Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Budujemy kampera - Zabudowa blaszaka Nissan Interstar

Mavv - 2014-02-24, 21:39
Temat postu: Zabudowa blaszaka Nissan Interstar
Witam,

W tym wątku będę chciał się z Wami podzielić moją budową kampervana na długim i wysokim Nissanie Interstarze.

Słowem wstępu:
Szukałem dostawczaka (vana), który by miał ponad 2 metry wysokości paki oraz był długi. Wybór miałem taki:
- Ducato / Boxer / Relay
- Master / Interstar / Movano

Sprintera i Craftera nie brałem pod uwagę z racji rdzy, która w tych autach (a złaszcza w Sprinterach) jest już nawet w dwu- i trzylatkach.
Transit odpadł ze względu na zbyt niską budę. Iveco podobnie jak i Transity mają dzwignię zmiany biegów jak w autobusie :) a to mi nie odpowiadało.
Ponadto Transit w wersji Jumbo najczęściej na bliźniakach, a takiej opcji też nie chcę.

Jako iż znalezienie czegoś z trójki Ducato / Boxer / Relay w wersji Maxi jest w Irlandii niemozliwe, to zostałem zmuszony do czegoś z trójki Master / Interstar / Movano. Znalazłęm tak własnie mojego Japończyka, w którym i serce i krew i szkielet jest francuski
:wyszczerzony:

Kilka fotek:








Kilka słów o vanie - silnik 2.5 dCi, 100 koni (mam nadzieję, że starczy ;) ), długi rostaw osi - buda 3,6m, wysoki 2,15m w środku.

Narazie zaczynam od izolacji i wstawiania okien. Mam dwa - jedno dachowe i jedno boczne. Boczne ma być w sypialni. Na boki szukam dwóch takich samych okien.

Założenie jest takie, że ma być jak najtaniej, ale bez przesady :)

Więcej fotek wkrótce. :foto

WINNICZKI - 2014-02-24, 21:59

Już mi sie podoba,jak budować to właśnie na takim podwoziu,czekam na relację :spoko
cirrustravel - 2014-02-24, 22:04

Też z miłą chęcią poczytam i obejrzę :)
Mavv - 2014-02-24, 22:14

A teraz coś o samym projekcie.

W kamperze będzie podróżować i spać 4-ro osobowa rodzinka.
Za moim fotelem będzie podwójna kanapa z trzypunktowymi pasami, na której będą siedzieć dzieci. Kanapę mam z Transita busa. Dzieci będą miały okno po obu stronach.

Za ich siedzeniem będzie sobie stał kibelek. Nie robię kabiny, bo jest mi niepotrzebna i nie mam miejsca. Kibelek będzie głównie na potrzeby dzieci, gdy w nocy wstanie któreś na siusiu. Część "intymna" będzie oddzielona zasłonką na pałąku. Więcej mi nie potrzeba.

Dalej za kibelkiem będzie się zaczynała część sypialna - nasze łóżko - w ciągu dnia kanapa w kształcie litery L ze stolikiem. Na noc stolik będzie robił za łóżko.
Nad naszymi głowami będzie składane łóżko dla dzieci. Dzieci będą spały w poprzek, a my wzdłuż.

Od strony drzwi przesuwnych będzie kuchnia. Zabudowa tej strony będzie aż do końca vana - będą tam płytkie szafki. Szerokośc będzie taka, jak kuchenka i zlew. Lodówkę planuję mieć zamocowaną wyżej, żeby wydzielić jak najszersze łóżko. Miejsce na koło zapasowe będzie tam, gdzie jest ono orginalnie, czylipo otwarciu tylnych drzwi - po lewej stronie. Jest tam wzmocnienie na koło i tam koło zostanie.
Bagaże będą chowane pod łóżkiem. Ale rozmieszczenie przestrzeni bagażowej jest jeszcze do końca nie ustalone. Na pewno schowek będzie nad kabiną. Jak zamocuję fotel dla dzieci, to wtedy dokładnie sobie wymierzę co i jak oraz rozmieszczę elektrykę. W końcu dodatkowe aq też musi gdzieś się znaleźć :) I najlepiej z dala od bezpieczników.


Jeszcze nie mam konceptu na ogrzewanie. Sam piec (czy nagrzewnica czy jak tam się to zwie) planuję dać za fotelem pasażera (fotel nie będzie obrotowy).

Butla z gazem - chciałbym ją dać pod kuchenkę i szafkę tak zrobić, żeby dostęp do butli był po otwarciu drzwi przesuwnych. Mniemam, że z butli muszę puścić nitkę gazu do pieca?

Chyba tyle odnosnie ogólnej wizji tego, co chcę mieć.

Co sądzicie?

wbobowski - 2014-02-24, 22:20

Mavv napisał/a:
Co sądzicie?

Bardzo podoba mi się to, że najważniejsze rzeczy rozsądnie planujesz i sam wiesz, czego chcesz, a nie czekasz tylko na podpowiedzi, bo tych mogłoby być dużo, tylko że... każda inna.
Podziwiam tym bardziej, że zawsze optowałem za pełnowymiarowym kamperem.

Mavv - 2014-02-24, 22:35

cirrustravel napisał/a:
Też z miłą chęcią poczytam i obejrzę :)


No to spróbuję dać kila fotek z pierwszych małych kroczków, czyli początki powstawania izolacji.

Standardowo słowo wstepu :mrgreen:

Ściana będzie wyglądać tak:
- blacha
- folia aluminiowa z bąbelkami
- styropian
- folia alu z pianką (klejone pianka do styropianu)
- sklejka i ewentualne wykończenie.

Zdecydowałem się właśnie na taką izolację. Sprawdzony sposób kolegi, który zbudował sobie kampera na Iveco, ciut zmodyfikowany. On kleił folię alu do blachy smarując punktowo i esami-floresami oraz dociskając, ja natomiast ma klej w spraju, którym staram sie pokryć jak największą powierzchnię, żeby jak najlepiej folia przylegała. najgorzej idzie wciśnięcie folii w pod profile :-/ ale daję radę ;)

W profile chcę wcisnąć wełnę, ale zastanawiam się też nad pianką. O piance słyszałem, że od słońca jeszcze potrafi się rozprężyć i odkształcić blachę. Nie jestem jednak przekonany do tej teorii, jeśli pianka będzie wstrzyknięta w wąski profil wzmacniający konstrukcję budy.

Ale zobaczę, co Wy powiecie na tem temat :)

To teraz kilak fotek:

Najpierw mycie z kurzu - tu z pomocnikiem:


Sufit przed i po: :)


Mycie w trakcie:


No to kleimy alu bąbelkowe:


Sufit:


Tu będzie okno dachowe:


Wyklejanki:


Jak pogoda pozwoli, to będę chciał się zająć oknem. Wtedy będą fotki z walki z wyrzynarką :)

piotr1 - 2014-02-24, 22:40

Kibicujemy i czekamy na c.d. :spoko
Mavv - 2014-02-24, 22:45

wbobowski napisał/a:
Mavv napisał/a:
Co sądzicie?

Bardzo podoba mi się to, że najważniejsze rzeczy rozsądnie planujesz i sam wiesz, czego chcesz, a nie czekasz tylko na podpowiedzi, bo tych mogłoby być dużo, tylko że... każda inna.
Podziwiam tym bardziej, że zawsze optowałem za pełnowymiarowym kamperem.


Dzięki za miłe słowa!
No właśnie oszacowaliśmy z żonką, co chcemy a co nam nie będzie potrzebne i tym sposobem coś tam udało nam się zaprojektować. Na nockach w pracy robiłem różne projekty :) Miałem wymiary pak różnych vanów i robiłem rysunki różnych rodzajów zabudów :) A i tak zawsze się coś zmienia :wyszczerzony:
Do tego też oglądałem projekt wspomnianego kolegi i jego Iveco, do tego czytałem forum i oglądałem pomysły, w jaki sposób można się zmieścić na tak małej przestrzeni :)

A co do opinii - to tak jak piszesz - każdy ma swoją :)

silny - 2014-02-25, 06:33

Ja mam wpsiknieta pianke w profile i przez lato zadnych oznak odksztalcania :spoko
Mavv - 2014-02-25, 19:13

majsterek napisał/a:
Ja mam wpsiknieta pianke w profile i przez lato zadnych oznak odksztalcania :spoko


No właśnie mi też się wydaje, że profil ma za małą powierzchnię, żeby się cokolwiek złego stało. Koledze pianka odkształciła większą powierzchnię, gdzieś na bocznym panelu.

No własnie - jaką piankę stosować? Montażową? Chodzi o to, żeby się dobrze rozprężyła i wypełniła wszystkie powierzchnie w profilu nie zostawiając niepokrytej blachy.

marekoliva - 2014-02-25, 20:55

Życzę szybkich postępów w pracach i samych bezproblemowych rozwiązań.
silny - 2014-02-25, 20:56

Zwykla mocno napiera , ja stosowalem niskoprezne pianki i mam nadzieje ze wszedzie doszly ;)
Mavv - 2014-02-25, 21:49

majsterek napisał/a:
Zwykla mocno napiera , ja stosowalem niskoprezne pianki i mam nadzieje ze wszedzie doszly ;)


Jak bym wstrzykiwał, to i tak nie przez jeden otwór, ale przez kilka, właśnie po to, żeby pianka miała szansę wszędzie dojść.
Nawet jak oglądałem profile w suficie (na zdjęciach powinno je byc widać) - one są zamknięte. Myślałem, jakby tu je zaizolować i właśnie mi przyszła do głowy pianka. Myślałem, żeby otwornicą wyciąć ze trzy, cztery otwory i przez nie wstrzykiwać. Żeby te sufitowe profile wypełnić wełną, to musiałbym wyciąć dość spore otwory, a tego bym nie chciał, żeby za bardzo ich konstrukcji nie osłabić.

A teraz mam pytanie odnośnie montażu okien. Jakiego uszczelniacza użyć? Wiem, że jest jakiś silikon do okien o czarnym kolorze. Taki sam zdejmowałem z okien, które kupiłem na szrocie. Co polecacie?

tolo61 - 2014-02-25, 23:43

Witam
Najtańszy uszczelniacz do okien jaki ja stosowałem
To jest Butylen firmy Den Braven
Kosztuje w Hurtowni ok 9zł za tubę 300 330ml nie pamiętam
Nie różni się niczym od uszczelniaczy sprzedawanych w firmach zajmujących się handlem częściami campingowymi
Jest TYLKO tańszy
Tam gdzie ja kupowałem były dostępne dwa kolory, szary i biały
Hurtownia mieści się w Wysogotowie pod Poznaniem przy ul.Bukowskiej 11a
Jest to droga powiatowa nr 307
Można zamówić i wysyłają
Pozdrawiam
:spoko

silny - 2014-02-26, 08:59

mavy sprecyzuj ten montaz , chdzi o uszczelnienie czy przyklejenie ramki do blachy.
sikalastomer szary na necie po kilkanascie zlotych sztuka , pod gumowe uszczelki idealny , ,nigdy nie zasycha , ale nie klei tylko uszczelnia. :spoko

toscaner - 2014-02-26, 11:14

Również kibicuję, tym bardziej, że też właśnie buduję.
Rozważałem większe, ale finalnie kupiłem Jumpera i działam.

Co do pianki - moje zdanie. Decyzja oczywiście jest Twoja :)
Ja kupiłem w Polsce piankę Soudal dwuskładnikową (podobno lepsza), ale po poczytaniu wielu wypowiedzi na forum, zdecydowałem się nie stosować jej w profile.
Ktoś to tłumaczył na forum włącznie z rysunkami i wychodziło, że profil, jako, że metal jest doskonałym przewodnikiem i tak przenosi temp. jego bokami do wnętrza bez względu na to czy w środku ma powietrze, czy cokolwiek innego. Nawet wyszła o to mała kłótnia.
Izolowanie od niego (wg tego opisu) robiła głównie i tak tylko ta izolacja, którą był pokryty od wewnątrz. Tak to było wyjaśniane i ja zdecydowałem się kłaść i na nie takie same warstwy izolacji jak na resztę bez wypełniania pianką.

Ballina na zachód od Sligo? W Sligo często bywałem :)
Ehh Irlandia - mniej tam kiedyś lało niż teraz we Włoszech, chociaż ostatnio trochę pogoda i tam poszalała.

Pozdrowienia z deszczowego południa. I trzymam kciuki, żebyś bezproblemowo dokończył dzieło. :spoko

RadekNet - 2014-02-26, 12:54

toscaner napisał/a:

Ballina na zachód od Sligo? W Sligo często bywałem :)


Innej chyba nie ma ;)
Czesto jezde tam do Tesco - ciekawe czy mi kiedys migniecie po drodze ;) Dopisuje sie do kibicujacych :)

Mavv - 2014-02-26, 21:28

majsterek napisał/a:
mavy sprecyzuj ten montaz , chdzi o uszczelnienie czy przyklejenie ramki do blachy.
sikalastomer szary na necie po kilkanascie zlotych sztuka , pod gumowe uszczelki idealny , ,nigdy nie zasycha , ale nie klei tylko uszczelnia. :spoko


O całość - czyli czym przykleić ramkę do blachy oraz czym to uszczelnić. CHyba, że ten klej jest jednocześnie uszczelniaczem?

I czy tego samego kleju można użyć do przyklejenia ramki do włókna szklanego (plastikowy dach w moim vanie)?
Odnośnie dachu - dach nie jest płaski, ale wypukły i będę musiał pewnie sporo uszczelniacza władować. Potrzebuję wolnego dnia i bezdeszczowej pogody, żeby porobić przymiarki okien... Podrzucicie mi trochę słońca? :)

Mavv - 2014-02-26, 21:50

toscaner napisał/a:
Co do pianki - moje zdanie. Decyzja oczywiście jest Twoja
Ja kupiłem w Polsce piankę Soudal dwuskładnikową (podobno lepsza), ale po poczytaniu wielu wypowiedzi na forum, zdecydowałem się nie stosować jej w profile.
Ktoś to tłumaczył na forum włącznie z rysunkami i wychodziło, że profil, jako, że metal jest doskonałym przewodnikiem i tak przenosi temp. jego bokami do wnętrza bez względu na to czy w środku ma powietrze, czy cokolwiek innego. Nawet wyszła o to mała kłótnia.
Izolowanie od niego (wg tego opisu) robiła głównie i tak tylko ta izolacja, którą był pokryty od wewnątrz. Tak to było wyjaśniane i ja zdecydowałem się kłaść i na nie takie same warstwy izolacji jak na resztę bez wypełniania pianką.


Moje profile są takie, że jedna krawędź nie dolega do ściany, więc umożliwia mi to wsunięcie folii aluminiowej pod tą krawędź. Daje to jakieś tam odseparowanie od ściany i ogranicza możliwość skraplania się wody. W tak wstępnie przygotowany profil planowałem nawciskać wełny lub wstrzyknąc piankę. Powinno wystarczyć.

toscaner napisał/a:
Ballina na zachód od Sligo? W Sligo często bywałem
Ehh Irlandia - mniej tam kiedyś lało niż teraz we Włoszech, chociaż ostatnio trochę pogoda i tam poszalała.


Nie, nie ta. :) Jest jeszcze jedna Ballina, w północnym Tipperary :)

toscaner napisał/a:
Pozdrowienia z deszczowego południa. I trzymam kciuki, żebyś bezproblemowo dokończył dzieło.


Pozdrowienia z deszczowej i już bezwietrznej Irlandii! :) Ty też walcz ze swoim Jumperem :)

RadekNet napisał/a:
Innej chyba nie ma


Jest jest :) Północne Tipperary :)

silny - 2014-02-27, 20:14

Te gadzety do camperow to drogie wiec do klejenia klej do szyb plus ewentualnie primer do przesmarownia , a do uszczelnien slikalaflex po kilkanascie zlotych za tube .

To moje subiektywneprzemyslenia ale sprawdzone

Mavv - 2014-02-27, 20:34

majsterek napisał/a:
Te gadzety do camperow to drogie wiec do klejenia klej do szyb plus ewentualnie primer do przesmarownia , a do uszczelnien slikalaflex po kilkanascie zlotych za tube .

To moje subiektywneprzemyslenia ale sprawdzone


W sumie chyba źle się wyraziłem...

Nie będę wstawiał klejonych okien, ale będę wstawiał okna kamperowe - czyli ramka z podwójną pleksi oz zewnątrz, ramka od wewnątrz. I pytanie - co polecacie jako uszczelniacz w miejscu styku zewnętrzej ramki i blachy vana. Chyba teraz się dobrze wyraziłem :)

Bajaga - 2014-02-27, 20:55

Mavv napisał/a:


Za ich siedzeniem będzie sobie stał kibelek. Nie robię kabiny, bo jest mi niepotrzebna i nie mam miejsca. Kibelek będzie głównie na potrzeby dzieci, gdy w nocy wstanie któreś na siusiu. Część "intymna" będzie oddzielona zasłonką na pałąku. (...)
Chyba tyle odnosnie ogólnej wizji tego, co chcę mieć.

Co sądzicie?


OK, no to bez zbędnego słodzenia... Masz sporego vana i w nim planujesz kibelek bez kabiny i brak łazienki ? Niezbyt to kamperowe. Z dużego auta robisz vw westfalia, takie sobie...
ps. Sorki za kubełek zimnej wody, ktoś musi :)

Mavv - 2014-02-27, 21:11

Bajaga napisał/a:
Mavv napisał/a:


Za ich siedzeniem będzie sobie stał kibelek. Nie robię kabiny, bo jest mi niepotrzebna i nie mam miejsca. Kibelek będzie głównie na potrzeby dzieci, gdy w nocy wstanie któreś na siusiu. Część "intymna" będzie oddzielona zasłonką na pałąku. (...)
Chyba tyle odnosnie ogólnej wizji tego, co chcę mieć.

Co sądzicie?


OK, no to bez zbędnego słodzenia... Masz sporego vana i w nim planujesz kibelek bez kabiny i brak łazienki ? Niezbyt to kamperowe. Z dużego auta robisz vw westfalia, takie sobie...
ps. Sorki za kubełek zimnej wody, ktoś musi :)


Już wyjaśniam :)
Van spory, owszem. Mam 3,6m długości na zabudowę. W takim razie czemu tak bez kabiny?
Sporo miejsca zabierze mi łóżko - niestety przy moim wzroście nie jestem w stanie położyć się w poprzek żadnego vana, więc łóżko musi być zrobione po długości. Takie łóżko to ok. 1,85m. Zostaje mi ok. 1,75m. Akurat na kanapę i ubikację za nią.

Tak, wiem - są też łóżka rock'n'roll bed, jak we wspomnianej Westfalce. Ich problem jest jednak taki, że najczęściej występują w wersji z pasami biodrowym, a ja potrzebuję trzypunktowych. Wiem, że Mazdy Bongo mają takie składane łóżka z 3-punktowymi pasami. Rzadkość. Innym - i w sumie najważniejszym problemem - jest cena takiego łóżka. Za takie wyrko musiałbym zapłacić minimum 700euro. Sorki, ale tyle nie dam. Za kanapę z Transita zapłaciłem 50e.
Wolę zaoszczędzić trochę i wydać na coś innego, niż na siłę robić kabinę, z której i tak bym nie korzystał. Nie planuje zatrzymywać się na dziko, ale na kampingach. Nawet jeśli zdarzy się, że gdzieś na dziko pojedziemy, to będą to góra dwie noce. Dam radę bez prysznica :)

Za młodego jeździłem pod namiot i przeżyłem, to i w kamperze bez prysznica przeżyję :)

Dzięki za opinię! :pifko

WINNICZKI - 2014-02-27, 21:30

Zastanów sie nad wersją,gdzie obracane fotele kierowcy i pasażera "robią " za fotele przy stole. oszczędzasz wtedy ok 70 cm z długości auta co akurat daje Ci możliwość "zabudowania" toalety osobnym pomieszczeniem.W związku z tym ,że planujesz spędzać czas z dziećmi i małżonką wydaje mi się ,że osobne pomieszczenie na WC jest wskazane.Zwłaszcza,że nie jest to pełnowymiarowy kamper i np podczas deszczu stojąc na przydrożnym parkingu swobodniej będzie można kozystac z WC,Co do prysznica jak najbardziej polecam rozwiązanie z przyłączem na zewnątrz samochodu i ewentualną zasłonką,Zewnętrzne przyłącze do wody świetnie sprawdza sie przy opłukiwaniu np:nóg po powrocie z plaży itp.Rozwiązanie takie miałem w swoim starym Burstnerze i zawsze z niego korzystałem.
yogi-27 - 2014-02-27, 21:35

Popieram Winniczka - zewnętrzny prysznic to super sprawa! :) Ja właśnie instaluję takowy w swoim Traficu :lol:
Bajaga - 2014-02-27, 22:27

Mavv napisał/a:


Już wyjaśniam :)
Van spory, owszem. Mam 3,6m długości na zabudowę. W takim razie czemu tak bez kabiny?
Sporo miejsca zabierze mi łóżko - niestety przy moim wzroście nie jestem w stanie położyć się w poprzek żadnego vana, więc łóżko musi być zrobione po długości. Takie łóżko to ok. 1,85m.


W Ducato po 2006r zrobisz łóżko w poprzek, ja mam więcej niż 185cm wzrostu i wysypiam się na takim łóżku jak niemowlę, z żoną :) Czyli.. wybrałeś niewłaściwe auto 8-)

toscaner - 2014-02-27, 22:33

Mavv napisał/a:
Już wyjaśniam :)
Van spory, owszem. Mam 3,6m długości na zabudowę. W takim razie czemu tak bez kabiny?
Sporo miejsca zabierze mi łóżko - niestety przy moim wzroście nie jestem w stanie położyć się w poprzek żadnego vana, więc łóżko musi być zrobione po długości. Takie łóżko to ok. 1,85m. Zostaje mi ok. 1,75m. Akurat na kanapę i ubikację za nią.


Podałeś wysokość, teraz długość, a z ciekawości jaką masz szerokość w tym aucie?
Np. mój Jumper na podłodze ma 181cm, a na wysokości 60-63cm już odliczając izolację upcham 188cm długości łózko. Może przelicz czy wyżej gdzieś nie masz wystarczającego rozmiaru. To uratuje naprawdę dużo miejsca na długości.

Mavv - 2014-02-27, 22:44

WINNICZKI napisał/a:
Zastanów sie nad wersją,gdzie obracane fotele kierowcy i pasażera "robią " za fotele przy stole. oszczędzasz wtedy ok 70 cm z długości auta co akurat daje Ci możliwość "zabudowania" toalety osobnym pomieszczeniem.W związku z tym ,że planujesz spędzać czas z dziećmi i małżonką wydaje mi się ,że osobne pomieszczenie na WC jest wskazane.Zwłaszcza,że nie jest to pełnowymiarowy kamper i np podczas deszczu stojąc na przydrożnym parkingu swobodniej będzie można kozystac z WC,Co do prysznica jak najbardziej polecam rozwiązanie z przyłączem na zewnątrz samochodu i ewentualną zasłonką,Zewnętrzne przyłącze do wody świetnie sprawdza sie przy opłukiwaniu np:nóg po powrocie z plaży itp.Rozwiązanie takie miałem w swoim starym Burstnerze i zawsze z niego korzystałem.


Myślałem nad obracanymi fotelami, owszem. Musiałbym coś pokombinować z dźwignią ręcznego, bo nie zamontuję mechanizmu. Z drugiej strony nie chcę podnosić fotela kierowcy, który i tak jest wysoko.
Po obróceniu fotela kierowcy siedzę naprzeciw dziecka przy oknie. Nasze nogi się kopia nawzajem. No chyba, że odsunę ich kanapę do tyłu - muszę zmieścić jeszcze stolik. I to taki stolik, żeby pasażer po obróceniu swojego fotela mógłby wygodnie jeść. Jedyna opcja to rozsuwany blat. Przesuwając kanapę dzieci do tyłu zabieram pewnie ze 30-40cm. Nie zapominajmy, że z tyłu jest łóżko ułożone wzdłuż. Za nic mi nie wychodzi miejsce na kabinę.
Do takiej konfiguracji przydałby się LWB Sprinter ;)

I niestety znów powraca temat ceny - jeden mechanizm obrotowy to koszt od 150e tu na wyspach. A teraz pomnóżmy to razy dwa.


Jeszcze słowo odnośnie samej toalety - będzie ona miała z jednej strony tył kanapy a z drugiej ściankę. Do tej ścianki i do bocznej ściany będzie zamocowany pałąk, na którym zawiśnie zasłonka. Ot, taka mała prywatna elastyczna kabinka ;)

A teraz prysznic zewnętrzny - świetna sprawa i na 95% będzie u mnie. Z takiego rozwiązania korzystało dwóch kamperowiczów, z którymi troszkę pogadałem. Jeden - co ciekawe - pomimo posiadania kabiny i tak jej nie używał - brał prysznic właśnie na zewnątrz za zasłonką.
Tak jak piszesz - fajna sprawa, gdy np. chcesz opłukać nogi czy na szybko wymyć dzieci przed spaniem. Aczkolwiek jak pisałem wcześniej, nie zamierzam spać na dziko, ale na wyposażonych polach kempingowych. Spanie na dziko to będzie raptem do dwóch nocy.

Mavv - 2014-02-27, 22:55

Bajaga napisał/a:
Mavv napisał/a:


Już wyjaśniam :)
Van spory, owszem. Mam 3,6m długości na zabudowę. W takim razie czemu tak bez kabiny?
Sporo miejsca zabierze mi łóżko - niestety przy moim wzroście nie jestem w stanie położyć się w poprzek żadnego vana, więc łóżko musi być zrobione po długości. Takie łóżko to ok. 1,85m.


W Ducato po 2006r zrobisz łóżko w poprzek, ja mam więcej niż 185cm wzrostu i wysypiam się na takim łóżku jak niemowlę, z żoną :) Czyli.. wybrałeś niewłaściwe auto 8-)


Ja mam 191cm. Jak pisałem chyba na początku, Ducato / Relay / Boxer były moimi numerami jeden. Niestety rynek tu jest taki, że tych vanów nie ma w wersji wysokiej Maxi tutaj. Ta trójka jest najszersza. Niestety ma i tak tylko 185cm szerokości. Może i nowszy ma ciut więcej. Niestety komfortowo nie wyśpię się głową dotykając ściany i kopiąc stopami do drugiej stronie...
Przymierzałem się do przerobionego Iveco. Długa buda, chyba własnie na 4 metry, szeroki. Piętrowe łóżko na tyle. No ale niestety - głowa i stopy wchodziły w naprzeciwległe ściany :(

Mój van według katalogu ma 176 szerokości.

Mavv - 2014-02-27, 23:01

yogi-27 napisał/a:
Popieram Winniczka - zewnętrzny prysznic to super sprawa! Ja właśnie instaluję takowy w swoim Traficu


Traffic? Fajny vanik :) Tak z ciekawości - przerabiając w Irlandii vana na kampera, wysokość od podłogi do sufitu musi być większa niż 180 lub 185cm. Inaczej nie przerejestruje się vana na kampera. Jest to przepis, który obowiązuje od niedawna.
Byłem zdziwiony, jak kolega miał właśnie Traffica kampera. Wersja ze zwykłym dachem. Byłem zdziwiony, że go zarejestrował. On mi wtedy powiedział, że jeszcze załapał się na "po staremu" :)
Niestety kamper zginął w pożarze :( Ponoć zwarcie w instalacji. Na szczęście nie stało się to daleko od domu, ale podczas jakiejś lokalnej wycieczki podczas ładnej pogody.

yogi-27 - 2014-02-27, 23:15

U nas chyba nie ma takiego przepisu. Ja mam nadal w papierach osobowy, a jak pytałem diagnosty to mówił że specjalny kempingowy żadnych korzyści nie daje. Mavv jak chcesz obejrzeć moje auto to w podpisie masz linka. Ja też miałem problem z obrotnicą - koszt 700 pln ale kupiłem obrotnicę za 100zł od peugeota 806 i przerobiłem mocowanie i jest super - wszystko pasuje jak z oryginału. Fotel podniósł się tylko o 4cm, co jest niewyczuwalne podczas jazdy. Jutro zrobię fotki na gotowo jak wygląda bo teraz są jedynie z przymiarek.
Bajaga - 2014-02-27, 23:26

Mavv napisał/a:


Ja mam 191cm. .


Ja też :) i wysypiam się jak w domu, albo i lepiej :)

Mavv - 2014-02-27, 23:38

Cytat:
U nas chyba nie ma takiego przepisu. Ja mam nadal w papierach osobowy, a jak pytałem diagnosty to mówił że specjalny kempingowy żadnych korzyści nie daje.


Tutaj daje, i to dużo. Po pierwsze podatek drogowy jest rzędu 100e zamiast 333e. Po drugie nie mogę podróżować kamperem zarejestrowanym jako dostawczak, bo w razie draki ubezpieczyciel ma mnie gdzieś. Wszystkie szkody pokrywam sam.

yogi-27 napisał/a:
Mavv jak chcesz obejrzeć moje auto to w podpisie masz linka.


Dzięki, poogladam jutro, bo komp już wyłączony, a na telefonie to nie oglądanie.

Cytat:
Ja też i wysypiam się jak w domu, albo i lepiej


Jak Ty to robisz? :shock:

Bajaga - 2014-02-28, 13:34

Mavv napisał/a:


Cytat:
Ja też i wysypiam się jak w domu, albo i lepiej


Jak Ty to robisz? :shock:


Kładę się i śpię :mrgreen: W ducato po 2006r można zrobić łóżko w poprzek o długości max ok. 194cm, a poza tym człowiek śpiąc raczej nie prostuje się jak struna :)

Mavv - 2014-02-28, 13:39

Bajaga napisał/a:
a poza tym człowiek śpiąc raczej nie prostuje się jak struna


No właśnie ja tak śpię :( Poza tym czuję się strasznie niekomfortowo, jak nie mam gdzie nóg wystawić. Nie jestem w stanie usnąć... Niestety TTTM :( Dlatego nawet w domu łóżko nie ma tylnej dechy ;)

yogi-27 - 2014-02-28, 13:54

Mavv napisał/a:

Dzięki, poogladam jutro, bo komp już wyłączony, a na telefonie to nie oglądanie.



Witaj fotki najnowsze wrzucone na moim poście. Miłego oglądania

Mavv - 2014-03-02, 20:52

Miałem dziś dosłownie wolnego troszkę czasu, więc spędziłem go przy Nissanie :)

Chciałem wyczyścić prowadnice drzwi przesuwnych. Syfu tam było co niemiara. Pytanko odnośnie szczelin, po których wózki się przesuwają (ślizgi???) Jest tam metalowa szyna, orginalnie była zapewne pokryta jakimś czarnym czymś (jakby farbą?). Wygląda to tak, że metalowa szyna jest odkryta, a to coś czarnego wygląda tak, jakby złuszczona farba. Czy można te szyny czymś przesmarować? Smar silikonowy w spraju? Chcę, żeby drzwi przesuwały się ciszej (już mi się wydaje, że jest ciszej po wyczyszczeniu) i lżej (również moje subiektywne odczucie jest takie, że po wyczyszczeniu jest lżej).

Drugie pytanie dotyczy zbudowania szafki nad siedzeniami w drugim rzędzie, nad oknem.
Z jednej strony konstrukcja będzie się opierała na poprzecznej belce przytwierdzonej do ścianki ze sklejki.
Z drugiej strony nie ma nic, co mogło by ją trzymać. Zastanawiam się, czy taka konstrukcja, jak na zdjęciu poniżej da radę:



Czyli ukośna deska zamocowana do profilu, dolna poprzeczka zamocowana do profilu. Dolną chcę zamocować tak, że włożę ją w otwór w profilu i przykręcę ją poprzez profil.

Da radę tak zrobić?

Edit:
Jeszcze jedno pytanie odnośnie łóżka piętrowego - chcę je zrobić z trzech płyt. Na noc rozkładane będą łóżkiem dla dzieci, na dzień płyta na płytę (podobnie jak w Westfalce). Pytanie jest takie, jakiej płyty użyć? Czy sklejka 18mm będzie dobra czy raczej szukać grubszej? Nie chcę, żeby mi którejś nocy dzieci spadły na głowę :)
Łóżko będzie miało ok 140cm szerokości.

dyha - 2014-03-02, 22:35

Mavv napisał/a:
Drugie pytanie dotyczy zbudowania szafki nad siedzeniami w drugim rzędzie, nad oknem

Nie wiem czy planujesz zabudować tą przestrzeń na przednią półką,idealne miejsce na szafkę i to dość sporą. gdyby było tak w istocie to przedłużając tą szafkę o której piszesz w stronę tej nad przednimi fotelami miałbyś miejsce mocowania szafki nad oknem
coś w ten deseń:

Mavv - 2014-03-02, 22:43

dyha napisał/a:
Nie wiem czy planujesz zabudować tą przestrzeń na przednią półką,idealne miejsce na szafkę i to dość sporą. gdyby było tak w istocie to przedłużając tą szafkę o której piszesz w stronę tej nad przednimi fotelami miałbyś miejsce mocowania szafki nad oknem


Planuję tam zrobić szafkę. Próbowałem dziś zdjąć ten plastik, który siedzi na tapicerce, żeby dokładnie się rozeznać, co tam jest, jakie kable itp, ale przy próbie wyjęcia zatrzasku ten się ułamał. Muszę poczekać na ciepły dzień, gdy plastik nie będzie sztywny. Lub ewentualnie go podgrzać opalarką.

Odnośnie Twojego zdjęcia - jak to jest zrobione? W sensie ta biała szyna - jak ona jest zamocowana? U mnie przedłużając szafkę nad kabiną nie miałbym jej tak nisko, jak chcę. Echhh, dylematy :)

Mavv - 2014-03-02, 23:44

majsterek napisał/a:
Zwykla mocno napiera , ja stosowalem niskoprezne pianki i mam nadzieje ze wszedzie doszly


Byłem dziś w jednym sklepie w stylu Castorama, zwanym tu B&Q. Zrobiłem mały zwiad wśród chemii, której potrzebuję.
Ceny, o których piszecie są tu podobne, z tą różnicą, że to co w Polsce kosztuje 10 zł tu kosztuje 10e :)
Jutro ruszam do innego sklepu - lokalny skład budowlany.

Mam takie produkty, jak pianki montażowe - firmy Soudal, Diall i Tec7 (Tec7 - w kilku opisach budowy kamperów w UK i IE widziałem, że ludzie używają tych produktów).
Wszystkie maja podobną cenę - ok 10e za 500ml.
Marka Diall to chyba jakaś marka B&Q.
Pianka Pur7 - opis tutaj. Pisze tam, że pianka przestaje się rozprężać, gdy napotka opór.

Te pianki rozprężają się ok 30 - 40%. Lamerskie pytanie - to są pianki niskorozprężne czy zwykłe? Jeśli zwykłe, to o ile rozpręża się niskoprężna?

Kleje - Tec7 ( opis produktu na stronie producenta ) - klej i uszczelniacz, który nie jest silikonem. Cena 12.95 za tubę
Evo Stik Serious stuff - klej, który nie rozpuszcza polistyreny (styropian). Info o produkcie: Serious stuff

Czy ten klej/uszczelniacz Tec7 mógłby się nadać do uszczelnienia ramy okna?

Sorki za to, że opisy po angielsku.

dyha - 2014-03-03, 21:39

Mavv napisał/a:
Odnośnie Twojego zdjęcia - jak to jest zrobione? W sensie ta biała szyna - jak ona jest zamocowana?

Szyna zaczyna się pod szafką wiszącą i do niej jest przykręcona(zamaskowana tą brązową listwą) nad drzwiami kierowcy wisi sobie w powietrzu, przed przednią szybą skręca o 90 stopni i dalej do końca szyby przykręcona jest do górnej półki.Od strony pasażera podobnie ale bez zakrętu.
Mavv napisał/a:
U mnie przedłużając szafkę nad kabiną nie miałbym jej tak nisko, jak chcę. Echhh, dylematy

To może dłuższe zasłony :szeroki_usmiech

Co do sklejki i tych piętrowych łóżek trochę nie ogarniam :niewiem: może jakiś schemat.
A wytrzymałość sklejki wypróbuj w jakimś irlandzkim Obi;z działu obok weź dwie cegły podłuż pod tą sklejkę wpakuj na to dzieciaki i niech skaczą :idea :diabelski_usmiech
Ja mam moje lóżko piętrowe wsparte na profilach stalowych

janus - 2014-03-04, 14:24

dyha napisał/a:

Szyna zaczyna się pod szafką wiszącą i do niej jest przykręcona(zamaskowana tą brązową listwą) nad drzwiami kierowcy wisi sobie w powietrzu, przed przednią szybą skręca o 90 stopni i dalej do końca szyby przykręcona jest do górnej półki.Od strony pasażera podobnie ale bez zakrętu.


To jeszcze zapodaj proszę gdzie do zanabycia taka szyna się znajduje :lol: :?:

Mavv - 2014-03-04, 17:37

dyha napisał/a:
Co do sklejki i tych piętrowych łóżek trochę nie ogarniam może jakiś schemat.


Mniej więcej tak bym to widział:


[quote="dyha"]A wytrzymałość sklejki wypróbuj w jakimś irlandzkim Obi;z działu obok weź dwie cegły podłuż pod tą sklejkę wpakuj na to dzieciaki i niech skaczą /quote]

Haha, miny pracowników - bezcenne :D

Cytat:
Ja mam moje lóżko piętrowe wsparte na profilach stalowych


I tu mi podsunąłeś pomysł :) Mam na wiosce obok firmę, która zajmuje się konstrukcjami aluminiowymi. Mają w ofercie profile 40x20mm. Ciekawy, ile sobie za takie policzą :)

Mavv - 2014-03-04, 17:56

A teraz mala aktualizacja :)

Wczoraj miałem i pogodę i trochę czasu. Postanowiłem wykreślić położenie okna. Zajęło mi to trochę czasu - najpierw przymiarki, mierzenie, przymiarki, mierzenie... Potem przenoszenie wymiarów na zewnątrz, znowu przymiarki, poprawki, mierzenie. :mrgreen:
Ale udało się - mam już wyrysowane na zewnętrznej stronie, w którym dokładnie miejscu mam wyciąć otwór.
Już widzę, że będę miał niezłą rzeźbę ramki drewnianej. Na dole struganie pod profil, no i do tego deski muszą mieć kształt wytłoczenia. Jakieś narzędzia stolarskie muszę kupić :-P

A tutaj jedno zdjęcie z pierwszych przymiarek:


Podczas zabawy z oknem nadjechał kurier - przyjechał do mnie z Polski fotel kierowcy z Mastera :bajer
Po wyrysowaniu pozycji okna wziąłem się więc za wymianę podwójnego siedzenia na pojedyńcze. Najpierw musiałem je odkurzyć. Potem tylko wywalić stare.

Stare już poza autem, wystawione na sprzedaż:


No to mierzymy nowe - zaznaczanie miejsca, gdzie jest gwint pod prawą przednią nogę:



Przy okazji sprawdziłem dodatkowe aq, czy wejdzie pod siedzenie pasażera. Wejdzie, owszem, ale dostęp jest lichy. Żeby wyjąć aq, to musiałbym zdjąć siedzenie.

Przy okazji syn znalazł wszędobylskie znaczki Renault i napis Master na dywanikach :lol:

Podstawa przykręcona, teraz zakładamy górę:


I gotowe:


Widok z tyłu:

:puchar

Fajnie się teraz przechodzi na tył - komfortowo jak diabli.

yogi-27 - 2014-03-04, 20:12

Mavv napisał/a:

Fajnie się teraz przechodzi na tył - komfortowo jak diabli.

No, no pięknie to wygląda - teraz możesz tańczyć między fotelami :lol:

dyha - 2014-03-04, 21:19

janus napisał/a:
To jeszcze zapodaj proszę gdzie do zanabycia taka szyna się znajduje

To najzwyklejszy cywilny nie camperowy czyli za normalne pieniądze plastikowy karnisz z profilem zakrętowym 90 st. do nabycia w każdym CASTO-OBI w dziale firanki & zasłonki lub temu podobnym sklepie czy allegro :spoko

Mavv - 2014-03-04, 21:45

dyha napisał/a:
janus napisał/a:
To jeszcze zapodaj proszę gdzie do zanabycia taka szyna się znajduje

To najzwyklejszy cywilny nie camperowy czyli za normalne pieniądze plastikowy karnisz z profilem zakrętowym 90 st. do nabycia w każdym CASTO-OBI w dziale firanki & zasłonki lub temu podobnym sklepie czy allegro :spoko


I na takim karniszu oparta jest szafka? Czyli jej ciężar jest oparty na nim?

dyha - 2014-03-04, 23:24

nie ,nie ! szafka jest podwieszona na "specjalnych " śrubach które są zamocowane w poprzecznych belkach wzmacniających. było już o tych śrubach pisane.
Mavv - 2014-03-04, 23:27

A, to wiem chyba które. Czytałem niedawno taki wątek. U mnie jest plastikowy dach, więc za bardzo pewnie nie poszaleję.
dyha - 2014-03-04, 23:48

plastikowy czy blaszany każdy te belki ma .A te belki to dobra baza do wykorzystania na podwieszanie np. szafek czy.........szafek :spoko
Mavv - 2014-03-05, 02:17

W sumie moze i masz racje - jak do belki sufitowej zamocuje szafke, w ktorej i tak ciezkich rzeczy nie bede trzymal, to nic sie nie stanie. Musze tylko dokladnie obejrzec ta belke i pomyslec, jak najrozsadniej zamocowac cos do niej.
Mavv - 2014-03-07, 12:21

Cytat:
Te pianki rozprężają się ok 30 - 40%. Lamerskie pytanie - to są pianki niskorozprężne czy zwykłe? Jeśli zwykłe, to o ile rozpręża się niskoprężna?


Zadałem takie pytanie kilka postów wyżej. Byłem przed chwilą w hurtowni budowlanej i maja tam pianki, które rozprężają się do 150%, więc ta, która rozpręża się 30-40% musi być niskoprężna :)

Mavv - 2014-03-10, 21:14

No dobra Panie i Panowie :wyszczerzony:
Mały updacik :)

Taki dzień jak dziś to ostatnio rzadkość, więc zamiast kłaść się spać po nocy, to działałem w mojej blaszance. Po prostu szkoda było wspaniałego słońca :)

Rano, żeby sąsiadów nie drażnić, wziąłem się za okno. Kupując używkę ze szrotu nigdy się nie wie, na co się trafi. U mnie okazało się, że po pierwsze nie miałem śrub skręcających ramki, to jeszcze żadne standardowe nie pasowały.
Wziąłem więc wiertarkę w dłoń, zestaw gwintowników M5 i zrobiłem porządek z gwintami.

Wiercenie:


Gwintowanie:

Tak, wiem, uchwyt gwintownika jakis taki nie teges :lol: Ale działa :bigok

I tak po kolei ze wszystkimi. Dolne gwinty muszę wyczyścić z rdzy i potraktowac Hammerritem.

Jak już słonczeko było wysoko, to poszedłem działać na dwór. Walczyłem dalej z ramką drewnianą do okna.

Zabawy dłutem i frezami...


Kolejne przymiarki:


I tak wiele razy... Przy próbie wyskrobania bocznych słupków ramki stwierdziłem, że lepiej będzie najpierw wyciąć okno i wtedy na okiennej ramie dopasowywać. I od słow do czynu:

Wcześniej wyznaczone linie sprawdziłem jeszcze raz, nakleiłem taśmę maskującą żeby wyrzynarka nie pokaleczyła lakieru:


No to jedziemy! Otwory na brzeszczot - wywiercone i rozwiercone frezem:


Rżnięcie :diabelski_usmiech


I widoczek od środka :)


Końcówka!
[imghttps://mavv.bonvoyage-travel.eu/foto/index.php?cmd=image&sfpg=Rk9UTy9CdWRvd2Ffa2FtcGVyYS8qSU1BRzEwNDVfenBzNDBhYTI0YmEuSlBHKjE4NGYzNjRjM2JiOGJlNzRjNDkwYjZkNWZhNDEwMTg0YWNiYmQ5YjU3NGU3OGRkMzg4NmRjYWU5ODVhNzEyMTg[/img]

No to wyjmujemy blachę:


Kuku!


Pilniczki, frez - czyli przymiarki:


Szefowa zadowolona :bukiet:


No i wreszcie wszystko dopiłowane, doszlifowane.


A na noc trzeba było zabezpieczyć przed deszczem.


Worek daje fajną niebieską poświatę w środku :) Na zdjęciu poniżej nie widać, bo robione z lampą. Górna część ramki przyklejona (Tec7) i schnie. Oczywiście brzegi blachy zabezpieczone przed korozją :)



Uffff, udany dzień :) Jutro ciąg dalszy :bajer


Aha - czym usunąć taśmę malarską z blachy? Trzyma jak diabli...

maszakow - 2014-03-11, 00:08

Mavv napisał/a:
Aha - czym usunąć taśmę malarską z blachy? Trzyma jak diabli...

spróbuj denaturatem, lakieru nie uszkodzi a powinno się udać. Następnym razem unikaj słońca :)

eMWu - 2014-03-11, 08:19

srodkiem do usuwania smoły z nadwozi samochodowych np. DEKABIT. U mnie poradzil sobie z 20 letnia naklejką "D" ktora sie prawie zwulkanizowala z zabudową.

http://www.autokosmetyki....3782ed9381701bc

kodi - 2014-03-11, 08:23

Rozpuszczalnik ekstrakcyjny też dobry
Mavv - 2014-03-11, 08:37

maszakow napisał/a:
spróbuj denaturatem, lakieru nie uszkodzi a powinno się udać. Następnym razem unikaj słońca


Dykta tu nie do dostania. Próbowałem izopropanolem 70%, ale też nie brał. Spróbuję jeszcze raz rano, zanim słońce zacznie grzać.

eMWu napisał/a:
srodkiem do usuwania smoły z nadwozi samochodowych np. DEKABIT. U mnie poradzil sobie z 20 letnia naklejką "D" ktora sie prawie zwulkanizowala z zabudową.


