Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

VW - wlasciciele niedoladowanych LT czkow laczmy sie w bolu

arrtur - 2012-07-15, 00:09
Temat postu: wlasciciele niedoladowanych LT czkow laczmy sie w bolu
veetam

wrocil do mnie Sven ktorego sprzedalem 2 lata temu na ogarniecie. On ma silnik z turbina (po pierwszym bez szukalem turbo).

Teraz Karmanna mam tez bez turbiny.

Panowie... jak to zapier...la ehhh. Jezdzi sie jak malolitrazowa osobowka. Musialem go lekko poprawic zeby przypomnial sobie, ze ma turbinke, ale poprostu zakochalem sie na nowo. Niebo a ziemia.
Normalnie czlek dodaje gazu, a on jedzie, przy 90 czy 100 ciezko w ogole osiagalnych dla bezturbinowca wciska sie gaz i dosc sprawnie dalej przyspiesza wyprzedzajac ciezarowki i to pod gore... elastycznosc 6 cylinderkow i tej mocy powoduje ze na 5 biegu robi sie wszystko co chce w kazdej predkosci, a im szybciej jedzie tym jest sprawniejszy bo i moment i moc sa w wysokich obrotach.

jak nie sprzedam karmanna i zarobilbym cos to chyba bym sie szarpnal na wymiane, inna bajka.

Do slabszego sie przyzwyczailem, i niezle luzuje, ale przyjemnosc z mocy jest super.

... i w takie cos mozna sobie wkladac dopiero szybkie mosty i duze kola

ahh fajne auto

pozdr

MariuszB - 2012-07-15, 17:23
Temat postu: Re: wlasciciele niedoladowanych LT czkow laczmy sie w bolu
arrtur napisał/a:
veetam
Panowie... jak to zapier...la ehhh. [...] elastycznosc 6 cylinderkow i tej mocy powoduje ze na 5 biegu robi sie wszystko co chce w kazdej predkosci, a im szybciej jedzie tym jest sprawniejszy bo i moment i moc sa w wysokich obrotach.

Prawie jak bym czytał wrażenia z jazdy jakimś sportowym V6 z doładowaniem :haha:

Artur, nie napisałeś nic odkrywczego. Wiadomo, że turbina poprawia osiągi w dolnym zakresie obrotów. Bez doładowania chcąc utrzymywać jako takie tempo trzeba bardziej kręcić motor do wyższych prędkości obr... ale... aleee... Ja od jakiegoś czasu przesiadając się do kampera czy dostawczaka przełączam się w inny tryb. Spokojna jazda, bez pośpiechu... ten samochód ma DOJECHAĆ na miejsce przeznaczenia i to jest NAJ. Faktem jest, że czasem boli jazda w górach, kiedy pojawia się przed nami alpejska górka o długości 25 km :bajer

Do wyładowywania pokładów złych emocji :chytry są motocykle i auta o słusznej mocy :diabelski_usmiech

Ps. A tak btw to z rozżewnieniem wspominam swojego ex Svena... i wcale nie narzekałem na brak turbawki :chytry

arrtur - 2012-07-15, 19:12

MariuszB napisał/a:
Artur, nie napisałeś nic odkrywczego. Wiadomo, że turbina poprawia osiągi w dolnym zakresie obrotów.


no witam witam, co tam slychac , co teraz masz?

natomiast napisalem cos rowno odwrotnego jak sie wczytasz, ale nic to.

od 9 lat jezdze czyms co ma 70 KM wlasnei dlatego - jak piszesz - ze przestawia moj tryb i wyjatkowo luzuje. (i to pozistawiajac cos co ma tam normalne 130 w domu)

Dalej nie bedzie to rakieta i nie ma byc, jednak jesli koledzy tutaj czasem kombinuje jak np Swistak aby most zmieniac, czy czasem ktos pyta o przekladke silnika (sam zreszta odradzalem) to jednak po tej przejazdzce i przypomnieniu sobie widze, ze roznica jest kolosalna. Wolna kase inwestowalbym w ta strone jesli ktos ma zamiar jezdzic dlugo takim autem.

