Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Po Polsce - WEKEND W OKOLICACH WARSZAWY GDZIE???

BAYLA DUCATO - 2012-08-03, 08:46
Temat postu: WEKEND W OKOLICACH WARSZAWY GDZIE???
WITAM prosil bym o pomoc w lokalizacji fajnego miejsca na wekend kolo Warszawy nad woda Zegrze odpada z dostempem do wody i dobrym dojazdem jade z dziecmi ze wzgledow takich jak praca wyjazd dopiero w sobote rano wiec tylko jedna nocka :spoko :spoko :spoko
Pawcio - 2012-08-03, 15:31

Polecam miejscówkę nad samą Narwią w miejscowości Łubienica pomiędzy Serockiem a Pułtuskiem. Zjazd z głównej drogi (DK61) znajduje się zaraz za starą mleczarnią przebudowywaną na restaurację.
Zawsze zbiera się tam grupka karawaningowców.

Natomiast z drugiej strony miasta polecam wypróbowaną już przez mazowieckie CT Motoprzystań nad Bzurą w Plecewicach w rejonie Sochaczewa
http://www.motoprzystan.pl/przystan.html
:spoko

Witold Cherubin - 2012-08-06, 07:42

Nad Świdrem też jest fajnie - opisywał to chyba GINO albo TADEUSZ. Poczytaj na forum CT.
Ponadto koło Wólki Mlądzkiej jest dobre miejsce z gastronomią i parkingiem.
Pozdrawiam :spoko

Viper - 2012-08-06, 10:21

BAYLA DUKATO jeszcze jest to miejsce z dostępem do wody, na którym nie powinno być tłoczno.

http://www.portnieporet.pl

:spoko :spoko :spoko

BAYLA DUCATO - 2012-08-07, 21:08
Temat postu: WEEKEND KOLO WARSZAWY
DZIEKUJE ZA INFORMACJE NAJBARDZIEJ INTERESUJE MNIE SWIDER JESZCZE TYLKO DOBRY DOJAZD DO WODY JEST TO BLISKO A MIEJSCE WYPADOWE NA WEEKEND W SAM RAZ CISZA SPOKUJ
Bigos - 2014-04-06, 19:14

łowisko w Łubienicy nad Narwią jeszcze niemal puste , kilka aut i zero ryb. Niestety .
Ale przynajmniej zaliczyłem pierwsze spanie w tym roku w kamperze i przetestowałem działanie nowych elementów auta

samotny wilk - 2014-04-21, 06:47

Pierwszy raz w Łubienicy - 2013 r.

W Łubienicy po raz 1 byłem we wrześniu 2013 r.
Miejsce urokliwe, bez energii elektrycznej. Nad samą wodą były ustawione przyczepy kempingowe stałych bywalców - wędkarzy. Ustawiają oni przyczepy kempingowe na cały sezon letni. Przyczepy stoją, jak pod sznurek, tuż nad samym brzegiem Narwi. Każdy ma swoją miejscówkę i to od lat. Koszy takiego ustawienia przyczepy to 250 PLN/sezon. Koszt ustawienia kampera, to 10 PLN za dobę, o ile przyjdzie do nas pani z OSP w Łubienicy.
Czasem tylko, ktoś przyjedzie, taki jak ja - w celach rekreacyjnych. Terenem administruje tutejsza ochotnicza straż pożarna W Łubienicy. Obok budynku straży jest ujęcie dobrej jakości wody pitnej oraz świetlica z TV. Wszyscy mówią, że TV jest wielkości ściany. Następnym razem sprawdzę, hm, wielkości ściany ...
Klimat całkowicie luźny, wędkarski. Można odpocząć. Nie zabrałem wędek, bo był to jedynie krótki rekonesans, rozeznanie tego miejsca.
Bardzo mi się spodobało.
Od ryb nie mogłem się opędzić. Nikt mnie nie znał, a wszyscy częstowali rybami. Lubię ryby, to jadłem tylko rybki.
Prowiant powrócił do Warszawy.
Jeszcze nie raz tam wrócę. To tylko 44 km od Warszawy (z Białołęki).

Rok 2014

W br. krótki wiosenny wypad - rekonesans nad Narew do Łubienicy (6 km od Pułtuska) zrobiłem w sobotę 19 kwietnia 2014 r. Wszystkie miejsca (stanowiska) wędkarskie były wolne. Przy tak pięknej pogodzie zawsze było sporo wędkarzy. Dziś nie było żadnego. Byłem tylko ja i mój pies. Cóż począć, święta.
Z pewnością sezon rozpocznie się z początkiem maja br. Tak jest każdego roku, mówili mi wędkarze, stali bywalcy.

Uważam, że jest to dobre miejsce do pobytu na kilka dni. Niekoniecznie będą tam chciały być dłużej dzieci. Brak atrakcji. Jest tylko zielony teren, z bezpośrednim dostępem do Narwii, cisza i spokój.
W pobliżu nie ma nawet wiejskiego sklepu. Zresztą nigdy tam dzieci nie widziałem.

samotny wilk - 2014-04-21, 06:56

A może by tak Camping "Relax" w Łasze ul. Sosnowa 3.
Jest tam pełne zabezpieczenie sanitarne i en. elektr. Tel. do campingu 507 624 597. Także mamy bezpośredni dostęp do wody. No i w miejscowości są bary i restauracje.

:spoko

Comsio - 2014-04-21, 08:10

Jędrek zerkni tu http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=18076
samotny wilk - 2014-05-15, 09:17

Rekonesans w Łubienicy IV 2014 r.

