Klub mi³o¶ników turystyki kamperowej - CamperTeam

Po Polsce - Sudety 2012 czyli p³ynie pot p³ynie po ...plecach .

CORONAVIRUS - 2012-08-27, 22:47
Temat postu: Sudety 2012 czyli p³ynie pot p³ynie po ...plecach .
Tydzieñ zacz±³ siê jak ka¿dy , by³o ciep³o i ju¿ siê zastanawia³em gdzie spêdzimy nastêpny weekend … w ¶rodê popo³udniu Jola rzuci³a na stó³ plik kartek A4 i rzek³a …” w niedzielê ruszamy w góry !!!” :shock: :shock: :shock:
Spojrza³em i wiedzia³em , ¿e to nie ¿arty… na kartkach by³y miejsca , plany, opisy i by³o tego na tyle sporo bym siê lekutko wzdrygn±³ :-/ … mówiê sobie kobita lekko szaleje , mo¿e jej przejdzie… rano tylko potwierdzi³em czy pamiêta co wczoraj mówi³a i by³o pewne… czas w drogê . 8-)
Paluszek na globusie omskn±³ siê o Sudety i tam te¿ niedzielnym rankiem ruszyli¶my , oczywi¶cie z rankiem to przesadzam :bajer , kamperowiec siê nie ¶pieszy , wiêc po kiego siê zrywaæ z ³ó¿ka . Urlop to nie wycieczka po odbiór szóstki w totka …
Za³o¿enia jak zawsze sta³e , luzik , ¿adnych kempingów i ha³a¶liwych s±siadów a za oknem ¶ciana innego sprzêtu…. Droga im wê¿sza tym fajniejsza , poranne spacerki w pi¿amie i kapciach tak by nawet przypadkiem spotkany cz³owiek nie by³ problemem . Kilka sta³ych punktów okolicy nale¿y zaliczyæ ale bez uczenia siê na pamiêæ przewodników , dat i dziwnych nazw ludzi , którzy dawno ju¿ zapomnieli , ¿e ¿yli …
Oczywi¶cie na pok³adzie te¿ s³awna lista SOS … TAK NA WSZELKI WYPADEK ale na pewno nie po to by u kogo¶ zamieszkaæ i ogoliæ mu lodówkê … i bez tej listy wiedzieli¶my kto jest celem na trasie.
Ruszamy , 400 km na raz po Polsce wystarczy , wiêc i tak gór dzi¶ nie zobaczymy , nudna autostrada A1 ale czasy zawsze podreperuje , nudna i najdro¿sza w PL , nie za³apa³a siê na 50% obni¿ki bo prywatna jaka¶ i w³adzy Unii nad ni± nie ma . Trudno , i tak p³acê jak osobowy , wiêc bólu nie ma …ci w tico pewnie s± lekko wk….. , ¿e p³ac± a¿ tyle co ja.
Po drodze mapa do rêki i gdzie tu jakie¶ jeziorko , nocowanie na parkingach te¿ nie dla nas , mamy przecie¿ wielkiego psa , który te¿ rano lubi pospacerowaæ w pi¿amce … wybór pad³ na Miastko i okoliczne jeziorko ( N 51 55 31 58” E 16 15 40 06” ) dojazd z asfaltu w kierunku obozu harcerskiego i pierwsze sko¶ne odbicie w prawo a¿ do placu przy wodzie . Tam króluj± tylko wêdkarze , cisza , spokój , wiêc szybko oczka siê pozamyka³y …

oliko - 2012-08-28, 14:58

Czekamy co bêdzie dalej? dobrze siê zapowiada.
CORONAVIRUS - 2012-08-28, 15:54

Poniedzia³ek …
Piêknie siê wyspali¶my , nic nie przeszkadza³o oprócz wêdkarza , który nad ranem na rozdygotanej przyczepce przytarga³ ³ódkê…my¶la³em , ¿e to jaka¶ perkusja ale nie… na bank ryby go ju¿ s³ysza³y i czu³y z kilku kilometrów :haha:
Dzwoniê do pierwszej „ofiary” ;) … ¦WISTAK ..." zaraz bêdê" a On nie wiedzieæ dlaczego w poniedzia³kowy poranek do jakiej¶ pracy siê wybiera :shock: , tam te¿ go znale¼li¶my . Upaprany w jakim¶ pyle ale jak zawsze zadowolony dumnie pokazywa³ postêpy przy Milce … specjalny kolor zamówi³ , prawie identyczny z jego ulubionym mostem , który z nikim innym tak siê nie kojarzy jak w³a¶nie z Arkiem . Chwilê pogadali¶my i dalej , przodownikowi przodownikowi pracy nie wolno przerywaæ … :aniolek
Jedziemy do Kargula i Pawlaka … w³a¶nie kilka godzin wcze¶niej zakoñczy³ siê w Lubomierzu kolejny festiwal filmów komediowych , mie¶cina trochê klimatyczna , odjechana od rzeczywisto¶ci , czuæ , ¿e co¶ tu siê dzia³o ale je¶li w ¶lad za popularno¶ci± niebawem nie pójd± za tym spore pieni±dze to niestety wszystko siê rozleci . Praktycznie nie ma jednej odnowionej kamienicy , fasady siê sypi± a szkoda , te niby odnowione jako¶ tak chyba by³y robione na czas by za mniej zrobiæ wiêcej … Trochê zwiedzamy ale tak naprawdê nie ma co … nawet muzeum pawlakowe akurat zamkniête … polecamy bu³y w piekarni pod arkadami , pychota … nie ma gdzie usi±¶æ by kawkê spiæ i poogl±daæ ludzi , to raczej lokalna ekipa fanów kapselka ca³y czas ma nas na oku…
Lecimy na Zamek Czocha w miejscowo¶ci Le¶na… po drodze ju¿ widaæ szczyty , nie za wielkie , wiêc stracha nie ma choæ w rozpisce Joli widzia³em co¶ o tych tu najwiêkszych szczytach … damy radê.
Zamek na górce , na dole jeziorko … ma³o ludzi … nikt do nikogo siê nie przykleja mimo upa³ów jakie dawa³y siê odczuwaæ … ma³y stateczek przewióz³ nas po jeziorze Le¶niañskim na którym niewielk± rozmiarami, ale atrakcj± jest zapora wodna …. Wiemy ju¿ , ¿e tu zostaniemy na noc , wypatrujemy wiêc miejsc odpowiednich i przyznaæ trzeba , ¿e mo¿na tu zaszaleæ na dzikusa …
Zwiedzanie zamku , lochów , eksponatów i to oryginalnych ( tak nas zapewniano) u¿ytych w trakcie krêcenia tam kilku znanych filmów , nie tylko historycznych ale i …mi³osnych . Opowiadaæ o zwiedzaniu nie warto , to jak lizanie cukierka przez szybê … warto tam zajrzeæ , dotkn±æ, poznaæ … jest czysto , mi³o i sympatycznie no i w lochach jest przyjemnie zwarzywszy na upa³ …

CORONAVIRUS - 2012-08-28, 17:08

Po uczcie dla ducha czas na chwile dla , powiedzmy , cia³a ….czas na obiad ale najpierw trzeba gdzie¶ siê ulokowaæ .
Obje¿d¿amy od zachodu jeziorko , przy okazji w Le¶nej biedronka oddaje co ma najlepsze (nie za darmochê )… vis a wice zapory widzieli¶my odpowiednie miejsca ( N 51 02 17 26 E 15 17 20 31 ) i tam doje¿d¿amy , niby jest ok. bo i w cieniu , i pla¿a ale zaraz bêdzie wieczór kiedy to ju¿ tak ciep³o nie jest … szukamy dalej gdzie zachód bêdzie widoczny , jedziemy dalej ale w pewnej chwili droga siê koñczy .
Wariant „b” …wracamy obok zamku i atakujemy po³udniowy brzeg …BINGO ….pole jak ranczo z dzikiego zachodu , koniki biegaj± , gospodarze „go¶ciñca „ zapraszaj± . A czemu nie jak w brzuszkach ju¿ dawno gra…( N 51 01 54 98 E 15 19 28 41)
Okaza³o siê , ¿e kilka tygodni przed nami , w tym samym miejscu kilka za³óg te¿ i z CT ale nie tylko , tam w³a¶nie biesiadowali . Tu podziêkowania za informacje dla Andrzeja ( 48a-Elanko) :bukiet: :bukiet: :bukiet: dobrego ducha naszego pobytu na jego terenach … z Andrzejem to jeszcze siê zadzia³o potem.
Ma³olaty do 14 lat maj± free a za resztê bajzlu ³±cznie z wod± p³acimy 20 z³ , gospodarz wskaza³ palcem w kierunku wody i lasu , mówi „ stawajcie gdzie chcecie i jak chcecie ….” Jest w czym wybieraæ … od tej chwili ka¿dy zajmuje siê czym chce czyli panowie (doro¶li) odbijaj± kapselek a reszta rozstawia obóz , gotuje , sprz±ta czyli wszystko w normie . Nawet Sandra za³apa³a siê na jazdê w siodle tylko tym razem te koniki , jak jeden m±¿, mia³y króciutkie nó¿ki :haha: … konik polski tak ju¿ ma , no có¿ ….musi zasuwaæ by tempa dotrzymywaæ innym …
Tej nocy temperatura pokona³a twardzieli :shock: , 5 stopni w sierpniu zmusza do odpalenia ogrzewania choæ wcze¶niej poszukiwany zachód s³oñca pozwoli³ siê nacieszyæ i odpowiednio podgrzaæ …

CORONAVIRUS - 2012-08-28, 19:07

Wtorek …

Po bardzo spokojnej nocy na ranczu odwiedzamy cywilizacjê …na celowniku Gryfów ¦l±ski …( parking bezp³atny i spory N51 01 43 37 E 15 24 49 17) miasteczko z ³adnym rynkiem i nawet na rogu kawiarenka gdzie odpoczywamy po dalekiej :haha: trasie … gdzie¶ po przek±tnej rzuca siê w oczy niebieskie auto i zaraz jeste¶my przy nim … przód i ty³ wo³gi a ¶rodek mercedesa , pod mask± spora benzyna ³adnie szumi … chwila rozmowy z w³a¶cicielem , który szuka ludzi z wizjami , oferuje miejsce , narzêdzia , czas i pewnie jak±¶ kasê by pomóc mu w realizacji pomys³ów na które czasu nie starcza , twierdzi , ¿e tu tylko pijaczki go zaczepiaj± i tyle twórczo¶ci … go¶æ faktycznie ma pojêcie , poskleja³ to auto z fantazj± ale wszystko ma swoje miejsce i proporcje . Nie jedyny to tam spotkany osobnik , którego fach jest w cenie , elektryk pewnie wie co mówi jak tak sobie ponakleja³ na szybie … :bigok
Po sch³odzeniu lodami wybieramy najwê¿sz± drogê do nastêpnego celu z wielkiej , bia³ej , ksiêgi Joli :) . Widoczki zajefajne , podjazdy , zjazdy , mosty i taka zwyk³a , szara , ma³o turystyczna rzeczywisto¶æ naszego kraju . Mo¿e mniej popaækana farbami ale prawdziwa do ko¶ci … takie w³a¶nie lubimy smaczki .

CORONAVIRUS - 2012-08-28, 20:34

W±skimi dró¿kami , mijaj±c zaporki,docieramy do zapory w Pilchowicach … nie powiem , wra¿enie jest …potê¿na budowla :shock: . Mo¿na j± pokonaæ pieszo lub pojazdem do 2,5 DMC … niestety to nas zatrzymuje , nasza dziecina ma troszkê wiêcej . Podziwiamy , spacerujemy a tu obok przeje¿d¿a kombajn do ¶cinania i transportu drzew , 20 ton jak nic :roll: . Ograniczenie to ¶ciema ale po kiego walczyæ z wiatrakami , znajdziemy inn± drogê . Jola próbuje co¶ tam ruszyæ w zaporze ale chyba nie z tej strony siê do tego zabra³a :-P . Gor±c leje siê z nieba , ludzi jak do tej pory ma³o i to nas cieszy . Okr±¿amy jezioro pilchowickie od pó³nocy i nieuczêszczanymi dró¿kami omijamy Jeleni± Górê , tego miasta nie by³o w planie to i niech czeka na nastêpn± okazjê … jeste¶my umówieni w Szklarskiej Porêbie z rodzin± i bratem Joli , mieszkamy praktycznie ko³o siebie ale spotkaæ siê mo¿emy na drugim koñcu Polski , tak ³atwiej … :haha:
CORONAVIRUS - 2012-08-29, 11:24

