|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Kamperowców podróże nie kamperowe - Coś dla ciekawych świata - Lanzarote
Witold Cherubin - 2013-11-02, 18:55 Temat postu: Coś dla ciekawych świata - Lanzarote Witajcie Ci wszyscy, którzy zastanawiają się gdzie uciec przed zimą i pobyczyć się w ciepełku.
Zaczynają się długie wieczory, więc pomyślałem sobie, że może zaciekawi Was opis bardzo nietypowego miejsca na świecie, jakim jest wyspa Lanzarote.
Ponieważ w zimie nie jeżdżę kamperem więc pozostaje mi zwiedzanie cieplejszych części naszego łez padołu korzystając z ofert różnych biur podróży.
Przeglądając te oferty zaciekawiła mnie chyba najmniej znana wyspa spośród Wysp Kanaryjskich.
Wyspa ta jest najdalej wysuniętą na północ i wschód częścią archipelagu Wysp Kanaryjskich, sąsiadującą z wyspą Fuerteventura. Położona jest ona ok. 150 km od wybrzeży Afryki i ok. 1000 km od wybrzeży Hiszpanii do której należą Wyspy Kanaryjskie.
Bliskość Afryki powoduje, że w czasie burz nad Saharą do wyspy docierają pyły piaskowe, ale jednocześnie ta bliskość "czarnego lądu" powoduje, że na Lanzarote jest cieplutko, ale nie za gorąco, bo wpływa na to ocean Atlantycki i jego chłodne wody.
W czasie lata (od lipca do września) temperatura powietrza jest wyższa (27 -30 st.C), ale w zimie nie spada poniżej 20 stopni. Temperatura wody w oceanie jest najwyższa we wrześniu (ok. 22 stopni), ale w zimie też jest znośna (ok. 19 stopni), w każdym razie w lutym kąpałem się i pływałem w oceanie i nie miałem gęsiej skórki wchodząc do wody. Na wyspie wieją dość silne wiatry pasatowe, co powoduje, że jest ona bardzo chętnie odwiedzania przez miłośników windsurfingu, kitesurfingu i innych sportów wodnych wykorzystujących siłę wiatru. Ponadto dzięki tym wiatrom powietrze jest rzeźkie, czyste i zawiera dużo jodu.
Lanzarote jest wyspą wulkaniczną i ma pustynny charakter, a jej krajobraz chyba najbardziej przypomina krajobraz księżycowy. Nazywana jest wyspą wulkanów, bo jest na niej ponad 300 stożków wulkanicznych, a ostatnie erupcje miały miejsce w XIX wieku. Na terenie tych erupcji utworzono wielki Park Narodowy Timanfaya (ok. 85 km kwadratowych), o którym napiszę w dalszej części mojej relacji.
Wyspa ma niewielkie rozmiary (ok. 1700 km kwadratowych), a dobrze rozwinięta sieć drogowa powodują, że jej zwiedzanie jest naprawdę przyjemne. Główne drogi są naprawdę bardzo dobre, a niektóre mają parametry autostrad i dróg szybkiego ruchu. Drogi lokalne są różne, asfaltowe, szutrowe i po prostu drogi polne, ale twarde wulkaniczne podłoże powoduje, że jeździ się po nich dobrze. Na wyspie obowiązują takie same przepisy ruchu drogowego jak w Hiszpanii (ruch prawostronny, zapięte pasy bezpieczeństwa, ograniczenia prędkości (w mieście 50, na szosie 90, na autostradzie 120 km/h) itd. Ważną informacją jest, że benzyna jest trochę tańsza niż na stałym lądzie, a wypożyczenie samochodu nie jest kosztowne. Parkowanie samochodów na ulicy jest dozwolone tam, gdzie są białe i niebieskie linie, nie wolno parkować przy żółtych liniach, a parkowanie przy niebieskich liniach jest płatne. Według mnie wystarczy wypożyczyć samochód na 3 dni, żeby zwiedzić wszystkie interesujące miejsca na wyspie. Jest to więc wyspa bardzo dogodna dla tygodniowego wypadu po słońce za stosunkowo niewielkie pieniądze. Z Warszawy leci się na Lanzarote ok. 5 godzin, niektórzy latają tam z Berlina, wtedy jest ok. 4 godziny lotu.
