|
Klub mi³o¶ników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Po Polsce - Ba³tyk, Wielkopolska i nigdzie indziej
GregdeWal - 2013-08-07, 17:32 Temat postu: Ba³tyk, Wielkopolska i nigdzie indziej O k³opotach zdrowotnych Bery ju¿ wspomina³em i o konieczno¶ci/chêci/pretek¶cie wyjazdu rehabilitacyjnego równie¿.
Wczoraj w godzinach popo³udniowych zosta³ rozpoczêty.
W tym temacie pó¼niej zamieszczê kompletn± relacjê, a na razie w punktach.
Wieczorem dojecha³em star± "jedynk±" w okolice £êczycy i zanocowa³em w Tumie pod kolegiat±, dzi¶ stoimy w pobli¿u morza na koñcu miejscowo¶ci Kluki. Jutro zwiedzanie i pewnie do Rowów
Pozdrawiam [/code]
martini44 - 2013-08-07, 17:48
GregdeWal, je¶li preferujesz kempingi to polecam Wagabunge w Rowach.... na dziko troszkê s³abo z miejscem
GregdeWal - 2013-08-08, 16:06
Nie lubiê gotowych rozwi±zañ, ale sprawdziwszy chyba wiêkszo¶æ kempingów w Rowach muszê siê zgodziæ. Wagabunda rulezz
Choæ same Rowy wzglêdne.
Jurek121175 - 2013-08-12, 13:26
GregdeWal my chyba stali¶my blisko siebie w minion± sobotê w Ustce w porcie Nie zd±¿y³em podej¶æ i siê przywitaæ. Mo¿e nastêpnym razem siê uda
GregdeWal - 2013-08-19, 23:41
Na 6 dni przed planowanym powrotem z przyczyn przeziêbieniowo-zdrowotnych od 22:00 jeste¶my w domu... Relacji na ¿ywo nie kontynuowa³em, bo uda³o mi siê podtopiæ smartfona .
A co do Ustki - dyskoteka na galeonie i zero szans na spokojny sen Ali nas stamt±d przegoni³a. Mo¿e kiedy¶...
Skalniaki - 2013-08-20, 04:11
Kto¶ z "naszych" stoi na Mierzei miêdzy Krynic± a Piaskami. Byli¶my z ¿on± na wycieczce w Piaskach tzw. pierdofonami. Podjechali¶my do kamperka, ale w³a¶cicieli nie by³o
GregdeWal - 2013-08-21, 21:37
Wstêp ju¿ sobie darujê... Mia³o byæ Wybrze¿e ¦rodkowe i piastowski zygzak, wysz³o Wybrze¿e ¦rodkowe i okolice Poznania
A by³o tak:
ETAP I
Cieszyn-Tum
06.08.2013
319 km
Po przyd³ugawym pakowaniu oko³o 19:00 wyruszyli¶my wreszcie na nasz szlak. Poprzednie upalne dni i "prognozy" przewiduj±ce ci±g dalszy takiej pogody w ostatnich chwilach spowodowa³ przesuniêcie kolejno¶ci podró¿y przesuwaj±c wybrze¿e na pierwsz± pozycjê. Tak wiêc wyjecha³em sobie z Cieszyna w stronê "Wi¶lanki" by za Katowicami przypi±æ siê do [DK 1]. Ju¿ przed wyjazdem na [81] w Paw³owicach zdarzy³a siê niespodziewajka - zabrak³o paliwa. Muszê wreszcie siê nauczyæ, ¿e od b³y¶niêcia kontrolki bezpieczne jest góra 50 km, a nie 80-90 jak w osobówce. W ka¿dym razie autko przycupnê³o na skrawku pobocza, a ja spacerko-truchcikiem uda³em siê na stacjê paliw. Na szczê¶cie nie by³o za daleko i po oko³o 3 kwadransach razem z pe³nym zakupionym kanistrem spotka³em siê ponownie z reszt± mojej ukochanej za³ogi.
Tradycyjnie w ¯orach na Auchanie zatankowa³em ju¿ do pe³na i bez przeszkód przez Katowice, Czêstochowê i £ód¼ star± jedynk± i wskazywanymi przez Automapê wiejskimi dró¿kami osi±gn±³em Tum pod £êczyc±, gdzie oko³o 1-szej w nocy zaparkowa³em na ty³ach ko¶cio³a ¶w.Miko³aja
NOCLEG: 52st.03'23,25"N 19st.13'53,73"E[/b]
GregdeWal - 2013-08-21, 22:03
ETAP II
Tum-Kluki
07.08.2013
408 km
W promieniach wczesnoporannego s³onka obejrzeli¶my monumentaln± kolegiatê, a w kroplach burzy podszed³em z Ber± pod stanowisko archeologiczne na Szwedzkiej Górze.
Burzowo-deszczowa pogoda towarzyszy³a nam przez znaczn± czê¶æ dalszej drogi. Urozmaiceniem [1] by³y korki we W³oc³awku i zakupy w toruñskim Realu.
Za Wis³± odbili¶my na Chojnice. W mie¶cie tym znale¼li¶my najni¿szy poziom cen paliwa w okolicy dodatkowo obni¿ony przez rabat dla cz³onka Camperteam (w³a¶ciciel/zarz±dca stacji 123 Statoil jest cycepkowcem z karawaning.pl) - 5,32 po rabacie . Dodatkowo zosta³ mi polecony kamping w D±bkowicach, z której to rady skorzysta³em, ale o tym pó¼niej. Jeszcze przed tankowaniem mija³em siê z bardzo sympatycznym panem w Laice na bielskich numerach - po prostu same plusy .
Samochodzik siê najad³ - kolej na nas. Kawa³ek za Chojnicami po drodze na Bytów znajduje siê le¶ny parking z fajnym k±pieliskiem nad jeziorem Bardze (miejsce na pewno kiedy¶ jeszcze siê przyda), gdzie upichcili¶my sobie obiad i korzystaj±c z ju¿ fajnej pogody chwilê siê potaplali¶my w wodzie.
Dziurawymi drogami za Bytowem (szczególnie [210]) dotarli¶my do S³upska i podobn± asfaltow± krain± ksiê¿ycow± ruszyli¶my na pó³nocny wschód - w okolice Smo³dzina, a konkretnie do "stolicy" krainy w kratê - miejscowo¶ci Kluki, gdzie za darmo ulokowali¶my siê na parkingu na koñcu wsi i drogi.
