Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Płw. Iberyjski - Północną Europą do Portugalii

Pawko - 2013-01-08, 19:32
Temat postu: Północną Europą do Portugalii
Witam
Zima za oknem i miło się wspomina letnie ciepełko więc chciałbym się podzielić
wspomnieniami z naszej tegorocznej wyprawy na zachodni kraniec Europy, tym bardziej
że przygotowując się do niej posiłkowałem się opisami Waszych podróży.
Co prawda dotarliśmy do Portugalii ale jej nie zwiedzaliśmy ze względu na brak czasu
i tylko wylegiwaliśmy się nad Atlantykiem na północnym krańcu za to dużo zwiedzaliśmy po drodze szczególnie w Francji. Nasze plany udało się urzeczywistnić dzięki wynegocjowaniu miesięcznego urlopu.
Dreptuś zaprowiantowany i przygotowany, po zeszłorocznej podroży do ciepłej Grecji
wprowadziłem kilka modyfikacji jak np.wiatraczki do lodówki i dodatkowe sterowanie
wentylatorami chłodnicy i parę innych drobiazgów ułatwiających życie.
Ruszyliśmy 17 sierpnia z Ustronia ku zachodniej granicy autostradą A4 i dalej
autostradami Niemieckimi. I tu dopadły nas korki na remontowanych górskich odcinkach
ale nic to, bo kiedy patrzyliśmy jak młode autka stoją w upale na poboczu z podniesionymi maskami bo się zagotowało, to serce nam rosło jak stary Dreptuś dawał sobie radę.
Żeby nie było za różowo zaczął nam fiksować wskaźnik paliwa, przydała się porcja ON na czarną godzinę i od tego momentu musiałem pilnować wskazań, na 1/3 był już pusty zbiornik.
Na pierwszy nocleg stajemy na przyatostradowym parkingu. Zwykle przez Niemcy przelatywaliśmy ale zachęceni opisami doliny Mozeli postanowiliśmy ją zobaczyć no i polecamy wszystkim urokliwa trasa, piękne widoki i dobre wino.

Pawko - 2013-01-08, 19:46

Dalej jedziemy ku północnej Francji przez Luksemburg (tu tankowanie) i Belgię.
W Francji nasz pokładowy "głupek" (GPS) wpędził nas na płatną autostradę których to raczej unikamy. Zjeżdżamy z niej koło Amiens. W Tomtomie znajduję stellplatz za Abbeville ale po drodze w miasteczku Ailly Le Haut-Clocher na parkingu (N50,07993; E1,99500) stoi kilka kamperów więc zostajemy. Jedziemy dalej w kierunku Treport-Diepe. Diepe piękna portowa mieścina i dalej wzdłuż wybrzeża przez urokliwe miasteczka docieramy do Fecamp.
Stajemy wśród wielu kamperow w części portowej N49.760466,E0.372908, po drugiej stronie ulicy stellplatz z możliwością serwisu. Po zwiedzeniu i obiadku jedziemy przez śliczny Yport do Etretat.

frape - 2013-01-08, 19:54

Mozela wygląda znajomo - pisz pisz - północ Francji jeszcze na nas czeka :szeroki_usmiech
Pawko - 2013-01-08, 20:07

Parkujemy między innymi kamperami wzdłuż drogi wylotowej z miasteczka.
Straszny tłok jakby cały świat przyjechał oglądać znane klify.
Dalej Le Hawre i robiący duże wrażenie most Normandzki (przejazd 6euro). Za mostem
skręcamy na Houfleur i "głupek" wprowadza nas do centrum a tam jeden wielki wakacyjny
odpust szybko uciekamy stamtąd. Wieczorem docieramy do turystycznej
miejscowości Touvile-Deauville. Stajemy wśród innych kamperów na parkingu pod dworcem
kolejowym Widzimy co prawda parkomaty ale po rozmowie z Włochami wiemy że do 8.00
rano można za free, Tomtom pokazywał niedaleko stellplatz i podczas wieczornego
spaceru widzimy że jest ale pełny (miałem wpisany do TomToma plik ze stellpatzami
z strony Wohnmobil jak na razie wszystko się sprawdza). Zaskoczony oglądam jak
wszystkie jednostki pływające małe i większe stoją na stępce na dnie kanału
portowego ale to tylko odpływ, nie przypuszczałem że tak duże są tu pływy.

