Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Kamperowanie - na stałe w kamperze

muflon - 2013-04-07, 15:50
Temat postu: na stałe w kamperze
planuje na stałe zamieszkać w kamperze myśle o Mercedes James Cook tylko jakiś stary tak do 20tyś. chciałem się zapytać gdzie można znaleść ogłoszenia sprzedarzy camperów?

a teraz kilka pytań:
1.słyszałem że lodówka ciągnie dużo prądu a ile ciągnie gazu tak na dobe??
2.czy w starczych kamperach są piekarniki na gaz?
3.jaką temperature można uzyskać w środku jeśli na dworzu jest -15?

yuras - 2013-04-07, 15:57

1.tyle samo
2.są
3. 36,6

muflon - 2013-04-08, 07:45

jakieś konkrety bym prosił?

planuje mieszkać w tym kamperze przez cały rok. jeżeli ktoś miał takie doświadczenia to miło by było gdyby się ze mną podzielił.
najbardziej mi zalerzy na tym żeby ktoś opisał jakie mogę mieć problemy
jeszcze bym chciał zapytać o samochód mam ochote na 207 taki jak ten http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=15052
co myślicie o tym modelu?

MAWI - 2013-04-08, 07:54

Też Cię witamy serdecznie.
kamyk59 - 2013-04-08, 08:08

muflon napisał/a:
jakieś konkrety bym prosił?

planuje mieszkać w tym kamperze przez cały rok. jeżeli ktoś miał takie doświadczenia to miło by było gdyby się ze mną podzielił.
najbardziej mi zalerzy na tym żeby ktoś opisał jakie mogę mieć problemy
jeszcze bym chciał zapytać o samochód mam ochote na 207 taki jak ten http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=15052
co myślicie o tym modelu?

Dobry wybór - brak elektroniki w silniku - każdy kowal go potrafi naprawić :)

MrTommy - 2013-04-08, 08:27

Sądzę, że w naszym klimacie wilgoć i koszty Cię strawią :(
JaWa - 2013-04-08, 09:58

Polecam Maroko. :spoko
przemo.d - 2013-04-08, 12:17

Albo dobrego lekarza.
kamyk59 - 2013-04-08, 12:24

nabijacie sobie ilość postów ?
Brat - 2013-04-08, 12:31

Nie wiem, czy robisz sobie jaja czy piszesz serio ... Jeśli serio - porzuć ten pomysł. Odpowiedź wyżej, że
Cytat:
w naszym klimacie wilgoć i koszty Cię strawią
choć może zbyt ogólna, w pełni sedno sprawy oddaje. M. in. koszty zużycia gazu, przy ujemnej temperaturze otoczenia, przewyższą z pewnością koszty wynajmu mieszkania.
Maroko jest OK ale Gran Canaria lepsza ... ;)

Cyryl - 2013-04-08, 13:14

przede wszystkim jaki jest cel zamieszkania w kamperze.
wilgoć jest najmniejszym problemem, bo jeżeli kamper jest stale używany, to stale ogrzewany i przewietrzany, więc lepiej niż stoi na miejscu.

są inne przeszkody.
aby ogrzewać gazem, w zimie butla 11 kg starcza na weekend lub dwa, więc przy stałym mieszkaniu trzeba wymieniać częściej niż tydzień.
jeżeli gazu zabraknie w nocy to kicha.

kolejnym problemem jest woda. w takim starym przy - 5-8 będzie zamarzać w przewodach pod podłogą no i do tego będzie zamarzał odpływ.
dodatkowo wodę trzeba uzupełniać i pozbywać się jej, a to też problem szczególnie w zimie.

higiena. prysznic w kamperze może być wspomagający, jeżeli stoisz na plaży i moczysz się w morzu, to ten prysznic wystarczy. może wystarczyć na wyjazdach do tygodnia. ale na dłuższą metę, przynajmniej dla mnie, prysznic kamperowy to za mało do utrzymania higieny.

kaseta. to też problem. płyny do toalety nie są tanie, a przy stałym używaniu to poważny wydatek. można wspomagać się nabywając kostki od pracowników konserwujących ToyToy-e. jedna kostka starcza na dwie kasety i jest dużo lepsza od płynów, a za flaszkę można dostać dziesięć takich kostek.

kolejną sprawą jest brak ruchu.
jeżeli w lecie jadasz przed kamperem pod markizą, to w zimie tego nie zrobisz. jak wyjeżdżasz kamperem na narty lub gdzieś w plener, kamper służy do ogrzania się i spania. narty lub wycieczki zapewniają Ci wystarczająco ruchu, ale przy stałym mieszkaniu, brak ruchu na skutek poruszania się na powierzchni pozwalającej na najwyżej dwa kroki jest bardzo uciążliwe.

poważnym problemem jest prąd, jeżeli zamierzasz być tam gdzie nie będziesz miał dostępu do prądu staje się to bardzo kłopotliwe.
nawet jak byś wstawił baterie słoneczne, to nie wiem czy w zimie starczy Ci na dmuchawę, o świetle nie wspomnę.

jednym słowem, moim zdaniem to bardzo trudne, nie mówię - niemożliwe, bo ludzie potrafią mieszkać w namiocie czy ziemiance cały rok.

według mnie to jak z biegiem lub graniem, przez parę kilometrów czy przez godzinę dwie to jest przyjemność, ale gdybyś miał biec z Wrocławia do Białegostoku, to już mordęga, chociaż są co potrafią zrobić co takiego.

muflon - 2013-04-08, 15:27

Cyryl napisał/a:
przede wszystkim jaki jest cel zamieszkania w kamperze.
wilgoć jest najmniejszym problemem, bo jeżeli kamper jest stale używany, to stale ogrzewany i przewietrzany, więc lepiej niż stoi na miejscu.

są inne przeszkody.
aby ogrzewać gazem, w zimie butla 11 kg starcza na weekend lub dwa, więc przy stałym mieszkaniu trzeba wymieniać częściej niż tydzień.
jeżeli gazu zabraknie w nocy to kicha.

kolejnym problemem jest woda. w takim starym przy - 5-8 będzie zamarzać w przewodach pod podłogą no i do tego będzie zamarzał odpływ.
dodatkowo wodę trzeba uzupełniać i pozbywać się jej, a to też problem szczególnie w zimie.

higiena. prysznic w kamperze może być wspomagający, jeżeli stoisz na plaży i moczysz się w morzu, to ten prysznic wystarczy. może wystarczyć na wyjazdach do tygodnia. ale na dłuższą metę, przynajmniej dla mnie, prysznic kamperowy to za mało do utrzymania higieny.

kaseta. to też problem. płyny do toalety nie są tanie, a przy stałym używaniu to poważny wydatek. można wspomagać się nabywając kostki od pracowników konserwujących ToyToy-e. jedna kostka starcza na dwie kasety i jest dużo lepsza od płynów, a za flaszkę można dostać dziesięć takich kostek.


poważnym problemem jest prąd, jeżeli zamierzasz być tam gdzie nie będziesz miał dostępu do prądu staje się to bardzo kłopotliwe.
nawet jak byś wstawił baterie słoneczne, to nie wiem czy w zimie starczy Ci na dmuchawę, o świetle nie wspomnę.


.


gdyby to było proste to każdy by tak mógł
a tu o to chodzi żeby wszystko zrobić na patęcie
jeśli chodzi o gaz to będę go tylko używał do palnika kuchenki
wszystko inne na prąd i będę musiał jakoś piecyk na prąd zrobić bo w mieście gdzie planuje zimować prąd jest za darmo http://kamperwmiescie.blo...-w-miescie.html
jeżeli chodzi o niewystarczający prysznic w kamperze to już jest problem ale można go rozwiązać krótką (niedużo kosztującą) wizytą na basenie
a jeżeli chodzi o brak ruchu:
to dzinnie biegam i chodzę na siłownie a jeżeli będzie za mało to w mieście zawsze jest co robić
Wielkie dzięki Cyryl za dobre podejście do tematu. dzięki za patent z kostkami do toy-toyów.
mam jeszcze pytanie jak kamper będzie grzany non stop to woda w zbiornikach i w przewodach zamarźnie? jeżeli tak to co trzeba zrobić żeby się tak nie stało

szymek1967 - 2013-04-08, 15:38

A czy to oznacza że i Swieta wszelakie równiez w kamperku ?
Co z imprezami,życiem towarzyskim etc . ?

ps. Jakoś nie bardzo sobie to umiem wyobrazić ale życze powodzenia,kto wie.. :spoko

ps2. Tak na marginesie : można by z tego uczynic " wielkiego brata "
i kronike egzystencjonalną z relacją co pare dni -
zapewne pobiłaby wszelkie rekordy odsłon na forum :-P

Cyryl - 2013-04-08, 15:47

po pierwsze: nie ma prądu za darmo.
jak wszystko on kosztuje.
to stacje ładowania i pewnie jakiś czas jest promocja.
nie wiem czy jest zabezpieczenie natężenia, ale jak zorientują się z poboru prądu, albo wyłączą tą stację, albo każą płacić.

co do wody. ja jak większość kamperów mam zbiornik w środku pod ławą i gdy kamper jest ogrzewany to nie ma obawy.
natomiast jest problem z przewodami, które idą pod podłogą. jeśli kamper nie jest przystosowany do warunków zimowych, a te stare i tanie nie są, to pompa w zbiorniki będzie pracowała, ale lód w przewodach będzie blokował.
to samo z odpływem. można nasypać sól, ale to tylko na chwilę.
zamarznie woda w przewodach ze zlewów do zbiornika oraz ze zbiornika do odpływów.
musiałbyś zabudowywać podłogę od dołu, ale to trochę roboty.

ja użytkuję kampera cały rok. niestety nie jest przystosowany do zimy.
przy -2 w dzień w nocy jest -8 i o wodzie można zapomnieć. jak wyjeżdżam rano w sobotę, to woda odmarza w przewodach w niedzielę w południe. gdy jest zimniej to już z wodą koniec.
bywałem na weekendach gdzie temperatura był -18, a nad ranem -23. wodę miałem w bańce tylko do celów spożywczych. natomiast korzystanie z łazienki i mycie naczyń już w budynku.

muflon - 2013-04-08, 16:39

co do wody to będę musiał coś wykombinować a te stacje to miasto udostępnia prąd za darmo na rzecz promocji pojazdów z napędę elektrycznym
szymek1967 - 2013-04-08, 16:45

muflon napisał/a:
prąd za darmo na rzecz promocji pojazdów z napędę elektrycznym


nie no...
jaja jak berety :szeroki_usmiech

ps. fajny ten watek zaczyna sie robic , taki "zulu-gula " dwa :-P

muflon - 2013-04-08, 16:46

szymek1967 napisał/a:
A czy to oznacza że i Swieta wszelakie równiez w kamperku ?
Co z imprezami,życiem towarzyskim etc . ?

ps. Jakoś nie bardzo sobie to umiem wyobrazić ale życze powodzenia,kto wie.. :spoko

ps2. Tak na marginesie : można by z tego uczynic " wielkiego brata "
i kronike egzystencjonalną z relacją co pare dni -
zapewne pobiłaby wszelkie rekordy odsłon na forum :-P


zaczęcie planuje na maj-wrzesień 2014 jak chcecie mogę pisać relacje tu na forum
święta spędzone będą u mamusi
a życie towarzyskie?
pytasz o takie rzeczy przecierz napisałem że planuje być w warszawie tam o towarzystwo nie trudno

muflon - 2013-04-08, 16:49

szymek1967 napisał/a:
muflon napisał/a:
prąd za darmo na rzecz promocji pojazdów z napędę elektrycznym


nie no...
jaja jak berety :szeroki_usmiech

ps. fajny ten watek zaczyna sie robic , taki "zulu-gula " dwa :-P

pewnie jesteś ze wsi i nie masz pojęcia na ten temat

MrTommy - 2013-04-08, 17:25

muflon napisał/a:
pewnie jesteś ze wsi i nie masz pojęcia na ten temat

Co wspólnego z pochodzeniem ma wyrażeniem opinii?
Wybacz, a w imię czego, z kasy miasta ma być utrzymywany Twój projekt?
Co innego ekologia i "tankowanie" prądu do samochodów a co innego zużywanie go przez cały rok!
W mojej ocenie jest to nie higieniczne, nie etyczne, bezsensowne i aroganckie wobec społeczeństwa Warszawy. Ciekawi mnie bardzo, gdzie zamierzasz zrzucać fekalia i brudną wodę, czy może do miejskich toalet?
Poza tym, tak jak już któryś z moich przedmówców wspomniał, prysznic w kamperze to tylko substytut, a chodzenie na basen celem domycia się.........
wybacz, pozostawię bez komentarza.

koder - 2013-04-08, 17:43

MrTommy napisał/a:
a chodzenie na basen celem domycia się.........
wybacz, pozostawię bez komentarza.

