Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Wielka Brytania - Irlandia - Herbatka u Królowej---Nomad`owie w Anglii

Nomad - 2012-08-22, 19:11
Temat postu: Herbatka u Królowej---Nomad`owie w Anglii
Z założenia jedziemy uścisnąć dłoń Królowej-nie żebym od razu chciał Jej Herbatkę wypijać.
Wiem-mogą robić nam wstręty,bo trzeba przynajmniej mieć Ser przed nazwiskiem...
inaczej nie ma mowy o zaanonsowaniu...ale spróbujemy..
Po polsku to chyba tylko na Oscypek przed nazwiskiem mogę liczyć...a to za mało Pańskie.
Jednak uścisnąć Jej dłoń na pewno się uda-100%- w Muzeum Figur Woskowych.
:spoko

Nomad - 2012-08-22, 19:12

Jedziemy pełnym składem-cztery dorosłe osoby-już chyba ostatni taki wyjazd.Od nowego
roku młodzi na swoje a my do mniejszego kampera.....
Jedziemy..jedziemy...jedziemy-wreszcie można ponarzekać na inne nacje,,,,,

Niemcy___rozkopali swoje autostrady,jak my przed Euro...no zgroza...najpierw człowiek
stoi w korku a potem nie może nikogo wyprzedzić....tak się śpieszą.

Nomad - 2012-08-22, 19:14

Holandia i Belgia___no u nich coś jakby z kolektora wali--Oni chyba nie robią Tego w ubikacji ,tylko na polu--to się nazywa ekologia(.A jak u nas na pola wywożą,to źle).
Nomad - 2012-08-22, 19:15

Francuzi___tak się rozpili,że jadąc do nich trzeba mieć własny alkomat.Ponoć Policja nie ma tak dużych szybkich ciężarówek ,by pomieścić zapas alkomatów na jedną zmianę.Cóż wziąłem alkoholomierz(bo tylko taki miałem) no i cukromierz( bo może jeszcze coś zmienili w przepisach a ja nie wiem).Tylko na co im to ...co ja będę bimber w ich radiowozie pędził?
Nomad - 2012-08-22, 19:16

No i Wielka Brytania ____Ci to całkiem poszli po bandzie--ta angielska flegma (wziąłem zapas
Flegaminy,bo to może być zaraźliwe),angielska mgła że nawet nożem można ją kroić...no i te
braki w kulturze na drodze..........przecież nawet nie wiedzą,którą stroną się jeździ!!!

Nomad - 2012-08-22, 19:24

Tak....wszystkim się dostało,więc i mnie też się musi---trzeba być bardzo zdesperowanym,żeby się tak męczyć odpoczynkiem.

Zdjęcia i CDN wieczorem,albo jak znowu znajdę internet w innym miejscu w tym dzikim kraju!
(obecnie jestem przy Stanford-kierunek na Swanage potem klify Dudle Door)

zrenica - 2012-08-22, 19:33

Czekamy na fotki i dalszą relację z niecierpliwością!

Udanej podróży życzymy! :spoko

Nomad - 2012-09-05, 23:02

Do Dover przypływany z opóźnieniem--a raczej przypycha nas fala-tak wolno idziemy,bo mgła typowo angielska i angielska flegma załogi.
Białe klify Dover widzimy dopiero na chwilę przed rzuceniem cum w porcie.

Zjeżdzamy na ląd i zgodnie ze znakami ruszmy lewą stroną.Dla niezaznajomionych ze znakami drogowymi dodatkowe napisy wyjaśniające,jak jechać ( to samo potem w miastach) .Jedziemy pod górkę na zamek-zamknięte-no to na szczyt klifu po widoki--otwarte--ale powinni napisać zamknięte z powodu mgły-------barany
..i owce na łące-nic więcej nie widać. :-/
Nie poddajemy się i jedziemy do St.Margaret`s at Cliffe.Jest tu jeden z nielicznych darmowych postojów.
Przygotowujemy więc noże-do przygotowania posiłku i do krojenia mgły oczywiście :lol:
Około 13-ej wykroiliśmy jej dość ,by zobaczyć klify.

