koder - 2013-08-24, 22:48 Temat postu: EV KamperDaję temat tutaj, bo pomysł nie ma raczej szansy na realizację - ale sam w sobie wydaje mi się dość ciekawy, więc opisuję jako eksperyment myślowy.
A gdyby tak zrobić kampera z napędem elektrycznym?
Istnieje już kilka komercyjnie dostępnych samochodów elektrycznych, od poczciwych Melexów, do wariatów w rodzaju Tesla Roadster/Model S. Napęd elektryczny ma masę zalet, ale magazynowanie energii (akumulatory) mają jeszcze sporą drogę przed sobą. Główna wada to potrzeba długotrwałego ładowania. Ale czy w przypadku kampera to jest wada?
Kamper nie jeździ codziennie. Można nawet rzec, że przez większość czasu stoi. Kampery tak czy siak wyposażane są w baterie słoneczne. W efekcie, przed każdym sezonem taki kamper byłby "ztankowany do pełna" całkowicie za darmo. Na kempingach również powszechnie dostępny jest prąd, a podłączenie się na kilkanaście godzin jest raczej normą.
Akumulatory tracą pojemność w niskich temperaturach, ale wtedy albo z kampera tak czy siak się nie korzysta, albo - jeśli się już korzysta - to przecież można je ogrzewać trumą, tak jak resztę pojazdu.
Wydaje się więc, że specyfika użytkowania niweluje większość wad napędu.
Na sytuacje awaryjne i do rozszerzenia zasięgu można na pokładzie montować generator. Taki na LPG na przykład, kamper tak czy siak zabiera na pokład gaz - można zamontować zbiornik, korzystać do napędu generatora awaryjnie, a normalnie ogrzewanie i gotowanie.gino - 2013-08-24, 23:01 da się to zrealizować
tu znajdziesz troszkę info..
http://pieniadze.gazeta.p...e_oplacac_.htmlkoder - 2013-08-24, 23:19 No ogólnie, to samochody elektryczne są i jeżdżą. Ale widziałeś jakieś większogabarytowe, dostępne komercyjnie? Poświęciłem trochę czasu na szukanie choćby dostawczaka - elektrycznego albo hybrydy. Są jakieś zapowiedzi z kilku firm, jest hybryda na Mitsubishi Canter (z minimalnymi bateriami) - i to w zasadzie wszystko.
Kręci mi się gdzieś z tyłu głowy koncepcja na małego, lekkiego kampera, którego w ogóle nie trzeba tankować, bo ładuje się na przejazd ze słońca w czasie postoju.
Coś w rodzaju Saab 92H z bebechami N.Car 395. Dodatkowy zestaw akumulatorów trakcyjnych, gerenrator na LPG, 500-750W solarów... powinno się to zmieścić w ładowności. No i ma homologację na drogi. Tylko jeździ do 70km/h - a przy obiciążeniu to pewnie wolniej.gino - 2013-08-24, 23:52
koder napisał/a:
Kręci mi się gdzieś z tyłu głowy koncepcja na małego, lekkiego kampera
paręnaście stron ofert niewielkich elektryków, w tym busików...niektóre niczym małe ''integrale ''
http://www.diytrade.com/c...ectric_Bus.htmlsilny - 2013-08-25, 07:00 jednk zasieg to jest problem bo jak przeskkoczysz 150-200 km to ok. a jak trzeba dojechac 600 . na generatorku koder - 2013-08-25, 09:05 A czemu nie na agregacie? Trzeba tylko dobrać taki, co ma więcej mocy niż silnik, i z rozruchem elektrycznym.silny - 2013-08-25, 14:20 ale jaki to ma wtedy sens
to na jedno by wyszlo jakbys do orginalnego trojaczka dolozyl przy tylnych kolach silniki elektryczne i z 10 aku i masz -po rejonie jedziesz na aku a w trase na slniku.
dla mnie pomysl bez sensu do jazd miedzymiastowych do momentu wynalezienia lepszych magazynow energi makdrajwer - 2013-08-25, 14:37 Wydaje mi się że jedną z największych zalet kampera jest zasieg bez tankowania. Od lat jeżdże LPG-kami i co 250-400 km szukam stacji. Tam gdzie mieszkam sa co 5 km ale są regiony gdzie trzeba to przeprowadzić logistycznie. Dlatego diesel który robi ileśset km bez tankowania jest wygodniejszy. Dla tego kamper na prąd jest pozbawiony logiki : mały zasięg, duży ciężar bateri, miejsce na baterie itp. To już lepiej założyć holzgaz - przynajmniej ze "stacjami" nie ma problemu .koder - 2013-08-25, 16:40
majsterek napisał/a:
ale jaki to ma wtedy sens
to na jedno by wyszlo jakbys do orginalnego trojaczka dolozyl przy tylnych kolach silniki elektryczne i z 10 aku i masz -po rejonie jedziesz na aku a w trase na slniku.
No nie, albowiem:
1) Targasz sporą masę układu napędowego spalinowego.
2) Napęd hybrydowy, bo to tego się sprowadza jazda na agregacie, jest zwykle sporo oszczęniejszy. Silnik w agregacie może cały czas pracować w optymalnych obrotach.
3) Współczesne EV osiągają obecnie zasięgi rzędu 400km - to już nie całkiem "koło komina". Ja na przykład raczej staram się dziennie nie jeździć więcej, szukam jakiegoś postoju.
Ze względu na obecny poziom technologii wydaje mi się, że da się to zrealizować tylko w wersji maksymalnie odchudzonej - mówię o pojeździe z MW w okolicach 1200-1300. To jest wbrew pozorom całkiem prosto wykonalne - rama EV z napędem waży w okolicach 200-300kg, akumulatory 400-500kg, a widywałem przyczepy kempingowe z masą poniżej 500kg. W sumie na oko wychodzi coś rzędu 1100-1300kg. Taki wehikuł może się całkiem sprawnie (w kategoriach kempingowych) poruszać na silniku 7-10kW (tu warto przypomnieć o różnicy w sprawności i przebiegu momentu w silnika elektrycznego, zanim ktoś zacznie to porównywać do KM w silnikach spalinowych. No i o ograniczeniach prawnych pojazów specjalnych-kempingowych, które większość olewa :]). Agregat zapewniający mu ciągłą pracę to 80kg wagi, zbiornik LPG powiedzmy 100l - to już Twoja dziedzina, ale strzelam, że jakieś 35kg.
Całkowity jednorazowy zasięg będzie pewnie gdzieś w okolicy 400 na prądzie + 1600 na gazie (szacowane na podstawie deklaracji producenta agregatu).silny - 2013-08-25, 17:08
koder napisał/a:
10kW
chocby ten silnik mial z 100 NM to i tak malo.
jak juz tak piszemy no to zbudujmy taki pojazd wirtualnie.
ocieplenia , to tamto 2.2t+gaz100+czysta100+400 wyposarzenie.
mysle ze 2800 to dobry wynik ale czy osiagalny realnie , do tego 4 osoby =3 tony.
i te 3 tony mialoby byc pchane przez 10KW
Nawet na prad to min 20-25 kw zeby nm bylo wiele. w tym momencie skracamy sobie zasieg no hyba ze dolozymy aku
to bys musial miec cos 2 osobowe i troche spartanskie-(masa)
a jak braknie gazu w bance nie doniesiesz. ja mam 1100-1200km zasiegu na gazie a mimo to wiem ze paliwko to moj ratunek i zbiornika paliwowego nie zmniejszam choc kusi zmniejszyc masesilny - 2013-08-25, 17:13
koder napisał/a:
zbiornik LPG powiedzmy 100l
koder napisał/a:
+ 1600 na gazie
kol. koder juz jestesmy w strefie marzen ale nie sajens - fikszyn koder - 2013-08-25, 17:21 majsterek, zobacz jak wygląda Saab 92h:
W zasadzie jest to samobieżna przyczepa. Ale oszczędza kupę masy z karoserii.
Przerabianie spalinowego samochodu jest kompletnie bez sensu, są inaczej projektowane i po prostu zbyt ciężkie.
Zasięg liczony z agregatu 6kW, który powinien wystarczyć do napędu w trasie. Spala 3l/h w/g specyfikacji. Coś źle policzyłem?makdrajwer - 2013-08-25, 17:50 To było sto lat temu. Wtedy jeździły pojazdy lekkie a teraz bezpieczne i ekologiczne ...SlawekEwa - 2013-08-25, 18:24
makdrajwer napisał/a:
Od lat jeżdże LPG-kami i co 250-400 km szukam stacji.
Wynik nie powala Mój Poldek Truck Camper miał wyniki 1000- 1100 km na LPG janusz - 2013-08-25, 18:30
SlawekEwa napisał/a:
Mój Poldek Truck Camper miał wyniki 1000- 1100 km na LPG
Ale czy to była osobówka czy cysterna do przewozu gazu skroplonego? SlawekEwa - 2013-08-25, 18:33
janusz napisał/a:
Ale czy to była osobówka czy cysterna do przewozu gazu skroplonego?
Jedyny taki na CT fotka w podpisie i temat na forum makdrajwer - 2013-08-25, 19:04 Ja mówie o typowych autach ze zbiornikami ok. 40 l i spalaniem 10-14 l / 100 km.WINNICZKI - 2013-08-25, 20:32 http://www.diytrade.com/c...ectric_Bus.html Baza już jest, 80 na godzinę w zasadzie wystarczy. Teraz tylko zamienić krzesełka na wyposażenie kamperowe,dołożyć solary i w drogę...... darek 61 - 2013-08-25, 22:53 Żyjemy XXI wieku klimatyzacja musi być,jak to by wyglądało w aucie na baterie?koder - 2013-08-25, 23:29 Montuje się jakieś w seryjnych (w każdym razie zarówo prius, jak i obie tesle mają). Przypuszczam, że jest po prostu sprężarka z własnym silnikiem elektrycznym. Zwykle większym problemem jest ogrzewanie, ale w przypadku kampera pałeczkę przejmuje Truma.