Krótki wiosenny wypad - rekonesans nad Narew do Łubienicy (6 km od Pułtuska) odbyłem 19 kwietnia 2014 r.
Wszystkie miejsca (stanowiska) wędkarskie były wolne. Nie było też ani 1 kampera i żadnej przyczepy kempingowej. Cóż to przecież sobota przed świętami Wielkiej Nocy.
Przy tak pięknej pogodzie zawsze było sporo wędkarzy. Dziś nie było żadnego. Byłem tylko ja.
Podszedłem do pobliskiego budynku OSPw Łubienicy. Zauważyłem brak kranu z wodą wychodzącego ze ściany budynku. Może jest on montowany dopiero na letni sezon.
Z pewnością sezon rozpocznie się z początkiem maja br.
Kolejny rekonesans odbędę w maju 2014 r. Niech tylko poprawi się pogoda.

Pawcio - 2014-05-15, 17:35

Andrzej5707 napisał/a:
Kolejny rekonesans odbędę w maju 2014 r. Niech tylko poprawi się pogoda.


W ostatni week buszowaliśmy z gryz3kiem i CrazyJackiem po Narwi. Naliczyliśmy w Łubienicy 36 karawaningowych jednostek :spoko .

samotny wilk - 2014-05-15, 20:24

A miałem jechać i ja, ale w TV zapowiadano nieciekawą pogodę. Zupełnie zapomniałem, że telewizja kłamie. Zostałem w domu. Szkoda. Ale co się odwlecze, to .... .

Ale czy były to przyczepy kempingowe wędkarzy. Bo oni zawsze ustawiają je na cały sezon wędkarski. Zwijają się dopiero na początku października. Tak było w minionym 2013 r.

Czy widzieliście też kampery ?

W ub.r. kiedy tam bywałem kamperem, zawsze byłem w pojedynkę. Ale wędkarze mówili, że co jakiś czas pojawia się jakiś kamper lub 2.

A na czym buszowaliście po Narwi ?
:lol:

Pawcio - 2014-05-16, 18:23

Andrzej5707 napisał/a:
A miałem jechać i ja, ale w TV zapowiadano nieciekawą pogodę. Zupełnie zapomniałem, że telewizja kłamie. Zostałem w domu. Szkoda. Ale co się odwlecze, to .... .

Ale czy były to przyczepy kempingowe wędkarzy. Bo oni zawsze ustawiają je na cały sezon wędkarski. Zwijają się dopiero na początku października. Tak było w minionym 2013 r.

W sumie to się nie pytaliśmy czy przyjechali na ryby, czy na grzyby ;)
To prawda, że ludziki które tam wypoczywające to taka mała społeczność, ale dość otwarta. Z reguły ktoś się tam kręci i dogląda dobytku sąsiadów.
Andrzej5707 napisał/a:
Czy widzieliście też kampery ?

A stał sobie jeden kamperek.

Andrzej5707 napisał/a:
A na czym buszowaliście po Narwi ?

Motorówką. Od strony kanałów odkrywaliśmy mazowiecką Wenecję.. czyli Pułtusk. To miasto ma potencjał turystyczny, którego nie potrafi wykorzystać :( .
CrazyJack coś tam po drodze kręcił. Jak zmontuje, to mam nadzieję, że wrzuci i da się popatrzeć :szeroki_usmiech .

samotny wilk - 2014-05-16, 21:17

Na ryby.
Tam zawsze stoją wędkarze. W minionym roku wpadłem tam, ot tak na week. Ale wiadomo, że wędkarze za kołnierz nie wylewają. Od razu zapoznałem sąsiadów i dalej stojących wędkarzy. Z nieprzymuszonej "konieczności" week przedłużył się do 4 dni, ledwo wyjechałem. Jeszcze długo w domu dochodziłem do siebie.
Sorry, taki fach - wędkarze.
Sam kiedyś wędkowałem, to wiem.
Wszyscy znają się od lat. Nawet miejscówki, od lat mają te same.

A Wam buszującym po Narwi, to tylko pozazdrościć. Ludzie to mają dobrze: mają kamperki, skuterki, no i jeszcze ..... motorówki. Ja mam tylko stary, chyba 20 letni ponton, kupiony od Rosjan. Staruszek, ale trzyma się dzielnie. Od lat używam go do rekreacji. Jednak na Narwi jest spory nurt i pontonem byłoby trudno. Sprawdza się na jeziorach.
Chętnie zobaczę Wasze fotki.

:)

samotny wilk - 2014-05-25, 22:14

Znowu Łubienica 20-25 maja 2014 r.

Pogoda zapowiadała się wybornie. I tak było. Jedynie lekki wiaterek od strony Narwi chłodził zmęczone ciała.
Nad wodą w Łubienicy naliczyłem 33 przyczepy z przystawkami, niektóre bez, oraz jednego kamperka - mojego.
Wszyscy wędkarze są ustawieni w tych samych miejscach, co w 2013 r. Porządek musi być.
W ciągu tygodnia było stosunkowo niewielu ludzi. I o to chodziło.
W piatek, na weekend zaczęli zjeżdżać się wędkarze. W sobote i niedzielę było całkiem sporo ludzi, można rzec - siła ludzi.
Atmosfera luźna i swobodna. Można wypocząć.
Wszyscy się znają od wielu lat.

Zalecam zabranie rowerów, można organizować ciekawe wycieczki do pobliskich miejscowości np. do Łubienicy Superunki.

Całkiem łatwo zauważyć brak najbliższego sklepu MarcPolu położonego, tylko 3 km od Łubienicy. Teraz na zakupy wszyscy jężdżą do BIEDRONKI w Pułtusku. Dystans do sklepu zwiększył się dwukrotnie. Trzeba uczciwie przyznać, że jazdą drogą nr 61 do Pułtuska i z powrotem do łatwych nie należy. Droga jest wąska, pozbawiona pobocza. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na przejeżdżające TIR-y.