Zbli¿a siê pora obiadowa a nam po g³owie od dawna chodz± nale¶niki :diabelski_usmiech , nie takie zwyk³e tylko te jedyne i najlepsze a takie s± tylko w jednym ze schronisk gór izerskich . Kto by³ na zlocie w Jakuszycach na polanie przy schronisku Orle ten wie gdzie takie nale¶niki s± …
Sprytnie omijamy Szklarsk± i szukamy jakiegokolwiek dojazdu do schroniska Chata Górzystów. Smutne miny jednak niebawem goszcz± na naszych licach , wszêdzie zakazy wjazdu , jakie¶ przepustki …wszystko dla dobra gór by ich tury¶ci nie rozje¼dzili , niby racja . Najbli¿szy punkt gdzie mo¿na postawiæ furmankê to i tak 2 h spacerku i to pod górkê … rezygnujemy , mo¿e innym razem ale nie popu¶cimy .
Tak szukaj±c tej dró¿ki , przypadkiem dotarli¶my do ¦wieradowa Zdrój gdzie na wielkim parkingu pod wyci±giem na Stóg Izerski , zamiast nale¶ników zjedli¶my chiñszczyznê . Mo¿na sobie wmówiæ , ¿e to pokrewne , siostrzane a nawet prawie identyczne potrawy … wszystko mo¿na jak siê chce .
¦wieradów to co¶ w rodzaju Kudowy ale jeszcze bardziej spokojnie i leczniczo … same uzdrowiska i pensjonaty a na ulicach , ³aweczkach przewa¿a naród 75+ … za spokojnie jak dla nas , ma³olatów . Wracamy zahaczaj±c o s³awny zakrêt ¶mierci przed Szklarsk± , któr± ju¿ kilka lat temu „obskoczyli¶my „ wiêc nowo¶ci nie bêdzie raczej .Zakrêt lekko przereklamowany bo jeden z tysi±ca i wcale nic strasznego , nawet kilkana¶cie lat temu penetruj±c t± okolicê przejechali¶my go w³a¶nie jad±c to cudo zobaczyæ … Jola ju¿ czuje powiew gór i skacze po czym siê daje , dzieciarnia jeszcze nie widzi w tym wiêkszej przyjemno¶ci a ja … ja ju¿ wiem co siê ¶wiêci , na my¶l o tym pot zaczyna p³yn±æ po skroni … ale jeszcze wygodnie siedzê .
Wieczór spêdzamy w Szklarskiej , kolejne cukiernie , pubiki , plotkujemy z rodzink± … ogólnie obserwacja ludu odpoczywaj±cego w t³umie , jednym s³owem TYJEMY w oczach.
Jako , ¿e spotkali¶my siê z turystami stacjonarnymi , gustuj±cymi w pokojach do wynajêcia , przenosimy resztê wieczoru do pensjonatu . Mijaj±c kolejne uliczki natrafiamy na znajom± bry³ê parkuj±c± prawie w centrum , kamper za³ogi Affa rzuca siê w oczy bo faktycznie wielgachny . Witamy siê ¿ycz±c mi³ych górskich doznañ urlopowych .
My po pensjonatowej imprezie uciekamy z gwaru do wcze¶niej upatrzonego miejsca gdzie nikt na nikogo nie patrzy , w lasku , nad rzeczk± gasimy silnik …. Nie jeste¶my jednak zupe³nie sami , jaka¶ warszawska ekipa w czerwonym transicie te¿ wyczai³a to miejsce ale tak siê wbili w krzaki , ¿e trudno by³o ich w nocy zauwa¿yæ … no to lulu

CORONAVIRUS - 2012-08-29, 13:41

¦roda …
Obudzi³ mnie gwizd lokomotywy :shock: :shock: :shock: , nie spodziewa³em siê w okolicy takiego d¼wiêku ale faktycznie to nie by³ widmo … poranny spacerek w kapciach o pi¿amce by³ bardzo fajny :haha: . Okaza³o siê , ¿e stoimy w bliskim s±siedztwie linii regionalnej do Czech , Unia zasponsorowa³a , sypnê³a kas± i s± poci±gi , ma³e ale s± , s± te¿ przystanki a Szklarska Porêba Huta jest jednym z nich . Obok dom weso³ego kolejarza , cisza i spokój … fajne miejsce( N 50 59 28 70 E15 29 32 16 ) , jaki¶ klimacik tam jest . Jemy ¶niadanko przy szumie strumienia a¿ siê nie chce ruszaæ ale dzieciarnia umówiona w parku linowym , który wg. Nich jest jednym z fajniejszych jakie odwiedzali , mówi± wiêc chyba wiedz± najlepiej . Ja z bujania na linkach rezygnujê z zasady – szkoda liny. Seniorstwo zasiada wiêc w kolejnej kafejce plotkuj±c ile siê da , Jola nadrabia tematy z bratem a ja …z bratow±… tajemnica . :bajer

CORONAVIRUS - 2012-08-29, 14:43

Komu w drogê temu wrotki na nogê …. Po obiadku rozstajemy siê z rodzink± , drogami których nie ma czasami na mapach , nie mówi±c o naszym GPS z czasów gdy pisy rz±dzi³y sp³ywamy do Kowar , kiedy¶ wielka firma produkuj±ca dywany , firma stoi ale w ¶rodku paj±ki … taki los . Obok jednak wyros³o co¶ czego nikt w tamtym rejonie Polski nie powinien omijaæ – park miniatur . Jak us³ysza³em o tym punkcie naszej wycieczki , pomy¶la³em , kolejny kicz w stylu dunozaura podpartego rudym 102 … ju¿ przy wje¼dzie wielkie tablice informuj±ce o darmowym parkingu , to mi³y znak w rejonie turystycznym gdzie przyjezdny jest traktowany jak bankomat pluj±cy kas± bez pinów i zbêdnych ceregieli , musi daæ i kropka .
Tu troszkê inaczej … kupujemy bilety i w drogê . Ju¿ przy bramkach zauwa¿y³em starszego pana dyskretnie zwracaj±cego uwagê obs³udze( jaki¶ pewnie nowy ) by z u¶miechem , nie na sztywniaka , zwracali siê do go¶ci . Jak siê pó¼niej okaza³o by³ to sam w³a¶ciciel obiektu , pomys³u , realizacji i wszystkiego tego co zwi±zane z tym miejscem .
Makiety mog± byæ lepsze albo gorsze , tu spotykamy same z górnej pó³ki , robione przez przypadkowych ludzi , zebranych przez Pana Piaseckiego kilka lat temu . Zaczyna³ od przys³owiowego zera , bez kredytów i wielkiej kasy , z przekonaniem by daæ co¶ tury¶cie , dzi¶ to ju¿ spora firma a sukcesem jest chyba stosunek do cz³owieka , nie przedmiotu z kas± ale cz³owieka . Tu nie ma nudów , w ka¿dej chwili mo¿esz przy³±czyæ siê do przewodników , którzy na zmianê ( kilku na raz) kr±¿± po placu przez 9 h dziennie , opowiadaj±c ludowi to co wiedz± o ka¿dej z pokazywanych miniatur . Bêd±c sceptykiem takich miejsc tu bardzo mi³o siê rozczarowa³em , zaczarowa³em albo wszystko na raz . Zdjêcia bardzo niewiele potrafi± w takiej sytuacji dlatego te¿ kto ma w planach byæ w okolicy , powinien tam zagl±dn±æ i… nie wyrzucajcie biletów wstêpu , s± przepustk± do rabatów w innych atrakcjach regionu . Poznanie tych miniaturek jest te¿ pomocne w odnalezieniu tego czego siê zupe³nie nie spodziewali¶my i nie wiedzieli¶my , ¿e istnieje … mo¿na by zacz±æ zwiedzanie tych gór od tego ma³ego parku….

Camptramp - 2012-08-29, 15:24

Piêkna opowie¶æ. Stawiam :kufel i czekam na wiêcej.
CORONAVIRUS - 2012-08-29, 18:42

dziêkujê za piwko :spoko


To bêdzie jedna z tych milszych czê¶ci urlopowego opowiadania , Kowary to nie tylko atrakcje dla turysty , to te¿ miejscowo¶æ gdzie mieszkaj± jedni z tych , których spotkaæ na swojej drodze , te¿ i tej ¿yciowej to prawdziwy zaszczyt . Nie mogli¶my nie odwiedziæ Eli :roza: i Andrzeja ( 48a-Elanko) , s³oñce dawa³o czadu ca³y dzieñ , spotkali¶my siê wieczorkiem by spêdziæ razem choæ kilka chwil . Ela jak zawsze zajêta i zapracowana ale u¶miechniêta , pozdrawiamy bardo serdecznie … nie da³a siê namówiæ na wieczorne spacerki po okolicy . Andrzej natomiast by³ w swoim ¿ywiole , On wie co te strony kryj± , te¿ i przed turystami z przewodnikiem w rêkach . Dzieñ nie z gumy , wiêc po krótkiej wizycie domowej ( dobry go¶æ to krótki go¶æ jak mawiaj± m±drzejsi ) pojechali¶my przed zmrokiem odkrywaæ uroki kowarskich okolic … Pa³ac w £omnicy z okolicznymi „dobudowaniami” , Pa³ac Wojanów , Staniszów to tylko kilka pere³ek , które dziêki wpompowanej kasie nie znikaj± z powierzchni ziemi …. Oczywi¶cie mieszcz± siê tam hotele a go¶æmi nie s± Kowalscy z fabryki … wspania³e , pielêgnowane parki w których mo¿na odnale¼æ obok siebie wielkie drzewa ró¿nych rodzajów … taka encyklopedia przyrody ale nie w miniaturce tylko w bardzo okaza³ych „sztukach” i to wszystko na ¿ywo siedz±c na jednej ³aweczce … pasjonatem takich tematów nie jestem ale znajduj±c siê nagle w takim miejscu mo¿na odczuæ tak piêkno jak i potêgê przyrody. Andrzej jak wytrawny przewodnik zasypywa³ nas informacjami jak by robi³ to na co dzieñ z piêcioma innymi wycieczkami , dziêki niemu mogli¶my zajrzeæ do pomieszczeñ , zak±tków gdzie ¶miertelnicy dostêpu raczej nie maj± . To by³y bardzo mi³e chwile i tylko szkoda , ¿e s³oñce zachodzi³o tak szybko .
Nad Kowarami znajduje siê kopalnia uranu i tam te¿ spêdzili¶my nastêpn± noc , sprawdza³em czy nie ¶wiecimy ale wszystko jest ok.
Elu i Andrzejku , bardzo dziêkujemy za te krótkie ale niezwykle mi³e wspólne chwile . ¯yczymy tyle zdrowia ile potraficie pojmaæ , u¶miechu jak zawsze i wytrwa³o¶ci … jeste¶my z Wami i jeszcze tam wrócimy bo Andrzej wszystkiego nam nie pokaza³ …


:bukiet: :bukiet: :bukiet:

48a-ELANKO - 2012-08-29, 19:10

Wiem, Adasiu, ze mieliscie za ma³o czasu ze musieliscie wedrowac a nie byc goscmi ...
Ale zeby nie chciec z nami d³uzej posiedziec ...

Ale pifko juz masz !

CORONAVIRUS - 2012-08-30, 00:39

Andrzejku ... wyczuwa³em , ¿e s³odzisz miodem a my wszyscy cukrowi bardziej :haha: :haha: :haha:

Zgodnie z sugesti± Andrzeja noc spêdzili¶my na dolnym parkingu przy sztolniach . Cisza i spokój . Rano spacerek w kapciach , 480 metrów pod górkê posz³o raz dwa , nawet siê zdziwi³em , ¿e za ³atwo posz³o . Teren ju¿ by³ mi znany na tyle by wdrapaæ siê autem pod samo wej¶cie do podziemi …
Przy samym parkingu odby³em pouczaj±c± rozmowê z bardzo mi³± pani± , która mieszka tam chyba od zawsze . Trochê poopowiada³a . To gdzie ludzie w wiêkszo¶ci zwiedzaj± to nic innego jak sztolnia a nie kopalnia , z tej strony nigdy nie wydobywano ¿adnych dóbr ziemi ale teraz tury¶cie mo¿na wmówiæ wszystko . Kopalnia by³a z innej strony tej „górki” i tam turystyka dopiero siê rozwija , pracuje tam zreszt± syn owej mi³ej pani .
Budzê rodzinkê i pytam co chc± , turystyczny bajer czy kopalniê z krwi i ko¶ci … wybrali bajer i pewnie dlatego , ¿e obieca³em ich podwie¼æ pod same drzwi co w wypadku w³a¶ciwej kopalni nie jest mo¿liwe , trzeba lasem jeszcze wêdrowaæ chwilê . Jeste¶my pierwsz± porann± grup± .
Co tu wiele pisaæ , na szczê¶cie trafili¶my na pozytywnie „nawiedzonego” przewodnika , który z po¶wiêceniem opowiada³ o pracy ludzi w tamtym , komunistyczno wojennym czasie , to on nadrabia³ kiczowato¶æ dziury w ziemi , jednego poziomu chodnika , który w za³o¿eniach mia³ siê po³±czyæ z tym w³a¶ciwym ale nigdy do tego nie doprowadzono . Zgromadzono tam wiele narzêdzi , kolorowych kamyczków ale ¿a³owa³em , ¿e podda³em siê sugestii rodzinki . Nastêpnym razem na pewno na rozwidleniu przy domu mi³ej pani odbijê w prawo … chêtnie zobaczê co¶ prawdziwszego :bigok

cirrustravel - 2012-08-30, 08:15

Adasiu, super teksty i zdjêcia... Piwko ode mnie :pifko
oliko - 2012-08-30, 08:46

Mam wra¿enie ,¿e z Wami wêdrujê. Pozdrawiam i wysy³am piwko. My¶lê jednak , ¿e to nie koniec. Czytamy dalej!!!
BiG Team - 2012-08-30, 11:08

