Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Prawo i przepisy - Zakup kampera a zwrot Vat z dzialalnosci gospodarczej

minimaniak - 2013-10-06, 11:04
Temat postu: Zakup kampera a zwrot Vat z dzialalnosci gospodarczej
Czy kupujac kampera na dzialalnosc moge odliczyc sobie VAT? Mam juz samochod wprowadzony do srodkow trwalych ale kampera wykorzystywalbym do podrozy sluzbowych i oszczednosci na noclegach w hotelu :)

Dzieki

Jawor_ki - 2013-10-06, 11:33

Zależy jaką masz działalność ale wykorzystywanie kampera podane przez Ciebie jest argumentem do odliczenia od niego podatku Vat. :spoko
minimaniak - 2013-10-06, 12:03

Doradztwo finansowe ;) myslalem takze o dodaniu do PKD wynajmu bo moglbym kampera wynajmowac ale w jednej z interpretacji przeczytalem ze 180 dni wynajmu musi byc
Bajaga - 2013-10-06, 12:08

minimaniak napisał/a:
Doradztwo finansowe ;) myslalem takze o dodaniu do PKD wynajmu bo moglbym kampera wynajmowac ale w jednej z interpretacji przeczytalem ze 180 dni wynajmu musi byc


Nie sądzę by jakaś wypożyczalnia kamperów kiedykolwiek zbliżyła się do wyniku 180 dni/rok :lol:
A vat? Kup blaszaka- znaczy ciężarowy i zabuduj. I masz ciężarowy, vat1 :wyszczerzony: I żaden US nigdy ci się do tego nie przyczepi.

minimaniak - 2013-10-06, 12:11

Ale to chyba chodzi o 180 dni od daty zakupu i wtedy jest spokoj jezeli sprzedaz przed przekroczeniem 180 dni wynajmu to musisz zwrocic VAT wraz z odsetkami
papamila - 2013-10-06, 13:42

Jawor_ki napisał/a:
Zależy jaką masz działalność ale wykorzystywanie kampera podane przez Ciebie jest argumentem do odliczenia od niego podatku Vat

NIE,
takie użytkowanie upowaznia jedynie do odliczenia 50% VAT nie wiecej niż 6000zł


Bajaga napisał/a:
A vat? Kup blaszaka- znaczy ciężarowy i zabuduj. I masz ciężarowy, vat1 :wyszczerzony: I żaden US nigdy ci się do tego nie przyczepi.

Bzdura,
zmieniasz przeznaczenie pojazdu i tracisz uprawnienia z tytułu VAT 1
U.S. tylko czeka na takie kwiatki
(zapomnieliście już jak było z demontażem kratki?)

Fux - 2013-10-06, 13:44

Najpierw trzeba tak:








:mrgreen:

Jawor_ki - 2013-10-06, 14:04

"Jawor_ki napisał/a:
Zależy jaką masz działalność ale wykorzystywanie kampera podane przez Ciebie jest argumentem do odliczenia od niego podatku Vat

NIE,
takie użytkowanie upowaznia jedynie do odliczenia 50% VAT nie wiecej niż 6000zł "

Jeżeli pojazd kempingowy jest pojazdem specjalnym to można odliczyć od niego pełny Vat tak jak od koparki, spychacza czy też piły do cięcia drewna, szlifierki do planowania głowicy itp.Takią interpretację usłyszalem w kancelarii mnie rozliczającej. Wydaje mi się to logiczne i zrozumiałe. Ważny jest rodzaj działalności jaki prowadzisz. Oczywiście interpretacja różnych US jest inna. Najpewniej będzie złożyć zapytanie do odpowiedniego US i otrzymać interpretację na piśmie. Taki dokument jest nie do podważenia. :spoko

Fux - 2013-10-06, 14:11

Jawor_ki napisał/a:
Najpewniej będzie złożyć zapytanie do odpowiedniego US i otrzymać interpretację na piśmie. Taki dokument jest nie do podważenia.


Interpretacja US nie jest prawem.

papamila - 2013-10-06, 19:15

Pojazd specjalny kampingowy jest traktowany jak auto osobowe,
i wg takich zasad jest rozliczany
klasyfikacja "specjalny kampingowy " jest złudna bo to nie to samo co specjalny np dżwig

CORONAVIRUS - 2013-10-06, 19:25

papamila napisał/a:
Pojazd specjalny kampingowy jest traktowany jak auto osobowe,
i wg takich zasad jest rozliczany
klasyfikacja "specjalny kampingowy " jest złudna bo to nie to samo co specjalny np dżwig


specjalny "pomoc drogowa" też jest traktowany GORZEJ :gwm ale traktowanie kampera na równi z osobowym jest ciągiem "logicznym" rodem z urzędu celnego :haha:

Bajaga - 2013-10-06, 19:37

papamila napisał/a:

Bzdura,
zmieniasz przeznaczenie pojazdu i tracisz uprawnienia z tytułu VAT 1
U.S. tylko czeka na takie kwiatki
(zapomnieliście już jak było z demontażem kratki?)


To ze sobie na pace wozisz kuchnię i łazienkę nie jest w żadnym stopniu zmianą przeznaczenia auta. Nie ma takiego paragrafu.

MAWI - 2013-10-06, 19:40

Kolega ma firmę zajmującą się wierceniem studni.Teren działania ,cała Polska.Wiem ,że kupił kampera z wypożyczalni na fakturę vat.W kamperze śpi załoga wiertni.Odliczył cały VAT. :spoko
Fux - 2013-10-06, 19:44

MAWI napisał/a:
Odliczył cały VAT.

Odliczyć mógł.
Pytanie, czy US już to odliczenie kontrolował...
:spoko

papamila - 2013-10-06, 20:16

Bajaga napisał/a:
To ze sobie na pace wozisz kuchnię i łazienkę nie jest w żadnym stopniu zmianą przeznaczenia auta

ale jak zdemontujesz przegrodę to już tak,
bo nie ma sztywnej przegrody oddzielajacej "częśc ladunkową"

MAWI napisał/a:
Kolega ma firmę zajmującą się wierceniem studni.Teren działania ,cała Polska.Wiem ,że kupił kampera z wypożyczalni na fakturę vat.W kamperze śpi załoga wiertni.Odliczył cały VAT.

nie jestem wyrocznią ale do niedawna to by nie przeszło,

krimar - 2013-10-06, 20:41

Pełen vat można odliczać od samochodów specjalnych wymienionych w ustawie czyli:

1. Agregat elektryczny / spawalniczy
2. Bankowóz
3. Do prac wiertniczych
4. Koparka, koparkospycharka
5. Ładowarka
6. Do oczyszczania dróg
7. Podnośnik do prac konserwacyjno-montażowych
8. Pomoc drogowa
9. Do zimowego utrzymania dróg
10. Żuraw samochodowy
11. Pogrzebowy

specjalny kempingowy nie został wymieniony, także nie ma możliwości pełnego odliczenia vat przy dmc do 3,5t ( z cięższymi nie ma problemu)

MAWI - 2013-10-06, 20:44

krimar napisał/a:
( z cięższymi nie ma problemu)

Zapomniałem dodać ,tamten ma powyżej 3,5t :spoko :spoko :spoko

CORONAVIRUS - 2013-10-06, 20:56

krimar napisał/a:
Pełen vat można odliczać od samochodów specjalnych wymienionych w ustawie czyli:

1. Agregat elektryczny / spawalniczy
2. Bankowóz
3. Do prac wiertniczych
4. Koparka, koparkospycharka
5. Ładowarka
6. Do oczyszczania dróg
7. Podnośnik do prac konserwacyjno-montażowych
8. Pomoc drogowa
9. Do zimowego utrzymania dróg
10. Żuraw samochodowy
11. Pogrzebowy

specjalny kempingowy nie został wymieniony, także nie ma możliwości pełnego odliczenia vat przy dmc do 3,5t ( z cięższymi nie ma problemu)



ale temat dotyczy zakupu czy , jak sądzę, późniejszej działalności ?
Nowej pomocy drogowej nie kupowałem to nie wiem ale działając nią nie mogę odliczyć vat"u z paliwa ...no chyba , że jest zarejestrowana jako ciężarowy :haha:

krimar - 2013-10-06, 21:26

Jeśli diagnosta zrobi Ci pozytywne badanie i wyda zaświadczenie VAT-4 lub VAT-3 to możesz odliczyć też vat od paliwa nawet jeśli masz w dowodzie specjalny.
slawwoj - 2013-10-07, 08:10

krimar napisał/a:
Pełen vat można odliczać od samochodów specjalnych wymienionych w ustawie czyli:

1. Agregat elektryczny / spawalniczy
2. Bankowóz
3. Do prac wiertniczych
4. Koparka, koparkospycharka
5. Ładowarka
6. Do oczyszczania dróg
7. Podnośnik do prac konserwacyjno-montażowych
8. Pomoc drogowa
9. Do zimowego utrzymania dróg
10. Żuraw samochodowy
11. Pogrzebowy

specjalny kempingowy nie został wymieniony, także nie ma możliwości pełnego odliczenia vat przy dmc do 3,5t ( z cięższymi nie ma problemu)


A mógłbyś podać konkretny przepis ?

Juz znalazłem:
... wymienionych w załączniku nr 1 do ustawy z dnia 16 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz ustawy o transporcie drogowym (tj. w przypadku agregatów elektrycznych / spawalniczych, pojazdów do prac wiertniczych, koparek, ładowarek, pojazdów służących do oczyszczania dróg, podnośników do prac konserwacyjno -montażowych, pojazdów służących jako pomoc drogowa, pojazdów służących do zimowego utrzymania dróg, żurawi samochodowych).


http://www.epodatnik.pl/i...443-296-13-4-mp
...

Ahmed - 2013-10-07, 09:48

krimar napisał/a:
Jeśli diagnosta zrobi Ci pozytywne badanie i wyda zaświadczenie VAT-4 lub VAT-3 to możesz odliczyć też vat od paliwa nawet jeśli masz w dowodzie specjalny.


Tyle , że żaden diagnosta o zdrowych zmysłach takiego zaświadczenia nie wyda :bajer

krimar - 2013-10-07, 10:42

a dlaczego, ustawowa definicja jest przecież spełniona, a rodzaj pojazdu już dawno nie to samo w US i SKP nie mówiąc już o rzeczywistości.
Ahmed - 2013-10-07, 10:52

A dlatego , że pojazdy specjalne nie podlegają pod badania VAT :spoko
krimar - 2013-10-07, 11:22

to że auto czemuś nie podlega, nie znaczy że jest to coś jest zabronione
slawwoj - 2013-10-07, 11:27

krimar napisał/a:
Pełen vat można odliczać od samochodów specjalnych wymienionych w ustawie czyli:

1. Agregat elektryczny / spawalniczy
2. Bankowóz
3. Do prac wiertniczych
4. Koparka, koparkospycharka
5. Ładowarka
6. Do oczyszczania dróg
7. Podnośnik do prac konserwacyjno-montażowych
8. Pomoc drogowa
9. Do zimowego utrzymania dróg
10. Żuraw samochodowy
11. Pogrzebowy

specjalny kempingowy nie został wymieniony, także nie ma możliwości pełnego odliczenia vat przy dmc do 3,5t ( z cięższymi nie ma problemu)


Idąc tym tokiem rozumowania to kamper zakupiony do wypozyczalni nie powinien podlegać odliczeniu VAT

krimar - 2013-10-07, 11:34

i nie podlega, bo ustawodawca tak postanowił
chyba że wypożyczanie uda się podciągnąć pod leasing, najem lub dzierżawę.

Ograniczone prawo do odliczenia VAT-u nie obowiązuje podatników, którzy w ramach prowadzonej działalności pojazdy odsprzedają lub oddają do użytkowania za opłatą w oparciu o umowę najmu, dzierżawy, leasingu (oraz inną umowę o zbliżonym charakterze).

Andrzej_Kielce - 2013-10-07, 11:35

Kiedyś drążąc temat odliczenia VAT-u natknąłem się w necie na interpretacje przepisów dotyczącą kampera powyżej 3,5t
http://interpretacja-poda...alistyczny.html

Andrzej_Kielce - 2013-10-07, 12:44

Właśnie znalazłem artykuł, że jest szansa że w przyszłym roku będzie można odliczyć od kampera (lub samochodu osobowego) wykorzystywanego w firmie i prywatnie 50% Vatu bez ograniczenia kwotowego
http://vat.wieszjak.pl/od...-2014-roku.html

Ahmed - 2013-10-07, 13:12

krimar napisał/a:
to że auto czemuś nie podlega, nie znaczy że jest to coś jest zabronione


Zrozum, nie wolno diagnoście wydać zaświadczenia VAT czy 1,2,3,4. dla samochodu specjalnego.

