|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Norwegia - RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r.
RODOS - 2013-02-21, 09:57 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. RODOS w NORWEGII lipiec 2012 rok.
Kolejne wymarzone miejsce, do którego prowadzi nas nasza wyobraźnia, to tym razem NORWEGIA. Jesteśmy przygotowani, mamy wykreślone trasy, wiemy co chcemy zobaczyć, ale jak zwykle mamy świadomość, że życie przyniesie nam korekty. To jest najwspanialsze, że można się poddać urokom miejsca i wybierać trasy, które w danej chwili nas urzekają.
Tym razem opis naszej podróży ograniczymy do naszym zdaniem najważniejszych informacji, które mogą się przydać osobom planującym wyjazd w tym kierunku.
Szczegółowe opisy atrakcyjnych miejsc, każdy może znaleźć w dostępnych informatorach oraz w internecie i wybierać to, co go najbardziej interesuje.
Norwegia to piękny i bardzo przyjazny kraj, szczególnie dla turystów zmotoryzowanych kochających przyrodę. Zniewalające krajobrazy, kolory wody głęboko wbijających w ląd fiordów, może zauroczyć każdego.
Podróżowanie po Norwegii pozostawia wspaniałe, niezapomniane wrażenia, które będą przyciągały jak magnes do ponownego odwiedzenia tego kraju.
Postaramy się w dalszej relacji opisać nasze wrażenia oraz pokazać zdjęcia, które zrobiliśmy w tym niezwykłym kraju. Ponieważ, to co oczekują podróżujący jest indywidualną potrzebą, często różniącą się w odbiorze, dlatego aby nikogo nie rozczarować są to jedynie nasze skromne doświadczenia, którymi pragniemy się podzielić.
Generalnie nie korzystamy z kempingów, które dla nas są pewnym ograniczeniem w swobodnym podróżowaniu i poznawaniu świata, ponieważ często nie leżą w pobliżu naszych tras podróży. Norwegia jest krajem, gdzie turyści tacy jak my czują się bardzo swobodnie, są do wyboru kempingi, ale także dużo miejsc gdzie można zatrzymać się w trakcie podróży na noc, bez zbędnych kosztów.
W naszej podróży ominęliśmy Nordkapp. Mając przed sobą do zobaczenia perełki, głównie pasmo Wysp Lofotów oraz zachodnie wybrzeże poprzecinanie głęboko wchodzącymi w ląd fiordami, zdecydowaliśmy, że w okresie zaplanowanego jednego miesiąca,byłoby to zbyt duże tempo ograniczające przyjemność zwiedzania.
Zrealizowana trasa :
Gdynia – Karlskrona – Kalmar mostem na wyspę Olandia – Norrkoping – Sztokholm – Uppsala – Gavle – Svarvik – Umea – Skelleftea – Lulea – Overka Lix Artic Circle – Kiruna – Riks-grensen granica z Norwegią.Dalej całe Lofoty do A – z A promem do Bodo, dalej droga nr 80 do Loding i w prawo wzdłuż brzegu piękną turystycznie trasą nr.17 – po drodze słynne wiry Saltstraumen – punkt widokowy na lodowiec przy fiordzie Holandsfjord – prom Halsa do Agskaret – kolejny prom Jektvik do Steinsland. Płynąc promem na wysokości Langnes przekraczamy Koło podbiegunowe północne – dalej drogą 17 do Nesna i promem do Lavong – dalej 17 do Leira gdzie skręcamy na drogę nr 78 i dojeżdżamy do E6 – Na drodze E6 zatrzymujemy się obok bramy Północnej Norwegii – dalej Trondheim – kolejny prom Halsa do Kanestraum – Molde – Bud – Hustad – Vevang – Averoya – prom Solsnes do Afarnes – Drabina Trolli – prom do Eidstalen - Geirangerfjord – Lillehammer – Karlskrona – Gdynia.
Przygotowani do wyjazdu, kamper załadowany, trochę nieswojo, kolejny wyjazd tym razem bez naszego pieska, z którym niestety musieliśmy się miesiąc temu pożegnać.
Nasza sunia owczarek alzacki Amika zwiedziła z nami 11 krajów. Traktowaliśmy ją jak członka rodziny. Nigdy nas nie zawiodła. Była nadopiekuńcza, pozwalała nam na spokojny sen. Mogliśmy zostawiać kamperka pod jej czujnym okiem. Będzie nam jej bardzo brakowało. Szkoda, że pieski żyją tak krótko. Przywiązujemy się, kochamy je i przeżywamy bardzo mocno rozstanie.
Rano 3 lipca wjeżdżamy na prom Gdynia – Karlskrona.
Pogoda dopisuje, z trudem przyzwyczajamy się że jest nas tylko dwoje.
Karlskrona wita nas ciepło i pięknym widokiem zachodzącego słoneczka. Jedziemy na północ drogą biegnącą wzdłuż brzegu zatoki Botnickiej. Na nocleg zatrzymujemy się na parkingu przy autostradzie.
Rano słońce ładna pogoda, kierujemy się na długi most prowadzący na wyspę OLAND, którą objeżdżamy szukając miejsca na postój. Na wyspie parking dzienny kosztuje 30 koron, nocny 150 koron. Zwiedzamy wyspę i wracamy na znany nam parking przed wjazdem na most. Jest kilka kamperków i samochody z plażowiczami. 56 40 51,9 N 016 22 51,1 E Parking gratis, duży plac na brzegu zatoki , plaża.
Po miłym spędzeniu czasu na plażowaniu ruszamy w drogę. Cdn.
tadek27 - 2013-02-21, 12:54
czekamy na więcej
WHITEandRED - 2013-02-21, 15:47
RODOS - 2013-02-21, 15:49 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Zatrzymujemy się na postój w bardzo ładnym miejscu SVARTVIK 62 19 15,5 N 17 22 15 E
Rozległy równy teren porośnięty zadbaną trawą z alejkami z posadzonymi drzewkami i spacerowym nabrzeżem. Dużo kamperów. Pogoda dopisuje, upał, przyjemnie spędzamy czas i zostajemy na nocleg. Następnego dnia ruszmy dalej podziwiając rozległe krajobrazy. Mijamy przy drodze ciekawe drzewa i pachnący bez oraz porośnięte łubinem pochylone na południe skarpy przy drodze. Podziwiamy, jak okazale się prezentują i są tak dorodne pomimo że jest to przecież już 64 stopień szerokości północnej.
Kolejny postój 64 43 55 N 020 58 28,6 E - idealny parking na pachnącą gorąca kawę. Cdn.
cirrustravel - 2013-02-21, 15:53
Oczywiście dla zachęty i z podziękowaniem za wspomnienia. Dla mnie Norwegii nigdy za dużo. Jest piękna i taka karawaningowa
RODOS - 2013-02-21, 18:48 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Następne miejsce postojowe na trasie podróży 65 08 36,6 N 21 30 31,3 E nad brzegiem, przy latarni morskiej. Dużo miejsca i wiele kamperów, są domki do wynajęcia dla podróżujących. Bardzo ładny teren przygotowany dla turystów, jest woda, WC, mały port jachtowy i wędzarnia ryb. Spacerujemy po okolicy, oglądamy stare chatki rybackie. Mamy czas na przygotowanie smacznego obiadu i poobiedniej kawy. Przypatrujemy się jak inni kamperowicze zagospodarowują wolny czas.
I tak mija nam każdy następny dzień w podróży, pozwalający na przemierzanie kilometrów i jednocześnie kontemplowanie się pięknem przyrody na jej łonie. Cdn.
Agostini - 2013-02-21, 23:07
Tak się zastanawiałem, gdzie będzie Wasza następna wyprawa? A to Norwegia!
To tym bardziej się cieszę. Będzie ciekawa i przydatna relacja.
Przykro, z powodu pieska. Mój też jest już wiekowy.
Jazdę samochodem, zawsze źle znosił, więc jeździł z nami tylko wtedy, kiedy było to konieczne.
Różnych sposobów próbowaliśmy, nic nie pomagało.
RODOS - 2013-02-22, 11:54 Temat postu: W nawiązaniu do postu Agostini. Witamy,
Naszą Amikę nigdy nie zapomnimy. Mieliśmy kilka psiaków, każdy kochany, ale ona była ostatnia
i zostawiła najwyraźniejsze wspomnienia. Jeździła z nami wszędzie i nie odstępowała nas na krok.
Wyjątkowy charakter opiekuńczy. Mogliśmy bez stresu nocować na odludziu, a także zostawiać kamperka pod jej opieką. Bardzo przeżyliśmy rozstanie, ale po kilku operacjach musieliśmy się z tym pogodzić.
Ubiegły rok mieliśmy bardzo udany kamperowo. Lipiec Norwegia , a wrzesień - październik Włochy, docelowo Sycylia.
Dziękujemy za miłe słowa. Pozdrawiamy serdecznie Lila i Tadeusz.
elabaluch - 2013-02-22, 14:00
witam Norwegie robiliśmy trzy lata temu takiego spokoju jak tam nie odczuwaliśmy chyba nigdzie .Cisza i świadomość że w tym kraju możesz stać gdzie chcesz i będziesz bezpieczny. Mogliśmy poddać się urokowi tego kraju i oglądać te cuda natury proste nie tknięte przez cywilizacje .Na pewno jeszcze raz tam wrócimy pozdrawiamy serdecznie Ela Marek i Yoszi nasz pies.
RODOS - 2013-02-22, 18:52 Temat postu: W naw. do postu Elabaluch. Witamy,
Tak Norwegia i Szwecja to wspaniałe miejsca na ziemi, tam można poczuć się swobodnie i bezpiecznie. Cisza, spokój i piękne krajobrazy towarzyszą wszędzie.
To nie jest nasza ostatnia wyprawa do tego kraju. Pozdrawiamy Was serdecznie oraz Waszego pieska. Lila i Tadeusz
RODOS - 2013-02-22, 21:49 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. 7 lipca przecinamy KOŁO PODBIEGUNOWE PÓŁNOCNE NORRA NAISHEDEN OVERKALIX, SW , zatrzymujemy się na parkingu 66 33 13,3 N 022 19 59,9 E.
