|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Kupujemy kampera - Ku przestrodze - umowa dżentelmeńska
michał263 - 2013-03-06, 19:39 Temat postu: Ku przestrodze - umowa dżentelmeńska
Cytat: | Kamper należy do Rysia Simplu, |
Otóz oglądałem wczoraj to autko i w pierwszej chwili( nawet po powrocie wczoraj pisałem) nie przypasowało mi.
Jednak po przemyśleniu przez noc stwierdziłem, że to jest to! Zadzwoniłem rano, miło pogadaliśmy z Panem Rysiem, że autko zadbane, on z chęcią odda w dobre ręce, jest bardzo majętny, należy do najlepszego klubu kamperowego w Szczecinie cieszy się że moje malutkie dzieci będa miały bezpiecznego, zadbanego kamperka itd itp.
Troche jeszcze stargowałem zawarliśmy dźentelmeńską umowę = sprzedany mi - poprosiłem o nr konta do przelania ZADATKU i jutro przyjeżdżam. Właściciel powiedział, że słowo jego najważniejsze - autko na mnie czeka a wieczorem zadzwoni na jakie konto jutro robimy przelew.
Zerwałem lokaty bankowe dogadałem się z kolegą - kierowcą, pokazałem córeczce nowy domek po który jadę jutro.....
Dzwoni wieczorem Pan Rysiu i mówi, że sprzedał jednak - przyjechał klient i dał gotówkę, podobno 15k więcej!!!!??? Jestem TOTALNIE ZDEGUSTOWANY - jednak kasa to kasa, choc wątpie czy tyle na gorkę któś dał. Nawet gdyby to powinienem miec szanse ofertę choćby wyrównać! Z calym szcunkiem dla tego Pana - są jakieś zasady.
Przepraszam ale jestem zbulwersowany.
A dla was niech to będzie przestroga
BŁĘKITNY Team - 2013-03-06, 19:47
Takie są zbójeckie prawa wolnego rynku.
PS. a słowo dane.. liczy się tylko kasa
Przykre
silny - 2013-03-06, 19:51
no lipa.zaraz sie odezwa ludzie bronacy postaw rynkowych ale jednak w dzisiejszych czasach slowo nic nie znaczy
CORONAVIRUS - 2013-03-06, 19:55
dzentelmeni rozmawiaja tylko ze soba widac Rysio wykumal paple
Thom - 2013-03-06, 20:08
Wcale się nie dziwię Twojego zbulwersowania bo tak się nie postępuje o ile jest
się BIZNESMENEM!!! Prawdziwym biznesmenem bo są zasady właśnie tzw.
Dżentelmeńskie...
Bywają sytuacje, że po konkretnych ustaleniach pojawia się nowa, obca i zazwyczaj
wyższa oferta... to w takiej sytuacji daje się szanse renegocjacji i kontroferty pierwszemu
oferentowi.
Poczyniłeś kroki i poniosłeś koszty i co??? I nikogo to nie obchodzi... to jest bardzo
niewłaściwe zachowanie tego Pana Rysia...
makdrajwer - 2013-03-06, 20:37
Ja oczywiście nie popieram takiego rozwiązania ale ...
Sprzedawałem kiedys auto na alle. Za grosze ale zawsze. Wystawiłem, dałem "Kup teraz". Za godzine dzwoni facet że kliknął "kup teraz" , mieszka daleko i musi się zorganizowac. Moze wpłacić zaliczke w wysokości 10% wartości auta. OK, podałem konto, przelew doszedł, umówiliśmy się na odbiór za tydzień.
Za tydzień gość dzwoni ze się nie wyrobi i czy moze jeszcze postać auto u mnie. Miałem kolejne dwa auta więc z miejscem troche był problem ale ok. w między czasie pare osób dzwoniło lub pytało "z ulicy" o to auto, czy nie chce sprzedać. No w sumie to już sprzedane. "Panie dam pińcet więcej" . No nie : umowa to umowa.
Mija kolejny tydzień , gosć dzwoni ze chory , ale za pare dni będzie. Ok, mówie ale oc jejst jeszcze 2 tygodnie i do tego czasu musze sprzedać.
