| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Nadwozia kempingowe i zabudowy - Lodówka sprężarkowa jest bardzo dobra.
elmo78 - 2013-10-08, 11:52 Temat postu: Lodówka sprężarkowa jest bardzo dobra. W wielu wątkach pojawiały się wzmianki o lodówkach sprężarkowych ale z racji małej ich popularności opinie bywały mocno stonowane.
Chciałem się tylko podzielić moją opinią, gdyż korzystałem z takiej lodówki przez ostatnie 3 tygodnie w ciepłym klimacie.
A więc w porównaniu z lodówką absorpcyjną, sprężarkowa to mega wypas i nie wyobrażam sobie kupna jakiejkolwiek innej.
Lodówka była zasilana z akumulatora ok.50Ah oraz panela słonecznego. Około godz.20 zachodziło słońce i robiło się ciemno a o godzinie 6 czy 7 (słońce jeszcze za wysokimi górami) odpalałem bez problemu samochód, bo na regulatorze nadal wszystko świeciło się na zielono.
Kompresory zastosowane w tych lodówkach są mega ciche. Podczas pracy słychać jedynie szum podobny do wentylatora od komputera ale i tak dopiero gdy się jest oddalonym od lodówki nie więcej niż na pół metra. Ma się to nijak do głośnego brzęczenia lodówek domowych.
Lodówka chłodzi już w kilkanaście minut po podłączeniu. Gdy testowałem ją w Polsce (Waeco CF-35) przy 20*C to ustawiłem ją na 1/3 skali i po 10-15 minutach termometr pokazywał przy ściankach (są najzimniejsze) około minus 7*C. W praktyce, w Grecji, trzymając lodówkę pełną jedzenia, w środku było około 0-2*C a przy ściankach -5*C. Na samej górze było około 6*C. Więc rzeczy, które chciałem niemalże zmrożone układałem przy ściankach (mięso) a rzeczy chłodne (serki, masło, kiełbasa, warzywa itd.) szły do środka. To wszystko na 1/3 mocy w ciepłym samochodzie osobowym.
Miałem poprzednio lodówkę absorpcyjną Dometic i żarła prąd jak głupia. Po paru godzinach akumulator 100Ah ledwo żył. W przypadku kompresorowej wiem, że po nocy nawet mały akumulatorek pozwoli na odpalenie silnika bo będzie miał zapas. Gdy się podłączy taką lodówkę pod solar, nawwet o mocy 60W i akumulator np.100Ah to ma się pewność, że nawet przy dwudniowym zaćmieniu słońca lodówka da radę. Przy takiej oszczędności energii argument, że lodówki absorpcyjne mogą pracować na gazie staje się mało przekonujący. Po co palić gaz skoro lodówka kompresorowa plus panel i akumulator dają gwarancję działania nawet w fatalnej pogodzie.
Jeśli więc ktoś miał wątpliwości co do opłacalności lodówek kompresorowych, to teraz może kupić spokojnie. Dla mnie lodówki absorpcyjne już nie istnieją
Johny_Walker - 2013-10-08, 12:05
Dzięki za ciekawą opinię.
Czyli warto dopłacić za sprężarkową? To będzie 2-3 tys. zł różnicy.
zbychu - 2013-10-08, 13:52
Lodówkę kompresorową Waeco 80 używam od 3 lat jest z zamrażalnikiem , i też potwierdzam jest niezawodna i bardzo wydajna i cicha .
SlawekEwa - 2013-10-08, 16:48
W tym roku na przełomie sierpnia i września w czasie podróży po Bałkanach nasze dwie załogi kamperowe używały też lodówek kompresorowych INDEL B41. SUPER!!!
eMKa - 2013-10-08, 18:02
Właśnie jestem na etapie wymiany lodówki, jest 60 l chcę wymienić na 100 l,
miała być gazowa, jak poprzednio, a teraz
wahom sie
mam solara 130 lub więcej, nie pamiętam
pokładówkę 100 Ah
zawsze musicie coś namotać
elmo78 - 2013-10-08, 18:21
To wszystko zależy też od zastosowania... Są tacy, którzy dźwigają ze sobą i ze dwie butle na gaz a są tacy (jak ja), których jedna butla 11L mocno wnerwia. Lodówki absorpcyjne najlepiej chodzą na gazie (najczęściej największa moc chłodzenia i wiadomo, że najdłuższy czas działania). Jednym nie przeszkadza przełączanie się pomiędzy gazem a 220V i 12V a mnie denerwowało, więc moja absorpcyjna chodziła na gazie non-stop. Zawsze się jednak obawiałem czy jakiegoś pożaru nie będzie, bo płomień to płomień. Podczas jazdy też się martwiłem, czy nie zgaśnie (producent i tak w ogóle zabrania używania gazu podczas jazdy). Więc jest to wiele czynników.
