Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Niemcy - Berlin

Camper Diem - 2013-02-28, 09:35
Temat postu: Berlin
tydzień ferii spędziliśmy w Berlinie. pojechaliśmy w piątek 8.02.2013, po kolacji. nocleg na ulubionej stacji BP Canpol w Człuchowie.

rano okazało się, że w Gdańsku około zera, a tutaj zima... minus 5!



zjedliśmy śniadanie, przespacerowaliśmy się trochę, odwiedziliśmy zwierzaki, m.in nasze stare znajome sowy śnieżne ;)



wracając zauważyłem pod autem wiszące sople... zajrzałem w podłogę- rozszczelnił się filtr przy pompie wody. SPRAWDZAJCIE po zimie swoje instalacje wodne. tego samego dnia rozszczelnił mi się jeszcze rozdzielacz ciepłej wody!!!

dolna podłoga zalana, ale kiedyś wyschnie ;) najważniejsze, że mechanicznie auto sprawne, mówiłem sobie... za wyjątkiem lodówki, bo znowu nie chce prawidłowo chłodzić na gazie :(

z Człuchowa pojechaliśmy na Wałcz, a potem na Szczecin i dalej autostradą. bardzo przyjemna droga :ok

naszą bazą w stolicy Niemiec był stellplatz Tegel, położony kilkanaście kilometrów od centrum- N 52 35 44,37 ; E 13 17 19,70
w Berlinie jest kilka stellplatzów, najbliższy centrum w dzielnicy Kreuzberg jest niedostępny dla samochodów bez zielonej naklejki, a z pozostałych, położonych w dzielnicach Kopenick, Spandau i Tegel, ten ostatni wydał się najlepszy. z pobytu na nim jesteśmy bardzo zadowoleni :ok





poza sezonem za dużego kampera zapłacilismy 15E za dobę, w cenie woda i serwis. więcej na stronie http://www.stellplatz-berlin.de/
dodatkowo płaciliśmy 3E/doba za prąd - wspomniana wcześniej lodówka :gwm

na stellplatzu wymagana jest rezerwacja, nie wiem czy w sezonie rzeczywiście się zapełnia w 100%, bo miejsc jest 90, ale za całą pewnością ułatwia to właścicielom i obsłudze nadzór. kiedy nie ma obsługi to brama stellplatzu jest zamknięta zabezpieczeniem rowerowym, goście sami dbają o zamykanie jej za sobą. kod można otrzymać przez telefon.

obsługa w sezonie pojawia się ok. 9 oraz ok. 17, poza sezonem tylko ok. 17 - płaci się z góry, ale zapewniano mnie, że w razie potrzeby skrócenia pobytu zwracają pieniądze.

napiszę później jeszcze o całym pobycie w Berlinie, może kogoś zainteresuje :spoko

Damian - 2013-02-28, 11:05

kolego: co do problemów z Twoją lodówką - może coś Ci pomogę. Moja historia z lodówką (DOMETIC RM 7361L) jest następująca:
Kamper LMC z 2006 r. kupiłem 3 lata temu. Generalnie wszystko działało bezawaryjnie z wyjątkiem pompki zanurzeniowej (wymieniłem i jest ok) i lodówki na gazie. Nie wiem jakie są objawy niedziałania Twojej. Ale u mnie raz działała raz nie a dokładanie migała dioda "działa na gazie" co świadczyło o problemie z palnikiem a mówiąc konkretnie: jeżeli palnik nie zapalił się w ciągu określonego czasu (termopara nie nagrzała się wystarczająco) sterownik odcinał dopływ gazu oraz wyłączał iskrownik. Tak jak pisałem raz działała raz nie. Podchodziłem do problemu wielokrotnie: korygowałem ustawienie palnika, czyściłem komin, czyściłem styki od iskrownika itp. Trwało to ze dwa lata. W końcu się wkurzyłem i postanowiłem podjechać do jakiegoś fachowca. Popatrzył, przyczyścił, postukał, popukał i powiedział że będzie dobrze. Ujechałem 20 km i lodówka zgasła. Że było to po drodze z wyjazdu na Litwę a od mojego domu 250 km nie miałem zamiaru wracać, zadzwoniłem tylko i powiedziałem że kicha. Po powrocie do domu zawziąłem się na lodówkę. Nie jestem za bardzo techniczny ale to w końcu lodówka a nie rakieta kosmiczna. Podpowiedzi w necie nie dawały pozytywnych rozwiązań. Problem był prozaiczny: działaniem lodówki na gazie steruje automat (szara kostka) do którego dochodzi złącze w postaci wsuwki na równoległe piny oraz wychodzą dwa kabelki: do iskrownika oraz termopary przy palniku. Okazało się że to pierwsze złącze (równoległe piny) nie styka należycie i raz łączy raz nie - szczególnie jak samochód się poruszy - wystarczy wchodzenie po schodku. Oryginalnego złącza nie znalazłem - ale dorobiłem inne i od tego czasu problemy z lodówką się zakończyły.
Może Tobie coś pomoże. W razie pytań pisz śmiało.
Damian