Ada¶, masz racjê. Kopalnia prawdziwa jest zupe³nie inna ni¿ te sztolnie. Mia³em okazjê w niej byæ w latach 80-tych. Robi wra¿enie :spoko
CORONAVIRUS - 2012-08-30, 20:30

Niestety … ten czas musia³ nadej¶æ :gwm :gwm :gwm , moja wrodzona chyba abstynencja górska musia³a przej¶æ test wytrzyma³o¶ci , cierpliwo¶ci i wszystkiego tego o czym nawet trudno pomy¶leæ by nie zemdleæ z wra¿enia . Podjechali¶my pod wyci±g na ¦nie¿kê , ten pierwszy … oczywi¶cie przy drodze malucha nie wstawisz taki t³ok nie mówi±c o Ivonie ,” rozpasionej” kamperzycy ;) … Ma³a wizja lokalna z satelity i ko³o kasy , pod górkê , ¿e a¿ kamienie z pod opon ale wdrapa³a siê na górny parking a tu pusto … ot szczê¶cie , miejsc do wyboru i koloru . Mówiê sobie …nie jest ¼le . 8-)
Bileciki i kanapa na 6 osób z ¿ó³t± czap± antydeszczow± …. Fajnie siê buja ale co to … ju¿ koniec ??? :shock: D³ugo siê nie nabujali¶my … idziemy do w³a¶ciwego wyci±gu , oczywi¶cie pod górkê a tam kolejka jak po papier toaletowy za komuny :szeroki_usmiech … trzeba by³o rano tu byæ a tak odstoimy frycowe 1,5h … gadki szmatki z innymi kolejkowiczami i zlecia³o , w galeryjce wielka fotka wa¿nego go¶cia i ka¿dy siê zastanawia na jakim foteliku jecha³ … jak grom z nieba „kto¶” z kolejki mówi „ oooo Fe¶cik na fotce !!!” tak,tak… na bank nikt inny jak Fe¶cik a w my¶lach d³oñ ¶ciska nó¼ , niez³y obciach :oops: .
Odstali¶my… jedziemy… widoczki fajne , czasami gro¼ne po jakim¶ tornadzie ….d³ugo siê bujamy ale jako¶ tak ¦nie¿ka z lewej a nie na kursie liny :shock: , widzê ju¿ ko³owrotek i ¿adnej nowej liny w kierunku celu naszego zwiedzania … krzese³ko mnie wy³adowa³o :mikolaj , idziemy na szlak i co widzê , ta ¦nie¿ka daleko jak zawsze i to jak wysoko . Kropli na skroni ju¿ nie liczê , zastanawiam siê czy to aby normalne by i¶æ tak daleko , ¿adnych bryczek, wind , motolotni , zje¿d¿alni …no dos³ownie nic co cz³owiek dla cz³owieka wymy¶li³ a przecie¿ na ksiê¿yc ju¿ latali … lekka zgroza. :(

Czas mija wyj±tkowo wolno , s³oñce coraz mocniej grzeje …nic dziwnego , przecie¿ ju¿ prawie przy nim jeste¶my …mijamy wracaj±cych , smutni jacy¶ z nadziej± , resztk± si³ patrz± w dó³ … to nie wró¿y nic dobrego .
Koszulka na plecach normalnie p³ynie ale zaciskam zêby bo dochodzimy do schroniska po lewej … ludzi sporo , nawet jakie¶ kolonie…gdyby rodzice wiedzieli na jakie tortury nara¿one s± ich dzieci … :box
Teraz decyzja bo drogi s± dwie , w lewo podobno ³atwiej a w prawo trudniej i stromiej . Przypominam sobie decyzjê z Kowar i sztolni … poszli¶my w lewo a trzeba by³o w prawo . Decyzja mo¿e byæ tylko jedna- oczywi¶cie w prawo , ambitnie ma byæ :bajer

Tu niestety nic nie opiszê , podobno w czasie tej wspinaczki mia³em mêtny i z³owrogi wzrok po³±czony z czasowymi utratami przytomno¶ci . To co pozwoli³o mi prze¿yæ to ¶wiadomo¶æ , ¿e z pewno¶ci± jestem obserwowany przez lornetki GOPRowców i gdyby cookolwiek to zaraz bêd± obok , helikopter i mi³a obs³uga :taniec :bups na oddziale rehabilitacyjnym …
Resztk± si³ , z lekko zwichrowanym telemarkiem :oops: wskoczy³em na górn± pó³kê , pamiêtam , ¿e widzia³em tunel ze ¶wiat³em na koñcu ale zerkaj±c na lewo ujrza³em napis „PIWO” … to mnie przekona³o . Oczywi¶cie moja rodzinka ju¿ czeka³a na szczycie od paru „chwil” , dos³ownie paru i zadali mi pytanie które pamiêtam do teraz "dlaczego nie robisz zdjêæ ?" :shock:
Dwa ma³e piwka z soczkiem za 17 z³ … od razu mnie zmrozi³o , ceny tam maj± jak Kuwejcie , nie ma basenów , Spa … nie ma nawet za wiele ³awek a te z oparciami to siê nazywaj± mercedesy .
¯yj±c nadziej± , ¿e schodzenie musi byæ przyjemne , przez nastêpne kilkadziesi±t minut dochodzi³em do siebie regularnie badaj±c têtno i wszystkie parametry pozwalaj±ce na bezpieczne ustawienie cia³a w pionie na w³asnych nogach. :mrgreen:
Ciekawe o czym rozmy¶laj± alpini¶ci przykuci do ¶ciany w trakcie ¶nie¿ycy … maj± jakie¶ rodziny czy w domu tylko rybki ?

Bystrzaki - 2012-08-30, 21:07

Ada¶ cieszymy siê, ¿e prze¿y³e¶ :lol: Kiedy¶ wybrali¶my ambitnie czarny szlak , bo najktótsza droga mia³a byæ :-P Zakwasy mieli¶my przez dwa dni :spoko
Fajna relacja :kufel

BiG Team - 2012-08-30, 21:40

No name napisa³/a:
Dwa ma³e piwka z soczkiem za 17 z³ … od razu mnie zmrozi³o , ceny tam maj± jak Kuwejcie

proza ¿ycia, pomy¶l ile kosztuje tam transport tego piwa :?:

fest2 - 2012-08-30, 22:11

:pifko2 musia³e¶ byæ mocno zmêczony skoro mnie widzia³e¶ na tym plakacie - nie wiem a mo¿e ja to by³em czasami tam chodzê :spoko za relacjê masz :pifko
kazbar - 2012-08-30, 22:14

Ada¶, zapraszam w Tatry. Po s³owackiej stronie jest pod Rysami schronisko, do którego wszystko wnosi siê na w³asnych plecach. Nawet wêgiel i drewno. Piwko te¿...Przed szlakiem ustawione s± drewniane nosid³a i ka¿dy turysta, który chce dostaæ prawdziw± góralsk± herbatkê na górze... zak³ada go na plecy i jazda :haha:
Tylko raz w ¿yciu zrobi³o mi siê ciemno przed oczyma po wypiciu ³yczka tego napoju. I to nie z powodu procentów ale z racji wytargania w górê skrzynki coca-coli...

A relacja...bomba!!! Ju¿ dawno niczego tak kapitalnego nie czyta³em. Brawo!!!

Pozdrawiam serdecznie i czekam na epilog.
kazek

CORONAVIRUS - 2012-08-30, 22:23

Grzesiu … to piwko dowozi codziennie ta czarna fura z Czech …

Czas zej¶æ , tym razem dró¿ka wiedzie ³agodnie , szeroko …mo¿e dalej ale tempo imponuj±ce … kilkana¶cie minut i ju¿ schronisko , które mijali¶my w drodze na górê ale teraz mamy inne potrzeby , no wytrzês³o wszystkich , sp³ynê³o i teraz by siê odda³o ale kotek daleko w dole . W krzakach nie wypada choæ niektórzy wybiegaj± ze schroniska i lec± w³a¶nie w krzaki … co do licha ? :shock:
Wchodzimy a tu tym razem dwie kolejki , w lewo damy a w prawo „chamy” …znowu wypad³o mi w prawo ale swoje trzeba odstaæ . Doszed³em do wniosku , ¿e najlepszym tam biznesem jest kibelek . Facet co kilkana¶cie sek . otwiera drzwi , to z lewej , to z prawej sprawdzaj±c czy kto¶ ju¿ myje r±czki , jak myje to znaczy , ¿e czwart± osobê mo¿na ju¿ wpu¶ciæ do pomieszczenia na odcedzanie … i tak ca³y dzieñ . 2 Z£ – paragonik , 2 z³ – paragonik itd. … podobno obiad go¶ciowi donosz± by nie schodzi³ z posterunku , wygl±da na by³ego celnika , który po wej¶ciu Polski do Unii straci³ robotê :chytry .
Rozpêdzamy siê ponownie , jeste¶my ju¿ lekko g³odnawi , ¿artujê , ¿e jak zjedziemy to poje¿d¿ê sobie na rowerze … niestety przed wyci±giem ponownie kolejka , nastêpne frycowe :gwm . Mo¿na siê porozgl±daæ a jest coraz zimniej . Mimo jasnej informacji , ¿e wyci±g pracuje do 17-tej , obs³uga zapewnie , ¿e bêd± ludzi zwoziæ do ostatniego . Przed 18-t± siadamy , gêsia skórka z zimna , na dole na pewno jest cieplej , w co¶ trzeba wierzyæ , no i gdzie¶ tam stoi furmanka z kolacj± … :-P :-P :-P

BiG Team - 2012-08-30, 22:29

No name napisa³/a:
nastêpne frycowe

proszê ju¿ ze mnie zej¶æ :haha: :haha: :haha:

CORONAVIRUS - 2012-08-31, 00:05

Dziêki za piwka , fajnie , ¿e nie zasypiacie …Grzesiu , ju¿ siê tym zaj±³em , nigdy wiêcej...

By³o ju¿ prawie ciemnawo jak dotarli¶my do zamczyska Gra¿ynki i Wojtka . Nie da³o siê przeoczyæ , camperpark ca³± gêb± :!: :!: :!: . Fe¶cik te¿ nie zapomnia³ o klubowych barwach na swoim terenie . Dlaczego akurat wtedy wybra³ t± flagê tego nie wiem , zapomnia³em zapytaæ :diabelski_usmiech .
Gospodarze przyjêli nas z honorami ,Wojtek oprowadzi³ po nowych w³o¶ciach , mog³em te¿ osobi¶cie (podobno jako pierwszy choæ nie wierzê , pewnie ka¿demu tak mówi) opró¿niæ kota do specjalnej aluminiowej lufy … piêkny d¼wiêk :haha: .
Czas na organizacjê i ju¿ plotkujemy , chwila i dobija Czesia z Grzesiem ale wcze¶niej jednak przejecha³em siê na rowerze 8-) do sklepu , wys³ali najm³odszego , jak zawsze . Nic cudowniejszego jak po pokonaniu najwy¿szego szczytu ( prawie na ¶wiecie) mo¿na siê przejechaæ rowerem :gwm :roller: .
Oni tam , górale , tak maj± , ¿e albo gdzie¶ id± pod górkê i wracaj± z górki albo odwrotnie , niestety to samo dotyczy samochodów i…rowerów . Wybra³em opcjê z górki po zakupach a nie przed ….
Pozwolicie , ¿e nie bêdê tu opisywa³ tematów rozmów , kto by³ ten wie … ale po nich , jechaæ dalej ju¿ nie mog³em … :bajer
Noc minê³a spokojnie , odpu¶ci³em tym razem poranny spacer w pi¿amce i kapciach po okolicy , nie chcia³em robiæ gospodarzom obciachu jak by musieli mnie odebraæ z komisariatu , nowi tu s± , musz± siê staraæ … Gra¿ynko i Wojtku , ¿yczymy Wam zdrowia i powodzenia na „nowej drodze ¿ycia” :bukiet: :bukiet: :bukiet: a teraz …gorzko , gorzko , gorzko …Wojtek – staraj siê !!! :)
Po ¶niadanku wyjazd ale nie daleko bo tylko kilka numerów pod górkê , tam gdzie mili ludzie zapraszaj± czêsto i gêsto do ogl±dania swojej kanapy a potem kanapy nie widaæ tylko twarzyczki :lol: . Od tej pory ka¿dy kto by jeszcze chcia³ a nie mo¿e ( za daleko , leniuch, górski abstynent wiêkszy ode mnie , itp. ) mo¿e sobie za pomoc± prostego programu komputerowego , wkleiæ siebie i posadziæ na kanapie … TEJ KANAPIE
Ma³a sesja zdjêciowa i lecimy na wspólny spacerek ¶cie¿kami , uliczkami , tam± , mostkiem … CZESIA z Grzesiem znaj± tu ka¿dy k±t ale rzadko chodz± na spacerki . Mogli z nami nadrobiæ zaleg³o¶ci a my mieli¶my znakomitych przewodników …dziêkujemy Wam bardzo , jak przyjedziecie w nasze strony to do Sopotu my Was oprowadzimy a od Sopotu poproszê Bystrzaków :haha: . Nie wiem gdzie przejmie Was Ekosmak ? ;)

CORONAVIRUS - 2012-08-31, 15:46

Po spacerku rozstajemy siê z Big Teamkami i lecimy dalej , ¦wi±tynia Wag czeka . Na górnym parkingu nas nie chc± mimo prawie pustki , odsy³aj± na dó³ gdzie l±dujemy miêdzy autokarami , zaraz przybiega go¶æ i jak nakrêcony …kasy tyle za tle a jak d³u¿ej to tyle wiêcej …nie skoñczy³ wierszyka a ju¿ w rêce trzyma³ wydrukowany paragon . Czyli co ? Jak bêd± kolejki i bêdziemy mieli pecha to muszê dop³aciæ jak za dobr± porcjê ¿are³ka w knajpie …. . Poddajê siê ale ju¿ czujê siê jak bankomat atakowany ³omem . Idziemy pod górkê , akurat w ¶rodku sezonu kto¶ m±dry wpad³ na pomys³ by rozgrzebaæ chodnik i budowaæ go od pocz±tku … turysto , matko z wózkiem , babciu o kulach … dylaj po skarpie miêdzy drzewami i módl siê by deszcz nie pada³ bo na bank na ty³ku wyl±dujesz .

