Podwozia - technika i eksploatacja - Tablet zamiast radia- biedronkowe caraudio
janusz - 2014-04-08, 11:29 Temat postu: Tablet zamiast radia- biedronkowe caraudioZnalazłem takie radio jak na zdjęciu. 2DIN z nawigacją i ma na pokładzie Androida.
Cena trochę wysoka bo 1800 zł. Odróżnia się od innych tego typu urządzeń tym że panel przedni to jest tablet. Można go zdjąć z radia i zabrać ze sobą jak normalny tablet z GPS.
Pomyślałem, że można byłoby pozbyć się całego radia samochodowego. Zamontować sam wzmacniacz samochodowy z głośnikami i podłączyć "biedronkowy" tablet przyczepiony do deski rozdzielczej. Razem wyjdzie 500 złotych a funkcjonalność podobna.
Co wy na to?krimar - 2014-04-08, 11:49 a czy biedronkowy tablet ma tuner radiowy? bo jak nie to pozostaje tylko radio internetowe i opłaty za transfer z tym związanejanusz - 2014-04-08, 11:51
krimar napisał/a:
czy biedronkowy tablet ma tuner radiowy?
Nie wiem, myślę że są takie co mają. Jak zwykły telefon często ma a smartfon to pewnie każdy ma to i tablety mają chyba.koder - 2014-04-08, 11:58 Bardzo długo się zastanawiałem - ba, nadal zastanawiam - nad taką alternatywą. Nawet już dwa tablety-kandydaty zostały zakupione.
Z moich szacowań, z grubsza na cały sprzęt wyda się jednak bliżej 1000zł. Tablet z GPS/BT, odbiornik BT do wzmacniacza, ładowarki - to się wszystko akumuluje. Natknąłem się na takie problemy:
1) Tanie tablety z biedronki mają bardzo tandetne łącza usb/ładowania. Po pół roku używania kable same wypadają.
2) Trzeba oczywiście sfabrykować odpowiednio estetyczne mocowanie/klamrę.
3) Bardzo brakuje fizycznej regulacji głośności - poleganie na tablecie niesie taki problem, że te tańsze wersje potrafią mieć lekkie "zwisy" - przez 0.5-2s nie reagują na żadne przyciski. W korzystaniu stacjonarnym to nie problem, w samochodzie bardzo rozprasza.
4) Gniazda są zwykle ze złej strony (po krótszej krawędzi), więc ciężko taką ramkę zrobić.
5) Brakuje radia (to już zależnie od modelu).
Dlaczego odbiornik BT? Główna zaleta to możliwość zabrania sobie tabletu na postoju i grania z głośników samochodowych przy wykorzystaniu jako stacja multimedialna, a do tego jeden kabelek mniej do zmartwień. Dodatkowo w czasie jazdy może łączyć się z ECU i robić za wypasiony komputer pokładowy.
Ogólnie: kibicuję pomysłowi, ale ja nie znalazłem jeszcze odpowiedniej kombinacji sprzętu.
Na dzień dzisiejszy u mnie wygląda tradycyjnie:
- nawigacja 7 cali
- radio z BT plus wzmacniacz
- pamieć USB z muzyką
- smartfon płączony po BT z radiem - jako odtwarzacz i zestaw głośnomówiący.janusz - 2014-04-08, 12:29
slawwoj napisał/a:
Nie bardzo łapie czemu miałoby to służyć.
Właśnie po to o czym piszesz.
- nawigacja 7 cali - aktualnie brak, używam telefonu a wzrok już nie ten.
- radio z BT plus wzmacniacz - jakiś prosty Pionner teraz jest bez BT a raczej bez wszystkiego.
- pamieć USB z muzyką - nie ma takiej dziurki w radiu
- smartfon płączony po BT z radiem- jako odtwarzacz i zestaw głośnomówiący. - z moim radiem nie chce połączyć się bo jak wyżej w radiu brak wszystkiego. jacik - 2014-04-08, 12:55 Pomysł ogólnie mi się podoba. Sam myślałem o wykorzystać tabletu z androidem ale jako podgląd czujników, sterowanie oświetleniem led (nawet już zakupiłem odbiornik/nadajnik BT do AVR)itp.
Dodatkowa zaleta tabletu to tuner DVB-T z wejściem na zewnętrzną antenę.
Kupiłem go z rok temu za około 450 zł OVERMAX DUALDRIVE 7 DVB-T GPS
Tablet jest szybki ale obudowa sprawia wrażenie strasznie delikatnej i na dodatek szybko się rysuje. Na razie używam go tylko do nawigacji.
