dla "innostrańców" szokują.BiG Team - 2012-06-07, 13:54 Czytam relację z ciekawością, podbudował mnie stan dróg /u nas tochę lepsze/ Elwood - 2012-06-07, 20:06
koko napisał/a:
Dzięki Elig za utwierdzenie mnie że nie mam czego szukać na wschodzie bo czasami coś mnie korciło żeby pojechać teraz już nie
Koko to nie tak do końca. Jak już pisałem nakłoniony przez Santę opisałem to co mnie tam raziło. Jest jednak wiele rzeczy pozytywnych. Rosja jako kraj ma ogromny potencjał. Jeżeli tylko oni i my /UE/ otworzymy się na siebie, jeżeli będą mogli zobaczyć jak żyją ludzie na zachodzie i jeżeli uporają się z prawem własnościowym to bardzo szybko zmieni się ich życie. My już nie pamiętamy, ale trzydzieści lat temu i u nas było podobnie. Nadal pokutują u nas pewne schematy zachowań z tamtych lat.
Bardzo chciałbym tam znowu pojechać za kilka lat. Mieliśmy styczność z wieloma osobami młodszego pokolenia, które chcą coś zmienić. Sam fakt, że zostaliśmy zaproszeni przez ludzi z Ligi Karawanierow, że bez problemów otrzymaliśmy wizę, że nie mieliśmy styczności z Policją, że nikt nam niczego nie zabraniał, a koledzy, którzy z nami tam byli - Vadim, Andriej i drugi Andriej z LK, Andriej z rosyjskiego klubu Karawanierow,- życzliwie odnosili się do nas i stawali na głowie by wszystko zagrało świadczy o tym, że chcą coś zmienić.
Nie pisałem o tych gorszych stronach Rosji po to by kogoś wystraszyć, chciałem tylko pokazać jak wiele tam jest do zmienienia.
Rosja to wielki i piękny kraj, wspaniali ludzie, którzy jak tylko będą mogli szybko zmienią szarą rzeczywistość w kraj pełnego rozkwitu. Ufam, że dane mi będzie pojechać kiedyś do Rosji, Białorusi i na Ukrainę nie zatrzymując się na granicy. Wszystkich, którzy zastanawiają się nad wyjazdem w tamte strony zachęcam do podjęcia tego wysiłku. Może nie w tak ekspresowy sposób w jaki nam to było dane uczynić, ale warto poznać ten wielki kraj i zapewniam, że są ku temu możliwości. Nam na pewno było łatwiej. Mieliśmy wspaniałą opiekę Vadima i Andrieja podczas całego pobytu w Rosji, wspaniałe spotkanie i opiekę Mikołaja w Białorusi. Był to wyjazd po raz pierwszy organizowany w ten sposób przez Rosjan. W każdym mieście, które nas gościło dało się zauważyć determinację władz do pokazania nam tego co najlepsze, do utwierdzenia nas w tym, że jest tam po co przyjechać. Nie sądzę by nam udało się zorganizować na podobnych warunkach trasę po Polsce, by władze naszych miast podjęły współpracę z PTTCC. Nie próbowałem i mogę się mylić.
Myślę, że największym błędem organizatorów, było to, że nie przedstawiono nam szczegółowych założeń wyjazdu – naszym, że nie zapytaliśmy o to. Gdyby wcześniej były ustalone warunki, takie jakie ustalone zostały w Petersburgu to chętnych na ten wyjazd byłoby dużo więcej.Kotek - 2012-06-08, 09:56 No i dobrze. eMKa - 2012-06-08, 10:22 Elek, piszesz wspaniale, nie zaśmiecamy Twojej relacji, potwierdzamy to co piszesz i mamy te same odczucia dotyczące wyjazdu.
Umieszczę parę fotek, ale w równoległym temacie aby pokazać temat z ostatniego samochodu.koko - 2012-06-08, 11:07 Nie wiem dlaczego moje posty poszły do kosza? Czy kogoś obrażały czy były nie na temat czy głupie?widocznie nie lzja nie nada tak połuczyłoś.