Jednak lodówka kompresorowa plus panel i jakikolwiek akumulator powodują, że totalnie się zapomina o lodówce: ona po prostu jest, zawsze działa i zawsze jest chłodna.
mwservice - 2013-10-09, 11:48
Kilka faktów z mojego doświadczenia:
Z lodówką absorpcyjną da się żyć. Mam Thetford 140l z osobnym zamrażalnikiem.
Przełącza się automatycznie 230V/12V/gaz, więc nie trzeba o niczym pamiętać. Dodatkowo regulator gazu sam przełącza butle z pustej na pełną i umożliwia jazdę z odkręconym gazem (Duocontrol CS + węże SBS). Na 1 butli 11kg gazu działa minimum 3 tygodnie (z gotowaniem), więc 2 butle dają swobodę minimum 6 tygodni bez myślenia o tym. Przetestowane w sierpniu Chorwacja/Włochy.
Minusem mojej lodówki jest trochę gorsze chłodzenie podczas jazdy (na 12V), więc może to być argument do zastanowienia się nad lodówką kompresorową.
Lodówka zaczyna chłodzić po 2-3 godzinach po włączeniu, ale zwykle to nie jest problem - włączam 1 dzień przed wyjazdem, potem działa cały czas.
Mam zamontowane wentylatory do wymuszenia chłodzenia (80x80x25mm, SUNON, HA80251V4-000U-999) + regulator z czujnikiem temperatury, więc w czasie dnia gdy jest gorąco, ta lodówka nie jest bezgłośna.
krimar - 2013-10-09, 12:00
a czy są jakieś lodówki sprężarkowe na gaz?
albo może z silnikiem spalinowym, który może chodzić na gaz?
przemo.d - 2013-10-09, 14:23
| elmo78 napisał/a: |
Jednak lodówka kompresorowa plus panel i jakikolwiek akumulator powodują, że totalnie się zapomina o lodówce: ona po prostu jest, zawsze działa i zawsze jest chłodna. |
Podaj jeszcze jaką posiadasz przetwornice i jaki pobór prądu ma ta lodówka lub ile Watt pobiera?Czy ona ma na 12V kompresor?
Bo wychodzi mi, że prze 60W po 10-ciu godzinach zdechnie bateria bez solara.
Na jesień nie dasz rady z tym zestawem powojować na 100%.
Podaj więcej danych lodówki.
Pozdro.
Przemek.
koder - 2013-10-09, 14:44
Przecież elmo podał model, można sobie sprawdzić. Waeco CF 35 ma kompresor 12/24V, pobiera od 0,56 do 0,71A (lub jak to lubi producent podawać: Ah/h ). W 10h zje ledwo 7Ah. Zaryzykuję hipotezę, że i jesienią da radę bez problemu (szczególnie, że mniej prądu wtedy potrzebuje).
Te lodówki mają jedną istotną wadę: cena jest zaporowa.
wagabunda - 2013-10-09, 19:07
Po kilkuletnim praktycznym korzystaniu z lodówki sprężarkowej(75W)uważam że do
bezproblemowego korzystania w kazdych warunkach,powiny być w zabudowie dwa aku
po ok.100Ah + solar
maszakow - 2013-10-09, 19:13
| krimar napisał/a: | a czy są jakieś lodówki sprężarkowe na gaz?
albo może z silnikiem spalinowym, który może chodzić na gaz? |
NIE ma. Albo jest kompresor i to jest jedna technologia chłodzenia - albo grzałki elektryczno-gazowe i to jest odmienna technologia chłodzenia.
Trzecia technologia to ogniwa termoelektryczne tzw peltiery. Najbardizej znane z tych wszystkich przenośnych "lodówek turystycznych". Mało efektywne...aczkolwiek mam w pracy lodówkę na 230V z czymś takim. Tania a całkiem przyzwoicie działa. Sprawdzę co zacz przy jakiejś okazji.