Co do możliwych baz, to bliżej ziemi trochę:
http://otomoto.pl/inny-na...y-T3900515.html
Nie mogę tylko dopatrzeć, co to za model jest - bo chętnie doczytałbym, ile on na pokładzie ma akumulatorów, jaki silnik, i ile powierzchni pod solary.makdrajwer - 2013-08-26, 10:14 5,5 tony za małego integrala to troche dużo. No i ten zasięg ...koder - 2013-08-26, 10:26 5.5 to DMC - on jest na 24 osoby. Testowane w Polsce autobusy BYD K9 mają ponad 300km zasięgu na jednym ładowaniu (rekord to 310km na 69% baterii), więc to kwestia dobrania dobrych ogniw - ale K9 wydaje mi się za duży na typowego kampera.darek 61 - 2013-08-26, 10:31 narzazie cena powala,ale może to się zmienimakdrajwer - 2013-08-26, 10:37 No właśnie - cena. Przy sposobie użytkowania auta przez moją żone ( maks 100 km dziennie po mieście ) samochód elektryczny byłby najlepszym rozwiazaniem . Tylko cena jest z kosmosu.koder - 2013-08-26, 10:43 Widziałem gdzieś nowe (tj. pokazowe, przebieg 10Mm) Berligno EV za 69k zł brutto. To chyba jest pułap wersji spalinowej.darek 61 - 2013-08-29, 09:36 Elektryczny dostawczak to rozumiem np.w piekarni,jeździ krótkie trasy i co dziennie.Możliwość nawet pobierania niewielkiej porcji energi przy załadunku i raz dziennie do syta po pracy.Koszt akumulatorów które co kilka lat muszą być wymienione, by był do przyjęcia,tylko ten nasz klimat ,ogrzewanie,klimatyzacja,to problem.Dlatego campera elektrycznego długo nie zobaczymy.koder - 2013-08-29, 11:57 darek 61, poruszałem te kwestie w pierwszym poście:
klimat - kampery są użytkowanie głównie jak jest ciepło. Jak jest zimno, to aku można ogrzać tak samo jak pokład,
ogrzewanie - truma,
klimatyzacja - są już dziś używane elektryczne, choćby w hybrydach.
Problemami EV są zasięg i długie ładowanie. Więcej akumulatorów = większy zasięg, ale i dłuższe ładowanie. Ale kamper sporo stoi w jednym miejscu, więc ładowanie nie jest takim problemem, co w osobówce czy dostawczaku. Jest też pole do popisu dla solarów.
Osiągane obecni zasięgi EV przystosowanych do podróży wahają się między 400 a 700km, co już jest dość akceptowalne dla jednodniowej podróży (na postoju ładujemy samochód z sieci).darek 61 - 2013-08-29, 13:29 Na wstępie zaznaczyłeś że dziwne rzeczy przychodzą człowiekowi do głowy.
Minęły już czasy gdy kamper był używany jak jest ciepło.(patrz awatar)
W hybrydach klimatyzacja działa jak działa silnik spalinowy,z uwagi na duży pobór prądu.
Przeciętny kamper to jest 100 koników i ta średnia rośnie,bo bardziej cenimy komfort niż ekologię.Spróbuj zmagazynować taką moc co przeciętny kamper ma w zbiorniku paliwa,bo nie lubimy za często tankować.
Często wyjeżdżam na pole biwakowe bez prądu,a solar o ile by był dużej mocy i było dużo czasu,potrzebuje słońca.koder - 2013-08-29, 14:10 Kolego, przecież prawie wszystkie kwestie już były poruszane:
1) W hybrydach (np. Toyota Prius) klimatyzacja jak najbardziej działa przy zasilaniu wyłącznie elektrycznym.
2) BYD K9 ma 245km (2x90KW) i magazynuje energię na 250km w cyklu miejskim. Tu opis jak przejechał 336km w trasie, i jeszcze zostało 14% energii. A K9 to wielka, ciężka krowa. Da się osiągnąć 700km (są przykłady, w Polsce, konkretnych konstrukcji). Kwestia zamontowania odpowiedniej liczby akumulatorów.
3) Silnik elektryczny ma inną charakterystykę mocy i wydajność od spalinowego. 100 koni w silniku spalinowym jest tylko w jednym zakresie obrotów (który nie jest specjalnie często użytkowany przez kamper - nie jeździ się w trasie z 4500 obrotów, bo spalanie i ogłuchnąć można). Dlatego do napędu elektrycznego można używać słabszych silników.
4) Używane w EV akumulatory się zużywają od liczby cykli ładowania, nie wieku. Samochody kempingowe mają raczej mniejsze przebiegi niż osobówki, to co w osobówce wystarczy na 5-10 lat tu może spokojnie pracować 10-20 - a może i więcej, w zależności od użytkowania. No, chyba, że ktoś będzie sobie kamperem do pracy dojeżdżał.
Miałem wrażenie, że większość kamperów jest jednak użytkowana głównie latem, gdy jest zarówno ciepło jak i słonecznie. Oraz, że dużo stoją. Stąd narodził się ten pomysł.
Oczywiście jest masa czynników do wzięcia pod uwagę, nawet w takim eksperymencie myślowym. Na przykład nie mogę się zdecydować, czy lepszym pomysłem byłby lekki pojazd, zużywający mniej energii (szybsze ładowanie, mniej wyposażenia), czy też główny nacisk należy położyć na zasięg (dużo akumulatorów, długie ładowanie - konieczność postojów na kilka dni).
Gospodarując cały dach kampera typowych gabarytów można wyciągnąć koło 1000W w ogniwach słonecznych (240W z panela 180x98cm, 4 powinny wejść). W słoneczny letni dzień można z nich zmagazynować z 10-15kWh. 50-75kWh przez tydzień (bez weekendu). To już daje możliwość wyjazdu na weekend praktycznie "na samym słońcu" (Tesla S ma 60 lub 85kWh aku na pokładzie). Owszem, tylko przy ładnej pogodzie - ale to wtedy najbardziej warto jeździć na wakacje.
Oczywiście, jeśli ktoś ma ochotę wyruszyć w podróż 1500km w jeden dzień, to taki pojazd się raczej nie będzie nadawał. Ale 15-20h za kółkiem to mnie nie podchodzi pod "komfortowy wypoczynek", niezależnie od samochodu. Stawiam sobie limit 4-5h dziennie i postój w jakimś malowniczym miejscu. Na dłuższy wyjazd wystarczy się po drodze zatrzymywać na kempingach by podładować aku z sieci, docelowo można sobie już stanąć na dziko.
O tym, że z prądu w akumulatorach można korzystać na postoju do zasilania wszystkiego (w tym klimy) to już nie wspominam, bo oczywiste.
Wracając do oryginalnej tezy: wydaje mi się, że charakterystyka typowego korzystania z samochodów kempingowych niweluje większość problemów, które EV sprawiają w codziennej eksploatacji. Do przemyślenia jest kwestia, czy przy obecnym poziomie technologii i cen podzespołów taki projekt jest choćby teoretycznie możliwy do zrealizowania.darek 61 - 2013-08-29, 14:39 Nie wiem czy jest akumulator co ma 10 lat gwarancji.1000W z dachu kampera to chyba w Egipcie,nawet gdyby to przez godzinę masz 1 KWh (ile tych godzin będziesz miał) to jest bardzo mało jeżeli w grę chodzi napęd samochodu .koder - 2013-08-29, 15:11 Podważasz zmieszczenie paneli na dachu, czy ich wydajność?koder - 2013-08-29, 15:54 No proszę, człowiekowi wydaje się, że ma pomysł, a tu takie coś z interneta wychodzi:
darek 61 - 2013-08-29, 16:04 Przede wszystkim ilość słońca ,co będzie jak pojedziesz w pochmurne dni.Ładowanie na cempingach dobrze,a ile to będzie kosztowało?Wiemy ile kosztuje prąd na polach i jakich mocy w gniazdku się spodziewać.Specjalne miejsca do ładowania,oczywiście,ale co zrobisz jak będziesz trzeci w kolejce,a każdy ładuje trzy godziny?Dlaczego mam być zmuszony do przerw w podróży i przebywania na cempingach tylko dlatego że tam można podładować baterie.Teraz mamy wybór, jechać do Chorwacji trzy dni,lub robić jednodniowy maraton.Elektrycznym nikt w jeden dzień nie zajedzie.Ktoś co ma dwa tygodnie urlopu nie będzie poświęcał połowy urlopu na drogę.Do puki nie wymyślą ładowania które nie trwa wiele dłużej niż tankowanie paliwa,to camper elektryczny nie przejdzie.Już teraz na autostradach są kolejki do paliwa,a tankowanie trwa krótko.darek 61 - 2013-08-29, 16:11 koder, no ładne zdjęcie,po japońsku nie umiem,ale widzę 900KW/h,o ile to jest moc baterii to przy założeniu że na dachu ma solar 10 kw , ładowanie to jedyne 90 godzin słońca.silny - 2013-08-29, 20:08
darek 61 napisał/a:
90 godzin słońca.
koder - 2013-08-30, 08:31 darek 61, ale to też jest wybór między płaceniem 1100zł za paliwo do Chorwacji, albo poniżej 200zł. Możliwe, że sporo poniżej. Argumenty które podajesz pasują do osobówek, kamper zwykle ma gdzie podłączyć się do prądu na noc.