Robimy zdjęcia, oglądamy pamiątki w ładnym sklepiku obsługiwanym przez sympatycznych Lapończyków. Jest dużo oryginalnych wyrobów charakterystycznych dla tego rejonu. Dla chętnych jest możliwość otrzymania dokumentu potwierdzającego fakt przekroczenia Północnego Koła Podbiegunowego (150 SEK ) .
Dalej kierunek Kiruna. Białe noce dodatkowo uatrakcyjniają naszą podróż. Jesteśmy przecież w LAPONII ojczyźnie SAAMÓW, charakteryzującej się pięknymi surowymi naturalnymi krajobrazami, a także występującymi w pewnych okresach cudownymi zorzami polarnymi. Spotykamy dwujęzyczne tablice informacyjne. Mijamy pasące się wzdłuż drogi renifery, po drodze parking 67 29 25,5 N 021 07 13,7E LAPPEASUANDO.
W południe dojeżdżamy do miasteczka KIRUNA zlokalizowanego u podnóża góry, w której znajdują się pokłady rudy żelaza. Zwiedzamy, spacerujemy po mieście. Dochodzimy do podnóża góry oglądamy urządzenia służące do wydobywania rud żelaza.
Ciekawe, ale droga z Kiruny do Narwiku, którą będziemy jechać zbudowana została dopiero w 1984 roku, wcześniej była tylko linia kolejowa. Trasa przebiega przez piękne dziewicze tereny ze wspaniałymi krajobrazami obok dużego jeziora i blisko wysokich gór. Zmęczeni poznawaniem okolicy zatrzymujemy się na noc na dużym pustym parkingu 67 50 30,5 N 020 14 27,9 E . Cdn.
RODOS - 2013-02-23, 17:35 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Jest ósmy dzień lipca jedziemy dalej w kierunku granicy z Norwegią, parkujemy obok zadomowionych kamperów niedaleko rwącej rzeki w rezerwacie KIRUNA.
67 59 28,1 N 019 55 20,3 E postój max. 24 godz.
Następne ładne miejsca do zatrzymania się to parking nad jeziorem TORNE z piękną panoramą rozpościerającą się na otaczające góry pokryte na szczytach śniegiem.
68 15 30,7 N 019 55 20,3 E
Kolejne miejsce po drodze parking za ABISKO nad wodą 68 25 56 N 018 40 14,3 E.
Jadąc w kierunku granicy z Norwegią, już z bardzo daleka widać wysokie góry na czubkach pokryte wiecznym śniegiem, które się zbliżają wraz z pokonywanymi kilometrami wybranej trasy. Tym zasadniczo różni się krajobraz Szwecji, który nie ma tak wysokich gór. Teren jest raczej płasko – wyżynny, ale za to klimat jest łagodniejszy, co w dużym stopniu zawdzięcza się osłaniającej otoczce wysokich gór Norwegii. Wg GPS cały czas jedziemy pod górkę.
Niedługo opuścimy Szwecję, która jest bardzo przyjazna dla kamperowiczów, podobnie jak Norwegia. Jednak drogi są tu lepsze, parkingi bardziej komfortowe zawsze z WC. W Norwegii drogi czasem bardzo wąskie z mijankami, ale za to przyroda wynagradza wspaniałymi krajobrazami, które tworzy sama natura. Norwegia sama w sobie jest perełką, a dla kochających góry i naturalną przyrodę wspaniały kraj. Połączenie krajobrazów Szwecji i Norwegii wzajemnie uzupełnia nasze przyrodnicze doznania. Nie od rzeczy należałoby wspomnieć, co dla nas było zawsze przyjemnym zaskoczeniem, to wspaniałe czyste powietrze. Dawniej podróżowaliśmy z dziećmi i nigdy nie mieliśmy problemów z przeziębieniami i katarem, a nie zawsze trafialiśmy na ładną pogodę. Po kilku dniach pobytu wyraźnie odczuwaliśmy poprawę nastrojów. Pewnie w jakimś stopniu fakt bycia na urlopie, ale pobyt na łonie natury w tak czystym naturalnym środowisku naszym zdaniem miał tu zasadnicze znaczenie. Cdn.
RODOS - 2013-02-24, 16:02 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. 8 lipca o godzinie 1400 opuszczamy S Z W E C J Ę witamy N O R W E G I Ę. Przejechaliśmy 1 9 3 7 km od Karlskrony. Średnia około 410 km/doba. Nie jest imponująca, ale przy naszych długich postojach i tak wydała się nam duża. Jeżeli ktoś zakłada tylko przejazd to drogi są na tyle dobre, że może pokonać trasę szybciej.
Podaliśmy współrzędne 10 miejsc, w których zatrzymywaliśmy się w Szwecji. Oczywiście jest ich więcej, jadąc każdy może wybrać wg własnych upodobań, ale te 10 można mieć w zanadrzu.
Mijamy granicę i od razu znajdujemy się wśród skalistych wzniesień. Droga już nie jest tak szeroka, wije się wokół wzniesień blisko brzegu ze zbiornikami wody, do których z gór spadają piękne wodospady. Krajobrazy prowokują nas do częstego zatrzymywania się, są przygotowane miejsca, z których roztaczają się wspaniałe widoki.
Jedziemy stosunkowo wolna karmiąc się piękną górską panoramą roztaczającą się przed nami. Na kolejnym parkingu gdzie się zatrzymaliśmy, jadący za nami kamperem Niemiec zapytał czy mamy problemy z silnikiem, że jedziemy stosunkowo wolno. Tłumaczyłem mu ,że podziwiamy widoki, robimy zdjęcia, a silnik mamy sprawny i nasze 150 koni mogło by połknąć trasę szybko, ale nie nacieszymy się wspaniałymi widokami. Zrozumiał, ale nie wiem czy, się się z tym zgodził, a tak na marginesie, trzeba mieć na uwadze, że ktoś może się spieszyć np. jedzie docelowo do wyznaczonego miejsca może na kemping. Dlatego na wąskich drogach, a także z mijankami zjeżdżaliśmy na pobocze przepuszczając tych co się bardzo spieszyli, jednak były to sporadyczne przypadki bo ruch jest mały.
W kraju, w którym nie ma problemu z zatrzymaniem się na noc czujemy się bardzo swobodnie i nie jesteśmy tak skrępowani czasem, jak w innych krajach, gdzie praktycznie po południu trzeba mieć plan gdzie jechać na noc. To kochamy, bo to daje nam poczucie swobody w wyborze miejsca pobytu i pozwala na komfortowy odpoczynek. Cdn.
RODOS - 2013-02-25, 11:09 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Przed nami rząd wysp, wysepek wbijający się w Morze Norweskie stanowiący łańcuch wysp LOFOTY. Jet to perełka, którą mają Norwedzy, przyciągająca rzesze turystów podziwiających przepiękne widoki stworzone przez naturę. Skaliste góry, głębokie fiordy, szkiery, wody mieniące się kolorami nieba zadziwiają każdego i pozostają w pamięci na długo. Na zwiedzenie LOFOTÓW warto poświęcić więcej czasu, bo to jest jakby Norwegia w pigułce. Zjechanie z głównej drogi procentuje zobaczeniem wiosek rybackich, które są tam usytuowane od lat, a także niedużych pól uprawnych wokół nich. Klimat nie jest sprzyjający, ale ich umiejscowienie osłaniają otaczające ich ściany skalne chroniące przed silnymi wiatrami. Dojechanie na koniec LOFOTÓW do miejscowości A z zwiedzaniem okolicy to około 318 km.
Jest piękna pogoda ruszamy ciekawi wrażeń.
Zatrzymujemy się na kolejnym parkingu SKANLAND na wzniesieniu przy drodze. Jest woda i można zrobić serwis. Ważne, bo później już drugiego takiego miejsca na Lofotach nie spotkaliśmy.
68 33 57,4 N 016 39 51,4 E Nocujemy.
Rano dalej w drogę. Kolejny parking 68 27 29,1 N 015 30 31,8 E przy moście.
frape - 2013-02-25, 11:16
RODOS napisał/a: | DSCN8159_7820_ (640x480).jpg
Norweskie krajobrazy - z parkingu.
|
widzę że miejsce nic się przez 2 lata nie zmieniło - piękne jak zawsze
RODOS - 2013-02-25, 12:50 Temat postu: W nawiązaniu do postu Frape. Witamy,
To wspaniale, że przyroda się nie zmienia. Jeżeli człowiek ją nie popsuje to będzie cieszyła pięknem
wiele pokoleń. Norwedzy mają świadomość w jakim pięknym kraju mieszkają, dlatego chronią swoją przyrodę. Serdecznie pozdrawiamy.
RODOS - 2013-02-25, 15:04 Temat postu: W naw. do postu cirrustravel. Dziękujemy za piwko. Masz rację Norwegia to piękny kraj. Wspomnienia pozostają na dłużej.
Dla nas ten kierunek będzie zawsze brany pod uwagę. Pozdrawiamy
RODOS - 2013-02-26, 12:07 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Mijamy kolejny most i tunele, również, co jest pewną atrakcją, tunele zbudowane pod wodą. Są charakterystyczne bo najpierw zjeżdża się w tunelu w dół, a potem podjeżdża do góry, te przeważnie łączą poszczególne wyspy pod dnem fiordów. Tuneli jest bardzo dużo, inne z braku możliwości ominięcia góry, co jest częstym zjawiskiem, przecinają ją umożliwiając dalsze podróżowanie.
Tunele są bardzo różnej długości, długie wielokilometrowe i krótsze, czasem we wnętrzu bardzo surowe szare wykute w skale, czasem trochę kapie na szybę,są także pomalowane na biało, są też bardziej nowoczesne lepiej lub gorzej oświetlone. Wszystkie uatrakcyjniają podróżowanie i są świadectwem ogromu pracy włożonej przez Norwegów w zagospodarowaniu tego niepowtarzalnego zakątka świata.
