Kud³ata - 2012-07-30, 23:12 Temat postu: W³ochy- 15 dni, 5384 km i trzy collieCieszê siê, ¿e i ja mogê wreszcie napisaæ tak¿e o naszej wyprawie camperem. Wcze¶niej je¼dzili¶my osobówk±, a to by³o mêcz±ce. Teraz maj±c campera szaleli¶my we W³oszech przez 15 dni przeje¿d¿aj±c 5384 km. Odwiedzili¶my :
Werona
Padwa
Wenecja
Lido di Savio
Morro d'Alba
Asy¿
Roccaporena
Cascia
Tolentino
Lido di Casalbordino
Torremagiore
San Giovanni Rotondo
Monte Cassino
Casalucense
Rzym
Bagnoregio
Sant'Antimo
San Gimignano
Malarbergo
W wyprawie wziê³a udzia³ trzy osobowa rodzinka i trzy psy collie. G³ownie korzystali¶my z noclegów w Fattore Amico http://www.fattoreamico.it/- co gor±co polecamy. To nasze nocowanie ¶ni mi siê po nocach- winnice, s³oneczniki, pola lawendowe, kozy daj±ce sery, góry i doliny.Pawcio - 2012-07-31, 00:40 Czekamy na kontynuacjê opisu wyprawy.
PS
Ciekawa koncepcja stronki www. Skalniaki - 2012-07-31, 05:39 Czekamy z niecierpliwo¶ci± na relacjê, bo planujemy w drugiej po³owie sierpnia W³ochy w³a¶nie. Czasu mamy na tê wyprawê ok 14 dni, wiêc podobnie.
A mo¿e kto¶ siê wybiera w tamte strony po 15-tym sierpnia?
Nasza za³oga jest raczej doros³a - 3 osoby. No dobraaa w ¶rednim wieku i 16-tkaKud³ata - 2012-07-31, 14:16 Skoro chcecie, bêdê dawaæ.
Najwiêksze obawy mieli¶my co do nocowania i opró¿niania ( campera), ale wszystkie by³y bezsensowne.
Stacje na autostradach mia³y serwisy dla caperów a i po drodze na bezp³atnych drogach trafia³y siê takie szczê¶cia. Przy tym powied¼cie- gdzie mo¿na spotkaæ na stacji obs³ugê, która pogwizduje do muzyki p³yn±cej z campera nalewaj±c twoje paliwo ( w³a¶nie lecia³ z p³yty przebój Drupiego) z czaruj±cym u¶miechem ?
Noclegi- martwili¶my siê, czy na pewno "Fattore Amico" ( www.fattoreamico.it ) przy¶l± nam w porê legitymacjê, nalepkê i ksi±¿eczkê- wszystko by³o ekspresowo.
I w ten sposób nocowali¶my w miejscach wed³ug fantazji, czy mieli¶my ochotê na wino czy na sery. Pe³na swoboda. Dawno czego¶ takiego nie do¶wiadczy³am.
cdn
Pawcio- dziêki za zajrzenie na stronkê, ona jeszcze w powijakach RISTEAM - 2012-07-31, 14:44 Równie¿ chcemy wiêcejjjjjjjjjj.......... czekamy na dalsz± relacje
ps: dlaczego stronka siê nie w³±cza??????Kud³ata - 2012-07-31, 16:06 Dzieñ 1
Jedziemy przez Gniezno- Poznañ- Mostki ( gdzie robimy sobie na stacji obiadek)- ¦wiecko i nastawiamy GPS na Weronê z ca³± ¶wiadomo¶ci±, ¿e dzisiaj tam na pewno nie dojedziemy.
Tu¿ za granic± z Niemcami stajemy na kawkê. Doposa¿yli¶my swój camperek w ekspres w³oski, by zapach kawki parzonej po w³osku roznosi³ siê tak¿e w czasie drogi. Swoj± drog± polecam taki ekspres, przydatna sprawa.
Niestety za Berlinem pada i pada deszcze. Z tego powodu i my padamy na nocleg, tak, ¿e nawet ju¿ w³oska kawka nie pomaga.
Drogi w Niemczech szerokie. Mo¿na parkowaæ na trzy sposoby ( chyba dobrze liczê); stacje benzynowe, miejsca parkingowe z WC i autohofy, gdzie s± stacje benzynowe, hotele, sklepy i fast foody. My wybieramy stacje benzynow± z parkingiem tu¿ obok. Parking podzielony na samochody osobowe ( w tym campery do 3 m), osobowe z przyczep± i ciê¿arówki.
Zanocowali¶my jakie¶ 59 km od Nuerberg w¶ród innych podró¿ników.
Dzieñ 2
O szóstej rano pobudka i w drogê. We W³oszech piêkna pogoda. Tak dzia³a magia granicy. Austria zimno i pada, we W³oszech ciepe³ko. W Trento zje¿d¿amy z p³atnej autostrady, ¿eby wreszcie poczuæ W³ochy. O godzinie 18 jeste¶my w Weronie . Parkujemy na bezp³atnym parkingu przy via Colonello Galliano (GPS 45.436779,10.977256). jest to ¶wietny parking dla w³a¶cicieli psów. Obok teren zielony do relaksu.
Tu¿ obok jest wypo¿yczalnia i przystanek rowerów
wiêcej na stronie www.bikeverona.it/home
My we W³oszech bylismy ze swoimi rowerami, wiêc nie skorzystali¶my.
Idziemy na miasto
¦ciany domu Julii, tu¿ przed bram± jak i ca³a brama obklejone gumami do ¿ucia z karteczkami zakochanych lub gumami bez karteczek opisane d³ugopisem, bo czasami zakochanym papieru brakuje. Guma ¿uta we dwoje jest przyklejana i ma dzia³aæ.
Odpoczywamy pod ko¶cio³em Santa Anastazia, wspó³rzêdne GPS: 10.99945 E, 45.44498 N 37121, wiêcej informacji o ko¶cio³ach w Weronie znajdziecie tutaj http://www.chieseverona.it
Wracamy na parking o 23. Nocujemy na stacji benzynowej pomiêdzy Veron± a Vincez±.