Nomad - 2012-09-05, 23:09

Tak więc na spacer --strasząc zające.Potem przejazd na plażę u podnóża klifu..
Nomad - 2012-09-05, 23:17

Zjazd stromy ,droga kręta i wąska i jakby gorzej pod górkę...zwłaszcza jak ktoś z przeciwka chce się obok nas przecisnąć!!! :shock:
Nomad - 2012-09-05, 23:20

Nastepny dłuższy postój Brighton_____różowa plama na mapie szarej Anglii.
Mało znane miasteczko do czasu,
gdy król Jerzy IV,porzuciwszy resztę dworskich manier i część swojej garderoby
podniósł jego rangę do nadmorskiej rezydencji królewskiej.
....podniosła raczej Panna Maria Anna Fitzherbert...dla schadzek z którą król
kazał zbudować Royal Pavilion(1815r).........no musiała być niesamowita,jak ten
budynek....
Niestety NO FOTO ...a szkoda-można tu rozładować niejedną baterię.
Prze...prze...przepiękny wystrój w stylu starodawnych Chin i Indii.

Nomad - 2012-09-08, 22:46

Do obejrzenia również molo i oceanarium.
Darmowy postój przy plaży między18-9rano.
Mozna się natknąć na kontynuujacych królewską tradycję.

Nomad - 2012-09-08, 22:51

I dalej--Roman Villa przy Bignor.........sprawdzamy,jak Rzymianie cywilizowali
dzikich Brytów.
Wnioskuję,że uczyli ich higieny osobistej i sztuki budownictwa,
bo zastalismy tu resztki term i fragmenty budowli z podpodłogowym ogrzewaniem
i mozajkami na posadzkach.
--przydatna rzecz w dziczy,które zwano Hibernią
(czy hibernacja to też się stąd wywodzi?)

Nomad - 2012-09-08, 22:57

Arundel
----tu można zjechać na nocleg (miał być na parkingu przy rzece Arun,ale
Brytowie stoją przed parkiem,więc my razem z nimi.

Nomad - 2012-09-08, 23:02

Arundel to siedziba katolickiego rodu Norfolk.
Jaśnie Państwo zapraszają,by ich odwiedzić na zamku-
-niestety trzeba zapłacić.
.......a my całe życie zapraszamy gości za darmo-
-teraz wiem dlaczego jeszcze nie mieszkamy w zamku.

CORONAVIRUS - 2012-09-08, 23:08

SUPER FOTY !!! ostrożnie na rondach :lol:
Nomad - 2012-09-08, 23:16

Warto pobiegać po starówce i zajrzeć do katolickiej katedry z XIXw.
Nomad - 2012-09-08, 23:18

Włóczymy się wzdłuż wybrzeża,docierając do Wareham.
Czas wyprowadzić"kota". KOTA?Po zapachu to dawno już zdechł..
Z braku innych możliwości w tej kwestii
stajemy na kempingu z możliwością zrzutu nieczystości.

Zaiste nieodgadnione są pomysły Brytów
-poczynając od jazdy odmienną stroną
przez układanie kamiennych puzli na polach
po oddzielne krany z zimną i ciepłą wodą w łazience
...i spróbuj się tu ogolić po europejsku...
Nawet internet nie mają na wynos,tylko na miejscu.

Nomad - 2012-09-08, 23:39

Ronda na luzie--zdążyłem już się przestawić na jedynie słuszną stronę--po powrocie. :spoko

I znowu dalej...przez Chichester i Southampton na Jurajskie Wybrzeże
w okolicę Lulworth.

Nomad - 2012-09-08, 23:44

Lulworth Cave-wanna dla Brytów lub namiastka naszego kąpieliska--
--to osłonięta zatoka,wycięta w kredowym wybrzeżu.
Na zachód od niej ciekawe widokowo miejsca--na wschód ciekawe dla
ciekawskich( teren wojskowy,na którym można szukać skamielin-gdy ustawione
są czerwone chorągiewki nie wchodzić).

Nomad - 2012-09-08, 23:50

Idąc na zachód dociera się do Durdlle Door-naturalnego łuku,mostu skalnego ,
wykorzystanego w scenie filmu "Piraci z Karaibów".

