| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Nadwozia kempingowe i zabudowy - Szumy, świsty, jęki ..... i wszystkie inne dźwięki
joko - 2013-09-01, 22:40 Temat postu: Szumy, świsty, jęki ..... i wszystkie inne dźwięki Temat pewnie już kiedyś był, chociaż jedyny podobny jaki udało mi się znaleźć pochodzi z 2008 roku i nie zawiera zbyt dużo konkretów.
Generalnie chciałbym poruszyć problem denerwujących dźwięków jakie wydobywają się z zabudowy podczas jazdy , tych wszystkich stuków i puków , pochodzących od mebli i tego wszystkiego co w nich wozimy.
Zdaję sobie sprawę , że pewne dźwięki są nie odłączną częścią tego "sportu" i do pewnych trzeba się zwyczajnie przyzwyczaić, ale znaczną część z nich można wyeliminować i o tym właśnie chciałbym aby był ten temat.
Zapewne wielu z Was ma tutaj jakieś swoje sprawdzone sposoby i patenty i będzie chciało się nimi podzielić.
Kiedy wiozłem swojego kamperka od dealera do domu, jechałem "na pusto" , dobrymi drogami to pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Kiedy jednak wyposażyłem go w dodatkowe sprzęty, zapakowałem cały potrzebny ekwipunek i ruszyłem w pierwszą krótką trasę, okazało się że nie jest tak różowo.
Może tragedii nie ma , ale pewne dźwięki są zwyczajnie irytujące a skoro ich źródło w większości przypadków jest proste do zlokalizowania, to na ich eliminację sposoby też się znajdą.
Poniżej załączam listę tego co zlokalizowałem u siebie jako źródła hałasu (jeżeli znalazłem rozwiązanie na dany punkt to też to opisuję, jeżeli nie będę prosił o jakieś pomysły ).
1. Meble zabudowy - ponieważ mój kamperek jest nowy a sama konstrukcja wygląda na bardzo solidną to tutaj zasadniczo problem trzeszczących mebelków nie istnieje, natomiast jest kilka wpadek konstrukcyjnych i błędów montażowych
- wewnętrzne drzwi do garażu - drzwi są dość duże a mają tylko jeden zamek i wpadają w wibracje (rozwiązanie: filcowe podkładki samoprzylepne w narożnikach i regulacja zamka, tak aby nie było grama luzu)
- zamek wewnętrzych drzwi do garażu - zamek ma taką konstrukcję , że metalowe elementy wewnątrz mają dość dużo luzu i dzwonią pod wpływem drgań (rozwiązanie: rozmontowałem zamek i zapakowałem do środka sporą ilość smaru silikonowego i ... cisza )
- drzwi do prysznica - drzwi składaja się z dwóch skrzydeł składanych w " harmonijkę" i po złożeniu obijają się o siebie. Dodatkowo szyby z plexi są zamontowane tak, że bardzo hałasują w ramach (rozwiązanie: filcowe podkładki samoprzylepne na rama i uszczelki gumowe do szyb zamiast punktowo wpuszczonego silikonu)
- drzwi roletowe do toalety - to jest jedno z poważniejszych źródeł hałasu i jak na razie nie mam na to patentu, bo roleta jak to roleta "gra" sobie w najlepsze
- drzwi przesuwne pomiędzy częścią dzienną a nocną - drzwi mają taki wysuwany zaczep do podłogi aby w czasie jazdy pozostały otwarte i ten zaczep puszcza po przejechaniu paru kilometrów i drzwi na zakrętach sobie jeżdżą (rozwiązanie: zaczep klamrowy zamiast istniejącego i drzwi blokowane w pozycji zamkniętej a nie otwartej, w ten sposób trzymają lepiej, nie stukają a dodatkowo izolują częściowo od dźwięków z części nocnej)
2. Rolety i moskitiery w oknach dachowych i bocznych - ramki rolet mają dość duży luz w prowadnicach i hałasują dość wyraźnie , zwłaszcza w oknach sufitowych ze względu na poziome położenie (rozwiązanie: małe filcowe podkładki które kasują luz a jednocześnie umożliwiają przesuwanie rolet - zastanawiam się dlaczego w markowym oknie nie można tego zrobić na etapie produkcji ?!? )
Z roletami jest jeszcze drugi problem na który nie mam jeszcze pomysłu. Chodzi o dzwonienie sprężyn zwijaczy, do których nie za bardzo jest dostęp a na gorszych drogach też są wyraźnie słyszalne.