Po wyjechaniu z tunelu piękne krajobrazy jeszcze bardziej się wyostrzają i kuszą do zatrzymania się chociaż na chwilę. Żadne opowiadanie ani zdjęcia nie oddadzą tego, co można poczuć będąc samemu w tym pięknym, stworzonym przez naturę miejscu na ziemi. Dla zobrazowania kilka zdjęć tuneli.Cdn.
RODOS - 2013-02-26, 21:00 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Kolejny parking za tunelem 68 25 27 N 014 50 25,4 E . Na łonie natury gorąca kawa i na deser widoki, smakują wyśmienicie. Przejeżdżamy kolejne kilometry przyglądając się jak natura wystroiła wspaniałe krajobrazy. Późnym popołudniem zatrzymujemy się na nocleg na parkingu VESTVAGOY. 68 15 47,8 N 013 49 38,9 E
Ładnie zagospodarowany, duży wybetonowany plac z z punktem widokowym, ławkami, z którego wytyczone są trasy turystyczne dla pieszych wędrówek. Dużo zatrzymuje się samochodów osobowych i autokarów, które po odpoczynku jadą dalej. Zostają na dłużej tyko kampery.
Następnego dnia wybieramy się na spacer po okolicznych wzniesieniach.
Stoki gór są pokryte grubą warstwą porostów mchów, na których rośnie trawa. Trudno się chodzi ponieważ podłoże się mocno ugina, nie jest to jednak żaden podmokły teren bo usytuowany jest na stokach góry. Z gór roztacza się jeszcze ładniejszy krajobraz, widać dokładnie jak wije się droga. Pogoda nam dopisuje, jak na ten rejon, jest wyjątkowa. Niebo bezchmurne, słońce mocno grzeje, temperatura w słońcu prawie grecka. Po powrocie opalamy się na słoneczku na przygotowanych do tego celu ławkach ustawionych przy ściankach z drewna służących dla ochrony przed ewentualnym wiatrem. Cdn.
RODOS - 2013-02-27, 13:05 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Kolejny dzień jedziemy pasmem wysp LOFOTÓW w kierunku ostatniej miejscowości o nazwie A. Droga przebija się przez kolejne góry, a czasem kręci się wokół fiordów blisko wody. Wyspy w prostej linii mają około 150 km. Drogą prawie dwa razy więcej. Czasem zjeżdżamy z głównej drogi E10, zaciekawieni sielskimi widokami, aby ponownie wrócić na główną drogę.
Zatrzymujemy się na dużym parkingu z punktem widokowym OFFERSOYVEIEN
68 08 58 N 013 30 24,3 E umiejscowionym nad wodą na wysokim brzegu. Są ławki z daszkami chroniące przed ewentualnym deszczem zagospodarowane przez niektórych turystów. Dobre miejsce do odpoczynku. Na dole widać rybaków łowiących na wędki ryby. Nocujemy. Cdn.
RODOS - 2013-02-28, 08:48 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Rano jedziemy dalej zbliżając się do końca łańcucha LOFOTÓW. Po drodze tankujemy wodę z górskiego wodospadu. Jest czysta, ale pływają w niej drobiny mchów. Jako woda sanitarna ok.
Kolejna kawa na ładnym parkingu wśród gór, plaża z białym piaskiem, ławki i WC 68 06 13,7 N 013 16 57,7 E obok kempingu.
Kolejny parking z WC i wodą obok ładnych mostów o ciekawej architekturze. 68 05 13,1 N 013 10 20,3 E Przez mosty prowadzi wąska droga, trzeba zwracać uwagę czy ktoś nie jedzie z naprzeciwka. Przed mostem jest zbudowana i oznaczona w tym celu mijanka.
Po odpoczynku jedziemy dalej, po drodze mijamy przygotowane drewniane konstrukcje do suszenia dorsza, a także wypełnione suszonymi dorszami. Cdn.
RODOS - 2013-02-28, 14:04 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Nasze zainteresowania prowadzą nas do wsi NUSFJORD -LOFOTY. 68 00 19,4 N 013 12 23,8 E Chcemy zobaczyć jak wygląda stara zabudowa i port rybacki.
NUSFJORD jest niewielką wsią rybacką z domami na palach z XIX wieku jest zabytkiem wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO.
Stare domy są obecnie kwaterami turystycznymi. Cdn.
RODOS - 2013-02-28, 20:26 Temat postu: Zdjęcia. Zdjęcie.
darboch - 2013-03-01, 09:33
Pogodę macie rewelacyjną Cały czas tak było ?
Bardzo miło ogląda się znajome widoki z perspektywy innego obiektywu
RODOS - 2013-03-01, 14:39 Temat postu: W nawiązaniu do postu Darbocha. Witaj,
Przez większą część podróży mieliśmy ładną pogodę. Na Lofotach wręcz wspaniałą. Pogoda popsuła się zdecydowanie od drabiny Trolli. W Geirangerefjord jeszcze gorzej, mocno się zachmurzyło i padał deszcz. Później się rozpogodziło i nie możemy narzekać. Generalnie pogoda nas potraktowała ulgowo.
Pozdrawiamy
RODOS - 2013-03-01, 18:12 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Wracamy na główną drogę E10 i kontynuujemy podróż do krańca LOFOTÓW.
Spotykamy po drodze coraz więcej osad rybackich zbudowanych na palach, umiejscowionych nad brzegiem fiordów zwykle u podnóża góry osłaniającej od wiatru. Wszystkie podobne malowane na tradycyjne kolory skandynawskie.
Przed miejscowością A skręcamy do MOSKENES w celu zorientowania się kiedy odchodzą promy do BODO. Jest popołudnie wszystkie pasy na przystani promowej zajęte, na ten prom nie ma miejsca. Sprawdzamy rozkład odjazdu i cennik promów. Dla nas najodpowiedniejszy ze względu na cenę i godzinę jest prom odchodzący jutro o 2230.
Mamy półtora dnia na poznanie miejsca na końcu łańcucha wysp LOFOTÓW o prostej nazwie A, po norwesku czyta się O . Cdn.
fousek - 2013-03-01, 19:48
jeju... ale mi po głowie pojechaliscie... ja juz nie mogę sie doczekac naszej wyprawy do Szwecji!!!
darboch - 2013-03-01, 21:58
fousek napisał/a: | juz nie mogę sie doczekac naszej wyprawy do Szwecji!!! |
to całkowicie inny klimat niż Norwegia choć jak dla mnie też rewelacja
fousek - 2013-03-01, 22:36
ad dardoch
nigdy nie byłem, w Skandynawi, ale myślę iż we Wrzesniu jak wróce to bede mógł coś więcej na ten temat powiedziedź...
RODOS - 2013-03-02, 14:27 Temat postu: W naw. do postu fousek. Darboch ma rację. Szwecja jest bardzo ładna ale Norwegia to inna bajka. W Szwecji byliśmy wiele razy, pierwsze spotkanie z tym krajem pamiętamy do dzisiaj. Norwegia jest inna z powodu swojego ukształtowania, wspaniałe wysokie skalne góry, fiordy wcinające się bardzo daleko w głąb lądu, wodospady i wieczne lodowce. Szwecja ma swoje inne uroki, ładna przyroda, krajobraz w części wschodniej równino – wyżynny, ale w części zachodniej graniczącej z Norwegią górzysty.
Klimat bardziej łagodny. Dla nas połączenie tych dwóch wspaniałych krajów daje nam maksimum doznań, szczególnie krajobrazowo - przyrodniczych. W obydwu krajach bezpiecznie i pełna swoboda.
Może jedna uwaga. Dla wspaniałych doznań ważne jest na jaką pogodę trafimy, to zawsze jakaś loteria. Jednak trochę temu trzeba pomóc i warto przeglądnąć sobie dane pogodowe z poprzednich lat. My zwykle wybieraliśmy przedział czasowy 25 czerwiec do 10 sierpnia. Później i wcześniej dla nas za chłodno, ale wiemy że są osoby, którym to nie przeszkadza. Pozdrowienia.
MER-lin - 2013-03-02, 18:45
Jestem zdecydowanie ciepłolubny, z tego względu nie mogłem nigdy zdecydować się na wyprawę do Skandynawii. Po waszej relacji zaczynam pomału zmieniać zdanie. Cisza, spokój, bezpieczeństwo i przede wszystkim piękna przyroda będą w stanie wynagrodzić troche niskie - jak na moje potrzeby - temperatury. Dziękuje za interesującą relację i piekne zdjęcia.
RODOS - 2013-03-02, 20:15 Temat postu: W nawiązaniu do postu MER-lina. Witajcie,
Mamy te same upodobania, lubimy ciepło jakie nam może zafundować południe Europy. Skandynawia, a docelowo Norwegia może miło zaskoczyć wspaniałą pogodą. ale na miarę tego rejonu. To co można zobaczyć w Skandynawii nie zobaczy się na południu i to jest cenne. Norwegia pozostawia w pamięci niezapomniane wspaniałe obrazy przyrody stworzone przez naturę, a także ogrom włożonej pracy Norwegów w budowle i infrastrukturę, aby można podróżować po tym kraju.