Mikesz - 2013-10-09, 19:34
| przemo.d napisał/a: | | elmo78 napisał/a: |
Jednak lodówka kompresorowa plus panel i jakikolwiek akumulator powodują, że totalnie się zapomina o lodówce: ona po prostu jest, zawsze działa i zawsze jest chłodna. |
Podaj jeszcze jaką posiadasz przetwornice i jaki pobór prądu ma ta lodówka lub ile Watt pobiera?Czy ona ma na 12V kompresor?
Bo wychodzi mi, że prze 60W po 10-ciu godzinach zdechnie bateria bez solara.
Na jesień nie dasz rady z tym zestawem powojować na 100%.
Podaj więcej danych lodówki.
Pozdro.
Przemek. |
Lodówki sprężarkowe nie pracują cały czas tak samo jak domowe,wyłączają się po osiągnięciu danej temperatury,a załączają się od czasu do czasu tylko dla podtrzymania temperatury we wnętrzu. Mowa jest o tej lodówce http://www.waeco.com/pl/4191.php
Johny_Walker - 2013-10-20, 16:15
Dzienny koszt użytkowania lodówki tradycyjnej w Polsce:
80g gazu x24h = 432g gazu x 5 zł = 2,16 zł/doba.
Dzienny koszt użytkowania lodówki sprężarkowej z ogniw słonecznych na południu Europy = gratis?
Cena lodówki kompresorowej WAECO CR140 1150 EUR minus pieniądze ze starej 1000 zł = 3800 zł.
Cena zestawu solarnego 1000 zł.
Razem 4800 zł
Podzielone na 2,16 = 2222 dni
Inwestycja zwróci się po:
6 latach ciągłego kamperowania full time,
24 latach kamperowania trzy miesiące w roku,
74 latach kamperowania miesiąc w roku.
Gdyby ktoś nie miał lodówki i zastanawiał się nad kupnem, to co innego. Nowe kompresorowe kosztują niewiele więcej, niż absorpcyjne i wtedy mając solary obliczenia wyglądają inaczej.
Dobrze policzyłem?
Rockers - 2013-10-20, 17:13
a są takie lodówki pod zabudowę ? czy tylko przenośne ??
Johny_Walker - 2013-10-20, 17:58
| Rockers napisał/a: | | a są takie lodówki pod zabudowę ? czy tylko przenośne ?? |
Jest sporo. Pisałem o tej:
http://www.my-caravanning...ke/CR-140/40719
eMKa - 2013-10-20, 21:21
ale 100 l na 495 (szerokość)mm nie ma a w moim taka zabudowa. Przy tej pojemności
kompresory są tylko 525 mm szerokie
Rockers - 2013-10-21, 16:28
nie wiem jak wymiarowo ale malusie też są hmmm
moja lodóweczka ostatnio coś kuleje ale cena małej lodóweczki nie jest mała więc nie wiem czy do mojego kamperka w razie czego opłaca się taką kupować .........
w każdym razie jak by co i będę musiał wymienić to czuje że też będę miał zgryza
elmo78 - 2013-10-21, 21:54
| Johny_Walker napisał/a: |
Inwestycja zwróci się po:
6 latach ciągłego kamperowania full time,
24 latach kamperowania trzy miesiące w roku,
74 latach kamperowania miesiąc w roku.
Dobrze policzyłem? |
Jonhy, nie wnikałem zbytnio w obliczenia, ale z pewnością są dobre. Jednak nie o kasę tu chodzi, ale o skuteczność, wydajność i małą upierdliwość. Po prostu odpalasz lodówkę i nie martwisz się o nic. Nie zaglądasz do szafki i potrząsasz butlą, żeby sprawdzić, czy jest gaz :-)
Dla kempingowców taka lodówka nie jest gratką, bo mają albo 220V albo sklep z butlami niedaleko. Jednak dla podróżników taka lodówka ma sporą przewagę, bo często tygodniami siedzą gdzieś, gdzie nie ma ani prądu ani sklepu.