Dalej mozna sobei jezdzic 80 km/h bo o to w tym m in chodzi, ale jak trzeba to jest mozliwosc dodania gazu i po chwili mamy 100 czy i 120 zamykane z pompy (mozna sie teraz bawic mostami i kolami) dla wyprzedzenia sznurka ciezarowek.
i 25 km gorki 2% nie robi zadnej sprawy.

w kazdym razie zrobilo na mnie wrazenie i to na tyle duze ze poczytalem na allegro ogloszenia :)

pozdr

mirek67 - 2012-07-17, 22:09

Hej ..poszedłem i pogłaskałem moją trzydziestoletnią sześciocylindrówkę .....
dziś świętuje- dostał dobrego kielicha i trochę sobie popalił .................... na małych obrotach :spoko :spoko

Świstak - 2012-07-17, 23:03

Mój też... był tak zdziwiony że go odwiedziłem że aż świece żarowe nie grzały. Zakręciłem dwa razy i nic nie zamruczało. Puknąłem więc elektronikę świeć żarowych, oświetlenie przygasło, zakręciłem i zapalił równo jak nigdy. Znaczy będzie trzeba sprawdzić dlaczego paliwo się cofa z przewodów wysokociśnieniowych. Ale pewnie będzie to oznaczać wymianę końcówek wtrysku, a jako że nie kopci - chyba odpuszczę. niech tam sobie pokicha przy starcie... Takie uroki emeryta - z rana kichnie, w obiad pryknie ale do parku spacerkiem na szklaneczkę dojdzie!
jarekzpolski - 2012-07-20, 10:36

daj przynajmniej na sprawdzenie. Końcówki wtrysków w sensie. Wtedy zdecydujesz.
Ja po wymianie (wiem, wiem wspomiałem o tym juz zylion razy) popadłem w euforie jak Artur. Jeszcze mnie trzyma...dlatego dalej wspominam.

Patrzcie jakie to piękne. Kilka kucy więcej, 110 na budziku i człowiek szczęśliwy, zadowolony...wystarczy tylko przeskalować wymagania :bigok

a inni jakieś hybrydy, alkantary, kibelki z samopodmywaczami a i tak poziom zadowolenia odstaje od tutejszego... :szeroki_usmiech

to mówisz Arturo turbo ? ale Plug&Play by był w razie wymiany czy totalna rzeźba ? Rozpoznowałeś temat ?
O wyciąganiu i wkładaniu tego monstrum przez drzwi kabiny na razie staram się nie myśleć...

Świstak - 2012-07-20, 21:25

A ja zapytam inaczej i z innej beczki, a nawet można by rzec z grubej rury.. Janusz podpowiedział mi na zlocie, że celowym byłaby wymiana całego zespołu napędowego. Dawcą mógłby być Transit z nowoczesnym, cichym i ekonomicznym motorkiem, optymalną skrzynią biegów i mostem.... Pomysł ciekawy ale jako że nie mam doświadczenia w tak grubych przeróbkach zapytowywuję się kolegów czy ktoś już czegoś takiego próbował?
janusz - 2012-07-20, 21:41

Świstak napisał/a:
Pomysł ciekawy ale jako że nie mam doświadczenia w tak grubych przeróbkach zapytowywuję się kolegów czy ktoś już czegoś takiego próbował?

