| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Włochy - Toskania-pierwsza wyprawa prawdziwym kamperem.
zbyszekwoj - 2014-01-12, 18:20 Temat postu: Toskania-pierwsza wyprawa prawdziwym kamperem. Prolog naszego CT.
W marcu 2013 weszliśmy przypadkowo na forum CT. Jako że interesuje nas zwiedzanie świata ,weszliśmy na podróże i padło na relacje z Italii naszej koleżanki Santy.
Tak wciągneliśmy się w te pasjonujące opowiadania, że przeczytaliśmy wszystkie i zapadła decyzja-kupujemy kampera.
Przeglądamy aukcje i nabywamy w Warszawie 25-letniego dziadka Forda.
Zaliczamy zloty Karawaniera w Jędrzejowie,póżniejCT w Bałtowie, a następnie zlot Łabędzia w Radomiu.-Bakcyl załapany.
zbyszekwoj - 2014-01-12, 18:54
Pierwsza podróż zagraniczna - oczywiście Włochy.
29.08.2013 g.14.oo wyjazd z Lublina w kierunku na Chyżne. Przed Chyżnem wypadł nocleg na stacji benzynowej pomiędzy TIR-mi.
30.08.2013
pobudka o 7,oo - kawka i kierunek Słowacja.
Zaczyna się przygoda.
Na śniadanie zatrzymujemy się w Dolnym Kubinie przed marketem, po śniadaniu ruszamy dalej. Mój kamper o mocy całe 50kW ledwo ruszył, po stu metrach przy szybkości 40km /godz. łapią nas słowackie miśki, lizakiem o średnicy tarczy strzelniczej, krótka wymiana zdań, "że jego kolega mu powiedział że moja prętkość to 70km/godz." Oczywiście on mu wierzy, a mnie nie może tego pokazać, ale jak chcę jechać dalej to 60E albo nie odda dokumentów przecież nie będziemy się kopać z koniem , zapłaciliśmy i w drogę.
Po drodze do Austrii widzimy z kamperka takie domeczki.
piotr.sto - 2014-01-12, 21:06
| zbyszekwoj napisał/a: | | jak chcę jechać dalej to 60E albo nie odda dokumentów |
Aż nie chce się wierzyć... Rozumiem, że takie numery to na Białorusi... Ale Słowacja??? Nóż w kieszeni sam się otwiera Mam nadzieję, że po tym przykrym początku Wasza pierwsza podróż kamperkiem upłynęła już bez takich incydentów Czekam na ciąg dalszy
piotr1 - 2014-01-12, 22:08
My też czekamy
zbyszekwoj - 2014-01-12, 22:52
Jutro ciąg dalszy,muszę uporządkować fotki.
OldPiernik - 2014-01-13, 08:03
Coraz więcej powieści w odcinkach . Czekam na ciąg dalszy
Andrzej 73 - 2014-01-13, 09:26
| zbyszekwoj napisał/a: | | a mnie nie może tego pokazać, ale jak chcę jechać dalej to 60E albo nie odda dokumentów przecież nie będziemy się kopać z koniem , zapłaciliśmy i w drogę. |
Niestety takie przypadki znam z autopsji. Dwa razy spotkało nas to na Słowacji ( 1998 i 2005 rok) oraz jeden raz w Serbii (2009). Serbowie sami mieszali się w swoich wypowiedziach. Nie umieli jednoczesnie przedstawić za co karać. Jeden mówił za prędkosć drugi za pasy. Wkurzające było to , że nie mieli racji. Pierwotnie kazali nam płacić 300 Euro w trakcie kątroli załapali , że my nie jestesmy Niemcy i wkońcu obyło się na 50 E.
Teraz jesli nadarzy się nam taka lub podobna sytuacja , traktujemy ją jako dodatkową opłatę za przejazd.
zbyszekwoj - 2014-01-13, 10:22
Dla starych wyg ta relacja będzie się wydawac czasami naiwna.Ale postaram się przedstawić ja okiem początkującego co i dla rozpoczynającuch kamperowanie będzie bardiej przydatne. Nie będę silił sie na opisy historyczne, bo to większość zna i zrobili to inni przede mną o wiele lepiej. Mój język też nie będzie taki literacki jak np.Santy czy Agostiniego, bo im nie dorównam, choćbym zapisał się na uniwersytet 3-go wieku.
zbyszekwoj - 2014-01-13, 10:41
Kontynujemy podróż autostradą do Bratysławy.Przed południem tankujemy przed Austrią nauczeni,że w demoludach najtaniej.
Na pierwszej stacji w Austrii kupujemy winietę,spoglądam na ceny paliw niższe niz na Słowacji.
O godz.20 zatrzymujemy się na nocleg na parkingu przed Klagenfurtem.WiFi-free.
zbyszekwoj - 2014-01-13, 11:03
31.08. Noc była zimna, ruszamy dalej autostradą, rozgladamy za opisywaną wcześniej na forum IKEĄ przed klagenfurtem z tanim paliwem.Na stacji Jet tankujemy , i tu pierwsza lekcja : wsuwam kartę , naciskam B - kod , tankuję paliwo i tyle. Kwitu żadnego nie dają. Można i za gotówkę, naciska się A, panienka w okienku odblokowuje dystrybutor , tankujesz i idziesz do kasy.
Za Klagenfurtem zjeżdżamy z autostrady do miejscowości Velden nad jeziorem w którym wcześniej kilkakrotnie zatrzymywaliśmy się w podróży do Włoch na nocleg.
Miasteczko zmienione do nie poznania.
CORONAVIRUS - 2014-01-13, 11:04
| zbyszekwoj napisał/a: | | Dla starych wyg ta relacja będzie się wydawac czasami naiwna.. |
A czym Ty się przejmujesz ? Pisz jak chcesz i potrafisz , po to jest forum by się dzielić swoimi doświadczeniami z innymi , jedni już byli a inni będą ... są jeszcze tacy , którzy nic nie napiszą tylko wszystko przeczytają ...to są lenie CT
czekamy na dalsze dzieje wypadu kamperem
zbyszekwoj - 2014-01-13, 11:06
Velden
Tadeusz - 2014-01-13, 11:14
| zbyszekwoj napisał/a: | | Dla starych wyg ta relacja będzie się wydawac czasami naiwna. |
Zbyszku, nie miej obiekcji co do sensu opisywania swoich podróży. Nie miej również kompleksów związanych z niską samooceną Twej pracy.
To forum jest miejscem przyjaznym dla każdego i każdy znajdzie coś dla siebie i może coś z siebie dać.
| zbyszekwoj napisał/a: | | postaram się przedstawić ja okiem początkującego co i dla rozpoczynającuch kamperowanie będzie bardiej przydatne. |
Widzisz jak fajnie uzasadniłeś sens Twego wkładu w naszą Księgę Podróży?
Brawo.
Stawiam piwo w podzięce i na zachętę.
zbyszekwoj - 2014-01-13, 11:29
c.d.
Dalej autostradą do Gemona - zjeżdżamy z autostrady o jeden zjazd za wcześniej do Udine.
Przy zjeżdzie kłopoty z opłatą bez obsługową. Niemcy którzy stali za nami wycofali się do innej bramki, na szczęście podjechali Polacy i pomogli.
Instrukcja dla początkujących: włożyć bilet , wyświetli się suma, włożyć banknot lub bilon - resztę wyda.
Przebijamy się przez góry. Nasz dziadek spisuje się dzielnie. Widoki piękne ale wachlowanie lewarkiem aż do dwójki.
Jest gorąco robimy sjestę w Perdenone. Po obiedzie jedziemy dalej w stronę Padwy.
Jest 22 .oo nocujemy na parkingu Auchan. Poszliśmy do nocnej pizzerni, po powrocie okazało się, że zostaliśmy sami a szlaban na parkingu zamknięty. Śpimy.
slawwoj - 2014-01-13, 11:29
| piotr.sto napisał/a: | | zbyszekwoj napisał/a: | | jak chcę jechać dalej to 60E albo nie odda dokumentów |
Aż nie chce się wierzyć... Rozumiem, że takie numery to na Białorusi... |
Byłeś na Białorusi ?
zbyszekwoj - 2014-01-13, 12:59
Podbudowany przez Guru Tadeusza opisuję dalszy ciąg naszej podróży.
