Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Nadwozia kempingowe i zabudowy - Lewitująca żarówka czyli darmowa energia w kamperku...

Świstak - 2013-02-01, 13:11
Temat postu: Lewitująca żarówka czyli darmowa energia w kamperku...
Tytuł wątku dość przewrotny, ale taki właśnie ma być.

Na bratnim forum rozpoczęła się bardzo ciekawa dyskusja na temat alternatywnych źródeł energii. Uzewnętrzniam się tam dość mocno... Temat jest moim zdaniem na tyle ważny i ciekawy że nie warto go rozbijać i tracić ciekawe uwagi i przemyślenia.
Serdecznie zapraszam do dyskusji!

http://forum.karawaning.p...tujace-zarowki/

silny - 2013-02-01, 15:58

panie kolego Swistaczynski , czy pan panie wierzy w to co pisze :haha: .
nie jestem prof. w dziedzinie ale na fizyce wymiatalem zdrowo i interesuje sie na bierzaco i takie bajki poprawiaja mi nastroj :-P :lol:

janusz - 2013-02-01, 16:35

Wynaleźć coś to pikuś, problem to skonstruować/wcielić w życie w wersji nie laboratoryjnej i znaleźć zastosowanie. Tu dopiero zacznie się praca.
Tadeusz - 2013-02-01, 17:02

Świstak napisał/a:
Tytuł wątku dość przewrotny


Wiesz, Arku, co Ci powiem?

Długo zastanawiałem się nad rodzajem więzi, która jak nić pajęcza połączyła mnie z Tobą onegdaj i z roku na rok wzmacnia ten motek. Obawy, że powstanie z tego kokon nie do rozplątania, zaburzały mój sen.
I dziś zrozumiałem istotę rzeczy!

To Twoje pojmowanie świata, tak różne od normalnego, przyczynia się do bezprzewodowej wymiany energii między nami. Twoje umiłowanie teorii spiskowych powaliło mnie na kolana, a wywód o wyższości praktyka i majsterkowicza Tesli nad teoretykiem i ekscentrykiem Einsteinem doprowadził mnie niemal do ekstazy intelektualnej.
Bardziej nawet sama forma niźli treść ma dla mnie znaczenie, bo treść można naginać a formą się bawić.

Twórz dalej, kumplu serdeczny, ten świat kolorowy jak tęcza, gdzie nic nie jest oczywiste a wyobraźnia jest najwyższą wartością.

Stawiam Tobie piwo jako jeszcze jeden dowód bezprzewodowego przepływu energii. :ok

A lewitować to my sobie będziemy w tym roku nie raz. :szeroki_usmiech

Świstak - 2013-02-01, 17:34

majsterek napisał/a:
panie kolego Swistaczynski , czy pan panie wierzy w to co pisze


Ktoś kiedyś powiedział że "mężczyzna myśli co mówi, a kobieta mówi co myśli". Jako mężczyzna mam zarówno hromosom X będący atrybutem kobiety (w matematyce określającym niewiadomą - ciekawe dlaczego?), jak i hromosom Y (zazwyczaj nic nie oznaczającym, a nic oznacza ciszę). Może to moja "kobieca" połowa gada po próżnicy, a męska się zastanawia co z tego wyniknie??? Czy wierzę? Nie wiem czy wierzę, ale w piwnicy neodymy już układam na jakichś kółeczkach...

Januszku, problemem jest.... No właśnie, co? To mnie najbardziej zastanawia.

Oj, Tadziu... Dzisiaj żona jedzie na firmową imprezę i zobowiązałem się robić za kierowcę więc zaraz wbijam się w liberię, ale wieczorkiem piwko wysiorbię i w stanie ciut lżejszym za knucie znów się wezmę. Bo lewitować po kilku piwach może każdy, ale w dobrej kompanii to już nie zwykła lewitacja, lecz uniesienie jest. A jak na wakacje na Wasze siedlisko szturm przypuścimy to nikt nam nocnych polaków rozmów przerwać w stanie nie będzie. No chyba że "Mamrot podlaski"... Wtedy będziemy mamrotać.
Albo bełkotać...

Świstak - 2013-02-02, 18:13

Temat rozwija się coraz ciekawiej, ale z forum zrobił się blog. Zapraszam serdecznie do dyskusji, a może ktoś się skusi aby zbudować ze mną turbo Trabanta z klimą?
maszakow - 2013-02-02, 18:25

Ja :)
Nadwozie oryginalne czy poprawiamy fabrykę i idziemy w karbon ?

Tadeusz - 2013-02-02, 18:55

Cytat:
może ktoś się skusi aby zbudować ze mną turbo Trabanta z klimą?