Pomijając resztę, to baseny jednak często mają prysznice od normalnego mycia się przed kąpielą.

kamyk59 - 2013-04-08, 17:46

Możesz parkować naparkinach podziemnych przy marketach -
U nas woda ogrzewana jest ze specjalnej nagrzewnicy z silnika - więc nie zużyjesz gazu.

Załoga G - 2013-04-08, 20:32

To wszystko jest podejrzane, na serio chcesz to zrobic? czy ktoś nas tu testuje?

Czy Ty gdzieś pracujesz?, czy chcesz mieszkać sam?

Jeżeli na serio o tym myślisz, ze względu na to, że w ten sposób kupisz tani dom, to kup domek
holenderski za 20 tys, i wynajmij od kogoś na wsi trochę placu, gdzie możesz to postawić, podłacz media do jakiegoś gospodarza i się z nim rozliczaj.

xr5pl - 2013-04-08, 21:14

jak daleko mozna zajechac kamperem za kase zaoszczedzona na miesecznym czynszu i mediach?
:mrgreen:

dojade do Maroka? :szeroki_usmiech

silny - 2013-04-08, 21:21

ale jakby to rozpatrzyc powaznie ze kolega chce caly rok mieszkac w busie , jest sam i dobrze mu z tym , podlaczyl sie po polsku do lewego pradu -no bo legalnie to stacja ladujaca ekosamochody a nie zasilajaca kampa - i to nic , wszystko gra.

a ja sie spytam ile wody zuzywa dziennie , umyc gary , uprac ciuchy i wysuszyc - gdzie to powiesi :-P gdzie spusci wode , wazniejsze jeszcze -gdzie wywali smieci ktorych sie produkuje mase po kazdorazowym powrocie z markatu i to nawet jesli sie nosi w ekotorbie to i tak wsio jest w papierkach , zlotkach , folijkach itp.


prawda jest taka ze wiecej czasu spedzi w lazeniu po miescie w poszykiwaniu -

-wody

-koszy na smieci

-basenow

-pralni

itp

tanie kamperowanie :bajer :haha:

muflon - 2013-04-08, 21:29

do Załoga G, ja chce mieszkać w warszawie a nie na wsi
mam prace zarabiam 3k miesięcznie nie licząc marca bo robiłem na podwójne zmiany po 16godzin dzięnnie prawie zdechłem ale i pensjia była podwójna ale mniejsza o to doMrTommy, ja pracuje i odprowadzam składki i podatki a aroganckie wobec społeczeństa jest jak ktoś siedzi na bezrobociu i bierze zasiłek i nie ma ochoty wziąc się do roboty

Socale - 2013-04-08, 21:33

muflon napisał/a:
co do wody to będę musiał coś wykombinować a te stacje to miasto udostępnia prąd za darmo na rzecz promocji pojazdów z napędę elektrycznym


Ta???
A co to za prąd? Taki jak w gniazdkach w domu?
230V , chociaż ze 6 A i przemienny?
Podejrzewam że jest tam prąd "specjalny" - nie do użytku niezgodnego z przeznaczeniem.
.
.
Aaaaaa.... eeeeee..... nooooo..... ZbooY , to Ty?

Cyryl - 2013-04-08, 21:40

przyznam rację Majsterkowi.

puszczanie latawca dla przyjemności, to nie robienie z niego samolotu pasażerskiego.

można mieszkać w kamperze okrągły rok, ale jest to dużo bardziej uciążliwe niż w domu i przede wszystkim po co?

we Wrocławiu wynajmowałem pracownikom zamiejscowym kwatery za 20zł za dobę, taniej i wygodniej.

muflon - 2013-04-08, 21:40

jest to stacja ładowania samochodów przez energoblok który też masz w kamperze
muflon - 2013-04-08, 21:43

Cyryl, a może masz coś warszawa bliżej centrum?? za 600zł za miesiąc
Socale - 2013-04-08, 21:44

muflon napisał/a:
jest to stacja ładowania samochodów przez energoblok który też masz w kamperze



Mój i każdy inny energoblok lata na 230V przemiennym i daje z siebie 12V stałego napięcia.
Pytam jeszcze raz, jaki TAM jest prąd i nie baw się w ciuciubabkę.
.
Pytam jeszcze raz, ZbooY , czy to Ty?

MrTommy - 2013-04-08, 21:52

muflon napisał/a:
Cyryl, a może masz coś warszawa bliżej centrum?? za 600zł za miesiąc

Ja pitole, to ty zwykły słoik jesteś?
Taki SPOD?
Rozumując takim tokiem, zamierzasz zamienić stolicę w obozowisko karawanów?
Za Twoim przykładem przyjadą inne SPODY, ustawią swoje śmieszne domki, karawany i busy w okolicy przyłączy energetycznych i będzie zaje zajefajnie!
Oooooz grooozzoooo, jak można cos takiego wymyślić?
Potrafisz zarobić, to wynajmij, kup, zapłać i mieszkaj jak czlowiek a nie jak kloszard.

muflon - 2013-04-08, 22:31

MrTommy, nie bądz zawistnym hejterem chcącym wykręcić afere
to jest mój plan na zime ale jeszcze nie dokońca przemyślany tu nie chodzi żeby sobie coś wynająć ja jestem młody wy może już starszej generacji
chce przeżyć przygode nie macie racji
wiosna jesień lato wbijam w plener
kamper jest lepszy niż kontener
będę mieszkał sam lub z ziomem
kamper będzie dla nas domem

ux - teraz spoko - 2013-04-08, 22:34

:shock:
Socale - 2013-04-08, 22:35

A odpowiedzi na moje pytania muflon ???
.
E tam, nie ważne.
Idę pospać.

muflon - 2013-04-08, 22:42

Socale,
jest tam prąd taki jak w domu
specjalny prąd po co komu
patent podobno sprawdzony
a prąd podobno nawiedzony

Ahmed - 2013-04-08, 22:51

muflon napisał/a:
jest tam prąd taki jak w domu


Tak samo kopie jak się wsadzi paluchy do gniazdka :haha: :haha: :haha:

MrTommy - 2013-04-08, 23:47

Ech, Muflon, zioło ci na zdrowie nie idzie :(
Już Cię widzę, jak po pierwszej dobie, dziewczyny ze Straży Miejskiej odcinają Ci napięcie :)
Ciekawe, ile trzeba wziąć, aby mieć takie wizje?

Cyryl - 2013-04-09, 05:41

muflon napisał/a:
Cyryl, a może masz coś warszawa bliżej centrum?? za 600zł za miesiąc...

...będę mieszkał sam lub z ziomem
kamper będzie dla nas domem


ja myślę, że jak chcesz znaleźć jakiegoś partnera tej samej płci do wspólnego mieszkania, to wydaje mi się, że te 600zł w zupełności wystarczy nawet w stolicy, a może nawet coś będziesz z tego miał.

musisz szukać na portalach towarzyskich wśród ogłoszeń: "bezpruderyjna szczupła mężczyzna pozna partnera celem wspólnych zimowych doznań cielesnych".

MrTommy - 2013-04-09, 07:12

Cyryl, Męcizna, bepruderyjna, szczupła Męcizna :haha:
Ty, a może ja ty Muflon jesteś, to ty barana sobie znajdź? :haha:

muflon - 2013-04-09, 07:55

MrTommy,
zapewne nigdy nie paliłeś marihuany więc się na ten temat nie odzywaj.
jak już napisałem to ma być przygoda a nie mieszkanie na stałe jak już napisałem
muflon napisał/a:
wiosna jesień lato wbijam w plener
kamper jest lepszy niż kontener

a miasto to był tylko plan na zime nie chce nic wynajmować,
na razie to są plany myślałem że w zime jak będę w warszawie to sobie na kilka miesięcy do roboty skocze i powiększe fundusze na te manewry

MrTommy - 2013-04-09, 09:40

Muflon
Popatrz na to realnie:
1) Nikt nie pozwoli Ci stać centrum miasta i być na stałe podłączonym do energii, przeznaczonej z założenia na inny cel. Domniemam, iż jesteś młodym człowiekiem, pochodzisz z małej miejscowości bądź ze wsi i nie masz bladego pojęcia jak działa wielkie miasto. Takie manwery zapewne przeszłyby w małej mieścinie, ale nie w Wawie, gwarantuję, że po 48 godzinach byli by u Ciebie goście ze Straży Miejskiej i Policji.
2) Po raz kolejny zwracam Twoją uwagę na higienę, sposób i miejsce opróżniania szarej wody oraz fekaliów.
3) Mróz, wilgoć i żądni byle czego drobni złodzieje już po pierwszym miesiącu zmuszą Cię do odwrotu, to są realia, ty zaś naoglądałeś się amerykańskich filmów, przeczytałeś felieton Zbooya i uważasz, że podbijesz świat.
Co do zioła, fakt nigdy nie paliłem i nie zamierzam palić, życie ludzi normalnych, jest na tyle kolorowe i ciekawe, że nie musimy zażywać rozweselaczy.
Prosiłeś o rady, więc Ci je dajemy.

gryz3k - 2013-04-09, 10:31

Mam blaszaka dostosowanego do warunków zimowych i powiem: więcej kłopotu niż pożytku. Jak grzeję gazem nic nie zamarza. Jak grzeję farelką zamarza woda w przewodach.

Moje zdanie: chcąc zapewnić sobie minimum komfortu wychodzi drogo i upierdliwie. :spoko

ux - teraz spoko - 2013-04-09, 11:55

gryz3k napisał/a:
grzeję gazem /.../grzeję farelką


Może istnieje jakiś patent na piecyk z mechanizmem (np z wahadłowego zegara) , który sam co jakiś czas dorzucał by szyszkę lub łupinkę orzecha (i.t.p.) do paleniska .
Ciekaw jestem Waszych opinii .

Fux - 2013-04-09, 12:17

muflon napisał/a:
....
mam prace zarabiam 3k miesięcznie ...