1.09.
pobudka o 6.oo po otwarciu szlabanu (parking free ), kawka , śniadanko i do centrum starego miasta.
zbyszekwoj - 2014-01-13, 13:03
c.d. Padwy
zbyszekwoj - 2014-01-13, 13:12
Podobno Zamość to Padwa Północy-podobny?
zbyszekwoj - 2014-01-13, 14:42
c.d.
Około południa wyjeżdżamy do Bolonii. Jest przyjemnie niebo zachmurzone, nie jest tak gorąco.
Przez Ferrarę - jesteśmy w Bolonii. Wjeżdżamy na Stare Miasto. Parkujemy kampera. Karabinierzy uśmiechęli się do nas i pojechali dalej. Ponieważ jesteśmy w mieście cywilizowanym (nie kradną ) idziemy na spacer po Starym Mieście.
zbyszekwoj - 2014-01-13, 15:04
c.d.
Wieczorem napieramy na Florencję. Jedziemy na skróty lokalną drogą aby wypróbować Fordka w górach.
Po 15 min. już żeśmy tego pożałowali, góry wysokie, serpentyny i agrafki, czasami wrzucamy nawet jedynkę. Fordek pnie się pod górę bez zadyszki, nawet temp. nie wzrasta.
Po 2.5 godz. (120km) dotarliśmy do Florencji.
Hołdek nas kieruje w zamknięte ulice, więc sami kierujemy się na kopułę katedry. Parkujemy przy kanale.
Tu po ostatnich opisach kradzieżowych mamy lekkiego stracha. Żonka zostaje w kamperze a ja na rowerze na Stare Miasto
zbyszekwoj - 2014-01-13, 15:48
2.09.2013
Florencja
O 5.45 pobudkę robią nam śmieciarki, kawka i siadam na rower, jadę zwiedzać puki chłodno. Dookoła kampera pełno różnych ras "penerów". Najpierw ja robię zdjęcia a Krysia na następnej turze jedzie filmować.
Nie będziemy opisywać zdjęć bo są ogólnie znane.
zbyszekwoj - 2014-01-13, 15:55
c.d.
zbyszekwoj - 2014-01-13, 16:34
c.d.
Przy wyjeżdzie z parkingu zauważamy że stoi tablica z napisem "Parking dla pojazdów Carabinierii" , teraz wiemy dlaczego nikt nas nie zaczepiał.
Po południu kierujemy się do Prado, w supersamie Panorama nauka obsługi bankomatu po włosku.
Tankujemy paliwo - możemy tylko za gotówkę. No i oczywiśćie znowu problem.
Wkładamy banknot a on wylatuje z powrotem. Próbujemy kilkakroptnie - to samo. KI CZORT
Wołamy panienkę z okienka, nie bardzo ma chęć podejść. Wsadziła banknot, działa.
Okazało się że trzeba " dupą do góry".
Kierujemy się na Pisoja, po drodze zwiedzamy urokliwe miasteczko Agliana.
zbyszekwoj - 2014-01-13, 16:36
Agliana - c.d.
zbyszekwoj - 2014-01-13, 18:10
c.d.
Dojeżdżamy do Pistoii.
Miasteczko ekskluzywne z termami. Idziemy wieczorem zwiedzać piękne kolumnady i ogrody term. Niestety tylko filmowaliśmy.
3.09.2013
6.oo rano pobudka. Chętnie wymoczylibyśmy sięw tych basenach, czynne od 8-12.00 i 16-19.00 za 14E, ale jak się okazuje to nie baseny tylko wody lecznicze, najlepiej działają na choroby układu pokarmowego.
Mnóstwo autokarów z całej Europy, wnętrza przepiękne, zwiedzanie od 16-19.oo za 6E.
Z wód nie skorzystaliśmy, wina toskańskie dla nas bardziej lecznicze.
Opuszczamy Pistoię, kierunek Lucca.
zbyszekwoj - 2014-01-13, 18:16
c.d. Lucca
Wjeżdzamy kamperem za mury Starego Miasta i stajemy za Główną Bramą.
Za murami czujemy się bezpiecznie.
zbyszekwoj - 2014-01-13, 18:28
Lucca c.d.
Jak dla nas to jedno z trzech najładniejszych miast w Toskanii. Spędziliśmy tutaj cały dzień, wysłuchaliśmy pod katedrą koncertu zespołu gitarowego.
Jedyny raz we Włoszech oszukali nas na lodach. porcje były jak dla krasoludków, z wafla nie wystawały. W następnych miastach były trzykrotnie większe.
Miasteczko kameralne, atmosfera super. Noc niezapomniana. Polecamy. Nie omijać w drodze do Pizy.
zbyszekwoj - 2014-01-13, 18:31
Lucca c.d.
Fux - 2014-01-13, 18:32
Szkoda, że na wzgórza nie pojechaliście pozwiedzać wille, winnice i ogrody.
Ech jest czym oczy paść...
Lucca bajka.
zbyszekwoj - 2014-01-13, 18:33
Lucca c.d.
zbyszekwoj - 2014-01-13, 18:57
| Fux napisał/a: | Szkoda, że na wzgórza nie pojechaliście pozwiedzać wille, winnice i ogrody.
Ech jest czym oczy paść...
Lucca bajka. |
Nie wyczytaliśmy wcześniej, ale po drodze jeszcze kilka winnic dało się zobaczyć.Wszystkie miasteczka toskańskie leżą przeważnie na wzgórzach a przed nami ich jeszcze wiele.Dzięki Fux za zainteresowanie.
Fux - 2014-01-13, 19:05
Śledzę od początku.
Ciekawostka.
Najpiękniej położone więzienie w Toskanii.
Gdzieś pod Luccą.
I nasi tutaj byli...
Dawajcie dalej.
Santa - 2014-01-13, 19:58 Temat postu: Re: Toskania-pierwsza wyprawa prawdziwym kamperem.
| zbyszekwoj napisał/a: | ...W marcu 2013 weszliśmy przypadkowo na forum CT...
...Bakcyl załapany... |
To był bardzo szczęśliwy przypadek, który zaprocentował piękną przejażdżką po Toskanii a teraz taką sympatyczną opowieścią dla nas - wygłodniałych i spragnionych słońca Toskanii - do których się zaliczam
Forumowe piwko za całokształt a głównie za spontaniczność we wszystkim - w załapywaniu bakcyla, w podejmowaniu decyzji, w wyrażaniu własnych myśli, reagowaniu na nieoczekiwane sytuacje itd...
Choć Was znam tylko wirtualnie, to mam takie przekonanie, że jesteście parą fajnych nastolatków
Pozdrawiam serdecznie i przełączam się na dalszy odbiór
zbyszekwoj - 2014-01-13, 20:59
| Santa napisał/a: | | Forumowe piwko za całokształt a głównie za spontaniczność |
Dzięki za pifko , Pozdro od nastolatków dla małolatów Lucynki i Romusia.
marekoliva - 2014-01-13, 22:16
Bardzo fajnie opisujesz, bakcyl robi swoje, czekamy na dalszą słoneczną podróż
Agostini - 2014-01-13, 22:31
Zbyszku’woj, myślę, że Twoje obawy związane z zamiarem opisania tej podróży są już zdecydowanie mniejsze.
Każda relacja jest wartościowa i każdy coś dla siebie przydatnego znajdzie. Jak piszesz to relacja dla początkujących kamperowców takich jak Wy. I masz rację, teraz już każdy początkujący zapamięta jak np. należy wkładać banknot do dystrybutora. To zapadający w pamięć opis.
Piwko i ode mnie.
Będę śledził Waszą podróż do końca.
zbyszekwoj - 2014-01-14, 13:35
Dzięki Agostini za wsparcie. Twoje relacje przeczytaliśmy wszystkie , zamierzamy ruszyć po Waszych śladach w tym roku do Grecji.
krzysieks - 2014-01-14, 14:07
Pisz Zbyszku bo Włochy to mój ulubiony kraj a Toscania jest najwspanialsza... Pozdrawiam Krzysiek.
zbyszekwoj - 2014-01-14, 17:17
| krzysieks napisał/a: | Pisz Zbyszku bo Włochy to mój ulubiony kraj a Toscania jest najwspanialsza... Pozdrawiam Krzysiek. |
Już się biorę do roboty.
zbyszekwoj - 2014-01-14, 17:26
4.09.2013
Pobudka 6.oo. poranna kawka wzorem Santy.