Tylko patrzeć jak przerobisz SKOTa na kampera. Oczywiście z klimą! :szeroki_usmiech

Świstak - 2013-02-02, 19:05

maszakow napisał/a:
Nadwozie oryginalne czy poprawiamy fabrykę i idziemy w karbon ?


Po co tam od razu w karton. I tak jest już brzydki :chacha2

Tadziu, skot fajny, tylko ta tapicerka z ryflowanej blachy trochę mało przyjemna w kontakcjie z kolanem albo czołem. I do pukania trzeba na zewnątrz kilogramowy młotek zostawiać, a to strach bo ukradną..

maszakow - 2013-02-03, 12:31

Świstak napisał/a:
maszakow napisał/a:
Nadwozie oryginalne czy poprawiamy fabrykę i idziemy w karbon ?


Po co tam od razu w karton. I tak jest już brzydki :chacha2

Świstaku... KARBON...karton to już tam jest, to żadne poprawianie fabryki.
Albo pójdziemy w 3D - tak jak w ostatnim Bondzie. W "Skyfall" do zdjęć rozstrzeliwanego DB5 oryginalne auto zastąpiono precyzyjną makietą z drukarki trójwymiarowej. TUTAJ MOŻNA poczytać sobie na ten temat.
Co prawda sens tam był większy bo oryginalne auto z Goldfingera (jedno z 3 a istnieją tylko 2, trzecie ktoś ukradł i zabunkrował...) jest warte teraz ponad 2 Mln USD, każdy egzermplarz DB5 na chodzie jest wart 5xc więcej niż najnowsze auta AM... Trabant poza sentymentem wartości nie ma żadnej... Ale można popróbować jakiś biznes na tym zrobić. Trabant - 7,6s do setki... do OPeracji Tuning jak znalazł. :diabelski_usmiech

Świstak - 2013-02-03, 21:12

Jeden po tuningu już jest....
http://otomoto.pl/trabant...-C27744489.html

Endi - 2013-02-03, 22:58

Świstak napisał/a:
Jeden po tuningu już jest....


A tu jest ...drugi :mikolaj

Świstak - 2013-02-04, 10:16

Piękny....
Endi - 2013-02-04, 10:44

Świstak napisał/a:
Piękny....


No to dla Ciebie Arku...masz go z drugiej strony :ok

Świstak - 2013-02-04, 12:28

Jeszcze piękniejszy!
emicargo - 2013-02-04, 12:45

Świstak napisał/a:
Jeden po tuningu już jest....
http://otomoto.pl/trabant...-C27744489.html


Trabant po tuningu 14000zł. Miny "dresiarzy" z bemek - BEZCENNE!

Świstak - 2013-02-04, 14:24

Akurat na ich minach mi nie zależy tak bardzo jak na własnej gdy rachunek za każde 100 km zobaczę...

Zaytowywuję się więc kolegów zupełnie poważnie czy znalazł by się chętny do współuczestniczenia w projekcie auta przydomowego o napędzie pneumatycznym?

janusz - 2013-02-04, 15:34

Ale czemu pneumatycznym. Jeśli mamy coś kombinować to może żeby było bardziej ekonomiczne a przy tym nowatorskie.
CORONAVIRUS - 2013-02-04, 15:53

jak przydomowy to może zasilany wodą z wodociągów a raczej ciśnieniem , które w takich instalacjach jest ... to ciśnienie dostajemy do chałupy , powiedzmy gratis , i nic z nim nie robimy oprócz marnowania ... :shock:
janusz - 2013-02-04, 16:01

No name napisał/a:
jak przydomowy to może zasilany wodą z wodociągów

No chyba nie aż tak przydomowy :haha:
Egzamin zdaje 20-30m węża dalej to już nawet ciśnienia nie ma. :-P

Świstak - 2013-02-05, 11:26

O samochodach elektrycznych myślałem kilka lat temu, ale sprzeciw spoleczeństwa był ogromny. Nikt nie dał sobie wytłumaczyć że auto elektryczne może jechać z prędkością 100 km/h albo mieć zasięg 50 km. Ogólnie auta takie były postrzegane jak meleksy i koniec. Teraz sytuacja się zmieniła i świat jest zachwycony tego rodzaju napędem bo auta mają na masce logo Toyoty, BMW czy inne M. I wtedy jest cacy... Niestety cena akumulatorów jest wciąż największym problemem. Podobnie z masą która jakoś nie ulega dramatycznemu zmniejszeniu w stosunku do pojemności. Auta elektryczne są naszą przyszłością w ciągu najbliższej dekady czy dwóch i nic tego nie zmieni. Będzie pewnie jakiś okres przejściowy z hybrydami, ale to juz pikuś.

