Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Porady dla kupujących kampera - długosc campera a prowadzenie go i praktycznosc

b.boguslaw - 2013-01-24, 19:02
Temat postu: długosc campera a prowadzenie go i praktycznosc
Planuje w najbliższym czasie kupic campera dosc wygodnego na 5-6 osób i dla tego zastanawiam się nad długością auta.
Im dłuższy tym wygodniejszy w środku i tak dalej a im krótszy tym lepiej spisuje się w mieście i na kempingu.

Jestem dobrym kierowcą ale tak długimi autami nie jeździłem i nie mam pojęcia jak to w praktyce wygląda.

Na ile różni się prowadzenie campera o całkowitej długości 6,5metra a 7,3metra jak perkuje i wpisuje się w wąskie uliczki w które oczywiście jeszcze można wjechac camperem.

Dlaczego pytam:
sam mam wjazd na swoją posesje z wązkiej uliczki i prawde mówiąc jeżeli tył jest daleko od tylnej osi to moge zaczepic o drzewo i może 6,5 i 7,3 manewrują prawie tak samo a może w camperach każdy centymetr ma znaczenie.

to znaczy czy postawic na komfort czy na manewrowosc

papamila - 2013-01-24, 19:21

prowadząc kampera 6 czy 7,5 nie odczujesz róznicy
a mieszkajac to 25% miejsca wiecej
co do manewrowania to też nie problem bo długość auta (tych największych do 3,5)
jest realizowana nie zwisem a rozstawem osi, więc dłuzszy będzie ew. miał ciut gorszy skręt
moje auta jedno 7 a drugie 7,5m mają prawie jednakowy zwis a rózne rozstawy osi
:spoko

MAWI - 2013-01-24, 19:26

Sam jeżdżę kamperem o dł 8-9 m.Pisząc słowo "wąska uliczka "może to być 2 m a może 4m.To jest względne.Wiadomo ,że musisz wzmóc uwagą prowadząc dłuższy pojazd,niż krótszy, ale to chyba oczywiste.Jeśli sądzisz ,że jesteś dobrym kierowcą to na pewno dasz radę .Wiele ,zależy od modelu samochodu,czy ma dz tyłu tzw ."długi zwis" :lol: Ważne ile tył zachodzi przy zawracaniu.(zakręcaniu) :spoko :spoko :spoko
oli - 2013-01-24, 19:53

Witam Wg mnie im dłuższy ,tym lepszy ,no bo wiadomo będzie więcej miejsca.6 a 7 mtr ,nie ma już tu znaczenia.Gorszy problem ,to jak i co spakowac aby nie przekroczyc dmc.Przy 5,6-ciu osobach przy kamperze o dmc do 3,5 tony raczej nie realne.
CORONAVIRUS - 2013-01-24, 20:23

oli napisał/a:
Witam Wg mnie im dłuższy ,tym lepszy .


jako posiadacz średnio długiego zgadzam się z Tobą :bigok

HENRYCZEK - 2013-01-24, 20:53

No name napisał/a:
oli napisał/a:
Witam Wg mnie im dłuższy ,tym lepszy .


jako posiadacz średnio długiego zgadzam się z Tobą :bigok


Nie chwała się,pokaż,ocenimy :bajer :bajer :bigok

Endi - 2013-01-24, 21:04

Mój ma 7,30 i jazda w wąskich uliczkach lub skręty nie czynią zbytniego kłopotu. Gorzej jest z parkowaniem. Wybieram miejsca gdzie cały zwis do kół, może objąć trawnik a jeśli nie to zajmuje dwa miejsca dla osobówek :ok
Trochę gorzej jest jak zabieram dodatkowo rowery na bagażnik, mocowany na haku. Długość całkowita przekracza 8 m i muszę uważać, gdyż wtedy mam pierońsko długi zwis :szeroki_usmiech . Włanczam kamerę i widzę czasami jak koła rowerów o coś opcierają ale przeważnie to krzaki lub płot :mrgreen:

salut - 2013-01-24, 21:09

papamila napisał/a:
prowadząc kampera 6 czy 7,5 nie odczujesz róznicy
:spoko

Witam
Według mnie różnica jest kolosalna. Kamperem 7,5 m będziesz skręcał jak autobusem. Popatrz sobie na krótkie i długie autobusy, na krótkie i długie samochody jak skręcają to będziesz wiedział co mam na myśli. Jak zapomnisz, że jedziesz 7,5 m to wszystkie zakręty pokonasz tylnymi kołami po krawężniku. Ja bym postawił na komfort ale wtedy musisz mieć już prawko C.
Do manewrowania się przyzwyczaisz, do braku komfortu nie.
:spoko :spoko

oli - 2013-01-24, 21:32

Witam ponownie .Wszystkie te uwagi są trafne pod warunkiem że chcesz kupic kamperka nowego .Możesz wybierac żądac i oczekiwac tego czego chcesz.Jezeli chcesz kupic używanego ,to za dużego wyboru nie masz .Kupno uzywanego zawsze wiąże się z kompromisem Jezeli znajdziesz w miare ładnego ,spełniajacego w miare twoje potrzeby,no i w odpowiedniej cenie ,to bierz.Samochód to nie kobita ,zawsze mozesz sprzedac lub zamienic.Powodzenia życze ci .tak jak wszyscy inni z tego forum
papamila - 2013-01-24, 21:44

salut napisał/a:
Według mnie różnica jest kolosalna

naprawdę nie ma róznicy, wszystkie manewry robisz automatycznie,
zresztą masz lusterka i widzisz co robisz
kazdym kamperem musisz brac poprawkę na długość
ale jeśli jesteś 'na poziomie osobówki" to faktycznie może robić różnicę
dobre, wygodne lusterka ułatwiają manewrowanie,
no i od czego jest kamera "ślubna"?

Skorpion - 2013-01-24, 21:55

Ja swoje kamerze "slubnej " nie wierze z zalozenia :haha: :haha: :haha: bo nie ma nawet karty rowerowej nie mowiac o prawku nie zna sie wogole na prowadzeniu samochodu :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech
Agostini - 2013-01-24, 22:22

Niech zakup kampera nie będzie uzależniony od trudności jego prowadzenia, ze względu na długość.