Pawko - 2013-01-08, 20:19

Na drugi dzień przez Caen jedziemy w kierunku Normandi. Zwiedzamy miasteczko
Port en Bessin-Hupain, wojskowy cmentarz Amerykański (przygnębiające wrażenie)
i w St. Laurent lądujemy na plaży Omaha.

Pawko - 2013-01-08, 21:15

Dalej kierunek St.Michele gdzie docieramy wieczorem i tu niespodzianka nie można dojechać
pod wysepkę znaki kierują do nowo wybudowanych wielkich parkingów dosyć daleko od
klasztoru. Cena za noc 25E zawracamy na zauważony wcześniej przydrożny parking N48.622807,W1.451247
i zostajemy wśród innych kamperów są Czesi, Francuzi i Irlandczyk z którym ucinam
sobie pogawędkę jego też wygoniła cena, po piętnastu minutach rozmowy pyta - do you have a glass i :pifko rozmawiamy dalej ......
Pogoda taka sobie nawet pada więc odpuszczamy sobie wybrzeże różowych granitów i jedziemy do miejscowości Fougeres - znalazłem w przewodniku Pascala jako warte zobaczenia i rzeczywiscie warte zresztą zobaczcie sami.
W Fougere tankowanie przy Lecrercu i małe zakupy.

Pawko - 2013-01-08, 21:27

Następne miasteczko też z przewodnika Pascala to Vitre równie śliczne, gotowa
scenografia do filmu. Jako że zaczyna coraz bardziej padać zbieramy się i jedziemy
nad Loarę.

Pawko - 2013-01-08, 21:54

Na nocleg stajemy w Blaison-Gohier darmowy stellplatz z możliwością servisu N47,39970 W0,37558
Po śniadaniu ruszamy do Saumur okazało się że był to dzień targowy i zjechały tłumy z okolicy
Jedziemy wzdłuż Loary i podziwiamy jak zostały wykorzystane do zamieszkania i produkcji wina jaskinie wydłubane przez naszych przodków w miękkiej skale.
Pokazuje się słoneczko dając nam tym samym pełną przyjemność z zwiedzania fantastycznych ogrodów "warzywnych" przy zamku Villandry, natępne mimo że też piękne nie robią już na nas takiego wrażenia.

Pawko - 2013-01-08, 21:58

Jeszcze kilka obrazków z Vilandry
Nomad - 2013-01-08, 22:03

:diabelski_usmiech
lubię te klimaty....


:kawka:

Pawko - 2013-01-08, 22:05

Następny zamek to Rideau Usse.
Endi - 2013-01-08, 22:12

Twoje fotografie zasługują na szczególe uznanie to właśnie one ukazują piękne klimaty Francji.

Piwko :pifko choć skromne ale się należy :spoko

Pawko - 2013-01-08, 22:21

Wieczorem docieramy do Azay le Ride, znajdujemy parking N47.26141 E0.46270 na którym już stał kamper. Idziemy szukać Zamku. Zamek stoi nad rzeką, na drodze barierki i kartka informacyjna z okrągłą pieczęcią,rozumiemy tylko słowa "fête locale", jak fiesta to trzeba koniecznie zobaczyć. A tam na środku drogi wylotowej kilkadziesiąt metrów stołów z ławami i schodzą się miejscowi z koszami piknikowymi i lodówkami turystycznymi i rozkładają się do ucztowania a obok na polance jakieś nagłośnienie i stoły z nalanymi już szklankami. Jako że nie znamy francuskiego wycofujemy się. W nocy słyszymy tylko jak wracają weseli z imprezy.
Pawko - 2013-01-08, 22:30

Endi napisał/a:
Twoje fotografie zasługują na szczególe uznanie to właśnie one ukazują piękne klimaty Francji.

Piwko :pifko choć skromne ale się należy :spoko


Dzięki !!!