To tak jak z samochodem terenowym... Po co przepłacać za terenówkę skoro korzysta się z jej możliwości w pełni na 5% trasy. Jednak czasami te 5% decyduje o dojechaniu gdzieś, czy o bezpiecznym powrocie do domu. Podobnie z lodówką: wiadomo, że absorpcyjna da sobie radę w większości przypadków, ale czasami może się zdarzyć taki dzień, że akurat będzie lokalne święto, akurat skończy się gaz i akurat będziemy koczowali na dziko i akurat właśnie dlatego zepsuje się całe jedzenie...
lepciak - 2013-10-22, 07:36
elmo78 | Cytat: | | akurat skończy się gaz i akurat będziemy koczowali na dziko i akurat właśnie dlatego zepsuje się całe jedzenie |
Albo co gorsze - rozmrozi jedyne 1/2 litra.
Johny_Walker - 2013-10-22, 09:28
Ciekawi mnie jedno. Różnica ceny pomiędzy nową absorpcyjną, a nową sprężarkową jest bardzo niewielka. A jednak w katalogach i cennikach opcjonalnego wyposażenia nowych camperów ciężko znaleźć opcję lodówki sprężarkowej. Jedynie proponują dużą zamiast małej, albo piekarnik czy osobną zamrażarkę.
Hobbysta - 2013-10-23, 15:39
Koledzy jestem na etapie przygotowań do budowy blaszanki co sądzicie o lodówce WAECO CRP 40
Jacek999 - 2013-10-23, 19:09
Lodówka kompresorowa jest super pod jednym warunkiem, że używa jej się do funkcji chłodzenia. Nie nadaje się natomiast do mrożenia większej ilości produktów . Nieświadomy tego w Norwegi włożyłem do niej kilka dorszyków. Wyładowałem akumulator po ok. 10 godzinach, przy pracującym solarze. Jest na to sposób, przed wyjazdem zapakować do niej, albo zamrożone produkty, albo wode w 1,5 l butelkach pet. Po udanym połowie wyciągamy butelki, a na ich miejsce dorszyki. Lód z butelek można wykorzystać do drinków
elmo78 - 2013-10-24, 10:16
No to faktycznie dziwna sprawa. Ja miałem wszystkie potrawy będące przy ściankach totalnie zmrożone a byłem na 1/3 mocy i po nocy (jakieś 9-10 godzin bez słońca) malusieńki akumulator nadal odpalał samochód.
kaimar - 2013-10-24, 11:44
To może i ja wtrącę swoje dwa grosze.
Lodówki kompresorowe są łatwiejsze do zabudowania szczególnie w przerabianej blaszance.
Mogą pracować z bateriami słonecznymi.
Ale niestety największa lodówka kompresorowa przeznaczona do kamperów to CR140 o pojemności ok. 136 litrów , w tym zamrażalnik 11,5 litra. Największa absorpcyjna to RMD8555 o pojemności 190 litrów w tym 22,5 litrów zamrażalnik (osobny).
Dla każdego według potrzeb.
Problem wyboru lodówki dotyczy praktycznie budowniczych kamperów i posiadaczy starych lodówek do wymiany.
Johny_Walker - 2013-10-24, 12:12
| Jacek999 napisał/a: | | Nieświadomy tego w Norwegi włożyłem do niej kilka dorszyków. Wyładowałem akumulator po ok. 10 godzinach, przy pracującym solarze. Jest na to sposób, przed wyjazdem zapakować do |
Butelki PET z lodem owszem schłodzą dorszyki, ale największe ciepło do odebrania jest w momencie przemiany ciekłej w stałą. Tutaj butelki nic nie pomogą.
Jak rozumiem problem nie polega na tym, że lodówka nie potrafiła zmrozić, tylko że zabiera to olbrzymią ilość energii? Czy producenci podają zdolność mrożenia? Np. moja lodówka domowa ma zdolność mrożenia 6 kg/24h, a zamrażarka chyba 15-20kg/24h. Wtedy kompresor zużywający np. 300W chodzi niemal na okrągło pobierając w ciągu doby kilka kilowatogodzin energii.
Akumulator 100Ah ma w sobie zmagazynowane tylko 1,2 kWh, więc trzeba by takich akumulatorów kilka, żeby zamrozić kilka kilogramów wody (dorsza).