Jacikjanusz - 2014-04-08, 13:52 Brak tunera FM można byłoby pokonać takim ustrojstwem.
papamila - 2014-04-08, 14:58 a musi być na androidzie?
coś podobnego polecal mi MirekM
http://www.audiopolska.pl...p101,na-7495gps
600zł
ma gps, radio BT, usb, dwa sloty SD, ekran dotykowy, i ekran do kamery
tyle że to na WinCE6.0janusz - 2014-04-08, 16:35 Chyba może być na Windowsie. Tylko chyba do Windowsa musi być silniejsza maszyna z większą pamięcią niż do Androida. Diabli wiedzą, znaczy Kodera trzeba byłoby zapytać.
Ale to to co przedstawiłem to jest zdziebko inne ustrojstwo. To jest jakby stacja dokująca do tabletu który możesz zabrać ze sobą wychodząc z auta i mieć na przykład aparat foto czy nawigację pieszą.
Ponieważ rzeczywiście do każdej dupereli trzeba byłoby dołożyć grosza to pewnie staje się to mało opłacalne w stosunku do na przykład Erisina 7835. A rezygnując z wyjmowanego tablet to do nowszego auta da się kupić jeszcze tańsze urządzenie z wejściem do magistrali samochodu. Wtedy jest ful wypas komputer pokładowy.
Czy ktoś wie czy Transit z 2007 roku ma magistralę?koder - 2014-04-08, 17:26 Windowsy CE chodzą dobrze na słabszym sprzęcie, jednak nie po to kupowałem nawigację z informacją o korkach i dożywotnią aktualizacją map, żeby teraz inną do samochodu wkładać :-)
W moim przypadku wybór androida jest bardziej podyktowany tym, że lubię i jest na niego soft, z którego mogę skorzystać - nawigacje, kompy pokładowe, mapy online/offline, multimedia.
Wszystkie samochody powyżej 2000 roku powinny mieć magistralę (chyba jest przepis UE), wcześniej niektóre też mają.janusz - 2014-04-08, 17:39
koder napisał/a:
Wszystkie samochody powyżej 2000 roku powinny mieć magistralę (chyba jest przepis UE)
Nie jestem pewien czy w przepisach unijnych chodzi o magistralę czy tylko o OBD.toscaner - 2014-04-08, 20:47 Wtrącę się w temat i opowiem o moich doświadczeniach z dotykowcami.
Zbudowałem w kilku samochodach systemy z niezłym nagłośnieniem, a jak dobrze pamiętam w 2008 roku, w jednym samochodzie zbudowałem takie niby car audio w opaciu o Omnię pierwszej generacji. To było zaraz jak wyszedł ten model chyba to był I900. Miało być wszystko w jednym. Wiem, wiem, ekran mniejszy, ale to było dawno.
Nawigacja, muzyka po bluetooth i telefon w jednym. Omnia nawet miała tuner, ale problem był z anteną. Teraz już nie pamiętam szczegółów.
Powiem tak: nigdy więcej. Połączenie tylu urządzeń, ktoś zadzwoni, nawigacja znika, problem z przyciszeniem, zwisy systemu, a ja za 1500m mam zjazd z autostrady i nie wiem, czy tu, czy nie bo nawigacja wisi, przez telefon mówie, że muszę sie rozłączyć, żeby nawigacja wróciła i oddzwonie, zjeżdżam, muzyka zaczyna grać, po chwili okazuje się, że nawigacja szuka trasy. Finalnie nie wiadomo czy mazać palcem po ekranie, robić restart czy kierować samochodem.
Moim zdaniem dobre radio z wejściem aux lub BT, które ma fizyczną regulację głośności i fizyczne przyciski zmiany utworów czy stacji.
Na wejście możemy sobie podłączyć co chcemy. Muzykę z pendrive, muzykę przez BT, nawigację przez BT, telefon przez BT. Nawigacja wg mnie jakoś zawsze lepiej działa, gdy jest osobnym urządzeniem.
A jeśli chodzi o radio, to zawsze był dla mnie cudowny wynalazek, bo jeden ruch ręki i nic nie słychać. Teraz się trochę unowocześniło i pokomplikowało.
Oczywiście takie jest tylko i wyłącznie moje zdanie.
Systemu car audio w oparciu o kolejnego dotykowca tyle, że z innym systemem ja już nigdy miał nie będę i nie za bardzo będę polecał. Dochodzi tu też kwestia jakości dźwięku, ale to już sprawa drugorzędna. Raczej nie chciałbym mieć do dobrych wzmacniaczy i głośników źródła w postaci tabletu z biedronki. Ale jak piszę, to jest tylko i wyłącznie moje zdanie.
Za kierownicą powinniśmy kierować, a pozostałe urządzenia powinny być intuicyjne. Ekran dotykowy sprawia, że go nie "wymacam" tak jak np. pokrętła głośności, czy przycisku zmiany utworu przechylając pokrętło np. wprawo i niestety trzeba przez chwilę przestać patrzeć na drogę, aby dokonać jakiejś zmiany na takim ekranie. O ile się nie powiesi.