To jak to pomnożysz x 5-10, to rozpocznij myślenie o takim stylu życia... :bigok

Cyryl - 2013-04-09, 12:39

przede wszystkim kamper jest przeznaczony do turystyki, a nie do stałego mieszkania.

jeżeli masz rozeznanie w elektronarzędziach, to musisz wiedzieć, że są takie dla hobbystów i dla profesjonalistów.
czyli takie do użycia od czasu do czasu i takie, które są przeznaczone do codziennej kilkugodzinnej pracy.

jeżeli tymi pierwszymi będziesz chciał wykonać pracę tych drugich, to pracy nie zrobisz i zniszczysz narzędzie.

i tak samo z kamperem, jeżeli zamiast turystyki zaczniesz używać go do innych celów, to po pierwsze nie sprawdzi się on, po drugie zniszczysz go w błyskawicznym tempie.

koder - 2013-04-09, 12:43

Ależ ludzie mieszkają na stałe w kamperach. Takich na przykład:

W Australii. (link)

Fux - 2013-04-09, 12:50

Jeżeli ktoś jest miłośnikiem klaustrofobii...
:mrgreen:

U nas nie te klymaty... ;)

Cyryl - 2013-04-09, 12:51

no tak, ale to jest turystyka, trochę inna, trochę dłuższa, ale turystyka.

jak mi pokażesz kampera zamieszkałego na stałe na placu defilad, pod katedrą Św. Stefana w Wiedniu lub pod bramą Brandenburską przyznam rację.

koder - 2013-04-09, 13:04

Ależ, parkowanie gdzieś na miejscu i mieszkanie na stałe to w ogóle bez sensu. Rob Gray, którego domek widzimy powyżej, to z zawodu fotograf. Jeździ po Australii i robi zdjęcia. O ile wiem mieszka w Cóżtododiabłajesie (drugiej wersji już) od 2001 roku.

Można mieszkać na stałe? Można. Tylko nie u nas. I nie za 20k.

Z problemami poruszanymi tutaj poradził radzi sobie tak:

* 650l wody pitnej na pokładzie + 45l piwa (warzonego w drodze).
* Solary 8x64W, przetwornica 3300W, 8x215AH akumulatorów (w sumie 10kWH). Agregat na zapas.
* Ogrzewanie: Australia, ciepło jest.
* Higiena: 80l zborinik. Pełnowymiarowy prysznic z wanną w środku.

Tylko, że wszystko w komplecie kosztuje więcej, niż normalny dom. I znacznie drożej wychodzi w eksploatacji.

muflon - 2013-04-09, 15:56

tu nie chodzi żeby ktoś komuś przyznawał racje chciałem się zapytać o pomocne wskazówki
ktoś napisał że jestem młody tak jestem pewnie dużo młodszy od was ale w swoim jakże krótkim życiu pewnie zrobiłem o wiele więcej szalonych żeczy od was(wiele było głópich i lekko myślnych ale żadnej nie żałuje). 1.nie chce zamieszkać w kamperze na stałe (rok góra 2)
będę pewnie mieszkał z przyjacielem
nie musze być cały czas w mieście mogę kamperować po wsiach(nawet w zime)
nie pisałem że będę cały czas w jednym miejscu
nie pisałem tego tematu żeby ktoś mi to odradzał
mam ponad rok na przygotowanie
napisałem do was z prośbą o doradzenie samochodu ale nikt mi nie odpisał(1 wyjątek)czy to dobry wybór
myślałem że mi powiecie jakie mogę mieć problemy i coś na to poradzicie
a ta dyskusja o prąd w warszawie jest bezcelowa
tylko tak dla informacji się spytałem czy zima w warszawie to dobra opcja
mogę ogrzewać na gaz nie ma problemu(wiem że butla na 2 dni)
pracuje u mojego wójka więc jak tylko słowo powiem mogę robić 16(6k miesięcznie)
zamierzam się zwolnić z pracy na ten rok góra 2
w razie problemów finansowych praca u wójka czeka mój kolega też tam pracuje
więc jak byśmy poświęcili miesiąc na prace po 16(chociaż nie wiem czy on wytrzyma miesiąc na 16) to mamy razem 12k co daje nam 240 butli
chce kupić blaszaka żeby nie było widać że to kamper
cena 20k jest to cena zakupu mam jeszcze pieniądze na ewentualny remont

xr5pl - 2013-04-09, 16:07

mlody niedaj sie mocherom :spoko
muflon - 2013-04-09, 16:12

xr5pl, jak jesteś ogarnięty to może ty mi powiesz jakie mogę mieć problemy wiosna jesień lato bo każdy pisze że w zime to i tamto a w inne pory to nie ma problemu?
xr5pl - 2013-04-09, 16:25

zarzwon do mnie bobpisze z tel. i szlak mnie trafia ....
muflon - 2013-04-09, 16:29

nie moge w pracy jestem
scuter0 - 2013-04-09, 17:39

:spoko Opowiadal mi ojciec jak pracowal w Angli ze robili z nim Rosjanie(3)ktorzy kupili kamperka i mieszkali w nim pod Tesco(tam pracowali).Korzystali z toalet i prysznicow w firmie, wiec auto sluzylo im do spania.W naszym klimacie powiem ze troche bedzie z tym ciezko(ale to jest moje zdanie)Pozdrawiam :lol:
muflon - 2013-04-09, 17:45

właśnie chyba będzie najwięcej problemów z zimą chyba że pojedziemy do jakiegoś kraju w UE gdzie jest cieplej
Załoga G - 2013-04-09, 18:53

Może masz na tyle determinacji i to wykonasz, ja w Ciebie na razie nie wierzę, ale nie znam Cię i może coś podpowiem.
Musiałbyś żyć, bardzo skromnie, żeby zima była tylko przeżyciem, i zbieraniem kasy na wyjazd. Dlatego trzeba znaleźć sposób na mieszkanie
za darmo.
Nie masz szans przy takim budżecie, ale mam pewien pomysł:
Gdybyś mógł pracować w roli stróża nocnego, to może jakaś firma za to, że jesteś całą noc w tym kamperze i potencjalnie odstraszasz złodzieja, zgodziłaby się na to abyś mógł u nich do woli korzystać z prądu wody, ścieków i jakiegoś zakładowego prysznica. Za to w dzień miałbyś naładowane akumulatory i mógł sobie jeździć po Warszawie i parkować jak zwykły pojazd. Gdybyś wytrzymał całą zimę pracując po tyle godzin i żył za 1000zł, odkładał 5000zł, to może nazbierałbyś trochę kasy aby wyjechać w Europę i tam żyć znowu bardzo skromnie, kempingując co parę dni na najtańszych kempingach.
Czy to ma wszystko sens?, życzę powodzenia

gryz3k - 2013-04-09, 19:35

Blaszak nie jest dobrym wyborem do stałego pobytu. Ma wszystko mniejsze np zbiorniki, miejsce na jedną tylko butlę gazu i jest gorzej izolowany od tradycyjnego kampera. Z założenia jest bardzie poręczny lecz mniej komfortowy.
Mieszkanie w kamperze to żaden szalony wyczyn. Jeden z naszych kolegów przez większą część roku mieszka na jachcie a młody to już dawno był. Mój kolega mieszka z rodziną i psem na barce na Wiśle i nie traktuje tego jak szalonego wyczynu.
Koledzy podpowidzieli Ci jakie niedogodności napotkasz, ale oczekiwałeś widać podziwu.
Rób jak chcesz, ale moim zdaniem żaden to wyczyn:-S

Rockers - 2013-04-09, 20:22

Hmm no nie wiem czy mogę się zgodzić z powyższą wypowiedzią. Ja mam blaszaka i nie uważam abym miał wszytko mniejsze ?!?!
Mam kuchenkę 3 palnikową, bojler na 14 litrów ciepłej wody, zbiorniki na czystą wodę w sumie 120 litrów, dwa zbiorniki na brudną nie znam pojemności, ubikacja porta ze wskaźnikiem i zbiornikiem na nieczystości 21 litrów, izolacja na całości jest wykonana z dwóch różnych pianek , zimą śpię w slipkach bo nigdy nie mogę wycelować temperatury i mam za ciepło, podłoga jest podwójna chyba w 10 cm przegrodą, ogrzewanie jest z 5 punktowym rozprowadzeniem, jest ubikacja prysznic i miejsce na dwie butle z gazem. Chyba mało które kamperki mają takie wyposażenie.

Rockers - 2013-04-09, 20:25

Co do mieszkania na stałe no cóż z rodziną trochę ciężko by było , we dwójkę jeszcze spoko, trza zadbać aby mieć dostęp do uzupełnienie wody i do podładowania aku, no chyba że będzie się stale w drodze co będzie ładować aku, lub spore baterie słoneczne, można też się doposażyć w mały wiatrak :diabelski_usmiech
muflon - 2013-04-09, 21:53

gryz3k, jakiego podziwu?? nie rozkminiam cie.
z wyjazdem za granice powiedziałem czysto teorytycznie

gryz3k - 2013-04-09, 22:06

Koledzy zapytali przede wszystkim po co? Będziesz chciał to zrobisz. Ludzie dla których kamper jest pasją odpowiadają Ci, że mieszkanie w nim na stałe nie jest najlepszym pomysłem. Bo drogo, bo mało komfortowo, bo w naszym klimacie może Ci to i owo zamarznąć, bo wodę musisz przynieś czystą a brudną gdzieś wylać, bo możesz mieć kłopot ze znalezieniem miejsca do stania na dłużej itp. Pytanie jest o celowość takiego działania. Poza 'bo mi się chcę i mam fantazję' Inne formy zamieszkania są tańsze i mniej upierdliwe.
Wielu emerytów :spoko mieszka przez zimę w kamperze, ale oni jadą do ciepłych krajów aby uniknąć większości tych upierdliwości.

muflon - 2013-04-09, 22:13

ale to jest tylko zimą wiosna lato jesień są moje
robiłem w życiu głópsze rzeczy niż mieszkanie w kamperze
chce przeżyć jak najwięcej zanim dopadnie mnie codzienność

gryz3k - 2013-04-09, 22:18

Jeżeli to Twoje marzenie :spoko

Znam kilka bardziej pokręconych pomysłów. Jest w Wawie ten gość co w Polonezie mieszka. To jest dopiero hardcore :spoko

Koledzy nie załapali po prostu, że to aż tak szalony pomysł. Jak napisałem dla wielu emerytó to sposób spędzania czasu. :spoko

GregdeWal - 2013-04-09, 22:22

Muflon... Pewnie za dużo szalonych rzeczy robiłeś, by nauczyć się poprawnie posługiwać językiem polskim...

Koledzy... Nudzicie się, by zajmować się takimi pierdołami?

Imć Muflon nie dość, że jest arogancki to jeszcze plącze się w zeznaniach...

Przeczytajcie mój podpis

Pozdrawiam

kazbar - 2013-04-09, 22:29

Europejskie kampery nie nadają się do mieszkania. Caravaningowcy z historią czyli Amerykanie nie dlatego budują RV by wyskoczyć na weekend (być może i też...ale raczej wypożyczają wtedy niż kupują ) ale głównie, by w nich mieszkać na starość czy jako młodzi pracować przez internet i przemieszczać się w stronę słońca i wolności. Ten typ caravaningowców określa się mianem snowbirdings.
Istnieje tam duża i wciąż rosnąca liczba ludzi, którzy żyją cały czas w swoich samochodach, znani są oni w świecie caravaningu jako fulltimersi. Jest jeszcze inna subkultura tego stylu życia . Mówimy o nich workampers. Są to osoby, które mieszkają na typowych kampingach lub camperparkach mających tam stałe zameldowanie i wynikające z tego premie czy bonusy.
Podczas gdy wielu z nich to już głównie emeryci, dzisiaj wielu młodych ludzi wraz ze swoimi rodzinami decyduje się na podróż w nieznane swoimi kamperami traktując wyprawy nie tylko jako zwiedzanie świata ale też przy zachowaniu swoich choćby minimalnych dochodów i z pomocą najnowszych technologii dostępnych w podróży jak internet, telefony, faksy – jako sposób zarobkowania.
Niektórzy decydują się na pobyty zupełnie na dziko. To z różnych przyczyn, w tym oszczędność pieniędzy, większej możliwości wyboru lokalizacji, izolacji, ochrony prywatności, przygody, samodzielności czy przebywania bliżej natury.