Nabieramy wody żródlanej w zdroju przy ryneczku, i wyjazd do Pizy, póki jest chłodno.
Parkujemy 20m od Krzywej Wieży.
Oto typowy widok przed Wieżą.
zbyszekwoj - 2014-01-14, 17:36
Piza
Ta panienka w tunice, po naszym godzinnym pobycie w dalszym ciągu pozowała .
To ja też ...
zbyszekwoj - 2014-01-14, 17:41
Piza c.d.
Zaczyna być gorąco, pożegnalna fotka i dalej do Livorno, aby ochłodzić się w falach "Mar Ligure".
zbyszekwoj - 2014-01-14, 17:47
c.d.
Wykąpaliśmy się i jedziemy wzdłuż wybrzeża i trafiamy na piękną miejscowość letniskową Cecina Mare.
Parkujemy przy plaży i postanawiamy odpocząć przez kilka dni.
zbyszekwoj - 2014-01-14, 18:04
Cecina Mare. c.d.
Pierwszą noc spędziliśmy przy plaży, ale w knajpce na zdjęciu była psychodyskoteka do godzin rannych.
Nauczeni nowym doświadczeniem , na nocleg zjeżdżaliśmy w uliczkę koło skwerku, a rano spowrotem nad plaże, mając kampera cały czas na widoku.
Na obiadek do kamperka, nawet w środku przyjemny powiew od morza.
Koło lodówki coś zaczęło warczeć. Okazało się, że jest zainstalowany wiatrak do lodówki, a miałem wcześniej taki zainstalować z opisu Prezesu. Jedna rzecz na plus.
Gdy wiatrak zaczął być coraz cichszy zauważyłem ,że oczywiście nie ja tylko moja żonka nie wyłączyła zasilania na 12V. Akumulator padł.
Tak poznawaliśmy zasady złego dziąłania w naszym kamperze.
zbyszekwoj - 2014-01-14, 18:15
Cecina Mare c.d.
Rano okazuje się, że zjedliśmy ostatnią kromkę polskiego chleba
Jak wiecie ich chleb ( próbowaliśy różnych) nie nadaje się do jedzenia dla normalnych ludzi.
Wobec powyższego kupiliśmy wino i znowu problem, nie mamy korkociągu.
Krysia idzie z butelką do pobliskiej knajpy i prosi kelnera o otwarcie, ten musi poprosić o pozwolenie właściciela. Właściciel osobiście otworzył butelkę i potwierdził dobry wybór.
zbyszekwoj - 2014-01-14, 18:26
6.09.2013
Cecina Mare
Po plażowaniu i obiedzie żęgnamy morze i kierujemy się w stronę Volterry.
Parkujemy na nocleg pod murami obronnymi. Koło nas stoi polski kamper VW - LT blaszak. Za szybą oferta sprzedaży - 9500E.
Volterra - to piękne miasteczko, tylko padła nam bateria w foto aparacie i mamy tylko film.
SlawekEwa - 2014-01-14, 18:33
| zbyszekwoj napisał/a: | | mamy tylko film. |
Filmik też zobaczymy
zbyszekwoj - 2014-01-14, 18:42
7.09.2013
Pobudka- raniutko, dzisiaj intensywny plan zwiedzania ( z uwagi na upały).
Na początek San Gimignano.
Przy samej starówce można parkować kamperami o dł. do 6m.
zbyszekwoj - 2014-01-14, 18:52
c.d.
Nastęny przystanek Colle di Val d,Elsa
Również piękne, choć nie tak jak poprzednie.
zbyszekwoj - 2014-01-14, 19:01
c.d.
W drodze do Monteriggioni zajechaliśmy na "Sosta Camper" - na obsłuję
zbyszekwoj - 2014-01-14, 19:10
c.d.
W Monteriggioni trzeba było się wspinać, brak dojazdu. Chociaż jeden dojechał
zbyszekwoj - 2014-01-14, 19:54
c.d.
Monteriggioni
zbyszekwoj - 2014-01-14, 20:01
| SlawekEwa napisał/a: | | zbyszekwoj napisał/a: | | mamy tylko film. |
Filmik też zobaczymy |
Na filmik Sławciu zapraszam do siebie na Roztocze. Kurs wstawiania filmów dopiero przed nami.
zbyszekwoj - 2014-01-14, 21:46
c.d.
Na wieczór zaplanowana Siena.
Podjeżdżamy pod bramę Starego Miasta. Brama wąska nie da się wjechać.
Idziemy zwiedzać Starówkę, plac gdzie są coroczne gonitwy koni oraz katerdra - robią wrażenie.
zbyszekwoj - 2014-01-14, 21:55
Siena c.d.
zbyszekwoj - 2014-01-14, 22:06
Siena c.d.
Idziemy na poszukiwanie miejsca na nocleg. Przestawiamy kampera na parking pod bankiem, przy parku dla dzieci.
Piękny przyjemny wieczór, wracamy na starówkę.
Jesteśmy po kolacji, po butelecce Brunello - trochę ręka niepewna.
Wracamy do kampera grubo po północy.
piotr1 - 2014-01-14, 22:42
Super relacja. Czekamy na c.d.
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2014-01-14, 23:23
A ja nie mogę się zabrać za moje wiosenne Toscanie,w tylu tych samych miejscach byliśmy.Piwko od nas barbara :pifkops,dla mnie najpiekniejsza jest Siena,no a niedaleko sa termy ogolnie dostępne.Bagno di Petriolo.
cirrustravel - 2014-01-15, 09:17
Złapaliscie bakcyla na całego, co zaowocowało wspaniałą wyprawą, a dla nas ciekawą relacją. Piwko ode mnie dla Was. Mam nadzieję na spotkanie na jakimś zlocie, aby je wypić i pogadac
zbyszekwoj - 2014-01-15, 09:23
| Zbigniew Muzyk napisał/a: | | A ja nie mogę się zabrać za moje wiosenne Toscanie,w tylu tych samych miejscach byliśmy.Piwko od nas barbara :pifkops,dla mnie najpiekniejsza jest Siena,no a niedaleko sa termy ogolnie dostępne.Bagno di Petriolo. |
Nam też Siena się podobała jeszcze dodałbym Luccę. Na Bagno nie trafiliśmy jeszcze wtedy nie korzystaliśmy z koordynatów GPS.Wykorzystaliśmy natomiast miejsca zakupów z Waszych relacji,a ponieważ ze Zbyszkiem jesteśmy w równym przedziale lekko starszej młodzieży to termin wyjazdu zaplanowaliśmy na wrzesień.Przed wyjazdem przestudiowaliśmy Waszą podróż Grecko-Włoską .Podzieliliśmy ją na etapy.W ub.r. północ Włoch w tym albo południe,albo Grecja zobaczymy na ile zdrowie pozwoli.Po opisie Krety i Agostinowej Sycylii,też nabieramy ochoty ,ale wszystko po kolei, dali nam już dożywotne wakacje.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 10:02
| cirrustravel napisał/a: | Złapaliscie bakcyla na całego, co zaowocowało wspaniałą wyprawą, a dla nas ciekawą relacją. Piwko ode mnie dla Was. Mam nadzieję na spotkanie na jakimś zlocie, aby je wypić i pogadac |
Dzięki za piwko,może w Bałtowie będzie okazja
zbyszekwoj - 2014-01-15, 10:11
8.09.2013
W drodze do Buonconvento zatrzymujemy sie w jakiejś miejscowości, której nawet nie mamy na mapie.
Żadnego turysty, tylko my, a dla nas miejscowość dziurawa ale interesująca.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 10:25
Buonconvento
Jest niedziela, a samochodami obłożone wszystkie miejsca parkingowe. Wjeżdżamy na starówkę i pniemy się pod samą warownię na szczycie.