Reasumując : po ponad miesiacu gość zadzwonił że odpuszcza auto bo tak. I żebym mu oddał zaliczke. Ja mu na to że prawie ta jego zaliczka pójdzie na wykupienie skończonego oc i pokrycie kosztów wystawienia ponownego na alle oraz prowizji alle. O tym że auto stało ponad miesiąc w garażu ( już nie moje więc nie daj Boże przyszedł by grad czy inne nieszczęście ).
Samochód wystawiłem ponownie i oczywiście jak wcześniej było duzo ofert to teraz wydało się to podejżane : niby sprzedał a znowu wystawia. Coś nie tak.
Bujałem się ze sprzedażą chyba ze dwa miesiace.
Taka oto jest moja historia
Argo - 2013-03-06, 20:51
Forum czyta dużo Gości i nie ma co się dziwić, ze nie zdążymy z zakupem. Zasada w handlu jest jedna, kto wykłada pieniądze ten kupuje, zero sentymentów.
michał263 - 2013-03-06, 21:14
Cytat: | dzentelmeni rozmawiaja tylko ze soba widac Rysio wykumal paple |
Między sobą, między..
DAKOTA - 2013-03-06, 21:22 Temat postu: Re: Ku przestrodze - umowa dżentelmeńska [quote="michał263"] Cytat: | Kamper należy do Rysia Simplu, |
Otóz oglądałem wczoraj to autko i w pierwszej chwili( nawet po powrocie wczoraj pisałem) nie przypasowało mi.
Witam
wcale sie nie dziwie panu Ryskowi, a co by bylo gdybys zas przemyslal do wieczora i stwierdzil ,ze jednak to auto nie jest to ,no i naturalnie p.Rysio by zostal na kamperku siedziec??
A wiec, nie ma sie czym bulwersowac.
Znam osobiscie kolege co tez szukal zawsze pomocy na forum i co sie zapytal o kampera na forum to zamochod znikal -kupiony
jakie motto?? zapytaj sie zony, o przepraszam corki, bierz kase i jechaj kupowac jak cos wyczaisz i nie chwal sie przed kupnem w sezonie zakupow.
pozdrawiam
DAKOTA
PS.ja przez takie czekanie , przetrzymywanie, rezerwacje stracilem 15 kafli
eurokafli
AtomDrops - 2013-03-06, 21:35
Przykra sytuacja, bo już czułeś się prawie właścicielem kamperka.
Szkoda, że słownych, honorowych ludzi coraz mniej - a hasło wolny rynek, to wytrych do nieeleganckich zachowań.
Pozostaje Ci stosować umowę przedwstępna i wysoki zadatek.
michał263 - 2013-03-06, 21:35
Cytat: | Witam
wcale sie nie dziwie panu Ryskowi, a co by bylo gdybys zas przemyslal do wieczora i stwierdzil ,ze jednak to auto nie jest to ,no i naturalnie p.Rysio by zostal na kamperku siedziec??
|
Jak bym sie odmyslil!!?? Zawarliśmy umowę dźentelmeńską, to cos znaczy dla mnie. I chciałem wpłacić - zadatek a nie zaliczkę = z korzyścią dla sprzedającego by mu dać do zrozumienia że jestem odpowiedzialny tylko własciciel mial zadzwonić do księgowej czy na konto firmowe mozna. Dzwonilem po 2h by spytac na jakie konto to powiedzial , że słowo dane ważniejsze od papierka i nie mam nic przelewać a wieczorem poda konto w jakim banku - do tranzakcji- nie ważne, było minęło. Nauczka
HarryLey4x4 - 2013-03-06, 22:01
Do Makdrajwera : nie ma o czym gadać. Jak gość kupił przez kup teraz , to auto było sprzedane. Jak jeszcze wpłacił kasę, to już w ogóle pozamiatane. Było tylko iść do sądui odebrać swoją kasę.
