Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Litwa, Łotwa, Estonia - Majówka 2014 r. w Druskiennikach.

samotny wilk - 2014-05-13, 19:27
Temat postu: Majówka 2014 r. w Druskiennikach.
Może komuś będą przydatne nasze wrażenia, spostrzeżenia i informacje z pobytu w Druskiennikach.

Przejazd z Warszawy do Druskiennik i 1 dzień pobytowy - 1 maja 2014 r.

Pogoda w Warszawie nie rozpieszczała. Było bardzo chłodno. Prognozy pogody nie zachęcały do wojażowania. Jednak bierne siedzenie przez 4 dni w domu nie było dobrym pomysłem.
I tak, nie mając konkretnych planów na majówkę 2014 r., niemal w ostatniej chwili podjęliśmy wspólnie z 11 - letnia córeczką Olą decyzję o wyjeździe na Litwę do Druskiennik. To był nasz pierwszy wyjazd na Litwę.
Decyzja okazała się całkiem udana.
Z Warszawy w dn. 30 kwietnia br. wyjechaliśmy ok 14:55. W mediach, aż huczało od zapowiedzi o kłopotach z wyjazdem ze stolicy na tak długą majówkę. Podjąłem decyzje, aby jechać przez Legionowo, Serock, Wyszków, a nie przez Marki i Radzymin. Decyzja okazała się trafna. Nie mieliśmy żadnych korków. Jechałem spokojnie z V ok. 75-80 km/h. Po dojechaniu do Ostrowi Mazowieckiej skręciliśmy w drogę nr 677 prowadzącą w kierunku Łomży. Tuż po owym skręcie w drogę 677 na wylocie Ostrowi Mazowieckiej, po lewej stronie zauważyliśmy stację paliw Orlen-u, bar i cafe bistro. W barze jest Wi Fi. Jest to dogodne miejsce do odpoczynku. Obok stacji paliw jest duży parking, także dla TIR-ów. Jak się okazało w owym barze serwowane są pyszne, świeżutkie obiady. Obsługa bardzo miła. Zapadła zatem decyzja, aby właśnie w tym miejscu spożyć obiadek. Rzeczywiście posiłek okazał się wyśmienity i niedrogi. Za 2 obiady zapłaciliśmy ok 36 PLN. Po obiadku wyruszyliśmy w kierunku Łomży. Na drodze panował stosunkowo niewielki ruch samochodowy. Spokojnie toczyliśmy się dalej.
Po przejechaniu Łomży dalej pojechaliśmy drogą nr 61 w kierunku Augustowa. Droga cały czas przebiegała spokojnie, wręcz leniwie.
Po przejechaniu Augustowa skierowaliśmy się na drogę nr 16 wiodącą w kierunku granicy z Litwą. Tu też natężenie ruchu samochodowego było nieuciążliwe. Od granicy litweskiej spotykaliśmy sporo aut właśnie litewskich.

Nocleg na trasie przejazdu.

Na miejsce odpoczynku zaplanowaliśmy stację paliw "inees" w miejscowości Frącki. Byliśmy tu ok. 19:15. Po zapytaniu obsługi o możliwość nocowania w kamperze na ich terenie, bez problemu uzyskaliśmy stosowną zgodę. Stacja niewielka, acz z nieźle zaopatrzonym sklepem. Myślę, że to jest dogodne miejsce do nocowania w drodze na Litwę, ale jedynie dla 2 - 3 kamperów. Czynna całodobowo. Po przygotowaniu łóżek poszliśmy do sklepu na lody.
Noc minęła nam, jak z bata strzelił. Obudziliśmy się ok. 7:30 i już o 8:15 wyruszyliśmu na Litwę drogą nr 16. Z Frącek do Druskiennik pozostało nam zaledwie ok. 82 km.
Drogi na Litwie są nieco węższe, trzeba uważać jadąc kamperem w czasie mijania z innym pojazdem. Ich stan można porównać do stanu polskich dróg. No może są nieco gorsze, ale dziur nie spotkaliśmy. Na Litwie ruch samochodowy jest niewielki, jak w Polsce za Gomułki. Przyjemnie się jechało. Oj, żeby to w Warszawie był tak niewielki ruch pojazdów, pomarzyć dobra rzecz.
Od granicy jechaliśmy drogą nr 135 do m. Lazdijai, dalej nr 132 do Seirijai, następnie nr 180 do samych Druskiennik. Stan dróg przed Druskiennikami i w samej miejscowości bez najmniejszych zastrzeżeń.

samotny wilk - 2014-05-13, 22:08

Nasze miejsce stacjonowania w Druskiennikach i pierwszy dzień pobytu 1 V 2014 r.