Budowla ³adna , historiê ju¿ zna³em z parku miniatur w Kowarach , pokrêcona trochê ale jak kto¶ mia³ na to kasê by targaæ ko¶ció³ na plecach i to z Norwegii … fantazja jaka¶ .
Oczywi¶cie kasa to podstawa , spodziewaj±c siê duchowych doznañ wchodzê do kiosku z duperelami gdzie z g³o¶ników jakie¶ disco polo …pytam wiêc Pani czy to aby nie b³±d w sztuce , nie zrozumia³a i pewnie do dzi¶ siê zastanawia czego buc turysta chcia³ .

Wszêdzie zakazy fotografowania , nagrywania itp. …no chyba , ¿e za to zap³acisz . Powiem szczerze , ¿e jak widzê takie tabliczki w odniesieniu do zabytków i muzeów Polsce to jaki¶ diabe³ek we mnie wstêpuje i najchêtniej wyj±³bym wszystkie rejestratory jakie mam i ostentacyjnie strzela³ foty ile wlezie czekaj±c na reakcjê . Oczywi¶cie ograniczeniem czasami mo¿e byæ flesz ale nie ma takiego przepisu by komukolwiek zabraniaæ robiæ fotki , szczególnie tego za co zap³aci³ by wej¶æ gdzie¶ do ¶rodka . Normalnie te wszystkie zakazy to mog± sobie wsadziæ …do futera³u na bardziej sprzyjaj±ce czasy ale nie teraz , unijne przepisy s± takie same , wiêc Polska nie jest odosobniona w udostêpnianiu zasobów muzealnych . Nie dajcie siê nabijaæ w butelki bo te op³aty za fotografowanie s± dla frajerów , którzy p³ac± za wszystko bez zastanowienia .
Siedz±c w ¶rodku s³ucham z g³o¶ników pogadanki jakoby ko¶ció³ek zbudowany bez jednego gwo¼dzia i wszystko by³oby ok. gdyby nie fakt , ze patrzê na pod³ogê i gwó¼d¼ na gwo¼dziu . Pewnie orygina³ mia³ jakie¶ maty albo trawê w ¶rodku :bajer … ogólnie ³adnie ale takich klimatów to wszêdzie pe³no …nie porwa³o mnie ani Joli , jako¶ tak mechanicznie i sucho a spodziewali¶my siê czego¶ wznios³ego … ju¿ wiêksze wra¿enie odnios³em w kapliczce na ¦nie¿ce … tamtejszy kamienny krzy¿ mówi do cz³owieka mocniej ni¿ ca³y ten turystyczny ko¶ció³ek z dobudowan± wie¿± by siê nie przewróci³ od wiatru górskiego .
Wracamy do Karpacza , mijamy budowany tunel , który bêdzie czê¶ci± obwodnicy centrum , kiedy¶ tu powstanie deptak i klimacik bêdzie fajniejszy ni¿ z tysi±cem samochodów na godzinê , kolejny raz mijamy parking na którym rezyduje affowa Aurora . Czesia poleci³a kawiarniê Mont Blanc w której podobno najlepiej to i sprawdzamy , cz³owiek zach³anny ale po chwili okazuje siê , ¿e by podo³aæ temu co siê zamówi³o , trzeba siê napociæ . Wszystko smaczne i bardzo ma³o light , dzi¶ obiad ju¿ odpu¶cimy , nikt nie ma si³y .
Tu wszêdzie blisko , wiêc za kilka chwil jeste¶my ju¿ w Kamiennej Górze gdzie za³apujemy siê na ostatnie wej¶cie do tamtejszych podziemi … kto¶ wpad³ na pomys³ by turystê czym¶ zaj±æ , Unia zap³aci³a i mamy . Chyba najlepsz± recenzj± dla tego miejsce bêdzie stwierdzenie - historia dziejów wojennych na weso³o … lekki kabarecik w wykonaniu przewodnika w scenerii lochów i podziemnych korytarzy … ma³o kto siê spodziewa , ¿e wchodz±c do takiego miejsca bêdzie musia³ siê prawie k³a¶æ na ziemiê bo za rogiem czai siê hitlerowski ¿o³nierz , a jednak tak jest .Kilka prawdziwych rekwizytów (pere³ki ) i wszystko na weso³o choæ z przes³aniem by nie zapomnieæ tego co spotka³o poprzednie pokolenia i by siê naprawdê cieszyæ ka¿dym dniem jaki mamy bo mamy faktycznie fart ¿yj±c w czasie pokoju , bez wojny za oknem . Czêsto siê o tym zapomina , my¶l±c , ¿e gorzej to ju¿ byæ nie mo¿e … :idea:

CORONAVIRUS - 2012-09-02, 18:31

Wychodz±c z lochów mamy ju¿ prawie wieczór ….trzeba siê gdzie¶ przytuliæ na noc , jak zawsze mapa w d³oñ , szukamy jakiej¶ wody , w górach mo¿e byæ rzeczka , strumieñ …niekoniecznie pla¿a z drinkami .Docieramy do trzech s³awnych jeziorek, które to mia³y byæ ka¿de innego koloru . Znale¼li¶my purpurowe i zielone …trzecie podobno ju¿ wysch³o … obok miejsce na noc ale jedziemy dalej , jeszcze jest trochê czasu do zmierzchu . Ponownie w±skie dró¿ki ostatniej kategorii prowadz± wioskami , gdzie ma³o kiedy turysta dociera , ludzie przecieraj± oczy ale im siê nie zdaje , to jednak ciekawski turysta albo kto¶ zab³±dzi³ . Spotykamy kolejn± opuszczon± fabrykê , ju¿ nawet nie widaæ co to by³o ale tu siê kiedy¶ dzia³o . ¦wiadcz± o tym wielkie kominy z niespotykanymi czapami , te obrotowe os³ony zwane chyba „stra¿akami” robi± wra¿enie . Pierwszy raz takie widzimy , takie przekroje kominów to raczej domena statków a tu taki bajer…. Takich opuszczonych fabryk widzieli¶my ju¿ kilka , na niektórych s± jeszcze zniszczone banery zachêcaj±ce do kupna obiektu ale na wielu ju¿ nawet informacji nie ma . Takie to przygnêbiaj±ce bo widaæ , ¿e wokó³ zak³adu ros³y wioski gdzie ludzie , maj±c pracê, ¿yli na pewno szczê¶liwiej . Obok rozpadaj±cych siê fabryk s± zawsze opuszczone domy , gospodarstwa gdzie bramy do budynków wisz± ju¿ tylko na jednym zawiasie …. To takie ma³o turystyczne miejsca za to prawdziwe do bólu …
Mijaj±c kolejne mosty i tunele pod torami zatrzymujemy siê na koñcu polnej drogi …z lewej gospodarstwo , rodzinka siedzi przed domem i zastanawia siê jaki czort przygna³ tu obcych… pytam czy mo¿emy na noc zostaæ na ich ziemi przy rzece … a go¶æ zaczyna mnie przepraszaæ , ¿e na jego ³±ce nie skosi³ trawy od razu zapewniaj±c , ¿e jak rano nie bêdê móg³ wyjechaæ to ma ci±gnik i mnie wytarga…. Jest twardo , zostajemy , grill ju¿ przygasa gdy odwiedza nas gospodarz zapraszaj±c do siebie na ploty …. Robimy wielkie oczy ale pogadaæ zawsze mi³o , wiêc korzystamy z zaproszenia .( N 50 52 30 07 E 15 53 19 78 Trzciñ¶ko )
Opowiadamy sobie o naszych sposobach na ¿ycie ale oni tam , mieszkaj±c nad sam± rzek± maj± takie problemy o których my nie mamy pojêcia , najczê¶ciej to nêkaj± ich powodzie z którymi nauczyli siê walczyæ , dopasowaæ do rzeczywisto¶ci … z boku domu zawsze górka wype³nionych piaskiem worków , to najlepszy korek by do domu siê nie wlewa³o … najgorszym cholerstwem jest kra , wielkie kawa³y ludu pchane na dom , tego to worki nie zatrzymuj± . Rodzina , s±siedzi , stra¿acy …czêsto ju¿ walczyli o ich dom . Pilnuj± wiêc mostów by pod nimi nic nie tarasowa³o i zatrzymywa³o przepustowo¶ci wody . Jak kilka lat temu przysz³a najwiêksza powód¼ to u nich nawet deszcz nie pada³ … gdzie¶ tam grzmia³o , pada³o w górach i tylko tyle , przecie¿ pada czêsto …a tu nagle jak przysz³a fala to nie mieli ¿adnych szans …..
Namawiam gospodarzy by zmajstrowali u siebie kamper park i chyba ojciec rodziny powa¿nie to rozwa¿a³ bo rano jeszcze dopytywa³ jak to zorganizowaæ … zobaczymy , mo¿e w okolicach Jeleniej Góry [ 8 km od centrum ] bêdzie meta dla zmêczonych podró¿ników . Traktor nie by³ potrzebny ...ruszamy do Wa³brzycha .

ekosmak.dabrowska - 2012-09-02, 19:11

No name napisa³/a:
a my mieli¶my znakomitych przewodników …dziêkujemy Wam bardzo , jak przyjedziecie w nasze strony to do Sopotu my Was oprowadzimy a od Sopotu poproszê Bystrzaków :haha: . Nie wiem gdzie przejmie Was Ekosmak ? ;)


Ty siê Kogut nie martw, Czes³awê z Grzesiem przejmiemy gdziekolwiek :spoko
A czas Big Teamkom zagospodarujemy i w Toruniu nudziæ siê nie bêd± :spoko

Fajna relacyjka Pierzasty. Masz piwko.
Kurde ¿eby¶ Ty tak od pocz±tku.......... :spoko

MAWI - 2012-09-02, 19:34

Super wycieczka.Jak by¶ przez Kutno jecha³ ,daj znaæ.
CORONAVIRUS - 2012-09-02, 19:47

Darku ... gdyby babcia mia³a w±sy to by by³a dziadkiem
:spoko :spoko :spoko

Wiesiu ....a wpadnê kiedy¶ , zobaczysz
8-)

dziêki za pifka :kwiatki:




Zamek Ksi±¿ jest po drugiej stronie miasta a to … wyj±tkowo brzydkie , oznakowania dla turystów nie ma , widocznie i nie ma co tam ogl±daæ . Wiemy , ¿e pod miastem kopalnie narobi³y ba³aganu ale by z tego powodu zrezygnowaæ z naprawy zapadaj±cych siê dróg ? Dziwna polityka …
Szukamy widoczku , który pamiêtamy z parku miniatur w Kowarach …niestety , drzewa zas³aniaj± potêgê budowli . Przynajmniej mamy wyobra¿enie jak to wygl±da jak li¶cie spadn± …
Komercja wszêdzie , nawet na biletach volvo o sobie przypomina, flagi i parasole sponsorów czêsto zas³aniaj± i psuj± widoczki nie pozwalaj±c nawet w wyobra¼ni przenie¶æ siê w tamte , dawne czasy .
Do kasy kolejka , przewodnik i ruszamy … fakty,daty, informacje …… te¿ i ceny …je¶li chcesz odwaliæ weselisko , stypê , urodziny córeczki to ta sala 1500z³/h a ta troszkê mniej ….. cz³owieku patrz jak tu piêknie i zapisuj siê bo lista wynajmów zape³niona na kilka lat … pewnie by tak chcieli , ale ….. nie wszystko z³oto co siê ¶wieci a w¶ród w³oskich marmurów te¿ i rozpadaj±ce siê lamperie i ramy .
Wychodz±c dochodzê do wniosku , ¿e jednym z niewielu co tam robi± by turysta siê nie za³ama³ to ogrodnik … tu wszystko jest pierwsza klasa , brawo dla Pana [ lub ca³ej ekipy ].