A co do wątku , no cóż. Ja czekałem tylko na tych co poprą pana Rysia. To są tzw. życiowi
Powiem tylko ,że wręcz plaga jest działania handlarzy na aukcjach, którzy właśnie nie kupują przez kup teraz, tylko wpłącają 10 % i... nie odbierają auta. Polega to na tym,że są tacy małokapitałowcy,którzy wyszukują ofertę, targują przez telefon, potem wpłacają 10% i szukają od tego momentu kupca na ten pojazd. Czasem z góry już go mają tylko przekonują owego przyszłego nabywcę ,że ta właśnie oferta jest de best. Wówczas jak urobią klienta biorą od niego zaliczkę , ale to jest zazwyczaj ok. 30% i wówczas jadą po odbiór auta. Zysk jest wtedy jak się uda, Czasem się nie udaje, ale znam kilka osób, co już tak zarobili handlarzowe 10%.
Do autora wątku. Niestety kolego musisz się nauczyć ( a to chyba była największa nauczka), że obecnie słowo pana Rysia jest właśnie tyle warte ile zobaczyłeś. Przykro mi mówić, bo sam jestem zdania ,że powinno być inaczej. Zapewniam,że gdybym ja Ci dał takie słowo to bez wątpienia kupiłbyś to auto. Musisz jednak przyjąć zasadę,że póki nie masz w ręce papiera to sprawa nie jest zaklepana. Twoim błędem było wstępne wahanie. Gdybyś na mijescu się wahał dla stargowania ceny i na koniec rozmowy dobił targu to inna sprawa, ale ,że zostawiłeś gościa z taką myślą ,że jednak nie kupisz, to mysłę ,że oboje mieliście równe szanse. Współczuję... ale pamiętaj na pewno trafisz lepszą ofertę i nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło
(na pewno był przegnity...)
HarryLey4x4 - 2013-03-06, 22:10
AtomDrops napisał/a: | Przykra sytuacja, bo już czułeś się prawie właścicielem kamperka....
|
I to był największy błąd
AtomDrops napisał/a: | ....Szkoda, że słownych, honorowych ludzi coraz mniej - a hasło wolny rynek, to wytrych do nieeleganckich zachowań.
Pozostaje Ci stosować umowę przedwstępna i wysoki zadatek.
|
święte słowa...
Zaradek - 2013-03-06, 22:16
Zawsze trzeba się postawić w sytuacji drugiej osoby. Byłeś, obejrzałeś i ... i nic. W oczach sprzedawcy stałeś się mniej wiarygodny bo skoro na żywo się nie przekonałeś to równie dobrze możesz zmienić zdanie jeszcze raz. Niepisana zasada w handlu jest taka, że jak trafi się klient z gotówka tu i teraz to się sprzedaje bo to jest pewne a inne sytuacje mogą się zmienić np. z przypadków losowych. I zrozumienie, ze tak się nie robi itd nie ma tu nic do zwykłego interesu. Smutne ale prawdziwe. Miałem podobny przypadek ( może mniej drastyczny ). Umówiłem się że zadzwonię wieczorem po 19-ej bo facet nie mógł rozmawiać jak już zadzwoniłem to już było po sprawie. Życie
Socale - 2013-03-06, 22:17
A cóż dziś wart jest honor?
Gdzie go szukać, kogo wskazać?
Kto w ogóle wie co to za cecha?
No dobra, Ty, On, tamten, no i ten też. Reszta już nie.
Dla mnie honor to priorytet, tylko... nie ma wobec kogo być honorowym, ludzi którzy na to zasługują jest co raz mniej, więc mam świadomość że i ja nie zawsze jestem.
.
Nie martw się, kamperek ładny, dobra cena , ale się popsuje.
Szukaj więc innego.
Track222 - 2013-03-06, 22:23
Socale napisał/a: |
............... Nie martw się, kamperek ładny, dobra cena , ale się popsuje.... |
Dałeś czadu, typowo polskie podejście!!! A wyżej napisałeś o honorze.
HarryLey4x4 - 2013-03-06, 22:29
Nie przesadzaj,nie chodzi o "polskie" podejscie tylko o pocieszenie autora wątku...
a tak swoją drogą, to tak mnie rozbawił Twój post ,że chętnie bym przeczytał co honor ma do tego ,że kamper się popsuje ??