W miarę rezolutny warsztat zajmujący się np tuningiem terenówek poradzi sobie z tym bez większego problemu. Proponowałem Forda choć pewnie będą głosy, że "g.. wort" dla tego, że jest wersja tylnonapędowa tego auta. Gdyby jako dawcę znaleźć jakiegoś rozbitego busa w sensie (autobusa) miałby szybki most i szybką skrzynię biegów.
Onegdaj w Isuzu Campo zmienialiśmy napęd z benzyny na diesla. Daje się taki przeszczep zrobić. Dowodem jest fabryczny polonez z silnikiem citroena. :haha:

Argo - 2012-07-20, 22:19

Najlepszym silnikiem dla Ciebie byłby 2.9 turbo mercedesa wkładany do sam terenowych korando lub musso po 2000roku. Kolega zakupił od angoli taki silnik z 2005r za 2500 zł z dostawą do domu. Skrzynię biegów załóż od 124 i będziesz miał rakietę. Moc 125KM moment 400N przy 2500obr. Mostów nie zmieniaj bo stracisz na dynamice. Np. tu http://allegro.pl/silnik-...2483784688.html silnik z interculerem. Pamiętaj jak się zdecydujesz na taką przekładkę to w skrzyni biegów jest olej od przekładni automatycznej Dextron III. Sinik jest bez żadnej elektroniki poza imobilajzerem na pompie, nie ma sprzęgła dwu masowego i po 200tys. km dopiero jest dotarty. Kolega wymieniał bo silnik zassał wodę i pogięły się korbowody, gładź cylindrowa po przebiegu 300 tys nie miała żadnych wyrobień.
StasioiJola - 2012-07-20, 22:23

Ja już widziałem Poloneza z silnikiem 1,6TD z Volkswagena -chodził jak burza!! Natomiast silnik Peugeota był trochę za ciężki bo pękały często przednie sprężyny w Polonezie!! :bigok Powyższe przykłady świadczą, że ludzie próbują różnych przerubek, lecz tak się zastanawiam czy jest sens poprawiać fabrykę???????? :szeroki_usmiech :spoko
StasioiJola - 2012-07-20, 22:36

AiR ma rację - ten typ silnika Mercedesa o oznaczeniu OM602D29 osobiście uważam za jeden z najlepszych silników diesla jakie powstały na przełomie wieków. Mam takiego w Sprinterze a te z Korando czy Musso były już wkładane w kaczce 210-410. Pracowały bardzo ciężko i wytrzymywały po milionie kilometrów!!! :bigok Są bardzo mocne i ekonomiczne. Gdyby była taka możliwość to chętnie swój silnik Fiata 2,5TDI zamieniłbym właśnie na ten silnik!!! :szeroki_usmiech :spoko
jarekzpolski - 2012-07-20, 22:52

da się, bo wszystko się da. Obawiam się jednak żę do głosu dojdzie wątek ekonomiczny. Bo to gruba przeróbka jest i milion małych problemów do rozwiązania po drodze.
Dlatego te zmoty off-road -we tyle kosztują.

Bliski mi przykład Suzuki Samuraia: kupujesz wersję cywilną za 3 tysie:
klik

Trochę "dłubniesz" tu i tam, a potem próbujesz odzyskać część kosztów wystawiając za 70-siąt...
klik
oczywiście nigdy ich nie odzyskasz.... :-/

Ale kto bogatemu zabroni ?! :mrgreen:

niemniej wątek ciekawy i czekam na rozwój.

jarekzpolski - 2012-07-20, 23:02

AiR napisał/a:
.....będziesz miał rakietę. Moc 125KM moment 400N przy 2500obr......


i tak się zaczyna wyścig zbrojeń :mrgreen: . Dokładnie jak w światku 4X4.... Zaraz po silniku planuj przeróbkę zawieszenia, układu hamulcowego i układu przeniesienia napędu, bo się okaże że reszta nie dopasowana do nowej mocy...