Krótszy, czy dłuższy, to i tak trzeba przestawić się na nieco inną jazdę niż osobówką. Zawsze będziesz musiał pamiętać o wysokości, zachodzeniu tyłu i gabarytach.
Wybierz auto takie, żeby wnętrze było dla Ciebie funkcjonalne i wyposażeniem odpowiadające.

Dla wieloosobowej załogi, krótki, szybko okaże się za krótki.

TomekM - 2013-01-24, 22:42

Nas jest pięcioro, kamper ma 7m i uważam, że jest ok. Na co zwrócił bym uwagę to na fakt, żeby wszyscy mogli w razie niepogody siąść przy stole wewnątrz kampera. Mam układ stolików pozwalający na wspólne jedzenie dla 6 osób i to uważam za bardzo wygodne. A co do jakości prowadzenia to po prostu trzeba się przyzwyczaić.
Camper Diem - 2013-01-24, 23:13

moim zdaniem im większy tym lepszy, tak 7-8 metrów jest ok
ale...
duży kamper jeżeli ma się zmieścić do 3,5t będzie miał małą ładowność (ważenie!)
kamper pow. 3,5 t to kurc C jeśli nie masz, viatoll i zagraniczne myta (wg mnie warto)
kampery pow. 7 m to zdecydowanie wyższe opłaty na promach (pow. 8m to często 2x tyle co do 6m)

przy zakupie kampera zwróć też uwagę na plakietki (umweltzone, strefy ekologiczne w miastach, głównie niemieckich, ale nie tylko, poszukaj na forum). jeśli chcesz wjechać np. do Berlina to tylko autem od 2007 roku :roll:

AndyS - 2013-01-25, 00:05

Spieszę zauważyć że nikt nie zwrócił uwagi na jeszcze jedną kwestię. Mianowicie na rodzaj napędu - te z przednim (chyba zdecydowana większość na Forum) wykazują się sporo większym promieniem zawracania. Utrudnia to nie tyle jazdę co manewrowanie. A i dobre wspomaganie układu kierowniczego gra tutaj sporą rolę. Mój kamperek ma 6,60m a potrafi zawrócić praktycznie już na trzech pasach jezdni. Spróbujcie to zrobić swoimi "domkami". :haha:
oli napisał/a:
Witam Wg mnie im dłuższy ,tym lepszy ,no bo wiadomo będzie więcej miejsca.6 a 7 mtr ,nie ma już tu znaczenia.Gorszy problem ,to jak i co spakowac aby nie przekroczyc dmc.Przy 5,6-ciu osobach przy kamperze o dmc do 3,5 tony raczej nie realne.
Jak najbardziej zgadzam się z tą wypowiedzią. My zabieraliśmy ze sobą ponad tonę zaopatrzenia i rzeczy "niezbędnych". Uważam że wygodna podróż dla więcej niż 4 osób na pokładzie to tylko DMC powyżej 3,5 tony. Chociaż.... znam osobiście ludzi którzy Fiatem 126p "wycieczkowali" do Bułgarii w 5 osób. Można i tak... :mrgreen:
Camper Diem napisał/a:
... kamper pow. 3,5 t to kurc C jeśli nie masz, viatoll i zagraniczne myta (wg mnie warto)...
Popieram - też uważam że warto. I dodam że jest taka kategoria C1 która absolutnie wystarczy a dużo łatwiej ją "zrobić". :diabelski_usmiech
b.boguslaw - 2013-01-25, 01:55

:shock:
jestem w szoku :aniolek

nie spodziewaem sie tak aktywnego forum
soecznosc camperowa The NR 1

ja z pierwszego wyksztacenia jestem machanikiem i kierowca zawodowym tylko nie mam technicznego pojcia o manewrach bo czasami jak co sie nie miesci to sie nie miesci

choc z drugiej strony tirami wjezdzaja w takie uliczki i oki

duze dzieki, uspokoiliscie mnie i bede sie kierowal na cos nowszego wygodnego i praktycznego
i moze zrobie prawko C i przy okazji A a to dawno planuje

a to zamiezam na dlugo przeniesc sie do campera

Cyryl - 2013-01-25, 06:40

tutaj muszę popowiedzieć, że kierowanie samochodu typu kamper o długości 5m i 7m niczym się w zasadach prowadzenia nie różni.
tak jak przejście z Malucha do większego pojazdu wielkości np. Opla Omegi nie stanowi dla przeciętnego kierowcy żadnego problemu. oczywiście wymiary pojazdu są większe, jednak same zasady prowadzenia pozostają te sam, a przyzwyczajenie się do jego wielkości przychodzi bardzo szybko. trudniej przychodzi kierowcy na codzień samochodu osobowego oswoić się z uwzględnianiem wysokości kampera.

trudności mogą być przy przejściu z pojazdu dostawczego (kampera) do samochodu ciężarowego, ale nie ze względu na gabaryty.
w samochodzie osobowym i dostawczym koła przednie są przed kierowcą i pojazd od razu reaguje na ruchy kierownicy. natomiast w samochodzie ciężarowym kierowca siedzi na przedniej osi co powoduje minimalną zwłokę w reakcji pojazdu na ruch kierownicy, oraz inne zachowywanie się pojazdu na zakrętach (zachodzenie przodu).

no i następny typ pojazdu: autobus. tutaj kierowca siedzi 1,5-2m przed osią przednia i ta zwłoka jest jeszcze większa, oraz zachodzenie przedu pojazdu na zakrętach jeszcze większe.

dlatego same zasady prowadzenia pojazdów bardziej zależą od umieszczenia przedniej osi, a mniej od wymiarów auta. oczywiście mając 2m wzrostu będziesz bardziej uważał przechodząc przez drzwi niż osoba o wzroście 1,7m, ale nogi są takie same i tak samo się nimi rusza podczas chodzenia.

koko - 2013-01-25, 08:09

Przedniej nie tak jak tylnej. Miałem campera (zrobiony prze zemnie) który ścinał zakręty
następny zachodził ten ma 7,28 i prowadzi się dosyć dobrze to nie znaczy że lusterka przy
ciasnych zakrętach są nie potrzebne. Raczej we wszystkich camperach siedzenie w stosunku do przedniej osi jest jednakowe nie licząs USA

makdrajwer - 2013-01-25, 08:12

Wogólnie nie wiem o czym piszecie :haha:
Mój ma 4,60 .

