| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Po Polsce - Kraków i Oświęcim w weekend majowy
HarryLey4x4 - 2014-04-27, 16:10 Temat postu: Kraków i Oświęcim w weekend majowy Witajcie.
Weekend majowy 2014 chciałbym spędzić z rodziną w Krakowie , a na koniec pokazać dzieciom obozy w Oświęcimiu i Brzezince.
Na ten moment szukam wszelkim pomocnych informacji na temat ciekawych w tym okresie imprez w Krakowie, ewentualnie dogodnych miejsc postojowych i wypadowych.
Niestety pogoda nie napawa zbyt optymistycznie, ale mam nadzieję ,że nas za bardzo nie zmoczy.
Ponadto mam prośbę do osób , które wiedzą coś konkretnego na temat Muzeów w Oświęcimiu. Szukam informacji na temat parkingów. Na stronie głównej muzeum jest podane ,że parking w Oświęcimu I jest płatny (30 PLN - ale nie wiem czy jednorazowo , czy może za godzinę, a nie wiem jak wygląda z ceną za kampera), natomiast w Oświęcimiu i czy w ogóle kamper jakoś tam wejdzie.W Brzezince jest bezpłatny, ale nie wiem czy można tam zapoczątkować zwiedzanie i ewentualnie czy jest to parking jakkolwiek bezpieczny.
Widzę ,że nie można wcześniej zarezerwować miejsc i tu pytanie - czy w niedzielę weekendu majowego może tam być dużo ludzi - znaczy na tyle dużo ,że może być problem z wejściem ?
Chcę to miejsce zostawić na trasę powrotną, ale nie wiem jak wygląda specyfika zwiedzania tego miejsca. Byłem tam ze 25 lat temu...
yaro 65 - 2014-04-27, 20:05
Jutro będę w Oswięcimiu mogę dopytać o cenę parkingu głównego, można stać również na drodze prostopadłej do parkingu , sprawdzę i napisze .
W Brzezince nie powinno być problemu z postojem .
Zwiedzanie Brzezinki to spacer na min 3h , kilka baraków / kwarantanny / drewniane , przy samym ogrodzeniu , budynki z cegły, łaźnie , baraki , sonderkomando , krematoria / ruiny / , doły spaleniskowe ,obóz przedstawia rozmiar fabryki śmierci .
Warto podjechać pod cmentarz jeńców rosyjskich , pierwszą komorę gazową zrobioną z domów mieszkalnych , w prawo przed bramą główną i w lewo , są drogowskazy .
Obóz w Oświęcimiu pozwala na poznanie historii , film , dowody na ekspozycjach , warto wziąc przewodnika .
W drodze z Krakowa do Oświęcimia , polecamDK 780 z uwagi na ruch umiarkowany, można zwiedzić ,
klasztor w Alwerni z ciekawa historią powstania osady
oraz skansen , w Babicach na jedynym rondzie w prawo .
HarryLey4x4 - 2014-04-27, 20:45
Bardzo dziękuję. Będę czekał na info o parkingach.
W sumie chcę zostawić Oświęcim na niedzielę, ale w ten sam dzień muszę wrócić do Poznania o przyzwoitej porze, bo w poniedziałęk dzieciaki idą do szkoły.
Musze wyważyć ilość informacji jakie dostaną dzieciaki na pierwszy raz. Dziś historii w szkole nie uczą jak dawniej. Teraz 14 latka jest z historią dopiero na Jagiellonach, a 10latka to już w ogle. Tylko najstarsza będzie coś kojarzyć. Wiedzą mniej więcej ,ale musimy im mimo wszystko dozować te informacje...
Program musze dopasować. Tak czy inaczej chciałbym,żeby przynajmniej coś zrozumiały.
Co do Krakowa , to może ktoś może polecić jakieś spektakle teatralne, na które można wziąć dzieciaki. Szukam po necie, ale jakby się uwzięli , wszystko , albo o gejach, albo nagusy na scenie... Oj ta Galicja
martini44 - 2014-04-27, 20:49
Nam najbardziej pasuje Teatr Groteska.... jeśli chodzi o dzieci
joko - 2014-04-27, 21:16
Jadąc z Krakowa do Oświęcimia możesz wybrać również drogę przez Kalwarię Zebrzydowską i Wadowice.