Obrazek mnie zadziwił, bo myślałem, że mam jakiś nowatorski pomysł - a tu proszę, nie dość, że już ktoś go miał, to jeszcze buduje takie auta i można sobie kupić.
Na dachu nie będzie chyba miejsca na 10kW, więc o ładowaniu solarnym takiego kolosa można zapomnieć. Nawet ładowanie z gniazdka 230V będzie problemem - jak dobrze liczę, to z gniazdka na kempingu wyciągniemy ~50kWh dziennie (przy zabezpieczeniu 16A, ze sporym marginesem). 18 dni na tankowanie "do pełna" to dużo do każdych zastosowań. Dlatego właśnie myślałem, że pójście w stronę wielkich gabarytów się nie opłaci.
Może lepiej kombinować w drugą stronę - skoro możemy wyciągnąć 50kWh na postoju (powiedzmy 30kWh, bo przy postoju przelotowym nie stoimy całą dobę), to trzeba patrzeć za samochodem, który na tych 30kWh przejedzie zadowalającą odległość dziennie. Więc raczej nie A-class motorhome, czy inna Milka do takiej zabawy, nie te rzędy wielkości. :-)darek 61 - 2013-08-30, 17:37 koder, jeżeli chodzi o to 200 zł,to jestem całkiem spokojny że politycy zadbają żeby to było dużo więcej.
Na cempingach już teraz mają problem z prądem,stąd ograniczenia, jak im dojdzie jeszcze takie ładowanie to będą musieli mieć przyłącze wysokiego napięcia i swój transformator.
Nadal uważam że camper jest ostatnim rodzajem auta które ma mieć napęd elektryczny.koder - 2013-08-30, 17:47 darek 61, myślisz, że będzie "prąd opałowy" i "prąd napędowy"? Raczej to nie przejdzie. Co więcej - w bardziej cywilizowanych krajach rząd aktywnie zachęca do zakupu samochodów elektrycznych; są zwolnienia z podatków i dotacje. To samo dotyczy się solarów.darek 61 - 2013-08-30, 18:12
koder napisał/a:
darek 61, myślisz, że będzie "prąd opałowy" i "prąd napędowy"? Raczej to nie przejdzie. Co więcej - w bardziej cywilizowanych krajach rząd aktywnie zachęca do zakupu samochodów elektrycznych; są zwolnienia z podatków i dotacje. To samo dotyczy się solarów.
jak promocja się skończy to będzie "prąd napędowy"Socale - 2013-08-30, 22:38 Nie chce mi się za bardzo wytężać szarych, ale skoro jest to dyskusja czysto teoretyczna to dopomysłowałbym coś jeszcze:
Na postoju solary rozkładamy jako zadaszenie zamiast markizy. Po przeciwnej stronie również.
Zyskujemy dodatkowe m2 powierzchni.
Co prawda nie z pilota ale choćby sprytnym rozwiązaniem. Da się.
.
System ładowania - to już nie SF a jak najbardziej prawdziwe rozwiązanie:
Ładowanie = każde ogniwo/zestaw ogniw ładowane równolegle, dużą ilością amperów rzecz jasna z sieci przez własny prostownik np 14V 300A wszak każde ogniwo jest głodne i żre, ale stosunkowo szybko jest syte.
Obciążenie = w połączeniu szeregowym. Ilość ogniw wpinanych w skład szeregu obwodu to ilość voltów = więcej V , mniejsze zapotrzebowanie na A. Jednocześnie ilość dodawanych w szereg ogniw/voltów decyduje o żądanej prędkości.
Takie podobne rozwiązanie działało, choć w nieco innej materii: Car Audio DB Drag
Kilka lat temu (2004-5r) zbudowałem chyba najgłośniejsze auto 152,2dB możliwe do osiągnięcia w czasie jazdy.
Grało to na 8 akumulatorach zasilających bezpośrednio basowe końcówki mocy - ale nie to jest ważne.
Skomplikowany układ wysokoprądowych przekaźników pozwalał na ładowanie w czasie jazdy (bez grania oczywiście) w granicach zdolności alternatora 120A
Włączenie demonstracji basowej w ułamku sekundy "przepinało" po 4 baterie w układ szeregowy pozwalało mi to na nie długi czas uzyskanie napięcia -55<>0<>+55v co było piorunem energii do produkcji basu/hałasu.
Jakiś czas później firma Makita opatentowała ten właśnie system ładowania/obciążania w swoich elektro-akumulatorowych narzędziach.
W akumulatorze każde ogniwo jest ładowane z osobna. Do obciążenia ogniwa przechodzą w układ szeregowy osiągając 12 czy 18V
Może tym torem.darek 61 - 2013-08-31, 08:49 Socale, Nawet ciekawe rozwiązanie,ale nie wyobrażam sobie stacji ładowania,która by miała obsłużyć kilkaset aut w ten sposób w ciągu jednego dnia.Wielka ilość miejsca,grube kable,ilość ciepła wydzielanego przez prostowniki.Ja bym szedł w kierunku by po autostradzie ciężarówki przechodziły w tryb "trolejbusowy"koder - 2013-08-31, 15:49
darek 61 - 2013-08-31, 16:46 koder, czas pokaże kto miał racje,może za pięć,dziesięć lat któryś z członków naszego klubu będzie miał takie auto.Wtedy będzie się można przekonać czy posiadanie elektrycznego campera jest lepsze.darek 61 - 2013-10-01, 21:40 Może to jest rozwiązanie na przyszłość motoryzacji.
http://wyborcza.pl/1,7540...toryzacji_.htmlWitek zbooY - 2014-01-16, 14:57 VAN hybryda fotowoltaiczna: 4 godziny ładowania na słoncu i 30km zasięgu
http://cleantechnica.com/...oming-ces-2014/koder - 2015-08-06, 21:28 A dzisiaj sobie pojechałem obejrzeć na żywo Nissana e-nv200.
Autko gabarytowo jest wielkości mniej-więcej WV Caddy i można by oczekiwać, że da się na jego podstawie skonstruować coś w rodzaju Caddy Tramper. Albo poszukać konwersji na zwykłym nv-200, które są produkowane:
Teraz, co się rzuciło przy dzisiejszym oglądaniu bazy:
1) Autko ma bardzo fajne wykończenie. Może nie klasy luksusowej, ale stanowczo powyżej średniej osobówek.
2) Na pokładzie jest klimatyzacja i ogrzewanie czysto elektryczne, możliwe do uruchomienia zdalnie, kluczykiem. Działa świetnie, gdy auto jest podpięte do prądu.
3) Zasięg deklarowany to 170km na jednym ładowaniu. W praktyce pewnie będzie mniej.
4) Ze zwykłego gniazdka 230V można go naładować "do pełna" w 8h. Można użyć ładowarki szybkiej 50kW (dostępna za darmo dla właścicieli) i naładować w 30min w trasie. Ładowarka 230V ma moc 2.2kW, więc do ładowania 230V potrzeba zabezpieczenia 10A na campingu. W czasie podpięcia mamy bonusowo działającą z 230V klimę lub ogrzewanie.
5) Pod maską z przodu jest bardzo dużo miejsca:
...spokojnie tam można zmieścić zbiornik wody 30-50l, lub inne "techniczne" urządzenia.
6) Autko ma akumulatory 24kWh/360V chłodzone cieczą (niestety, nie dotarłem do szczegółów oprócz "litowych") oraz zwykły akumulator 12V/50AH do obsługi sprzętu 12V, który jest ładowany z akumulatorów głównych przy przekręconym kluczyku. Można by go pewnie wymienić na jakąś żelówkę czy AGM większej pojemności i spokojnie stosować jako pokładowy.
7) Nie ma żadnych przeciwskazań, by autko było "włączone" gdy jest podpięte do sieci. Nie ma specjalnego upływu jałowego, a działa klima, ogrzewanie, ładowanie itd.
8) Bez problemu można zamontować obrotnice. Są też gotowe dachy podnoszone.
Ogólnie - bardzo fajny maluszek, na weekendówkę się będzie nadawał. Fajnie by mieć większy zasięg, ale 170km też wystarczy na przeskok jednodniowy. Jeżdżąc między campingami można ładować na każdym przez noc, wyjdzie na pewno taniej, niż paliwo. Dodatkowo bezgłośne poruszanie się oraz możliwość wjeżdżania we wszelkie starówki itp są niepodważalną zaletą.
Niestety, dzisiaj nie miałem okazji pojeździć - w salonie wystawili go właśnie dzisiaj i nie ma jeszcze tablic rejestracyjnych. Umówiłem się na przyszły tydzień, dam znać, jak jeździ. Na razie wiem, że ma silnik 80kW naturalnie ze stałym momentem w pełnym zakresie obrotów oraz elektronicznie ograniczoną prędkość maksymalną do 120km/h. Spodziewam się, że będzie jeździć bardzo fajnie. Dam znać.koder - 2015-08-11, 08:48 Miałem okazję wczoraj tym E-NV200 pojeździć i jestem pod wrażeniem. Silnik elektryczny dysponuje stałym momentem w całym zakresie obrotów, więc autko przyśpiesza w zakresie 0-50 bardzo ładnie - a zwróćcie uwagę, że porównuję do 272KM w smoczycy. Powyżej 50 też nie ma tragedii - rozpędzenie się na trasie szybkiego ruchu do 120km/h jest płynne i nie czułem się zawalidrogą. Używanie klimatyzacji nie wpływa w żaden sposób na osiągi, jedynie zmniejsza zasięg maksymalny. Samochód prowadzi się bardzo przyjemnie i stabilnie - środek ciężkości jest bardzo nisko.