Jak uda mi się kupić coś podobnego, to spróbuję. Wcześniej usuwałem preparatem do czyszczenia silników i zaworów EGR. Fajnie schodzi, ale na dzień dzisiejszy mi się skończył.
Zobaczę, czy mają coś w lokalnym składzie do usuwania resztek kleju. Jeśli nie, to czeka mnie wycieczka 20km do sklepu.

janus - 2014-03-11, 14:05

dyha napisał/a:
janus napisał/a:
To jeszcze zapodaj proszę gdzie do zanabycia taka szyna się znajduje

To najzwyklejszy cywilny nie camperowy czyli za normalne pieniądze plastikowy karnisz z profilem zakrętowym 90 st. do nabycia w każdym CASTO-OBI w dziale firanki & zasłonki lub temu podobnym sklepie czy allegro :spoko


Dopiero dzisiaj doczytałem.
Dzięki za info :spoko

Giant - 2014-03-11, 20:16

Mavv, kup w sklepie brush cleaner, ma kolor jak polska dykta. U mnie zadzialalo
silny - 2014-03-11, 20:19

biedny kraj , dykty nie ma :placze2
Mavv - 2014-03-11, 22:17

Giant napisał/a:
Mavv, kup w sklepie brush cleaner, ma kolor jak polska dykta. U mnie zadzialalo


W lokalnym składzie niestety nie mieli nic, co mogłoby mi się przydać. Podjechałem do mojego mechanika i od niego kupiłem takie coś:

Ostatnio właśnie miałem coś podobnego.
A ten Brush cleaner jest w jakich sklepach? Budowlanych czy motoryzacyjnych?

majsterek napisał/a:
biedny kraj , dykty nie ma


Nooo, bida Panie, bida :wyszczerzony:

maszakow - nawet i ten spraj nie chciał współpracować z klejem z taśmy malarskiej. Najpierw lałem izopropanolem, jak nasiąkło, to plastikową szpachelką z wielkim trudem zeskrobywałem, a potem Holtz (na fotce powyżej) na klej - też nie szło łatwo. Ale dałem radę :)


Suma sumarum po wyczyszczeniu zacząłem przymiarki do wstawienia okna. Jak widziałem te przerwy między ramą a blachą, to pomyślałem, że mi braknie kleju :mrgreen:
Zacząłem więc nakładać taką grubszą warstwę. Wsunąłem w otwór, poodciskałem i zacząłem uzupełniać ubytki. Potem jednak skręciłem ramki ze sobą. I wtedy się zaczęło... Okazało się, że nadmiar kleju wyłazi spod ramy i to w dużych ilościach. Zacząłem więc paluchem wycierać. Jak już nadmiar zdjąłem, to na blasze na górze i na dole ramy (tam najwięcej wylazło) zostały mi tylko nieładne ślady kleju o grubości ułamka milimetra i szerokości mojego palucha. Na szczęście pomocny okazał się znowu spraj do gaźników i EGR :wyszczerzony: Udało mi się doczyścić. W planie jest ewentualne niedoróbki zakleić lub zamalować :aniolek

No i tak to wyszło:

1. Zamknięte:


2. Uchylone:


3. Otwarte:


4. No i widok ogólny :mrgreen:


No, to ja idę sobie :pifko strzelić, a Wy oglądajcie i czytajcie :)

HONORATA I MACIEJ - 2014-03-11, 22:31

Do usuwania kleju po taśmie czy innych naklejkach ja używam płynu do usuwania gum do żucia,na wyspach do dostania pod nazwą "Chewing gum remover".Używamy tego w firmie I nie ma żadnego problem z usunięciem pozostałości po wszelkiej maści klejach.Jest też specjalnie dedykowany srodek do tego,ale nie testowałem ,np. taki http://www.ebay.co.uk/itm...=item3f2e89e29a
U nas w firmie używamy tego,jest rewelacyjny,ale nie wiem czy w mniejszych pojemnikach do dostania http://www.ebay.co.uk/itm...=item5d4988b663

Mavv - 2014-03-11, 22:47

HONORATA I MACIEJ napisał/a:
Do usuwania kleju po taśmie czy innych naklejkach ja używam płynu do usuwania gum do żucia,na wyspach do dostania pod nazwą "Chewing gum remover".Używamy tego w firmie I nie ma żadnego problem z usunięciem pozostałości po wszelkiej maści klejach.Jest też specjalnie dedykowany srodek do tego,ale nie testowałem ,np. taki http://www.ebay.co.uk/itm...=item3f2e89e29a
U nas w firmie używamy tego,jest rewelacyjny,ale nie wiem czy w mniejszych pojemnikach do dostania http://www.ebay.co.uk/itm...=item5d4988b663


Ten pierwszy sporo droższy od tego mojego. Ten drugi za to cena podobna. Popatrzę za czymś takim u siebie, bo wysylka 5kg z Anglii mocno podniesie cenę.
Dzięki za pomysł!

maszakow - 2014-03-11, 22:50

Dykta...jagodzianka na kościach...fakt - czystą teraz bardzo ciężko znaleźć. Ostatnio udało mi sie w Olsztynie kupić... rok temu...
Izo na klej z taśmy ... za słaby.
Wcześniej nie powiedziałem teraz podpowiem... polecałbym następnym użyć taśmy maskującej do blach stosowanej w malarniach, lakierniach. Charakterystyczny zielony kolor, sztywna, dobra do wyznaczania linii prostych, trzyma super a schodzi bez śladów. Poratowano mnie taką ostatnio jak straciłem zimą szybę, przykleiłem nią folię z zewnątrz i ... jeżdziłem przez 2 tygodnie. :)
jak nie tobie to może innym się info przyda.
Do czyszczenia tez polecę coś co znam z pracy
G 502 Buz Point
Używamy tego do doczyszczania podłogi przemysłowej po taśmach klejących wyznaczających ścieżki, linie.Mandarynkowy zapach słodki do obrzydzenia :-P ... straszny szajs ale też i bardzo skuteczny. Oryginalnie to ma czyścić wykłądziny i dywany, wpływ na lakier samochodowy - brak danych.

SlawekEwa - 2014-03-11, 22:53

Terpentyna.
Mavv - 2014-03-11, 23:02

maszakow napisał/a:
Wcześniej nie powiedziałem teraz podpowiem... polecałbym następnym użyć taśmy maskującej do blach stosowanej w malarniach, lakierniach. Charakterystyczny zielony kolor, sztywna, dobra do wyznaczania linii prostych, trzyma super a schodzi bez śladów.


No to wiem, że muszę się w taką zaopatrzyć. I to koniecznie. Dzięki!

maszakow napisał/a:
Używamy tego do doczyszczania podłogi przemysłowej po taśmach klejących wyznaczających ścieżki, linie.Mandarynkowy zapach słodki do obrzydzenia :-P ... straszny szajs ale też i bardzo skuteczny.


Kojarzę coś takiego z poprzedniej pracy. Myśmy głównie używali chemii Wurtha i mi przypomniałeś, że było rzeczywiście coś, co dawało mandarynkami. Ale co to było i do czego - to nie pamiętam :roll:

maszakow - 2014-03-11, 23:25

SlawekEwa napisał/a:
Terpentyna.

Lakonicznie i tanio...
Mam w domu kupioną do innych celów, to trzeba będzie wypróbować.

Giant - 2014-03-13, 18:59

Mavv,
Brush cleaner dostaniesz w kazdym sklepie budowlanym, najczesciej na stoisku z artykulami malarskimi

Mavv - 2014-03-13, 19:02

Giant napisał/a:
Mavv,
Brush cleaner dostaniesz w kazdym sklepie budowlanym, najczesciej na stoisku z artykulami malarskimi


O to super, bo jak zacząłem guglać, co to jest, to mi znajdywało tylko wyniki dla salonów kosmetycznych :mrgreen:
Dzięki, rzucę okiem przy następnej wizycie w budowlanym.

Mavv - 2014-03-15, 14:12

Wczoraj zrobiłem kolejny kroczek przy przemianie vana na kampera :)

Pierwsze były dokładne pomiary, gdzie ma być okno dachowe. Po wyznaczeniu położenia przyłożyłem szablon i odrysowałem:


Potem wyrzynarka i jedziemy! Nie wiedziałem, jakiego brzeszczotu użyć. Założyłem najpierw taki do drewna, ale była lipa. Zmieniłem na brzeszczot od metalu i poszło szybko i sprawnie:

Zaraz będzie ostatnie cięcie!

I wycięte!

Córka stwierdziła, że popsułem dach :mrgreen:

Ale bardzo chciała, żeby ją podsadzić, bo chciała wyjrzeć przez okno :)

Potem już tylko przymiarki:


Pasowało od razu :)

No to zacząłem wklejać ramkę drewnianą.


Mam za mało klamerek... Jeszcze by się drugie tyle przydało... Zamiast klamerek na bocznych listwach, docisk zapewniły wkręty.

Na noc trzeba było znów zakleić. Mam nadzieję, że z plastiku taśma klejąca zejdzie bez śladu.


W planie jest dziś zamontować okno. 8-)

Mavv - 2014-03-16, 16:35

Kolejna aktualizacja:

Okno dachowe zamontowane.


1. Wania, odłamkowym ładuj!


2. Mocowanie okna do wewnętrznej ramki


3. Bajzel w vanie, ale pomocnik musi być!


4. Gotowe!


I teraz pytania:
Nie dałem rady wyczyścić aluminium ze starej uszczelki. Pozostałości po uszczelce to te brzydkie czarne plamki. Wszystka chemia, którą mam, nie dała rady. Chciałbym tą aluminiową ramę pomalować, ale nie wiem za bardzo, jakim lakierem. Najlepszy byłby ameliniowy do amelinium :diabelski_usmiech ale tu nie ma ;)

Co polecicie? A może jakaś folia samoprzylepna?

Jak mozna to poprawić?

Martin B - 2014-03-16, 19:11

Hallo !Super postepy :idea: z foliami mam zawodowo do czynienia i dlatego osobiscie zrezygnowal bym z oklejania ,zycze dalej sukcesow :spoko
Mavv - 2014-03-16, 19:37

Martin B napisał/a:
Hallo !Super postepy


Dzięki! :)

Martin B napisał/a:
z foliami mam zawodowo do czynienia i dlatego osobiscie zrezygnowal bym z oklejania ,zycze dalej sukcesow


Czyli radzisz pomalować? A poleciłbyś coś do aluminium?

Martin B - 2014-03-16, 20:23

Hallo ! Niestety nie mam zbyt duzo doswiadczenia z aluminium faktem jest ze najlepiej czesci aluminium "pylem farby "popryskac i przy pomocy duzej temparatury utrwalic (nie znam odpowiedniego polskiego okreslenia :oops: ,mysle jednak ze znajduja sie tutaj fachowcy i pomoga )czy ta metoda w twoim wypadku jest do wykonania nie wiem??Jezeli nie to musza byc SPEZIALNE farby i lakiery do aluminium ,sa one napewno lepsze jak znane mi folie
Mavv - 2014-03-16, 20:25

To, o czym piszesz to malowanie proszkowe. Niestety nie da się u mnie tego zastosować.

Ciekawe, czy zwykłe lakiery ftalowe czy nitro dadzą radę. Poczekamy na głosy innych.

Martin B - 2014-03-16, 20:36

Troche popatrzylem tutaj w internecie ....aluminim bardzo drobnym papierem albo wata poszlifowac...nitro rozpuszczalnikiem poczyscic..podklad jak do auta....farba...gotowe nie przypuszczalem ze to takie proste sam tego nie probowalem dopiero teraz znalazlem :oops:
Mavv - 2014-03-18, 22:29

Okna boczne zamówione, będą pod koniec marca. Mam więc troszkę czasu na zaprojektowanie elektryki.

Co mam:
- akumulator dodatkowy 100Ah
- przetwornica 300W
- jakiś prostownik (muszę sprawdzić dokładnie jego parametry)
- różnicówka + pojedyńczy wyłącznik (będzie podwójny)
- przedłużacz do podłączenia się z słupka + przejściówka na gniazdko w domu
- kilka punktowych lampek LED

Co chcę mieć:
- oświetlenie LED zasilane z 12VDC
- ze dwa gniazda wtykowe 230VAC (czy jest potrzeba większej ilości?)
- lodówka zasilana z 12VDC tylko podczas jazdy i 230VAC ze słupka
- pompka zanurzeniowa 12VDC
- jakiś trumatic. Tam chyba jest wentylator 12VDC?
- jedna nagrzewnica do 2kW max uruchamiana tylko i wyłącznie podczas podłączenia ze słupka. Jakie są standardowe przydziały mocy na słupkach? Albo inaczej - jaki bezpiecznik zabezpiecza słupek?
- pewnie ze dwa dodatkowe gniazda zapalniczki na różne urządzenia (jakieś dvd dla dzieci)

Co jeszcze jest potrzebne? Na co powinienem zwrócić uwagę?

Mavv - 2014-03-20, 15:24

Ciut z innej beczki. Stanąłem dziś obok dwóch vanów - wysoki i długi (ale nie Jumbo) Transit oraz długi i średni (Nie Maxi) Ducato. Po prawej długi i wysoki Interstar.



Może komuś się przyda przy poszukiwaniu blaszaka - jest widok z tyłu na 3 popularne vany.

toscaner - 2014-03-21, 07:55

Mavv z przydziałami mocy na słupkach to wychodzi na to, że to zależy od kraju i właściciela kempingu. Ludzie piszą, że potrafią być bezpieczniki i 16A i sporadycznie 25A, ale wychodzi na to, że najczęściej jednak są to poniżej 10A, czyli 6A a nawet 2A.
Przy 2A to ledwie 500W włączysz bo to już granica.
Gdy jest 16A to już można szaleć.
Włoskie przydziały mocy są tak niskie, nawet w domach, że gdybym jednocześnie włączył więcej niż 2 urządzenia z irlandzkiego domu to mam spacer do głównego bezpiecznika.
Taki tu jest shit. Tu to normalne, że jak ktoś chce włączyć suszarkę do krzyczy na dom, żeby nie włączać czajnika, bo suszy włosy. :gwm
No chyba, że ktoś ma gest płacić wyższe stawki i wykupić "podwyższony" przydział mocy :haha:
Standard to 3,3kW :gwm a podwyższony to np. 5kW albo ....WOW ... 6kW :haha: ( 3 grzejniki z irlandii i nadal wody nie ugotujesz jednocześnie przy tym :haha: )

Mavv - 2014-03-21, 22:21

Dzięki toscaner za wyjaśnienia! :ok
Mavv - 2014-03-25, 13:10

I znów z innej beczki ;)

Kupiłem dziś w motoryzacyjnym (halfords) tasmę maskującą dedykowana do napraw malarskich. Facet zapewniał, że łatwo schodzi.
Taśma w linku

Aha - wspomniałem o katalogu z wymiarami blaszaków kilka postów wyżej.
Tutaj mozna sobie wynaleźć wszystkie informacje

Może komus się przyda, gdyby chciał porównać wymiary pak w różnych vanach.

Mavv - 2014-03-29, 19:40

:band: No i są! :gra: Przyszły wreszcie dzisiaj!

Dwa okna, wykończone niebieskim metalikiem, w super stanie technicznym i wizualnym :)
Jakbym wiedział, że można tak łatwo na allegro kupić i ściągnąć do Irlandii, to bym tu na wyspie wogóle nie szukał. Porównując tutejsze szroty do polskich szrotów, to polski szrot to nówka :haha:

Oto one:



Może mi się uda trochę czasu wygospodarować po niedzieli i wziąć się za nie. Zaskoczył mnie kształt ramy - boczne, pionowe słupki są półokrągłe - mają kształt niemal odpowiadający krzywiźnie blaszaka. Ciekawe, jak będą pasowały do Interstara...

Mavv - 2014-04-08, 22:11

Echhh, mam chwilowy brak czasu....
Narazie prace stanęły, a w zasadzie baaardzo zwolniły. Jedynie, co udało mi się dziś zrobić, to szablon do okien bocznych oraz udało mi się zdemontować półkę nad kabiną. Teraz tylko wymyć i kleić izolację.

Łał, teraz mogę stanąć w kabinie i nie zawadzę o sufit :helm

Wygląda to teraz tak:


Przewiduję jutro trochę czasu - plan jest taki, żeby wykleić brakujące płaszczyzny. No i może uda mi się wystrugać część ramki pod okna. Zobaczymy.

toscaner - 2014-04-08, 23:52

Hehe, teraz Ty masz belkę gilotynę :)
Ja już u mnie zabudowałem i jest szafeczka :)

Mavv - 2014-04-09, 09:42

toscaner napisał/a:
Hehe, teraz Ty masz belkę gilotynę :)


Nooo, i muszę dziś uważać, żeby mi głowy nie obcięło :)

toscaner napisał/a:
Ja już u mnie zabudowałem i jest szafeczka :)


U mnie jeszcze daleka droga do szafeczki ;)

toscaner - 2014-04-09, 10:36

Wolniej lub szybciej, ale ważne że cały czas do przodu. Ja też końca nie widzę pomimo, że więcej czasu przy aucie grzebię. No chyba, że leje.
Cały czas moim celem jest zbudowanie do końca maja. Zobaczymy. :)
Zostało mi ok. 7 tygodni :)
Jeśli nie zdążę świat się nie zawali. Skończę do końca czerwca :haha:

Mavv - 2014-04-09, 10:47

Ja mam plan skończyć w tym roku ;)
Na wakacje bilety na prom kupione na osobówkę a nie na kampera, więc tym bardziej nie mam ciśnienia :)

toscaner - 2014-04-09, 11:22

No to faktycznie nie musisz gonić z pracami.
Ja straciłem ze 2,5-3 miesiące na szukanie auta. Gdybym kupił wcześniej to pewnie na majówkę już byśmy mieli zaplanowany wyjazd :mrgreen:

Mavv - 2014-04-09, 12:10

toscaner napisał/a:
No to faktycznie nie musisz gonić z pracami.
Ja straciłem ze 2,5-3 miesiące na szukanie auta. Gdybym kupił wcześniej to pewnie na majówkę już byśmy mieli zaplanowany wyjazd :mrgreen:


Nie muszę, nie muszę, ale chciałbym :mrgreen:

Ja też sporo szukałem z racji nietypowo wysokiego vana. Ale w końcu znalazłem :diabelski_usmiech

Mam przerwę w pracach "budowlanych" - muszę się chwilowo zająć bardziej przyziemnymi sprawami takimi jak obiad ;)

Dzisiejsze postępy:


1. Okno wyklejone



2. Sufit :) Zaczyna mi się coraz bardziej podobać :)


3. Miałem dwa ścinki z okna, to je wkleiłem nad kabinę. No i przymiarka do następnego kawałka.


4. I wklejony.


No to teraz do kuchni! :kook:

toscaner - 2014-04-09, 12:50

Czemu izolacji na profile nie kładziesz? Załatwiłbyś temat izolowania dużo szybciej.
Tylko nie pisz, że będziesz piankę montażową w profile ładował, a od wewn. strony nie nałożysz na nie izolacji :shock:

Mavv - 2014-04-09, 13:06

Pianka i wełna - zależy od profila. Tam, gdzie duże dziury, do wełna, małe dziury - pianka.

Czytałem wątek, gdzie ktoś próbował dowieść, że izolowanie tylko w środku profila nie ma sensu. Trzeba go też zaizolować od zewnątrz. Taki profil (zaizolowany tylko w środku a nie na zewnątrz) ponoć doskonale przewodzi ciepło i potrafi ponoć wyziębić całego kampera.

Jakoś nie skłaniam się ku tej teorii. Poza tym ja nie mam blaszanego sufitu tylko plastikowy, a plastik nie jest przewodnikiem ciepła.

Jeśli chodzi o profile metalowe, to nie będą one widoczne w kamperze - wszystko będzie zakryte sklejką, a na sklejce tapicerką. Nie sądzę, żeby mi to w jakiś sposób wyziębiało auto i powodowało skraplanie się wilgoci. Wilgoć potrzebuje powierzchni, na której może się skroplić, a ja nie mam zamiary zostawiać jej takiej możliwości.

toscaner - 2014-04-09, 13:21

Oczywiście zrobisz jak uważasz. Fakt, że profil duży nie jest, ale ...
...licząc (jeśli nie dasz izolacji pomiędzy nim a sklejką) to np. u mnie jest na samym suficie zdaje się 6 belek, każda szerokość ok 8cm i długości w poprzek auta ok. 160cm i już masz 48cm x 160cm powierzchnię niezaizolowanej blechy na samym dachu.

Teraz niechby tylko boczne ściany miały tyle samo (a mają więcej belek) to masz minimum to razy 3 !!
Czyli minimum 150cm x 160cm gołej blachy dotykającej sklejki na całym aucie !! :shock:
To jest przykład na moim krótszym (3,3m) aucie. Prawie 2,5m2 niezaizolowanej powierzchni.
Poproś Kodera, to policzy Ci ile tracisz ciepła lub zimna. Z tego co pamiętam pisał, że latem słońce potrafi dostarczyć ok 1000W na m2.
Tylko u mnie gdybym olał te belki to miałbym ekstra grzejnik o mocy 2,5kW stojąc w pełnym słońcu.

No chyba, że gdzieś się pomyliłem w obliczeniach, bo piszę na szybko z doskoku. Ale ktoś to zweryfikuje na pewno. :bigok

Mavv - 2014-04-09, 13:32

Aż zrobię mały eksperyment następnym razem, gdy będzie słońce. Zmierzę, do jakiej temperatury nagrzeje się niezaizolowany boczny panel w blaszaku oraz niezaizolowany profil. Spodziewam się raczej sporej różnicy temperatur (profil będzie sporo chłodniejszy).

Sama powierzchnia styku profilu i boku blachy to może jakieś kilka centymetrów kwadratowych (blacha ma grubość może z 1 - 1,5mm).
Niech profil ma 2m (mam plastikową nadbudówkę). 2x0,0015=0,003m2 na jedną ściankę profilu. Profil ma kształt "U", więc styka się powierzchcnią 0,006m2 z bokiem vana. Czy taka powierzchnia przegrzeje/schłodzi?

Do tego dochodzi jeszcze inna sprawa - sporo mam profili, które są klejone i stykają się w balchą niewielką powierzchnią. Duża część miejsca styku pokryta jest klejem.

koder - 2014-04-09, 13:33

Odnośnie profili, to ja dam taki prosty eksperyment, który każdy sobie może zrobić. Potrzebny do tego jest czteropak zimnego piwa.

Weź sobie puszkę zimnego piwa. Piwo wypij, bo słonce na dworze, marnować szkoda, a potrzeba samej puszki.

Otwieraczem do puszek odetnij wieczko i napchaj do środka ulubionej izolacji (czy to pianki, czy wełny). Teraz, połóż tą puszkę na boku i zapal pod nią świeczkę. Mogą przydać się 2 dodatkowe puszki jako podstawki. Połóż rękę na wierzchu i licz w myśli, ile sekund wytrzymasz, zanim będzie parzyć. Tak właśnie "izoluje" izolacja wewnątrz profilu.

Dla porównania można ten sam eksperyment powtórzyć z pustą puszką.

Mavv - 2014-04-09, 13:36

Czy słońce grzeje tak mocno, jak świeczka? Straty ciepła są raczej pomijalne. Według mnie.
Do tego dochodzi biały kolor blachy.

Tak jak pisałęm wyżej - sprawdzę w słoneczny dzień temperatury na blasze i na profilu.

koder - 2014-04-09, 13:52

Mavv napisał/a:
Czy słońce grzeje tak mocno, jak świeczka?

Raczej mocniej.
Mavv napisał/a:
Straty ciepła są raczej pomijalne. Według mnie.

Nie chcę Cię przekonywać na siłę, każdy w/g swoich potrzeb robi. Izolacyjnie to będzie pracowało, jakbyś faktycznie te 2.3m² blachy gołej zostawił. Czy to jest pomijalne? To zależy w jakich warunkach się będzie stosowało samochód. W umiarkowanych pewnie tak.

toscaner - 2014-04-09, 14:03

U mnie szafka nad kabiną zabudowana ze sklejki. Za sklejką mata termoizolacyjna a za nią wełna w workach no i blacha ustawiona akurat na wprost do słońca (samochód stoi przodem w kier. południowym.
Do czego zmierzam i czym się zdziwiłem. Otóż górna sklejka szafki Jest do sufitu przykręcona 6ma śrubami wkręconymi w profil, który jest też zaizolowany od środka matą i wełną i dzięki temu jest temperatura ok. Ale dotknąłem niechcący łebka wkrętu, który trzyma górną sklejkę przy suficie. Zdrowo się zdziwiłem, bo aż mnie oparzyła gdy ją dotknąłem.
Zaraz zrobię eksperyment i pomierzę temperatury termoparą.

toscaner - 2014-04-09, 14:14

Ok pomiary zrobione. Temperatura zewn. dziś: 21C, temperatura blachy zewn samochodu 61C, Temperatura w aucie 24C, i na koniec temperatura łebka śruby wkręconego w profil...
Ok widać na zdjęciu. :)
Ciekawe ile ciepła potrafi wypromieniować do auta taka powierzchnia powiedzmy 6 łebków śrub :-P

No i ciekawe jaka by była temperatura w aucie gdybym w ogóle nie miał izolacji, jak większość samoróbek "kamperów" robionych przez makaronów :haha:

Mavv - 2014-04-09, 14:56

No dobra, Ty masz więcej słońca toscaner niz ja :) Ja nieprędko takie pomiary wykonam :(

Jeśli izolować profile od środka auta - co powiecie na taki wariant:?

W profilu tak czy owak izolacja, żeby zapobiec skroplinom. Profil z boku zaizolowany pianką alu. Do tego taka sama folia alu na profil od środka auta i dopiero na to sklejka.
Czy taka wersja zda egzamin?

Odnośnie Twoich śrubek toscaner - czy one mogą Ci zmienić komfort mieszkania w środku zarówno latem i zimą? Tak zdroworozsądkowo ;)

OT - Kolego koder, witam sąsiada! Jam rodowity Sosnowiczanin :) :pifko

toscaner - 2014-04-09, 15:18

Kilka łebkówśrub to na pewno nie, ale takie 2,5m2 profili na pewno sprawiłoby, że byłoby duuużo goręcej niż gdy mam je zaizolowane.
Śrubki nawiasem mówiąc i tak mam w lini gdzie pójdzie drewniana listwa dla drzwiczek, więc ona je zakryje. No ale śrubki to nawet już wyolbrzymiając ok 6cm2 a nie 2,5m2 :mrgreen:
Więc pomijalny efekt "cieplarniany". :pifko

A z tymi matami na profile od wewnątrz już dobrze kombinujesz. One też pomijając upały zaizolują Ci samochód od zimna chłodnymi okresami. A to znaczy mniej Euro wydasz na grzanie.
Podobno to w drugą stronę identycznie działałoby. Czyli co co latem w "Watach dogrzewa, to zimą o tyle samo "W" musisz więcej dogrzać. Szkoda kasy do studni sypać, bo "górze" jej nie brakuje.
Ale z tym to też trzeba by zapytać kolegę Kodera, czy na pewno w stronę zimna jest ta sama zasada działania.

silny - 2014-04-09, 17:48

Mavy , mam w profilach pianke a na zewnatrz profili mate alupianka cieniutka bo jednak ekranuje . podziwiam za niepoddawanie sie naciskom :)

Nikt nie robi idealnie

koder - 2014-04-09, 19:24

toscaner napisał/a:
Ale z tym to też trzeba by zapytać kolegę Kodera, czy na pewno w stronę zimna jest ta sama zasada działania.

Zasadniczo izolacji nie interesuje, w którą stronę blokuje transfer ciepła. Jednak jest jedna istotna różnica - latem słońce dostarcza większość energii przez promieniowanie, a praktycznie nic w temperaturze pokojowej nie pozbywa się znaczącej energii promieniowaniem.

Co to znaczy?

Jak stoimy w cieniu, to wyniki chłodzenia i grzania będą praktycznie takie same. Jeśli grzejnikiem 1000W (moc termiczna) ogrzewamy wnętrze o 10 stopni w stosunku do dworu, to klimatyzacją 1000W (moc termiczna) schłodzimy je latem o te same 10 stopni.

No, chyba, że mamy 1m² okna, przez które wpada światło słoneczne. Dostarcza ono ok. 1000W energii na 1m², więc - o ile pada na coś ciemnego - ta sama klima w tym wypadku co najwyżej zapobiegnie nagrzaniu się wnętrza bardziej, niż jest na dworze. Dlatego szczególnie latem warto montować na oknach, szczególnie czołowych, ekrany odbijające światło. Przy typowym samochodzie daje to tyle, co klima 2-3kW (7000-1000BTU/h, jeśli ktoś woli).

Co do pianki w profilach... przypominam parametry przewodnictwa cieplnego (W/mK - mniej - lepiej izoluje):

stal: 58
wełna skalna: 0,035–0,045
styropian: 0,036
polistyren ekstrudowany XPS (styrodur): 0,035
pianka poliuretanowa bez osłony: 0,035
pianka poliuretanowa w szczelnej osłonie: 0,025
powietrze (nieruchome): 0,025

Wyciągnięcie wniosków zostawiam dociekliwym.

Mavv - 2014-04-09, 21:24

majsterek napisał/a:
Mavy , mam w profilach pianke a na zewnatrz profili mate alupianka cieniutka bo jednak ekranuje . podziwiam za niepoddawanie sie naciskom
Nikt nie robi idealnie


Dzięki, ja również zamierzam pokryć je alupianką, a na to sklejka. Dużo przestrzeni to nie zabierze. Chociaż nadal nie jestem przekonany do tego, że profil dotykający do drewna, które ciepła nie przewodzi, potrafi tyle namieszać. Ale - ja nie jestem budowlańcem - skoro chyba wiekszość tak robi, to tak pewnie jest lepiej. Nie będę jednak popadał w skrajnośc i na profil od środka dawał taka samą izolację, jak na boczną ścianę.

W zwykłych kamperach buda nie jest wykonana z blachy, więc pewnie tam problem taki, jak w blaszankach, nie występuje.

koder napisał/a:
wełna skalna: 0,035–0,045
styropian: 0,036
polistyren ekstrudowany XPS (styrodur): 0,035
pianka poliuretanowa bez osłony: 0,035
pianka poliuretanowa w szczelnej osłonie: 0,025
powietrze (nieruchome): 0,025


A teraz przykład z podwórka irlandzkiego - budownictwo.
Domy są tu budowane tak, że między dwoma ścianami z bloczków jest pustka powietrzna - nieruchome powietrze. Według Twojej tabeli mające współczynnik 0,025, czyli najgorszy przewodnik ciepła.
I teraz ciekawe - po "srogiej" zimie na potęgę ludzie zaczęli doizolowywać swoje domy wstrzykując w tę pustke powietrzną piankę, która ma współczynnik od 0,025 do 0,035. Ale po tej operacji właściwości izolacyjne się nie pogorszyły - be, wręcz się poprawiły i ludzie zaczęli mniej grzać, żeby mieć taki sam komfort cieplny zimą. Według współczynników przewodności powinno być gorzej.
Dlaczego w takim razie lepiej izoluje pianka niż powietrze?

koder - 2014-04-09, 21:33

Proste, bo nie jest nieruchome :-)
tom-cio - 2014-04-09, 22:08

Mavv,prosze cie,nieruchome powietrze miedzy irlandzkimi scianami,nierealne.Stary nieruchome powietrze masz w przestrzeni miedzyszybowej nowych okien i np dlatego teraz robi sie trojszybowe,bo wspolczynnik przenikania sie znacznie poprawia.Ja mam pewien przyklad na pianke alu pe alu.Wyizoloaalem facetowi tym strych,przybijajac na krokwie zszywkami,kleilem laczenia tasma aluminiowa.I jak wczesniej pod czarna dachowka bylo tam z 60 stopni,nie mierzylem ale nie dalo sie oddychac,to po odizolowaniu temperatura byla nizsza od tej na dworze.warunek -zero niewyizolowanej przestrzeni,dlatego klej po gorze tych profili alufoxa a srodek profila olej,to ta puszka o ktorej Koder pisal,czy jest welna czy nie grzeje tak samo.Ja mam mojego wyizolowanego tylko alufoxem,nie mam jej w kibelku,sciana nie zakryta i czeka na folie i jak tam wejsc to normalnie sauna,a caly kamperek chlodniutki
Mavv - 2014-04-09, 22:23

Tom-cio - ja wiem, że powietrze w pustce nie jest nieruchome. Tak samo jak powietrze w profilu.

No dobra, to skoro tak radzicie zostawić pusty profil - co w takim razie ze skraplającą się rosą?

toscaner - 2014-04-09, 22:37

Mavv już lepiej się nie da wyjaśnić. Pusta przestrzeń w irlandzkich domach odpowiadałaby pustej przestrzeni pomiędzy blachą i sklejką. Czyli gdybyś nie dał żadnych izolacji. Tak ja to widzę.

Jeśli dasz matę to ona już jest izolacją i izoluje. Profile w tym wypadku nie mają znaczenia, bo są na zewnątrz poza izolacją. Są "odizolowane". To czy nawalisz w profile pianki, betonu, czy czegoś innego, już bez znaczenia. Jeśli nie masz na co Euro wydać to przecież możesz zastosować.

Słyszałem, że ktoś zrobił wylewkę w aucie, żeby mieć prostą podłogę. Ale to nie znaczy, że trzeba powielać czyjeś błędy, bo ktoś zrobił i "działa". :mrgreen:

toscaner - 2014-04-09, 22:39

Mavv napisał/a:
Tom-cio - ja wiem, że powietrze w pustce nie jest nieruchome. Tak samo jak powietrze w profilu.

No dobra, to skoro tak radzicie zostawić pusty profil - co w takim razie ze skraplającą się rosą?


O napisałeś w tym samym momencie co ja. A gdzie ta rosa się będzie skraplać?

Mavv - 2014-04-09, 22:41

Wewnątrz profila na blasze.
toscaner - 2014-04-09, 23:16

No właśnie jak masz już izolację od wnętrza auta, to skąd miałaby być ta różnica temperatur na ściance profilu aby nastąpiła aż taka kondensacja?

Właśnie po to robi się szczelną izolację jak napisał Tomcio. Jeśli teraz nie dasz izolacji na profile, a tylko piankę do środka, to zdecydowanie pewniejsze masz skraplanie. Może nawet będzie następowało na sklejce. Poza tym w niektórych markach aut profile mają w dolnej części otwory właśnie po to, aby ewentualna skraplająca się woda spływała. W momencie jak zapchasz go pianką i nastąpi kondensacja to woda tam zostanie na zawsze aż rozpocznie się proces korozji.

Takie informacje zebrałem i serio też miałem plany wypełniać profile, mam kupioną piankę i do tego tą dwuskładnikową, bo zdarzały się ludziom przypadki, że ta jednoskładnikowa nie zastygła z powodu braku dostępu powietrza do wnętrza profilu. Dwu składnikowa w takim przypadku jest lepsza.
Pianka leży nadal i użyję ją, ale do przyklejenia brodzika :)

Ale jak już kilka osób napisało Ci każdy robi jak uważa :)
Zrób sobie eksperyment z puszką, o którym napisał Ci Koder. Profil to właśnie taka dłuższa puszka.

maszakow - 2014-04-09, 23:47

toscaner napisał/a:
No właśnie jak masz już izolację od wnętrza auta, to skąd miałaby być ta różnica temperatur na ściance profilu aby nastąpiła aż taka kondensacja?

Słoneczko.
POwietrze zawsze zawiera wilgoć i zawsze dostanie się do blachy. Zimą przy ujemnych temperaturach - blacha na dachu w słoneczku rozgrzeje ci się do temperatury dodatniej.
Wystarczy że podejdzie chmurka - temperatura spada. bywa i tak że że słychać jak blachy pracują. :) . Nie ma bata by ci się coś na tym nie skraplało.

paweu - 2014-04-10, 00:02

Z pustką powietrzną nie jest tak samo jak z pozostałymi izolacjami. Zwiększanie grubości pustki nie powoduje proporcjonalnego wzrostu oporu cieplnego. Od pewnej wartości grubości pustki opór cieplny już nie zwiększa swojej wartości i jest stały.
toscaner - 2014-04-10, 00:12

Mój błąd Maszakow i masz oczywiście rację. Chodziło mi o to, że izolacja jednak zminimalizuje znacznie ten proces.
No i kolejne za, aby nie zapychać profili :)
Nawet z izolacją lepiej niech sobie do dołu spływa ta ewentualna woda i wycieknie otworami, niż stoi na zawsze z pianką.

No w każdym razie każdy robi jak uważa. :mrgreen:

Mavv - 2014-04-10, 21:16

toscaner napisał/a:
Nawet z izolacją lepiej niech sobie do dołu spływa ta ewentualna woda i wycieknie otworami, niż stoi na zawsze z pianką.


Z tym że wypełniając profil pianką/wełną/czymkolwiek innym nie dajesz wilgoci na skroplenie się.

A wracając do naszej wczorajszej dyskusji - jak to sie mówi - przespałem się z problemem. Zdecydowałem sie na zaklejenie profili nośnych alupianką od wewnątrz vana. Na piankę sklejka. Dzięki Panowie! :)

silny - 2014-04-11, 20:52

Co , wymiekasz :-) , poddajesz sie ?:-) . wpsiknij pianke , napewno polepszy.
Zostales zaatakowany przez wszechwiedzaca trojce wiec odpusciles :haha:

Czyli lepiej izoluje cieniutka pianka niz ta pianka plus pianka z drogiej strony :roll:

Mysle ze opcja nr.2 :wyszczerzony:

tom-cio - 2014-04-11, 21:13

Majsterek,niby nowy jestem to sie nie znam :diabelski_usmiech ,ale powiem Ci tak ,pianka zwykła jest higroskopijna ,czyli pije wode,przypomnij sobie te gnijące maluchy ,polonezy i inne trupy,jak w progi ,gdzie rdzewiały,wpsikiwali pianke i szpachlowali,to rdzewiało to o niebo szybciej.Jesli pianka,to tylko ta dwuskładnikowa,jest odporna na nasiąkanie.a folie typu alufox dlatego tak swietnie izolują,bo mają w zamkniętych komórkach właśnie nieruchome powietrze,które jest najlepszym izolatorem.dlatego np wełny mineralnej nie wolno zgniatać,bo przestaje izolować- czemu?bo pozbywamy się nieruchomego powietrza.Więc czemu upierasz się ,że Mavv ma wepchać tą piankę w profile? :mrgreen: co ona mu pomoże pod wilgotnym niebem irlandii? Mavv zrobisz jak zechcesz,ale użyj dwuskładnikowej i zrób tak,jak możesz: najpier napsikaj pianki,potem termoparą,czyli miernikiem temperatury zmierz proste blachy tam gdzie masz alufox i zmierz temperature profili bez alufoxa ale z pianką .Jak będzie wyższa,a będzie to oklej od strony budy alufoxem i zmierz jeszcze raz :szeroki_usmiech a rezultaty podaj na forum i dyskusji o ocieplaniu kres nastąpi.A jak jestem zgryżliwy ,to przepraszam ,bo mi się dzisiaj trochę łykło i mi się temperament polskiej huzarii właczył,poszedł bym w bój,a że nie ma z kim...
Mavv - 2014-04-11, 21:24

Nie wymiękkam, ale rozważam różne opcje. ;)
Czy pisałem gdzieś, że mam zamiar zostawić puste profile? Profile będą wypełnione pianką/wełną, natomiast pomiędzy profil a sklejkę dam warstwę alupianki. Przy czym jak wspomniałem wcześniej - nie każdy profil w moim vanie styka się ze ścianą boczną. Spora ich część ma za zadanie jedynie usztywnić profile nośne i jest przyklejona do ścian bocznych lub punktowo zgrzana do jakiegoś innego profila. :)

majsterek napisał/a:
Czyli lepiej izoluje cieniutka pianka niz ta pianka plus pianka z drogiej strony


Absolutnie nie twierdzę, że cienka pianka zaizoluje lepiej niż cienka pianka i pianka w profilu.
Generalnie u siebie chcę mieć równe ściany, a nie góry i doliny jak u toscanera :pifko . A to mi daje spore pole do popisu.
I tak - od pewnego faceta kupiłem sporo gratów do przeróbki. M. in. izolację - właśnie tą folię bąbelkową aluminiową i karton styropianu. Mam zamiar go zużyć, robiąc tak (licząc od blachy):
- blacha
- bąbelkowe alu
- styropian
- wełna
- alupianka
- sklejka
- tapicerka
Sądzę, że taka kombinacja fajnie zaizoluje vana.

Mavv - 2014-04-11, 21:29

tom-cio napisał/a:
.Jesli pianka,to tylko ta dwuskładnikowa,


Tom-cio, napisz proszę ciut więcej o takiej piance - podejrzewam, że jako budowlaniec masz z nią styczność częściej niż niektórzy na tym forum.
Jak się taką piankę aplikuje? Widzę na stronie Soudala, że jest to jedna puszka z jedną dyszą. Rozumiem zatem, że uzywa się jej jak każdej innej pianki?

tom-cio - 2014-04-11, 22:15

Tak,ponoć jak każdej innej,ale w sumie to nie miałem z nia styczności,nie w tej formie.Na co dzień mam stycznośc z pianka dwuskładnikową natryskową,taka co mi na dachy natryskują :diabelski_usmiech .Ale ta co podajesz to będzie ta sama,utwardza sie nie pod wpływem wilgoci z powietrza a pod wpływem drugiego czynnika,jakieś chemii.I od niej blacha nie wcina.Ale mostków termicznych nia nie pominiesz.To tak jak bys na blachę od góry napryskał jej 1 m2,myslisz ,że pod tym metrem blacha się nie nagrzeje,jak wszędzie dookoła będzie odkryta?Jak chłopcy pryskaja mi dach,to najwazniejsze jest odciąc przewodzenie cieplne betonu,czyli nieprzerwana powierzchnia.A tobie to jeszcze może się uda,bo masz dach z kompozytów,czyli mostka nie ma,ale jak by był metalowy ,to możesz wypełniać .Pokaże ci zdjęcia ,jak mi dach natryskują,zrobiło sie szczelnie i nie nagrzewa się,jedyne miejsce przewodzenia ciepła to rura kominowa...
Mavv - 2014-04-24, 03:11

No, wreszcie mogę coś napisać... Wyskrobałem ciut czasu i wziąłem się za montaż okien. Dziś tylko zrobiłem deski pod ramę i wyciąłem otwory. W piątek będę wklejal deski a w sobotę okna. Kilka zdjęć:

1. Okna zaznaczone.




2. Wycięte


[imghttps://mavv.bonvoyage-travel.eu/foto/index.php?cmd=image&sfpg=Rk9UTy9CdWRvd2Ffa2FtcGVyYS8qSU1BRzEyNTRfenBzdWFwMm5ieHcuSlBHKjUzNDk2NGZhNjhlNmFlODFmYTNhMTE0MWNmMDA1M2VkNTc5MDllOTNiYTdiMTljNDQ4YjI1ZGVhN2E0NjYzZDU[/img]

3. Przymiarki


Ufff. Oby teraz do piątku! :spoko

Mavv - 2014-04-26, 19:13

Nic nie może iśc zgodnie z planem... Najpierw miałem za mało ścisków, żeby dwa okna za jednym zamachem zrobić. Dziś leje od rana, zerwało mi jedną folię zasłaniającą okno z wklejonymi deseczkami. Na mokro nie mogłem przykleić, wkleiłem więc folię od środka. A o oznacza, że deszcz pada na drewno... Urwał nać... :zastrzelic
W dniu, w którym wycinałem otwory, miałem mało czasu. Po wycięciu nie miałem czasu na zabezpieczenie wyciętej blachy Hammeritem. Dzis również dzięki pogodzie. Jedynie co zrobiłem, to okno w drzwiach przesuwnych podpiłowałem i zamalowałem Hammeritem. Nie wiem, jak wyjdzie, bo malowałem od środka nie widząc nic na zewnątrz, bo foila zasłania.
I tak oto 3-dniowy plan legł w gruzach.
Pozytywy sa takie, że jednak coś do przodu :)

1. Wczorajsze popołudnie:




Muszę jak najszybciej okna zamontować, bo w środku mam taki bajzel, że nie mam jak się ruszyć. A okna są w dużym pudle.

Mavv - 2014-04-29, 17:51

Owocny poniedziałek :)
Wczoraj udało mi się zamontować okno:





Miałem trochę zabawy ze szlifowaniem desek, bo nie były one prostopadle do otworu. Na szczęście kilka dni temu kupiłem tarcze szlifierskie do wiertarki i tarcza z odpowiedniej grubości papierem szybko załatwiła sprawę :)


Jako iż dziś mam niewiele czasu, to za montaż drugiego okna się nie biorę. Zostawiam na jutro.



Odejdzie mi jedno wielkie pudło... Ufff. Potem może spróbuję trochę powyklejać styropianem, to pozbędę się drugiego pożeracza miejsca. Bo jak widać poniżej:

cytując klasyka: ja tu widzę niezły burdel! :wyszczerzony:

Mavv - 2014-04-30, 11:10

No i znów pada... Okna dziś nie będzie. Ale za to może uda mi sie powyklejać styropianem.

Chwilunia czasu i kilka arkusików wkleiłem:

1. Sufit tył


2. Prawy bok między oknami


3. Dwa ścinki poszły na tylne drzwi.

Mavv - 2014-05-01, 19:28

Uffff, udało się.... Pierwszy dzień lata nie jest taki zły. Rano trochę popadało, potem się przejaśniło i nawet słońce czasem się pokazało. Mogłem popracować nad oknem! :bajer

Deski przeszlifowałem, dopasowałem okno, wyczyściłem wszystko i wkleiłem okno. Ja już do kolejnego okna użyłem tutejszego Tec7 i jestem zadowolony. Nic nie cieknie, jest szczelne i elastyczne. Podejrzewam, że Silkaflex jest podobnym klejem polimerowym. No to fotki :)


1. Na miejscu


2. Widok od środka


3. Dwa okna w tylnym rzędzie

Co dalej? Nie wiem. Zależy, ile będę miał czasu i jaka będzie pogoda.

toscaner - 2014-05-01, 22:25

Ważne, że do przodu. Ja jak leje, to część prac jestem już w stanie robić wewnątrz. Ale ciasnawo się powoli robi, bo już pierwsze konstrukcje stoją.

A pogoda u nas też iście irlandzka. Fakt, dziś nie padało, ale od jutra znowu ma lać. Mi już nerwów brak. A w lipcu, sierpniu dowali po 46 C i nawet z klimą nie da się wytrzymać. A teraz już maj, a my nadal przy grzejnikach włączonych siedzimy.
Już wolę klimat na wyspach. Przynajmniej latem nie zdycha się z gorąca. :)
A zimą czy wiosną praktycznie te same temperatury przez ostatnie lata.

Czym zdjęcia robisz, że wszystkie mają taki dziwny balans bieli w fioletowo-niebieskiej kolorystyce?

Mavv - 2014-05-01, 22:33

Powoli do przodu, bo jeszcze jest dwójka małych baków, którymi trzeba się zająć, gdy żona w pracy ;) A i w domu też jest zawsze coś do zrobienia :wyszczerzony:

Zdjęcia głównie (99%) robię telefonem (HTC One) bez zmiany ustawień - wszystko z automatu (balans bieli, ISO). Jedynie lampa najczęściej wyłączona. A robię tak, bo po zrobieniu zdjęcia zaraz je wysyłam na serwer photobucket i są w zasadzie gotowe do wrzucenia np. na forum. Z aparatem jest o tyle kłopot, że trzeba go wpiąć (a ja się rozleniwiłem :haha: )

Muszę chyba pogrzebać w ustawieniach, bo masz rację - jakies takie niebieski wychodzą. Jak chcę pstryknąc dobre zdjęcie, to lecę po aparat (dzisiaj np. była wspaniała tęcza).

Co do pogody, to Ci powiem, że upały mnie już nie bawią. Pamiętasz pewnie, że irlandzkie 25*C to jest gorąc jak w tropiku (ze względu na dużą wilgotność). Mnie tu sie podoba :wyszczerzony:

toscaner - 2014-05-01, 23:03

No przyznam szczerze, że mieszkając również wiele lat w Irlandii czy UK, to wolę tam, niż tą ped..olandię.
10-12 lat temu narzekałem na Irlandię, że zacofani byli, ale makarony są w takim średniowieczu, że teraz tęsknię za tym irlandzkim zacofaniem nawet sprzed parunastu lat. Oczywiście gdybyśmy przenieśli się do Rzymu, Milano czy Neapolu to wiadomo, większy wybór sklepów, net też by działał lepiej, no ale przestępczość i kradzieże też rosną proporcjonalnie.
A nadal są w czarnej du..ie za resztą Europy.
Więc po prostu jeszcze tu jesteśmy, ale jak zbuduje kampera, to chyba zmienimy kraj. Może jakaś Hiszpania, Portugalia, albo ... jakaś wyspa :)

Wreszcie dorzuciłem trochę fotek u mnie, bo zaległości miałem ...spore.

Mavv - 2014-05-02, 16:33

toscaner napisał/a:
No przyznam szczerze, że mieszkając również wiele lat w Irlandii czy UK, to wolę tam, niż tą ped..olandię.
10-12 lat temu narzekałem na Irlandię, że zacofani byli, ale makarony są w takim średniowieczu, że teraz tęsknię za tym irlandzkim zacofaniem nawet sprzed parunastu lat. Oczywiście gdybyśmy przenieśli się do Rzymu, Milano czy Neapolu to wiadomo, większy wybór sklepów, net też by działał lepiej, no ale przestępczość i kradzieże też rosną proporcjonalnie.
A nadal są w czarnej du..ie za resztą Europy.


