Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Podwozia - technika i eksploatacja - Przy szybkości 70 na godz zaczynją drżeć opony

Jedrek29 - 2008-01-04, 13:52
Temat postu: Przy szybkości 70 na godz zaczynją drżeć opony
czy ktoś z kolegów miał taki przypadek mam hymera na podwoziu fiata dukato 89 przy szybkości 70 na godz zaczyna drżyć opony wywarzałem 3 razy przeguby nie slychać niewiem po mieście jest okej najgorzej na prostej drodze czy ktoś sie spodkał z podobną sytuacją
papamila - 2008-01-04, 15:09

sprawdz tarcze hamulcowe- mogą być krzywe i to powodowałoby bicie,
druga rzecz na jaką powinieneś zwrócić uwagę to półosie z przegubami- luz na przegubie lub krzywa półoś skutkuje również wibracją

Tadeusz - 2008-01-04, 15:15

papamila napisał/a:
krzywa półoś skutkuje również wibracją


Moim zdaniem jest to bardzo trafna diagnoza. Znajomy mechanik ( doskonały!) potwierdził. :-?

janusz - 2008-01-04, 15:15

W moim poprzednim samochodzie, też Fiacie działo się tak że wysuwała się ze skrzyni biegów lewa półośka. Efekt był taki że słychać (czuć) drżenie było w prawym przednim kole. Przyczyną była słaba sprężynka na czopie przegubu wewnętrznego lewej półosi.
Tadeusz - 2008-01-04, 15:53

janusz napisał/a:
wysuwała się ze skrzyni biegów lewa półośka


No, proszę. Co to znaczy fachowiec. Januszu, o takiej możliwości znajomy mechanik też mi powiedział. Ja o tym nie wspomniałem, bo wydawało mi się to mało prawdopodobne. :roll: Biję się w piersi. :gwm

Jerzy - 2008-01-04, 17:18

Za mało danych!
Jakie są uwarunkowania tego zjawiska?
Czy występuje lub zanika przy toczeniu się pojazdu na biegu jałowym, czy przy przyśpieszaniu, czy podczas hamowania hamulcem czy silnikiem? Po przekroczeniu jakiej prędkości zanika, czy w ogóle zanika. Jaka jest przybliżona częstotliwość tych drgań? Piszesz o oponach - skąd ta pewność co do opon - drgania odczuwasz na kierownicy, czy na dźwigni biegów...
Za mało danych!

Jedrek29, aby otrzymać jakąś dokładniejszą diagnozę - musisz dać więcej informacji...

MirekM - 2008-01-04, 17:45

Kiedyś miałem podobny przypadek w osobówce. Wyważałem, sprawdzałem, oglądałem, chuchałem, dmuchałem i nic. Niby wszystko w porządku, a jednak coś było. W końcu wyważyłem koło bez zdejmowania (nie wiem, jak się fachowo nazywa), razem z tarczami i innymi elementami ruchomymi. I po ptokach. Tylko trzeba poszukać takiej wyważarki. Prawdopodobnie to były zjechane tarcze hamulcowe. W przypadku tarcz wentylowanych koła trzeba dokręcać kluczem dynamometrycznym, a nie "na chama", bo mogą się wygiąć lub stracić wyważenie. Ale mogę się oczywiście mylić. W każdym razie powyższa metoda wyważania może pomóc. Warto spróbować.
SlawekEwa - 2008-01-04, 18:33

MirekM napisał/a:
W przypadku tarcz wentylowanych koła trzeba dokręcać kluczem dynamometrycznym, a nie "na chama", bo mogą się wygiąć lub stracić wyważenie.


Bez przesady. Tarcze wentylowane w miejscu styku z felgą i piastą nie różnią się od tarcz niewentylowanych. :shock:

MirekM - 2008-01-04, 18:56

Sławek Dehler napisał/a:
Bez przesady.