Dlaczego więc auta na sprężone powietrze? Powodów jest kilka. Po pierwsze - zawsze lubię iść pod prąd (to chyba nie tajemnica)... Po drugie - prostota. Instalację taką można wykonać w trabancie za pomocą zbiornika, reduktora i klucza do świec. Po czwarte - czas tankowania podobny do czasu tankowania benzyny. Po piąte - możliwość przełączenia się na benzynę przez wkręcenie świecy.... Oczywiście punkt piąty jest nieco uproszczony, pozostaje też kwestia smarowania dwusuwa, ale jest to możliwe do zrobienia w garażu.
Co jest ważne - przerabiając rozrząd zwykłego czterosuwa po przerobieniu silnika nie musimy przerabiać nic więcej - mamy alternator, wspomaganie kierownicy, skrzynię biegów, immobiliser.... Oczywiście jest to tylko rozwiązanie pośrednie bo docelowym rozwiązaniem jest wyrzucenie tego kilkuset kilowego klunkra i wstawienie czterech kilkukilogramowych silniczków na każde koło. To by była terenówka!!! (i nie piję tu Janusza :chytry i jego zamiłowań) Poniżej kilka filmików...

Świstak - 2013-02-05, 11:35

Samochody elektryczne (pomijam rys historyczny i problemy z jakimi borykały się te auta - wyjaśnia to zdanie wypowiedziane na końcu pierwszego filmiku)






Świstak - 2013-02-05, 11:44

A teraz coś o napędzie ze sprężonego gazu (zapomnieliśmy już o parowozach)

Najpierw przeróbka dwusuwa:



Teraz kilka domorosłych wynalazków











I wreszcie rozwiązania fabryczne z nowoczesnymi i oszczędnymi silnikami (zbliżonymi do silnika Wankla). Dominują Francuzi, więc wygląd aut nieco ... francuski....






Świstak - 2013-02-05, 11:49

Mam nadzieję że choć ten temat się rozwinie... Tym bardziej że wciąż nie omówiliśmy zasilania kombinowanego czyli sprężone powietrze i benzyna czy LPG..... Ale to zostawiam na setną stronę tego tematu gdy pierwsze auto będzie już na chodzie i znajdzie się chętny do wiercenia głowicy, wprowadzania dodatkowego dolotu i znajdziemy szybkie zawory (to akurat znalazłem w pracy i dlatego odgrzewam ten temat)...

Zostawiam Was z rozmyślaniami i idę do piwnicy walczyć z równoległymi ścieżkami magnetycznym. Paluchy mam już zdrowo obite przez neodymy, ale co tam.... Zabawa jest przednia! Może chałupy w powietrze nie wysadze...

Świstak - 2013-02-05, 12:15

Znalazłem materiał po polsku!!!







A teraz porównanie jak skomplikowana jest produkcja akumulatorów i butli na sprężone powietrze.....






maszakow - 2013-02-05, 21:46

Swistaku. To francuskie autko już nie jest francuskie. Gdyby to wdrożyli i auto miało kosztować tyle ile mówili czyli ok 30 kPLN to byłbym je na pewno kupił mimo pewnych niedogodności. A tymczasem Francuzi sprzedali licencję do ... Tata Motors i temat zdecydowanie przycichł.
Gdzieś Widziałem konstrukcje typu meleks z silnikami na sprężone powietrze bezpośrednio na kołach. POdstawowa zaleta - powietrze zużywał tlyko podczas jazdy.
Wydaje mi się że temat alternatywnych źródeł zasilania autek gdzieś już na tym forum był...

Świstak - 2013-02-05, 23:36

Mało tego - odzysk powietrza przy hamowaniu banalnie prosty, a alternator w czasie postoju przełącza się w funkcję silnika elektrycznego i napędza silnik główny który w tym momencie pracuje jako kompresor.... Najbardziej mi się podoba że do smarowania używa się oleju jadalnego, a wymiana oleju co 50 000 kilometrów....