Zapomnia³am dodaæ, ¿e tu¿ za Weron± Jad±c w kierunku na Vincenzê ( na drodze bezp³atnej) jest stacja z obs³ug± campera - mo¿na zrzuciæ wodê szar± i uzupe³niæ wodê czyst±.
***
RESTEAM- a teraz siê w³±cza ? U mnie dzia³a.Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-08-06, 21:52 Wlacza sie dopiero od 3 strony,a juz wiem ze skorzystam z noclegu w Weronie,relacja zapowiada sie swietni,pisz dalej na www tez bede czytac,ale na dzis koniec,dziekuje,pozdrawiam i stawiam piwko,Barbara muzykKud³ata - 2012-08-07, 14:23 Dziêkujê za piwko, bêdzie siê lepiej pisa³o.
Jednym z naszych wielkich strachów, (pierwsza podró¿ zagraniczna camperem ), by³o pytania-czy damy sobie radê z opró¿nianiem campera, z nalewaniem wody. We W³oszech nie ma problemy. Bo je¶li w³a¶nie na drodze przejecha³ ju¿ przed tob± camper, to siê nie martw. Za chwilê pojawi siê ju¿ nastêpny.
A serwisy dla campera s± na autostradach p³atnych oznakowanych "Servicio"
Dali¶my radê obs³ugiwaæ taki serwis. Na dowód wstawiam filmik
cdnKud³ata - 2012-08-07, 17:09 Dzieñ 3
W czasie porannej pobudki okaza³o siê, ¿e zanocowali¶my tu¿ przy plantacji kiwi. Za naszymi plecami zielone kiwi bezczelnie zwisa³y z krzaków kusz±c zerwaniem.
Ale…..powstrzymali¶my siê.
Jemy ¶niadanie i w drogê do Padwy, miasta ¦wiêtego Antoniego.
PADWA
Znale¼li¶my tam parking- p³atny 1 euro za godzinê. Mo¿na tak¿e zap³aciæ za postawienie campera 10 euro za 24 godziny i tam zanocowaæ.
( namiary GPS 45.396427,11.875926 ) Tuz obok bazyliki Santa Giustina.
Na parkingu kamera skanuje wjazd i numery rejestracyjne pojazdu. Pe³na automatyka.
Z parkingu spacerkiem udali¶my siê do Bazyliki ¦wiêtego Antoniego, gdzie ludzie z ca³ego ¶wiata modl± siê o ³aski.
W Padwie jest darmowy dostêp do internetu ( znak tu¿ przy bazylice)
W Padwie tak jak w wielu w³oskich miejscowo¶ciach woda mineralna p³ynie z kranów. Trzeba mieæ przy sobie tylko kubek, butelkê i miskê.
Tak wygl±da nasz parking w Padwie od strony ulicy.
Byli¶my w Padwie zdecydowanie za krótko. Zamarzy³o nam siê wiêksze spacerowanie i je¿d¿enie rowerami. Musimy tu wróciæ. Je¶li nie byli¶cie w Padwie pojedzcie. To miasto ma niesamowity klimat. Zapomnia³am polecam ciasteczka i chlebki ¶w. Antoniego.
My tu na pewno powrócimy
dalej po Padwie jedziemy do Wenecji
PS: Z chêci± bym wkleja³a mapy google z trasami, ale jak to siê robi, pomocyKud³ata - 2012-08-11, 18:12 Temat postu: WenecjaDzieñ 3 Wenecja
Do Wenecji dojechali¶my o godzinie 12 i do godziny 24 zwiedzali¶my. Zaplanowali¶my zaparkowanie na parkingu Trochetto. Drogo, bo 21 euro z 12 godzin, ale blisko. St±d mo¿na na pieszo ruszyæ do Wenecji. Mo¿na tak¿e z parkingu wsi±¶æ w vaporetto i zacz±æ p³ywanie po kana³ach weneckich.
18 euro kosztuje bilet na vaporetto wa¿ny przez 12 godzin na wszystkie ¶rodki komunikacji. To jest dobry sposób zwiedzania. My wybrali¶my i spacerowanie i p³ywanie.
Op³aty za campera- od 0 do 30 minut 3 euro za 30 minut, za 12 godzin- 21 euro
kolejne 12 godzin dop³ata 16 euro
wiêcej informacji o tym parkingu znajduje siê na stronie
http://www.interparkingitalia.it/
Do Wenecji wje¿d¿a siê d³ugim mostem, a parking Tronchetto znajduje siê z prawej strony.
Mogli¶my rozpocz±æ zwiedzanie od p³ywania, ale wybrali¶my spacer uliczkami Wenecji na plac ¦wiêtego Marka. Urokliwe uliczki, w wiêkszo¶ci w±skie i w cieniu.
Uwaga, w Wenecji zabawa w chowanego dostarczy wiele emocji.
Najpierw na pieszo dotarli¶my do palcu ¦w. Marka, zwiedzali¶my, odpoczywali¶my w cieniu, potem rozpoczêli¶my p³ywanie vaporetto kupuj±c bilety 12 godzinne na wszystkie ¶rodki komunikacji. Collie te¿ uda³o siê pop³yn±æ jeden rejs.
Ludzie ró¿nych jêzyków spragnieni bycia w tym miejscu, spogl±dania na chybocz±ce siê na wodzie gondole. W¶ród nich tak¿e my.
Znalaz³am w tym miejscu wielu mi³o¶ników psów. Gdyby nie collie pewnie by¶my siê minêli w tym t³umie, a tak… rozmawiali¶my. Pozdrawiam wszystkich poznanych i zakochanych w Wenecji. Wenecja noc± nabiera innych kolorów. Budowle bardziej tajemnicze, rozmowy wyciszone, t³um mniejszy, tak ¿e w w±skich uliczkach s³ychaæ nawet pojedyncze kroki.