Zaskakujące jest, że mimo wulkanicznego charakteru, plaże na wyspie są białe, piaszczyste, natomiast różnie jest z zejściem do wody, niekiedy dno jest kamieniste, ale na większości plaż dostęp do wody jest raczej łatwy, a dno obniża się łagodnie. Ważne jest że na tej wyspie nie ma tłumów i wielkich hoteli. Wyspa jest objęta ścisłym przestrzeganiem ochrony przyrody, a obowiązujące przepisy zakazują budowy wielkich ośrodków wczasowych. Spowodowało to, że UNESCO uznało wyspę jako Rezerwat Biosfery.
Wulkaniczna gleba i słońce sprzyjają hodowli winorośli i w ostatnim okresie na wyspie rozwija się produkcja wina - próbowałem - jest dobre i stosunkowo tanie, ale co ciekawe wino z lądowej części Hiszpanii jest często tańsze i nie gorsze jakościowo (prawdopodobnie decyduje o tym skala produkcji). Ceny żywności są porównywalne z naszymi, natomiast kosmetyki i elektronika jest trochę tańsza, ja w każdym razie kupuję zawsze na Wyspach Kanaryjskich trochę perfum, które są sporo tańsze niż w Polsce.
To by było tyle ogólnych informacji o Lanzarote. Na załączonych zdjęciach starałem się zilustrować charakter tej wyspy.
roblat - 2013-11-02, 19:06
Bardzo interesujący post.
Dzięki za opis i fotki.
Oskar - 2013-11-02, 19:08
Piękne miejsce ! Można prosić o ciąg dalszy ?
Witold Cherubin - 2013-11-02, 19:15 Temat postu: Coś dla ciekawych świata - Lanzarote I jeszcze trochę zdjęć charakteryzujących krajobrazy Lanzarote
Skorpion - 2013-11-02, 19:23
Wspanialy opis a i zdjecia oddaja klimat tej wyspy
piotr1 - 2013-11-02, 19:51
Piękne krajobrazy i zdjęcia
Witold Cherubin - 2013-11-02, 20:06 Temat postu: Coś dla ciekawych świata - Lanzarote Jak wcześniej pisałem na Lanzarote są piękne piaszczyste plaże.
Wiele z nich jest wyposażona w leżaki, parasole i inne udogodnienia, za które trzeba płacić.
Ale są też "dzikie" plaże, na których też jest biały piaseczek. Ja korzystałam i z jednych i drugich plaż, przy czym w mojej ocenie najpiękniejsza jest plaża El papagayo położona w południowo-zachodniej części wyspy.
Bardzo ładna plaża jest też w stolicy wyspy Arrecife.
Załączam trochę zdjęć ilustrujących plaże z których korzystałem.
Pozdrawiam
Witold Cherubin - 2013-11-02, 20:18 Temat postu: Coś dla ciekawych świata - Lanzarote Dalej w południowo-zachodniej części wyspy ciągnie się nie mniej urokliwy wysoki klifowy brzeg, który pokazałem na załączonych zdjęciach.
Pozdrawiam
Witold Cherubin - 2013-11-02, 20:37 Temat postu: Coś dla ciekawych świata - Lanzarote Teraz pokażę niewielką "dziką" plażę w rejonie Costa Tequise na której bardzo fajnie było się opalać i pluskać w ciepłej wodzie.
W tym miejscu utworzył się naturalny basen odgrodzony od oceanu łańcuchem lawy.
W basenie tym gdy ocean był spokojny nie czuło się falowania wody i bardzo dobrze się pływało.
Natomiast przy wzburzonym oceanie woda przelewała się przez łańcuch lawy i następowała wymiana wody w basenie.
Na plaży tej był dość szeroki pas piasku, a ponadto były tam naturalnie i częściowo przez ludzi uformowane "grajdołki", w których piasek leżał między kawałkami lawy, tworzącymi naturalną ochronę przed wiatrem.
Pozdrawiam
Witold Cherubin - 2013-11-02, 22:24 Temat postu: Coś dla ciekawych świata - Lanzarote Na wyspie jest jeszcze wiele miejsc, które warto odwiedzić. Należą do nich przede wszystkim:
Jameos del Aqua - jest to sztucznie stworzony przez znanego artystę Cezara Manrique urokliwy zakątek przy najdłuższym na świecie tunelu, jaki powstał w głębi pokładów lawy w wyniku erupcji wulkanu. Tunel ten nazwano Tunelem Atlantydy. Drugi fragment tego tunelu jest udostępniony do zwiedzania o czym piszę poniżej.