Te badania dotyczą samochodów ciężarowych do 3.5 t. DMC

koko - 2013-10-07, 17:08

O ile wiem można odzyskać cały Vat od samochodu osobowego który służy do podstawowej działalności firmy n/p wypożyczalnia
Fux - 2013-10-07, 17:24

koko napisał/a:
O ile wiem można odzyskać cały Vat od samochodu osobowego który służy do podstawowej działalności firmy n/p wypożyczalnia

A jaka jest podstawa prawna takiej interpretacji?

krimar - 2013-10-07, 18:07

art 86a ust. 3 ustawy o vat (obowiązuje od nowego roku)
krimar - 2013-10-07, 18:17

oskp napisał/a:


Zrozum, nie wolno diagnoście wydać zaświadczenia VAT czy 1,2,3,4. dla samochodu specjalnego.

Te badania dotyczą samochodów ciężarowych do 3.5 t. DMC


tekst ujednolicony ustawy o vat nie zawiera takiego zakazu, a nawet wręcz odwrotnie nakazuje wykonanie takiego badania w przypadku innych niż osobowe (czyli też specjalne) pojazdów samochodowych o dmc nie przekraczającej 3,5 tony. Przy czym wymóg podrodzaju wielozadaniowy, van obowiązuje tylko przy VAT-1.
Tak przynajmniej wynika z art 86a ustawy o vat obowiązującego od nowego roku.

joko - 2013-10-07, 20:13

Cytat:
A jaka jest pdstawa prawna takiej interpretacji?


Art. 86 ust. 3 ustawy określa, iż w przypadku nabycia samochodów osobowych oraz innych pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony kwotę podatku naliczonego stanowi 60% kwoty podatku określonej w fakturze lub kwoty podatku należnego z tytułu wewnątrzwspólnotowego nabycia towarów lub kwoty podatku należnego od dostawy towarów, dla której podatnikiem jest ich nabywca – nie więcej jednak niż 6.000 zł.

Ponadto, stosownie do art. 86 ust. 7 ustawy, w przypadku usługobiorców użytkujących samochody osobowe oraz inne pojazdy samochodowe, o których mowa w ust. 3, na podstawie umowy najmu, dzierżawy, leasingu lub innej umowy o podobnym charakterze, kwotę podatku naliczonego stanowi 60% kwoty podatku naliczonego od czynszu (raty) lub innych płatności wynikających z zawartej umowy, udokumentowanych fakturą. Suma kwot w całym okresie użytkowania samochodów i pojazdów, o których mowa w zdaniu pierwszym, dotycząca jednego samochodu lub pojazdu, nie może jednak przekroczyć kwoty 6.000 zł.

Jednakże na podstawie art. 86 ust. 4 pkt 7 lit. b ustawy, ograniczenia wynikającego z art. 86 ust. 3, nie stosuje się w przypadku, gdy przedmiotem działalności podatnika jest oddanie w odpłatne używanie tych samochodów (pojazdów), tj. samochodów osobowych oraz innych pojazdów samochodowych o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony, na podstawie umowy najmu, dzierżawy, leasingu lub innych umów o podobnym charakterze, i te samochody (pojazdy) są przez podatnika przeznaczone wyłącznie do wykorzystania na te cele, przez okres nie krótszy niż sześć miesięcy.

Fux - 2013-10-07, 20:46

Reasumując, jeżeli dobrze myślę.

Mamy Firmy A i B. Obu jesteśmy właścicielami.
Firma A kupuje samochód osobowy, kampera.
Firma A podpisuje z firmą B najem długoterminowy, umowę wypożyczenia na okres ponad pół roku; no bezpiecznie rok.

Firma A odliczyła VAT w całości w chwili zakupu.
Firma A wystawia co miesiąc fakturę za wynajem powiększona o podatek VAT firmie B.

Pytanie brzmi: czy firma B może odliczyć podatek VAT od wynajmu?
W świetle dzisiaj obowiązujących przepisów, nie może odliczyć VATu od leasingu.



Koszty stałe Firmy B.

Dodatkowe zdrowotne ok. 300pln, 100pln księgowa, parę zeta za podatek od nieruchomości od biura nawet wirtualnego.

Fux - 2013-10-07, 20:51

P.S. Tutaj chyba ciekawsze rozwiązanie bez kombinacji alpejskich.

Nie znam tylko niemieckich Stojerów, opłat, ubezpieczeń.

http://www.select-automot...ing_w_Niemczech

minimaniak - 2013-10-07, 22:00

Z racji ze to nie glowna dzialalnosc a jedynie chec aby od czasu do czasu kamper zapracowal na siebie zostane przy max 6000 i 60 %
krimar - 2013-10-07, 22:07

Fux napisał/a:
Reasumując, jeżeli dobrze myślę.

Mamy Firmy A i B. Obu jesteśmy właścicielami.
Firma A kupuje samochód osobowy, kampera.
Firma A podpisuje z firmą B najem długoterminowy, umowę wypożyczenia na okres ponad pół roku; no bezpiecznie rok.

Firma A odliczyła VAT w całości w chwili zakupu.
Firma A wystawia co miesiąc fakturę za wynajem powiększona o podatek VAT firmie B.

Pytanie brzmi: czy firma B może odliczyć podatek VAT od wynajmu?
W świetle dzisiaj obowiązujących przepisów, nie może odliczyć VATu od leasingu.



Koszty stałe Firmy B.

Dodatkowe zdrowotne ok. 300pln, 100pln księgowa, parę zeta za podatek od nieruchomości od biura nawet wirtualnego.


Nie da rady mieć wpisu pod dwoma firmami jako osoba fizyczna prowadząca działalność,
muszą to być dwie osoby fizyczne lub fizyczna i prawna. W tym ostatnim przypadku osoba fizyczna może być właścicielem wszystkich udziałów w osobie prawnej, ale koszt pełnej księgowości, bilansu i badania bilansu co 5 lat mogą być znacznie większe niż dodatkowe zdrowotne ( a raczej ta jego część, której nie odzyskasz w pit)

Fux - 2013-10-08, 07:09

A czy ja pisałem o formie prawnej? ;)

Przy autach używanych, starszych impreza nieopłacalna.

krimar - 2013-10-08, 09:56

nie bezpośrednio, ale dodatkowe zdrowotne 300 zł możliwe jest tylko przy osobie fizycznej prowadzącej działalność
Skorpion - 2013-10-08, 10:07

Jeżeli pozwolicie to i ja się doloze jutro pieniazki wplyna mi na konto i od razu wykonam przelew na konto pttcc
Mandus - 2015-10-14, 22:31

Chciałbym wrócić do tematu kampera na firmę - wiem, że wiele osób tak zakupiło kampera i są też osoby prowadzące biura itp. Ponieważ każda sytuacja jest inna, każdy ma inną działalność, napiszę jak jest u mnie i jak ja to widzę:

Kupuję kampera na firmę - bo dużo wyjeżdżam w sprawach handlowych, robię sporo prezentacji produktów, mam klientów dosłownie w całej Polsce i także poza nią, sypiam czasem po hotelach, czasem wracam po nocy bo mi się już nie chce hotelu szukać i się dziwię, że półżywy ale cały do domu wracam. Czasem biorę udział w targach, jeżdżę po targach itp. I serio tak to wygląda i serio chcę wykorzystywać kampera w ten sposób.
Dlatego też nie za bardzo widzę opcję kupna kampera jako tylko do wynajmu (bo biorę wynajem też pod uwagę) bo chcąc odpisać cały VAT nie powinienem go używać w inny sposób jak na wynajem (a na pewno już nie mogę prywatnie). Czy zatem stoi coś na przeszkodzie abym zakupił taki pojazd i odliczył 50% Vat? Jeśli będę wynajmował, to będę, może nie często, na pewno nie zamierzam z tego żyć, ale może research'owo dla rynku tak - jakiś dodatkowy dochód zawsze mile widziany :) Jak się nie mylę, to wg obecnych przepisów 50% Vatu z paliwa od takiego pojazdu można rozliczyć (jak od osobówki nie ciężarówki). Na pewno kamper we moim przypadku ma większą zasadność zakupu niż np. Ferrari czy choćby nowy Merc S-klasa, które są oczywiście najczęściej samochodami firmowymi.

Czy w moim myśleniu jest jakiś błąd? Wg mojej księgowej (biuro zewnętrzne) nie ma problemu, bo w moim przypadku jest jasne uzasadnienie tego zakupu pod warunkiem odliczenia tylko 50% VATu. Byłby wg niej problem gdybyśmy zrobili zakup kampera pod sam wynajem i 100% VAT odliczyli (dużo więcej papierologi, rozpiski km, teoretycznie brak możliwości innego użytkowania jak wynajem). Chore, ale tak jest.

Macie jakieś doświadczenia i co o tym myślicie?

CORONAVIRUS - 2015-10-14, 23:19

Nie wiem jak jest dziś ale 3 lata temu auto dostawcze ducato księgowa wpisała mi w firmę ze 100% odliczania Vat-u od paliwa . To pomoc drogowa jednak zarejestrowana jako ciężarowy ...gdyby był specjalny to takiej możliwości by nie było dlatego nie przerobiłem go papierowo na specjalny choć nim cały czas był i jest . Dziś po zmianach przepisów tylko 50% z paliwa odliczam ale czy już specjalny się łapie to nie pytałem, może tak...
moskit - 2015-10-15, 06:35

Mandus
Śmiało możesz wpisać jako "MOBILNE BIURO HANDLOWE" nie ma takiej siły żeby ktoś to podważył, oczywiście jak masz potwierdzone rozmowy z klientami warto rozpisywać delegację -potwierdzone
Spotkałem się też z określeniem "Mobilne Biuro Księgowe"

Fux
w wersji co napisałeś podkładasz głowę pod topór - są to firmy "zależne" podlegają wspólnemu opodatkowaniu jedynie "prawna - fizyczna " przejdzie ale też ma znamiona "zależnych" trzeba uważać na kwity

Fux - 2015-10-15, 07:29

moskit, przez dwa lata trochę się zmieniło.
ZEUS - 2015-10-15, 08:59

w którą stronę się zmieniło... koncepcji "moskito" czy w stosunku do
Twojej z 2013 r.?

Fux - 2015-10-15, 09:30

2013
moskit - 2015-10-15, 09:38

Fux tu masz rację "że się zmieniło"
Obecnie przepisy bardziej precyzują - co to są spółki zależne

ale to nie jest temat tego wątku

Mandus - 2015-10-15, 11:05

dzięki @moskit - też tak myślę, że nic złego nie robię. No ale są działalności, w których ciężko umotywawać zastosowanie kampera w firmie, nawet naciągając to mocno.

Na pewno to lepsze rozwiązanie niż kombinowanie z tylko wynajmem i odpisem 100% VATu - można, ale i tak oddamy urzędom część Vatu i dochodowego w formie wystawianych faktur za wynajem a teoretycznie nie możemy go używać na własne potrzeby w firmie, nie mówiąc już prywatnie. A przy regule 50% VATu przepis mówi jasno, że dlatego odpisujemy połowę, że możemy używać pojazd również prywatnie - przynajmniej przy samochodach osobowych.
I tak sobie myślę - dlaczego muszę spać w hotelach, skoro tego nie lubię i stać moją firmę na kampera? Jestem wypoczęty, wydajniejszy w pracy, bardziej czasowy i niczym nie ograniczony. Do tego oszczędzam na noclegach w hotelach - to chyba sensowne?
A do tego to "mobilne biuro handlowe" ma taki bagażnik, że znacznie więcej towaru przewiozę, niż firmowym Oplem Combo, a zakładając hak - to już w ogóle :)

papamila - 2015-10-15, 16:33

W kwesti odliczenia 50% i uzywalnosci wlasnej
odam jeszcze ze przy pozniejszej sprzedazy auta
Oddasz caly vat od faktury (100%)

Brat - 2015-10-15, 17:31

Słuchajcie papamila - wie, co mówi ! :)
Karas - 2015-10-15, 17:55

odliczamy 50%, a jak sprzedajmy to płacimy całe 100%?