Okazoło się że jest dziś kiermasz wyrobów regionalnych.
Znaleźliśmy parking ale przejeżdżające carabinieri, nie mogą się koło nas przecisnąć.
Panienka carabinierka , macha mi lizakiem. Myślę, boi się zaczepić o nasz bagażnik rowerowy. Jakoś się przecisnęła i pojechali dalej. Wjechałem na chodnik przednimi kołami, chyba będzie ok.
Teraz poznałem zalety krótkiego kampera ( 5.20m ), nasz następny będzie niewiele dłuższy.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 10:33
Buonconvento
c.d.
Wchodzimy przez bramę warowni na kiermasz.
Po przejściu dookoła dziedzińca , korzystając z degustacji wędlin i serów, obiad mieliśmy już z głowy.
Ja pochełpiłem się na najdroższy ser, po którego spróbowaniu czułem jego smak przez dwa dni ( ohydnie śmierdział). Krysię rozbolał żołądek.
Chytrość została ukarana
zbyszekwoj - 2014-01-15, 10:38
Dalej do Montalcino i San Quinco d,Orcia.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 10:47
Teraz do Bagno Vignoni
Stare nieczynne baseny termalne, ciekawe jako zabytek.
cirrustravel - 2014-01-15, 12:01
| zbyszekwoj napisał/a: | | cirrustravel napisał/a: | Złapaliscie bakcyla na całego, co zaowocowało wspaniałą wyprawą, a dla nas ciekawą relacją. Piwko ode mnie dla Was. Mam nadzieję na spotkanie na jakimś zlocie, aby je wypić i pogadac |
Dzięki za piwko,może w Bałtowie będzie okazja |
Niestety w tym czasie będę w Jędrzejowie ale zapraszamy dwa tygodnie później do Końskich
zbyszekwoj - 2014-01-15, 13:33
| cirrustravel napisał/a: | | zbyszekwoj napisał/a: | | cirrustravel napisał/a: | Złapaliscie bakcyla na całego, co zaowocowało wspaniałą wyprawą, a dla nas ciekawą relacją. Piwko ode mnie dla Was. Mam nadzieję na spotkanie na jakimś zlocie, aby je wypić i pogadac |
Dzięki za piwko,może w Bałtowie będzie okazja |
Niestety w tym czasie będę w Jędrzejowie ale zapraszamy dwa tygodnie później do Końskich |
Byłem w Jędrzejowie i Bałtowie w ub.r. Jak macie dzieci to Bałtów poza konkurencją,Krzysieks przygotowuje atrakcje ,a i Kalininy grają do rana.Masz jeszcze czas sobie zmienić.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 15:04
Napieramy do Pienzy.
Po drodze natykamy się na mały rodzinny domek, zamieszkały przez rodzinę, która prowadzi w nim małą restauracyjkę.
Zatrzymujemy się na drobny posiłek.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 15:09
Dotarliśmy do Pienzy.
Zaciekawiła nas sztuka nowoczesna.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 15:25
Główną atrakcją dzisiejszego dnia jest Montepulciano
Z uwagi, że dziś niedziela wszystkie parkingi zapchane.
Podjeżdżamy pod samą bramę starego miasta, jest jedna miejscówka.
Stajemy i idziemy zwiedzać. Ulice są bardzo strome.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 17:23
c.d.
W murach obronnych miasta ,wydrążone w skale znajdują się olbrzymie winiarnie, gdzie można podegustować wspaniałe toskańskie wina.
Nam najlepiej smakowało Nobile.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 17:32
c.d.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 17:50
Trafiliśmy na koncert zespołu rockowego., ponieważ słychać go było już z drugiego końca miasta.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 17:53
Na naszym miejscu parkowania jest jakaś tabliczka, nie wiem czy nas dotyczy bo nie znam wloskiego.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 18:03
Na wszelki wypadek szukamy parkingu dla kamperów aby przenocować.
Objechaliśmy miasto dwa razy w około za znakami.
Parking niestrzeżony, otwarty, ciemno i stoi kilka pustych autobusów. Strach się nie bać i jeszcze parkometr do rana 10E.
Wracamy do cywilizacji na stare miejsce.
Jeszcze zrobiliśmy nocny spacerek po starówce i wracamy spać.
Na parkingu oprócz nas nikogo już nie ma.
Trochę mamy stracha, czy nas nie zaaresztują, wyglądamy zza firanki, jadą karabinieri - będziemy udawać że nas nie ma. Ale spoko!!
Mamy farta.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 18:59
9.09.2013
W nocy przeżyliśmy burzę z grzmotami. Kamperem bujało na boki.
Jedziemy do Bagno - Chianciano Termo z myślą o moczeniu, ale baseny we wrześniu już nie czynne.
Starówka ładna ale bardzo zaniedbana.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 19:07
Jedziemy dalej nad jezioro Lago del Trasimeno - do Castiglione del Lago.
Nad jeziorem kamper park, stoi kilka kamperów, a na parkingu przed nim dwóch Holendrów, Czech i Polak ze Śląska. Jest z rodziną, wypożczył kamper na 2 tygodnie.
Ponieważ wszędzie pusto, zaparkowaliśmy w ładniejszym miejscu.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 19:17
Po obiadku idziemy wykąpać się w jeziorze.
Jest trochę ludzi, woda cieplutka, nikt się nie kąpie, tylko my. Patrzą na nas jak na dziwolągów.
Za naszym przykładem do wody wchodzą Niemcy.
Gdy upał mija idziemy zwiedzać fortecę.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 19:19
Na nocleg wracamy do Polaków, będzie rażniej.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 19:25
10.09.2013
Wyjeżdżamy do Urbino, po drodze San Angelo.
zbyszekwoj - 2014-01-15, 19:27
Mały postój w plenerze i opuszczamy Toskanię.
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2014-01-15, 21:52
| zbyszekwoj napisał/a: | c.d.
Wykąpaliśmy się i jedziemy wzdłuż wybrzeża i trafiamy na piękną miejscowość letniskową Cecina Mare.
Parkujemy przy plaży i postanawiamy odpocząć przez kilka dni. |
a gdzie zdjęcia z białym piaskiem w Cecinie
krzysieks - 2014-01-15, 22:18
Widzę Zbyszku ,że powoli się rozkręcasz... Dawaj dalej bo Wszyscy czekają na dalszą relację .Na razie na zachętę wirtualne pifko . W realu będzie w Bałtowie. Pozdrawiam Krzysiek.
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2014-01-15, 22:22
Ale mnie zdopingowaliscie Przegladnelam zdjecia Wegry i Toscania wiosna 2013,no może cos zaczne wklejać/a jeszcze mam polowe Krety/,trochę mam więcej czasu bo nie kupujemy na razie abonamentu do AqvaParku,no i skonczylismy prace w naszym lesie ,pozdrawiam barbara
zbyszekwoj - 2014-01-16, 07:26
| Zbigniew Muzyk napisał/a: | | zbyszekwoj napisał/a: | c.d.
Wykąpaliśmy się i jedziemy wzdłuż wybrzeża i trafiamy na piękną miejscowość letniskową Cecina Mare.
Parkujemy przy plaży i postanawiamy odpocząć przez kilka dni. |
a gdzie zdjęcia z białym piaskiem w Cecinie |
Wszystkie zdjęcia robiłem do rodzinnego albumu na których jest przeważnie moja Krysia. Te z plaży niestety nie przeszły przez cenzurę
zbyszekwoj - 2014-01-16, 07:32
| krzysieks napisał/a: | Widzę Zbyszku ,że powoli się rozkręcasz... Dawaj dalej bo Wszyscy czekają na dalszą relację .Na razie na zachętę wirtualne pifko . W realu będzie w Bałtowie. Pozdrawiam Krzysiek. |
Dzięki Krzysiu za na Bałtów nie może się już doczekać moja wnuczka wspominając ubiegły rok
zbyszekwoj - 2014-01-16, 07:40
| Zbigniew Muzyk napisał/a: | Ale mnie zdopingowaliscie Przegladnelam zdjecia Wegry i Toscania wiosna 2013,no może cos zaczne wklejać/a jeszcze mam polowe Krety/,trochę mam więcej czasu bo nie kupujemy na razie abonamentu do AqvaParku,no i skonczylismy prace w naszym lesie ,pozdrawiam barbara |
Wiesz Basiu że lubimy czytać Twoje relacje, bo podajesz w odróżnieniu ode mnie , dużo przydatnych wiadomości. Do spa też chodzimy regularnie.