W końcu nadarzyła się okazja obejrzenia świetlicy zlokalizowanej w tutejszej OSP Łubienica. Już po 20-ej ludzie wędrowali w kierunku wjazdu na teren łowiska. Jeden z nich zapytał mnie: "a Ty, Andrzej na mecz nie idziesz ?". "Ide, idę" ... odpowiedziałem trochę zaskoczony. I poszliśmy do budynku OSP. Budynek został niedawno wyremontowany za pieniądze unijne. Jest wszystko, czego potrzeba mieszkańcom wsi: świetlica z olbrzymim TV, b.dobrze wyposażona siłownia, zaplecze kuchenne z naczyniami. Można robić imprezki.

Fajna jest ta OSP w Łubienicy. Na pytanie ile i jakie wozy strażackie macie na stanie, prezes Kazimierz odpowiedział, że nie mamy żadnego wozu strażackiego. Obowiązki gaszenia pożaru przejął Pułtusk, ale budynek OSP pozostał i teraz pełni w zasadzie rolę świetlicy wiejskiej. Też dobrze. :-P

gino - 2014-05-26, 06:22

:pifko
samotny wilk - 2014-05-26, 17:49

Łubienica 20-25.05.2014 r. - c.d.

Wysokość opłat za dzień pobytowy od zestawu kamper lub przyczepa nie zmieniła się od 2013 r. Nadal jest to jedynie 10 PLN.

Comsio - 2014-05-26, 22:57

Iedrek wiazd wyruwnali :shock:
Dwa lata wstecz była tragedja :(

samotny wilk - 2014-05-27, 06:10

Wiem, wiem i robili to w czasie mojego pobytu na łowisku. Szkoda, że zrobili to, ot tak na odwal. Ale lepsze to niż nic. Moim zdaniem do wyrównania pozostało jeszcze dużo kawałków drogi. Dodatkowo prezes OSP Kazimierz na prośbę wędkarzy osobiście wykaszał trawę kosą spalinową wokół przyczep. Wokółe mnie też wykosił, choć o nic nie prosiłem.

COMSIO, pozdrawiam Ząbki. Kiedyś miałem tam dziadków, a nawet w Ząbkach mieszkałem kilka dobrych lat.

:spoko

Pawcio - 2014-05-27, 07:57

Andrzej5707 napisał/a:
Fajna jest ta OSP w Łubienicy. Na pytanie ile i jakie wozy strażackie macie na stanie, prezes Kazimierz odpowiedział, że nie mamy żadnego wozu strażackiego. Obowiązki gaszenia pożaru przejął Pułtusk, ale budynek OSP pozostał i teraz pełni w zasadzie rolę świetlicy wiejskiej. Też dobrze. :-P


:lol: Zawsze mam ubaw podpatrując okoliczne OSP. Jest komendant, są strażacy. Zanim się pozbierają, to pogorzelisko już dogasa. Ale trzeba przyznać, że remizy służą. W Trzepowie systematycznie odbywają się zabawy a w Dzierżeninie w świeżo wyremontowanym budynku donioślejsze imprezy :bigok .

gryz3k - 2014-05-27, 14:02

Nie wiem dlaczego, ale za każdym razem gdy tam przepływam wędkarze nie wyglądają na zachwyconych. Chyba nie lubią motorówek... :mrgreen:
samotny wilk - 2014-05-28, 18:04

gryz3k, - o tak i to bardzo niezadowolonych. Z motorówkami, to jeszcze można wytrzymać, ale młodzież szalejąca na skuterach wodnych nieźle daje popalić. Wędkarze są wkurzeni głównie wtedy, kiedy młodzikowie płyną po prawym brzegu Narwi, prawie po żyłkach, po spławikach. To istne piractwo. A kto lubi piratów ?
Ale i wśród wędkrzy jest jeden, który łowi "na bogato". Ma porządna motorówkę kabinową, ponoć za 150 tyś PLN, małą łódkę wędkarską, kłada, też za porządne pieniądze. A obok jego przyczepy stoi solar. Postęp panie, postęp.
Jeśli chodzi o panele słoneczne, to ostatnio zauważyłem, że kolejni 2 wędkarze mieli te ustrojstwa. Wieczorem to już nie tylko samo picie, ale TV i picie. Przyjemności można przecież łączyć.
:haha:

gryz3k - 2014-05-28, 20:37

Andrzej5707 napisał/a:
Wędkarze są wkurzeni głównie wtedy, kiedy młodzikowie płyną po prawym brzegu Narwi, prawie po żyłkach, po spławikach. To istne piractwo. A kto lubi piratów ?


Zdaję sobie sprawę co masz na myśli, ale problem polega na tym, że przy prawym brzegu biegnie szlak wodny. Narew jest bardzo płytka. Nieopodal przyczep, jakieś 100 m w stronę Zalewu na szlaku jest poniżej 1 m wody.
Wielu wędkarzy rzuca wędki daleko. Nie sposób jest czasem ich ominąć bez narażania się na kontakt z dnem. Nie usprawiedliwiam oczywiście wariatów. :spoko

Ostatnio jak z Pawciem i Crazy Jackiem płynęliśmy kanałem w Pułtusku to nakrzyczał na nas wędkarz, że powinniśmy płynąć dalej od spławików. Kanał ma jakieś 5 m szerokości i 1,2 m głębokości na środku. :haha:

samotny wilk - 2014-05-28, 21:40

Przez ostatnie 5 dni pobytu na łowisku w Łubienicy napatrzyłem się na wodę do woli. Nic innego nie miałem do roboty.
Prawie wszyscy, którzy pływali łódkami robili to z wyczuciem, zwalniając prędkość swoich maszyn na wysokości ustawionych wędek. Żadnych zgrzytów nie było. Ale zawsze grozą powiało, kiedy pojawiała się młodzież na skuterach wodnych. Na wszystko są jednak sposoby. A niech no jakiś "zakręcony" i mocno wkurzony wędkarz zawiesi nad wodą linkę lub drut stalowy. Takie "zasadzki" były przecież już robione w lasach na pajacujących motocyklistów. To straszne, ale prawdziwe. Na Śląsku motocyklista stracił głowę. Obym nic nie wykrakał. Ale w Polsce wszystko jest możliwe. Ja bym uważał. Lepiej wystaw motorówkę na Allegro.
:-/

Pawcio - 2014-05-29, 06:50

Andrzej5707 napisał/a:
Ja bym uważał. Lepiej wystaw motorówkę na Allegro.