Spacerem po Wenecji bez przewodnika, gdzie chcesz mo¿esz wej¶æ i zatrzymaæ siê. Przygoda niczym zabawa w labiryncie. Przyznam siê, ¿e w pewnym momencie tego deptania w¶ród w±skich uliczek zmuszeni byli¶my kupiæ mapê, ¿eby okre¶liæ swoje po³o¿enie, roz³o¿yæ si³y i wreszcie dotrzeæ do placu ¦w. Marka.
P³ywanie vaporetto daje mo¿liwo¶æ dotarcia w miejsca, gdzie na pewno siê nie dojdzie. Zobaczenia wiêcej, a patrzenie z wody jest szczególnie widokowe.Vaporetto mo¿na dotrzeæ do le¿±cej ponad dwa kilometry od pó³noc od Wenecji wyspy Murano, s³ynnej z dmuchanego szk³a.
Praktycznie :
1) Pies w vaporetto p³ywa za darmo, z tym, ¿e na jednego cz³owieka przypada jeden pies. Je¶li chcesz p³yn±æ z psem warto zabraæ kaganiec, poniewa¿ ró¿ne s± przepisy dla psów ma³ych i du¿ych. A collie – czy to pies ma³y czy du¿y ? Posiadanie kagañca umo¿liwia p³ywanie we wszystkich kierunkach.
Trochê niewyra¼ne zdjêcia uchwycone w drodze na wyspê Murano. Je¶li dobrze siê przyjrzycie zobaczycie psa, który p³ywa nieco inaczej ni¿ w vaporetto…
O godzinie 24 wyje¿d¿ajmy z parkingu , tak ¿eby nie dop³acaæ za nowe 12 godzin i nocujemy tu¿ za Wenecj± na stacji benzynowej.
przed wyjazdem znalaz³am camping Martina di Venezia ( http://www.marinadivenezia.it) , gdzie s± baseny, ale i specjalne strefy dla go¶ci z psami. Nie bylismy tam, mo¿e nastêpnym razem ?Kud³ata - 2012-08-14, 10:48 Temat postu: Dzieñ 4Dzisiaj zamarzy³a nam siê k±piel. Znajdujemy piêkn± pla¿e za Ravenn± w miejscowo¶ci Lido di Savio. Ma³a miejscowo¶æ, darmowy parking blisko morza, mo¿liwo¶æ ugotowania obiadu i odpoczynku w cieniu. Tu¿ przy pla¿y ujêcie wody. Na tê pla¿ê nie mo¿na wej¶æ z psami.
Lido di Savio, via Giovanni Marignolli. Namiary GPS na zielony parking 44.327406,12.33328
Pla¿a piaszczysta, woda marzenie.
Wieczorem docieramy na nocleg w winnicy w prowincji Ankony, korzystaj±c ze stowarzyszenia Fattore Amico. Dojrzewaj±ce winogrona, dorodne drzewa oliwne i pagórki. Rozk³adamy stolik na kolacjê z widokiem na winnicê. lepiej byæ nie mog³o.
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2012-08-15, 21:26 Sprawdzam wasze www ale stale mi sie wlacza co innego,tak ze relacja na forum lepsza,pozdrawiam pisz,piszKud³ata - 2012-08-15, 21:53 Temat postu: Dzieñ 5Skoro tak to piszê dalej
Dzisiaj pospali¶my sobie a¿ do godziny 7:30. Na winnicy dobrze siê ¶pi.
Dopiero po 9 wyje¿d¿amy z tego widokowego miejsca. Zajechali¶my do pobliskiego miasteczka, ¿eby podziêkowaæ winiarzowi i zakupiæ od niego wino jego produkcji, z tej winnicy na której spali¶my. Nie mog³o byæ inaczej.
I jedziemy dalej, dzisiaj mamy jeden cel Asy¿. Z daleko ju¿ widaæ bazylikê ¦w. Franciszka.
Parkujemy campera na darmowym parkingu przy ko¶ciele San Damiano. Jest woda, ¿yczliwi ludzie i jest ta franciszkañska atmosfera.
Spotykamy grupê pielgrzymów z Ukrainy, w¶ród nich Igora z rodzin±, Polaka mieszkaj±cego we Lwowie. Ich autokar mia³ siedmiodniow± trasê Lwów – Czêstochowa – Kraków – Wiedeñ – Wenecja – Rzym – Asy¿ – Wiedeñ – Lwów. Jutro wyje¿d¿aj± do Wiednia, a potem do Lwowa .
Z ko¶cio³a San Damiano zgodnie ze znakami dla pieszych ( patrz±c na to zdjêcie u góry trzeba i¶æ drog± w lewo ) idziemy do centrum Asy¿u.
Ka¿de miejsce w Asy¿u jest warte zatrzymania, nawet drzwi, a s± tam te¿ szczególne drzwi z domu ¦wiêtego Franciszka. Pamiêtacie scenê z ¿ycia ¶w. Franciszka w drzwiach ? (zdjêcie poni¿ej prawy górny róg)
Docieramy do bazyliki ¦w. Franciszka.
I znowu drzwi, tym razem do Bazyliki.
W Asy¿u wszystko jest proste, jak spacerowanie, odpoczynek, jedzenie, a zwierzêta maj± tu szczególne miejsce.
Kud³ata - 2012-08-17, 21:20 Temat postu: Dzien 6Pobudka o 5:45, szkoda czasu ju¿ na le¿enie. Dzisiaj mamy wiele do zobaczenia. Najpierw odwiedzamy po³o¿ona 2 km od Asy¿u Santa Maria degli Angeli ( Bazylikê Matki Bo¿ej Anielskiej), gdzie znajduje siê kaplica Porcjunkula podarowana ¶w. Franciszkowi przez benedyktynów, któr± odbudowa³ w³asnymi rêkami. Parkujemy z lewej strony bazyliki na bezp³atnym parkingu.