CORONAVIRUS - 2013-01-25, 08:27

zaraz powstanie temat " kto ma nadłuższego kampera " i zacznie się licytacja .

Moge śmiało powiedzieć , że jak już się prowadzi furę to nie ma żadnego znaczenia czy ma 5,5 czy 7 ... wszystko jedzie za Tobą i tego nie widzisz.

Jak zaczepię lawetę pod holownik to zestaw ma ponad 13 metrów i też nie ma to żadnego znaczenia dla prowadzenia ...dalej wszystko jedzie za mną ... gorsza na drodze do opanowania jest szerokość niż długość .

Ogromne znaczenie ma promień skrętu uzależnione od rodzaju napędu ... no i wspomaganie ( porażka przy jego braku ). :-P

Skorpion - 2013-01-25, 08:38

Sa tez inne sposoby wykonywania manewru skretu gdy prowadzi się autobus a inny pojadz , gdyz w autobusie kierowca ma miejsce swoje wraz z kierownica przed osia skretna a w innych pojadzach kierowca siedzi za osia skretna jest to duza roznica w prowadzeniu pojazdu . Autobusem skret wykonuje się w innym miejscu niż innymi pojazdami dlatego autobusy "zachodzą" przy skretach.
Stanek - 2013-01-25, 11:27

Tia. Ja tam zwsze czuję się nieswojo jak po miesięcznej tułaczce kamperkiem wracam do domu i przesiadam się do osobówki. Pierwsze kilometry mam wrażenie, że tyłkiem szoruję po asfalcie :) Przy przesiadce w drugą stronę nie czuję żadnego dyskomfortu, wręcz przeciwnie :bigok
Cyryl - 2013-01-25, 13:37

koko napisał/a:
Przedniej nie tak jak tylnej...


umieszczenie tylnej osi nie ma takiego wpływu na zasady jazdy, im mniejszy rozstaw osi tym mniej ścina zakręt. ale jeżeli jest bardzo długi zawis tylny (czyli jak daleko jest od osi do tylnego obrysu pojazdu), tył wychodzi dalej od przodu przy zakrętach - nazywa się to popularnie zamiataniem ogonem.

jeżeli stanie się blisko drugiego pojazdu lub innej przeszkody i potem chce się ruszyć na maksymalnym skręcie w odwrotną stronę, to tył pojazdu może zahaczyć sąsiedni pojazd. chyba że ma się takiego kampera jak Tolo, gdzie tylna oś jest pod tylnym zderzakiem.

trzeba na to uważać prowadząc ciężarówkę z przyczepą na tandemie, czyli podwójnej osi w środku przyczepy i prowadząc autobus przegubowy.

naczepa mniej zachodzi, jednak to zjawisko jest tak uciążliwe przy poruszaniu się w wąskich uliczkach, że naczepy dystrybucyjne przeznaczone do dowożenia materiałów budowlanych do domków jednorodzinnych na osiedlach, gdzie właśnie są takie drogi, mają dwie przednie osie przesunięte do przodu, aby zmniejszyć nacisk na oś napędową, a ostatnia oś jest trochę oddalona do tyłu i jest skrętna, czyli koła skręcają się, powodując mniejsze ścinanie zakrętów i zamiatanie ogonem.

Camper Diem - 2013-01-25, 16:31

nowoczesne samochody wygodnie się prowadzi bez względu na gabaryty. zobaczcie ile kobiet w autobusach siedzi, a Wy tutaj całkiem poważną dyskusję o promieniach skrętu kampera 6- i 8-metrowego prowadzicie ;)

b.boguslaw dokonaj mądrego wyboru :ok weź pod uwagę koszt zakupu i koszty eksploatacji, potrzeby Twojej rodziny, wygodę kamperowania i na końcu dopiero ograniczenia typu parkowanie :spoko

CORONAVIRUS - 2013-01-25, 17:03

Camper Diem napisał/a:
nowoczesne samochody wygodnie się prowadzi bez względu na gabaryty. zobaczcie ile kobiet w autobusach siedzi, a Wy tutaj całkiem poważną dyskusję o promieniach skrętu kampera 6- i 8-metrowego prowadzicie ;)



Tak nawiązując do myśli chciałbym się też podzielić krótkim spostrzeżeniem …
Kilka razy słyszałem , ze np. nowe PSA ( trojaczki ) są tak skonstruowane , że prowadzi się je tak jak auta osobowe …. No cóż … biorąc pod uwagę taką opinię , można dojść do wniosku , że to właśnie samochody osobowe są idealnymi do poruszania się po drogach … żaden tirowiec tego nie potwierdzi .

Sprawdziłem tą opinię , pojeździłem boxerem 3.0 z 2011 roku i … faktycznie , jest w tej opinii sporo prawdy . Obsługa jest łatwa i przyjemna , auto prowadzi się intuicyjnie dla użytkowników osobówek ale do czasu gdy weźmiemy pod uwagę , że szerokością dorównujemy tirowi a i wysokość ponad 3 metry potrafi ograniczać i przeszkadzać …
Opinie jakie słyszałem ustawiały sprintery , lt-eki , iveco i transity w innej , cięższej , kategorii odczuć kierowcy .

To też jest prawda , ponieważ porównując jazdę iveco i boxera III generacji nie sposób oprzeć się wrażeniu , że coś TU nie jest tak jak powinno …
O gustach się nie rozmawia , odczucia też mogą być różne …. Ale ja osobiście skłaniam się ku opinii dającej sprinterom , iveco , transitom przewagę … duże auto powinno się prowadzić jak duże auto a nie jak nadmuchaną osobówkę … siedząc w jednym z tych samochodów czuje się to coś …. Trudno mi nawet określić to słowami … normalnie te PSA są tak delikatne , można powiedzieć „babskie „ , że nijak pasują do tego co targają na plecach ….

Ale to jest tylko moje zdanie z porównania , więc mogę się mylić . Chętnie usłyszałbym opinie innych na ten temat ….
:spoko

Cyryl - 2013-01-25, 18:12

według mnie pojazd jest jak komputer, jeżeli chcesz zrobić tabelkę w Exelu lub sprawdzić pogodę w sieci, jakie ma znaczenie marka komputera, czy jego dane techniczne.

w sumie nie ma znaczenia jakim autem będzie jeździł autor tego tematu. większość ludzi się adoptuje do większego bez kłopotów, a równie dobrze można przydzwonić w niezauważony słupek osobówką jak dostawczym, ciężarówką czy autobusem przegubowym.

co do opinii No Name o dostawczych PSA, to muszę powiedzieć, że jeden mój kolega - kierowca zawodowy, na wszystkie auta solowe poniżej 10t mówi: "taksówki".