NOCLEG: 54st.20'56,10"N 17st.20'50,37"E
GregdeWal - 2013-08-22, 21:25
ETAP III
Kluki-Rowy
08.08.2013
83 km
Po nocy spêdzonej w towarzystwie dwóch niemieckich kamperków poranny scenariusz powtórzy³ siê z tym, ¿e burza i deszcz poczeka³y, a¿ przespacerujemy siê po Klukach (skansenu niestety o 7:30 nie chcieli dla nas otworzyæ ) i dojedziemy na parking pod Czo³pinem. Tam zostali¶my chyba ulgowo potraktowani jak osobówka 6 z³, ale do tego op³acili¶my jeszcze wstêp do SNP (te¿ po 6 z³ na ³ebka). Krótko po wyj¶ciu w stronê latarni deszcz nas dopad³ i towarzyszy³ w trakcie ca³ego czasu oczekiwania na 10:00 i jej otwarcie, które sta³o pod znakiem zapytania, jako ¿e latarnia przy z³ej widoczno¶ci ¶wieci³a, a wtedy zwiedzanie nie jest mo¿liwe. Po kwadransie oczekiwania chmury i Pan latarnik umi³owali siê nad nami i ¶wiat³o na latarni zgas³o, a nam zapali³o siê zielone na zwiedzanie i zdobycie kolejnej piecz±tki do latarniowego paszportu . Aura nie pozwoli³a na odbycie dalszej czê¶ci spaceru (chcia³em przez wybrze¿e i wydmy wróciæ na parking), choæ po powrocie do autka z³o¶liwie nawet s³oneczko za¶wieci³o. Nie na d³ugo jednak, bo ju¿ w Smo³dzinie ponowny deszcz pomóg³ nam podj±æ decyzjê o nie zwiedzaniu Rowoko³u.
W zwi±zku z niezbyt pla¿ow± pogod± pojechali¶my na S³upsk. Omijaj±c dziurawe drogi, których smak dane nam by³o zaznaæ w dniu poprzednim wybra³em trochê lepsze przez Wierzchocino. Parking na rynku - godzina zwiedzania za 2,50 wystarczy³a, by ³ykn±æ s³upskich klimatów - ca³kiem ca³kiem...
Bior±c pod uwagê polepszaj±c± siê pogodê i ju¿ powa¿ny ci±g w stronê piaszczystej pla¿y ruszyli¶my do Rowów (znów omijaj±c dziury - drog± na Ustkê) po drodze pstrykaj±c ko¶ció³ w Obja¼dzie. Zaparkowa³em na pierwszym du¿ym zbiorczym parkingu przed poczt± (2 z³ za godzinê) i poszli¶my - tym razem nie zwiedzaæ, a obejrzeæ miejscowe kampingi. Przymorze - cena i odleg³o¶æ - odpada; S³owiñska Per³a - cena nie adekwatna do standardu (cena niska, ale standard poni¿ej dna). Trzecim w kolei by³a Wagabunda. I tu ju¿ nie by³o siê za bardzo do czego przyczepiæ . Bardzo przyjemny obiekt, przyjemni w³a¶ciciele, fajne miejsce nam siê trafi³o. A to wszystko za cenê 42 z³/noc. Pr±du nie brali¶my, bo i potrzeby nie by³o, za to op³acili¶my z góry noce dwie. Tym samym zaliczanie kolejnych kempingów, których jeszcze w Rowach ponoæ by³o w ilo¶ci trzech nie mia³o podstaw ani sensu.
Powrót do samochodu, przejazd 200 m ulic± Ko¶cieln± i stoimy. Zrobienie obiadu i wreszcie idziemy na pla¿ê. Nieopatrznie pierwszym napotkanym wej¶ciem - ludzi full, a z Al± za bardzo dalej pla¿± siê pój¶æ nie da - babki i woda . Dodatkowo chwila pla¿owania zosta³a okupiona strat± smartfona i tym samym odciêciem od ¶wiata cyfrowego (i od Camperteamu!). Sam nie wiem jak to siê mog³o staæ, ale siê sta³o .
Wieczorem jeszcze jeden spacerek z Al± ¶pi±c± w wózku i sami mo¿emy pod±¿yæ w jej ¶lady.
NOCLEG: 54st.39'47,95"N 17st.05'26,64"E
GregdeWal - 2013-08-22, 21:28
Teraz Rowy - dzieñ pierwszy
GregdeWal - 2013-08-22, 21:51
ETAP IV
Rowy-postój
09.08.2013
Rankiem spacer do Parku Narodowego na wydmy i punkt widokowy na Gardno. Po powrocie pierwsze gofry (wbrew kasandrycznym wizjom przeczytanym na forum - wypasiony za 7 z³) i znów za bramki Parku - na pla¿ê - 500 m od pla¿y z dnia poprzedniego, a cicho, czysto, mi³o i spokojnie. Wieczorem ze znów wymêczon± Al± w objêciach Morfeusza nad £upawê gdzie Bera mia³a pierwsze, choæ nie bardzo spodziewane zanurzenie - stromy brzeg i chwilowa utrata równowagi, a pó¼niej windowanie 43 kg psa na l±d
brams - 2013-08-23, 12:40
A rybki w porcie kupili¶cie?
Czê¶æ trasy mieli¶my tak± sam±
W Rowach spêdzili¶my 1 noc na kempingu Przymorze, a 2 ...........podam na koñcu mej opowiastki
ps - choæ s³odkie, to chyba jednak bym usun±³ te 2 zdjêcia Ali
ps2 - pamiêtam, pamiêtam - i to doskonale
GregSad - 2013-08-23, 19:51
Witam,
brams, popieram Ciê absolutnie. Takie foty mo¿na trzymaæ w domu, a nie publikowaæ bez kontroli. Czyta³em ostatnio w necie artyku³ o ró¿nych takich, co przeszukuj± fora w poszukiwaniu takich w³a¶nie fotek.
Niestety ¶wiat nie jest taki jakim by¶my chcieli go mieæ. Poza tym za jakie¶ 10 lat te fotki mog± przysporzyæ niez³ych cierpieñ tej m³odej damie - szczególnie jak kto¶ je wygrzebie i opublikuje w szkole. Czyta³em równie¿ ¿e zdjêcia raz wrzucone do netu nigdy z niego nie znikaj±.
Stanek - 2013-08-23, 21:34
Uda³o nam siê przywitaæ w Ustce. Dyskoteka faktycznie trochê upierdliwa by³a ale jako¶ dali¶my radê. Na nastêpn± noc przyczaili¶my na parkingu na przeciwko bunkrów. Zdecydowanie ciszej. My nadal w trasie obecnie korzystam z wiatrów i windserfingujê na jez. Bukowo. Pozdrówka dla ca³ej rodzinki i szkoda, ¿e zostali¶cie zmuszeni do wcze¶niejszego powrotu do domu.
GregdeWal - 2013-08-27, 17:18
Jako¶ mnie chwilowo przyblokowa³o... Ale ju¿ siê odblokowa³em i mogê pisaæ dalej
ETAP V
Rowy-Ustka
10.08.2013
26 km
Pochmurny ranek pomóg³ podj±æ decyzjê o opuszczeniu naszego przyhu¶tawkowego stanowiska. Kot opró¿niony, woda natankowana, szara... no có¿ - na razie na pok³adzie (ale ko³o Wytowa taka ³adna gruntowa droga w pola...). W ka¿dym razie ju¿ ko³o 9-tej stanêli¶my na p³atnym parkingu na jednej z g³ównych ulic Ustki. Miasto to ca³kiem przyjemnie nas zaskoczy³o. Na tyle, ¿e pomy¶leli¶my o pozostaniu tu co najmniej do nocy. My¶l ta zosta³a zrealizowana poprzez przeparkowanie auta na drug± stronê kana³u portowego do darmowej strefie po trochê przeci±gniêtym spacerze (w op³aconej za 3 z³ godzinie to siê nie zmie¶cili¶my). Bardzo bliskie wyj¶cie na ca³kiem niezape³nion± pla¿ê sk³oni³o nas do skorzystania z chwil (jak siê mia³o okazaæ - jednych z ostatnich) bezwietrznego s³oñca nad brzegiem.