BaWa - 2013-02-28, 11:07
Temat postu: Re: Berlin
Camper Diem napisał/a:



napiszę później jeszcze o całym pobycie w Berlinie, może kogoś zainteresuje :spoko


Mnie interesuje.Czekam z niecierpliwością :wyszczerzony:

Camper Diem - 2013-02-28, 11:43

Berlin to ogromne miasto, stąd wszędzie daleko. Ale przy tak zorganizowanej komunikacji miejskiej- gęstej sieci U-Bahn, S-Bahn (szybka kolej miejska, nadziemna i podziemna) oraz tramwajom i autobusom nie jest to uciążliwe.

Bilety zdecydowanie droższe niż w Polsce, stąd też warto dokładniej zaplanować pobyt i dojazdy, warto skorzystać z biletów czasowych. można kupić np. Welcome Card http://www.visitberlin.de/de/welcomecard

na naszym przykładzie: zaplanowaliśmy korzystanie przez 5 dni z atrakcji, kupiliśmy 5-dniowe:
- 1 szt Welcome Card ABC, czyli na cały Berlin z Poczdamem; w tym przypadku 1 osoba dorosła może podróżować z maksymalnie trójką dzieci w wieku 6-14 lat (młodsze dzieci gratis) w cenie 36,5E
- 1 szt Welcome Card AB dla mnie; bez Poczdamu, bo nie mieliśmy go w planie, za 31,5E; na ten bilet nie można przewozić ze sobą dzieci.

Welcome Card kupiliśmy na stellplatzu, wystarczyło go skasować w automacie na stacji kolejki. uwaga bilet 5-dniowy ważny od godz. 0.00 w dniu skasowania do godz. 24.00 dnia piątego (w odróżnieniu np. od biletów dobowych czy Welcome Card 72-godz. ważnych określoną ilość godzin od chwili skasowania). Oprócz pewnych oszczędności zakup Welcome Card daje swobodę. Komunikacja jest świetna, ale obowiązuje system przesiadkowy, a tak raz kasujemy bilet i potem przez określony czas zapominamy o automatach i kasownikach :ok

najbliżej (10-15 min) stellplatzu znajduje się stacja S-Bahn nr 25, która przecina Berlin na połowę. jej zaletą jest możliwość wyjrzenia za okno, podczas gdy przebiegający kawałek dalej U-Bahn nr 6 większą część trasy pokonuje pod ziemią... jednak w ścisłym centrum również S-Bahn 25 zjeżdża do podziemia i krajobraz ogranicza się jedynie do peronów ;)
obydwie kolejki przejeżdżają przez ścisłe centrum Berlina. kupując WC dostajemy schemat komunikacji i mapkę więc dosyć szybko można się zorientować w terenie. chociaż nie ukrywam, można np. pomylić kierunek :haha:

co do komunikacji autobusowej: wsiadamy jedynie przednimi drzwiami, okazując kierowcy bilet. za to na wielu liniach możemy przejechać się piętrusem :bigok :bigok :bigok

Camper Diem - 2013-02-28, 11:58

wracam na stellplatz...

pierwsza połowa lutego, a tutaj każdego dnia jakiś kamper stoi; minimum 3-4, jednego dnia nawet 9. niektórzy przyjeżdżają na jedną noc i chyba się nie ruszają poza bramy, no może po świeże bułki.