Po drodze polecam:
1. Klasztor w Kalwarii Zebrzydowskiej wraz z przyległym parkiem
2. Wadowice (odnowiony nie dawno rynek, Bazylika, Dom Papieski z nowo otwartą wystawą multimedialną)
3. Parki rozrywki w miejscowości Inwałd ok 5km od Wadowic po drodze do Andrychowa (Park Miniatur, Warownia z ruchomym ziejącym ogniem smokiem, Park Dinozaurów )
4. Ośrodek na Kocierzu ( ok, 7km od Andrychowa) z restauracjami, kafejkami, krytym basenem, spa , parkiem linowym i mnóstwem atrakcyjnych widokowo miejsc do spacerów)
5. Jezioro Żywieckie , Zapora w Tresnej, Góra Żar z kolejką torową i unikalną elektrownią szczytowo-pompową i należącym do niej wielkim zbiornikiem na szczycie góry , oraz pięknym widokiem (z Kocierza wystarczy zjechać parę kilometrów na drugą stronę i jesteś nad jeziorem)
Będąc nad jeziorem można kierując się na Kęty dojechać do Oświęcimia , lub zrobić jeszcze dodatkowo wypad do Żywca gdzie polecam muzeum Browaru.
Z kolei będąc wcześniej w Wadowicach można jeszcze wybrać trochę dłuższą drogę , kierując się na Suchą Beskidzką . Można wtedy dodatkowo zobaczyć zaporę w Mucharzu za Wadowicami i cały nie zalany jeszcze teren (za jakiś czas będzie tam już jezioro) , słynną karczmę Rzym w Suchej, i dojeżdżając inną drogą do jeziora żywieckiego , zaliczyć samo jezioro, Żywiec , Górę Żar, wrócić przez Kocierz do Andrychowa i stamtąd kierując się na Kęty dojechać do Oświęcimia (albo wtedy zaliczyć parki rozrywki w Inwałdzie bo to tylko 5km od Andrychowa i dopiero potem do Oświęcimia )
Niezależnie co wybierzesz , będziesz zadowolony , ale pod warunkiem że pogoda dopisze, czego życzę .
Wprawdzie prognozy są kiepskie , ale cała nadzieja w tym że zazwyczaj są mało trafione
HarryLey4x4 - 2014-04-27, 22:59
Dziękuję , wszystkie informacje bardzo przydatne.
Czy mozecie mi podpowiedzieć , gdzie kierować się na parking w Krakowie, aby zatrzymać się najbliżej dworca głównego PKP. Muszę odebrać jedną z córek z pociągu, ale nie wiem jak zaplanować dojazd kamperem. Widzę ,że tam są jakieś wiadukty, a nie do końca mogę mieć zaktualizowaną mapę z wysokościami dopuszczalnymi., Najchętniej omijałbym przejazdy pod wiaduktami. Który parking będzie bezpieczny pod tym względem ?? Zapewne pojadę z parkingu ELCAMPU
joko - 2014-04-27, 23:42
Nad peronami dworca głównego PKP znajduje się odkryty parking na który wjedziesz bez ograniczeń wysokości. Takie ograniczenia są na parkingu przylegającej do dworca Galerii Krakowskiej ale tam nie ma potrzeby się pchać. Z tego odkrytego parkingu są bezpośrednie zejścia na perony.
Gdyby z jakiegoś powodu nie udało Ci się tam zaparkować (np. brak miejsca ) to jadąc od strony Alei (zjazd w prawo z alei i na pierwszych światłach w lewo, tak jak do wjazdu na parking Galerii Krakowskiej) jest duży plac na którym też parkują samochody, a z niego na dworzec jest kilka kroków.
Po samym Krakowie jak będziesz się trzymał głównych szlaków to raczej nie trafisz na żaden za niski wiadukt.