Nomad - 2012-09-08, 23:53

na dziś to tyle...karaluchy i tak dalej :spoko
Pawcio - 2012-09-09, 18:44

:pifko za zakapiorne opisy. :bigok
Nomad - 2012-09-09, 18:56

Dzięki,dzięki...
Faktycznie trzeba by gardło przepłukać,by się dowcip nie stępił. :-P

Nomad - 2012-09-09, 19:03

Trochę dalej Chesil Beach-plaża z otoczaków dla wędkarzy i samobójców
(prądy morskie górą-pływacy bez szans).
Raczej spać tu nie można...chyba ,że się poszło na ryby i nie brały.
W okolicy w Abotsbury subtropikalny ogród i łabędziarnia(Swannery) z
darmowym parkingiem i z cyganami.

Nomad - 2012-09-09, 19:07

Białe klify zaliczone,więc czas na czerwone-ruszamy w stronę hrabstwa Dorset.
Jak się uda,można odszukać wzdłuż brzegu parkingi firmowane "The National Trust"
-nam się udało,tyle że płatny,więc kolacja,spacer i zbieranie muszli a potem
lulu w towarzystwie jedynego brytyjskiego kampera,jakiego spotkalismy na
takich miejscach.

Nomad - 2012-09-09, 19:24

Dalej...dalej--jedziemy do Lyme Regis.
Wyjątkowy przykład na to,że nawet grzebiąc w niczym można stać się kimś.
Dotyczy to 11-o letniej biednej dziewczynki,która wygrzebała kompletny szkielet
10-o metrowego ichtiozaura,dokonała potem jeszcze wielu odkryć i stała się jedną z najwybitniejszych w paleontologii.(Mary Anning-jej fotografia umieszczona jest przy szkielecie w Muzeum Historii Naturalnej w Londynie)
Jest tu miejscowe muzeum skamielin i rezerwat Undercliff.

Nomad - 2012-09-09, 19:45

Pieruńsko leje,więc skracamy tu pobyt ale nie porzucamy planów na obejrzenie
czerwonych klifów przy Loram Bay.
Leje tak,że nie nadążam z wycieraniem obiektywu.
Na szczęcie pod wieczór wygląda słońce i klify mają drugą sesję zdjęciową.

silny - 2012-09-09, 20:19

jakies wesole opisy zdjec poprosze :spoko
CORONAVIRUS - 2012-09-09, 20:34

tAK TAK....prosimy o opisy fotek , ceny , miejsca postoju z namiarami i wszystko co potrzebne temu , który pojedzie za Wami ...... jeśli w następnym losowaniu wygram w totka to tankuje i zaraz ruszam ..... zaczarowana to kraina , zatrzymana w czasie , klimacik potężny . miesiąc na wyspie powinien lekutko wystarczyć :lol:
Nomad - 2012-09-10, 22:43

Cennik i oferta nomadowego biura podróży na zakonczenie. :mrgreen:
Nomad - 2012-09-10, 22:48

Następny przystanek Stonehenge!
Nie wiadomo kto,nie wiadomo jak i nie wiadomo dlaczego ktoś ustawił te kamienie.
--puzle gigantów?--
Tak czy inaczej ktoś lubił robić w kamieniu i to ok.5000 lat temu.
I działał z rozmachem.....od Brytanii do Bretanii( Carnac we Francji).

Jest tu darmowy parking( The National Trust).
Pogoda jak zwykle w kratkę...raz pada...raz leje.
Na szczęście chmury też mają czasem dość swojej roboty i pozwalają wyjrzeć słońcu.

Nomad - 2012-09-10, 22:53

Obok Salisbury.
Wyspiarze pozazdrościli krzywej wieży w Pizie i postawili swoją-najwyższą w Anglii,
121metrową wieżę kościelną przy Katedrze(odchyliła się ok.70 cm od pionu).
Reszta została postawiona prosto i prezentuje się bardzo okazale.
( dla potwierdzenia...wieża w Pizie 1174r--katedra 1220-1260r)

Nomad - 2012-09-10, 22:58

Obok tego co obok....Avebury...
...z mniej kamiennym kręgiem.
Bardziej skomplikowany projekt,który nie oparł się upływowi czasu
albo miejscowym,wykorzystującym materiał na swój sposób.