Nasze miejsce pobytowe w Druskiennikach, to kompleks uzdrowiskowy Dainava z wyznaczonym miejscem kempingowym. Adres uzdrowiska: Druskienniki, ul. Maironio 22. Jest on usytuowany w odległości ok. 150 m od rzeki Niemen. Cena za pobyt na terenie uzdrowiska to jedynie 10 LTL (Lit) od osoby za dzień pobytowy. Za 2 osoby nocujące 3 noce zapłaciliśmy zaledwie 60 LTL. Wówczas 1 Euro kosztowało 4,19 PLN = 3,437 LTL. Stąd 1 LTL kosztował nas 1,21 PLN. Całkiem nieźle, podczas gdy w polskich kantorach Lit chodził po 1,27 PLN. Wniosek jest dość prosty: najkorzystniej jest już na Litwie wymienić Euro na Lity. I tak też zrobiliśmy.
Kemping jest niewielki, kameralny. Może pomieścić ok. 20 kamperów lub przyczep kempingowych. Usytuowany jest bezpośrednio przy budynkach uzdrowiska, ale w lasku sosnowym. Cały teren jest ogrodzony i w nocy znakomicie oświetlony. Zapewnia dostęp do energii elektrycznej, przy 4 słupach oświetleniowych są skrzynki energetyczne z 4 zwykłymi gniazdkami o napięciu 230 V (takimi, jakie mamy we własnych domach). Na terenie kempingu jest też ujęcie wody pitnej, oraz długi wąż do napełniania wodą kamperów. Tuż za niewysokim płotkiem znajduje się stanowisko do opróżniania toalet turystycznych. Natomiast w jednym z budynków uzdrowiskowych kamperowcy maja nieskrępowany dostęp do toalet (oddzielnie męskiej i damskiej) oraz natrysków (na 2 piętrze budynku). Woda gorąca była cały czas. Dostęp do tego budynku jest na zamek z kodem. Kod otrzymujemy w recepcji uzdrowiska w momęcie pierwszego zgłoszenia się tam. Na teren kempingu sięga też bezpłatne Wi Fi. Password także przekazuje nam (na karteczce) pani z recepcji uzdrowiska. W tak niskiej cenie, czego więcej trzeba.
Po przybyciu na parking ośrodka Dainava poszlismy do recepcji, aby się zameldować.
Niestety nie mogliśmy opłacić za pobyt w uzdrowisku, albowiem wcześniej nie dokonaliśmy stosownej wymiany Euro na Lity. Dla obsługi recepcji nie stanowiło to żadnego problemu. Pani powiedziała, że możemy przyjść jutro, albo pojutrze. Nikt nie wymagał od nas jakichkolwiek dokumentów. Wszystko odbyło się szybko, rzeczowo i bez jakichkolwiek formalności. Zapytano nas jedynie na ile dni przyjechaliśmy i to wsio. Następnie pani w recepcji poinformowała nas, że jeżeli będziemy korzystali z atrakcji Druskiennik takich jak: Aqua Park, Park Linowy i z innych, to z rana otrzymamy 15 % zniżki. Tak też uczyniliśmy w kolejnych dniach pobytowych, meldując się z rana w recepcji uzdrowiska. Obsługa recepcji bardzo dobrze mówi po polsku. W pewnym momęcie w recepcji pojawił się jakiś pan, który oprowadził nas po terenie kempingu, pokazał wszyskie urządzenia i wskazał sposób dojazdu.
Tu trzeba napisać, że wjazd na teren kempingu jest od strony uliczki Kosciuskos - jakoś blisko brzmiąca nazwa tej ulicy. Ale to żaden problem, albowiem ul. Kosciuskos jest prostopadła do ul. Maironio i także bezpośrednio graniczy z uzdrowiskiem Dainava.
Na kempingu panuje błogi spokój. Stały jedynie 2 kampery, oprócz mojego: litewski i niemiecki. Były też 2 przyczepy kempingowe. Na weekeng pojawiły się 2 kempingowe, litweskie busiki VW. Ludzie przyjaźnie nastawieni.
W nocy teren kempingu był bardzo dobrze oświetlony, panowała całkowita cisza i błogi spokój. Czuć było zapach sosnowej żywicy. Rano budziły nas śpiewy ptaszków. Słowem sielanka panie, sielanka.

Tuż przy tej samej ulicy Maironio 22, gdzie znajduje się kompleks Dainava z kempingiem o tej samej nazwie, w odległości ok. 100 m. znajduje się Aqua Park Druskiennikai. Wejście do parku wodnego jest od strony Vilniaus al.

Natomiast do Parku Linowego mieliśmy ok. 150 m.