Wszystkich uczestników wyprawy znam osobiście i zawsze życzyłem i życzę im tylko wszystkiego najlepszego a relacja jest b.ciekawa jak pisał emka bez odbiorujanusz - 2012-06-08, 11:28
koko napisał/a:
Nie wiem dlaczego moje posty poszły do kosza?
Nie wszystkie
Wyleciał te który które załapały się do do trendu dalszej dyskusji.
Przypominam, temat jest "Visit Rusia 2012" - oczami Elwood'ków"
Nie Darka 1968 czy przesympatycznymi oczami Konrada.
Macie ochotę przestrzec innych przed ryzykiem wyjazdu do Rosji załóżcie taki watek a Elkowi dajecie pisać to co uważa za ważne i interesujące podczas ich wyprawy.koko - 2012-06-08, 16:47 Proszę o wycofanie moich postów z tematu dlaczego nie warto jechać do Rosji ja nigdy nie dawałem rad innym tylko pisałem o swoich odczuciach nie róbcie ze mnie Rusofoba jestem raczej umiarkowanym Rusofilem tak to majstrowanie przy postach wychodzi że jeden zawinił a mnie powieśsiliARCADARKA - 2012-06-08, 17:52
koko napisał/a:
Proszę o wycofanie moich postów z tematu dlaczego nie warto jechać do Rosji ja nigdy nie dawałem rad innym tylko pisałem o swoich odczuciach nie róbcie ze mnie Rusofoba jestem raczej umiarkowanym Rusofilem tak to majstrowanie przy postach wychodzi że jeden zawinił a mnie powieśsili
Winny musi być ,Konrad przyjacielu wyluzuj mordko janusz - 2012-06-08, 20:04
koko napisał/a:
Proszę o wycofanie moich postów z tematu dlaczego nie warto jechać do Rosji
Koko ale teraz jest w porządku, tak jak powinno być od początku. (rym pym łapa klapa)
Elek pisze o swoich doznaniach a Ty o swoich doświadczeniach. Potrzeba takich dyskusji i moim zdaniem jest OK.
koko napisał/a:
Czy po kilkuletnim pobycie w latach 90 dziwicie się że mimo znajomości języka obyczajów mentalności przyjaciół mineła mi ochota na zwiedzanie tamtych stron
Przecież to jest osobiste i Twoje zdanie. Każdy ma jakoś wyrobione spojrzenie na rzeczywistość i tak powinno być. Czemu nie masz mówić o tym co wiesz i sprawdziłeś osobiście. Jeżeli ktoś po przeczytaniu tych słów zastanowi się czy jechać czy może jeszcze poczekać to tylko pochwalić. svat-brat - 2012-06-17, 21:28 Temat postu: Re: "Visit Rusia 2012" - oczami Elwood'ków
Elwood napisał/a:
Ostatecznie ustaliliśmy kwotę 570 euro od osoby.
Почитай тему, почему вам снизили стоимость с 1000 евро с человека до 570 евро с человека http://avtotravel.com/For...ки/BRUTALIY - 2012-06-17, 22:12 Mam zamiar iść na promocyjnym tournee. Ale myślałem, że
to jako reklamę, czyli nieodpłatnie. I do 570 euro i mogę jechać sam.ARCADARKA - 2012-06-17, 22:46 Tak zastanawiam się ,,,,,,,,,,dlaczego ceny w euro ,przecie na wschodzie oficjalnie chyba ruble ,może ktosik mnie to wytłumaczyć KECZER - 2012-06-18, 08:24 Darek na wschodzie o dawna istnieje pojecie "условная единица"
(czyli jednostka umowna.
Prze lata byl nia dolar USA
dzisja jest nia Euro
a wlasny rubel mimo oczekiwan wladz i administracji opanstwowej nie wzbudza zaufania - traktuja go chyba po staremu jak "drewniany rubel"
pozdrawiam
Wasz wschodni delegat
ps/ JAnusz moze relacje Svat - Brata przerzucic w inny temat - bo zlot w St, Peterdburgu to nie relacja Elwooda z trasy po Rosji
Grzegorzjanusz - 2012-06-18, 08:39
KECZER napisał/a:
ps/ JAnusz moze relacje Svat - Brata przerzucic w inny temat - bo zlot w St, Peterdburgu to nie relacja Elwooda z trasy po Rosji
OK.