Po po³udniu znów - tym razem na spokojnie - bez ram czasowych - zawêdrowali¶my na miasto.
Spotkanie na parkingu kolegów z CT (pozdrowienia ) sk³oni³o nas do ma³ej korekty miejsca parkowania nad sam kana³ w s±siedztwo ich kamperka i LT-czka Jurka(+ kod cyfrowy ). Na wieczorny koncert "Lata z Radiem" maj±cy tego dnia miejsce w Ustce nie trafili¶my - odbywa³ siê gdzie¶ tam na stadionie miejskim - po prostu siê nam nie chcia³o . Za to koncert mieli¶my od 22-giej, kiedy to wycieczkowy galeon (ca³kiem ³adnie zbudowany - nawiasem mówi±c) zamieni³ siê w przycumowan± ca³kiem blisko dyskotekê (umcyk, umcyk, umcyk). Dudnienie przebudzi³o Alê, a to z kolei sk³oni³o do jeszcze jednej korekty miejsca postoju - jakie¶ 500m dalej na zatoczki przed "bunkrami Buchtera". Ucieczka uniemo¿liwi³a jak±¶ formê integracji (czego ¿a³ujemy). Choæ nie byli¶my w tej decyzji osamotnieni - rano obok nas odkryli¶my kolejnego kamperka, który w dniu poprzednim sta³ w samym porcie - musieli uciec po nas .
NOCLEG: 54st.35'06,70"N 16st.50'55,74"E
GregdeWal - 2013-08-27, 18:31
ETAP VI
Ustka-Jaros³awiec
11.08.2013
48 km
Przed ¶niadankiem wybra³em siê z Ber± na spacer po okolicznych bunkrach (przynajmniej tych nie ogrodzonych) i pla¿± (dla wszystkich zirytowanych - nie ruszam siê na spacer bez torebek na Bery nieczysto¶ci - i co wiêcej - u¿ywam jej). A na horyzoncie czarne chmury...
Zjedli¶my i ruszy³em drog± na Lêdowo maj±c w planie stan±æ gdzie¶ po drodze na Jaros³awiec. Niestety po kilkuset metrach drogê zagrodzi³ nam wojskowy szlaban. Podobny pojawi³ siê na bocznej drodze za Górskiem, a tak¿e ju¿ w samym Jaros³awcu. Co ciekawe na 2 mapach turystycznych, którymi dysponowa³em oraz w 3 atlasach droga ta istnia³a i w ¿aden sposób nie by³a ograniczona (na jednej z map nawet ¶cie¿ka rowerowa tamtêdy prowadzi³a).
Chc±c-niechc±c dotarli¶my a¿ tutaj, w zwi±zku z tym nale¿a³o pozwiedzaæ. Parking pod latarni± zdeterminowa³ pierwszy punkt spaceru, pó¼niej deptak, a na koniec betonowa "pla¿a" pod zachodnim klifem.
Z Jaros³awca pojecha³em na dawne lotnisko polowe, gdzie dopad³a nas okrutna ulewa z kilkoma nawrotami. Jej intensywno¶æ mia³a te¿ swoje plusy - ¶ciana w ³azience po uszczelnieniu dachu i tylnej ¶cianki na pewno nie cieknie Zacieki niestety Matki Boskiej nie przypominaj±, bo by¶my mieli kamperowy cud ale i tak s± ³adne (to takie konsekwencje czytania dyskusji na dziale sakrum :P )
Wreszcie siê na tyle wypogodzi³o, ¿e mo¿na pomy¶leæ o wyj¶ciu na spacer. Wybór pad³ na niezbyt odleg³e Wicie - miejscowo¶æ niedosz³ego wrze¶niowego niekamperowego urlopu. A Wicie - za du¿e i za brudne na ca³kowite odludzie, za ciche i zbyt "bezatrakcyjne", by spêdzaæ urlop w sposób rozrywkowy. Ale geometryczny ¶rodek wybrze¿a zaliczony.
Po powrocie przygotowanie pó¼nego obiadu, sprz±tniêcie sporej ilo¶ci ¶mieci w najbli¿szym otoczeniu autka, krótka chwila wietrznego pla¿owania, po raz n-ty obejrzana ¦nie¿ka i zapada wieczór.
NOCLEG: 54st.31'14,91"N 16st.29'43,01"E
GregdeWal - 2013-08-27, 18:39
ETAP VI - kontynuacja
brams - 2013-08-27, 19:57
"chod¼ Tinko (dziewczynko), bêdziemy k±paæ - znów mi gromy na g³owê polec± - ale przy tej rozdzielczo¶ci to niech wszystkie pedofile siê ...(no wiecie co )"
Nooo, Grze¶ko, przeca my jeno z trosk±, na Peruna!
Wycieczka fajoska, pogoda jak dom w Klukach (krata), ale dali¶cie radê
GregdeWal - 2013-08-27, 20:10
To¿ ja przecie do nikogo pretensji nie mam. Ale tak naprawdê jak z mojej strony mo¿e nieuwaga, to z drugiej przewra¿liwienie ...
Pozdrawiam
A ci±g dalszy nast±pi... Tylko ju¿ dzisiaj mi siê pisaæ nie chce (trzeba nowe posty stopniowaæ coby czytelników mieæ )
GregdeWal - 2013-09-02, 10:19
Koszty wyjazdu nieoczekiwanie wzros³y, po tym jak dosta³em przesympatyczn± korespondencjê ze Stra¿y Gminnej w Kêsowie
Ponoæ s³awne miejsce :/
£apacze cholerni
Pozdrawiam
Camp77 - 2013-09-02, 11:12
GregdeWal napisa³/a: | Koszty wyjazdu nieoczekiwanie wzros³y, po tym jak dosta³em przesympatyczn± korespondencjê ze Stra¿y Gminnej w Kêsowie
Ponoæ s³awne miejsce :/
£apacze cholerni
Pozdrawiam |
Witam!
Tak z ostatniej chwili. Toczy siê dyskusja (w s±dach te¿), ¿e stra¿ gminna nie ma uprawnieñ do nak³adania mandatów z fotoradarów stacjonarnych. Ma tylko prawo z fotoradarów przeno¶nych.
Po drugie.
Na fotce nie widaæ kierowcy.
Bêd± ¿±daæ podania danych kierowcy.