my niestety ze względu na czas i koszty musieliśmy się napracować ;) to były bardzo satysfakcjonujące, ale i bardzo wymagające ferie :diabelski_usmiech każdego dnia wyjeżdżaliśmy 8-9, ok. 13 wracaliśmy na obiad i ok. 15 wracaliśmy do miasta. tylko jednego dnia zostaliśmy w centrum do popołudnia, do kampera wracając na kolację. dla wszystkich, szczególnie dla młodszej córki było to dość męczące, ale skarby Berlina kazały nam się poświęcić i naturalnie była to dobra decyzja :ok

dojazd do stellplatzu najlepiej autostradą kierunek lotnisko Tegel, zjazd Waidmannsluster Damm, po zjeździe skręcamy w lewo i za ok. 100 m po prawej stronie wypatrujemy bramy ze znaczkiem kampera:


Camper Diem - 2013-02-28, 14:25

w dniu przyjazdu, w sobotę po 15, pospacerowaliśmy po okolicy.

w niedzielę pojechaliśmy do centrum, zwiedziliśmy Muzeum Historii Naturalnej (bilet rodzinny 10E)



po południu m.in przejechaliśmy się autobusem linii 100 (Alexanderplatz - dworzec ZOO) "zwiedzając" Berlin z górnego piętra autobusu ;) (na tej trasie kursuje wiele autobusów turystycznych, ale tylko 100 i 200 w ramach komunikacji miejskiej, reszta dodatkowo płatna



w poniedziałek zaczęliśmy od Muzeum Figur Woskowych, niektóre jakby żywe:



to ostatnie muzeum bardzo drogie, ze zniżką na Welcome Card kosztowało nas 55E. ale warto, niekoniecznie w Berlinie, może w Pradze, a może w Londynie, ale zajrzyjcie przy okazji ;)

później Brama Branderburska i Reichstag (tutaj wcześniejsza rezerwacja elektroniczna - gratis)





wieczorem zwiedziliśmy jeszcze niesamowite wnętrza berlińskiej katedry (zniżka na Welcome Card)



oraz Muzeum DDR (chyba 14E ze zniżką na W-Card)



we wtorek poprzez rozkopane centrum...



dotarliśmy na dawny amerykański punkt graniczny Charlie



później zaczęliśmy zwiedzanie z karnetem Museum Pass (19E/osoba, 72 godz. ok 55 miejskich muzeów). najpierw Pergamon Museum z Ołtarzem Pergamońskim



poniżej makieta Bramy Ishtar z drogą procesyjną, w muzeum ze względu na gabaryty eksponuje się jedynie przedbramie...



wieczorem pojechaliśmy jeszcze do Muzeum Komunikacji, niestety zakaz fotografowania :( bilety w ramach Muzeum Pass

w środę odwiedziliśmy Muzeum Techniki (gratis z biletem z Muzeum Historii Naturalnej, ale uwaga, tylko wtedy jak się kupi bilety na osobę, a nie rodzinny) utknęliśmy tutaj na ponad 5 godzin!



w czwartek pojechaliśmy do drugiego z muzeów na Wyspie Muzeów, Neues Museum (Egipskie). największa atrakcja to Głowa Nefretete znajdująca się za drzwiami z poniższego zdjęcia.



absolutny zakaz zdjęć na wystawie :gwm

dla osłody poniższa fotka (bo oprócz wystawy poświęconej Nefretete jest co oglądać):



w muzeum znajduje się część słynnego Skarbu Priama, które kontrowersyjny archeolog-amator Schliemann przywiózł z Troi :!:

niesamowite wrażenie, odwiedzajcie koniecznie! zresztą całe muzeum, jak i pergamońskie robią kolosalne wrażenie :ok



podczas naszego pobytu w Berlinie odbywał się festiwal filmowy. okolice Potsdamerplatz były wyjątkowo udekorowane, ale z braku czasu nie pchaliśmy się na czerwony dywanik ;)



3/4 naszej załogi to skrzypaczki, musieliśmy odwiedzić Muzeum Instrumentów (Museum Pass).



