|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Motoryzacja - Sprzedaż pojazdu za granicę SPRZEDAŻ NIE KUPNO!!
Bronek - 2014-05-07, 23:19 Temat postu: Sprzedaż pojazdu za granicę SPRZEDAŻ NIE KUPNO!! Zdarzy mi się chyba sprzedać jeden ze swoich pojazdow niemcowi ( tzw szkopuł czyli Polak po pobycie wieloletnim ) -Bez obrazy połowa mojej rodziny tak ma bo Ślunska som.
A i bardziej niemieccy od samych Niemów , bardziej papiescy od Papieża....
Ad rem. czytam i nie mogę sie doczytać o tzw opłacie skarbowej ??? U nas na ogół w umowie jest wzmianka ,iż takowa opłatę poniosi kupujący .
Nie chcę przekrętu itd... ma być legal
czy umowę spo.rządzić niby w Niemczech a propos tej opłaty ???
Czy tablice zabrać ??? ponoc nie trzeba ale....
niektóre urzędy chcą je mieć.
jedni mowią że wyrejestrować inni ,że nie potrzeba ? ?
Ponoć zgłoszenie do Tow Ubezpieczeniowego może nie wystarczyć ??/
Cala masa watpliwości .
W Goglach temat rzadki bo na ogół w drugą stronę , lub przekręty. Sprzedaż za granicą między polakami itp.
Może ktos z Was wie...
Ps . Odchdziłem park maszynowy o Harleya i Czepkę .
Bigos - 2014-05-08, 00:52
a może zadzwonić do wydziału komunikacji
cichy - 2014-05-08, 06:42
Jeżeli sporządzasz umowę za granicą to tablice zostawiasz nabywcy.
Jeżeli sprzedajesz w PL to zabierasz tablice a nabywca udaje się do WK i wyrabia tymczasowe (podobnie jak w DE do PL)
Pawcio - 2014-05-08, 07:36
Sprzedaż na rynek niemiecki nie różni się od sprzedaży na polski. Umowę sporządź normalnie, nowemu właścicielowi zostawiasz kartę pojazdu i tablice. O fakcie sprzedaży powiadamiasz swój wydział komunikacji na standardowym formularzu, do którego załączasz kopię umowy.
Rawic - 2014-05-08, 08:15
Bronek napisał/a: | jedni mowią że wyrejestrować inni ,że nie potrzeba ? ? | tak właśnie jest, co kraj to inny obyczaj, dlatego zadzwoń do swojego wydziału komunikacji i spytaj jak oni to widzą, spytaj też ubezpieczyciela. Ja miałem problem, wymieniłem przyczepę na kampera w Niemczech za dopłatą oczywiscie tzn. kupili przyczepę z dowodem i tablicą rejestracyjną i sprzedali mi kampera. W moim wydziale był problem z wyrejestrowaniem, a jak nie wyrejestrujesz to musisz płacić dalej ubezpieczenie. W końcu udało się, ale u nas był to chyba pierwszy przypadek sprzedaży pojazdu do Niemiec.
Bronek - 2014-05-08, 08:21
Dzięki, tak myślałem , ale czytając ...............
Co kraj - czytaj Urząd o obyczaj.
jakieś horrory z ubezpieczeniami itd.
O co z oplata skarbową 2% . Czy w umowie formułka że obciążony jast nabywca też w tym przypadku??
Gdzieś napisano , iż umowa ma mieć takie sformułowania, jakie wymagane są w kraju kupującego ?? i takich wiele innych .... dwujęzyczność...
Banan - 2014-05-08, 09:36
Sprzedałem swój motocykl Niemcowi i tak to wyglądało:
Sporządziłem umowę po polsku, wręczyłem człowiekowi kluczyki, dowód rejestracyjny, kartę pojazdu i to wszystko.
Z umową udałem się do WK, tam miła pani wyrejestrowała pojazd, z potwierdzeniem wyrejestrowania na umowie zaliczyłem ubezpieczyciela i to były wszystkie formalności.
Bronek napisał/a: | O co z oplata skarbową 2% |
Jeżeli pojazd masz dłużej jak pół roku, to nie płacisz
Bronek - 2014-05-08, 10:00
Do takiego ideału dążyłem
Tak zrobię i okaże się czy też żyję w Raju czy tylko w Polsce.... dzięki
Ps . Niech te kwiatuszki was nie zmylą , jestem hetero................