Ja także myślę o stałym zamieszkaniu w kamperze lub choćby podróżowaniu nim w ciepłe kraje w okresie zimowym. Wiem jednak, że nie może to być Mercedes James Cook. To ciasnota, która da się ugryźć na weekend ale sorry Winnetou...nie na codzień :spoko

muflon - 2013-04-09, 22:31

nie mówie że to szalone
jak bym chciał zrobić coś szalonego to bym się tak zmieniono automatycznie na - bardzo interesujący żeby na 5minut stracić wzrok

bbart - 2013-04-09, 22:36

Na forum kamperowym odradzać takiego pomysłu? To nielogiczne jest...
Mieszkaj sobie, Chłopie. Oni tak z zazdrości. Skorupy im poprzysychały, poobrastali w wygody. Przeciwności będziesz eliminował "na bieżąco". Byle byś nie zamarzł. Czujnik temperatury sobie kup, z brzęczykiem...
Co do fekalii i mycia: ograniczaj. Wystarczy mniej jeść i mniej się ruszać/ pocić.
Powodzenia. Jak miałem mniej obowiązków , też rodziły się POMYSŁY. Za 10000 zł (dziś złotówka, a nabywczo ok. 100 zł) wyruszałem na trzytygodniowe wycieczki. Wielu szalonych pomysłów nie zrealizowałem; dziś żałuję.
Szczerze mówiąc, myślę , że jutro będziesz miał inny już życiowy pomysł, ale dziś...zanim zaśniesz: planuj. A jak zaczniesz, to Ci zazdrościć tylko będziemy.

muflon - 2013-04-09, 22:36

kazbar, dzięki ziomek za właściwe podejście do tematu jaki byś samochód proponował
kazbar napisał/a:
iektórzy decydują się na pobyty zupełnie na dziko. To z różnych przyczyn, w tym oszczędność pieniędzy, większej możliwości wyboru lokalizacji, izolacji, ochrony prywatności, przygody, samodzielności czy przebywania bliżej natury.

o to mi chodzi

muflon - 2013-04-09, 22:41

bbart, raczej nie zapomne wszystkie plany realizuje(np.2 miesiące byliśmy z kolegą bezdomni ale nie ma czym się chwalić)
kazbar - 2013-04-09, 22:42

muflon napisał/a:
kazbar, dzięki ziomek za właściwe podejście do tematu jaki byś samochód proponował
kazbar napisał/a:
iektórzy decydują się na pobyty zupełnie na dziko. To z różnych przyczyn, w tym oszczędność pieniędzy, większej możliwości wyboru lokalizacji, izolacji, ochrony prywatności, przygody, samodzielności czy przebywania bliżej natury.

o to mi chodzi


Jaki? Tylko RV :spoko

bbart - 2013-04-09, 22:42

Słyszałem o takim, co twierdzi, że jemy tylko z przyzwyczajenia i ogranicza...Ma, jak twierdzi, znajomych, co nie jedzą wcale. Ogolił się na łyso i mówi coś o jakiejś tajemniczej energii. Nie, nie mieszka w izolatce, pracuje w Wa-wie , ma rodzinę , robi w szołbiznesie...
I ten pomysł z mieszkaniem w blaszaku to niby szalony jest, tak?

SlawekEwa - 2013-04-09, 22:44

kazbar napisał/a:
Jaki? Tylko RV

No to się teraz muflonowi rogi wyprostowały :bajer

muflon - 2013-04-09, 22:46

kazbar, na nowy to mnie nie stać
bbart, nie jest żaden szalony, nie wiem o co wam chodzi.
nie napisałem że będę żył za darmo

kazbar - 2013-04-09, 22:58

muflon napisał/a:
kazbar, na nowy to mnie nie stać


http://www.s-camp.pl/podglad.php?id=389

Śledzę tego RV od jakiegoś już czasu. 55 tys. na dzień dzisiejszy.Tanieje w oczach. Nowy nie jest ale też nie jest jeszcze taki stary.
Ja mam jeszcze czas (emerytura) więc się nie napalam. Z całą jednak pewnością będzie to "amerykaniec" :spoko

gryz3k - 2013-04-10, 00:24

A ja ciągle uważam, że Polonez truck wystarcza. Udowodnił to przecież jeden gość w Wawie. Ja kilka miesięcy mieszkałem w Niwiadówce bez wygód i też było fajnie. Jechałem 2000 km motocyklem w deszczu i przy 13 st C. Też było fajnie. Jadłem kurczaka grzanego w puszce na cylindrze motocykla i spałem na motocyklu. Jechałem motocyklem 27 godzin non stop, ale nie przyszło mi do głowy pytać kogokolwiek jak to zrobić :spoko
Tadeusz - 2013-04-10, 00:46

Ja również przyznam się, że nie rozumiem tego młodego człowieka. Chce poszaleć póki jeszcze nie dopadła go szara codzienność, ale pyta jak to zrobić.
Odnoszę wrażenie, że ta rozmowa jest jakimś żartem.

Już 16 lat żyję na jachcie po 6 miesięcy w roku, prócz tego w przyczepie i kamperze. Tylko zimę i to również nie całą, spędzam w domu. Przedtem każdej zimy, a teraz od czasu do czasu przenosimy się z żoną na Mazury, do małej drewnianej chatki opalanej kozą na drewno i spędzamy tam ok. 1,5 miesiąca.

Żyjemy tak 16 lat. Nawet do głowy mi nie przyszło, że to jest jakiś wyczyn.

Jeśli jednak jest, to proszę mi to uzmysłowić, bo umrę w nieświadomości. :szeroki_usmiech

Cyryl - 2013-04-10, 05:46

muflon napisał/a:
1.ale w swoim jakże krótkim życiu pewnie zrobiłem o wiele więcej szalonych żeczy od was(wiele było głópich i lekko myślnych ale żadnej nie żałuje)...

2.nie pisałem tego tematu żeby ktoś mi to odradzał...

3.napisałem do was z prośbą o doradzenie samochodu ale nikt mi nie odpisał(1 wyjątek)czy to dobry wybór...

4.a ta dyskusja o prąd w warszawie jest bezcelowa...


1. o tym nie musisz pisać, bo jedną z szalonych rzeczy jest pisownia, a tu moim zdaniem jest czego żałować.
po takiej wypowiedzi czytający dochodzi do wniosku, że albo masz 8 lat, albo jest Ci obojętna staranność oraz własny wizerunek.

2. wybacz, ale jak wsadzasz rękę w sieczkarnię, każdy człowiek w ludzkim odruchu będzie Ci odradzał i nie miej pretensji do naszej ludzkiej natury.

3. opierając się na porównaniu do tej sieczkarni, jak wsadzasz w nią rękę, czy będzie miało dla Ciebie znaczenie jakiej marki będzie ostrze ucinające Ci palce?

4. dyskusja o prądzie jest celowa, bo być może na tych gniazdkach jest zabezpieczenie amperowe i prądu starczy Ci na laptopa, a gdy podłączysz więcej odbiorników wywali bezpiecznik, poza tym podejrzewam, że te stacje poboru prądu są monitorowane jeżeli chodzi o pobór prądu i po jednym dniu będzie wizyta pewnie TV aby pokazać pierwsze samochody elektryczne ładujące się.

podsumowując: ZGADZAM SIĘ, Twój pomysł zamieszkania na stałe w kamperze w centrum miasta jest szalony.
jednak nie wymagaj, aby wszyscy użytkownicy tego forum byli równie szaleni. czytasz wypowiedzi (pewnie będzie to dla Ciebie kompletnym zaskoczeniem) NORMALNYCH ludzi - nie szalonych.
więc trudno oczekiwać po ich wypowiedziach podzielania Twojego pomysłu.

wszyscy tutaj obecni użytkowują kampery do turystyki, możesz przeczytać jak najlepiej wykorzystać takie pojazdy do wędkarstwa itp. hobby, ale nikt nie mieszkał w kamperze na stałe w centrum miasta i nikt nie ma z tym najmniejszych doświadczeń.

ps.
pisząc "normalnych" dużymi literami zdałem sobie sprawę, że nie do końca to prawda, ale poprzestałem na uogólnieniu.

gino - 2013-04-10, 06:31

muflon...najpierw słowo poparcia dla Ciebie
da się mieszkac cały rok w kamperze, da sie to zrobić w centrum Warszawy, i to nawet w kamperku minimalnie wyposażonym...
skąd to wiem?
otóż przez 5lat tak mieszkał pewien starszy Pan w swoim VW OGÓRKU WESTFALIA
mieszkałby pewnie tak do dzisiaj, gdyby nie to że zmarł
my garbusiarze poznaliśmy go osobiście, nie narzekał na swój los..czuł się szczęśliwy
również wtedy, gdy go odwiedzaliśmy, czasem w czymś pomogliśmy

wszystkie problemy o których pisali koledzy rozwiązał w prosty sposób, zaprzyjaźnił się z właścicielem, a następnie z pracownikami PARKINGU STRZEŻONEGO
w zamian za nocną pracę, miał miejsce na tym parkingu, dostęp do prądu i wody, sprawy ''kota'' załatwiał bezpośrednio do studzienki kanalizacyjnej która również znajdowała sie na terenie.


muflon...mimo tego, co napisałem powyżej, Twój pomysł uważam za bezsensowny
ponieważ chcesz tak żyć rok czy dwa....to wynajmując pokój/kawalerke na obrzeżach stolicy, zapłacisz mniej...niż wydasz na budowę autka które chcesz wykorzystać,pamiętaj o tym że aby zbudować kampera,trzeba mieć worek kasy, i głowę pełną wiedzy...
tu ''czapka jabłek'' nie wystarczy :spoko

do tego dochdzą opłaty utrzymania kamperka/OC , przegląd/ a skoro jesteś młodym człowiekiem, samo OC bez zniżek licz w tysiącach pln :spoko

Załoga G - 2013-04-11, 00:56

Jak wyjaśnisz nam w jasny sposób jaki jest cel tego mieszkania w kamperze, to może będziemy mogli pomóc.

Bo ja już nie wiem czy Ty chcesz jakoś przeżyć zimę, nazbierać kasy i wyjechać potem w podróż? (to byłby jakiś cel)
Czy Twoim celem jest mieszkanie w kamperze? (to dla mnie jest bezsensownym celem)

ccsrally - 2013-04-11, 01:27

hej
Jak chcesz nazbierać kasę to idź do alberta. Nocleg za darmo zaoszczędzisz kase na kampera i poznasz fajnych ludzi z którymi można dorobić do pensji (czego to ludzie nie wywalają na śmietnik)
pozdrawiam

bbart - 2013-04-11, 14:37

muflon napisał/a:
kazbar, na nowy to mnie nie stać
bbart, nie jest żaden szalony, nie wiem o co wam chodzi.
nie napisałem że będę żył za darmo


Człowieku, czytasz, jak piszesz......