nasza ostatnia berlińska kolacja :(


Camper Diem - 2013-02-28, 14:40

Damian napisał/a:
Problem był prozaiczny: działaniem lodówki na gazie steruje automat (szara kostka) do którego dochodzi złącze w postaci wsuwki na równoległe piny oraz wychodzą dwa kabelki: do iskrownika oraz termopary przy palniku.

niestety moja lodówka nie ma elektroniki. serwisant zamówił termostat, mam nadzieję, że jak go wymieni lodówka przestanie żyć własnym życiem :zastrzelic

dziękuję bardzo za zainteresowanie :bukiet: :spoko

Camper Diem - 2013-02-28, 15:19

czwartkowy wieczór spędziliśmy w minorowych nastrojach. nie chcieliśmy wyjeżdżać, ale trzeba było... zdecydowaliśmy się na mały wybieg- nadrabiając jedynie 100 km mogliśmy wracać przez Świnoujście. a żeby dojechać do Świnoujścia trzeba było dostać się na wyspę Usedom/Uznam i tym sposobem wylądowaliśmy nad Bałtykiem, w Zinnowitz. w piątek zwiedziliśmy miasteczko, ale nie zdążyliśmy skorzystać z miejscowej atrakcji, musieliśmy więc zostać do sobotniego południa...

po powrocie do kampera dziewczyny malowały muszle, które przyniosły z plaży



przed 11 zameldowaliśmy się na końcu mola...



by za 21E zanurzyć się w lodowatej wodzie Bałtyku :)



później pojechaliśmy do opisywanej w zeszłym roku na forum wioski Kamminke



a później granica, prom na Wolin...



noc spędziliśmy na stacji paliw, w niedzielę rano wróciliśmy do domu...

wyjazd kosztował prawie 3000 zł, z czego paliwo ok. 800 zł, gaz w butlach ok. 200 zł, stellplatz ok. 450 zł, komunikacja ok. 300 zł, bilety wstępu ok. 650 zł, pamiątki ok. 100 zł, gastronomia ok. 100 zł, wyżywienie włącznie z zakupami w Lidlu i z tym co zabraliśmy z domu ok. 400 zł. ferie w Polsce byłyby tańsze, ale pod względem jakości/ceny Berlin i tak górą :ok

ze względu na koszty nieprędko, ale jeszcze wrócimy do stolicy Niemiec. oczywiście nie zimą, bo następnym razem trzeba odwiedzić ogród zoologiczny, liczne parki, ogrody w Poczdamie :!: :!: :!:

Roza wprawdzie nie podała żadnego wiążącego terminu, ale obiecała relację. jak ukaże się w całości na blogu damy znać. jak przejrzę zdjęcia i umieszczę je w galerii na blogu również Was powiadomimy :spoko

Witold Cherubin - 2013-03-01, 12:44

Dzięki za fajną relację i cenne informacje. Należy się :pifko
Pewnie w lecie wybiorę się Waszym śladem.
Pozdrawiam :spoko

Camper Diem - 2013-03-01, 13:47

Witku dziękuję za piwo :ok

pokazałem zdjęcie rozkopanej Unter den Linden, czyli głównej alei łączącej Potsdamerplatz i Alexanderplatz (ścisłe centrum), to taka mała nieprzyjemność tego pobytu. dodatkowo sporo żurawi porozstawianych- to oznaka, że dużo się buduje, jednak widoki przez to mniej spektakularne ;) ale i tak warto jechać :bigok

Kotek - 2013-03-01, 15:38

Fajna relacja, wielkie dzięki, piwko :pifko się należy i kwiatki dla dziewczynek.
:roza: :roza: :roza:

Camper Diem - 2013-03-02, 18:05

Danusia, dziękuję za piwko :ok

a wiesz, że świetnie byś się czuła w Berlinie? na każdym kroku misie :diabelski_usmiech


Tadeusz - 2013-03-02, 19:02

Lubię Wasze opowieści z drogi. :wyszczerzony:

Tę również przeczytałem z zainteresowaniem.