Je¶li kierowca jest sprawc± - przys³uguje mu prawo odmowy sk³adania wyja¶nieñ.
Je¶li mam podaæ kto by³ kierowc± a jest to osoba najbli¿sza dla mnie (nie tylko spokrewniona) - mam prawo odmowy podania i sk³adania zeznañ.
To tyle na pocieszenie.
GregdeWal - 2013-09-02, 11:35
Znam te ró¿ne kruczki (np kierowca Vitalij So³¿enicyn z adresem zamieszkania Moskwa ul.Armii Czerwonej 38/15), ale nie mam zamiaru siê wymigiwaæ. Przekroczy³em i OK...
Ale szlag mnie trafia, ¿e w gminie b±d¼ co b±d¼ turystycznej (2 km za Tuchol±) ³api± na wideoradary (z informacji w necie wyczyta³em, ¿e w ogóle sobie tam stawiaj± 2 - jeden za drugim) z tolerancj± (je¿eli w ogóle) + 10 km/h. Typowa dojna krowa
Radar sta³ (sprawdzi³em sobie na Google Earth) jakie¶ 200 m od wjazdu do wsi, 50 m za tablic± informuj±c± o kontroli. Ja tam kamperkiem nie mam zamiaru hamowaæ przy tablicach do dechy bo mi graty na ³eb pospadaj±.
Co wiêcej - nie wiem, czy SG obowi±zuj± taryfikatory ale przy tym przekroczeniu jest 50-100 - z automatu rzucili 100-kê.
Wys³a³em im informacjê o kieruj±cym, ale swoj± drog± do ichniejszego wójta napiszê pismo, co sobie my¶lê o takim zdzierstwie dla ewidentnych turystów (w koñcu kamperek)
A tak w ogóle to piszê niesk³adnie ale jestem wqrwiony
WODNIK - 2013-09-05, 22:34
Nie ma co rozpaczaæ, we¼ i potraktuj to jako darowiznê dla skarbnika narodowego i jego pana.
Ja sobie obieca³em ¿e nie bêdê wspomaga³ nieudaczników, a tymczasem wczoraj musia³em podnie¶æ koszty poniesione na zlocie w Ba³towie o 200 z³ i 6 punktów. Trudno da³em , ale to mnie tylko bardziej zmotywowa³o do tego aby byæ bardziej uwa¿ny.
Pozdrawiam
GregdeWal - 2013-09-07, 20:23
Têsknili¶cie?? Nie w±tpiê
No to jadymy
ETAP VII
Jaros³awiec-Dar³ówko
12.08.2013
24 km
Dzieñ rozpocz±³ siê od wyj¶cia nad morze. Niestety silny wiatr w miarê szybko nas stamt±d wygoni³. Dodatkowo zaliczyli¶my solidne przemoczenie Ali i trzeba siê by³o zastanowiæ co dalej. Uznali¶my, ¿e w obliczu tak wietrznej pogody dalsze siedzenie na lotnisku jest trochê pozbawione sensu, w zwi±zku z czym obrali¶my kurs na Dar³owo.
Miasto po uskutecznieniu spaceru pozostawi³o na nas ca³kiem sympatyczne wra¿enie. Ko¶ció³ z grobami "ostatniego pirata Ba³tyku", jego zamek i rynek wraz z najbli¿sz± okolic± bardzo nam siê podoba³y. Rozwa¿ali¶my opcjê przep³yniêcia tramwajem wodnym do Dar³ówka, ale ostatecznie wygra³a opcja trafienia tam samochodem.
Tam, po wykupieniu ca³odniowego postoju (za 10 z³) na parkingu bezpo¶rednio przy zachodniej pla¿y, poobserwowaniu zalewanego falami falochronu portowego i odczekaniu na obudzenie siê Ali wyruszyli¶my na zat³oczone uliczki letniska. Rozsuwany most, latarnia morska, wschodnia pla¿a, desery lodowe i przed wieczorem powrócili¶my do kampiórka. Praktycznie zaraz po zaparkowaniu wiedzieli¶my, ¿e w tym miejscu co najmniej do nastêpnego rana zabawimy. Niestety nadchodz±ca burza (która ostatecznie nas ominê³a) i niechêæ Ali do u¶niêcia tego wieczoru, powstrzyma³y nas od nocnego wypadu "na miasto".
NOCLEG: 54st.26'17,71"N 16st.22'26,13"E
GregdeWal - 2013-09-07, 20:27
Dar³ówko c.d.
GregdeWal - 2013-09-08, 19:45
UWAGA!!! Teraz bêdzie bardzo krytycznie (jako¶ taki nastrój mnie napad³)
ETAP VIII
Dar³ówko-D±bkowice
13.08.2013
22 km
Kolejny poranek z biegn±cymi po niebie zwaliskami chmur w miarê szybko wygoni³ nas z dar³ówkowego parkingu. Do¶æ powiedzieæ, ¿e w Dar³ówku w sumie nogi na piasku nie postawili¶my. Ale za to miasto zaliczone (nasz wska¼nik zwiedzenia wybrze¿a powoli siê zbli¿a do F w odró¿nieniu od paliwa, które powoli zbli¿a³o siê do E) i wyje¿d¿amy dalej - do D±bków.
Miejscowo¶æ, której popularno¶ci trudno siê nie dziwiæ. Syf, praktycznie brak parkingów (jeden na piaszczystym polu - strach o zakopanie), praktycznie brak jakiegokolwiek deptaku (rozpadaj±cy siê chodnik przy g³ównej ulicy), dwa bezpo¶renie wyj¶cia od ulicy w stronê morza (reszta przez tereny OW), O¶rodki Wypoczynkowe jak za komuny (choæ za komuny nie by³o ich ruin), ceny w jedynym markecie z kosmosu, wyliczaæ dalej? Z plusów - ³adne jezioro (choæ z kosmicznie drogim kampingiem - recepcjonistka w zastêpstwie wyliczy³a prawie 80 z³ bez pr±du). A od pocz±tku - 2 razy przejechali¶my przez D±bki próbuj±c siê zatrzymaæ, a¿ wreszcie zauwa¿y³em za krzakami jak±¶ budkê z kawa³kiem asfaltu. I rzeczywi¶cie gdzie¶ ko³o bramy do jednego z licznych o¶rodków przecisn±³em siê na jaki¶ stary placyk z jeszcze starszym kana³em. No i dobrze. Miejsce znalezione - wychodzimy. Pierwsza uliczka w stronê morza - skrêcamy i bramy o¶rodków. Druga droga w stronê morza - i znów bramy o¶rodków. Pomimo tabliczek typu "wstêp tylko dla zameldowanych" (nawet nie go¶ci) przemykamy chy³kiem i jak±s sypi±c± siê bramk± wychodzimy na chodnik wzd³u¿ wydm. Udaje nam siê dostaæ nad morze - nawet ³adnie. Idziemy chodnikiem dalej - chodnik siê koñczy. Skrêcamy w jak±¶ ¶cie¿kê miêdzy o¶rodkami i udaje nam siê dotrzeæ w pobli¿e jeziora. Tam ca³kiem ³adnie - jaki¶ kamping - choæ zat³oczony to wchodzimy, pytamy, wychodzimy. Idziemy w kierunku g³ównej ulicy, skrêcamy w lewo - daleko przed nami - jaki¶ placyk z budkami z "pami±tkami" po jednej moloch wypoczynkowy, po drugiej jakie¶ ¿a³osne ruiny. Wracamy do g³ównej i uciekamy do samochodu.