HarryLey4x4 - 2014-04-28, 06:36
Z maps google tak wynikało ,że na ten "dachowy" parking można wjechać..
amee - 2014-04-28, 08:40
My też będziemy w Krakowie na weekend majowy, wyjeżdżamy z domu w środę po południu. Mamy do Krakowa 500 km więc pewnie późną nocą dojedziemy lub rano:) Zaplanowałam 2 dni w Krakowie, potem Wieliczkę i może nawet się uda do Zakopanego na dzień, w zależności od pogody. Parkujemy na camper placu ELCAMPU, więc może się spotkamy. Nasze pociechy to 11 i 6 lat, dlatego Oświęcim odpuszczamy. A w Krakowie to raczej szlakiem smoków, trasę zaraz będę ustalać korzystając z wpisów na naszym forum.
HarryLey4x4 - 2014-04-28, 09:19
My zahaczymy o Elcamp ale chyba tylko nocleg z 30/1 maja - jak nie będzie to kolidować z dojazdami w ciągu dnia to może dłużej. Później możliwe ,że Clepardia.
Nasze dzieciaki to 10 14 16 . Oświęcim mimo wszystko warto zobaczyć. Zakopiec, Wieliczka była dla niektórych z nas wcześniej. Na jeden weekend nie da się zrobić wszystkiego, tym bardziej ,że pogoda ma być częściowo barowa.
amee - 2014-04-28, 09:24
To może się gdzieś spotkamy:) W Oświęcimiu byliśmy z mężem i pamiętam jak ogromne wrażenie zrobiła na nas wizyta. Dlatego z dzieciakami chcemy jeszcze poczekać. Syn pomimo 11 lat strasznie wrażliwy jest a młoda to chyba jeszcze nic nie zrozumie. Polecam relację Róży, pięknie opisane wiele zakątków Krakowa wraz ze zdjęciami. Dla nas to będzie przewodnik.
HarryLey4x4 - 2014-04-28, 09:32
Oświęcim to wiadomo , ciężki temat, ale dla naszych już czas. Najgorzej będzie z najmłodszą. Ja byłęm w Oświęcimiu w podobnym wieku i wiem jak to wbija się w pamięć. Mimo wszystko to bardzo ważna częśc naszej historii, dlatego jedziemy.
My będziemy jechać na Elcamp zapewne także na wieczór, więc pewnie tam się uda zobaczyć. Macie kawał drogi zatem radzę wyjechać z rana.
My wyjeżdżamy już we wtorek , ale najpierw jedziemy do miasteczka galicyjskiego w Nowym Sączu zatem nasz skok na jeden raz to 540 km
P.S.
Weekend majowy w Zakopanem to chyba raczej porażka ze względu na dojazd, ale kto komu zabroni
HarryLey4x4 - 2014-04-28, 13:55
Czy możecie polecić jakiś kamping pomiędzy Krakowem a Oświęcimiem ?
martini44 - 2014-04-28, 14:19
w Zatorze można się zatrzymać przy Parkach Rozrywek Zatorland jak i Park Bajek i Wodnych Stworzeń http://zatorland.pl/Park-Bajek-62.html .... nie są to kempingi ale zawsze można pogadać z zarządcą ....
Jest jeszcze takie coś... nie byłem ale słyszałem http://www.riverpark.com....emid=60&lang=pl
makdrajwer - 2014-04-28, 16:59
W Alwerni jest kemping . Byłem tam w zeszłym roku. Skowronek, koliber ??? Coś od ptaka. Fajny nad takim małym zalewem.
yaro 65 - 2014-04-28, 17:10
Dziś , '' Marsz Żywych '' ale jakoś objechałem ,
jadąc 780 skręcasz na 933 i kawałek dalej masz w lesie fajny parking / na sniadanko /
N 50*04'48,28'' / E 19*16'37,72''
dalej knajpka z samolotem AN2 ( polecam placki po węgiersku )
N 50*04'18,55'' / E 19*15'36,44'' , tam można zapytac o nocleg albo na przeciwko stacja Bliska .