Powiem Ci toscaner, że mam podobne odczucia. Myślałem, że na zachód od Odry to wszystko daleko posunięte do przodu, a tu kicha. Np jeszcze niedawno nie dało się kupić samego internetu - musiałeś z telefonem. Albo co mnie irytuje - sklepy operatorów komórkowych. To są tylko i wyłącznie sklepy. Jeśli masz problem, to oni nie pomogą, jedynie mogą wykręcić numer na infolinię i gadaj wtedy z jakimś Hindusem w Indiach czy Pakistanie. Do tego mają wyższe ceny niż na stronach www. Aż dziw bierze, że istnieją.
Ale żeby nie było, że są minusy - z plusów jest zaufanie. Jak sam pamiętasz wszystko da sie na gębę załatwić, nawet prawka nie trzeba, gdy jedziesz samochodem. W razie czego to pokażesz na najbliższym komisariacie, że masz. No i ich otwartość. Znam się ze sporą ilością sąsiadów, co w Polsce było nie do pomyslenia - każdy w domu siedzi i ewentualnie z okna wygląda.

toscaner napisał/a:
Więc po prostu jeszcze tu jesteśmy, ale jak zbuduje kampera, to chyba zmienimy kraj. Może jakaś Hiszpania, Portugalia, albo ... jakaś wyspa


My sie nie ruszymy, dopóki dzieci są w szkole. A co potem, to się okaże. Może być tak, że nie będzie do czego wracać, bo pracy może nie być lub po prostu będzie taki marazm, że szkoda gadać. A innego języka mi się nie chce uczyć. No, może francuski (znam podstawy)

toscaner napisał/a:
Wreszcie dorzuciłem trochę fotek u mnie, bo zaległości miałem ...spore.


Widziałem - sa super :)
Aha - miałem w telefonie ustawione światło fluoroscencyjne... Stąd ta niebieska niebieskość. Już zmienione.

Zdjęcie sprzed kilku chwil:


Można porównać z postu wyżej.

Mavv - 2014-05-07, 07:16
Temat postu: Jakie grubości sklejki i do czego?
Mam wolny weekend, więc będę chciał m. in. pokombinować z szafką nad kabiną. Mam w głowie zarys, jak to zrobić. Natomiast zastanawiam się, jakich sklejek uzywać do zabudowy? To już takie pytanie na przyszłość ;)

1. Jeśli chodzi o szafkę nad kabiną, to myślałem o sklejce 4mm, która pójdzie na izolację oraz boki. 6mm wydaje się być za gruba na takie zastosowanie.

2. Szanowni forumowicze, jaką sklejką wyklejacie blaszanki w środku?
Nie wiem, czy dobrze kombinuję, ale wydaje mi się, że najrozsądniejsza to sklejka 6mm. A dlaczego tak sądzę? Bo można np. przed przykręceniem jej do profili od jej "lewej" strony zamocować jakieś deski, które posłużą np. za miejsce mocowania szafki. Do takiego celu 4mm jest za słaba, a 9mm... już za ciężka?

3. Jeśli chodzi już o sama zabudowę - szafki z jakiej sklejki budujecie i dlaczego? A ścianki działowe?

kodi - 2014-05-07, 07:58

Mavv krótko.
Ściany wybijałem 4mm i jakby były większe formatki dawał bym 3mm. Konstrukcje szafek montowałem nie do sklejki tylko do profili stalowych auta. Inna sprawa, że każda część sklejki (szafek, półek itp.) jest ze soba skręcona, więc tak naprawdę jest to jedna konstrukcja i w pewnym sensie jedno trzyma drugie.

Co do konstrukcji szafek itp. Ściany że tak powiem działowe od sufitu do podłogi ze sklejki 12mm. Reszta to sklejka 9mm albo 8mm.

Zrobiłem kilka wyjazdów i nie zauważyłem, by coś się luzowało, pękało czy odkształcało.

Pozdr

toscaner - 2014-05-07, 08:48

Czy na 4mm czy na 6mm to jednak za cienkie do trzymania szafek.
Ja na ściany 4mm użyłem w całym aucie. A spód szafki nad kabiną 8mm. Podłoga 10mm. A może 8mm, już nie pamiętam :-P
Szafki będę montował do profili jak Kodi z tym, że ja planuję na nitonakrętki a nie wkręty. Skoro już mam taki wynalazek :)

Mavv - 2014-05-07, 09:37

toscaner napisał/a:
Czy na 4mm czy na 6mm to jednak za cienkie do trzymania szafek.


Dlatego myślałem o desce wklejonej i przykręconej od drugiej strony. Daje to spore wzmocnienie na szafkę. Podobnie, jak buduje się ścianki z regipsu. W miejscu, gdzie ma być szafka daje się właśnie wzmocnienia.

kodi - 2014-05-07, 09:44

Mavv to daj 4mm i na porządny klej daj listwę grubą np. na 3cm a może wejdzie na 5cm? Powinno wystarczyć, choć dla mnie pewniejsze jest wkręt w blachę niż wkręt w drewno.

Pozdr

toscaner - 2014-05-07, 09:53

No to zrozumiałem, ale lepiej już byłoby tą deskę (o listwę chodzi?) przed położeniem sklejki ściany przykręcić np. kątownikami do belek konstrukcji auta.
Dwie korzyści. masz do czego zamontować szafki - stabilne niczym belki w aucie, no i sklejka dostaje kolejne punktu do montażu.
W wersji, gdzie chcesz przykleić listwy i do nich szafki sklejka zaczyna pracę. Jakąś tam, ale pracuje. Bo miejscami jest przykręcona na stałe do belek, a w innych miejscach szafka z listwą ją "ciągnie" zgodnie z dziurami na drodze.
A przy przykręconych listwach spokojnie kręcisz cienką, lekką sklejkę.

O coś takiego mi chodzi:

Mavv - 2014-05-07, 11:31

Oki, czyli min. 6mm.
Powiedzmy, że w takim razie:
- kleję i przykręcam deskę na tyle sklejki. Ta deska posłuży jako wzmocnienie pod szafki
- sklejka oczywiście przykręcona do profili w vanie
- szafka zamocowana do konstrukcji w aucie I do deski zamocowanej z tyłu sklejki.

Deski mocowane do konstrukcji auta też są świetnym rozwiązaniem i pewnie jak tylko będzie to możliwe, to tak zrobię :)

Właśnie wróciłem ze sklepu - kupiłem pierwszy arkusz sklejki :food :puchar do wyłożenia szafki nad kabiną. Widzę, że 4mm jest elastyczna i powinna dać radę ułożyć się do krzywizny dachu.

Mavv - 2014-05-09, 19:08

Tematem sklejki zajmę się kiedy indziej. Narazie popracowałem troszkę nad izolacją - wykleiłem większą część sufitu. Zostało w zasadzie wykańczanie profili folią, wyklejanie zakamarków i skosów.

Kilka fotek:

1. Najpierw przygotowałem sobie wsporniki do podparcia przyklejanych arkuszy:


2. A tu taki żarcik :) Położyłem sobie sklejkę na poprzeczki, żeby choć przez chwilę poczuć sufit nad głową :haha:


3. No to kleimy... podpieramy... docinamy...


4. Okno sufitowe nabiera kształtu:


5. Góry i doliny:


6. No i muszę poczekać do jutra, żeby dalej bawić się na suficie. Jeszcze wykleiłem małe puzzle (nad tym nadkolem nie było żadnej izolacji):


Jutro po południu ciąg dalszy :bigok

toscaner - 2014-05-09, 20:05

No lada dzień będziesz już sklejkę przykręcał :) a później już szybciej jakby idzie.
:mrgreen:

Martin B - 2014-05-09, 20:41

Tylko tak dalej :spoko :ok
voice - 2014-05-09, 20:45

Mavv widzę, że też cały czas małymi kroczkami do przodu.

Dokładnie tak jak Toscaner mówi jak już sklejka jest przykręcona na bokach to później zaczyna to wyglądać i prace szybciej idą.

Powodzenia

Mavv - 2014-05-09, 20:48

Dokładnie Panowie, malutkie kroczki :bajer Ależ się nie mogę doczekać robienia zabudowy! :diabelski_usmiech
toscaner - 2014-05-09, 21:07

A ja dnia kiedy odpalę i pojadę :haha:
To nie żart, bo nie mam śrub do foteli tych utwardzanych. Od 2 mies tu szukałem, aż wymiękłem i kupiłem w cywilizowanej Polsce, ale jeszcze nie przyszły.

Teraz nie mogę się jeszcze doczekać żeby skończyć hydraulikę, zrobić ramę łóżka, kuchnię, no nawet łazienkę skończyć, bo zamiast robić przy kampie, ostatnio tylko doszkalam się w rzeczach, o którym nie mam dużego pojęcia.
A i jeszcze to malowanie mi wlazło do głowy.
Ale lepiej teraz niż jak zamontuję wszystko włącznie z panelami, klapami serwisowymi itd.
A najlepiej było przed montażem okien to zrobić.

Do tego teraz jeszcze poza srebrnym metalikiem wymyśliłem sobie inne kolory: cytrynowy lub biała perła :-P
Więc mam teraz 3 kolory do wyboru. Prawie jak w salonie :)

Mavv - 2014-05-09, 21:34

toscaner napisał/a:
To nie żart, bo nie mam śrub do foteli tych utwardzanych. Od 2 mies tu szukałem, aż wymiękłem i kupiłem w cywilizowanej Polsce, ale jeszcze nie przyszły.


U mnie jest sklep firmowy Wurtha - mam zamiar tam się zaopatrzyć w utwardzanie śruby.

O właśnie... Nie pamiętam, czy się pytałem, czy tylko miałem zamiar.
W miejscu, gdzie chcę zamontować drugi rząd siedzeń, mam zbiornik paliwa. Jeśli okaże się, że zbiornik ściśle przylega do podłogi i nawet nakrętka nie wejdzie, to będę musiał zmienić system mocowania siedzeń. I tak wymyśliłem takie coś:
Kanapa, którą mam, jest z Transita busa. Jest tam chyba ze 4 śruby z tyłu i 4 z przodu. No i tylne wyjda ok, łatwe do zamontowania. natomiast przednie będą na zbiorniku. Patent mam taki, żeby przednie nogi doposażyć w kątowniki/ceowniki idące na boki, na ich końcach ramiona, które byłyby zamontowane do podłogi. Ramiona to też kątowniki lub ceowniki. W widoku od góry byłoby to podpbne do pająka :wyszczerzony: Tylko czy tak mógłbym zrobić?



Czerwone to mocowanie do podlogi, żółte to mocowanie kanapy do przedłużki.

toscaner napisał/a:
Do tego teraz jeszcze poza srebrnym metalikiem wymyśliłem sobie inne kolory: cytrynowy lub biała perła
Więc mam teraz 3 kolory do wyboru. Prawie jak w salonie


Ja nie będę przemalowywał gada. Co najwyżej jakieś "kamperowe" naklejki :)

toscaner - 2014-05-09, 21:40

No ja jeszcze rozważam zrobienie grafiki na całe auto. Te naklejki wydruki wielkoformatowe. No ale to już dość kosztowna sprawa, bo sam tego nie zrobię. Nie mam takiej drukarki :haha:
Mavv - 2014-05-09, 21:46

toscaner napisał/a:
No ja jeszcze rozważam zrobienie grafiki na całe auto


Ja raczej jakieś kreski, mazy, krzywe. Coś w ten deseń. No i nazwa kampera. Tej jeszcze nie ma. Jak tylko będzie nazwa kampera, to i wpisze nazwę drużyny w profilu :)

voice - 2014-05-09, 23:01

Mavv napisał/a:
toscaner napisał/a:
No ja jeszcze rozważam zrobienie grafiki na całe auto


Ja raczej jakieś kreski, mazy, krzywe. Coś w ten deseń. No i nazwa kampera. Tej jeszcze nie ma. Jak tylko będzie nazwa kampera, to i wpisze nazwę drużyny w profilu :)


Panowie widzę, że już myślicie o grafice na aucie No fajnie fajnie. Ja teraz myślę o zabudowie mebelkach, grafa do kosmetyka na koniec.

Mavv - 2014-05-10, 18:38

voice napisał/a:
grafa do kosmetyka na koniec.


To będzie wisienka na torcie :wyszczerzony:

Zanim auto będzie obklejone, to blacha jeszcze trochę prac wymaga. U mnie jeszcze jest klej do zmycia między oknami. Nie mam za to sie kiedy zabrać. Mam butelkę terpentyny, zobaczymy, jak pójdzie. Do tego jeszcze kilka rdzawych punktów (chyba za 4) do zrobienia. Jakieś wgniotki, na których odprysnął lakier. Nic poważnego na szczęśćie.

Mavv - 2014-05-10, 22:36

Zamiast popołudnia miałem troszkę czasu wieczorem. Ale za to jutro od rana mogę działać :)
Nie brałem się za sufit, ale składałem puzzle w dolnych częściach oraz obklejałem okna.

Tu za miejscem na koło jest chyba z 10 kawałków :)


Przy okazji ustaliłem miejsce na przyłącze 230VAC. Jakie wymiary ma puszka na przyłącze?


I kolejna tuba kleju...


Z drugiej strony było znacznie łatwiej. Nie było aż tyle przeszkadzajek:


Za oknem pada, pada, pada i wieje... No i wieczór idzie. W vanie już za ciemno na pracę, więc trzeba iśc do domu.



Jako iż dziś leje cały dzień, więc nie mogłem sobie nic na zewnątrz wystawić. Miałem więc bardzo mocno ograniczoną przestrzeń do pracy. Ale potrzeba matka wynalazku, więc zrobiłem sobie tymczasową półkę :wyszczerzony:




Jutro działam dalej. A dziś... kurde, nawet piwa w lodówce nie mam :box

voice - 2014-05-10, 23:51

Mavv - czy ja dobrze patrzę masz szyby fioletowe czy to od aparatu jakiś flesz ??
Mavv - 2014-05-11, 00:07

voice napisał/a:
Mavv - czy ja dobrze patrzę masz szyby fioletowe czy to od aparatu jakiś flesz ??


Raczej flesz. Z szyb przednich widać asfalt. Do tego dochodzi wieczór, zdjęcie robione telefonem i mamy taki efekt ;)
Tylne okno z ostatniego zdjęcia jest przyciemniane podobnie jak dachowe.

voice - 2014-05-11, 00:15

Mavv napisał/a:


Raczej flesz. Z szyb przednich widać asfalt. Do tego dochodzi wieczór, zdjęcie robione telefonem i mamy taki efekt ;)
Tylne okno z ostatniego zdjęcia jest przyciemniane podobnie jak dachowe.


Bo myślałem, że może jakąś folią wykleiłeś - fajny efekt :wyszczerzony:


Mavv napisał/a:

Jutro działam dalej. A dziś... kurde, nawet piwa w lodówce nie mam :box


ja jutro niestety w trasę po lodóweczkę do mojego boxera i pewnie z parę tygodni minie zanim zacznie schładzać browarka.

Mavv - 2014-05-11, 08:15

voice napisał/a:
Bo myślałem, że może jakąś folią wykleiłeś - fajny efekt


W sumie na oknach z drugiego rzędu jest jeszcze folia ochronna - na lewym zielona na prawym zwykła.

Mavv - 2014-05-11, 08:24

Odpowiem sam sobie ;)

Cytat:
Przy okazji ustaliłem miejsce na przyłącze 230VAC. Jakie wymiary ma puszka na przyłącze?


Na ebayu znalazłem gniazdo 230VAC. Wymiary to 105x111mm gdy zamknięte, a wymiar otworu montażowego to 78x91mm w kształcie podwójnego D.

Tutaj drugi: prostokątny, przez co łatwoejszy do wycięcia. Wymiary 100x157mm, a otwór montażowy to 69x134mm.

Ze względu na łatwiejsze wycięcie prostokąta, zdecyduję się na tą drugą opcję.

Mavv - 2014-05-11, 22:30

Dziś znowu trochę mi się udało popracować. W zasadzie cały dzień :)

Znów do przodu z izolacją no i pierwszy etap prac przy schowku nad kabiną zakończony.

Ale po kolei.

Nad drzwiami są sobie trójkąciki:

i po drugiej stronie taki sam.

Otwór jest mały, ale blachy do pokrycia pod spodem sporo. Zacząłem wyklejać - małe kawałki jak puzzle... Robiłem obie strony na raz - jeśli po prawej wyciąłem i wkleiłem kawałek 10x10, to taki sam kawałek w takim samym miejscu wkleiłem po przeciwnej stronie. I tak kawałek po kawałku...


Lewa


Prawa

Po wyklejeniu alubablami :) otworzyłem wreszcie rolkę wełny. No i zacząłem upychać do trójkącików ;) Zdziwiło mnie, ile tego tam wlazło! :shock:





Potem przyszła pora na schowek. Najpierw pomierzyłem, dociąłem akrusz. Chciałem z jednego kawałka zrobić, ale nie dałem rady go włożyć na miejsce. Do tego doszła krzywizna dachu. Przeciąłem sklejkę na pół. I dobrze zrobiłem, bo jak się ułożyło wszystko ułożyło do krzywizny poprzecznej, to wyszła po środku szpara, której w jednym kawałku nie dałbym rady ułożyć. A tak to tylko zakleję szparkę jakimś kawałkiem sklejki i wykończę jakoś.
Ale żeby zbyt łatwo nie było - nie byłem pewien, czy orginalna półka nie dochodzi do ściany. Włożyłem więc ją na miejsce i okazało się, że jest spora odległość między półką a ścianą. Postanowiłem więc dołożyć kilka desek, na których zrobię połączenie sklejki z półką. Całość przykleiłem i popodpierałem:


Na zdjęciu tego nie widać, ale góra i dół dwóch połówek sklejki się schodzą.

Nie sądziłem, że tyle czasu zajmie docinanie i modelowanie tej wnęki ;)

Jak wszystko schło, to zacząłem wyklejać dalej styropianem - tym razem małe kawałki.

A teraz 100 pytań do :?:

Antena od radia:
Na zdjęciach widać antenę, która jest w środku. Ona jest wpięta w radio. Zewnętrzna antena, jak się okazało, jest tylko atrapą. Przewód od niej był zostawiony w słupku. Co chciałbym zrobić, to podłączyć tą zewnętrzną zamiast wewnętrznej. Natomiast zaskoczył mnie fakt, że ta zewnętrzna ma 3 czarne przewody :shock: Które są od czego? Na radiach sie nie znam kompletnie.

voice - 2014-05-12, 10:35

Mavv napisał/a:


Antena od radia:
Na zdjęciach widać antenę, która jest w środku. Ona jest wpięta w radio. Zewnętrzna antena, jak się okazało, jest tylko atrapą. Przewód od niej był zostawiony w słupku. Co chciałbym zrobić, to podłączyć tą zewnętrzną zamiast wewnętrznej. Natomiast zaskoczył mnie fakt, że ta zewnętrzna ma 3 czarne przewody :shock: Które są od czego? Na radiach sie nie znam kompletnie.


Jesteś pewien czy to aby antena do radia ?? Może to jest antena od GPS-u

toscaner - 2014-05-12, 12:20

Normalnie przyśpieszasz z pracami, że jeszcze chwila i zaczniesz zabudowę :wyszczerzony:
Mavv - 2014-05-12, 15:16

voice napisał/a:
Jesteś pewien czy to aby antena do radia ?? Może to jest antena od GPS-u


Nie mam bladego pojęcia. Ale nie wydaje mi się, żeby taki dostawczak był wyposażony w antenę do GPSa. Pierwsze, co mi przyszło do głowy, to że jest to osobno na FM, osobno na AM i masa (?)

toscaner napisał/a:
Normalnie przyśpieszasz z pracami, że jeszcze chwila i zaczniesz zabudowę


Wolny weekend ;) Dziś dalej walczę z izolacją. teraz upycham wełnę w drzwi. Tam, gdzie sięgnąłem, powyklejałem alu, a reszta to już wełna. Akurat pracuje nad tylnymi drzwiami.

W zasadzie sufit mogę już obijać sklejką :bigok Jedynie muszę położyć przewód pod oświetlenie sufitowe na wejściem. Reszta punktów świetlnych będzie albo na bokach, albo na zabudowie.

Teraz kawka poobiednia i do vana! :spoko

Srednio co godzinę pogoda wygląda jak ta na zdjęciu:


Ale po deszczu zazwyczaj wychodzi słońce ;)

Tu co prawda słońca nie złapałem, bo na chwilę zaszło za chmurę, ale i tak jest spoko :)


I tak dzisiaj cały dzień pogoda się zmienia kilka razy w ciągu godziny.

Córa biegała z dzieciakami po osiedlu, ale syn wolał "pracować z tatusiem w vanie" :) To mu musiałem znajdować zajęcie :) Albo sprzątał, albo podawał narzędzia, czasem odrysowywał mi linie cięcia na styropianie :)
Tutaj w akcji "Dociskanie" :ok


Pfff, teraz relaksik, a wieczorkiem schłodzone :kufel

Mavv - 2014-05-12, 21:27

Panie i Panowie, zastanawia mnie, gdzie macie zamontowane bezpieczniki, zarówno te na 230VAC jak i na 12VDC. Czy macie je gdzies schowane w jakiejś szafeczce (zwłaszcza te na 230) czy wręcz przeciwnie - widoczne i bardzo łatwo dostępne?
Fotki mile widziane :)

Chcę już rozplanować położenie przewodów, bo kto wie... lada dzień zacznie się robienie ścian :szeroki_usmiech
A przewody chcę położyć zanim przykręcę sklejkę.

voice - 2014-05-12, 22:53

Mavv napisał/a:
Panie i Panowie, zastanawia mnie, gdzie macie zamontowane bezpieczniki, zarówno te na 230VAC jak i na 12VDC. Czy macie je gdzies schowane w jakiejś szafeczce (zwłaszcza te na 230) czy wręcz przeciwnie - widoczne i bardzo łatwo dostępne?
Fotki mile widziane :)

Chcę już rozplanować położenie przewodów, bo kto wie... lada dzień zacznie się robienie ścian :szeroki_usmiech
A przewody chcę położyć zanim przykręcę sklejkę.


Ja swoje wyprowadziłem pod tylne nadkole prawe, oczywiście kable z zapasem co najmniej 1m. tam tez będzie regulator solara oraz przyłącza na 230V oraz zasilacz na 12v

Mavv teraz już wszystko jasne dlaczego prace Ci tak idą do przodu, masz pomagiera a to pomoc bezcenna. :shock:

Mavv - 2014-05-12, 23:24

voice napisał/a:

Ja swoje wyprowadziłem pod tylne nadkole prawe, oczywiście kable z zapasem co najmniej 1m. tam tez będzie regulator solara oraz przyłącza na 230V oraz zasilacz na 12v


Czyli całe podłączenie skrzyni elektrycznej będziesz miał dostępne po otwarciu tylnych drzwi? Dobrze sobie to wyobrażam?

Cytat:
Mavv teraz już wszystko jasne dlaczego prace Ci tak idą do przodu, masz pomagiera a to pomoc bezcenna. :shock:


Lubi pomagać :wyszczerzony: Na hasło "Idę do vana" od razu się pyta, czy może iść i czy ma założyć buty czy klapki? :wyszczerzony: Ja w klapkach działam ;)

voice - 2014-05-13, 08:33

Mavv napisał/a:

Czyli całe podłączenie skrzyni elektrycznej będziesz miał dostępne po otwarciu tylnych drzwi? Dobrze sobie to wyobrażam

Tak dokładnie na samym tyle będę miał 2 łózka piętrowe i na dole gdy zabuduję nadkole powiększę tą zabudowę nadkola i tam wszystko wpakuję. dostęp dobry a nikomu tam nie będzie przeszkadzało. Myślałem aby te kable upchnąć przy słupku środkowym drzwi uchylanych, czyli w szafce w kuchni na dole, jednak zrezygnowałem, uwaga mojej zony aby jej zostawić więcej miejsca na pierdołki.

Może zdjęcia trochę naświetlą obraz, co prawda kable jeszcze wiszą na środkowym słupku, ale będą poprowadzone na tylne nadkole prawe.
Mavv weź pod uwagę jak będziesz kładł sklejkę na dach o kablach od solara jak planujesz, by je tam wpakować bo później też można ale wygląda to nieestetycznie. taka moja rada.





Pamiętaj też by przeciągnąć sobie kabelki na wejście jak będziesz wchodził do przełączników.

Mavv - 2014-05-13, 22:39

voice, dzięki za zdjęcia! Ta czarno-czerwona para o dość dużym przekroju - do czego? No i jaki przekrój?

Na suficie będzie u mnie jedno światło. W profilu nie będę puszczał, bo mam jednolity z tworzywa. Zamiast tego mam sporo peszli, w których będą przewody. Takiego peszla spokojnie sobie ułożę pod sklejką i wyprowadzę końcówkę z przewodami.

voice napisał/a:
Mavv weź pod uwagę jak będziesz kładł sklejkę na dach o kablach od solara jak planujesz, by je tam wpakować bo później też można ale wygląda to nieestetycznie. taka moja rada.


Solara nie planuję. Ewentualnie w następnym kamperze za kilka lat ;)

voice napisał/a:
Pamiętaj też by przeciągnąć sobie kabelki na wejście jak będziesz wchodził do przełączników.


Słuszna rada :ok

voice - 2014-05-14, 08:43

Mavv napisał/a:
voice, dzięki za zdjęcia! Ta czarno-czerwona para o dość dużym przekroju - do czego? No i jaki przekrój?

Te kable właśnie są od solara u mnie na dachu przekrój 6mm2

Mavv - 2014-05-20, 21:31

Jutro jadę po 4 płyty sklejki 6mm :puchar Będą na sufit i na tylne drzwi, bo te elementy będą zrobione pierwsze. Do tego znów ze dwie lub trzy tubki kleju Tec7.
Narazie jeszcze nie wiem, kiedy będę miał czas dalej działać, ale ważne, że materiały juz będą czekać :ok

maszakow - 2014-05-20, 21:38

6mm to dość grubo jak na wykończenie syfitu i drzwi...waga... 3mm zwykłej albo 4mm wodoodpornej nie mają ??
Mavv - 2014-05-20, 21:52

W sumie masz rację. 3,6 lub 4mm - taka jest najcieńsza. O 6mm myslałem tam, gdzie miałaby być jakaś deska od drugiej strony jako wzmocnienie pod jakąs szafkę. Ale to dopiero przyszłość. Rozmowa o tym była dwie strony wcześniej.

W sumie na suficie i tylnych drzwiach nic nie będzie wisiało, więc spokojnie 4mm położę.

maszakow - 2014-05-21, 19:58

no i :spoko
co do kleju Tec7 - To klej MS-polimerowy.
Teoretycznie można dorzucić do listy którą kiedyś popełniłem na forum - jak ci go zabraknie albo będziesz szukał oszczędności, to jest tego kupa na rynku.
lista co prawda była na polskie warunki, ale coś z niej powinno być dostępne również w tym zielonym kraju - ot chociażby Pattex :) , Soudal
Każda większa firma produkująca silikony powinna mieć coś takiego w gamie produktów.
W Polsce ceny zaczynaja się od 5-6 EUR /kartusz 330ml - a u Ciebie ?

Mavv - 2014-05-21, 20:10

maszakow napisał/a:
W Polsce ceny zaczynaja się od 5-6 EUR /kartusz 330ml - a u Ciebie ?


Niecałe 13e za tubę. Problem jest taki, że za bardzo wyboru nie ma. Kleje podobne, polimerowe, są ok 11-14e za tubę. Są to marki Tec7, Pattex, Sika i jakaś marka B&Q (polska Castorama) Dali chyba czy jakos tak. A używam Tec7, bo tutejsi kamperowcy używają go zamiennie z Sika, przy czym Tec7 jest tu ogólnodostępny. Z Sika jest gorzej.
Z Soudala widziałem jedynie pianki, i to tylko jednoskładnikowe. Po rozmowie z Panią z działy chemii budowlanej w B&Q załamałem się, bo nie widziała, że są pianki dwuskładnikowe... O czym więc my tu mówimy :gwm

toscaner - 2014-05-21, 22:27

Nie przejmuj się. Tu laska w Obi na hydraulicznym się dziwiła, że można zrobić przejście z węża 10mm elastycznego na gwint w kranie ten 1/2 cala. Wymiękła i powiedziała, żebyśmy sobie innego sklepu szukali bo to jest Obi i wynalazków nie mają. :)

Ale fakt, że świat już chyba za dużo tego GMO żre, bo w Polsce chciałem ostatnio kupić podkłady i inne rzeczy i zapłacić online włoską kartą. Po wszystkich ustaleniach, podali mi nr konta polskiego banku :gwm
Dobrze się skończyło, bo znalazłem inny sklep z materiałami lepszych marek i kupuję od tych drugich :)

maszakow - 2014-05-26, 23:14

toscaner - znowu marudzisz. 100% Polaka w Polaku psiakrew :diabelski_usmiech

Mavv - co do zamienności z siką to nie jest tak kolorowo. TEC7 to klej, Sikalastomer to uszczelniacz. Jeden drugiego nie zastąpi o czym miałem okazję przekonać się niedawno.
Swego czasu Poprawiałem MSpolimerem mały szyberdach w miejscu w którym fachura poskąpił uszczelniacza (zaczeło ciec po 1,5 roku). dla pewności spoinę pociągnąłem po całości . Na kleju wytrzymało uszczelnienie prawie 3 lata po czym znów zaczęło mi kapaćw tym samym miejscu. Chiałem doszczelnić, nie wyszło - parę dni temu wziąłem się solidniej za temat. Okazało się że uszczelka z MSpolimeru owszem była całkiem solidna - dobrze się trzymała tworzywa ale odpuściła na blasze, w jednym miejscu takim dość dziwnym. w miejscu którego nie szło dobrze przygotować...
Wyciąłem cały ten fragment i doczyściłem i ... pociągnąłem uszczelnieniem silikonowym Soudala. z dużym zapasem by jeszcze ładną skośną uszczelkę zrobić.
Także licz się z tym ze za parę lat MS polimer może wymagać akcji tam gdzie są jakieś wibracje siły przenoszone itp itd. On ma elastyczność bardzo twardej gumy, a tymczasem sikalastomer pozostaje elastyczną masą.

Tadeusz dawno temu zalecał sikalastomer ale z użyciem primera. Jak się wszystkie powierzchnie odpowiednio dobrze oczyści a potem potraktuje primerem - to możesz być pewnien przyczepności.
Wszyscy fachowcy to mówią - 80% sukcesu w klejeniu to DOBRE przygotowanie powierzchni. Znam to niby na pamięć i stosuje ale nie zawsze mi sie udaje :haha:

Mavv - 2014-05-30, 21:08

maszakow, Tec7 to klejo-uszczelniacz. Choć pewnie ma więcej kleju w sobie niż uszczelniacza ;)
Powierzchnie klejone miałem oczyszczone izopropanolem, wcześniej troszkę zmatowione. Primera nie stosowałem.
Mam nadzieję, że po kilku latach nic złego sie nie stanie... Czas pokaże.

A dziś, jak i kilka dni temu, miałem znów chwilkę wolnego i podziałałem w środku. W ruch poszła wełna i pianka, folia alu oraz sklejka.

Tam, gdzie będziemy spali, mam chyba dość grubo izolacji ;) alu -> styro -> wełna -> alu (jeszcze nie ma) -> sklejka. ZObaczymy, jak to będzie :)

Kilka fotek:


1. Na tej burcie będzie zabudowa do 1,40m wysokości. Powyżej będzie spanie dla dzieci.


2. Tylne drzwi, lewe skrzydło. No i pierwsze doświadczenie z pianką. Niskoprężna, ale mocno psiknąłem. No i zaczęła wyłazić jak głupia. Dziś czyściłem zaschnięta piankę ze zderzaka i podjazdu :)


3. Prawa burta, czyli nad oknem spanie dzieci, pod oknem nasze spanie. Jeszcze tej strony nie robię, bo będą tam jakieś przewody.


4. Psik psik! I zaczęła zwiewać nawierconym i technologicznymi otworami. Ale przed następnym wtryskiem podkleiłem reklamówki! :ok


5. Taka fajna sklejka była... Ale to nic - dam brudne od wewnątrz.


6. No to rzeźbimy :) Konstrukcja pod mocowanie sklejki. A przedłużacz jest podwieszony, bo wiertarka ma bardzo krótki swój przewód i nie starcza od podłogi do sufitu...


7. Po kilku przymiarkach pierwsza płyta przymocowana!!! :bigok


8. Troszkę się sufit pofalował, bo o ile profile są równo z oknem, to na brzegach mają jakieś takie wklejane obejmy, które skutecznie obniżają całośc o jakieś 2-3mm. Nie chciałem wyrównywać listwami, bo zabrałbym wtedy dzieciom kolejne kilka mm.


9. Oczywiście nadzór techniczny cały czas się kręcił po budowie ;)


10. Łapiemy wymiociny :haha:


11. Jak pianka schła, to dociąłem drugi kawałek sufitu. Trzeciego narazie nie robię, bo w nim będą szły przewody.


12. Na zakończenie dnia lewe skrzydło mam gotowe do wybicia sklejką. Oczywiście pomocnik nadzoru technicznego również musiał być obecny :)

Narazie to tyle. W przyszłym tygodniu oddaję vana na warsztat, żeby mechanik posprawdzał mi wycieki w komorze silnika i coś z tym zrobił, więc pewnie nic nie ruszę.

Aaaa, no i po niedzieli powinno przyjśc gniazdo przyłączeniowe na 230! :bigok

Zaczyna mi chodzić po głowie jedna myśl... Zamiast używać drzwi suwanych jako wejścia, to chyba jednak będę używał drzwi z przodu od strony pasażera. Rzeczywiście może to wkurzać na kampingu, jak takie drzwi potrafią trzaskać.

Mavv - 2014-06-03, 15:52

Przyszła dziś kolejna część :)



Ale niestety brak auta. Zawiozłem go dziś na warsztat. Chcę, żeby mechanior znalazł wyciek płynu chłodniczego, popatrzał, skąd pryska olej i generalnie przyjrzał się silnikowi, pousuwał wycieki, znalazł brakujące rurki itp. Sprawdzi mi też ilośc miejsca między podłogą a zbiornikiem paliwa - będziemy kombinować, jak zamontować fotel w drugim rzędzie :) Także czekam na wieści. Mówiłem, żeby sobie na spokojnie popatrzał, ma autko na kilka dni. Zobaczymy! :ok

Fux - 2014-06-03, 18:25

Na marginesie, to albo Tobie „zjadło" zdjęcia z pierwszych postów, albo je usunąłeś.
Mavv - 2014-06-03, 20:44

Fux, dzięki! Przeniosłem zdjęcia do podkatalogu na serwerze i nie sądziłem, że linki się pogubią. Poprawię później. :spoko


Edit: Ufffff, cały wątek poprawiony, zdjęcia wróciły! :spoko

Mavv - 2014-06-17, 00:52

Dziś udało mi się coś podłubać. Plan miałem taki, żeby pozbyć się starej sklejki na podłodze, przymierzyć siedzenia w drugim rzędzie oraz zamontować gniazdo 230.

Prawie się udało ;)

Najpierw musiałem... posprzątać... Czyli wszystko wywalić, pozamiatać i przy okazji pozbyć się śmieci, które walały się gdzieniegdzie.


1. Pierwsza część gotowa...

Odkrecilem kilka wkrętów i z duszą na ramieniu zdjalem pierwszy kawałek. Okazało się, że rdza występuje tylko tam, gdzie były wkręty. Mam zamiar troszkę te dziury rozwiercić, wyczyścić i potraktować hammeritem. Czy do dobra metoda?


2. Kilka takich dziurek mam do ogarnięcia.

Potem już było tylko lepiej :) Śrubokręt i trzy kawałki sklejki poszły na śmietnik.


3. Prawie cała podłoga odkryta

Trochę mi zajęło wyczyszczenie tego kawałka podłogi tylko z grubsza. Ubitego brudu miałem prawie pół wiaderka.

Wziąłem się za przymiarki siedzenia. Wyjdzie mi nad tłumikiem i nad zbiornikiem i w jednym z profili. Leżąc pod autem przymierzyłem sobie też zbiornik wody szarej.
Jutro pójdzie zamówienie na ceowniki, będę musiał do tego czasu zorganizować 9 śrub M14. Mam niedaleko sklep Wurtha :)

Po pomierzeniu siedzenia wziąłem się za gniazdo 230. Narysowałam, wycialem i pomalowalem hammeritem. Jak on schnął, to robiłem kilka drobnych rzeczy. Wieczorem chciałem przykręcić gniazdo i okazało się, że nie wywierciłem dziur na śruby...


4. Otwór jest, ale chyba brakuje jeszcze czterech dziurek na śrubki...

Okazało się po chwili, że van ma dla mnie jeszcze jedną niespodziankę. Chciałem go odstawić z podjazdu, ale aq zdechł... No tak, radia słuchałem a nie wylaczylem wentylatora. Na szczęście szybko podłączyłem prostownik i aq odżył :)

Jutro zacznę od wywiercenia otworów pod śruby gniazda.

toscaner - 2014-06-17, 08:52

O widzę postępy. Zrobisz podłogę, to już szafki szybko polecą.

U mnie robota stoi, bo burze, lało, niektóre miasta pozalewane, awarie prądu. W Rzymie metro poszło pływać :)
U nas na prawie 1,5 doby cały dom podłączyłem do mojej kamperowej elektrowni. Tego jeszcze nie robiłem, no ale skoro prądu nie mieliśmy...
Korzystając z okazji robiłem wszystkie pomiary, poziomów napięć, poboru prądu itp. No ciekawy test wyszedł. Panele wywaliłem na ogródek, ale z deszczu wiele nie dawały. To wiadome.
W każdym razie w domu powyłączaliśmy sprzęty najmniej potrzebne i nie włączaliśmy rzeczy jak piekarnik, czy czajnik, bo nie wiadomo było ile czasu będziemy bez prądu z sieci.
Pozostałe sprzęty domowego użytku były włączone, jak lodówka, laptopy, router, światła itd. itp.
Oczywiście odseparowałem obwód domu od sieci na czas podłączenia.
Po poziomach energii w aku oszacowałem, że ok 2,5 doby bym mógł tak dom zasilać. No chyba, że przestałoby lać i wyszło słońce. Ale, gdy wrócił prąd zakończyłem testy.

Może kiedyś opiszę ten wymuszony test bardziej szczegółowo.

Mavv - 2014-06-17, 23:11

Powiem Ci toscaner, że mne zaskoczyłeś z tym zasilaniem domu z kampera :) Wielkie brawo dla Ciebie :) No i najważniejsze, że dało radę.

Mnie wczoraj aq zaskoczyło... Zawsze przed włączeniem radia sprawdzam, czy wszystko inne jest wyłączone. Nie sprawdziełm raz... I musiałem go naładować.

Za to dziś pomimo irlandzkiego upału (27*C zarejestrowałem) walczyłem kilka godzinek. Efekty:


1. Muszę jeszcze kilka śrubek powkręcać


2. Jutro będę rzeźbił dolną część.

[img]https://mavv.bonvoyage-travel.eu/foto/index.php?cmd=image&sfpg=Rk9UTy9CdWRvd2Ffa2FtcGVyYS8qSU1BRzE2NzlfenBzdDNpZ3J3NDMuSlBHKmI4MjdjODYxMDY3MzY5ZDk4ZDg1OGFiYmVmZGJmNmQwNGJhM2I0OTRhNzdmOGE0MWExY2E2MjE2N2ZlY2MxN2Y/img]
3. Profesjonalny stół warsztatowy :)


4. W trakcie rzeźbienia.


Być może w weekend, gdy będę mial wolne (choć nie za dużo) wywalę znowu wszystko z vana i zacznę się brać za podłogę - solidne mycie, obróbka dziur po wkrętach i wklejanie desek pod zabudowę.

O właśnie - podpowiedzcie, jak macie zrobione podłogi? Ty Toscaner masz podłogówkę, więc Twoja podłoga to wogóle mistrzostwo :)
Ja myslę tak:
- Alufox (czy jak to się zwie)
- cienki twardy styropian
- sklejka (miałem starą 10mm, ale takiej w sklepach nie widziałem)
- wykończenie (pewnie jakieś pcv)

Z tego, co wyczytałem, to dobrze zrobić kratownicę z listew, żeby podłoga była równa no i na łączeniach sklejki dawać listwy.

Jak już będzie podłoga, to mogę wtedy ruszyć z elektryką. Narazie mam gniazdo zamontowane i wiem, że prostownik działa ;)

toscaner - 2014-06-17, 23:53

Ja dałem najpierw styrodur - twardy odpowiednik styropianu, pomiędzy płytami szkielet z listewek o tej samej wysokości dla oparcia płyt sklejki. Na wierzch alufox i na to sklejka, wykładzina. Tak mi to sprzedawca zalecał dać w takiej kolejności, a nie w takiej jak Ty podałeś.
Mata wtedy ma podobno lepsze działanie termoizolacyjne niż bezpośrednio na blasze. Przede wszystkim w tym układzie zwłaszcza przed utratą ciepła od wewnątrz.

Robi się wtedy jakby 3 warstwy "metalu" oddzielone izolacjami, czyli:
1.blacha - 2.styrodur - 3.warstwa aluminium na macie - 4.pianka - 5.warstwa aluminium.

W układzie mata na blache masz analogicznie:
1.blacha/aluminium - 2.pianka - 3.aluminium - 4.styrodur - ...brak "metalowego" ekranu

Grubość ta sama, koszt ten sam. Kolejność inna.
Oczywista sprawa zrobisz jak uważasz :-P

Mavv - 2014-06-18, 00:03

O, dobra uwaga, dzięki!
Mavv - 2014-06-19, 19:29

Rozważań o podłodze ciąg dalszy.

Czy taka konstrukcja podłogi jest ok?



Czyli:
Na blachę naklejam listwę. Robię podłogę (izolacja i takie tam). Podłogę przykrywam sklejką. Mam wszędzie poznaczone, gdzie sa listwy pod zabudowę. Do takich listew przykręcam dolne listwy, na których będę budował ścianki. Podobna konstrukcja mogła by też być zrobiona w ścianie.

Co sądzicie?

toscaner - 2014-06-19, 20:00

A te listwy pod sklejką w podłodze chcesz dać tylko w jednym kierunku co ileś tam cm? Czy coś jak ja zrobiłem, taką a'la kratownicę?
Mavv - 2014-06-19, 20:10

Kratownica będzie, do tego myślę, żeby dac deski tam, gdzie będzie coś stało. Właśnie żeby można było to razem skręcić.
tom-cio - 2014-06-19, 21:06

Mavv,przerost formy nad trescia.Ja mam zrobione tak-na calosci rozlozony styropian,a pod nim takie kawalki listew po 10 cm,na kazdym laczeniu te kawalki i co jakis czas pod plytami.Wycinalem pomprostunw styropianie na ta listeweczke i ja wciskalem zamias styro w tym miejscu,listewka 3x3 cm,styropian tez 3.I sprawzilo sie idealnie,nie ugina sie ani o kawalek,a ja na pewno woze wiecej niz Wy,np ostatnio kubik wody ,hehe :mrgreen:
toscaner - 2014-06-19, 22:08

Nie doczytałem, albo Mavv nie napisał jaką daje grubość sklejki na podłogę. Dużo od tego zależy.
Mavv - 2014-06-19, 22:35

toscaner, jeszcze nie pisalem o grubosci sklejki na podloge. Dam chyba 12mm, aczkolwiek ta, ktora zdjalem miala 10mm (takiej w handlu nie widzialem - sa 9 i potem 12). Obawiam sie, ze 9mm moze byc za cienka.
toscaner - 2014-06-19, 23:25

No 12mm to już spokojnie wystarczy jeśli dasz kratownicę. U mnie jest dość gęsto z listwami, ale ja dałem albo 8 albo 10mm. Już nie pamiętam. Musiałbym zerknąć w zapiski, bo wszystko w nich jest :)
Z tym, że sklejka sklejce nierówna. Musiałem tu dokupić sklejkę i nie tylko droższa, ale i jakaś bardziej "papierowa". Oczywiście porównuję tą samą grubość. Tutejsza jest jakby lżejsza ale i odrobinę bardziej miękka od polskiej. Inaczej też się tnie. Zapewne z innego gatunku drzewa. Gdybym tutejszą dawał na podłogę, to na pewno 12mm.

Mavv - 2014-06-25, 17:30

No i zacząłem temat podłogi. To znaczy najpierw pierwszy etap, czyli czyszczenie.
Najpierw zmiotłem z grubsza, potem odkurzyłem i wymyłem szczotą. :mop
Nie wczuwałem się za bardzo, żeby się błyszczał. Zależało mi na usunięciu zaschniętego brudu. Podłoga i tak nie jest super biała. Są spore przebarwienia. Ważne, że nie jest zgnita :ok
Po wyczyszczeniu będzie mi łatwiej wyszukać wszystkie dziury po wkrętach i "opracować" je.
Jak na złość - ostatnie kilka dni było upalne, a dziś, gdy potrzebuję upału, żeby wysuszyć podłogę, to jest zachmurzone... Ach, ta irlandzka pogoda :wyszczerzony:

Zastanawiam się nad wykręceniem tych oczek na pasy. jest ich kilka na podłodze. Zawsze to kilka gram mniej ;)


Szorowanie

[img]hhttps://mavv.bonvoyage-travel.eu/foto/index.php?cmd=image&sfpg=Rk9UTy9CdWRvd2Ffa2FtcGVyYS8qSU1BRzE3NTFfenBzN20wanZrbHcuSlBHKmE0ZTEyNzIwMTg4Y2ZkMGM3NGI1YTY5YzU4ZmU1NjZkMzM3NGJmM2RjOTBhNDVlNzgxMzMzOTVmMzNkMjAzNjU[/img]
Oczywiście nie obyło się bez pomocników ;)


No to schnij!


Na pusto to się wydaje kawał auta! :)

Reszta jutro. Dziś mam za to czas na uporzątkowanie luźnych gratów, które zazwyczaj walają się w pudłach w vanie. No i są zakurzone... No to - do czyszczenia!

Mavv - 2014-07-01, 11:49

No, podłoga się robi :)

Nie robiłem jakiejś tam skomplikowanej szachownicy. Dałęm deski na łączeniu płyt oraz tam, gdzie będzie zabudowa i łóżko. Między deski poszedł styropian, na do mata alu i sklejka.
Co do sklejki - przyjrzałem się dokłądnie tej sklejce, co zdemontowałem - szkoda jej wywalac i kupować nową. Po pierwsze stara jest w dobrym stanie, po drugie jest już wycięta na kształt podłogi. Jedynie będę musiał wyciąć otwory pod wodę, wentylacje i takie tam.

Kilka zdjęć :spoko

1. Dechy i styropian gotowe


2. Alu położone


3. SKlejka wróciła na miejsce




4. Nadkola też wreszcie wyłożone - ekrany zagrzejnikowe


5. Jeszcze mając chwilkę czasu wieczorem zabrałem się za drzwi przesuwne.


Czekam z niecierpliwością na zamontowanie fotela w drugim rzędzie, żeby skończyć podłogę.