CORONAVIRUS - 2013-03-06, 22:50
Psy wieszacie na Panu Rysiu a nie macie żadnych danych do dyskusji ... znacie tylko jedną stronę opowieści i to już wystarcza by wyrazić opinię ??? Chyba za mało trochę co ? Nie znacie osobiście autora wątku , tematu i niedoszłego właściciela ... nigdy nie wiadomo jaki jest odbiór w realu a Pan Rysiu już wie ... co tu wiele gadać , nie raz już transakcje kamperowe za pośrednictwem forum kończyły się rozpierduchą dlatego lepiej unikać sprzedaży przez CT tak dla świętego spokoju ... na tym przykładzie jasno widać , że nie należy sie w to bawić a i nowy Kolega niepotrzebnie zadymia w tej sprawie ... to są Wasze transakcje i nic nikomu do tego . Szukasz przytulenia to zawsze można , zawsze też można jechać po furę i ją zwyczajnie kupić jak sie ma na nią kasę , mogłeś na miejscu zapłacić część i się organizować ale wybrałeś opcje targowania się i przetrzymania włąściciela , pecha miałeś bo nie Ty jedyny nakręciłeś się na ten sam samochód ...
Nie mamy żadnych danych do roztrząsania tego przypadku
michał263 - 2013-03-06, 22:52
Każdy moze mieć swoje zdanie na ten temat. W moich kanonach takie postepowanie się nie mieści i tyle. Do diabła z tym autem będą kolejne. Jednak gdyby to był chociaż handlarz
HarryLey4x4 - 2013-03-06, 22:54
No name , rozumiem,że Ty znasz pana Rysia...
Tak na prawdę to nikt na nim nie wiesza psów, zdania jak przeczytasz są podzielone. Każdy raczej skłania się do sprowadzenia sprawy do ogólnika. Nie ma się co podniecać
CORONAVIRUS - 2013-03-06, 23:00
Nie pamiętam czy znam Rysia ...nie kojarzę . Chodzi o zasadę by zrozumieć problem a nie dorabiać rogi sprawie na siłę ...
michał263 ...a co Ty masz do handlarzy ??? Te Twoje kanony są jakieś tylko pod Ciebie
..." należy do najlepszego klubu kamperowego w Szczecinie"... Jesteś naprawdę zorientowany w tych klubach ? A jakiś inne , gorsze ...to jak się nazywają ?
HarryLey4x4 - 2013-03-06, 23:06
Panie Adamie , się Pan tak nie denerwuje , nie może racja być mojsza i najmojsza . Należy z tej dyskusji wyciągnąć to co autor ma na myśli. Handlarz niestety to taka nacja , która nie jest hadlowcem. Należy to rozróżniać.
CORONAVIRUS - 2013-03-06, 23:12
ja i nerwy ??? alleżżżżżżżżż
Ela i Andrzej - 2013-03-07, 01:01
Panie Michale trochę Pan obraża Pana Rycha byłem światkiem pana rozmowy i oglądania kampera Pana Rysia (ten mały w roboczym ubraniu) było zupełnie inaczej jak Pan Michale piszesz oglądałeś Pan pół godziny zapytałeś cz cena jest stała i powiedział Pan że jedzie oglądać kamprrka do Koszalina . Pożegnaliśmy się wsiadł pan do swojego auta i pojechał .Pozdrawiam dzisiaj wyjątkowo sam kolarz .
Ela i Andrzej - 2013-03-07, 01:06
Adamie ty chyba nie znasz naszego Rysia ?. Ale znasz życie . Pozdrawiam kolarz i żona kolarza .
michał263 - 2013-03-07, 06:38
Cytat: | Panie Michale trochę Pan obraża Pana Rycha byłem światkiem pana rozmowy i oglądania kampera Pana Rysia (ten mały w roboczym ubraniu) było zupełnie inaczej jak Pan Michale piszesz oglądałeś Pan pół godziny zapytałeś cz cena jest stała i powiedział Pan że jedzie oglądać kamprrka do Koszalina . Pożegnaliśmy się wsiadł pan do swojego auta i pojechał .Pozdrawiam dzisiaj wyjątkowo sam kolarz . |
Witam Panie Andrzeju, pamiętam oczywiście Pana - w czerwonej koszuli.