Ja bym z domu nie wychodził i pozdejmował obrazy ze ścian. Zawsze to mniejsze prawdopodobieństwo :haha: . Andrzejku, ale sobie jaja z gryz3ka robisz :szeroki_usmiech .

samotny wilk - 2014-05-29, 07:45

Pawcio, - OK masz rację zaraz idę do sklepu i zapytam o kartony. Muszę przecież w coś te zdjęte obrazy spakować. Trzeba być czujnym, trzeba ... Drzwi zamykam i rygluję na 3 spusty, a klucze wyrzucam w siną dal przez balkon.
Tak zrobię, już jestem spokojniejszy, już miarowo oddycham.
:lol:

Pawcio - 2014-05-29, 08:48

Szkoda, że nie wiedziałem o twoim rezydowaniu w Łubienicy. Pogadalibyśmy oko w oko ;)
gryz3k - 2014-05-29, 21:17

Pawcio napisał/a:
Andrzejku, ale sobie jaja z gryz3ka robisz :szeroki_usmiech .


Niech się śmieje póki może. Następnym razem przelecimy Mu w ślizgu po wędkach. :-P :spoko

samotny wilk - 2014-05-31, 09:39

No, no tylko nie jaja z gryz3k. Można rzec "nie znam człowieka". Z nieznajomych, nigdy nie robię jaj. Jak poznam, to zobaczymy. Zresztą jak tu robić jaja z "bogacza". No bo, który biedny ma łódkę, która na dodatek wchodzi w ślizg i to po wędkach.
Ja już od 12 lat nie wędkuję. Sprzęt pozostał. Do Łubienicy czasem wpadam, aby poczuć dawny klimat wędkarski, odkazić się, zrelaksować.

A podpuchę robi kol. Pawcio.

Kiedy wklepiecie Wasze fotki z lotów łódką nad Narwią ?

:brawo:

martini44 - 2014-05-31, 09:56

Andrzej5707, nie musisz mieć wędek aby poczuć bryzę gryzkowej "łódki" wystarczy że posiedzisz przy kamperku pare metrów od Narwii.....hahah

gryz3k, Paulina dalej wierci mi dziure w brzuchu....... :kwiatki:

gryz3k - 2014-05-31, 19:35

Andrzej5707 napisał/a:
Kiedy wklepiecie Wasze fotki z lotów łódką nad Narwią ?


Crazy Jacka trza spytać. :-P

Ubawiłeś mnie Andrzej5707 tym "bogaczem" :haha: :haha: :haha: :spoko

samotny wilk - 2014-06-01, 20:47

Nie znam człowieka - Crazy Jack. :confused

Mnie z kolei rozbawiło określenie: "Następnym razem przelecimy Mu w ślizgu po wędkach". Specjalnie znowu pojechałem nad Narew. Nikogo w ślizgu nie było. Szkoda.

A swoją drogą, grunt, to dobry humor. Niektórym tylko to zostało. Mnie chyba też tylko "to". Mam tylko stary ponton, stary rower i sam jestem stary.
:ok

Pawcio - 2014-06-02, 07:27

Andrzej5707 napisał/a:
A swoją drogą, grunt, to dobry humor. Niektórym tylko to zostało. Mnie chyba też tylko "to". Mam tylko stary ponton, stary rower i sam jestem stary.


Hmmm... stary to pojęcie względne.. pamiętaj, że wyznacznikiem starości nie jest rok produkcji tylko żwawość ducha :spoko

gryz3k - 2014-06-02, 11:19

Pawcio ma rację. Nie stary tylko wcześniej urodzony. :lol:


Mamy tu kilku '' bogaczy " na forum, ale sam nie śmiałbym się do nich zaliczyć. :oops:

Jak będziemy z Pawciem śmigać po Narwi to damy Ci znać. :spoko

samotny wilk - 2014-06-04, 16:00

gryz3k, no tak, to dopiero będzie ubaw. Wy na wypasionej łódce, będziecie kręcić baleta, a ja na starym poradzieckim pontonie - boki zrywać, już to widzę.
Zastanawiam się, czy nie zmienić swojego NICK-a na "kloszard", fajnie brzmi.
Potem napisalibyście relację pt. "Dwóch na fajnej łódce plus kloszard".
:-P

gryz3k - 2014-06-04, 18:10

Oj tam, Oj tam, zaraz wypasionej. Po prostu łódka. :spoko
coffeeinthewood - 2015-08-24, 16:23

Witold Cherubin napisał/a:
Nad Świdrem też jest fajnie - opisywał to chyba GINO albo TADEUSZ. Poczytaj na forum CT.
Ponadto koło Wólki Mlądzkiej jest dobre miejsce z gastronomią i parkingiem.
Pozdrawiam :spoko


hej
czy ktoś może podać bliższe namiary na Świder?
z góry dziękuje ;)

gino - 2015-08-25, 05:12

coffeeinthewood napisał/a:

hej
czy ktoś może podać bliższe namiary na Świder?
z góry dziękuje ;)

tu masz moją krótką relację z weekendu nad Świdrem o której wspominał ŚP Wituś
bardzo łatwo tam rafić..
z Warszawy, jedziesz ul. Nadwiślańską ,czyli przedłużeniem Wału miedzeszyńskiego , aż do skrętu na Otwock przy stacji Orlen..jak skręcisz, za 150-200 m skręcasz w prawo, w las-szutrówkę i po 100m wyjeżdżasz na olbrzymia polanę...tam, szukasz sobie dogodnej miejscówki nad Świderkiem..
my, staliśmy bliżej trasy na Karczew, czyli mniej więcej na wprost wjazdu na polanę