Do głównej alei spacerowej Druskiennik - Vilniaus al. mieliśmy też ok. 100 m. Słowem wszędzie blisko.

Po śniadanku odpięciu z bagażnika rowerów ruszyliśmy na miasto. Chcieliśmy zapoznać się z tym kurortem oraz wymienić Euro na Lity. Z wrażenia zapomnieliśmy, że było to święto 1 maja. W Druskiennikach są jedynie 2 kantory. Oczywiście w święto były one nieczynne. Na przyszłość jadąc do granicy z Litwą jeszcze po stronie polskiej jest mnóstwo budek - kantorów. Szkoda, że nie skorzystaliśmy z możliwości wymiany waluty. Na domiar złego 2 tygodnie przed wyjazdem na Litwę zmieniłem swój bank. W czasie wydawania karty do rachunku, pan ustawił mi jedynie limit wypłat dziennych na terenie Polski. Zapomniał o limicie poza granicami Polski. Korzystanie z karty okazało się niemożliwe. Na szczęscie mieliśmy bardzo duże zapasy prowiantu i posiłki spożywaliśmy w kamperku.
W Druskiennikach napotkaliśmy jedynie na 4 bankomaty. Wszystkie one znajdują się w centrum miasta:
- 2 przy skrzyżowaniu ulic Ciurlionio/Turistu,
- 1 przy skrzyżowaniu ulic Ciurlionio/Kudirkos,
- 1 w markecie przy ulicy Ciurlinio (po przeciwnej stronie znajduje się informacja turystyczna).
Informacja turystyczna, jak prawie wszystkie instytucje w święta była zamknęta. Byliśmy tam dopiero 2 maja br. Jest świetnie wyposażona w mapy, foldery i chętnie służy wszelkimi informacjami, także w doskonałym języku polskim.
Pierwszego dnia pogoda dopisała. Było dość chłodno, ale słonecznie ok. + 15 *C. To znakomite warunki na rowerki.

W Druskiennikach są znakomite ścieżki rowerowe. Zawsze warto zabrać rowery. Jeździliśmy po całym mieście rowerkami i zwiedzalismy je. Polecamy trasy wokół jeziorek: Druskonis i Vijuneles tvenkinys w centrum Druskiennik. Oprócz ścieżek rowerowych wokół tych jeziorek są ścieżki spacerowe dla pieszych. Wszędzie niewiele osób spacerujących i jeżdżących na rowerach. Cisza i spokój. W parkach, jak i w całych Druskiennikach dosłownie co kilkadziesiąt metrów są jakieś pomniki. Nie sposób nie robić pamiątkowych fotek. To robiliśmy.
Polecamy także fajną ścieżkę rowerową do całorocznej Snow Areny usytuowanej tuż przed Druskiennikami. Snow Arena znajduje się ok. 3 km przed Druskiennikami, tuż przy drodze dojazdowej do kurortu nr 180.

Kotek - 2014-05-14, 06:57

Czytam i czekam na ciąg dalszy. :spoko
Pozdrowienia dla uśmiechniętej Oli. :roza:

samotny wilk - 2014-05-14, 09:29

Drugi dzień pobytowy w Druskiennikach - 02 maja 2014 r.

Aby mieć Lity (LTL) z rana pojechaliśmy do kantoru. W dn. 2 maja br. za 1 Euro otrzymaliśmy 3,437 LTL. Niezły przelicznik wg, którego 1 LTL kosztował nas 1,22 PLN.

Ponieważ prognozy pogody zapowiadały znaczne ochłodzenie, postanowiliśmy pójść na cały dzień do Aqua Parku Druskininkai. Park wodny ma wejście od strony al. Vilniaus. To zaledwie ok. 100 m od naszego kempingu. Park był czynny od godz. 12:00 do 23:00. Rano wstąpiliśmy do recepcji naszego uzdrowiska celem otrzymania stosownych 15 % zniżek. Pani na specjalnym druku wypisała takowe zniżki do Aqua Parku. Całodzienny bilety dla 1 os dorosłej i 1 dziecka kosztowały nas 69,90 LIT. Na basenach wytrzymaliśmy do godz. 21:00. Tyle godzin w wodzie zupełnie nam wystarczyło. W parku jest sporo atrakcji wodnych: baseny z bąbelkami, basen z falą, rwąca rzeka, wiele zjeżdżalni, specjalnie wydzielona strefa dla dzieci, w strefie rekreacyjnej - otwartej 2 sauny, na piętrze kompleksu kawiarnia i restauracja. Opłata w restauracji odbywała się jedynie przy pomocy paska z czipem.
Za 2 obiady z deserem zapłaciliśmy 46,92 LTL.

samotny wilk - 2014-05-14, 10:27

Trzeci dzień pobytowy w Druskiennikach - 3 maja 2014 r. (do południa).

