|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Po Polsce - Wschodnia Polska - urlop Skalniaków
Skalniaki - 2013-08-23, 09:05 Temat postu: Wschodnia Polska - urlop Skalniaków Planowaliśmy tegoroczny urlop na Krymie w Odessie i ogólnie na Ukrainie. Niestety życie pisze własny scenariusz, na który wpływu nie mamy i trzeba było pozostać blisko, czyli w PL.
Wstyd przyznać, ale nigdy nie byliśmy/poznaliśmy naszej wschodniej ściany. Byliśmy w Bieszczadach i przejazdem w drodze na Ukrainę, czyli nie byliśmy wcale. Nadal uważamy, że nie wszystko zobaczyliśmy, a prawdę mówiąc, to naszym zdaniem, najpiękniejsza część kraju.
Pierwszy postój miał miejsce w Lublinie u przyjaciół, z którymi planowaliśmy wspólną podróż na Ukrainę. Spotkanie, jak zawsze serdeczne i "okropione" jak na marynarzy lądowych przystało .
Skalniaki - 2013-08-23, 09:25 Temat postu: Grabarka Uzbrojeni w przewodnik i mapy, ruszyliśmy dalej. Późnym wieczorem dotarliśmy na górę Grabarkę. Tam, na prawie pustym parkingu, nocowaliśmy. Rano kawka, śniadanko do kawy i wspinaczka po schodach. Trwały przygotowania do corocznego święta 19.08, gdzie pielgrzymi prawosławni zanoszą swoje prośby, wypisane na krzyżach. Widok robi ogromne wrażenie. Mieliśmy szczęście przez chwilę zobaczyć obrządek mszy prawosławnej i usłyszeć śpiew cerkiewny.
Annmir - 2013-08-24, 12:49
Kontynuuj proszę, dla mnie te tereny też mało znane a chyba rzeczywiście niesłusznie jeszcze ich nie odwiedziliśmy... Pozdrawiamy
CORONAVIRUS - 2013-08-24, 14:52
Oni będą pisać tylko wtedy gdy pogoda się skisi tam gdzie teraz są aktualnie świeci i grzeje , więc nie mają pewnie czasu
pozdrówki
Skalniaki - 2013-08-24, 18:09 Temat postu: C.D. Jest dokładnie tak, jak piszesz Adaś
Dokładam fotki z Góry Grabarki i oczywiście CDN, jak się pogoda skisi
Właśnie rozważamy powrót z urlopu również wschodnią częścią, bo ....mamy jakiś nowo narodzony zachwyt w sercu dla tego regionu. Z wrażenia nie zrobiliśmy ani jednego zdjęcia nad rozlewiskiem Biebrzy - po prostu szczęki nam opadły, tak tam ślicznie, dziko i tak.....naturalnie. Nie wspomnę o klimacie mijanych wiosek. Niziutkie, drewniane domki, przepięknie ukwiecone fronty i staruszki siedzące w chusteczkach na głowach,na ławce przed domami. Krajobraz jak u Pana Boga za piecem. Oboje z Jackiem mieliśmy wrażenie, jakby to już nie była Polska. Wstyd nam się zrobiło, że biegamy na co dzień w jakimś labiryncie, popędzani przez...diabli wiedzą co i kogo. Tam ludzie też żyją, ciężko pracują i pozostają ludźmi, bo wszędzie spotykaliśmy się z ogromną życzliwością. Po trasie ludzie nam machali z uśmiechem na twarzy, bo kamper to takie dziwadło trochę. Jedźcie, a przekonacie się, że na prawdę warto!!!!
marian.marian - 2013-08-25, 19:32
Szkoda, że nie zawitaliście do Chełma
Skalniaki - 2013-08-26, 14:38 Temat postu: Białowieża Do Chełma jeszcze zawitamy
Chronologicznie przyszedł czas na Puszczę Białowieską i żubra, co czeka na polanie.
Rezerwat sam w sobie taki tam, ale żubry były!!!! I ten cudowny zapach lasu.
Takiego chleba, jak tam zakupionego na kramie z pieczywem litewskim, w życiu nie jedliśmy. Polecamy Wam gorąco, bo palce lizać. Jeden taki chlebek do kawy, smakował, jak najprzedniejsze ciasto.
Skalniaki - 2013-08-26, 14:51 Temat postu: Jezioro Jastrzębskie Spacerkiem Frania przemierzała dróżki na północ. Jak wspominałam, urokliwe wioski, czyste, zadbane, wykoszone pobocza. Na nocleg zatrzymaliśmy się nad jeziorem Siemianowskim. Miejsce nazwy nie miało, ale to za wsią Rybaki (chyba). Doprowadziła nas tam straż graniczna, wskazując miejscówkę przy brzegu jeziora. Postój za free, do tego w towarzystwie nowo poznanych kamperowców (dojechały jeszcze 2) i tak się zaczęła biesiada .