Argo - 2012-07-20, 23:16

Co innego robić zmotę, a co innego swap kompletnego zespołu napędowego. Tylko wał napędowy należy powierzyć fachowcowi, reszta wymaga trochę smykałki mechanicznej i zaplecza warsztatowego. Jak dla mnie to koszt zamknął by się w granicach 3500-4000zł. Ale jaka byłaby radocha z jazdy.
Świstak - 2012-07-21, 09:09

Zatem temat jest do zrobienia. Oczywiście na zimę.... Lubię tego LTczka coraz bardziej... Jest brzydki jak noc, ale w środku czysty i przytulny... Gdyby był tylko ciut cichszy i zrywniejszy - wtedy wręcz ideał na czasowo krótkie wypady i na wyjazdy do roboty. Ostatnio żyłem w nim dwa i pół tygodnia na wyjeździe. Troszkę dokuczał brak prysznica, ale radziłem sobie u kolegów w hotelu. Tu bardzo przydawał się skuterek....
Rzeczą która najbardziej mnie zadziwia w tym aucie jest zawieszenie. Po założeniu poduch na tył jest bardziej komfortowo niż w osobówce. Miękko i stabilnie, choć na rondach trzeba pamiętać że to ponad 3 metry wysokości....
Ogólnie jestem tym autkiem zachwycony, a gdy tylko doda mu się parę kucy i kilka km/h oddając w zamian kilkadziesiąt dB - będzie to autko marznie. Choć marzenia miałem zazwyczaj troszeczkę ładniejsze....

MariuszB - 2012-07-21, 11:09

arrtur napisał/a:

no witam witam, co tam slychac , co teraz masz?

Chwilowo nic stricte wohmo choć czasem jeździ się czymś co pozwala poczuć się jak w kamperze ;)

Cytat:
Ogólnie jestem tym autkiem zachwycony

Może m.in dlatego, że lubię stare auta miałem bardzo podobne odczucia jeżdżąc Svenem na bazie LT i 2.4 dieslem. To naprawdę auto z duszą. Nie jest to faktycznie wyścigówka ale nie tego oczekiwałem od LT Sven Hedin. Mój egzemplarz nie był wcale jakoś specjalnie głośny... i pomyśleć, że owa baza powstała w połowie lat 70'tych :bajer

arrtur - 2012-07-21, 21:40

jarekzpolski napisał/a:

to mówisz Arturo turbo ? ale Plug&Play by był w razie wymiany czy totalna rzeźba ? Rozpoznowałeś temat ?
O wyciąganiu i wkładaniu tego monstrum przez drzwi kabiny na razie staram się nie myśleć...


:) no zalezy jaki plug i jaki play lub jaki artysta rzezbiarz

PP moze byc jak bedziesz mial kpl baze czyli drugie auto dawce - wtedy przeklada sie wszystko, razem z wydechem i belka zawieszenia. I to jest najlepsza opcja kupic cale auto.
Kupic sam silnik, dalej gadzety, pompa, turbina, chlodniczka oleju, smejju trejujeju, kolektory, wydech, pajaki wodne, zbiorniczki piczki - wyjzdzie zyljon zlotych i godzin poszukiwan oraz roboty i koszty wieksze. Wlozy sie i... okaze sie ze padlina.

Zas co do zmot a i co do PP - to wszedzie jest kwestia jakosci i kosztow. Jesli kupimy nie za dlugo szukajac dobre auto zeby miec bez remontu PP to bedzie kosztowalo z 10 tys.... i przekladka i pare nowych uszczelek itp. (jesli kupimy padline za 3 tys to 7 wlozymy w remont ale to juz bedzie cos z tym ze wyjdzie na to samo)

Wiec jak dla mnie kazdy rodzaj zmoty zeby byla OK a nei tylko wlozona to juz koszty i rzezba nie do przejscia przy takim aucie bo wyjdze od 2 dychy++ i oryginal baza - takze lepiej byloby za 12 tys E kupic oryginalna Florydke juz z turbinka wiec jezdzaca

W kazdym razie jakby trafil sie - a moze - kpl padlina TD za 500 zl spod plota to mozna wziac zrobic remont i przelozyc, lub jak sie trafi dobre kpl auto jezdzace ktore mozna sprawdzic za kilka tys (choc mysle ze to juz trudniejsza sprawa) to wtedy tez ma sens jesli jakosc przed przkladka bedzie nas zadowalala.
Blaszaki sa tanie jak barszcz.

bawmy sie :)

pozdr

SlawekEwa - 2012-07-22, 09:00

arrtur napisał/a:
lub jak sie trafi dobre kpl auto jezdzace ktore mozna sprawdzic za kilka tys (choc mysle ze to juz trudniejsza sprawa) to wtedy tez ma sens jesli jakosc przed przkladka bedzie nas zadowalala.