W miêdzyczasie skojarzy³em, ¿e D±bkowice, do których prowadzi z D±bek droga z ograniczon± dopuszczalno¶ci± ruchu s± miejscowo¶ci± z kempingiem polecanym nam na stacji w Chojnicach. Raz kozie ¶mieræ - jedziemy. Parê kilometrów przez las, mijamy mostek i kawa³ek dalej pierwsze domy. Domki po prawo, o¶rodek po prawo i... koniec drogi - brama . Zadzwoni³em na znaleziony w komórce mojej ¿onki numer i okaza³o siê, ¿e kamping znajduje siê w³a¶nie za t± bram± - na terenie placówki Urzêdu Morskiego. W obiekcie po ustawieniu siê w troszkê odludnej czê¶ci jeziorowej zla³em kota i ruszy³em za³atwiaæ formalno¶ci - cena te¿ - 25/auto; 10/osobê; pr±du nie brali¶my. Obiekt ogólnie ca³kiem przyjemny w przeciwieñstwie od pogody, która krótko po przybyciu ugo¶ci³a nas ulewami. Jednak¿e po ka¿dej ulewie w koñcu przychodzi s³oñce - tym razem pojawi³o siê nawet szybko - wiêc mogli¶my ruszyæ pozwiedzaæ nasz± "metropoliê" i pobaraszkowaæ chwilê na pla¿y. Ala oczywi¶cie po solidnym "bam" znów kompletnie przemoczona tak ¿e pó¼ne popo³udnie z kolejnymi ulewami przesiedzieli¶my w autku.
NOCLEG: 54st.20'23,64"N 16st.15'09,45"E
GregdeWal - 2013-09-09, 19:57 Temat postu: I zaczyna siê Wielkopolska ETAP IX
D±bkowice-Danabórz
14.08.2013
276 km
W tym dniu nast±pi³o nasze po¿egnanie z morzem. Dlaczego? Ano dlatego, ¿e poranek przywita³ nas kolejn± porcj± ciemnych deszczowych chmur, wiêc siedzenie na miejscu by³oby baaaaardzo nudne, dalsza w³óczêga po wybrze¿u mia³a by miejsce po ju¿ zwiedzonych terenach (w ubieg³ym roku dojechali¶my do £azów), a ja mia³em jeszcze plany dalszych przygód - tym razem w Wielkopolsce.
No i tak trafiaj±c w s³oneczn± chwilê przed kolejn± porcj± ulewnego deszczu przeszed³em siê na wydmy by pomachaæ falom na po¿egnanie, obs³u¿y³em kamperka i ruszyli¶my ju¿ raz poznan± drog± na Dar³owo, sk±d "lepperówk±" dojechali¶my do S³awna. Deszczowy poranek przerodzi³ siê w deszczowe przedpo³udnie, w tym uk³adzie po d³u¿szym oczekiwaniu zrezygnowali¶my ze zwiedzania. Tylko ja wyruszy³em do Piotra Szczepanika - miejscowego weterynarza (sic!) w celu zaszczepienia naszego psa pok³adowego.
Po powrocie do samochodu pojecha³em na stacjê by wype³niæ lukê w baku kamperka i wyruszyli¶my [205] na po³udnie. Brak rokowañ na poprawê pogody zniechêci³ nas do Borkowa (cmentarzysko) i Krêgu (pa³ac), a tak¿e okolic Z³otowa. W miêdzyczasie ma³e zakupy na rynku w Bobolicach. Brak ciekawych panoram za to pogoni³ nas z Pi³y, a w Chodzie¿y oczekiwanie na obiad w kamperku znów pozwoli³o chmurom i ulewie nas dogoniæ.
Pierwsze zwiedzanie tak na prawdê mia³o miejsce dopiero w Go³añczy - ruiny zamku i malutkie centrum. St±d pojechali¶my w stronê W±growca zaliczaj±c gruntowo-piaskowe drogi na Laskownicê Wielk± (i wzbudzaj±c sensacjê u traktorzystów). Doprowadzi³y nas one przez przysió³ek Danabórz na zachodni brzeg jeziora Grylewskiego. W nocy jeszcze tylko trochê powalczy³em z ga³êziami drapi±cymi nasz dach i wymieni³em butlê i kolejny dzieñ przeszed³ do historii.
NOCLEG: 52st.52'38,38"N 17st.13'53,80"E
brams - 2013-09-09, 22:56
"Mo¶ci Bramsie...
O Parku Mu¿akowskim poezyje jakie¶ prawisz? Znaczyli to, ¿e morskie wêdrówki koniec ju¿ osi±gnê³y?"
Pozwól, ¿e tu Ci odpowiem.
Otó¿ widzisz kolego sympatyczny- koniec opisów wêdrówek nadmorskich Wielkich Polan nad morzem siê skoñczy³, nic nie chcê dodaæ, nic uj±æ...cieszê siê, ¿e kto¶ to w ogóle czyta³.
Ale co do Twych wspomnieñ - cholernie kiepsk± pogodê mieli¶cie, a¿ szkoda....tyle kilometrów nad morze mieli¶cie...
Co do D±bkowic...to moje ulubione miejsce!
EBRP670 - 2013-09-10, 07:38
Pozdrawiamy .Bardzo ³adny opis-tak w formie jak i w tre¶ci.POLSKA jest Piêkna,warto j± te¿ zwiedzaæ.Stawiam piwko dla ca³ej za³ogi.