Producent chwali się 170km zasięgu na pełnym ładowaniu, ale to raczej trudne do osiągnięcia w rzeczywistych warunkach. Jadąc komfortowo, z włączoną klimatyzacją, szacuję zasięg na 120 do 140km. Stylem JW pewnie można osiągnąć 200km.
Co ciekawe, naciskając hamulec wcale nie hamujemy tarczami. W każdym razie nie od razu. Najpierw zaczyna działać hamowanie odzyskowe (silnikiem - ładując akumulatory), a tarcze dopiero, gdy mocniej naciśniemy hamulec. Można również włączyć tryb jazdy, w którym zdjęcie nogi z gazu rozpoczyna dość intensywne hamowanie, jeżeli ktoś lubi. Mnie szczególnie nie przypadł do gustu, ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia.
Jest kilka opcji ładowania samochodu:
* Darmowe ładowarki Nissana (na zachodzie jest dość gęsta sieć, pozwalają naładować samochód do 80% w 30 minut - akurat na przerwę na kawę). W nawigacji pokładowej jest pełna mapa punktów ładowania. Niestety, w Polsce jest ich jeszcze mało, ale na zachodzie można jechać niemal bez ograniczeń.
* Ładowanie ze zwykłego gniazdka (są opcje 32A, 16A oraz 10A - odpowiednio 4, 8, 12h do pełna)
* Można zaopatrzyć się w ładowarkę/kabel EVSE, która pozwala wybrać obciążenie 16/10/6A. To szczególnie ciekawa opcja do podłączenia się na campingu.
Klimatyzacja działa bardzo fajnie - można ją uruchomić zdalnie, działa bez problemu na postoju (i w czasie ładowania i z baterii). Ogrzewanie jest również elektryczne, z wykorzystaniem tej samej pompy ciepła, więc dość sprawne.
Przy prędkościach manewrowych i miejskich samochód jest kompletnie cichy. W kabinie słyszymy wyłącznie klimatyzację. Powyżej 80km/h słychać szum wiatru i kół, ale nadaj jest o wiele ciszej, niż w benzyniaku - o dieslach nie wspominając. Manewrując po campingu nawet wczesnym porankiem na pewno nikogo nie obudzimy. Silnik elektryczny pozwoli nam również wjechać w miejsca, gdzie spalinowymi nie wolno (np. niektóre starówki).
Pewnym zaskoczeniem jest zastosowanie zwykłych żarówek halogenowych, ale mogę zrozumieć, że to kwestia kosztów - w końcu te 100W nie zabierze ponad 2% akumulatora. Mimo to, jedną z pierwszych zmian które bym dokonał byłoby zainstalowanie ledowych świateł dziennych.
Podsumowując:
Bardzo przyjemnie jeżdżące autko. Do celów campingowych malutkie, ale jak widać, komuś przyszło do głowy przebudowywać takie gabaryty na "westfaliowy" campercar - więc się da. Klimatyzacja na postoju jest niebagatelną zaletą. Jadąc "na zwiedzanie" świetnym pomysłem będzie pozostawienie samochodu na parkingu z darmową ładowarką (mapa) i wyskoczenie na zwiedzanie "z buta". Pieniądze, które wydalibyśmy na paliwo można przeznaczyć na camping. Koszt zakupu nowego podemonstracyjnego to ok 80.000zł (tu, tym konkretnym egzemplarzem jeździłem).tom-cio - 2015-08-11, 17:43 Koder,kupuj,odetniemy tyl,przedluzymy podloge,Frolik Ci bude z sandwicha zrobi i kamper jak ta lala.No niby zart,ale nie tak calkiem.Jakby zdjac bude za paka to odzyskujemy ze 150 kilo a lekka zabudowa ,wielkosci jak robili np na toyocie ?Tylko nie alkowa a wydluzony w tyl jako polintegra.I mialo by szanse dzialac.No i jeszcze jednego sie ciekawego dowiedzialem w tym watki-czemu moje 18voltowe makity laduja sie tak szybko na mojej przetwornicy z kampera,ale przetwornica wyje wiatrakami jak huragan.
Ja w kazdym razie zaczynam tez powoli zauwazac zalety elektyki.A myslalem ,ze mi to nigdy przez gardlo nie przejdzie.W cywilnej osobowce nigdy w zyciu.Ale w kamperze za kilka lat?Warunek -zasieg nie mniejszy niz 900km,bo tyle robie na raz np w drodze na cro.No i predkosc okolo120 nonstop.A tego niestety buda o CX rownym z CX bloczka betonowego z elektryka na razie nie wyciagniemykoder - 2015-08-17, 08:22
tom-cio napisał/a:
Koder,kupuj,odetniemy tyl,przedluzymy podloge,Frolik Ci bude z sandwicha zrobi i kamper jak ta lala.No niby zart,ale nie tak calkiem.
O zakład idę, że to unibody (nadwozie samonośne), więc w grę wchodzą tylko patenty westfaliowate.
tom-cio napisał/a:
Warunek -zasieg nie mniejszy niz 900km,bo tyle robie na raz np w drodze na cro.
"Powoli przekonuję się do alkowy. Warunek - spalanie nie większe niż 3l/100km."
Nissan E-NV200 ma 24kWh akumulatorów na pokładzie, co daje teoretyczne 170km. Telsa S ma pakiety 84kWh. To by już dało ~600km. Odpowiednia technologia istnieje, ale tanio takie coś nie wyjdzie.CAPOMAN - 2015-08-17, 08:33
koder napisał/a:
"Powoli przekonuję się do alkowy. .
heheheh Mariusz- to następnym razem pozwolę tobie przespać się na noc- to już zdecydowanie się przekonasz Johny_Walker - 2015-08-17, 10:47 Niewykluczone że mojego kamperka przerobię na EV. Musiałyby zostać spełnione następujące warunki:
- nowe technologie wydajnych ogniw musiałyby na powierzchni ok. 14m2 dachu naładować akumulatory do pełna w jeden - dwa dni. Obecnie mógłbym tam zainstalować tylko 1500-1800W mocy,
- jeśli pojawiłyby się wszechobecne punkty ładowania, to solary nie byłyby potrzebne,
- masa silników elektrycznych i akumulatorów nie przekraczałaby masy obecnego silnika, a ich łącznie wymiary umożliwiłyby montaż z przodu w miejscu wyjętego diesla,
- zasięg na jednym ładowaniu 300-500 km z prędkością 90,
- zmiana byłaby opłacalna.
Wydaje mi się że jest wysoce prawdopodobne że dożyję tych czasów.
Tymczasem obserwuję ceny używanych Priusów+.Załoga G - 2015-08-17, 15:17 a co ze sprężonym powietrzem tak ucichło
no i nowsza konstrukcja silnika o znakomitych osiągach
https://www.youtube.com/watch?v=FA3nSL_b5cIkoder - 2015-08-17, 15:19 Tankowanie sprężonego powietrza jest upierdliwe (głośne) i zbiorniki są stosunkowo ciężkie.toscaner - 2015-08-17, 18:11 Zbiorniki do metanu też lekkie nie są, a od cholery takich aut tu jeździ. A metan coś mi wygląda, że droższy od powietrza. Przynajmniej jeszcze teraz. koder - 2015-08-17, 18:15 Metan nie jest pod takim ciśnieniem, pod jakim potrzebujesz powietrze do napędzania silnika.Johny_Walker - 2015-08-18, 10:09
toscaner napisał/a:
Zbiorniki do metanu też lekkie nie są, a od cholery takich aut tu jeździ. A metan coś mi wygląda, że droższy od powietrza. Przynajmniej jeszcze teraz.
Zbiornik do metanu zawiera energię w postaci metanu, który spalasz.
Sprężone powietrze nie jest spalane, a tylko rozprężane. Znacznie mniej energii/kg.
Do tego dochodzą straty temperaturowe - przy sprężaniu trzeba chłodzić butle, a przy rozprężaniu ogrzewać.toscaner - 2015-08-18, 13:11 Miałem na myśli masę zbiorników. Te metanowe też trochę ważą. koder - 2016-01-10, 11:27 4000 słów:
http://www.bremachusa.com/electric.htmldarek 61 - 2016-02-04, 17:46 http://innpoland.pl/12339...o-auta-w-polscekoder - 2016-02-04, 17:59 Ciekawy artykuł, bo treść jakby trochę zaprzecza tytułowi. No ale jakby Model S albo X był do kupienia w rozsądnej cenie, to z przyjemnością bym nabył.darek 61 - 2016-02-04, 18:29 Zanim elektryczne pojazdy u nas się przyjmą to upłynie kilka lat.Właściwie nikomu na tym nie zależy i zapewne dopóki unia nie będzie dopłacać do infrastruktury,albo karać za jej brak nic się nie zmieni.Prz obecnej cenie ropy elektryczne mają pod górkę.Witek zbooY - 2016-02-19, 12:42 Proponuję porozmawiajmy o skonstruowaniu lekkiego kampera np na bazie powerwalla tesli.
https://www.teslamotors.c...all?redirect=no
Mały zasięg to nie problem do specyficznego stylu życia a z czasem będzie się zwiększał... ten zasięg i oby życie też. koder - 2016-02-19, 13:01 PowerWall to oczywiście tylko źródło zasilania. Korzysta z tych samych ogniw 18650 co roadster, s i x (i pewnie 3), więc powinien sobie dać radę z napędzaniem pojazdu. Co prawda daje tylko 10kWh, ale można podłączyć kilka, no i nie udało mi się znaleźć pojedynczych ogniw taniej, niż dają w PowerWallu.