Wybraliśmy lipiec, ze względu na białe noce i wg statystyk najcieplejszy miesiąc i nie możemy narzekać na pogodę. Tylko przez kilka dni padało. Wróciliśmy zadowoleni i kiedyś odwiedzimy Skandynawię ponownie. Serdecznie pozdrawiamy Lila i Tadeusz
frape - 2013-03-02, 20:21
na nas Norwegia też wywarła duże wrażenie - nie da się jej porównywać z resztą Skandynawii - swoją przyrodą jest po prostu niesamowita. W samej Norwegii spędziliśmy ponad 2 tygodnie (w Skandynawii miesiąc od 15 lipca) i ledwie kilka dni pogoda była deszczowa lub padał przelotny deszcz. Poza Gamvikiem i Hammerfestem to temperatury bardzo przyzwoite - spokojnie krótki rękaw ale wiem, że pogoda lubi być w tym rejonie kapryśna - można trafić na zimno i deszcze - tego nie da się tu przewidzieć - tak jak na południu gdzie wiadomo, że na 99.99% będzie słońce i upał
RODOS - 2013-03-02, 21:35 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Jedziemy na końcowy skrawek LOFOTÓW, mijamy krótki tunel i zatrzymujemy się na dużym parkingu. 67 52 47,6 N 012 58 40,1 E Wybieramy się na spacer po okolicy. Białe noce nie ograniczają czasu. Jednak nie zrobimy zdjęć oświetlonej panoramy miasta bo jest jasno. Zostajemy na noc. Jesteśmy w miasteczku A.( 2335 km od Karlskrony)
Zwiedzamy pobliskie wzgórza, miasteczko i port. Ładne domy zbudowane na palach, muzeum. Wąskie uliczki, kolorowe drewniane domki z zawieszonymi pod dachami tuszkami suszących się dorszy. LOFOTY zbudowane z wysp wysepek ciągną się bardzo daleko w głąb morza. Aby tu dotrzeć trzeba przejechać przez kilka mostów i bardzo dużo wydrążonych tuneli, tyle że w końcu przestaliśmy liczyć.
Jest tu wiele atrakcji, które można zobaczyć, wszystko jest w informatorach turystycznych. Na końcu A jest duże pole porośnięte trawą i mchem, na którym widać porozstawiane namioty turystów, którzy dotarli tu rowerami lub pieszo. Zwiedzamy pobliskie tereny, spotykamy dużo zbudowanych konstrukcji drewnianych do suszenia dorszy. Niektóre są remontowane, pewnie na sezon połowowy dorsza.
Jest lipiec, piękna słoneczna pogoda, ale poza okresem krótkiego lata warunki są tu surowe. Jednak Norwedzy przez wieki dają sobie radę. Żyją z połowów ryb, mają ładny osłonięty port rybacki, ale także z turystyki. Parking jest prawie cały wypełniony stoją autokary, samochody osobowe, motocykle najróżniejszych marek oraz dużo kamperów, w tym trzy z Polski. Cdn.
Agostini - 2013-03-02, 23:08
Ja też byłem w lipcu na Lofotach, i też mieliśmy ładną pogodę. Wpływ na nią, na ponadprzeciętne, wyższe temperatury, ma docierający tu, ciepły prąd zatokowy. To gorące masy wód Golfsztromu, powstającego w rejonie Karaibów, przechodzące w Prąd Północnoatlantycki, a na końcu w Prąd Norweski, omywają właśnie ten archipelag wysp.
W Norwegii, często spotykałem się z deszczem, ale nigdy nie było tak jak w Polsce, że potrafił padać cały dzień.
Jak nieoczekiwanie przychodził, tak jeszcze bardziej niespodziewanie ustawał, zamieniając się w piękną słoneczną pogodę.
To chyba Norwedzy twierdzą, że nie ma złej pogody – jest tylko nieodpowiednie ubranie.
MER-lin napisał/a: | Jestem zdecydowanie ciepłolubny, z tego względu nie mogłem nigdy zdecydować się na wyprawę do Skandynawii. Po waszej relacji zaczynam pomału zmieniać zdanie. |
Piękne miejsca, pokazujesz nam RODOS. Wcale się nie dziwię Koledze MER-lin’owi.
RODOS - 2013-03-04, 11:14 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Po zwiedzeniu okolicy i nacieszeniu się widokami, następnego dnia późnym popołudniem jedziemy do MOSKENES 67 54 00,6 N 013 02 45,5 E skąd odchodzi prom do BODO. Cena za kamper do 6 metrów, dwie osoby 688 NOK.
Białe noce cały czas nam towarzyszą i nie ma różnicy czy jest noc czy dzień. Przed godziną 2300 12 lipca odpływamy promem do BODO. Prom płynie 3 godziny 15 minut. Przez całą podróż towarzyszy nam słońce na widnokręgu, patrząc z rufy statku w kierunku północnym. Jasno jak w dzień. Dużo pasażerów przebywa na rufie promu podziwiając przepiękny widok oddalającego się pasma wysp LOFOTÓW. Momentami słońce chowa się przysłaniane górami, by ponownie się wynurzyć pomiędzy szczytami gór.
O 0215 dobijamy do nabrzeża i resztę nocy, tylko z nazwy, spędzamy na parkingu portowym. Dobrze, że w kamperku mamy szczelne zasłony bo trudno by było zasnąć. Cdn.
RODOS - 2013-03-05, 16:12 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Po śniadaniu ruszamy dalej w kierunku pięknej trasy turystyczne prowadzącej drogą nr 17 wzdłuż zachodniego wybrzeża Norwegii. Zatrzymujemy się
w SALTSTRAUMEN 67 13 59,1 N 014 37 12,5 E gdzie występują najsilniejsze prądy pływowe w Norwegii. W czasie przypływu około 6 godzin bardzo duże ilości wody są wpychane do cieśniny o szerokości 150 metrów i długą na 3 km. W czasie przypływu woda bardzo się burzy, widać silne wiry. Zjawisko nie wydało się nam bardzo imponujące, na oglądanych zdjęciach było bardziej wyraziste i tworzyło większe zawirowania.
Jest dużo wędkarzy, dobre miejsce do wędkowania. Ja zgubiłem dwie blachy i nic nie złowiłem, ale niektórzy wyciągali rybki. Przyjeżdżają i odjeżdżają autokary z wycieczkami. Jest parking. Cdn.
RODOS - 2013-03-06, 15:47 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Opuszczamy wiry i zatrzymujemy się na noc na parkingu 67 04 38,6 N 014 17 27,3 E
Następnego dnia kontynuujemy podróż drogą nr 17 słusznie zaliczaną do jednej z dwóch pięknych tras turystycznych w Norwegii. Trasa jest bardzo urozmaicona biegnie skrajem zachodniego wybrzeża z którego roztaczają się piękne widoki.
Drogę często przecinają wbijające się głęboko w ląd fiordy, przez niektóre zbudowano mosty, ale głównie kursują promy przewożące pasażerów i samochody. Przejazdy promami są płatne. Zachodnie wybrzeże Norwegii ma niepowtarzalny krajobraz, nagie skały odbijające się w błękitnych fiordach, rozległe szkiery wychodzące w głąb morza z jednej strony i wysokie skaliste góry pokryte wiecznym śniegiem ze spływającymi lodowcami ze wschodniej strony. Pięknie wyglądają norweskie drewniane domki, z daleka jak zabawki przyklejone u podnóża gór. Czasem przyczepione linami do ziemi lub z dachami pokrytymi roślinnością, aby ich wiatr nie poderwał. To wszystko można tu zobaczyć i zapamiętać na długo.
Na przedpołudniową kawę zatrzymujemy się na parkingu z 66 57 35,4 N 013 48 10 E ( serwis dla kamperów ) Jest punkt widokowy, ławki, plac zabaw dla dzieci i plaża z piaskiem.
Obiad na kolejnym parkingu z widokiem na czoło lodowca są ławki, punkt widokowy. Podziwiamy ogrom czoła lodowca spływającego do fiordu HOLANDSFJORD . 66 43 27,2 N 013 41 56,4 N Cdn.
RODOS - 2013-03-07, 09:58 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Jedziemy dalej drogą numer 17 wokół wspaniałe widoki. Droga wije się wzdłuż wybrzeża. Jest stosunkowo wąska. Zauważyliśmy, że jak nie ma linii przerywanej rozdzielającej obydwa kierunki to trzeba uważać bo jest węższa niż normalnie. Spotyka się również miejsca oznaczone literką M – mijanka. Barierka i dalej tylko promem z HALSA do AGSKARET. ( Koszt 76 NOK) Jest późne popołudnie zatrzymujemy się na nocleg w bardzo ładnym i widokowym miejscu 66 38 49,7 N 013 32 03,6 E
Jest niedziela kontynuujemy podróż i dojeżdżamy do następnej przeprawy promowej z JEKTVIK do STEINSLAND. I tu niespodzianka, prom nie przypłynie z powodu awarii i nie wiadomo kiedy będzie. Po pewnym czasie dowiadujemy się, że dopiero po południu jest możliwość przypłynięcia zastępczego promu. Część samochodów odjechała. Polacy podróżujący busem także zdecydowali się wrócić ponieważ obawiali się, że nie zdążą na zabukowany prom z Karlskrony. Niestety nie ma innej drogi muszą wrócić tą samą trasą, w sumie nadrobią około 250 km. My mamy czas nic nas nie goni, czekamy. Postój wypełniamy na łapaniu ryb, ale niestety bez rezultatu. Jedyny Niemiec złapał jedną ładną makrelę. Prom, który miał przypłynąć o godzinie 1000, w jego zastępstwie przyjechały dwa małe promy o 1930. Starają się upchać jak najwięcej samochodów. Wjeżdżamy prawie ostatni wykorzystując miejsce na centymetry, drzwi już nie otworzymy, musimy przeczekać w kamperku. Jako kompensatę za nieprzewidziany postój nikt nie kasował za przejazd.
Na promie 15 lipca o godzinie 2020 w fiordzie RODDBYFJORD przecięliśmy KOŁO PODBIEGUNOWE PÓŁNOCNE w kierunku południowym. Nie mogliśmy to udokumentować fotograficznie z powodu jak wyżej.