coffeeinthewood - 2015-08-25, 15:43

gino napisał/a:
coffeeinthewood napisał/a:

hej
czy ktoś może podać bliższe namiary na Świder?
z góry dziękuje ;)

tu masz moją krótką relację z weekendu nad Świdrem o której wspominał ŚP Wituś
bardzo łatwo tam rafić..
z Warszawy, jedziesz ul. Nadwiślańską ,czyli przedłużeniem Wału miedzeszyńskiego , aż do skrętu na Otwock przy stacji Orlen..jak skręcisz, za 150-200 m skręcasz w prawo, w las-szutrówkę i po 100m wyjeżdżasz na olbrzymia polanę...tam, szukasz sobie dogodnej miejscówki nad Świderkiem..
my, staliśmy bliżej trasy na Karczew, czyli mniej więcej na wprost wjazdu na polanę


dziękuje ;)

samotny wilk - 2016-03-13, 13:30

Jak co roku wracając do Warszawy wstąpiłem na rekonesans na teren corocznej ustawki nad Narwią w Łubienicy koło Pułtuska.
Póki co:
- pusto wszędzie, cicho wszędzie, co to będzie? Ani jednego człowieka nie uświadczysz! :szeroki_usmiech
- Narew płynie nadal leniwie, jak zawsze;
- na terenie nie ma żadnej przyczepy. Jeszcze za wcześnie. Zapewne pojawia się przed majowym weekendem. Tak jest co roku;
- pozostawione bez opieki pomosty wędkarskie, urządzenia logistyczne: zlewy, suszarki do naczyń itp., w zasadzie nic nie ucierpiały. Były i są;
- ktoś popodcinał niebezpieczne gałęzie wysokich topoli. Chwała mu za to;
- lekki niepokój budzi zjazd z drogi krajowej nr 61. Otóż obok tego zjazdu trwają prace budowlane. Przebudowywany jest budynek starej mleczarni. Rozbudowywane jest otoczenie obiektu. Być może będzie w tym miejscu jakiś zajazd lub hotel, czy nawet restauracja? Wzdłuż drogi dojazdowej postawione jest murowane ogrodzenie i droga jest mocno rozjeżdżona przez samochody ciężarowe. Ledwo wjechałem autem osobowym.
Wracając z placu objechałem wspomniany odcinek kierując się drogą obok budynku OSP Łubienica. Niestety. Tu też lepiej nie było. Auto calusieńkie było utytłane w błocie. :( :drive:

BAYLA DUCATO - 2016-03-14, 21:22

Fajna miejsce na wypadzik blisko od wawy
Cytrus - 2016-03-15, 08:20

Opłacone karty wiec się jakoś w maju nad Narew wybiorę
yuras - 2016-03-15, 10:03

Może nad Wisłę, niecałe 30 km od centrum.
Wojciechu - 2016-03-15, 11:33

To może do Pomiechówka. Wjazd od Wojska Polskiego. Ładne miejsce na zakolu Wkry. Wypżyczalnia kajaków, wiaty, miejsce na ognisko. Sam Pomiechówek ładny i czysty, w okolicy kosciół, cerkiew, blisko Twierdza Modlin. :spoko
yuras - 2016-03-15, 12:27

prof-os napisał/a:
Ładne miejsce na zakolu Wkry

Wkra to wody ciechanowskie, tak się porobiło.

Pawcio - 2016-03-15, 15:44

yuras napisał/a:
prof-os napisał/a:
Ładne miejsce na zakolu Wkry

Wkra to wody ciechanowskie, tak się porobiło.


Ale to chyba zależy w którym odcinku biegu rzeki?
Prof-os pisze o okolicach ujścia nieopodal Pomiechówka, a to 30-40 km od Wawy :spoko

yuras - 2016-03-15, 17:57

Niestety, Wkra od źródeł do jej ujścia do rzeki Narew-wody ciechanowskie.
Bzura od Orłowa do ujścia do Wisły - wody skierniewickie.
Pilica od ujścia Drzewiczki do ujścia do Wisły- wody radomskie
A całkiem niedawno można było na mazowiecką składkę łowić.

yuras - 2016-03-16, 09:42

Okolice Dębówki Wisła; 52.058213, 21.200073
https://www.google.pl/map...12!8i6656?hl=pl

samotny wilk - 2016-03-16, 18:59

yuras, widzę brzeg rzeki uroczy, dziki. A co z miejscem ustawki dla kampera? Da się? Czy trzeba przywieść własne cegły? :mrgreen: Jest to ustawka na "dziko", czy legal?
Co ciekawego jest w okolicy? Do jakiegoś sklepu (w tym muzycznego) daleko? Czy gdzieś w pobliżu można nabrać wody? O prąd nie pytam, bo zakładam, że trzeba zabrać własny. Czy jest to spokojne miejsce, bez nadmiaru lokalnych, młodych, ciekawskich bohaterów? :-P
Czy w tym miejscu można rozpalić ognisko? Klepnij kilka fotek, nie wody, a placu na ustawki kamperów.
A ryba bierze? :camp:

samotny wilk - 2016-03-16, 19:21

Znośna, ale dzika ustawka jest też nad Narwią w Dębem, kilkaset metrów od elektrowni wodnej.

https://goo.gl/maps/UXhwEuUfK8C2

Do centrum Warszawy, to odległość ok. 38 km. Brak mediów: wody pitnej i en. elektr.
Kampera możemy ustawić obok dawnej drogi technologicznej, biegnącej wzdłuż rzeki.
Najbliższy sklep znajduje się w rejonie skrzyżowania drogi nr 632 z ul. Zegrzyńską. Odległość do sklepu ok. 500-600 m.
Tak ustawiony kamper stoi tuż obok wody. Z okien możemy obserwować wodę i ustawione wędki. Jest nawet kawałek utwardzonego (betonowe płyty), równego placu.