Camper Diem - 2013-01-25, 20:31

Cyryl napisał/a:
jeden mój kolega - kierowca zawodowy, na wszystkie auta solowe poniżej 10t mówi: "taksówki".

bo w mniejszych trudno się czuć "królem szosy" :haha:

macio - 2013-01-25, 21:12

Moim zdaniem większą uwagę należy zwrócić na moc silnika.
Nie ważne długi czy krótki, jak jest dobra moc silnika to żadna górka czy długi podjazd nie są straszne.

HENRYCZEK - 2013-01-25, 21:22

macio napisał/a:
Moim zdaniem większą uwagę należy zwrócić na moc ...


Dokładnie,Moc jest ważna :piwo: :spoko

dziwaczek - 2013-01-25, 21:42

Camper Diem napisał/a:

przy zakupie kampera zwróć też uwagę na plakietki (umweltzone, strefy ekologiczne w miastach, głównie niemieckich, ale nie tylko, poszukaj na forum). jeśli chcesz wjechać np. do Berlina to tylko autem od 2007 roku :roll:


Ja byłem w zeszłym roku w Berlinie a kamperek jest z 88r wjechać się da i zaparkować na granicy strefy ekologicznej (jest to dobrze oznaczone). A potem komunikacją miejską, jest bardzo dobrze zorganizowana.

CORONAVIRUS - 2013-01-25, 22:04

HENRYCZEK napisał/a:
macio napisał/a:
Moim zdaniem większą uwagę należy zwrócić na moc ...


Dokładnie,Moc jest ważna :piwo: :spoko


tak czułem , że do takich wniosków się dojdzie ... jak pod nogą pełno koni to można jak w osobowym się poczuć :lol:

Camper Diem - 2013-01-25, 23:46

dziwaczek napisał/a:

Ja byłem w zeszłym roku w Berlinie a kamperek jest z 88r wjechać się da i zaparkować na granicy strefy ekologicznej (jest to dobrze oznaczone). A potem komunikacją miejską, jest bardzo dobrze zorganizowana.

wiem, że komunikacją się da, ale nie lubię komunikacji miejskiej :gwm
a jest taki fajny stellplatz w zonie, że pieszo by się szło...

Cyryl - 2013-01-26, 06:52

Camper Diem napisał/a:
Cyryl napisał/a:
jeden mój kolega - kierowca zawodowy, na wszystkie auta solowe poniżej 10t mówi: "taksówki".

bo w mniejszych trudno się czuć "królem szosy" :haha:


może nie tak, ale w normalniej ciężarówce typu tir, gdy siedzisz masz oczy na wysokości około 3,5m. znacznie wtedy łatwiej obserwować ruch. nie widzisz świateł stopu tylko pojazdu przed sobą, ale widzisz gdy hamują auta daleko wcześniej, a ten kierowca przed Tobą nie ma jeszcze o tym pojącia że będzie musiał hamować. doatkowo tak wysoka pozycja daje poczucie bezpieczeństwa.
6 lusterek powoduje, że więcej widzimy dokoła pojazdu niż w kamperze nie mówiąc o samochodzie osobowym nie obracając głowy.

poza tym w żadnym samochodzie osobowym czy dostawczym (kamperze) nie ma tak wygodnych foteli. zawieszenie regulowane na poduszce powietrznej, poduchy dmuchane pod odcinkami kręgosłupa lędźwiowym i krzyżowym oraz dmuchane boki tak aby obejmowały tułów, żeby nie jeżdżać na boki. trzeba dodać, że cała kabina kierowcy jest zawieszona na poduszkach powietrzych, co dodatkowo zwiększa komfort jazdy.

dodatkowe wyposażenie w postaci tempomatu czasmi jest w kamperach, a zwalniacze typu retarder w mniejszych autach się nie stosuje.
poza tym we współczesnych ciężarówkach przy ruszaniu nie musimy używać gazu. puszczamy sprzęgło i niezależnie czy auto jest puste czy obciążone, czy z górki czy pod górkę, komputer sam dobiera dawkę paliwa i auto samo rusza, a gazu dodajemy później.

w klasyczniej skrzyni biegów ZF stosowanej w ciężarówkach mam 16 przełożeń do przodu, więc łatwo dobrać odpowiednie, chociaż można opuszczać biegi, więc nie ma problemu z nadmiarem. dodatkowo żaden pedał hamulca w układach hydraulicznych nawet z nalepszym wspomaganiem nie jest tak delikatny jak w układach pneumatycznych, wystarczy powiedzieć, że w ciężarówce pedał hamulca chodzi delikatniej od gazu i nie dlatego że gaz chodzi ciężko.
jak wysoko ustawi sie fotel, to trzeba nauczyć się operować pedałem gazu z powietrza, czyli bez podparcia pięty o podłogę przy bujającym się fotelu, ale to żaden problem choć bardzo mało kierowców tak prowadzi.

no i moc jest z Tobą, dzisiaj ciągniki siodłowe z silnikami o mocy 480KM to klasyka, a od jakiś 3-4 lat wchodzą takie o mocy 660 i 720KM, więc mimo obciążenia kucyków pod maską nie brakie. jak sobie przypomnę jak 25 lat temu jeździłem Jelczem (320KM) z przyczepą przez Alpy do Włoch - dzisiaj to śmieszne.

w żadnym pojeździe oprócz autobusu nie jest tak wyciszony silnik jak w ciężarówce. tylko przy wjeżdżaniu pod górkę w pełni obciążonym autem po dodaniu gazu, gdy silnik pracuje pełną mocą słychać fajny gwizd turbiny.

ogólnie rzecz biorąc ciężarówką bardzo fajnie i wygodnie się jeździ. nie ma nawet porównania z innymi pojazdami.