No ale to tylko jeden aspekt. Jakie planujesz podwozie i jednostkę napędową?darek 61 - 2016-02-19, 13:30
Witek zbooY napisał/a:
Proponuję porozmawiajmy o skonstruowaniu lekkiego kampera
Co to znaczy lekki.Dla mnie mógłby być dwuosobowy,bo najczęściej tak jeżdżę.Ale z wielkości już bym nie zrezygnował nawet na wyjazdy sobotnio niedzielne. Ile można zaoszczędzić wagi redukując osoby.koder - 2016-02-19, 22:20
darek 61 napisał/a:
Ile można zaoszczędzić wagi redukując osoby.
Samą redukcją pasażerów to niewiele, ale jest kilka opcji obniżenia wagi kampera budowanego od podstaw. Mniej lub bardziej ekstremalnych.toscaner - 2016-02-20, 02:42 Można np. zrobić pompowanego kampera. Stawiamy na widelcu podłogę i na to dmuchany namiot, np. zamek.
Byłby lekki i wyjątkowy. Kibelek jakby wstawił to już w 100% kamper.
Łóżka też mogą być z materacy dmuchanych. Że nikt na to nie wpadł. Można by się w 2,5T z wodą i bagażami zmieścić.
ps. nocne marki poszły spać, to gdzieś trzeba pisać. Bronek - 2016-02-20, 05:46
toscaner napisał/a:
Można np. zrobić pompowanego kampera. Stawiamy na widelcu podłogę i na to dmuchany namiot, np. zamek.
..........
Jeszcze by kasiory natrzepał , gdyby tak zjeżdżalnie zrobić dla bachorów.
Pewnie pojawią się hybrydy, gdy zabronią wjazdu do stref różnych , jakie to sobie ludzie wymyślą , aby uprzykrzyć sobie życie.
koder - 2016-02-20, 08:59
toscaner napisał/a:
Można np. zrobić pompowanego kampera.
Pompowany to mało praktyczny, ale w motoryzacji stosuje się szmaciane dachy. Zrobić kabriolet i założyć zamiast dachu coś takiego, jak w tej cepce:
To oczywiście pomysł ekstermalny, ale:
1) Podwozie elektryczne bez dachu dostaje się bez problemu,
2) Materiałowe dachy stosuje się w samochodach (kabriolety, wojskowe 4x4) i się spisują
3) Przyczepy namiotowe są dość popularne,
4) Zyskujemy lekko licząc kilkaset kg.
Oczywiście powstaje wtedy, tak jak w przypadku namiotówki, produkt raczej letni.janusz - 2016-02-20, 10:28
Jesteśmy na dobrej drodze, deski windsurfingowe już są. Jest nawet wersja z pompowanym żaglem. Do kampera niedaleko już.
Najpierw trochę pośmiałem się pod nosem, a potem dotarło do mnie, że namioty pompowane też się robi. I to całkiem duże.
No tylko, że to cały czas poruszamy się w przestrzeni raczej "samobieżny namiot" niż "lekki kamper". Mam wrażenie, że zaizolowanie ścian namiotowych czy też pompowanych nie będzie proste, więc to tylko zabawa na lato. Ale może się mylę? Większość izolacji to po prostu zamknięte komory powietrzne. Może robiąc 3-4 warstwy "ścian" dało by się uzyskać sensowny współczynnik izolacji?Witek zbooY - 2016-02-20, 12:16
koder napisał/a:
PowerWall to oczywiście tylko źródło zasilania. Korzysta z tych samych ogniw 18650 co roadster, s i x (i pewnie 3), więc powinien sobie dać radę z napędzaniem pojazdu. Co prawda daje tylko 10kWh, ale można podłączyć kilka, no i nie udało mi się znaleźć pojedynczych ogniw taniej, niż dają w PowerWallu.
Dziś mam 75kM w dizlu sprzed 30 lat więc nie wiadomo ile tego jest naprawdę a wykorzystuję najczęściej 25% mocy przez godzinę tygodniowo do turlania się... czasami przydaje się chwilowa moc większa i tu najlepsza byłaby hybryda... używana jednostka z allegro
To kwestia stylu przemieszczania się i potrzeb... do moich aż nadto - powiedzmy 50-100km/tygodniowo... to można naładować solarami przecież chyba? Ja się nigdzie nie śpieszę.
koder napisał/a:
Jakie planujesz podwozie
co do ramy to chyba lepiej byłoby coś po prostu używanego homologowanego... a niestraszne mi eksperymenty bez homologacji bo jeżdżę mało i o nietypowych porach, był czas, że 4 lata turlałem się bez przeglądu i OC - czego się nie robi by coś sprawdzić jak działa, poświęcę się dla nauki
Gaz i tak byłby na pokładzie... chociaż w planie chcę lato cały rok i inna dieta z małym symbolicznym gotowaniem... bo właściwie po co zima? i te izolacje ?... o izolacjach to osobny wątek bo to kwestia masy i kosztów... pojawiły się ciekawe materiały.Witek zbooY - 2016-02-20, 12:54 Ciekawe ile waży taka baza? bez akumulatorów i silników
http://pojazdyelektryczne...obus-14-os.htmldarek 61 - 2016-02-20, 13:37 Camper to nie tylko ściany dach i podłoga.A gdzie wyposażenie,dlatego składanie,a już pompowanie odpada.Chyba że do transportu będziemy używać dostawcze auto.Można coś proponować,ale należało by sobie zadać pytanie czy ja bym chciał mieć takiego campera.Nie stać mnie na nowego to mam starego,ale po przybyciu na miejsce wyciągam krzesło i piwo.Potem poziomowanie jak jest taka potrzeba i koniec.
Przy rozkładanym odpada spanie na parkingu w centrum miasta.
Elektryczne pojazdy do jazdy codziennej to rozumiem,do takiej jak camperowanie to jeszcze długo nie.Prędzej zmuszą do tego przepisy niż zachęci ekonomia,ale chętnie śledzę takie tematy.Przy okazji wpadnie coś do głowy.koder - 2016-02-20, 13:53
darek 61 napisał/a:
Camper to nie tylko ściany dach i podłoga.A gdzie wyposażenie,dlatego składanie,a już pompowanie odpada.
Składana przyczepka, której zdjęcie wstawiłem, zawiera łózka, kuchnię (płyta, zlew, lodówka) oraz oddzielne pomieszczenie na prysznic i kibel.
Argumentu rozkładania też do końca nie rozumiem - widziałem westfalię w podniesionym dachem w mieście, to się niewiele różni. Owszem, można podnosić argument bezpieczeństwa - że byle nożem ktoś może nam wejść do środka. W odróżnieniu od kampera zwykłego, którego szybę się wybija nie nożem, a kamieniem.koder - 2016-02-20, 14:09
Witek zbooY napisał/a:
np http://www.into.pl/silniki/ bezszczotkowe, po 1 na koło, jeszcze pytanie czy na dwie osie czy nie... wg mnie 2 x 15kW będzie aż nadto
Dużo chyba zależy od założeń projektowych. Nie wiem czy dobrze zgaduję, ale chciałbyś zrobić coś kompletnie autonomicznego, co mogłoby poruszać się "na słońce" latem? Jest dużo możliwości kompromisów.
Weźmy takiego Nissana e-NV 200 ( http://www.env200.com/ ). Na takich gabarytach były tworzone już kampery (to podobne do t4, zresztą, jest też konwersja na właśnie e-nv200). Silnik 80kW, miałem okazję jechać, spisuje się bardzo dobrze. Nie ma żadnego dyskomfortu w stosunku do pojazdu spalinowego. 30kW może być wystarczające - ale tutaj rodzi się pytanie, jaką chcesz mieć prędkość podróżną? Jaki zasięg?
Gdy przekroczymy pewne wymagania to zaczynają się schody. Gdy na przykład potrzebujemy jechać szybciej, bierzemy więcej prądu z akumulatorów, potrzebujemy zatem chłodzić ogniwa. Potrzebne jest wtedy raczej normalne podwozie, żeby miało sprawdzone hamulce i układ kierowniczy. Pojawia się problem wspomagania.
Homologacja dotyczy pojazdów seryjnych. Pojazd "sam" można sobie zarejestrować bez homologacji - przynajmniej teoretycznie. W praktyce ostatnio przepisy się zmieniły i jest to w Polsce bardzo upierdliwe, dlatego popularne jest rejestrowanie takich konstrukcji na Słowacji, gdzie nie robią schodów. Ewentualnie przechodziła mi przez myśl koncepcja spróbowania zarejestrowania jako pojazd wolnobieżny, tylko że to ogranicza Vmax do 25km/h. Do pomysłu "koczujemy o 50km dalej codziennie" to jest do zaakceptowania, większość użytkowników kamperów odrzuci to jako niepraktyczne. No ale można by w ten sposób zrobić samojezdnego tumbleweeda ( http://www.tumbleweedhouses.com/ ), za którym pewnie kilka głów się obejrzy. Zresztą, tą drogą poszedł przytoczony przez Ciebie autobusik - dlatego ma w ogłoszeniu Vmax 25km/h.
Na kampera można zamontować ~1kW paneli słonecznych szklanych lub elastycznych. Elastyczne są drogie, a szklane ciężkie - ale szklany panel można spróbować wykorzystać jako element nadwozia (tak, jak jest wiekiem mojego bagażnika dachowego). Samochów elektryczniy potrzebuje z 2kW, żeby się sensownie naładować. Na to jest sposób - można pokryć panelami jedną ścianę i na postoju podnosić ją do pionu, mając jaką "sztywną markizę". W ten sposób można naładować akumulatory z takiego referencyjnego e-NV200 w 8 godzin, więc daje nam to te 100-150km dziennie - ładnie. Ale piszę cały czas o gabarycie dużego kampera.