KECZER napisał/a:
czyli jednostka umowna.
A pamiętacie jak w handlu RWPG międzynarodowym panował "rubel transferowy"KECZER - 2012-06-18, 08:46
svat-brat napisał/a:
Почитай тему, почему вам снизили стоимость с 1000 евро с человека до 570 евро с человека
Дорогой Svat-brat зачем Вам выносить за границу Ваши внутри русские сорры.
Вы думаете что это нам в Польше интересно, что 2 русских клуба не поладили.
Почемы ВЫ не можете жить в дружбе.????
Вы не предложили европейским караванером такой трассы всьречи в декабре 2011 в Суздале!!! для первичного знакомства , Лига Караванеров это сделала и спасибо им за это! Вопрос цены он второстепенный - у нас в Польше немного другой подход к караванингу, коллеги из Лиги думали по другому - вот и все- договорились на месте поменяли немного программу и счестливо проехали все трассу.
Вы такой большой клыб что то смогли предложить иностранцам (Полякам) в таком духе????.
Ждем от ВАС предложении (а может посмотрите на сайт где наши пишут о выезде на Белые Ночи в Питер и их проблемы с русскими визами)
Wysłany: 2012-05-24, 16:59
Pół dnia straciłem w konsulacie i KGBistan wygrywa. Wizy turystycznej nie chcą dać bo chcą zaproszenie od organizatora na odpowiednim druku z programem imprezy itd a organizator się nie odzywa. Poprosiłem o wizę tranzytową do Finladii funkcjonariuszka w okienku powiedziała że nie może wydać takiej wizy bo rosja nie graniczy z Finlandią. Poprosiłem o rozmowę z konsulem, ten przyznał że jeszcze niestety jest granica między rosją i Finlandią ale skoro mogę tam dolecieć samolotem lub dopłynąć promem to wizy nie dostanę. Próbowałem tłumaczyć że jadę samochodem wyprawowym z planem objazdu na kołach Bałtyku i rosja znajduje się na trasie przejazdu. Usłyszałem że to mój problem a nie jego i wizy na takie fanaberie nie dostanę. Mogę sobie jeździć po Unii gdzie chcę a w rosji jest porządek i jest to niemożliwe,trzasnął drzwiami i poszedł. Zastanawiam się czy nie zrezygnować a zdugiej strony obawiam się że nie dożyję do ich ucywilizowania a Petersburg chciałbym zobaczyć
-----------------------------
закончивая Svat-Brat - Россия интересная многим страна в том числе и караванером
визовый и пограничные проблемы это не проблемы
давайте как говорил кот Леопольд "жить дружно" ждем и от ВАС предложени приглашении и помощи
тем более что для Ваших членов мы такое уже оказываем ( Ваш колега из Егоревска и его отчет на Вашем сайте)
Гжегож Москваsum - 2012-06-18, 22:35 Wypada poruszyć jeszcze jedną kwestię podróżowania po Rosji a mianowicie zachowanie szczególnej ostrożności i czujności której ja nie zachowałem i dlatego podróż na Lofoty skończyła się w Petersburgu, ponieważ straciłem prawo jazdy, dowód osobisty, karty kredytowe, dowód rejestracyjny samochodu, iphona o pieniądzach nie wspominając. Szczęśliwie paszporty miała pod opieką Anna dlatego udało się nam prawie bez problemów wrócić.
Po za tym jesteśmy zachwyceni Petersburgiem i okolicą, zabytkami, czystością miasta i rozwiązaniami komunikacyjnymi. Droga od granicy z Łotwą do Petersburga bardzo przyzwoita a jedyny problem to kierowcy którzy z uma zaszli. Byliśmy mile zaskoczeni niewielką ilością kontroli policyjnych bez prób wyłudzania łapówek.ARCADARKA - 2012-06-18, 23:03 No ,no podobno kałacha trza mieć pod siedzeniem ,wtedy szaacun ,tak słyszałem sum - 2012-06-18, 23:28 Nie wiem jak z kałachem ale jak mi mówili policjanci i tubylcy oczy trzeba mieć naokoło głowy.