No chyba, że pasażer zawsze będzie się zajmował obsługą i restartami i go ... nie trafi od tego to może.tom-cio - 2014-04-09, 21:40 A ja powiem tak.Nie posiadam telefonu.Mam tablet samsung galaxy tab,nosze sluchawke bluetooth,w tablecie mam sima z abonamentem all max dla firm,nieograniczony internet,nawigacje automapy,mapy google,od kiedy go mam to jest rowniez wyjsciem aux dla radia w beemce.ale radio mam dobre,dobrej klasy,bo zaden wzmacniacz po podlaczeniu do tableta jako zrodla nie zagra.To znaczy bedzie brzdekac,ale nie grac,a ja ucho mam dobre i brzdekania nie lubie.Tablet to swietna rzecz,ale niestety te najtansze to shit.i Toscaner,jak masz dobrego tableta,to w czasie telefonu sygnalu gps nie zgubi,odbierasz sluchawka na uchu,tablet wraca do nawigacji a ty gadasz,tylko faktycznie komunikaty ida tez w sluchawke.I kompa juz tez przestalem uzywzac,jak wiecie jestem budowlancem,i od kiedy mam tableta to plany mam zawsze przy sobie,juz mnie majster nie zaskoczy pytaniem" szefie a te okno to ma byc 120 cm od sciany,no sie z planu rozczytac nie umiem?" a ja na drugim koncu wojewodztwa.i odpowiadam na posty glosowo - ja gadam a tablet Wam pisze.Tylko musze litery na duze zmieniac ,bo idiota sam nie rozroznia konca zdania.Takze tablet jako jedno urzadzenie owszem,ale radio analogowe,takie z pokretlem,musi zostactoscaner - 2014-04-09, 21:55 Tomcio, to z tym dotykowcem to jakoś lata temu.
I tylko w ramach testów nowych wtedy technologii. BT wtedy trochę gorzej funkcjonował.
Nie interesuje mnie zupełnie takie coś do auta. Jak napisałem nigdy więcej.
Mam radio Pioneera z gałą do kręcenia, CD, MP3, BT, możliwość spięcia z telefonami, mam 10 głośników w osobówce, leży jeszcze subwoofer, jakieś głośniki i wzmacniacz 300W w sinusie. Taki z czasów, gdy jeszcze robili solidny sprzęt. Miałem jeszcze 2 Subwoofery po 500W ale mi ukradli jakiś czas temu.
W drugim aucie mamy jakieś byle jakie radio, kupione na szybko, to któregoś dnia wyrwę je w czasie jazdy i wyleci przez okno.
Opcje z tabletami tym bardziej mnie nie interesują jako źródło dźwięku.
Do kampera już wstępnie zaprojektowałem sobie mały "systemik". Rozważam tylko czy wersję mini czy zaszaleję. toscaner - 2014-04-10, 08:10 Właśnie dlatego nie będę polecał nigdy radia na które trzeba patrzeć, żeby na nim coś przestawić i gdzie trafić na ekranie.
Tylko z fizycznymi przyciskami czy pokrętłami + opcjonalnie sterowanie na kierownicy.
Tu akurat przykład z telefonem.
Takich debili z telefonami mamy tu na co dzień. Co drugi makaron gada albo coś stuka na telefonie podczas jazdy. Karetki jeżdżą codziennie do wypadków.tom-cio - 2014-04-10, 20:56 Toscaner,obaj piszemy to samo,ja tableta polecam,ale radio musi zostac,z porzadnymi przedwzmacniaczami,korekcja fazy,najlepiej zwrotnica aktywna ,taka alpine mam w cywilnym aucie i to gra.natomiast gdy chce sobie mp3 posluchac,ktore to dzwieku nie maja ni w zab,bo probkowanie 192 to smiech a nie dzwiek(ale sprobuj teraz gdzies porzadnego wawe znalezc)to tablet jako zrodlo dla radia sprawdza sie doskonale.Producenci mojej alpine 90costam nie przewidzieli usb,natomiast modul blutooth a i owszem.W blaszaku mam natomias chinski noname,z usb,aux i tak jak ty coraz bardziej mam ochote zlapac go i wyrzucic za okno.Natomiast po zabudowie polki gilotyny znacznie sie bas poprawil koder - 2014-05-23, 18:49 No więc zamocowałem niedawno Norauto-411BT. To w sumie chiński noname, ale dostałem za 600zł, jakość dźwięku ma sensowną i odtwarza praktycznie wszystko, co wrzuciłem. Bierze też dźwięk z BlueTooth, więc oglądamy filmy na lapie/tablecie z dźwiękiem z samochodu.
Główna zaleta w stosunku do zamocowania tableta w tym miejscu to fizyczne pokrętło głośności. Jak to jest potrzebne powie tylko ktoś, kto przejechał się z programowym. Nigdy nie kupujcie sprzętu, którego nie można łatwo przyciszyć czy wyłączyć.