Kolejny nocleg 66 20 59,9 013 00 07,1 E. na parkingu obok ogrodzonego obozu jenieckiego z II wojny światowej. Można zwiedzać, wstęp 30 NOK od osoby. Cdn.
darboch - 2013-03-07, 10:38
RODOS napisał/a: | Drogę często przecinają wbijające się głęboko w ląd fiordy, przez niektóre zbudowano mosty, ale głównie kursują promy przewożące pasażerów i samochody. Przejazdy promami są płatne. Zachodnie wybrzeże Norwegii ma niepowtarzalny krajobraz, nagie skały odbijające się w błękitnych fiordach, rozległe szkiery wychodzące w głąb morza z jednej strony i wysokie skaliste góry pokryte wiecznym śniegiem ze spływającymi lodowcami ze wschodniej strony. Pięknie wyglądają norweskie drewniane domki, z daleka jak zabawki przyklejone u podnóża gór. Czasem przyczepione linami do ziemi lub z dachami pokrytymi roślinnością, aby ich wiatr nie poderwał. To wszystko można tu zobaczyć i zapamiętać na długo. |
Pieknie opisane...idealnie nadaje się na peuntę o Norwegii
RODOS - 2013-03-07, 12:34 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Jest 16 lipca dalej w drogę. Zatrzymujemy się na parkingu z placem widokowym. Ładnie się prezentuje z góry rozległy RANAFJORDEN i osada rybacka NESNA. 66 16 53,5 N 013 15 39,9 E. Zjeżdżamy w dół do portu i przepływamy promem z NESNY do LEVONG (126 NOK)
Następnie bardzo krętą drogą nr 78 brzegiem morza dojeżdżamy do MOSJEOEN i dalej kontynuujemy podróż po E6. Zatrzymujemy się na dużym zagospodarowanym parkingu obok bramy wjazdowej do PÓŁNOCNEJ NORWEGII TRENDELAG. 65 06 04,6 N 013 20 35,9 E Nocujemy. Opłata za zatrzymanie się na noc 100 NOK, pieniądze należy włożyć do koperty i wsunąć do specjalnie przygotowanej skrzynki. Jest możliwość uzupełnienia wody.
Kolejny parking z wodospadem z WC 64 55 50,4 N 013 08 13,8 E NAMSSKOGAN . Cdn.
RODOS - 2013-03-08, 10:03 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Wieczorem wjeżdżamy do TRONDHEIM i parkujemy przed Katedrą. Parking od godziny 2000 gratis. 63 25 40,3 N 010 23 52,3 E . Zwiedzamy katedrę i jej okolice, miasto z ładnym rynkiem i dostojnym ratuszem. Imponująco wygląda stary zwodzony most z pięknymi wieżyczkami z 1861 roku i kolorowymi domami na palach wzdłuż szerokiego kanału. Wzdłuż kanału jest ładna promenada i park ze ścieżkami rowerowymi. Wszystko ładnie się komponuje z częścią zabytkową miasta.
Po wyjeździe z TRONDHEIM szukamy miejsca na nocleg, zatrzymujemy się na noc na leśnym parkingu obok francuskiego kamperka. Cdn.
RODOS - 2013-03-09, 07:42 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. 18 lipca rano ruszamy trasą E 39. Po drodze kolejna przeprawa promowa z HALSA do KANESTRAUM (96 NOK). Kierujemy się do MOLDE. Przejeżdżamy długi most (102 NOK - płatność tylko gotówką) i docieramy na ładny plac zagospodarowany przy marinie, woda , WC bez zrzutu. Dużo kamperków. Parking 24 godz. Nocujemy 62 44 24,9 N 007 12 55 E. Następnego dnia w naszych założeniach kolejna atrakcja turystyczna - DROGA ATLANTYCKA. Wybieramy trasę okrężną wzdłuż wybrzeża z zamiarem obejrzenia wioski BUD i widoków jakie ta stara droga funduje. Zatrzymaliśmy się na parkingu koło kościoła 62 54 29,3 N 006 54 40,4 E Cdn.
RODOS - 2013-03-09, 10:24 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Po zwiedzeniu wioski BUD po południu dotarliśmy do DROGI ATLANTYCKIEJ. Przejechaliśmy całą aż do wyspy AVEROYA i z powrotem, zatrzymując się na parkingu pod stromą skałą wśród innych kamperków. 63 01 16,4 N 007 22 56,6 E Parkingi są po obu stronach drogi. Są również przygotowane pomosty dla wędkarzy. Jest także przystań, skąd można skorzystać z przejażdżki po okolicznych szkierach. Po tej stronie dominuje ładny punkt widokowy na pobliskim wzniesieniu, skąd pięknie wyglądają szkiery wchodzące głęboko w ląd tworząc zatoczki. Próby złapania ryby na wędkę bez rezultatu. Niestety nikt przy mnie nic nie złowił. Może trzeba było próbować o innej porze, bo ślady patroszenia były. Zwiedziliśmy pieszo okolicę, jesteśmy pod wrażeniem. Wyobrażamy sobie jak w zimie przy silnych sztormach, jakie panują na Morzu Norweskim, fale odbijające się od skał tworzą wspaniałe widoki. Na początku wjazdu na tą trasę turystyczną jest barierka, pewnie w okresach jesienno- zimowych droga jest okresowo zamykana ze względu na bezpieczeństwo podróżujących. Po przenocowaniu następnego dnia kolejne spacery po okolicznych wzniesieniach, z których podziwiamy piękne krajobrazy. I tak minęły nam dwa dni na poznawaniu okolicy. Przejechaliśmy ponownie całą DROGĘ ATLANTYCKĄ, wszystkie mosty, tj. około 8,3 km i pomalutku skierowaliśmy się w kierunku kolejnej atrakcji DRABINY TROLLI . Cdn.
RODOS - 2013-03-09, 15:16 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Ciąg dalszy zdjęć - DROGA ATLANTYCKA. Cdn.
RODOS - 2013-03-10, 18:53 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Wracamy drogą do MOLDE i dalej do SOLSNES skąd płyniemy promem do AFARNES (97 NOK). Dalej drogą 64 przez ISFJORDEN, ANDALSNES do DROGI TROLLI - TROLLSTIGEN. Wita nas TROLL siedzący na skale, trzeba przyznać, że obserwuje uważnie jakie mamy zamiary. Robimy zdjęcia, wydaje się nam, że trochę się rozchmurzył, nie warto się narazić, bo licho nie śpi, przed nami droga z ostrymi serpentynami. Przy drodze duży parking i sklep z pamiątkami. Ruszamy dalej i zatrzymujemy się na parkingu gdzie jest umieszczony jedyny znak na świecie - uwaga TROLL. Jest również wyrysowana trasa Trolli z opisem. Jesteśmy spokojni, przecież wcześniej już zapoznaliśmy się z TROLLEM. Cdn.
RODOS - 2013-03-11, 11:25 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Ruszamy agrafkami do góry. Pogoda trochę kaprysi, pada drobny deszczyk. Jezdnia jest mokra, wąska często tylko obramowana kawałkami skały. Wszyscy jadą ostrożnie, trzeba być skupionym, szczególnie kiedy mija się z autokarami, których tu nie brakuje. W niektórych miejscach są mijanki, które pomagają minąć się bezpiecznie. DROGA TROLLI wzbudza dreszczyk emocji, ale przede wszystkim pozwala na oglądanie wspaniałej panoramy, która roztacza się wraz z pokonywaniem wysokości. Będziemy mieli jeszcze trochę atrakcji, bo prawdziwych serpentyn nam nie zabraknie. Przed nami jeszcze DROGA ORŁÓW. Wjeżdżamy na górę i zatrzymujemy się na parkingu. 62 27 10,9 N 007 39 50 E
Jest kilka kamperów, osobowych samochodów i autokarów. Sklepy z pamiątkami, kawiarnia. Nocujemy. Cdn.
WHITEandRED - 2013-03-11, 13:04
RODOS - 2013-03-11, 14:49
Witaj,
Generalnie z pogody jesteśmy zadowoleni. Popsuła się przed wjazdem na Drabinę Trolli i towarzyszyła nam przez następne dwa dni. Później się rozpogodziło. Gdyby była szansa na szybszą poprawę zostalibyśmy dłużej w Geiranger, po to aby pochodzić i poznać okolicę, tak jak to zwykle robimy. Jest to bardzo ładne miejsce, znane powszechnie, a jak ktoś trafi na pogodę to podwójnie się zachwyci. No cóż pewnie nie jest to ostatnia nasza wyprawa w te strony. Pzdr.
frape - 2013-03-11, 15:36
Cytat: |
Pogoda faktycznie nie rozpieszczała Was na Trollstigen, |
a ja właśnie miałam napisać, że mieliście tam dobrą widoczność - myśmy na górę wjeżdżali w takiej mgle, że ledwo czubek auta było widać:( po noclegu na szczycie pogoda się już zrobiła piękna
RODOS - 2013-03-11, 16:49 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Cd. zdjęć - DROGA TROLLI. Nocujemy na szczycie, deszcz, zimno. Cdn.
RODOS - 2013-03-11, 18:46 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. 22 lipca opuszczamy parking i jedziemy w kierunku GEIRANGER. Mijamy zaspy śnieżne usunięte na pobocze, co jak na środek lata jest dodatkową atrakcją.
Po drodze kolejny prom z LINGE do EIDSDAL. (89 NOK) Jedziemy drogą nr 63. Zjeżdżamy w dół serpentynami. Widać na dole wciśnięty pomiędzy górami fiord z zakotwiczonymi statkami pasażerskimi. Jest to odgałęzienie potężnego fiordu STORFJORDEN zwanego w tym miejscu GEIRANGERFJORD od osady GEIRANGER. Cdn.