Miejsce to wielką czystością nie grzeszy. :mrgreen: Ja byłem tam jedynie autem osobowym z psem.
Niekiedy można spotkać pojedyncze osoby spacerujące wzdłuż wody. :spoko

yuras - 2016-03-17, 11:48

samotny wilk,
Miejscówka jakich wiele nad Wisłą. Idealna na łykent, bo blisko.Im dziksza tym bezpieczniejsza. Dużo wody stojącej, więc można poćwiczyć baciorem, co lubię.
Sklep,woda, prąd nie wiem. Ja w drodze powrotnej wpadam do Żanta na Puławskiej
na zimne mleko i uzupełniam bibliotkę, co by sobie wieczorem poczytać.

perę fotek. https://goo.gl/photos/GZrVV6qE9m6bntST8

Cytrus - 2016-04-03, 20:35

Łubienica dziś :)
jeszcze przed sezonem

Cytrus - 2016-04-03, 20:48

interesują nas miejsca gdzie kamperem da się wjechać "bez przygód" :)
łoś - 2016-04-03, 21:40

Proponuję Wyszków.
Nawet nie Wiecie ile ciekawych imprez tu się w okolicy odbywa.
Łatwy dojazd z Wa-wy i wybór wielu miejsc do bezpiecznego postoju może być powodem
odwiedzenia okolic Wyszkowa.

Comsio - 2016-04-03, 22:06

łoś napisał/a:
Proponuję Wyszków.
Nawet nie Wiecie ile ciekawych imprez tu się w okolicy odbywa.
Łatwy dojazd z Wa-wy i wybór wielu miejsc do bezpiecznego postoju może być powodem
odwiedzenia okolic Wyszkowa.


Kwiecień napięty, Majówka też :wyszczerzony:

Masz okazję zaprezentować swoją Aglomerację.
Rzucaj hasło, a znajdą się chętni. :spoko

Cytrus - 2016-04-04, 07:37

Jak widzisz Wiesiu mój wjechał :)
A okolice Wyszków tez chętnie kija pomoże :)

STRUSIE - 2016-04-04, 08:55

Jeśli chodzi o weekend , o wolny czas , o miejsce za miastem , wodę , moczenie kija i trawę pod nogami , to proponuję Wam - proponujemy STRUSIE , Lubiel Nowy .
Miejsce jest dobre i nadaje się bo to teren prywatny i nikt nie będzie zadawał dziwnych pytań .
Narew w tym miejscu jest szeroko rozlana między dwoma wyspami ( bezludnymi , zamieszkanymi tylko brzez kilka rodzin bobrzych ).
Jeśli się dysponuje jakąś jednostką pływającą , to można wykonać rejs np. w górę rzeki do Różana na lody , albo do Pułtuska do zamku na obiad .
Przyjeżdzajcie więc , zapraszamy .
Można zorganizować jakieś spotkanko , bez zobowiązań . Drewna na ognisko jest zapas na cały rok albo i dłużej . W razie potrzeby jest prąd , woda a i kot będzie miał gdzie się wybiegać .
Jest również taki pomysł a właściwie był by zrobić swego rodzaju imprezę Sobutkową inaczj Noc Kupały ( według tradycji Kurpi i Podlasia )w ostatni wekend czerwca ( nakrótsza noc ) ale organizatorom coś wypadło nie w porę .
Chodzi o termin bo spotkanie ma być, tylko tydzień wcześniej . A szkoda bo taka imprezka związana ze starą tradycją świętowania najkrótszej nocy w roku wiąże się z czczeniem ognia ,wody i płodności ( co by to nie znaczyło , ale tak piszą w Wikipedi )co świetnie pasuje do tego miejsca .
Zaraz nadam parę zdjęć :bajer

STRUSIE - 2016-04-04, 08:59

Nowy Lubiel 30 kilometrów za Wyszkowem .
STRUSIE - 2016-04-04, 09:01

Bardzo przepraszam , to chyba nie to .
Trochę potrwa bo muszę zrobić obróbkę , pozmniejszać zdjęcia - właściwe :?

gino - 2016-04-04, 09:17

STRUSIE napisał/a:
to chyba nie to

zawsze można zerknąć tu..i owy Nowy Lubiel zobaczyć
http://www.camperteam.pl/...t=12823&start=0

:spoko

STRUSIE - 2016-04-04, 13:57

To mi umknął ten obóz w 1212 roku :(
STRUSIE - 2016-04-04, 14:06

Cd
jacek stec - 2016-04-04, 19:08

Andrzej,proszę potwierdż że to pierwsze zdjęcie jednak nie było pomyłką i zdjęcie zrobione wczoraj :)
STRUSIE - 2016-04-04, 20:43

Patrz Pan obudziłem śpiocha :diabelski_usmiech
Jacku przyjedż i zobacz co tu na Kurpiach rośnie nad rzeką . :spoko

Piotruś - 2016-04-04, 20:52

Te palmy w Lubielu to jak na Pelejsaczu.
Klimat się nam ociepla?. :surf:

samotny wilk - 2016-04-23, 15:51

Łubienica dziś.
To mnie zaskoczyli - skubańce. :roll: Trochę słońca się pokazało i od razu nad Narwią pełny ruch. Nad wodą pojawiło się ok. 80% przyczep ustawianych każdego roku. Ale wolne miejsca czekają na swoich prawowitych właścicieli. Obcy tego nie zajmie, koledzy przypilnują. :mrgreen: Dziś wszyscy byli mocno zajęci ustawianiem przyczep i przedsionków do tych przyczep. Coraz modniejsze jest ustawianie niewielkich namiotów, takich o podstawie metr x metr. W nich jedni wędkarze robią sobie WC, inni natryski. Wtedy w przyczepie śmierdzi jedynie alkoholem. :haha:
Droga dojazdowa do łowiska została naprawiona i wyrównana - piachem. Jest płaska jak stół.
Teraz, kiedy jest sucho autem osobowym dojechałem bezproblemowo. Czekam na test deszczowy. :szeroki_usmiech