:haha:

ZEUS - 2015-10-15, 18:36

Mandus napisał/a:
I tak sobie myślę - dlaczego muszę spać w hotelach, skoro tego nie lubię i stać moją firmę na kampera? Jestem wypoczęty, wydajniejszy w pracy, bardziej czasowy i niczym nie ograniczony. Do tego oszczędzam na noclegach w hotelach - to chyba sensowne?

najważniejsze to by być pewnym swojego uzasadnienia i tego się niezmiennie trzymać a na pewno żaden urzędnik nie jest w stanie tego skutecznie zakwestionować... :) w końcu dysponujesz własnymi pieniędzmi...
Karas napisał/a:
odliczamy 50%, a jak sprzedajmy to płacimy całe 100%

tak, to niestety prawda :(

moskit - 2015-10-15, 18:56

Coś koledzy z matematyką biznesu Wam kiepsko leci
owszem zakup 50 % sprzedaż 100% ale od jakiej wartości

ZEUS - 2015-10-15, 19:03

od ceny sprzedaży oczywiście, sprzedając wystawiasz fakturę VAT (na kwotę za jaką sprzedajesz) ze stawką 23% i cały VAT należny rozliczasz...
ZEUS - 2015-10-15, 19:05

moskit napisał/a:
z matematyką biznesu Wam kiepsko leci

matematyka nie ma tu nic do rzeczy... :-P

gardamm - 2015-10-15, 20:02

Macie jakieś doświadczenia i co o tym myślicie?[/quote]

Do 3,5 tony odliczasz 50% VAT bez prowadzenia jakiejkolwiek ewidencji, od paliwa, napraw itp ,jezeli kupiony na fakture vat to jeszcze od wartości samochodu .
Jeżeli byś chciał odliczyć 100% vat od tych wydatków musisz zgłosić ten fakt do US ( vat-26) i prowadzić bardzo szczegółową ewidencje przejazdu. ( udowadniając że samochód służy wyłącznie działalnosci gospodarczej.
:gwm
pow 3,5 tony 100% vat bez żadnych formalności

gardamm - 2015-10-15, 20:27

[quote="Karas"]odliczamy 50%, a jak sprzedajmy to płacimy całe 100%

nie do końca bo w przypadku sprzedaży tego pojazdu podatnik może odzyskać część nieodliczonego wcześniej podatku, dokonując korekty tzw. vatu naliczonego. Okres korekty w tym przypadku wynosi 60 miesięcy (lub 12 miesięcy - przy samochodach o wartości początkowej nieprzekraczającej 15.000 zł), licząc od miesiąca zakupu samochodu.
Jeżeli nie odliczano vatu przy zakupie ( od osoby fizycznej lub vat marża ) celowym jest przed sprzedaża przekazać pojazd na tzw potrzeby własne i po tej czynności sprzedac ( bez vat-u ) :kawka:

Karas - 2015-10-15, 20:28

to kupić kampera 3800 odliczyć vat i latać na c :)
Mandus - 2015-10-15, 23:05

Tak, tak, to że później zwracam 100% VATu, to wiem - podobnie jest z osobówkami. Jednym słowem, kupując kampera i odliczając 50% Vat nie warto go szybko sprzedawać. Oczywiście po np. 7 czy 8 latach można kwotę sprzedaży zrobić różną, bo mógł się mocno zużyć, być niesprawny, mieć zatarty silnik itp :) ale to już inna sprawa :-P

Z tym wyprowadzeniem z firmy, to chyba jest inaczej - można wyprowadzić pojazd z firmy i ustrzec się od naliczania VATu przy sprzedaży, ale chyba tylko wtedy, jak samochód był kupiony bez Vatu - bo nie wiem, czy wszyscy wiedzą, ale jak kupimy auto do firmy od Kowalskiego bez Vatu to normalnie przy odsprzedaży z firmy Vat musimy doliczyć :spoko I dlatego można zrobić taki myk, że przeznaczyć na prywatne cele właściciela i potem już Vatu nie musimy naliczać - ale ja nie jestem księgowym, wiem, że gdzieś dzwoni, ale gdzie dzwoni - to już każdy sam niech sprawdzi :)

gardamm - 2015-10-16, 08:00

cyt MANDUS Z tym wyprowadzeniem z firmy, to chyba jest inaczej - można wyprowadzić pojazd z firmy i ustrzec się od naliczania VATu przy sprzedaży, ale chyba tylko wtedy, jak samochód był kupiony bez Vatu ....................................

tak właśnie napisałem "Jeżeli nie odliczano vatu przy zakupie ( od osoby fizycznej lub vat marża ) celowym jest przed sprzedaża przekazać pojazd na tzw potrzeby własne i po tej czynności sprzedac ( bez vat-u ) " :gwm

Rav - 2015-10-16, 08:33

Widzę, że ile osób tyle opinii.

Teraz zasada jest stosunkowo prosta Jeśli odliczyłeś cały VAT to sprzedajesz naliczając pełną stawkę VAT. Jeśli nawet odliczyłeś 50%, lub inny% wynikający ze struktury przychodów to i tak musisz sprzedać naliczając pełne 23% (wyjątkiem sytuacja, kiedy auto służyło do prowadzenia działalności nieopodatkowanej podatkiem VAT (ale wtedy odliczenie naliczonego też nie przysługiwało).

Przekazanie auta na potrzeby własne też wiąże się z naliczeniem podatku VAT (jest to traktowane jak sprzedaż).

Johny_Walker - 2015-10-16, 10:27

Mandus napisał/a:
ę - dlaczego muszę spać w hotelach, skoro tego nie lubię i stać moją firmę na kampera? Jestem wypoczęty, wydajniejszy w pracy, bardziej czasowy i niczym nie ograniczony. Do tego oszczędzam na noclegach w hotelach - to chyba sensowne?
A do tego to "mobilne biuro handlowe" ma taki bagażnik, że znacznie więcej towaru przewiozę, niż firmowym Oplem Combo, a zakładając hak - to już w ogóle :)

Myślę że US nie podważy tego zastosowania zarówno od strony dochodowego, jak i VAT o ile kupisz go z odliczeniem 50%.
Jednak w takim przypadku ja bym się mocno zastanowił nad kamperem powyżej 3,5 tony, bo odliczysz 100%, które starczy na viatolle przez kilkanaście lat.

Mandus - 2015-10-16, 13:06

Johny_Walker napisał/a:
Mandus napisał/a:
ę - dlaczego muszę spać w hotelach, skoro tego nie lubię i stać moją firmę na kampera? Jestem wypoczęty, wydajniejszy w pracy, bardziej czasowy i niczym nie ograniczony. Do tego oszczędzam na noclegach w hotelach - to chyba sensowne?
A do tego to "mobilne biuro handlowe" ma taki bagażnik, że znacznie więcej towaru przewiozę, niż firmowym Oplem Combo, a zakładając hak - to już w ogóle :)

Myślę że US nie podważy tego zastosowania zarówno od strony dochodowego, jak i VAT o ile kupisz go z odliczeniem 50%.
Jednak w takim przypadku ja bym się mocno zastanowił nad kamperem powyżej 3,5 tony, bo odliczysz 100%, które starczy na viatolle przez kilkanaście lat.


Zgadzam się z Tobą, ale znów to wiąże się z innymi problemami (żona już nie poprowadzi :wyszczerzony: ) dodatkowe opłaty (nie chodzi o ich wysokość, co bardziej o problem - co kraj to obyczaj, jakieś GoBoxy itd) itp. Z resztą - jak już wiesz - już zamówiłem... i mam potwierdzony odbiór na 27 listopad br :bigok

Z resztą pozostała część Vatu (drugie nie odliczone 50%) idzie w koszty uzyskania przychodu (jakby mamy większą kwotę netto) więc tragedii nie ma - co nie znaczy, że jest to równie korzystne (niestety nie jest) ale trudno, nic się nie zrobi, coś za coś.

Mandus - 2015-10-16, 13:08

gardamm napisał/a:
cyt MANDUS Z tym wyprowadzeniem z firmy, to chyba jest inaczej - można wyprowadzić pojazd z firmy i ustrzec się od naliczania VATu przy sprzedaży, ale chyba tylko wtedy, jak samochód był kupiony bez Vatu ....................................

tak właśnie napisałem "Jeżeli nie odliczano vatu przy zakupie ( od osoby fizycznej lub vat marża ) celowym jest przed sprzedaża przekazać pojazd na tzw potrzeby własne i po tej czynności sprzedac ( bez vat-u ) " :gwm


Sorki - nie wczytałem się... :oops:

gardamm - 2015-10-16, 13:17

Rav napisał/a:


Przekazanie auta na potrzeby własne też wiąże się z naliczeniem podatku VAT (jest to traktowane jak sprzedaż).


uściślam:
W świetle ustawy o VAT transakcja wycofania pojazdu z majątku firmy traktowana jako dostawa towaru podlegająca opodatkowaniu VAT, zgodnie z art. 7 ust. 2 pkt 1 , o ile przy jego nabyciu PRZYSLUGIWAŁO prawo do odliczenia podatku VAT : Przez dostawę towarów, o której mowa w art. 5 ust. 1 pkt 1, rozumie się również przekazanie nieodpłatnie przez podatnika towarów należących do jego przedsiębiorstwa, w szczególności: 1) przekazanie lub zużycie towarów na cele osobiste podatnika lub jego pracowników, w tym byłych pracowników, wspólników, udziałowców, akcjonariuszy, członków spółdzielni i ich domowników, członków organów stanowiących osób prawnych, członków stowarzyszenia,[/u]

Brat - 2015-10-16, 17:11

Tak czytam i czytam, i nie wiem, czy się śmiać czy płakać ... Z pewnością dobrze się bawi odpowiedni człowiek w UKS, który także to czyta i już ustala/ił adresy IP niektórych z Was ...
Niby ludzie poważni, nie ubodzy ... na umyśle też ... a zamiast znaleźć sobie dobrego księgowego-podatkowca (trzeba mu za dobrą radę/pomoc zapłacić niestety) na forum publicznym opisują, pytają a nawet radzą (!), w jaki sposób naciągnąć budżet państwa, bardzo pieniędzy z VAT-u potrzebujący ... No cóż ... trzymajcie się, chłopaki ... ;)

To pisałem ja - biegły rewident/doradca podatkowy ;)

gardamm - 2015-10-16, 17:59

Brat napisał/a:
Tak czytam i czytam, i nie wiem, czy się śmiać czy płakać ... Z pewnością dobrze się bawi odpowiedni człowiek w UKS, który także to czyta i już ustala/ił adresy IP niektórych z Was ...
Niby ludzie poważni, nie ubodzy ... na umyśle też ... a zamiast znaleźć sobie dobrego księgowego-podatkowca (trzeba mu za dobrą radę/pomoc zapłacić niestety) na forum publicznym opisują, pytają a nawet radzą (!), w jaki sposób naciągnąć budżet państwa, bardzo pieniędzy z VAT-u potrzebujący ... No cóż ... trzymajcie się, chłopaki ... ;)

To pisałem ja - biegły rewident/doradca podatkowy ;)


po co płacic jak wystarczy przeczytać obowiązującą ustawę o vat i to do tego, sam początek
a dyskusja taka sama jak np. o zuzyciu paliwa

Musisz miec dobrze "za uszami" jak jesteś tak silnie przestraszony.
Trzymam się :spoko
a ty tylko nie płacz ( odn.postawionego w pierwszej linijce pytania )

Mandus - 2015-10-16, 19:35

Po pierwsze dzielić się opiniami i interpretacjami prawa to nie przestępstwo.

Po drugie to tu nic złego i nielegalnego nie omawiamy - omawiamy przepisy i sami je interpretujemy - fakt, każdy na swoją korzyść, ale przepisy zawsze są (mogą być) różnie interpretowane, a forumowicze mogą podzielić się swoimi doświadczeniami. Ja nie mam nic do ukrycia i chcę zrobić zakup zgodny z literą prawa.

Po trzecie urzędnik US to nie idiota i dobrze zna procedery kupowania samochodów na różne pomysły i z odpisem 100% VAT. Ja wiem, że na pełne odpisy VAT kontrolujący są wyczuleni i sprawdzają dokładnie. Mało kto sumiennie prowadzi dokumentację i stosuje się do zasad - szczególnie w późniejszym czasie, bo to czasu brak, bo się zapomniało itp. A jak się prawo naciąga, to łatwo potem mieć problemy. To moja opinia, z którą się dzielę - ale każdy ma prawo do własnej - to też nie przestępstwo.

jarek73 - 2015-10-16, 19:52

Mandus napisał/a:
Po pierwsze dzielić się opiniami i interpretacjami prawa to nie przestępstwo.

Po drugie to tu nic złego i nielegalnego nie omawiamy - omawiamy przepisy i sami je interpretujemy - fakt, każdy na swoją korzyść, ale przepisy zawsze są (mogą być) różnie interpretowane, a forumowicze mogą podzielić się swoimi doświadczeniami. Ja nie mam nic do ukrycia i chcę zrobić zakup zgodny z literą prawa.