Skalniaki - 2013-08-26, 15:02
Z niejakim żalem pożegnaliśmy towarzystwo i jezioro i około południa ruszyliśmy dalej. Na Mazurach już byliśmy w tym roku, więc raczej nie zatrzymywaliśmy się, jedynie na obiadek w Piszu. Czy to z powodu biesiady, czy znużenia słońcem, dotarliśmy w tym dniu na kemping przed Ostródą. Polecamy, bo nawet fajny. "Pod sosnami" się nazywa.
slawwoj - 2013-08-26, 15:04 Temat postu: Re: Jezioro Jastrzębskie
Skalniaki napisał/a: | Spacerkiem Frania przemierzała dróżki na północ. Jak wspominałam, urokliwe wioski, czyste, zadbane, wykoszone pobocza. Na nocleg zatrzymaliśmy się nad jeziorem Jastrzębskim. Miejsce nazwy nie miało, ale to za wsią Rybaki (chyba). |
... a to nie jest Zalew Siemianówka ?
Skalniaki - 2013-08-26, 15:09
Oczywiście, ze zalew Siemianówka - dzięki za czujność (pochrzaniły mi się te wody).
Piszę na kolanie, korzystając z ...chwilowego postoju w Rumi
Skalniaki - 2013-08-27, 13:04
Rozgrzane cokolwiek koła Franki na ścianie wschodniej naszej Ojczyzny, zaprowadziły nas na MIERZEJĘ. W tym miejscu przenoszę ten fragment urlopu do postu o Mierzei. Wrócę jednak, bo Ta wschodnia Polska nie dawała nam spokoju, a nasycenia w ogóle. No ciągnie człowieka i już.
Skalniaki - 2013-09-04, 09:53 Temat postu: Wracamy na Wschód Pewnie i Wam zdarzają się śmieszne przygody w trakcie podróży. Oto nasza:
GPS - GPSem, a ja z mapą na kolanach i przewodnikiem (Janki). W drodze nad Biebrzę, zauważyłam miejscowość Jeziorany. Młodzi pewnie nie skojarzą, ale bardziej dorośli na pewno - audycję radiową "W Jezioranach". No to wymyśliłam Jeziorany Do celu dotarliśmy solidnym zmierzchem. Na rynku miasteczka kręciło się jeszcze sporo ludzi, więc było kogo zapytać o ewentualność postoju w przyjemnym miejscu. Pewien sympatyczny, wyglądający na takiego, co to wiele w życiu wypił, pokierował nas nad jeziorko w odległej o kilka km osadzie. Pojechaliśmy. Jeziorko, ciemny las i....zakaz wjazdu, bo to zakład karny. Wróciliśmy do Jezioran, by na parkingu doczekać do rana. Nasz "przewodnik" pojawił się jak spod ziemi z pytaniem, czy mieliśmy kłopot ze znalezieniem wskazanego miejsca? Wtedy wtrąciłam, że trochę mnie dziwi, że tak rozsławiona miejscowość, nie ma żadnego miejsca dla wielbicieli audycji radiowej, na co on rzekł: To nie te Jeziorany.
Jeszcze tego wieczora dotarliśmy do Mrągowa.
Socale - 2013-09-04, 11:18
Fajnie się czyta
Wyobraźnia radzi sobie bez trudu
Uznanie wirtuchmielne poszło
Skalniaki - 2013-09-04, 12:34
Socale napisał/a: | Fajnie się czyta
Wyobraźnia radzi sobie bez trudu
Uznanie wirtuchmielne poszło |
Dziękuję
łoś - 2013-09-04, 15:25
co dalej i jak Wam się podobało w okolicach Woźnejwsi.
CORONAVIRUS - 2013-09-04, 15:33
Coś mi się w tej opowieści nie zgadza....
A w Trójmieście to na rowerkach nie szaleliście ? jakieś zwidy miałem
łoś - 2013-09-04, 16:01
też nie kumam, gdzie i kiedy byli.
Skalniaki - 2013-09-04, 18:09
No name napisał/a: |
A w Trójmieście to na rowerkach nie szaleliście ? jakieś zwidy miałem
|
Aj tam, raptem w Gdyni byliśmy na rowerkach .
Do portu marynarki wojennej nas nie wpuścili - nie wiem dlaczego? Zazwyczaj nasz osobisty urok działa
Pooglądaliśmy łódź podwodną osuszoną "Jastrząb" zza płotu.
