Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Po Polsce - Pierwszy wyjazd Delfinarium

WALDZIOR - 2012-06-19, 16:32
Temat postu: Pierwszy wyjazd Delfinarium
No i stało się nawet bez bólu czyli pierwszy wyjazd zaliczony. Moja drużyna to tata Waldzior mama Iwona i syn Wojciech lat 12. Pojazd przezwałem Delfinarium z racji pozostałych po niemieckim właścicielu naklejek. Naszym celem były latanir morskie w Stilo i Czołpinie. Najpierw pakowanie sprzętu zalewanie zbiorników wodą, odpalenie lodówki i w drogę. Pierwszy postój w Bolszewie przy sieci luksusowych delikatesów BIEDRONKA celem zakupienia tego co powinno znaleść się w uruchomionej lodówce. I w dalszą drogę, która przebiegła bez wydarzeń. Na miejscu w Stilo rozpytałem okoliczną ludność o możliwość podjechania po latarnię ponieważ mój syn jest osobą niepełnosprawną pani z obsługi baru gdzie po zwiedzeniu latarni zjedliśmy pyszne i śmiesznie tanie ryby powiedziała, że jak mam w samochodzie karte osoby niepełnosprawnej to mam jechać bez obaw. Dojechałem pod samą latarnię. Wyszła do nas pani-pracownik latarni bo zmyliły ją naklejki na naszym spręcie i myślała, że to dostawa ryb, na które czeka. Po wyjaśnieniu naszego powodu wjazdu na teren latarni zaciekawiona "domem na kołach" obejżała sprzęt i poszła.
Chciałem wstawić pare zdjęć ale narobiłem w największej rozdzielczości i mam problem jak to zrobić, żeby weszły może ktoś poradzi to na przyszłość bym wiedział. Z latarni podjachaliśmy do wcześniej wspomnianego bar-smażalni gdzie za trzy porcje ryb zapłaciłem 50 złotych. Był tam też z uwagi na mecz NASZYCH zorganizowany klub kibica gdzie dostaliśmy zaproszenie jednak naszm celem był przejazd w okolice Czołpina. Droga przebiegła bez faktów godnych odnotowania. A na miejscu SZOK. Na dzień dobry wspaniała wiadomość Latarnia nieczynna i nawet nikt nie wie kiedy czy w ogóle będzie czynna. Drugi strzał to parking z którego można wyruszyć do latarni pomieść tak na oko 50 kamperów ale żeby zostać na noc niema mowy teren Parku Narodowego i przyjeżdżają strażnicy i walą mandaty aż miło. Poza tym o 20.00 zamykają parking. Więc silnik w ruch i jedziemy szukać miejsca na nocleg. Niedaleko Czołpina w Smołdzińskim Lesie jest camping niestety nie czynny. Trafiłem na bar Pod Sosną z parkingiem cicho bar otwarty duża plazma na ścianie więc myślę mecz obejżę i mam gdzie spać. Ale wolę zapytać bo rużnie z gościnnością u nas bywa. Pytam w barze odesłali mnie do kierowniczki a ta, że nie ma toalety na parkingu mówię, że mam swoją to ta, że nie ma prądu na parkingu, mówię że mam swój nic nie potrzebuję tylko nie chcę przeszkadzać to wymyśliła, że parking dopiero co zrobiony i jest za miękko i najlepiej będzie jak odjade. Myślę sobie piiiiiiii żebyś ty taka owaka. Pojechałem dalej jest Camping Spokojne Rancho. Zaczyna padać i się ściemniaale co tam podjechałem cisza spokój. Myśle już załatwiłem ale wychodzi właściciel i zaczynamy rozmowe. Pyta tylko o której rano chcę jechać bo on ma o 8.00 wyjazd i nie chciałby mnie budzić mówię, że koło 10-11 no to jemu nie pasowało ale jeżeli ja nic nie chcę (prąd,woda,prysznic) to postawi mnie na bocznej polance i po kłopocie. Ustawiłem auto i dalej szukać programów w TV co by to NASZE zwycięstwo obejżeć ale niestety musiałem zadowolić się radiem i zawartością lodówki. Nocka na polanie minęła szybko rano śniadanie i jedziemy zobaczyć co z tą latarnia. Niestety pani kierownik parkingu w sposób niewybredny wypowiedziała sie o pracy latarnika (swoją drogą jestem ciekaw kto mu płaci za prace bo to chyba nie jest wolontariat). W zastepstwie udaliśmy się na pobliską platformę widokową. Nastepnie do skansenu wsi słowińskiej w KLUKACH - warte obejżenia. Można cofnąć się w czasie. Z Kluk pojechaliśmy do Łeby bo syn koniecznie chciał zobaczyć park dinozaurów. Po spacerze wśród gadów i obiadku na parkingu w kamperku wracaliśmy do domu.
Gdyby ktoś z Szanownego grona zechciał objaśnić mi jak można zmniejszyć rozmiar zdjeć to chętnie wstawię. Drugie pytanie mój sprzę to Ducato 2,8idtd 1998rok przerobiony z blaszaka w niemczech na max wysoki dołożona nakładka dachu po tej trasie doznałem szoku taka stodoła a mi wyszło 7,5 litra na 100 km. Czy też macie takie wyniki? jechałem 80-100 km/h. Pozdrawiam Waldzior

Skorpion - 2012-06-19, 18:24

WALDZIOR, Fajny opis podrozy i w duzej czesci naddaje sie do umieszczenia jako miejsca ,ktore trzeba omijac duzym lukiemi wogole tam nie zagladac.Choc podroz chyba ogolnie sie udala. :spoko :spoko
WALDZIOR - 2012-06-19, 19:27

Udało mi się zmniejszyć zdjęcia teraz spróbuję je wstawić i dodać opis
WALDZIOR - 2012-06-19, 19:42

Jeszcze pare fotek
Camper Diem - 2012-06-19, 21:16

Waldzior, Twoje auto stacjonuje na Przymorzu?
WALDZIOR - 2012-06-20, 08:07

Tak na Bora Komorowskiego
Camper Diem - 2012-06-20, 10:25

rzuciło mi się w oczy :spoko
ccsrally - 2012-06-20, 10:51

fajna wyprawa. oby takich więcej oczywiście pomijając zamknięte latarnie i nie miłe panie.
pozdrawiam

makdrajwer - 2012-06-20, 18:44

Pierwsze śniadanie w kamperze ... Niezapomniana sprawa ...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group