Może ktoś policzy ile kWh energii trzeba poświęcić na zamrożenie kg wody z uwzględnieniem strat na pompie ciepła?
koder - 2013-10-24, 12:44
| Johny_Walker napisał/a: | | Butelki PET z lodem owszem schłodzą dorszyki, ale największe ciepło do odebrania jest w momencie przemiany ciekłej w stałą. Tutaj butelki nic nie pomogą. |
Owszem, pomogą - pochłoną nadmiarową energię do graniczy przemiany fazowej. Chłodziarka musi wtedy "tylko" przeprowadzić dorsza przez granicę. A jak dosypać soli (do 20%), to nawet same PETy z lodem spokojnie zamrożą dowolny towar.
Johny_Walker - 2013-10-24, 12:49
Hmm, pomysł z solą będę musiał wypróbować. Ile soli trzeba dosypać, żeby osiągnąć maksymalny efekt, a zamrażarka zdołała je zamrozić w temperaturze -24?
koder - 2013-10-24, 14:41
Maksymalny? 20%, do roztworu nasyconego. Ale moja zamrażarka ustawiona na -25 nie potrafi tego ponownie zamrozić. Łatwiej jest najpierw zamrozić wodę, potem dosypać soli.
http://www.chwalba.net/diy-lodowka-wlasnej-roboty/
elmo78 - 2013-10-24, 15:37
Ja tam nie jestem z tych co umieją liczyć nie jestem, ale jak włożyłem butelki PET 2x1.5L do domowej zamrażarki i potem włożyłem je do WYłączonej lodówki turystycznej, to po 2-3 dniach jedzenie miało temperaturę około 8-9*C. Oznacza to, że bezwładność cieplna czy też moc chłodnicza wody jest bardzo duża.
maszakow - 2013-10-24, 21:48
Butelki butelkami - a technologia idzie do przodu. Wymyślono coś takiego jak żelpaki.
Tylko nie takie w plastikowych obudowach, marketowy badziew za parę złotych - niewiele wart. szukajcie woreczków żelowych. Są naprawde wydajne. 3 takie (ok 600ml) zamrożone w normalnej zamrażarce [otrafiły utrzymać niską temperaturę w lodówce turystycznej przez 24h.
koder - 2013-10-25, 07:15
Woda ma ciepło właściwe krystalizacji 334kJ/kg (92Wh). 3x600ml wody to 167Wh. Przy lodówce o szczelności 5W (kiepska, tyle ma pudełko styropianowe!) utrzyma temperaturę przez ponad 33h.
Technologia może idzie do przodu, ale parametry fizyczne substancji już nie. Wodę naprawdę ciężko przeskoczyć w interesującym zakresie temperatur. Wkłady żelowe, o których piszesz, składają się w większości ze zwykłej wody i z niej biorą swoją wydajność chłodniczą. Żelowanie służy tylko ułatwieniu transportu i poprawieniu trwałości - nie wylewają się w stanie ciekłym po przebiciu pojemnika, można stosować w pojemnikach elastycznych, a czasem dodaje się substancje, których celem jest rozbicie kryształów lodu - wtedy łatwiej je ułożyć po zamrożeniu.
Ale te wszystkie dodatki zmniejszają ciepło właściwe krystalizacji/l. Czysta woda nadal ma najlepszy parametr, jaki znajdziesz w otaczającym środowisku.
Tutaj lista po pierwiastku.
szadok - 2013-10-25, 08:11
koder,
prawdziwa wiedza, to znajomość przyczyn
Z wielką przyjemnością czytam Twoje posty i chłonę tę wiedzę, której mi akurat brakuje
Za dzielenie się wiedzą, z przyjemnością stawiam piwo
maszakow - 2013-10-25, 21:35
Rany boskie...kim on jest nie-prywatnie...
Ja nie zdziwię się jak wkrótce jego Smoczyca będzie napędzana zimną fuzją.
koder - 2013-10-27, 21:12
Bez przesady, to jest wiedza szkolna, chyba nawet z podstawówki. Fakt, nikt dzieciakom nie mówi, jakie fajne rzeczy tym można policzyć. Po prostu kiedyś potrzebowałem i wyciągnąłem odpowiednie dane. (A w sygnaturce masz Serenity :P)
Ad rem: przy przeliczaniu wydajności lodówki jedzenie można spokojnie traktować jako wodę (składa się w 80-95% z wody). Lodówka sprężarkowa ma współczynnik wydajności rzędu 4-5, co oznacza, że pobierając 50W prądu pompuje na zewnątrz 200-250W energii.