Mimo swojej pomysłowości,Brytowie nadal nie znają jego przeznaczenia...
...cóż to pewnie starożytne Heathrow dla kosmitów.Tylko gdzie jest punkt odpraw?

BaWa - 2012-09-11, 08:25

My na przyszły rok planujemy Kornwalie i Walie tak więc chętnie poczytamy Twoje spostrzeżenia.
Nomad - 2012-09-13, 23:10

Nadszedł wreszcie czas,by przekroczyć Wysokie Progi.
Czujemy się zaproszeni na imprezę w Pałacu Blenheim.
Dziś zlot miłośników starych samochodów.
Jako,że stoją też stare kamperowe Vw "Ogórki" ,stajemy również,ale na miejscu
dla zwiedzających ....widok błota czy guana na lakierze może wyprowadzić z równowagi
niejednego z tu obecnych .

Nomad - 2012-09-13, 23:12

:shock:
Nomad - 2012-09-13, 23:16

Pałac Blenheim koło Woodstock-siedziba rodu Churchillów.
Początkowo była to królewska posiadłość łowiecka,przekazana 1-emu księciu Marlborough
(John Churchill) w XVIIw,jako nagroda za wygraną bitwę z Francuzami.
To największa arystokratyczna rezydencja w Anglii a poza tym urodził się tu sam
SIR Winston Churchill (i spoczywa niedaleko) .
Zaspół pałacowy wpisany na listę Unesco....

Nomad - 2012-09-13, 23:20

Bilet wstępu ważny przez cały rok(ze zdjęciem)-pewnie dlatego taki drogi(20 FB).
W pałacu komnaty Normalne-do zwiedzania
i Nienormalne-z figurami woskowymi i inscenizacją audio-video.
Wokół ogrody i park krajobrazowy,motylarnia a w pałacu tłum zwiedzających i NO FOTO.

Nomad - 2012-09-13, 23:27

Po takim dniu odzyskujemy normalność w spokojnym miasteczku Burford. :-P
Nomad - 2012-09-13, 23:39

Jednak wciąż nas ciągnie na "Wysokie Progi" więc zakładamy świeże onucki i jedziemy
do Oxfordu nabrać trochę ogłady. :-/

Nomad - 2012-09-13, 23:41

koniec...na ciąg dalszy trzeba będzie troooochę dłużej poczekać
(chyba że będzie zmiana planów) :spoko

Nomad - 2012-09-19, 18:34

I jeszcze Wyższe Progi....Windsor
-zamek królewski w którym pomieszkuje królowa a od nazwy miasta utworzono
nazwę panującej dynastii( wywodzącej sie zresztą z terenów Niemiec).
Chciałem wścisnąć Jej Mocarną Łapkę ale przez różnice językowe nie dotknąłem
nawet klamki.
Postawili w przejściu jakiegoś osiłka z niedźwiedzią czapką na głowie---nie osiłka---
---OSŁA,który w żadnym języku nie rozumiał,że ma się przesunąć.
.............aż mnie ręce od rozmowy bolały........................

Nomad - 2012-09-19, 18:44

....pozostało mi zwiedzać ........owszem można -ale No FOTO wewnątrz
("przypadkiem" pstryknąłem kilka zdjęć w kaplicy).

Co znajdziemy w Windsorze?....wszystko!

Od zabawek Ich Królewskich Mości (wielki pokój,olbrzymi dom lalek) przez
porcelanę,broń,tron i co tam jeszcze chcecie.

Komnaty różnego przeznaczenia-nie znalazłem jedynie "Komnaty Tajemnic"
( z Harrego Pottera,jakby ktoś nie wiedział).

PRZEPYCH przez wielkie P.

Nomad - 2012-09-19, 18:54

I co dalej?
Być w ZOO i słonia nie zobaczyć?

Nigdy!
Jedziemy na kemping Lee Valey Campsite( poza strefą niskiej emisji Londynu) i
ruszamy na podbój miasta.
---raczej jest już podbite,bo więcej to niebrytyjskich brytyjczyków.
Polski akcent-trzy sklepy spożywcze przy jednej ulicy.