W Oświęcimiu na ul. Kolbego najtańsze paliwo / 5,32 dzisiaj ale tanieje na łikend / ,
parking główny pod KL Auschwitz kosztuje za kampera 15zł /24h , jest też potężny drugi
na Więźniów Oświęcimia ale ceny nie ustaliłem .
Na ulicy prostopadłej do parkingu głównego / Szajny Jóżefa / można stac za free .
W Oświęcimiu nie wiem nic o kempingu ale można stanąć między Lidlem a stacja BP ul. Konarskiego .
HarryLey4x4 - 2014-04-28, 20:09
Super informacje - dziękuję wszystkim powyżej.
dominicc - 2014-04-28, 20:30
| makdrajwer napisał/a: | | W Alwerni jest kemping . Byłem tam w zeszłym roku. Skowronek, koliber ??? Coś od ptaka. Fajny nad takim małym zalewem. |
Pole namiotowe Skowronek nad Zalewem Skowronek
HarryLey4x4 - 2014-04-28, 21:03
a na niemieckich stronach znalazłem coś takiego
http://www.campercontact....detail/id/11741
yaro 65 - 2014-05-07, 22:22
Harlej , jak Oświęcim ?
byłeś widziałeś ,napiszesz coś więcej
HarryLey4x4 - 2014-05-08, 06:37
Bardzo chętnie.
Weekend udał się nad wyraz dobrze. Nie mówiąc o tym ,że w tym zakątku kraju była chyba najlepsza pogoda.
Weekend zaczynałem już we wtorek wyjazdem przed południem z Poznania. Dojechaliśmy do Nowego Sącza , gdzie byłem umówiony na montaż anteny w serwisie DUNI. Przy okazji pozdrawiam serdecznie załogę, która spisała się na medal.
Załatwiono mi temat nieszczelności w układzie instalacji gazowej, ale przede wszystkim zamontowano automatyczną antenę satelitarną oraz antenę DVBT. Chłopaki uwijały się i dali radę, a antena jak na razie pracuje bez szwanku. W tym czasie moja rodzina została pozostawiona na pastwę słonecznej pogody i zwiedzania miasteczka galicyjskiego oraz ogromnego skansenu tuż przy nim. Pół dnia zajęło im obejście atrakcji , natomiast kolejna połowa to nauka i odrabianie zarwanych lekcji - bo przecież w tym czasie ich koledzy jeszcze siedzieli w szkole.
Późnym popołudniem po obiadku w karczmie galicyjskiej, wyjechaliśmy do Krakowa. Tam zatrzymaliśmy się wieczorem na Stellplaztu firmy Elcamp. Przytulne miejsce szczególnie gdy firma jest zamknięta. Na szczęście współpraca z ochroną daje możliwość zmęczonym podróżnikom kamperowym na zatrzymanie się także w wolne dni.
Rano wybraliśmy się po śniadanku kamperem do centrum Krakowa. Ponieważ o godz. 14.30 moja najstarsza córka ,która została w szkole by napisać ważny sprawdzian , miałą dojechać pociągiem na dworzec , postanowiłem zatrzymać się na parkingu nad dworcem głównym. Jednak w nawigacji znalazłem parking dla m.in. BUSów położony pomiędzy dworcem a starym miastem. Jest to parking przy ul. Wollcera. Wjeżdża się za szlabany w godzinach 7-21.30 . Położenie dla nas idealne ,bo raz zostawiając auto mieliśmy wszędzie blisko. Za dnia parking jest monitorowany.
Przyjechaliśmy tam po 11.00
Po odebraniu córki z pociągu poszliśmy na stary rynek do centrum obsługi zwiedzających. W tym punkcie można zakupić bilety do wszystkich miejsc muzeum historii Krakowa. Niestety do tego pod sukiennicami były już tylko wejściówki na niedzielę, a więc dla nas za późno. Polecam wcześniejszą rezerwację via internet.