SlawekEwa - 2013-01-26, 07:38

Cyryl napisał/a:
no i moc jest z Tobą, dzisiaj ciągniki siodłowe z silnikami o mocy 480KM to klasyka, a od jakiś 3-4 lat wchodzą takie o mocy 660 i

Jakie jest DMC takiego zestawu :?:

Cyryl - 2013-01-26, 08:27

w Polsce DMC jest 40t lub 44t jeżeli zespół pojazdów dokonuje transportu kombinowanego, czyli jeżeli wieziesz kontener, a transport drogowy jest kontynuacją albo początkiem transportu kolejowego lub morskiego.

natomiast wchodzące na rynek ciągniki siodłowe o tak dużych mocach mają być zastosowane w zespołach pojazdów o długości 25,25m. czyli naczepa z przyczepą.

takie zepsoły juz poruszają sie po Skandynawii, a na kontynecie są testowane.

władze UE stanęły przed dylematem: wobec zwiększających się potrzeb transportowych albo zwiększyć znacznie liczbę pojazdów, a co za tym idzie zwiekszyć ilość dróg, albo dopuścić do ruchu takie dłuższe zespoły pojazdów, co pozwoli przez jakiś czas przy dotychczasowej ilości dróg zwiększyć możliwości transportowe.

od razu zaznaczam, że takie pojazdy nie będą dowoziły gazet do kiosków, ale mają one utrzymywać transport między centrami logistycznymi, czyli poruszać się po autostradach i nie wjeżdżać do centrów miast.

co do mocy: klasyczny silnik ciężarówki (tir) to 12-14 litrów pojemności skokowej, rzędowa 6. wraz z czasem i postępem w konstrukcji silników mają one coraz większe moce. kiedyś z tej pojemności uzyskiwano 260-280KM, później 360KM, potem 440-480KM. dzisiaj uzyskanie z takiej pojemności 500KM to żadna rewelacja.

natomiast silniki o wyższej mocy to dzisiaj widlaste 8 o pojemności od 14-16 litrów.

w firmie z którą współpracuję zajmującą się budownictwem drogowym zespoły pojazdów przewożą maszyny drogowe o wadze około 35t na naczepach niskopodwoziowych. ponieważ taki zespół pojazdów na pusto waży około 14t, to RMC prawie 50t. na takie przewozy potrzebne jest zezwolenie na przewozy ponadnormatywne, które przekraczają albo dopuszczalne masy lub wymiary pojazdów dopuszczonych do ruchu.

sprawdzałem transport takich maszyn, czyli między innymi zużycie paliwa. więc osobiście jechałem takim zespołem pojazdów na paru trasach np. ze Stargardu Szczecińskiego do Wrocławia. przy wadze zespołu pojazdów 50t moc 480KM, którą dysponowałem była jak dla mnie zupełnie wystarczająca. oczywiście nie należy mieć oczekiwań sportowej jazdy, ale normalnego transportu.

Camper Diem - 2013-01-26, 10:45

każdy kto popracował trochę na dużych pojazdach boi się potem wsiadać do puszki, z którą się kojarzy przeciętna osobówka ;)

tak więc niech cieszy się ten kto kampera ma :bigok

Cyryl napisał/a:
natomiast wchodzące na rynek ciągniki siodłowe o tak dużych mocach mają być zastosowane w zespołach pojazdów o długości 25,25m. czyli naczepa z przyczepą.

chętnie bym kiedyś wybrał się takim zestawem w rejs, ale skoro one mają jeździć tylko autostradami to nie, dziękuję :haha:

RadekNet - 2013-01-26, 13:06

Cyryl napisał/a:
ogólnie rzecz biorąc ciężarówką bardzo fajnie i wygodnie się jeździ. nie ma nawet porównania z innymi pojazdami.


Nic dodac nic ujac :) Jestem poczatkujacym kierowca i zawsze jak jade do pracy to sie zastanawiam "jak kurde czyms takim mozna jechac??" a potem siadam za kierownica i jakos wszystke problemy znikaja ;) To chyba kwestia olusterkowania - i wlasnie w te strone bym poszedl w rozwazaniach o wielkosci kampera: wyposazyc go w lustra jak w tirze.
I druga sprawa, ze normalna ciezarowka ma szerokosc kabiny taka jak naczepy za nia. Zdarzylo mi sie raz jechac 7.5t Mascotem i bylo to duzo mniej wygodne niz zestawem. Czyli wniosek takim, ze kamperem integralem powinno byc latwiej niz alkowa.
Co nie zmienia faktu, ze sa miejsca, ze krotszy moze wiecej.

Cyryl - 2013-01-26, 18:22

Camper Diem napisał/a:
...
Cyryl napisał/a:
natomiast wchodzące na rynek ciągniki siodłowe o tak dużych mocach mają być zastosowane w zespołach pojazdów o długości 25,25m. czyli naczepa z przyczepą.

chętnie bym kiedyś wybrał się takim zestawem w rejs, ale skoro one mają jeździć tylko autostradami to nie, dziękuję :haha:


jeździ się do przodu normalnie, każdy zespół pojazdów jeździ tak jak jego najdłuższy element.
więc wbrew pozorom łatwiej jeździ się autobusem przegubowym niż zwykłym, bo elementy przegubowca są krótsze od pojedynczego autobusu.
łatwiej jeździć z przyczepą niż z naczepą. do tyły zależy czy przednia oś jest kierowana.

Camper Diem - 2013-01-26, 18:50

Cyryl, wiem jak się jeździ autobusem takim, siakim, z przyczepą czy naczepą, dlatego nie interesuje mnie autostrada, ale chętnie bym zobaczył jak to się zachowuje w mieście- ronda turbinowe i te sprawy ;)
Cyryl - 2013-01-26, 19:36

z tego co wiem, na rondach jeździ się do przodu nie tyłem, więc jeżeli jedziesz zespołem złożonym z ciągnika siodłowego+naczepa i przyczepa, to jedzie tak samo jak najdłuższy element czyli naczepa.
nie można tego porównywać do jazdy ciągnikiem rolniczym z dwoma przyczepami, bo w przyczepach rolniczych przednie osie są kierowane, a w naczepie i przyczepie typu "tandem" osie są nieruchome.
więc niczym to się nie różni od jazdy po rondzie zwykłym zespołem typu tir.

natomiast widzę nową przyszłość dla zespołów 25,25m.
czytając temat "wyposażenie kampera", gdy autor weźmie te wszystkie rzeczy jakie mu radzą to nie wiem, czy taki zespół pojazdów wystarczy.