Oglądalem godzine bo byłem tam przed Panem.
Oczywiście, pojechałem ogladać jeszcze 2 auta - chyba mogę, co w tym złego!? Jak chce się wydac 100k to można przemyśleć sprawę 8 godzin chyba. A co miałem wycignąć te pieniądze z kieszeni gdzieś pod hangarem na obrzeżach Polic gdzie sie spotkaliśmy!! Was było 4 miejscowych ale sympatycznych zaznaczam Wieczorem zadzwonił Pan Ryszard i powiedziałem, że jego był najlepszy ale coś mi nie leży i z żoną pogadam.
O 8 rano dnia następnego chciałem wpłacać zadatek .
I Panie Andrzeju, przecież auto kupił gość, który RAZEM Z PANEM i jeszcze innym Panem przyjechał czarnym pickupem Isuzu jak ja już tam bylem, prawda?????
Prawda?
Miłego dnia wszystkim życzę, i nie ma sensu już chyba roztrząsać tego wątku - nie chcę robić zamieszania na forum jako nowy, który podskakuje. Ale ma prawo, tak mi sie wydaje, odnieś sie do zasad i wartości które wpoił mi mój dziadek - "Na boso ale w ostrogach".
Cytat: | trochę Pan obraża Pana Rycha |
A jednego złego słowa nie napisałem na tą osobę, przedstawiłem tylko moje uczucia.
gino - 2013-03-07, 08:02
tak ''dżentelmeńsko'' to ...sprawa jest miedzy Michałem a Rysiem
a nie forumowa
MAWI - 2013-03-07, 08:30
Współczuję Ci kolego ,ale ciekawe co na to "Pan Rysio".Znając jego wersję ,dopiero można podjąć dyskusję.(jeśli w ogóle będzie o czym gadać)
michał263 - 2013-03-07, 09:13
Cytat: | tak ''dżentelmeńsko'' to ...sprawa jest miedzy Michałem a Rysiem
a nie forumowa |
To nie ja zerwałem tą umowę pragnę zauważyć.
I proszę by osoba zainteresowana napisała na forum co mi powiedziała o swoim autorytecie gdy sprzedała przedmiot sprawy i afery - bardzo o to Pana proszę. Będę spał spokojniej i moje ideały wrócą na właściwe tory. Dziękuję
gino - 2013-03-07, 09:28
Michale, wytłumacz mi...kogo to obchodzi ?
po co o tym piszesz aż w 2 tematach ? afery szukasz?
takie prawo rynku , kupuje ten co płaci
nie ten co ''mówi'' że płaci
byłeś zdecydowany, trzeba było klikać ''kup teraz'' i po temacie
ale mnie to ani grzeje ani ziębi.....nie będe bronił Rysia, ani oceniał Ciebie..
nie oceniam też waszych ustaleń, bo..to wasze ustalenia, nie forumowe
Marek - 2013-03-07, 09:30
A tak na przyszłość ciśnie się jedna podstawowa UWAGA . Nie ma nic na "gębę" jak wchodzą pieniądze i zależności prawne. Więc nie ma wielkiego problemu spisać coś w rodzaju umowy przedwstępnej , uznajmy ,że jest porozumienie wiążące pomiędzy dwiema stronami w którym opiszemy prawa i obowiązki obu stron,łącznie z terminem zakończenia całej sprawy.
Marek
CORONAVIRUS - 2013-03-07, 10:37
michał263 napisał/a: |
I proszę by osoba zainteresowana napisała na forum |
przeciez piszesz jako osoba zainteresowana a jak Pan Rysio odezwie się choć słowem w tej sprawie to ja z kolei będę zawiedziony ... mam nadzieję , że do tego nie dojdzie ...
michał263 - 2013-03-07, 11:04
Cytat: | przeciez piszesz jako osoba zainteresowana a jak Pan Rysio odezwie się choć słowem w tej sprawie to ja z kolei będę zawiedziony ... mam nadzieję , że do tego nie dojdzie ... |
Jejku, nie chcę byś był zawiedziony - tylko nie to!