W takim razie robili mnie w trąbę

janusz - 2008-01-04, 18:59

Cytat:
W takim razie robili mnie w trąbę

E tam zaraz w trąbę :haha: mieli klienta na Twoje tarcze. :bigok

Jedrek29 - 2008-01-05, 12:30

dzieki za te informacje przy 70 ce drży i nie przestaje na luzie jest super pod górke tak jaby mijały drgania ale wiem czego szukać jeszcze raz dzięki
arek - 2008-01-08, 16:37

Cześć w sprawie drżenia miałem podobną sytuację sprawdż końcówki drążków kierowniczych sworznie a także gumy drążka stabilizacyjnego które są w wachaczach bardzo częstą przyczyną mogą być same opony mimo wyważenia /jeżeli są zużyte lub kiepskiej firmy/ to przypewnych szybkościach mogą być drobne drżenia radziłbym również obejrzeć felgi, gdyż nałożenie się kilku tych wad, które mogą się wydawać niewielkie może powodować w/w efekt.
Tadeusz - 2008-01-08, 16:57

Muszę opowiedzieć o moim niezwykłym przypadku, bo może się to zdarzyć każdemu. Przed laty w czasie pętania się po Tatrach i jazd moim Fordem Sierra po gliniastych błotach Podhala, w pewnej chwili, gdzieś koło Czarnego Dunajca, gdy przyśpieszyłem na szosie wystąpiło zjawisko drgań kół, odczuwalne także na kierownicy. Obejrzałem koła, sprawdziłem, czy napewno dobrze dokręcone i... dalej to samo. Ciężarki wyważające są na swoim miejscu, nic nie zmieniło się w aucie, kół tez nie zmieniałem. Co za licho. Przyszło to nagle i całkiem bez powodu. Można zgłupieć? Pewnie że można, tym bardziej, że nie było naszego forum i nie miałem komu się poskarżyć. Jechałem zatem wolniej i mocno zmartwiony. Wreszcie na jakimś parkingu poszerzyłem zakres oględzin kładąc się na matce ziemi i zaglądając kołom od d..y strony. I odkryłem przyczynę. Na jednym z kół od środka przykleił się puc gliny i nie miał zamiaru odpaść. Spowodował swym ciężarem zakłócenie wyważenia tegoż koła i to tak skutecznie, że popsuł mi część podróży. :haha:
Jacek M - 2008-01-08, 23:53

To i ja 3 grosze: wyważanie kół redukuje bicie boczne, nie bicie promieniowe, bo nie zależy ono od wyważenia tylko od "okrągłości" koła. Przy starych felgach blaszanych niewiadomego pochodzenia mogą zdarzyc się rożne "cuda". Wiem, bo miałem :) Z ciekawostek: w jednym z kupionych na giełdzie aut miałem łatę ze starej opony włożona pomiędzy oponę a sic! dętkę w miejscu pokaźnej śliwy - oczywiście od wewnątrz(!). A w kamperku zleżała opona rozlazła się na 2-gi rok po zakupie - warto sprawdzić datę produkcji opon - jak ona biła! dobrze, że nikogo nie za-biła... w każdym razie po zdjęciu z tylnich kół omal nie padłem z wrażenia - przejechalem z drutami na wierzchu jakieś 1000 km, m.in. po drodze bijąc rekordy prędkości (123 z górki z wiatrem). I przeszliśmy na tych oponach 3 bardzo dokładne badania techniczne...
Pozdrawiam
Jacek M

sasquatch - 2008-01-09, 00:03

I jak zwykle prawdy masz dwie - wybierz sobie właściwą :-D
zgred79 - 2008-03-30, 18:25

- ja miałem cuś takiego w osobówce, i też wszystko było przy 70-tce,
na mniejszej prędkości nic, co dziwne na większych też nie było czuć, tylko delirka kierownicy właśnie przy 70km/h.

- miałem wtedy każde gumsko z innej parafii do tego różnie wydarte bieżniki i nawet jedną felgę od innego wozu, wszystko minęło po zmianie gum :wyszczerzony:

mój Ojciec znowu miał też podobne cyrki kombiaku, mechanik który mu go robił sam zbaraniał, bo było podobnie ale już nawet na mniejszych prędkościach, i do tego go jeszcze ściągało. Przełożył gumy miejscami, tj przednie na tył i vice versa, i nic ściąga, potem miejscami i to samo, za każdym razem to samo, sprawdził końcówki drążków, maglownice, itd, zdjął koła ze swego samochodu i założył do jego ... i wóz pojechał elegancko - więc znowu wina gum.