Dobrze napisane. Tak właśnie zrobiłem kupując dawcę napędu do swojego kampera.
Trafił się bus z silnikiem 2.8idTD z kiepską blachą, ale dobrym silnikiem.Zanim dokonałem przekładki pojeżdziłem tym autem ok. 700-800km /opał do domu zwieziony na dwie zimy/
Niby kamper nie auto wyścigowe, ale trochę więcej mocy mieć w zapasie nie zaszkodzi :spoko

jarekzpolski - 2012-07-22, 18:42

arrtur napisał/a:
...dalej gadzety, pompa, turbina, chlodniczka oleju, smejju trejujeju, kolektory, wydech, pajaki wodne, zbiorniczki piczki - wyjzdzie zyljon zlotych i godzin poszukiwan oraz roboty i koszty wieksze....


i o to mi chodzi ! Dlatego 3-4 tysie deklarowane przez @AiR słabo widzę...

arrtur napisał/a:
....wtedy przeklada sie wszystko, razem z wydechem i belka zawieszenia...


Belka zawieszenia czego ? Silnik, wydech ? mam nadzieję że nie o mostach prawisz ?

Tak czy siak: też jestem za tym że kompletny dawca musi być. Inaczej porażka w poszukiwaniu / dorabianiu detali.

Argo - 2012-07-22, 19:42

Kupujesz silnik kompletny, skrzynia kompletną, zostaje dopasowanie wydechu, wału, mechanizmu zmiany biegów, podłączenia chłodnicy. Wszystko inne jak filtry, zbiorniczki, linki itp. mamy. Laika to przerasta, ale dla wielu forumowiczów jedynym problemem może być tyko kasa.
arrtur - 2012-07-23, 22:37

jak ktos mi to zrobi za 4 tys - i mowimy o zlotych - (i da gwarancje na ze 3-5 tys km na rozjezdzenie) to wstawiam od jutra ze trzy sztuki

a tak realniej informacyjnie przekladka na TD u Pan przekladacza co to ma pol hektara z LT kami wiec oddaje normalne cale jezdzace auto td kosztuje 5 kola, robi w dwa dni.

(jedno czego nigdy nie mial to most z blokada na pojedynczym kole, a szkoda)

pozdr

Argo - 2012-07-24, 07:53

Dyskusja zaczyna przypominać, dyskusję z tematu o odbudowie spalonego kampera.
jarekzpolski - 2012-07-24, 11:30

arrtur napisał/a:
...a tak realniej informacyjnie przekladka na TD u Pan przekladacza co to ma pol hektara z LT kami wiec oddaje normalne cale jezdzace auto td kosztuje 5 kola, robi w dwa dni.


coś Twój przekaz niewyraźny, albo mam problem z koncetracją...te 5 koła to za co konkretnie ?