Zanim położyłem styropian, skręciłem na szybko ramę z desek na wymiar szafki kuchennej. Położyłem zbiornik na wodę czystą i lodówkę na miejscu, a na górze ramki zlew z kuchenką. Staliśmy z żoną i patrzyliśmy, jak to będzie fajnie wyglądać :lol: Ona już snuła plany wycieczkowe :bigok

A teraz 100 pytań do ;)
Czy i jak macie zrobione odpowietrzanie zbiornika wody szarej?
Przejście rurki do zbiornika wosy szarej w podłodze uszczelniacie silikonem czy czymś innym?
Otwór w podłodze pod butlą LPG - macie w kratce jakąś siatkę przeciw robalom?
Czym uszczelniacie otwory pod hydraulikę w zbiorniku wody czystej? Czy silikon się nada? Woda nie będzie miała zapachu/smaku silikonu?

Mavv - 2014-07-02, 00:07

Pytania dalej aktualne :)

Cytat:
A teraz 100 pytań do ;)
Czy i jak macie zrobione odpowietrzanie zbiornika wody szarej?
Przejście rurki do zbiornika wosy szarej w podłodze uszczelniacie silikonem czy czymś innym?
Otwór w podłodze pod butlą LPG - macie w kratce jakąś siatkę przeciw robalom?
Czym uszczelniacie otwory pod hydraulikę w zbiorniku wody czystej? Czy silikon się nada? Woda nie będzie miała zapachu/smaku silikonu?


Dziś znów "mały przełom" - zamocowałem pierwszy kawałek poszycia. Miałem zagwózdkę, jak wyrównać nierówności - dach się mocno zwęża ku górze, co nie jest od razu widoczne. Zauważyć można dopiero, gdy spojrzy się na to z perspektywy profili mocujących dach.
I tak wyrównałem je deską - listwą przypodłogową (ma fajny skos, ktory jest mi potrzebny) kupioną kiedyś w budowlanym na wyprzedaży. Potrzebowałem jednej deski, a znalazłem opakowanie w cenie deski ;) Skaza na sękach :) Na szczęście dla mnie nie przeszkadzało.

Konstrukcja w sumie prosta - do profilu decha, na niej dystanse z kawałków deski i sklejki i wspomniana listwa. Do tego sklejka.

Wyszło faliście - oby dzieci choroby morskiej nie miały :lol:



Tak się zastanawiam - jak wykończyć połączenie między sklejką na suficie a boczną na ścianie. Jest teraz zrobione tak, że boczna sklejka zachodzi za sufitową o grubośc sklejki (4mm). Jak je połączyć? Czy tylko finalnie materiałem tapicerskim, który wszystko złapie? Co proponujecie?

Mavv - 2014-07-12, 13:19

Pora na powaznie pomyslec o elektryce. Zamiast kombinowac z przekaznikami mysle o zastosowaniu gotowego rozwiazania:

Split relay

140A powinno starczyc. Co sadzicie?

janek50 - 2014-07-12, 20:37

hej Mavv gratuluje i podziwiam ,co do wykończeń sufit ściana to może jakieś profile , używane do łaczenia paneli PCV, http://www.leroymerlin.pl...owa-pvc,big.jpg

http://www.specjalista.net.pl/?p=oferta&id=78

Mavv - 2014-07-12, 21:03

janek50 napisał/a:
hej Toskaner, gratuluje i podziwiam ,co do wykończeń sufit ściana to może jakieś profile , używane do łaczenia paneli PCV, http://www.leroymerlin.pl...owa-pvc,big.jpg

http://www.specjalista.net.pl/?p=oferta&id=78


Nie Toskaner, ale Mavv ;)
Dzięki, że się podoba :)
ZObaczę w Leroyu tą taśmę albo coś podobnego. Generalnie na sklejkę chcę jeszcze położyć materiał tapicerski.

tom-cio - 2014-07-17, 22:01

Hej Mavv,i jak tam u Ciebie dalej z robota? Nic nie piszesz,wiec Ci temat do gory podsuwam.Uporales sie juz tymi sklejkami na scianach? :pifko
Mavv - 2014-07-19, 16:18

tom-cio napisał/a:
Hej Mavv,i jak tam u Ciebie dalej z robota? Nic nie piszesz,wiec Ci temat do gory podsuwam.Uporales sie juz tymi sklejkami na scianach? :pifko


Cześć Tomcio, narazie przerwa na urlop :) Auto na warsztacie do kilku drobnych poprawek lakierniczych, odbiór po urlopie.

stan1april - 2014-07-27, 12:52

Witaj Mavv.
Obserwuję budowę Twojego kampera od początku . Gratuluję pomysłu i wytrwałości. Szkoda , że nie zdecydowałeś się na budowę pełnej łazienki. Ja w zeszłym roku zbudowałem kamperka na bazie Mercedesa V klass , miał wszystko oprócz łazienki z oczywistych względów - był za mały . Przejechaliśmy z Żoną piękną trasę 7000 km po Europie .W czasie tej wyprawy okazało się ,że łazienka jest konieczna do normalnego podróżowania. Dlatego teraz buduję drugiego kampera tym razem na bazie Mercedesa Sprintera 313 CDI z łazienką i wszystkimi urządzeniami na pokładzie jakie są w fabrycznym kamperze.Myślę ,że do końca sierpnia będzie gotowy.
Jak wrócisz z urlopu i zaczniesz ponownie budowę chętnie służę pomocą i informacjami gdzie co można kupić . Tym bardziej ,że dzieli nas tylko 320 km. Ja mieszkam w Wexford , mój nr tel 0857290963.
A przy okazji jeżeli ktoś z szanownych kolegów z Kamperteam wybiera się do Irlandii zapraszamy do siebie ,służymy pomocą i podpowiemy gdzie warto pojechać i co zobaczyć oraz gdzie pojechać na ryby.
Pozdrawiamy Staszek i Jola :spoko

Mavv - 2014-08-03, 21:52

stan1april, Myślałem o pełnej łazience, ale to nie w tym kamperze ;) Za lat kilka, gdy będę budował następnego, to już mam w głowie nowy plan :) M.in. będzie rock'n'roll bed w najszerszej wersji, co mi da miejsce na łazienkę.
No i będę się łudził nadzieją, że zniosą w Irlandii VRT i kupię gdzieś na kontynencie coś z trójki Ducato/Relay/Boxer w wersji L3H3

A tymczasem czekam na części - mam już grzybki na dach, jutro przyjdzie kratka do lodówki. W międzyczasie kupiłem kilka pierdół w Casto/Leroy (m.in. paski LED) :)

voice - 2014-08-05, 21:18

Mavv napisał/a:
stan1april, Myślałem o pełnej łazience, ale to nie w tym kamperze ;) Za lat kilka, gdy będę budował następnego, to już mam w głowie nowy plan :) M.in. będzie rock'n'roll bed w najszerszej wersji, co mi da miejsce na łazienkę.
No i będę się łudził nadzieją, że zniosą w Irlandii VRT i kupię gdzieś na kontynencie coś z trójki Ducato/Relay/Boxer w wersji L3H3

A tymczasem czekam na części - mam już grzybki na dach, jutro przyjdzie kratka do lodówki. W międzyczasie kupiłem kilka pierdół w Casto/Leroy (m.in. paski LED) :)


czekamy na postęp prac, choć wiem po sobie, że to tak prosto i szybko nie idzie :)

stan1april - 2014-08-08, 23:14

VRT nie unikniesz do zapłacenia jest 13.5 % od wartości jaką wyliczy Taxmen w Motor Tax Ofice i nie spodziewaj się kwoty mniejszej niż 10000 euro . Od tej wartości trzeba będzie zapłacić VRT. Zanim jednak tam dotrzesz trzeba jeszcze zrobić legalizację tej przeróbki vana na kampervana. to kosztuje 180 euro u autoryzowanego rzeczoznawcy .
Już raz to wszystko przerabiałem , teraz będzie ponownie.
Trzymam kciuki za dalsze prace . :gwm

Mavv - 2014-08-09, 00:49

stan1april napisał/a:
VRT nie unikniesz do zapłacenia jest 13.5 % od wartości jaką wyliczy Taxmen w Motor Tax Ofice i nie spodziewaj się kwoty mniejszej niż 10000 euro . Od tej wartości trzeba będzie zapłacić VRT. Zanim jednak tam dotrzesz trzeba jeszcze zrobić legalizację tej przeróbki vana na kampervana. to kosztuje 180 euro u autoryzowanego rzeczoznawcy .
Już raz to wszystko przerabiałem , teraz będzie ponownie.
Trzymam kciuki za dalsze prace . :gwm


Ta procedure znam i wiem, ze nieszczesnego VRT nie unikne. Narazie czytalem na necie, ze rzeczoznawca to koszt 200-250... Wiec byc moze zaczeli sie cenic chlopaki.
Powiedz mi, jak podchodzi rzeczoznawca do tematu? Czy wykonuje pomiary instalacji elektrycznej? Sprawdza szczelnosc instalacji gazowej? Jak sprawdza poprawnosc zamontowania dodtakowych siedzen?

Piszac wczesniej o VRT mialem na mysli, ze moze kiedys ten podatek zniosa i sobie sprowadze np. Ducato L3H3, ktorego w Irlandii nie uswiadczysz. Wtedy majac takiego vana na nieirlnadzkich blachach bym sobie go przerabial bez obawy, ze musze go najpierw przerejestrowac w ciagu 48godz od sprowadzenia. Teraz jest tak, ze place pierwszy raz VRT po sprowadzeniu vana na wyspe i drugi raz po przerobieniu go na kampera.

Mavv - 2014-08-22, 17:03

Będę powoli robił instalację elektryczną. Mam zamiar zaopatrzyć się w taki oto przekaźnik:
Link do ebay

Wpina się go tylko między dwa akumulatory. Na wyjściu dodatkowo ma złącze pod lodówkę. Czyli - silnik pracuje, to przekaźnik wykrywa wyższe napięcie z alternatora i zamyka się ładując dodatkowy aku. Nie nastąpi przeładowanie żadnego z akumulatorów. Podczas pracy tego przekaźnika aq silnikowe jest również ładowane.
Po zgaszeniu silnika przekaźnik się rozłącza i odcina tym samym przepływ prądu pomiędzy akumulatorami.
Dodatkowo gdy silnik pracuje, to dodatkowe wyjście na lodówkę jest również aktywne, czyli lodówka jest zasilana z alternatora. Po wyłączeniu silnika odłącza również lodówkę od aq.

Ma ktoś takie coś? Jak się sprawuje?

maszakow - 2014-08-27, 00:51

Mavv napisał/a:
Będę powoli robił instalację elektryczną. Mam zamiar zaopatrzyć się w taki oto przekaźnik:
Link do ebay


hmm... niezły hajs za:
1 x 30 Amp, Smartcom Voltage Sensing Relay
4 x Mtrs, >30Amp Tri-Rated Cable (Much higher grade than standard auto cable)
2 x Crimp Fuse Holders
2 x 20 Amp Fuses (No need to fuse any higher unless you're driving a tank)
3 x Ring Terminals
1 x Diagram / Instruction Sheet


Przekaźnik - raczej pojedynczy styk przełączny z tego co widzę - wersja samochodowa 30 lub 40A od 3 do 7 PLN. można i drożej.
Kabel ... 4m porządnego kabla...w jednym kolorze ....OK będzie więcej wart od przekaźnika. niech będzie 10 PLN.
Oprawka bezpiecznika - od 2 PLN. lepsze wykonania mogą być droższe. Niektórzy dają bezpiecznik gratis.
bezpieczniki góra 0,50 PLN z dużą górką.
Końcówki to 0,50 PLN.
Wychodzi na to że reszta przypada na schemat. Jak dla mnie trochę za drogo :) nawet jak na wyspowe warunki. Ale jak są chętni to biznes też będzie.
poczytaj TUTAJ może znajdziesz nieco więcej opinii na temat tego zestawu.
Generalnie nie ma co oceniać bo tu nie ma co się psuć jeśli przekaźnik jest dobrej firmy.

Mavv - 2014-08-27, 08:20

maszakow napisał/a:
Mavv napisał/a:
Będę powoli robił instalację elektryczną. Mam zamiar zaopatrzyć się w taki oto przekaźnik:
Link do ebay


hmm... niezły hajs za:
1 x 30 Amp, Smartcom Voltage Sensing Relay
4 x Mtrs, >30Amp Tri-Rated Cable (Much higher grade than standard auto cable)
2 x Crimp Fuse Holders
2 x 20 Amp Fuses (No need to fuse any higher unless you're driving a tank)
3 x Ring Terminals
1 x Diagram / Instruction Sheet


Przekaźnik - raczej pojedynczy styk przełączny z tego co widzę - wersja samochodowa 30 lub 40A od 3 do 7 PLN. można i drożej.
Kabel ... 4m porządnego kabla...w jednym kolorze ....OK będzie więcej wart od przekaźnika. niech będzie 10 PLN.
Oprawka bezpiecznika - od 2 PLN. lepsze wykonania mogą być droższe. Niektórzy dają bezpiecznik gratis.
bezpieczniki góra 0,50 PLN z dużą górką.
Końcówki to 0,50 PLN.
Wychodzi na to że reszta przypada na schemat. Jak dla mnie trochę za drogo :) nawet jak na wyspowe warunki. Ale jak są chętni to biznes też będzie.
poczytaj TUTAJ może znajdziesz nieco więcej opinii na temat tego zestawu.
Generalnie nie ma co oceniać bo tu nie ma co się psuć jeśli przekaźnik jest dobrej firmy.


Tu nie Polska i nie wszystko jest dostępne i tanie ;) Takie są tutaj ceny. Z allegro niestety nie każdy wysyła za granicę, a z ebaya zazwyczaj nie ma problemu.
Jakbym poszukał podzespołów w tutejszych sklepach z elektroniką (a właściwie w tutejszym, bo tu nie ma zbytniego wyboru), to miałbym ceny podobne do tych, które podałeś. Z tą róznicą, że zamiast PLN było by EURO.
Przewaliłem ebay oraz sklepy kamperowe w Irlandii i znalazłem kilka gotowych rozwiązań. To jest jedno z prostszych, bo w zasadzie wpinam się tym między akumulatory i gotowe. Nie podłączam się pod altek czy stacyjkę.

koder - 2014-08-27, 09:19

maszakow napisał/a:
Przekaźnik - raczej pojedynczy styk przełączny z tego co widzę - wersja samochodowa 30 lub 40A od 3 do 7 PLN. można i drożej.

Ale zwróciłeś uwagę, że to nie zwykły przekaźnik, a "Voltage Sensing Relay". Czyli jest jeszcze w tym układ woltomierza, który steruje tym przekaźnikiem. Choć fakt, to nie powinno jakiejś ciężkiej kasy kosztować.

maszakow - 2014-08-27, 23:48

:oops:
Coś czułem na początku że musi być haczyk ale zlekcewazyłem to - Za późno było i za bardzo chciałem odpowiedzieć. Własnie mi to uświadomiłeś. Mea culpa :oops:
To nie zwykły przekaźnik tylko customizowany układzik.
oczywiście że da się go wymyśleć ale pracy byłoby dużo więcej. A wujek Google podpowiada że na obcych forach szumi bo fajny i prosty w instalacji.

Mavv - 2014-08-28, 00:05

koder napisał/a:
maszakow napisał/a:
Przekaźnik - raczej pojedynczy styk przełączny z tego co widzę - wersja samochodowa 30 lub 40A od 3 do 7 PLN. można i drożej.

Ale zwróciłeś uwagę, że to nie zwykły przekaźnik, a "Voltage Sensing Relay". Czyli jest jeszcze w tym układ woltomierza, który steruje tym przekaźnikiem. Choć fakt, to nie powinno jakiejś ciężkiej kasy kosztować.


Tak jak piszesz koder, to nie jest tylko zwykly przekaznik, ale prosty uklad pomiarowy. Do tego wygodny w montazu, bo wpinany pomiedzy dwa akumulatory.
A cena - pisalem ciut wyzej :)

krimar - 2014-08-28, 00:54

maszakow napisał/a:
na obcych forach szumi bo fajny i prosty w instalacji.


413 sold, czyli się sprawdził, bo tylu kupiło i dalej kupują
i ma wyjście na lodówkę

Mavv - 2014-08-28, 01:55

Skoro juz sobie tak rozmawiamy o elektryce - jak macie zrobione u siebie podlaczenie prostownika? Czy prostownik jednoczesnie laduje aku w zabudowie i zasila uklady 12V, gdy jestescie podlaczeni do 230V? Jaki prad na wyjsciu daja Wasze prostowniki?
Moj, ktory kupilem wraz ze spora iloscia rzeczy od poprzednika, daje tylko 4A na wyjsciu. Obawiam sie, ze to za malo, zeby ladowac aq i zasilac lampki LED, pompke wody. Chociaz z drugiej strony LEDy i pompka duzego zapotrzebowania na prad nie maja.

Schematy mile widziane! :ok

Mavv - 2014-10-11, 22:29

Dawno nie pisałem, a w sumie troszeczkę się zmieniło :)

Trochę poszło do przodu z elektryką:
Położyłem przewody (większość) do oświetlenia i gniazda 12V. Pozostałe przewody będą położone w zabudowie, więc na dzień dzisiejszy nie ma sensu ich układania.
Różnicówka i S-y podłączone do zewnętrznego gniazda, ochronny podłączony do karoserii, 230VAC działa. Bezpieczniki 12V podłaczone po stronie zasilania, narazie dwa bezpieczniki są podłaczone (część oświetlenia i dodatkowe gniazdo 12V). Położony przewód między akumulatorami, ale jeszcze niepodpięty. Zamontowałem też dwie lampki LED - nad wejściem i nad łóżkiem piętrowym (którego jeszcze nie ma :) )

Podłoga:
Podwójne siedzienie w drugim rzędzie dla dzieci zamontowane. Na sklejkę położyłem też gumolit. Miałem sporo docinania pod siedzeniem, ale wszystko wyszło z jednego kawałka :) Jedynie zostało te cięcia jakoś sensownie wykończyć.

Sufit:
Położona sklejka na całej długości sufitu. Na suficie jeszcze muszę wykończyć przy oknie sufitowym.

Pozostałe:
Zacząłem wykładać ściany sklejką. Będę miał rzeźbienia przy oknach, ale to nic. Fajna zabawa :) Na sklejkę finalnie pójdzie ... no właśnie jeszcze nie wiem, co pójdzie ;)
Dziś wyciąłem otwór pod lodówkę. Tak jak już gdzieś tam wcześniej pisałem będę miał tylko jeden - górny.

Kilka zdjęć (jeśli ktoś zechce oglądnąć ;) ):

1. Fotel zamontowany, podłoga się robi


2. Wykładzina się kładzie


3. Sufit - nad drzwiami bocznymi lampka. Będzie właczana na słupku.


4. Otwór lodówki


Ciąg dlaszy prac, to wykładanie ścian sklejką i rozpoczęie budowania szafki kuchennej.

tom-cio - 2014-10-12, 00:00

No Mavv tak trzymaj,z robota do przodu,powoli kampera zaczyna przypominac.I jeda rada ode mnie,jako ze juz troche km swoim przejechalem.Wykladzine zmienialem 3 razy,jutro jak ozdrowieje,bo grypa meczy,klade panele.Gumolit po pomylka,rwie sie,dziury sie robia,nie wiem,moze Twoj bedzie porzadniejszy.Ale napewno trzeba go przykleic,bo inaczej po 2 miesiacach bedziesz wymienial.I u was bedzie gorzej,bo ja mam podloge z osb,na tym zabudowane szafki a gumolit pod listwami przypodlogowymi tylko na powierzchni urzytkowej.A tobie jak sie porwie,to jak spod szafy wyciagniesz? :spoko
toscaner - 2014-10-12, 00:11

Tomcio Ty po budowach więcej śmigasz tym kamperem niż robisz wakacji. To może to to?
Może zależy też od rodzaju i grubości wykładziny?
Kolejny plus, zwłaszcza na deszczowy kraj, wykładzina nie nasiąka wodą :-P
Ja kiedyś myślałem o panelach, ale nie wiem jakby to się odbiło na nich, gdyby coś się w kuchni wylało, albo zalało podłogę w łazience?
Wydaje mi się, że jednak wykładzina przy użytkowaniu kampera w celach wyłacznie kempingowych chyba będzie lepsza.
Wymienić też można przecież. Tyle, że trzeba będzie już docinać pod szafki.
Tak mi się wydaje, bo nie wymieniałem jeszcze :mrgreen:

Mavv - 2014-10-12, 01:06

Panele fajne są, ale swoje ważą. To po pierwsze primo. Po drugie primo, jak wspomniał toscaner, gumolit jest łatwy w utrzymaniu. A po trzecie primo w szpilkach nikt nie będzie biegał, no i - znów jak pisze toscaner - tom-cio używasz auta również na budowie - my tylko będziemy używać rekreacyjnie. Gumolit u rodziców był od zawsze i zniszczył się tylko raz - pies go zeżarł :)
A co do grubości tego mojego, to ma tak ze 3mm może.

tom-cio napisał/a:
powoli kampera zaczyna przypominac.

Sam się z siebie smiałem, jak chyba ze trzy razy wychodziłem z domu rzucić okiem na kratkę lodówki :mrgreen: Nie mogę się napatrzeć ;) A jak już zamontuję grzybki na dachu i zbiornik wody szarej pod autem, to ... usiądę przed vanem, otworzę browka i będę podziwał :)

Aż się boję pomyśleć co zrobię, jak skończę! I w papierach będzie motorhome a nie goods vehicle! :haha:

IAAN - 2014-10-12, 21:37

cały czas się zastanawiam co to za folia aluminiowa co tak ładnie się układa ,czy to, to coś co klei się na ścianie za kaloryferem
podeślijcie jakiegoś linka jak to wygląda ,że też jak nie mam tak dobrego ocieplenia u siebie :gwm :gwm

Mavv - 2014-10-12, 21:42

IAAN napisał/a:
cały czas się zastanawiam co to za folia aluminiowa co tak ładnie się układa ,czy to, to coś co klei się na ścianie za kaloryferem
podeślijcie jakiegoś linka jak to wygląda ,że też jak nie mam tak dobrego ocieplenia u siebie :gwm :gwm


Folia babelkowa z dwustronnym aluminium. Ja to kupiłem wraz ze sporą ilością rzeczy do budowy od gościa, który porzucił swój projekt. Na ebayu znajduje tylko w jednym miejscu:
ebay

W tutejszych sklepach budowlanych jest dwa razy droższa taka rolka.

maszakow - 2014-10-12, 22:33

Wystarczy zadać odpowiednie pytanie ... i sporo można się dowiedzieć.
Materiał ma różne nazwy w zależnosci od producentów.
Alupro,
Aluthermo 2(lub aluthermo 7mm),
Ten sam producent robi wersję Quattro

- rolka 30m2 za ponad 2kPLN...
Reflectix (robiony przez firmę Sealed air - też pewnie kosztowna, bo firma ma nielichą renomę w branży opakowaniowej) można uderzać do producenta albo TUTAJ do sprzedawcy.
W Polsce firma GOLDFOAM chwali się że też takie robi.
Na allegro znajdziecie taką chociażby TUTAJ - w cenie 3,40 /m2
Zapewne znacznie cieńsza niż ta zachodnia... ale jest.
TUTAJ - kolejny producent ...
i jescze jeden ...
TUTAJ
i jeszcze ...
JEDEN
Mam nadzieję ze pomogłem :spoko

Mavv - 2014-10-12, 22:42

maszakow, pomogłeś! Dzięki!
Ja tą folię miałem po prostu. Nie musiałem jej szukać. Ale jak znalazłem, to cena mnie wygła... 44 euro w tutejszej casto.

toscaner - 2014-10-13, 00:45

Eee tam wygła. :mrgreen:
W tym roku włoski Liroy jak widać dokonał odkrycia cudownej foli i nawet powiesili tv z prezentacją, w której tłumaczyli na przykładzie 2 pudełek dlaczego warto używać takie cudo.
W dotyku przy alufoxie to i tak bieda. Alufoxa odkryją za 7 lat. :haha:
Ten kraj działa trochę jak Apple. Reszta świata już to ma od lat, a oni pewnego dnia wprowadzają coś jako HIT. :haha:

onionskin - 2014-10-13, 09:00

toscaner napisał/a:
............................
Ten kraj działa trochę jak Apple. Reszta świata już to ma od lat, a oni pewnego dnia wprowadzają coś jako HIT. :haha:

W Windows 10 będą wirtualne pulpity :shock: - coś co w linuksie jest od zarania graficznego managera okien.

grzegorzalex - 2014-10-13, 11:05

toscaner napisał/a:
Eee tam wygła. :mrgreen:
W tym roku włoski Liroy jak widać dokonał odkrycia cudownej foli i nawet powiesili tv z prezentacją, w której tłumaczyli na przykładzie 2 pudełek dlaczego warto używać takie cudo.
W dotyku przy alufoxie to i tak bieda. Alufoxa odkryją za 7 lat. :haha:
Ten kraj działa trochę jak Apple. Reszta świata już to ma od lat, a oni pewnego dnia wprowadzają coś jako HIT. :haha:


Dokładnie dobrze to ująłeś.

IAAN - 2014-10-13, 14:32

[quote="toscaner"]Eee tam wygła. :mrgreen:
W tym roku włoski Liroy jak widać dokonał odkrycia cudownej foli i nawet powiesili tv z prezentacją, w której tłumaczyli na przykładzie 2 pudełek dlaczego warto używać takie cudo.
W dotyku przy alufoxie to i tak bieda. Alufoxa odkryją za 7 lat. :haha:
Ten kraj działa trochę jak Apple. Reszta świata już to ma od lat, a oni pewnego dnia wprowadzają coś jako HIT. :haha: [/quote
właśnie znalazłem na allegro cos takiego jak alufox
czym można to przylkeić np do pianki poliretanowej .lub sklejki

toscaner - 2014-10-13, 14:47

Tomcio kleił alufoxa na blachy bezpośrednio i ma dobrą izolację.
Ja pokombinowałem trochę, i mam jeszcze styrodur, albo wełnę w szczelnych workach. I dopiero na to alufox. Wszystko kleiłem na dwustronne taśmy. Alufoxa taśmą aluminiową. Miejscami nie miałem sklejki przez pół roku i nawet z sufitu nie odpadło. Teraz sklejka jest prawie wszędzie, więc nawet gdyby za 10 lat taśma puściła to i tak wszystko trzyma sklejka.
Tomcio nie pamiętam na co kleił.

U mnie idąc od zewnątrz jest warstwa: metal, www (wełna w workach) lub styrodur, aluminium, pianka, aluminium, sklejka, wykończenie.
Uśredniając ok. 5cm kombinowanych izolacji w tym 3 ekrany z jakiegoś metalu oddzielone izolacjami.

tom-cio - 2014-10-13, 16:08

Ja na tasme obustronnie przylepna,ale do blachy.Czym do folii bombelkowej to nie wiem.Wazne zeby miejsca laczen polaczyc tasma aluminizowana.Rada w castoramie jest tasma nie z aluminium ,ale aluminizowana na zwylej folii,trzyma jak cholera,trzeba jej na budowlany szukac,nie tasma do kominkow,ta ma duzo mniejsza odpornosc cieplna,jak w casto bede to zdjeciamzrobie ,50metrow biezacych 20zeta
maszakow - 2014-10-13, 21:26

OK taśmy 2stronne górą - ale musża być dobre. :)
Z klejów - można też klejem tzw. kontaktowym.
Metal do metalu złapie bardzo fajnie na klej MS-polimerowy ale to już z kolei spore wydatki.
Klej to sprawa drugorzędna - podstawowa ( jak mantrę będę powtarzał) to dobre przygotowanie odkurzenie a przede wszystkim ODTŁUSZCZENIE powierzchni. Bez tego za rok wszystko wam na łeb poleci (tak jak mi :-P ) .

podałem wam linki żebyście poczytali trochę - okaże się że być może jedni dają folię metalizowaną a inni folię z prawdziwego metalu. U jednych będzie to folia grubości 30um a u drugich - 70 albo 90um. Ja osobiście lubię wiedzieć za co płace - takie skrzywienie trochę zawodowe...
Jak już doczytacie to zobaczycie gdzie co i komu bardziej się opłąca.
Mnie osobiście położył ten sandwicz ze zdjęcia... Świetny tylko że rolka kosztuje 2200 PLN...

stan1april - 2014-10-15, 21:16

Mavv fajnie, że prace się posuwają i kamper powoli powstaje. To , że chodzisz i oglądasz wykonaną przez siebie pracę to nic dziwnego. Ja również łapię się na tym , że zamiast brać się za następną rzecz to chodzę i oglądam już zrobione . Nie jest to stracony czas a tylko nabieranie chęci do dalszej budowy kampera.
Nie musisz tak idealnie obrabiać otworu do okna dachowego ponieważ tam przychodzi plastikowa osłona , która wszystko pięknie maskuje . :roll:

Mavv - 2014-10-15, 22:16

stan1april, masz rację, że takie "podglądanie" swojej pracy motywuje do dalszych działań :)
A co do okna dachowego - chyba gdzieś na początku pisałem, że niestety to okno nie ma wewnętrznej ramki :( Kupując je na szrocie nie miałem pojęcia, że taka ramka z roletą, moskitierą ma być. Dlatego będę musiał jakośc sensownie to wykończyć. A roletkę pewnie kupię w jakimś B&Q, a za moskitierę będzie robić jakaś firanka :) Trzeba sobie jakoś radzić :)

sławek w. - 2014-10-15, 22:45

W kwestii klejenia.
Ponieważ będę budował kamperka na wiosnę, zaczynam zbierać wiedzę również w temacie ocieplenia. Wybór padł na http://www.folimpex-net.pl/?p=produkt&id=13. Względy cenowe wzięły górę, natomiast jest problem z klejeniem. Dla próby wziąłem kawałek blachy i przyklejałem kolejno:
1. butapren
2. soudal all fix
3. pattex fix express
4. sikaflex 221
Po dwóch dobach próba zerwania i wszystkie kawałki odeszły, najlepiej trzymał soudal częściowo rozerwana mata, natomiast pozostałe odeszły bezboleśnie - klej w całości został na blasze. Zadzwoniłem do producenta Bonatapu - polecanego na forum, gdzie zapytano mnie co chcę kleić, gdy powiedziałem, że polietylen przekierowano mnie do laboratorium gdzie przedstawiłem sprawę. w odpowiedzi usłyszałem, że tego cyt. "dziadostwa" nic nie chce kleić ale podeśle mi na próbę primera i trochę kleju abym przetestował - jutro jadę do hurtowni gdzie ma czekać i wypróbuję w domu. W tak zwanym międzyczasie kupiłem w sklepie motoryzacyjnym superklej Boll w sprayu. Przed przyklejeniem przetarłem matę papierem ściernym 40 co zmechaciło powierzchnię następnie spryskałem blachę i matę odczekałem 5 minut i skleiłem dociskając. Po dwóch dniach nie do rozłączenia tzn. na siłę można ale rozrywa się mata. Wniosek - można kleić polietylen, trochę drogo wychodzi klej ale można. Jutro spróbuję z Bonatapem. :ok

Mavv - 2014-10-15, 23:10

sławek w., Ja używałem dwa typy kleju. Ale ja kleiłem zawsze folię alu do blachy. Pierwszy klej, który miałem, to był coś jak butapren w sprayu. Pryskałem blachę i folię, odczekiwałem chwilę i przyklejałem. Jak gdzieś tam musiałem coś oderwać, to targała się folia alu.
Drugi klej, jakiego uzywałem, do Tec7, chyba polimerowy. Również przy próbie odklejenia targała się folia. Ba, nawet jak kleiłem listwy do podłogi vana, to któregos razu po kolejnym nazdepnięciu na jedną z krótkich listew, listwa się odkleiła. A w zasadzie myślałem, że się odkleiła. Na podłodze został kawałem drewna wraz z klejem...

Któregoś razu byłem w sklepie i pytałem się sprzedawcy, który klej mi doradzi do przyklejenia styropianiu do aluminium. Nie umiał mi odpowiedzięc na 100%, więc zadzwonił do producenta jednego z klejów typu polimerowe. Ten potwierdził, że taki klej jak nabardziej się nada, nie rozpuści styropianiu. Podejrzewam, że tego typu kleje również dobrze poradzą sobie z polietylenem.

janek50 - 2014-10-15, 23:30

co do kleju, klej w tubie na pistolet, Den Braven, klej nazywa się Mamut, według ulotki klei wszystko ze wszystkim, http://www.mamutglue.pl/mamut-glue-silny-klej, nie klei tylko PE i PP i teflonu.
Mavv - 2014-10-15, 23:52

Mamut to klej MS-polimerowy. Pewnie dlatego klei wszystko ze wszystkim.
sławek w. - 2014-10-16, 21:08

Mavv napisał/a:
Pewnie dlatego klei wszystko ze wszystkim.


Ale nie polietylenu. Dzisiaj odebrałem cztery rodzaje próbek Bonapremu, wszystkie już pokleiłem na dwa sposoby - jeden na gładką powierzchnię maty drugą próbkę na zmatowioną papierem ściernym, razem osiem próbek, dziewiąta to Boll na gładką powierzchnię. Za dwie doby spróbuję oderwać wszystkie i zobaczę efekt. :spoko

Mavv - 2014-10-17, 11:38

sławek w. napisał/a:
Za dwie doby spróbuję oderwać wszystkie i zobaczę efekt.

To daj znać, bo może się przydać taka informacja :)

A ja za to mam pomoc - teściowie do nas przyjechali i działamy razem z teściem. Co dwie pary rąk, to nie jedna - wczoraj przez kawałeczek popołudnia udało sie podgonić. Dziś pewnie skończymy wykładanie środka sklejką - jeśli tylko nie będzie mocno lało... :-/ bo chmur naszło dośc dużo.

stan1april - 2014-10-17, 20:16

Ja używam kleju Sikaflex 522 to klej do połączeń konstrukcyjnych o bardzo wysokiej wytrzymałości . Uważam , że Sikaflex to najlepszy klej stosowany do budowy kampera . Czasem na Allegro można znaleźć w bardzo dobrej cenie. Trzeba tylko poczytać jaki do czego stosować .
maszakow - 2014-10-17, 21:39

Mavv napisał/a:
Mamut to klej MS-polimerowy. Pewnie dlatego klei wszystko ze wszystkim.

niestety nie ABS i nie poliwęglany ... może dołączyć do opisanej przeze mnie rodzinki :)

sławek w. - 2014-10-18, 21:58

Mavv napisał/a:
sławek w. napisał/a:
Za dwie doby spróbuję oderwać wszystkie i zobaczę efekt.

To daj znać, bo może się przydać taka informacja :)

A ja za to mam pomoc - teściowie do nas przyjechali i działamy razem z teściem. Co dwie pary rąk, to nie jedna - wczoraj przez kawałeczek popołudnia udało sie podgonić. Dziś pewnie skończymy wykładanie środka sklejką - jeśli tylko nie będzie mocno lało... :-/ bo chmur naszło dośc dużo.


Tak jak obiecałem opisuję. Z dziewięciu przyklejonych próbek próbę odłączenia od blachy wytrzymały wszystkie kleje na czterech próbkach, które zostały przeze mnie przetarte papierem ściernym - zerwanie siłowe zakończyło się rozerwaniem maty a resztki dalej trzymają się jak diabli. Natomiast pozostałe pomimo użycia primera oraz odtłuszczenia (jak wszystkie) bez trudu odeszły od blachy - nie ma na nich nawet śladu kleju, cały pozostał na blasze. Fakt, że trzymały się i musiałem pociągnąć aby odeszły. Wniosek, że aby maty polietylenowe dobrze się trzymały należy przetrzeć papierem ściernym czyli otworzyć wierzchnie pory/struktury i nie ma znaczenia jaki klej zostanie użyty - któryś z bonaprenów czy boll a może jakiś inny, którego nie sprawdzałem. :spoko

Mavv - 2014-10-20, 21:35

U mnie prace poszły mocno do przodu. Sklejka praktycznie w zdecydowanej większości położona wszędzie. Zostało kilka miejsc, które trzeba wykończyć.

Ruszylismy też z zabudową i konstrukcją łóżka.


1. Łóżko w kształcie "L". Siedzieć się już da :)


2. Łóżko od tyłu. Po lewej będzie szła zabudowa.

Po drugiej stronie łóżka będzie zabudowa - kuchenka i zlew będą od drzwi przesuwnych.


3. Zabudowa przód


4. Zabudowa tył

Zlew wyjdzie nad lodówką. Na dole z lewej strony lodówki będzie zbiornik na wodę, a pod nim ogrzewanie (to ta niebieska skrzynka). Nad ogrzewaniem a z lewej strony wody będzie szafka aż do nadkola. Cała elektryka będzie zasłonięta ścianką zamocowaną na magnesach. Da mi to miejsca na płytka szafkę. Dalej idąc w górę będzie zabudowa wysoka do 1,40m. Na zabudowie stanie górne łóżko dla dzieci.

Narazie tyle. Jutro będziemy działać dalej, więc pewnie za niedługo wrzucę ciut więcej zdjęć.

Powiem Wam, że już naprawdę fajnie się robi w srodku :) Aż się nie chce wychodzić :jump:
Za niedługo pewnie go przerejestruje na kampera, a wtedy będzie można...
:kamp

:bigok :pifko

Kurde, ale się cieszę! [jump]

Wspomniałem kilka postów wyżej o pomocniku - teściowie nas odwiedzili. A że teść najlepiej odpoczywa robiąc coś, to i robota idzie jak z bicza!

5. Teść - pracuś przy pracy :) :bigok
Teść jest narazie czytelnikiem naszego forum. Jest u niego w głowie jakiś plan, ale... ciiii!

toscaner - 2014-10-20, 22:11

Widzę, że pomocnik trochę Cię pogonił z robotą :)
Dobrze, dobrze.

Albo mi się wydaje, albo przekonałeś się do dolin :-P

Mavv - 2014-10-20, 22:15

toscaner napisał/a:
Widzę, że pomocnik trochę Cię pogonił z robotą :)
Dobrze, dobrze.

Albo mi się wydaje, albo przekonałeś się do dolin :-P


Podgonił podgonił. Co dwie pary rąk, to nie jedna :)

Nie miałem za bardzo jak porobić doliny u siebie. Ale tam, gdzie się dało, to są. Dolinki :) Bo u Ciebie to Karpaty! :bigok

Mavv - 2014-10-22, 19:13

PALI SIĘ!!! :klnie:






Żartowałem :mrgreen:
Pali się robota w rękach! :bigok

I znowu do przodu. Już prawie wygląda jak kamper :) Ale co tu gadać - pochwalę się :spoko

1. Tak było dziś rano:


2. A tak się zakończyło dziś:








3. A na koniec dzisiejszych prac półka pod barek :kufel :piwo:


Półka nie jest zamocowana. Jest tylko włożona. Z tyłu pod ścianą będzie jeszcze podpórka. Dzrwiczki do tej szafki będą się otwierały właśnie tak, jak drzwiczki w barku - na dół :mrgreen:

toscaner - 2014-10-22, 22:37

Bo Tobie trzeba było kogoś do popędzenia z robotą :-P
Oby tylko z robotą :)
Jeszcze tak z 2 tygodnie porobicie i Ty do Toskanii szybciej, a nie my do Irlandii przyjedziemy :mrgreen:

Mavv - 2014-10-24, 09:58

toscaner napisał/a:
Bo Tobie trzeba było kogoś do popędzenia z robotą :-P
Oby tylko z robotą :)
Jeszcze tak z 2 tygodnie porobicie i Ty do Toskanii szybciej, a nie my do Irlandii przyjedziemy :mrgreen:


Z tym popędzeniem było tak, że akurat miałem tydzień wolnego. To mogliśmy podgonić.
Teraz była znów przerwa, bo pracowałem. Wolny weekend przed nami - mamy w planie pozwiedzać okolice :) Za to dziś bierzemy się do roboty - tylko kawka się wypije :kawka:

Mavv - 2014-10-31, 22:50

Prace idą nadal do przodu. Niestety zdjęć nie mam - dopiero po weekendzie pstryknę i wkleję.
Na dzień dzisiejszy mam prawie wszystkie dzrwiczki (nie mają jeszcze zamków oraz nie mam drzwiczek nad kuchenką), łóżko dolne gotowe, górne wycięte i czeka tylko na wzmocnienie, ściany ubikacji i mała półeczka nad kibelkiem zrobione. Do wykończenia jeszcze zakamarki na profilach trzymających dach, do zrobienia szafka nad kabiną.
Z instalacji wodnej mam powieszoną pompkę, podłączoną do kranu i do zasilania. Muszę zrobić półkę na zbiornik wody (35l), porobić króćce na zbiorniku wody szarej (30l), podłączyć mu węże i zamocować go pod autem.
Jeszcze wogóle nic z gazem nie ruszyłem.
Elektryka w większości zrobiona.

No i jeszcze trochę innych rzeczy, o których nie ma co pisać.

Czekam niecierpliwie na pierwszą wyprawę :)

Mavv - 2014-11-05, 00:08

Dziś pstryknąłem dwie fotki - obie z najmłodszymi kamperowiczami, którzy się nie mogą doczekać podróży, a w szczególności spania na górnym łóżku :)



Łóżko ma narazie postać dwóch płyt sklejki :) Pod spód pójda po dwa aluminiowe profile 40x20mm, co dość mocno usztywni i wzmocni łóżko.

Ale moja córcia na inny problem... Jak ona będzie wchodzić na to łóżko... Bo schodków nie ma tak, jak w domu...

inhalt - 2014-11-05, 08:57

Jaką masz wysokość od płyty "łóżkowej" do sufitu? Jakoś podejrzanie dobrze to wygląda i jest wystarczająco przestronnie.
Mavv - 2014-11-05, 10:43

inhalt napisał/a:
Jaką masz wysokość od płyty "łóżkowej" do sufitu? Jakoś podejrzanie dobrze to wygląda i jest wystarczająco przestronnie.


Jeszcze nie ma żadnego materaca na górze ani profili, o których pisałem wcześniej. Całość podniesie się więc jeszcze o ;profil (2cm) + materac (max 10cm). Na chwilę obecną górne łóżko w najwyższym punkcie ma 68cm, a dolne od materaca do górnego łóżka ma 89cm. Jak widać dzieciakom wystarcza :)


Góra


Dół

voice - 2014-11-05, 16:03

No No Mav widzę, że już mnie wyprzedziłeś :(
Mavv - 2014-11-05, 16:11

voice napisał/a:
No No Mav widzę, że już mnie wyprzedziłeś :(


Spokojnie voice, do zakończenia jeszcze sporo przede mną :) Chcę go na tyle skończyć, żeby móc go przerejestrować. A wykańczanie na tip-top już będzie się odbywać po. Więc narazie zostanie sklejka (bez żadnej tapicerki), no i wszystko musi działać - woda, gaz i prąd.

piotr1 - 2014-11-05, 19:48

Ładnie to zaczyna wyglądać. Ale czy nie myślałeś nad wywaleniem koła zapasowego pod auto. :spoko
tom-cio - 2014-11-05, 20:58

Piotr,nie wiem czy mu dobrze radzisz,ja ostatnio musialem zmienic kolo,mam ducaciaka II i kolo pod autem,2 godziny szarpania,zeby go odpiac i wyciagnac.zastanawiam sie,czy wlasnie do srodka nie wladowac.
piotr1 - 2014-11-05, 21:03

tom-cio napisał/a:
Piotr,nie wiem czy mu dobrze radzisz,ja ostatnio musialem zmienic kolo,mam ducaciaka II i kolo pod autem,2 godziny szarpania,zeby go odpiac i wyciagnac.zastanawiam sie,czy wlasnie do srodka nie wladowac.


Ja wyjmowanie koła przećwiczyłem przy domu na spokojnie i to już mam opanowane. :lol: Miejsca w kamperze nigdy za dużo :spoko

tom-cio - 2014-11-05, 21:05

Z miejscem to fakt :spoko
Mavv - 2014-11-05, 23:47

piotr1 napisał/a:
Ładnie to zaczyna wyglądać. Ale czy nie myślałeś nad wywaleniem koła zapasowego pod auto.


Dziękuję :)
Od początku chciałem koło mieć w środku. Nie podoba mi się kamper z kołem na tylnych drzwiach, także nie podoba mi się rozwiązanie koła pod spodem.

tom-cio napisał/a:
Piotr,nie wiem czy mu dobrze radzisz,ja ostatnio musialem zmienic kolo,mam ducaciaka II i kolo pod autem,2 godziny szarpania,zeby go odpiac i wyciagnac.zastanawiam sie,czy wlasnie do srodka nie wladowac.


Właśnie dlatego wolę mieć koło w czystym, ciepłym środku :mrgreen:

piotr1 napisał/a:
Ja wyjmowanie koła przećwiczyłem przy domu na spokojnie i to już mam opanowane. Miejsca w kamperze nigdy za dużo


Zgadza się z miejscem :) Każdy centymetr sześcienny jest na wagę złota :) Dlatego też przy planowaniu miejsca w środku ćwiczyłem zdejmowanie koła mierząc, ile miejsca potrzebuję na ręce :0 Wyszło 40cm od burty. :szeroki_usmiech No i na taką szerokośc powstała zabudowa :szeroki_usmiech
Aby nie mieć problemów ze zdjęciem koła, które jest gdzies tam pod autem, dobrze jest przed każdym wyjazdem wyczyścić koszyk czy tam inne miejsce, w którym jest koło. Właśnie po to, żeby nie szarapć się 2 godziny, jak tom-cio ;)

toscaner - 2014-11-06, 10:15

Powiem tak, mamy kilka samochodów z takim i takim rozwiązaniem. Np. Alhambra czy Jumper ma pod spodem, inne w środku. I wszystko pięknie jak nie leje, nie ma błota pośniegowego itp.
Sam w Jumperze rozważałem wrzucić pod łóżko, a miejsce pod autem wykorzystać na jakiś zbiornik.
I wszystko pięknie jak słońce świeci i żyć się chce, ale sytuacja... leje, mamy błoto i trzeba koło wymienić.

Sytuacja koło pod autem:
Upieprzamy się wyciągając je, zmieniając, ale brudne koła są na zewnątrz i nie musimy podczas ulewy otwierać dodatkowo tylnych drzwi i naciapać w środku.
Upierdzieleni idziemy się umyć, bo mamy gdzie.

Sytuacja koło wewnątrz:
Czyste pachnące i błyszczące w czystym schowku. Tak samo leje, błoto. Idziemy zmieniać, otwieramy tylne drzwi, deszcz, zalewa mam środek, wyciągamy czyste koło, zmieniamy. Brudne koło gdzie? Może umyjemy? Wysuszymy? Raczej nie. Pakujemy wku...eni brudne w środek czystego auta. I też musimy się umyć, bo przebite czyste nie było.

Jak dla mnie rozwiązanie koło pod autem zostało i uważam je za rozsądniejsze. Ubrudzę się, zmoknę tylko ja. :-P
Albo ktoś, kto pójdzie zmieniać :haha:

tom-cio - 2014-11-06, 16:34

Mavv,ja jezdze nim codziennie,to jak se wyobrazasz sprawdzac "przed kazdym wyjazdem" :szeroki_usmiech
Mavv - 2014-11-07, 23:29

toscaner napisał/a:
Sytuacja koło wewnątrz:
Czyste pachnące i błyszczące w czystym schowku. Tak samo leje, błoto. Idziemy zmieniać, otwieramy tylne drzwi, deszcz, zalewa mam środek, wyciągamy czyste koło, zmieniamy. Brudne koło gdzie? Może umyjemy? Wysuszymy? Raczej nie. Pakujemy wku...eni brudne w środek czystego auta. I też musimy się umyć, bo przebite czyste nie było.


A o pokrowcu na koło słyszał? Brudne koło do pokrowca. A że trochę na drzwi napada? Skąd takie założenie, że kapcia można złapać tylko podczas ulewy :mrgreen: Optymizmu trochę! :spoko

tom-cio napisał/a:
Mavv,ja jezdze nim codziennie,to jak se wyobrazasz sprawdzac "przed kazdym wyjazdem"


Przed każdym wyjazdem kamperowym ;)

Mavv - 2014-11-07, 23:33

No, właśnie zanabyłem, ekhm, za przeproszeniem, sraczyk! 15l wody czystej i 21l nieczystości. W gratisie dwie butelki chemii po 400ml.