(fotki z Katedry Westminsterskiej)

Nomad - 2012-09-19, 18:59

Kemping "drugiej świeżości" ale lokalizacja przyzwoita.
Sprzed kempingu odjeżdza autobus 215 do najblizszej stacji metra...
a metrem już gdzie chcecie (pod Parlament około godzina jazdy).


Londyn jast wielki...olbrzymi i....wielki,
więc skrócę opis,podając tylko rzeczy naj.....

Najciekawsze miejsca - mocno płatne.

Opactwo Westminsterskie -16 FB--NO FOTO

Nomad - 2012-09-19, 21:14

Krużganki i ogród
Nomad - 2012-09-19, 21:21

Pałac Buckingham -18 FB--NO FOTO
Nomad - 2012-09-19, 21:27

Royal Mevs( Stajnie Królewskie ) -8,25 FB
Nomad - 2012-09-19, 21:39

St.James`s Park z pelikanami i nie tylko..
...są jeszcze Brytowie odpoczywający na leżaczkach i ławeczkach.
Park za darmo-chyba tylko po to by ochłonąć po wydatkach (lub po ich zliczeniu
rzucić się do wody......)

Nomad - 2012-09-25, 21:15

..............i oczywiście ochłonąć po spotkaniu z Rodziną Królewską.................


W sumie spotkanie z Rodzinką było całkiem miłe.....no może trochę "sztywne".
Mam zdjęcie dla udokumentowania..............by nie być gołosłownym.
(oczywiście,że to nie ja na zdjęciu-ja oczywiście ściskałem aparat w jednej a
Jej rękę w drugiej ręce.

Nomad - 2012-09-25, 21:19

.......park jednak dla relaksu .
Dowiadujemy się,że na skok do wody modniejszy London Bridge....więc
pora w drogę...

Po drodze Koszary Straży Konnej,

Nomad - 2012-09-25, 21:25

Parlament ze starym Ben`em (Big Ben`em)
Nomad - 2012-09-25, 21:32

w drodze do Tower of London
Nomad - 2012-09-25, 21:38

London Bridge
Nomad - 2012-09-25, 21:40

---na tym nie koniec atrakcji......


Największe przeżycie-jazda autobusem,prowadzonym przez Jamajczyka "na skręcie"
-chyba,że był to kierowca"Błędnego Rycerza" ( z Harrego Pottera).

Nomad - 2012-09-25, 21:50

Największa kolejka........... do Muzeum Historii Naturalnej (wstęp wolny,lub dosłownie
bardzo wolny ze względu na ilość dzieci,wózków itd...)

Nomad - 2012-09-25, 22:16

Największy spokój w Muzeum Brytyjskim .........zmieniłbym nazwę na "Brytyjska Dziupla"
(z racji przechowywania w niej rzeczy wiadomego pochodzenia---


---wstęp darmo,bo wstyd byłoby brać kasę ze oglądanie tego,co się już komuś ukradło ).

Nomad - 2012-09-25, 22:22

Tłumnie przyjeżdzają tu przedstawiciele różnych narodów .........................
..........by zobaczyć zabytki swojej kultury!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nomad - 2012-09-25, 22:44

Czas powoli wracać.....

W drodze powrotnej oczywiscie Katedra w Canterbury (9,5 FB)
-duchowe centrum kościoła anglikańskiego,otoczone zabytkowymi budynkami.

Nomad - 2012-09-25, 22:51

Pechowe miejsce dla Tomasza Becketa......a może nie...ostatecznie został świętym,
niedługo po zejściu z tego świata ( przy wybitnej pomocy czterech rycerzy,wysłanych
przez króla Henryka II-go).

Nomad - 2012-09-25, 22:59

Sumując!