Przyprowadzam mu 2 auta, jedno D, drugie TD i on z tego D robi TD.
Auta oczywiście musze sobie wcześniej kupić.
Tak ?

arrtur - 2012-07-24, 13:04

:) postaram sie jasniej bez poezji typu pol ha z LT kami


nie no bez przesady za sama robote 5 tysi to trochu duzo by bylo. Sam bym zaczal to robic.

przyjezdzasz swoim samochodem owszem, ale reszta jego. Tzn silnik TD kpl wszystkich gadzetow ktore nalezy przelozyc i wykonanie przelozenia. Ma na placu z 10 LT kow calych i ze 20 kontenerow gratow. Przeklada wykonuje calosc, i wyjezdzasz TD. (przekladanym, nie wyremontowanym)

W tej chwili juz nie wiem czy w cenie byloby od razu zrobienie chcby niektorych podstawowych rzeczy typu, uszczelniacz od str sprzegla, uszczelnaicze rozrzadu, paski pompa wody itp. Nawet jesli nie to warto oczywiscie dolozyc te kilka stow lub wytargowac w cenie i miec zrobione skoro wszystko na wierzchu w reku.

W cenie byl oczywiscie olej filtr, plyn chlodzacy, no poprostu tak zeby wyjechac i jechac do domu.

(swoje graty zostawiasz, ew nieco wyzsza cena i zabierasz)

nie jest tani, ani za przyjemny, ale za to konkretny, na pewno ma wszystko i to po kilka jesli nie kilkanascie sztuk wiec jak sie pojedzie po cos to zawsze bedzie i to do wyboru, tylko nawet szmata spod plota ma jakas tam cene... skoro ja chcesz to kosztuje 20 zl :)


(zrobienie TD z D raczej nie wchodzi w gre bo td ma natryskiwany olej na denka tlokow, jakies tam dysze itd wiec samo dorzezbienie turbiny zmiana pompy/wtryskow jakas tam chlodniczka oleju itd zeby zostawic swoj znany silnik nie wyda bo prawdopodobnie sie rozsypie.
Piszac "belka zawieszenia" o ktora pytales mialem na mysli "przy przednim zawieszeniu :) pod silnikiem... Tam sie cos nie miesci i zeby nie ciac lepiej przelozyc. Kolega robil ten zabieg ze dwa lata temu u siebie na pewno sa inne i to przekladal)

... a co? myslisz o przekladce?

pozdr

[/i]

jarekzpolski - 2012-07-24, 17:41

no teraz wszystko jasne :szeroki_usmiech

arrtur napisał/a:

....nie jest tani, ani za przyjemny, ale za to konkretny....

też zauważyłem tą prawidłowość :mrgreen: , tych kilku fachowców których znam generalnie nienawidzi rozmawiać...podobno przeszkadza pracować...jak ich pytam czego im brakuje to nie wykafelkowanych kanałów tylko Biura Obsługi Klienta, w którym wyżelowany lolek, z daleka od warsztatu, przyjmie na klatę polemiki z wszystko- i zawsze lepiej- wiedzącymi klientami...jakoś tacy mało marketingowi są,...

arrtur napisał/a:

... a co? myslisz o przekladce?

no jeżeli różnica w jeździe jest taka jak opisywałeś, to właściwie nie potrzebuję nic więcej. Pytanie tylko czy brnąć dalej w tego pierdziucha ? Miałby już u mnie dożywocie...jeszcze się z tym prześpię...

arrtur - 2012-07-24, 23:14

u mnie niestety wszystkie znaki na niebie i ziemi mowia, ze nie bede jezdzil moim Lt czkiem... (o ile ktos go kupi)

ale jakbym jednak mial go zostawic to tak jak odradzalem te zabawy jak ktos pytal, uderzyl bym sie w piers, przeprosil i zmienil zdanie zaczynajac szukac mozliwosci wymiany

poprostu do takiej byle chorwacji da sie pojechac o dzien krocej :) bo 100 zamiast 80 no i nie stajac pod gorki, to jednak jest roznica (poza dynamika antyciezarowkowa o ktorej mowilismy)

takie 5 tys duzo to i malo, duzo w % wartosci samochodu, ale jakas pensyjka, zaskorniaczki, stare kola na allegro i zabawa trwa a jakosc duzo lepsza (o ile skutecznie i dobrze bedzie zrobione)

z tym, ze na razie kryzys

jarekzpolski - 2012-07-25, 15:00

Patrz Pan jaki wynalazek:

klik

6-cio biegowy ? :shock:

nadałby się na dawcę :chytry ?