janus - 2013-09-10, 17:09
Za fajnie opisan± podró¿ i przypomnienie "starych" stron leci piwko (oby te¿ w realu)
Niegdy¶, ale baaardzo dawno temu, czêsto w jednym z tych OW w D±bkach siê bywa³o (bielskiej Apeny), a teraz tylko wschodnie wybrze¿e i szkoda, ze nie da³e¶ znac o podró¿y bo mog³o by siê spotkanie podbeskidzia na Kaszubach zdarzyæ
GregdeWal - 2013-09-10, 19:52
brams napisa³/a: | cholernie kiepsk± pogodê mieli¶cie, a¿ szkoda... |
Znowu nie by³o tak, ¼le . Gorzej, ¿e Ala niezale¿nie od ch³odu czy ciep³a koniecznie chcia³a siê k±paæ
brams napisa³/a: | tyle kilometrów nad morze mieli¶cie... |
To chyba nie cynizm? S± miejsca bardziej oddalone, a te¿ pogody nie wybierzesz ... Ja siê cieszê, ¿e mamy wybrze¿e od ¦winouj¶cia po Now± Karczmê/Piaski z ma³ymi lukami objechane
brams napisa³/a: | cieszê siê, ¿e kto¶ to w ogóle czyta³. |
Czy¿by¶ siê zniechêci³? Ja czyta³em na pewno, a pewnie i kilku innych by siê znalaz³o. Ale skoro na forum teraz taka dyskusja ¶wiatopogl±dowa siê toczy (a to jeszcze nie zima) to kto by na jaki¶ ¶miesznych polskich relacjach oko zatrzyma³
EBRP670 napisa³/a: | POLSKA jest Piêkna,warto j± te¿ zwiedzaæ |
A jak¿e! Za piwko dziêkujê
janus napisa³/a: | szkoda, ze nie da³e¶ znac o podró¿y |
Tak naprawdê kierunek obrali¶my w momencie wyjazdu (a raczej w ¯orach, kiedy pojecha³em na Katowice, a nie na A1) ... A tak w ogóle pozwolê sobie do Ciebie PW z zapytaniem o Bogacs wys³aæ, jako ¿e zauwa¿y³em w Tobie eksperta w tym temacie , a chyba po 21-szym (i weselu na które siê kamperkiem wybieram) na po³udnie w tamte strony wyruszê (chyba, ¿e pogoda bêdzie eksportowa to w Bieszczadach skoñczê )
Pozdrawiam i postaram siê relacjê w nied³ugim czasie skoñczyæ
janus - 2013-09-10, 19:58
GregdeWal napisa³/a: | (...)... A tak w ogóle pozwolê sobie do Ciebie PW z zapytaniem o Bogacs wys³aæ, jako ¿e zauwa¿y³em w Tobie eksperta w tym temacie , a chyba po 21-szym (i weselu na które siê kamperkiem wybieram) na po³udnie w tamte strony wyruszê (chyba, ¿e pogoda bêdzie eksportowa to w Bieszczadach skoñczê )
Pozdrawiam i postaram siê relacjê w nied³ugim czasie skoñczyæ |
Pisz, pisz, a jeszcze lepiej przyje¿d¿aj bo my tam w³a¶nie 20 wrze¶nia siê wybieramy na jakie¶ 10 dni i mo¿liwe te¿, ¿e 27 na weekend eMWu wpadnie
GregdeWal - 2013-09-10, 20:36
ETAP IX
Danabórz-Mosina
15.08.2013
135 km
Rano, po króciutkim spacerze spakowali¶my 4 litery i ruszyli¶my przez Kopaszyn i W±growiec pod ko¶ció³ w Tarnowie Pa³uckim. Bior±c pod uwagê bardzo zabytkow± atmosferê (najstarszy drewniany ko¶ció³ w Polsce), przypadaj±ce na ten czwartek ¶wiêto, zbli¿aj±c± siê godzinê mszy i postanowili¶my w niej uczestniczyæ. Wokalne zapêdy Ali szybko mnie ze ¶rodka ¶wi±tyni wygoni³y i przeczekali¶my resztê uroczysto¶ci zwiedzaj±c jej otoczenie.
Pó¼niej z powrotem do W±growca, by obejrzeæ tak zwan± bifurkacjê w±growieck± (skrzy¿owanie rzek) i przespacerowaæ siê po tym miasteczku.
Z W±growca spory przeskok na [11] do podpoznañskiego Moraska. Tam przy piêknie ¶wie¿o zagospodarowanym parkingu (toalety np. czeka³y na przetarg ) znajduje siê miejsce upadku meteorytu Morasko. Ma³o spektakularne do³y w ziemi, ale warto byæ dla znaczenia tego miejsca.
Tranzytem przez Poznañ (z przystankami na stacjach benzynowych usi³uj±c kupiæ mapê Wielkopolskiego Parku Narodowego) do Stêszewa. Tam uda³o mi siê trochê rozeznaæ w miejscowej topografii dziêki mapie-billboardowi przy rynku. Jej analiza skierowa³a mnie w stronê Mosiny, gdzie na wje¼dzie do miasta instynktownie rzutem na ta¶mê (a raczej przez ci±g³± liniê oddzielaj±cej pas do skrêtu) zjecha³em zgodnie z kierunkowskazem na "wie¿ê widokow±". Wybór by³ na tyle ciekawy, ¿e zdecydowali¶my o pozostaniu na noc na pobliskim parkingu przy k±pielisku Glinianki. Dalsz± czê¶æ popo³udnia uda³o siê spêdziæ na wodnych igraszkach na k±pielisku. Wieczorem k±piel z Ber± (a raczej jej si³owe wci±gniêcie do wody) i pe³ni pozytywnych wra¿eñ ¶pimy.
NOCLEG: 52st.15'20,89"N 16st.50'11,09"E
GregdeWal - 2013-09-10, 20:42
janus napisa³/a: | jeszcze lepiej przyje¿d¿aj |
A to rzeczywi¶cie jest szansa na spotkanko. Bo po poprawinach planujê wyruszyæ na Slovensky Kras/Aggteleg (parê dni w zale¿no¶ci od pogody), a pó¼niej ¶roda/czwartek do soboty/niedzieli do Bogacs. I w drodze powrotnej jeszcze Eger i najbli¿sza okolica
brams - 2013-09-10, 22:37
GregdeWal napisa³/a: | To chyba nie cynizm? |
No co¶ Ty
GregdeWal napisa³/a: | skoro na forum teraz taka dyskusja ¶wiatopogl±dowa siê toczy (a to jeszcze nie zima) to kto by na jaki¶ ¶miesznych polskich relacjach oko zatrzyma³ |
Ja jedno zatrzymam.
ps - wywal to edit z tytu³u relacji
GregdeWal - 2013-09-17, 23:10
Koledzy siê z relacjami rozpêdzili, wiêc i ja muszê trochê podgoniæ
ETAP XI
Mosina - Kamiñsko
16.08.2013
78 km
Po przebudzeniu i krótkim spacerze z Berk± zostawi³em naszego rekonwalescenta w samochodzie i wspólnie z reszt± rodzinki wybrali¶my siê spacerkiem do nieodleg³ych granic Parku Narodowego ¶cie¿k± do jeziora - rezerwatu Kocio³ek. Szlak po drodze mija g³az Zamoyskiego, studniê Napoleona i jeden z najbardziej uczêszczanych w dwudziestoleciu miêdzywojennym dworzec Wielkopolski - przystanek w Osowej Górze.