Guatiza Jardin de Cactus - ogród, w którym zgromadzono najróżniejsze odmiany kaktusów, zarówno tych popularnych, jak też rzadko występujących odmian.
Salinas del Janubio - właściwie nie wiem jak nazwać miejsce, w którym na dużej przestrzeni uzyskiwana jest sól z wody oceanicznej. Woda z oceanu wlewana jest do wielkich płytkich zbiorników, w których następuje odparowanie wody i osadza się sól, którą następnie zbiera się w pryzmy i po wysuszeniu pakuje w worki.
Cueva de los Verdes - wspomniany wyżej drugi fragment Tunelu Atlantydy, który został przystosowany i udostępniony do zwiedzania. Ciągnący się kilka kilometrów podziemny tunel jest podświetlony kolorowymi reflektorami, co w połączeniu z różnymi kolorami lawy i przedziwnymi kształtami robi niesamowite wrażenie. Momentami ma się wrażenie, że tak wygląda piekło. Przy końcu zwiedzanej części tunelu jest wielka pieczara, w której urządzono salę koncertową. W tunelu jest sucho, ale w jednej jego części jest podziemne płytkie jezioro. Specjalne oświetlenie powoduje, że w wodzie tego jeziora odbijają się ściany wysokiej groty. Ponieważ tafla wody jest nieruchoma patrzący na nią mają wrażenie, że przed nimi jest ogromna głębia. Dopiero kamyk rzucony przez przewodniczkę i rozchodzące się falki uświadamiają patrzącym, że widzieli tylko lustrzane odbicie sklepienia groty.
Na tym przerwę opisywanie ciekawych miejsc wyspy i pokażę zdjęcia tych miejsc, które powyżej opisałem.
Pozdrawiam
Witold Cherubin - 2013-11-02, 22:43 Temat postu: Coś dla ciekawych świata - Lanzarote i jeszcze dalszy ciąg fotek
Witold Cherubin - 2013-11-02, 22:51 Temat postu: Coś dla ciekawych świata - Lanzarote i kolejna porcja zdjęć z Tunelu Atlantydy
Witold Cherubin - 2013-11-04, 18:11 Temat postu: Coś dla ciekawych świata - Lanzarote Na zakończenie opowiadania o Lanzarote chciałem przedstawić miejsce, którego nie można zapomnieć.
Jest to Park Narodowy TIMANFAYA.
W wolnym tłumaczeniu znaczy to "Góra Ognia", była tam wioska o tej nazwie, która została zalana lawą podczas wielkiej erupcji wulkanów w XVIII wieku.
Już dojeżdżając do Timanfaya widzi się księżycowe krajobrazy, które utworzyła zastygła lawa i pyły wulkaniczne. Zapatrzony w te widoki nagle spotkałem karawanę wielbłądów, a później dojechałem do dużego parkingu, przy którym zaczyna się wielbłądzi szlak dla tych turystów, którzy chcą zaznać dodatkowych atrakcji i zwiedzić Park Narodowy jadąc na wielbłądzie.
Ponieważ najeździłem się już na wielbłądach (w Egipcie na jednogarbnym i na dwugarbnym w Mongolii) zrezygnowałem z tej propozycji, tym bardziej, że te wielbłądy miały na sobie rodzaj nosideł, w których po obu stronach garbu siadają turyści. Taka jazda "obok wielbłąda" ma moim zdaniem niewiele wspólnego z prawdziwym dosiadaniem tych garbatych wierzchowców.
Obejrzyjcie sobie pierwszą partię zdjęć, przy czym chciałem wyjaśnić, że pochodzą one z różnych aparatów i dlatego z góry przepraszam, jeśli opisy do zdjęć nie będą tworzyły logicznego ciągu, jaki starałem się uzyskać wklejając zdjęcia. We wcześniejszych postach zauważyłem, że logika serwera jest nieco odmienna i zdjęcia są wklejane w innej kolejności od tej, jaką zamierzałem uzyskać.