Argumentu rozkładania też do końca nie rozumiem - widziałem westfalię w podniesionym dachem w mieście, to się niewiele różni.
Nie wiem co na to przepisy,ale z tego wiem policja takich nie lubi.Witek zbooY - 2016-02-23, 11:03
koder napisał/a:
Dużo chyba zależy od założeń projektowych. Nie wiem czy dobrze zgaduję, ale chciałbyś zrobić coś kompletnie autonomicznego, co mogłoby poruszać się "na słońce" latem? Jest dużo możliwości kompromisów. [...] 30kW może być wystarczające - ale tutaj rodzi się pytanie, jaką chcesz mieć prędkość podróżną? Jaki zasięg?
Tak dokładnie - na słońce. Latem. Czemu nie zrobić lata cały rok Zasięg np 100km tygodniowo. Potrzebuje przedostać się pomiędzy 1 września a 1 grudnia nad morze Śródziemne, da radę?
Na kampera można zamontować ~1kW paneli słonecznych szklanych lub elastycznych. Elastyczne są drogie, a szklane ciężkie - ale szklany panel można spróbować wykorzystać jako element nadwozia (tak, jak jest wiekiem mojego bagażnika dachowego). Samochów elektryczniy potrzebuje z 2kW, żeby się sensownie naładować. Na to jest sposób - można pokryć panelami jedną ścianę i na postoju podnosić ją do pionu, mając jaką "sztywną markizę". W ten sposób można naładować akumulatory z takiego referencyjnego e-NV200 w 8 godzin, więc daje nam to te 100-150km dziennie - ładnie. Ale piszę cały czas o gabarycie dużego kampera.
100dziennie to i tak luksus, głównie chodzi o to by nie mieć zimy to znaczy nie zimować w Polsce. Często przecież stoję tydzień w jednym miejscu.
Zauważam pewną prawidłowość:
Im więcej pracuje tym dalej i szybciej chciałoby się pojechać.
I jeszcze na zapas mieć by nie "marnowac" czasu...
Więc postanowiłem przestać marnować, aż tyle czasu na pracę. 2 miesiącu w roku pracy powinno wystarczyć kiedy odpadają koszty paliwa. A jak będzie dostępniejszy prąd to się zastanowię czy chcę się spieszyć.
wg mnie są na tyle ciekawe materiały izolacyjne np aerożel by pokusić się jednak o budowę od podstaw na aluminiowej ramie, zamiast przerabiać i odchudzać.
Z każdym rokiem jest coraz lżej i wydajniej. A jak się ma więcej czasu to zaczynają się te parametry spinać ze sobą tak, że zaczyna być to praktyczne i wygodne.koder - 2016-02-23, 11:12 Oglądałem kiedyś aerożele, ale nie wydają się przydatne do zastosowań kempingowych, bo są bardzo kruche - uszkodzą się od wibracji. Jeżeli już chcemy oglądać technologie nowoczesne, to VIP (Vacuum Insulated Panels - próżniowe panele izolacyjne) wyglądają obiecująco.
Jeśli chodzi o zasięg. Samochody elektryczne zużywają od 12 do 25kWh na przejechanie 100km. Im większy, tym oczywiście więcej. Na kampera to szacowałbym zużycie rzędu 30kWh, bo po pierwsze duże, ciężkie i nieareodynamiczne, a po drugie zużywa też prąd na inne cele. 30kWh to jest 2500Ah przy 12V, żeby uzmysłowić skalę.
Oczywiście są pakiety baterii nawet 85kWh do samochodu (Tesle takie mają), no i PowerWall daje 10kWh w sensownej cenie. Ale do wykorzystania tak, jak ja sobie wyobrażam oznacza to konieczność zapakowania w samochód tych 150kWh akumulatorów, co o ile jest wykonalne, to na razie dość drogie.toscaner - 2016-02-23, 12:56 Witek rozmyślasz dokładnie o tym o czym ja ponad 2 lata temu. A samochód elektryczny na bazie matiza albo cienkłaciento/seiciento planowałem zbudować z 5-6 lat temu już.
Dla kampera z elektrycznym silnikiem i powierzchnią na panele jest to jak najbardziej wykonalne. Mam podobny styl kamperowania i w przez ok. pół roku wychodziło mi średnio 30km/dobę. Później trochę więcej, a ostatnio znów mniej. Przy sporej ilości paneli można zgromadzić sporo energii.
Zebrałem sporo danych n/t ilości prądu z paneli na południu Europy przez cały rok lipiec 2014 - wrzesień 2015 oraz przez pół roku na północy Szkocji.
Po 5 latach w IT wiem też, że bywają lata (nie mylić z latem), gdzie wiosną jest pora deszczowa i leje non stop 3 miesiące. Wtedy słońca nie będzie.
Ale zakładając najlepszą opcję, że słońce jest, albo jedziemy tam gdzie jest, to mnie 30km/dobę wystarcza do mojego POE (powolnego objazdu Europy).
Swoją drogą z Koderem przegadaliśmy już chyba "kilometry" ekranów w tym temacie. Na razie nastawiam się, że dopiero złomek 3 będzie elektryczny. Albo Z4. Z2 jeszcze bez szans.
Na pewno jednak wbudowałbym jakiś agregat na dni, tygodnie gdy słońca nie ma. No chyba, że zostaje hybryda, czyli silnik spalinowy pod maską.
Ale możliwe, że jeśli zostanę w Szkocji dłużej, to kupię jakieś małe autko na przerobienie na elektryczny żeby porobić testy zużycie prądu, dystans, itd. No i przejść drogę rejestracji takiego auta. UK to raj dla samoróbek.
Zobaczymy, albo coś pobuduję, albo wrócę do jeżdżenia po Europie tym co mam. Witek zbooY - 2016-02-28, 21:25 to jest już nas kilku marzycieli toscanerku
toscaner napisał/a:
Witek rozmyślasz dokładnie o tym o czym ja ponad 2 lata temu. A samochód elektryczny na bazie matiza albo cienkłaciento/seiciento planowałem zbudować z 5-6 lat temu już.
chyba te same myśli przychodzą do głowy jak się przechodzi w tryb emerytowania
toscaner napisał/a:
Dla kampera z elektrycznym silnikiem i powierzchnią na panele jest to jak najbardziej wykonalne. Mam podobny styl kamperowania i w przez ok. pół roku wychodziło mi średnio 30km/dobę. Później trochę więcej, a ostatnio znów mniej. Przy sporej ilości paneli można zgromadzić sporo energii.
Właśnie próbuje obliczyć ile tak naprawdę tej energii jest potrzebne do turlania się powiedzmy 50km/h przez godzinę pojazdem, który waży dajmy na to 1500kg
toscaner napisał/a:
Zebrałem sporo danych n/t ilości prądu z paneli na południu Europy przez cały rok lipiec 2014 - wrzesień 2015 oraz przez pół roku na północy Szkocji.
ooo to może być ciekawe i przydatne, tym bardziej, że idzie globalne nasłonecznienie więc gorzej nie powinno być
toscaner napisał/a:
zakładając najlepszą opcję, że słońce jest, albo jedziemy tam gdzie jest, to mnie 30km/dobę wystarcza do mojego POE (powolnego objazdu Europy).
o właśnie to to, tu jest klucz... może praktyczniejsze byłoby 100km/tydzień ale dobre i 30km/dzień to tylko jeden dodatkowy powerwall i 100kg masy
toscaner napisał/a:
Na pewno jednak wbudowałbym jakiś agregat na dni, tygodnie gdy słońca nie ma. No chyba, że zostaje hybryda, czyli silnik spalinowy pod maską.
toscanerku - tak czy siak, chyba kluczem jest jak przejść na tryb emerytowania... a technologia jest już dostępna i słońce też, chyba, że nam chmurami zasłonią albo jakie zaćmienie zrobią jak za faraona jarek73 - 2016-02-28, 22:25 Stary ale idąc tak minimalistycznie z tymi kilometrami to jak tu podróżowac, wyjechać po za swoje podwórko, zobaczyć coś nowego, coś przeżyć ?toscaner - 2016-02-28, 23:08 Jarek, bo tu nie rozmawiamy o wyjeździe na 2 tygodnie i 5 tys. km.
Tylko takim "emeryckim" wleczeniu się, po kilka miesięcy w każdym kraju. Albo tygodni jak malutki. Poznać ludzi, kulturę, wypić coś z tubylcami na jakiejś wiosce, opanować trochę język.
Ja przez pierwsze pół roku robiłem ok. 1000-1300km/mies. Dziennie 30-50km mi jakoś wychodziło. Czasem 100km a czasem 30, a czasem stało się tydzień. To po Włoszech, później trochę więcej po Francji. Po Anglii, Szkocji, Walii jeszcze więcej, a później znów mniej, bo zimno.
Jak masz czas np. rok i chcesz w rok objechać z pół Europy i np. 20 tysi to mies daje to powiedzmy 1660km a dziennie 55km. Po co się śpieszyć w podróży?
A na przejechanie więcej po prostu odpalamy silnik spalinowy i jedziemy. Jeśli by był jako hybryda.
20 tys. km po cenie paliwa w UK to ok 2,500£ czyli na zety prawie 15 tys. We Włoszech było 1,4, więc ze 3300 euro i też jakoś prawie 15 tys zł. Drogą nie chodzi. To miesięcznie niecałe 300 euro.
A tak ze słoneczka by jeździł. Jeśli już jest. No ale to jeszcze nie dziś. Ale za 3-5 lat?
Żarcia i picia niektórzy nie liczą, bo w domu też jedzą, więc wakacje do końca życia za free. Bronek - 2016-02-29, 06:21 Problem nie problem w tym , że takich ślimaczo/żółwio podróżników jest niewielu.