Po trzecie urzędnik US to nie idiota i dobrze zna procedery kupowania samochodów na różne pomysły i z odpisem 100% VAT. Ja wiem, że na pełne odpisy VAT kontrolujący są wyczuleni i sprawdzają dokładnie. Mało kto sumiennie prowadzi dokumentację i stosuje się do zasad - szczególnie w późniejszym czasie, bo to czasu brak, bo się zapomniało itp. A jak się prawo naciąga, to łatwo potem mieć problemy. To moja opinia, z którą się dzielę - ale każdy ma prawo do własnej - to też nie przestępstwo.


Masz chłopie rację i się nie przejmuj odpis 50 % vatu wg. Mnie jest jak najbardziej legalny i nie masz obowiązku nic udawadniac możesz co najwyzej wyjaśnić. Myślę że czasy się trochę zmieniły i bez przesady z tym strachem .

jarek73 - 2015-10-16, 20:05

Brat napisał/a:
Tak czytam i czytam, i nie wiem, czy się śmiać czy płakać ... Z pewnością dobrze się bawi odpowiedni człowiek w UKS, który także to czyta i już ustala/ił adresy IP niektórych z Was ...
Niby ludzie poważni, nie ubodzy ... na umyśle też ... a zamiast znaleźć sobie dobrego księgowego-podatkowca (trzeba mu za dobrą radę/pomoc zapłacić niestety) na forum publicznym opisują, pytają a nawet radzą (!), w jaki sposób naciągnąć budżet państwa, bardzo pieniędzy z VAT-u potrzebujący ... No cóż ... trzymajcie się, chłopaki ... ;)

To pisałem ja - biegły rewident/doradca podatkowy ;)


W moim wypadku IP jest im nie potrzebne bo w awatarze mam nr. Tel. I www i pisząc na forum publicznym mam świadomość tego że jest publiczne i ludzie piszą o tym jak samochód typu camper zaksięgować na firmę a nie naciagac budżet państwa.

Rav - 2015-10-16, 21:27

gardamm napisał/a:
Rav napisał/a:


Przekazanie auta na potrzeby własne też wiąże się z naliczeniem podatku VAT (jest to traktowane jak sprzedaż).


uściślam:
W świetle ustawy o VAT transakcja wycofania pojazdu z majątku firmy traktowana jako dostawa towaru podlegająca opodatkowaniu VAT, zgodnie z art. 7 ust. 2 pkt 1 , o ile przy jego nabyciu PRZYSLUGIWAŁO prawo do odliczenia podatku VAT : Przez dostawę towarów, o której mowa w art. 5 ust. 1 pkt 1, rozumie się również przekazanie nieodpłatnie przez podatnika towarów należących do jego przedsiębiorstwa, w szczególności: 1) przekazanie lub zużycie towarów na cele osobiste podatnika lub jego pracowników, w tym byłych pracowników, wspólników, udziałowców, akcjonariuszy, członków spółdzielni i ich domowników, członków organów stanowiących osób prawnych, członków stowarzyszenia,[/u]


Potwierdziłeś dokładnie to co napisałem. Dlatego "myk" z wycofaniem z działalności (o którym pisałeś wcześniej prezentując to jako rozwiązanie) w celu umożliwienia sprzedaży bez VAT jest absolutnie nieskuteczny.

gardamm - 2015-10-21, 18:15

[quote="Rav"][quote="gardamm"]
Rav napisał/a:


Przekazanie auta na potrzeby własne też wiąże się z naliczeniem podatku VAT (jest to traktowane jak sprzedaż).


uściślam:
W świetle ustawy o VAT transakcja wycofania pojazdu z majątku firmy traktowana jako dostawa towaru podlegająca opodatkowaniu VAT, zgodnie z art. 7 ust. 2 pkt 1 , o ile przy jego nabyciu PRZYSLUGIWAŁO prawo do odliczenia podatku VAT .....................
Jeżeli nie przysługiwało tzn. że nie odliczono vat ( z różnych przyczyn ) przy przekazaniu nie ma vatu i to nie jest żaden myk

Johny_Walker - 2015-10-21, 18:29

[quote="gardamm"][quote="Rav"]
gardamm napisał/a:
Rav napisał/a:


Przekazanie auta na potrzeby własne też wiąże się z naliczeniem podatku VAT (jest to traktowane jak sprzedaż).


uściślam:
W świetle ustawy o VAT transakcja wycofania pojazdu z majątku firmy traktowana jako dostawa towaru podlegająca opodatkowaniu VAT, zgodnie z art. 7 ust. 2 pkt 1 , o ile przy jego nabyciu PRZYSLUGIWAŁO prawo do odliczenia podatku VAT .....................
Jeżeli nie przysługiwało tzn. że nie odliczono vat ( z różnych przyczyn ) przy przekazaniu nie ma vatu i to nie jest żaden myk

Jaką wartość pojazdu przyjmuje się przy wycofaniu pojazdu? :bajer

Rav - 2015-10-21, 19:55

[quote="gardamm"][quote="Rav"]
gardamm napisał/a:
Rav napisał/a:


Przekazanie auta na potrzeby własne też wiąże się z naliczeniem podatku VAT (jest to traktowane jak sprzedaż).


uściślam:
W świetle ustawy o VAT transakcja wycofania pojazdu z majątku firmy traktowana jako dostawa towaru podlegająca opodatkowaniu VAT, zgodnie z art. 7 ust. 2 pkt 1 , o ile przy jego nabyciu PRZYSLUGIWAŁO prawo do odliczenia podatku VAT .....................
Jeżeli nie przysługiwało tzn. że nie odliczono vat ( z różnych przyczyn ) przy przekazaniu nie ma vatu i to nie jest żaden myk


Toż piszemy o przypadku odliczenia VAT od zakupu (taki tytuł ma nawet tytuł wątku). Równie dobrze możemy rozważyć jeszcze przypadek prowadzenia działalności zwolnionej z VAT, tylko po co?

Poza tym bądź proszę bardziej precyzyjny. Wytłumaczę: "jeśli przysługiwało prawo" to znaczy, że jeśli miałeś prawną możliwość do odliczenia podatku naliczonego to masz z automatu obowiązek naliczenia podatku przy wycofaniu pojazdu z działalności. Inaczej: nie ma znaczenia czy skorzystałeś z uprawnienia i czy odliczyłeś ten podatek (a tak napisałeś)! Ważne jest tylko czy miałeś takie uprawnienie na moment nabycia.

Rav - 2015-10-21, 19:56

[quote="Johny_Walker"][quote="gardamm"]
Rav napisał/a:
gardamm napisał/a:
Rav napisał/a:


Przekazanie auta na potrzeby własne też wiąże się z naliczeniem podatku VAT (jest to traktowane jak sprzedaż).


uściślam:
W świetle ustawy o VAT transakcja wycofania pojazdu z majątku firmy traktowana jako dostawa towaru podlegająca opodatkowaniu VAT, zgodnie z art. 7 ust. 2 pkt 1 , o ile przy jego nabyciu PRZYSLUGIWAŁO prawo do odliczenia podatku VAT .....................
Jeżeli nie przysługiwało tzn. że nie odliczono vat ( z różnych przyczyn ) przy przekazaniu nie ma vatu i to nie jest żaden myk

Jaką wartość pojazdu przyjmuje się przy wycofaniu pojazdu? :bajer


Tę mniejszą :-P - przy założeniu, że auto traci na wartości.

slawwoj - 2015-10-21, 20:13

[quote="Rav"][quote="gardamm"]
Rav napisał/a:
gardamm napisał/a:
Rav napisał/a:


Przekazanie auta na potrzeby własne też wiąże się z naliczeniem podatku VAT (jest to traktowane jak sprzedaż).


uściślam:
W świetle ustawy o VAT transakcja wycofania pojazdu z majątku firmy traktowana jako dostawa towaru podlegająca opodatkowaniu VAT, zgodnie z art. 7 ust. 2 pkt 1 , o ile przy jego nabyciu PRZYSLUGIWAŁO prawo do odliczenia podatku VAT .....................
Jeżeli nie przysługiwało tzn. że nie odliczono vat ( z różnych przyczyn ) przy przekazaniu nie ma vatu i to nie jest żaden myk


Toż piszemy o przypadku odliczenia VAT od zakupu (taki tytuł ma nawet tytuł wątku). Równie dobrze możemy rozważyć jeszcze przypadek prowadzenia działalności zwolnionej z VAT, tylko po co?

Poza tym bądź proszę bardziej precyzyjny. Wytłumaczę: "jeśli przysługiwało prawo" to znaczy, że jeśli miałeś prawną możliwość do odliczenia podatku naliczonego to masz z automatu obowiązek naliczenia podatku przy wycofaniu pojazdu z działalności. Inaczej: nie ma znaczenia czy skorzystałeś z uprawnienia i czy odliczyłeś ten podatek (a tak napisałeś)! Ważne jest tylko czy miałeś takie uprawnienie na moment nabycia.


Chodzi chyba o to że w chwili zakupu nie był na Vacie a w chwili sprzedaży był

krimar - 2015-10-21, 20:44

slawwoj napisał/a:
Chodzi chyba o to że w chwili zakupu nie był na Vacie a w chwili sprzedaży był


albo kupił osobowy w czasach, gdy nie przysługiwało prawo do odliczenia vatu przy zakupie osobowych

Karas - 2015-10-21, 20:53

na pewnym szkoleniu obiło mi się o uszy, że jest jeden sposób na nie płacenie vatu przy wycofaniu pojazdu na użytek prywatny...



...zamknięcie działalności.
i tyczy się to wszystkiego co mamy jako środki trwałe. Vat płacimy tylko od towarów handlowych.

moskit - 2015-10-21, 21:52

...zamknięcie działalności.
i tyczy się to wszystkiego co mamy jako środki trwałe. Vat płacimy tylko od towarów handlowych.[/quote]

Szkolenie chyba było dawno.
Niestety z przykrością stwierdzam że wątek idzie w kierunku "jedna Pani drugiej Pani........."
Każdy przypadek podatku należnego jest inny i trzeba się odnieść do konkretów.

Brat - 2015-10-21, 23:31

gardamm napisał/a:
Brat napisał/a:
Tak czytam i czytam, i nie wiem, czy się śmiać czy płakać /-/
To pisałem ja - biegły rewident/doradca podatkowy ;)

po co płacic jak wystarczy przeczytać obowiązującą ustawę o vat i to do tego, sam początek
a dyskusja taka sama jak np. o zuzyciu paliwa
Miałem się tutaj nie wypowiadać merytorycznie ... Panowie, żeby móc dojść do etapu odliczenia VAT przy zakupie/kosztach eksploatacji/sprzedaży etc. odpowiedzieć należy najpierw na pytanie sobie (i kontrolującemu nasze rozliczenia podatkowe) czy inwestycja w samochód specjalny kempingowy ma uzasadnienie w przychodach z działalności gospodarczej. I wyjaśnienia typu 'podróżuję i nie płacę za hotel' nie przekonają najgłupszego kontrolera a oni są coraz lepiej do swojej pracy przygotowani. A więc: jeśli masz kamper (a najlepiej - kampery), wynajmujesz je i potrafisz udokumentować odpowiedni poziom przychodów z tego tytułu (umowy wynajmu, faktury/paragony fiskalne) wszystkie to pomysły, o których wyżej pisali koledzy, są do rozważenia/wykorzystania. Natomiast jeśli jesteś drobnym przedsiębiorcą, żyjesz z handlu/usług, a przy tym masz jednego kampera i nie potrafisz udowodnić, że kamper ten generuje odpowiedni poziom przychodów, właściwie udokumentowany - OK. Dlaczego piszę 'odpowiedni poziom przychodów' ? Otóż dlatego, że przepisy podatkowe i karno-skarbowe pozostawiają w dalszym ciągu spore pole do interpretacji ... ale dla aparatu skarbowego. Czyli jeśli np. udokumentujesz wynajem kampera na 14 dni w roku i to w dodatku szwagrowi - możesz tego żałować.
Czyli: Jeśli zakładasz, że kupisz kamper, odliczysz VAT, będziesz dokumentował koszty eksploatacji, amortyzował etc. ale nie udokumentujesz w sposób rzetelny jego wynajmowania - może to drogo kosztować. A taki sposób myślenia niektórzy wyżej zaprezentowali, stąd moja poprzednia reakcja.
Cytat:
Musisz miec dobrze "za uszami" jak jesteś tak silnie przestraszony.
Nie mam pojęcia skąd taki wniosek. Gdybym się czegokolwiek bał, to na tym forum nie znalazłbyś informacji o moim imieniu, nazwisku, numerze telefonu, nie przyznałbym się także, że jestem finansistą/biegłym rewidentem ... Znam dobrze metody pracy US i UKS, swoje rozliczenia prowadzę rzetelnie i nie mam nic 'za uszami'. Śpię spokojnie, czego i Wam życzę :)
Aha: celowo nie poruszam tutaj wątku uczciwości, nie piszę o tym, że 'co cesarskie - cesarzowi' ... Zakładam, żeśmy wszyscy ludzie uczciwi ... Tak mam, że wierzę ;)