Rawic - 2014-05-08, 10:42
Banan napisał/a: | tam miła pani wyrejestrowała pojazd, z potwierdzeniem wyrejestrowania na umowie zaliczyłem ubezpieczyciela i to były wszystkie formalności. | no tak ale ty mieszkasz na tzw. ziemiach zachodnich i ze względu na bliskość granicy niemieckiej takie transakcje są częstsze a ja mieszkam w krainie mazowieckiej, dodam jeszcze że moja transakcja odbyła się trzy lata temu, więc w tym czasie nastąpił w urzędach pewien postęp.
gryz3k - 2014-05-08, 11:56
Banan napisał/a: | Jeżeli pojazd masz dłużej jak pół roku, to nie płacisz |
Tu mylisz pojęcia. Bronek pytał o 2% podatku od umowy cywilno-prawnej. Okres posiadania rzeczy nie ma tu znaczenia. Pomyliłeś to z podatkiem od dochodu.
pwtwsw - 2014-05-08, 12:22
To ja też się wtrącę. Sprzedałem swoją pierwszą cepkę na wschód -Ukraina.
Umowa po polsku. Z umową do WK, gdzie musiałem napisać pani oświadczenie, że pojazd został wywieziony za granice RP i po krzyku. Tablicę z nr rej. zostawiłem nowemu właścicielowi. Co do tego oświadczenia to nie wiem gdzie pani z WK wyczytała o obowiązku pobrania ode mnie takiego oświadczenia, ale napisałem jej.
Na chłopski rozum ja pojazd sprzedałem, a czy nowy właściciel ją wywiózł za granicę - tego już nie wiem. W końcu to nie był już mój pojazd
Banan - 2014-05-08, 14:27
gryz3k napisał/a: | Bronek pytał o 2% podatku od umowy cywilno-prawnej. |
Nie pisałem, że jestem nieomylny
Najważniejsze, że sprzedający nie ponosi żadnych kosztów, jeżeli chodzi o PCC-3, to zwyczajowo płaci to kupujący, a na wszelki wypadek w treści jeden z §§ miał treść:
Cytat: | Strony ustaliły, że wszelkiego rodzaju koszty transakcji wynikające z realizacji ustaleń niniejszej umowy oraz koszty opłaty skarbowej obciążają kupującego. |
Cieplusio pozdrawiam
Bronek - 2014-05-09, 00:51
To kupujący "dwojga narodów" czyli ma polsko/niemieckie papiery. Kupował już w Polsce i sprzedam mu na dowód osobisty czyli "normalnie" . Ale temat warty omówienia. bo bogacimy sie niemiłosiernie dzieki naszym władzą i niedługo wszyscy nas wykupią.....
Tak , że nam już nic nie zostanie po za Honorem ....... i Ojczyzną
Będę informował,
SlawekEwa - 2014-05-09, 07:06
Sprzedałem swoją "blaszankę" 6 lat wstecz do GB. WK trochę "fikał", ale potwierdzili mi na umowie sprzedaży przyjęcie tego faktu do wiadomości. Zażądali zwrotu tablic i potwierdzenia rejestracji auta w GB. Tablice wróciły do mnie po roku, ale uznałem je za moją własność kupioną za "ciężkie" pieniądze i sobie wiszą na honorowym miejscu w garażu
Mavv - 2014-07-13, 12:36
SlawekEwa napisał/a: | Sprzedałem swoją "blaszankę" 6 lat wstecz do GB. WK trochę "fikał", ale potwierdzili mi na umowie sprzedaży przyjęcie tego faktu do wiadomości. Zażądali zwrotu tablic i potwierdzenia rejestracji auta w GB. Tablice wróciły do mnie po roku, ale uznałem je za moją własność kupioną za "ciężkie" pieniądze i sobie wiszą na honorowym miejscu w garażu |
Rzeczywiscie co Urzad to obyczaj... Ty piszesz, ze chcieli od Ciebie potwierdzenia zarejestrowania pojazdu za granica, a Banan pisze, ze
Cytat: | Sporządziłem umowę po polsku, wręczyłem człowiekowi kluczyki, dowód rejestracyjny, kartę pojazdu i to wszystko.