tutaj muszę napisać, że jazda różnymi autobusami jest różne.
są zwykłe autobusy dwuosiowe, są trzyosiowe i są takie z trzecią osią kierowaną i tymi jeździ się troszeczkę inaczej.
inaczej jeździ się autobusem przegubowym Ogórek i Ikarus, które miały oś w doczepie kierowaną drążkiem od obrotnicy pod przegubem. inaczej jeździ się współczesnymi przegubowcami posiadającymi silnik z tyłu i tylną oś sztywna i napędową na kołach bliźniaczych.

natomiast inaczej jeździ się zwykła naczepą i inaczej naczepą taką jaką opisywałem dystrybucyjną z dwoma osiami przesuniętymi do przodu, a ostatnią z tyłu i kierowaną.

inaczej jeździ się z przyczepą tandem inaczej z przednią osią kierowaną.
i jeszcze jest coś ciekawego: zespół pojazdów samochód + przyczepa może mieć długości 18m, są jednak zespoły pojazdów do ładunków objętościowych, gdzie aby maksymalnie wykorzystać przestrzeń ładunkową przyczepa idzie 15-20cm za samochodem. ale żeby nie uszkodzić ich podczas skrętów stosuje się wysuwany wózek lub dyszel i podczas skrętów zwiększa się odstęp między pojazdem a przyczepą.
jeżeli przyczepa jest typu tandem to trzeba uważać na przód przyczepy, który wychodzi dalej od samochodu na zewnątrz łuku, natomiast jeżeli przednia oś jest kierowana tego nie ma.

miałem wątpliwą przyjemność manewrować MAN-em z przyczepą o przedniej osi kierowanej z wysuwanym wózkiem. podczas cofania nie dość, że przednia oś się skręca, ale i dystans między zaczepem, a osią się zmienia w zależności od położenia przyczepy względem ciągnącego samochodu.

pozornie natrudniej cofa się samochodem osobowym z prostą małą przyczepką, bo zwykle jest schowana za autem, a gdy pojawia się w lusterku już jest za dużo złamana, bo krótka przyczepka szybko się łamie. bo im dłuższa jest przyczepa lub naczepa tym większą ma zwłokę w cofaniu, kierowca ma więcej czasu na reakcję.

natomiast nie widzę potrzeby stosowania takich lusterek w kamperze jak w tirze.
bo boczne górne lustra są do obserwacji boków pojazdu i jezdni obok samochodu.
dolne boczne są szerokokątne i służą do obserwacji przyczepy czy naczepy, gdy zespół pojazdów jest złamany, co w pojeździe bez przyczepy jest zbędne.
prawe nad drzwiami służą do obserwacji odległości do krawężnika, ale przy wysokości kampera, większość wsiadających od strony pasażera waliłoby o nie głową.
natomiast przednie lustro tak zwane rampowe służy do obserwacji odległości odstępu przodu pojazdu od przeszkodu z przodu, też takie manewry są rzadsze w kamperze.
proszę pamiętać, że nadmiar punktów do obserwacji to rozproszenie uwagi.

SlawekEwa - 2013-01-26, 19:42

Cyryl napisał/a:
no i moc jest z Tobą,

660KM/40t=16.5 KM/t - "tir"
122KM/3.2t=38.125KM/t - mój kamperek :chytry

Cyryl - 2013-01-26, 20:02

SlawekEwa napisał/a:
Cyryl napisał/a:
no i moc jest z Tobą,

660KM/40t=16.5 KM/t - "tir"
122KM/3.2t=38.125KM/t - mój kamperek :chytry


no tak, ale ja tirem mogę być mniej załadowany (14t na pusto), ale mogę też odczepić naczepę i wtedy mam 7,5t i 660KM, a Ty co wtedy odepniesz, krawat, Virtuti Militari?

SlawekEwa - 2013-01-26, 22:32

Cyryl napisał/a:
a Ty co wtedy odepniesz

Alkowę :haha: i pojadę "widelcem " :-P

RadekNet - 2013-01-28, 23:06

Cyryl napisał/a:

natomiast nie widzę potrzeby stosowania takich lusterek w kamperze jak w tirze.


Maslem kaszy nie zepsujesz. Tak samo jak kamerka cofania w osobowce - odkad mam czujniki parkowania chcetnie dolozylbym kamerke, mimo iz z autem sobie radze jako tako.

Cyryl napisał/a:

bo boczne górne lustra są do obserwacji boków pojazdu i jezdni obok samochodu.


I ma je kazde auto. ok.

Cyryl napisał/a:

dolne boczne są szerokokątne i służą do obserwacji przyczepy czy naczepy, gdy zespół pojazdów jest złamany, co w pojeździe bez przyczepy jest zbędne.


Osobowki maja cos w ten desen - zalamane kocowki luster (kurcze, jak to sie fachowo nazywa?). Nie uwazam, zeby w duzym kamperze to bylo zbedne, szczegolnie, ze haki takie samochody posiadaja.

Cyryl napisał/a:

prawe nad drzwiami służą do obserwacji odległości do krawężnika, ale przy wysokości kampera, większość wsiadających od strony pasażera waliłoby o nie głową.


Mowimy o duzym kamperze. A lustro nie musi byc wielkie.

Cyryl napisał/a:

natomiast przednie lustro tak zwane rampowe służy do obserwacji odległości odstępu przodu pojazdu od przeszkodu z przodu, też takie manewry są rzadsze w kamperze.
proszę pamiętać, że nadmiar punktów do obserwacji to rozproszenie uwagi.


Rampa rampa, ale IMO wazniesze to kontrola braku pieszego przed ruszeniem samochodu ciezarowego. W kamperze (hmm tyle, ze to do wykonania tylko z wystajaca alkowa) super widok przy parkowania za np. osobowka.

MAWI - 2013-01-29, 00:39

RadekNet napisał/a:
natomiast nie widzę potrzeby stosowania takich lusterek w kamperze jak w tirze.