Mandus - 2015-10-23, 10:08

Brat napisał/a:
gardamm napisał/a:
Brat napisał/a:
Tak czytam i czytam, i nie wiem, czy się śmiać czy płakać /-/
To pisałem ja - biegły rewident/doradca podatkowy ;)

po co płacic jak wystarczy przeczytać obowiązującą ustawę o vat i to do tego, sam początek
a dyskusja taka sama jak np. o zuzyciu paliwa
Miałem się tutaj nie wypowiadać merytorycznie ... Panowie, żeby móc dojść do etapu odliczenia VAT przy zakupie/kosztach eksploatacji/sprzedaży etc. odpowiedzieć należy najpierw na pytanie sobie (i kontrolującemu nasze rozliczenia podatkowe) czy inwestycja w samochód specjalny kempingowy ma uzasadnienie w przychodach z działalności gospodarczej. I wyjaśnienia typu 'podróżuję i nie płacę za hotel' nie przekonają najgłupszego kontrolera a oni są coraz lepiej do swojej pracy przygotowani. A więc: jeśli masz kamper (a najlepiej - kampery), wynajmujesz je i potrafisz udokumentować odpowiedni poziom przychodów z tego tytułu (umowy wynajmu, faktury/paragony fiskalne) wszystkie to pomysły, o których wyżej pisali koledzy, są do rozważenia/wykorzystania. Natomiast jeśli jesteś drobnym przedsiębiorcą, żyjesz z handlu/usług, a przy tym masz jednego kampera i nie potrafisz udowodnić, że kamper ten generuje odpowiedni poziom przychodów, właściwie udokumentowany - OK. Dlaczego piszę 'odpowiedni poziom przychodów' ? Otóż dlatego, że przepisy podatkowe i karno-skarbowe pozostawiają w dalszym ciągu spore pole do interpretacji ... ale dla aparatu skarbowego. Czyli jeśli np. udokumentujesz wynajem kampera na 14 dni w roku i to w dodatku szwagrowi - możesz tego żałować.
Czyli: Jeśli zakładasz, że kupisz kamper, odliczysz VAT, będziesz dokumentował koszty eksploatacji, amortyzował etc. ale nie udokumentujesz w sposób rzetelny jego wynajmowania - może to drogo kosztować. A taki sposób myślenia niektórzy wyżej zaprezentowali, stąd moja poprzednia reakcja.
Cytat:
Musisz miec dobrze "za uszami" jak jesteś tak silnie przestraszony.
Nie mam pojęcia skąd taki wniosek. Gdybym się czegokolwiek bał, to na tym forum nie znalazłbyś informacji o moim imieniu, nazwisku, numerze telefonu, nie przyznałbym się także, że jestem finansistą/biegłym rewidentem ... Znam dobrze metody pracy US i UKS, swoje rozliczenia prowadzę rzetelnie i nie mam nic 'za uszami'. Śpię spokojnie, czego i Wam życzę :)
Aha: celowo nie poruszam tutaj wątku uczciwości, nie piszę o tym, że 'co cesarskie - cesarzowi' ... Zakładam, żeśmy wszyscy ludzie uczciwi ... Tak mam, że wierzę ;)


Kolego @Brat - jak najbardziej dziękuję Ci za te informacje i biorę je do serca, bo to jest racja co piszesz. Z resztą my tu wszyscy możemy się poklepywać po plecach, a jak ktoś ma poważną kontrolę z US to każda sprawa jest inaczej rozpatrywana, interpretowana i na nic nasz czas na pisanie i czytanie postów.

Ale jeszcze rozwinę ten wątek i podywaguję - nie chodzi o krytykę co pisałeś, ale zauważ, że takim tokiem myślenia to wszystko w firmie jesteśmy w stanie podważyć - bo jak uzasadnisz w przychodach odpowiedni poziom dochodu z np. 2 lub 3 razy droższego Mercedesa S-classe? Przecież niemal wszystkie takie auta są kupowane na firmę, a można jeździć i dojechać wszędzie autami tańszymi np. Fiatem Seicento. Podobnie z motocyklem kupionym na firmę - choć tutaj jeszcze jest przewaga motocykla jeżdżąc po zatłoczonym mieście, a czas to pieniądz. Nie każda rzecz musi generować przychody w sensie stricte - jak mam parę metrów trawnika przed firmą to kupuję kosiarkę, ale czy ma uzasadnienie w przychodach z działalności gospodarczej lub czy ona generuje odpowiedni poziom przychodów? No chyba tylko taki, że nie wynajmuję firmy zewnętrznej do koszenia trawników i mnie to nieco taniej kosztuje w czasie i to jest ten generowany przychód czyli zaoszczędzone pieniądze. No i dokładnie podobną mamy sytuację z kamperem - przykład - jadę na targi w inną część Polski (jestem wystawcą), już się nawet dowiedziałem, że mogę stać pod halą przez noc (bo to akurat mój przykład) i nie zapłacę za hotel za 3-4 osoby za kilka dni - zaoszczędzę przynajmniej 1500zł - czy to nie jest analogiczne i sensowne uzasadnienie?
Poza tym nie można tak spłaszczać interpretacji i jej negować - kamper vs. hotel - bo jeśli mamy firmę robiącą np. odwierty po kraju itp i robimy taki socjal/bazę dla pracowników w przyczepie czy kamperze to jest OK, bo pracownikom się należy ale jak właściciel pracuje (goni jak pies) i jak handlowiec 14 godzin dziennie jest w terenie po Polsce, po czym jeszcze przed spaniem musi odebrać/wysłać masę e-maili z ofertami i ustaleniami po całym dniu pracy (i głównie po to mi Wi-Fi w kamperze, a nie po to żebym na urlopie klikał po necie, nawet laptopa nie biorę bo mam go dość) to mu się nie należy i nie może - bo co? Fakt, że po całym dniu nie muszę szukać hotelu, wprowadzać się do niego itp albo spać u rodziny lub kumpla w Gdańsku - jest dla mnie dużym argumentem. Kto ma podobne zajęcie, ten to rozumie...
Tak tylko sobie rozmyślam...

slawwoj - 2015-10-23, 10:32

I tego będziemy się trzymać. A urzędasy niech nam udowodniają że w delegację mamy pojechać rowerem, spać pod mostem, najeść się trawy i popić deszczówką, pisać listy zamiast mejli, nie dzwonić z komórki a z budki tel itp itd.

A w razie kontroli zgodnie z ukazem Piotra I Wielkiego:

Подчинённый перед лицом начальствующим должен иметь вид лихой и придурковатый, дабы разумением своим не смущать начальство.

Ku.... całe życie się bać ?!

ZEUS - 2015-10-23, 10:48

Mandus napisał/a:
Tak tylko sobie rozmyślam...

nie rozmyślaj tylko rób zgodnie ze swoim sumieniem i potrzebą... :-P
przypomnę mój post z 15.10 godz. 18,36
ZEUS napisał/a:

Mandus napisał/a:

I tak sobie myślę - dlaczego muszę spać w hotelach, skoro tego nie lubię i stać moją firmę na kampera? Jestem wypoczęty, wydajniejszy w pracy, bardziej czasowy i niczym nie ograniczony. Do tego oszczędzam na noclegach w hotelach - to chyba sensowne?


najważniejsze to by być pewnym swojego uzasadnienia i tego się niezmiennie trzymać a na pewno żaden urzędnik nie jest w stanie tego skutecznie zakwestionować... :) w końcu dysponujesz własnymi pieniędzmi...

Brat - 2015-10-23, 13:32

Oczywiście - trzeba być pewnym swoich racji i starać się 'przeciwnika' przekonać. Jeśli się nie da - zawsze pozostaje droga odwoławcza od decyzji urzędu. WSA, przegrasz - NSA, przegrasz - Strassburg.
A co IMO najważniejsze - prowadzić interesy uczciwie ...

Ahmed - 2015-10-23, 14:34

Jeszcze kilka dni i ......odliczycie ...... czas do odbycia odsiadki ........ :haha:
casper - 2015-10-28, 09:49

Jeśli ktoś z Was chciałby wziąć sobie kampera w leasing to musi się liczyć z tym,że leasing to nie jest jedynie oprocentowanie ale jest wiele innych dodatkowych opłat, które warto jest wziąc pod uwagę. Na stronie możecie znaleźć artykuł i sobie o nich poczytać:
http://www.nowiny.pl/1005...je-leasing.html

Oprocentowanie jest obecnie niskie ale firmy zarabiają na innych rzeczach ;/

Bronek - 2015-10-28, 10:16

Obowiązek AC i to nie najtańsze , ale z różnymi wymogami. O ile pakiet dilerski na pierwszy rok bywa atrakcyjny to potem już trzeba się liczyć z kosztami .

I tak ( przykład z Fiatem Doblo mego syna) o wartości ok 63 tys zł . Po roku propozycja dilera to prawie 22 tys za AC OC , po negocjacjach 1770 zł .

W kamperze będzie o wiele drożej .
M. in dlatego wypożyczalnie z chęcią po roku odsprzedają .

Mandaty to mandat + koszty przesłania nawet 50 zł więcej .
Wszystkie opłaty czynsz , paliwo , ubezpieczenie , serwis to koszty firmy.
Tak było u mnie , ale ja jestem zwolniony niestety z Vatu i wsio u mnie drożej przy zakupach .
Niemnie lubię leasingi , prosta procedura .
Druga sprawa , można brać leasing jako formę prostego , drogiego finansowania , które pozwala zdobyć gotówkę na zachcianki .

Nie musimy wprowadzać zakupionego sprzętu w koszta firmy .
Czyli traktujemy leasing jako formę kredytu osobistego Drogo ale można dostać kasę , gdy bank odmówi kredytu.

Czynsz leasingowy zawiera 23% vatu .
Wykup to najczęściej w zależności od umowy parę stówek .
Czasem warto wziąć pożyczkę celowaną bo wtedy vat może być inny , np sprzęt medyczny ma 8 % vatu.

Po zakończeniu , mozna wywalić z środków trwałych, o ile tam wpisaliśmy . i podarować np. synowi , ten po 6 m-cach może sprzedać . Inaczej gdy my chcemy to zrobic to 5 latek pełnych czekam po wypisaniu z ksiąg . itd......
Prawo mamy ciekawe.

Johny_Walker - 2015-10-28, 10:29

Leasing jest drogi i nie jest się właścicielem. Dobry dla tych, co zarzynają nowe samochody w dwa lata.
Kampera nie radzę kupować na kredyt, ani leasing. To bardzo nierozsądne posunięcie finansowo. Tylko gotówka. Z kredytem na głowie źle się wypoczywa, a o to ponoć chodzi.

Bronek - 2015-10-28, 10:38

Oczywiście , najlepiej być młodym , pięknym , zdrowym i bogatym ..Zgoda.

I nie sknerą .... na marginesie
:szeroki_usmiech

Johny_Walker - 2015-10-28, 10:48

Sknerstwo wypominają mi najczęściej ludzie, którzy 8 i więcej godzin spędzają w pracy. Nie mają czasu na wakacje, dla rodziny ani dla siebie. Pracują na okrągło tracąc zdrowie żeby zarabiać pieniądze, które później wydają na odzyskanie zdrowia.
Jestem sknerą, bo szkoda życia na pracę do 67 roku. :)

Bronek - 2015-10-28, 10:50

Jest 10.50 , i gdyby nie ta dyskusja juz byłbym w domu .


Zaraz zmieni sie IP :wyszczerzony:

A " uderz w stół , a nożyce .... "
Nie myślałem o Tobie , tak ogólnie ... :wyszczerzony:

Johny_Walker - 2015-10-28, 10:52

Bronek napisał/a:
Jest 10.50 , i gdyby nie ta dyskusja juz byłbym w domu .


Zaraz zmieni sie IP :wyszczerzony:

A " uderz w stół , a nożyce .... "
Nie myślałem o Tobie , tak ogólnie ... :wyszczerzony:

Jest 10.50 właśnie wstałem. Jestem w domu. Dziś podobnie jak wczoraj lub jutro planuję odpoczywać. Chyba że będę miał ochotę zrobić coś produktywnego, to zrobię. Bo będę chciał, a nie musiał. Sknera to ma fajne życie. :bajer

Bronek - 2015-10-28, 11:37

Zazdroszczę Ci.
Ja niestety chcę/muszę te cztery dni w tygodniu pójść do roboty . Zły zawód wybrałem i chyba źle się urodziłem.
Może też reinkarnacja mnie zawiodła ?
K...wa drzewem? być lepiej czy waleniem . Albo bym sobie stał i szumiał , albo z rozdziawioną gębą plywał bez celu. :wyszczerzony:

Fux - 2015-10-28, 12:04

Bronek napisał/a:


Nie musimy wprowadzać zakupionego sprzętu w koszta firmy .
Czyli traktujemy leasing jako formę kredytu osobistego Drogo ale można dostać kasę , gdy bank odmówi kredytu.