I do tego nie dojdzie tak jak nie doszło do zawartej ustnie umowy
Uwielbiam obiektywne osoby - to sól tej ziemi...
gino - 2013-03-07, 12:03
michał263 napisał/a: | Uwielbiam obiektywne osoby - to sól tej ziemi... |
raczej lubisz osoby które Ci przytakują , nie znając wszystkich faktów , a jedynie Twoją wersję
a przecież osoby naprawdę obiektywne, z góry nie ferują wyroków
majmarek - 2013-03-07, 12:16
przed przeznaczeniem nie uciekniesz - potraktuj to jako nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ! Świata nie zmienisz ale ty możesz siebie udoskonalić!
Cyryl - 2013-03-07, 12:37
nieodzowną cechą dżentelmena jest umiejętność rozpoznania drugiego dżentelmena.
dżentelmen nie zawiera umowy z niesłownym człowiekiem i nie pojedynkuje się z gościem z kijem bejzbolowym.
jeżeli nie potrafi tego nie jest dżentelmenem.
poza tym dżentelmeni są podobni do dinozaurów, prawie wyginęli.
michał263 - 2013-03-07, 13:45
Cytat: | raczej lubisz osoby które Ci przytakują , nie znając wszystkich faktów , a jedynie Twoją wersję
a przecież osoby naprawdę obiektywne, z góry nie ferują wyroków |
Dlatego właśnie się dziwię dlaczego kolega NO NAME nie chce by druga strona cos powiedziała!! - to jest brak obiektywizmu.
Ja bym bardzo chciał, jak napisałem wyżej, by ów Pan którego tak NO NAME broni coś napisał właśnie
Generalnie kwadratowa rozmowa się zrobiła - niech każdy mysli co chce. Ja mam nauczkę, a sprzedane auto jest w tym najmniej istotne.
peace i pozdrawiam
bryzby - 2013-03-07, 13:50
Myślę,że nie było w tym przypadku umowy.Po oględzinach pojazdu należało ustalić konkretnie czy się kupuje ,czy nie.Jeśli po oględzinach sugeruje się wybór innych ofert to sprzedający nie ma obowiązku czekać na efekt rozważań, sprzedaje pierwszemu zdecydowanemu kupcowi. Z tekstu nie wynika, że Michał zdecydowanie wyraził chęć kupna samochodu. Jest to moje subiektywne zdanie oparte na informacjach z forum.
bryzby - 2013-03-07, 13:54
Odnośnie tytułu" umowa dżentelmeńska" , to obie strony muszą mieć pewność ,że z dżentelmenem mają przyjemność (nie jest to moja ocena tej sytuacji).
eMWu - 2013-03-07, 14:08
Panowie, tyle juz "dżentelmenów" widzialem przy sprzedazy róznych aut, ze niestety poki nie ma gotówki na stole nie ma sprzedazy... straszne ale zyciowe. w tym przypadku sprawa dyskusyjna ale troche rozumiem sprzedawce. Ktos jeczy, marudzi kombinuje.... nie wiem czym bym sprzedał takiemu. Bo tydzien pozniej wroci z reklamacją ze mu sie klamka urwała a radio szumi.
Fux - 2013-03-07, 14:15
Cytat: | Bo tydzien pozniej wroci z reklamacją ze mu sie klamka urwała a radio szumi.
|
Po odejściu od kasy reklamacji się nie uwzględnia.
Widziały gały, co brały...
Etc.
Jeden zapis w umowie i klyent może się gonić.
Oczywiście nie dotyczy to wad prawnych i ukrytych.
YAN - 2013-03-07, 14:19
1. Człowiek się uczy do śmierci
2. Nie potrafisz kupować to nie kupuj / teraz już trochę się na umniałeś /
SlawekEwa - 2013-03-07, 15:00
Fux napisał/a: | Po odejściu od kasy reklamacji się nie uwzględnia.
Widziały gały, co brały...