To był czwartek. W południe i wczesnym popołudniem trwały próby na starówce do koncertu z okazji majówki - wysłuchaliśmy przez przypadek Wodeckiego , Turnaua , później miała jeszcze śpiewać Przemykowa. Mieliśmy chrapkę na wieczorny koncert, ale miałem już zabookowane bilety do teatru Bagatela na Szalone nożyczki.
Zatem wieczór tak spędziliśmy, a po spektaklu po koncercie nie było już śladu.
W międzyczasie rozmawiałem z Panem parkingowym,że możemy na parkingu spokojnie zostać na noc i wówczas płaci się za dobę , a nie godzinowo. Lepszej opcji nie widziałem.
Nazajutrz rano zakupiłem świeże pieczywko z budki , która znajduje się na tymże parkingu przy ulicy od strony galerii krakowskiej. Ponieważ mieliśmy bilety do Fabryki Schindlera , Apteki pod Orłem i na ulicę Pomorską , to też w takiej kolejności postanowiliśmy je zwiedzać. Dzieciaki dostały dużą lekcję nowożytnej historii. Ok. godziny 19.00 byliśmy po atrakcjach i opuszczaliśmy parking. Cały koszt pobytu na nim zamknął się kwocie 50 PLN. Podjechaliśmy dalej ponownie do Elcampu i kolejną noc spędziliśmy na ich terenie za 20 PLN / noc + 5 PLN serwis kampera i 5 PLN za prąd.
Plan na dzień kolejny to był wyjazd do Oświęcimia.
Rano w sobotę wyjechaliśmy drogą na Zator. W tym też miasteczku postanowiliśmy odbić do DinoZatorLandu. Tak zorientowaliśmy się w sytuacji parkingowej i zabraliśmy ulotki aby zdecydowac czy nas to zainteresuje. Wyjechaliśmy dalej do Oświęcimia. Po drodze dzieciaki zdecydowały ,że chętnie podjadą do Dino Parku. Po dojechaniu do Oświęcimia podjechaliśmy na parking vis a vis muzeum Auschwitz. Okazało się ,że na tym parkingu są miejsca przystosowane do podłączenia kamperów do prądu. Jest też w narożniku obok toalet kran z możliwością nabrania wody. Ponadto jest studzienika do któej można ponoć zrzucić wodę szarą a za dnia , czyli między chyba 8.00-20.00 można w toaletach wylać kasetę. Nasza decyzja byłą jednoznaczna,że zostajemy na noc na tym Parkingu. Sympatyczny Pan z obsługi - nota bene widniejący na plakacie reklamowym parkingu, pokazał mi wszystkie miejsca. Poinformowałem go ,że na noc przyjadę dopiero wieczorem. Zaprowadził mnie do kasy tam uiściłem należność za nockę z podłączeniem do prądu 58 PLN. Zabrałem paragon i poszedłem zorientować się jak wygląda wejscie do Muzeum -obozu. Tam zdziwienie - kolejka była na jakieś 200 m. Mnóśtwo ludu przyjechało w tym czasie do muzeum. Postanowiliśmy przęłożyć wizytę na dzień następny i wróciliśmy do kampera. Wyjechaliśmy do Zatorlandu gdzie niestety w połowie zwiedzania zastał nas deszczyk. Pozwiedzaliśmy trochę w biegu. Uważam niestety,że bilet rodzinny (2+3) za 199 PLN top lekka przesada i na pewno nie będziemy w tych pieniążkach zainteresowani ponownym tam przyjazdem. To co można oddać , to park rozplanowany w miarę ciekawie, ale obsługa Pań choć grzeczna to jak dla mnie zbyt stanowcza. Była tam taka sytuacja,że ja , mając bilety w kieszeni idąc z parkingu w deszczu , jako ostatni bo zamykałem kamperka, doszedłem do np. krzywego domku, gdzie moja żona z córką stały na deszczu, a Pani kazała im stać i moknąć do czasu, aż ja nie dojdę i nie pokażę biletów. Rozumiałbym może jakby był tłok i Pani nie mogłaby sobie poradzić z tłumem, ale te dwie bidule były same i żona tłumaczyła ,że ja idę z kampera i mam te bilety przy sobie.