Z drugiej strony to podziwiamy, Wy jeżdzicie a las rośnie.
zbyszekwoj - 2014-01-16, 16:14
Dojeżdżamy do Urbino.
Mury obronne na kilkadziesiąt metrów wysokie. Na placu przed główną bramą - olbrzymi parking, na którym nie ma gdzie szpilki wcisnąć. Okrążamy stare miasto do okoła i krótka, ryzykowna decycja , wjeżdzamy tylną bramą na wały.
zbyszekwoj - 2014-01-16, 16:20
Urbino to piękne uniwersyteckie stare miasto, które jest kwintesencją Italii.
Znajdują się w nim typowe gatunki architektury średniowecznej. Wąskie uliczki, zaułki i duża różnica poziomów ( dała nam w kość ).
Miasto tętni gwarem młodzieży studenckiej i turystów.
zbyszekwoj - 2014-01-16, 16:22
Urbino c.d.
zbyszekwoj - 2014-01-16, 16:24
Pomnik Rafaella, który w tym mieście się urodził.
zbyszekwoj - 2014-01-16, 16:38
Po kilku godzinnym zwiedzaniu, zabłądziliśmy w tych zaułkach. Weszliśmy na wzniesienie aby zobaczyć kopulę katedry, ktora była azymutem do centrum.
Ponieważ zanosiło się na ulewę, udaliśmy się w kierunku kampera.
Ale gdzie on zaparkowany?
Cofamy się do bramy głównej, wydaje się nam że to było tu, a kampera nie ma.
Żonka płacze, że chyba ukradli, ja ją pocieszam,że napewno został zholowany przez karabinieri, ponieważ stał na strefie ze specjalnymi zezwoleniami wjazdu.
Za następnym rogiem ulga. STOI !!!!
zbyszekwoj - 2014-01-16, 19:45
Deszcz zaczyna lać.
Po drodze przekraczamy Apeniny. Pniemy się w górę, po drodze jakieś roboty drogowe.
Robotnik drogowy wita nas machając czerwoną chorągiewką, na końcu drugi też do nas macha. Zatrzumujemy się, pytając czy te góry takie wysokie, na to facet coś gada po włosku, co trzecie słowo rozumiemy, brzmi swojsko (qrwa). Klną jak Polacy, dopiero później dotarło do nas , że tam tyle zakrętów będzie. Fordek dał radę.
Ciągle pada, dojeżdżamy do Catollica późnym wieczorem, zatrzymujemy się na głównej ulicy przed hotelem i śpimy do rana.
zbyszekwoj - 2014-01-16, 19:56
11.09.2013
Rano zaspaliśmy, trąbi na nas autokar bo przywiózł gości do do hotelu.
Odjeżdżamy szukać lepszego i spokojniejszego miejsca. Znajdujemy idealny postój w wąskiej uliczce do ogólnej plaży przy samych prysznicach.
Na plaży mało ludzi, sami studenci trzeciego wieku.
Atrakcją plaży był zamek wybudowany przez obywatela Senegalu i ciągle konserwowany.
zbyszekwoj - 2014-01-16, 20:07
Pierwsza noc, do połowy nie przespana, o 22.oo zaczęła się dyskoteka techno w knajpie przyplażowej.
Na następną noc odjeżdżamy w spokojniejszą ślepą uliczkę.
Codziennie , rano i wieczorem nawraca przy nas patrol carabinieri, na razie nas nie zaczepiają. Po dwóch noclegach nie chcemy ich denerwować i przenosimy się na wcześniej upatrzony pusty parking - kilometr dalej w miejscowości Porto Verde.
Krysia poszła się opalać, a ja na rowerze pojechałem do następnej miejscowości na wyścigi motocyklowe.
Po godz. 22.oo tysiące kibiców zaludniło nasz parking i ruszyła dyskoteka.
zbyszekwoj - 2014-01-16, 20:11
14-15.09.2013
Zwiedzamy port jachtowy. I co my tu widzimy !!!!!!!!!
Czekamy na właściciela jachtu - czyżby to był nasz kolega z Radomia ??????
zbyszekwoj - 2014-01-16, 20:14
Nie zjawił się przy jachcie, ani przy samochodzie przez dwa dni.
W sumie nie byliśmy pewni jaki ma kolor samochodu.
zbyszekwoj - 2014-01-16, 20:17
Z niespokojnego parkingu wyjeżdżąmy do Rimini.
zbyszekwoj - 2014-01-16, 20:29
16.09.2013r
Rano dojeżdżamy do Rimini, jest trochę chłodniej ,decydujemy się na San Marino.
Jak zwykle jedziemy na samą górę oby nie wchodzić piechotą.
Niestety na ostatnim parkingu nie było miejsca, robimy nawrotkę i osobówka zwalnia nam jedno miejsce. Po wyjściu z samochodu okazało się, że do tego miejsca wyjeżdżała winda.
zbyszekwoj - 2014-01-16, 20:39
Po miasteczkach Toskanii, San Marino nie robi na nas wrażenia.
Czujemy się jak byśmy byli za wschodnią granicą Polski, cały czas ruska mowa na ulicy,w sklepach i kawiarenkach.
Jary70 - 2014-01-16, 21:00
Fajna i jakże podobna do naszej historia, nasz pierwsza kamperowa też Włochy w 2011 - pozdrowionka dla ziomków
zbyszekwoj - 2014-01-16, 22:13
Dzięki za pozdro, fajna nazwa załogi
zbyszekwoj - 2014-01-17, 09:38
16 -17.09.2013
Rimini.
Przy głównej promenadzie natrafiamy na elegancki hotel Ambasadorii przy plaży. Plaża podzielona dla poszczególnych hoteli.
Stajemy na parkingu przed hotelem, portier w eleganckiej liberii pilnuje nam kampera.
Dobra miejscówka na dwa dni.
zbyszekwoj - 2014-01-17, 09:43
Na przeciwko nas stoi willa ( obecnie w remoncie ) Giulletty Masiny i Frederico Felliniego.
Pod tą willą co wieczór słyszymy z kampera koncert gitarzysty, który śpiewa światowe hity w sposób profesjonalny.
zbyszekwoj - 2014-01-17, 09:51
Odpoczywamy na plaży i zwiedzamy Rimini.
Na ulicach słychać język ruski.
krzysieks - 2014-01-17, 09:56
Zbyszek ten diabelski młyn to Mirabilandia?
zbyszekwoj - 2014-01-17, 10:04
Na obiad postanowiliśmy kupić pizzę .
Pan się nas pyta " z saboj? ", po chwili załapaliśmy, że wziął nas za ruskich.
Siedzimy wieczorkiem na promenadzie, a środkiem ulicy słyszymy głośne śpiewy. Rozróżniamy jedynie słowa Legia, Legia. Zagadałem językiem naszych dzieci "czego ryja piłujecie ", na to oni - wracamy z meczu. Do końca nie dowiedziałem się czy to Polska-San Marino., czy to Legia z kimś grała.
Rimini to typowe miasto hotelowe, dla nas nie ciekawe.
zbyszekwoj - 2014-01-17, 10:12
| krzysieks napisał/a: | | Zbyszek ten diabelski młyn to Mirabilandia? |
Nie wiem Krzysiu, stoi toto na nabrzeżu na początku plaży.