O taki

Trzeba będzie mu jakieś pasy wymyśleć :wyszczerzony:

toscaner - 2014-11-08, 09:33

Mavv bo jak pech, to już może być w każdej sytuacji. A nie tylko w słoneczny piękny dzień, 500m od wulkanizacji. :)
Lepiej nigdy nie wyciągać koła. Czego wszystkim życzę. :spoko

A jak nigdy to ...lepiej więcej miejsca w środku :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech :diabelski_usmiech

IAAN - 2014-11-08, 09:33

Mavv napisał/a:
No, właśnie zanabyłem, ekhm, za przeproszeniem, sraczyk! 15l wody czystej i 21l nieczystości. W gratisie dwie butelki chemii po 400ml.

O taki

Trzeba będzie mu jakieś pasy wymyśleć :wyszczerzony:

mam podobny do ściany mocuję go za pomocą takiej gumy z dwoma haczykami od mocowania ładunku na bagażniku samochodowym ,mocuje jedną i jest ok ,mam tak już 3 rok
co do koła to ja mam w środku i tak naprawdę bardzo mnie to denerwuje zajmuje miejsce ,pod autem nie ma miejsca na nie producent nie przewidział ,na tylnych dźwiach nie mam pomysłu jak przymocować :gwm :gwm

Mavv - 2014-11-09, 22:38

IAAN napisał/a:
mam podobny do ściany mocuję go za pomocą takiej gumy z dwoma haczykami od mocowania ładunku na bagażniku samochodowym ,mocuje jedną i jest ok ,mam tak już 3 rok
co do koła to ja mam w środku i tak naprawdę bardzo mnie to denerwuje zajmuje miejsce ,pod autem nie ma miejsca na nie producent nie przewidział ,na tylnych dźwiach nie mam pomysłu jak przymocować


Ja myślę dosunąć go do ściany tylnej, wtedy zabezpieczyć od dołu listwą obitą wykładziną podłogową. Chcę też zamocować jakiś pas na wysokości powyżej połowy wysokości kibelka i tym pasem dociagać kibelek do ściany.

Co do koła, to pewnie musiałbyś wspawać/przykręcić jakieś mocowanie na tylnych drzwiach, żeby je wzmocnić. Wtedy mógłbyś zamontować koło na zewnątrz. Zobacz sobie, jak jest zrobione wzmocnienie w środku na burcie i coś podobnego zrób w drzwiach.

---------------------------------

Ja w weekend nie zrobiłem niestety nic w vanie :( Jedynie dziś trochę posprzątałem. Przy okazji odnalazłem kilka gratów, których nie mogłem znaleźć, gdy były mi potrzebne :haha:

Jutro jade odebrać profile aluminiowe pod łóżko dzieci oraz dowiedzieć się o cenę skrzynki alu pod butlę. Muszę też dokpuić dwie złączki do gazu. Dziś podjechałem do tutejszej casto - brak złączek 1/4" (brakło). Podjechałem do drugiego podobnego. Potrzebowałem 4 sztuk złączek - mieli 2. No nic, jutro sprawdzę u siebie na wiosce w budowlanym, czy będą mieli dwie sztuki, których mi brakuje :lol:

Mavv - 2014-11-10, 16:33

Prac (niewielkich) ciąg dlaszy. Odebrałem profile, pan zmierzył miejsce na szafkę. Na dniach spodziewam się wyceny.
Niestety u mnie na wiosce nie mieli brakujących złączek do gazu. Ale w sumie to kontunowałem prace nad elektryką. I tu tez mi brakło kilku drobiazgów... Głównie oczka. Dokupię później w tym tygodniu.
No ale za to podłączyłem aq pokładowe. Właśnie m. in. do niego brałko mi jednego oczka, żeby aq podłączyć do wyłącznika.

Podłączyłem za to na krótko przewód do aq głównego, żeby sprawdzić, czy przekaźnik ładowania/lodówki ładuje akumulatory. Ładuje! :ok Podczas pracy silnika na biegu jałowym ładowało oba akumulatory napięcem 14.0 - 14.1V. Po wyłączeniu silnika spadło do 13.6V :ok

toscaner - 2014-11-10, 20:35

Dobrze, że są postępy. Chyba do Irlandii pojadę skończyć budowę, bo u nas powodzie, huragany, alarmy powodziowe. Deszcz nawet od ziemi pada. Jak w Forrest Gump'ie normalnie.

Załatw sobie cęgówkę, będziesz mógł pomierzyć prądy :)
Bardziej przydatne info, bo możesz policzyć ile co żre i ile ładuje.
Wtedy policzysz ile zostanie na TV i gry dla dzieci :)

Jaki masz aku pokładowy?

Mavv - 2014-11-10, 21:17

Cytat:
Dobrze, że są postępy. Chyba do Irlandii pojadę skończyć budowę, bo u nas powodzie, huragany, alarmy powodziowe. Deszcz nawet od ziemi pada. Jak w Forrest Gump'ie normalnie.


Tu też pora deszczowa :mrgreen: Dziś robiłem 4 przymiarki do wyjścia na zewnątrz vana i otworzenia tylnych drzwi. Tam mam aku, prostownik i przetwornicę. Za czwartym razem się udało :)

Cytat:
Załatw sobie cęgówkę, będziesz mógł pomierzyć prądy :)
Bardziej przydatne info, bo możesz policzyć ile co żre i ile ładuje.
Wtedy policzysz ile zostanie na TV i gry dla dzieci :)


Możnaby pomierzyć te miliampery :) Narazie mam LEDy sztuk dwie, no i dziś z przetwornicy podłączyłem telefon do ładowania.

Po włączeniu okazało się, że działa! :bajer

Cytat:
Jaki masz aku pokładowy?


100Ah. Jak dokupię brakujące złączki, to podłączę ładowanie na stałe. Dziś sobie obserwowałem napięcie na nim. Po pierwszym podłączeniu woltomierza miałem 12,6V. Po odpaleniu auta na może ze 3 minuty miałem 13,6V. Ale po załączeniu dwóch ledów po kilku minutach zjechało do 12,5V i tak sobie spadało do 12,3V i 12,2V. Pewnie aku woła "NAŁADUJ MNIE!" :)


Aaa, no i jakas fotka z środka:

Drzwiczki


Barek :)

toscaner - 2014-11-10, 22:06

Cytat:
Pewnie aku woła "NAŁADUJ MNIE!"


Zdecydowanie :)
12,3V to teraz go dobrze doładuj. U mnie 12,3V było po 3 dobach zasilania lodówki kompresorowej, routera i sporadycznie światło, praktycznie z zerowym prądem ładowania z paneli, bo tak leje, że max 0,6-1,1A co z chmur dają radę wyprodukować.
Po 4 dobach 12,1V i wyłączyłem router. I tak nie używam. Tylko dla testu.
Router 5W ale 24h/dobę, lodówka 65W. Oświetlenie na tą chwilę ok 25W. Ale jutro koniec zabaw w niepotrzebne rozładowywanie, jak i tak nie kempingujemy.
Słońce raczej nie wróci do weekendu, więc podłączę jakieś zewn doładowywanie. W normalnym użytkowaniu w takiej sytuacji dostałyby już prunda z alternatora :)

O akumulatorki trzeba dbać :wyszczerzony:

Mavv - 2014-11-10, 22:15

Moje aq nie było ładowane prawie rok. Kilka miesięcy przeleżało w domu, a ostatnie 3-4 w vanie. Dziś dostał troszkę prądu podczas prób ładowania alternatorem. Pewnie w czwartek, jak będę miał wolne, to podepnę vana pod 230 i podładuję aq.
Mavv - 2014-11-27, 23:27

Mała aktualizacja :)

Sporo mnie spowolniło irlandzkie podjeście do spraw... :gwm
Otóż butla z gazem ma być umieszczona w niepalnej metalowej szafce. Umówiony byłem z jednym takim gościem, który mi robił profile i blachę pod drugi rząd siedzeń. Twierdził, że szafkę mi zrobi. No to jak przyszło co do czego, to zanim zdążyłem powiedzieć, że potrzebuję szafkę, to mi nawijał przez telefon, jaki to on jest teraz zajęty, że roboty ma huk i żebym nawet nie przyjeżdżał, żeby zwymiarować, bo on nie ma czasu. Minimum dwa tygodnie! Dałem spokoj z nim...
Znalazłęm namiary na innego jegomościa - sąsiada z osiedla. Ponoć robi takie rzeczy. No to zadzwoniłem do niego. Miał podjechać. Oczywiście nie podjechał. Zadzwoniłem znów - "tak tak, podejdę do ciebie, po niedzieli będę!" No i co? To samo - nie podjechał. Wysłałem mu smsa - zero odzewu.
Podejście nr 3, firma, ktróra robi różne rzeczy z aluminium. Robili już kiedyś coś dla mnie. Podjechałem, pomierzyli. Za tydzień (tak, za tydzień!) miałem odpowiedź. A czekałem tydzień, bo gostek, który mierzył, pojechał w delegację i nie przekazał wymiarów do warsztatu... Ale i tak było szybko - po otrzymaniu wymiarów za dwa dni miałem wycenę i projekt. Podjechałem i okazało się, że facet źle wymierzył. Pokazywałem mu paluchem, odkąd dokąd ma być spód, jak wysokie ma być. No to zrobił tak, że się nie mieści i jest za wysokie... Podjechałem dziś i jeszcze raz zwymiarowaliśmy (z gościem, który robi projekt w CADzie). Powiedział, że postara się na jutro podocinać... Echhh, Irlandia... Tu każdy ma na wszystko czas...

W sumie do przerejestrowania brakuje mi stolika (dziś wyciąłem ogólny kształt), szafek (zabrakło mi zawiasów oraz robię półki). Kuchenka jest, gazu brak. Ogrzewanie zamontowane, do zbiornika wody szarej tylko muszę zawór zamontować (czeka na jakiś sensowny uchwyt schowany pod podwoziem przy krawędzi - koncept już mam). Kilka pierdół. Ale do rejestracji wystarczy.

No to kilka fotek:


Szafki nad kabiną i nad drugim rzędem siedzeń.


Zaczyna nabierać funkcjonalności :)



Szlifowanie, malowanie, oklejanie i wykańczanie w późniejszym terminie :) Teraz chcę mieć wszystko zalegalizowane :)

Mavv - 2014-12-02, 15:45

Nooo, po niedzieli ruszam z procesem rejestracji. Dzwoniłem dziś do rzeczoznawcy - jak się wszystko uda, to będzie 2 w 1 - czyli opinia rzeczoznawcy + przegląd rejestracyjny. Wszystko w jednym miejscu.
Jak tylko będę miał papier od niego, to wysyłam zestaw papierów (zaświadczenie, paragony, rachunki i zdjęcia) do skarbówki celem wyliczenia podatku rejestracyjnego (VRT). Jak skarbówka odpisze (zmianijąc klasyfikację pojazdu), to płacę podatek; potwierdzenie zapłaty i stary dowód rejestracyjny wysyłam do wydziału podatku drogowego. Oni odsyłają nowy dowód i od tego czasu dostawczak przestaje być dostawczakiem a zaczyna być kamperem :)
No chyba, że po drodze coś pójdzie nie tak i będę musiał jakies poprawki robić.

A już po wszystkim tylko zostanie ubezpieczenie i w drogę :)

Mavv - 2014-12-08, 18:31

Mam przełom!

Umówiłem się na inspekcję rzeczoznawcy! W czwartek pojadę i zobaczymy - jeśli przejdzie i rzeczoznawca zaopiniuje pozytywnie, to wtedy robię od razu przegląd. Potem etap ze skarbówką.

A narazie kamperek gotowy na rzeczoznawcę - nie jest wykończony na tip top, ale ma to, co potrzebne do bycia kamperem. Kilka fotek:


1. Stolik zrobiony, działa. Fotka zrobiona zanim posprzątałem


2. Po sprawdzeniiu szczelności byłą próba ogniowa - pozytywna :) Nie odpalałem tylko grilla. Ogrzewanie i lodówka też działają na gazie :)


3. Dolne łóżko rozłożone


4. Górne łóżko rozłożone


5. Sypialnia w całej okazałości


7. Część kamperka, która najbardziej się dzieciom podoba :D


8. Kuchnia


9. Drugi rząd siedzeń


10. Pierwszy rząd siedzeń


11. Widok ogólny na tył.

W czwartek okaże się, czy cos do poprawki, czy wszystko ok.

tom-cio - 2014-12-08, 21:14

To trzymam kciuki,ja tez sie wreszcie wybieram zrobic swojego na specjalny i 5 osobowy
dyha - 2014-12-08, 22:05

Mavv niby ta sama Unia a z tego co piszesz to przepisy masz tam jakieś bardziej ludzkie .Fajnie tam macie że na takim etapie możesz już go przekfalifikować.U nas w POlandii aby rzeczoznawca mógł pozytywnie rzecz-ocenić to ta musi być skończona.
Jeszcze tylko powiedz że możesz ubezpieczyć campera na np.6 miesięcy to przenoszę się na wyspy.Powodzenia z tym rzeczoznawcą.
Wracając do zabudowy ,czy nie myślałeś aby drugi rząd foteli mieć nieco wyżej na wysokości pierwszego rzędu? ,wtedy dzieciaki mogłyby spoglądać przez okno.
Z czego masz zrobine te rozkladane łożka?Trochę nie widać na zdjęciach ale czy te dolne po rozłożeniu będzie czymś na wysokości zawiasów podparte?bo rozumie że na czas rozkładania łóżek stolik wędruje za tylne fotele. :spoko

Mavv - 2014-12-09, 04:10

dyha, jak szukalem vana, to znalazlem Transita, rocznik 2000. Pusty blaszak z kilkoma gratami w srodku. Zarejestrowany juz jako kamper. Mial zlew, kuchenke, lozko i dlatego mozna bylo go przerejestrowac.
Teraz weszly nowe przepisy, ale dla rzeczoznawcy i tak liczy sie, czy kamper ma kuchenke, miejsce do przygotowania posilkow, lozko (moze byc rozkladane z siedzenia), stolik (moze byc demontowalny lub robic jako czesc lozka), schowki. Teraz jeszcze chyba weszla nowosc - kamper musi miec minimum 1,80m w srodku. Inaczej nie bedzie motorhome, ale bedzie day van. Rozni sie tym, ze dla urzedu skarbowego, ktory pobiera oplate za podatek drogowy, jest to auto z liczonym podatkiem od emisji spalin, a nie jak kamper - stala roczna oplata 103e. No i jeszcze dostep do kuchenki i schowkow musi byc z srodka. Jesli kuchenka jest turystyczna do gotowania na zewnatrz, to takiego pojazdy nie zarejestruje sie jako kampera.
Co do stolika, to miedzy zawiasami sa dwie nogi na zawiasach. Schowane, gdy sie siedzi i rozlozone, gdy podpieraja lozko.
Stolik - masz racje - na czas podrozy jest zlozony i stoi za fotelami drugiego rzedu (widac na zdjeciach).
Fajnie by bylo dac drugi rzad wyzej, ale nie mam jak pospawac konstrukcji. Dlatego tez mam kanape z Transita busa, na wysokosci podlogi. Dzieci i tak sa w fotelikach, wiec cos tam beda widziec. A ze caly czas rosna, to zawsze beda mialy jakies widoki przez okno ;)
Aha - no i kampera ubezpiecza sie na rok :)

silny - 2014-12-09, 06:40

Jak juz troche odsapniesz od papierologi to podnieś te fotele, przeciez nie musisz zaraz , tam nawet spawac nie misisz wiele -dystanse kilkanascie centymetrow i bedzie przyjemniej :spoko
dyha - 2014-12-09, 10:02

Z tego co piszesz to tam są konkretne przepisy ,konkretne wymogi jakie ma spełniać potencjalny blaszak robiony na kampera ,natomiast tu odniosłem wrażenie że "mój"rzeczoznawca kompletnie "pływał" w temacie samochodów kempingowych i tylko z miną znawcy mlaskał ,klikał zdjęcia i pytał:do czego to?do czego tamto? a jak to działa?.Koleś nawet nie sprawdził jak mam przymocowany fotel w drugim rzędzie :shock: równie dobrze mógł być na blachowkrętach!
Co oczywiście nie przeszkodziło mu skasować mnie za tą na szczęście pozytywną opinię 5 stówek !!
Z tymi dzieciakami to poważna sprawa.W moim przypadku po pierwszej przejażdżce aby zminimalizować i na maksa opóźnić :"TATO....! DALEKO JESZCZE!!"
Musiałem zamontować:
-gniazdo 12v do podłaczenia laptopa
-wgrać na lapka 1 tera baj-ek.
-stolik musiał się przesuwać coby można było rysować
-za moim fotelem zamontować na rzepach zasłonkę coby im nie wiało
-nad głową moją zamontować głośnik z radia coby ich nie budziło radio jak zasną
-no i kosz na śmieci w zasięgu ręki po żelkach,batonikach i innych chipsach coby się tatuś nie wyj....bał na skórce po bananie.
A i tak po tych wszystkich zabiegach tylko raz udało mi się osiągnąć:"TATO!!... TO JUŻ?"

Mavv - 2014-12-09, 18:05

dyha, wymogi stawiane przerabianym kamperom są rzeczywiście jasno określone. I o dziwo nie ma tego jakoś dużo. Zastanowił mnie wspomniany wyżej Transit. Pusta blaszanka ze zrobionym ze sklejki łóżkiem, stolikiem, wstawioną kuchenką i zlewem. Zrobione było absolutne minimum wymagane prawem. I takie coś przeszło. Mając vana przerejestrowanego na kampera, można działać. U mnie jest nieco inaczej, bo owszem - zmieniam klasyfikację pojazdu - ale też zmieniam liczbę siedzeń w aucie - z 3 na 4. Dlatego też nie szedłem najłatwiejszą drogą (jak opisywany Transit), ale czekałem na zrobienie tego, co będę chciał mieć - czyli 4 siedzienia (będą sprawdzane), skoro kuchenka to i gaz (nie wiem, czy sprawdzi czy nie, czy tylko zobaczy, że jest kuchenka), działającą elektrykę (nie wiem, czy sprawdzą, czy nie). Sam jestem ciekawy, jak to będzie wyglądać. Kolejny etap to będzie skarbówka - papiery od rzeczoznawcy wraz z rachunkami i zdjęciami wysyłam do skarbówki i oni wyceniają kampera i wystawiają kwit do zapłaty, podatek rejestracyjny w wsyokości 13,3% ceny rynkowej przeróbki zrobionej przeze mnie. I przy okazji zatwierdzają zmianę, że pojazd nie jest już dostawczakiem, a jest kamperem. To zmienia wielkość podatku drogowego i ubezpieczenie. Potem z papierkiem od nich wysyłam dowód rejestarcyjny do innego urzędu i tam oni drukują nowy - dla kampera - i wysyłają do mnie.
Dla znających angielski mogę podlinkować info o wymogach stawianych kamperom.

Moi na szczęśćie nie pytają się co chwila, czy daleko jeszcze :) Ale za to mają zajęcia. A to rysowanie, a to zabawy np. plecakiem, misiem. Dla rozrywki mam plan na podwójne gniazdo 12V. Przewód położony, leży narazie w słupku i czeka. Kosz na śmieci dobra sprawa. W Mondeo, jak gdzieś jedziemy, to smieci odkładają albo między foteliki albo do kieszeni w drzwiach. A i tak zawsze coś spadnie na podłogę. To w końcu dzieci :)

majsterek, jeśli bym podnosił fotel, to musiałbym jakąś konstrukcję zrobić. Podnosząc na dystansach nie wiem, czy by to było solidne. A robiąć jakąś konstruckję mogę jedocześnie zrobić podnóżek - przedłużyć aż dp progu całość. Coś jakby ramę, na której zamocuję fotel.

Mavv - 2014-12-11, 16:22

:ok :diabelski_usmiech :szeroki_usmiech :wyszczerzony: :spoko :mrgreen: :lol: :bigok :bajer :brawo :food :puchar

MAM POZYTYWNĄ OPINIĘ RZECZOZNAWCY!!! JUPIIII!

Czekałem ponad godzinę na stacji diagnostycznej. Ale warto było :)
Rzeczoznawca zatwierdził przeróbkę, mam dwa papierki od niego. Tak więc według jego opinii samochód dostawczy kategorii N1 (klasa EU BB) jest teraz samochodem osobowym M1 (klasa EU SA), czyli kamperem. Zmienione w pojeździe są:
- liczba siedzeń z 3 na 4
- liczba pasów bezpieczeństwa z 3 na 4
- masa pojazdu z 2680 na 3050kg
- liczba drzwi bez zmian
- liczba okien z 3 na 6.

Teraz mogę wysłać zdjęcia i te dwa świstki do urzędu skarbowego, żeby uprawomocnić decyzję rzeczoznawcy.

Złe wieści sa takie, że nie przeszedł przeglądu techniczego. Lista rzeczy do zrobienia:
- wymiana wycieraczek (haha)
- słabe hamulce z tyłu - poniżej 55% skuteczności. Korektor siły hamowania do wymiany. Był naprawiany rok temu, ale nieskutecznie
- prawe sworznie z przodu do wymiany
- prawa tuleja wahacza do wymiany
- opona jedna do wymiany (pęknięcia)

W poniedziałek kamperek idzie na warsztat. Już z mechaniorem gadałem.

Podsumowaując jutro jade na jakiś parking robić zdjęcia i wysyłam wszystko do skarbówki.
JUPI!

toscaner - 2014-12-11, 22:43

No to gratulacje :mrgreen:
Dobre z tą jedną oponą :haha:
Ale to fakt, wystarczy jedną kupić. Nie trzeba parami. Przynajmniej tak kiedyś było. :shock:
Mogły być nawet 4 różne bieżniki, na każdym kole inny. :shock:

dyha - 2014-12-14, 11:57

Mavv do tej listy usterek zapomniałeś dopisać : kierownica po niewłaściwej stronie :szeroki_usmiech

Cieszę się ,że się cieszysz !!!Gratulacje :ok
Do zobaczenia po ciepłej stronie Europy :spoko

toscaner - 2014-12-14, 13:37

dyha podobno po właściwiej. Ponoć to Francuzi zrobili na złość Anglikom, gdy ci zaczęli tworzyć jakieś przepisy i postanowili jeździć odwrotnie. No i mamy w reszce Europy jak mamy. :wyszczerzony:
Ciekawe ile w tym prawdy. :)

Rawic - 2014-12-14, 15:01

toscaner napisał/a:
dyha podobno po właściwiej. Ponoć to Francuzi zrobili na złość Anglikom, gdy ci zaczęli tworzyć jakieś przepisy i postanowili jeździć odwrotnie. No i mamy w reszce Europy jak mamy.

Ciekawe ile w tym prawdy.
już w styczniu prawa kierownica będzie legalna w Polsce. :spoko
toscaner - 2014-12-14, 15:30

Nie dało się nieskończoność łamać unijnych "wytycznych".

Jeśli o mnie chodzi to od nastu lat jeżdżę z kierownicą po prawej, lewej i na kontynencie i wyspach. Problem miałem pierwsze 15 minut początku mojej "kariery" po drugiej stronie i przez chwilę czułem jak mi się półkule zamieniają, ale od tamtego czasu wsiadam w dowolny wehikuł w dowolnym miejscu odpalam i jadę. Pewnie nawet samolotem potrafiłbym też jeździć. :haha:

A poprawka. Zdarzyło mi się ze 2x w Anglii ruszyć z parkingu i kilka metrów pojechać nie po tej co trzeba, ale to było pod barem po 4 piwach. Legalnie 0,8 więc ...legalnie :)
W Polsce za to nie jeżdżę nawet po "gazowanej", bo 0.2 to po cukierkach można mieć. :haha:

ZEUS - 2014-12-14, 15:46

toscaner napisał/a:
od nastu lat jeżdżę z kierownicą po prawej, lewej i na kontynencie i wyspach

problem chyba nie w umiejętnościach kierownika :lol: tylko w widoczności (a co się z tym wiąże z wygodą i bezpieczeństwem) zza kierownicy po prawej stronie w ruchu lewostronnym i na odwrót...

toscaner - 2014-12-14, 16:27

Oczywiście masz trochę racji i w pewnych sytuacjach, a bardziej zachowaniach kierowcy to prawda, ale...
z tym całkowitym brakiem widoczności to mit i bzdura.

Zjeździłem UK i Irlandię polskim samochodem, odwrotnie brytyjskim zjeździłem pół Europy z Polską i nawet dziką makaronią włącznie i dla mnie nie ma problemu z widocznością.
Tu do niedawna, przez bite 2 lata jeździłem tylko brytyjskim autem z kierą po prawej. Po tych wąskich, ciasnych uliczkach też. Parkowałem, wyprzedzałem. Czasem mnie ktoś wyprzedził. :mrgreen:
Absolutnie żadnego problemu. Po latach zapomniałem, że są problemy z widocznością. :-P

A problem z widocznością można łatwo rozwiązać. Zejść ze zderzaka poprzedzającego samochodu i wyłączyć "muszę wszystkich wyprzedzić, nawet na 3-go".
Włączyć "wyprzedzam jak mam czym i są warunki".

Ja nie piszę tego w oparciu o opowieści kuzyna brata szwagra, tylko moich własnych. Jak ktoś nie czuje się na siłach, to nie jeździ :)

ZEUS - 2014-12-14, 16:51

dlatego napisałem
ZEUS napisał/a:
problem chyba nie w umiejętnościach kierownika

co też (pomijając Ciebie :szeroki_usmiech ) a właściwie bardziej
toscaner napisał/a:
a bardziej zachowaniach kierowcy to prawda

oczywiście, że się da, ale
toscaner napisał/a:
z tym całkowitym brakiem widoczności to mit i bzdura

z tym się nie zgodzę... zastrzegam przy tym, że nie chodzi mi o brak widoczności a o gorszą widoczność... a tego chyba nie ma potrzeby uzasadniać...

oczywiście
toscaner napisał/a:
problem z widocznością można łatwo rozwiązać. Zejść ze zderzaka poprzedzającego samochodu i wyłączyć "muszę wszystkich wyprzedzić, nawet na 3-go".
Włączyć "wyprzedzam jak mam czym i są warunki"

to racja tyle, że obserwując nieliczne jeszcze (póki co) w Polsce samochody z kierownicą po prawej stronie (oczywiście chodzi o ich kierowców) nietrudno zauważyć, że niestety nie wszyscy stosują się do Twojej w/w zasady...

toscaner - 2014-12-14, 17:50

No na to, że ktoś nie używa mózgu, nie tylko prowadząc pojazd, ale i w innych aspektach życia to ja nie mogę poradzić nic. :mrgreen:


A i jeszcze z tą widocznością. Już ciekawostka.
Porównajmy Sharan z kierownicą po prawej i np. włoskie Punto z czarnymi szybami. Takich tu dużo. :-/
Kto widzi więcej? :)

Moim zdaniem problemem tak naprawdę nie jest brak widoczności (bo np. na drodze po łuku w prawo widzę więcej do przodu z prawej pozycji, na łuku w lewo z lewej pozycji), ale tzw. czynnik ludzki.

Nie mam też zdania czy nagle pojawi się więcej anglików na polskich drogach, czy nie. We Włoszech ich niewiele. I nie każdy śmiga autostradami.

Raczej wątpię, że anglikiem zaczną jeździć osoby, które nigdy na wyspach nie były i nawet nie siedziały w takim samochodzie.
Ci co byli/są w UK, autami takimi często przejechali już Europę i w Polsce tymi autami też często byli, więc one już na drogach są. Różnica taka, że teraz mają blachy UK, a będą miały PL.
Mnie osobiście jeździ się lepiej z kierownicą po prawej. Może to dziwne, ale serio jakoś dla mnie tak naturalniej. Może byłem jakimś angolem w poprzednim życiu? :haha:
Muszę chyba zmienić nick z toscaner na angol. :-P


Ale narobiliśmy OT u Mavv'a :O
Teraz nas zablokuje. :haha:

ZEUS - 2014-12-14, 19:21

toscaner napisał/a:
Ale narobiliśmy OT u Mavv'a

- racja... zatem ja schodzę do podziemia... :szeroki_usmiech

Mavv - 2014-12-15, 01:08

dyha napisał/a:
Mavv do tej listy usterek zapomniałeś dopisać : kierownica po niewłaściwej stronie

Po wlasciwej, po wlasciwej :-P Jak narazie w swojej karierze jako kierowcy, to zjezdzilem wiecej km po lewej stronie drogi z kierownica po prawej niz odwotnie. A w zasadzie to mil, a nie kilometrow :mrgreen: ;) Widze, ze ciekawa dyskusja sie toczy(la) w moim watku :) Jezdzac irlandzkim autem po Europie nie mialem problemow z jazda. Czasem potrzeba pasazera, zeby pobrac bilet na parking czy na bramce autostradowej :) Innych minusow nie zauwazylem. Z wyprzedzaniem jest tak, jak pisze toscaner - wystarczy nie siedziec na zderzaku i mozna spokojnie wyprzedzic.
toscaner napisał/a:
A problem z widocznością można łatwo rozwiązać. Zejść ze zderzaka poprzedzającego samochodu i wyłączyć "muszę wszystkich wyprzedzić, nawet na 3-go".
Włączyć "wyprzedzam jak mam czym i są warunki".

Problem jest niestety w Polsce, bo gdy sie chce zwiekszyc odleglosc od poprzedzajacego pojazdu, to zaraz jakis glab sie wcisnie pomiedzy, bo jest tyle miejsca... Ale - to jest temat na osobny watek ;)

A wracajac do tematu watku :) zdjecia mam porobione, ale jeszcze chce sie upewnic, czy moge wyslac kopie dowodu rejestracyjnego do skarbowki tak, jak pisza na stronie, czy tez jednak musi byc orginal . Mam nadzieje dostac odpowiedz w poniedzialek.
Wyslalem tez maila do kobitki z ubezpieczalni, czy ubezpiecza mi kamperka awansem, zanim bede mial papiery ze skarbowki. Spodziewam sie tez jutro odpowiedzi :) Dam Wam znac.

ZEUS - 2014-12-15, 01:22

Mavv napisał/a:
Problem jest niestety w Polsce, bo gdy sie chce zwiekszyc odleglosc od poprzedzajacego pojazdu, to zaraz jakis glab sie wcisnie pomiedzy, bo jest tyle miejsca...

to między innymi miałem na myśli, jest to wkurzające przy jeździe z kierownicą po "normalnej" :szeroki_usmiech stronie a co dopiero z kierownicą po stronie prawej... :)

Mavv - 2014-12-15, 02:22

ZEUS, ja na luzaka podchodze. Czy to jade autem z kiera po lewej czy prawej.
Nie jezdzac po Polsce mozna sie pozbyc stresu za kolkiem. Jakos nigdzie indziej nie ma takiej gonitwy i wyscigow.
Jechalem w tym roku nad morze. Duuuzo aut, sznur. No i zawsze trafial sie jakis niesmiertelny, ktory za wszelka cene chcial wszystkich wyprzedzic. Tablice rejestracyjne nie mialy to znaczenia, bo byly to auta z roznych rejonow Polski. Podczas tego jednego dnia widzialem tez wiecej wypadkow, niz przez kilka lat jezdzenia po Irlandii. Najczestsze wypadki, jakie widzialem, to byly auta, ktore wypadly z drogi. Jadac przepisowo raczej na luku sie nie wypada, no nie?

tom-cio - 2014-12-15, 09:22

Moj kolega w bmw serii 7 na angielskich blachach stosuje zamontowany przeze mnie patent,przerobilismy troszeczke wyswietlacz w idrive ,ma w przednim zderzaku kamerke cofania w lewym rogu skierowana do przodu i na wyswietlaczu widzi po delikatnym wychyleniu,jak tam sytuacja na drodze i czy mozna wyprzedzac.Jak bedzie mozna po legalu jezdzic z kiera po prawej,to ja sie przesiadam,cena tych aut jest o jedna trzecia nizsza.M8zna tez uzyc zwyklej kamerki cofania i wrzucic kamerke na zderzak
toscaner - 2014-12-15, 09:30

Mavv coś w tym jest, że ja w Polsce też jakoś wolniej się przemieszczam. Jakoś tak "dużo" aut. Wariatów na drodze jakoś więcej. Nawet niż w makaronii.

Tomcio, w lewe lusterko. Ja rozważałem tak u mnie robić, ale dobrze się jeździło bez, no i już nie mam anglika.


Taki "se" OT o makaronach.

Po Toskanii jeżdżą takie muzea, że często wolę wyprzedzić, z obawy, że lepiej niech się rozpadnie za mną niż przede mną, ale jakoś nie wszyscy wariują. W Polsce to ok. 30% tego co widzę, nie przeszłoby badań technicznych.
Fakt codziennie widzę debili w najszybszych Pandach itp. Jakaś dziwna reguła, która tu działa. Jak jedzie BMW, dobrej klasy Mercedes itp. to jedzie zgodnie z przepisami, jak coś zapier... wyprzedza na zakrętach, na 3go to w 99,9% jest to jakieś gówno typu Panda, Puntu a w środku jakiś gówniarz, albo makaronka, która chyba mózgu nie ma, bo jeszcze gada przez telefon.
Lepiej to puścić, niech się zabije gdzieś dalej. Później płacz, krzyże przy drodze. Jak w Polsce.

Tak jest na drogach, bo w miastach jest dużo fotoradarów. Rekordem jest chyba jedna ulica w Prato gdzie na tylko tej jednej ulicy postawili z 15, a może więcej fotoradarów. Zawsze zapominam policzyć. Ale nie ma bata, trzeba jechać 50.
Do tego kamery na światłach - przejazd na czerwonym = mandat.
Moim zdaniem jak debile chcą łamać prawo, przepisy, stwarzać zagrożenie na drodze to dowalić fotoradarów. Nawet 10x tyle. Tu też by się przydało jeszcze więcej.


Nie jestem przeciwnikiem dużych prędkości, a jedynie debili, którzy nie potrafią dostosować się ze stylem jazdy do innych, warunków i sytuacji na drodze i stwarzają zagrożenie.
Można jechać bezpiecznie i z prędkością 150 czy 200, ale warunek wszyscy równo tą prędkością i dystans. Im większa prędkość tym odpowiednio większy.
Tu niestety chyba z 90% społeczności to debile, bo bez znaczenia jaka prędkość, ale siedzenie na zderzaku to chyba kolejna "cecha" narodowa, debilizm, albo "wiara", że w poprzedzającym samochodzie są zepsute hamulce i nigdy się ich nie użyje.
Pomijam dodatkowo idiotów w skuterkach, którzy potrafią takie cuda w miastach wyczyniać, że szkoda pisać.

Takie moje obserwacje z prawie 5 lat codziennego jeżdżenia w Toskanii i Lazio. I co ciekawe, jak jeździłem tu prawie 2 lata anglikiem, to trzymali się debile z daleka.
Makaron zakłada, że jak obca tablica, to delikwent nie potrafi jeździć. A anglików widać omijają z daleka. I ch.. że przejechał taki ktoś kilka krajów przez całą, lub pół Europy. Obcy = nie potrafi jeździć, oni są najlepsi. :haha:

Ja jak wracam z UK do Włoch to zawsze przed przekroczeniem granicy włączam "Welcome to the Jungle".

Mavv - 2015-01-05, 10:45

Witam w moim wątku po nowym roku!

Dziś listonosz przyniósł list ze skarbówki. Czyli skarbówka zatwierdziła moją przeróbkę, wyceniła ją na 5750 euro i mam do zapłaty podatek rejestracyjny w wysokości 714 euro :) Spodziewałem się wyższej kwoty. Być może pomogło to, że na przeróbkę nie wydałęm za dużo (łącznie wyszło jakieś 3100euro + zakup vana za 2700e) no i że nie wykańczałem w środku na wysoki standard :)

Jak zapłacę, to skarbowy odeśle dowód rejestracyjny do przedrukowania i dostanę nowy dowód, gdzie będzie pisało, że mój van to kamper :)

Giant - 2015-01-05, 19:42

Witaj Mavv,

Gratuluje ! Z papierem to juz kamper plena geba 8-)

Dzialasz cos teraz przy aucie? zapodaj foty to chetnie popatrze.

Pozdrawiam

Mavv - 2015-01-05, 19:49

Giant, dziekuję :)

Narazie kamper jest na warsztacie. Przerwa świąteczna wydłużyła czas wymiany elementów zawieszenia, przez które autko nie przeszło przeglądu. Mechanior był dwa razy po części, ale dwa razy pocałował klamkę. Dziś miał ponoć wreszcie odebrać zamówione części. Na czwartek umówiłem sie na powtórkę przeglądu, a czas mam do soboty.

Narazie nie robię nic, bo po prostu nie mam kamperka pod domem, no i do tego nadrabiam czas z rodzinką :) No i czekam na odzew z dwóch ubezpieczalni, na ile mi wycenią ubezpieczenie.

Przed pierwszą wyprawą będę musiał jedynie zrobić wzmocnienie nóg stołu (usztywnienie w zasadzie) i jak pogoda pozwoli to zrobić nogę do składanego blatu roboczego z boku kuchenki.

Fotek narazie nie daję, bo nic się nie zmieniło.

Chociaż widzę, że nie ma zdjęć z materacami. Któregos razu żona na ebayu ustrzeliła materace niemal idealnie trafiające wymiarami w łóżko dzieci. Dzieci sobie wybrały kolory a rodzice zapłacili :lol:


stan1april - 2015-01-10, 18:06

Michał jesteś już posiadaczem campera gratuluję . Włożyłeś dużo pracy żeby zrealizować Wasze marzenie mam na myśli Waszą Rodzinkę . Pewnie jak już pozałatwiasz wszystkie formalności i ubezpieczenie wybierzesz się na pierwszą wycieczkę . Ja na pierwszy wyjazd pojechałem z Żoną 7000 km i tego też ci życzę . Zaczynajcie przygodę z camperem - uważajcie bardzo wciąga ,ale warto wspomnienia pozostają do końca życia :pifko
Mavv - 2015-01-10, 22:37

stan1april, dziękuję!

Plan się realizuje powolutku :) Chciałem zbudować kampera niskim kosztem, m. in. po to, żeby własnie VRT było niskie. A teraz będę go wykańczał "pod siebie" - ale nadal będę starał się nie przesadzać z kosztami. Jeszcze dużo pracy z wykańczaniem - na samo szlifowanie drewna poświęce trochę czasu - ale to nigdy nie będzie czas starcony :) A potem malowanie, tapicerki i takie tam :)

toscaner - 2015-01-10, 22:48

Przesrane z tym VRT. Budujesz, wkładasz swoje roboczogodziny, kupujesz opodatkowane materiały za zarobioną i opodatkowaną kasę w opodatkowany samochód, za który płaci się jeszcze podatki i jak sobie coś podłubiesz to JEB płać znowu.
No ale jeden kraj ma to zje..ne inny tamto. Niestety tak jest. Ty zrobiłeś sprytnie, a teraz wykańczaj. Trzymam kciuki. :-P
Jak zawsze mówię: Polak zawsze sobie poradzi. :)

Mavv - 2015-01-10, 22:52

toscaner, no niestety... VRT jest niczym niedawno akcyza w Polsce. Przy czym akcyza została wycofana, jako niezgodna z prawem unijnym, a Irlandia ma to w nosie. Ponoć rząd płaci kary Unii za VRT, a i tak z VRT nie rezygnują, bo zarobek na VRT jest sporo wyższy niż nakładane kary.

Ale tak - masz rację Polak potrafi :) Ważne jest jeszcze dla mnie ubezpieczenie. Dwie ubezpieczalnie mają mi dać znać co i jak. Wysłałem zapytania i czekam...

toscaner - 2015-01-10, 23:01

Cytat:
Wysłałem zapytania i czekam...


Hahaha dobre. Skąd ja to znam. W Polsce kiedyś dało się "na wczoraj", ale Irlandia, UK, Włochy i pewnie jeszcze trochę krain...
Pamiętam cyrk z ubezpieczeniem w Axa w Irlandii z 10 lat temu. Odsyłanie papierów do Dublina i kazali czekać 3-4 tygodnie. Wsiadłem w drugie auto i sam zawiozłem. Teraz nie wiem jak tam macie. :)
Była jeszcze taka niezła firma Quin Direct, czy jakoś tak. W UK jak ubezpieczałem, podałem na szybko mój prywatny nr tel. Normalnie czy mail czy fon podaję taki, który leży w szufladzie albo nie używam dla świętego spokoju. Wszystko przez net oczywiście. Ubezpieczenie w 3 minuty, ale po miesiącu zaczęli wydzwaniać z ofertą chyba z 30 firm. Pół roku mnie dręczyli. Obudzili się w czas. :haha:
Włochy to temat na trylogię. Z jednej firmy czekamy już 3ci rok na odpowiedź. :haha:
Kiedyś przy browarze, jak będzie więcej czasu, będzie co opowiadać.

Ale akcyzę w Polsce chyba dalej każą płacić? Czy nie, bo ja nie na bieżąco jak coś.

Mavv - 2015-01-11, 21:56

Jak już będę miał wszystko załatwione (czyli nowy dowód rejestracyjny i ubezpieczenie, bo przegląd jużjest), to opiszę procedurę przerejestrowania tu w Irlandii :)
Mavv - 2015-01-16, 13:41

Właśnie mi się troszkę ciśnienie podniosło... :box

W środę oddałem wszystie papiery do wydziału podatku drogowego. Na każdym świstku, jak miałem jest napisane, że mój Nissan to już nie jest dostawczak ale motor caravn :) No i co dziś przysło pocztą? Nowy dowód rejestracyjny. :bigok To dlaczego mi się ciśnienie podniosło? Bo:

Dostawczak (van) to kategoria pojazdu N1. Taka była na starym dowodzie. W nowym jest zmieonone na M1, czyli osobówka. Spoko. No i zmieniona liczba siedzeń z 3 na 4. Też spoko.
Ale patrzę dalej w rubryczki w dowodzie, a tam jak byk stoi Van oraz przeznaczenie Own goods, czyli dostawczak... Złapałem za telefon i dzwonię do podatkowego (podatek drogowy). Opisuję sytuację. Pani poprosiła o chwilkę cierpliwości, bo musiała wszystko posprawdzać. Po czym mi wyjasniła:
Moje papiery są w trakcie aktualizacji. Dziś wieczorem będą wysłane do wydziału komunikacji, który drukuje dowody rejestracyjne, natomiast w systemie (coś jak CEPiK) zmiana będzie widoczna już wieczorem. I żebym się nie przejmował, bo w poniedziałek wydział komunikacji wydrukuje i wyśle mi nowy dowód, an którym będzie i M1 i Motor caravan a nie żaden Van / Own goods.

Wygląda na to, że wydział komunikacji dostał gdzieś jakiś sygnał, może ze skarbówki, gdzie płaciłem VRT, a może ze stacji diagnostycznej, gdzie robiłem przegląd i postanowił wysłać mi nowy dowód. Jedyne info, jakie jest na tym dowodzie, to to, że jest to wymiana dowodu rej o numerze xxxxxxxxx. Nie ma nic o tym, że to dowód tymczasowy. Wygląda identycznie jak każdy inny dowód.

Z jednej strony pokazuje to, jak w miarę sprawnie tu wszystko działa, ale z drugiej pokazuje, że takie kwiatki jak samochód osobowy M1 może być nadal dostawczakiem :)

Mavv - 2015-01-27, 16:39

No dobra :) Mam już kampera według wszystkich papierów :)

Dziś go wreszcie ubezpieczyłem. No to po kolei, jak wygląda "droga przez mękę", żeby w Irlandii przerejestrować balszaka na kampera.

Słowem wstępu - według przepisów (i tego się tez ubezpieczalnie trzymają, ale o tym później) kamper jest pojazdem służącym do mieszkania w nim przez jakiś czas, a co się z tym wiąże, musi miec:
- przestrzeń mieszkalną z tyłu (za siedzeniem kierowcy)
- kuchenkę i zlew zamocowane trwale
- przestrzeń bagażowa (schowki) dostępne od środka i/lub z zewnątrz
- miejsce do siedzenia i stolik (stolik może być składady oraz może być częścią łóżka)
- miejsce do spania (może być przekształcane z siedzeń
- wysoki na tyle, żeby swobodnie się w nim przemieszczać, przy czym wysokość została ustalona na minimum 1,8m. Poniżej tej wysokości kamper nie jest kamperem, ale tzw. Daily Van, czyli autem na jednodniowe bądź weekendowe wypady. Wtedy zmienia się jego klasa podatkowa dla podatku drogowego.

Tyle o definicji kampera.

A teraz sam proces powstawania :)

1. Przebudowa.
Musimy się postarać, żeby spełnic wymogi opisane przepisami.

2. Rzeczoznawca i przegląd.
Gdy już mamy przebudowanego vana (blaszaka), to musimy uzyskać pozytywną opinię rzeczoznawcy (SQI - Suitable Qualified Individual) oraz zrobić przegląd. Kosztuje to 123 euro rzeczoznawca i 111 euro przegląd. Rzeczoznawca sprawdza, czy pojazd spełnia wymogi opisane przepisami oraz sprawdza rzeczy przerobione w pojeździe - okna, drzwi czy siedzenia. Wydaje on opinię na piśmie (formularz ze skarbówki) oraz świadectwo kwalifikacji zawodowych (również druk ze skarbówki).

3. Podatek rejestracyjny VRT.
Niestety w Irlandii funkcjonuje złodziejski podatek rejestracyjny, który należy uiścić, gdy np. importujemy samochód lub zmieniamy jego klasyfikację podatkową lub modyfikujemy liczbę siedzeń... Tak czy owak - w przypadku kampera trzeba złożyć kilka papierów, żeby urząd skarbowy wyliczył należny podatek.
Skarbówka potrzebuje kilku rzeczy:
- opinia rzeczoznawcy wraz z jego świadectwem kwalifikacji zawodowych
- dowód rejestracyjny
- możliwie wszystkie paragony i faktury na zakupy dokonane przy konwersji (pomoże to ustalić wartość kampera)
- zdjęcia kampera z zewnątrz pokazujące każdą stronę oraz zdjęcia środka pokazujące dość dokładnie całe wnętrze

Jeśli skarbowy jest zadowolny, to wysyłają należny podatek do zapłaty wraz z informacją, jak został wyliczony. Na zapłatę mamy 10 dni. Po otrzymaniu wpłaty zwrócą nam dowód rejestracyjny oraz podbitą kopię opinii rzeczoznawcy.