Z czego można policzyć np. że na ochłodzenie kilograma żarcia z 30 stopni do 0 taka lodówka pobierze ~0.7Ah z akumulatora, a zajmie jej to 8 minut 20 sekund :-)
VW - 2014-01-29, 01:15
czytam posty i chłonę wiedzę od mądrzejszych w temacie kolegów...
Ciekawi mnie jeszcze czy jest sens zastosowania zamrożonych wkładów w chłodziarce turystycznej, takiej za 200pln z hipera, która to chłodzi ogniwem peltiera? Czy to poprawi jej wydajność? Czy obniży temperaturę przechowywanych produktów? Czy nic nie zmieni? A może warto zastosować dodatkowe wentylatory?
krzlac - 2014-01-29, 11:57
Ja na dłuższych wyjazdach wspomagam się lodówką sprężarkową EZETIL 23 litry. Ma ona kompresor Danfosa tak jak Waeco a jest trochę tańsza. Pakuję do niej w domu ok. 20 zamrożonych porcji obiadowych i ustawiam temperaturę -20C. Żona szczęsliwa- rozmraża. podgrzewa w mikrofali lub na kuchence gazowej i odpoczywa. Jak codziennie jadziemy kilka godzin (a taki mam styl kamperowania) to z prądem nie mam żadnych problemów. Czasem jak widzę że wieczorem krucho stoję z prądem w aku to ją wyłączam. Na rano mam -8C. Rano włączam i jadę dalej. W Norwegi w miarę jak ubywało obiadków dokładałem filety z ryb i obgotowane grzybki. Wszystko zamarzało, po kilku godzinach jazdy w lodówce tempertura spadała do -20C. Wyjężdzałem z pełną i wracałem z pełną.
krzlac - 2014-01-29, 13:17
Zdjęcia
maszakow - 2014-01-29, 22:27
Pobór mocy na tym samym poziomie jak w średnich lodówkach absorbcyjnych. tyle że kompresor jest znacznie bardziej wydajniejszy. i nie chodzi non stop...
Natomiast zwrot "trochę tańsza"... no jest to prawda tylko...co to za różnica dla kupującego przy tej cenie... O dychę pojemniejsza siostrzyczka kosztuje na necie 2400 PLN. Waeco 35l - 2600PLN. W mordę Jeża z Erlenwaldu.... przecież tyle kosztują już lodówki domowe side by side.
krzlac - 2014-01-30, 08:44
Ja tylko pisze o zaletach takiej zamrażarki jako wspomaganiu na długich wyjazdach, większośc z nas ma w swoich wbudowanych lodówkach zamrażalnik 5-9 l. Niestety do naszej kamperowej zabawy wszystko jest drogie. i nie wynika to z kalkulacji kosztów. CHCESZ MIEĆ - TO PŁAĆ!!!
koder - 2014-01-30, 09:16
| VW napisał/a: | | Ciekawi mnie jeszcze czy jest sens zastosowania zamrożonych wkładów w chłodziarce turystycznej, takiej za 200pln z hipera, która to chłodzi ogniwem peltiera? Czy to poprawi jej wydajność? Czy obniży temperaturę przechowywanych produktów? Czy nic nie zmieni? A może warto zastosować dodatkowe wentylatory? |
1kg wkładu absorbuje ~92Wh ciepła. Peltier ma koło 50% wydajności w optymalnych warunkach, więc pompuje w najlepszym wypadku 50W ciepła na zewnątrz. Wkład robi więc energetycznie za 2 godziny pracy ogniwa w optymalnych warunkach.
Czy poprawi wydajność? Mam wrażenie, że tanie lodówki nie mają na pokładzie termostatu - to po prostu ogniwo pracujące pełną mocą cały czas. Wkład zmniejszy temperaturę we wnętrzu gdzieś do temperatury topnienia (od 0° do -18°C, w zależności od składu), z gradientem (różnicą między dnem a górą) gdzieś 8-10 stopni. Przy włożonym, zamarzniętym wkładzie nie ma chyba większego sensu włączać takiej lodówki do prądu - bardzo szybko peltier dojdzie do temperatury granicznej (70°C różnicy) i nie będzie w zasadzie nic pompował. No, chyba, że masz lodówkę, która potrafi zewnętrzny radiator schłodzić poniżej 50° (z pracującym wentylatorem). Dodatkowy wentylator pomoże, o ile da radę dodatkowo schłodzić radiator po ciepłej stronie. Tu już dużo zależy od konkretnej budowy lodówki.