Etc. |
Nie tak do końca, a wady ukryte
Fux - 2013-03-07, 15:01
SlawekEwa, cytuj całość...
eMWu - 2013-03-07, 15:18
jestem ciekaw czy to auto zostalo wogole sprzedane
SlawekEwa - 2013-03-07, 15:20
Fux napisał/a: | Oczywiście nie dotyczy to wad prawnych i ukrytych. |
Scroll mnie się zatarł
Fux - 2013-03-07, 15:41
No problem...
michał263 - 2013-03-07, 15:43
Cytat: | jestem ciekaw czy to auto zostalo wogole sprzedane |
Zostało za 100k - ten światek jest mały . Ja stargowałem na 95k. A sprzedawca tłumaczył się że zostałem przebity o 15k
Andrzej 73 - 2013-03-07, 18:14
Jeśli dostał 15k więcej to się człowiekowi nie dziw. Gdyby to Twojej osoby dotyczyło i klient dawałby 15k więcej to "honory" schowałbyś do kieszeni.
Przepraszam za szczerość.
BiG Team - 2013-03-07, 18:58
nawet te 5k stanowi różnicę, mieć a nie mieć
Fux - 2013-03-07, 19:07
Nasuwa się taka konstatacja sytuacji.
Ktoś pojechał oglądać furę. Nie do końca mu pasowała, o czym poinformował sprzedającego. Byli jeszcze inni oglądacze może mniej wydziwiający.
W międzyczasie Ktoś dojrzał do decyzji irracjonalnej (DMC, prawko, etc.), że jednak chce kupić. Zadatku czy zaliczki nie wpłacił. Dał info sprzedającemu, że jest taka decyzja.
Sprzedający swoje pomyślał i swoje powiedział. Pewnie takie deklaracje nie były pierwszymi, które słyszał.
Tymczasem ktoś przyjechał, obejrzał, kupił. Może dał więcej, może nie....
Reasume.
Jest decyzja, jest zadatek, jest transakcja.
Kwestie umów gentelmeńskich reguluje znajomość osób, które je zawarli.
I to nie zawsze.
Nawet rodzina potrafi oszukać/orżnąć, jak chodzi o kasę. Smutne i prawdziwe.
Temat chyba do zaniechania, gdyż wszystko już napisano.
salut - 2013-03-07, 19:33
Fux napisał/a: |
Temat chyba do zaniechania, gdyż wszystko już napisano. |
Albo do przeniesienia do off-topic. Jesteśmy coraz dalej od karawaningu.
michał263 - 2013-03-07, 19:54
Cytat: | Albo do przeniesienia do off-topic. Jesteśmy coraz dalej od karawaningu.
|
Też jestem za tym, bo mam wrażenie że mnie tam wcale nie było w przeciwieństwie do kilku innych osób, które wiedzą lepiej.
Przepraszam za ideały.
Pozdrawiam
Fux - 2013-03-07, 20:17
michał263, życie mnie nauczyło, że czasami rzeczy niewygodne sie przemilcza.
Gdzie są dwie osoby, tam sa trzy wersje...
fousek - 2013-03-07, 22:12
cały temat mnie mocno smieszy..., ktoś szuka poklepania po ramieniu i powiedzenia Michale, nic sie nie stało auta były są i będą...
miciurin - 2013-03-07, 22:20
Cytat: | Kwestie umów gentelmeńskich reguluje znajomość osób, które je zawarli.
I to nie zawsze. |
Dwa lata temu kupowałem mieszkanie od znajomego, ustaliliśmy cenę, podaliśmy sobie rękę i interes ubity. A za dwie godziny telefon, że jednak żona sprzedała swojej koleżance i to też drożej. Nie było gadania bo to w sumie mieszkanie było jej :/ Niestety jest kasa z ręki do ręki i są kluczyki od auta czy mieszkania
michał263 - 2013-03-08, 05:40
Cytat: | ktoś szuka poklepania po ramieniu i powiedzenia Michale, nic sie nie stało auta były są i będą... |
Ale tu wcale nie chodziło o auto!!! x razy juz to pisałem - o nim już zapomniałem.Niech dobrze służy nabywcy. Niechaj to będzie końcowa konkluzja
Proszę przenieść temat do off
gino - 2013-03-08, 07:23
michał263 napisał/a: | Ale tu wcale nie chodziło o auto!!! x razy juz to pisałem - o nim już zapomniałem |
no właśnie w tym sęk
o autku już zapomniałeś...złość pewnie już przeszła, bo kamperów na allegro jak mrówek, lepszych i gorszych........