3. Przedmioty w szafkach, szufladach , lodówce i schowkach - tutaj wiadomo o co chodzi i problem sprowadza się do odpowiedniego zapakowania wszystkiego. Problem rozwiązałem częściowo przez zapakowanie wszystkiego co się dało do różnych zapinanych toreb, pojemników i organizerów.
Na przykład garnki , talerze i sztućce wylądowały w szytych torbach z zamkami i dopiero tak zapakowane w szafkach.
Podobnie przedmioty w garażu , albo zaczepiana w specjalnych uchwytach, albo w miarę możliwości w miękkich torbach.
Bardzo pomocne są tutaj pojemniki z tkaniny jakie stosuje się w garderobach do przechowywania ubrań, butów itp.
Jeżeli macie jakieś swoje sprawdzone sposoby, zwłaszcza na pakowanie i mocowanie wyposażenia w kamperze to podzielcie się, bo czasami człowiek kombinuje jak ten przysłowiowy "koń pod górkę "
Dla mnie najważniejsze teraz to jak poradzić sobie z tą roletą do kibelka bo hałasuje najbardziej a najmniej pomysłu jak to opanować.
W sumie to taki chybiony pomysł że zastosowali roletę zamiast normalnych drzwi, ale ze względu na kształt (trochę po prostej , trochę po luku) to sztywne drzwi nie da się zastosować.
silny - 2013-09-02, 07:15
trzeba bylo kupic staruszka . tam ten problem nie wystepuje. tam silnik tak wyje ze problem drzacego zameczka w szafce nie istnieje , wiec nie musza sobie z tym radzic
Simbus - 2013-09-02, 07:39
Ja wracając świeżo zakupionym kamperem od dealera po 3 kilometrach musiałem zjechać na pobocze i głośno powiedzieć ... o qurfa
Źle założona zasłona słoneczna Remisa na oknie pasażera wydawała taki jazgot że strach się bać. Oczywiście poprawiłem bez problemu zaraz po przyjeździe do domu. Do dzisiaj nie mogę jednak uporać się z elektrycznie opuszczanym łóżkiem. Podczas opuszczania skrzypi mocno z jednej strony pomimo że już dwa razy przesmarowałem wszystkie elementy ruchome. Jednak najbardziej denerwuje mnie to że podczas jazdy to cholerne łóżko stuka tak mocno że już żałuje że nie kupiłem jednak alkowy.
Już kilka razy próbowałem zlokalizować ten stuk, wykleiłem 10 paczek podkładek filcowych w różne miejsca gdzie miałem podejrzenie o stuki...nie pomogło...
papamila - 2013-09-02, 08:04
| Simbus napisał/a: | | Jednak najbardziej denerwuje mnie to że podczas jazdy to cholerne łóżko stuka tak mocno |
nie filcowe podkladki a regulacja
u mnie obudowa łózka w ostatniej fazie podnoszenia wchodzi w takie zwężajace się prowadnice które mają za zadanie ograniczyć nadmierne majtanie podwieszonego
bądż co bądż tylko na czterech pasach łózka
na pozostale stuki moja żona ma inne remedium: głośniej radio
CORONAVIRUS - 2013-09-02, 08:53
Pytanie poza konkursem dla praktyków ... ile musi kosztować nowy kamper by był dobrze , ładnie , dokładnie złożony w fabryce ?
eMWu - 2013-09-02, 09:21
a ja wymienilem tłumik... i zona po raz pierwszy mnie uslyszala powyzej 80 kmph
ale radia i stuków nadal nie slychac :D:D
TOMMAR - 2013-09-02, 09:43
Adam nie ma takiej kasy.
papamila - 2013-09-02, 13:34
| TOMMAR napisał/a: | | Adam nie ma takiej kasy. |
Tomek,
jest MORELLO
..........................jedyne 500.000 €
joko - 2013-09-02, 16:38
| Cytat: | | trzeba bylo kupic staruszka ..... |
stare tylko wino
| Cytat: | | Pytanie poza konkursem dla praktyków ... ile musi kosztować nowy kamper by był dobrze , ładnie , dokładnie złożony w fabryce ? |
Dobre pytanie
Wprawdzie u mnie założenie było takie , że kupuję możliwie solidną bazę w tzw. golasku, po to aby całe wykończenie wykonać we własnym zakresie, ale i tak irytują mnie takie drobne partactwa na jakie się napotykam.