Dziś, po raz pierwszy od lat nie zapomniałem zapisać współrzędnych łowiska/ustawki:
N 52*38.872
EO 21*05.682
:bigok

Michalcc - 2016-06-21, 22:44

samotny wilk napisał/a:
Przez ostatnie 5 dni pobytu na łowisku w Łubienicy napatrzyłem się na wodę do woli. Nic innego nie miałem do roboty.
Prawie wszyscy, którzy pływali łódkami robili to z wyczuciem, zwalniając prędkość swoich maszyn na wysokości ustawionych wędek. Żadnych zgrzytów nie było. Ale zawsze grozą powiało, kiedy pojawiała się młodzież na skuterach wodnych. Na wszystko są jednak sposoby. A niech no jakiś "zakręcony" i mocno wkurzony wędkarz zawiesi nad wodą linkę lub drut stalowy. Takie "zasadzki" były przecież już robione w lasach na pajacujących motocyklistów. To straszne, ale prawdziwe. Na Śląsku motocyklista stracił głowę. Obym nic nie wykrakał. Ale w Polsce wszystko jest możliwe. Ja bym uważał. Lepiej wystaw motorówkę na Allegro.
:-/


Jako wędkarz i motorowodniak i żeglarz powiem tak:

- W tym kraju jakieś 70% zbiorników wodnych to strefy ciszy.
- Mi motorówki i skutery nie przeszkadzają, ale gdyby zaczęły udał bym się z wędkami właśnie w takie miejsce gdzie przepisy lokalne regulują ruch statków motorowodnych.
- Woda jest dla wszystkich o ile przepisy lokalne tak regulują! Jeśli przeszkadza Ci skuter to jedź w miejsce gdzie jego poruszanie się jest zabronione.
- W miejscu o którym piszesz nie ma zakazu falowania, ani ograniczenia prędkości. Jedynie kultura osobista motorowodniaków skłania ich do zwalniania w tym miejscu

Powtarzam, że jestem wędkarzem, motorowodniakiem i żeglarzem... Moją wypowiedź uznaje więc za bezstronną...

Pawcio - 2016-06-22, 09:50

samotny wilk napisał/a:
Prawie wszyscy, którzy pływali łódkami robili to z wyczuciem, zwalniając prędkość swoich maszyn na wysokości ustawionych wędek


Obawiam się, że zwalnianie w tym miejscu motorówek wynika nie tyle z kultury a z płycizny tam istniejącej :lol:

samotny wilk - 2016-06-22, 10:11

Pawcio, a niech zwalniają z dowolnego powodu. Ważne, że to robią.
Ją nadal uważam, że i z kultury też. Przecież widżą wielu wędkarzy. A poirytowany wędkarz, to b. niebezpieczna istota przecież. 😀
Każdy wie, że woda w na tym odcinku ma ok. 1,2 m głębokości.

Michalcc, co mi po Twoich przepisach. Po wędkach łódką się nie pływa. A jak chcesz spróbować, to zapraszam wtedy kiedy ją tam będę. Zobaczymy co powiedzą inni wędkarze i co ja Ci powiem. Zabranie nawet najgrubsze księgi z Twoimi przepisami, nic nie pomoże. Ale możesz zabrać.
Jaka ta Twoja wypowiedź bezstronna jest, jaka? Jest strona w 100%, strona. 😥

Przekażę sołtysowie, aby uważać na człowieka z grubą księgą na wodzie.
:haha:

Michalcc - 2016-06-22, 11:13

Pawcio napisał/a:
samotny wilk napisał/a:
Prawie wszyscy, którzy pływali łódkami robili to z wyczuciem, zwalniając prędkość swoich maszyn na wysokości ustawionych wędek


Obawiam się, że zwalnianie w tym miejscu motorówek wynika nie tyle z kultury a z płycizny tam istniejącej :lol:


Z kultury....
Bo płycizny tam nie ma.... W szlaku wszędzie ponad 1,2-1,4m. (w zależności od stanu rzek), a maksymalne wartości przekraczają 2,5m.

W Wierzbicy i pod Pułtuskiem jest poniżej 1m. i też się pływa.... :ok
Dla motorówki płytkawo, ale dla skutera to głębia....

Michalcc - 2016-06-22, 11:26

samotny wilk napisał/a:
Pawcio, a niech zwalniają z dowolnego powodu. Ważne, że to robią.
Ją nadal uważam, że i z kultury też. Przecież widżą wielu wędkarzy. A poirytowany wędkarz, to b. niebezpieczna istota przecież. 😀
Każdy wie, że woda w na tym odcinku ma ok. 1,2 m głębokości.