Pawko - 2013-01-08, 22:46

Nazajutrz jedziemy do Chinon zwiedzamy ruiny twierdzy i miasteczko. Zamków nam na razie wystarcza i ruszamy poleżeć na wyspę Ille d`Oleron. Na wyspę wjeżdża się przez długi most. Docieramy na czubek wyspy. Jest parking ale z zakazem miedzy 23.00 a 9.00. W St Denis znajdujemy camping dla kamperów po 8 euro za 24h z automatem wjazdowym ale tylko na karty płatnicze. Maszyna nie akceptuje mojej karty.
Jak nie to nie odjeżdzamy i w Saint Piere D`Oleron stajemy wśród mnóstwa innych kamperów na parkingu przy Leclercu N45.94434 W1.31729 oczywicie za free.
Wracamy na stały ląd i jedziemy wybrzeżem w kierunku Royan przy drodze ciągnący się długo wzdłuż parking. Stoi kilka kamperów, zamieniamy kilka słów z francuzem o dziwo po angielsku, mówi że jest tu bezpiecznie
Stajemy N45.666403,W1.140266 i idziemy się plażować. Zostajemy na noc, po śniadanku znów plaża.

LukNet - 2013-01-09, 06:40

Piękne zdjęcia :spoko
janus - 2013-01-09, 18:51

Pisz, pisz. Bardzo przyjemnie się czyta, a i fotki robią swoje, czyli utwierdzają nas w planach wiosennych. Bardzo możliwe, że skorzystamy Waszych namiarów. Czekam na ciąg dalszy :spoko
Pawko - 2013-01-09, 20:18

Jako że psuje się pogoda ruszamy dalej i przez Bordoix jedziemy do Lourdes. Po drodze zakupy, tankowanie uzupełniamy wodę i wieczorem lądujemy w Lourdes na parkingu dla kamperów za 10 euro za 24h. Jemy kolacyjkę popijamy a jakże francuskim winem i idziemy do LaGrotte. W czasie spaceru widzimy miejsca w których można było by stanąć kamperem za free i bliżej centrum.
Następnego dnia spacer po miasteczku i wizyta w sanktuarium a około południa kierunek Hiszpania. Na horyzoncie rysują się pięknie Pireneje a my boczkiem bliżej wybrzeża nie chcemy forsować "Dreptusia". Jedziemy przez Piu, Orthez, Peyrehorade tam małe zakupy obok marketu jest darmowy serwis kamperów korzystamy i dalej przez Bayone w olbrzymich korkach do St Jean de Luz. Małe to pocieszenie ale w drugą stronę jest jeszcze gorzej, Francuzi wracają z zakupów w Hiszpani. Za San Sebastian tankujemy i na stacji stajemy na herbatkę a że się bardzo rozpadało to decydujemy się zostać na noc. Rano pogoda bez zmian ( gdzie ta słoneczna Hiszpania?) więc zostawiamy pasmo górskie Picos de Europa na drogę powrotną i ruszamy na zachód.

Pawko - 2013-01-09, 20:57

Wieczorem docieramy do Santiago de Compostela. Szukając stellplatzu widzimy duży parking z kamperami, próbujemy wjechać ale szlaban opuszczony stojący obok Hiszpan podpowiada że możemy wjechać wyjazdem tylko przed 8.00 należy wyjechać, na parkingu możliwość serwisu oczywiście korzystamy.
Rano słoneczko przygrzewa, przestawiamy auto i zwiedzamy. Piękny zespół zabytkowy starego miasta, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Na placu przed katedrą miejscem spoczynku Św. Jakuba Większego jednego z dwunastu apostołów, spotykamy pielgrzymów mających po kilkaset kilometrów w nogach. W uliczce obok kolejka pielgrzymów z plecakami czeka na wydanie compostelki - zaświadczenia o odbytej pielgrzymce na podstawie Credencial del peregrino - paszportu pielgrzyma, w którym na całej trasie zbiera się stemple. Jadąc od Francji spotykaliśmy ich czasem na trasie ich znak szczególny to muszla przegrzebka przypięta do plecaka i kostur. Przed podróżą czytaliśmy książkę Niemieckiego komika Hape Kerkelinga "Na szlaku do Komposteli" i teraz mogliśmy niektóre fragmenty drogi zobaczyć i tym bardziej docenić ten wyczyn.