HarryLey4x4 - 2013-04-11, 16:20

ale wszyscy dają się wkręcać...

szalony... jakby obecnie normalni nigdy szaleni nie byli :haha:

Tadeusz - 2013-04-11, 17:03

HarryLey4x4 napisał/a:
szalony... jakby obecnie normalni nigdy szaleni nie byli


Wręcz przeciwnie, nadal żyję tak, że znajomi mają mnie za zupełnie nienormalnego.
Ale żyć w kamperze na ulicy w mieście to jakaś sztuka?

Przecież bezdomni żyją tam nawet bez kampera. Jakoś żyją.

Gdybym mógł teraz za skinięciem różdżki czarodziejskiej odmłodnieć o 50 lat, wziąłbym prosty wojskowy plecak ze zrolowanym kocem, kilka drobiazgów potrzebnych do utrzymania higieny i poszedłbym w świat. Szedłbym przed siebie, a na chleb zarabiałbym pracą.

Obszedłbym i opłynął cały świat, a potem...kto wie, może zacząłbym od nowa? :)

Kto potem przebiłby takiego włóczęgę w wiedzy o świecie i ludziach?

A teraz powiem Wam coś co niektórych z Was zdenerwuje:

kamper jest dla wygodnickich. :haha:

:haha: :ok
:spoko

gryz3k - 2013-04-11, 17:27

Tadeusz napisał/a:
kamper jest dla wygodnickich. :haha:


Święte słowa Tadeuszu, Święte słowa.

Twierdziłem podobnie w wątku o ekstremalnym kamperowaniu. :spoko

Kolega chwalił się, że był bezdomny przez 2 miesiące. Myśli, że to wyczyn. Różnica między prawdziwym bezdomnym a takim "eksperymentatorem" jest taka, że jego bezdomność jest prawdziwa. Tak jak problemy i niedostatek. :spoko

HarryLey4x4 - 2013-04-11, 18:05

Jednym słowem łatwo jest być biednym jak się jest bogatym ;-)
Tadeusz - 2013-04-11, 19:31

HarryLey4x4 napisał/a:
Jednym słowem łatwo jest być biednym jak się jest bogatym ;-)


:haha: :haha: :haha: :haha: :haha:

:bukiet:

:spoko

szymek1967 - 2013-04-11, 20:40

Tadeusz napisał/a:
Gdybym mógł teraz za skinięciem różdżki czarodziejskiej odmłodnieć o 50 lat


młodość nie bumerang :wyszczerzony:

kazbar - 2013-04-12, 22:01

Rozmarzyłem się :haha:
No to jazda. :bigok
Moim skromnym zdaniem:
- Kamper europejski (również przyczepa) nie nadaje się do zamieszkania. To samochodzik na weekend, wakacje a w najlepszym wypadku na snowbirding w ciepłe kraje.
Z utęsknieniem czekam więc na powrót załogi and123 z Maroko, Afryki Zachodniej i Mauretanii, która to przemieszkała w europejczyku prawie pół roku. Ciekaw jestem ich doświadczeń.
- kamper amerykański (również przyczepa czy tzw."piąte koło" czyli naczepa kempingowa) owszem tak ale jaka jest tak do końca prawda, tego nie wiemy. Relacje polskich podróżników do USA w temacie RV są na palcach jednej ręki policzyć. Kolega Lechijola pisze "Spotkałem na forach zaledwie kilka relacji i to lakonicznych – tych turystów, którzy faktycznie kamperem zwiedzali Amerykę" (więcej tutaj... http://caravaningworld.pl/artykuly/kamperem-po-usa ). O mieszkaniu więc w amerykańskim RV możemy więc sobie pogdybać.

Jako człek szalony zapodam pewien więc pomysł...
- barka płaskodenna :spoko
Magazyn Aktywnego Wypoczynku "Polski Caravaning" już dawno zwrócił uwagę na caravaning "inaczej" czyli podróże barką. Ciśnie się więc na usta pytanie...a co z dłuższym pobytem? Odpowiedzi nie znamy. Nie znamy osób mieszkających na barkach. Z naszych podroży wiemy, że tak mieszkają np: w Holandii. I nie są to wyrzutki społeczeństwa ale normalni ludzie . Parę słów o Holandii tutaj http://caravaningworld.pl...aczyc-amsterdam :spoko

Nie wiem jakie są w Polsce koszty mieszkania i poruszania się barką po rzecznych akwenach. Ile kosztuje cumowanie i inne opłaty czy tez ukryte podatki. Śmiem jednak twierdzić, że jeszcze żaden urzędnik tak do końca nie dobrał się do caravaningu rzecznego i tutaj być może jest nisza na tanie i spokojne życie w UE ku uciesze podróżniczych i zasiedziałych marzeń :gwm

Barka, jak kamper. Bywa droga i wypasiona ale bywa też jak stary, dobry Mercedes W124
http://www.jacht-market.c...orskie/902.html
Ma wszystko, co ma prawdziwy amerykański RV i zarazem nie jest europejską ciasnotą. Na jej prowadzenie nie potrzeba żadnych uprawnień, viaToli, podatków drogowych, serwisów camperowych, kempingów, pól namiotowych czy innych bzdetów.

Chory na każdą formę caravaningu (z wyłączeniem mega kosztownych wypraw "sobie a muzom")

Pozdrawiam
kazek

Tadeusz - 2013-04-12, 23:09

Kaziu, przecież ja tak szwendam się po jeziorach i rzekach już 16 lat i to na jachcie, którego kabina jest znacznie mniejsza od wnętrza barek. Raz na silniku, raz pod żaglami ale wędruję po wodach i mam z tego radochę. Regularnie spędzam na jachcie co najmniej sześc miesięcy w roku. W UK. pływałem też na długich barkach.
Jeden z naszych Kolegów - Przemek o niku 'kolpi" regularnie pływa po Anglii takimi barkami, a nasz inny Kolega - "Koliba", organizuje wyprawy rzekami i kanałami po Europie.

W naszym towarzystwie to o czym piszesz to normalka.

Pozdrawiam i zapraszam na Mazury. Popływamy razem chociaż troszkę, pogadamy i może w naszym głowach wylęgną się jakieś nowe pomysły. :ok

:spoko

gryz3k - 2013-04-13, 00:29

Mam kolegę, który mieszka na barce. Z tego co wiem koszty nie są zbyt wysokie. Problemem jest dostęp do prądu i wody. W Warszawie budują nowy port, który ma być wyposażony w całą niezbędną infrastrukturę.
Problemem jest sprowadzenie barek np z Holandii bo nasze szlaki wodne pozostawiają wiele do życzenia. Kolega orientował się w możliwościach i okazało się, ze trzeba by barkę sprowadzać lądem. :spoko

Cyryl - 2013-04-13, 05:58

Tadeusz napisał/a:
...Kto potem przebiłby takiego włóczęgę w wiedzy o świecie i ludziach?...


Szymek ze swoimi wklejankami

Argo - 2013-04-13, 10:12

gryz3k napisał/a:
Mam kolegę, który mieszka na barce. Z tego co wiem koszty nie są zbyt wysokie. Problemem jest dostęp do prądu i wody. W Warszawie budują nowy port, który ma być wyposażony w całą niezbędną infrastrukturę.
Problemem jest sprowadzenie barek np z Holandii bo nasze szlaki wodne pozostawiają wiele do życzenia. Kolega orientował się w możliwościach i okazało się, ze trzeba by barkę sprowadzać lądem. :spoko

Jeżeli dyskusja dotyczy barek motorowych, a nie balii mieszkalnych to mogę napisać, żę: Barką można pływać po całej Europie od Rostowa przez Moskwę, Petersburg po Lazurowe wybrzeże. Utrzymanie pływającej barki 10 metrowej jest około 10 razy droższe od utrzymania najdroższego campera. Koszty stałe: opłaty za banderę-wpis do rejestru, ubezpieczenie, opłaty portowe plus opłaty za paliwo, ścieki, śluzy itp. Lepiej już mieszkać, podróżować sportowym jachtem motorowym lub żaglowym i pływać po wodach śródlądowych i morskich przybrzeżnych. Nie ma żadnego problemu z sprowadzeniem sprawnej barki, jest problem z sprowadzeniem złomu.

pannet1 - 2013-05-19, 06:58

Nalepsze są zintegrowane Hymery zwłaszcza te stare gdyż są idealnie ocieplone na zimę.Nowsze - gorzej co można zauwazyć tu na podanych fotkach z naszych zlotow zimowych/ ogromne ciężkie sople zwisające z dachów/
Przykładowo mój przy minus 20st ma wewn +30=max ustawienie Truma/
Koło Gdańska nad jeż Tuchomskim mam takiego -drugiego wyrejestrowanego więc odsprzedam za 3300zł.Niskie koszta- u rolnika na podworku daję 100 a latem podciągamy go nad jezioro 3km.Idealne miejsce na odpoczynek i rekreację
Pozdrawiam

Fenianek - 2013-07-23, 19:16

Postanowiłem dorzucić swoje trzy grosze do tematu. My z Żonką w kamperze mieszkamy od jakiś dwóch lat. Mówiąc szczerze zimy w naszej części Europy sobie nie wyobrażam. W zeszłym roku koło listopada w Kraju Basków przekręciłem reduktor gazowy. We FR nie było możliwości dostania reduktora 50 mbar, kaplica. Na nowy reduktor czekaliśmy jakieś dwa tygodnie. Staliśmy na dziko, gdzieś na łące należącej do miasteczka, w pierwszą noc koło trzeciej temperatura wynosiła całe dwa stopnie. Problem rozwiązała flaszka wódeczki z która udałem się do naszego sąsiada, udało się załatwić prąd, i to totalnie za darmo! Zakupiliśmy farelkę i wszystko wróciło do normy. Jeśli chodzi o Polskę ja to widzę czarno, chyba, że zainstalowałbyś kozę. Gazowe ogrzewanie Cię zje, zresztą nie wyobrażam sobie ogrzania kamperka przy 25 na minusie gazem. My bez problemu dawaliśmy radę z olejakiem, ale mieszkaliśmy na samym południu Francji, w najzimniejszą noc było minus siedem. Polecam Ci zakup autka i wyjazd do Francji. Poznaliśmy bardzo dużo młodych ludzi którzy decydują się na takie życie. Pracują sobie 2-3 miesiące w sezonie rolniczym we Francji, a potem cheja do Hiszpanii, Portugalii, albo Maroko. Jeśli chcesz pisz do nas na PW, jesteśmy w Polsce jeszcze jakieś trzy tygodnie. Jest bardzo wysoce prawdopodobne, że z dwójką znajomych będziemy kupować ziemię w Portugalii i tam sobie żyć w kamperkach.

Pozdrawiamy!! :spoko :spoko :spoko

Bajaga - 2013-07-23, 19:51

Fenianek napisał/a:
Postanowiłem dorzucić swoje trzy grosze do tematu. My z Żonką w kamperze mieszkamy od jakiś dwóch lat. Mówiąc szczerze zimy w naszej części EU sobie nie wyobrażam.