Id±c chodnikiem do bazyliki mijamy wspania³± fontannê i wielki napis franciszkañski „Pokój i dobro”.
Bêd±c w tym miejscu warto zajrzeæ do ogrody ró¿anego, wej¶cie w ¶rodku bazyliki z prawej strony. Id±c do ogrodu mijamy figurê ¶w. Franciszka z dwoma bia³ymi ( ¿ywymi) go³±bkami.
A potem pora na kawkê tu¿ naprzeciw bazyliki id±c w stronê parkingu. Espresso wy¶mienite, polecam. Kawa pita przy barze to cena 1 euro.
Tu¿ obok Asy¿u w miejscowo¶ci Rivotorto znajduje siê franciszkañskie Sanktuarium, gdzie powsta³a pierwsza wspólnota franciszkañska i regu³a zakonu.
W ¶wi±tyni przechowywane jest ¦wiête Tugurium (Sacro Tugurio), chatki w których ¶wiêty Franciszek zbiera³ siê z pierwszymi swoimi na¶ladowcami. Tugurium sk³ada siê z trzech czê¶ci: w ¶rodku kapliczka, po lewej stronie kuchnia, a po prawej ma³e dormitorium.
Warto tutaj przyjechaæ tak¿e ze wzglêdu na panoramê Asy¿u widzian± z miejsca tu¿ z tylnego placu sanktuarium ( zobaczcie na filmie).
Za Rivirotto jedziemy do Roccaporeny, to tutaj urodzi³a siê i mieszka³a ¶w. Rit±. Po drodze pokonujemy 7 tuneli- 4030m, 1200m, 172m, 790m, 310m, 645m, 366 m i wspinamy siê camperem na górê. Z daleka widaæ takie miejsce, fotografie poni¿ej ? Jak tam siê dostaæ ? Gdzie ono jest ?
Wreszcie z ulg± parkujemy w widokowym miejscu, na bezp³atnym parkingu tu¿ u wjazdu, przy napisie tak¿e w jêzyku polski Roccaporena wita ( zobaczcie na filmie).
Jest to dobre miejsce to wyruszenia na tê zielon± górê ( ska³ê modlitwy ¦w. Rity) , jak równie¿ odpoczynku i zjedzenia obiadu.
Jedziemy do miejscowo¶ci Cascia, gdzie znajduje siê sanktuarium ¶w. Rity i trumna z jej cia³em.
Tutaj z parkingiem by³o bardzo trudno. Ma³a miejscowo¶æ, w±skie uliczki. Na samym dole jest rozleg³y parking, ale chcieli za postawienie campera -8 euro za dobê z pe³nym serwisem- woda, ¶cieki. Có¿ kiedy my chcemy byæ tylko max 2 godziny, bo chcemy jechaæ dalej. Wspinamy siê samochodem dalej, w±ska drog± do góry i uda³o siê. Jest to ostatni parking przed sanktuarium po³o¿ony z lewej strony, cena na godziny.
Campery w dyskryminacji do autobusów, 1 godzina to cena 3 euro. Je¶li chcecie przyjechaæ camperem tutaj na d³u¿ej to lepiej zaparkowaæ na dole, gdzie bêdzie taniej i s± specjalne podej¶cia do góry.
Za to ten parking u góry ma du¿a cienia.
A my jedziemy dalej do Tolentino. Nie mogli¶my omin±æ tego miejsca, bo warto aby poznaæ swojego patrona z chrztu ¦w. Miko³aja z Tolentino, imieniny 12 wrze¶nia.
Dalej ju¿ nie mieli¶my si³ gnaæ dalej. Zatrzymali¶my siê w pobli¿u Tolentino.
Zaczynam nazywaæ parkowanie na noc – „noclegi widokowe”, bo od tych widoków a¿ trudno zasn±æ.
Kud³ata - 2012-08-17, 22:08 Temat postu: Dzieñ 7Dzieñ 7
Budzisz siê rano, wychodzisz i patrzysz, a tu pola, oliwki, winogrona, a w oddali góry. Trudno by³o nam wyje¿d¿aæ z tak piêknego miejsca, ale jednak…chce siê dalej.
Dzisiaj postanowili¶my jechaæ z Tolentino nad morze, i dalej jechaæ drog± wzd³u¿ wybrze¿a Adriatyku.
A ¿e takiej okazji niewolno marnowaæ i rivierê w³osk± trzeba wypróbowaæ mia³am za zadanie znale¼æ miejsce do obiadowo-k±pielowe. Mia³a byæ ma³a miejscowo¶æ, mo¿liwo¶æ postawienia campera tu¿ przy morzu, gotowania jednocze¶nie obiadu i k±piele. Zerknê³am na mapê szukaj±c ma³ego i znalaz³am Lido di Casalbordino
namiary GPS na nasz postój 42.192446,14.641967
Nie mog³o byæ lepiej, Ale widaæ, ¿e jest to miejsce ulubione dla w³a¶cicieli psów i camperów. Wiêkszo¶æ tak jak my gotowa³a obiadki i k±pa³a siê. Postanowili¶my, jak siê uda, w drodze powrotnej jeszcze tutaj zajrzeæ.
Celem naszego dzisiejszego dnia by³o dotarcie jak najbli¿ej do g³ównego San Giovanni Rotondo czyli do ¶w. Ojca Pio. Znale¼æ spokojny nocleg, tak ¿eby po podró¿y móc odpocz±æ, przed niedziel±.
Uda³o siê nie tylko dojechaæ na nocleg odleg³y od San Giovanni Rotondo o 43 km, ale spotkaæ z w³oskimi kozami, gdy by³y pêdzone na noc do zagrody, zje¶æ kozi ser wyprodukowany przez gospodarza, u którego spali¶my
wygl±d i smak- niezapomniane…
oraz zobaczyæ zachód w³oski s³oñca. Czego mo¿na chcieæ wiêcej ?