W drodze powrotnej zachwyciła nas pewna rzeźba na rondzie - kawał ciężkiej roboty obiadek i ....Frania była gotowa z poduchami. Adaś nie dał nam zbyt wiele czasu na zwiedzane Trójmiasta. Swoją drogą....Trójmiasto jest najpiękniejsze zimą
Skalniaki - 2013-09-04, 18:11
łoś napisał/a: | też nie kumam, gdzie i kiedy byli. |
My sami nie wiemy, bo zerwaliśmy się z domu, jak ......coś z łańcucha. Uogólniając: Byliśmy na pewno na Mierzei i wschodniej ścianie Polski.
CDN
wbobowski - 2013-09-05, 00:03 Temat postu: Re: Wschodnia Polska - urlop Skalniaków
Skalniaki napisał/a: | Pierwszy postój miał miejsce w Lublinie u przyjaciół, z którymi planowaliśmy wspólną podróż na Ukrainę. |
Ciekawy jestem u których przyjaciół byliście i szkoda, że nie daliście znaku, że odwiedzacie wschód. Trochę byśmy podpowiedzieli. Lublin i Grabarka to bardzo znikoma część ciekawostek wschodu. Ale jak rozumiem z treści relacji, jeszcze tu wrócicie.
Skalniaki - 2013-09-05, 09:11 Temat postu: Re: Wschodnia Polska - urlop Skalniaków [quote="wbobowski"]
Ciekawy jestem u których przyjaciół byliście i szkoda, że nie daliście znaku, że odwiedzacie wschód.
Byliśmy u Mirek48 - w tym miejscu dziękujemy im za przyjęcie i pokazanie Lublina Mieliśmy szczęście, bo trafiliśmy na Jarmark Jagielloński, a w nim: przegląd hejnałów z całej Polski. Na plantach dzieciaki bawiły się w zabawy i zabawkami naszych praprzodków. Zauważyłam, że dzieciaki bawiły się przednie o ile nie lepiej, bez nowoczesnych gadżetów.
Skalniaki - 2013-09-05, 09:26 Temat postu: Biebrza Jak wspomniałam, za sprawą i pomocą Łosia dotarliśmy do Biebrzańskiego Parku Narodowego, do przemiłych ludzi w leśniczówce Woźnawieś. Od leśniczego Jurka chcieliśmy jedynie uzyskać info, gdzie możemy się zatrzymać, więc zostaliśmy zaproszeni na ich posesję. Uruchomiliśmy nasze rowery i ....uskuteczniliśmy objazd pięknych terenów. Przy okazji znaleźliśmy 2 fajne miejscówki u prywaciarzy z dostępem do jeziora za 30zł/ doba od kampera+woda, prąd rozliczany wg wskaźnika zużycia.
Dla zainteresowanych miejscówkami: Koniec lasu, początek wsi, po lewej stronie jezioro i gospodarstwa. Te, o których mowa, znajdują się jako jedne z pierwszych, po wjeździe do wioski. Przy okazji można nabyć pyszny miód z prywatnych pasiek.
Skalniaki - 2013-09-05, 09:38 Temat postu: Biebrza c.d. Po wstępnej dawce wrażeń estetycznych w Woźnejwsi, ruszyliśmy nad rozlewiska Biebrzy. Chyba już nie ma w Polsce takich miejsc, jak tam. Natura i krajobraz nie ma sobie równych.
Skalniaki - 2013-09-05, 09:47 Temat postu: Osowiec Dysponując 2,5 godz. warto odwiedzić twierdzę w Osowcu. Znajduje się na terenie Biebrzańskiego Parku. Nie można wejść bez przewodnika, bo stacjonuje tam jednostka wojska polskiego. Ponadto bez przewodnika nie warto. Koszt przewodnika to 70 zł + 6 za wejście do muzeum. Koszt rozkłada się na grupę zainteresowanych. Nasza "zbieranina" liczyła 11 osób.
Skalniaki - 2013-09-05, 10:31 Temat postu: Białystok !!! Żeby nie było, że urlop Skalniaków to wyłącznie piękne i zabawne wspomnienia.....Z całym szacunkiem dla mieszkańców Białegostoku i bez obrazy....Na wspomnienie o przejeździe przez to miasto wciąż cisną się na usta wszystkie brzydkie słowa jakie znamy, a znamy ich bardzo dużo
Akurat Białystok pojawił się na naszej trasie i gdybyśmy to przewidzieli.....
Jest tak rozkopany, że praktycznie nie ma możliwości wydostać się z niego, jadąc na południe. Nie było żadnej tablicy wskazującej objazd. Na rondach żadnych znaków, wskazujących miejscowości, a jedynie nazwy ulic, na maleńkich szyldach, pisane w kolorze sepii.
