| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Prawo i przepisy - Przegląd techniczny -Test zadymienia ...
CORONAVIRUS - 2012-10-24, 19:47 Temat postu: Przegląd techniczny -Test zadymienia ... Dziś po raz pierwszy w trakcie corocznego przeglądu moje ducato zostało podłączone do nowej maszyny . Podobne do analizatora spalin dla benzyniaków , sonda w rurę wydechową i wtyczka do gniazdka zapalniczki ale nie po to by "pobrać" 12V ale by odczytać impuls na podstawie którego kombajn odczytuje obroty silnika ...
Diagnoście wydawało się , że silnik na postoju za mocno kopci i podłączyliśmy go do maszyny tak właściwie dla jaj i sprawdzenia czy oko ludzkie jest już wyrobione na tyle by określić ile tego dymu się wydobywa .... jak na moje oko jest ok ale co maszyna to maszyna ....
Okazało się , że moje ducato 2,5 TD z 93 roku mieści się w normach i jest ok ale ... takie badania będą już codziennością , więc dymiące rury będa miały gorzej by przejść przegląd pozytywnie .... ot , kolejna nowość nadchodzi wielkimi krokami .
Dla silników z doładowaniem "turbo " normy są wyższe niż dla wolnossącego diesla .
janusz - 2012-10-24, 20:38
Adamie, jakieś 10 a może nawet 15 lat nie pamiętam tak dawno to było, myślę, że jeszcze za starych województw, wprowadzono obowiązek badania zadymienia spalin w silnikach wysokoprężnych i składu spalin w silnikach benzynowych. Może na stacji umarł stary dymomierz i kupili nowy, teraz się nim bawią bo nowy
Tym postem trochę obsmarowałeś tą stację.
Ahmed - 2012-10-24, 20:48
A z wyniku się nie ciesz , bo to żadna rewelacja k 2,13
CORONAVIRUS - 2012-10-24, 20:50
Przesadzasz Drogi Januszu ... faktycznie bawią się nowym urządzeniem do dymu i tyle .... analizator spalin benzyniaków od ładnych paru lat jest używany do każdego auta na tej stacji . Ciekawy jestem ilu z nas, Was czy innych zdarzyło się gdy pojechali na swoją stację i mieli robiony pomiar zadymienia diesla ??? Obstawiam , że garstka
Ahmed - 2012-10-24, 21:00
Teraz zobaczyłem wynik pierwszego pomiaru k1 = 0,05
Ten pomiar jest zakłamany i nie realny
CORONAVIRUS - 2012-10-24, 21:15
a widziałeś kiedyś końcówke rury w ducato ? oryginalną ? Jak tak to sobie odpowiedz co to za wartość
Ahmed - 2012-10-24, 21:17
| No name napisał/a: | | a widziałeś kiedyś końcówke rury w ducato ? |
Nie , nigdy nie widziałem
janusz - 2012-10-24, 21:19
| No name napisał/a: | | Przesadzasz Drogi Januszu |
Adam z czym przesadzam? Wiem, że od dawna jest obowiązek badania zadymienia spalin bo sam kupowałem dymomierz zaraz jak weszło rozporządzenie. Jak będę pamiętał to jutro sprawdzę w dokumentach kiedy to było.
janusz - 2012-10-24, 21:23
Znalazłem stary protokół TDT dopuszczenia stacji. 1997 roku wszedł obowiązek badania zadymienia.
CORONAVIRUS - 2012-10-24, 21:25
| janusz napisał/a: | | Adam z czym przesadzam? . |
no z tym , że obsmarowałem stację ..... i tu ewentualnie ponawiam pytanie do tych , którzy mieli wtykaną sondę do diesla ..... U Ciebie 100% diesli ma sprawdzane zadymienie ?
łoś - 2012-10-25, 00:09
Na moim stanie cztery ropniaki od 30 lat i takich badań nie miałem.
Dla mnie to mogą być. Tylko skąd taka rozbieżność w stosowaniu przepisów.
To proste, bo mamy jako społeczeństwo tak popaprane poglądy na różna tematy, że raczej musimy wyrządzić sobie wiele zła, zanim zrobimy coś dobrego.
janusz - 2012-10-25, 00:26
| łoś napisał/a: | | Tylko skąd taka rozbieżność w stosowaniu przepisów. |
To nawet nie rozbieżność tylko upierdliwość stosowania pewnych metod badania.
Bada się też głośność, na każdej stacji jest do tego przyrząd.
Kiedyś wprowadzone były na stacje jako obowiązkowe wyposażenie, urządzenia do badania szczelności instalacji LPG. Cała szafa złączek, manometrów i zaworów.
Badanie polegało na tym, że auto zasilane gazem z najczęściej sprawną instalacją podłączane było do aparatury poprzez rozkręcenie złączy instalacji w samochodzie i podłączeniu do nich aparatury. Po wykonaniu badania należało ponownie zmontować instalację. Paranoja przepisu polegała na tym, że ponowne skręcenie złączek nie gwarantowało ich szczelności i miał to zrobić człowiek który na tym nie zna się.
łoś - 2012-10-25, 00:59
| janusz napisał/a: | | . Paranoja przepisu polegała na tym, że ponowne skręcenie złączek nie gwarantowało ich szczelności i miał to zrobić człowiek który na tym nie zna się. |
I tu jest pies pogrzebany. Dziś mamy powtórkę ze szczelności, z tym ze wszyscy się znali i utrzymali tą szczelność. Nie dali by woda odpłynęła. Premier też nie dał winnym odpłynąć.
gino - 2012-10-25, 06:32
| łoś napisał/a: | | Na moim stanie cztery ropniaki od 30 lat i takich badań nie miałem. |
domyslalm sie, ze na najblizszym przegladzie upomnisz sie o to badanie, i rowniez nim sie pochwalisz na forum..
| łoś napisał/a: | | Premier też nie dał |
no tak, a to ze do tej pory tego badania nie miales to oczywiscie .....''wina Tuska i ekipy rzadzacej''
CORONAVIRUS - 2012-10-25, 06:51
Janusz , faktycznie stare dzieje z tymi złączkami .... ale przecież są już takie małe maszynki ,które znajdą nieszczelnośc na odległość ...już dawno takie są ... pochwalę się , że na stacji gdzie bywam zawsze gaz sprawdzają na całej linii od zbiornika
janusz - 2012-10-25, 08:24
| No name napisał/a: | | faktycznie stare dzieje z tymi złączkami |
Znowu nie pamiętam ale jakieś 5-6 lat temu zmieniono rozporządzenie w tej sprawie.
|
|