Pawko - 2013-01-09, 21:26

Nad Atlantyk na północnym krańcu Portugali przyjeżdżamy pod wieczór. Instalujemy się na kempingu i idziemy do bliskiego miasteczka Camincho na zakupy i rozejrzeć się jak to jest w tej Portugalli. Po powrocie czeka na nas niespodzianka - kapeć. Prawie po ciemku zmieniam koło i świętujemy a powody są - nasza 35 rocznica no i dotarcie na kraniec Europy.
Po dwóch dniach przenosimy się 200m dalej na parking N41.86486 W8.85820 w lesie przed stadionem, mamy bliżej do plaży jest woda no i darmo a w wekend koszt 1E. Najbliższe dni to plaża i błogie lenistwo.

Pawko - 2013-01-09, 21:37

Kalendarz przypomina że czas w drogę powrotną więc kierunek północne wybrzeże Hiszpanii.
Wyjeżdżając trafiamy na dzień targowy oczywiście nie przepuszczamy takiej okazji.

Pawko - 2013-01-09, 21:44

Przez Qurense, Lugo, Vilalba, Ribadeo stajemy na wybrzeżu w miejscowości Lastres, parking na zboczu z pięknym widokiem na Costa Verde N43.51061 W5.27095 tylko znowu ta pogoda :( .
Pawko - 2013-01-09, 21:53

Po śniadaniu ruszamy do Picos de Europa. Widoki schowały się w mgiełce więc w Cangas robimy sobie przerwę na kawę. Przeglądając notatki czytam że warto odwiedzić miejscowość Cavadonga no to jedziemy. Rzeczywiście urokliwe miejsce - położone w górach sanktuarium. Wracając wjeżdżamy na trasę zaznaczoną na mapie jako widokowa. Na początku jesteśmy rozczarowani ale im dalej tym piękniej. Potwierdzają się opisy, Picos de Europa jest przepiękne a Dreptuś spisuje się znakomicie.
Pawko - 2013-01-09, 22:17

Jadąc ku wybrzeżu myśleliśmy że uciekniemy od gór ale tu to niemożliwe. Jedziemy wzdłuż a droga jak na Salmopol i tak prawie cały czas góry schodzą prosto do morza.
Nocleg na parkingu przy plaży w Comillas N43.39118 W4.29028 w dzień 2E w nocy za free jest woda.
Wieczorem spacer do miasteczka śliczne stare centrum. Dalej przez Leikedos, Dabe ostatnie zakupy w Hiszpani i mkniemy ku Francji.

Pawko - 2013-01-09, 22:38

W korkach przedzieramy się przez kurorty Biaritz, Baiyone, i kierujemy się w kierunku doliny rzeki Dordogne. Tam włóczymy się wzdłuż rzeki zwiedzając pięknie położone wioski i zamczyska wkomponowane w nadbrzeżne skały. Nocleg na stellplatzu w Montfort za free N44.83569 E1.24900 woda, czyste toalety, plac załadowany prawie do pełna.
Pawko - 2013-01-09, 22:42

Jeszcze kilka fotek z nad Dordogne
Pawko - 2013-01-09, 23:01

Powoli kierujemy się ku domeczkowi. W Limogne mamy kłopot z zatankowaniem jest niedziela
stacje pozamykane a te przy supermarketach nie honorują naszej karty płatniczej. Silnik zaczyna już przerywać, nie możemy się dogadać z Francuzami. Wreszcie jest pani która rozumie po angielsku po krótkiej rozmowie wręczamy jej euro a ona swoją kartą uruchamia dystrybutor.
Jesteśmy uratowani merci beaucoup i ukłony do pasa jedziemy dalej. Kolejny nocleg w Autum N46.95606 E4.31669 możliwość serwisu i za free
Zaglądamy jeszcze po drodze do Beaune stolicy Burgundi. Zwiedzamy miasto słynące oczywiście z win i pięknego Starego Miasta, budowle w mieście przyciągają uwagę kolorowymi, glazurowanymi dachówkami, wzorcowym przykładem jest hotel Dieu,
którego piękno najbardziej widoczne jest z wewnętrznego dziedzińca.
I ostatni skok przez Niemcy. Do domu docieramy bez przygód z pełnym bagażem wspomnień i planów na przyszłość.