RODOS - 2013-03-11, 19:51
W nawiazaniu do postu frape,
Trochę szkoda ,że w tym miejscu mieliście mgłę. Mgła oprócz tego, że utrudnia jazdę to nie pozwala na podziwianie tego co jest w Norwegii najwspanialsze - piękne krajobrazy. Na to nie można mieć wpływu, ale zawsze po złej pogodzie jest szansa na lepszą. My mieliśmy tylko drobny deszcz i później pogoda się poprawiła. Przemierzyliście Skandynawię i Wiecie najlepiej. Serdecznie pozdrawiamy i życzymy Wam zawsze ładnej pogody w każdej podróży
WHITEandRED - 2013-03-11, 21:19
RODOS - 2013-03-12, 16:13 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. GEIRANGERFJORD - w zachodniej części Norwegii to jedno z najbardziej atrakcyjnych turystycznie miejsc szczególnie dla turystów przypływających tutaj dużymi statkami pasażerskimi. Wokół fiordu wznoszą się wysokie góry. Zabudowań jest niedużo, nie ma zbyt wiele miejsca na rozbudowę. Domy ulokowane również częściowo na stokach góry. Nabrzeże, marina, kemping i spory plac z parkingiem dla samochodów. Zatrzymujemy się na marinie 62 06 03,1 N 007 12 20,4 E Jest kilka małych uliczek z hotelami. Bardzo urokliwe miejsce. W fiordzie urozmaicają krajobraz zakotwiczone dwie duże jednostki pasażerskie. Niedużymi zabudowanymi łodziami pasażerowie przewożeni są na ląd i dalej autokarami poznają okolice. Jest pochmurno, siąpi deszczyk, mimo to bardzo ciekawie wygląda to miejsce. Mieliśmy przyjemność spotkać się również z sympatycznym WHITEandRED. Miło pogawędziliśmy. Pozostały czas wykorzystaliśmy na zwiedzenie GEIRANGER.
Szkoda że nie trafiliśmy na słoneczną pogodę. Moglibyśmy zwiedzić okolicę i zrobić lepsze zdjęcia. Możemy sobie tylko wyobrazić jak ładnie prezentowałby się fiord gdyby zaświeciło słoneczko.
Spacerujemy, zwiedzamy, czas płynie szybko. Ruszamy dalej przed nami jazda w deszczu kolejnymi agrafkami. Cdn.
RODOS - 2013-03-13, 11:49 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Późnym popołudniem ruszamy dalej, aby przed zmrokiem pokonać bardzo krętą drogę wyjazdową z GEIRANGER w kierunku DJUPVASSHYTTA. Droga pnie się do góry,jest wąska, pada deszcz. Pokonujemy kolejne ostre zakręty i kolejne tzw. agrafki. Trzeba się trochę nakręcić kierownicą. W końcu wjeżdżamy na szczyt gdzie teren się wypłaszcza, wokół jest jeszcze sporo pozostałego śniegu po zimie. Droga powoli zjeżdża w dół i wjeżdżamy w rejon gdzie już nie ma śladu po śniegu.
Długo szukamy odpowiedniego miejsca na nocleg. W końcu znajdujemy na trasie parking po 4 godzinach jazdy. Cdn.
RODOS - 2013-03-13, 13:55 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Po zjechaniu niżej pięknie rozwinięta przyroda. Cdn.
RODOS - 2013-03-14, 13:56 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Pozostała nam ostatnia atrakcja, którą planowaliśmy zobaczyć. Skocznia w LILLEHAMMER. Zaparkowaliśmy poniżej skoczni obok obiektów sportowych. 61 07 24,5 N 010 28 11,7 E Przy samej skoczni parking płatny 30 NOK 1 godz. następne godz. po 10 NOK. Cały dzień 70 NOK. Od parkingu gdzie zostawiliśmy kamperka jest około 1,5 km. Pogoda dopisuje idziemy pieszo, miły spacerek. Zwiedziliśmy całą skocznię, weszliśmy na sam szczyt, zarówno małej skoczni jak i dużej. Zrobiliśmy zdjęcia. Wejście na szczyt po schodkach wymaga trochę wysiłku. Jest tych schodków bardzo dużo. Można wjechać na szczyt wyciągiem krzesełkowym za opłatą. Na górze jest sklepik
z pamiątkami z którego za 25 NOK , dzieci bezpłatnie, można wejść na taras widokowy nad sklepem. Ze szczytu rozciąga się ładna panorama miasta i okolic. Zejście jest łatwiejsze, ale też wymaga trochę czasu. Robimy dużo zdjęć. Na dole jest postument gdzie zapalany jest płomień olimpijski. Wracamy spacerkiem na parking.
Cdn.
RODOS - 2013-03-14, 17:25 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Po południu jedziemy w kierunku granicy ze Szwecją. Wieczorem jesteśmy na miejscu, nocujemy. 59 55 48,6N 012 14 28,3 E
Następnego dnia wjeżdżamy do Szwecji i z przystankami dojeżdżamy wieczorem do KARLSKRONY. Nocujemy. Nie rezerwowaliśmy wcześniej z trasy biletów, bo nie mieliśmy dostępu do internetu i to nas kosztuje. Pomimo, że jesteśmy z samego rana przy okienku nie ma biletów klasy ekonomicznej, a najtańszy dostępny bilet kosztuje nas dużo drożej niż zapłaciliśmy z Gdyni. Zamawianie biletów w miarę wcześniej, przez internet jak widać jest istotne. Rano wypływamy z Karlskrony i wieczorem jesteśmy w Gdyni. Cdn.
RODOS - 2013-03-15, 09:41 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Podsumowanie,
Szwecja i Norwegia to wspaniałe kraje, połączenie ich w podróży daje maksimum doznań szczególnie krajobrazowo – przyrodniczych, ale nie tylko. Mili sympatyczni ludzie, czysto, na każdym kroku widać jak dbają o porządek i o swoje bogactwo – przyrodę. Na dobry nastrój ma także wpływ czyste zdrowe powietrze, które my bardzo doceniamy.
Oba kraje różnią się krajobrazowo od siebie, ale to jest ich zaleta i warto je poznawać. Zarówno w Szwecji jak i Norwegii czuliśmy się wspaniale i swobodnie. Obydwa kraje są bardzo przyjazne mają swoje walory cenione przez turystów.
Naszym celem tym razem było spotkanie z Norwegią. Piękny kraj, w którym dominują wspaniałe krajobrazy zachwycające swoim pięknem, wysokie skaliste góry z wierzchołkami pokrytymi wiecznym śniegiem, mieniące się kolory wody w fiordach od szafiru, zieleni po błękit. Zwiedziliśmy pasmo wysp LOFOTY oraz część zachodniego wybrzeża Norwegii. Wszystko nas zachwyciło, staraliśmy się opisać w relacji, ale żadne opisy nie oddadzą rzeczywistości. Oczywiście łańcuch wysp LOFOTÓW to wspaniała perełka, ale również zachodnie wybrzeże jest piękne, ma niepowtarzalny krajobraz, nagie skały odbijające się w błękitnych fiordach, rozległe szkiery wychodzące w głąb morza z jednej strony i wysokie skaliste góry pokryte wiecznym śniegiem ze spływającymi lodowcami ze wschodniej strony. Dodatkowego uroku dodają zawieszone u podnóża gór norweskie drewniane domki, z daleka wyglądające jak zabawki. Czasem przyczepione linami do ziemi lub z dachami pokrytymi roślinnością, aby ich wiatr nie poderwał. To wszystko tu zobaczyliśmy i zapamiętamy na długo.
Trochę prozy z życia;
Parkingi, miejsca postojowe, serwisowanie kamperka.
W Norwegii jest bardzo dużo parkingów gdzie można się zatrzymać na odpoczynek, a także na nocleg.
W pobliżu znanych i często odwiedzanych okolicach, możemy spotkać prywatne płatne parkingi, na których jest tablica informująca o sposobie zapłaty. Spotykaliśmy takie miejsca z zawieszoną skrzynką i obok koperty z informacją, również po angielsku, że za nocleg należy zapłacić wkładając do skrzynki należną kwotę,raz było 20 NOK innym razem 30 NOK . My nie skorzystaliśmy z tych miejsc, tym bardziej, że był to w naszym przypadku tylko wykarczowany wyrównany plac bez żadnych udogodnień. Natomiast skorzystaliśmy z takiej oferty( 100 NOK), kiedy zatrzymaliśmy się na noc na ładnym parkingu przy bramie informującej o wjeździe do północnej Norwegii. Takich miejsc spotkaliśmy tylko kilka.
Nie mieliśmy problemu z serwisowaniem kamperka. Miejsc do tego celu jest wystarczająco dużo.
Jazda po drogach.
W Norwegii poza głównymi drogami nie da się szybko jeździć, i nie warto, bo może nam umknąć to co jest tutaj wspaniałe – natura i jej krajobrazy. Zdarzają się drogi wąskie także z mijankami, dobrze utrzymane, ale kręte zbudowane wzdłuż podnóża gór, często blisko wody z wykorzystaniem naturalnych możliwości terenu. Jest dużo mostów i tuneli, w tym również tuneli pod wodą. Na szczęście nie ma dużego ruchu i można spokojnie podróżować. Jadąc do Norwegi nie należy zakładać dużych przebiegów, 350 km dziennie to dużo, a poza tym gdzie się spieszyć jak wszędzie ładnie.
Opłaty za płatne odcinki dróg.
Większość punktów opłat w Norwegii jest zautomatyzowana. Zarejestrowaliśmy swoją kartę kredytowa w AutoPass, co zwolniło nas z interesowania się gdzie i jakie opłaty należy zapłacić za przejazdy przez płatne odcinki dróg. Komfortowe rozwiązanie dla turystów odwiedzających Norwegię.
System pobiera z naszej karty kredytowej 300 koron norweskich i z nich realizuje nasze przejechane płatne odcinki dróg. Dla turystów idealna sprawa nie musimy zaprzątać sobie głowy płatnościami. Trzeba pamiętać, że dotyczy to dróg płatnych oznaczonych znakiem AutoPass.
Natomiast jeśli nie korzysta się z AutoPass należy się zatrzymać na najbliższej stacji benzynowej oznaczonej znakiem "KR-service" i tam wnieść opłatę za przejazd.
Opłaty za przejazdy przez mosty i promy nie objęte tym systemem realizowaliśmy na bramkach. Dla orientacji przejazdy po drogach kosztowały nas około 101 koron, a więc niewiele. W dwóch przypadkach objechaliśmy płatne odcinki, ale dołożone kilometry chyba nie skompensowały różnicy. Może jedynie ładniejsze prowincjonalne widoki. Rozliczenie i zwrot nadpłaty nastąpił zgodnie z umową. Dla zainteresowanych dokładne informacje na stronie: www.autopass.no
Cdn.