Bym polemizował. Radzę doczytać ustawę i stosowne punkty. Chyba, że wziąłeś leasing jako osoba fizyczna nie prowadząca DG.

Bronek - 2015-10-28, 12:14

? Cytuj !
Bo mi sie nie chce . Ale wiem i znam takich co brali np. Motocykle i to nie WSKi, ale ich nie rozliczali.

Idąc tym tropem ,istnieje obowiązek odliczania wszystkiego co masz w firmie . Chyba nie o to chodzi Urzędowi S. A wręcz odwrotnie , byś koszty miał najmniejsze.
Czynsz leasingowy to koszt ,plus reszta, paliwo ,serwis ,ubezpieczenie . Jedynie amortyzację ma firma leasingująca. I tak sprzęt jest opodatkowany u leasingodawcy .
Trzeba być słabo dbającym o interes Skarbu Państwa , by prosić aby podatnik generował koszty i uszczuplał budżet.
Chyba, że żyjemy w państwie socjalistycznym :bukiet:

Johny_Walker - 2015-10-28, 12:28

Istnieje obowiązek księgowania kosztów, a w szczególności zakupów towarów handlowych. Jednak jeśli podatnik po nabyciu stwierdzi, że ma wątpliwości co do tego czy dany zakup przyczynia się do zwiększenia przychodu i zrezygnuje z używania go w firmie, to ma pełne prawo tego zakupu nie księgować. Nie ma szans żeby się do tego przyczepili. Np. kupisz laptopa jako wyposażenie, a potem nie zaksięgujesz.
Jeśli jednak prowadząc spożywczak kupisz w hurtowni żywność za 10000 i nabierzesz wątpliwości, to niestety ale sprawa wygląda inaczej. Trzeba zaksięgować.

Fux - 2015-10-28, 21:34

Bronek, ktoś mnie opowiadał ze 6-7 lat wstecz o leasingu. Brane na dg musi być księgowane. Nie pmiętam szczegółów.
Mandus - 2015-10-28, 22:02

Panowie - bez obrazy, ale o leasingu to... - no, poza Bronkiem, który dobrze pisze, bo widać, że miał z tym do czynienia. Ja umów leasingowych miałem już trochę... i uważam, że nie ma lepszej formy finansowania prowadząc firmę oczywiście.

Johny - można kupić kampera za gotówkę - tylko trzeba nie mieć piątej klepki, żeby tak zrobić. Moje pieniądze mają zarabiać dla mnie, a nie leżeć u kogoś (np. sprzedawcy kampera czy czegokolwiek). Tam niech leżą pieniądze leasingodawcy - np. za 104% wartości sprzętu - na 4 lata? Opłaca się wywalać gotówkę? Nawet jeśli ktoś ma swoją matematykę, to co dalej? Jakie mamy korzyści z tego - amortyzacja :-/ ? Ja dziękuję - bo można wpłacić 45%, mieć FV na tą kwotę, którą wpłaciłem (a nie jak za zakup za gotówkę), a resztę w 3 lub 4 lata spłacić bez napinania. Dlatego w Europie leasingi są tak popularne, przy samochodach nie istnieje praktycznie inna forma finansowania (mam na myśli firmy) - podobnie w USA.
Zgadzam się Johny, że nie ma co napinać się za bardzo i brać na krechę, jak ma to nas stresować, a nie cieszyć - wtedy pewnie, że nie.

Oczywiście leasing ma wady jak wspomniany mandat czy wypłata odszkodowania - najpierw oni, potem my, ale jest sprawiedliwie. A ubezpieczenia to już nie te czasy - nie ma z tym problemu. Natomiast zalet jest znacznie więcej, o których już nie piszę...

To mój punkt widzenia i moja ekonomia - każdy ma prawo myśleć inaczej.

papamila - 2015-10-28, 23:25

To prosze o wskazanie leasingodawcy ktory wystawi mi kampera za 104%
:haha: :haha:

joko - 2015-10-29, 00:03

Jeżeli pojazd ma być użytkowany w firmie i wliczony w koszty jej działalności to tylko leasing. Kupowanie firmowych samochodów za gotówkę to szczyt głupoty.
Generalnie leasing na to co przynosi dochód bezpośrednio (np. maszyny, urządzenia) lub pośrednio (np. firmowy samochód)
Przy zakupie prywatnym albo gotówka ,albo jeżeli ma nie być za gotówkę to sens ma kredyt z ratą balonową , czyli spłata nie całego samochodu tylko utraty jego wartości .
Wbrew potocznej opinii zarówno leasing jak i kredyt nie są dla tych , których nie stać na zakup za gotówkę . Branie w kredyt lub leasing z założeniem że będziemy go spłacać pieniędzmi, które dopiero planujemy zarobić jest nieporozumieniem i brakiem odpowiedzialności.

Taką nie dawno otrzymałem ofertę w jednym z salonów ( i coś w tym musi być bo ja jako zagorzały zwolennik kupowania za swoje, poważnie zacząłem temat rozważać):

Samochód z przedłużoną gwarancją i p assistance na 4 lata, z pełną obsługą serwisową (materiały eksploatacyjne plus usługa) w promocji za 1zł , za cały okres gwarancji. Do tego pakiet AC+OC+NW+GAP (ubezpieczenie od utraty wartości)na bardzo korzystnych warunkach.
Całość (wraz z sumą ubezpieczenia za cały okres) w 4-letnim kredycie z wpłatą 10% i ratą balonową na koniec spłaty w wysokości 48%.

Przy takiej ofercie , mając pełną sumę na zakup , można zrobić dwie rzeczy :

1. Pozostawić całą kwotę u sprzedawcy, odebrać samochód i zapomnieć ...... a po 4 latach bezstresowego korzystania stanąć przed dylematem czy jeździć dalej już bez gwarancji , czy sprzedać . Jeżeli zostawimy to wszelkie koszty napraw i eksploatacji obciążą nasz budżet, a jeżeli zdecydujemy się sprzedać i kupić nowy to pierwsze trzeba znaleźć nabywcę a odzyskana kwota będzie po tych 4 latach stanowić około połowy wartości początkowej (czyli druga połowa tak czy inaczej poszła się paść)

2. Wydać 10% wartości pojazdu , a pozostałe 90 wpłacić sobie do banku na marny procent (ale zawsze jakiś) lub zainwestować w coś co ten dodatkowy dochód wygeneruje.
Użytkować samochód wydając po trochu z tych ulokowanych pieniędzy (np zleceniem stałym aby nie zawracać sobie tym co miesiąc głowy,ponosząc jedynie koszty paliwa .... a po 4 latach , albo spłacić drugą połowę gotówką i pozostawić samochód do dalszej eksploatacji, albo spróbować sprzedać go za kwotę trochę wyższą niż te 48% raty balonowej, albo rozbić ratę balonową na dalsze raty jeżeli chcemy dalej nim jeździć a nie chcemy wydawać gotówki. Można również nie spłacać raty balonowej , oddać samochód i wziąć sobie nowy ze świeżą gwarancją na podobnych zasadach . Skoro przez 4 lata użytkowania spłaciliśmy kwotę zbliżoną do utraty jego wartości , to de facto ponieśliśmy takie same koszty jak kupując go za gotówkę i po 4 latach go sprzedając, a korzyść jest taka że przez dłuższy okres dysponujemy tą gotówką i na koniec nie musimy użerać się z klientami na nasz pojazd

Oferta wydawała mi się sensowna i rozważałem skorzystanie z niej dość poważnie, ale ostatecznie zrezygnowałem ..... bo kto by jeździł 4 lata Skodą :-P

Temat problemów z ubezpieczeniem pojazdów w leasingu lub na kredyt załatwia GAP.
Kosztuje minimalny procent wartości pojazdu, a w sytuacji kradzieży lub szkody całkowitej , nawet na sam koniec spłaty, odzyskujemy wartość nie rynkową a tę za jaką pojazd nabyliśmy (fakturową ).

joko - 2015-10-29, 00:16

papamila napisał/a:
To prosze o wskazanie leasingodawcy ktory wystawi mi kampera za 104%
:haha: :haha:


Ostatnio Idea Bank miał ofertę na 100%, czyli praktycznie bez kosztowo. Budują portfel leasingowy, bo krucho u nich w statystykach, więc decydują się na takie manewry .
Zwrotów kosztów i ewentualnych zysków szukają w magii druku małą czcionka .
Jak uda Ci się utrzymać dyscyplinę terminowej spłaty przez cały okres leasingu, nie zapłacisz mandatu i zdążysz dostarczyć do nich oryginał ubezpieczenia na kolejne lata w tym samym dniu w którym ubezpieczenie zawrzesz , to możesz liczyć że przejdziesz cały leasing bez dodatkowych kosztów :szeroki_usmiech
Jedna wpadka i 5% wartości pojazdu w formie przymusowej daniny załatwia im i koszty i zysk.
Ciekawe czy komuś się uda , ale tak czy inaczej POWODZENIA :spoko

Johny_Walker - 2015-10-29, 00:34

Mandus napisał/a:
Panowie - bez obrazy, ale o leasingu to... - no, poza Bronkiem, który dobrze pisze, bo widać, że miał z tym do czynienia. Ja umów leasingowych miałem już trochę... i uważam, że nie ma lepszej formy finansowania prowadząc firmę oczywiście.

Johny - można kupić kampera za gotówkę - tylko trzeba nie mieć piątej klepki, żeby tak zrobić. Moje pieniądze mają zarabiać dla mnie, a nie leżeć u kogoś (np. sp

Nie wiem jaki jesteś w stanie wypracować wzrost z kapitału w długim okresie przy małym ryzyku. Mój (przy małym ryzyku) jest dodatni, ale nie na tyle wysoki żeby pokryć prowizje bankowe i odsetki. Dlatego leasing jest dla mnie po prostu za drogi.
Niektórym ludziom mylą się relacje stopy zysku i poziomu ryzyka. Myślą że zarobić na ryzykownej działalności gospodarczej w rok 10% od kapitału (w tym oczywiście budynki) jest lepiej niż 4% na lokacie gdzie ryzyko jest niemal zerowe. Wtedy ulegają złudzeniu że warto obracać cudzymi pieniędzmi i kupować na kredyt/leasing.
Takie myślenie trwa aż do momentu kryzysu, utraty kluczowego klienta, wypowiedzenia umowy itp…
Kupowałem na kredyt, ale nie zamierzam więcej. Wolę kupić za gotówkę. Na giełdzie pracuje kapitał z osobnej kupki i ja ich nie mieszam. Takie zasady. Dzięki nim jeszcze nie osiwiałem.

Johny_Walker - 2015-10-29, 00:37

joko napisał/a:
Jłą kwotę u sprzedawcy, odebrać samochód i zapomnieć ...... a po 4 latach bezstresowego korzystania stanąć przed dylematem czy jeździć dalej już bez gwarancji , czy sprzedać . Jeżeli zostawimy to wszelkie koszty napraw i eksploatacji obciążą nasz budżet, a jeżeli zdecydujemy się sprzedać i kupić nowy to pierwsze trzeba znaleźć nabywcę a odzyskana kwota będzie po tych 4 latach stanowić około połowy wartości początkowej (czyli druga połowa tak czy inaczej poszła się paść)

2. Wydać 10% wartości pojazdu , a pozostałe 90 wpłacić sobie do banku na marny procent (ale zawsze jakiś) lub zainwestować w coś co ten dodatkowy dochód wygeneruje.
Użytkować samochód wydając po trochu z tych ulokowanych pieniędzy (np zleceniem stałym aby nie zawrac

1. Oddajesz szanowany, niemal nowy samochód za pół ceny. Pomijając przypadki gdzie ma on 400 tys, to jest to głupotą. Jest wart więcej niż pół ceny.
2. Marny procent czyli 2,4% po podatku. Opłaty leasingowe i odsetki znacznie przewyższą ten procent.

Jedyną zaletą leasingu jest (było?) możliwość odliczenia VAT od całego zakupu. Poza tym same wady.

Mając gotówkę w ręku zupełnie inaczej rozmawia się z dealerem. Coś o tym wiem. :bajer

Bronek - 2015-10-29, 06:28

Dilerowi wsio ryba , kto mu zapłaci i skąd przyjdzie przelew. I tak dostaje od razu tyle ile trzeba
Johny chyba nie masz na myśli wyjmowania kasy z reklamówki.