Pozdrawiam
andi at - 2013-11-04, 21:11
Wlasnie myslimy nad takim czyms w lutym
http://www.dreamlines.de/...ctedSail=192239
Witold Cherubin - 2013-11-04, 21:49 Temat postu: Coś dla ciekawych świata - Lanzarote Obejrzawszy sobie w jaki sposób wożeni są na wielbłądach turyści, którzy nie chcą skorzystać z moim zdaniem o wiele przyjemniejszej (dłuższej i chyba ciekawszej) wycieczki autobusowej, pojechałem dalej i dotarłem na szczyt jednego ze stożków, na którym jest punkt widokowy zaprojektowany przez Cezara Manrique i restauracja o wdzięcznej nazwie El Diablo.
Tutaj też jest duży parking, do którego turyści dojeżdżają drogą publiczną i zostawiwszy wypożyczony samochód mogą podziwiać panoramę Parku Timanfaya z punktu widokowego lub podczas konsumpcji w restauracji, albo mogą się przesiąść do autobusu wożącego ich po całym Parku.
Wykupiwszy bilet wsiadłem do dużego klimatyzowanego autobusu i wyruszyłem na zwiedzanie ogromnego Parku Timanfaya (park zajmuje powierzchnię kilkudziesięciu km kwadratowych), w którym wybudowano wąską asfaltową drogę, którą jeżdżą tylko autobusy wycieczkowe i samochody personelu obsługi Parku. Droga jest wielokrotnie zapętlona i prowadzi do najciekawszych miejsc, przy których autobusy się zatrzymują, aby turyści mogli porobić zdjęcia. Nie wolno jest chodzić po terenie Parku, można tylko wyjść z autobusu i nie oddalać się od niego. Zresztą postój trwa dosyć krótko, a przejechanie całej trasy zabiera ok. pół godziny.
Obejrzyjcie sobie następną porcję zdjęć.
Pozdrawiam
Witold Cherubin - 2013-11-04, 22:17
Ciekaw jestem jakie będą Wasze wrażenia z tego rejsu. Ja płynąłem wielkim wycieczkowcem z Wenecji do Bari we Włoszech, później do Katakolon i zwiedzanie Olimpii w Grecji, następnie do Izmiru i Stambułu w Turcji i powrót przez Dubrownik do Wenecji (8 dni).
Po dopłynięciu do portu czekały na nas autobusy, którymi dowożono nas do miejsc, których zwiedzanie było w programie rejsu, ale nie w cenie (wycieczki były płatne oddzielnie).
Ja osobiście nie byłem zachwycony taką formą zwiedzania, zdecydowanie wolę kampera lub wyjazd do jakiegoś hotelu i wypożyczenie samochodu.
W lutym wybieram się na Teneryfę i przez 2 tygodnie będę się cieszył ciepełkiem.
Życzę Wam miłych wrażeń i pozdrawiam
andi at - 2013-11-05, 20:37
Pierwszy raz plynelismy z Genui (dojazd busem )Barcelona-Mallorca-Ibiza-Malaga-Gibraltar-Tanger
2 raz samolotem do Roma i z Civitavecchia-Catania i Etna-Ateny-Santorini-jeszcze jakies wyspy w Grecji-Izmir
Teraz planujem to,ale czy poplyniemy.Jestesmy na etapie zalatwiania i chcemy leciec z Wiednia
Nie ma lepszych wczasow jak statkiem.2 to kamper
Laczny koszt na 8 dni to okolo 1200e na osobe (wycieczki,piwko ,lody,kawa itd)
Witold Cherubin - 2013-11-08, 13:05 Temat postu: Coś dla ciekawych świata - Lanzarote Autobusowa przejażdżka pozwoliła zobaczyć zupełnie inne krajobrazy i zrozumieć jak potężne siły tkwią w głębi naszej planety.
Jak już wcześniej wspomniałem asfaltowa droga jest bardzo wąska (jednokierunkowa) i niekiedy autobus niemal ociera się o ściany wąwozu utworzonego przez lawę.
Krajobraz tej części wyspy nie jest jednostajny, w jednej części Parku Timanfaya mijamy kratery wygasłych wulkanów, w innej jedziemy wzdłuż pofałdowanych pól zastygłej różnokolorowej lawy, a jeszcze w innym miejscu spotykamy pola utworzone przez stwardniałe pyły wulkaniczne.