Mówią ,że im więcej papieru tym d..a czystrza. :spoko :lol:

Cyryl - 2013-01-29, 04:33

w kamperze jest jedna sytuacja w której chciałbym mieć większą widoczność: ze względu na alkowę muszę stawać dalej przed skrzyżowaniem z sygnalizacją świetlną, bo alkowa zasłąnia mi ją.

natomiast co do lusterek. kampery mimo znacznie mniejszej ilości lusterek w stosunku do ciężarówki i tak mają znacznie mniej kolizji, gdyby było inaczej już firmy ubezpieczeniowe podniosłyby stawki. więc samo życie pokazuje, że te obecne lusterka są wystarczające.

większość kierowców kamperów to osoby w dojrzałym wieku i widać, że rozum, wyobraźnia oraz doświadczenie jest znacznie lepsze od najlepszego nawet systemu lusterek.

co do tego pieszego przed maską, ponieważ samochód ciężarowy nie ma maski i pod szybą przednią jest tylko lekkie wybrzuszenie karoserii ze względów aerodynamicznych, to, żeby pieszy był niewidoczny dla kierowcy musiałby przykleić sie do samochodu pazurkami wpijając się w lakier, ponieważ atrapa jest nisko.

kiedyś napisałem taki tekst na portalu Autocentrum porównujący kabiny pojazdów ciężarowych i jest tam porównanie łatwości obsługi codzienniej i czyszczenia przedniej szyby, więc można zobaczyć jak wygląda człowiek przed maską ciężarówki: http://www.autocentrum.pl/?FF=122&stype=105

no i można zobaczyć porównanie pozycji kierowcy: http://www.autocentrum.pl/?FF=122&stype=108

z tym papierem do nie do końca tak jest, nadmiar nie zastąpi staranności, a jak pamiętam nawet dwoma numerami "Kraju Rad" tyłka nie wytrzesz.

Skorpion - 2013-01-29, 07:30

Nie dość ze zamontowałem w swoim kamperku lusterka wlasnie pokazujące prawa skrajnie drogi a lewe ustawione jest tak bym widział dokładniej lewa strone to jeszcze mam zamiar zamontować lustro nad przednia szyba bym mogl widziecz miejsca kierowcy to co dzieje się dokładnie przed maska,bo siedząc za\kierownica nie widze praktycznie czy ktoś nie ukucnol mi przed maska
Cyryl - 2013-01-29, 07:35

OK, z tym lusterkami, ale powiedz mi czy do tej pory spowodowałeś wypadek z powodu właśnie mniejszej widoczności z braku dodatkowych lusterek.
Skorpion - 2013-01-29, 07:41

Bardziej samochodem osobowym niż kamperkiem. Te lusterka w kamperku to tylko dla większego mojego bezpieczeństwa. Cyrylku puść swoja wyobraznie i zabuduj tak swojego by szyba przednia w twoim kamperku była umieszczona dokładnie pomiędzy podloga alkowy a maska silnika . Czy bylbys w stanie zobaczyć z miejsca za kolem kierownicy to co dzieje się przed maska.
Cyryl - 2013-01-29, 08:20

oczywiście można montować więcej lusterek, ale jak wspominałem one same w sobie nie zapewnią nam i innym bepieczeństwa.

czy piszemy długopisem, ołówkiem, czy na komputerze najnowszym Wordem możemy pisać takie same bzdury, lusterka za nas nie będą myśleć i przewidywać.

dodatkowe lusterka są tylko narzędziem i używania tego narzędzia trzeba się nauczyć, bez tego będą one warte tyle co choineczka zapachowa powieszona na lusterku.

i nawet to wszystko nie daje gwarancji bezpieczeństwa.
kiedyś bardzo dawno temu (gdzieś 30 lat) jadąc autobusem komunikacji miejskiej w późny wieczór ruszałem z przystanku. autobus miejski ma lusterka pozwalające kierowcy obserwować wnętrze autobusu, oraz prawy bok, ale chodzi o pasażerów wsiadających i wysiadających. dodatkowo nad drzwiamy są światła świecące gdy drzwi są otwarte.

otóż w momencie zamykania drzwi nikt nie wsiadał i wysiadał - widziałem to w lusterkach, zza tyłu autobusu wyszedł podpity gość i gdy tylne drzwi zaczęły się zamykać (światło nad drzwiami gaśnie gdy drzwi ruszą, w dzisiejszych autobusach dopiero gdy drzwi się zamkną) wstawił nogę w te drzwi. i guma mu ją przytrzasnęła. gdyby był trzeźwy pewnie by ją wyszarpnął.
ponieważ teren przystanku nie był oświetlony ja nic nie widziałem. ruszyłem więc wlokąc za sobą na du..ie gościa po kostce.
mniej więcej jakieś 50m za przystankiem była latarnia i zauważyłem go w lusterku. zatrzymałem się i otworzyłem te tylne drzwi, aby go uwolnić. facet wyrwał jak gazela i uciekł. miał szczęście, że było po deszczu i kostka byłamokra, bo by miał poważnie obtarty tyłek.

RadekNet - 2013-01-29, 10:03

Cyryl napisał/a:
oczywiście można montować więcej lusterek, ale jak wspominałem one same w sobie nie zapewnią nam i innym bepieczeństwa.


Idac tym tropem mozna nie montowac luster wcale - w koncu, bez nich tez da sie bezkolizyjnie zajechac do celu. Ale po to mamy rozne wynalazki, zeby sobie zycie ulatwiac :) Zauwaz, ze kiedys osobowki mialy tylko jedno lusterko zewnetrzne...

O widocznosci tuz przed maska ciezarowki klocic sie nie bede, bo moje doswiadcenie trudno porownywac do Twojego, ale z pozycji kierowcy Magnum i Volvo FM12 takie wrazene mam. W Premium jest faktycznie jakby lepiej (i Premum byla bez lustra nad przednia szyba).

Skorpion - 2013-01-29, 12:30

Tak tylko zmierz odleglosc oczy kierowcy od przedniej szyby a w moim kamperku jest to około 80cm jak nie lepiej dlatego musze wymyslec lustrko od jakiej ciezarowki by pasowalo :spoko :spoko
Cyryl - 2013-01-29, 12:47

tego nie mówię, ale opieranie nadmiernej dufności, że same lustra zapewnią nam bezpieczeństwo jest trochę na wyrost.

podobna sytuacja jest z systemami trakcji, ABS i oponami zimowymi.

przecież ja przez ponad 20 lat nie wiedziałem co to opony zimowe i jak wszyscy jeździłem cały rok na takich samych (zwanych popularnie - kartoflakami) i jakoś nie miałem wypadku.

jednak pokładanie nadziei że systemy elektroniczne, opony zimowe same rozwiążą za nas wszystkie problemy związane ze śliską nawierzchnią jest równie pochopne.

jeżeli ktoś chce sobie zamontowac więce luster OK, może być, ale w te lustra trzeba jeszcze patrzeć i to w różne w różnych sytuacjach i nie można tracić supienia na tym co jest przed nami.

lusterka takie jak w tirze sam nie zrobią z nas mistrzów manewrowania.