Fajnie sobie żyjecie :ok
Też uważam że da się mieszkać całorocznie w kamperze, ale w naszym klimacie to byłoby truuudne. Musiałoby to być auto spore (ale nie Za wielkie by się dało wygodnie jeździć), świetnie zaizolowane i z jakimś sensownym systemem grzewczym (dobra Truma jest OK, ale za dużo ona zeżre :lol: )

ekosmak.dabrowska - 2013-07-23, 21:35

Fenianek napisał/a:
Poznaliśmy bardzo dużo młodych ludzi którzy decydują się na takie życie. Pracują sobie 2-3 miesiące w sezonie rolniczym we Francji, a potem cheja do Hiszpanii, Portugalii, albo Maroko. Jeśli chcesz pisz do nas na PW,

Jak ja wam zazdraszczam. Może to nie jest takie trudne. Może napiszę kiedyś do Was na PW? :spoko

CORONAVIRUS - 2013-07-23, 21:58

Darek...jak opitolisz wszystko co masz to wystarczy Ci na wypasionego kampera i życie w nim non stop .... podobnie jak ta rodzinka .... jesteśmy chyba fanami powiększania masy spadkowej dla swoich dzieci :haha:

Nawiasem , to czy nasze żony / kobiety / potrafią tak opowiadać o naszych kamperach :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech








JaWa - 2013-07-24, 17:05

gryz3k napisał/a:
Kolega orientował się w możliwościach i okazało się, ze trzeba by barkę sprowadzać lądem.

Z Płockiej stoczni dostarczają barki do Holandii wodą. Mozna poczytać TUTAJ

JaWa - 2013-07-24, 17:15

Fenianek napisał/a:
Polecam Ci zakup autka i wyjazd do Francji.

No właśnie, dodaj jeszcze, że tam ropka po góra 4,80 za litr, prąd prawie za darmo, życie tanśze, ale za to zarobki kilkakrotnie większe. :gwm :gwm

Fenianek - 2013-07-24, 19:17

JaWa napisał/a:
Fenianek napisał/a:
Polecam Ci zakup autka i wyjazd do Francji.

No właśnie, dodaj jeszcze, że tam ropka po góra 4,80 za litr, prąd prawie za darmo, życie tanśze, ale za to zarobki kilkakrotnie większe. :gwm :gwm


Co ja mogę dodać... Taka prawda!:)

Witek zbooY - 2014-02-02, 12:14
Temat postu: Re: na stałe w kamperze
muflon napisał/a:
planuje na stałe zamieszkać w kamperze

wow ale wątek

kolega Muflon zagląda tu jeszcze czasem?
przypadkowo znalazłem ten wątek bo teraz zima i sobie przeglądam różności i na forum zaglądam zbyt rzadko

pojawiło się gdzieś pytanie czy to ja piszę: nie to nie ja, obecnie nie mieszkam cały rok w kamperze i tu mogę napisać z jakimi tematami to się wiążę, może się komuś przyda, ameryki nie odkryję

klimat
domyślnie na tym forum piszemy o Polsce więc siedząc mniej lub więcej na dupie
6 miesięcy się da
3 miesiące się nie da
a reszta zależy od pogody i potrzeb różnych wygód i budżetu na zamienniki

jeśli się przemieszczasz na południe zimą to aby w nocy było 0 i więcej i jest już dobrze

ja kampera zakupiłem w 2011 roku we wrześniu i do wiosny minie 1000 dni z czego pi razy oko:

połowa dni zimowych i kamper pod dach
i druga połowa dni cieplejszych

w tej drugiej połowie to sądzę z 200-250 dni spędziłem w kamperze ale latem żegluje i do końca trzeciego pełnego roku brakuje jeszcze pół roku

cel jest taki 100 dni w kamperze, 100 dni na jachcie, 100 dni mury w różnej postaci i 60 dni miejsca na szczęśliwy przypadek


co do zimy to jest kilka rozwiązań i każde testuje i sprawdzam co mi leży
pisałem o tym trochę tutaj:
http://kamperwmiescie.blo...zima-idzie.html

w tym roku wracam do murów w trochę lepsze warunki ale to z uwagi na to, że po dwuletnim odpoczynku wróciłem do letniej pracy no i dzieci chce by mnie odwiedzały bo już podrosły i matka się zgadza ;-)

jak masz jakieś pytania to śmiało, trochę popisałem na blogu - powinienem więcej skrobać, ale tyle się dzieje, że nie nadążam,... a z tym prądem to złudzenie, wcale go tak nie potrzeba jak się niektórym zdaje, do oświetlenia to spokojnie jak raz na tydzień odpalisz i przy okazji zmienisz miejsce parkowania

natomiast mogę podpowiedzieć czego moim skromnym zdaniem nie warto,.. a w szczególności w młodym wieku ciałem bo dusza nie ma wieku :)
- brać wieloletniego kredytu hipotecznego szczególnie jak nie wiesz czy np służy Ci długoterminowo klimat, już nie mówiąc o kredycie na meble
- przepłacać za wynajmowanie
- robić cały czas to samo szczególnie jak Cię nie kręci

na ten moment plan mam taki by zbudować sobie w kilku ekowioskach halę z COB 'a i się wymieniać miejscami od czasu do czasu albo jeździć na południe wraz z http://blablacar.pl
i zdecydowanie jeszcze mniej pracować... no ale to już temat na zupełnie inna opowieść ;-)

pozdrawiam
Witek zbooY

siwy1705 - 2014-02-06, 22:44

Przyłącze się do tematu chodź nie wiem czy aktualny
Problem prysznica i higieny rozwiazujesz bardzo prosto jedziesz sobie na cpn i koszystasz z prysznica dla kierowcow kosztuje to w niemczech 1e wiem bo sam korzystam nie trzeba chodzic na basen na cpn masz wszystko co trzeba
Jakie jeszcze problemy w zimoe mlze byc zimno w lecie za goronco ale znam ludzi co mieszkali na budowie w kamperze sprawe wody rozwiazali dogadujac sie z ludzmi mieszkajacymi przy budowie odplatnie jakies grosze placili slrawa pradu kabel z budowy i licznim pradu w kamperze tez groszowe sprawy ze sciemami jezdzili na stacje dla kamperow i zlewali je odplatnie tez nie za wiele na smartfona masz pelno aplikacji z miejscami dla kampedow nie wiem jak w polsce moze mniej popularne ale w niemczech wystarczy stanac przy autostradzie przed dlugim wedkendem a zobaczysz sznur kamperow sam myslalem o takim czyms w sumie mam mieszkanie ale nakos mam dosc siedzenia w jednym miejscu wole cos zobaczyc i przemeczyc sie w aucie niz siedziec i gdybac jak zalatwie spr prysznica itp gdzie sie dzis odleje ciekawe czy gdyby kamper nie mial kibla czy bylo by takie problematyczne mieszkac w nim caly rok i czy nioslo by to za soba mnustwo pytan co zrobisz z fekaliami .........skorzystam z toy toy w miescie albo z publicznego darmlwego kibla .....

Załoga G - 2014-02-07, 20:24

Kolego Siwy czy mógłbyś pisać używając ortografii i interpunkcji, przecież pisząc posta błędy podkreślają się na czerwono. Nie gniewaj się, może piszesz szybko i tego nie zauważasz ale efekt jest taki, że aby wyłapać sens Twoich wypowiedzi to My też musimy poświęcić troszkę czasu. :spoko
siwy1705 - 2014-02-09, 21:21

Pisze na telefonie i nie ma tu polskich znakow i nie podkresla mi sie nic
wbobowski - 2014-02-09, 21:34

siwy1705 napisał/a:
Przyłącze się do tematu chodź nie wiem czy aktualny

Kolego siwy1705 nie okłamuj tych, co zwracają Ci słusznie uwagę.
W zacytowanym Twoim zdaniu widzę 4 polskie znaki, to po pierwsze, a po drugie każdy telefon ma znaki interpunkcyjne. A tekst z tymi znakami dużo łatwiej się czyta i nie wytęża umysłu, aby zrozumieć co chcesz przekazać.

gregu - 2014-02-27, 10:46

... i co? Zdechlo? Czy jest jakis ogolny dzial opisujacy kamperowanie 'caloroczne' ?
Jesli nie, to wnioskuje o zalozenie takiegoz!
Czuje niedosyt! ;)

Kiki79 - 2014-04-09, 16:37

Przeczytałem cały temat , szczerze nigdy nie myślałem nad mieszkaniem w camperze przez cały rok , jedyne co się mnie marzyło kiedyś to spędzenie kilku miesięcy i zwiedzanie np. wybrzeży Francji + Korsyki (oczywiście powoli i z kosztowanie doznań dlatego tyle czasu). Znam też małżeństwo , które przechodząc na emeryturze ( obydwoje są na wcześniejszej , bo kto by w zdrowiu i formie doczekał 65 ) zwiedzają od kilku sezonów Polskę ( dalej nie zapuszczają się) , ale w sezonie to znaczy od powiedzmy kwietnia ew. maja do października na zimę wracają do mieszkania .Nie wiem jak z resztą spraw , które omówiliście ale jakoś sobie radzą. Szczerze to nie wiem czy kiedyś się odważę ( jakoś nie mam zaufania do instalacji gazowych w camperach :ok ) ale wyjechać na kilka dni w zimie takim camperem stanąć sobie powiedzmy blisko jeziorka i skoczyć sobie na chwile na ryby na lód ( na nartach nie jeżdżę) potem z powrotem do campera i po kilku godzinkach znowu ...fajne to jest. :diabelski_usmiech .



Ale do rzeczy zwróciliście mnie uwagę na ważną rzecz osobiście znam dwie osoby , które chwalą się ,że w młodości ( jakieś 20 lat temu) spędzili rok mieszkając w samochodzie typu kombi ( jeden Citroen XM drugi Passat B2) .Mówiąc szczerze zawsze puszczałem to mimo uszu co opowiadali , ale teraz otworzyliście mnie oczy i muszę ich o wszystko wypytać bo z takim mieszkaniem to jest więcej problemu.A w tamtym okresie (jeden twierdzi ,że mieszkał w aucie w ziemie 1996/1997 a akurat ta zimę bardzo dobrze pamiętam bo była to jedna z najmroźniejszych , najbardziej śnieżnych i najdłuższych zim jakie były) .A dwa jak się zastanowicie to wartość samochodów , w których mieszkali to powiedzmy 1/4 a nawet 1/2 wartości mieszkania , wiec nie widzę powodu ,żeby nie wynająć sobie mieszkania skoro stać było ich na tka luksusowe jak na tamte czasy samochody(jeśli ktoś pamięta tamten okres czasu to średniej klasy nowy samochód = mieszkanie 3 pokojowe w Krakowie ) .

JaroW - 2014-04-09, 17:05

Kiki79 napisał/a:
Szczerze to nie wiem czy kiedyś się odważę ( jakoś nie mam zaufania do instalacji gazowych w camperach :ok ) ale wyjechać na kilka dni w zimie takim camperem stanąć sobie powiedzmy blisko jeziorka i skoczyć sobie na chwile na ryby na lód ( na nartach nie jeżdżę) potem z powrotem do campera i po kilku godzinkach znowu ...fajne to jest. :diabelski_usmiech .


Witaj nie rozumiem tu czegoś
czyli wracał byś do zimnego kampera bez ogrzewania ???
Bo strach przed ew awaria instalacji gazowej paraliżuje .
Czy po prostu na kilka dnii wg. ciebie to jest bezpieczne
ale dlużej już nie.. :gwm
:spoko :spoko

Kiki79 - 2014-04-09, 17:18

Nie po prostu nie użyłbym gazu w camperze taki dziwny lęk. Czyli reasumując w moim przypadku używanie campera skróciłoby się do powiedzmy 3-4 miesięcy w roku bo rzadkością jest elektryczne webasto albo paliwowe (pomijając koszta) .
Przypuszczając następne pytanie użyłbym turystycznej na zewnątrz ew. na paliwo typu benzyna :)

Cyryl - 2014-04-09, 18:14

Kiki79 napisał/a:
...szczerze nigdy nie myślałem nad mieszkaniem w camperze przez cały rok...


a mnie czasami taka myśl nachodzi po rozmowie z żoną.