To wszystko oglądamy na tle widocznego na horyzoncie błękitnego oceanu.
Załączam kolejną porcję zdjęć z tej "księżycowej" krainy.
Witold Cherubin - 2013-11-10, 09:09
Niedługo zamieszczę ostatnie zdjęcia z Lanzarote, na których pokażę wulkaniczny charakter tej wyspy w dosłonym tego słowa znaczeniu.
Pozdrawiam świątecznie
joko - 2013-11-10, 11:16
Fajna relacja
Kierunek na zimowy wypad faktycznie super, tym bardziej, że klimat panujący na Kanarach zapewnia w miarę stałą pogodę przez cały rok (wieczna wiosna), dzięki temu w zimie mamy powrót do lata, a w letnie upały w Polsce lekką ulgę
Ponieważ cztery wyspy są godne uwagi (Gran Canaria, Fuerteventura, Lanzarote, Teneryfa), więc zajęcie jest na cztery sezony
Na Lanzarote w parku Timanfaya krajobraz jest faktycznie surrealistyczny, a o tym że już płytko pod ziemią jest bardzo gorąco , świadczą doświadczenia jakie robią dla turystów, pracownicy parku.
Za każdym razem jak jestem na którejś z wysp, to myślę sobie , że było by fajnie mieć tam pod ręką kamperka albo mojego "sportowca" , bo wspaniałe drogi , przepiękne krajobrazy i całe mnóstwo dzikich plaż , były by super do takiego podróżowania.
Pozostaje wynajęcie samochodu (wypożyczalnie na każdym kroku ).
Ja w sumie po wszystkich wyspach zrobiłem jakieś 2500km i mogę z czystym sumieniem powiedzieć , że je naprawdę zwiedziłem
bozennaroza - 2013-11-10, 12:21
joko napisał/a: | Za każdym razem jak jestem na którejś z wysp, to myślę sobie , że było by fajnie mieć tam pod ręką kamperka |
Gdzieś czytałam na którymś forum (nie pamiętam gdzie), że na Wyspach Kanaryjskich jest możliwość wypożyczenia kampera (na zdjęciu był pokazany Hymer integral) - rzeczywiście byłaby frajda skorzystać z takiej formy zwiedzania wysp.
Pozdrawiam
joko - 2013-11-10, 20:29
Najlepiej to było by mieć swojego ,z własnym wyposażeniem , bo taki z wypożyczalni to nie to, ale niestety to za duża wyprawa (większa niż Maroko). Pierwsze trzeba by dojechać do Hiszpanii co już samo w sobie jest niezłą wycieczką, a potem jeszcze sporo kilometrów promem
Tak więc jak pisałem wcześniej, fanie było by go mieć pod ręką, ale na zasadzie takiej że on tam po prostu jest , a nie że muszę tam nim dotrzeć z Polski .W praktyce to jednak opcja samolot-hotel-samochód z wypożyczalni jest bardziej realna i chyba jednak bardziej wygodna.
Wszystkie wyspy są dość małe, i dojazd w najbardziej odległe miejsca (z miejsca pobytu) zajmuje nie więcej niż 1,5h, więc nocleg w hotelu , a włóczęga i zwiedzanie osobówką to jest najlepsze rozwiązanie.
Podczas mojego pierwszego pobytu na kanarach (Gran Canaria), nauczony wcześniejszymi pobytami w innych lokalizacjach, wykupiłem opcję All Inclusive, ale przy tym sposobie spędzania czasu okazało się to nie trafione . Jeżeli nastawiamy się na zwiedzanie samochodem, to zwyczajnie nie wykorzysta się tego za co się płaci, a różnicę w cenie można przeznaczyć na wypożyczenie samochodu i paliwo.
Podczas kolejnych wyjazdów było już HB i to było już wystarczające.
Myślę, że Wyspy Kanaryjskie w opcji pobytu w hotelu i zwiedzania wypożyczonym samochodem to dobra propozycja na okres zimowy , dla wszystkich którzy lubią zwiedzać świat za kółkiem.
Zwiedzanie świata kamperem to super sprawa, ale nie ograniczam się tylko do tej formy i bardzo mi się podoba, że są wśród Kamperowców ludzie, którzy myślą podobnie.