Michalcc, co mi po Twoich przepisach. Po wędkach łódką się nie pływa. A jak chcesz spróbować, to zapraszam wtedy kiedy ją tam będę. Zobaczymy co powiedzą inni wędkarze i co ja Ci powiem. Zabranie nawet najgrubsze księgi z Twoimi przepisami, nic nie pomoże. Ale możesz zabrać.
Jaka ta Twoja wypowiedź bezstronna jest, jaka? Jest strona w 100%, strona. 😥

Przekażę sołtysowie, aby uważać na człowieka z grubą księgą na wodzie.
:haha:


Nic wcześniej nie pisałeś o "pływaniu po wędkach" tylko o nadmiernej prędkości skuterów w tym miejscu i tego zarzutu dotyczyła moja odpowiedź...
Zabrakło argumentu, więc próbujesz odejść od tematu prędkości, bo zdałeś sobie sprawę, że mają prawo tam tak pływać...
Cieszę się, że Cię przekonałem, choć do tego się nie przyznasz.... :spoko

Od straszenia to są duchy, więc pozostawmy im to...
Jestem troszke za poważny, żeby przekomarzać się z Tobą co Ty mi "powiesz" i co "powiedzą" mi inni wędkarze, a co może Wam tam "zafundować" 10 skuterów na raz...
Bo po co? WODA JEST DLA WSZYSTKICH o ile nie łamią lokalnych przepisów!
Na szczęście ja i wszyscy znajomi z którymi pływam bardzo staramy się nie wchodzić wędkarzom, ani żeglarzom w drogę, a już na pewno jesteśmy daleko od straszenia jakiejkolwiek grupy co możemy im "zafundować".

Nie mniej jednak pozwoliłem sobie kliknąć w kompie guziczek PrtSc i zachować Toją wypowiedź!
Jeśli jakiemukolwiek motorowodniakowi wydarzy się cokolwiek w tej okolicy wiedz, że będę pierwszy, który z tą wypowiedzą zgłosi się na policje!
Od dzisiaj nie zawieszasz stalowych linek, a nawet namawiasz swoich kolegów, aby tego nie robili!
Może komuś właśnie ratuje zdrowie?

Z wodniackim pozdrowieniem
AHOY!

Pawcio - 2016-06-22, 11:55

Michalcc napisał/a:
Bo płycizny tam nie ma.... W szlaku wszędzie ponad 1,2-1,4m.

W maju czesało się śrubą dno.. istna głębia :bigok

Michalcc - 2016-06-22, 12:04

W życiu tam nie przywaliłem w dno.... Mijając wędkarzy prawą burtą (czyli płyniemy w dół rzeki) to na pierwszym zakręcie i owszem.... Ale idealnie na przeciwko wędkarzy nigdy nie widziałem na echu poniżej 1,2m. (oczywiście w szlaku).
samotny wilk - 2016-06-22, 19:10

Michalcc, co ty wypisujesz? Przeczytaj sam siebie. Dokładnie zepsułeś temat tej miejscówki w 100%. Porąbało cię. O jakich groźbach ty piszesz? O jakiej policji?
Ochłoń. Wciąłeś się w temat jako nieomylny "autorytet" i bijesz pianę. Ludzie przyjeżdżają tam, aby odpocząć, a nie użerać się z jakimś motorowodniakiem.
A to o linkach, to już gruba przesada. Wypraszam sobie.
Ją tam jeździłem i będę to robił nadal. Moja wola.
Już nie będę pisał ww. zakresie, bo szkoda atramentu.
Uważaj co piszesz?
:chytry

Comsio - 2016-06-22, 21:59

:box2 :haha: :haha:
samotny wilk - 2016-07-04, 10:10

Michalcc, :stop:
samotny wilk - 2016-07-11, 17:24

Michalcc,
Michalcc napisał/a:
"i wieszania stalowych linek" to ty człowiecze sam wydumałeś temat stalowych linek. Nie ja. Obraziłeś tym samym mnie i kolegów wędkarzy. Nikt z nas czegoś takiego nie robi. Ba, nawet o tym nigdy nie pomyślał. Przesadziłeś, mocno przesadziłeś. I nadal brniesz w tę wydumkę dot. jakiś niby linek.
Cieszę się, że będziesz szerokim łukiem omijał Łubienicę. Cieszę się także, że to już z twojej strony koniec
Michalcc napisał/a:
tematu o skuterach, pontonach i wszystkich co nimi sterują...


Ja niczego nie mam zamiaru kończyć.
Będę pisał w dowolnym, interesującym mnie temacie. Nikogo nie obrażam. Piszę sobie. kropka. :chytry
_________________

gryz3k - 2016-07-11, 23:08

Pływam tam motorówką i zgadzam się z kolegą Michalcc, że panowie wędkarze nie są pępkiem świata a czasami zachowują się jakby byli. Jest wyznaczony szlak wodny, nie ma ograniczenia prędkości czyli można płynąć. Wędkarze rozstawieni są w torze wodnym od zapory w Dębem do Ostrołęki. Wędki zarzucone są na 3/4 szerokości rzeki z brzegu plus miejscami z łódek. Kiedyś na kanale w Pułtusku nakrzyczał na mnie wędkarz, że przepływam za blisko spławika. A kanał ma z 5 m szerokości. Musiałbym chyba łódkę na brzeg wyjąć. Szanujmy się wzajemnie i nie zachowujmy jak Pawlak. Że sąd sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie. ..
Michalcc - 2016-07-12, 00:26

W tej całej Łubienicy dobrą historie miałem kilka lat temu....

Płyniemy sobie spokojnie w lekkim ślizgu Narwią... W Łubienicy spotykamy jednego wędkarza, który rozpaczliwie macha rękami w naszym kierunku....
Hmmm.... Zawracamy więc i podpływamy już na pełnym ogniu....!!!! :evil:

Pytami się grzecznie:
- co się stało...???
- a bo wy tu pływacie i że branie miałem, itd, itd, itd.
- ahaaaaa bo Pan tak machał w górze rękami, zrozumieliśmy że potrzebuje Pan pomocy...?
- a teraz to już nic nie złapie, a teraz to rybe spłoszyliście...
- na wodzie machanie rękami nad wodą to znak informujący, że potrzebuje ktoś pomocy, proszę nas zrozumieć...

I odpływamy powolutku.....

Wracaliśmy za godzinę.... Wędkarz juz nie machał, nawet nie patrzył w naszą stronę.... :) :) :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group