WODNIK - 2013-01-09, 23:22

Szkoda że już koniec. :( Fajnie napisane , zdjęcia super i koordynaty.
Relacja z wyprawy może być traktowana jako przewodnik dla innych.
Dzisiaj :pifko wirtualne ale jak się spotkamy to...........
Pozdrawiam :spoko

Spablo1 - 2013-01-09, 23:40

Świetna relacja z wieloma przydatnymi informacjami.
Tak. To prawda. Szkoda, że już koniec. Z przyjemnością bym jeszcze "z Wami pojeździł" :spoko
:pifko

Barbara i Zbigniew Muzyk - 2013-01-10, 15:53

Slowa moje dolaczam do kolegow,super zdjecia,koordynaty,krotko,zwiezle,sprawdzic na mapie i jechac,dolaczam piwko barbara :pifko
Nomad - 2013-01-10, 21:03

:spoko
miło się czytało....mam nadzieję że będą następne relacje.

buba - 2013-01-10, 21:21

piekne zdjécia, urocze miejscowosci :pifko
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2013-01-12, 20:20

Do wiadomosci mojej prosze Pawko o podanie ilosci przejechanych kilometrow, ile dni byliscie.Mysle ze 15 sierpien to faza pelni sezonu.czy byly gdzies miejsca z bramkami na 2,20 i nie mozna bylo wjechac kamperami.Barbara
artanek - 2013-01-12, 22:46

Zazdroszcze wam zwiedzania Asturi .Co roku sie tam znowu wybieram ale jakos sie nie składa .Covadonga robi wrażenie bo jest wspaniale połóżona .Góry wokół wspaniałe i wiem co pisze bo shodziłem je pieszo z plecakiem nie raz i nie dwa.Mieszkałem tam nie daleko w Oviedo przez pare lat .2 km od Lastres jest autokamping wspaniale połóżony .Byłem na nim dwa razy .Prędzej czy puzniej tam jednak znów pojade odwiedzic stare konty i przyjaciół z którymi pracowałem na tamtejszych kopalniach .
Pawko - 2013-01-15, 20:40

Zbigniew Muzyk napisał/a:
Do wiadomosci mojej prosze Pawko o podanie ilosci przejechanych kilometrow, ile dni byliscie.Mysle ze 15 sierpien to faza pelni sezonu.czy byly gdzies miejsca z bramkami na 2,20 i nie mozna bylo wjechac kamperami.Barbara


Przejechaliśmy 8500 km w ciągu prawie 4 tygodni. Co ciekawe nie odczuwaliśmy że to szczyt sezonu, były miejsca że było ciut tłoczniej ale nie aż tak żeby to było uciążliwe, a w znakomitej większości mieliśmy wrażenie że jest po sezonie szczególnie w Hiszpani i Portugalii. Bramki ograniczające wysokość były widoczne miejscami ale zawsze gdzieś blisko była jakaś alternatywa i nie mieliśmy z tym nigdy problemu.

Pawko - 2013-01-15, 21:01

artanek napisał/a:
Zazdroszcze wam zwiedzania Asturi .Co roku sie tam znowu wybieram ale jakos sie nie składa .Covadonga robi wrażenie bo jest wspaniale połóżona .Góry wokół wspaniałe i wiem co pisze bo shodziłem je pieszo z plecakiem nie raz i nie dwa.Mieszkałem tam nie daleko w Oviedo przez pare lat .2 km od Lastres jest autokamping wspaniale połóżony .Byłem na nim dwa razy .Prędzej czy puzniej tam jednak znów pojade odwiedzic stare konty i przyjaciół z którymi pracowałem na tamtejszych kopalniach .