Na wszystko jest czas i pora, a świat jest piękny i dużo większy od tego , którego jesteśmy w stanie objechać kamperem.
Wiosna i Lato w Europie to czas na kamperowanie, a późna jesień i zima jest super aby ruszyć swoje cztery litery trochę dalej
piotr1 - 2013-11-10, 21:17
Super relacja
Witold Cherubin - 2013-11-11, 18:19
joko napisał/a: | Najlepiej to było by mieć swojego ,z własnym wyposażeniem , |
Przymierzałem się do tego, ale koszty dojazdu do portu i podróży promem odstraszyły mnie od tego pomysłu.
Też chwalę sobie przelot samolotem i wypożyczenie samochodu, moim zdaniem wypożyczalnie są stosunkowo tanie, no i benzyna jest tańsza niż na lądzie, więc nie są to wysokie koszty a frajda duża.
Ja Wyspy Kanaryjskie "odkryłem" już kilka lat temu i podobnie jak Ty "joko" zacząłem od Gran Canarii, potem była Teneryfa, Lanzarote i Fuerteventura, a teraz robię powtórkę i mimo, że są to nieduże wyspy to jednak przy powtórnym zwiedzaniu znów odkrywam coś nowego.
Znam ludzi, którzy corocznie spędzają zimowe wakacje na Wyspach Kanaryjskich. Ja sam rozważałem kupienie apartamentu na Gran Canarii lub Teneryfie i spędzanie tam miesięcy zimowych, ale rozmyśliłem się ze względu na brak towarzystwa i oderwanie się od rodziny i przyjaciół.
Natomiast bardzo chętnie wracam tam w zimie i przez 1-2 tygodnie cieszę się słonkiem i byczę się na plażach i w wodzie.
Pozdrawiam
Wito - 2013-11-11, 18:46
Świetna relacje i zdjęcia. Zachęcasz do odwiedzenia tego zakątka świata. Pozdrawiam serdecznie. Witold.
Witold Cherubin - 2013-11-11, 19:01 Temat postu: Coś dla ciekawych świata - Lanzarote
joko napisał/a: | Na Lanzarote w parku Timanfaya krajobraz jest faktycznie surrealistyczny, a o tym że już płytko pod ziemią jest bardzo gorąco , świadczą doświadczenia jakie robią dla turystów, pracownicy parku.
|
Widzę, że też tam byłeś kolego.
Ja po zwiedzeniu Parku Timanfaya poszedłem ochłonąć do restauracji El Diablo i tam odczułem na własnej skórze, że wulkaniczna działalność to nie bajka, ale że dzieje się to tu i teraz.
Kiedy wygodnie się rozsiadłem przy stoliku tuż przy szklanej ścianie i położyłem nogę na metalowym obramowaniu, poczułem dość silne "ciepełko".
Okazuje się, że w miejscu gdzie restauracja została wybudowana jest nadal aktywna wulkaniczna działalność, a na głębokości 10 cm pod powierzchnią ziemi panuje temperatura ok. 140 stopni Celsjusza.
Od pracowników obsługi dowiedziałem się, że ok. 6 m pod powierzchnią temperatura wynosi 400 stopni, a kilka kilometrów głębiej znajduje się płynna magma o temperaturze 800 stopni.
Popijając piwko zobaczyłem przez szklaną ścianę, że pracownicy parku demonstrują turystom, że działalność wulkaniczna to nie bajka.
W tym celu obok restauracji wkopano w ziemię kilka pionowych rur oraz wykopano rozpadliny, w których panuje wysoka temperatura.
Pomysłowy personel restauracji wykopał ponadto głęboką studnię, która jest wykorzystywana jako grill, na którym podgrzewane są dania z mięsa, drobiu i ryb.
Personel Parku Timanfaya demonstruje, że po wlaniu wiadra wody w pionową rurę, po kilku sekundach wytryska z niej mały gejzer, a po wrzuceniu do rozpadliny suchych gałązek zapalają cię one bo w rozpadlinie jest bardzo wysoka temperatura.
Muszę przyznać, że zrobiło to na mnie bardzo duże wrażenie, chyba nie ma drugiego takiego miejsca na świecie, gdzie na własne oczy i własnym czuciem można poznać działalność wulkanów.
Pozdrawiam serdecznie
|
|