arrtur - 2012-07-25, 22:41

piekny, jeszcze pare rzeczy do sprzedania
jarekzpolski - 2012-07-26, 10:55

były 6 biegowe ?
Skorpion - 2012-07-26, 11:03

Jezeli liczyc lacznie ze wstecznym to i ma 6 biegow :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech
donald - 2012-07-26, 14:39

:haha: a 7 to rakietuu :haha: :haha:
jarekzpolski - 2012-07-27, 12:04

sprzedany :(
arrtur - 2012-07-27, 21:44

ja go kupilem :)

dla tej skrzyni 6 tki
moze chodzilo im o 6 m2 skrzyni ladunkowej...
a nie, tylko po naszemu skrzynia to skrzynia getribe ma sie chyba n ijak do ladunku po ichniemu


Jarek ile Pali Twoje auto?

MariuszB - 2012-07-28, 13:05

Skrzynia ładunkowa to: ladefläche :)

Nie przypominam sobie aby LT'ki miały 6 skrzynie... chyba, że w jakiś specjalnych LKW.

Tak czy owak fajna LT dopelkabina, kiedy arrtur po nią lecisz? :chytry

arrtur - 2012-07-28, 22:03

no przeciez zartowalem.



tak BTW Mariusz, kupie T3 Westfalie z wysokim dachem, legal, TD, w min dobrym stanie, jakbys cos namierzyl po tamtej stronie mozemy pohandlowac

pozdr

MariuszB - 2012-07-29, 13:31

Ja też kupię... :haha:
jarekzpolski - 2012-07-30, 13:56

arrtur napisał/a:

Jarek ile Pali Twoje auto?


koło dychy. W sumie to dokładnie nie wiem bo jakoś zawszę sępię i nie tankuje do pełna (100l=>ca 550 PLN :? ) tylko pół (a na pół mam 1-2 dni dłuuuuugiej jazdy, więc stację nastepną trafiam), a dwa to waga, te dodatkowe 100 kg wyraźnie czuć, a on na pusto jest juz mułem.


......bo taki sie urodził :mrgreen:

Świstak - 2012-08-04, 10:15

he///
buba - 2012-10-24, 21:32

A ja stawiam piwko Arturowi, ze nam tak ladnie Svena odpicowal! Potwierdzam, jezdzi jak rakieta i wyprzedza dziarsko (te mniej nowoczesne ciézarówki) Uwielbiamy go!!!!
arrtur - 2012-10-25, 20:07

ooo :)

dzieki za dobre slowo

przyznaj sie gdzie on teraz jezdzi tzn dopisz skad jestes - to bedzie egzotyczniej :)

pozdr

buba - 2012-10-25, 21:46

narazie zjechal pare tysiécy kilometrów po Europie, przez góry lasy i najwézsze sciezki :) ma bardzo dobrá srednicé skrétu, udalo nam sie zawrócic paré razy z róznych manowców!!!
sprawuje sie bardzo dobrze (tfu tfu) Mieszkamy na Wyspie Man i tutaj wszyscy go lubiá i traktujá na drodze z nalezytym szacunkiem :) W przyszlym roku chcemy go troche zakonserwowac, zeby morskie powietrze i ogólna wilgoc wyspowa mu nie zaszkodzila. Na szczescie nie mamy duzych przymrozkow, wiec nie bedzie zimowania, zamierzamy jezdzic nim na likendy przez caly rok :)

buba - 2012-10-25, 21:50

No i w ciágu calej wyprawy Sven tylko raz zostal nazwany kupá zlomu :) ))) i to zupelnie niezasluzenie :wyszczerzony:
Dzieki!!!! :pifko tez za pomoz telefoniczná udzielana cierpliwie Grzeskowi :wyszczerzony:
http://www.camperteam.pl/...ghlight=#301613


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group