Zaraz po przyj¶ciu do samochodu wystartowali¶my w kolejny etap podró¿y - do Rogalina po drodze dotankowuj±c prawie pusty bak kwot± 50 z³. W Rogalinie pa³ac i za³o¿enie parkowe monumentalne, choæ w troszkê gorszym stanie technicznym podobnie jak i dêby (szczególnie Czech, który ju¿ jest chyba martwym Pepikiem )
Z racji wczesnej pory i praktycznie ¿adnego zaplecza turystycznego nic nie wydali¶my i pojechali¶my dalej, a raczej z powrotem do Mosiny i jeszcze kawa³ek dalej by dojechaæ do Jeziorska i Dyrekcji WPN. Tam otrzymali¶my dwa bileciki parkingowe (z racji wiêkszych gabarytów) za ³±czn± kwotê 10 z³ i podeszli¶my nad jezioro Góreckie. Niestety na wyspê do znajduj±cych siê tam ruin praktycznie mo¿na dostaæ siê tylko w zimie po lodzie, wiêc siê nie dostali¶my, ale znaczek turystyczny i pocztówkê zakupili¶my
Dalsz± planowan± drogê na Komorniki i auchanowsk± stacjê benzynow± zniszczy³ znak ograniczaj±cy wysoko¶æ do 2,8 m. Auchan wiêc pominêli¶my i Szos± Poznañsk± przez Luboñ dotarli¶my do wielkopolskiej stolicy. Nieopatrznie wybrany parking w strefie parkowania (kosztuj±cy nas 10 z³ za nie ca³e 3 godziny), przy czym mo¿na by³o za free zaparkowaæ na przyk³ad na Ostrowie Tumskim i z ulicy ¶w.Marii Magdaleny wyruszyli¶my w miasto. 3 godziny z ma³ym hakiem nam wystarczy³y na przej¶cie przez miasto i skorzystaniu z oferty kebabu. A Poznañ? Hmmmm.... Mieli¶my okazjê ogl±daæ ju¿ ³adniejsze, czystsze i mniej zapuszczone du¿e miasta. Niezbyt korzystne wra¿enie potêgowa³ jeszcze t³um ludzi na rynku k³êbi±cy siê ko³o sporej ilo¶ci budek zwi±zanych z jakim¶ festiwalem smaków (pajda chleba ze smalcem 7 z³ - nie dziêkujê), zamek królewski w rusztowaniach i coraz wiêkszy katar Ali.
Przekroczenie terminu postoju nie nios³o za sob± negatywnych skutków (kiedy¶ nam ten fuks siê skoñczy). Na Maltê nie uda³o siê zawitaæ z racji nie znalezienia miejsca parkingowego po jej po³udniowej stronie (na pó³noc siê nie zapuszczali¶my). Na wylocie w Tesco zrobili¶my zakupy i uzupe³nili¶my bak i [196] ruszyli¶my w Puszczê Zielonka.
Znaleziony na automapie "le¶ny parking nad k±pieliskiem" okaza³ siê strza³em w 10-kê. Objawy przeziêbienia u Ali pozwoli³y tylko mi, a pó¼niej i Berze cieszyæ siê k±piel±, ale i tak by³o ¶wietnie i Kamiñsko mo¿na zapisaæ po stronie wielkich plusów.
NOCLEG: 52st.32'26,19"N 17st.02'59,38"E
GregdeWal - 2013-09-17, 23:20
A teraz poznanie Poznania
GregdeWal - 2013-09-17, 23:25
Ale siê dzisiaj zdjêæ mi nawybiera³o
GregdeWal - 2013-09-19, 20:20
Qrcze (zmieniono automatycznie na NO NAMEK )... W sobotê nowe materia³y do opisania, a mi jeszcze trochê poprzedniej relacji zostaje
ETAP XII
Kamiñsko - Lipki
17.08.2013
102 km
Analiza przebiegów le¶nych traktów zawa¿y³a na decyzji o objechaniu Puszczy od po³udnia. I tak po porannej wizycie na placu zabaw nad jeziorem potoczyli¶my siê z powrotem przez Owiñska. Tu na chwilê przystanêli¶my, by obejrzeæ zespó³ klasztorny i od 11 lat "remontowany" pa³ac.
Pó¼niej przejazd do miejscowo¶ci Czerwonak, gdzie na parkingu Dziewicza Góra (piêkny unijny projekt) uda³o siê uzupe³niæ zapas czystej wody (niestety posiadane koñcówki do wê¿a mia³em za ma³e, wiêc posz³o w ruch wiadro) i sk±d wyruszyli¶my na "wysokogórsk±" wêdrówkê na szczyt i po¿arnicz± wie¿ê obserwacyjn±.
Poznan± poprzedniego dnia drog± dojechali¶my do rogatek Poznania. Chwila zagapienia wywioz³a nas prawie pod Swarzêdz. Nawrót i po chwili mkniemy [5] tak szybko, ¿e o ma³y w³os przegapili¶my park miniatór w Pobiedziskach. Ca³kiem przyjemna (a przede wszystkim nie kosmicznie droga) atrakcja.
Przed Lednogór± bardzo krótki postój przy wiatrakach i kierujemy siê do "rybich" Pól Lednickich. W zale¿no¶ci od ¶wiatopogl±du monumentalne albo marnotrawne za³o¿enie .
Po ogl±dniêciu ¶wiêtych ³±k bocznymi (chwilami polnymi) drogami nad Jeziorem Lednickim szukaj±c ewentualnego miejsca noclegu przeje¿d¿amy do Dziekanowic w pobli¿e skansenu na Ostrowie Lednickim. Pierwsza mysl - zostajemy na noc, druga my¶l - ani tu zbyt ³adnie, ani ciekawie, pla¿a przepe³niona (a i tak z Al± uwzglêdniaj±c jej przeziêbienie k±piel odpoda), a skanseny otwieraj± dopiero o 10:00. I tak nachodzi nas my¶l trzecia - zwiedzamy Ostrów Lednicki i jedziemy dalej.
S³owo czynem siê sta³o. Przegapienie jednego promu z wyspy skutkowa³o pszczelim ¿±d³em w mojej stopie, ale w koñcu po zwiedzeniu kolejnej (ju¿ której¶ z kolei ) kolebki pañstwowo¶ci polskiej znale¼li¶my siê w samochodzie, a po kilku kilometrach na le¶nym parkingu przy drodze do Czerniejewa przed miejscowo¶ci± Lipki. Wieczorem jeszcze krótka posiadówka przed autkiem, w czasie której odkryli¶my pierwsze oznaki rozwijaj±cego siê u mojej ¿onki przeziêbienia.
[b]NOCLEG: 52st.26'33,10"N 17st.24'41,43"E
GregdeWal - 2013-09-19, 20:30
Jeszcze kilka fotek
brams - 2013-09-19, 20:53
No. To misie podoba, ¶ladami pierwszych Piastów, a nie - na ten przyk³ad - jakich¶ tam cezarów, czy faraonów.
GregdeWal - 2013-09-19, 23:35
ETAP XIII
Lipki - Wylatkowo
18.08.2013
140 km
Zaraz po pobudce i porannym posi³ku podjechali¶my do pa³acu w Czerniejewie. Szybki rekonesans objawiaj±cy nienajlepszy stan tej rezydencji i jedziemy dalej. W Nekli trafili¶my na otwarcie Biedronki (niedziela, a stan zapasów marny), a w Gieczu na otwarcie skansenu archeologicznego - bramy otwarte a kasy zamkniête - po³±czenie idealne do gratisowego ogl±dniêcia miejsca narodzin Boles³awa Chrobrego. W drodze powrotnej do kamperka stoj±cego przy ko¶ciele ¶w.Miko³aja (ju¿ kolejny) Bera w b³otnistym kanale zapragnê³a zmieniæ kolor na czarny. Próby cofniêcia tej zmiany odbywa³y siê za pomoc± po raz pierwszy u¿ytego prysznica zewnêtrznego. Nie do koñca udane.