4. Wydział podatku drogowego Motortax Office.
Otrzymany dowód rejestracyjny (logbook) wraz z kiloma innymi dokumentami należy zanieść do wydziału podatku drogowego. Dokumenty te to:
- RF111 Zmiana danych pojazdu
- stary dowód rejestarcyjny
- certyfikat przeglądu rejestarcyjnego (do wglądu)
- podbita przez skarbówkę kopia opinii rzeczoznawcy
- deklaracja, że auto zostało przerobione
- stary dysk z podatkiem drogowym (jeśli auto nie maiło opłaconego podatku lub własnie się skończył termin ważności, to opłacamy nowy podatek na miejscu - kosztuje to 102 euro).
- certyfikat ubezpieczenia (na tym etapie miałem jeszcze ubezpieczenie na dostawczaka) (również do wglądu)

Po tej wizycie nie mamy już starego dowodu rejestracyjnego oraz dysku potwierdzającego opłacenie podatku drogowego. Mamy za to nowy dysk podatkowy, na którym pisze, że mamy motor caravan :)

Wydział ten odeśle nasz stary dowód rejestracyjny do druku i otrzymamy po kolku dniach nowy, na którym będzie pisało, że mamy już Motor Caravan a nie Goods Vehicle :)

5. Ubezpieczenie.
Ubezpieczenie i jego wymogi pewnie zależą od ubezpieczalni. Ja jestem ubezpieczony w AXA.
Odnośnie wymogów ubezpieczalni - kamper musi mieć w środku wspomniane 1,8m. Jeśi ma rozkładany dach, to może mieć mniej, jeśli dach jest opuszczony.
Gaz - ubezpieczyciel wymaga, aby butla z gazem była zabezpieczona dwoma pasami wewnątrz szafki z gazem (musiałem dołożyć jeden, bo miałem tylko jeden).
Dokumenty, które ode mie wymagała AXA to:
- formularz zgłoszeniowy (dane kierowców, kampera itp)
- ważny przegląd techniczny jeśli przerobiony kamper nie ma 15-tu lat lub gdy przerobiony kamper ma ponad 15 lat opinia rzeczoznawcy (formularz dostarczony przez ubezpieczyciela
- jeśli kamper jest fabrycznym kamperem a ma ponad 15 lat to może być przegląd lub opinia rzeczoznawcy
- jeśli auto ma nieirlandzkie numery, to trzeba dostarczyć aktualny numer rejestracyjny i VIN. Od czasu ubezpieczenia ma się 28 dni na przerejestrowanie na irlandzkie blachy.
- zdjęcia (wysłałem te, które wysłałem do skarbówki)
- kopia ubezpieczenia samochodu, który mamy (kamper nie może byc jedynym autem. Jeśli tak jest, to ubezpieczający deklaruje, że kamper będzie używany TYLKO do celów rekreacyjnych).
- dowód zakupu (tu wystarczy dowód rejestarcyjny)
- kopia aktulanego rachunku za np. prad, gaz, telefon. W Irladnii nie ma obowiązku meldunkowego i musimy jakoś potwierdzić, że mieszkamy pod podanym adresem. Standardowa procedura przy np. kupowaniu telefonu na abonament.
- jako że nie mamy z zoną ani irlandzkiego ani brytyjskiego prawa jazdy, to musielismy udać się do najbliśzego oddziału AXU, żeby tam zweryfikowano nasze prawa jazdy. Pani je skserowała, podbiła pieczątką firmową i napisała, że potwierdza polskie prawo jazdy.

Wszystkie te dokumenty zeskanowałem i wysłałem jako pdf do AXY (poprzez ajencję).

To chyba wszystko...

Czy wygląda skomplikowanie? Jak to jest w Polsce lub innych krajach?
Tubylcy mówią, że przed 1 marca 2012 cała procedura była prosta i szybka. Unijne przepisy to zmieniły.

CAPOMAN - 2015-01-28, 08:55

Mavv - cieszę się, że TY się cieszysz:) i że wszystko poszło po twojej wyśli :ok
stan1april - 2015-01-29, 22:20

:roza: Mavv to już jest koniec budowy i formalności - to już jest początek ten przyjemniejszy , ciekawszy i dający wiele radości i wspomnień - to już jest czas na podróżowanie , spotykanie podobnych do Was i nas Camperowiczów , opowiadanie o budowie , biesiadowanie i grilowanie przy kufelku Guinnessa jub szklaneczce Jamesona . I tego wam życzymy . Stawiam pifko za zakończenie projektu. :pifko
Mavv - 2015-01-30, 05:22

stan1april napisał/a:
:roza: Mavv to już jest koniec budowy i formalności - to już jest początek ten przyjemniejszy , ciekawszy i dający wiele radości i wspomnień - to już jest czas na podróżowanie , spotykanie podobnych do Was i nas Camperowiczów , opowiadanie o budowie , biesiadowanie i grilowanie przy kufelku Guinnessa jub szklaneczce Jamesona . I tego wam życzymy . Stawiam pifko za zakończenie projektu. :pifko


Dziekuje bardzo Staszku!
Tak jak ostatnio rozmawialismy przez telefon, pewnie w okolicy Wielkanocy sie spotkamy :) Podrozowanie zaczac czas! :spoko
Obydwoje, a w zasadzie cala nasza czworka, nie mozemy sie doczekac pierwszej wyprawy! Po takiej pierwszej wycieczce bedziemy wiedziec, czego sie spodziewac, co nalezy zabrac ze soba nastepnym razem, a co bylo zbedne :mrgreen:

A co do samego projektu - o ile chyba najtrudniejszy etap, czyli sama budowa, zostal zakonczony, to na pewno sam projekt nie jest jeszcze zakonczony. W srodku jeszcze trzeba wykonczyc, ale to juz inna sprawa. Na tym etapie jest najwazniejsze to, ze mozna juz podrozowac i zwiedzac!
:kamp2 :camp: :kamp

Mavv - 2015-03-01, 22:41

...Nadejszła wiekopomna chwila...

...i pojechaliśmy na pierwszy nocleg poza domem. Niedaleko, bo raptem 15km od domu, na parking przy przystani. Nie tylko my wpadliśmy na pomysł przespania się na tymże parkingu, bo jak przyjechaliśmy, to już jakiś kamper Ducato Adria tam sobie stał :)

Wyjazd był stricte testowy, miał być pierwotnie jakiś kamping, ale jeszcze większośc z nich jest pozamykana. Najbliższe od nas otwarte to ok 200km od domu. Za daleko, biorąc pod uwagę, że dopiero ok 17:30 byliśmy gotowi do wyjazdu. Pojechaliśmy więc na dziko.

Zatrzymaliśmy się. Przełączyłem lodówkę na gaz, wlączyłem ogrzewanie. Napięcie na aq pokładowcym 12,7V. Gdyby nie przewalająca się akurat tej nocy wichura nad Irlandią, było by fajniej, bo możnaby było pójść na spacerek. A tak to tylko wyszliśmy na dwuminutowy spacer i szybko zmoknęliśmy. Było super :) ale teraz kilka uwag i pytań:

1. Lodówka. Z niewiadomych dla mnie przyczyn płomień zgasł dwa razy. Gazu w butli dużo. Po drugim zgaśnięgiu lodówkę odłączyłem od gazu. Co mogło być przyczyną? Brud na palniku? Deszcz, który mógł się dostać do komina? Przypominam, że dmuchało do 100km/h i lało ze wszystkich stron.

2. Akumulator dodatkowy. Ok. godziny 22 przetwornica zaczęła piszczeć. Dziwne, bo przetwornica 300W, a zasilała tylko dwie ładowarki telefonów. Napięcie na aq w chwili alarmu 12,3V, czyli spadło o 0,4V. Niedługo później wyłączyło się ogrzewanie - również błąd (nie sprawdziłęm jeszcze, co sygnalizował kontroler, ale podejrzewam, że zbyt niskie napięcie na zasilaniu). Napięcie na aq 12,1V. Czyli spadek o kolejne 0,2V. Ledy nadal działają.

Poszliśmy spać, poubierani ciepło :) Napięcie na aq rano wynosiło tylko 10,1V... Po sniadniu, kawce i prawie po porannym spacerku (piękny poranek, czyste niebo - jak chcieliśmy iść, to z nikąd przyszły chmury i deszcz...) wróciliśmy do domu. Odpaliłem silnik, napięcie 13,7 do 13,9V, ogrzewanie działa, przetwornica działa.

Teraz tak:
Akumulator miałem podłączony tak, że do bieguna + podłaczyłem prostownik, przetwornicę, woltomierz, przekaźnik ładowania. Z bieguna + przewód na wyłącznik, który odłacza całe aq z urządzeniami od kampera. Czyli na stałe do aq wpięte wszystko. Dziś natomiast przerobiłem to co nieco:
Idzie teraz tak: do + podłączone na stałe jest tylko ładowanie ze split charge relay oraz wyłączniki - jeden do wszystkich innych urządzeń a drugi malutki do woltmierza. Wcześniej woltomierz non stop był wpięty mierząc napięce przez 24 godziny. Do tego aq wziąłem do domu i w tej chwili od 21 jest wpięty do prostownika.
Będę chciał - po naładowani - monitorować napięcie na aq poprzez regularne (w miarę) mierzenie napięcia. Aq będzie odłączony od wszystkiego. Ciekawe, co mi wyjdzie.

A co Wy o tym sądzicie? Gdzie mogłem popełnić błąd, że tak szybko brakło mi prądu?
Jaki wpływ na akumulator mają wpięte niepracujące urządzenia, jak prostownik lub przetwornica? Jak bardzo woltomierz elektroniczny (z bardzo dużą rezystancją wewnętrzną) jest prądożerny?

WINNICZKI - 2015-03-02, 00:08

Ciekawy sposób ładowania komórek,max strat jakie można wygenerować.A nie prościej ładowarka 12V i bezpośrednio z akku.To samo z resztą jak najwięcej urządzeń na 12V,przetwornica to ostateczność.Kolejna sprawa jaka pojemność akumulatora Minimum 110 ah. Mniejszy starcza na ledy.Trzeci pkt.zasilanie .a dokładnie solar na dach. Stajesz pod lampą w nocy i solar ładuje,w dzień również.130Watt solar zapewni Ci prądu pod dostatkiem,w dzień i w nocy.Co do lodówki jak tak mocno wieje z różnych kierunków ,może zgasnąć,TrudnoJeżeli u was takie wiatry są często to myślałbym nad większą osłoną palnika(roleta na wlot powietrza ).Hej, :spoko
koder - 2015-03-02, 08:00

Mavv napisał/a:
Napięcie na aq rano wynosiło tylko 10,1V

Bardzo duży spadek. Co za akumulator masz? Nowy? 10.1V bez obciążenia to już poniżej napięcia krytycznego (10.8V) i pewnie się trochę zdegradował. Jeśli masz dostęp do ładowarki z odsiarczaniem, to podpiąłbym go i przepuścił przez cykl.

Jednak główny problem, to coś Ci bardzo dużo prądu pobiera - albo akumulator jest już całkowicie na śmetnik. Z zasilaniem ładowarek do telefonów i ledów to mój 18AH daje radę przez dwa dni - przypuszczam, że masz jednak większy.

Dobrze by było przelecieć się po instalacji z amperomierzem i zobaczyć co, bo ten problem będzie się powtarzał. Masz może dostęp do multimetru cęgowego? To znacznie ułatwia takie pomiary.

Mavv - 2015-03-02, 08:40

Akumulator ma ok. dwóch lat, 100AH. Najniższe napięcie, jakie na nim widziałem, to 8,6.
Niestety nie mam dostępu do cęgowego DC :( kilku znajomych elektryków się pytałem, ale mają cęgi AC. Dwóch mnie zaskoczyło pytaniem, czy wogole są cęgi DC... Mój miernik, zwykły, na możliwość pomiaru prądu stałego do 20A. Starczy, ale do każdego pomiaru muszę rozpisać mierzony obwód.

koder - 2015-03-02, 09:08

U, 8.6V? Bardzo mało, to mogło mu zaszkodzić. Jeśli masz dostęp do ładowarki odsiarczającej, to koniecznie przepuść go przez kilka cykli. Poniżej 10.8V akumulatory się już mocno degradują.

Jaki masz główny bezpiecznik na zabudowie? Możesz się tam łatwo podpiąć? Ogólny pomiar prądu już nam pozwoli oszacować, czy to jest problem akumulatora, czy instalacji. Żeby rozładować sprawny 100Ah akumulator w tym tempie (przez 5 godzin z 12.7V do 12.2V - dobrze pamiętam?) musiałbyś mieć ciągłe obciążenie ponad 10A.

toscaner - 2015-03-02, 09:09

Chyba czeka Cię test z żarówką, jak już nie masz nic innego. Był temat na forum, ale weź mniejszą. Np. 55W. Naładuj solidnie akumulator w domu, podłącz żarówkę i miernik i licz ile godzin potrzeba żeby napięcie spadło do 10,8V
W ten sposób będzie coś wiadomo, czy ten akumulator to szrot czy jeszcze się nada.
Można się zdziwić. Może jemu zostało 20Ah i niepotrzebnie wozisz 20 parę kg ołowiu.

Z tego co pamiętam, to producenci podają pojemność na podstawie rozładowywania prądem C/20 i przy temperaturze elektrolitu 20-25C.
Już przy temp. 15C jest znaczna różnica nawet na nowych aku.
Jeśli było zimno, no i akumulator jest na wpół zdechły to trudno o cuda.
Przetwornica przetwornicy też nie równa niektóre mają prąd jałowy ponad 1A.

Mavv - 2015-03-02, 10:41

Te 8,6V to nie odczyt w wczoraj, ale z kiedys tam. Tak jak pisałem wcześniej, pod aq miałem wszystko podłączone. Po powrocie z wycieczki przełączyłem wszystkie odbiorniki za wyłącznik, nawet woltomierz jest podłączony przez wyłącznik.
Muszę wygrzebać instrukcję od pieca i zobaczyć, jaką moc ma wentylator nawiewu. Zapłonnik jest piezo, podczas grzania pracuje też pewnie jakiś mały elektrozawór. Postaram się znaleźć instrukcję i posprawdzać dane.

Aq się ładuje 12 godzin i 40 minut. Napięcie ładowania 15,49V. Rano trzy razy sprawdziłem, jakim napięciem ładuje:
8.20 - 15,36V
9.00 - 15,44V
9.20 - 15,49V

toscaner - 2015-03-02, 11:22

Mavv, wszystko spoko, bo ładować można nawet akumulator 1Ah. Najlepszym testem jest jak już naładowałeś to go rozładować jakimś znanej mocy odbiornikiem. Jak pisałem np. żarówką 55W jednocześnie kontrolując spadające napięcie i zapisując czas. Da to możliwość narysowania krzywej rozładowywania i już Ci od razu powiemy po takim teście co wart jest ten akumulator.

Jak miał spadki poniżej 10,8V (w tym te 8V) to już dostał po dupie i do zdrowo. No zrób jak piszę i zobaczymy.

Mavv - 2015-03-02, 11:31

toscaner napisał/a:
Mavv, wszystko spoko, bo ładować można nawet akumulator 1Ah. Najlepszym testem jest jak już naładowałeś to go rozładować jakimś znanej mocy odbiornikiem. Jak pisałem np. żarówką 55W jednocześnie kontrolując spadające napięcie i zapisując czas. Da to możliwość narysowania krzywej rozładowywania i już Ci od razu powiemy po takim teście co wart jest ten akumulator.

Jak miał spadki poniżej 10,8V (w tym te 8V) to już dostał po dupie i do zdrowo. No zrób jak piszę i zobaczymy.


Dokładnie, naładować można. Dzwoniłem do kolegi - będę miał dostep do prostownika, którym odsiarczę akumulator.

Wracając do mojego ogrzewania - producent podaje ciągły pobór prądu 1,4A (wentylator i elektrozawór), więc nie jest źle.

Zrobię test z żarówką, ale niestety dopiero w piątek - dopiero wtedy będę mógł poświęcić cały dzień na regularne pomiary.

toscaner - 2015-03-02, 11:37

1,4A? Dodaj do tego prąd przetwornicy, która też ciągle pobiera jakiś prąd, ładowarki i finalnie zimny akumulator o niepewnej pojemności. Czekamy w takim razie na test z rozładowywaniem.
Mavv - 2015-03-02, 18:34

toscaner napisał/a:
1,4A?
toscaner, jaki prąd pobiera Twoje ogrzewanie?
toscaner - 2015-03-02, 22:51

U mnie zależy w której fazie :)
Jak rozpalania webasto to 10-12A, ale to trwa chwilkę, później zależy od fazy, bo opcję są: bojler, podłogówka, no i grzejniki z nawiewami. Najmniej 1,8A, a w cyklu wszystko po starcie i rozpaleniu piecyka to okolice 4-5A z 2 wydajnymi wentylatorami.
No ale to nie pracuje ciągle, tylko jak ustawię na termostacie np. ok. 22C to włącza się na powiedzmy 15-20 min i izolacja kampera później trzyma tą temperaturę pół nocy. Jak spadnie temp, to włączy się 2-3x w nocy na te 15-20 min. Jak wyłączone to prądu ciągnie 0,00A. Paliwa też zero. :mrgreen:
Dobra izolacja to oszczędność prądu i paliwka. :)
Przetestowaliśmy już i z -4C na zewn. a w środku na bosaka po ciepłej podłodze. :)
Przy -4C pracowało częściej, co logiczne i więcej prądu dobowo zużyło. Najniższe napięcie jakie odnotowałem po nocy to 11,6V z pracującym przez całą dobę ogrzewaniem, lodówką na prąd i gratami jak ruter, drukarka, ładowarki, których nie wyłączam. Drukarka co jakiś czas się czyści więc po prostu musi być pod stałym prądem 230V.

Zrób ten test rozładowania, bo może ten aku to tylko ołowiany złom.

Mavv - 2015-03-02, 23:26

Jak pisałem wcześniej, dopiero w piątek zrobię test pod obciążeniem. Narazie aq ładował się 15 godzin 45 minut.
Po kilku minutach od odłączenia napięcie spadło do 14,12V:
12:50 14,12
13:30 13,37
14:30 13,21
15:45 13,15
17:25 13,11
18:05 13,10
19:15 13,09
21:30 13,07
22:00 13,07

Akumulator sobie leży w przedpokoju, odłączony od wszystkiego.
Ciekawe, co pokaże rano.

toscaner - 2015-03-03, 00:00

No pięknie się napracowałeś, tylko nadal to niewiele mówi. Znaczy mówi, że nie jest to stary szrot, bo napięcie spadłoby poniżej 13V szybciej, ale o realnej pojemności nadal nie za wiele.
Rozładujesz, zobaczymy. :)

Mavv - 2015-03-03, 22:06

toscaner napisał/a:
Znaczy mówi, że nie jest to stary szrot, bo napięcie spadłoby poniżej 13V szybciej, ale o realnej pojemności nadal nie za wiele.
Rozładujesz, zobaczymy.


No dokładnie - rozłduję pod obciążeniem, to będziemy wiedziec więcej. Narazie jeszcze doszły mi dwa pomiary. Dziś o 6 rano miał 13,03V, a o 20 13,00V.

koder - 2015-03-04, 08:09

Temat odratowywania nadmiernie rozładowanego akumulatora wydzielono tutaj.
Mavv - 2015-03-05, 16:04

Zmiana planów i robię dziś test pod obciążeniem. Żarówka 55W wpięta w aq.
Obserwacje: Zaraz po odłaczeniu prostownika i podłączeniu żarówki napięcie spadało w oczach :) aż ustabilizowało się na 12,57. Spadek do 12,57 trwał ok 4 minuty.
Potem jest tak:
13:16 - 12,57V
13:18 - 12,56V
13:30 - 12,56V
14:00 - 12,55V
14:30 - 12,52V
15:00 - 12,50V.

Narazie mam tyle. Nastepny odczyt będzie ciut później.

Mavv - 2015-03-05, 18:03

Kolejny pomiar z godziny 17:00 - 12,35V. Wygląda, że z akumulatorem wszystko ok.

A teraz pytanie:
Jeśli jesteśmy wpięci ze słupka, to 12V mamy z naszych prostowników. Ale - mój prostownik (jak i wiele innych) daje prąd 4A. Co, jeśli urządzenia pracujące na 12V potrzebują więcej, niż daje prostownik?

snovi - 2015-03-05, 20:20

pomijając niewielkie straty wygląda to tak:

prostownik - odbiornik = aku

czyli prostownik daje 4, a obciążenia mamy np 6

4 - 6 = -2A czyli aku się nie ładuje a rozładowuje prądem 2A :)

Prosta matematyka

Mavv - 2015-03-05, 20:43

Tak mi sie wydawało, ale nie byłem pewnien. Wolałem sie upewnić :)
Mavv - 2015-03-05, 23:47

Ok, aktualizacja testu akumulatora:

18:00 - 12,25V
19:30 - 12,07V
21:00 - 7,68V
21:30 - 7,38V
22:30 - 5,72V

Pomiędzy 19:30 a 21:00 na chwilę wpiąłem jedną z lampek przed zamontowaniem jej w kamperze, żeby sprawdzić, czy działa. Nie sądzę, żeby ona spowodowała taki spadek napięcia. Nie wiem, która to była godzina. Lampkę wpiąłem na krótko na kilkanascie sekund. Pobór prądu nie mógł być duży, bo nawet małej iskry nie było. Więcej iskrzyło przy podłaczaniu testowej żarówki 55W.

Podsumowując było ok przez 6 godzin (pomiary od 13:18 do 19:30). Potem jakis szybki spadek napięcia do 7,68V zanotowany o 21:00. Nie wiem, jak szybko napięcie spadało pomiędzy 19:30 a 21:00.

Na chwilę obecną przerobiłem trochę instalację. Do akumulatora bezpośrednio wpięty jest tylko przekaźnik ładowania. Woltomierz jest podłączony przez mały wyłącznik. Drugi wyłącznik rozłącza plus ze wszystkim innym. Ponadto prostownik jest podłączony poprzez styki zwierne (NO) przekaźnika, który załącza się po podłaczeniu ze słupka.
Innymi słowy aq zabudowy teraz ma lżej - nic na nim nie wisi i go nie rozładowuje. Aczkolwiek jeszcze nie wrócił do kampera, ale mam go w domu.

koder - 2015-03-06, 08:12

Mavv napisał/a:
18:00 - 12,25V
19:30 - 12,07V
21:00 - 7,68V
21:30 - 7,38V
22:30 - 5,72V

Oj, nie rób tak! Każde rozładowanie akumulatora poniżej 10.8V powoduje trudnoodwracalne zmiany, mocno zmniejszające pojemność. Znamionowa pojemność jest podawana jako energia, którą można wyciągnąć rozładowując w pełni naładowany akumulator do właśnie 10.8V (prądem C/20, w Twoim przypadku - 5A). Zerknij na wątek o ratowaniu akumulatora.

Ale dobrze, zobaczmy wyniki:

Niestety, punktu rozładowania do 10.8V nie złapałeś ale na pewno był między 6 z 8 godziną. Interpoluję 7, bo wygląda sensownie.

Zatem akumulator dawał 4.5A przez 7 godzin, co daje 32[Ah]. Taka jest jego aktualna pojemność. Pewnie teraz mniejsza, bo znów go rozładowałeś poniżej 10.8V i kilka AH umarło.

inhalt - 2015-03-06, 11:47

Ja osobiście nie lubię wydawać pieniędzy na rzeczy, które nie muszą być jeszcze wymienione. Nie dziwię się więc, że próbujesz myśleć o ratowaniu tego akumulatora.
Ale obawiam się, że w tej sytuacji to już nie ma sensu. Przedłużysz mu żywot o pół roku, a przy okazji ze dwa razy braknie Ci prądu w nocy i będziesz pomstował na czym świat stoi.
Gdy widzę, że za 500 zł można kupić nowy akumulator głębokiego rozładowania Yuasa Marine 100 Ah to nie dostrzegam sensu męczenia się ze starym gratem. Pewnie te 500 zł to mniej więcej wartość jednego tankowania do pełna.
Moim zdaniem parametry tego akumulatora pozwalają na wydanie wyroku.

Mavv - 2015-03-06, 13:39

Ok, a jak zabezpieczyc się przed głębokim rozładowanem? I w takim razie co jest definicją głębokiego rozładowania według producenta akumulatorów żelowych?
Szkoda było by zabić nowy akumulator.

koder - 2015-03-06, 15:55

Przez "głębokie rozładowanie" rozumie się rozładowanie do granicy 10.8V, czyli "wykorzystanie wszystkich amperogodzin". Najprostszym zabezpieczeniem będzie dokupienie regulatora solarnego, które mają takie zabezpieczenia wbudowane - a przy okazji masz wejście na solary, gdyby było potrzebne w przyszłości.
Mavv - 2015-03-06, 16:10

Właśnie rozpatruje solar. Narazie poza zakresem, bo mam teraz inne wydatki na głowie.
Bez regulatora zostaje obserwowanie woltomierza.

A jak to jest zrobione w prawdziwych kamperach, z energoblokiem, ale bez solara? Czy w energobloku jest jakiś układ rozłączający aq przy spadku napięcia poniżej 10,8V?

koder - 2015-03-06, 16:45

Jest, ale kosztuje podobne pieniądze, jak regulator mający go wbudowanego. Ja sam kupiłem regulator za 90zł głównie w celu zabezpieczenia akumulatora, teraz dopiero dodaję sensowny solar. Regulator w komplecie ma też zwykle jakiś wyświetlacz stanu akumulatora, czasami amperomierz.

Wada: mniejszy prąd maksymalny. To jest odczuwalne głównie przy stosowaniu większych przetwornic - ale znowu, przetwornice często mają wbudowane własne zabezpieczenia przed rozładowaniem, więc można je podpinać bezpośrednio pod akumulator.

Swoją drogą, jeżeli masz miejsce i warunki, to zastanów się nad wykorzystaniem zwykłych akumulatorów Ca/Ca (tzw. "wapniowe"). Za 400zł można kupić ~200Ah, które dużo lepiej zniosą rozładowywanie do 50%, niż jeden żelowy 100Ah rozładowywany "do dna" - nie wspominając już o tym, że i tak będą pewnie o połowę tańsze. O ile wiem, kilku kolegów z powodzeniem stosuje baterie Ca/Ca i są zadowoleni.

Mavv - 2015-03-06, 18:44

koder napisał/a:
Jest, ale kosztuje podobne pieniądze, jak regulator mający go wbudowanego. Ja sam kupiłem regulator za 90zł głównie w celu zabezpieczenia akumulatora, teraz dopiero dodaję sensowny solar. Regulator w komplecie ma też zwykle jakiś wyświetlacz stanu akumulatora, czasami amperomierz.

Wada: mniejszy prąd maksymalny. To jest odczuwalne głównie przy stosowaniu większych przetwornic - ale znowu, przetwornice często mają wbudowane własne zabezpieczenia przed rozładowaniem, więc można je podpinać bezpośrednio pod akumulator.

Swoją drogą, jeżeli masz miejsce i warunki, to zastanów się nad wykorzystaniem zwykłych akumulatorów Ca/Ca (tzw. "wapniowe"). Za 400zł można kupić ~200Ah, które dużo lepiej zniosą rozładowywanie do 50%, niż jeden żelowy 100Ah rozładowywany "do dna" - nie wspominając już o tym, że i tak będą pewnie o połowę tańsze. O ile wiem, kilku kolegów z powodzeniem stosuje baterie Ca/Ca i są zadowoleni.


Co sądzisz o czymś takim - solar? Co prawda nie ma super wyświetlacza, ale kontrolki stanu są.

Moja przetwornica ma 300W. Narazie wystarcza.

Co do tych akumulatorów Ca/Ca. W wakację będę w Polsce, więc pewnie taki aq kupię taniej, niż tu. Do czasu wakacji zreanimuję ten, co mam i najwyżej na dziko nie będę stawał zbyt często, żeby nie męczyć tego aq. Zobaczymy.

koder - 2015-03-06, 19:15

Regulator wygląda na LS1024 i to jest ten sam, który ja mam, tylko w innej obudowie. Wolę wersję LS1024S, bo po prostu estetyczniej wygląda (tak). Za panel 210W/12V dałem 350zł (używany - roczny, polikrystaliczy - więc gorszy od tego zestawu, jednak jak dobrze liczę 3x taniej). Nie mam jednak jakie ceny macie w Irlandii, więc ciężko mi się wypowiedzieć, czy ten zestaw jest lokalnie opłacalny.
Mavv - 2015-03-06, 23:22

Nie wiem, gdzie się podziała moja odpowiedź.

Ceny tu sa wyższe. Możesz sobie rzucić okiem na jeden ze sklepów kamperowych tu w Irlandii:
Sklep

Linkuję od razu do solarów. W Polsce pewnie jest taniej.
Pewnie na wakacjach się obkupię w aq i panel+sterownik :) Trzeba już zbierać kasę :D

Mavv - 2015-03-10, 16:08

Reanimacja trupa ciąg dalszy.

Ostatnio przy rozładowywaniu pod obciążeniem przeoczyłem moment, gdy aq zszedł poniżej 10,8V. Przedwczoraj go naładaowałem prądem 0,8A. Ładował się prawie dobę. Dziś o 7:50 podłączyłem znów żarówkę. o 13:20 miałem 10,3V i żarówkę natychmiast odłączyłem.


Wykres

Akumulator znów się ładuje. Ciekawe, czy i ile uda się z niego jeszcze wyciągnąć... Narazie na dziko nie będę stawał, póki nie wymienię akumulatora (plan na wakacje). Mam jakies dziwne przeczucie, że ten aq to juz zgon :(

A, jeszcze na domiar złego w ręce mi dziś została klamka od drzwi przesuwnych...

Ale są też plusy dodatnie ;) Wreszcie pozbyłem się resztek kleju z karoserii :)

Ten specyfik sobie świetnie radził:

toscaner - 2015-03-10, 17:20

No to teraz to Ci wychodzi, że ma jakieś 21-24Ah. Jeśli dobrze liczę. I jeśli na naklejce masz 100Ah, to wozisz ponad 75% niepotrzebnego złomu :)
Mavv - 2015-03-10, 19:31

Wychodzi ok 25Ah po poprzednim rozładowniu do 5,72V. Strata z 32Ah do 25Ah. Teraz nie rozładowałem aż tak mocno. Zobaczymy - się ładuje. Wyrzycić zawsze mogę, ale zanim wywalę, to spróbuję zreanimować choć trochę.
toscaner - 2015-03-10, 19:51

Mavv napisał/a:
Wychodzi ok 25Ah po poprzednim rozładowniu do 5,72V. Strata z 32Ah do 25Ah. Teraz nie rozładowałem aż tak mocno. Zobaczymy - się ładuje. Wyrzycić zawsze mogę, ale zanim wywalę, to spróbuję zreanimować choć trochę.


Ja mam taki stary 90Ah. Jak robiłem pomiar ma właśnie takie 26-28Ah. Nie nadaje się do odpalania jak postoi auto z tydzień i temp. na zewnątrz poniżej +5C. Przy +10 palił.
Idzie na śmietnik. Miałem tu oddać kupując nowy, ale sprzedawcy nie przyjmują i pukają w czoło jak mówię o jakiś kaucjach i zdawaniu. Kazali wywalić na śmietnik, bo oni nie biorą starego.
Taka ciekawostka z poza Polski, która jest chyba najbardziej unijna w Unii. :haha:

Mavv - 2015-03-13, 17:34

Mam za soba trzecie ladowanie mojego aq, ale nie mam kiedy go rozladowac. Podejrzewam, ze i tak guzik zyskam. Zaczalem wiec rozgladac sie za nowym akumulatorem.

Mam kilka typow, wszystkie w opisie maja "Calcium technology", wszystkie sa tzw. "leisure batteries", czyli kamper, lodz, przyczepa. Wszystkie sa bezobslugowe, szczelne.

Pojemnosci to 135Ah, 190Ah i 225Ah. Ceny odpowiednio 180e, 240e i 280e (cena zawiera wysylke ok 40e). Wszystkie marki Xplorer, jesli ma to jakies znaczenie.

Odnosnie aq 225Ah, to zastanawia mnie, czy ma to jakies znaczenie, jesli akumulator bedzie niedoladowany? W koncu 225Ah laduje sie dlugo.

Nastepne pytanie: jesli zastosuje solar, to jakiej mocy? Czy 100W lub 120W wystarczy? Czy zalozyc 200W/240W?

tom-cio - 2015-03-14, 08:15

Mavv po pierwsze regulator

http://allegro.pl/regulat...5147161772.html

chocby najtanszy taki a potem pod solary sie nada.Zabezpieczy cie przed zabiciem nowego akumulatora.Wszystkie odbiorniki na kamperze przez niego,jak napiecie spadnie ponizej 10.7 to wyłaczy.Tylko przetwornica na 230 do aku bezposrednio,ale ta tez nie rozładuje bardzie j,bo zaczyna wyc

Ja u siebie nie miałem ,teraz zakładam.pomimoże na prądzie się znam,to np zostawiłem swiatło w łazience kilka razy(a tam zwykła zarówka,bo sie mi ledow montować nie chciało),tak kilka razy i aku trup.

No ale ja mam kumpla mającego dostęp do takich aku z koparek i ładowarek-wymiana na nowy 180A -stówka.I też regler już zamówiłem

Co do aku -Nikita 55 kiedys oferował 100AGM w dobrej cenie,napisz do niego ,bo w tej cenie co piszesz to u niego były 2,a jakby ktos chciał ,to mój kumpel miał do opchnięcia dwie centry zwykłe kwasówki nowe kazda 180Ah w cenie 500 za pare,jakby co to na PW,ale to oferta raczej dla kogoś z pobliża,bo cieżkie jak cholera,no i musiałbym sie dowiedzieć,czy jeszcze leżą.No takie

http://allegro.pl/akumula...5100455022.html

Ale do IR to Ci takich nie podeslemy

Mavv - 2015-03-14, 16:48

O regulatorze też myślę. Przyda się i owszem.

tom-cio napisał/a:
Ale do IR to Ci takich nie podeslemy


No właśnie to jest problem z Irlandią. Coz tego, że kupię taniej w Polsce, jak wysyłka zje zaoszczędzone pieniądze.

tom-cio - 2015-03-14, 17:00

Ale spróbuj do Nikita55 napisac,on zdaje sie z niemiec by to wysyłal
Camp77 - 2015-03-14, 20:54

Przeczytałem wątek od początku do końca.
Jestem pod wrażeniem.
Gratuluję Ci MAVV i pomysłu i wytrwałości w budowie. ;)
Teraz życzyć Ci należy udanych i ciekawych wypraw. :ok

PS.
Co do akumulatora pokładowego.
Niestety musisz zmienić prostownik na prostownik o większej mocy. Około 10 A.
Jego maksymalne 4A spowoduje permanentne rozładowywanie akumulatora,
gdy podłączysz się pod "słupek".
Przy podłączeniu "pod słupek" akumulator winien się ładować.

Potrzebny jest Ci też seperator pomiędzy akumulatorem rozruchowym a pokładowym.
Separator w pierwszej kolejności umożliwia ładowanie akumulatora rozruchowego a po jego
naładowaniu ładuje akumulator pokładowy. Po jego naładowaniu rozłącza ładowanie pokładowego
aby go nie przeładować.
Akumulator rozruchowy korzysta z regulatora napięcia na alternatorze i przeładowanie mu
nie grozi.
Taki separator jest dostępny na Allegro w cenie 200 - 250 zł.

toscaner - 2015-03-14, 21:04

Znowu. :gwm
Mavv - 2015-03-14, 21:14

Camp77 napisał/a:
Przeczytałem wątek od początku do końca.
Jestem pod wrażeniem.
Gratuluję Ci MAVV i pomysłu i wytrwałości w budowie.
Teraz życzyć Ci należy udanych i ciekawych wypraw.


Dziękuję :)

Camp77 napisał/a:
PS.
Co do akumulatora pokładowego.
Niestety musisz zmienić prostownik na prostownik o większej mocy. Około 10 A.
Jego maksymalne 4A spowoduje permanentne rozładowywanie akumulatora,
gdy podłączysz się pod "słupek".
Przy podłączeniu "pod słupek" akumulator winien się ładować.


Prostownik 4A miałem "w zestawie" gratów kamperowych odkupionych od pewnego jegomościa, który zrezygnował ze swojej budowy.
Pisząc o permanentnym rozładowywaniu masz na mysli to, że jeśli pobór prądu będzie większy, niż 4A, to zamiast ładować będę de facto rozładowywał?
Robiąc swoją instalcję trochę się naczytałem o instalacjach kamperowych, zwłaszcza tych w blaszakach. Zaskoczyło mnie, że tam nawet sa prostowniki 1,5A. Ba, nawet w sklepach stricte kamperowych takie prostowniki są dostępne. Więc wygląda na to, że większość balaszaków ma rozładowywane akumulatory?

Camp77 napisał/a:
Potrzebny jest Ci też seperator pomiędzy akumulatorem rozruchowym a pokładowym.
Separator w pierwszej kolejności umożliwia ładowanie akumulatora rozruchowego a po jego
naładowaniu ładuje akumulator pokładowy. Po jego naładowaniu rozłącza ładowanie pokładowego
aby go nie przeładować.


Mam przekaźnik split charge relay. Wpięty jest między dwa akumulatory i fizycznie je od siebie separuje. Podczas pracy silnika układ ten wykrywa wzrost napięcia z alternatora i zasila też akumulator dodatkowy oraz lodówkę. Po wyłączeniu silnika odcina lodówkę i aq zabudowy od aq silnikowego.

Camp77 napisał/a:
Akumulator rozruchowy korzysta z regulatora napięcia na alternatorze i przeładowanie mu
nie grozi.


Aq silnikowy jest ładowany tylko przez alternator u mnie.

Mavv - 2015-03-14, 21:15

toscaner, co znowu?
toscaner - 2015-03-14, 21:39

Mavv napisał/a:
toscaner, co znowu?


Dać 250 zetów za 40A przekaźnik (separator) zamiast 5-10 zł. :gwm

Camp77 - 2015-03-16, 12:19

Cytat:
Prostownik 4A miałem "w zestawie" gratów kamperowych odkupionych od pewnego jegomościa, który zrezygnował ze swojej budowy.
Pisząc o permanentnym rozładowywaniu masz na mysli to, że jeśli pobór prądu będzie większy, niż 4A, to zamiast ładować będę de facto rozładowywał?
Robiąc swoją instalcję trochę się naczytałem o instalacjach kamperowych, zwłaszcza tych w blaszakach. Zaskoczyło mnie, że tam nawet sa prostowniki 1,5A. Ba, nawet w sklepach stricte kamperowych takie prostowniki są dostępne. Więc wygląda na to, że większość balaszaków ma rozładowywane akumulatory?


Wszystko zależy do czego ma służyć taki prostownik 1,5 A. Jeśli do podładowania akumulatora to OK!
Jeśli to ma być prostownik pokładowy - to nie wystarczy.
Czy przypadkiem jak to piszesz campery blaszaki nie mają elektro-bloku? a prostownik do tylko doładowywania?
Zresztą sam stwierdziłeś, przy pierwszej krótkiej próbie camperowania, brak wystarczającej ilości prądu.

Mavv - 2015-03-16, 19:47

Camp77 napisał/a:
Zresztą sam stwierdziłeś, przy pierwszej krótkiej próbie camperowania, brak wystarczającej ilości prądu.


Bo byłem na dziko, bez słupka, a aq juz wtedy był trup - o czym nie wiedziałem.

Camp77 - 2015-03-16, 21:37

Cytat:
Bo byłem na dziko, bez słupka, a aq juz wtedy był trup - o czym nie wiedziałem.


Co do mocy prostownika, to zsumuj moc wszystkich odbiorników jakie używasz na postoju w tym radia lub TV. Suma mocy w watach (W) podziel przez napięcie 12 V i otrzymasz wielkość prądu
w amperach jaki jest Ci potrzebny. Do tak obliczonej wartości dodaj 10%.
Musisz też uwzględnić ewentualny pobór prądu przez akumulator pokładowy (ładowanie).

Jeśli masz amperomierz o odpowiedniej wielkości (do 20A) wepnij go szeregowo i dokonaj pomiaru.
Wówczas masz konkretną wartość poboru prądu w amperach.
Powodzenia :spoko

Mavv - 2015-03-17, 05:36

Moj kamper nie ma za duzo odbiornikow - ogrzewacz gazowy (wedlug producenta pobor pradu to 1,4A), kilka ledow (narazie trzy zaroweczki, a w planie tasma 2m), mala przetwornica 300W (bedzie narazie sluzyla do zasilania laptopa i mojej golarki. A jak kupie zasilacz na 12V, to tylko do golarki) i pompka wody, chyba 15W. Dojdzie teraz kilka gniazd na USB/12V zapalniczka, zeby nie ladowac komorek przez przetwornice ale przez odpowiednie gniazdo. Telewizora nie planuje, radyjko mam na baterie - poczciwe radyjko na dwa paluszki, ktore z nami zjedzilo pol Polski, a teraz zjedzi pol Europy :)
Odnosnie pomiary pradu, to szukalem miernika cegowego, ale takiego miernika DC nie mial nikt ze znajomych, a bylem zbyt leniwy, zeby rozpinac instalacje i wpinac sie ze zwyklym amperowmierzem w szereg. Teraz wiem, ze bede musial to zrobic. Pomierze sobie kazdy obwod z cielawosci. Ale to dopiero, jak przyjdzie nowy akumulator i wymienie prostownik na wiekszy 12A.

toscaner - 2015-03-17, 09:12

Mavv, przy takich obciążeniach to spokojnie wystarczyłby ci stały amperomierz na 50A. Koszt ok 60 zł. Też zamawiałem z Polski. Nie musiałbyś rozpinać kabli i na każdym mierzyć, tylko włączać jeśli masz podział bezpiecznikami i widzisz ile idzie na każdym włączonym.
Ja tak robię i czasem się dziwię np. czemu wszystko wyłączone i nadal np. 1,7A znika.
Później się okazuje, że jeszcze to i to włączone. :mrgreen:
Jeszcze lepszą opcją byłby regulator, o którym kilka razy pisałem, ale taki z amperomierzem. Zabezpiecza przed rozładowaniem i możesz to samo robić patrząc na ekranik.

Mavv - 2015-03-17, 16:52

toscaner, pomiar prądu wykonam raz - z ciekawości. Sam widzisz, że u mnie dużo odbiorników nie ma. Przez własną głupotę zabiłem akumulator. Drugi raz teg nie zrobię :)
maszakow - 2015-03-17, 21:05

toscaner, co do akumulatorów - poczytaj co na to przepisy bo nie wolno w całej unii wywalać aku na śmietnik. a potem zadzwoń gdzie trzeba. 8-)
Mavv - przede wszystkim sprawdź elektrolit w aku, dolej wody destylowanej jak za mało. potam albo ładowarka z odsiarczaniem - the best - albo ładowanie od niskiego stanu bardzo małym prądem przez żarówkę 5 lub 10W. (i 12v oczywiście :P ) jak się podładuje w ten sposób przez tydzień to tej pojemności powinieneś odzyskać znacznie więcej.

Panowie - nikt rozsądny do Irlandii nie będzie na własną rękę ściągał aku z Europy bo taka indywidualna wysyłka może kosztować więcej niż sam akumulator. to jest tzw DG - czyli towar niebezpieczny.
Jak w pracy ściągałem maszynę z zagranicy to producent NIE MÓGŁ spakować mi UPSa razem z nią bo wszystkie celne służby z jednej i drugiej strony podniosły alarm - musiałem kupować UPS w kraju.
MAvv podratuj się czyms zastępczym albo zreanimuj swojego - a w kraju ojczystym kupisz nowy taniej niż u siebie, wsadzisz do wozu, stary zdasz w punkcie zakupu - i temat zamknięty.

Mavv - 2015-03-17, 21:21

maszakow, Ladowalem aku 3 razy pradem 0,8A. Nie zyskalem nic.

W Irlandii obowiazuje ustawa o recyklingu odpadow elektronicznych i elektrzycznych, WEEE (Waste Electronic and Electric Equipment) i na jej moce sprzedwaca ma obowiazek przyjac od kupujacego stary sprzet. Utylizacja starego sprzetu jest wliczona w cene nowego.
Transport aq z Polski do Irlandii musi byc kosztowny. Aq sporo wazy i do tego ma kwas. Ale w jakis sposob mozna kupic aq z UK do Irlandii. Cena wysylki to ok 40e, ale pewnie zalezy to od sklepu.

Ja zamowilem aq w sklepie motoryzacyjnym. W czwartek ma byc. Oddam stary przy kupnie nowego i po sprawie.

toscaner - 2015-03-17, 21:42

No właśnie, a jak tłumacze od ponad roku, że Włochy to dżungla, w której mają w dupie Unijne przepisy i napisałem co mi w sklepie powiedzieli, to co ja poradzę.
Jeden aku zresztą już kupowaliśmy do osobówki i starego nie przyjęli. Akurat mieliśmy pożyczoną kartę na "wyspę ekologiczną", gdzie akumulator zawieźliśmy, ale teraz już nie mamy i bym zrobił to co poradzili w sklepie. :haha:
Zresztą jak poczytacie, to od Rzymu po Neapol jest jedno wielkie wysypisko śmieci z chemikaliami włącznie. Afera taka od dziesięcioleci, że polska taśmowa przy tym to pryszcz. Poleciały nawet ludzie z najwyższych stołków w tutejszych formacjach Policji. Ale co ja tu będę głupoty pisał. Włoskie chemiczne warzywka i owocki spod Neapolu mniam, mniam. :haha:

tom-cio - 2015-03-18, 22:05

Toscaner,ktos kto tam nie mieszkal,to nie uwierzy ze smieci w workach sa wyrzucane z mieszkan z balkonow i okien wprost na ulice.Przeciez to taki cywilizowany kraj.Ja tam troche pomidorow zbieralem,bylem ,widzialem na wlasne oczy.Nas Polakow sie uczy ekologii,dbaja o nia narody polnocne.Poludniowe maja ja w dupie,zreszta wszystko tam maja
Mavv - 2015-03-24, 20:15

Malutkie zmiany w środku :)

Podniosłem o 20cm i odsunąłem od ściany o 10cm tylne siedzenie. Teraz dzieci widzą przez okno - nawet bez fotelików :) Niestety nie miałem możliwości zrobić tak od razu. Ale co się odwlecze... :)

Konstrukcja ramy została wykonana z profilu kwadratowego 1" x 1". W ramie powstanie schowek na np. buty :)


Sama rama bez dynama ;)


Przymiarki do ramy

Dziś zostało tylko przykręcić siedzenie do ramy (musiałem dokupić utwardzane śruby) i posprzątać wycięty styropian. Jutro, jak czas pozwoli, będę najpierw podłaczał akumulator i prostownik, a potem działał z ramą siedzienia (wstawianie styropianu, docinanie sklejki itp).

Mavv - 2015-03-25, 14:27

Pomierzyłem prąd:

Maksymalny pobór miałem 4,48A. Pracujące urządzenia:
- 3 ledy
- 1 świetlówka (1A pobór)
- ogrzewanie (1,4A - producent nie kłamał :) )
- pompka wody (0,5A)
- przetwornica (0,5A nieobciążona, 0,8A po podłączeniu telefonu do ładowania)
- woltomierz (wskazanie nawet się nie zmieniło)

Pewnie akumulator zjadła przetwornica. Nie zawsze pamiętałem o tym, żeby ją wyłączyć. 0,5A...

Dołożę jeszcze 2m paska led i jedną lampkę led, ale pobór prądu nadal będzie mniej niż 10A.

tom-cio - 2015-03-25, 15:30

mavv,ale jak z3jdzie napiecie do 10,7 to przetwornica powinna wyc i wylaczyc 230 na wyjsciu,Moja tak robila,jak zapomnialem wylaczyc to piszczala rano.Takze ona raczej ci aku nie wykonczyla,prwdzej tak jak u mnie jakas zarowka(zapominalem swiatlo w kiblu gasic,kilka razy do zera i aku trup)
Mavv - 2015-03-25, 15:37

Pomierzyłem prąd:

Maksymalny pobór miałem 4,48A. Pracujące urządzenia:
- 3 ledy
- 1 świetlówka (1A pobór)
- ogrzewanie (1,4A - producent nie kłamał :) )
- pompka wody (0,5A)
- przetwornica (0,5A nieobciążona, 0,8A po podłączeniu telefonu do ładowania)
- woltomierz (wskazanie nawet się nie zmieniło)

Pewnie akumulator zjadła przetwornica. Nie zawsze pamiętałem o tym, żeby ją wyłączyć. 0,5A...

Dołożę jeszcze 2m paska led i jedną lampkę led, ale pobór prądu nadal będzie mniej niż 10A.