Jescze jedna informacja. Przed wjazdem do Rosji na nocleg wprosiliśmy się na działkę na brzegu jeziora w którym kilogramowe ryby pływały metr od brzegu prosząc by je złowić. Tam właściciel ( kierowca ponadgabarytowego tira ) zapytany jak i kiedy przekraczać granicę aby nie czekać zbyt długo, odpowiedział że nie zna odpowiedzi i radzi aby zapomnieć o tym co wiemy i co uważamy za normalne ponieważ wjeżdżamy do krainy absurdu. Potem wielokrotnie przekonaliśmy się o słuszności tego stwierdzenia. Npna granicę przyjechaliśmy jako pierwsi o 7 rano a wyjechaliśmy z niej po 4 godzinach. W drodze powrotnej bylismy na granicy sami obsługiwało nas ze 12 osób a w stronę przeciwną stała kolejka której nikt nie obsługiwał.Elwood - 2012-06-19, 00:03
sum napisał/a:
Wypada poruszyć jeszcze jedną kwestię podróżowania po Rosji a mianowicie zachowanie szczególnej ostrożności i czujności której ja nie zachowałem i dlatego podróż na Lofoty skończyła się w Petersburgu, ponieważ straciłem prawo jazdy, dowód osobisty, karty kredytowe, dowód rejestracyjny samochodu, iphona o pieniądzach nie wspominając. Szczęśliwie paszporty miała pod opieką Anna dlatego udało się nam prawie bez problemów wrócić.
Po za tym jesteśmy zachwyceni Petersburgiem i okolicą, zabytkami, czystością miasta i rozwiązaniami komunikacyjnymi. Droga od granicy z Łotwą do Petersburga bardzo przyzwoita a jedyny problem to kierowcy którzy z uma zaszli. Byliśmy mile zaskoczeni niewielką ilością kontroli policyjnych bez prób wyłudzania łapówek.
I to było główną przesłanką dla nas do wzięcia udziału w imprezie zorganizowanej właśnie w taki sposób jak to uczyniła Liga Karawanierow. Obawialiśmy się Rosji i jak już napisałem nie wiem czy zdecydowałbym się samotnie wyruszyć na podbój tego kraju z uwagi na obawę o bezpieczeństwo i brak zaplecza kempingowego. Nas nic złego nie spotkało i spotkać nie mogło. Nasze miejsca postoju były zawsze strzeżone. Dzięki temu w dziewiętnaście dni, bez jakichkolwiek obaw, zwiedziliśmy szesnaście miejscowości, byliśmy w miejscach, których indywidualny turysta nigdy nie zobaczy / Pałac Konstantynowski - rezydencja Putina/, przygotowano dla nas wiele atrakcji i oprowadzali nas najlepsi przewodnicy / nie przesadzam/. Nie odczuliśmy także jakichkolwiek manipulacji naszymi osobami.
Gosia i ja wyruszając w jakąkolwiek podróż zwiedzamy bardzo dużo. Nigdy jednak nie udało nam się poznać tylu miejsc w tak, krótkim czasie i dowiedzieć się tak wielu ciekawych rzeczy o nich. Wiedzieliśmy z grubsza co nas czeka, ale powiem szczerze, że programowo impreza przerosła moje oczekiwania. Zawsze chcieliśmy zwiedzić Rosję i jesteśmy szczęśliwi, że nam to się udało. A co do ceny – życzę każdemu żeby za takie pieniądze jakie nas to kosztowało potrafił zobaczyć to co my widzieliśmy i w czym braliśmy udział. Nie musieliśmy się martwić o nic i to w zestawieniu z postem kolegi o niku „sum” było wartością nadrzędną.
Mam prośbę, aby wszelkie polityczne komentarze na temat Rosji umieszczać w moim wątku „CamperTeam w ROSJI - relacja na żywo” a tutaj dawać upust swojemu zachwytowi z mojej relacji, których to dowodów jak każdy próżny człowiek oczekuję, i które mobilizują mnie do pisania.
Proszę nie róbcie z tej relacji politycznej pyskówki, bo kto tam z nami nie był naprawdę swoimi uwagami na temat organizacji wyjazdu, ceny itp. krzywdzi organizatorów i poniekąd nas uczestników.