No cóż ... może Pani byłą taka akuratna ...
Tak czy siak, po wyjeździe z DinoLandu wróciliśmy do Oświęcimia i postanowiliśmy znaleźć restaurację aby zjeść dobrą kolacyjkę . Padło na Pizzerię Rapsodia na ul. Śniadeckich. Polecamy. Panie miłe, pizza dobra, atmosfera miła.
Obok na ulicy można znaleźć miejsce dla kampera.
Wróciliśmy do auta i podjechaliśmy na parking wczesniej opłącony. Zadekowaliśmy się na noc.
Rano polecam iść do muzeum przed godziną 8.55 .
Wejście jest do godziny 10.00 za darmo. Później nalezy wykupić bilet. Jeśli jest dostateczna ilość osób to już o 9.00 i o 10.00 może iść przewodnik za któego należy dodatkowo zapłacić (od osoby chyba 20 za dziecko i 25 za dorosłego). Dostaje się odbiornik ze słuchawkami i po nastawieniu odpowiedniego kanału słyszy się głos przewodnika, który idzie z nam. Bardzo sensownie rozwiązane.
Jeden minus . Podszedłem do kasy o 8.57. Pani kasjerka poinformowała mnie ,że do mają nakaz sprzedaży biletów (na przewodnika) na 9.00 do 8.55 .
Pani sprzedała mi zatem opłatę za przewodnika na 10.00, ale udało mi się odebrać zestawy dla nas od razu i poszliśmy z grupą o 9.00
Zatem musicie być czujni.Wystarczyłaby informacja przy wejściu do muzeum i uniknąłbym rozczarowań.
Poza tym zwiedzanie bardzo fajnie rozwiązane. Pani przewodniczka mówiła spokojnie i odpowiadała na pytania. Sensownie poleciła lekturę, którą można potem zakupić w sklepie przy kasach.
Z tym samym przewodnikiem można po zwiedzeniu tej części pojechać darmowym autobusem do Brzezinki. Tam już większa połać do zwiedzania pokazuje rozmiar bestialskiego planu nazistów.
Cóż... Dzieciaki zobaczyły , mam nadzieję ,że zrozumiały. Nie zabrałem w końcu najmłodszej (10 latki) - choć akurat my nie oglądaliśmy żadnego filmu i poza zdjeciami w jednej z sal właściwie mógłbym resztę pokazać najmłodszej to wszystko. Inna sprawa , czy zrozumiała by coś z tego. Pozostałe dzieciaki (14 i 16) jak myślę dostały dobrą lekcję.
Po wszystkim wróciliśmy na trasę do domu. Powrót uznaliśmy za zamknięcie bardzo mądrze i ciekawie spędzonego weekendu.
amee - 2014-05-08, 20:25
My mieliśmy problem z dostaniem się na camper park Elcampu pomimo, że mailowo upewniałam się czy możemy przyjechać późnym wieczorem. Do Krakowa dojechaliśmy w środę chwilę po północy, do Elcampu prosta droga z autostrady, bardzo łatwo trafić, niestety brama zamknięta. Z Elcampu mieliśmy info, że mamy w takim wypadku podjechać pod sąsiednią bramę i ochroniarz miał nas wpuścić przez sąsiednią posesję. Niestety ochroniarza ani widu ani słychu, stalismy pół godziny, raz pod jedną bramą, raz pod drugą, dzwoniliśmy dzwonkiem i nic. Posunęłam się nawet do tego, żeby zadzwonić do formy ochroniarskiej, której logo widniało na bramie Elcampu ale też nie mogli mi pomóc gdyż mieli tylko "ochronę aktywną" tego obiektu - cokolwiek to znaczy. W rezultacie wylądowaliśmy na Kazimierzu, na strzeżonym parkingu przy ul. Dajwór 17 i wcale nie żałujemy. Pobyt kampera 25 zł za dobę, miły pan ochroniarz zaproponował nam korzystanie z prywatnego toytoya Trochę rozczarował nas właściciel w kwestii prądu bo "jakoś się dogadamy" okazało się 15 zł za dobę, ale to tylko nasza wina - na przyszłość wiemy, że nie ma "jakoś sie dogadamy" tylko od razu kawa na ławę. BTW ochroniarz poinformował nas, że właściciel to Żyd - nie ma się więc co dziwić , to podobno najlepsi biznesmeni na świecie
A Kazimierz - magia, wszędzie blisko, muzyka gra 24 godziny na dobę, jedzenie pyszne...polecam
GregdeWal - 2014-05-08, 21:23
| amee napisał/a: | | że właściciel to Żyd - nie ma się więc co dziwić |
- To złodziej!