-----------------------------

Ok, trochę mi się pomyliły wątki - odpowiedziałem w wątku kolegi Paitona o moim akumulatorze :) Poproszę moda o przeniesienie :) A tymczasem odpowiem dla tom-cio.

Cytat:
mavv,ale jak z3jdzie napiecie do 10,7 to przetwornica powinna wyc i wylaczyc 230 na wyjsciu,Moja tak robila,jak zapomnialem wylaczyc to piszczala rano.Takze ona raczej ci aku nie wykonczyla,prwdzej tak jak u mnie jakas zarowka(zapominalem swiatlo w kiblu gasic,kilka razy do zera i aku trup)


Owszem, przetwornica piszczy przy spadku napięcia. Moja mi piszczała jak miałem podpięte telefony do ładowania. I chyba wyłączyła też 230VAC. Ale nie wiem, czy piszczy, jak jest tylko podłaczona do akumulatora bez żadnego obciążenia.

Mavv - 2015-03-25, 16:16

Problem... Nie schodzi woda ze zlewu albo schodzi bardzo powoli. Gdzie mam zrobić odpowietrzenie, żeby było dobrze?
Mam taki układ:


Gdzie wstawić odpowietrzenie?

toscaner - 2015-03-25, 16:25

Ja mam na górze zbiornika.
Mavv - 2015-03-25, 16:46

toscaner napisał/a:
Ja mam na górze zbiornika.


U mnie jest syfon. Nie będzie to sprawiało problemu? Rurka standardowa, albo 20 albo 22mm. Nawet nie zawsze pomaga otworzenie zaworu zrzutowego na dole, a wydawać by się mogło, że powinno. CHyba, że przechylenie kampera ma też duże znaczenie. Obecnie kamper stoi z podniesionym przodem na podjeździe.

toscaner - 2015-03-25, 16:59

No to trzeba jakiegoś hydraulika pytać. Ja mam wszędzie albo syfon, albo wąż odpływowy ułożony w "S", że robi za syfon. W górnej części zbiornika otworek o średnicy może 6mm.
Z każdego miejsca woda spływa jak w domu w Polsce. Nie napiszę, że jak we Włoszech, bo tu hydraulika, to czasy imperium rzymskiego. :gwm
Nie wiem czemu woda nie spływa u Ciebie. Odczep na próbę może węża od zbiornika i zobacz czy jest drożny?

tom-cio - 2015-03-25, 17:15

pewnie sie jiz w zalamaniu syf nazbieral.Odpowietrzenis w gornej czesci zbiornika,wystarczy nawet zwyklym srubokretem dziure zrobic :szeroki_usmiech a tak bardziej profexjonalnie to zsloz odpowietrznik z kulka,powietrze ujdzie a jak dojdzie woda to zablokuje odpowietrznik i wylewac sie nie bedzie
toscaner - 2015-03-25, 17:23

tom-cio napisał/a:
pewnie sie jiz w zalamaniu syf nazbieral.Odpowietrzenis w gornej czesci zbiornika,wystarczy nawet zwyklym srubokretem dziure zrobic :szeroki_usmiech a tak bardziej profexjonalnie to zsloz odpowietrznik z kulka,powietrze ujdzie a jak dojdzie woda to zablokuje odpowietrznik i wylewac sie nie bedzie


...tylko wyleci brodzikiem, jak się będzie gary myło? :mrgreen:
Żartuję, czy nie? Chyba wyjdzie brodzikiem? Testować nie zamierzam.
Dobrze, że mam do szarej większy niż do białej i nie grozi. :-P

Mavv - 2015-03-25, 18:56

toscaner napisał/a:
Dobrze, że mam do szarej większy niż do białej i nie grozi.


Ja nic nie zmieniałem - króciec na dole zlewu jest na takiego węża, jakiego mam. Zresztą kupiłem zlew z takim właśnie wężem. Przedłużałem peszlem kupinonym w Leroyu na dziale hydraulicznym.
Chcę to wszystko wymienić na jeden cały wąż, gładki w środku a nie karbowany. Kupiłem w tutejszej casto rurkę pcv, ale nie mam jak wleźć pod auto, bo zaczęło padać...



Pytanie odnosnie odpowietrzenia - najprościej dla mnie jest zrobić odpowietrzenie przez zaworem zrzutowym. Wstawię trójnik, z trójnika wężyk 6mm do góry i gotowe. Czy to zadziała?

tolo61 - 2015-03-25, 18:59

Hej
Myślę że najlepszym wyjściem ,jest zrobienie odpowietrznika w zbiorniku
Spływająca woda wypycha powietrze itp itd....
:spoko

Mavv - 2015-03-25, 19:06

Ok, no to czekamy na pogodę :) Bo bez niej prace pod kamperkiem sa niemożliwe :(
tom-cio - 2015-03-25, 19:06

Toscaner a czemu niby by miala brodzikiem wyplynac-odpowietrznik w mojej wersji na gorze zbiornika i tak jest nizej niz brodzik i niz wplyw do zbiornika.Tomco rysujesz Mavv nie zadziala.W tej rurce zawsze bedzie woda.Najprosciej poloz sie pod autem i srubokretem zrob dziure w najwyzszej czesci zbiornika.i zobaczysz ,ze bedzie ok.A jak juz bedzie ok,to kiedys ,dla spokoju swojegomserca wkrecisz w to miejsce odpowietrznik.Ja tez wkrecam,od 40 tysiecy kilometrow :mrgreen:
Mavv - 2015-03-30, 02:22

tom-cio, czy o cos takiego chodzi? (automatyczny zaworek odpowietrzajacy)
vIrek - 2015-03-30, 07:41

Taki odpowietrznik do kaloryferów to nie bardzo się nadaje bo działa tylko w jedną stronę (pozwala ujść nadmiarowi powietrza na zewnątrz). Do zbiornika potrzebne jest odpowietrzenie, które umożliwi przepływ powietrza w obie strony, bo przy szczelnym zbiorniku i poborze wody zrobi się w zbiorniku podciśnienie.
Najprościej wkręcić jakiś króciec w górnej części zbiornika i podłączoną rurkę zagiąć na dół (powstanie taka U- rurka tylko odwrócona o 180 stopni.

Mavv - 2015-03-30, 16:29

A co da to wygięcie rurki o 180* w dół? Chyba tylko to, że w przypadku przelania wody wypłynie ona rurką a nie będzie spływać po boku zbiornika?
Czy nie wystarczy zatem zrobić otworu na górze zbiornika?

tom-cio - 2015-03-30, 20:59

wystarczy zrobic odplyw,a za odpowietrznik najlepiej nadaje sie taki zaworek zwrotny do wody,tylko trzeba sprezynke wyciagnac i zam8ntowac odwrotnie tak ze kulka lezy na dole i powietrze se odplywa,jak poziom cieczy dojdzie do zaworu to plastikowa kulka podniesie sie z woda i zamknie wyplyw
Tylkompo to warto to zamontowac,zeby pomprzepelnieniu szara nie kapala.No i kiedys se obiecalem,ze zamontuje.Ale nie mowilem kiedy,wiec od 40 tysiecy kilometeow mam dziure na szybko sruboktetem zrobiona

Mavv - 2015-03-30, 23:30

No to chyba skonczy sie u mnie podobnie - dziurka w zbiorniku ;)
Mavv - 2015-04-02, 22:03

Dziś zamontowałem rynienkę nad drzwiami suwanymi. I muszę powiedzieć, że różnica ogromna! Po południu padało, a po odsunięciu drzwi - ani kropelki nie uświadczyłem znad drzwi! Super sprawa!


Mavv - 2015-04-03, 21:52

Mala aktualizacja odnosnie zbiornika wody szarej. Przyczyna niesplywania wody okazala sie byc prozaiczna... Grzebalem cos pod zlewem i podnioslem weza odplywowego. Podnioslem go wyzej niz poziom dna zlewu.
Waz i tak jest do wymiany, po przecieka - kupiony chyba w Leroyu na dziale hydraulicznym okazal sie byc zbyt delikatny - teraz idzie do mnie zamowiony internetowo ze sklepu kamperowego nowy waz. Uloze go tak, ze nie bedzie mial prawa sie poruszyc. Wtedy zobacze, jak woda bedzie schodzic i zrobie ewentualne odpowietrzenie.

Mavv - 2015-04-08, 17:54

Panowie, pytanie mam odnośnie podłączenia reguatora i panela słonecznego. Co prawda panela jeszcze brak, ale jest plan :) Narazie mam regulator, żeby nie załatwić akumulatora.

Zrobiłem szybki schemat - czy tak ma to byc podłączone?



Czyli wszystko, co ładuje akumulator podłączone do klemy "+", a wszystkie odbiorniki (łącznie z przetwornicą) pod wyjście z regulatora?

Ten przekaźnik w torze prostownika to styk NO przekaźnika, który włącza się, gdy jestem wpięty pod 230VAC.
Split charge relay to przekaźnik łądujący dodatkowe aku, gdy silnik pracuje.

koder - 2015-04-08, 21:43

Przetwornica zwykle bierze za duży prąd na regulator, za to często mają własne zabezpieczenia przed rozładowaniem akumulatora - wtedy podłącza się ją bezpośrednio pod akumulator. Jaki masz model przetwornicy, jaki regulatora?

Przed klemą + brakuje Ci bezpiecznika.

Mavv - 2015-04-08, 21:50

Przetwornicę sprawdzę jutro, teraz nocka w pracy.

Bezpiecznik oczywiście jest, nienarysowany na tym schemacie ideowym. Tzn jest na gałęziach do prostownika i przekaźnika split charge. Pomiędzy regulatorem a aq też ma być?

koder - 2015-04-09, 09:36

Bezpiecznik to mam na myśli coś takiego, mocowanego bezpośrednio na klemie:

Mavv - 2015-04-09, 18:14

Taki zestaw bezpieczników mam na aku silnikowym. Na dodatkowym są bezpieczniki w gniazdach na przewodzie.

Przetwornica, którą mam nie ma żadnego numeru. Jedynie nazwa Nikkai, tajwańska, o mocy 300W.
Jak mi aku padło na wyjeździe, to najpierw przetwornica zaczęła piszczeć, a chwilę potem stanęło ogrzewanie. A teraz pytanie - skoro przetwornica ma zabezpieczenie przed rozładowaniem akumulatora, to rozumiem, że odłacza się ona od akumulatora po stronie 12V?

Mavv - 2015-04-12, 14:26

Wczoraj się bawiłem z ledami. W ubikacji już jasno, rozświetliłem też drugi rząd siedzeń, żeby dzieciaczkom było jaśniej :) Pozostało jeszcze pochować przewody - narazie są "dyndające" - czekają na zabudowę (mam nadzieję, że dziś mi się uda je schować)


Przyjemne światło - barwa żółta ciepła, a nie zimna biała czy niebieska

toscaner - 2015-04-12, 14:57

Ładnie, ładnie.
Do oświetlenia wewnątrz też stosuję tylko biel ciepłą. Na zewnątrz mógłbym zaakceptować zimną, bo sprawa wrażenie, że jest jaśniej, ale wewnątrz zimna, trupia biel? Bez szans. :mrgreen:

CAPOMAN - 2015-04-15, 20:57

Widzę, że wszyscy wybieramy led-y :ok
Mavv - 2015-04-15, 21:43

Bo ledy nie są żarłoczne i nie zjadają dużo faradów z akumulatora ;)
piotr1 - 2015-04-15, 21:55

Ładne ledy :idea :idea :idea Ja też mam wszędzie ledy. Aku praktycznie nie odczuwa włączenia takiego oświetlenia w porównaniu z klasycznymi żarówkami :spoko :spoko :spoko
Mavv - 2015-04-15, 22:00

Mam jedną świetkówkę na 12V. Musze ją wymienić na leda. Ta jedna świetlówka pożera 1A! :shock: Więcej niz moje ledy :szeroki_usmiech
Trzeba będzie przeszukać ebaya, żeby kupić dobrego leda albo udać się do tutejszej casto - skoro mają taśmy ledowe i zamienniki halogenów, to może i świetlówkę dobiorę :)

piotr1 - 2015-04-15, 22:05

Trzeba szukać i być cierpliwym :lol: :spoko
Mavv - 2015-04-16, 19:04

Pytanie na dzisiaj :) Z elektryki :)

Chodzi o drzwi przesuwne i styki 12V do siłowniczka centralnego zamka.


1. Styki w słupku


2. Ruchome styki w drzwiach


Znów zaśniedziały i nie działał centralny w tychże drzwiach. Na chwilę obecną wyczyściłem wszystkie styki drobnym papierem ściernym i działa. Ale jak długo? Kilka miesięcy?

I teraz pytanie:
Czym to zabezpieczyć, żeby działało nieco dłużej, tak z kilka lat :D ?

toscaner - 2015-04-16, 19:57

Połączyć na stałe. :mrgreen:
Oczywiście żart.
Chyba nie ma nic, co zabezpieczy na kilka lat. Wymiana na nowe? Wtedy może.
Ja podregulowałem, żeby bolce wyżej wystawały i mocniej wciska w płytkę stykową. Na razie od roku ani razu problemu z zamykaniem. Oczywiście przeczyścić.
Czy będzie na kilka lat? Powiem Ci za kilka lat. :spoko

Mavv - 2015-04-16, 20:02

Ewentulanie demontaż i kąpiel w jakimś preparacie? Jest coś takiego, co zeżre patynę, sniedź i brud nie ruszając miedzi?
krzlac - 2015-04-16, 20:06

Mavv napisał/a:
Mam jedną świetkówkę na 12V. Musze ją wymienić na leda. Ta jedna świetlówka pożera 1A! :shock: Więcej niz moje ledy :szeroki_usmiech
Trzeba będzie przeszukać ebaya, żeby kupić dobrego leda albo udać się do tutejszej casto - skoro mają taśmy ledowe i zamienniki halogenów, to może i świetlówkę dobiorę :)


Wklej listwę LED zamiast świetlówki i przylutuj kabelki.

keler - 2015-04-16, 20:22

Jest coś takiego jak elektrosol - trzeba psikać raz na jakiś czas
Mavv - 2015-04-16, 22:24

keler, gdzieś chyba mam taki stary preparat Konkat-S. Pewnie to coś podobnego. Poszukam w graciarni :)

krzlac, dobry pomysł z tym paskiem led. Mam jeszcze kawałek. Jeśli nie znajdę dla niego innego zastosowania, to go wlutuję.

Mavv - 2015-05-19, 10:22

Panowie, mam szybkie pytanie:

Jest sobie prosty regulator ładowania MPPT T10. Nie mam solara i chcę wykorzystac ten regulator jako zabezpieczenie przed rozładowaniem. Ale czy mogę go użyć jako kontroler ładowania z prostownika?
Czyli:
Na wejście regulatora wpinam prostownik 8A zamiast solara. Czy da radę? Piszcie szybko :pifko bo przygotowuję instalację, żeby go wpiąć :)

dulare - 2015-05-19, 10:40

Mavv, dobry prostownik potrzebuje informacji o napięciu na akumulatorze. Jeśli wstawisz po drodze regulator to prostownik takiej informacji nie otrzyma. Kwestia jest jak się zachowa - czy będzie próbował ładować czy nie... Ja bym nie robił takiej kombinacji chyba że masz możliwość wykonać testy zanim wszystko zmontujesz :)

Jeśli chodzi o wykorzystanie regulatora jako zabezpieczenia, to można to zrobić nawet nie podłączając niczego do solarnego wejścia regulatora (chyba ze w instrukcji regulatora wyraźnie napisali że solar musi być zawsze podłączony)

Mavv - 2015-05-19, 10:51

dulare napisał/a:
Mavv, dobry prostownik potrzebuje informacji o napięciu na akumulatorze. Jeśli wstawisz po drodze regulator to prostownik takiej informacji nie otrzyma. Kwestia jest jak się zachowa - czy będzie próbował ładować czy nie... Ja bym nie robił takiej kombinacji chyba że masz możliwość wykonać testy zanim wszystko zmontujesz


No właśnie o tym nie pomyślałem, że prostownik musi wiedzieć o napięciu na aq. Mój prostownik oprócz tego, że ładuje mi aq przy wpięciu się pod 230V, to jeszcze zasila 12V w kamperze - bez żadnej regulacji. Co zauważyłem - będąc ostatnio na kampingu wpięty pod słupek, rano na aq miałem 15V! Być może przez to, że prostownik ładował aku, jednocześnie mając jakiś pobór prądu przez instalację 12V w kamperze (światło, ogrzewanie). I być może przez to zgłupiał i jakimś cudem pokazał 15V...

W związku z tym zdarzeniem pomyślałem, że wykorzystam wejście na solar wpinając tam prostownik. On będzie dawał wtedy nieco ponad 12V cały czas, aq będzie ładowany, kamper będzie miał zasilanie 12V, a regulator nie dopuści do pojawienia się na aq napięcia wyższego niż jakaś wartość zaprogramowana (w regul;atorze jest wpisane 13,8V, można zmienić).

Czy dobrze myslę?

dulare napisał/a:
Jeśli chodzi o wykorzystanie regulatora jako zabezpieczenia, to można to zrobić nawet nie podłączając niczego do solarnego wejścia regulatora (chyba ze w instrukcji regulatora wyraźnie napisali że solar musi być zawsze podłączony)


Ten regulator może pracować bez solara. I właśnie pierwotnie miał służyć tylko jako zabezpieczenie przed rozładowaniem. Ale dziś rano, jak zacząłem pracę w kamperku, to mi taki pomysł wpadł do głowy.

dulare - 2015-05-19, 11:02

Mavv napisał/a:
[...]I być może przez to zgłupiał i jakimś cudem pokazał 15V...

W związku z tym zdarzeniem pomyślałem, że wykorzystam wejście na solar wpinając tam prostownik. On będzie dawał wtedy nieco ponad 12V cały czas, aq będzie ładowany, kamper będzie miał zasilanie 12V, a regulator nie dopuści do pojawienia się na aq napięcia wyższego niż jakaś wartość zaprogramowana (w regul;atorze jest wpisane 13,8V, można zmienić).


Hm, nieciekawa sytuacja z tym napięciem ładowania. Faktem jest że regulator w takim wypadku powinien pomóc (ograniczając napięcie) tyle tylko że tak jak pisałem - trzeba by sprawdzić jak prostownik zareaguje na podłączenie do regulatora - czy będzie dawał odpowiednio wysokie napięcie? Czy akumulator będzie ładowany? Najprościej było by to na jakiś czas połączyć razem i robić pomiary. Mój prostownik elektroniczny nie chce ładować po podłączeniu do sterownika solara (twierdzi że jest awaria akumulatora) i muszę go przełączać w tryb "zasilanie" - wtedy daje 12,8V ale to znowuż za mało do ładowania akumulatora. Więc na stałe mam wpięty prostownik do akumulatora i po sprawie. W Twoim wypadku, kiedy piszesz o tych 15V to już jest powód do niepokoju. Sprawdzałeś poprawność tych wskazań jakimś niezależnym miernikiem?

Mavv - 2015-05-19, 11:05

Mam woltomierz wpięty pod aq i na nim widziałem 15V. Ponad to piec się nie załączył i pokazał błąd - 3 mrugnięcia diody. Instrukcja pieca mówi, że to błąd napięcia zasilania, które ma być w zakresie 10 - 15V.
Na kampingu nie miałem ze sobą multimetra.

dulare - 2015-05-19, 11:09

No to nie za dobrze... Prostownik właściwie co by się nie działo to nie powinien dawać tak wysokiego napięcia na instalacji...
toscaner - 2015-05-19, 11:26

Mavv Ty to hardcore z tym akumulatorem masz. To zjazd do 6V jak pamiętam, teraz pompowanie do 15V. :mrgreen:

Do rzeczy, jeśli prostownik dobija do takiego napięcia, to bardzo źle, bo nim zasilasz urządzenia w kamperze również. Teraz są opcje, albo prostownik ma uszkodzoną elektronikę, albo ten prostownik to po prostu tylko transformator i diody.
W pierwszej opcji - naprawa, ale zakładam, że to druga opcja, czyli zero kontroli napięcia i ładuje ile trafo da radę. Dlatego widziałeś te 15V. To źle!
Pomijam aku, który na pewno już zdrowo gazował, a jest zdaje się w części mieszkalnej, ale 15V to dla niektórych urządzeń za dużo.

Teraz regulator. Panele dają trochę inny przebieg napięcia niż prostownik. Na oscyloskopie zobaczyłbyś, że z prostownika masz wyprostowane diodami połówki = tętnienie. Dla akumulatora nie jest to wielki problem, ale regulator będzie raczej głupiał. Żeby to zweryfikować podłączyłem ten prostownik co mam (tylko trafo + diody) na wejście dla paneli. Efekt - skok na sekundę i zero, zero, zero, skok kilka Amper i znowu zero zero. Czyli regulator nie polubił takiej pracy. Ten mój to MPPT 30A. Może jakiś PWM by nie głupiał? Nie wiem. Nie mam.

Sprawdź jaki prąd daje ten Twój prostownik, jeśli mniejszy niż obsługiwany przez regulator możesz zrobić podobny eksperyment. Możliwe, że ten Twój będzie "lubił" tętnienia. Ktoś na forum pod PWM tak podłączał i zdaje się działało. Ale nie przypomnę sobie gdzie i kto. :spoko

Jeśli nie polubi, to kupowanie kolejnego raczej bez sensu. Lepiej kupić prostownik automatyczny. Sam rozważałem ściągnąć z Polski taki 20A automat z alle-tanio. Cena ok 80-100zł. Rewelka. Ale do dziś nie kupiłem i od stycznia kamperując nie potrzebowałem prądu z zewnątrz. Czyli pewnie nigdy nie kupię. :bigok

Mavv - 2015-05-19, 11:43

toscaner, prostownik, który mam, kupiłem w motoryzacyjnym. Daje max 12A (a w zasadzie 8,4A równoważne z 12A RMS) w trybie High i 8A RMS (6A) w trybie Low. Jest on właśnie do kamperów do baterii kwasowych, takową posiadam. Ma również wbudowany woltomierz w obudowie. Tyle o nim wiem.

Zagadką natomiast dla mnie jest te 15V.

Prostownik na szybko znaleziony na ebayu:
Prostownik

Mavv - 2015-05-19, 12:19

Ok, podłączyłem na próbę prostownik pod regulator i było dokładnie jak piszesz, toscaner. Tętnienia i mizerne ładowanie. Odłączyłem i podpiąłem tak, jak miałem.
Regulator ustawiłem na napięcie minialne 10,7V, ładowanie nie ma znaczenia, bo nie mam solara (jeszcze ;) ).
Powłączałem wszystkie odbiornik (za wyjątkiem pomy wody) i regulator wykrywa, że akumulator jest rozładowywany, ale amperomierz nie pokazywał żadnej wartości.

W tej chwili kamper jest wpięty pod 230V i zobaczymy, co będzie. Włącze kilka ledów, żeby było obciążenie i będę obserwował.

Edit: Po chwili ma 15,4V na aq... wyłączyłem prostownik.

Edit2: Podłaczyłem inny prostownik, podobny. To samo - napięcie ładowania zaczęło rosnąć do 15,4V. Nawet po odłączeniu wszystkich odbiorników od aq napięcie nie spadło.
Pojemność aq to 120Ah.

toscaner - 2015-05-19, 12:47

Aku nowy? Czy ten skatowany?
Mavv - 2015-05-19, 12:55

Nowiutki, pachnący, sprowadzany dla mnie, bo największe leisure bettries mieli chyba 85Ah.
toscaner - 2015-05-19, 13:07

A woltomierz masz jakiś osobno, czy opierasz się na tym w prostowniku?
Gdzie odczytałeś te 15,4V?

Mavv - 2015-05-19, 13:08

Mam elektroniczny woltomierz wpięty pod aq no i do tego napięcie podaje regulator solara. Wartości są takie same.
toscaner - 2015-05-19, 13:13

No to 15,4V to zdecydowanie za duże napięcie. Ale dziwne jest też to, że puszczając odbiorniki przez regulator wykrywa on, że akumulator jest rozładowany. I dzieje się to, gdy na akumulatorze jest te 15,4V?
Może regulator odcina odbiorniki, bo ma za duże napięcie na wejściu? Odłącz prostownik, odczekaj chwilę i zmierz napięcie. Powinno spaść na powiedzmy okolice 13V lub ciut mniej.

Mavv - 2015-05-19, 13:18

Skok napięcia do 15V miałem również bez regulatora. Ten skok napięcia zmobilizował mnie, żeby zamontować regulator przed następnym wyjazdem (teraz w weekend).
Prostownik jest wpięty bezposrednio na styki akumulatora, regulator podłączony jest pod akumulator, a odbiorniki pod wyjscie regulatora. Prostownik włącza się, gdy jestem wpiety pod 230V, inaczej jest rozłaczony po stronie 12V przez styki NO przekaźnika.
Po odłączeniu prostownika napięcie spada do 13,2V.

toscaner - 2015-05-19, 13:37

Ok odłączasz prostownik i jest 13,2V
Regulator podłączony i do regulatora odbiorniki i czy przy 13,2V regulator też pokazuje że akumulator rozładowany i nie puszcza prądu na odbiorniki? Jeśli tak to zmierz czy napięcie na wej. regulatora to też 13,2V
Wstawiałeś model, fotkę tego regulatora? Bo nie pamiętam.

Mavv - 2015-05-19, 13:47

Regulator pokazuje 84% stanu aq. Nie pokazuje nic, że aq jest rozładowany. Pozwala załączyć odbiorniki.

Zanim zamontowałem regulator (dzisiaj), to dwa tygodnie temu an kampingu miałem to samo. Aczkolwiek wszystko działało, piec się wyłaczył po zagrzaniu i już się nie włączył. Jak rano wstaliśmy i chciałem włączyć piec, żeby dogrzać, to ten mrugał błędem. Sprawdziłem napięcie i miałem 15V. W instrukcji do pieca wyczytałem, że trzy mrugnięcia to błąd napięcia zasilania (ma być między 10 a 15V).

Dziś podłączyłem regulator, ale wszystko jest tak, jak było przed podłaczeniem regulatora z tą różnicą, że mam 15,4V a nie 15V (na dwóch różnych prostownikach, przy odłąconym aq od wszelkich odbiorników, przy podłączonych odbiornikach).

Fotka regulatora:

toscaner - 2015-05-19, 14:17

A to ta sytuacja kiedy była? Jakie wtedy napięcie było? I co było włączone?

Bo fakt przeczytałem "rozładowany".

Mavv napisał/a:

Powłączałem wszystkie odbiornik (za wyjątkiem pomy wody) i regulator wykrywa, że akumulator jest rozładowywany, ale amperomierz nie pokazywał żadnej wartości.
.

Mavv - 2015-05-19, 14:26

Właśnie powtórzyłem - wszystko właczone - rośnie baaardzo powoli - mam 13,7V/13,8V. Sprawdzę za kilkanascie minut, jak to wygląda.

Edit: Podchodzi pod 13,9V.

Wtedy na kampingu miałem włączone ogrzewanie (1,4A) i ładowały się dwie komórki (wpięte w gniazxda 1 i 2,1A, ale ile faktycznie pobierały, to nie wiem). No i świeciło kilka ledów - raczej pomijalne wartości. Czasem też świeciłem świetlówkę, która pożera 1A.

Czyżby pojemność tego aq powodowała tak duży wzrost napięcia? Prostownik jest do 112Ah, ja mam 120Ah. Może o te kilka Ah chodzi?

toscaner - 2015-05-19, 16:30

Byłem po moskitiery w sklepie, bo komary już nas żrą. Ok wracam do tematu. :-P

Fakt, mała nieścisłość z rozładowywaniem przez literówkę, ale fakty:

Masz MPPT regulator, który może oszukiwać pokazywanie napięcia. Mam coś podobnego, tyle, że na 30A i pokazuje bzdury. Znaczy mój zaniża o 0,2V przy wyższych napięciach, np. jest 14,3, a on pokazuje 14,1V. Przy napięciach średnich o 0,3V np. jest 12,5V a on pokazuje 12,2V a przy niskich nawet 0,4V np. jest 11,6 a on pokazuje 11,2V
Potwierdziłem to 4 miernikami i regulator ma takie przekłamania (mowa o moim)
Absolutnie nie przeszkadza mi to, bo ja jak w matrixie widzę już blondynki, brunetki itd. :mrgreen:
Czyli to co trzeba. Dodatkowo mam zamontowane woltomierze i amperomierz poza regulatorem w energobloku i dużo precyzyjniejsze.

Teraz prąd. Regulator, ten mój znów robi w wała, bo zaniża o ok. 0,3A
Czyli gdy pobór jest np. 0,28A to pokazuje 0A
Optymistyczniej gdy pokazuje, że z chmur 0A, a naprawdę 0,3A :mrgreen:

No i procentowa pojemność... Wg mnie to co pokazuje ten regulator to kpina. Dlaczego? Bo w tamtym roku miałem okazję naładować akumulatory na niemal 120% pojemności. Da się. :mrgreen:
I po odłączeniu napięcia akumulatory jeszcze przez ileś dni miały 13,1V. Czyli taki full, full. No i nówki były. Podłączenie do regulatora i on pokazuje ...76% :haha:
Druga strona, napięcie na akumulatorach 10,9V (raz robiłem test) i jak pamiętam pokazywał 30 kilka %.
Z tego co zauważyłem, to te % są oparte jedynie o poziom napięcia.

Poza tymi "wadami" regulator sprawuje się świetnie. Daje radę pomimo, że 30A nawet z obciążeniami do 38A. Do tyle testowałem. O ładowaniu nie piszę, bo nie masz porównania. Największy prąd z 260W paneli jaki zauważyłem to chwilowy do 17,6A, a najwyższy jaki udało mi się sfotografować to 16,4A (w obu przypadkach panele na płasko).

Po co tyle pisania? Bo masz coś podobnego do mojego i możliwe, że ma podobnie. Czyli też pokazuje bzdury w tą lub drugą stronę.
Jeśli tak, to zweryfikuj sobie poziom napięcia przy którym odłącza zasilanie na odbiorniki. Dla aku powinno być 10,8V czyli przy 0,4V (u mnie) mam ustawione na 10,4V. :mrgreen:
A procentowe wskazania kompletnie olej, bo ważne jest napięcie, a nie to ile jakiś chińczyk % ustawił dla danego napięcia.


Wracamy do ładowania. Prostownik i jeden i drugi jeśli daje napięcie mierzone dobrym miernikiem na poziomie 15,4V to jest to za dużo i taki prostownik w mojej ocenie się nie nadaje. Niepotrzebnie gazuje elektrolit no i takie napięcie jest za wysokie dla niektórych urządzeń.
Do kampera raczej powinieneś poszukać ładowarki dającej spory prąd, najlepiej C/10 czyli przy 120Ah będzie to 12A i podającej napięcie nie wyższe niż np. 14V. Lub prostownik ale prawdziwy automatyczny. Czyli taki, który po naładowaniu do ok. 14V (max. ok. 14,4V) wyłączy się, lub przełączy na tryb podtrzymywania napięcia. I to jest raczej bez dyskusji. Jeśli nie zatrzymuje się na tym 14-14,4V znaczy nie nadaje się.

Ten z linka ebay wg mnie jest zwykłym uniwersalnym prostownikiem przeznaczonym do transportu (ma uchwyt) i nie nadaje się do kampera (pomimo tego, że ktoś tak mówił).
Dedykowany do kampera nie potrzebuje mieć rączki (ale się uparłem) i nie będzie miał przełącznika na 6V, bo żaden kamper nie ma takiego napięcia.
Obstawiam, że w środku jest zwykłe trafo z odczepem na 6V, 12V i diody. A to by znaczyło, że ...nie podłączaj tego więcej do kampera. :bigok
Takie moje zdanie, ale kamper i prostownik Twój. :bigok

Ja bym szukał coś innego, sprawdzonego i pewnego. Maszakow założył świetny temat o prostownikach i ładowarkach. Przeglądnij jest do wyboru i koloru. Część dostępna i na wyspach.

snovi - 2015-05-19, 19:21

nawiązując do napięcia ładowania ponad 15V - tak się zachowują zwykłe prostowniki (trafo + diody), kiedy pojemność zbliża się do 100% podnosi się napięcie. Mi się kiedyś podniosło do 16V jak zapomniałem o akumulatorze i się ładował 3dni :D. Te prostowniki nadają się tylko do ładowania aku. Nie przewidziano w nich funkcji podczymania. W związku z tym że w kamperze podłącza się zasilanie 230 na długo, ładowaniem musi sterować elektronika która zabezpieczy aku przed przeładowaniem czyli napięciem powyżej 15V.
toscaner - 2015-05-20, 10:17

Snovi, powtarzasz, co już od 2 kart mielimy. Ale tak dokładnie jest. :spoko
Dlatego dobrze by było, gdyby Mavv kupił ładowarkę, lub prostownik automatyczny.

Mavv już nawet poszukałem tego tematu Maszakow'a, o którym nudziłem...
http://www.camperteam.pl/...t=17431&start=0

Wywal to co masz i wybierz coś z powyższych. :bigok

koder - 2015-05-20, 11:07

Ewentualnie można jeszcze wygładzić przebieg dużym kondensatorem i podłączyć do regulatora.
Mavv - 2015-05-20, 12:48

toscaner napisał/a:
Mavv już nawet poszukałem tego tematu Maszakow'a, o którym nudziłem...
http://www.camperteam.pl/...t=17431&start=0


Dzięki toscaner :)

Kupno kolejnego prostownika może spowodować wnerw u żony ;) mam już 3 prostowniki w domu haha!
Pierwszy, który kupiłem w zestawie ze wszystkim na początku, chyba 4A. Innym razem kupiłem prostownik do ładowania aq, do użytku domowego. Ostatni zakup to prostownik wspomniany wyżej, który mam aktualnie. Trzeba będzie jeden z nich wystawić na sprzedaż ;)

Ale do rzeczy:
Jeden z prostowników z listy - nie powiem, cena jest kusząca :)
Prostownik Ring za 290PLN
Podejrzewam, że wersja 16A jest droższa.

Czy ten prostownik się na pewno nada? Czy nie będę miał wzrostu napięcia? Czy będzie jednocześnie ładował aq i zasilał kampera przy wpięciu pod słupek?
Zanim kupię kolejny prostownik, to wolę się upewnić :)

MAWI - 2015-05-20, 13:07

Mavv napisał/a:
;) mam już 3 prostowniki w domu haha!

Nie martw się may w końcu okres komunijny ,a i dzień matki nie długo . Potem dzień dziecka. :ok :spoko

Mavv - 2015-05-20, 15:12

Spoko, dam radę :) Właśnie będę wystawiał na sprzedaż jeden, który mam z krokodylkami :)
voice - 2015-05-20, 16:11

Mavv napisał/a:
Spoko, dam radę :) Właśnie będę wystawiał na sprzedaż jeden, który mam z krokodylkami :)


Mavv kup Ctek MXS 5.0 ja kupiłem za 230 zł j jest O.K. chyba , ze Cię stać na MXS 7.0

toscaner - 2015-05-20, 22:18

Lepiej kupić coś, co ktoś poleca z tej listy. Coś co jest sprawdzone. Na pewno już wiesz, jaki prostownik nie może być. I wiesz jaki powinien być. Cteki są chyba najpopularniejszymi ładowarkami, ewentualnie coś typowo kamperowego. Zapytaj grzegorzalex, zdaje się ma 20A ładowarkę stricte do kampera, ale koszt ok. 500zł na polskie jak pamiętam. A może 10A ma? Hmmm nie pamiętam, który ma model.
onionskin - 2015-05-21, 10:23

Ja osobiście tego prostego bez automatyki nie pozbywał bym się.
Może się zdarzyć- przy niekorzystnym zbiegu okoliczności (maksymalne rozładowanie aku, błędne działanie automatu) że takim automatem nie naładujesz.
Miałem już przypadki twierdzenia przez automatykę, że mam aku 6V a nie 12V bo był rozładowany poniżej jakiegoś poziomu napięcia- i twierdził że aku jest naładowany.
Gdyby nie taki prostak...

toscaner - 2015-05-21, 11:06

Jednego "prostaka" mieć to podstawa. Też sąsiadowi reanimowałem aku w samochodzie, bo jego "Bosch" automat widział, że to 6V.
Można jeszcze oddzielić na przełącznik, żeby jedną połówką ładował + żaróweczka i mamy odsiarczanie starego typu a'la PRL. :)

Mavv - 2015-06-25, 18:31

Panowie, takie coś mi chodzi po głowie:

Jakbym jednak zostawił mój prostownik, a zakupił jakis regulator, który miałby takie założenia:
- wejście - mój prostownik.
- wyjście 1 - ładuje akumulator
- wyjście 2 - zasila 12V w kamperku.

Jeśli aq jest naładowany, to taki regulator zasilałby tylko kampera i odcinał ładowanie. Jest cos takiego na rynku?

A zaczęło mi chodzić po głowie, bo się zacząłem zastanawiać - skoro kupię nowy prostownik i go podepne pod swoja instalację, to jak on będzie wiedział, mając jedno wyjście 12V, czy ładuje aq czy zasila kampera? Dalej będę w punkcie wyjścia. Dlatego się pytam o regulator.

Mavv - 2015-07-02, 21:36

Ktoś, coś? :? :roll:
koder - 2015-07-03, 00:25

Mavv napisał/a:
Jest cos takiego na rynku?

Praktycznie każdy regulator ładowania od solara, jednak ze współpracą z prostownikami jest... różnie. No ale zawsze możesz użyć go tylko jako zabezpieczenie przed rozładowaniem, a prostownik podpiąć do samego akumulatora. A jak dorwiesz solara, to będzie jak znalazł. Sam tak przed solarem miałem, tutaj temat.

Mavv - 2015-07-04, 14:08

No własnie próbowałem podpiąć prostownik pod wejście regulatora do solara, ale jak pisał toscaner, były jedynie tętnienia z prostownika i niestety nie ładowało. Dlatego myślałem o jakimś regulatorze.
A czy dało by się jakos te tętnienia wyrównać? Nie wiem, dioda, jakiś mostek, jakiś filtr, cokolwiek. Czy to raczej prostownik tak daje i basta?

Zacząłem szukać jakiś stricte kamperowych układów - m. in. ZIG X-70 lub X-80 mógłby zastąpić mój prostownik, ale znowu jest to wydatek rzędu 120 funtów... Poszperam jeszcze u Duni - może jakąs alternatywę znajdę.

Echhh, było od razu na forum się spytać, zanim zbudowałem elektrykę.

toscaner - 2015-07-04, 14:16

Może coś takiego, zamiast 120£ ceny 130-150zł:
http://allegro.pl/prostow...5479264699.html
http://allegro.pl/listing...-sqm-aut-5-0629
...skoro już planujesz z Polski kupować.

Mavv - 2015-07-04, 14:29

Tylko że to dalej prostowniki. Czy któryś z nich spełnił by zakładane funkcje? Czyli podpinam go pod wejście regulatora solara i zarówno regulator jak i prostownik nie głupieją. A co w przypadku montażu solara?
toscaner - 2015-07-04, 14:48

Nie no taki automatyczny prostownik podpinasz pod akumulator. Po co pod regulator? Pod regulator panele, a na wyjściu odbiorniki. Regulator chroni przd rozładowanie. Prostownik automatyczny w odróżnieniu od tych co masz nie przeładuje powyżej 14,4V. I o to jak pamiętam chodziło. Te Twoje nie były automatyczne i ładowały jak głupie ile tylko mogły?
Mavv - 2015-07-04, 15:06

Aha, dzięki za wyjaśnienie :)

Czyli nawet będzie ładował, gdy akumulator będzie rozładowywany zasilając kampera? Nie będę miał takich głupot, jak teraz?

toscaner - 2015-07-04, 16:17

No jeśli pokładowy będzie rozładowany do 10,8V, regulator odetnie odbiorniki, przypniesz się do słupka mając taką ładowarkę/prostownik 20A, to jak tylko napięcie na akumulatorze "wstanie" powyżej zaprogramowanego, to automatycznie odbiorniki dostaną też prąd. Jeśli prąd na odbiorniki będzie duży to może być różnie.
Generalnie nie wiem czemu nie zrobisz sobie ładowania z alternatora podczas jazdy. Ja jak tylko odpalę, to na wolnych zabudowę karmię ok 40-50A. Największy prąd jaki udało mi się wyciągnąć z mojego alternatora na zabudowę to 82A.
Przejechanie 100-150km i moje 240Ah są praktycznie na full. Od stycznia nie potrzebowałem ani raz ładowania, nawet jak nie było słońca. Po prostu się gdzieś jechało.
Czasem zastanawiam się czy dokupić właśnie taką tanią ładowarkę za 130zł na w razie W, ale nie wiem czy bym ją użył. Chociaż kuszą te darmowe słupki z prądem na niektórych parkingach. :)
Może kupię. :-P

Wyświetlacze: 1- napięcie samochodowego, 2- w gniazdkach, 3- napięcie zabudowy i pod spodem prąd ładowania zabudowy:

Mavv - 2015-07-06, 17:48

Jeżdżąc troszeczkę widzę, że nie muszę mieć za każdym razem zasilania 230V. Aq jest naładowany. DOładowuję go, jak przyjeżdżamy na kemping. Głównie chodzi mi o lodówkę. Jakoś nie mogę się przemóc, żeby zostawić płonący palnik idąc gdzieś na spacer. Chyba mam jeszcze wizję tego pierwszego razu, gdy palink mi zgasł. Od tego czasu zamontowałem lepszy komin i jest on bardziej osłonięty od wszelkich pomuchów. A Toscaner wie, jak w Irlandii potrafi dmuchać :)

Nie mam tabliczki znamionowej na lodówce - wiecie może, jakiej mocy jest grzałka 12V w lodówce?

tom-cio - 2015-07-06, 19:58

Mavv i co z tego ,ze zgasl? Jak masz typowa kamperowa lodowke to termopara wylaczy doplyw gazu i tyle.Nie wybuchniesz,nie ma takiej mozliwosci :mrgreen:

ile ma grzalka na 12v nie wiem,raz zostawilem wlaczona przetwornice i przelacznik na 230 na lodowce na on.Dzialala cala noc,rano pisk przetwornicy jak przyszedlem do kampera,aku kwasowy 170ah.Czyli sie nie oplaca na pradzie.Tak na oko na 12v to gralka bedzie jakies 120watt,czyli pobor 10A na godzine-przelicz ile masz pojemnosci aku i juz bedziesz wiedzial

Mavv - 2015-07-09, 22:37

No, może nie budowa, ale zabawa ;)

Kilka dni temu przyszły naklejki. Dziś miałem wolne, więc późnym popołudniem wraz z żonką wzięliśmy się za oklejanie :)

Taki zestaw zamówiliśmy:


Odtłuszczanie i klejenie:


Kawałek po kawałku:


Każdy pomagał:


Narazie jedna strona zrobiona:


Za kilka dni bierzemy się za prawą stronę :) Coś jeszcze skapnie na przód :)

inhalt - 2015-07-09, 23:26

Mavv napisał/a:
Nie mam tabliczki znamionowej na lodówce - wiecie może, jakiej mocy jest grzałka 12V w lodówce?

Zależy od modelu lodówki oczywiście, ale możesz liczyć moc 70 W i wiele się nie pomylisz. Kłopot w tym, że te 70 W pracuje cały czas, a nie tak jak kompresor w lodówce sprężarkowej (czyli raz na jakiś czas). Jeśli ta lodówka pobierze Ci 6 A prądu to po kilkunastu godzinach nie masz nic w akumulatorze zabudowy - nawet jeśli jest duży i był naładowany do pełna. Nawet solar nie do końca rozwiązuje sprawę, bo musiałbyś mieć duży solar i ze dwa wielkie akumulatory do magazynowania energii.
Albo przekonaj się do gazu palącego się bez nadzoru (ja nie daję rady póki co), albo zmień lodówkę na kompresorową. Bo z taką absorpcyjną nie ujedziesz na samym prądzie bez zasilania zewnętrznego 230 V.

Mavv - 2015-07-09, 23:32

inhalt napisał/a:
Albo przekonaj się do gazu palącego się bez nadzoru

Będę musiał. Tysiące kamperowiczów tak robi, to czemu nie ja? :)

inhalt napisał/a:
(ja nie daję rady póki co),

A dlaczego? Też masz obawy, że zgaśnie/wybuchnie/czy jeszcze coś innego?

tom-cio napisał/a:
Jak masz typowa kamperowa lodowke to termopara wylaczy doplyw gazu i tyle.Nie wybuchniesz,nie ma takiej mozliwosci

Tak tom-cio, kamperowa absorbcyjna. Podejrzewam, że musi być jakieś awaryne odcięcie gazu. W razie czego mam otwory w podłodze, którymi taki wyciekający gaz może się wydostać z kampera. Moja lodówka stoi bezpośrednio na podłodze, więc i sam palnik ma do podłogi blisko.

inhalt - 2015-07-10, 08:54

Pytasz o obawy i takie właśnie mam. Boję się zostawić płomień w lodówce albo w piecyku i oddalić się. Obawiam się, że w razie awarii sterowania albo jakiegoś nieszczęśliwego zbiegu okoliczności coś mi się zapali od tego płomienia, a ja wówczas nie mam szans na reakcję, skoro mnie nie ma w pobliżu. Wybuchu się tak nie boję, bo w razie zgaśnięcia płomienia termopara powinna zamknąć dopływ gazu, ale pożar wydaje mi się możliwy.
Wcale nie twierdzę, że moje obawy mają jakieś głębokie uzasadnienie merytoryczne. Ale przeglądając oferty uszkodzonych kamperów do remontu widziałem spalone lub nadpalone i często wydawało mi się, że właśnie w okolicach lodówki są największe zniszczenia - interpretowałem to tak, że tam się rozpoczął pożar.

Zawodowo zajmuję się czasami bezpieczeństwem i przekonała by mnie statystyka pokazująca prawdziwe przyczyny pożarów z dużej grupy kamperów i przyczep. Ale niestety nie spotkałem się z takimi danymi. W wątku o pożarze kamperów (z miesiąc temu na forum) pytałem o taką statystykę i nikt nie dysponował podobnymi danymi. Jedna osoba (strażak, ale nie pomnę nick'u) miała informacje z jednego województwa. To bardzo mało, bo w długim czasie miało miejsce tylko kilka wypadków więc ciężko mówić o statystyce.

Nie będę Cię Mavv straszył bo nie wiem na ile realny jest taki pożar. Po prostu wspomniałem o swoich obawach odnośnie zostawiania gazu zapalonego i opuszczenia kampera czy przyczepy. Czy mam rację? Chyba nie da się łatwo powiedzieć.

onionskin - 2015-07-10, 09:59

Mavv napisał/a:
..............
Za kilka dni bierzemy się za prawą stronę :) Coś jeszcze skapnie na przód :)


Wzór co prawda prosty, ale przy skomplikowanych szablonach na sucho może być problem.
Do ręcznego spryskiwacza woda z kilkunastoma kroplami płynu do mycia naczyń, spryskujesz podłoże oraz stopniowo folię od strony kleju.
Możesz wtedy zrobić dokonać poprawek ułożenia i na koniec wodę wyciskasz raklą
"Wyciska się" wodę od środka folii do krawędzi.

toscaner - 2015-07-10, 11:20

Osobiście też miałem obawy co do gazu i od 11,5 mies. pracuje u mnie lodówka kompresorowa zasilana słońcem.
Moje obawy teraz się powiększyły jeszcze bardziej, widząc często takie coś na włoskich kamperach (fotka).
Jeśli kiedyś będę budował kolejnego kampera, to też tylko kompresorowa.