Wiem, że tempo mojej relacji jest bardzo powolne, ale spiętrzyły mi się wszelakie obowiązki i po prostu nie jestem w stanie póki co wygospodarować więcej czasu na pisanie. Nie chcę po łebkach odwalić tej relacji bo myślę, że warto napisać trochę o miejscach, w których byliśmy w Rosji. Większość z Was zna Rosję jedynie z tras tranzytowych, wycieczek do Petersburga lub Moskwy. My poznaliśmy znacznie więcej i obiecuję, że podzielę się naszymi przeżyciami związanymi z tą wyprawą. Cierpliwości.ARCADARKA - 2012-06-19, 00:36 Przyjacielu ,co cię mogło złego spotkać ,,,,,,,,,,,nie możliwe ,wszak opłata 1000 euro ,czy tam rubli już nie kumam ,,,,,,,,,,ale udało się zwiedzić poznać nowych przyjaciół i to jest super Cyryl - 2012-06-19, 13:52
Elwood napisał/a:
...Domy w miastach i na wsiach.
Te w centrach turystycznych z odnowionymi zazwyczaj fasadami, ale wystarczyło wejść za budynek i naszym oczom ukazywał się totalny bałagan i brud...
przynamniej we Wrocławiu jest podobnie. jeszcze nie tak dawno, jakieś 10 lat temu ekipie niemieckiej taniej było zamiast budować dekoracje przyjechać do Wrocławia i tu robić film o warszawskim getcie w sumie 10 minut piechotą od rynku.
w rejonie ulic Ptasia, Kurkowa, Srocza, Kaszubska niewiele zmieniło sie od czasów II wojny, ślady po kulach na fasadach domów, prześwitujące niemieckie napisy sklepów, wystarczyło tylko pozdejmować anteny TV i sat i już mamy getto warszawskie. gdyby mieszkańcy nie chodzili w adidasach i współczesnych ubrankach z tworzyw sztucznych mogliby od razu być statystami.
od tego czasu w tym miejscu dobudowano jedną plombę (nowy budynek między starymi), drugi nowy budynek jest kończony, ale fasady starych kamienic nie zaznały odnowienia od prawie 70 lat.Santa - 2012-06-19, 22:33
Elwood napisał/a:
Mam prośbę, aby wszelkie polityczne komentarze na temat Rosji umieszczać w moim wątku „Visit Rusia – relacja na żywo” a tutaj dawać upust swojemu zachwytowi z mojej relacji, których to dowodów jak każdy próżny człowiek oczekuję, i które mobilizują mnie do pisania...
Elwood - obawiam się, że nasze "dawanie upustu" swojemu zachwytowi nad Twoją relacją będzie Ci potrzebne nie dla zaspokojenia Twojej próżności, ale do wzbudzania motywacji i podtrzymywania twórczej energii...
Obserwując ten wątek widzę, że uruchamia takie silne emocje, że czytelnicy gotowi są życie oddać... A niektórzy nawet już oddali
Masz tu niepowtarzalną szansę na umożliwienie czytelnikom skonfrontowania istniejących stereotypów i "demonów przeszłości" z aktualnym obrazem Rosji... O ile w końcu dane Ci będzie dojść do głosu
Pozwolę sobie na małą próbę obniżenia napięcia w eterze... i czekam... cierpliwie...
Elwood - 2012-06-19, 22:53 Santa - jesteś wspaniała i szczere dzięki za ten wpis. Okudżawę uwielbiam.
Byłem bliski zakończenia pisania tej relacji właśnie z uwagi na emocje jakie zaczął wzbudzać i nieprawdziwe osądy /delikatnie mówiąc/, w szczególności tych, którzy nigdy tam nie byli.
Cytat:
Masz tu niepowtarzalną szansę na umożliwienie czytelnikom skonfrontowania istniejących stereotypów i "demonów przeszłości" z aktualnym obrazem Rosji... O ile w końcu dane Ci będzie dojść do głosu
Obiecuje, że dopcham się do głosu - bo ludzie tacy jak Ty są warci tego by umożliwić im to o czym piszesz. StasioiJola - 2012-06-19, 23:00 Pomyśl również o nas - też cierpliwie czekamy na Twoją relację!!! Elwood - 2012-06-19, 23:05 Stasiu jak możesz wątpić w to, że pisząc
Cytat:
. . . ludzie tacy jak Ty. . . .