I kombajnu dla jednego kłosa nie uruchomią.
To jeden powód , że nie powstają masowo elektrowozy kampingowe. W tym stanie prawnym , technologicznym , ekonomicznym , przy lobbingu etc.
Drugi, bardziej p. podobny , to taki , iż brak dostawczaków z tym napędem
Czyli DHL, DPD, UPS.........potem elkskluzywny , drogi kamper.
Kurier Czesio ma priorytet w ekologi i nowatorstwie.
Tym samym kamper z nikczemnym zasięgiem tylko w produkcji chałupniczej powstanie .
Proponuję , wybić szybę i wstawić dyszel. Dwa koniki ....kupą można palić , lub z dodatkiem słomy przedsionek zbudować
Ale czeka nas niewątpliwie zmiana.snovi - 2016-02-29, 22:59 A może zamiast prądu trochę pary? kocioł przyjmie wszystko co się pali ... od drewna po paliwo z baku.
toscaner - 2016-03-01, 00:35 Jakby się to kręciło na ciepło ze słońca, to jeden fix chyba, a może nawet lepiej, bo panele elektryczne mają z 15% sprawności i do tego z 60% sprawności przy ładowaniu aku.
Nie wiem jaką sprawność mają kolektory. Możliwe, żeby byłyby mniejsze straty, więc z tej samej ilości godzin dalej by pojechał.
Problem tylko z magazynowaniem, chyba, że agregat i znów aku, bo trochę lipa wyprzedzać kogoś, a tu słońce zaszło za chmurkę. koder - 2016-03-01, 09:17
toscaner napisał/a:
Jakby się to kręciło na ciepło ze słońca, to jeden fix chyba, a może nawet lepiej, bo panele elektryczne mają z 15% sprawności i do tego z 60% sprawności przy ładowaniu aku.
E, dane z zeszłego roku. Współczesne panele dochodzą do 20%, a akumulatory Li-ion mają round-trip-efficiency 80-90%. Więc w sumie 16-18%.
Silnik o którym myślisz to silnik Stirlinga. Ma sprawność nawet większą od spalinowego, dochodzącą do 50%. Kolektory termiczne mają sprawność 80%. Sumaryczna sprawność takiego układu to zatem ~40%, dużo lepiej niż elektycznego z akumulatorami.
A gdzie problem? Silnik Stirlinga, którym możesz samochód napędzić z ciepła słonecznego będzie ważył ponad tonę i zajmie pół blaszanki.toscaner - 2016-03-01, 11:26 A to racja. Podałem najgorszą opcję z kwasiakami.
Ale silniki diesla też kiedyś były ogromne i nie nadawały się do samochodów. A dziś nawet smarty mają.
Osobiście wolę elektryczny. Cisza i to co najważniejsze - możliwość magazynowania energii. JtC - 2016-06-03, 21:12 drodzy koledzy
chciałbym wtrącić, że temat szybkiego ładowania aut elektrycznych technologicznie został już rozwiązany.
tylko nie jest to szeroko promowany temat:
w skrócie ogniwa zasilane dwoma płynami nie mieszającymi się, o przeciwnych ładunkach.
oddają moc gdy przepływają przez ogniwo.
płyny krążą w obiegach zamkniętych.
po pewnym czasie spada nasycenie i należny go wymienić w stacji tankowania.
ten płyn z łatwością da się objąć akcyza. Johny_Walker - 2016-06-03, 22:47 Koszt płynu i urządzenia jest zapewne absurdalnie drogi.koder - 2016-06-03, 22:58
JtC napisał/a:
chciałbym wtrącić, że temat szybkiego ładowania aut elektrycznych technologicznie został już rozwiązany.
tylko nie jest to szeroko promowany temat
To zasadniczo jest bateria chemiczna w płynie. Działa tak samo jak każdy akumulator, tylko jest płynna, więc można sobie ją wypompować z samochodu i napompować potem naładowaną. Nie powiem, sama koncepcja jest ciekawa, ale gęstość energetyczna jest jednak mniejsza od akumulatorów litowych. No i trzeba tankować, bo pewnie samochód nie będzie zawierał osprzętu do ładowania.robba - 2016-06-05, 18:58 prototyp tego akumulatora był opracowany w latach 50tych XX wieku. Niestety nie prowadzono nad nim prac ze względów na około 10krotnie większą wagę od ołowiowych przy tej samej pojemności...
Ale raczej zgaduje że nieoficjalnie po prostu komuś już wtedy się "nie opłacało" tego rozwijać.
Kilka lat temu (dwa/trzy) jakaś firma ogłaszała że się zajmie tym wynalazkiem, być może to jest właśnie to?toscaner - 2016-06-29, 12:18 Poznajcie Olli. Elektryczny minibus wydrukowany na drukarce 3D
Baza na kampera? Albo kupić drukarkę 3D i sobie coś takiego wydrukować Johny_Walker - 2016-06-29, 12:56 Niestety przedmioty drukowane w 3D kosztują drożej, niż kupione w sklepie. Moda na drukarki 3D należy do historii...zielak - 2016-12-05, 15:53 Moim zdaniem dla kogoś kto ma czas kamperek elektryczny ma sens.
Tutaj znalazłem fajną bazę. http://otomoto.pl/oferta/...y-ID6yA07w.htmldarek 61 - 2017-02-10, 17:29 może za kilka lat
http://forsal.pl/artykuly...ilka-minut.htmlcebek - 2017-03-03, 15:57 Wiem że nie ma kibelka ale jest: https://www.camprest.com/...em-elektrycznymtoscaner - 2017-08-28, 13:30 My tu gadu gadu, a ktoś inny zbudował.
Wygląda mi na elektrycznego kampera.
Zasieg 200km, prędkość 80km/h, 31 m2 paneli, łącznie 3kW
Szkoda, że język nieludzki, nawet translator sobie nie radzi. http://www.promobil.de/de...ohnmobil-ehome/
koder - 2017-12-16, 11:29 To ja wyciągnę takie coś:
e-NV200 ma na miesiącach wyjść w wersji 40kWh, która zaczyna wyglądać już bardzo rozsądnie. Zasięg na jednym ładowaniu powinien wynieść 272km NEDC, więc prawdziwa trasa bez specjalnego oszczędzania się to jakieś 200. Szybkie ładowanie na następne 160km zajmuje 30min, w sam raz na obiad.
Realny dzienny zasięg 360km już mnie urządza.
Podpięcie na campingu do gniazdka 10A pozwala naładować go do pełna w 20 godzin i w tym czasie oferuje ogrzewanie i klimatyzację postojową.
Bonusowo, na miesiącach ma wejść w życie ustawa o elektromobilności, która ma dodać (źródło), oraz dopłaty do takich samochodów (do 30.000zł).
edit:
A tutaj mapka z dostępnymi punktami ładowania. Najbardziej interesujące są pomarańczowe, bo to szybkie ładowarki (30 min).Bronek - 2017-12-16, 11:47 Problem nie w zasięgu a w cenie, logistyce, infrastrukturze.
I moim zdaniem podejściu do takich pojazdów.
Chcąc je spopularyzować kładzenie nacisku na ekologię ma mniejsze znaczenie od osiągów.
Młodych normalnych a nie nawiedzonych w pinglach, do tego z bogatym tatusiem, ekologia nie zauroczy. Ale 3-4 sek do setki już tak
150 - 200 km zasięgu może już być, ale stacje wymiany ogniw np.
No i auto ma wyglądać i jechać normalnie a nawet lepiej bez ograniczeń
Nigdy bym np Priusa nie kupił. Więcej za darmo bym nie chciał, naprawdękoder - 2017-12-16, 12:28 Prawdę powiedziawszy, to Pirusa też bym nie chciał. Ale Teslę X już jak najbardziej. A nowy roadster v2 robi pierwsze 100km/h w 1.9s.
No ale ja tutaj o kamperowych pomysłach, na nie wozityłkach.Bronek - 2017-12-16, 12:37 To się wiąże.
Ale słusznie.
No i stare pytanie : Waga?
No i podejście do tematu.
Dla mnie blaszaki itp to nie ten ulubiony size, podobnie jak te największe.
Ale już czas najwyższy na eletrykę, póki co diesle słusznie są na cenzurowanym.koder - 2017-12-16, 12:42
Bronek napisał/a:
No i stare pytanie : Waga?
Masa własna 1450kg przy DMC 2200.
Bronek napisał/a:
Dla mnie blaszaki itp to nie ten ulubiony size, podobnie jak te największe.
Jasne, to jest tak zwany "dayvan". Służy zwykle na weekendowe wypady. Ruszamy w piątek, dwa dni na miejscu, wracamy w niedzielę wieczorem.
EDIT: dla mnie zasadniczą zaletą jest to, że rata leasingu wychodzi trochę mniej niż moje obecne miesięczne wydatki na paliwo. Zakładając, że takie autko będzie się również nadawało do codziennych dojazdów, to jest to samochód kompletnie za darmo.Bronek - 2017-12-16, 13:13 Zdanie o lesingu też by mnie przekonało.
Robię w dni pracy maksymalnie 10-20km
Moja żona podobnie. To max. Normalnie z 6 km
Dwa firmowe auta do takiej jazdy jak najbardziej. Nawet jedno, prcujemy 20m od siebie
Nawet gdyby koszty były nieco większe, to warto dla samei idei.Flag - 2017-12-16, 16:44
toscaner napisał/a:
Poznajcie Olli. Elektryczny minibus wydrukowany na drukarce 3D
Baza na kampera? Albo kupić drukarkę 3D i sobie coś takiego wydrukować
widzialem takie na zywo w szwajcarii, bez kierowcy, na bateryjki jezdza jako komunikacja miejska. Robi to wrazenie.