Próbê wyczyszczenia do koñca Bera podjê³apod nasz± nieobecno¶æ ³aduj±c siê na kanapê we Wrze¶ni dok±d bardzo dziwnymi drogami pokierowa³a nas Automapa i gdzie zostawiwszy Berê w samochodzies wyszli¶my na krótki spacer w okolicy rynku. Z Wrze¶ni wyjechali¶my na [A2], gdzie na MOP-ie w Gozdowie dokona³em serwisu kampera otwieraj±c miêdzy innymi chyba nigdy jeszcze nie u¿ywan± klapê do zrzutu ¶cieków z autobusowych WC. Pó¼niej wiadrami dope³ni³em wodê, Ala w miêdzyczasie szala³a na placu zabaw - czyli wszyscy byliby zadowoleni, gdyby nie coraz gorsze samopoczucie mojej lepszej po³ówki.
Wyjazdem na S³upcê (bramki - 6 z³) skierowali¶my siê na po³udnie - do Ci±¿enia i znajduj±cego siê tam pa³acu biskupiego. Pa³ac poobchodzony dooko³a i jedziemy do L±du do kolejnego pocysterskiego zespo³u klasztornego.
W dalszym miejscu naszej wêdrówki - S³upcy w pierwszej kolejno¶ci skierowa³em siê nad tamtejsze jezioro (przejazd przez miasto zbytnio nie zachêci³ do wysiadania). Chc±c oszczêdziæ Angelice dalszej drogi w dniu dzisiejszym my¶la³em o znalezieniu miejsca w tych okolicach. I fajne miejsce znalaz³em zaraz przy tamie. A raczej fajne by by³o, gdyby nie podejrzanie zielona woda i brak k±pi±cych, co przy sympatycznej pla¿y i niedzielnym s³onecznym wczesnym popo³udniem by³o do¶æ niezwyk³e.
W koñcu zjedli¶my tu tylko obiad i chc±c niechc±c ruszyli¶my dalej. Bocznymi drogami (w tym sporym odcinkiem plombot³uka - panelówki) dojechali¶my do Powidza, w którym pla¿uj±cych i k±pi±cych (i parkuj±cych wszêdzie) by³o na nasz gust zdecydowanie za du¿o. Podjazd w kierunku Ostrowa sytuacji nie zmieni³ (albo t³umy albo brak dostêpu do wody), przejazd do Staszewa nad jezioro Niedziêgiel równie¿.
Lekko zdeterminowany jad±c do Wylatkowa w ostatniej chwili skrêci³em w le¶n± drogê z kierunkowskazem na punkt poboru wody (tam musi byæ jezioro). Korzystaj±c z pomocy krzakoodsuwacza w postaci ¿ony dojecha³em do wyznaczonego przez nadle¶nictwo punktu postoju o 100m w ka¿d± stronê od bezludnych dostêpów do wody, a jeki¶ 300-400 m od konkretnej pla¿y (choæ nie strze¿onej). Innej decyzji ni¿ o pozostaniu byæ nie mog³o. Popo³udnie na pla¿y (Ala ju¿ na tyle dobrze wygl±da³a, ¿e trochê taplaæ siê mog³a - dalej nie wchodzi³a bo j± rybkami nastraszyli¶my ), wieczorem zabawa przy kamperze, a pó¼niej k±piel z Ber±.
NOCLEG: 52st.27'27,32"N 17st.55'01,83"E
GregdeWal - 2013-09-19, 23:39
i znów w jednym po¶cie siê nie zmieszcz±
GregdeWal - 2013-11-01, 09:21
Mo¿e bym wreszcie ostatni etap opisa³?
ETAP XIV
Wylatkowo - Cieszyn
19.08.2013
529 km
Rankiem przeziêbienie, które od paru dni mêczy³o moj± ¿onkê zaczê³o coraz bardziej siê rozwijaæ. Pomimo tego podjêli¶my decyzjê, ¿e jedziemy dalej.
Przejechali¶my znów przez Powidz, by w Witkowie zboczyæ do pa³acyku w Ko³aczkowie (naprzeciwko gorzelni Sobieskiego). W Niechanowie na stacji (z racji ca³kiem atrakcyjnej ceny) wymieni³em pust± od Mosiny zapasow± butlê (teraz sta³a siê zapasem w Mobilvetce ) i tak dojechali¶my do Gniezna.
Tam w pierwszej kolejno¶ci odwiedzili¶my aptekê. Nastêpuj±cy spacer po prawie ca³ym mie¶cie zaj±³ na zdecydowanie mniej ni¿ 3 godziny (na które wykupi³em bilet parkingowy). Z powodu coraz gorszej kondycji mojej ¿onki nie zaliczyli¶my Drzwi Gnie¼nieñskich ani wie¿y katedry.
Z Gniezna ruszyli¶my w kierunku pó³nocnym na Biskupin, Wenecjê i ¯nin. Niestety w G±sawie ¿onka poleg³a, Ala kaszla³a ze szklanymi oczyma i w zwi±zku z tym z bólem serca zapad³a decyzja o awaryjnym powrocie. Wiejskimi drogami dojecha³em do [254]. Za Mogilnem GPS poprowadzi³ mnie przez Przyjezierze, Wilczyn i Kleczew do Konina (to wszystko zwiedziæ chcia³em ). St±d prosta [25] do Kalisza, za którym zdecydowa³em siê na przejazd obawianym przed rokiem 3m wiaduktem w nitce drogi na Grabów, pó¼niej przejazd alej± za Wieruszowem i [11] na Olesno. Do Zawadzkiego nie dotar³em, bo w Gutentagu zamkniêta droga zmusi³a mnie do powrotu na [11] i przejazd przez Tarnowskie Góry. Ju¿ po zmroku wiedziony GPS-em (czemu nie instynktem?) przedziera³em siê przez dziurawe drogi GOP-u, by "Wi¶lank±" punktualnie o 22-giej dotrzeæ do domu.
PODSUMOWANIE:
14 dni (z czego 13 w trasie)
10 noclegów na dziko, 3 na kempingu
2190 km ogó³em co daje 156 km/dzieñ oraz 168 km/dzieñ zwiedzania
1390 z³ za paliwo
255 l paliwa co daje 11,4 l/100 km
139 z³ koszt noclegów
Dziêkujê Pañstwu za uwagê
matro - 2013-11-01, 12:50
GregdeWal napisa³/a: | i tu relacja nagle i niespodziewanie siê urywa... |
ech...szkoda. Bo relacja super. Ale zdrowie najwa¿niejsze! Stawiam piwo
|
|