CORONAVIRUS - 2012-09-02, 20:19

Uciekamy , mamy dosyæ t³umów , nastêpnym punktem to Osówka i podziemia . Docieramy tam w ostatniej chwili ale znowu jeste¶my g³odni a ostatnie wej¶cie za chwilê …na g³odniaka s³abo siê zwiedza , wiêc odpuszczamy , wrócimy tu jutro . Przy okazji dowiadujemy siê , ¿e w zamierzch³ych czasach i Camper team odby³ tam jedno ze spotkañ , zlot wspominany jako „ciasny” …. Faktycznie zdjêcia z Osówki potwierdzaj± te wiadomo¶ci . Na górnym parkingu spotykamy kampera , nie ma ¿adnych naklejek przynale¿no¶ci do jakiejkolwiek kamperowej spo³eczno¶ci . Piszê „ na górnym” bo jest teraz i dolny , wielki a kiedy¶ podobno tam b³oto rz±dzi³o .
Wrócimy tu , ko³o wej¶cia do podziemi, ale najpierw wracamy kilka kilometrów do knajpki PRL gdzie cofniêty czas przypomina jak to kiedy¶ by³o gdy na rowerku dyla³em jako dzieciak . Jedzonko smaczne i kelnerki udaj±ce , mam nadziejê , s³odkie idiotki . Myl± siê , zapominaj± , s± wrêcz idealne do pracy jak± wykonuj± w³a¶nie w tym miejscu . Mimo wieczoru jest strasznie gor±co , wiêc wybieramy miejsca na zewn±trz … jedzonko pierwsza klasa , spokojnie mo¿na poleciæ to miejsce , ani g³odny ani zawiedziony nikt nie odejdzie …. Jedynie finansowo ubo¿szy ale tym razem Jola sponsorowa³a , wiêc nikt nie oszczêdza³ przy zamówieniu ….
Przed zachodem wracamy do O sówki ale nie stajemy na parkingu „zlotowym” ani dolnym . Szukamy miejsca z widoczkiem i znajdujemy . Tamtego wieczora pierwszy raz , jak wryci, obserwowali¶my zachód s³oñca nad górami … to by³o co¶ .( N 50 40 02 71 E 16 25 28 66 )

cirrustravel - 2012-09-02, 20:37

Ada¶, jak czytam Twoj± relacjê to siê zastanawiam po kiego jechaæ na koniec ¶wiata, jak tak blisko s± takie fantastyczne miejsca. Ciekawie te¿ opisujesz... Brawo :)
Mo¿e o swojej stronie www / blogu pomy¶lisz?

CORONAVIRUS - 2012-09-02, 21:04

Mariusz ...blog ma swoje zalety ale i wady ...kiedy¶ ju¿ pisa³em i jako¶ mnie to nie porwa³o ale mam plan z blogiem zwi±zany , trochê inaczej jak zwykle bo chyba inaczej siê nie da ... wrócimy do tych my¶li ...a za dobre s³owo dziêkuje :bukiet:


Poranek przywita³ nas piêknym s³oñcem , byli¶my ju¿ na to przygotowani i przyzwyczajeni , mimo koñca wakacji trafili¶my urlopowo na super pogodê . Ma³y spacerek w pi¿amie , ¶niadanko z widoczkiem i jedziemy , po polu a jak ….
W podziemia schodzimy na trasê dla odwa¿niejszych , podobno nie ka¿dy lubi fale na rzece pod ska³ami w podziemiach…ju¿ siê boimy …
Najpierw pieszo , potem jak±¶ bali± a nastêpnie desk± na ceg³ach …fal nie by³o , woda zimna ale tylko kilka cm …uda³o siê such± stop± doj¶æ do tuneli na dwa piêtra , ¿e czo³gi czasami i zawracaæ mog± albo raczej mog³yby … kolejna czê¶æ opowie¶ci o wojnie , z³odziejach , z³omiarzach i pe³nych zapa³u ludziach , którzy w³asnymi rêkoma stwarzaj± mo¿liwo¶ci poznawania ciemnych stron Sudetów przy okazji maj±c ¼ród³o utrzymania …. Pewnie jeszcze co¶ by siê tam odkopa³o , kto wie …mo¿e gmeranie w ziemi mo¿e byæ fajnym hobby ….

CORONAVIRUS - 2012-09-03, 22:34

Opuszczamy podziemia , na zewn±trz grubo ponad 35 stopni ale dzi¶ nie czas na le¿enie bykiem , bia³a ksiêga Joli ma kolejne strony a na nich Bazylika w Wambierzycach .
Po drodze kolejne opuszczone domy , gospodarstwa i cholernie czerwona gleba , normalnie a¿ nienaturalna dla oka .
Nigdy bym siê nie spodziewa³ , na koñcu ¶wiata , w takiej mie¶cince , takiego wielkiego obiektu . Pierwsze wra¿enie dla osoby nieznaj±cej sprawy , jest piorunuj±ce …. Kolejna wioska na w±skiej drodze , kolejny zakrêt a tu …. prawie Watykan .
Ogl±damy , patrzymy , dotykamy …za nic nie trzeba p³aciæ oprócz ruchomej szopki ale to te¿ grosze…. A¿ dziwnie jako¶ ale klimacik jest , w³a¶ciwy .
W ca³ych Wambierzycach pochowane s± kaplice i kapliczki , jest ich ok. 100 … jest te¿ 12 bram . Trochê niesamowita ta miejscowo¶æ , warto zobaczyæ .

WINNICZKI - 2012-09-03, 22:45

No name, Podziwiam Ciê za zaciêcie pisarskie, opowiadasz o swoim wyje¼dzie tak ciekawie ,¿e czytam to z wielk± przyjemno¶ci± . Trzymaj tak dalej , a forum pozostanie pasjonuj±ce i ciekawe . Stawiam piwko :spoko
kazbar - 2012-09-03, 22:57

WINNICZKI napisa³/a:
No name...


Nie ¿aden "No name" tylko Kogut. :ok
To tak, je¶li chodzi o ¶cis³o¶æ :spoko

WINNICZKI - 2012-09-03, 23:02

kazbar napisa³/a:
Nie ¿aden "No name" tylko Kogut. :ok
Ada¶ ,dobrze sie znamy :-P Ale przeczyta obcy i pomy¶li ,¿e co¶ mi sie w g³owie pomerda³o , No name opisuje ,a ja piwo stawiam Kogutowi. :spoko
CORONAVIRUS - 2012-09-03, 23:52

Panowie ....chcecie siê naraziæ siej±c defetyzm ? Ju¿ przecie¿ dzi¶ nasz OD wyrazi³ pogl±d , ¿e nie "pieje" nad firm± "no name " ...ja zreszt± te¿ nie :haha: :bajer Ale dziêkujê , jestem wzruszony i pisze dalej :spoko


Po doznaniach duchowych , po³±czonych z upaln± niedziel± dochodzimy do wniosku , ¿e na dzi¶ koniec zwiedzania , szukamy fajnej mety i wa¿ne by naprawdê by³a fajna … drog± 100-tu zakrêtów kierujemy siê w okolice górki Szczeliniec ale tam wszêdzie park narodowy . Wiadomo o co chodzi , dzikusy maj± przer±bane … licz±c na to , ¿e w niedzielê nikomu nie bêdzie siê chcia³o biegaæ po lasach , lekutko ryzykujê i wbijam auto tam gdzie raczej rzadko ktokolwiek wje¿d¿a … nie bêdê podawa³ namiarów by nikogo nie prowokowaæ do tak niegodnego zachowania … chêæ prze¿ycia czego¶ niespotykanego by³a wiêksza .Nawet siê nie zdziwili¶my jak jedyn± widoczn± cywilizacj± by³a sama iglica ko¶ció³ka w wiosce o nazwie …Pasterka … D³ugo nie szukali¶my , trochê lasem , polem , lasem i to by³o to czego szukali¶my .
Dalej s³odkie nieróbstwo po³±czone z trzygodzinna obserwacj± s³oñca , które zmierza³o ku ¦nie¿ce . S³owa tego nie opisz± a obrazki oddadz± jedynie czê¶æ bajeru … Widzia³em ju¿ ró¿ne zachody s³oñca ale tamten chyba na d³ugo pozostanie numerem jeden …

Ca³y czas rozgl±dali¶my siê bo zdawali¶my sobie sprawê z „niezrêczno¶ci „ sytuacji … najpierw odwiedzi³ nas student z pieskiem ze wsi , obiecywa³ , ¿e nikomu nie powie o nas … potem przelecia³ nad nami ma³y samolot ( ju¿ w wyobra¼ni s³ysza³em jak przez radio melduje co zobaczy³ ) . Siedzimy i komu¶ ju¿ siê zdaje , ¿e na koñcu pola kto¶ nas obserwuje przez lornetkê … okaza³o siê , ¿e to koñ na spacerku ze stadem owiec ( bez jakiegokolwiek opiekuna ludzkiego ) ….. zrobi³o siê ciemno , cicho , na niebie widzieli¶my komplet gwiazd .
Rano obudzi³ mnie d¼wiêk silnika , to by³ benzyniak …chwilê siê nie rusza³ …silnik zgas³ . Drzwiczki samochodu siê otworzy³y …cisza …. Nasz pies warczy pod ko³dr± ale jako¶ siê nie kwapi do ataku , g³upi nie wie , ze wilki i nied¼wiedzie nie je¿d¿± samochodami . Zaczynam obliczaæ powoli straty …
HALLO !!! £agodny ale stanowczy g³os mêski „zaprasza” do rozmowy…. Wychodzê .
Na polu przed kamperem stoi ³ada niva … zielona … obok go¶æ w mundurze . „ A co pañstwo tu robi± ???” pyta zdziwiony le¶niczy . Dobre pytanie ale g³upa trzeba przyci±æ bo nic innego jakiego¶ wiêkszego sensu raczej nie ma …kilka zdañ o nocnym zab³±dzeniu w poszukiwaniu miejsca do odpoczynku . Le¶niczy okaza³ siê bardzo wyrozumia³ym cz³owiekiem , pouczy³ , ¿e takie co¶ jest na tyle niemo¿liwe , ¿e a¿ zagro¿one prawie wyrokiem kilku lat i to nie w zawieszeniu ale ³agrach pracy w kamienio³omach … radzi by siê ewakuowaæ bo stra¿ le¶na od razu zakuje nas w dyby i nawet nie dostaniemy mo¿liwo¶ci jednego telefonu do przyjaciela .
Oczywi¶cie grzecznie , prawie ca³uj±c szanownego le¶nika po stopach, odtr±bili¶my odwrót i za 5 min opony Ivony dotknê³y legalnego asfaltu….. za³oga odetchnê³a z ulg± … ale by³o warto ,, oj by³o warto …

CORONAVIRUS - 2012-09-04, 14:36

Do schroniska na Szczeliñcu mo¿na doj¶æ na dwa sposoby i dojechaæ na jeden .
Gdyby komu¶ siê przytrafi³o zostaæ przerobionym na ¿ywno¶æ :shock: , prasê czy cookolwiek to zostanie wci±gniêty lin± transportow± :bajer i to jest jedyna alternatywa dla pieszego wspinania siê pod górê .
S± dwie drogi , dla rzeszy turystów od wschodu i dla ciekawskich od strony drogi do Pasterki . Na ma³ym parkingu mieszcz±cym z 10 samochodów mo¿na te¿ z powodzeniem spêdziæ noc , ruch ¿aden , legalnie i za darmochê ( N 50 29 10 32 E 16 20 06 39 ) .
Idziemy zatem bo bêd±c w górach, podobno bez wspinaczki i potu , nie da siê mi³o spêdziæ czasu :roll: . To jedyne schronisko w okolicy , do którego nie ma drogi .
Kilkadziesi±t minut i jeste¶my na szczycie , widoczki pora¿aj± ale patrz±c na zachód widzimy to co widzieli¶my poprzedniego wieczora tyle , ¿e z wy¿szej pó³eczki . Kawka , czekoladka regeneracyjna i ¿eñska po³owa naszej rodzinki decyduje siê zej¶æ tras± turystyczn± a my , prawdziwi faceci , lecimy tam gdzie konie mechaniczne czekaj± czyli do Ivony . Objedziemy górkê i zwiniemy kobitki z drugiej strony …… posz³o nam sprawnie i jeszcze siê trochê naczekali¶my nim nasze grupy ponownie siê po³±czy³y , oczywi¶cie od wschodu parking na parkingu zapiekank± i wisiorkiem pogania , nie polecam tamtego rejony komu¶ kto szuka spokoju i prawdziwej górki ... mozna siê obyæ bez dóbr cywilizacji czyli paragonów fiskalnych ...

CORONAVIRUS - 2012-09-04, 20:56

Z Kar³owa , gdzie spotkali¶my siê po d³ugim rozstaniu , mo¿na szlakiem czerwonym doj¶æ do B³êdnych Ska³ … ciekawe , nie powiem . My jednak wolimy dojechaæ , kilka kilometrów drog± w stronê Kudowy Zdrój i na zakrêcie czekamy wraz z innymi … odbicie w stronê ska³ek jest tak w±skie , ¿e auta pod górkê s± przepuszczane o pe³nej a z powrotem po 30 minutach . Wjazd z parkingiem 10 z³ . Z ciekawostek to na parkingu górnym widzia³em najczystsze na ¶wiecie kabiny TOY TOY …. W których zamki i klamki w drzwiach by³y identyczne z tymi w kamperach i przyczepach …
Kilkusetmetrowa trasa przygotowana dla turystów jest czasami naprawdê ciasna ,,,, obawiam siê , ¿e osoby z garbami ( ró¿nymi ) mog± mieæ powa¿ny problem by podo³aæ i zwyczajnie siê nie zaklinowaæ w labiryncie . W takiej sytuacji lepiej chyba spróbowaæ pokonywaæ trasê wcze¶nie rano bo jak za klinem s± cztery wycieczki to cofanie siê mo¿e byæ niemo¿liwe a¿ do zatrzymania szlaku …. To oczywi¶cie wersja mocno pesymistyczna … podobno olejek dla dzieci jest lepszy ni¿ latexowe ubranko ale trzeba mieæ przy sobie z 5 litrów tego olejku …..
My¶la³em , ¿e Ivona jest tam czym¶ wiêkszym ale przed zjazdem pojawi³ siê autokar … kierowca odwala³ kawa³ dobrej roboty …wielu chyli³o czo³a .