Kud³ata - 2012-08-24, 22:35 Temat postu: Dzieñ 8 San Giovanni RotondoTo by³ g³ówny cel naszej podró¿y, cel najdalej po³o¿ony – San Giovanni Rotondo – ¦wiêty Ojciec Pio. Uda³o siê. Dzisiaj jest niedziela i jeste¶my w³a¶nie w tym miejscu.
Do tego miejsca zrobili¶my 2540 km
Prosto z parkingu idziemy za lud¼mi, których przebywa z ka¿d± chwil± coraz wiêcej. Wysiadaj± z autobusów, samochodów i id± na Mszê ¦w. niedzieln± do ko¶cio³a w San Giovanni Rotondo
W ko¶ciele specjalne miejsce, konfesjona³ gdzie spowiada³ ¶w. Ojciec Pio.
Na chórze wpatrujemy siê w krzy¿. ¦w.Ojciec Pio otrzyma³ stygmaty 20 wrze¶nia 1918 roku gdy modli³ siê przed krzy¿em umieszczonym na tym chórze starego ko¶cio³ka. Rany stygmatów pozosta³y otwarte i krwawi±ce przez piêædziesi±t lat.
Docieramy tak¿e do celi ¶w. O.Pio. Franciszkañska prostota, zdjêcia osób prosz±cych o cuda.
Nocowali¶my 5 minut drogi do ¶w. Ojca Pio na p³atnym parkingu z serwisem. Tu¿ obok parkingu jest Trattoria lo Chalet
ul. Viale Padre Pio, Namiary GPS 41.706834,15.697746Kud³ata - 2012-08-24, 22:42 Temat postu: Dzieñ 9 Lido di Casalbordino, Monte CassinoO ósmej rano wyje¿d¿amy z San Giovanni Rotondo. Poranna toaleta campera – wylewanie, wlewanie wody i w drogê. Dzisiejszy cel to odpocz±æ nad morzem i dojechaæ do Monte Cassino.
Najpierw zatrzymujemy siê gdzie¶ ca³kiem na dziko zje¿d¿aj±c nad morze w miejscu w pobli¿u autostrady Adritica. Szybka k±piel i dalej jazda. Gdzie to by³o ? Za miejscowo¶ci± Marina di Petacciato. Wjechali inni, to i my wjechali¶my.
Na d³u¿szy postój wybrali¶my siê znowu do Lido di Casalbordino. A czemu nie ?
K±panie, obiadek, kawa i widoki.
Je¶li wje¿d¿amy do Lido di Casalbordino, drog± w dól, skrêcamy w prawo, wzd³u¿ linii morza. Najpierw jest pla¿a piaszczysta, komercyjna z barami, parasolami, deptakami. Dalej zaczyna siê pla¿a camperowa – cisza, spokój, ale s± kamienie. Co jednak do kamieni to maj± niezwyk³e kszta³ty, kolory. Kilka z nich doci±¿y³o nasz camperek. Dalej znowu s± piaski.
O godzinie 19 docieramy do Monte Cassino. Wje¿d¿aj±c do góry trzeba kierowaæ siê na cmentarz polski, na rozdro¿u zjazd w dó³.
Do góry wjazd do klasztoru. Na pierwszy du¿ym parkingu nie warto parkowaæ, lepiej dojechaæ pod sam cmentarz.
Namiary GPS na parking 41.489688, 13.822768
Warto pokonaæ tê drogê, ¿eby siê tutaj zatrzymaæ.
Ruszamy na szukanie noclegu w gospodarstwie agroturystycznym. Odleg³o¶æ bliska tylko 5 km. Jednak nie udaje nam siê tam dotrzeæ. Droga zapiera nam dech swoj± – ach te górki i zakrêty. Przy nich wjazd na Monte Cassino to zabawa.
Znajdujemy nocleg, a w³a¶ciwie to nocleg sam nas znajduje pod sanktuarium maryjnym S. Maria delle Indulgenze (santuario di Casalucense) i klasztorem Zgromadzenia Braci Franciszkanów Niepokalanej (Congregatio Fratrum Frnaciscanorum Immaculatae) w miejscowo¶ci Prepoie.
Okazuje siê, ¿e w klasztorze jest brat z Polski. Jakie my mamy szczê¶cie. Jest pozwolenie, a wiêc mo¿emy nocowaæ.
Nocleg z widokiem z naszej góry na klasztor na górze Monte Cassino.
Kud³ata - 2012-08-29, 21:28 Temat postu: Dzieñ 10Rano rze¶ko¶æ powietrza i ¶piew ptaków. Teraz dopiero widzimy w jak piêknym miejscu zaparkowali¶my. Z okien naszego campera widok na klasztor na Monte Cassino.
Znajdujemy siê na po³udniowych zboczach góry Cifalco, na wzgórzu na zachód od miasta Fiumerapido Elia Sant ‚; na drodze Cassino-Atina-Sora , gdzie jest dostêp za po¶rednictwem zjazdu z autostrady lub przechodz±c przez wioski Olivella w miejscowo¶ci Prepoie.
Wypoczêci wstajemy o szóstej rano, poranne spacery na których znajdujemy pomarañcze, kaktusy i bambusy, jak równie¿ dziko rosn±ce figi. Pierwszy niewielki ko¶ció³, zosta³ wzniesiony tutaj w po³owie XIX wieku przez benedyktynów z klasztoru ¶w Michele Arcangelo Valleluce na ruinach staro¿ytnej rzymskiej willi ust Gattola.
W czasie porannych spacerów znajdujemy pomarañcze ( ogl±dane zza p³otu, nic nie zjedli¶my), kaktusy i bambusy.Jeden z nich po przymocowaniu zabrali¶my z sob± – na wêdkê lub dla ozdoby. Stale nad tym my¶limy.