Krzysiu, stawiam piwo. Zasłużone. :bukiet:

Dzięki. :spoko

Camper Diem - 2013-03-03, 22:07

dziękuję za kolejne piwa :kwiatki:

jeszcze mała refleksja- na peronie S-Bahn ujrzeliśmy pierwszego dnia ogłoszenie:



rok wcześniej jakiś rabuś z pistoletem szalał w Getrankemarkcie nieopodal stellplatzu... wprowadziło to małą niepewność w nas, ale w końcu uznaliśmy, że to incydent i tyle...

po powrocie do domu szukając w sieci szczegółów tego napadu zrozumiałem, że w Berlinie takie rzeczy się dzieją. kradną, napadają, a nawet zabijają.
głównie w nocy, ale nie tylko, dlatego warto czujnym być :spoko

Kotek - 2013-03-04, 15:37

Camper Diem napisał/a:
Danusia, a wiesz, że świetnie byś się czuła w Berlinie? na każdym kroku misie


:haha: :haha: :haha:

silny - 2013-03-04, 19:15

:spoko

no fajna wyprawa , poza tematem dodam ze berlin dawno nie jest niemiecki tylko turecko-czarnoskoro-zoltoskoro-niemiecki .
wiem to dokladnie bo na szpandale mieszka moja siostra juz z 15 lat i roznie to wyglada '

bylem ostatnio na swieta i to co mnie udezylo to jezdzace tu i tam kamperki :mrgreen: :spoko

Camper Diem - 2013-03-04, 19:37

majsterek napisał/a:
berlin dawno nie jest niemiecki tylko turecko-czarnoskoro-zoltoskoro-niemiecki

kolejność trochę bym odwrócił, zaczynając mimo wszystko od Niemców ;) , ale faktycznie kolorowo. z tym, że na mieście to się w oczy nie rzuca, znaczy nie razi :szeroki_usmiech
w kolejce czasami czułem się nieswojo jak wchodziła grupka 10 młodych Turków, nie mówiąc już o całych tureckich ulicach- wieczorem bym tam chyba nie wrócił :shock:

majsterek napisał/a:
to co mnie udezylo to jezdzace tu i tam kamperki

jak pisałem, kilka zawsze stało na SP, ale poza tym widziałem przejeżdżające drogą, krążące po mieście, szukające darmowego parkingu przed wjazdem do strefy. korzystają z kamperów, naprawdę można im pozazdrościć budżetu :spoko

silny - 2013-03-05, 19:28

no ale tak naprawde to czy ten budzet musi byc taki wielki ? . nastawiliscie sie na intensywne zwiedzanie i ok. to musialo kosztowac ale gdybysmy byli emerytami i niespiesznie przemierzali kraj to juz inna bajka , rowniez finansowa :spoko
Camper Diem - 2013-03-05, 20:21

majsterek, czy poruszasz się spiesznie czy niespiesznie paliwo lać musisz. im więcej się poruszasz tym więcej go lejesz...

jeżeli nie budżet (i brak czasu) jest przeszkodą to co? w Niemczech kampery krążą, a u nas kamper zimą to efemeryda- narciarz, zlotowiec, albo wyjątek potwierdzający regułę :spoko

Kudłata - 2013-03-06, 09:48

Świetna relacja. My tylko bylismy w Poczdamie, BVerlin nieruszony, a widać, że warto. DZIEKUJEMY :spoko
Camper Diem - 2013-03-06, 20:33

Kudłacze, dziękuję za piwo :bukiet:

link do galerii zdjęć (ponad 200 szt) z podróży i z samego Berlina http://camperdiem.pl/galerie/berlin-2013/

zapraszam :spoko

DreamsOnWheels - 2013-03-07, 11:23

A my jedziemy do Berlina jutro. Cel: targi turystyczne (jak co roku) i koncert irlandzkiej kapeli KOPEK.
Jakby ktoś również jechał, polecamy parking po drugiej stronie od budynków targowych, za free.

Barbara i Zbigniew Muzyk - 2013-03-07, 13:52

JAK BEDZIESZ TO ZAPISZ KOORDYNATY NA TEN PARKING,MYSLE ZE KTOS SKORZYSTA :ok
gregu - 2013-06-05, 10:36

Bez obaw. Berlin jest sporo bezpieczniejszy od duzych polskich miast.
Przy zachowaniu 'polskich' srodkow ostroznosci bedziecie zupelnie bezpieczni w Berlinie. A gdyby cos wzbudzilo Wasza podejzliwosc dzwoncie na 112 - bez problemu dogadacie sie rowniez po angielsku. Reakcja powinna byc natychmiastowa.