- I pijak! Bo każdy pijak to złodziej!
Normalnie osłabiają mnie takie wrzutki :/
Pawcio - 2014-05-08, 21:35
| amee napisał/a: | W rezultacie wylądowaliśmy na Kazimierzu, na strzeżonym parkingu przy ul. Dajwór 17 i wcale nie żałujemy. Pobyt kampera 25 zł za dobę, miły pan ochroniarz zaproponował nam korzystanie z prywatnego toytoya Trochę rozczarował nas właściciel w kwestii prądu bo "jakoś się dogadamy" okazało się 15 zł za dobę, ale to tylko nasza wina - na przyszłość wiemy, że nie ma "jakoś sie dogadamy" tylko od razu kawa na ławę. BTW ochroniarz poinformował nas, że właściciel to Żyd - nie ma się więc co dziwić , to podobno najlepsi biznesmeni na świecie
A Kazimierz - magia, wszędzie blisko, muzyka gra 24 godziny na dobę, jedzenie pyszne...polecam |
Hmm.. z tego co pamiętam ochroniarz na Elcampie systematycznie maszeruje po terenie. Nie wiem, ile mu to zajmuje, może się minęliście..
A Żyd na Kazimierzu.. to chyba nie przypadek
Polecam zagłębienie się w historię tego miejsca
HarryLey4x4 - 2014-05-08, 21:39
| GregdeWal napisał/a: | | amee napisał/a: | | że właściciel to Żyd - nie ma się więc co dziwić |
- To złodziej!
- I pijak! Bo każdy pijak to złodziej!
Normalnie osłabiają mnie takie wrzutki :/ |
myślę,że to miała być taka śmieszna wplotka.No może niezbyt szczęśliwa, ale chyba autor/autorka nie miał nic złego na ,myśli
amee - 2014-05-09, 07:36
| HarryLey4x4 napisał/a: | | GregdeWal napisał/a: | | amee napisał/a: | | że właściciel to Żyd - nie ma się więc co dziwić |
- To złodziej!
- I pijak! Bo każdy pijak to złodziej!
Normalnie osłabiają mnie takie wrzutki :/ |
myślę,że to miała być taka śmieszna wplotka.No może niezbyt szczęśliwa, ale chyba autor/autorka nie miał nic złego na ,myśli |
Miała być - nie wyszło - trudno. W historię Kazimierza zagłębiłam się jeszcze przed dotarciem tam, stąd właśnie ta wplotka. Ale kochani forumowicze zareagowali jak typowi Polacy Mistrzowie hejterstwa - pozdrawiam.
martini44 - 2014-05-09, 08:00
brama z Elcampu jest otwarta i wystarczy przesunąć a ochrona sama się znajdzie zanim zamkniesz za sobą....
Endi - 2014-05-09, 11:12
| martini44 napisał/a: | | brama z Elcampu jest otwarta i wystarczy przesunąć a ochrona sama się znajdzie zanim zamkniesz za sobą.... |
I tak właśnie było podczas naszej wizyty , choć może z maleńką różnicą gdyż stróż przyszedł kilka minut póżniej.
amee - 2014-05-09, 11:35
No to 30 kwietnia o 0:15 brama była zamknięta, ochroniarza nie było. W firmie HSK Auto tak samo. Może po prostu mieliśmy pecha. W rezultacie trafiliśmy na lepsze miejsce, w Elcampie wiało chłodem i wilgocią od Wisły, na Kazimierzu muzyka grała nam do snu, 3 metry od kampera mieliśmy najbliższą knajpkę z jedzeniem. Do muzeum Inżynierii Miejskiej mniej niż sto kroków, przystanek tramwajowy tuż za rogiem. Rodzinny bilet tramwajowy na weekend - 16 zł - można zapłacić zbliżeniowo w automacie. Tak więc bardzo dobra baza wypadowa do zwiedzania Krakowa. Prąd był, nieczystości do toytoya. Nawet budka z hotdogami czynna do 3 w nocy była na tym parkingu Nie oczekiwałam niczego więcej.