janusz 52 - 2008-03-30, 20:00

Witajcie!
Wzasadzie potwierdzam wypowiedż Zgreda wymienić krzyżowo koła, ewentualnie ze strony ściągającej dać rezerwę . prawdopodobnie opona jest uszkodzona wewnętrznie

janusz 52

RISTEAM - 2012-06-12, 10:58

Witam. mam identyczny problem, a tu zbliża się dłuższy wyjazd i dlatego odgrzebuje stary temat.
pokrótce objawy:
-drżenie auta przy około 70-75 później ustępuje i wcześniej też raczej nieodczuwalne
-najczęściej przy większym obciążeniu silnika, np; pod górkę, ale na prostym również
-przy jeździe na luzie z górki drgania ustają
-pod autem w okolicy prawej półosi dostrzegłem jakby "wyrzucony smar"naokoło jednak osłona w porządku
-jak na moje oko (nie mechanika) ta półoś jakby nie dochodziła tak pasowanie jak druga do skrzyni, jest szczelina
-opony nowe, wyważone, zamieniane koła (prawe na lewe) zbieżność zrobiona, zawieszenie OK wymienione sworznie, gałki gumy
CZY MACIE JAKIEŚ POMYSŁY NA ÓW DOLEGLIWOŚĆ?????

szadok - 2012-06-12, 11:34

RISTEAM, brat miał duże drgania pochodzące od wewnętrznych przegubów (tych przy skrzyni biegów) półosi napędowych. Występowało (na pewno) przy przyspieszaniu. Przy hamowaniu silnikiem nie wiem. Na luzie zdaje się nie było, albo były mało odczuwalne. Po wymianie z obu stron całych przegubów problem się skończył.
Auto inne (skoda felicja) ale konstrukcja napędu pewnie podobna.

Także jeśli masz podejrzenia co do przegubu - chyba warto iść tym tropem.

RISTEAM - 2012-06-12, 11:47

[/b]szadok[/b] dzięki za sugestie, myślę że trzeba zdemontować półoś i wtedy zdiagnozuje się lepiej problem, jednakże mam jeszcze jedno pytanko dla wprawionych mechaników czy trzeba naraz wymieniać obie strony ?????????
oczywiście jeśli ktoś ma inne porady to mile widziane bo wymiana półosi to raczej kosztowny zabieg :gwm :gwm :gwm

Argo - 2012-06-12, 11:56

RISTEAM napisał/a:
Witam. mam identyczny problem, a tu zbliża się dłuższy wyjazd i dlatego odgrzebuje stary temat.
pokrótce objawy:
-drżenie auta przy około 70-75 później ustępuje i wcześniej też raczej nieodczuwalne
-najczęściej przy większym obciążeniu silnika, np; pod górkę, ale na prostym również
-przy jeździe na luzie z górki drgania ustają
-pod autem w okolicy prawej półosi dostrzegłem jakby "wyrzucony smar"naokoło jednak osłona w porządku
-jak na moje oko (nie mechanika) ta półoś jakby nie dochodziła tak pasowanie jak druga do skrzyni, jest szczelina
-opony nowe, wyważone, zamieniane koła (prawe na lewe) zbieżność zrobiona, zawieszenie OK wymienione sworznie, gałki gumy
CZY MACIE JAKIEŚ POMYSŁY NA ÓW DOLEGLIWOŚĆ?????

Stawiam na drgania Shimmy, w pojazdach przednionapędowych o sporym przebiegu trudne do zdiagnozowania. Poczytaj http://pl.wikipedia.org/wiki/Drgania_Shimmy. Może Ci pomóc zmiana zbieżności w celu wykasowania sumarycznych luzów. Temat rzeka.

szadok - 2012-06-12, 13:45

RISTEAM, czemu zaraz całą półoś? Na allegro są niby same przeguby [ LINK, klik,klik ] , tylko nie wiem jak z rocznikami etc... Ale są tu na CT koledzy którzy mają sklepy z częściami - może się odezwą. Co do wymian parami: brat wymienił najpierw jedną stronę, a potem drugą, bo się okazało, że dalej biło. Ale śmiało możesz wymieniać jedną stronę, nie ma to żadnych następstw (jedynie robota może być ciut tańsza przy obu stronach na raz - ale w tym to ja się nie znam - sam dłubię)
njoy - 2012-06-12, 14:02