RODOS - 2013-03-15, 15:30 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. Cd. podsumowania.
Zakupy,opłaty.
Wszystkie należności zakup paliwa, przejazdy promami, zakupy w sklepach realizowaliśmy za pomocą karty płatniczej MasterCard. Mieliśmy również kartę kredytową ale nie była potrzebna. W dwóch przypadkach za przejazd mostem i tunelem musieliśmy zapłacić gotówką na bramkach.
Prom.
Bilety na prom warto rezerwować z dużym wyprzedzeniem przez internet. Jeżeli termin powrotny jest określony najlepiej również powrotny. Można uzyskać sporą obniżkę. Z Gdyni bilet w promocji kosztował nas 384 zł. Niestety w drodze powrotne nie mając dostępu do internetu musieliśmy zapłacić na bazie promowej 1183 zł. (kamper + 2 osoby)
Jeżeli chce się podłączyć do prądu na promie, trzeba to zgłosić przed wjazdem, aby obsługa ustawiła kamper w odpowiednim miejscu. Trzeba mieć oryginalny własny kabel zakończony normalną wtyczką.
Przeprawy promowe w NORWEGII.
Przed wjazdem na prom, czasem już na samym promie opłatę pobiera kasjer podchodząc do każdego samochodu. Jest wyposażony jak listonosz w kasę z drobnymi i posiada czytnik kart. Jak zauważyliśmy wszyscy mają podobne wyposażenie zawieszone na szyi. Wszystko przebiega bardzo komfortowo. Promy manewrują bardzo sprawnie, rozładunek i załadunek bardzo szybki. Kończących się dróg z koniecznością przeprawienia się na drugi brzeg mieliśmy sporo, dlatego wybierając trasy warto mieć to na uwadze, ze względu na koszty.
Ważne; w bilecie za kamper jest opłacony również kierowca, dlatego na pytanie ile jest osób nie należy liczyć z kierowcą. Nie spotkaliśmy się aby ktoś liczył pasażerów, podoba się nam, że mają zaufanie do ludzi.
Wysokość opłaty zależy od długości kampera i ilości pasażerów. Taryfa na samochody kempingowe jest podzielona do 6 m i kolejno o metr. Po raz pierwszy spotkaliśmy się, że jest taryfa zróżnicowana, a nie od razu tylko wyższa kategoria. Dobre i to, ale różnica do 6 m i powyżej jest zasadnicza.
Korzystając z AutoPass trzeba zwracać uwagę na promach czy jest taki znak, ponieważ system sam skasuje opłatę i jeżeli dodatkowo zapłacimy obsłudze to będzie problem jak to później wyreklamować. Myśmy na wszelki wypadek pytali pobierającego opłatę. W naszej podróży nie spotkaliśmy się z taką sytuacją.
Nasze koszty przepraw promowych kamper do 6 metrów 2 osoby.(NOK)
- MOSKENES do Bodo - 688
- Halsa do Agskaret -76
- Jektvik do Kilboghamn - ?
- Nesna do Lavong - 126
- Halsa do Kanestraum - 96
- Solsnes do Afarnes - 97
- prom Linge do Eidsdal - 89
Most 102 NOK
Tunel 20 NOK
Przejazdy drogami płatnymi – 101 NOK
Razem przejechaliśmy 4 742 km
Prom Gdynia – Karlskrona – 384 zł.
Karlskrona – Gdynia – 1183 zł.
Mieliśmy wspaniałą podróż. Pogoda nam generalnie dopisała, a na LOFOTACH wyjątkowo nam sprzyjała. W przyszłości odwiedzimy SKANDYNAWIĘ i poświęcimy jej więcej czasu. To co można zobaczyć pozostaje w pamięci i będzie działało jak magnes.
Dziękujemy czytającym naszą relację, a szczególnie tym, którzy towarzyszyli nam w pisaniu poprzez napisane posty. Dla nas jest bardzo ważne jeżeli to co robimy kogoś zainteresuje, a będziemy zadowoleni jak komuś cokolwiek przyda się do planowania podróży.
Serdecznie pozdrawiamy i życzymy Wszystkim udanych podróży. Lila i Tadeusz
antwad - 2013-03-15, 20:16
RODOS napisał/a: | komuś cokolwiek przyda się do planowania podróży |
Opis Waszej podróży jest tak precyzyjny i szczegółowy, że jestem pewien iż niejeden z kolegów skorzysta z przekazanych informacji.
Jestem zauroczony opisami, zdjęciami i całą relacją.
Dziękuję!
Tadeusz - 2013-03-15, 20:34
Zrobiliście na mnie wrażenie tą relacją, zarówno opisem jak i pięknymi zdjęciami.
Za tę wyprawę i pracę przy jej opisie należy się gorące podziękowanie.
Skromne piwo wirtualne to niewiele, ale jeśli się spotkamy to...
Santa - 2013-03-15, 21:46
Norwegia Rodosów jest wspaniała
Uczestniczyłam w Waszej podróży, czytałam uważnie i dokładnie oglądałam fotki. W ekstremalnych sytuacjach wciskało mnie fotel
Autor zdjęć nie miał lekko
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę kolejnych pięknych podróży
RODOS - 2013-03-16, 10:20
W nawiązaniu do postu antwad.
Bardzo dziękujemy za miłe słowa. Spotkaliśmy tylko dwa kampery z Polski, innych narodowości dużo. Chciałoby się widzieć więcej naszych kamperków. Może Norwegia odstrasza kosztami, ale przy dobrym zorganizowaniu i planowaniu nie musi być droższa niż gdzie indziej, a wrażenia pozostawia niesamowite jedyne w swoim rodzaju. Pozdrawiamy i dziekujemy za
RODOS - 2013-03-16, 10:28 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. W nawiązaniu do postu Tadeusza,
Do tej pory tak jakoś się składało, że nie poznaliśmy się osobiście. Jeżeli się to zdarzy cała przyjemność będzie po naszej stronie. Zwykle jak są zloty to my jesteśmy w podróży, chcemy nadrobić ten czas kiedy praca ograniczała nam takie możliwości. Dziękujemy za przychylną ocenę i , serdecznie pozdrawiamy.
chris_voyager - 2013-03-16, 14:29
Wspaniała podróż, piękne zdjęcia.
Też jesteśmy ciepłolubni, ale to naprawdę robi wrażenie.
Mam pytanie - nie mogę znaleźć daty powrotu do PL - początek to 3 lipca - zakończenie?
Pytanie o tyle istotne, że jeszcze pracujemy zwiększając PKB i podróż dłuższa niż 10-12 dni oznacza duże wyzwanie dla pozostawionej firmy bez sternika. Czy jakiś plan minimum dotarcia choć do części tych miejsc (w Norwegii) jest możliwy w takim czasie?
Pozdrawiam
Krzysztof
RODOS - 2013-03-16, 15:14 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. W nawiązaniu do postu - Santa.
Dziękujemy, dziękujemy. W Waszej pięknej relacji z pobytu we Włoszech, znaleźliśmy zdanie z którego wynika, że nie bardzo tolerujesz pływanie promem. Norwegia stoi otworem dla Was przejazdem ,, tylko na kołach” przez Danię drogą E45 powyżej Kolding, następnie E20 przez wyspę Odense i płatny most z Nyborg – Korsor i dalej poniżej Kopenhagi na most do Malmo. ( koszty- przejazd przez dwa mosty Nyborg - Korsor i most do Malmo). Można również niewiele zbaczając z głównej drogi uatrakcyjnić przejazd zwiedzeniem interesujących turystycznie miejsc, opisaliśmy w naszej relacji z pobytu w Danii. Skandynawia to jeden w swoim rodzaju rejon, który warto zwiedzać powoli, chłonąc piękno jakie stworzyła natura. Lila opanowała do perfekcji robienie zdjęć w czasie jazdy, w trudniejszych momentach trochę pisku ale pstryka.
Dziękujemy za Serdecznie pozdrawiamy i życzymy pięknych podróży.
WHITEandRED - 2013-03-16, 16:48
Den-tal - 2013-03-16, 21:03
Koszt niektórych produktów spożywczych w Norwegii niewiele różni się od naszych czy niemieckich. napisal WHITEandRED.
Z calym powazaniem dla Twojej wiedzy o Norwegi to pozwole sie tu z Toba niezgodzic. Jestem w Norwegi wiele razy co roku i ceny naprawde odbiegaja (w gore) od szwedzkich ktore sa 30-40 % drozsze od polskich i niemieckich.Oprocz tego szczegolnie na Polnocy Norwegi wybor w sklepach jest bardzo ubogi( wporownaniu zreszta Europy) i przypomina mi Szwecje z lat 70- tych. Mieszkam w Skandynawi od ponad 40 lat i moze mam troche bardziej krytyczne spojzenie na pewne sprawy niz Ty, ale napewno zgodze sie z Toba ze ten zakatek naszego kontynentu jest wart odwiedzenia.
WHITEandRED - 2013-03-16, 23:43
RODOS - 2013-03-17, 14:51
[quote="chris_voyager"]Mam pytanie - nie mogę znaleźć daty powrotu do PL - początek to 3 lipca - zakończenie?
Pytanie o tyle istotne, że jeszcze pracujemy zwiększając PKB i podróż dłuższa niż 10-12 dni oznacza duże wyzwanie dla pozostawionej firmy bez sternika. Czy jakiś plan minimum dotarcia choć do części tych miejsc (w Norwegii) jest możliwy w takim czasie?
Nasz pobyt 3.07 do 25.07. musieliśmy wrócić trochę wcześniej niż planowaliśmy.
Nie zwiedziliśmy południowej Norwegii, ale nie żałujemy jest pretekst do powrotu w ten rejon.