Duszka - 2014-01-17, 11:19
Witam wspaniała relacja.Pierwsza wyprawa i odrazu na szeroką wodę.Tak trzymać,pisz i wstawiaj zdjęcia dla mnie to jak woda na młyn.Mam nadzieje że będzie mi dane spotkać się z ziomalem Krzysztofem na wizji.Może bliżej lata uda nam się zgrać jakiś termin.Jestem zainteresowany tym kierunkiem który Ty masz już za sobą.Parę cennych rad bardzo mi się przyda.Trzymaj się pozdrawiam.
zbyszekwoj - 2014-01-17, 13:31
| Duszka napisał/a: | | Witam wspaniała relacja.Pierwsza wyprawa i odrazu na szeroką wodę.Tak trzymać,pisz i wstawiaj zdjęcia dla mnie to jak woda na młyn.Mam nadzieje że będzie mi dane spotkać się z ziomalem Krzysztofem na wizji.Może bliżej lata uda nam się zgrać jakiś termin.Jestem zainteresowany tym kierunkiem który Ty masz już za sobą.Parę cennych rad bardzo mi się przyda.Trzymaj się pozdrawiam. |
Jak z Krzysztofem to na zlot do Bałtowa [organizator] ,ja mam na imię Zbigniew.
krzysieks - 2014-01-17, 14:33
Ciekaw jestem Waszej dalszej relacji bo dość dobrze znam tereny od Rimini do Wenecji. Pozdrawiam Krzysiek
zbyszekwoj - 2014-01-17, 17:12
| krzysieks napisał/a: | Ciekaw jestem Waszej dalszej relacji bo dość dobrze znam tereny od Rimini do Wenecji. Pozdrawiam Krzysiek |
cdn. za tydzień po powrocie z nart.
krzysieks - 2014-01-17, 17:35
Udanego szusowania. .Pozdrawiam Krzysiek.
Duszka - 2014-01-17, 20:23
Zbyszku przepraszam mam nadzieję ze nie obraziłem Cię.
marekoliva - 2014-01-17, 20:31
| zbyszekwoj napisał/a: | | za tydzień po powrocie z nart. |
Na narty oczywiście kamperem
BoPiotr - 2014-01-17, 23:07
Hm,po tym jak poczęstowałeś mnie "włoskim pifkiem" nie bardzo wierzyłem w tą twoją wyprawę. Ale teraz gdy czytam i oglądam Twoje wspomnienia,wręcz zaczynam ci zazdrościć i to zarówno tej wyprawy jaki Twoich umiejętności narracyjnych. Jak ty to wszystko spamiętałeś? iii te zdjęcia ......wszystko to jest niesamowite.pozdrawiam Was serdecznie.Myślę że to wszystko dzięki Krystynie.pa
Kolunio - 2014-01-26, 21:38
Witajcie Ziomkowie!
Z przyjemnością i zaciekawieniem czytaliśmy Waszą relację z podróży do Włoch.
My też jesteśmy początkującymi kamperowiczami. Swojego Fiata Ducato kupiliśmy w lutym 2013 r. W pierwszą dalszą podróż naszym kamperkiem wybraliśmy się w weekend majowy do Rumunii, potem była Norwegia, no a później zostaliśmy dziadkami i dzieci nas trochę "uziemiły". W tym roku wybieramy się właśnie do Włoch i Twoje opisy są dla nas bardzo cenne.
Pozdrawiamy serdecznie i życzymy dalszych wspaniałych podróży.
Wiesiek i Halina
zbyszekwoj - 2014-01-27, 10:55
| Klech Wiesław napisał/a: | Witajcie Ziomkowie!
Z przyjemnością i zaciekawieniem czytaliśmy Waszą relację z podróży do Włoch.
My też jesteśmy początkującymi kamperowiczami. Swojego Fiata Ducato kupiliśmy w lutym 2013 r. W pierwszą dalszą podróż naszym kamperkiem wybraliśmy się w weekend majowy do Rumunii, potem była Norwegia, no a później zostaliśmy dziadkami i dzieci nas trochę "uziemiły". W tym roku wybieramy się właśnie do Włoch i Twoje opisy są dla nas bardzo cenne.
Pozdrawiamy serdecznie i życzymy dalszych wspaniałych podróży.
Wiesiek i Halina |
Jazda z wnukami na zloty CT to też duża przyjemność. Nasz Szef wbobowski obiecał zorganizować bliżej lata spotkanie grupy lubelskiej, celem wymiany doświadczeń, na które juz zapraszam. Zachęcam rónież do opisania Norwegii, bo to ciągle interesujący nas kierunek.
zbyszekwoj - 2014-01-27, 11:18
Ferie się skończyły, szaleństwa narciarskie za nami.
onionskin - 2014-01-27, 11:20
| zbyszekwoj napisał/a: |
...................
Starówka ładna ale bardzo zaniedbana. |
Ja tam właśnie lubię takie zaniedbania, ciekawi mnie jak są zbudowane takie zabytki, potrafię przyglądać się im dłużej niż arcydziełom w muzeum
A już stare (ale używane) zabudowania gospodarcze w niewielkich miejscowościach, od stuleci tylko bielone, zapach naturalnego nawozu- to dopiero dla mnie skarb
A te przyklejone do nich: te ładnie odnowione wcale mi się nie podobają
PS.
Wszedłem kiedyś w podwórko remontowanego kwartału i przyglądałem się drewnu budowlanemu.
Ikea mebli nie robi z takiego drewna.
zbyszekwoj - 2014-01-27, 11:30
Kontynuacja naszej wyprawy.
18.09.2013r
Jedziemy wzdłuż wybrzeza i zatrzymujemy się w Cesenatico.
Zatrzymujemy się przy Grand Hotelu, zwiedzamy okolicę.
zbyszekwoj - 2014-01-27, 11:35
c.d.
Podjeżdżamy do starej części miasta. Jest to stary port rybacki, chcemy wejść do hali targowej po świeże rybki ale spóźniliśmy się jedną minutkę. Sjesta rzecz święta.
zbyszekwoj - 2014-01-27, 11:47
19.09.2013r
Wyjeżdżamy z Cesenatico.
Przy wyjeździe z miasta trafiamy na bezpłatny "camper park" z serwisem.
N 44. 11. 55. 10
E 12. 23. 27. 63
Dojeżdżamy do Porto Garibaldi. Parkujemy kamperka na deptaku w środku miasteczka.
Wydaje się nam na spokojne miejsce do przenocowania.
W nocy coś nas budzi, wyglądamy przez okno i widzimy jak dwóch czarnych odpiłowuje rower od słupa. Siedzimy cichutko. "nie nasz cyrk nie nasze małpy"
zbyszekwoj - 2014-01-27, 12:05
20 - 22.09.2013
Dla nas najbardziej dogodna miejscowość do odpoczynku.
Od 15 wrzesnia wszystkie parkingi nieplatne. Nie ma zakazu parkowania kamperów przy plaży. Duża szeroka plaża miejska, bezpłatna, a 50 m od plaży za knajpką prywatna działka na której za frico, właściciel pozwala camperować.
Stoi tam kilkanaście kamperów, my też tam nocujemy. Na dzień stajemy na parkingu przy plaży, aby mieć kampera na widoku.
Wzdłuż brzegu na plaży ustawiony kiermasz z wyprzedażą posezonową prowadzoną przez Afrykanów i Azjatów.
Krysia zanabywa 8 sukienek i 4 toreki 'orginalne Prady" , każda na inną okazję, oraz różne inne badziewie.
Ceny o 60% tańsze niż w Riminii.
zbyszekwoj - 2014-01-27, 12:14
Na frico kamper parku, nocowaliśmy obok Niemca, którego 3 tygodnie wcześniej spotkaliśmy w Austrii.
Zapamiętaliśmy go, z uwagi na to że zamiast ciągnąć samochodem cepkę, to on ciągnął kamperem samochód.
krzysieks - 2014-01-27, 14:30
Porto Garibaldi bardzo fajna miejscowość turystyczna z piękną szeroką plażą, a deptak ciągnie się parę kilometrów do Lido Estenzi. ... Fajnie powspominać Zbyszku.
Kolunio - 2014-01-27, 21:02
Oczywiście zlotu CT w lecie z wnuczką nie zamierzamy odpuścić. Zdjęcia z Norwegii na razie segreguję i mam problem które dołączyć, bo naprawdę jesteśmy tym krajem oczarowani. Zamierzamy tam jeszcze pojechać, bo nie zobaczyliśmy wszystkiego co chcieliśmy zobaczyć, gdyż musieliśmy wracać wcześniej niż zaplanowaliśmy.
Wkrótce opowieść z Norwegii.