Mavv - 2015-07-10, 11:29

onionskin napisał/a:
Mavv napisał/a:
..............
Za kilka dni bierzemy się za prawą stronę :) Coś jeszcze skapnie na przód :)


Wzór co prawda prosty, ale przy skomplikowanych szablonach na sucho może być problem.
Do ręcznego spryskiwacza woda z kilkunastoma kroplami płynu do mycia naczyń, spryskujesz podłoże oraz stopniowo folię od strony kleju.
Możesz wtedy zrobić dokonać poprawek ułożenia i na koniec wodę wyciskasz raklą
"Wyciska się" wodę od środka folii do krawędzi.


Prosty, bo nie chcieliśmy nic skomplikowanego. O patencie z wodą z detergentem słyszałem, aczkolwiek nie stosowałem ani na kamperze ani na aucie prywatnym naklejając reklamę firmy. Te naklejki, które mam, mają taką jakby papierową folię transportową. Instrukcja pisze, żeby nie zmoczyć tej folii, bo zacznie się kleić do winylu. Daliśmy radę na sucho, to pewnie teraz tez damy ;)

Mavv - 2015-07-10, 11:30

toscaner, nieźle... Gość dowalił do pieca ;)
Teraz pytanie - co było przyczyną takiego okopcenia? Płomień palnika jest przecież malutki.

toscaner - 2015-07-10, 11:46

Tego Ci nie powiem, bo ja do gazu łap nie pcham. Mam tylko kuchnię na gaz, którą podłączył mi Grzegorz jak byli u nas - jedyna rzecz, której nie zrobiłem sam w moim kamperze. :mrgreen:
Wymienił jakieś dysze i poskręcał wszytko jak na fachowca z pogotowia gazowego przystało.

To nie pierwszy raz, gdy widziałem takie coś. We Włoszech widywałem takie okopcenia wielokrotnie. Tu akurat pstryknąłem fotkę, bo stał koło nas. Nie będę pstrykał fotek każdemu okopconemu kamperowi przecież. :bigok

Mavv - 2015-07-13, 17:50

No, kamperek obklejony :) Wczoraj udało się dokończyć robotę :)







No to jeszcze troszkę i wakacje! :kamp2 :kamp

greg_31 - 2015-07-13, 18:59

Ładnego "wąsa" ma ten "kotek" ;)
voice - 2015-07-13, 20:31

Mavv napisał/a:

No to jeszcze troszkę i wakacje! :kamp2 :kamp

No Mavv powiem tak czyli wisienka na torcie postawiona. Teraz tak jak napisałeś nie pozostaje nic tylko czekać na urlopik i cieszyć się tym co zrobiłeś.

Mavv - 2015-07-14, 20:40

Dzięki Panowie! :spoko

Mnie, a w zasadzie nas, cieszy każda chwila spędzona razem w kamperku :) Nawet wypady weekendowe, na które staramy się jeździć w każdy mój wolny weekend, są niesamowitą atrakcją :) Mobilność, jaką daje nam kamper, jest czymś wspaniałym :)

Myślę, że po wakacjach będziemy bardziej mobilni, będziemy stawać niekoniecznie na kampingach, żeby więcej zobaczyć :) W Irlandii jest sporo pięknych i ciekawych rzeczy do zobaczenia :)

Danyxm - 2015-08-26, 02:19

Hejka, przeczytalem caly watek - podziwiam i zazdraszczam :] Sam mam tej dlugosci mastera - ale przeszklonego minibusa.. A i tak wydaje mi sie nieco za krotki :] Tak czy siak - dzieki wielkie za opisy i zdjecia twojej pracy - sa dla mnie kopalnia wiedzy :] Pozdrawiam z Eccose! :)
Mavv - 2015-08-26, 10:29

Danyxm, nie wiem, na ile osób byś chciał budować, ale mogę powiedzieć, że na dwie jest idealny :) jest kilka Masterów na forum :)
Mój jest na 4 w wersji bez łazienki, z samą ubikacją, bo byśmy się nie zmieścili (łóżko wzdłuż musi być).

toscaner - 2015-08-26, 10:51

Mavv, ale Ty głównie na kempingi jeździsz, więc łazienki nie potrzebujesz. :spoko
Jeśli ktoś poza kempingami, to bez łazienki cienko to widzę. Bronek pisał kiedyś o jakiś chusteczkach 72h. :-/

Danyxm - 2015-08-26, 13:19

Mavv - ja tak jak dr inz.Toscaner duzo na dziko chce jezdzic. Dwie osoby, zalozenia sanitanrne tak jak mgr. Toscaner , ale jeszcze lepsza kuchnia - kawalek blatu wiecej no i piekarnik.
Wiele watpliwosci i nierozwiazanych problemow mnie nurtowalo, po przeczytaniu Waszych watkow jedynie sprawa chlodzenia-klimatzacji mnie nieco dreczy. POczekam az prof. Toscaner gdzies gdzie goraco jest pojedzie - i bede wnikliwie czytal jego wnikliwe spostrzezenia :)
Az mi glupio myslec , ze z waszych doswiadczen - jesli zdecyduje sie na budowe - bede wszystkimi konczynami czerpal :) )

Mavv - 2015-08-26, 13:25

Danyxm napisał/a:
sprawa chlodzenia-klimatzacji mnie nieco dreczy.

Powiem Ci, że mnie też. Temperatury dochądzące do 40 stopni w cieniu były nie do wytrzymania. 37 stopni w kamperze jest nie do zniesienia. Na szczęście w te upały byłem w swoim polskim domu i mogłem spać w chłodniejszym mieszkaniu :)

Temat wodnej klimatyzacji może być ciekawy. Jest mało prądożerna i potrzebuje jedynie wody. Tylko czy da radę schłodzić wnętrze nagrzanego kampera? Trzeba o tym poczytać.

Danyxm napisał/a:
Az mi glupio myslec , ze z waszych doswiadczen - jesli zdecyduje sie na budowe - bede wszystkimi konczynami czerpal


Każdy budowniczy czerpie z czyjejś wiedzy i doświadczenia :) Każdy cos dla siebie znajdzie :) :spoko

Danyxm - 2015-08-26, 13:47

Mysle , ze podstawa to dobra izolacja - dlatego czekam na duzo slonca i temperatury ok 40 stopni gdzies na trasie panstwa magisterstwa Toscanerow - bo czytajac wyzej wymienionego posty i jego zacieklosc w rozwiazywaniu problemow, juz nic innego nie pozostaje jak czekac :bukiet:

Albo , przy zalozeniu posiadania podobnej elektrowni jak w zlomku - jakis klimatyzator ?

Mavv - 2015-08-26, 13:51

Moja izolacja dawała radę, ale jak masz tak wysoką temperaturę powietrza wokoło kampera i to powietrze wejdzie do środka, to izolajca je też zatrzyma w środku... Kompletny brak wiatru również nie pomaga - otwierasz okna, żeby przewietrzyć, ale powietrze stoi i tylko czujesz, jak kolejne masy gorącego powietrza właża do środka...
toscaner - 2015-08-26, 15:49

Za dobra izolacja w gorące kraje, gdzie nocami nie spada poniżej +30C a klima w aucie nie działa mija się z celem. My planowaliśmy makaronię opuścić w maju, najpóźniej początkiem czerwca, no ale za dużo imprez i spotkań się zebrało. I przeciągnęło się do sierpnia. Ale ratowaliśmy się siedząc w górach ile czasu się dało na np 1500mnpm, albo w Alpach to i wyżej.
Kolejne lato, albo w Norwegii, albo gdzieś. Ja mam dość piekielnych upałów. Teraz w Alpach mieliśmy po +5C nocą, a przy +13C w dzień to ja w krótkich spodenkach i podkoszulku latałem. Tak się cieszyłem z tego chłodu. Tylko ludzie jak na debila patrzyli trochę. Niestety francuskie Alpy też już za nami i siedzimy w +30,1C :-/
Powoli mi się zaczyna to nie podobać i przeglądam mapy pogodowe, czy nie olać Francji, a gnać w górę mapy. Taka Szkocja to teraz marzenie. Jak pogoda będzie jak w Alpach, to to będzie baaardzo powolny objazd. :mrgreen:

Mavv - 2015-08-26, 15:54

Wyspy teraz mają porę deszczową :) U nas właśnie przelotny przelciał, w Walli pewnie pada, Szkocja jak to zazwyczaj bywa, pewnie mokro i chłodno :)

Jakbyś był przejazdem, to zapraszam do Balliny, ale tej w Co. Tipperary, nie w Co. Mayo :)

tom-cio - 2015-08-26, 18:22

Toscanera temperatura na razie pokonala,zerknij na moje rozwiazanie,na razie ladnie nie wyglada ale rade daje doskonale -w 35 stopniowy upal w srodku 22 stopnie.Izolacje mam troche od Toscanera gorsza,obai mamy pelny alufox(Robercik,uzupelnilem wszedzie),ale on ma jeszcze styropian dodatkowo.Warunek ,zeby split schlodzil,to matami odizolowane wszystkie okna na postoju,wtedy doskonale daje rady.Zamontowany do bagaznika na rowery.Plandeka sie robi :mrgreen:
toscaner - 2015-08-26, 18:39

Tomuś, prawie 6 lat we Włoszech to musiałem się poddać. 6 lat to i Niemcy nie pociągnęli i skapitulowali w 45-ym. A jakie zaplecze i sprzęt mieli. :)
Ale ta Twoja klima to full, wypas. Wiesz, że miałem pingwina, ale w styczniu był niepotrzebny i wyrzuciłem (później żałowałem :( )
Ale ten Twój to trochę wygląda jakbyś go zaje..ał z Ghost Buster. :spoko

Patent i tak warty piwa. Może w przyszłym roku podobnie na tylnych drzwiach zamontuję ale Bronko-klimę i dorzucę ze 140W-240W panela. Z 400-500W już spokojnie powinna polecieć tylko ze słońca. :bigok

tom-cio - 2015-08-26, 19:17

Z tym panelem to i ja myslalem ,ale toto potrzebuje tak na oko 1600W do startu,bo agregacik 2000w dostaje cwiercsekundowej przydlawki.Potem juz na lajcie se pyka.Z cichego 1000w nie rusza.Wiec na razie to albo ze slupka,albo tacham moj duzy budowlany agregat.Z alternatora to wogole ciezko,bo ta klimka ma poboru 980W,wiec w przeliczeniu na 12v to musialbym jej z 60A z altka non stop przez przetwornice podawac.No i nie mam takiej przetwornicy na probe.Ale polecam wyprobowac,jakzabuduje plandeka(taki ladny box mi sie klei),to nie bede jak z ghostbuster wygladal :mrgreen: Ale Robert troche mnie juz poznales,wiesz ze u mnie cel uswieca srodki :lol:
toscaner - 2015-08-26, 19:53

Nie no pingwin to ok, ale do domu. Do kampera na "dziko" to zbyt żarłoczne. Robiłem testy z tym moim zeszłego lata. 9000BTU, to w kamperze miałem i +16C, gdy na zewnątrz było +38C. Izolacja. Zasilałem wtedy prądem z domu.
Do realnego funkcjonowania/kamperowania nie potrzebuję mieć w kamperze +18C, gdy na zewnątrz jest +40C czy +35C.
No ale to moje subiektywne odczuwanie. Każdy ma inne.

Hehe, my tu gadu gadu, a Koder nas i tak zaraz wytnie z tematu Mavv'a. :haha:

tom-cio - 2015-08-26, 22:50

A niech wycina,w koszu moze nie wyladujemy :szeroki_usmiech .ja teraz tylko juz o cichym agregacie 2000w mysle.Jak na budowie stoje tam gdzie pradu nie mam,to ten normalny agregat spali mi na caly dzien 5l beny.I tak se mysle,albo cichy kupie,albo mam drugi,przerobie na lpg i na stale pod podwozie i wycisze na maxa.A na tyl caly box,juz nawet porzadne podpory do bagaznika kupilem,bo te co sa to schit.Mavv,sory za oftop,Koder wycinaj,mozesz nazwac jak chcesz,klima z pingwina,albo co
Mavv - 2015-08-26, 22:59

Spoko chłopaki, niech będzie cos o klimie :) Sam myślę o klimie do kampera. Macie coś do powiedzenia o klimie wodnej?
toscaner - 2015-08-26, 23:30

Poczytaj o wydajności i ilości wody jaką zużywa. No i prądu też jednak ciągnie, bo z dobrą izolacją taka sprężarkowa to się włączy, wychłodzi i wyłączy, a ta wodna ze swoją sprawnością 24h i efektu może takiego nie dać. Dobowo liczyłem, to wodna żeby dała to samo, to zeżre ok połowę Wh, ale potrzebuje jeszcze ok. 30-40l wody na dobę. Czy jakoś tak. Ja białej mam 70l. Realnie w 2 dni bym jej już nie miał, ale też zużywamy my, więc tankowanie codziennie? Albo 2-gi zbiornik i co do klimy i tak co 2 dni nalewać? Trochę to dodatkowej wagi, no i plus sama klima, która jest ok 2x większe wymiarami niż te małe. Zresztą wgłębiałem się w to z rok temu, teraz lecę danymi z głowy. Można by ewentualnie szarą jakoś wykorzystywać, no ale jakby jej nie było to klima nie działa. I co wtedy? Lać wodę? Ja odpuściłem.
Mavv - 2015-08-26, 23:32

Dzięki za rzucenie światła na temat :)
toscaner - 2015-08-26, 23:44

Finalnie gdyby taka wodna kosztowała ze 100-200 euro to bym kupił na testy, ale przy cenach jakie widziałem (i po 3000-3500 zł), wg mnie pomyłka. Za 1000 euro mogłem nówkę Dometica kupić. Używki i po 500-600 euro widywałem wiosną. To był drugi powód po wydajności do olania tematu. Cena. Za drogie, żeby się okazało, że shit.
Danyxm - 2015-08-27, 01:00

Czyli jak dla mnie sprawa jasna - szukac cienia. Ja sie nastawiam na sezon w poludniu europy - poczytam innych relacje z kamperowania w 35-40 stopniach i zobacze jak tu sobie dawac rade. 500 ojro na klime ... No nie bardzo :-/
koder - 2015-08-27, 08:52

toscaner napisał/a:
ehe, my tu gadu gadu, a Koder nas i tak zaraz wytnie z tematu Mavv'a.

Wycinanie z wątków budowy jest tylko na wniosek budowniczego :spoko

Mavv - 2016-01-13, 22:31

toscaner napisał/a:
Nie no taki automatyczny prostownik podpinasz pod akumulator. Po co pod regulator? Pod regulator panele, a na wyjściu odbiorniki. Regulator chroni przd rozładowanie. Prostownik automatyczny w odróżnieniu od tych co masz nie przeładuje powyżej 14,4V. I o to jak pamiętam chodziło. Te Twoje nie były automatyczne i ładowały jak głupie ile tylko mogły?


No dobra, znalazłem swój wątek :)

Wraca temat mojego ładowania... Zakupiłem ten wspomniany prostownik. Facet ze sklepu mówił, że nie przeładuje powyżej 14,4V. Ale jednak przeładowuje... Ładuje az do 15V. Teraz podczas kamperowania byłem wpięty w słupek. Poczekałem, aż się aq naładuje. Naładował się, a potem zaczął się przeładowywać. Co robiłem, żeby uniknąc przeładowywania - po prostu po naładowaniu wyłączałem prostownik i jechałem z akumulatora. 230V zasilało mi tylko lodówkę i gniazdo 230V w kamperze. Postaram się w worlnym czasie nabazgrać schemat i wrzucić go tutaj. Kupno nowego prostownika nie wchodzi w grę. Mam już ich chyba 4 na stanie.

Mavv - 2016-01-22, 20:43

A tymczasem... W domu pojawił drugi kamper :O



Żywiczny model zrobiony na podtsawie zdjęć :) Modelik ma zdejmowany dach i można zajrzeć do środka.

toscaner - 2016-01-23, 02:01

Prawie się nabrałem, że klona zrobiłeś. :-P
piotr1 - 2016-01-26, 23:40

Super replika :spoko
Mavv - 2016-03-09, 18:32

Dziś jest słonecznie, więc kamperek poszedł na myjnię. No i miałem okazję zrobić zdjęcie z modelem. Niestety wiatr jest dziś mocny i postawienie modelu na np. taborecie było zbyt ryzykowne.
Za trzymak robiła żonka :)




Mavv - 2016-06-09, 05:21

No dobra, znów odgrzewam kotleta :spoko

Do urlopu zostało jeszcze tylko troszeczkę, więc trzeba podgonić nieco robotę w kamperku. Ostatnio remont w domu mi zabrał sporo wolnego czasu. Ale - co się odwlecze...
I tym sposobem zacząłem znów grzebać w kamperku. Na pierwszy ogień idzie niezrobiona wentylacja. Mam kupione dwa grzybki wentylacyjne na dach. Pierwszy pójdzie na tył, nad łóżkiem dzieci. Narazie zdjąłem sklejkę z sufitu, żeby przygotować otwór pod grzybek. Chcę też maksymalnie docisnąć sklejkę do dachu. Nie zrobiłem tego wcześniej, bo wiedziałem, że będę to jeszcze rozbierał, żeby grzybki założyć.

Następnie będę chciał zrobić otwór gdzieś w podłodze między kabiną a tyłem, pod/za fotelem pasażera. Kratkę oczywiście już też kiedyś tam kupiłem :)

Mavv - 2016-06-22, 05:31

Powolutku do przodu :)

Grzybek na dachu zamontowany, ale nie udało mi się znaleźć miejsca, żeby zrobić kratkę do zaciągania świeżego powietrza spod auta. Trudno... Kratka przy lodówce musi wystarczyć.


Grzyby mi rosną na dachu! :)

Udało mi się ciut podnieść sufit. Muszę teraz nieco przerobić jeden panel ze sklejki nad górnym łóżkiem, bo po podniesieniu sufitu zrobiła się szpara. Dziś ma przyjść zamówiona sklejka, to się pobawię.

Jak sklejkę dotnę i położę, to biorę się wreszcie za podsufitkę.

O, w międzyczasie kupiłem nową nawigację z kamerą cofania. kamera poszła na dach nad drzwi tylne. Niestety mój dach jest kilka cm za linią drzwi i musiałem wymyśleć jakiś uchwyt, który przedłuży nieco oko kamery. Uchwyt zrobiłem z płaskownika i pomalowałem na biało. Przynajmniej widzę zderzak przy cofaniu ;)



Urlop za pasem - nie wiem, ile mi się uda zrobić. Chciałbym zrobić chociaż podsufitkę.

W sumie łóżko górne też jest w fazie prac wykończeniowych :) Jest w tej chwili wymontowane i malowane bezbarwnym lakierem na połysk. Jeśli pogoda dopisze, to przeszlifuje drobnym papierem na gładko i położę kolejną wartswę lakieru :)

toscaner - 2016-06-22, 09:32

Ty grzyba, a ja wczoraj okno zamontowałem, a później laski na golasa na plaży tańczyły :ok





Mavv - 2016-06-24, 15:54

Toscaner, Ty to nawet potrafisz przerabiać kamperka po środku lasu :mrgreen:

A tymczasem ja się bawię w tapicera...
Kącik sypialno - stołowy poszedł na pierwszy ogień.

Belkę podsufitki kupiłem rok temu w Polsce i przyjechała z nami aż do Irlandii. Zajmowała miejsce w kamperze, była upierdliwa, bo za każdym razem, gdy kładliśmy się spać, trzeba było ją zdejmować z góry i wstawiać do kabiny. Potem w domu zajmowała kąt u nas w pokoju. Ale w końcu i na nią przyszedł czas :)

Docinam kawałki, przyklejam je i docinam w kątach. Ale... nie mam pojęcia, jak wykończyć rogi, gdzie się schodzą ściany i sufit. Nie jestem w stanie idealnie przyciąć. Myślałem, żeby wykończyć czymś, jakby w przekroju trójkątnym, elastycznym, żeby można było lekko wygiąć, wkleić/przybić w rogu. Jest coś takiego dostępne?


1. Pierwszy położony. Jeszczy tylko kilka ;)


2. I kolejny. Ten tylny mi niezbyt wyszedł, to porobiły się marszczenia. Chciałem wszystko z jednego kawałka zrobić. Nie pomyślałem, że krzywizna ścian mi na to nie pozwoli... Tylna ścianka, ten kawałek pod sufitem jest równy, ale ten większy płaski kawałek poniżej jest wklęsły... I wyszło, jak wyszło... Trudno...


3. Pora na okno.


4. Lewe skrzydło... Prawe musi poczekać, bo pogoda się pogorszyła. Zaczęło lać :(


5. Już zaczyna się robić przytulniej :)


6. Inne ujęcie (zanim wspornik łóżka górnego wrócił na miejsce).

Podufitka nie należała do najdroższych, kupowana w sklepie internetowym. Nie dało się "pomacać" przed zakupem. Troszkę przebija to, co pod spodem. Ale nie przeszkadza mi to :)

Mavv - 2016-06-24, 16:04

Jak skończę sufit, to górne łóżko wraca na miejsce. Też przeszło mały lifting. Jest pomalowane bezbarwnym lakierem, jest gładziutkie :)

Jeszcze słówko o kamerze cofania. Podłączyłem ją nie do świateł cofania, ale ma swoje osobne zasilanie. Miałem plan, żeby kamerę włączać gdzieś z przodu. Czyli jakiś wyłącznik na konsoli. Ale nie widziało mi się ciągnąć przewodu przez całe auto. Z pomocą przyszedł kolega, który mi podpowiedział o przekaźniku bezprzewodowym. Zamówiłem, podłączyłem i działa :)
Jest tak: kupiłem 4-ro kanałowy przekaźnik. Podłączony jest na stałe pod 12V (jeszcze nie mam wyłącznika, jest zamówiony). Przekaźniki są sterowane z pilota. Kamerę podłączyłem pod przekaźnik A i jak mam potrzebę użyć kamerki, to naciskam na pilocie guziczek A i kamera zaczyna gadać z nawigacją i pojawia się obraz.
Dla mnie to fajne odkrycie, taki przekaźnik, dla Was pewnie coś, co niektórzy znają :)

Narazie przekaźnik B jest przeznaczony na elektrozawór do zrzutu wody szarej (też zamówiony i idzie). C i D pewnie z czasem się do czegoś przydadzą :)

toscaner - 2016-06-24, 16:45

Ja też olałem. U mnie kamerka i lusterko może być włączona kiedy chce. Mam tak ustawioną, że podczas jazdy widzę wszystko z tyłu jak w lusterku w osobówce i jest włączone podczas jazdy cały czas.
Mogę też pilotem, który leży koło łóżka włączyć w dowolnej chwili i widzę kto się kręci za kamperkiem. Przydałyby się jeszcze ze 3 takie kamerki. Po bokach i z przodu i można by jeździć bez odsłaniania osłon na oknach :ok

Mavv - 2016-06-24, 18:12

Moja kamerka gada z nawi, to i to Garmin. Sama nawi może do 4 kamer obsłużyć, więc mogę sobie pierdyknąć monitoring dookoła :)
toscaner - 2016-06-24, 19:41

A to ja mam lusterko tam gdzie trzeba, tyle, że elektroniczne, a navi 7 cali wbudowana w deskę. Ale zastanawiałem się czy nie przerobić na 10 cali :)
Można by już i filmy na tym oglądać. :)

Mavv - 2016-06-26, 05:54

Pytanie za 100 punktów :)

Jest kilka Renówek w wersji H3, z plastikowym dachem. Czy można na ten dach wejść bez obawy wpadnięcia do środka? Jakby stanąć na wzmocnieniach?
Wkurza mnie brud, który się gromadzi na dachu, a nie ma go jak usunąć. Jedynie szczota i szorowanie. Ale mam za krótką drabinę, żeby wygodnie stanąć i szorować. Dlatego myślałem, żeby stanąć na dachu i wtedy na spokojnie umyć go.

Próbował ktoś?

toscaner - 2016-06-26, 10:59

Pewnie masz tam wzmocnienia, ale pytanie czy jest przestrzeń między plastikiem czy szczelnie leży np. na kleju.
Ja po kilku blaszanych dachach chodziłem ileś razy i tylko w miejscach gdzie wzmocnienia, a i tak było widać, że blacha się ugina. Ale blacha jak coś nie pęknie, tylko się odkształci. Z tym w razie W dałoby się żyć.
Jak plastik pęknie to dupa. Może czas kupić dłuższą drabinkę. Ja mam teleskopową, mała po złożeniu, a pozwala na zasięg za połowę dachu. :bigok

Mavv - 2016-06-28, 15:35

Podsufitka w większości położona. Ciekawe, czy nie będę żałował, że mam podsufitkę tez na ścianach w sypialni ;) Czas pokaże.
Na pewno będe musiał uważać rozkładając górne łóżko, żeby nie potargać tapicerki. Dlatego też będę musiał dać jakieś wzmocnienie tam, gdzie łóżko górne może mieć kontakt ze ścianą przy rozkładaniu i składaniu. Pytałem się wcześniej o wykończenie w kątach. Poszukam trójkątnych listew, najlepiej laminowanych i cienkich, żeby dało je się lekko nagiąć.

Po położeniu jasnej, beżowej podsufitki od razu się zrobiło dużo bardziej przytulniej w środku. Aż się wychodzić nie che ;)

No to kila fotek:

1. Najpierw poszły drzwi tylne. Zrobiłem też dostęp do centralnego zamka.


2. Okno dostało aluminiowy kątowniczek


3. Ściana boczna ubikacji też wygląda "po nowemu"


4. Po zamknięciu drzwi w sypialni robi się przyjemnie jasno i miękko


5. Jak widać pracowaliśmy niezwykle intensywnie :)


6. Położone, można odcinać naddatki :)

Mavv - 2016-07-04, 23:46

Powoli dalej do przodu. Już coraz mniej sklejki jest widoczne.

Aby pochować łączenia podsufitki w kątach, użyłem cienkich listew maskujących, trójkątnych. Nie ma szału, czasem nie dało ich się nagiąć tak, żeby równo przylegały, ale jest ok. Mnie się podoba :) Nie mogłem tez ich docisnąć, bo nie mam tyle desek i czasu, żeby robić konstrukcje trzymające listwy. Jedynie mogłem podtrzymać tam, gdzie była tylko podsufitka na suficie, a ściana dalej miała sklejkę. Po prostu wkręcałem wkręt, na którym opierała się listwa. Na drugi dzień wykręciłem wkręty, a listwa została na swoim miejscu.

Listwy w zabudowie pomalowaliśmy ciemnawym lakierem wodnym, który przyciemnił drewno i fajnie wyeksponował słoje i włókna. Łóżka są pomalowane satynowym lakierem i przeszlifowane na gładko. Jak pupcia niemowlaka ;)

Narazie położyłem też kilka pasków tapety, zostało powyklejać kawałkami w rogach, półkę nad kuchenką i pewnie jeszcze kilka miejsc się znajdzie.

Aha, żonka szyje zasłonki do okien. Jedna jest gotowa, reszta czeka, aż zamontuję karnisze. No i wpadliśmy na pomysł, żeby zrobić też zasłonę w kabinie. Coś, jak mają np dostawczaki czy tiry.

No dobra, dość gadania, pora na fotki ;)

1. Zasłonki :)


2. Listwy w rogach


3. Ubikacja - zostało trochę docinania ;)


4. Kuchnia zaczyna już ciut lepiej wyglądać. Koncepcja zamocowania zlewu będzie inna.


Wspomniałem wcześniej o elektrozaworze do zrzutu szarej. Przyszedł i już jest zamontowany. I nawet działa ;) Jak wspomniałem wcześniej - działa z pilota :)

Mavv - 2016-07-13, 19:37

Dziś chyba zrobiłem ostatnią rzecz przed urlopem.

Moje okno dachowe nie miało roletki ani moskitiery. Kilka dni temu wynalazłem w sieci sklep z używkami. Wymierzyłem swoje okno i udało mi się dobrać wymiarem roletkę wraz z moskitierą :) Dziś przyszło, więc zamontowałem :) Koniec z kombinowaniem - wygląda normalnie :)

1. Moskitiera


2. Roleta


Teraz środek nie będzie się już tak nagrzewał :)

Przedwczoraj kolega mi sprezentował kawałek blatu kuchennego. Na szybko więc go dociąłem i osadziłem mój zlew z kuchenką :) Po urlopie będę musiał jakoś wykończyć pod kurkami, bo teraz tam się zrobiła dziura. Będę miał miesiąc na wymyślenie czegoś fajnego :)

3. Zlewokuchenka


Kamperek jest gotowy do drogi. Pewnie po urlopie napiszę krótką relację z wakacji oraz znów będe powoli uzupełniał ten temat :)

toscaner - 2016-07-13, 19:41

Gdzie tym razem na wakacje?
Mavv - 2016-07-13, 19:57

Tym razem odpuszczamy Wielką Brytanię. Jedynie przez WB przejedziemy od promu do promu. Plan jest na zwiedzenie kilku miejsc w Alzacji, kilka miejsc w okolicach Stuttgartu i potem rodzina w Polsce i powrót przez bliżej nieustaloną jeszcze trasę :) Łącznie 4 tygodnie.
onionskin - 2016-07-13, 20:30

Jeśli będzie po drodze- zahacz o były rzymski obóz warowny w Xanten.
Nie żeby jaka rewelacja- ale jakaś odmiana :) po drodze można zaliczyć.
http://www.geschiedenisbe...an-het-noorden/

toscaner - 2016-07-14, 01:32

Po drodze to nawet do Szkocji można.
Też jak mieszkałem w Irlandii, a później w Anglii, to zawsze do tej Szkocji jakoś daleko było i odkładałem na kiedyś. Teraz nadrabiam. :ok

Mavv - 2016-07-15, 23:55

No dobra, temat wykańczania musi poczekać, bo

zaczęliśmy WAKACJE!

Pozdrawiamy Was serdecznie z Rosslare! :spoko

Mavv - 2016-10-10, 06:40

Tak myślę o małym upgradzie ;)

Na jednym ze zdjęć powyżej jest moja toaleta. W tej chwili jest tam zmywalna tapeta winylowa. Na podłodze gumolit. Chodzi za mną wstawienie brodzika, powieszenie zasłonki i zrobienie "awaryjnego" prysznica. Ciepłej wody nie mam - ale rozwiązanie było by takie, że do gara ciepłą wodę, pompka zanurzeniowa i można się ochlapać (słuchawkę prysznicową z dłuugim wężem mam, pompke też). Pod ubikacją jest zbiornik szarej, więc ewentualny odwiert w podłodze i podłączenie się do zbiornika to nie problem. Pytanie, jak to uszczelnić? Brodziki, które oglądałem, wymiarami nie pasują do mojej toalety - na głębokość są dobre, ale są za wąskie. Jak uszczelnić / wypełnić te brakujące kilka cm? No i co na ściany dać? Zasłonka by mogła wejść do brodzika na czas mycia się i problem wylewania się wody do środka by się zminimalizował.

Takie rozwiązanie jest u teścia w Ducato - on ma nawet węższą łazienkę od mojej, a przymierzałem sięi nawet jakoś tam dałoby się umyć.

Co doradzicie?

IAAN - 2016-10-10, 08:43

ja w swojej łazience mam na całości położony laminat żywica i mata szklana ściany ,sufit i podłoga stanowią jedną bryłę woda może lać się po wszystkim i nie przemoknie w miejscu gdzie jest ujście wody z pryśnica mam obniżoną podłogę a przez blachę podłogi mam dziurę .Dziura ta jest tak duża że mieści się w niej ta wylewka od spodu a od strony pryśnica jest uszczelka gumowa nawet jakby przeciekało to i taknie poleci w podłoge tylko pod samochód

Odbiór wody jest przez typowy syfon pod umywalkowy i jest on pod samochodem ,z pryśnica przez 2 podłogi przechodzi tylko jego rurka ta z wylewka co ją widać w podłodze .Od spodu nie wystaje poniżej samochodu więc nie ma obaw że zachaczę gdzieś po drodze .Całośc pokryta farbą lakierem z utwardzaczem w kolorze białym ,w drzwiach mam zwykła zasłonkę do pryśnica
Kup matę szklana i laminat i wylaminuj sobie cała podłogę i trochę na ścianach i będzie ok

Mavv - 2016-10-11, 23:22

IAAN, bardzo ładnie to wyszło. Może rzeczywiście zamiast brodzika pobawić się żywicą. Albo wstawić brodzik i uzupełnić te brakujące kilka cm żywicą. Plus żywica na ściany.
Fanatyk - 2016-10-13, 23:36

IAAN świetny pomysł w końcu sam brodzik to tez 'żywica'. Możesz powiedzieć jakim dokładnie lakierem malowałeś?
IAAN - 2016-10-14, 12:32

Na moim pierwszym zdjęciu widać zalaminowaną podłogę i trochę na wysokość ściany na to zostały położone, widać na drugim zdjęciu wyżej płyty laminatu przytwierdzone do ściany małymi gwoździkami w rozwierconych otworkach o kształcie Y tak aby łeb gwoździa też się schował w płycie laminatu ten otworek też jest później zalaminowany .
Płyty laminatu maja ok 3-4 mm grubości nie wiem czy można je gdzieś kupić gotowe pewnie tak ja swoje miałem zdjęte ze ścian moje auto wcześniej było izotermą przewoziło kwiaty .
w Polsce było robione na izotermę więc płyty są polskie
Bez problemu można takie płyty zrobić samemu laminując żywicę na płaskiej powierzchni płyty wiórowej laminowanej .
Mamy płytę na nią nanosimy jakiś roździelacz do żywicy laminujemy najpierw żelkotem ze dwa razy później ze dwa,trzy razy żywicą i matą szklaną 450 czekamy jak wysnie i roździelamy gotową płytę laminatu od płyty wiórowej .
Płyty po docięciu do kształtu kabiny szlifujemy z żelkotu na szerokości ok 5 cm po brzegach .przytwierdzamy do ścian na stałe i laminujemy łączenia najlepiej drobną matą szklaną 150 aby ładnie układała się do kąta na połączeniu ,
Jak wysnie szlifujemy ,większe ubytki można zaszpachlować szpachlą samochodową i na koniec malujemy
Ja malowałem wałkiem nie pistoletem gdyż najpierw miałem zabudowę a później kabinę i nie chciałem robić bałaganu w aucie
Polakierowałem zwykłym lakierem samochodowym z utwardzaczem takim jak maluje się samochody bo taki miałem .I wyszło jak wyszło do dziś jest białe .
Woda może się spokojnie lać po ścianach i wiem że nie przecieknie ,na drzwiach mam zwykłą zasłonkę z foli do pryśnica .
Oczywiście należy pamiętać aby w drzwiach zrobić próg aby woda nie lała się do auta ,u mnie jest ok 3 cm w progu są węże wody i kable .przy kąpieli należy pamiętać też aby zasłonka u dołu leżała w brodziku można zastosować jakieś ciężarki albo magnesy wszyte w fierankę i kawałek blaszki w progu tak aby woda jejąc się po zasłonie wpadala do brodzika
Mam tak już 5 rok i jest ok .
Instalacje wody mam ciśnieniową i do pryśnica mam zwykły kran za 30 zł taki jak w domu do umywalki ale wylewka jest przerobiona tak aby można było przykręcić do niej wąż pryśnica .Zaleta tanio nie plastyk

Mavv - 2017-05-27, 06:01

Temat prysznica porzucony. I tak stajemy na kempingach, gdzie sa prysznice.

Ale ja nie o tym :)
Niedawno kupiłem solar. 100W, monokryształ, elastyczny. Przedwczoraj go zamontowałem (przyklejony na tutejszy klej, który my wyspiarze tu używamy, czyli Tec7). Zrobiłem też przepust z tyłu plastikowego dachu i poprzez tylny górny profil. Jako przepust wykorzystałem puszkę IP55 i rurkę PU fi 22, która przechodzi przez otwory w dachu i profilu. Puszka oczywiście też przyklejona Tec7 i przykręcona. Jeszcze mi zostało uszczelnić wejście przewodów do puszki (nie miałem dławików).
Akurat po podłączeniu (narazie z ciekawości przewodem tymczasowo połączonym, gdy właściwe są zamówione i w drodze) miałem pochmurny dzień. Regulator pokazywał, że jest ładownie prądem mniejszym niż 1A. Wpiąłem amperowmierz i okazało się, że ładuje prądem 720mA. Szybka konsultacja z toscanerem (dzięki!), który mi powiedział, że w pochmurny dzień solar może tyle dawać.
Pomimo tak małego prądu (mniejszy niż C/100) akumulator się fajnie naładował. Z 12,7V miałem po ok niecałych 3 godzinach 13,1V.

Teraz tylko poczekać na słońce (co w Irlandii czasem zajmuje kilka dni) i spradzić, ileż to amperów popłynie do akumulatora! :lol:

PS. Jak widać na zdjęciu, po lewej stronie jest miejsce na drugie 100W :diabelski_usmiech ale to już musze miec inny regulator. Bo ten jest do 150W... Najpierw chciałbym klimę 8-)

zbiegusek - 2017-05-27, 08:10

Mavv napisał/a:
T[...]
Teraz tylko poczekać na słońce (co w Irlandii czasem zajmuje kilka dni) [...]Najpierw chciałbym klimę 8-)

W Irlandii? Po kiego grzyba? ;)

leszekk - 2017-05-27, 17:23

To pytanie brawo ,to pewnie znaczy że ludzie z Irlandii nie wyjezdrzają poz irlandię a ludzie z Lubina poza Lublin :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :spoko
Mavv - 2017-05-28, 00:05

Dziękuję Leszku :) Lepiej bym tego nie ujął :haha:
zbyszekwoj - 2017-05-28, 08:32

leszekk napisał/a:
Lubina poza Lublin


Co ma piernik do wiatraka?

SlawekEwa - 2017-05-28, 08:38

zbyszekwoj napisał/a:
Co ma piernik do wiatraka?

Autor miał na myśli, że "jak wsiądą do tego " Lublina" to tylko jadą i jadą bez wysiadania z niego" :haha:

zbiegusek - 2017-05-28, 14:25

A, pardąsik. Faktycznie głupie pytanie. :)
zbyszekwoj - 2017-05-28, 14:47

Dla wielu Lublin i Lubin to jedno, jeszcze czasami mylą z Lublińcem. :shock: Jak takie "dziury" można mylić z metropolią wschodu? :diabelski_usmiech

Będę się teraz chował przed kolegą Krystianem. :box2

Krystian - 2017-05-29, 12:25

[quote="zbyszekwoj"]Dla wielu Lublin i Lubin to jedno, jeszcze czasami mylą z Lublińcem. :shock: Jak takie "dziury" można mylić z metropolią wschodu? :diabelski_usmiech

Jak byłem ostatnio w Lublinie zaskoczyły mnie dziury na jezdniach, zapraszam do Lublińca to miasto można podziwiać.

Krystian - 2017-05-29, 12:27

zbyszekwoj napisał/a:

Będę się teraz chował przed kolegą Krystianem. :box2


Byle skutecznie. :spoko

Mavv - 2017-05-31, 16:21

Dziś przy bylejakim słońcu zauważyłem niecałe 4A płynące z solara do akumulator :) No i regulator działa, jak powinien. Gdy napięcie na aq osiągnęło zadane 14,4V, to regulator przestał ładować :)

W nabliższy weekend będzie wypad nad jeziorko, pewnie nie będę brał prądu ze słupka, a lodówka będzie zasilana gazem :) Zobaczymy, jak się wszystko spisze :)

Mavv - 2017-09-01, 15:51

Właśnie mi zgłoszono, że moich zdjęć nie widać. Photobucket przestał wyświetlać podlinkowane zdjęcia i żąda ode mnie wykupienia licencji.
Szanowni forumowicze, gdzie proponujecie trzymać zdjęcia? Na jakim serwerze, żeby dało sie je podlinkować i wyświetlić na forum? Szkoda marnować miejsce na naszym serwerze.

toscaner - 2017-09-01, 18:29

najlepiej mieć swój serwerek. Do zdjęć wystarczy taki za grosze.
onionskin - 2017-09-01, 21:05

Mavv napisał/a:
....gdzie proponujecie trzymać zdjęcia?..

Jak tylko powstał (2004 rok) założyłem konto na Postimage.org, trochę fotek tam mam i nigdy mi nic nie zniknęło i nie żądało opłat.
Ewentualny minus to brak ustawień prywatności.

Darek Szczecin - 2017-09-01, 23:07

[quote="Krystian"]
zbyszekwoj napisał/a:
Dla wielu Lublin i Lubin to jedno, jeszcze czasami mylą z Lublińcem. :shock: Jak takie "dziury" można mylić z metropolią wschodu? :diabelski_usmiech

Jak byłem ostatnio w Lublinie zaskoczyły mnie dziury na jezdniach, zapraszam do Lublińca to miasto można podziwiać.
. Lubliniec jest super, często podziwiam strzelnicę waszą od śodka. Pozdrowienia dla JWK za dobre rady :diabelski_usmiech
koder - 2017-09-03, 10:43

Mavv napisał/a:
Szanowni forumowicze, gdzie proponujecie trzymać zdjęcia? Na jakim serwerze, żeby dało sie je podlinkować i wyświetlić na forum? Szkoda marnować miejsce na naszym serwerze.

Ja ostatnio linkuję z photos.google.com - trzeba tylko udostępnić linkiem. Z tego prostego powodu, że mi tam telefon sam przesyła i nie chce mi się ich wgrywać gdzie indziej.

Mavv - 2017-09-03, 13:29

Dzięki koder!

Hmm, wrzuciłem jakieś zdjęcie na photos.google.com. Klikam w udostępnianie i kopiuję link. Wklejam go w tagi img i nic sie nie dzieje. Co robię źle?

koder - 2017-09-03, 13:36

A bo udostępnia Ci adres do albumu. Wybierz kilka zdjęć do udostępnienia, udostępnij przez link, wejdź na niego i tam dopiero sobie zdjęcia otwierasz i kopiujesz linki do postów.
Spax - 2018-01-19, 21:13

Michał :) - dopiero się dopatrzyłem, że fotki do relacji wróciły.
Mavv - 2018-02-06, 16:01

Jeszcze nie wszystkie, ale powoli nad tym pracuję. Jeszcze raz dzięki!
decumanus - 2018-02-06, 17:42

koder napisał/a:
A bo udostępnia Ci adres do albumu. Wybierz kilka zdjęć do udostępnienia, udostępnij przez link, wejdź na niego i tam dopiero sobie zdjęcia otwierasz i kopiujesz linki do postów.

Nie wiem czy to popularny sposób, ale ja polecam założenie bloga w ramach googla (www.blogger.com) , można przesyłać zdjęcia z telefonu - czyli ze zdjęć Google, utworzyłem post ze zdjęciami, przy wstawianiu mam do wyboru wielkość miniatury i do niej kopiuje link ze strony postu.
Plusem jest "odłączenie" zdjęcia od dysku google - wiec mozna smialo skasowac lub zarchiwizować w ramach porządków.
Google chyba nie ma w zwyczaju usuwać tych blogów, wiec zdjęcia tam będą wisieć dłużej niż na popularnych zmniejszaczach i innych takich...
i jest darmowe :ok
R

Spax - 2018-02-06, 23:23

decumanus napisał/a:
Google chyba nie ma w zwyczaju usuwać

Polemizowałbym - wszystkie moje zdjęcia z Panoranio w Nirwanę poszły. Dobrze, że oryginały na zapasie sobie trzymam. :idea:

Spax - 2018-02-06, 23:26

Mavv napisał/a:
Jeszcze raz dzięki!


Eeeee :) Nie ma za co. Cieszę się, że mogłem pomóc.

decumanus - 2018-02-07, 21:34

Spax The Dog napisał/a:
[wszystkie moje zdjęcia z Panoranio w Nirwanę poszły

a to wynika z głupoty googla... nie potrafia sie zdecydować jakie produkty chcą mieć... Sam sie w tym gubię regularnie - bo regularnie coś zmieniają.... ostatnio pokombinowali ze zdjęciami Googla i przechowywaniem ich na dysku... Przestałem się starać nadążać za zmianami... przez co czuję się staro :haha:
R
ale blogów chyba nie ruszą... mam nadzieję... ale wiadomo jak to z nadzieją.

mz3545 - 2018-07-12, 20:03

Mavv
Widzę ze zastosowałeś toaletę przenośna czy sprawia ona problem nam na myśli obsługę podczas wypadów weekendowych.

Mavv - 2018-07-12, 22:11

mz3545 napisał/a:
Mavv
Widzę ze zastosowałeś toaletę przenośna czy sprawia ona problem nam na myśli obsługę podczas wypadów weekendowych.


Problemów żadnych. Toaleta dzielnie się spisuje kolejny rok. Dla mnie nie jest problemem wynieść ją przez kampera. Nigdy całej nie biorę, tylko sam dolny lub sam górny zbiornik.

mz3545 - 2018-07-12, 22:17

Dzieki za odpowiedz od września ruszam z tematem i pracami przeróbka na kampera na ducato l2h3 i kompletuje czesci do zabudowy .
Mavv - 2018-07-12, 22:23

mz3545, nie ma sprawy :) Będę kibicował :ok
RadekNet - 2018-07-13, 09:17

Też mam u siebie kibelek przenośny. Założenie było takie, ze wynoszę go przez tylne drzwi. Heheh, ani razu tak nie zrobiłem, zawsze biorę całego od strony wnętrza ;)
mz3545 - 2018-07-13, 22:45

Ceny toalety z kasetą zewnętrzną sa kosmiczne . Zabudowę planuję w 80% na wyjazdy weekendowe
Mavv - 2019-11-26, 04:03

No i stało się! Po długich poszukiwaniach, po kilkukrotnych zmianach kryteriów i wymagań stawianych blaszankom, wreszcie udało się kupić następcę MadMobila :bigok

Wybór padł na Mercedesa Sprintera, L4H2. Jak na swój wiek (10 lat) nie jest aż tak bardzo pordzewiały :haha: Korozja nie przeżarła go na wylot. Aczkolwiek trzeba to zrobić w pierwszej kolejności. Żeby potem nic mnie nie zaskoczyło.

Kilka słów o pojeździe. Rocznik 2009, wersja ze średnim dachem, długi rozstaw osi. Silnik 2.1, o dziwo mocne to to. Górek sie nie boi, przyspiesza żwawo. Skrzynia 6-ka. Moc 150 koni (MadMobile ma 100), 330Nm (vs 270Nm), stąd tak dobrze jeździ.

Aktualnie auto na warsztacie, w wolnych chwilach kolega mechanik będzie sobie walczył z rudą.

Nie mam ciśnienia na budowę, bo mam kampera i mam czym jeździć. Będę robił w tzw międzyczasie. Skoro pierwszego zbudowałem w 1,5 roku, to tu może być podobnie :) ALbo i dłużej :mrgreen:

Nie będę kontunował w tym wątku; tu chcę tylko przedstawić Mietka (lub Mietkę - nazwy jeszcze nie ma). Mietek będzie miał swój wątek z budowy.

Oto on:

RadekNet - 2019-11-26, 10:49

Madmobila dzieciom zostaw ;)

Gratulacje :)

Mavv - 2019-11-26, 17:10

A dziękuję :) Dzieci na samą myśl o sprzedaży kampka chcą płakać :shock: Musimy im przypominać, że najpierw nowego się zrobi, a dopiero potem starego sprzeda :)
KASZUB - 2019-12-03, 07:08

Brawo miszczu... ładna sztuka.
Mavv - 2019-12-03, 19:15

KASZUB, dziękuję :)
decumanus - 2019-12-05, 20:56

hej, jestes troche skomputeryzowany, moze ci sie przyda. Co prawda to tylko wydmuszka, ale z oryginalnego modelu. moge poszukac skad to mam, zapytasz goscia czy ma reszte -w sumie kontrukcja wewnetrzna najwazniejsza.
R

Mavv - 2019-12-06, 00:51

decumanus, dzięki, pewnie, że się przyda. To jest akurat model L5, ja mam L4. Ale może gość ma resztę.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group