Fux - 2013-01-29, 12:56

Cyryl, nie do końca się z Tobą zgodzę.
Porównaj lusterka z Vectry B, Seicento z np. obecnie produkowanym busem.
Wewn∑trznego lusterka w zasadzie nie używam.
W dziisejszym ruchu i ilości pojazdów warto mieć zimówki, gdyz raczej większość pojazdów je posiada, więc w długości hamowania na letnich na pozycji straconej lub jesteś zawalidrogą.
Wtedy, 20 lat temu to było coś egzotycznego...
A od myślenia to nic nie zwalnia; nawet ESP, ABS, etc. :spoko

Skorpion - 2013-01-29, 12:58

Cyryl napisał/a:
lusterka takie jak w tirze sam nie zrobią z nas mistrzów manewrowania
ja nie mowie ze z kogos zrobia mistrza manewrow ale jednak jak cos można zobaczyć więcej w czasie manewrow . Ja byłem chyba w lepszej sytuacji gdyż od zawsze miałem dostep do opon "letnich "i "zimowych" lato polskie debice lub olsztyński ozos a na zime hakkapelity z finlandi. A nie wspomnę o oponach do sportu przez 30 lat. Jeżeli o te dodatkowe wynalazki typu ABS i tym podobne mi osobiście one przeszkadzają a nie pomagają.
Cyryl - 2013-01-29, 13:52

oczywiście z tego co może nam ułatwiać życie - jazdę trzeba korzystać.

co do lusterek, powiedzmy że wjeżdżamy w lewo w wąską bramę z tradycyjnymi lusterkami.
rzut oka w lewe lusterko jak tam nam idzie pojazd, rzut oka w prawo czy nosem nie zahaczymy i jest OK.

a teraz ktoś nie obeznany z systemem lusterek jak tirze robi to samo.
patrzy w lewe wdłuż pojazdu - OK, lewe szerokie - OK, potem rzut oka na prawo - OK, ale trzeba się upewnić w lusterku nad prawymi drzwiami ile faktycznie jest miejsca po prawej.

czyli dwa razy więcej do patrzenia.

tutaj trzeba się nauczyć w jakiej sytuacji, jakie lusterka obserwować, a jakie nie.
nie jest to łatwe, a patrząc na wszystkie albo trzeba jechać wolniej, albo traci się precyzję.

natomiast co do ABS-u zapraszam jak będzie ślisko do mnie, tego też trzeba się nauczyć.

Skorpion - 2013-01-29, 13:55

Często jezdze na trolerach na lotnisku Bemowo nie tylko zima ale i latem tez jezdze na specjalnej plycie poślizgowej. Duzo nauczyla mnie praca na lotnisku przy wpychani i wypychaniu samolotow spod rekawow geitowych no i samo holowanie takiej dużej przyczepy jaka jest samolot 57m dl z rozpietoscia skrzydel 56 m
Świstak - 2013-01-29, 15:06

Wracając do głównego pytania które dotyczyło kampera, dróg, parkowania i zwiedzania.... Mam kamperka około 6 metrów i kamperka 12 metrów. Wygodniej się jeżdzi 12 metrowcem... Siedzisz wysoko, widzisz daleko, silnik jest 11 metrów z tyłu więc go nie słychać, napęd na tył gdzie są bliźniaki więc się jeszcze nie zakopałem.. W sumie wszystko zostało napisane, ale odpowiem na pytanie.. Pierwsze 100 km po długiej przerwie to nerwy napięte jak postronki, a później to już łatwiej niż osobówką. Manewrowanie w miastach jest trudne tylko za pierwszym razem, później włącza się coś w rodzaju autopilota - nie myślisz już o tym, a zerkając w lusterko widzisz że manewry wykonujesz idealnie...
Cyryl - 2013-01-30, 08:57

Świstak napisał/a:
...Pierwsze 100 km po długiej przerwie to nerwy napięte jak postronki, a później to już łatwiej niż osobówką...


u mnie odwrotnie: pierwsze 20km jazdy czymś innym od osobówki i taksówki (ciężarówka do 7,5tDMC) to rozkoszowanie się jazdą, a później idze z automatu.

w tym pierwszym okresie człowiek inaczej patrzy na lusterka, inaczej prowadzi i widzi różnicę w tym, a później to staje się automatyczne i nie ma z tego żadnej satysfakcji.

Camptramp - 2013-01-30, 15:51

Świstak napisał/a:
Pierwsze 100 km po długiej przerwie to nerwy napięte jak postronki, a później to już łatwiej niż osobówką.

U mnie może nie 100km, ale faktycznie pierwsze kilometry jadę z naprawdę wyostrzonymi wszystkimi zmysłami.
Większy dyskomfort przeżywam gdy przesiadam się z dużego na małe auto niż odwrotnie.

Dziabong - 2013-01-30, 16:50

Camptramp napisał/a:
Świstak napisał/a:
Pierwsze 100 km po długiej przerwie to nerwy napięte jak postronki, a później to już łatwiej niż osobówką.

U mnie może nie 100km, ale faktycznie pierwsze kilometry jadę z naprawdę wyostrzonymi wszystkimi zmysłami.
Większy dyskomfort przeżywam gdy przesiadam się z dużego na małe auto niż odwrotnie.


Coś w tym jest, mam tak samo.

Fux - 2013-01-30, 16:52

Duży może więcej.

Moja Żona także lubi duuuuże samochody. :szeroki_usmiech

Cyryl - 2013-01-30, 19:29

Fux napisał/a:
Duży może więcej.

Moja Żona także lubi duuuuże samochody. :szeroki_usmiech


więc gdy w naszej telewizji królowała reklama PZU "duży może więcej", na jednym z treningów siatkówki zablokowałem kolegę niższego ode mnie o jakieś 15cm i przez siatkę powiedziałem: duży może więcej.
on odpowiedział: ale mały częściej!


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group