Pewnie , że lepiej być pięknym i bogatym , ale my tu mówimy o naszych realiach .

To tak jak z kredytem hipotecznym mego syna na na 2,7 % w PKO SA. .myśleliśmy by mu go spłacić . Ale po co ....jak to 2,7 , zawsze zdążymy , a kasa pracuje .

Podobnie z leasingiem , których jest kilka rodzajów, np. finansowy , odnawialny itd.
Oddanie samochodu po zakończeniu leasingu , gdy wpłata/wykup to np 900 zł , chyba jest nierozsądne . Nawet w przypafku marki "z kurą w herbie". Taką skodzinę warto przytulić i jak wyżej pisałem wywalić ze środków trwałych , zajeździć lub darować najbiższym .
Oferty są różne
Na ogół po dwóch latach można go spłacić , można przekazać
Punkt widzenia zależy od pkt. siedzenia i tyle.
ps.
Fux do pięciu lat wstecz , czyli 6 praktycznie ...mogą grzebać w papierach

Fux - 2015-10-29, 08:18

Jakie 104%?
Chyba przy fiacie czy francuzach z leasingu koncernu. Kasa zostaje w rodzinie. Wtedy może być i 100%
Żaden leasing typu EFL nie odpuści zarobku.
Od paskarskiego ubezpieczenia, powiadamiania SMSem o wystawieniu faktury po opłatę za wysłanie mandatu z Włoch, za wszystko się płaci.
104% to może być przy wpłacie na poziomie 30% lub więcej i dużym wykupie w 2 lata.
Jest kilka sposobów na obniżenie tych %. Ubezpieczenie, porządna historia w leasingu, etc.

Ale darmo umarło.

Bronek, wiem, że 6 lat. Znajomy dowiedział się po czasie, że powinien księgować.

joko - 2015-10-29, 08:25

Bronek napisał/a:

Oddanie samochodu po zakończeniu leasingu , gdy wpłata/wykup to np 900 zł , chyba jest nierozsądne . Nawet w przypafku marki "z kurą w herbie". Taką skodzinę warto przytulić i jak wyżej pisałem wywalić ze środków trwałych , zajeździć lub darować najbiższym .


Broniu, ja to się czasem zastanawiam czy Wy w ogóle czytacie te posty co inni piszą, czy tylko rzucacie okiem.
Pisałem o przypadku z kredytem z ratą balonową , a nie o leasingu i oddawaniu w całości spłaconego samochodu.
Jeszcze raz aby była jasność: kredyt z rata balonową to taki w którym przez okres jego trwania spłaca się tylko część wartości samochodu ( w przypadku VW Banku i Skody jest to dokładnie 52% przez okres 4lat) a pozostała część zostaje do zapłacenia jako ostatnia rata (coś jak wykup w leasingu). Jeżeli to co zostaje jest kwotowo bliskie realnej wartości samochodu w tym momencie, a chcemy i tak i tak wymienić go na nowy, to zamiast płacić tę ostatnia ratę i potem szukać kupca na niego aby kasę odzyskać, to oddajemy go do banku (i jest to jedna z możliwych opcji i w dodatku całkiem legalna, czyli nie oznacza to że po prostu nie płacimy a po autko przychodzi windykator, tylko robi się to oficjalnie w porozumieniu z bankiem).
Jak takie rozwiązanie nam z jakiś powodów nie pasi, to robimy tradycyjnie , czyli spłacamy, ratę balonową , a samochód sprzedajemy na wolnym rynku i liczymy że dostaniemy za niego więcej. Tyle w temacie :spoko

Fux - 2015-10-29, 09:10

Jest rynek pojazdów nowych, jest używanych.
Po 4-5 latach osobówka osiąga około 50% wartości początkowej.

Ca. 1kpln co miesiąc idzie w kanał z tytułu utraty wartości przy aucie za około 100kpln.
Po tych 4-5 również.

I tu rodzi się pytanie, czy wykupić, czy brać nowy.

W przypadku, gdy gwarancja jest długa, koszty serwisu w cenie auta, to nie warto robic wykupu.

Czy kampery rządzą się podobnym mechanizmem? Chyba nie do końca ale i startowe dużo większe.

Bronek - 2015-10-29, 09:38

Joko ja nie do Ciebie , ale o leasingu, nie o ratach balonowych itp ... :wyszczerzony:
Skodzina wyszła a propos , bo jej nawet za darmo nie chcę . Do firmy dla innych , proszę bardzo .
:wyszczerzony:
Nic tu nie ma personalnego , być nie powinno , każdy ma swoje zwyczaje , sytuacje i motywacje. A przede wszystkim inną kasę . !!!

Po czterech latach gdy czar nowego pryska , płacić spora kasę to MUSI BOLEĆ !!!! :evil:
Chyba ,ze to kulciak Porsche lub inny samochód na lata :ok

Ja się uczepiłem leasingu , bo takowe przerabiałem

Fux za 600 zł warto wziąć po to by nawet oddać na złom .
Pod warunkiem ,że zapisy umowy są takie ,że wykup jest minimalny . Wszystko ustalasz . Reguły sa ale reszta do dogadania .
Ja na ogół brałem na 4 lata , z wpłata jak najmniejsza kiedyś nawet 5 % . i wykup parę stówek , nie tylko samochody ale sprzęt medyczny .
Lecz tak jak pisałem tu kwestia vatu , szybkości procedur i ich prostocie . Wszystko indywidualne .
Każdy ma trochę racji .

Ps . Dodam jeszcze ,że motywacja może być, nieodparta chęć posiadania nowej zabawki , i po trupach dążysz do celu , masz w nosie rozsadek i ekonomie .
Chcesz mieć i już , masz dużo kart jakiś kredycik , forsę na lokatach , inwestycjach , a tu cie ssie. :gwm
BIK pokazuje ,że ni chuchu krechy nie dostaniesz . To leasing może być w zasięgu reki jako dawca kasy , wbrew rozsądkowi .

Czy wielu z nas nie :) ostrzegano przed wyborem partnera ???? A co ? Nie zawsze mieli racje .. No niestety czasami tak !

Fux - 2015-10-29, 14:38

Bronek, przy leasingu możesz być zadłużony jak III/IV Najjaśniejsza. Bylebyś co miesiąc przelew zrobił.
Taki + tej formy dzierżawy sprzętu.

Większość się onanizuje „wrzucaniem" w koszty.
Te mają to do siebie, że my musimy ze swojej kiesy mamonę na nie wysupłać.
:-P

Dziwne „manewry" Naród robił, jak był dochodowy 45%.
Przy 19% wałki totalnie się nie opłacają.

A kombinowanie tych, co mają przepływ gotówki poza ewidencją, jest głupotą.

krimar - 2015-10-29, 14:53

Johny_Walker napisał/a:


Mając gotówkę w ręku zupełnie inaczej rozmawia się z dealerem.


No pewnie, bo już liczy ile stracił prowizji z tytułu leasingu, czy kredytu, którego Ci nie sprzedał i co za tym idzie ile mniej może Ci opuścić

joko - 2015-10-29, 15:07

krimar napisał/a:
Johny_Walker napisał/a:


Mając gotówkę w ręku zupełnie inaczej rozmawia się z dealerem.


No pewnie, bo już liczy ile stracił prowizji z tytułu leasingu, czy kredytu, którego Ci nie sprzedał i co za tym idzie ile mniej może Ci opuścić


:ok

na hasło GOTÓWKA :bum:

Oni nie wiedzą nawet za bardzo co z tym sianem mają zrobić, trza to potem liczyć, raportować, konwojować, do banku wozić ........ a zysku z tego tylko tyle co marży ..... cienizna :haha:

Endi - 2015-10-29, 15:51

joko napisał/a:
...
Wbrew potocznej opinii zarówno leasing jak i kredyt nie są dla tych , których nie stać na zakup za gotówkę . Branie w kredyt lub leasing z założeniem że będziemy go spłacać pieniędzmi, które dopiero planujemy zarobić jest nieporozumieniem i brakiem odpowiedzialności.
...


I to jest dla mnie podstawa kalkulacji... :spoko

:pifko

Fux - 2015-10-29, 16:02

krimar napisał/a:
Johny_Walker napisał/a:


Mając gotówkę w ręku zupełnie inaczej rozmawia się z dealerem.


No pewnie, bo już liczy ile stracił prowizji z tytułu leasingu, czy kredytu, którego Ci nie sprzedał i co za tym idzie ile mniej może Ci opuścić

Masz mgliste pojęcie w tej dziedzinie.

Kto ma mu dać te prowizję?
Leasing, bank? Za co?
Kiedy brałeś ostatnio jakiś leasing?
Bank łyknie jak pelikan rybę swoja prowizję od wielkości kredytu, który Tobie udzieli od Ciebie.
Weźże doczytaj a nie wprowadzaj ludzi w błąd.

Zawsze samemu załatwiam finansowanie, ubezpieczenie, etc.
Asistance miałem kilka. Markowe i ubezpieczeniowe oraz leasingowe za sam wzięcia leasingu. Razem trzy szt.
Korzystałem z takiego, które najbardziej było wygodne. Np. zabranie auta spod domu do serwisu i takowe przywiezienie. Auto zastępcze na czas naprawy także miałem za free.
W cudzysłowie oczywiście, bo te wszystkie „darmowe" świadczenia takimi nie są. :roll:

Do Dżonego. Gotówka to utrapienie. Zresztą więcej, niż 3 k€ nie przyjmie od Ciebie dealer. To wynika z ustawy.

Mandus - 2015-10-29, 17:57

Fux napisał/a:
krimar napisał/a:
Johny_Walker napisał/a:


Mając gotówkę w ręku zupełnie inaczej rozmawia się z dealerem.


No pewnie, bo już liczy ile stracił prowizji z tytułu leasingu, czy kredytu, którego Ci nie sprzedał i co za tym idzie ile mniej może Ci opuścić

Masz mgliste pojęcie w tej dziedzinie.

Kto ma mu dać te prowizję?
Leasing, bank? Za co?
Kiedy brałeś ostatnio jakiś leasing?
Bank łyknie jak pelikan rybę swoja prowizję od wielkości kredytu, który Tobie udzieli od Ciebie.
Weźże doczytaj a nie wprowadzaj ludzi w błąd.


@Fux, po pierwsze, nie wiem dlaczego tak strasznie starasz się być ekspertem w tej dziedzinie (nie tylko w tej) ale z całym szacunkiem do Ciebie i innych, kolega @krimar ma rację i chyba jak on wg Ciebie "ma mgliste pojęcie w tej dziedzinie" to Ty nie masz żadnego. Widać, nie zdajesz sobie sprawy, jak dużą kasiorę przytulają dealerzy samochodowi z tytułu sprzedaży leasingów, kredytów czy ubezpieczeń. A jak niektóre marki skumały o co chodzi, to same założyły pseudo banki typu ToyotaBank czy VW Bank czy VW Leasing. Widać, nie znasz ludzi z tego kawałka tortu i o jakiej kasie mówimy. Gotówka (a w zasadzie przelew) to najmniej korzystna forma dla sprzedawcy, ale oczywiście nie wszyscy na tym jadą, ale większość "dorabia sobie" - żeby była jasność - albo dealer, albo... handlowiec :haha:

@Fux, po drugie - to leasing 104% z hakiem jest właśnie we wspomnianej wcześniej przez Ciebie firmie leasingowej - przy czym jasno napisałem, że przy wpłacie 45% wkładu własnego, bez wykupu, a wysokość tego "haka" zależy, czy na 3 lata czy na 4 lata. Jak jesteś stałym klientem i masz najwyższą ocenę scoringową, nie płacisz dodatkowych prowizji czy opłaty manipulacyjnej itp. Nie ma żadnych "drobnych druczków". Nie bój się - i tak na mnie i na innych zarabiają, że nie wiedzą co z kasą robić - ale to efekt skali. Ale fakt, kolega jak bierze teraz pierwszy leasing w życiu, to przy podobnych założeniach ma... ponad 107%. Coś za coś.