a żale na forum zostaną na wieki
i..teraz jak będziesz chciał coś kupić od forumowicza,przypomni sobie ten temat, a właściwie dwa tematy, i...... zastanowi się 5razy zanim Ci sprzeda..
SlawekEwa - 2013-03-08, 07:41
gino napisał/a: | i..teraz jak będziesz chciał coś kupić od forumowicza,przypomni sobie ten temat |
Użytkownicy zmieniają nazwy i kto pamięta Sławka Dehlera
gino - 2013-03-08, 07:53
ja
MAWI - 2013-03-08, 08:54
SlawekEwa napisał/a: | kto pamięta Sławka Dehlera |
WSZYSCY!!!!!
Fux - 2013-03-08, 08:55
Yyyyy. Ja nie znam...
BiG Team - 2013-03-08, 08:55
MAWI napisał/a: | SlawekEwa napisał/a: | kto pamięta Sławka Dehlera |
WSZYSCY!!!!! |
oczywiście
MAWI - 2013-03-08, 09:08
Fux napisał/a: | Yyyyy. Ja nie znam... |
Bo młody jesteś.
fousek - 2013-03-08, 10:13
ja też młody to i nie znam człowieka..
Andrzej 73 - 2013-03-08, 11:41
Fux napisał/a: | Yyyyy. Ja nie znam... |
Aparaty z Was i tyle...
Fux - 2013-03-08, 12:07
Nie wiem, co Was tak bawi...
michał263 - 2013-03-08, 13:26
Cytat: | a żale na forum zostaną na wieki |
Na wieki to ja będę miał nauczkę
Dlaczego ktoś miałby nie sprzedać auta człowiekowi z zasadami?
Forum pokazało kto jakim zasadom hołduje i tyle, ludzie są różni. Nikogo nie obraziłem, nikt mnie nie obraził. Dla jednego liczy się słowo dla drugiego kasa - jeden drugiego nie zrozumie - ot cała filozofia.
silny - 2013-03-08, 18:48
Przestan Michal , takie jest forum , kupa starych wyjadaczy internetowych . popatrz w temat - O uczciwosci slow kilka ?
ZA GLOWE SIE ZLAPIESZ
kupowalem forumowe auto i
mimo ze w kasecie jesienia bylo latowe g---o to wyszedlem na dziada i chytrusa
nie przejmuj sie
CORONAVIRUS - 2013-03-08, 19:15
michał263 napisał/a: |
Forum pokazało kto jakim zasadom hołduje ...... Nikogo nie obraziłem, |
Tylko się nie zapędzaj bo na zlocie będziesz wodził wzrokiem po suficie ..... a z tym nieobrażaniem to jesteś na dobrej drodze ...
Na Twoim miejscu bym już wyluzował bo potęgujesz wk.......
dawaj na tapetę następną furę bo już czas kupić ...wiosna idzie (przynajmniej , gdzieś na bank)
SlawekEwa - 2013-03-08, 19:20
No name napisał/a: | Tylko się nie zapędzaj bo na zlocie będziesz wodził wzrokiem po suficie . |
Ojojoj Adaś znając "dokonania" niektórych forumowiczów to spalenie na stosie w czasie zlotu byłoby zbyt łagodną karą
CORONAVIRUS - 2013-03-08, 19:28
Sławek Dehler ... no no no ... ja pamiętam też
SlawekEwa - 2013-03-08, 19:31
No name napisał/a: | Sławek Dehler ... no no no ... ja pamiętam też |
Adasiu latka lecą i pamięć zawodzi Slawek Dehler
CORONAVIRUS - 2013-03-08, 19:35
I TY się chwalisz brakiem NORMALNEJ literki w imieniu ?
|
|