Fux - 2013-06-05, 11:46

gregu, gdybyś jechał za tydzień, kupiłbyś mi naklejkę ekologiczną?
gregu - 2013-06-05, 12:13

zapomnij o naklejce, nikt tego nie sprawdza.
chodzilo o jednorazowa akcje zmuszenia niemcow do zmiany aut (z pieknych na goowniane)
chyba, ze masz za duzo kasy, to kupisz w kazdej stacji obslugi pojazdow (np ATE) na miejscu.

Fux - 2013-06-05, 13:01

Danke.
Camper Diem - 2013-06-05, 13:01

mam prośbę o nie namawianie do łamania prawa, burzy to mój porządek rzeczy :spoko
Fux - 2013-06-05, 13:05

gregu, bliżej, niz myślisz...

http://motoryzacja.interi...-miasta,1924610

gregu - 2013-06-05, 13:47

Camper Diem, powiem tak: kazdy kto mnie zna wie, ze jestem uczulony na podobne zachowania. z tym jednym wyjatkiem.
Temat na pogaduchy przy piwku, nie bede sie rozpisywal.

mozna samemu poczytac np tutaj:
http://www.adac.de/infote...rcePageId=49922

Jest roznica pomiedzy spoleczna solidarnoscia i poparciem dla wspolnego dobra, a slepa wiara w debilne przepisy ktorych sens podwazaja wszyscy (lacznie z ekologami i organizacjami motoryzacyjnymi) poza lobby autoindustrie.

Sprzeciwianie sie Adolfowi przed druga wojna swiatowa czy w trakcie tez nie bylo zgodne z owczesnym prawem.

Fux, ale ja jestem zachwycony Sztokholmem i ich modelem ograniczenia ruchu w miescie...
W zadnym innym miescie nie czulem sie tak.. ludzko.. Wole sluchac spiewu ptakow na skwerze niz szumu przejezdzajacych aut... Ew. przejazd auta mieszkanca centrum raz na jakis czas nie zakloca tego spokoju.. Jest jedno ale: trzeba zapewnic godna i sprawna alternatywe.. W Lodzi wprowadzono buspasy przed oddaniem obwodnicy PN-PLD (A1 sie buduje) - efekt jaki jest kazdy widzi.. :-/ Wspolczuje mieszkancom.

Camper Diem - 2013-06-05, 14:21

gregu napisał/a:
kazdy kto mnie zna wie, ze jestem uczulony na podobne zachowania. z tym jednym wyjatkiem.

i musiałeś dać temu upust nawołując do łamania bzdurnego Twoim zdaniem przepisu?

gregu napisał/a:
Sprzeciwianie sie Adolfowi przed druga wojna swiatowa czy w trakcie tez nie bylo zgodne z uwczesnym prawem.

widzę, że idziesz na całość :shock: proponuję profil na FB

a na CT merytoryczne i zgodne z prawem podpowiedzi :spoko

gregu - 2013-06-05, 14:32

Camper Diem napisał/a:
nawołując do łamania


...

Camper Diem napisał/a:
a na CT merytoryczne i zgodne z prawem podpowiedzi


same.

silny - 2013-06-05, 14:53

oj , jak ja mialem fajne wyobrazenie o Camper diem , ze taki pomyslowy na wycieczki itd a tu zmieniam myslenie o kol. o 180 bo wyszlo ze dziwne karcenie wprowadza i o merytorycznosci :roll:
Camper Diem - 2013-06-05, 15:07

Panie majsterek, co ma piernik do wiatraka :?:
nie piszę na forum po to, by inni użytkownicy mieli o mnie "fajne wyobrażenie" :spoko

Annmir - 2013-11-11, 20:37

Przestrzeganie przepisów to nie jest ulubiona czynność Polaków. Miałam kiedyś nadzieję, że to się zmieni ale jakoś nie widzę żeby coś szło ku dobremu... C'est la vie... Szkoda mimo wszystko...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group