Z umową udałem się do WK, tam miła pani wyrejestrowała pojazd, z potwierdzeniem wyrejestrowania na umowie zaliczyłem ubezpieczyciela i to były wszystkie formalności. |
Nie ma to jak panie urzedniczki i wieloznaczeniowosc przepisow, ktore powinny byc jednolite
Banan - 2014-07-13, 21:48
Przepisy są jednolite, tylko urzędnicy niekompetentni
anmimo - 2016-02-12, 21:36
Banan napisał/a: | Sprzedałem swój motocykl Niemcowi i tak to wyglądało:
Sporządziłem umowę po polsku, wręczyłem człowiekowi kluczyki, dowód rejestracyjny, kartę pojazdu i to wszystko.
Z umową udałem się do WK, tam miła pani wyrejestrowała pojazd, z potwierdzeniem wyrejestrowania na umowie zaliczyłem ubezpieczyciela i to były wszystkie formalności.
Bronek napisał/a: | O co z oplata skarbową 2% |
Jeżeli pojazd masz dłużej jak pół roku, to nie płacisz |
Jak sprzedałem Aerostara do Izraela to zrobiłem dokładnie tak samo.
Nie było nigdzie problemów.
samotny wilk - 2016-03-19, 21:54
W 2015 r. sprzedałem swojego kampera Słowakowi. Ja miałem umowę w j.polskim. Słowak w j.słowackim. Podpisaliśmy obie. Przekazałem Słowakowi: kluczyki, DR, KP i kwit z ubezpieczenia. Słowak pojechał do swojego domu na polskich blachach.
W WK pokazałem umowy w obu językach. Pani poprosiła jedynie o tę w j.polskim. "Tę słowacką możesz pan mieć na pamiątkę" - powiedziała. Wyrejestrowanie odbyło się jak w przypadku sprzedaży auta w Polsce. Zero problemów.
U ubezpieczyciela też odbyło się ekspresowo i bez żadnych kłopotów.
Jakichkolwiek opłat nie wnosiłem.
Oby tylko było co sprzedawać? Sprzedawałbym.
Donat - 2016-03-19, 22:29
Potwierdzam, sprzedawałem autko na Ukrainę, umowa w języku polskim oraz ukraińskim (ale to bardziej potrzebne sprzedającemu) - brak jakichkolwiek problemów z wyrejestrowaniem pojazdu ,żadnych opłat. Wyrejestrowywałem 3 miesiące po sprzedaży jak przyszedł mandat na tablice tego autka :-)
Bronek - 2016-03-19, 22:34
Polecam by zawiadomić też ubezpueczyciela . Na wszelki wypadek.
MILUŚ - 2016-03-20, 06:19
Donat napisał/a: | ......... Wyrejestrowywałem 3 miesiące po sprzedaży jak przyszedł mandat na tablice tego autka :-) |
Radzę w umowie wpisywać.........godzinę No nie śmiejcie się
15 minut po kupnie kampera złapał mnie radar pod Człuchowem Od tyłu.... Sprzedający dostał ze Straży Wiejskiej ; Miejskiej czy Nijakiej mandat ze zdjęciem
No ale my są gentalmani więc.......
Endi - 2016-03-20, 08:19
Mój kamper Lalunia 1, sprzedałem w Niemczech. Umowa, dowód rejestracyjny nawet stary bref oddałem. Wymeldowanie w WK...bez problemu.
Wystąpiłem o zwrot nadpłaconego OC, Ubezpieczyciel zażądał tablic rejestracyjnych, otrzymał je natychmiast gdyż miałem je w torbie...
...nie oddali pieniędzy do dzisiaj
Spax - 2016-05-31, 08:36
Kilka lat temu sprzedałem naszą Micrę do salonu Nissana w Dreźnie. Umowa k./s. sporządzona była tylko w języku niemieckim. Dostali odemnie Kartę pojazdu. Dowód rejestracyjny i tablice zabrałem. Żona wyrejestrowała samochód w Łodzi na podstawie tejże umowy bez żadnych tłumaczeń itd. itp. Również ubezpieczyciel nie robił problemów. No ale Łódź to też prawie jak Śłąsk - international Żadnych podatków nie płaciliśmy.
|
|