Ważne żeby mieć alternatywę na takie sytuacje jaka nas spotkała. Gdybym nie zapisała sobie tych namiarów na parking to pewnie przygoda z Elcampem byłaby bardzo niemiłym rozpoczęciem naszej wizyty w Krakowie.
martini44 - 2014-05-09, 15:32
amee, bo człowiek ma głowę aby nią myśleć, dzięki za namiar na Kazimierzu..... napewno sprawdzę za niedługo
Komplecik - 2014-05-09, 18:17
fajne są te nasze nerwy jak nie możemy skorzystać z czegoś za darmo a przeciaż w Krakowie i innych miastach Polski jest kilka kempingów po 150zł za dniówke i co i nic.
W takim Krakowie na ten przykład ale w innych miejscach w Polsce jest bliźniaczo, inwestor zrobił infrastrukturę i inne takie tam, wydał tylko kilka milionów i dla czego on jeszcze chce jakie kolwiek pieniądze albo nie ma go na nasze zawołanie przecież jest to nasze wspólne dobro i powinniśmy !!! Mieć to za frre
Bo jak nie to będziemy źli.
Lozu panowie panie lozu
WINNICZKI - 2014-05-09, 21:21
"w Elcampie wiało chłodem i wilgocią od Wisły"...... .No tak chłodem od wisły to tam faktycznie wieje,Wisła jest oddalona w tym miejscu jakieś 1500 metrów,a Elcamp usadowiony jest na piaskach i skale wapiennej,w lecie to raczej piekarnik niż wilgoć od Wisły"No ale jak sie przyjeżdża w środku nocy i portier nie wita z ukłonami to faktycznie można sie wpienić. Pobyt w centrum Krakowa,może być przyjemny do czasu jak młodzież nie rozochoci sie trunkami w okolicznych knajpkach ,nie mówiąc o muzyce ,która niezmiernie rzadko jest usypiająca,zwłaszcza w centrum Kazimierza,ale to tylko takie moje krakowskie dywagacje na temat bezpieczeństwa nocowania w bliskości knajpek barów i pubów w centrum.Ja bym jednak wolał spać w miejscu strzeżonym ,daleko od podpitej młodzieży wielu narodów.
HarryLey4x4 - 2014-05-10, 22:06
No niestety , brytole dawali się we znaki na rynku. Dlaczego właśnie ich najbardziej zapamiętałem...
amee - 2014-05-17, 19:31
| WINNICZKI napisał/a: | | "do czasu jak młodzież nie rozochoci sie trunkami w okolicznych knajpkach ,nie mówiąc o muzyce ,która niezmiernie rzadko jest usypiająca,zwłaszcza w centrum Kazimierza,ale to tylko takie moje krakowskie dywagacje na temat bezpieczeństwa nocowania w bliskości knajpek barów i pubów w centrum.Ja bym jednak wolał spać w miejscu strzeżonym ,daleko od podpitej młodzieży wielu narodów. | Już wszystko jasne!!! Bo my też młodzież, hehe dlatego tak nam się podobało:) BTW pisałam o parkingu STRZEŻONYM - znaczy się zamknięta brama i ochroniarz cały czas w zasiegu wzroku.
silny - 2014-05-17, 20:04
Sie ma tyle lat na ile sie czuje
Ja np. Utrzymuje kontakty prawie wylacznie z mlodszymi bo ci z mojego wieku to straszne zgredy
Zazdroszcze wam tych wycieczek
|
|