Asturia jest rzeczywiście przepiękna, urocze plaże wciśnięte między górami no i same góry. Odnośnie Picos de Europa mamy niedosyt bo zahaczyliśmy tylko o krawędź tego masywu.
Nie pchaliśmy się w głąb bo nasz Dreptuś ma silnik 1,9 bez doładowania i nie chcieliśmy go za bardzo forsować. Życzymy rychłego spełnienia kolejnej podróży w ten piękny kawałek świata. :spoko

WHITEandRED - 2013-01-18, 21:31

:spoko
Pawcio - 2013-01-20, 20:52

Przeczytałem. Za wyprawę i relację :pifko
Pawko - 2013-01-22, 23:01

Dziękuję za postawione piwka a na deser jeszcze kilka fotek z wyprawy. :spoko
AtomDrops - 2013-01-23, 20:55

Piękne zdjęcia, po obejrzeniu których chciałoby się natychmiast jechać. Dziękuję za tą "odskocznię" w zimowy wieczór. pozdrawiam serdecznie :)
Tutejsi - 2013-01-23, 21:13

:spoko Łoojjj... To teraz już wiemy, dlaczego chcemy kupić kampera !!!

Dzięki za relację i fotki. Miodziuś!!!

:kawka:

Barbara i Zbigniew Muzyk - 2013-01-24, 20:58

Pawco czy aparat masz z najwyzszej polki,oraz prosze o podpisanie zameczkow tych zdjec na deser :spoko :kawka:
Pawko - 2013-01-24, 23:03

Zbigniew Muzyk napisał/a:
Pawco czy aparat masz z najwyzszej polki,oraz prosze o podpisanie zameczkow tych zdjec na deser :spoko :kawka:


Aparat to lustrzanka ale nie z najwyższej półki, najczęściej używam obiektywu 18-135.
Zdjęcie 4161 zrobione w dolinie rzeki Mozeli , 5061 to wille-pałacyki między Fecamp a Etretat i 5219 w Fougeres. :spoko

andrzej34sto - 2013-01-24, 23:14

Bardzo ładnie przedstawiona podróż,a tak na marginesie,bo nie mogę wysłać Tobie priva,gdzie masz zamontowany w Ducato lpg,wyślesz mi na priv fotki,mamy podobne auta :)
andrzej34sto - 2013-01-24, 23:16

Oczywiście piwko wędruje :)
Pawko - 2013-01-25, 21:14

andrzej34sto napisał/a:
gdzie masz zamontowany w Ducato lpg,wyślesz mi na priv fotki,mamy podobne auta :)

Zbiornik toroidalny jest wmontowany w ramę zaraz za zbiornikiem paliwa. Jest tam sporo miejsca. Fotki zrobię przy okazji bo kamper zimuje na działce.

Andrzej1 - 2013-04-17, 07:48

Dziękujemy,za relację i szczgółowy opis, Waszej trasy.
Pojedziemy, Waszym śladem do Portugali :ok :spoko , jeśli można :?:
Za pomoc w opracowaniu naszej trasy, piwko :bigok

Pozdrawiam. www.ajeziorowski.pl

Pawko - 2013-04-17, 22:56

Andrzej1 napisał/a:
Pojedziemy, Waszym śladem do Portugali :ok :spoko , jeśli można :?:

Można, można bardzo polecamy i życzymy wspaniałej wyprawy
A za piwko dziękujemy :spoko

Tadeusz - 2013-04-18, 10:22

Pawko, ładne zdjęcia są najlepszą zachętą dla kolegów. Wielu zapewne ruszy tą trasą. :)

Stawiam :pifko

:spoko

Andrzej1 - 2013-05-05, 15:32

Od dzisiaj zaczynamy zwiedzać, zamki nd Loarą :ok
Jesteśmy oczarowani Holandią, ale Normandia jest prześliczna.
Pogoda świetna. W Le Mont Saint Michel, spotkaliśmy jedną ekipę z Gdańska :spoko
Mamy nadzieję, że jeszcze kogoś z rodaków spotkamy :-)

janus - 2013-05-05, 22:51

Jak poczekacie tydzień to możliwe spotkanie na trasie :spoko

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group