CORONAVIRUS - 2012-09-04, 21:49

Po górkach i ska³kach w upale mamy ju¿ dosyæ ale dzieñ siê nie koñczy … W Kudowie Zdrój jest s³awna kaplica czaszek i tam lecimy …niestety w poniedzia³ki czaszki i ko¶ci maj± wolne od w¶cipskich spojrzeñ turystów … wracamy do miasta by siê po¿ywiæ i doznaæ tych rozkoszy po jakie przyje¿d¿aj± tam nasi dziadkowie i babcie … Faktycznie jest spokojnie a w parku zdrojowym jaki¶ tam ch³odek czuæ , ³aweczek sporo a na nich powietrze …… ma³o ludu , pewnie ¶pi± i przygotowuj± siê do fajfów … Jakie¶ plakaty o próbach do wieczornych koncertów moniuszkowskich , gdzie¶ tam s³ychaæ rzêpolenie jakiej¶ Tekli na ma³ej gitarze zwanej skrzypkami…. Ot , rzeczywisto¶æ zdrojowa …nie dla m³odzików jak my … dla m³odzików jest pizza , któr± wci±gamy prawie nosami … okradamy jeden z dwóch istniej±cych w mie¶cie bankomatów i uciekamy by nie daæ siê dogoniæ czasowi , który goni i czyha za zakrêtem …
Blisko jest ogród japoñski , który z banerów zaprasza …to lecimy i… jak ju¿ byli¶my obok to siê okaza³o , ¿e nieczynny . Pech jaki¶ poniedzia³kowy czy jakie pierun … ale zaraz zaraz … jeste¶my przecie¿ w Lewinie K³odzkim …w tym Lewinie . Kr±¿ymy , pytamy …. Aaaaaaaaaaa Pani Villas to mieszka³a tam , trzeba jechaæ tak i tak ale tam nic teraz nie ma , zabite dechami i pokrzywy … mili ludzie zawsze powiedz± co najwa¿niejsze .
Gor±c leje siê z nieba , szukamy wiêc wody … Maj± w Lewinie basen ale na ka¿dy jeden litr wody przypada tam chyba ze 3 kilo cz³owieka , psa , kota , pche³ ,,,,,, ³upie¿u i odpadaj±cych paznokci ….. Chyba ca³e Sudety k±pa³y siê w tym baseniku :roll: …biedny …
Patrzê jaki¶ drogowskaz do zalewu …a niech bêdzie sztuczny ale zawsze to jaka¶ woda … faktycznie by³a …dwa sztuczne jeziorka pozwalaj±ce na chwilê siê sch³odziæ . Tak sobie pomy¶leli¶my , ¿e jak ju¿ jeste¶my tak wysoko a droga dalej pe³znie to czemu siê nie drapaæ … jak pomy¶leli tak zrobili i za 10 min byli¶my ju¿ w nastêpnym miasteczku tyle , ¿e nie w Polsce . Czechy przywita³y nas go¶ciem nios±cym ¶rodkiem ulicy dzban z piwem , „ciemnoskórzy” (rumunowaci ) ³upili nas wzrokiem … wcze¶niej mia³em z³ot± my¶l by noc spêdziæ zagramanic± ale jak zobaczy³em te klimaty to ze z³ota zrobi³ siê stop z³ych my¶li i ewentualnych k³opotów …. O nie ….. robimy zrywkê i spadamy z tego cygañskiego krêgu . Mo¿e i ludzie s± mili i fajni ale wyobra¼nia pracuje … mo¿e kiedy¶ jak przyjedziemy czo³giem opancerzonym :bajer to spokojnie tam zmró¿ê oko .
Wracamy do Kudowy , mijamy czaszkowniê by rano mieæ blisko i szukamy miejsca by mi³o spêdziæ wieczór i bezpiecznie noc ….

CORONAVIRUS - 2012-09-04, 22:56

Ca³e szczê¶cie , ¿e te Czechy okaza³y siê takie a nie inne :) bo inaczej pewnie nigdy by¶my nie dotarli do gospodarstwa hodowli pstr±ga , karpia i czego kto by tam chcia³ ….. koniec drogi , wielki pal przy wje¼dzie na placyk przy stawie … W jednym z ogródków krz±ta siê starsza pani … pytam czy mo¿na tam wjechaæ …odsy³a mnie na górê , do w³a¶ciciela ale od razu zastrzega , ¿e gdyby nie wysz³o to mogê siê przytuliæ do jej ogródka i nic siê nie stanie …. Mili ludzie jak zawsze ale idê zapytaæ …
Okazuje siê , ¿e na górze , na koñcu drogi i ¶wiata jest ma³a knajpka , hotelik , stawy i zero ludzi … to jest to . Oczywi¶cie w³a¶ciciel wszelakich wód stoj±cych pozwala wjechaæ , zostaæ , nocowaæ bez ¿adnego problemu … ( N 50 28 29 42 E 16 15 21 49 )
Ustawiamy furê i wracamy na piwko w bardzo nietypowych okoliczno¶ciach … jakie¶ frytki i Sandra bêdzie próbowa³a rybki … ma do wyboru gotowca z lodówki albo ¿ywego stwora ze stawu ale najpierw musi go z³apaæ … a ona kiepska w te klocki … ostatnia deska ratunku bo przecie¿ ma brata , który chêtnie zaraz zabiera siê za po³ów , który naprawdê nie trwa³ d³ugo ….. siedzimy wiêc sami w knajpce na dworze , woda szumi , kolejne piwko z soczkiem …czego chcieæ wiêcej , szkoda , ¿e wieczór i dzieñ siê koñczy .Namawiam gospodyniê do zmajstrowania kamperparku bo miejsce magiczne a ona daleka od takiego planu… wyra¼nie nie potrzebuje kolejnego zmartwienia , ma inne sprawy do zakoñczenia ale je¶li by kto¶ chcia³ przyjechaæ to zapraszaj± , mo¿na przenocowaæ . Posiedzieli¶my i za wszystkie bajery ³±cznie z jedzeniem , piciem ( 2 kolejki piwa dla doros³ych) i miejscem p³acimy 52 z³ – REWELACJA .
Dzi¶ zachodu nie widaæ bo jeste¶my w w±wozie , po obu stronach wzniesienia z wielkimi drzewami ale zamiast tego co jaki¶ czas jaka¶ wielka ryba w stawie uczy siê lataæ i wyskakuje na kilkana¶cie centymetrów strasz±c stado kaczek i gwiazdy na niebie … dzi¶ ponownie wszystkie na raz wysz³y na spacer… To kolejna noc gdy mamy ca³y czas otwarty dach …


ps. obok stawów jest skansen ...

CORONAVIRUS - 2012-09-05, 08:47

Po ¶niadanku w towarzystwie kaczek , ryb , g±siora i g³owy lali zbieramy manatki , czas w drogê .

Kilka minut i jeste¶my pod kaplic± czaszek , ko¶ci itp….. oj , powiem Wam , ¿e nie jest to mi³e miejsce …wiem , ¿e nie ma byæ mi³o ale czy wchodzenie do grobowca jest aby normalne dla psychy cz³owieka ? Siostra zakonna jak nakrêcona opowiada o „eksponatach” …. Ta czacha zwyk³a a ta po przej¶ciach …w tej bagnet a ta Mongo³a , jeszcze fajna jest ta po kile zjedzona przez chorobê …. Jak wam ma³o to kole¿anka otworzy pod³ogê bo tam setki kg jeszcze do podziwiania …. I to wszystko za pieni±dze bo bez biletu ani rusz choæ przyznaæ trzeba , ¿e to jedno z nielicznych miejsc bia³ej ksiêgi Joli , gdzie cena z Internetu by³a identyczna z t± zastan± na miejscu . Tendencja ogólnopolska jest taka by turystê zwabiæ i oszukaæ na wstêpie , czasami i o 100% …ale nie o tym chcia³em .
Uciekam …. Uwa¿am , ¿e to chore i jako¶ mi nie przypad³o do gustu …niech ko¶ci przodków spoczywaj± w spokoju a krêcenie czaszk± kilka razy dziennie by udowodniæ , ¿e cz³owiek takie co¶ ma i bagnet jest w stanie j± przebiæ , uwa¿am za rodzaj zboczenia . :(


Polanica Zdrój to kolejne miasteczko gdzie lud upaja siê wod± p³yn±c± z podziemi … maj± tam ró¿ne odwierty z których p³ynie ró¿na woda …jedna ¶mierdzi a inna jest ¿ó³ta jakby rozpu¶cili w niej kilometry torów kolejowych …. Twardo testujemy zawarto¶æ naszej planety …
Klimacik podobny do poprzednich zdrojów ale tu jakby wiêcej dzieciarni , ¶rednia zani¿ona w stosunku do innych kurortów …. £adny park , fontanny ( jedna podobno w nocy wariuje na kolorowo) , wielkie parkowe szachy .
Ponownie zdziwi³ brak t³umów co lubimy ale to przecie¿ jeszcze wakacje … lokalni rozmówcy potwierdzaj± , ¿e ten sezon jest dla nich bardzo ciê¿ki , zwyczajnie ma³o kto dotar³ by spêdziæ tam urlop …. S³yszymy to czêsto a zaczê³o siê od Helu gdzie t³umaczyli to zjawisko odbywaj±cym siê Euro w Polsce … podobno ludzie pojechali w tym roku tam gdzie stadiony …. Chyba jednak nie do koñca tak jest … wszêdzie puchy bo kasa powoli siê koñczy i przes³anki o kryzysie nie s± przesadzone , nadchodzi …
No dobra …nic tu po nas … lecimy dalej , mie¶cina nie porwa³a i zachwytów nie bêdzie …

CORONAVIRUS - 2012-09-05, 14:55

Kilka chwil i ju¿ jeste¶my w K³odzku … s³awna twierdza , podziemia , dolne miasto .
Parkujemy przy samym wej¶ciu do podziemi miejskich , trasa nowa , prawie atrakcyjna … brakuje tam czego¶ nad czym mo¿na by siê chwilê pochyliæ i zapamiêtaæ … korytarze , schodki , ¶wiate³ka , jaki¶ piec piekarza, studnia i na koñcu kasa …co¶ ko³o 30 z³ za nasz± rodzinkê …. Sporo jak za a¿ tak± atrakcjê ….
Na powierzchniê wychodzimy niedaleko od wej¶cia , na ty³ach ko¶cio³a …. Sza³u nie ma . Idziemy do twierdzy , wej¶cie z przewodnikiem i opowiadania nie ma koñca . Ogólnie znowu czyje¶ ambicje po³±czone z krzywd± wielu ¿o³nierzy powo³anych na si³ê do armii . Twierdza by³a miastem w mie¶cie a trzeba powiedzieæ , ¿e obiekt potê¿ny . Czego czas nie rozwali³ to popsuli najemcy , dzier¿awcy , nawet jaki¶ browar tam robi³ co¶ na kszta³t piwa czy taniego wina …. Unia trochê kasy wpompowa³a to uda³o siê co¶ ocaliæ od zapomnienia . Ka¿da wycieczka jest zapraszana do Sali multimedialnej gdzie jest karmiona przyd³ugawym filmikiem ukazuj±cym odbywaj±ce siê w okolicy rekonstrukcje s³awniejszych bitew i staræ wojsk ….. tacy tam przebierañcy z komórk± na pasku i mercedesami w oddali , strza³y z armat by dymu narobiæ ….. lekko siê naziewa³em , pewnie przez upa³ i tradycyjnie z g³odu . Zwiedzanie twierdzy dla rodzinki to jakie¶ 60 z³ i oczywi¶cie dro¿ej ni¿ w necie bo komu by siê chcia³o aktualizowaæ cennik raz na rok . Tam te¿ krêcili ostatni odcinek „Czterej pancernych” , rudy nie zmie¶ci³ siê przez bramê , wiêc zosta³ na dole a Janek ( wg s³ów mi³ej przewodniczki przyozdobionej w gruby mundur , pewnie dla och³ody przed zimnem ) tak d³ugo bieg³ pod górkê ¿e a¿ dwa razy przebieg³ jedn± bram± z charakterystycznym napisem …. Ot magia filmu i nieuwa¿nych widzów , jak widaæ nie wszystkich.
Warto zobaczyæ , wyobraziæ sobie , ¿e nagle wyci±gaj± mnie z domu i muszê 30 lat pos³u¿yæ , oczywi¶cie za jak±¶ kasê ale obowi±zkowo , wiêc nie wszystkim pasowa³o …

CORONAVIRUS - 2012-09-05, 15:18

Po dawce historii ¶pieszymy siê by co¶ wrzuciæ na ruszt , na rynku jest spora pizzeria gdzie nie tylko bu³a ale i miêcho mo¿na szamaæ … trochê siê naczekali¶my ale wiadomo , jak cz³owiek g³odny to ka¿da minuta siê liczy x 2 . U nas s³oñce i skwar a 30 km po lini prostej rozpierducha na ca³ego z gradem… mamy fart .
Spacerek po dolnym mie¶cie , tam gdzie w czasie wielkiej powodzi kilka lat temu woda zabiera³a wszystko co siê da³o . Wyra¼nie widaæ do którego miejsca woda podesz³a na ¶cianie ko¶cio³a , linia pod oknami . Obok ko¶cio³a jest wyremontowana kamienica z wmurowan± wilczyc± na wysoko¶ci okien pierwszego piêtra . Legenda g³osi³a , ¿e je¶li nastanie taki czas gdy ten w³a¶nie zwierz napije siê wody , to bêdzie zwyczajnie koniec ¶wiata …. Legenda siê pomyli³a …w czasie powodzi pysk kamiennej wilczycy zanurzy³ siê w rozlewisku i koñca ¶wiata nie by³o …. mo¿e tylko oprócz wielu okolicznych domów , które do dzi¶ strasz± i s± sporym zagro¿eniem dla ludzi … dla nich koniec nadchodzi z ka¿dym dniem .