Bajaga - 2014-04-09, 22:56

Kiki79 napisał/a:
Nie po prostu nie użyłbym gazu w camperze taki dziwny lęk.)


Mocno dziwny to lęk :wyszczerzony: Przecież kamper ma komin, na zewnątrz więc o co chodzi? W naszym klimacie życie w kamperze zimą jest utrudnione przez duże zużycie gazu do grzania bo kamper specjalnie ocieplony to nie jest..
Więc całorocznie to lepiej poza Polską.

imcx - 2014-04-10, 01:11

Pytanie po co siedzieć w Polsce w zimie z innych powodów niż obowiązki (praca, rodzina) czy zainteresowania (narty, snowboard) jeśli ma się kampera.
OldPiernik - 2014-04-10, 09:09

Szkoda, że w tym wątku nie wypowiedział się And123, który właśnie większość roku spędza w kamperze. On chyba ma największą wiedzę praktyczną w tym temacie.
HarryLey4x4 - 2014-04-10, 16:11

Cyryl napisał/a:
Kiki79 napisał/a:
...szczerze nigdy nie myślałem nad mieszkaniem w camperze przez cały rok...


a mnie czasami taka myśl nachodzi po rozmowie z żoną.


Taniej wyjdzie zmienić żonę ....

DAKOTA - 2014-04-10, 19:44

HarryLey4x4 napisał/a:
Cyryl napisał/a:
Kiki79 napisał/a:
...szczerze nigdy nie myślałem nad mieszkaniem w camperze przez cały rok...


a mnie czasami taka myśl nachodzi po rozmowie z żoną.


Taniej wyjdzie zmienić żonę ....



niesadze :diabelski_usmiech
,mnie taniej wynosi mieszkac w kamperze niz wymiana zony(mam praktyke wymienialem juz dwa razy(((( Zone))))))) :mrgreen:
pozdrawiam
DAKOTA

ps.A jezeli juz wymiana to tylko na nowszy, lzejszy i mlodszy model

Martin B - 2014-04-10, 20:42

Hallo!!! mialem pare dni wolnego ....wiecej czasu na computer..jutro jestesmy znowu w podrozy...i dlatego przeczytalem ten temat,pomysl zycia w camperze jest mi dobrze znany osobiscie wychodze z zalozenia ze kazdy statek musi mies port do ktorego chetnie wraca .t.z.n. dla nas wiele miesieczne wojarze po swiecie (musze jeszcze pare lat poczekac )beda interesujace jednak do DOMU powrocic...przezyciami sie dzielic i rozkoszowac to jest dla nas lepiej jak ciagle w drodze zyc.Karzda nowa wyprawa jej razem planowanie,jest za kazdym razem radoscia.Mimo tego znam pare osob ktore domy sprzedaly i sa caly rok "na urlopie" w zimie so w cieplejszych krajach od wiosny wracaja jak jaskolki...podaje wam bardzo interesujaca strone HP. Nasi znajomi zyja w camperze super przezycia,super zdiecia afryka itd. niestety po niemiecku dla zainteresowanych....
http://www.phoenix-on-tour.de/

DAKOTA - 2014-04-12, 23:03

Martin B napisał/a:
Hallo!!! mialem pare dni wolnego ....wiecej czasu na computer..jutro jestesmy znowu w podrozy...i dlatego przeczytalem ten temat,pomysl zycia w camperze jest mi dobrze znany osobiscie wychodze z zalozenia ze kazdy statek musi mies port do ktorego chetnie wraca .t.z.n. dla nas wiele miesieczne wojarze po swiecie (musze jeszcze pare lat poczekac )beda interesujace jednak do DOMU powrocic...przezyciami sie dzielic i rozkoszowac to jest dla nas lepiej jak ciagle w drodze zyc.Karzda nowa wyprawa jej razem planowanie,jest za kazdym razem radoscia.Mimo tego znam pare osob ktore domy sprzedaly i sa caly rok "na urlopie" w zimie so w cieplejszych krajach od wiosny wracaja jak jaskolki...podaje wam bardzo interesujaca strone HP. Nasi znajomi zyja w camperze super przezycia,super zdiecia afryka itd. niestety po niemiecku dla zainteresowanych....
http://www.phoenix-on-tour.de/



http://www.phoenix-on-tour.de/08042014.html

czy to uwazasz za zycie w kamperze?????

sikanie na komando, walenie na komando,jedzenie na komando,sra....ie chyba tez na komando

kolego w jakim swiecie ty zyjesz

pozdrawiam
DAKOTA

zbyszekwoj - 2014-04-13, 10:56

Kolego Dakota, przecież Martin nie mówi że tak żyje. Wręcz przeciwnie, daje nam przykład jak niektórzy Niemcy kamperują i jest to tylko przykład podany jako ciekawostka. Takie wyrażanie myśli jak Twoje, zniechęca ludzi do dzielenia się na forum swoimi spostrzeżeniami. Ja zawsze z zaciekawieniem czytam wszystkie posty Martina, gdyż przybliżają nam życie kamperowe bardziej rozwiniętych w tym wzgledzie ludzi z za Odry.Każdy z nas weźmie z tego to co go interesuje.
DAKOTA - 2014-04-13, 11:46

zbyszekwoj napisał/a:
Kolego Dakota, przecież Martin nie mówi że tak żyje. Wręcz przeciwnie, daje nam przykład jak niektórzy Niemcy kamperują i jest to tylko przykład podany jako ciekawostka. Takie wyrażanie myśli jak Twoje, zniechęca ludzi do dzielenia się na forum swoimi spostrzeżeniami. Ja zawsze z zaciekawieniem czytam wszystkie posty Martina, gdyż przybliżają nam życie kamperowe bardziej rozwiniętych w tym wzgledzie ludzi z za Odry.Każdy z nas weźmie z tego to co go interesuje.


no tak "stary wyga" mi przetlumaczyl dzieki ,hahhahaah jakby nie Ty to bym faktycznie nie wiedzial o co chodzi , uratowales mi dzien :szeroki_usmiech

pozdrawiam
DAKOTA

zbyszekwoj - 2014-04-13, 12:51

Może nie taki "stary" na forum,Ale patrząc na profil ,to po piwo mógłbym Cie wysłać. :spoko
Hercer - 2014-04-13, 12:58

ja w tym sezonie będę mieszkał w moim mobilnym domku 4 miesiące powoli dojdę do ... ?? może roku ??

pozdrowinka :diabelski_usmiech

Martin B - 2014-04-13, 19:52

Hallo ! Na wstepie dzieki Zbyszekwoj :ok ze wzgledu na Ciebie i wielu innych camperowiczow pisze na tym forum...wlasnie powrocilem do domu po udanym wypadzie z camperem ,czytam czytam i sie pytam co.... kolega Dakota widzial ,czy tez przeczytal (O ILE POTRAFI CZYTAC??????) :-/ podany przezemnie link jest tylko dowodem ze zycie tylko w camperze jest mozliwe ...co moi znajomi zwiedza co przezyja jest dla mnie tylko marzeniem :roll: i przypuszczalnie inspiracja dla wielu innych Dakota Twoj cytat......

czy to uwazasz za zycie w kamperze?????

sikanie na komando, walenie na komando,jedzenie na komando,sra....ie chyba tez na komando

kolego w jakim swiecie ty zyjesz......koniec cytatu ...co ja osobiscie o "Stalym " camperowaniu mysle napisalem jednak co Ty napisales :gwm a moze to tylko zazdrosc :spoko :spoko :spoko

Suburban - 2014-11-08, 05:15

To i Ja wypowiem się w tym wątku, gdyż mam w temacie spore doświadczenie.

Chciał bym na wstępie oddzielić kwestie merytoryczną od stylowej.

Mulfon przedstawił ciekawa i praktykowaną przez wielu koncepcję mieszkania cały rok w kamperze której i Ja jestem sercem bliski.

Szkoda tylko że jego styl komunikowania się był żałosny.
Arogancja i bezmyślność objawiła się również w pomyśle podpięcia do prądu udostępnionego w innym celu.

Mieszkanie cały rok w kamperze – TAK.
W sposób jaki przedstawił mulfon - NIE


Spędzam w kamperze właśnie 8miesiąc i :

Jeżeli chodzi o higienę / prysznice to zależy od modelu. Ja nie nazwał bym mojego prowizorycznym i nie widzę różnicy w użytkowaniu w porównaniu do „domowego” ( oczywiście ciepła woda kończy się szybciej ale w zupełności jej wystarcza )

Szara woda nie stanowi problemu – trochę pasty do zębów mydło i szampon po naszej codziennej toalecie nie jest takim strasznym odpadem by zlewanie tego do kanału było jakimś strasznym procederem (przynajmniej tak mi się wydaje )

Opróżnianie ubikacji męczy więc osobiście staram się korzystać z zadbanych nowych toalet ogólnodostępnych typu stacje benzynowe, galerie handlowe itp. Opracowałem też jednorazowe wkłady do przestrzeni zbiornika na fekalia co w przypadku „nagłej potrzeby” daje poczucie „bezpieczeństwa, wygody” i w moim odczuciu jest mniej obrzydliwe niż gromadzenie przez parę dni i wylewanie ( fuuuj - pomimo tych spycjalnych płynów które posiadam, lepiej i taniej działa duża ilość domestosu). Jednorazowe wkłady po zamknięciu usuwa się do dużych kontenerów po które przyjeżdża duża śmieciarka robiąca wszystko automatycznie (opróżnia, mieli, zgniata).

Sezon na kamperowanie kończy się moim zdaniem wtedy gdy pojawiają się temperatury ujemne a ściślej mówiąc kiedy przez parę dni pod rząd nie osiągamy nic powyżej 2 stopni na plusie i wtedy jeżeli chce się zostać w kamperze to trzeba ruszyć na południe co najprawdopodobniej zamierzam zrobić.

To chyba ważne dla marzycieli:

Biedowanie w kamperze wychodzi drożej niż biedowanie w wynajętym pokoju i nie jest to w żadnym wypadku sposób na oszczędzanie. Chcecie na prawdę tanio, proponuje namiot w lesie blisko strumyka.

ALE !!! ALE !!! ALE !!!

Biedowanie w kamperze jest pełnym przygód uczuciem 100% wolności podczas gdy biedowanie na wynajmie jest przytłaczającym byciem marnym trybikiem systemu.

Wszystkim miłośnikom rozumiejącym co napisałem po „ALE” proponuje kanał youtube młodego amerykanina mieszkającego na stałe kamperze o nazwie Nomadic Fanatic:
https://www.youtube.com/watch?v=VNSPTbcslwA
https://www.youtube.com/user/nomadicfanatic/videos

Oraz film dokumentalny o ludziach w wiecznym ruchu ( spora jego część poświęcona full time RV czyli ludziom mieszkającym w kamperach )

https://www.youtube.com/watch?v=_QKbIb8wcz0

Naprawdę polecam te produkcje, jedna z moich ulubionych :D

gregu - 2014-11-08, 07:56

Sub, dzieki za wpis.
Napisz prosze jeszcze troche o tym w jakich miejscach pomieszkujesz/stajesz i dokad na zime ;)
Jak dlugo chcecie mieszkac w camperku?