Ja z góry zakładałem , że trochę będę musiał się przy nim pogrzebać, trochę zmienić , coś tam poprawić i dobrze się przy tym bawić , dlatego bardziej się z tego może śmieję niż mnie co wnerwia, ale mogę sobie wyobrazić jak czuje się ktoś, kto wydał jakby nie patrzeć sporo kasy po to aby mieć i używać, a tu musiał zacząć od modelarstwa
Ja sporo sprzętu pooglądałem zanim kupiłem i to z różnych półek cenowych i markowych i wniosek mam jeden - wszystko to jest ten sam tartak, tylko lepiej lub gorzej zapicowany.
Różnią się rozwiązaniem i rozkładem wnętrza, oraz poziomem wykończenia (w sensie stylistyki), no i oczywiście ceną. Czasami jeden od drugiego potrafi być o 100 koła droższy, a tylko z powodu tego , że ma ładniejsze klameczki, ładniejszą tapicerkę i trochę więcej ledów
W/g pierwszej koncepcji miałem budować kamperka na nowej platformie Ducato lub Mastera, ale jak podliczyłem to wyszło mi że za podobną kasę mam gotowca bez odkrywania od nowa ameryki, a wszystkie bajery za które normalnie musiał bym słono zapłacić, mogę sobie zorganizować we własnym zakresie, tak jak chcę i będę miał w ten sposób i sprzęt i sporo zabawy
Wybór padł na coś ze środka stawki (aby nie było byle co, a jednocześnie aby nie płacić tylko za markę ) a i tak jak zacząłem to rozkładać do modyfikacji i zaglądać w różne zakamarki to zdziwieniu nie było końca
Z tego co zastałem wyłania się obraz linii produkcyjnej, na której ludkowie uwijają się w pośpiechu aby wyrobić plan i maszynowo bez zbytniego zastanowienia powtarzają wyuczone czynności.
Nie ma w tym nic z pasji budowania o której tak chętnie piszą w swoich ulotkach reklamowych
Świadczą o tym choćby pozostawione w różnych zakamarkach śruby, które spadły przy montażu i nikt nie miał ochoty ich wyciągać, źle dokręcone elementy, czy silikonowe gluty w miejscach gdzie nikt miał nie patrzeć, więc po co się starać
Baza jest nie powiem solidna, a teraz trzeba tylko powoli i bez pośpiechu sobie to ucywilizować
eler1 - 2013-09-02, 18:54
| joko napisał/a: | | Z roletami jest jeszcze drugi problem na który nie mam jeszcze pomysłu. Chodzi o dzwonienie sprężyn zwijaczy, do których nie za bardzo jest dostęp a na gorszych drogach też są wyraźnie słyszalne. | Jest na to sposób wyciągasz sprężynę i nakładasz koszulkę np. termokurczliwą oczywiście dopasowaną lub trochę większą którą trzeba przeciąć po długości gdyż nie przejdzie przez zaprasowany koniec a następnie łączysz izolacją pcv w kilku miejscach 4-6 w zależności od długości sprężyny przynajmniej u mnie zdało egzamin już doszedłem do kuchni zostały mi tylko dwa okienka z tyłu ale ich z przodu nie słychać
A z rzeczami którymi nie mam pojęcia jak to zrobić lub czasu raz w roku obarczam serwis od którego kupiłem auto cały dzień wycisku ( spisane uwagi na jednej lub dwóch kartkach A4) jak mnie widzą to myślą co tam znowu wydumał . I cały dzień daje utrzymanie dla 3 pracowników
joko podaj jaki twój model bo szukałem obiecanych zdjęć na forum nie znalazłem
Bajaga - 2013-09-02, 21:16
| No name napisał/a: | | Pytanie poza konkursem dla praktyków ... ile musi kosztować nowy kamper by był dobrze , ładnie , dokładnie złożony w fabryce ? |
Wszystkie "plastiki" trzeszczą, i integrale. Może jakieś super campery na autobusach nie trzeszczą, nie wiem.
Blaszaki trzeszczą Znacznie mniej a na w miarę normalnych drogach w sumie wcale. Gdyby klamoty chcieć ułożyć z jakimiś podkładkami byłoby bez trzeszczenia. No... zostaną szumy powyżej 120 km\h
|
|