Info dla kamperowców ... publiczny kran ze ¶wie¿± wod± jest prawie przy wej¶ciu do Twierdzy .

CORONAVIRUS - 2012-09-05, 15:54

Kierujemy siê do Stronia ¦l±skiego … mamy rezerwacjê na zwiedzanie huty szk³a kryszta³owego „Violetta” ale to dopiero rano …

Kr±¿ymy , wypatrujemy i l±dujemy w ¶rodku lasu na polance przy wej¶ciu do ma³o znanej jaskini radochowskiej …. Ni ¿ywej duszy , cisza i spokój (N 50 21 30 74 E 16 49 04 98 ) . Na tablicy informacja , ¿e przewodnik pojawi siê mo¿e o 10 rano o ile siê pojawi . My tu tylko na noc , wiêc nie bêdzie nam go¶æ potrzebny . Rano przy ¶niadaniu co¶ zaczyna kropiæ i to jest pierwszy deszczyk jaki nas spotka³ w trakcie wyjazdu …pierwszy raz te¿ rozwijam czê¶æ markizy , dalej jednak gor±co i po chwili te¿ sucho , deszczyk jak przybieg³ tak pobieg³ .

Przed samym wej¶ciem do huty biedronka to i uzupe³niamy zapasy .
Huta Violetta …. Sporo by opowiadaæ , na bank bym nie chcia³ byæ w ¿yciu nikim tam oprócz prezesa . Praca przy piecu to jakie¶ piek³o , pracownicy wykonuj± tysi±ce tych samych ruchów w okre¶lonej kolejno¶ci , temperatura przekracza wszystkie przyzwoite normy , ha³as podobno nie ale trudno w to uwierzyæ … gdyby komu¶ by³o jeszcze za cicho to sieczka z RMF FM ca³y czas nadaje i to nie cicho . Tu nie ma strojów ochronnych , ka¿dy ma na sobie co lubi a niektórzy nie maj± nawet skarpetek …kto by pomy¶la³ , iskry po pod³odze tañcz± ca³y czas. Wycieczki obserwuj±ce pracê wytrzymuj± kilka minut nim pot sp³ywa po plecach….. Tu odlewamy rêcznie a tu automat klepie szklanki , pani okiem soko³a wychwytuje wady i do kosza rozbija niby ³adny produkt …nic siê nie marnuje , szklanka to nic takiego ….
Jak ju¿ to wystygnie i jeszcze dzbanki s± ca³e to inne panie rysuj± markerami wzorki wszelakiego kszta³tu , szabloniki z tektury i tak kilka tysiêcy dziennie
Nastêpna ekipa ³apie pomazanego szklanego dziwol±ga i na kamieniach szlifierskich wykraja wzorki , czasem szklaneczki do Drina ale czasami wazy po 6 kg …12 ruchów i mamy wyciêt± jedn± gwiazdkê a tych kilkadziesi±t , do tego szlaczki , chmurki , cienie i to co zleceniodawca sobie wymy¶li³ a ci maj± wymagania …. Kiedy¶ fabryka zatrudnia³a 3000 osób , dzi¶ 250 ….. kiedy¶ produkty by³y polskie a dzi¶ zlecenie z USA czy Kanady przychodzi ³±cznie z papierem i kartonami , gdzie wyryto „made in ….” Nie Poland !!! Nawet Czesi kupuj±c swoje niby super szkie³ka nie wiedz± , ¿e to z Violetty .
Ekipy szlifuj± , poleruj± , prostuj± …. I na koñcu wsadzaj± do opakowania …oczywi¶cie o ile nie pêknie a pêka codziennie i czêsto ……. Pracuj± na akord jako ekipa , najs³abszy dostaje w ³eb albo odpada …
Cholernie ciê¿ka praca w tej hucie …naprawdê warto zobaczyæ co ludzie dla chleba musz± robiæ 8h x 6 dni x 56 tygodni( - urlop ) w roku by zarobiæ na wakacje nad morzem polskim ….

CORONAVIRUS - 2012-09-05, 18:03

cd huta
CORONAVIRUS - 2012-09-05, 18:43

Po upalnych chwilach we wnêtrzu huty nasz szlak prowadzi do Miêdzygórza gdzie to s³awny wodospad „Wilczki” wstrzymuje oddech na nasz przyjazd . Wioska pusta ale to normalne … do wodospadu droga ³atwa , spacerek wrêcz …ogl±damy jak woda spada , podobno to jakie¶ tam wyj±tkowe ale nie wierzê w te opowie¶ci … nad wodospadem , gdzie¶ tam w górze jest „ogród bajek „ …. Mówiê sobie niech bêdzie ale droga zaczyna siê od ponad 300 schodów …. Nie jest ju¿ dobrze … potem dalej wspinaczka i dochodzimy . Dzieci zachwycone ale …nie nasze , nawet nie trochê mniejsze ….. tylko te ma³e , których rodzice donie¶li na rêkach . Nasze s± zachwycone dopiero jak robimy z siebie osio³ki wchodz±c do ró¿nych domków by strzeliæ fotola …. Z jednej strony siê nabijaj± ale z drugiej ogl±daj± za siebie by kto¶ nie widzia³ …obciach przecie¿ przed ¶wiatem jak rodzice siê bawi± . Schodzimy inn± drog± , razem to z 5 km po górkach mamy dzi¶ nachodzone … nogi bol± , znowu wszyscy g³odni , wiêc l±dujemy w miejscowej knajpce ¿ywcem wyjêtej z jakiej¶ reklamy w Trybunie Ludu . w Z³otym Rogu zjesz ale sza³u nie ma ....
cirrustravel - 2012-09-05, 19:10

Zachêci³e¶ mnie, by kiedy¶ tam wróciæ... Czê¶æ miejsc widzia³em, ale wielu jeszcze nie.
A propos Kudowy Zdrój - widzia³e¶ tam Muzeum ¯aby? Kiedy¶ tam by³em, podobno jedyne w Polsce (a mo¿e i na ¶wiecie?)

CORONAVIRUS - 2012-09-05, 19:42

Mariusz , wiedzieli¶my o tym ¿abim muzeum ale ... dali¶my na luzik .


Id±c pod górkê spotkali¶my mi³± pani± a , ¿e rozmowy z lud¼mi nale¿± do czê¶ci urlopowania i tym razem nie obesz³o siê bez tego…. To nie by³a rozmowa , to by³ dialog owej pani chwal±cej okolice i miejsce gdzie prowadzi szlak … Pani ta zachwala³a górê Igliczn± na której jest sanktuarium … faktycznie po drodze , na ska³ach widzieli¶my cosik ale my¶la³em , ¿e to jaki¶ pa³acyk ni¿ ko¶ció³ .
Pani nawija³a jak ,nie przymierzaj±c, pewna rozg³o¶nia radiowa gdzie nie o piernikach siê mówi ale blisko , blisko 8-) …. . Nasza trasa i tak teraz mia³a wie¶æ przez ¦nie¿nik , wiêc postanowili¶my odwiedziæ i polecane przez pani± miejsce … by³o prawie po drodze .
Droga ta nie by³a szeroka , nawet czasami by³a jednokierunkowa , czekali¶my grzecznie na swój czas wjazdu podziwiaj±c zmys³owo¶æ górskich ludków , którzy ¿ywop³ot potrafi± sobie zrobiæ z drzew , a co…pi³a wszystko przytnie jak trzeba .
Doje¿d¿amy , jest grubo po 18-tej … im bli¿ej tym lepsza i szersza droga ….. jaki¶ zakaz wjazdu bez upowa¿nienia , ¿ywej duszy , wiêc kogo mam siê zapytaæ gdzie wydaj± upowa¿nienia owe …. Jadê do koñca Az p³ot nas zatrzymuje . No piêknie ….. wszystko zamkniête na g³ucho , kamer jak w TVN , wszystko widz± …godziny otwarcie , zamkniêcia a dzieñ jeszcze jest w pe³nej krasie …..
Trochê siê wk…. , mia³o byæ piêknie i jest bo na takiej górce to zawsze jest piêknie ..ale mia³em wypiæ czekoladkê w kawiarni prowadzonej przez ksiêdza i nie wypijê , nawet nie mogê zajrzeæ do ¶rodka . Co¶ tu nie gra ale widocznie siê nie znamy , widocznie im ko¶ció³ek wy¿ej nieba tym mniej dostêpny dla owieczek … lekka degustacja sytuacj± . Rozbudowa wspó³finansowana przez Uniê i inne publiczne pieni±dze z naszych podatków a nie mo¿na nawet przez szybkê spojrzeæ ani na ³awce ty³ka posadziæ , wysokie p³oty i 8h dziennie „urzêdowania” tylko kogo to ju¿ nie wiem … a jak by¶my pieszo tam dylali i spó¼nili siê 5 minut ? Ja wam dam zezwolenia na wjazd …
Patrzymy po sobie , spadamy …nic tu po nas …
Jedziemy szukaæ miejscówki ale wspinamy siê najpierw na 913 m obok wyci±gów na ¦nie¿nik , tak wysoko to nie bylismy autem , które czêsto na II biegu i pierwszy raz w dziejach za³±czy³ siê elektromagnez na wiatraku ch³odnicy ... dzi¶ noc bez wody w strumieniu , na ¶wie¿o skoszonym polu daleko od asfaltów … super klimacik tak wieczorem jak i rano …

CORONAVIRUS - 2012-09-05, 20:44

Rano jedziemy do Bardo ale dzi¶ bêdziemy p³yn±æ ,,, tak tak , dzi¶ ponton i ma³y sp³yw . Na placu przy bazie mo¿na te¿ spokojnie przenocowaæ , spokojnie , mimo , ¿e prawie w miasteczku ( n 50 20 14 83 E 16 44 11 65 ) . Organizacja wydaje siê perfekcyjna , kapoki dla ka¿dego , mocny sprzêt bez ¶ciem , autokar na czas by przetransportowaæ wszystkich w góre rzeki … ma³y instruktarz jak p³yn±æ , z której strony omijaæ przeszkody i kilka pontonów startuje , my jako pierwsi .
Przed nami polecia³y trzy kajaki ale oni mkn± w porównaniu z dmuchana bali± . P³yniemy , spokojnie , za spokojnie , ³adnie ale nudno … czasami ponton wiesza siê na kamieniach , trzeba wyj¶æ i pchn±æ … czasami wartki nurt nie jest wcale na tyle mocny by pchn±æ ponton ….. ma³o wody w rzece , upa³y robi± swoje a my mamy pecha bo trochê nabili turystów w butelkê . Mówi siê trudno i macha siê wios³ami dalej ……
W po³owie trasy jest elektrownia wodna , wiêc i spiêtrzenie wody , która teraz p³ynie szerzej ale jeszcze wolniej …. Niektórzy wysiadaj± bo p³ytko , dzieci dla zabawy pchaj± rodziców w innych pontonach …. Zaraz zaraz a co to ? W wodzie co¶ p³ywa , i ma³e i du¿e i ¶rednie ….. no nie , to nie mo¿e byæ prawda …czujemy siê jak we wnêtrzu kota kamperowego . Jak nic gówna otaczaj± pontony …od tej pory ju¿ nie jest tak mi³o …..
Szybko machamy by pokonaæ szykanê przy elektrowni , 350 m przenosimy ponton i uciekamy , maj±c wra¿enie , ¿e kupy s± wszêdzie i goni± nas .
Sp³yw fajny ale nie jak nie ma wody i oprócz kamieni jeszcze odchody s± atrakcj± dnia ….. kto¶ chyba zapomnia³ , ¿e tak siê nie robi . Niestety Bardo bêdzie siê ju¿ kojarzyæ z obsr..... okolic± .
W miasteczku te¿ nie ma sza³u , wyremontowany mostek , ukryta kolektura LOTTO z obiecuj±c± kumulacj± , mo¿e jak g… p³ywaj± to jaki¶ szczê¶liwy znak w rodzaju , ¿e jak wdepniesz to kasa bêdzie …. Mo¿e … gramy i spadamy

CORONAVIRUS - 2012-09-05, 21:11

Po drodze odwiedzamy Paczków z urokliwym rynkiem i znudzonymi upa³em lud¼mi … trafiamy na cukierniê , lody w³asnego wyrobu i to cholernie smaczne … mo¿na ¶mia³o poleciæ ale uwaga , po przeciwleg³ej stronie rynku jest jeszcze jedna cukiernia z najtañsz± cen± ga³ki loda w ca³ej Polsce , tak nam siê zdaje , w³a¶cicielka jest z tej ceny wrêcz dumna ale tym razem , my nie jeste¶my tak zadowoleni ze smaku jej produktów . Jaka cena taki smak …mo¿na powiedzieæ …
Jeszcze dzi¶ zd±¿ymy podjechaæ do ostatniego celu naszej podró¿y ale zwiedzaæ bêdziemy dopiero jutro rano … jeszcze jedna noc w górskiej scenerii …ostatnia .