Pozdrawiamy
Wiesiek i Halina
zbyszekwoj - 2014-01-28, 09:57
Przed wypoczynkiem w Porto Garibaldi umknęła nam jeszcze Ravenna.
zbyszekwoj - 2014-01-28, 10:00
Ravenna
Grób Danntego
zbyszekwoj - 2014-01-28, 11:57
23.09.2013
Dojeżdżamy do Wenecji. kierujemy się pod sławetny parking za 21E. Żadnej obsługi tylko automat przyjmujący pieniądze, ogrodzenie dziurawe, w wielu miejsca przejście swobodne, dookoła grupki Afrykanów "i to ma być bezpieczny parking".
Wycofujemy się i stajemy 50m przed wjazdem , na parkingu przed biurowcem.
Koło parkingu przystanki tramwaju wodnego.
Jako że jesteśmy w Wenecji trzeci raz, postanawiamy teraz zwiedzać tylko piechotą, smakując ją wg. Santy.
zbyszekwoj - 2014-01-28, 12:03
Wenecja c.d.
Zaczynamy zwiedzanie od prawej strony kanału, którą wcześniej przez tramwaj ominęliśmy, póżniej przejście na lewą stronę do placu Św. Marka.
zbyszekwoj - 2014-01-28, 12:06
Wenecja c.d.
zbyszekwoj - 2014-01-28, 12:21
Wenecja c.d.
zbyszekwoj - 2014-01-28, 12:30
Po wielogodzinym włóczeniu się po uliczkach wracamy z duszą na ramieniu, czy mamy jeszcze czym wrócić do Polski.
Im bliżej kampera tym coraz bardziej zaczyna nam się śpieszyć. Po przekroczeniu wiaduktu, Krysia mówi "na parkingu pusto, nie ma naszego kampera".
Serce mi stanęło.
Okazało się ,że to nie ten biurowiec i nie ten parking.
Na naszym parkingu rzeczywiscie tylko my stoimy, bo biurowiec już opustoszał, pracownicy poszli do domu.
Zbieramy się szybko i jedziemy do miejscowości Caorle na nocleg.
krzysieks - 2014-01-28, 13:32
Zbyszku bardzo fajne zdjęcia i relacja. . Dodam tylko ,że między Rimini a Ravenną sa jeszcze dwa fajne miejsca : Italia Miniatura i Mirabilandia ,największy Włoski park Rozrywki. Polecam bardzo ,szczególnie dla Rodzin z dziećmi.
zbyszekwoj - 2014-01-28, 18:46
| krzysieks napisał/a: | Zbyszku bardzo fajne zdjęcia i relacja. . Dodam tylko ,że między Rimini a Ravenną sa jeszcze dwa fajne miejsca : Italia Miniatura i Mirabilandia ,największy Włoski park Rozrywki. Polecam bardzo ,szczególnie dla Rodzin z dziećmi. |
Po drodze zaglądaliśmy do różnych miejscowości nadmorskich; ale wszystkie wydawały się nam podobne. A z dzieci już żeśmy wyrośli. Chociaż jeszcze nie dawno w Disnelandzie w Paryżu bawiliśmy się jak dzieci.
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2014-01-28, 19:30
Cos mi się zdaje ze tez byliśmy w Caorle,ale zaczelismy od Eraklea mare,ale jeszcze nie dojechałam tam,pozdrawiam Barbara
zbyszekwoj - 2014-02-02, 14:24
24.09.2013r
Po drodze do Caorle odwiedzamy Santa Margerita, którą ostatni raz widzieliśmy w 1993r.
Nocujemy w Caorle na parkingu przy bulwarze nad morzem.
W 1993r spędziliśmy tu 2 tygodnie na kempingu, następnie Santa Margerita - naszym pierwszym pseudo kamperem.
Fux - 2014-02-02, 14:29
zbyszekwoj, jeżeli masz fotki z tamtych wypraw, a może nawet i negatywy, to spróbuj je zeskanować.
Jakość będzie wtedy bez porównania lepsza, niz robienie zdjęcia fotografii.
Mam sporo zdjęć na „kliszach" ORWO zrobionych w kolorkach fioletowo-wrzosowych w latach 80-tych, nad czym ubolewam. Niestety negatywy wcięło.
zbyszekwoj - 2014-02-02, 14:33
c.d.
Caorle zmieniło się diametralnie. Kiedyś piękna ogólnie dostepna plaża miejska zabudowana , poprzegradzana przez hotelerzy, miasteczko bardzo urokliwe i kameralne, ale w chwili obecnej nie przyjazne dla kamperów. W całym centrum zakazy postoju dla nas.
Na szczęście już po sezonie , czuć chłodniejszy klimat.
Spacerujemy, wspominając dawne czasy.
zbyszekwoj - 2014-02-02, 14:39
Caorle
c.d.
zbyszekwoj - 2014-02-02, 15:33
Dzięki Fux za podpowiedż
zbyszekwoj - 2014-02-02, 16:34
Kończy się przygoda z Italią.
Kierujemy się na Austrię.
Tankujemy w Klagenfurcie , i starym zwyczajem zjeżdzamy z autostrady nad urokliwe jezioro "Worther See". Jeszce cieplutko, korzystamy z promieni słonecznych.
zbyszekwoj - 2014-02-02, 16:52
Nocujemy na parkingu przy autostradzie 80 km przed Wiedniem.
25.09.2013
Rano po kawce, Kierujemy się na nieprzyjazną Słowację. Jest już chłodniej wiec ubieramy się w ciepłe ciuchy.
Przez Dolny Kubin Krysia pozwala mi na prętkość 20km/h. Za nami sznureczek
Jak na złość stoi policjan ale kontroluje w tym czasie osobówkę, jak zobaczył kampera sięgnął po lizaka w chwili jak go mijaliśmy.
Za późna reakcja
Na obiad do Zakopanego do Kolibecki.
Nareszcie normalne żarcie.
zbyszekwoj - 2014-02-02, 17:04
c.d.
Po obiadku ubieramy się w co mamy najcieplejszego, szukamy parkingu jak najbliżej naszej ukochanej knajpki Kolorowa na Krupówkach.
Po póżnej zakrapianej kolacji , wracamy do kampera na nocleg, przecież po spożyciu nie będę go przestawiał.
Nocujemy przy Krupówkach, z alkowy obserwujemy patrol z ładną policjantką, ktora co pół godziny pilnuje naszego bezpieczeństwa.
Miejscówkę polecamy pytającym się o bezpieczny nocleg w Zakopanym ( i darmowy).
Rano zmarznięci wstajemy i po zrobieniu obowiązkowych zakupów pod Gubałówką wracamy do Lublina.
krzysieks - 2014-02-02, 17:11
Zbyszku pifko- duże pifko leci.... Ps Po Twojej relacji wiem już gdzie pojadę na wakacje 2014. Jestem już zdecydowany- Toscania i urokliwa Elba. Pozdrawiam Krzysiek
zbyszekwoj - 2014-02-02, 17:14
Podsumowanie
Przejechaliśmy ok. 5000km
Auto spaliło średnio ok. 9,5 l. , bez najmniejszej awarii.
Na noclegi i parkingi nie wydaliśmy ani 1 E.
Całkowity koszt miesięcznej wyprawy nie licząc wyżywienia ( w domu też trzeba jeść) wyniósł nie wiele ponad 3000zł.
Aż dziwne bo w domu wydajemy więcej, dlatego zachęcamy do zagranicznych podróży.
W tym roku planujemy południową część Italii (już nowym kamperem).
KONIEC
zbyszekwoj - 2014-02-02, 17:26
| krzysieks napisał/a: | Zbyszku pifko- duże pifko leci.... Ps Po Twojej relacji wiem już gdzie pojadę na wakacje 2014. Jestem już zdecydowany- Toscania i urokliwa Elba. Pozdrawiam Krzysiek |
Dzięki Krzysiu za piwko,Toskania super.Przeczytaj jeszcze Agostiniego.Po jego relacji mam ochotę machnąć jeszcze Sycylię. Z drugiej strony kusi Peloponez bardziej relaksowo. U nas wszystko bardziej zależy od kondycji bo czasu mamy dużo.Do miłego spotkania w Bałtowie na realnym piwku.