O 9:20 wyruszamy w dalsz± drogê na podbój Rzymu. Na parking dla camperów ( camperpark) po³o¿ony w Ciampino docieramy o godzinie 12:00. ( www.rome-camper.com). Jemy obiadek i dzielimy siê na grupy. Wojtek i Miko³aj czyli mêska niestrudzona czê¶æ rodziny jad± kolejk± podmiejsk±, tylko cztery przystanki do stacji Rzym-Termini, zwiedzaj±c Rzym. Przystanek kolejki tu¿ w pobli¿u camperparku. A ja zostajê z kud³atymi na odpoczynek w¶ród zieleni.
Plan ch³opaków by³ taki – wszêdzie na nogach. I tak ze stacji Rzym Termini ruszyli do Koloseum, Forum Romanum a¿ do Bazyliki ¦w. Piotra, która niestety ju¿ by³a zamkniêta. A wiêc wrócili znowu na pieszo do stacji pocz±tkowej – Rzym Termini.
W linii prostej jest to trasa 3,9 km w jedn± stronê, wed³ug mapy to 48 min.
Jednak oni nieco kr±¿yli.
Trasa piesza to – 6,5 km ( 1,22 minut bez zatrzymywania siê). Po drodze mo¿na zobaczyæ: Rzym Termini, Santa Maria Magiore, Koloseum, forum Romanum, Pa³ac Wenecki, Kapitol, Bazylika ¦w. Piotra.
Trasa piesza powrotna: Bazylika ¦w. Piotra, Piazza Navona, Panteon, Santa Maria Magiore, Rzym Termini – 4,9 km ( 1 godzina 3 min)
Piechurzy powrócili o godzinie 22. Na camperparku by³o ju¿ ciemno.
Kud³ata - 2012-09-03, 13:33 Temat postu: Dzieñ 11Rano biegamy po camperparku ( www.rome-camper.com). Bardzo polubili¶my to miejsce, przyjazne psom. Dzisiaj Wojtek pozosta³ z collie, ¿eby siê razem z nimi relaksowaæ, w tym czasie pozosta³a czê¶æ rodziny wyruszy³a ponownie na podbój Rzymu.
Na dworcu Rzym Termini kupili¶my bilety na autobus miejski, ¿eby skróciæ sobie nieco drogê na Watykan. Najpierw jednak wyruszamy na pieszo do bazyliki ¦w. Jana na Lateranie. Trasa licz±ca oko³o 2 km czyli ok. 23 minutki spaceru.
Bazylika ¶w. Jana na Lateranie – katedra biskupa Rzymu, jedna z czterech bazylik wiêkszych.. Bazylika by³a czê¶ci± rezydencji kolejnych papie¿y od roku 313. Po przeniesieniu siedziby przez Benedykta XI do Perugii, a nastêpnie (podczas pontyfikatu Klemensa V do Awinionu) Lateran zosta³ spalony (1308) i ograbiony]. Dlatego papie¿ Grzegorz XI wracaj±c z Awinionu przeniós³ siedzibê na Watykan.
Bazylika przepiêkna, poczynaj±c od posadzki. Mnie zachwyci³ taki go³±bek.
Naprzeciw Bazyliki znajduj± siê ¦wiête schody, licz±ce 28 stopni, po których mo¿na wchodziæ tylko na kolanach. Zgodnie z legend± pochodz± one z pa³acu Poncjusza Pi³ata. Jezus Chrystus mia³ po nich byæ prowadzony na s±d.
Scala Santa (w³. ¦wiête Schody) –Schody te przywiezione zosta³y z Jerozolimy do Rzymu w r. 326 przez ¶w. Helenê, matkê cesarza Konstantyna I. Znajduj± siê one w pochodz±cym z XVI w. budynku, po³o¿onym naprzeciwko Bazyliki ¦w. Jana na Lateranie, wzniesionym w r. 1589 na polecenie papie¿a Sykstusa V. Prowadz± do kaplicy San Lorenzo, w której znajduje siê acheiropoieton. Obecnie pokryte s± drewnian± ok³adzin± i wolno nimi wchodziæ tylko na kolanach.
Przed bazylik± wynajdujemy przystanek autobusowy, na którym wsiadamy w autobus linii 81, aby dojechaæ do Watykanu. Obs³uga kasownika sprawia nam niema³± trudno¶æ. Ca³e szczê¶cie zostajemy wyrêczeni przez pasa¿erów. Trochê w³oskiej techniki i ju¿ cz³owiek potrzebuje pomocnej rêki. A by³o ich nawet wiêcej !
Droga autobusem jest bardzo widokowa. W czasie jazdy przygodnie poznany W³ochy, dowiedziawszy siê, ¿e jeste¶my z Polski, po w³osku obja¶nia³ nam mijane zabytki, i rozumieli¶my.
Wysiadamy na przystanku koñcowym tu¿ przy bazylice ¶w. Piotra.
Najpierw stoimy w d³ugiej kolejce chêtnych do wej¶cia. Nasze torby przeje¿d¿aj± przez kamery niczym na lotnisku i mo¿emy i¶æ do bazyliki. W t³umie ludzi mo¿na siê zagubiæ. Zw³aszcza, ¿e s± w nim zwykli ogl±dacze ró¿nych narodowo¶ci i wyznañ. Znajdujemy chwilê skupienia przy grobie naszego Papie¿a b³. Jana Paw³a II, który jest z prawej strony bazyliki.
Chocia¿ Rzym na ka¿dym rogu potrafi zadziwiaæ. A co dopiero z góry. Ale w³oskie miasta i miasteczka, ju¿ tak maj±.
Po zjedzeniu obiadowej pizzy ruszamy do Muzeum Watykañskiego. Wej¶cie ulgowe kosztuje 15 euro. A patrzenia i podziwiania najmniej na trzy godziny.
Wracamy na pieszo tras± wytyczon± przez zabytki od Bazyliki ¶w. Piotra do Rzym Termini.