@Johny - generalnie masz rację - najlepiej mieć kilka kupek i tak: z jednej grać na giełdzie dla rozrywki, z drugiej kupować za cash kampery, Porszawy itp, z trzeciej nie mniej dawać na hospicjum i inne zacne cele, z czwartej latać po świecie itd. Ale i tak, gdybym miał tak jak Ty :) to prowadząc firmę i mając dochody, zakup samochodu zrealizowałbym za pomocą leasingu. Nie dla przekory - tylko jest to dla mnie bardziej opłacalne szczególnie przy samochodach, chodzi o dłuuugą amortyzację przy zakupie za gotówkę - takie mamy prawo... Kupisz auto za gotówę na firmę za 100k i... zapłacisz 19k podatku od dochodu od tych wydanych przez Ciebie pieniędzy i dopiero zaczniesz co miesiąc amortyzować ten sprzęt przez lata :spoko

@joko - w moim toku myślenia - zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości

@Bronek - i tu jest sedno - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i kropka w temacie :)

Widzę, że strasznie co niektórzy wiążą się z materialnymi rzeczami bojąc się o nie, bo co będzie jak itp. - to też zaleta leasingu, że jak nie masz, to możesz go odstąpić komuś bliskiemu za odstępne (co nie zawsze jest łatwe) a w najgorszym wypadku oddać leasingodawcy. Proste. A że stracisz na tym? Stratą będzie dla mnie jak poważnie zachoruję lub umrę. Znam wielu biednych ludzi, którzy nigdy w życiu nic nie stracili, ale nie znam bogatego, który by nie stracił...

Nikogo nie chciałem urazić - tutaj mamy sobie pomagać, a nie udowadniać, że ktoś ma rację albo ktoś jest palant.

Bronek - 2015-10-29, 18:21

Diller ma interes bycia pośrednikiem we wszsstkim, działa jak broker .
Tak się starał bym mu nie uciekł , że z AcOc z prawie 2200 zł zszedł na 1700 zł. (auto syna firmowe)

Pewnie bym sam znalazł taniej , ale mi się nie chciało . Druga sprawa trzeba spełnić wymagania leasingodawcy i nie wszystkie Towarzystwa są honorowane.

Czasem dla wygody nie ekonomi niestety , można obowiązkowe AC OC wpakować w ratę , mniej boli ale per saldo droższe jest.

Mierzmy siły na zamiary .
Jeśli cię stać na raty , czynsze i opłaty , to bierz w formie jaka ci pasuje.

Gdybym miał gotówkę na 10-cio letniego kampera i miesięczne zarobki pozwalające na obsługę leasingu , kredytu , to wolę się nim podeprzeć i kupić coś nowszego .

Czekać jak dozbieram, też można , lecz istnieje obawa , iż mi pasja kamperowania przejdzie i nie doczekam ,,,,,np kupię Skodę :wyszczerzony:

A najbardziej bawi mnie opnia , że jak masz coś w kredycie to jest be .
Wiem , to pozwala na lepsze samopoczucie i samoocenę tym co nie mają tej możliwości , lub tych co ich stać na wydanie gotówki , ale bardzo to przeżywają. Normalne , bo to ich zapracowane pieniądze.
Ci bogaci szukają czsem powodu , by poprawić sobie i tak dobre samopoczucie , które będąc cały czas dobrym , staje sie zwykłe i nudne , niezauważalne. .
Muszą być bodźce, wojenki , spory itd
:kwiatki: :roza:

jarek73 - 2015-10-29, 18:49

Czytam tu o leasingu i ok ma wiele wad i zalet ( najczęściej zależy to od indywidualnej sytuacji firmy ) ale nie wiem czemu nikt nie napisał o sytuacji gdzie samochód kosztuje netto więcej niż 20 tysięcy euro. Nie można odliczyć dochodu powyżej tej kwoty kupując auto za gotówkę lub kredyt , w przypadku rat leasingowych można. Załóżmy że camper kosztuje 185 tys. Netto ( myślę że to realna kwota za nowego średniej półki lub 2 ,3 letni lepszej firmy ) nie odliczy 19 tysiecy dochodowego . Leasing jest trochę droższy i mniej wygodny niż kredyt ( polisa , mandaty, kłopoty w przypadku napraw itd. ) ale w przypadku droższych aut jedynie słuszny.

P.s. apropos kupowania zabawek za swoje bo jak coś nie wyjdzie to będzie kłopot to się w pełni zgadzam .
odkładaLem w czasie budowę off roadowej rajdowki bo to zbytek i wreszcie mam zupełnie za swoje :lol:
i wszystko mnie boli po jeździe, strach przed gorkami, podjazdami, zmieniono automatycznie na - bardzo interesujący sprzęt tylko parę lat za późno :(
naszcz

Fux - 2015-10-29, 20:05

Mandus, czytasz po łebkach i piszesz byle co.
Miałem kilkadziesiąt leasingów i wiem, co piszę.
NAPISAŁEM swoje doświadczenia nie ze skoda leasing, toyota leasing/bank i inne takie.
Poczytaj raz jeszcze i nie siej fermentu.

Leasingi marek samochodowych do dymanie klienta.

NIGDY nie korzystałem z dealera jako podmiot załatwiający leasing, ubezpieczenie, etc.
To sie nie opłacało!

Mandus - 2015-10-29, 20:28

Fux napisał/a:
Mandus, czytasz po łebkach i piszesz byle co.
Miałem kilkadziesiąt leasingów i wiem, co piszę.
NAPISAŁEM swoje doświadczenia nie ze skoda leasing, toyota leasing/bank i inne takie.
Poczytaj raz jeszcze i nie siej fermentu.


Ja napisałem (odpisałem) inną prawdę na poruszany przez Ciebie temat (i z grzeczności nie nazwałem tego głupotami). Ale nie, jak nie jest po Twojemu, to nazywasz to "ferment" czy "byle co", ale spoko, Ciebie jeszcze nikt na forum nie przegadał.
Może w innym temacie się kiedyś zgodzimy, ale tutaj odpuść innym forumowiczom jakieś udowodnianie Twojej prawdy itp, ja bynajmniej odpuszczam :spoko

Fux - 2015-10-30, 07:39

Ok. Skoro czujesz się urażony, to sorki.
Merytorycznie zdania nie zmienię. Napisałem to na podstawie swoich doświadczeń.

Johny_Walker - 2015-10-30, 08:28

Fux napisał/a:
Jest rynek pojazdów nowych, jest używanych.
Po 4-5 latach osobówka osiąga około 50% wartości początkowej.
..
Czy kampery rządzą się podobnym mechanizmem? Chyba nie do końca ale i startowe dużo większe.

Kampery, maszyny i pojazdy specjalistyczne tracą połowę wartości po 10 latach.

Johny_Walker - 2015-10-30, 08:33

Fux napisał/a:

Do Dżonego. Gotówka to utrapienie. Zresztą więcej, niż 3 k€ nie przyjmie od Ciebie dealer. To wynika z ustawy.

Miał być przelew, ale bank by nie zdążył na planowany termin odbioru. Szybciej było wypłacić i zawieźć.
Dealer przyjął całą kwotę w gotówce. Dosłownie to była reklamówka. Miny ludzi bezcenne. Nikt nie protestował. Zapewne pomyśleli że jestem z mafii i lepiej nie podskakiwać. :haha:

Johny_Walker - 2015-10-30, 08:39

Mandus napisał/a:

@Johny - generalnie masz rację - najlepiej mieć kilka kupek i tak: z jednej grać na giełdzie dla rozrywki, z drugiej kupować za cash kampery, Porszawy itp, z trzeciej nie mniej dawać na hospicjum i inne zacne cele, z czwartej latać po świecie itd. Ale i tak, gdybym miał tak jak Ty :) to prowadząc firmę i mając dochody, zakup samochodu zrealizowałbym za pomocą leasingu. Nie dla przekory - tylko jest to dla mnie bardziej opłacalne szczególnie przy samochodach, chodzi o dłuuugą amortyzację przy zakupie za gotówkę - takie mamy prawo... Kupisz auto za gotówę na firmę za 100k i... zapłacisz 19k podatku od dochodu od tych wydanych przez Ciebie pieniędzy i dopiero zaczniesz co miesiąc amortyzować ten sprzęt przez lata :spoko

Na firmę kupowałem auto w dawnych czasach, kiedy jeszcze był wzór Lisaka itp. Policzyłem dokładnie wszystkie koszty. Wtedy nawet kredyt mi się opłacał bardziej niż leasing.
Amortyzacja to OIDP 5 lat +/-2 lata. Jak dla mnie OK. 5 lat to nie jest długo.
Kupując wtedy na firmę mam koszt rozłożony na 5 lat. Zależy jak komu wychodzi. Mi częściej się opłacało unikać wyjątkowo dużych kosztów w jednym roku, bo nie zawsze się je zdąży rozliczyć stratę w następnych. Ale każdy ma inaczej. Może być tak że unikniesz podatku w jednym roku, a potem wskoczysz w wyższy próg w następnych. Rozłożenie kosztów na parę lat może być korzystniejsze.
Jedynym pewnym kosztem, którego nie ma w kupowaniu za gotówkę jest brak prowizji banku/leasingodawcy. Brak też odsetek.

Johny_Walker - 2015-10-30, 08:45

Bronek napisał/a:


A najbardziej bawi mnie opnia , że jak masz coś w kredycie to jest be .
Wiem , to pozwala na lepsze samopoczucie i samoocenę tym co nie mają tej możliwości , lub tych co ich stać na wydanie gotówki , ale bardzo to przeżywają. Normalne , bo to ich zapracowane pieniądze.

Bronek znowu do mnie pijesz, ech.
Wyjaśnię Ci takie zasady, których sam musiałem się uczyć w boju przelewając krew. ;)
Kredyt inwestycyjny, jeśli kogoś na niego stać jest DOBRY. Należy go brać, bo zwiększa przychody i zyski. Można nawet kupić samochód nowy w celach firmowych i będzie to lepsza decyzja niż jeżdżenie szrotem.
Kredyt konsumpcyjny to ZŁO!
Ludzie konsumujący na kredyt zarabiają bardzo dużo i dzięki kredytowaniu konsumpcji nie stają się bogaci, albo zarabiają przeciętnie i ciągle są biedni, albo mało i kończą na licytacji.
Kamper to konsumpcja, przepieprzanie kapitału. Kredyt na kampera to zło.

Gdybym bez większej kasy musiał się budować (konsumpcja), to zacząłbym od działki i postawienia garażu 25m2 umożliwiającego zamieszkanie.
Bez kasy na porządnego kampera, kupiłbym używkę za 40 tys lub chłodnię albo busa i zrobił samoróbkę. Jestem pewien, że zrobiłbym 80% tras, które robię Hymerem z fabryki.

krzlac - 2015-10-30, 10:24

Johny_Walker napisał/a:
które robię Hymerem z fabryki.


Tak, przy rocznym kamperze czas zacząć opuszczać słowo "prosto". :spoko

slawwoj - 2015-10-30, 10:28

Opowiadał mi znajomy takie zdarzenie:

Wielkie gospodarstwo, po polu jeździ ciągnik. Ciągnik olbrzym full wypas - sterowany GPS. Rolnik zajęty obserwacją ciągnika. Dumny jak paw. Naglę ciągnik staje. Rolnik robi wielkie oczy. Kiedyś złapałby za młotek i klucz francuski i zacząłby naprawiać. Teraz wyciąga komórkę i dzwoni do leasingodawcy. Odpowiadają mu, że wiedzą że ciągnik stanął. Przyczyną jest brak zapłaconej raty.

Rolnik wciagu kilku godzin wpłaca zaległość. Wraca na pole próbuje odpalić. Silnik zaskakuje i ciągnik kontynuuje prace ...

zbyszekwoj - 2015-10-30, 11:23

Pooglądałem ceny kamperów na zachodzie i nie mogę zrozumieć jak można żądać 40 tyś E za 10 letniego kampera poobijanego, jak nowy obok stoi za 50 tyś. podobnej klasy .
Mandus - 2015-10-30, 13:31

Fux napisał/a:
Ok. Skoro czujesz się urażony, to sorki.
Merytorycznie zdania nie zmienię. Napisałem to na podstawie swoich doświadczeń.


Spoko :pifko2

Wnioski z tego takie, że każdy ma inną sytuację, doświadczenia i nie ma co komu radzić. Ale warto na ten temat wiedzieć więcej, zanim podejmie się decyzję.

Bronek - 2015-10-30, 18:15

Ad
Johny nie bierz wszytkiego do siebie.
Tak jak nie wymagaj od innych tego co Tobie miłe i wg Ciebie jedyne.

Gdyby był jeden cudowny obiad , jeden cudowny lek , jedna cudowna kobieta i super chłop to....świat byłby rajem , Ale nudnym , a tak jest wiele dróg do osiągnięcia celów, pogodź się z tym , że istnieją inne warianty.
Alternatywne światy innych ludzi, też przekonanych o swojej nieomylności , mądrości itd.
Z tego robi się wojny , gdy tego nie dostrzegamy.

Na pocieszenie ........i tak już odrobinę spuściłeś pary. :idea: Już da się gadać :bukiet:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group