Wrodzona umiejętność radzenia sobie, skierowała mnie do najlepiej poinformowanego źródła w mieście, jakim są zazwyczaj taksówkarze. Sympatyczny pan wskazał nam co najmniej 3 możliwości wyjazdu na pożądaną drogę, po czym stwierdzał po kolei, że to było możliwe jeszcze wczoraj, dziś już zamknęli. Po 2 godz. krążenia w poszukiwaniu "dziury" wyjazdowej, zdesperowani skierowaliśmy się na Warszawę. Za nic ten kierunek nie był nam po drodze. Dotarliśmy polnymi drogami do Choroszczy, bo tam również były roboty drogowe. Potem lasem po bitej drodze przypominającej, jakby czołg ją ubijał, przez wiele km. siłą woli, ambicją naszej Franki.....znaleźliśmy się ponownie w....Białymstoku. Prawie się popłakałam. Jacek zaniemówił. Jakiś przysłonięty konarem drzewa znak wskazał LUBLIN i objazd. Uwierzcie mi! Jeszcze nigdy się tak nie cieszyłam, widząc przekreślony znak opuszczanego miasta.
Pewnie kiedyś Białystok będzie "ubrany" w piękne trasy przelotowe, ale na dzień 25.08.2013 był horror.
Skalniaki - 2013-09-05, 10:39
Aż do Siematycz pomykaliśmy drogą nr 19 kierując się na wschód. W Sarnakach kierunek Terespol i to było wszystko, co w tym dniu mogliśmy osiągnąć, prócz w miarę wypoziomowanego kawałka parkingu na nocleg.
Skalniaki - 2013-09-05, 10:56 Temat postu: Pięknie i cicho W towarzystwie rzeki Bug, która co rusz przybliżała i oddalała się od naszej drogi, bez pośpiechu zmierzaliśmy na południe kraju, podziwiając takie "perełki"
Skalniaki - 2013-09-05, 11:12 Temat postu: Zamość Znacie to uczucie, gdy czas urlopu dobiega końca? A tyle jest jeszcze do zwiedzenia, zobaczenia, poznania?
3 dni - słownie trzy dni zostały
Zamość, Sandomierz, Roztocze......zaczęło się
Problem rozwiązała .....moja praca, którą (niestety) zdalnie również mogę wykonywać.
Najbliżej był Zamość, a w nim szybki internet- w tym miejscu nie będę stosowała porównań, żeby się nie narazić nikomu - dech w piersiach zaparło i tyle Wam powiem.
Skalniaki - 2013-09-05, 11:44 Temat postu: Skoro Zamość...... Chyba integralną częścią cudownego Zamościa jest Roztoczański Park Narodowy. Osobiście nam znanym miłośnikiem Roztocza jest Irek Zatem....telefon do przyjaciela i jazda na wskazaną miejscówkę w starej szkole w Górecku Starym. I kolejny zachwyt dla miejsc i krajobrazów. Czasu wystarczyło jedynie na krótki, rowerowy spacer do Górecka Kościelnego i pięknego, modrzewiowego kościoła oraz nad Szumy. Atmosfera tego miejsca i właściciel miejscówki - niepowtarzalne. Na drogę do domu zostaliśmy obdarowani słoikiem grzybów marynowanych.
Skalniaki - 2013-09-05, 12:14 Temat postu: Podsumowanie 2,5 tygodnia urlopu spożytkowaliśmy na odwiedzenie przepięknych miejsc i regionów kraju, obfitujących w ciszę, naturę, piękno. Spotkaliśmy, poznaliśmy wspaniałych ludzi.
Przekonaliśmy się, jak w praktyce działa CT i w tym miejscu PODZIĘKOWANIA DLA:
Janki i Mirka (Mirek48) za zaszczepienie w nas chęci poznania wschodniej ściany Polski i pożyczenie przewodnika turystycznego
Jurkowi i Markowi z sąsiedniego klubu, za wspaniałe towarzystwo nad jeziorem Siemianowskim (obiecali, że zajrzą na nasze forum)
Adasiowi (No Name) za pomoc w odzyskaniu strzaskanego okienka, poduchy do Franki i namiary na Łosia
Łosiowi za namiary na leśniczego w Woźnejwsi
Irkowi (Teurgus) za namiary na miejscówkę w Górecku Starym
Oraz wszystkim, którzy swoimi postami, zachęcali do odwiedzin wschodniej Polski.
Socale - 2013-09-05, 12:54
Dziękuję Wam ja.
Urodziłem się nad samą Wisłą (ziemia Sandomierska) i nigdy tam nie byłem.
Żałuję za trudność w zaplanowaniu takiej 2-3 tygodniowej wyprawy poza urlopem, również ze względu na odległość weekendu na wschód od Wisły nie ma co planować..
Wasza relacja wzbudziła sporo ciekawości i dodała motywacji...
|
|