CORONAVIRUS - 2012-09-06, 08:38

To ju¿ ostatni dzieñ naszych górskich przygód …. Trochê szkoda ale i zwiedzanie potrafi lekko zmêczyæ . Zupe³nie inaczej ni¿ le¿eæ plackiem na jakiej¶ pla¿y albo zaszyæ siê nad jeziorkiem .
Kopalnia z³ota „Z³oty Stok „………. Siedziba g³ówna firmy AMBER GOLD :haha:
Kolejna dziura w ziemi ale tym razem to co wyje¿d¿a³o na powierzchniê ³adnie siê kojarzy … metody wydobycie te same co gdzie indziej , losy ludzi podobne … osobi¶cie czujê przesyt kopalniany ale to pewnie tylko moje widzi mi siê …
Ogólnie to jedna z wiêkszych fabryk , zajmuj±cych siê nie wydobyciem ale „³upieniem” turysty . Grupa za grup± , ha³as , nie ma mo¿liwo¶ci przyjrzenia siê czemu¶ dok³adniej bo zostaniesz stratowany przez nastêpnych . Nie wytrzyma³em i zwróci³em uwagê przewodniczce nastêpnej wycieczki by przytrzymywa³a swoich kilka minut umo¿liwiaj±c wys³uchanie tego co do powiedzenia ma nasz przewodnik . Kobieta by³a oburzona …
Komercja i kicz zabi³a historiê i chyba dobrym podsumowaniem ca³o¶ci jest tekst na koszulkach pracowników „ nie wszyscy w kopalni bywaj± normalni” ….
Co mo¿na by³o wynie¶æ z wiedzy to fakt , ¿e wszelakie westerny i filmy gdzie ³upiono banki ze z³ota wynoszonego w workach na plecach , jest sytuacj± niemo¿liw± . Sztaba z³ota wa¿y ko³o 20 kg , wiêc worek sztabek i pó³ tony …. Oczywi¶cie w przybli¿eniu by pokazaæ ¶ciemê filmow± . To tyle co zapamiêta³em z wnêtrza , na powierzchniê wyjechali¶my wagonikami , które niemi³osiernie ha³asuj± w trakcie jazdy . Utar³o siê wiec powiedzonko , ¿e je¿d¿± z prêdko¶ci± d¼wiêku ….
Na zewn±trz ustawiono tzw. dupochlastr , urz±dzenie masuj±ce ty³ek niegrzecznym … co to ma wspólnego ze z³otem tego nie wyja¶niono ….
To ju¿ koniec zwiedzania Sudetów … ruszamy do £odzi , jeszcze jedna noc , tym razem na Tolowej ziemi .
Przez dwa tygodnie natrzaskali¶my 2000 km , ¶rednie spalanie na trasie 10 l ale w górach ju¿ 13 l .
O kasie nie ma co pisaæ …lecia³a jak z kranu . Bilety wstêpów przewa¿nie dro¿sze ni¿ info o nich w Internecie … ³upienie turysty za parkingi i WC to jaka¶ tradycja chyba ju¿ narodowa …
Zobaczyli¶my tylko ma³y skrawek Sudetów polskich , jest tam jeszcze sporo dró¿ek , które warto zobaczyæ , takie nie turystyczne , prawdziwe …. Kiedy¶ tam jeszcze wrócimy ale z inn± tras± .
Dziêkujemy Andrzejowi (elanko) za wskazówki i dobre rady … bez nich np. , nigdy wilczyca nie ujrza³a by Koguta i vice versa …. Ciekawe co na to legendy :lol:
I pamiêtajcie bo to wa¿ne :idea :idea :idea : w PL jak i w Unii mo¿na fotografowaæ zabytki ile siê chce i to za darmochê , nie dajcie siê nabijaæ w butelki i nie p³aæcie frajerskiej kasy za bileciki …

CORONAVIRUS - 2012-09-06, 18:28

Ostatni dzieñ spêdzili¶my u Tolów . Akurat trafili¶my na urodziny Ani , która dzielnie pnie siê po szczeblach kariery sterownika wielkim zwierzem czyli koniem . Nawet ostatnio wywalczy³a licencjê a o nagrodach ju¿ nie wspomnê ….. Sandra przy okazji te¿ spêdzi³a dzieñ w stadninie , która ci±gle w rozbudowie ale jak zakoñcz± te wszystkie manewry to dopiero bêdzie obiekt …..a kasy nie ¿a³uj± .
Konie jak konie , bryczki , powozy ….ale i w jednym boxie ma³y jak z mamusi± …taka ciekawostka po³±czona z nastêpn± bo tatu¶ owego jaczka zawsze ju¿ bêdzie wisia³ nad wej¶ciem do knajpki … mo¿e ten ma³y jaczek to by³ „strza³ ¿ycia” …kto wie …
Aniu …jeszcze raz wszystkiego naj naj i nie czerwieñ siê tak jak wszyscy na ca³y plac ¶piewaj± 100 lat ….to nie obciach .
Iwonce i Tolowi dziêkujemy za go¶cinê i do zobaczyska na grzybach w naszych Borach …ju¿ siê zaczynaj± … zdrówka Wam wszystkim !!!

makdrajwer - 2012-09-08, 10:37

¦wietna relacja :spoko Na pewno w przysz³ym roku sko¿ystam z waszego do¶wiadczenia jad± dalej na pó³noc.
krzysioz - 2012-09-08, 18:45

:brawo:
Piêkny opis niemal¿ze ca³ych Sudetów za jednym razem. Mi³o by³o poznaæ dawnego Koguta z tej strony.
Poza tym kolega przejechal po mojej miedzy bez mojej na ten temat wiedzy , a szkoda.
:spoko

CORONAVIRUS - 2012-09-08, 19:33

Kogut dziêkuje i odwiedziæ w przysz³o¶ci obiecuje :spoko :spoko :spoko
48a-ELANKO - 2012-09-08, 22:06

Adasiu, wiesz ¿e nie mog³em napisaæ w tym miejscu wcze¶niej.
Wiecie ¿e jestem ju¿ po pierwszej chemii w szpitalu i po ponownym "doj¶ciu" do siebie mogê co¶ gdzie¶ napisaæ.

Dziêkujê Tobie za tê piêkn± relacjê !

No i piwko, piwko !

CORONAVIRUS - 2012-09-08, 22:34

Andrzejku ...trzymaj siê mocno ...ca³y czas jeste¶my z TOBA i El± ..... bêdzie dobrze , zobaczycie .... :bukiet: :bukiet: :bukiet:

dziêkujê :spoko

WODNIK - 2012-09-08, 22:36

:brawo

Za tak ciekawie opisane wakacje w Polsce nale¿y siê piwko lub :pifko2

silny - 2012-09-09, 07:21

czesc , moge chyba cos ci nawrzucac ? zartuje , ale jak dla mnie to opisy zbyt dluuuugie , czyta sie i czyta ;)
akceptacja jest wiec pomysl o powrocie do koguta :-P :spoko

CORONAVIRUS - 2012-09-09, 10:45

dziêkujê za dobre s³owa ....
d³ugie opisy ? Po ostatnich opisach Ivo moje s± naprawdê tycie ...
i tak staram siê pisaæ zwiê¼le jak siê tylko daje ale czasami nadmiar wra¿eñ nie pozwala na pominiêcie faktów :lol:

majsterek..... damy radê :spoko

Wielu kolegów dopytuje siê jak sprawdzi³a siê Ivona ….
Auto jest zaje fajne pod ka¿dym wzglêdem , pomijaj±c fakt d³ugo¶ci kiedy to czasami trzeba siê zastanowiæ gdzie i jak zawróciæ , to przy super skrêcie uk³adu kierowniczego ( porównywalnym z kultowym mercedesem) nie sprawia to wiêkszych trudno¶ci .
Wyposa¿enie wnêtrza uda³o siê rozplanowaæ tak by wszystko mia³o swoje miejsce i przy odpowiedniej organizacji , tak roz³o¿enia baga¿u jak i ruchów ludzkich , nie ma najmniejszego problemu by 4 pe³nowymiarowe osoby znalaz³y swoje miejsce w przerobionym blaszaku .
Muszê dodatkowo uszczelniæ krawêd¼ brodzika wzglêdem ramy drzwi suwanych , jedynie idealnie poziomo ustawione auto gwarantuje szczelno¶æ kabiny . Garbik, krawêd¼ , odlewu brodzika jest za ma³y by podo³a³ przy jakim¶ pochyle …..
Po szkoleniu ws rozk³adania ³ó¿ek , które na pocz±tku wydawa³o siê dosyæ skomplikowane , kilku dniach przygl±dania siê , dzieci zatrybi³y i od tego momentu zapomnia³em o jednym ze swoich dotychczasowych obowi±zków poranno wieczornych .
Musze pamiêtaæ o otwartych dachach , czasami bywa³o za pó¼no i trochê nakapa³o nim z full otwarcia przechodzi³y w stan uchylenia .
Bilans energetyczny zawsze dodatni przy za³o¿eniu , ¿e nie stojê w lesie i solar odpoczywa w cieniu , raz na Kaszubach zblad³em jak na wy¶wietlaczu pojawi³o siê 11 V , s³oñce trzeba szanowaæ .
Poduchy sprawdzi³y siê tak w terenie gdzie spory zwis za osia trzeba by³o podnie¶æ , w terenie gdy wypoziomowanie auta odbywa³o siê automatycznie bez u¿ycia najazdów , na trasie krêto górzystej gdy utwardzenie zawieszenia pozwala³o na pokonywanie zakrêtów bez zwalniania i niemi³ego wra¿enia , ¿e auto siê przewraca .

Czekam na zimê i testowanie ekstremalne ….. w lecie nic siê nie skrapla . II wersja baga¿nika na rower okaza³a siê idealna .
Jestem bardzo zadowolony , porównuj±c komfort jazdy z J5 musia³bym napisac ksi±¿kê o wy¿szo¶ci Ivo nad Peugeotem …. To zupe³nie inny ¶wiat .

silny - 2012-09-09, 15:47

panie a gdzie wyjscie ewakuacyjne i bezpieczna przegroda przeciwpozarowa czy jakas tam , aaaaaaa i obliczenia :-P :haha: :haha: :haha:
CORONAVIRUS - 2012-09-10, 09:44

majsterek napisa³/a:
panie a gdzie wyjscie ewakuacyjne i bezpieczna przegroda przeciwpozarowa czy jakas tam , aaaaaaa i obliczenia :-P :haha: :haha: :haha:



nie ten dzia³ i nie ci rozmówcy :) o moich obrotnicach to boje siê pisaæ :mrgreen:

Elwood - 2012-09-12, 22:48

Ada¶ - super relacja - dziêki :pifko :spoko :spoko
CORONAVIRUS - 2013-04-15, 22:06

Zbli¿a siê nowy sezon ...wielu z Was obierze sobie Sudety za cel . Chcia³bym Wam zaproponowaæ by poznawanie tamtych okolic zacz±æ od "zaliczenia" parku miniatur w Kowarach . To nie jest zwyk³y park , to nie jest zwyk³e miejsce , tam nie ma zwyk³ych ludzi . Na zachêtê proponujê ma³y skrawek tego co mo¿ecie tam zobaczyæ i zweryfikowaæ wcze¶niejsze plany tylko z po¿ytkiem dla siebie ...

Ja szczerze polecam :bigok


CORONAVIRUS - 2013-04-16, 15:08

dzieki za piwko ... Andrzejku , Ty masz do tego parku ma³y spacerek ...szczê¶ciarzu jeden TY :gwm :haha:
EwaMarek - 2013-05-02, 20:11

piêkna relacja, szkoda ¿e teraz znalaz³em...

w³a¶nie siedzimy na kempingu w ¦widnicy - leje jak cholera :gwm :gwm

planowa³em troche pozwiedzaæ ale zosta³y tylko muzea i inne atrakcje pod dachem
niestety twój opis niektórych atrakcji siê zgadza - Zamek w Ksi±¿u - ROZCZAROWANIE na dodatek wystawa kwiatów i zamek zmienili w kwiaciarnie :bukiet:

zazdroszcze Wam pogody :evil:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group