Jesteśmy w pewnym kłopocie, co odpowiedzieć. Rozumiemy bardzo dobrze, jak pracowaliśmy to zawsze wolnego czasu było za mało. Jednak Skandynawia wymaga więcej czasu niż inne, kraje aby ją poznać. Jest dużo miejsc które warto zobaczyć, a przede wszystkim piękną przyrodę charakteryzującą ten rejon, które stworzyła natura, fiordy, szkiery, skaliste góry, lodowce. To wszystko jest wokół wyznaczonych turystycznych tras, dlatego nie warto tylko szybko przejechać. Norwegię trzeba ,,smakować” dotykając ją bezpośrednio stopą i wzrokiem.
Z planowanych 12 dni co najmniej 3 dni to promy, dojazd i powrót. Pozostanie Wam 9 dni na zwiedzanie Norwegii.
Pewnie można przejechać przez 9 dni jakiś wycinek Norwegii i coś zobaczyć , ale czy będziecie usatysfakcjonowani. Jeżeli założycie , że w Waszych planach dojedziecie aż na Lofoty, a jest to jednak perełka, to Wasza podróż wyniesie około 4 500 km. Średnia dzienna bardzo wysoka. Może uda się Wam wygospodarować dodatkowo chociaż kilka dni urlopu.
Mamy natomiast przykład, że można inaczej. Spotykaliśmy się z grupą młodych ludzi podróżujących busem, spali w namiotach na kempingach. Byli w Norwegii tylko 10 dni zwiedzili całe Lofoty i rozmawiając z nimi podziwialiśmy ich wesoły nastrój. Wyraźnie byli zadowoleni. Łowili ryby, zwiedzali okolicę. Czyli z drugiej strony można i tak i wcale nie musi być to porażka. Przepraszamy ale trudno nam wprost odpowiedzieć jednoznacznie na twoje pytanie. Życzymy Wam właściwego wyboru.
Serdecznie pozdrawiamy Lila i Tadeusz.
RODOS - 2013-03-17, 20:52 Temat postu: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r. WHITEandRED,
dzięki za Pozdrowienia z jeszcze mroźnej Gdyni.
Den-tal - 2013-03-17, 21:31
WHITEandRED napisał/a: | ale za to żywność oferowana tutaj jest dużo zdrowsza od oferowanej w kraju czy w Niemczech. | Nie wiem na jakich naukowych badaniach budujesz ta smiala wypowiedz, ale napewno jest OK jesli Ci z tym lepiej.Akurat makaron ktory zaprezentowales nie jest specjalnie zdrowy, ale to juz tylko szczegol. W czwartek lece do Alesund i bede mial chwile czasu nim sie zaokretuje na M/s Elisabeth G, wiec pochodze po sklepach szukajac tanich produktow. W polskich cenach nie jestem specjalnie mocny ale znam szwedzkie i niemieckie wiec moge porownywac(ale kupowac nie bede)
Santa - 2013-03-17, 21:58 Temat postu: Re: RODOS w NORWEGII lipiec 2012 r.
RODOS napisał/a: | W nawiązaniu do postu - Santa.
Dziękujemy, dziękujemy. W Waszej pięknej relacji z pobytu we Włoszech, znaleźliśmy zdanie z którego wynika, że nie bardzo tolerujesz pływanie promem. Norwegia stoi otworem dla Was przejazdem ,, tylko na kołach” przez Danię drogą E45 powyżej Kolding, następnie E20 przez wyspę Odense i płatny most z Nyborg – Korsor i dalej poniżej Kopenhagi na most do Malmo. ( koszty- przejazd przez dwa mosty Nyborg - Korsor i most do Malmo). Można również niewiele zbaczając z głównej drogi uatrakcyjnić przejazd zwiedzeniem interesujących turystycznie miejsc, opisaliśmy w naszej relacji z pobytu w Danii. Skandynawia to jeden w swoim rodzaju rejon, który warto zwiedzać powoli, chłonąc piękno jakie stworzyła natura. Lila opanowała do perfekcji robienie zdjęć w czasie jazdy, w trudniejszych momentach trochę pisku ale pstryka.
Dziękujemy za Serdecznie pozdrawiamy i życzymy pięknych podróży. |
Rodos - dziękuję Dzięki Tobie czuję się o krok bliżej od kuszącej Norwegii
chris_voyager - 2013-03-17, 23:06
RODOS napisał/a: | (...) Przepraszamy ale trudno nam wprost odpowiedzieć jednoznacznie na twoje pytanie. Życzymy Wam właściwego wyboru.
Serdecznie pozdrawiamy Lila i Tadeusz. |
Bardzo dziękuję za opinie. Mimo że nie odpowiedzieliście wprost na pytanie, to tak jak cała Wasza opowieść tak i odpowiedź na moje pytanie świadczy o tym, że potraficie dostrzegać piękno świata i równie pięknie o nim opowiadać. Pewnie jeszcze musimy dojrzeć do wycieczki na północ, ale jak "wszysko dobrze pójdzie" to kiedyś wyruszymy Waszymi śladami.
Pozdrawiamy serdecznie
YaskY
Agostini - 2013-03-20, 22:48
Zwiedziliście piękny zakątek naszej planety. A że on taki jest, to z Twoich RODOS, opisów i zdjęć, było to tu widać.
Cieszę się, że odbyliście ciekawą, nie pozbawioną emocji podróż, i jeszcze bardziej, że nam ją opowiedzieliście.
Poświęcenie więcej czasu na podziwianie krajobrazów, połowienie rybek i pooddychanie tamtym powietrzem, teraz jeszcze bardziej mi się marzy.
Bardzo dziękuję za kolejną, rzetelną i pełną przydatnych informacji relację.
A w podziękowaniu, taki mały zestawik dla załogi:
RODOS - 2013-03-21, 14:03
[quote="Agostini"]Poświęcenie więcej czasu na podziwianie krajobrazów, połowienie rybek i pooddychanie tamtym powietrzem, teraz jeszcze bardziej mi się marzy.
Życzymy Wam abyście znaleźli czas na spełnienie swoich planów. Skandynawia, a w tym Norwegia jest jedyna w swoim rodzaju. Tyle pięknej przyrody i wolności w wyborze miejsca postoju i podróży to wspaniałe walory. Ślicznie dziękujemy za bukiet kwiatów i piwko. Pozdrawiamy.
Den-tal - 2013-04-19, 13:09
Gratuluje pieknej wyprawy i pieknych zdjec. Dla tych ktorzy by sie pokusli o podobna wyprawe pare rad. Prom ktory plynie z Lofoten do Bodö (wyplywa wlasciwie z Moskenes a nie A) ma rozne tury i niektore z nich odwiedzaja dwie wyspy (Väroy i Röst) ktore sa warte obejzenia. Cena podrozy jest taka sama i tylko godzine dluzsza. Lofoten jest naprawde piekne i wcale nie glupia alternatywa do promu jest powrot z A ta sama droga bo widoki sa naprawde inne (!) kiedy czlowiek myslal ze juz wszystko na Lofoten widzial jadac DO A
mobike - 2013-04-21, 08:05
Piekna wyprawa i opisy dzieki Wam zapadla decyzja kolejny czwarty juz raz jade do norwegi punkt docelowy Lofoty.pozdrawiam
RODOS - 2013-04-21, 21:22 Temat postu: W nawiazaniu do postu Den-tal. Dziękujemy, jesteśmy bardzo zadowoleni z pobytu w Norwegii. Zgadzamy się, że powrót łańcuchem Lofotów z pewnością nie byłby straconym czasem, a dostarczyłby dodatkowych pięknych wrażeń. Norwegia to wyjątkowy kraj, zachwycający swoimi krajobrazami. My skracając swój pobyt z góry założyliśmy, że powrócimy tutaj na dłużej. Pozdrawiamy
RODOS - 2013-04-21, 21:32 Temat postu: W naw. do postu mobike. Cieszymy się, że nasza relacja mogła zainspirować do podjęcia takiej decyzji. Norwegia to wspaniały kraj, dla kochających piękne krajobrazy, czystą naturalną przyrodę i pełną swobodę w wyborze miejsca podróżowania i postoju. Życzymy Wam dobrej pogody i wspaniałych wrażeń. Pozdrawiamy.
Den-tal - 2013-04-26, 23:50
No to moze jeszcze pare wskazowek dla poruszajacych sie w okolicach Trollstigen/Geiranger. Goraco polecam odwiedzenie Alesund - to prawdziwa perelka nad Atlantykiem. Miejscowosc ta zostala wybrana w2007 przez Norwegow za najladniejsza miejscowosc Norwegi, a w 2009 dostala ten sam tytul od Times. Z Geiranger(ktore jako miejscowosc jest malo ciekawe) do Alesund to tylko okolo 100 km.Dla milosnikow przygody/wedrowki/lekkiej wspinaczki polecam Klövstigen. Jest to droga(sciezka raczej) ktora wedrowali pasterze z bydlem miedzy dolinami Suumore i Romsdal nim w 1936 roku wybudowano Trollstigen . Polecam zabranie butow do gorskiej wedrowki i nieprzemakalnych strojow bo w wielu miejscach leje sie woda ze skal.Dobrym miejscem do startu jest parking przy drodze 63 z Alesund do Valldal. Zaraz za szlabanem ktory zima zamyka Trollstigen lezy duzy parking i stamtad sa drogowskazy do Klövstigen. Wedrowka zabiera ca 45 min( mozna wrocic asfaltem do parkingu) ale jak sie chce to mozna wedrowac jeszcze dalej ca 1 godzine. Miejscami jest dosyc stromo ale sa wtedy zabezpieczenia stalowa lina.No i naprawde warto zrobic sightseeing lodzia po wodach Geiranger. Mozna wtedy zobaczyc wszystkie 3 wodospady od dolu zwiedzic opuszczne juz gospodarstwa rolne polozone na polkach skalnych(Blomber,Skagefla i Knivsfla) Ten ostatni lezy przy wodospadzie "7 siostr" i w ciagu 40 lat zginela 5 osob tam pracujacych(lezy ca 250 na wodami fiordu). Zycze milego zwiedzania i mocnych przezyc
|
|