WINNICZKI - 2017-12-17, 23:29
Flag napisał/a:
na bateryjki jezdza jako komunikacja miejska
Super tylko po co mu są potrzebne wycieraczki na przedniej i tylnej szybie.??? koder - 2017-12-20, 18:22
WINNICZKI napisał/a:
Super tylko po co mu są potrzebne wycieraczki na przedniej i tylnej szybie.???
Żeby kamery dobrze widziały.RadekNet - 2017-12-22, 20:42
koder napisał/a:
e-NV200 ma na miesiącach wyjść w wersji 40kWh, która zaczyna wyglądać już bardzo rozsądnie. Zasięg na jednym ładowaniu powinien wynieść 272km NEDC, więc prawdziwa trasa bez specjalnego oszczędzania się to jakieś 200. Szybkie ładowanie na następne 160km zajmuje 30min, w sam raz na obiad.
Realny dzienny zasięg 360km już mnie urządza.
Mam Leafa 24kW - tak realnie to 100/120km zasięgu (zima/lato) przy prędkościach do 100km/h, żeby z małym zapasem do ładowarki dojechać (irlandzką zimą wychodzi około 18kW/100km bez oszczędzania energii typu grzanie foteli czy kierownicy, i dynamicznej jeździe). Ten e-NV200 pewnie trochę cięższy i opory powietrza większe ma. Ciekawe ile faktycznie będzie tego zasięgu.
koder napisał/a:
Podpięcie na campingu do gniazdka 10A pozwala naładować go do pełna w 20 godzin i w tym czasie oferuje ogrzewanie i klimatyzację postojową.
Ileż problemów nam odpada! Nie trzeba kombinować z bateriami do obsługi zabudowy, mamy postojową klimatyzację i ogrzewanie, energoblok...
I tak jak mówisz - ładowanie na kempingu niejako przy okazji, a w trasie na publicznych szybkich ładowarkach (pomijając Polskę - są wszędzie co max 100km).
e-NV200 na kampera się średnio nadaje, ale żonie już zapowiedziałem, że jak wejdzie na rynek van wielkości Opla Vivaro z zasięgiem praktycznym min 300km to biorę się znowu za budowę.koder - 2017-12-22, 21:22 No, tu jest na przykład Iveco Daily, doka.
RadekNet - 2018-01-03, 20:12 Z 60kW baterią ... albo robimy po 250-300km od kempingu do kempingu, co wychodzi taniej niż paliwo, albo szukamy darmowych słupków i niespiesznie przemieszczamy się do przodu. ZACZYNA się coś dziać w temacie koder - 2018-01-03, 21:57
RadekNet napisał/a:
Z 60kW baterią .
Na razie zapowiadają 40kWh, wątpię, żeby już w 2019 dali 60kWh. Choć baterie są, leafy je mają mieć. W wersji 40kWh on już powinien mieć te 200km realnego zasięgu (pewnie ze 300 jak się postarać), co by mnie nawet już urządzało.
Albo 200km między kempingami, albo można by nawet gdzieś niedaleko słupka na zwiedzanie stanąć.Bronek - 2018-01-03, 22:10 Jak marzyć to marzyć.
Policz, boś w tym dobry, z 800wat solara i 210 Ah /24h Efoya.
Niewiele ale ale zawsze pozwala mieć nadzieję. W końcu to kamper i można się nie śpieszyć do następnej stacji ładowania.
Ciekawe czy starczy jedzenia na taki postój?koder - 2018-01-21, 11:43
Bronek napisał/a:
Policz, boś w tym dobry, z 800wat solara i 210 Ah /24h Efoya.
Raczej za mało. Na początek, to 800W solara to też już będzie wymagało pewnych kombinacji, Efoy ładnie podaje Ah/dobę, bo jakby podawał naprawdę 105W to by się ludzie śmiali.
Realny jest agregat.Bronek - 2018-01-21, 12:12 Do najbiższego gniazdka powiedzmy 10 km Przy zużyciu ok 12-14 kwh /100km przez auto
Trochę trzeba postać.... w słońcu.
np 150 Ah * 12V = 1500 Wh = 1,5 kWh
Efoy nadyma empirycznie takinakumulator przez parę godzin, ale auto jest na 36v...koder - 2018-01-21, 19:36
Bronek napisał/a:
Do najbiższego gniazdka powiedzmy 10 km Przy zużyciu ok 12-14 kwh /100km przez auto
Mało. Dla kampera czy minikampera należy raczej liczyć 20-25kWh/100km.
Bronek napisał/a:
Efoy nadyma empirycznie takinakumulator przez parę godzin, ale auto jest na 36v...
Akumulator trakcyjny to jednak zwykle 400V.
Po pierwsze, system ładowania samochodu, jak już się odpali, bierze 200 do 500W na samą obsługę ładowania. W ramach tego jest elektronika (komputer pokładowy), kontrola termiczna baterii i pewnie inne pierdoły. Ładowanie ze źródeł poniżej 1500W ma sens tylko buforowo - ładujemy sobie jakieś LiFePO4 przez całą dobę, a potem bierzemy z niego 3 albo 6kW do trakcyjnego. W ten sposób można naładować te 20-25km w dobę - ale czy to ma faktycznie sens? Walizkowa honda zrobi to samo w godzinę, a to jest do stosowania w przypadkach awaryjnych, nie w normalnej eksploatacji.Bronek - 2018-01-21, 19:53 Sensu nie ma. Ale nie o to chodzi.
Zero uciekło 360v
np. Liczba ogniw: 192 (po 4 na moduł)
Napięcie nominalne pakietu: 360 V Tak było w Nissanie kiedyś, ile teraz nie wiem.koder - 2018-01-21, 21:18
Bronek napisał/a:
Sensu nie ma.
Wybacz, ale umknął mi sens posta. Można prosić prozą?Bronek - 2018-01-21, 21:28 Sensu nie ma (zabrakło słowa"fakt"). To miało być potwierdzenie że , masz rację .
Ale jako kamper tylko elektryczny, agregat jak "ekstender" np. w BMW i3 powinien być wykluczony.
Jak zielono to zielono.
Czysta teoria Rambler - 2019-02-10, 21:00 odgrzebię nieco temat
robba - 2019-02-11, 10:15
Rambler napisał/a:
odgrzebię nieco temat
chwała że im się chciało. Jak na "naukowca" przystało poskładał wszystko
z klocków. trochę kasy zainwestowali...
te wysuwane ogniwa niegłupi pomysł, choć wygląda okropnie,
ale może to w przyszłości kampery bedą rozkładać ogniwa podobnie jak dzieje się to w satelitach...
Czy gdzieś mówili jakie mają baterię, bo tak momentami nie uważałem a nie słyszałem.
No i też nie znalazłem na filmie żeby tym się przemieszczali.
Zastanawiam się, dlaczego, pomimo że mają pojazd elektryczny,
którego silnik na pewno 24V nie jest zasilany to np. lodówka chodzi na 24V
a nie na 230V, a przy takim pojeździe byłoby łatwiejsze w realizacji wszystko na 230V.
I tańsze...Rambler - 2019-02-11, 13:21
robba napisał/a:
Czy gdzieś mówili jakie mają baterię, bo tak momentami nie uważałem a nie słyszałem....
...With a two battery banks equaling 120 KWH's of energy ... currently doing a trip with this renewable energy powered tiny home from Alaska to Argentina...
Maciej S. napisał/a:
Co to ma być?
Max z paneli uzyskują 2kW, 2 aku, jeden z tesli 80kWh drugi 40kWh, ale nie usłyszałem jakiej technologii. Solarami ładują ten 40kWh, żeby potem przelać na ten 80kWh, bez sensu.
Dziennie z solarów uzuskują zasięg 15km przy dobrym nasłonecznieniu.
Skąd takie przypuszczenia skoro w opisie jak byk masz 6kW?
do przejechania 1km stosując rekuperację potrzebujesz około 300-350Wh
Czyli naładujesz do pełna w dwa słoneczne dni a wystarczy ci to do pokonania 350-400 km
I po co się spieszyć?Rambler - 2019-02-11, 14:29 mają 20 solarów po 300w Bronek - 2019-02-11, 14:30 Zawracanie tyłka. Ciekawostka, ale pojedzie na zasadzie wozu Drzymały, pomalutku aby podatku gruntownego nie płacić.
Pewnie, że solary zawsze się przydadzą ale jako "miły" dodatek, zawsze coś tam podładują, a nawet i na ładują o ile mamy czas.....
Kamper EV to full baterii jak w Tesli i to koszty. Bo waga niemal fifty/fifty z bebechami spalinowym. A gęstość ciągle rośnie.robba - 2019-02-11, 20:43 Ale swoją drogą jakby zamiast rolety mieć wyciągane baterie słonaeczne to też byłoby niezłe.
Co prawda nie wiem czy to dobry pomysł tą stroną ustawiać się do słońca, ale jeśli tak
by się ustawić to mamy paneli akurat na klimatyzację i roletę nieprzeżroczystąRambler - 2019-02-14, 17:39
Bronek napisał/a:
Zawracanie tyłka. Ciekawostka, ale pojedzie na zasadzie wozu Drzymały, pomalutku aby podatku gruntownego nie płacić.
No niezupełnie, solary dają im niezależność od gniazdka. Przypominam, że mają zamiar przejechać Amerykę Środkową i Południową a tam jak wiadomo często nawet w domach nie ma gniazdek. Pomysł może trochę hipsterski, ale przypomnijmy sobie jak wyglądały pierwsze pojazdy spalinowe i jak to się dalej potoczyło...