mógłbym nie pomyśleć o Was i wszystkich wspaniałych ludkach z tego forum janusz - 2012-06-23, 18:18 Dzisiaj w Faktach TVN będzie reportaż z wyprawy do Rosji. Może ktoś nagrałby jak ma na czym.janusz - 2012-06-23, 19:22 E-tam "Leśne dziadki" lansują się. Program na pewno był sponsorowany. kimtop - 2012-06-23, 19:24 Długo nie było ale było MAREKH - 2012-06-23, 19:26 Byliście wspaniali,a Krysia z całowaniem polskich dróg,przeszła siebie. GRATULACJE. wbobowski - 2012-06-23, 19:26 Temat postu: CamperTeam w TVNDzisiejsze Fakty w TVN kończył reportaż o wyczynach naszych CamperTeam'owych kolegów na drogach Rosji.
Można było zobaczyć prawie wszystkich, którzy tam byli.
Szkoda, że nie wiedziałem wcześniej, można było nagrać. Czy ktoś to może zrobił?ARCADARKA - 2012-06-23, 20:09 Kochani brawo ,ale Krysia przebiła wszystkich
pozdrowionka MILUŚ - 2012-06-23, 20:28 No ...........w rzeczy samej............byliście wspaniali .
Elwood - 2012-06-23, 23:35 Krysiu na parkingu przy Pogorii III kładą na Twój przyjazd nowiutki asfalt. Będziesz mogła go ucałować bez obawy, że wpadniesz w dziurę. Wszak trzeba redaktorowi Zausze dostarczyć dowód spełnienia obietnicy Elwood - 2012-06-23, 23:38
janusz napisał/a:
E-tam "Leśne dziadki" lansują się. Program na pewno był sponsorowany.
Rachunek wystawimy Ci na zlocie - reklama CamperTeam'u przednia.Elwood - 2012-06-24, 00:04 Dla tych, którzy nie mogli obejrzeć Faktów TVN - mogą zobaczyć reportaż Andrzeja Zauchy z naszej wyprawy na stronie internetowej pod adresem:
http://www.tvn24.pl/campe...e,260499,s.htmlgino - 2012-06-24, 07:04 ogladalem..i .....bylem dumny ze na moim kamperku tez sa naklejki CAMPERTEAM
dziekuje... Kocer - 2012-06-24, 07:05 Dzisiaj rano ( tak po 6:30) puścili "reklamę" znowu, tym razem w TVN24. Bardzo mi się podobało, chociaż jak zwykle za krótko. Gratuluję odwagi, życzę powodzenia i niecierpliwością czekam na relację z "ucałowania"...KECZER - 2012-06-24, 09:42 No coz LUDKOWIE
w tej sytuacji promocji "lesnych dziadkow" (cytat OD) chyba trzeba zorganizowac kolejna wyprawe !!!!
juz sie zglaszaja chetni do Magadanu (narazie motorami)
ale chyba tam tez droge ze sladami asfaltu znajdziemy
(ostatecznie mozna pozyczyc z Wąchocka- tam mieli zwijany na noce asfalt )
Dla mniej odwaznych moze jakas kapiel w Bajkale???
Rosyjskie Przedstawcielstwo CamperTeamu jest otwarte na propozycje
nie ma to jak zawalic sprawe
Grzegorz
MOSKWAcirrustravel - 2012-06-24, 12:34 http://www.tvn24.pl/campe...e,260499,s.htmlKECZER - 2012-07-17, 13:29 Elwood, Kimtop, Zauchwały, eMKa, majmarek
a co z dalsza relacja
Elwood rozpoczal dlugi piekny opis a inni co siedza na laurach
gdzie te setki fotek cos cie pstrykali na lewo i na prawo!!!
a gdzie te cielpe slowa reklamujace ten "dziki teren" ????
ja tu z tesknoty usycham - bo brak mi Waszych relacji
GrzegorzSanta - 2012-11-12, 11:36 Czy jest jakaś nadzieja na wznowienie tej relacji zbyszekwoj - 2016-12-11, 17:09 4 lata czekamy i nic. Może Elek dokończy relację, wszak u nas ustrój się zmienił i otwieramy sie na wschód.