Koledzy
Walczyłem z podobnym tematem w zeszłym roku - podczas jednego z wyjazdów zaczęły się drgania z prawej strony w podłodze - nasilające się przy dodaniu gazu (nie zawsze). Podjechałem do mechaników - obstawiali różne rzeczy. Wymieniłem poduszkę pod skrzynią biegów i nic. Skończyło się na wstawieniu sprężyny dociskającej krzyżak z ośką wewnątrz jednego z kielichów nie pamiętam którego. To częściowo załatwiło problem. Czytałem gdzieś że powodem może być wypracowana wewnętrzna strona kielcha - tego, który wchodzi do skrzyni. Sam kielich bardzo drogi. Jak policzyłem wymianę tej części, przegubów i gum to jest to nieopłacalne. Taniej kupisz w tej chwili całkiem przyzwoite nowe półosie (będę wymieniał w moim J5 w przyszłym tygodniu bo w tym roku też daleki wyjazd)
Pozdrawiam

krzysztofCz - 2012-06-12, 14:37

Kilka naście dni temu wymieniałem lewą półośkę w swoim Grand Voyager. Pękła osłona i szlag trafił przegub. Objawy typowe, przy pewnej szybkości lub w czasie przyspieszania drgało, jak noga z gazu lub z górki... to spokój.
Skorpion - 2012-06-12, 14:45

RISTEAM, poszukaj w swojej okolicy warsztaztu , ktory zajmuje sie naprawa polosi napewno to bedzie taniej niz zakup nowej.Zewnetrzy przegob mozna wymienic gozej z wewnetrzym tu juz zakup calej poloski. Warsztat ktory zajmuje sie naprawami wymieni jedna czesc i bedzie ok.Ja stawiam na wyrobiony kielich przegubu wewnetrznego nie do dostania oddzielnie jak z cala polosia. :spoko :spoko
gino - 2012-06-12, 17:10

na dluzszej polosce jest lozysko...
osadzone mniej wiecej w polowie dlugosci polosi..miedzy przegubami...
sprawdz je...to czesta przyczyna drgan w naszych autkach...

jesli wywalilo Ci smar z przegubu , moze byc on juz do wywalenia...
efeketem tez moga byc drgania + taki lekko hurgoczacy dzwiek..

powdzenia :spoko

szymek1967 - 2012-06-12, 17:14

u mnie drżą opony ale ze strachu :mrgreen:
wbobowski - 2012-06-12, 17:27

Wszystkim przważnie drżą opony ok. 70 km/h a u mnie do 50 km/h, potem się uspokaja. Szukałem różnych przyczyn, wychodzi na to, że po 4 latach należy wyrzucić opony M+S.
RISTEAM - 2012-06-13, 12:53

wielkie dzięki wszystkim kolegą za wyczerpujące wypowiedzi. dzisiaj zabieram się do wyjmowania całej półosi mam tylko jeszcze jedno pytanko, mianowicie:
czy do wyjęcia półosi trzeba wykręcać górne mocowanie Macphersona czy wystarczy poodkręcać dolne mocowania i odchylić kolumnę co pozwoli na wyjęcie półosi ze skrzynia a później z piasty (pytam bo do tych trzech śrubek u góry jest tak cholernie ciężki dostęp, że na samą myśl o ich odkręcaniu a później skręcaniu :gwm :gwm :gwm )

SlawekEwa - 2012-06-13, 15:58

Ja odkręcam dolny wahacz od sworznia zwrotnicy, łącznik stabilizatora od wahacza, nakrętkę przegubu zewnętrznego, odciągam kolumnę do siebie i po wyjściu z piasty przegubu i odchyleniu kolumny na bok, półoś można wyjąć ze skrzyni.
RISTEAM - 2012-06-14, 11:17

wielkie dzięki za podpowiedź na szczęście wczoraj nie maiłem czasu na dłubaninę garażową ale przynajmniej teraz nie dołoże sobie niepotrzebnej roboty :bigok :super

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group