Strasznie się wkurzyłem gdy okazało się że moje pomysły dotyczące transportu miejskiego nie są nowe. Otóż okazuje się że pierwsze tramwaje o napędzie pneumatycznym skonstruował polski inżynier o nazwisku Mękarski. Jeździły po Paryżu i Nowym Jorku, jednak najbardziej znane były w miejscowości Nantes (Francja) gdzie na trasach o długości 39 kilometrów przewiozły ogółem 12 milionów pasażerów. Miały na to czas, bo funkcjonowały 34 lata... Okazuje się też że napęd taki miało wiele lokomotyw pracujących w kopalniach zagrożonych wybuchem metanu i zostały wycofane niedługo przed drugą wojną światową... No i tu dochodzimy do sedna... Pierwsze samochody i tramwaje pneumatyczne pojawiły się w tysiąc osiemset siedemdziesiątym dziewiątym roku. TYSIĄC OSIEMSET PSIA KREW!!!!

Na informacje te natknąłem się przyswajając wiedzę z zakresu fizyki. Dobrze że jej wcześniej nie miałem bo w życiu nie dałbym rady napompować koła od roweru. Teraz już rowerem nie jeżdżę (a przydało by się), ale kół pompować się już w życiu nie odważę. Zapomniałem już jak liczy się całki i różniczki i przez to nie będę w stanie ocenić czy to co pokazuje manometr to prawda względna czy bezwzględna, a jeśli bezwzględna to prawdziwa czy urojona...

Taki bąk to ma dobrze.. Naukowcy wyliczyli że ma za małą powierzchnię skrzydeł w stosunku do masy aby mógł się utrzymać w powietrzu. Ale bąk o tym nie wie i lata...
Dobra, nigdy więcej rzodkiewki i kminku przed snem...

kaimar - 2013-02-06, 10:15

Samochodom na sprężone powietrze moje stanowcze NIE!!!!

Same samochody są ok ale do ich zasilenia w sprężone powietrze są potrzebne kompresory o dużym ciśnieniu i wydatku. Kompresory te są źródłem nieprzyjemnego hałasu a naładowanie samochodu ( w garażu) będzie trwało co najmniej kilkadziesiąt minut.
Wyobraź sobie co będzie gdy paru Twoich sąsiadów zacznie "pompować: swoje pojazdy a całą okolicę zapełni dudniący dźwięk przy którym odgłos pracy kosiarek spalinowych to muzyka?

Świstak - 2013-02-06, 11:03

O tym nie pomyślałem, ale nie sądzę aby był to problem nie do przeskoczenia. Francuski samochodzik o którym pisaliśmy ma tak sprytnie skonstruowany silnik, skrzynię biegów i alternator że po podłączeniu prądu wszystko działa w drugą stronę - alternator jako silnik elektryczny a silnik pneumatyczny jako kompresor. A silnik jakiś układ tłumienia hałasu pewnie ma... Poszukam materiałów o wygłuszeniu kompresorów i koszcie energetycznym takiej imprezy.
janusz - 2013-02-06, 20:41

Świstaczku, jeżeli już tak uparłeś się na silnik pneumatyczny to może jakiś inny gaz zastosować. Taki który łatwo się skrapla. Więcej energii można uzyskać z mniejszej pojemności i jeszcze klima za darmo. A może auto na suchy lód?
Świstak - 2013-02-06, 23:37

Jest to najprostsze ale po pierwsze uzależnia nas od dostawców gazu, a po drugie jeszcze bardziej zagęszcza atmosferę w centrach miast.... Nie wiem jak sprawa wykładałaby z ciekłym powietrzem, muszę to sprawdzić. Jak cenowo, jak z dekompresją...
Dziś cały dzień się zawzięcie uczyłem fizyki. Aż mnie solidnie łeb rozbolał i muszę troszkę odsapnąć, tym bardziej że jutro do roboty (na szczęście tylko dwa serwisy więc się pewnie w jeden dzionek wyrobię)

Świstak - 2013-02-27, 23:12

Temat ucichł, ale nie dlatego że go porzuciłem. Jest wręcz odwrotnie... Poświęcam mu teraz cały wolny (i nie tylko) czas jaki posiadam. Szkoda że doba taka krótka.
Zapraszam jednak pasjonatów do dyskusji.. Przyswoiłem trochę wiedzy, mój warsztat wzbogacił się o kilka wspaniałych urządzeń pomiarowych między innymi o nowy cyfrowy dwukanałowy oscyloskop o którym marzyłem od wielu wielu lat. Są pewne postępy, ale czasem zapędzę się w kozi róg i spędzę dwie noce na badaniu czegoś co ktoś inny kiedyś już sprawdził i opisał. Czasem brakuje pomysłu, czasem innego spojrzenia, a czasem zdrowego rozsądku.

Zapraszam serdecznie do dyskusji.

Mikesz - 2013-02-28, 07:21

Najważniejsze aby w tej kwestii iść w dobrym kierunku,w innym wypadku to można błądzić i nie wrócić na dobry tor,niech moc będzie z tobą.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group