Do camperparku wracamy wieczorem. Wojtek zrelaksowany. Wyspa³ siê, poczyta³, pochodzi³ z collie, my padamy ze zmêczenia. Ale co oczy widzia³y to nasze.Kud³ata - 2012-09-03, 14:30 Temat postu: Dzieñ 12Szósta rano pobudka, aby zd±¿yæ jeszcze raz do Rzymu. O godzinie 7:25 ch³opaki wyje¿d¿aj± kolejk± miejsk± do Rzymu Termini, a stamt±d autobusem linii 81. Wojtek nie chcia³ odpu¶ciæ modlitwy przy grobie b³.Jana Paw³a II.
Dalszy plan to zamek ¶w. Anio³a i pieszy powrotny spacer na stacjê Rzym-Termini. Spacery po Rzymie wesz³y nam w krew, a topografia miasta na tym odcinku poznana i utrwalona. Na camperparku o godzinie 13 jemy obiad, a o godzinie 15 wyruszamy w dalsz± drogê.
Zamarzy³o nam siê nocowaæ blisko tego miasta, nazywanego – miasto widmo, osuwaj±ce siê wraz ze ska³±, umieraj±ce, ¿eby jeszcze zd±¿yæ je zobaczyæ zanim ca³kiem spadnie. jednak nie by³o tak ³atwo znale¼æ tam nocleg. Alternatywa parking dla camperów niedaleko cmentarza. Byli¶my i zobaczyli¶my go stwierdzaj±c, ¿e to jeszcze nie dla nas. jednak muszê dodaæ, to wzmog³o nasze poszukiwania.
Wreszcie uda³o! siê! Nocleg zosta³ znaleziony 1 km przed Civita di Bagnoregio. Na tyle blisko, ¿eby dojechaæ tam rowerami.
Nocujemy w piêknym miejscu, w którym zaopatrujemy siê tak¿e w lokalne produkty wyprodukowane u w³a¶ciciela: wino i ser.
Widok tego sera, jego zapach i smak …co by tu nie napisaæ, miód w ustach. Nigdy wcze¶niej takiego nie jad³am…
Warto by³o nie poddawaæ siê i nie parkowaæ ko³o cmentarza. Zdecydowanie wolê ogl±daæ oliwki, lawendê, kota przysiad³ego na czerwonych ceg³ach. Determinacja zosta³a wynagrodzona. Tutaj te¿ panuje spokój…
Kud³ata - 2012-09-18, 14:53 Temat postu: Dzieñ 13Ciê¿ko nam wyje¿d¿aæ z takiego miejsca jak Bagnoregio. Piêkne widoki, mi³e spanie w oliwkowo- lawendowym otoczeniu…Ale najtrudniejsza jest stale kr±¿±c± po g³owie my¶l – czy je¶li przyjedziemy tu ponownie, domy w Civita di Bagnoregio bêd± jeszcze sta³y ? Ile ich bêdzie? Czy miasto bêdzie jeszcze ¿y³o ?
Pomimo pobudki o 6: 30, wyje¿d¿amy st±d kieruj±c siê na Sienê dopiero o 9:30, d³u¿ej ju¿ nie da³o siê przeci±gn±æ. Trafiamy siê w same serce Toskanii, której widoki za oknem s± niczym bajeczne malowid³a u¶miechaj±cego siê s³oñca.
Dzisiaj wiedzieli¶my jedno – koniecznie musimy zobaczyæ opactwo Sant’Antimo. ( www.antimo.it ), gdzie ju¿ w 352 roku w miejscu ¶mierci ¶w. Antimo zbudowano ma³± kapliczkê. W roku 770 zlecono budowê klasztoru.
Parkujemy na bezp³atnym parkingu dla camperów namiary GPS- 42.995965,11.520039.
St±d idziemy pieszo do opactwa ( GPS 42.999627,11.515634). Trasa 750 m, oko³o 9 minut.
Samochody osobowe mog± dojechaæ pod same opactwo.
Obecnie klasztor jest pod opiek± zakonników. Codziennie wspólnota zakonna gromadzi siê w ko¶ciele, gdzie ¶piewa chora³y gregoriañskie w oryginale po ³acinie.
W czasie naszej obecno¶ci mê¿czyzna stoj±cy z ty³u ko¶cio³a gra³ na fagocie, wprawiaj±c nas w niezwyk³y nastrój. Pos³uchajcie na filmie.
Dalej- no co tu mówiæ, zachcia³o nam siê lodów, zimnych lodów o smaku bia³ego wina, szafranu. Podobno najlepszych na ¶wiecie. Zatrzymali¶my siê zatem w San Gimignano, Mie¶cie Wie¿.
Nie by³o ³atwo zaparkowaæ. Przy wje¼dzie same p³atne parkingi i tylko dla samochodów osobowych. Dla camperów oferowano nam tylko parkingi 5 km od San Gimignano. To by³oby zdecydowanie za du¿e po¶wiecenie jak dla lodów. Szukali¶my wiêc dalej. I trud siê op³aci³.
Znale¼li¶my bezp³atny parking przy Piazza della Pace, namiary GPS 43.469506,11.035531. Kierunek z San Gimignano na Certaldo.
Piesza trasa z tego parkingu do ko¶cio³a Santa Fina to trasa 1,4 km 18 minut.
Na parkingu, tak¿e inne camperki relaksowa³y siê w cieniu. Zjedli¶my obiad i ruszyli¶my na kawê i lody.
Tak wygl±da lodziarnia w zewn±trz. Polecam lody Santa Fina, z nutk± szafranu, na czê¶æ ¶wiêtej zmar³ej maj±cej 15 lat, mieszkaj±cej w San Gimignano w latach 1238-1253, któr± mo¿na spotkaæ tu¿ obok w ko¶ciele.
Ale San Gimignano to nie tylko lody, bo je¶li ca³a miejscowo¶æ jest uznana przez UNESCO za czê¶æ ¦wiatowego Dziedzictwa Architektonicznego, to co¶ w tym jest. ( ww.sangimignano.com )
San Gimignano wznosi siê na wzgórzu 334m wysoko¶ci. Miasteczko powsta³o w ma³ej wiosce w III wieku p.n.e zbudowanej przez Etrusków. Historyczne zapisy o mie¶cie rozpoczynaj± siê w 929 roku, kiedy to przyjêto nazwê biskupa ¶w Geminianus.