Wkłady (w każdym razie - duże wkłady) potrafią odebrać dużo więcej ciepła niż ogniwo peltiera jest w stanie wypompować. Temperatura w środku będzie więc niższa i całkiem nieźle ustabilizowana. Z moich doświadczeń - temperatura zewnętrzna nie bardzo wpływa na temperaturę w środku lodówki, po prostu skraca żywotność wkładu.
Wkłady można sobie zrobić samemu za grosze. Nawet zwykła butelka PET z zamrożoną wodą robi za dobry wkład.
Największą bolączką tanich lodówek z marketu jest kiepska izolacja - widziałem już kilka razy takie, w których były dziury w warstwie izolacyjnej (wstrzyknięto za mało styropianu).
VW - 2014-01-31, 11:29
koder dzięki za odpowiedź, czy ty masz doktorat w dziedzinie? - to taka forma docenienia wiedzy i chęci dzielenia się nią
Rozumiem, że jak zamrożony wkład zamieszczę w mojej chłodziarce to automatycznie będzie w niej niższa temperatura na start. Część energii pochłonie schłodzenie produktów, chyba że zostaną wcześniej schłodzone w domowej lodówce. A włączenie wtedy do prądu lodówki, która teoretycznie ma chłodzić o -20°C w stosunku do temperatury otoczenia, jest bezcelowe bo "będzie wyciągała" temperaturę na zewnątrz? Czyli nie będzie wstanie schłodzić więcej ani utrzymać temperatury podanej przez producenta?
Co innego jak startuje z kampingu bez dostępu do zamrażalnika, czyli bez dodatkowego wkładu. Rozumiem, że wtedy usprawnienie mojej "taniej" chłodziarki to po pierwsze uszczelnienie izolacji, a po drugie poprawienie odprowadzania ciepła z ogniwa?
koder - 2014-01-31, 11:56
Jeśli podłączysz do prądu ogniwo peltiera, którego zimna strona jest poniżej granicznej różnicy temperatur, to będzie po prostu grzało. Różnica dla ogniwa to ~70°C, jeżeli producent lodówki podaje 20°C, to znaczy że radiator po ciepłej stronie jest w stanie rozproszyć tylko 50°C (to skrót myślowy).
Można zrobić wydajniejszą lodówkę termoelektryczną chłodząc ciepłą stronę inaczej, np. cieczą, w szczególności podgrzewając wodę z bojlera. Wtedy chłodna strona może spokojnie zejść poniżej 0°C i zamrażać na nowo wkład buforowy.
VW - 2014-01-31, 16:10
Mam do dyspozycji radiatory i wentylatory komputerowe, to w przyszłym tygodniu z ciekawości się pobawię i zobaczę co można uzyskać... czy da się wycisnąć więcej z tej chłodziarki? czy trzeba kupić coś porządnego?
VW - 2014-02-03, 22:26
Dziś odkopałem lodówkę i przetestowałem jej możliwości na sucho. Okazuje się, że obiecywane przez sprzedającego -20 w stosunku do temperatury otoczenia to bajka. W praktyce chłodziarka w przeciągu około 4 godzin pracy schłodziła swe wnętrze o jakieś 9-10 stopni (mierzone termoparą). Nie mogąc w to uwierzyć odszukałem instrukcję do niej o okazuje się, że według producenta ten model schłodzi wnętrze max o 12 stopni - co właściwie niewiele daje... Rozebrałem to "cudo" i planuję jutro w wolnej chwili popracować nad chłodzeniem ciepłej strony.
VW - 2014-02-04, 20:53
Na początek poprawiłem styk powierzchni radiatorów i ogniwa - papier ścierny od 80 do 2000 i pasta z zawartością srebra. Podczas prac zauważyłem, że ogniwo jest delikatnie ukruszone w rogu. Próba złożenia i odpalenia... wiatraki kręcą, więc nie jest źle, ale jakby ogniwo nie pracuje. Sprawdzone na zasilaczu serwisowym i okazuje się, że pobór w okolicy 0,02 raczej wskazuje na jego uszkodzenie. Zakupiłem dziś nowe ogniwo 22pln + koszty wysyłki. Jak dotrze dam znać co się zmieniło...
|
|