Santa - 2014-02-02, 20:56
| zbyszekwoj napisał/a: | | ... czasu mamy dużo... | Gdyby tak można było od Was tego czasu trochę pożyczyć... Choćby tyle, żeby spokojnie poczytać i podelektować się opisami podróży, obejrzeć fotki, wyrazić wdzięczność za dzielenie się doświadczeniami i inspirowanie nas do planowania kolejnych wypraw.
Dziś - na zakończenie Waszej - Krysiu i Zbyszku - włoskiej przejażdżki - przyjmijcie podziękowanie za umożliwienie wirtualnego podążania Waszymi śladami. A dodatkowo mój podziw za odwagę i ułańską fantazję, którą kilkakrotnie mnie tu zaskoczyliście
Do tej pory nie znałam nikogo, komu udałoby się znaleźć darmowy parking w... Wenecji A nie mniejsze zdziwienie wywołała fotka Waszego kamperka na ... Krupówkach
Uważam, że należałoby Was jakoś szczególnie odznaczyć w dziedzinie wyszukiwania kamperkowych miejscówek, ale ponieważ chyba do tej pory niczego takiego na CT nie wymyślono, więc stawiam piwko z browaru Santy
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie - życząc kolejnych pięknych podróży (i nie na żaden Peloponez, tylko do Italii, oczywiście)
zbyszekwoj - 2014-02-02, 23:14
| Santa napisał/a: | | stawiam piwko z browaru Santy |
Dzięki za piwko. Uznanie od Ciebie Lucynko , dla nas nowicjuszy jest wielką satysfakcją.
rysiol - 2014-02-05, 19:55
Nie lubię przeszkadzać w opowieści dlatego dopiero na zakończenie gratuluję ciekawej wyprawy i ciekawego opisu. Oczywiście stawiam wirtualne piwko.
zbyszekwoj - 2014-02-05, 20:00
Dzięki Rysiol.Pozdrawiam ziomala.
jedrek49 - 2014-02-06, 07:32
witam
Gratuluje Wam pieknej wyprawy
W tym roku chcemy jechac na Sycylie
I mam pytanie
Jak korzystaliscie we Wloszech z internetu ,czy Wi Fi czy karta
pozdrawiamy serdeczniwe i dziekujemy za piekne opisy
jedrek49
zbyszekwoj - 2014-02-06, 09:28
| jedrek49 napisał/a: | | Jak korzystaliscie we Wloszech z internetu |
Nie korzystaliśmy z internetu ani TV .Też w tym roku planujemy poł.Włochy i Sycylię.
W tym temacie najlepiej odpowie Ci Agostini.
Dzięki za gratulacje i pozdrawiamy
koko - 2014-05-13, 17:27
Fajna relacja
zbyszekwoj - 2014-05-18, 15:16
| koko napisał/a: | | :pifko Fajna relacja |
Dzięki za uznanie. Jacht Twój odnalazłem ,ale Ferrari to nie wiem które Twoje , czerwone czy czarne bo nie było nicku.
oliko - 2014-05-24, 16:31
Krysiu i Zbyszku. Super relacja, twoje opowiadania nie różniły się niczym niż w Berek. Tzn były wspaniałe i wesołe. Gratuluję humoru przy relacji czasem sam się do Was uśmiechałem jak i do siebie. Nie musiałeś macać tak bezczelnie tego pomnika przy Krysi. Jednak znając Krysię wybaczyła Tobie to małe przestępstwo. Gratuluję wyprawy, dzięki za relację. Następnym razem nie musisz być taki skromny i nie pisz że to ferrari nie było Twoje:((((
Pifko za relacje oczywiście wysyłam. Pozdrawiamy Was serdecznie
zbyszekwoj - 2014-07-26, 17:36
Dopiero dzisiaj zauważyłem skąd doleciało mi pifko. Dzięki Oliki. W K ruszynianach byłem, ale stówy za parking nie zapłaciłem. U Bogusia 2 dychy za 4 dni razem z programem artystycznym.
Załoga G - 2015-02-11, 18:40
Dopiero dziś przeczytałem, bo tez myślimy na te wakacje do Włoch. Miejsca w których się zatrzymywaliście są dla mnie szokiem. Pisałeś to z taką lekkością a przecież niektóre postoje i to darmowe to nie jeden by osobówka nie wymyślił.
izola - 2015-02-11, 21:35
opowiadanie Waszej wyprawy ...czytało sie płynnie i ciekawie, dziękuje za przekazanietych tak wielu uroków
...też dopiero dzis przeczytałam relację z tej podróży, ( jako "nowa" mam jeszcze około 600 nieprzeczytanych tematów )
mam nadzieję że przed sezonem co ciekawsze jeszcze przeczytam
Aulos - 2015-02-11, 21:47
Ja też się muszę przyznać, że dopiero dziś dotarłem do Twojej relacji. Wstyd mi niezmiernie, bo nowicjuszem na forum już nie jestem, a podróże do Italii to nasz "konik". Stawiam spóźnione, za to mocno schłodzone
zbyszekwoj - 2015-02-15, 15:55
| Aulos napisał/a: | Ja też się muszę przyznać, że dopiero dziś dotarłem do Twojej relacji. Wstyd mi niezmiernie, bo nowicjuszem na forum już nie jestem, a podróże do Italii to nasz "konik". Stawiam spóźnione, za to mocno schłodzone |
Po dzisiejszym powrocie z nart z chęcią wypiję schłodzone ,chociaż letnie piwo w ten zimowy wieczór.
Tamtam - 2015-03-23, 15:42
| zbyszekwoj napisał/a: | Siena c.d.
Idziemy na poszukiwanie miejsca na nocleg. Przestawiamy kampera na parking pod bankiem, przy parku dla dzieci.
Piękny przyjemny wieczór, wracamy na starówkę.
Jesteśmy po kolacji, po butelecce Brunello - trochę ręka niepewna.
Wracamy do kampera grubo po północy. |
Możesz podać namiary GPS na to miejsce na nocleg w Sienie?
Pozdrawiam
zbyszekwoj - 2015-03-23, 16:32
| Tamtam napisał/a: | | zbyszekwoj napisał/a: | Siena c.d.
Idziemy na poszukiwanie miejsca na nocleg. Przestawiamy kampera na parking pod bankiem, przy parku dla dzieci.
Piękny przyjemny wieczór, wracamy na starówkę.
Jesteśmy po kolacji, po butelecce Brunello - trochę ręka niepewna.
Wracamy do kampera grubo po północy. |
Możesz podać namiary GPS na to miejsce na nocleg w Sienie?
Pozdrawiam |
Jeszcze wtedy nie zapisywałem ,wiem że 100m przed główną bramą na starówkę z głównej ulicy skręciliśmy w prawo do skwerku i staliśmy na normalnym miejskim parkingu. Jakoś nie baliśmy się zostawić kampera ,ale może byliśmy nieświadomi?
Postaram odszukać to miejsce na google.
zbyszekwoj - 2015-03-23, 17:17
No udało mi się odnależć parking przy Piazza Giovanni Amandolo
N 43* 19'40.1186" E 11*19' 21.0237"
Tamtam - 2015-03-24, 10:45
| zbyszekwoj napisał/a: | No udało mi się odnależć parking przy Piazza Giovanni Amandolo
N 43* 19'40.1186" E 11*19' 21.0237" |
Dziękuje
Może się przyda w tym roku.
Pozdrawiam
Tamtam - 2015-03-26, 16:09
| zbyszekwoj napisał/a: | Na frico kamper parku, nocowaliśmy obok Niemca, którego 3 tygodnie wcześniej spotkaliśmy w Austrii.
Zapamiętaliśmy go, z uwagi na to że zamiast ciągnąć samochodem cepkę, to on ciągnął kamperem samochód. |
Czy mogę prosić o namiary GPS na ten darmowy kamper park?
Z góry dziękuję
Pozdrawiam
kara - 2015-04-13, 18:57
Ależ piękna wyprawa:-D tylko pozazdrościć. Dużo pomogła nam w uspokojeniu naszych obaw przed taka wyprawa. Dziękujemy
|
|