San Gimignano jest nazywane ¶redniowiecznym Manhatanem ze wzglêdu na wie¿e. Kiedy¶ by³o ich 72, pozosta³o do dzi¶ tylko 14 ( lub 16 zaliczaj±c dzwonnicê Kolegiaty i Case Torre) . Najstarsza Torre Rognosa ma 51 m, najwiêksza Torre Del Podesta ( Torre Grossa) ma 54m. Takiego spaceru w¶ród wie¿ nie da siê zapomnieæ.
San Gimignano to rejon wy¶mienitych win. To tutaj mo¿na kupiæ wino Brunello. My zaopatrujemy siê w czerwone wino sfuso tuz za San Gimignano w drodze do Pogibonsi.
Wyruszamy na nocleg tu¿ za Boloni±. Miejsce cudowne. Zaopatrujemy siê tutaj w ¶wie¿e arbuzy, domowe jogurty, owoce i musuj±ce czerwone wino, bêdzie w sam raz na urodziny. Psy szalej± na trawie, a my na ³onie natury odpoczywamy przed dalsza drog±.
Tadeusz - 2012-11-08, 15:07 Kud³ata, zachwyci³a¶ mnie t± relacj±. Dziêkujê za ogromny wk³ad pracy, piêkne zdjêcia, pogodny nastrój i co¶ takiego nieuchwytnego, co dodawa³o tej relacji wybornego smaczku. Mo¿e sprawi³y to te trzy kud³ate ¶licznoty? Mo¿e to Wy emanujecie ciepe³kiem przywiezionym z Italii? Nie wiem.
Stawiam piwko z nadziej±, ¿e mo¿e w roku przysz³ym los pozwoli nam siê poznaæ. buba - 2012-11-08, 23:43 mnie tez sié bardzo podobalo Nomad - 2012-11-09, 19:00 No piêknie...piêknie....
.....................................i worek ko¶ci dla psiaków Kud³ata - 2012-11-09, 20:21 Dziêkujê. w ten listopadowy dzieñ zrobi³o siê cieplej. I piwko i ko¶ci
Tadeusz : my te¿ lubimy ks. Twardowskiego, znasz ten fragment o psie ?
Popatrz na psa uwi±zanego przed sklepem
o swym panu my¶li
i rwie siê do niego
na dwóch ³apach czeka
pan dla niego podwórzem ³±k± lasem domem
oczami za nim biegnie
i têskni ogonem
poca³uj go w ³apê
bo uczy jak na Boga czekaæ
a my¶my je wziêli z sob± , ¿eby nie czeka³y i aby nam nie by³o têskno...
pozdrowienia dla czytaj±cychTadeusz - 2012-11-09, 20:48
Kud³ata napisa³/a:
Tadeusz : my te¿ lubimy ks. Twardowskiego, znasz ten fragment o psie ?
Tak, znam prawie ca³± poezjê ks. Twardowskiego.
Bez psów nie umiemy ¿yæ. Zawsze je mieli¶my. Podró¿uj± z nami po ¶wiecie, a najchêtniej ¿egluj±.
Oto nasze grzywacze chiñskie - Holka (4 lata) i Dolly (12 lat) w kokpicie naszego jachtu.
Pozdrawiam. Kud³ata - 2012-11-09, 21:04 Tadeusz, by³am na Twoim google + ¶wietne zdjêcia
Nasze collie p³ywa³y kajakami, ³ódk±, ale jachtem jeszcze nie, ¶wietna fotka
g³aski dla Waszych kud³atych braci cirrustravel - 2013-05-30, 16:42 Nie wiem czy ju¿ wstawia³em piwko za ¶wietn± relacjê, wiêc stawiam
Czyta³em ja po raz kolejny relacjê, gdy¿ w³a¶nie wp³aci³em na konto Fattore Amico 35 euro i wys³a³em poczt± deklaracjê. Mam nadziejê, ¿e przed lipcem otrzymam dokumenty, by czê¶ciowo jechaæ Waszymi ¶ladami.
Plan jest taki by objechaæ W³ochy dooko³a - jak najwiêcej wybrze¿em. Zobaczymy co z tego wyniknie. Za³o¿enie jest takie, ale trasa to bêdzie spontan. Liczê na noclegi przewa¿nie w gospodarstwach Fattore Amico, a po powrocie oczywi¶cie opiszê jak by³o.
Pozdrawiam serdecznie. Je¶li macie jeszcze jakie¶ wskazówki to chêtnie skorzystam Kud³ata - 2013-06-04, 15:38 cirrustravel- ¿yczymy udanej podró¿y !!!
My tez nocowali¶my spontaniczne, tam gdzie wzrok siê zatrzyma³ w katalogu albo samochód nie chcia³ dalej jechaæ. Ponadto trzeba by³o dokonywaæ ¿yciowych wyborów ser czy wino ? zabytki czy k±piele.
A wskazówki ? - im spontanicznej tym lepiej
Dziêkujemy za piwko, je¶li co¶ siê przyda³o cieszymy siê i czekamy na Twoj± relacjê cirrustravel - 2013-06-11, 19:32 W pi±tek otrzyma³em materia³y: naklejkê z nr rej kampera, legitymacjê i ksi±¿kê z opisanymi gospodarstwami, co ciekawe, przy ka¿dym gospodarstwie, oprócz adresu, koordynatów GPS, okre¶lenia, co produkuj± jest tak¿e podane, gdzie jest najbli¿szy punkt serwisowy kampera i czy p³atny.Kud³ata - 2013-11-04, 22:33 Cirrustravel - Czytali¶my Twoj± relacjê na CT W³ochy 2013 z Fattore Amico W³ochy 2013 z Fattore Amico , jest ¶wietna !!
My nadal mi³o wspominamy nocowanie w Fattore Amico na winnicach i gospodarstwach