Suburban - 2014-11-09, 01:51

gregu napisał/a:
Sub, dzieki za wpis.
Napisz prosze jeszcze troche o tym w jakich miejscach pomieszkujesz/stajesz i dokad na zime ;)
Jak dlugo chcecie mieszkac w camperku?


Napiszebardzo zwieźle bo klikam z telefonu.

Satajemy na sacjach i parkingach gal.handl. w polu widzenia kamer lub w bogatych dzielnicach domkow jednorodzinnych. Mam system alarmowy GSM/GPS z powiadomieniem sms dzielonym na strefy.

Jak dlugo to nie wiem :)

Chyba zrobie sobie przerwe niebawem na jakies 2 - 3 m

Na zime chyba Malaga, Lizbona, ew. Rabat.
Ja bylem w Maladze w lutym ale mieszkalem w hotelu bo nie bylem kamperem a VW crafterem. Noce bardzo przenikliwie zimne w dzien w sloncu super prawie jak w lecie. W Niemczech bylo wtedy -30pamietam.

Nie mam doswiadczenia odnosnie zimowania na sale w kamperze ale wiem ze sa tacy na tym forum co spedzaja po 8 10m w kamperze juz od dawna. Zachecam ich do wypowiedzi i rad gdzie i jak na zime... Modna jest Portugalia ale przegladalem satysyki temp. i Malaga wypada lepiej ale jak w paktyce to nie wiem. Rabat to juz zupelnie inna kultura ktorej sie troche obawiam. Nie ze o zycie i majatek ale trudniej sie zrelaksowac jak nie do konca wiadomo co tak na prawde w okol sie dzieje...

coffeeinthewood - 2014-12-17, 18:40

suburban napisz gdzie jesteś
zainspirowałeś mnie….jak mnie wywalą z roboty to jade ;)

Martin B - 2014-12-21, 10:22

Hallo! adwent ,adwent czwarta swieca sie pali ....na dworze pogoda :gwm leje caly czas jako ze prezety i wszystkie przygotowania do swiat sa gotowe :ok mam czes na computer .Tematem tutaj bylo stale zycie w camperze,jak juz wczesniej pisalem paru moich znajomych faktycznie odwazyli sie na zrobienie takiego kroku .Moj przyjaciel ma wprawdzie malutki domek ale od roku powraca tam tylko na pare dni ,zapraszam na jego strone od norwegji do grecji przez wiele krajow az do maroka ,przedewszystkim wspaniale zdiecia wyrozniaja te strone ....oczywiscie jest ta strona po niemiecku mimo tego mozna bardzo duzo informacji otrzymac dla chetnych
http://www.peterseibt.de/auswahl/reisemenu.htm

krzlac - 2014-12-21, 15:29

Martin, to była przedświąteczna uczta. Piękne zdjęcia, piękne wyprawy. Będzie co planować.
@ndrzej - 2014-12-21, 16:32

Dzięki Ci Martin za zamieszczenie tej strony! :ok

Jeden mały minusik, to brak koordynatów do bardzo ciekawych, odwiedzanych miejsc. Wprawdzie, póki co, obejrzałem relacje bardzo pobieżnie i może nie zauważyłem danych do GPS-u.
Jeszcze raz dzięki! :spoko

Martin B - 2014-12-21, 19:08

Hallo !nie ma za co dziekowac :ok koordynaty gps sa w nowszych relacjach dodane ,do starszych wypraw Pit dolanczal zdiec map pozatym pod zdieciami dodane komentarze moga wam pomoc miejsce zlokalizowac nawet bez niemieckiego troche fantazji i wszystko bedzie jasne ,kto chce to znajdzie moim zdaniem interesujace :spoko
ps.moj przyjaciel dodatkowo zabieral motocykle dzieki nim mogl jeszcze wiecej okolic wokolo "BAZY" zwiedzi obecnie ma nowa zabawke male autko terenowe

spoko - 2014-12-21, 22:29

Suburban napisał/a:
Opracowałem też jednorazowe wkłady
Bardzo ciekawi, każdy, choćby najbardziej szalony, fajny, ekologiczny patencik, podnoszący standard rozkminiania zawartości srajpantutaja .
nikita55 - 2015-01-10, 00:07
Temat postu: na stałe w kamperku...
Witam.
Mieszkałem w camperze przez osiem miesięcy , w tym również zimą. Na szczęście za opłatą miałem dostęp do prądu , ale były też dni w których z powodu awarii nie było go kilka godzin , ale to nie był problem. Mieszkałem bardzo wygodnie w kilkuletnim Fiacie ducato wersja Carrado. Zbiornik wody czystej miał na 100 litrów, a brudnej na 120.

Z tankowaniem wody problemu nie było ,wystarczył szlauch od sąsiada. :)
Z wodą brudną podjeżdżało się do kanału. Także , przy zmywaniu naczyń i prysznicu jak robiło się to oszczędnie to wystarczało. Ponieważ samochód był dobrze izolowany ,to jeżeli cały czas było grzane chociaż trochę to woda nie zamarzała.

Co do np.spuszczania brudnej wody ,w mojej wersji zawór był w podwójnej podłodze a na zewnątrz wychodził tylko wąż więc nigdy nie zamarzł.Są też wersje zimowe z zaworem na zewnątrz, gdzie zawór ten jest owinięty matą podgrzewającą na 12v i włączaną w kabinie.

Tak samo reduktor gazu ma specjalny mały podgrzewacz i można po włączeniu go zimą korzystać z butli.Ja miałem dwie 11 kg. Jedna zimą idzie około tygodnia.Wc kasetowe można też wylewać np. do muszli wc na przydrożnym parkingu.

Co do ogrzewania ,używałem też naprzemiennie piecyka tzw. farelki i w zupełności wystarcza. Używałem też małej turystycznej pralki do której jak nalałem ciepłej wody jako tako można było ubrania uprać. Bardziej brudne i większe raz na miesiąc woziłem do pralni miejskiej.Posiadałem też automatyczną antenę satelitarną tv i internet więc było co oglądać.

W moim wozie była też klimatyzacja która chodziła na 220 v , ale również podczas jazdy z alternatora na 12v easy cool 1500.

majmarek - 2015-01-10, 13:06

SUBURBAN
poleciało piwko póki co wirtualne ale" allah akbar "
podobnie jak ty podchodzę do tematu i to jest optymalne rozwiązanie wielokrotnie przetestowane !
A strach przed południem [ przykładowym marokiem ]jest wynikiem niewiedzy ! -aktualnie jest tam bezpieczniej niż w Europie
Jedyny warunek to respektować "ich" kulturę i zwyczaje i nie dziwić się że próbują przeżyć bo bieda! w około są "ludzie i ludziska" chociażby pierdoły co to do ortografi i innych zasad ale sie musi przyczepić - jak by to było najważniejsze w życiu !
Jeśli chodzi o przysłowiową namolność sprzedawców to stosuję bardzo prosty sposób; albo mówię w innym języku i nie rozumiemy się wzajemnie zniechęcony natręt odpuszcza albo podaję cenę którą on w zaden sposób nie przyjmie.

pozdrawiam i do siego roku wszystkim dobrym ludziom!
MAM

zbyszekwoj - 2015-01-10, 17:49

nikita55 napisał/a:
Mieszkałem w camperze przez osiem miesięcy


Dakocie w ub.r wyszło 10., i dalej ciągnie. :puchar

salut - 2015-01-10, 19:31

Wystarczy 10 dziennie
http://kafeteria.tv/Gdzie...kie-dwFjZAEPsry
:spoko :spoko

SlawekEwa - 2015-01-10, 19:37

salut napisał/a:
Wystarczy 10 dziennie

To nasz z CT. :spoko

dulare - 2015-02-04, 15:04

Jest też reportaż radiowy :)

http://www.polskieradio.p...JaskiewiczLebek

Halcamp-Rally - 2015-02-09, 21:39

Witam
Znajomy z Wrocławia jest zainteresowany zakupem niedużego camperka - być może VW Transportera w dobrym stanie technicznym (zaawansowany wiek potencjalnego nabywcy).
Kto może podać kontakt do posiadacza takiego pojazdu pragnącego go zbyć?
Pozdrawiam
Jurek :spoko

Bajaga - 2015-02-11, 16:24

Myślę, że da się w kamperze na stałę, lub prawie na stałe (czyli z 10 mies w roku) ale... żeby to nie było męczące to kamper musi być duży i "wypasiony".Wtedy nie widzę problemu. Natomiast na stałe w 5 metrowym nie zimowym kamperze.... da się, ale po co...?
muflon - 2015-02-16, 11:28

Witam ponownie na forum nie odzywałem się bo troche przełożyłem pomysł w czasie, był z resztą kiepsko zaplanowany.
Przeczytałem kilka ostatnich postów np. ten że w Maroko jest bezpieczniej niż w Europie nie wiem w jakim ty świecie żyjesz.
Nawiązując do tematu pracował przez ostatnie lata w Niemczech (miesięcznie można spokojnie odłożyć 10k)i miałem pięniądze na podróże z których skorzystałem, żeby zwiedzić znaczą część naszej planety.
Byłem w Maroko i jak mówisz że jest bezpiecznie zapraszam do Ketamy, tam każdy ma broń, policji nie ma, jest tam całkiem miło jak jesteś w temacie :kwiatek (palenie marihuany i haszu)w innym wypatku raczej się tam nie zbliżaj, bo nie wrócisz w całości hehe. Na polach takich jak u nas rośnie przenica w Ketamie rośną konopie. Taka rada ode mnie jak tam ktoś się znajdzie to niech udaje handlarza narkotyków ja tam (na jego koszt) u jednego z rolników spędziłem 4dni miełem wszystko pod dostatkiem (jedzenie, jaranie) pytał się mnie ile chce kupić. Powiedziałem że tylko sprawdzam towar i że przyjade za kilka miesięcy.
Jak widok człowieka z karabinek jest dla ciebie bezpieczny to faktycznie Maroko jest bezpieczniejsze od Europy

slawwoj - 2015-02-16, 11:57

muflon napisał/a:
ja tam (na jego koszt) u jednego z rolników spędziłem 4dni miełem wszystko pod dostatkiem (jedzenie, jaranie)


Wrzuć koordynaty.
A podłączenie do prądu też jest ?

muflon - 2015-02-16, 12:22

slawwoj napisał/a:

Wrzuć koordynaty.
A podłączenie do prądu też jest ?


troche pod górke od Ketamy dokładnego połorzenia nie znam
a co do prądu nie byłem kamperem

Suburban - 2015-04-15, 03:59

W grudniu wróciłem do murowanych ścian ale zaliczyłem jeszcze paro-dniowy wypad na narty kamperem w Polskie góry - Beskidy. O dziwo było na prawdę ciepło w kamperze ale to chyba dlatego że nie było wiatru i byliśmy w 3 facetów rosłcyh. W nocy -10 w dzień w słońcu na plusie. Wody nie nalałem - po nartkach prysznic na basenie i basenik :) i do kampera. Pierwszej nocy obudziliśmy sie zgrzani bo dałem trumatick na wiecej niż połowę... Wniosek ? W minusowych temperaturach spokojnie... Parking pod wyciagami 15zł/dobe basen 10zł karnet całodniowy 60zł. Polecam wszystkim taka przygodę :)
:pifko


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group