Brytowie okazali się bardzo miłymi istotami.
Ich zamiłowanie do jazdy odmienną stroną ma wyższe wytłumaczenie.
Otóż na konika lub jakoweś inne czworonożne bydle wsiadało się ( i wsiada)
od zawsze od jego lewej strony.Przyuczyli się do tego już wcześniej Rzymianie,
którzy potem wraz ze swoimi drogami rozwieźli po dawnej Europie pierwsze "Prawo
o Ruchu Drogowym".
Tak czy inaczej jeździło się tu łatwo,sprawnie i kulturalnie(szkoda,że kierownica z lewej) ;)

Wymuszanie pierwszeństwa i utrudnianie włączania się do ruchu spotka nas dopiero
po drugiej stronie Kanału La Manche. :-/

Nomad - 2012-09-25, 23:01

Francuzów też muszę rozgrzeszyć-
te alkomaty ,to nie wyraz nadmiernego spożycia ale nadopiekuńczość państwa- :shock:
--sprawdź poziom krwi w alkoholu i pomyśl....,bo jak cię złapiemy,to........
ma się ponoć sprawdzać. :haha:

Nomad - 2012-09-25, 23:04

Natomiast swojski zapach w krajach Beneluxu powodują ...krowy.
Głupie zwierzaki uparły się,żeby jeść tylko trawę i przez wieki pracują w
układzie zamkniętym:
Żrą zielone
dają białe i brązowe
z czego brązowe zwiększa ilość zielonego
i dlatego jest rozwożone po wyjedzonych łąkach. :mrgreen:

Nomad - 2012-09-25, 23:10

Jedynie Niemcy się nie popisali
-tak szybko remontują swoje drogi,że za chwilę biorą się za kolejny odcinek. :chytry
Nie to co u nas-jak rozkopali,to przez rok wiesz co i jak ominąć.

żeby odpocząć od ich autostrad przerwa w Helmstedt---------------
----------------i na tym koniec żartów----------------------------------

Nomad - 2012-09-25, 23:11

A na podsumowanie sumowania trzeba będzie znowu pooooczekać :spoko
Nomad - 2012-10-05, 15:33

Na coraz dłuższe wieczory podrzucam linki do stron z atrakcjami turystycznymi oraz miejscami na postój :spoko

Miejsca sygnowane przez English Heritage można ściągnąć i wbić do nawigacji ...
tu..
http://www.english-herita...mpaign=redirect

miejsca z National Trust poszukać na mapce....(wcisnąć Switch to map view)
tu...
http://www.nationaltrust....&type=&view=map

albo z tej strony klikać na interesujące nas odnośniki--namiary będą na stronach odnośników
tu...
http://en.wikipedia.org/w...ties_in_England


Co jeszcze??
z tej strony mozna przejrzeć i rezerwować promy do Anglii....
http://www.dfdsseaways.pl/

....no i powodzenia w realizacji swoich marzeń.......................... :ok

Jerzyk - 2012-10-18, 11:33

Wielkie dzięki i gratulacje...fotki świetne i opisy wspaniałe...lub na odwrót, jak kto woli...
tommi - 2012-10-18, 13:00

Konkretnie, dowcipnie i bardzo ciekawie :pifko
Nomad - 2012-10-18, 20:00

O żesz ...,
odzyskuję wiarę w Kamperową Brać!!!! :-P

Dzięki,że to czytacie :spoko :bukiet: :spoko

Do zobaczenia na trasie lub zlocie :ok

Barbara i Zbigniew Muzyk - 2013-04-05, 19:11

Gdyby nie kamperteamki,nie trafiłabym tu.Nie wybieramy się do Angli ze względu na psa.W Brighton,bylismy ok 20 lat temu,oderbac funty wpłacone przez corke,na pobyt z praca.Zalapalismy się wtedy wszyscy na prace przy truskawkach/wrocila się podróż/.Corka jezdzila do sadow jabłkowych przez kilka lat.4 lata temu polecialysmy sobie we dwie na 3 dni do Londynu,ale takich zdjęć nie mamy.Kaze im koniecznie przeczytać twoja relacje,stawiam : :pifko :kawka: :bukiet: :kwiatki: :kwiatek :roza: ,do zobaczenia w Cz.barbara
Nomad - 2013-04-06, 23:08

Dzięki za bezalkoholowe :haha:

Do zobaczenia w Cz. :spoko

piotr1 - 2014-06-01, 23:42

Suuupppeeeeerrrr relacja :kawka:
Nomad - 2014-06-02, 20:57

:spoko dzięki.... Walia,Szkocja innym razem.... :spoko

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group