Do południa postanowiliśmy czas spędzić aktywnie w Parku Linowym "One". Oczywiście najpierw udaliśmy się do naszej recepcji celem uzyskania zniżki na wstęp do parku linowego. Zestaw 4 tras do przejścia na terenie parku oraz tzw. "Lot Tarzana" nad Niemnem kosztował 45 LIT. Mieliśmy na to 2,5 godziny. Ola zdążyła przejść pierwsze 3 trasy. Była już tak długim wysiłkiem odrobinę zmęczona, ale postanowiła zaliczyć także najtrudniejszą 4 trasę oznaczona kolorem biało-czarnym. Rzeczywiście trasa to była bardzo trudna. Po pokonaniu kilku pierwszych odcinków zauważyliśmy, że dwaj dorośli ze względu na dużą skalę trudności wracają z tej trasy. Namówiłem Olę także do powrotu. Był to dobry wybór, bowiem tego dnia nie widzieliśmy choćby 1 osoby, która pokonałaby biało-czarna trasę.
Po krótkim odpoczynku i lekkim posiłku poszliśmy na największą atrakcję parku - 400 m "Lot Tarzana" nad Niemnem. Wrażenia były niesamowite. Trzeba będzie to kiedyś powtórzyć. W parku są 2 trasy "Lot Tarzana": łatwiejsza i trudniejsza. Ola tym razem skorzystała z trasy łatwiejszej. Ale emocji i tak nie brakowało. Obsługa parku linowego powiedziała nam, że trasę trudniejszą wybiera tylko ok. 3 % turystów. Już samo wejście na b.wysoką platformę startową stanowi nie lada problem. Kto ma lęk wysokości niech nawet o tym nie myśli.

samotny wilk - 2014-05-14, 11:04

Trzeci dzień pobytowy w Druskiennikach - 3 maja 2014 r. (po południu).

Po długim pobycie w Parku Linowym "One" postanowiliśmy na obiadek. Trafiliśmy do restauracji usytuowanej w rejonie skrzyżowania ulic Ciurlionio/Kudirkos. Dwa obiadki z 1 deserem kosztowały nas 37 LTL.

Następnie rozpoczeliśmy ospały spacer ulicami Druskiennik w kierunku naszego kempingu.
Miasto to mieszanina dawnej, przedwojennej zabudowy uzdrowiskowej z nowoczesnymi hotelami i pensionatami. Trzeba przyznać, że jest b.czyste. Wspólnie z Olą postanowiliśmy znaleźć choćby 1 papierek lub niedopałek. Nsze poszukiwania okazały się bezowocne. Miasto jest rzeczywiście czyściutkie. Przyjemnie po nim spacerować i poruszać się rowerem. Na ulicach niewielu ludzi, wszędzie luźno i swobodnie. Zauważyliśmu tylko 1 radiowóz.

samotny wilk - 2014-05-14, 11:27

Trzeci dzień pobytowy w Druskiennikach - 3 maja 2014 r. (wieczór).

Wieczorem poszliśmy obejrzeć słynną w Druskiennikach iluminację świetlną i dźwiękowa. Odbywa się ona prz Vilniaus al. na wysokości Europa Royale Hotelu. To obowiązkowy punkt turystyczny w Druskiennikach.

samotny wilk - 2014-05-14, 12:06

Podsumowanie pobytu w Druskiennikach w dn. 1-4 maja 2014 r.

- pogoda była do zniesienia. Było dość chłodno, ale zupełnie nie padał deszcz - wbrew zapowiedziom synoptyków,
- miejsce dogodne na kilkudniowy 3 - 4 dniowy pobyt,
- Druskienniki są położone w lesie sosnowym, wszędzie pachnie lasem i żywicą,
- w Druskiennikach nie spotkaliśmy żadnych wieżowców. Dominuje niska zabudowa, gdzieniegdzie pojawiają się max 4 pietrowe pojedyńcze budynki,
- sporo atrakcji: Park Linowy, Park Wodny, całoroczna Snow Arena,
- niezłe na Litwie, a b.dobre w Druskiennikach drogi,
- stosunkowo niewiele aut na litewskich drogach ułatwia przemieszczanie się autem i jazdę rowerem,
- wiele ścieżek rowerowych ułatwia komunikację i sportowe spędzenie wolnego czasu,
- wiele ścieżek spacerowych w parkach, w pięknych okolicznościach przyrody,
- stosunkowo niewielka odległość od Warszawy ok. 350 km,
- rewelacyjne położenie uzdrowiska Dainava przy ul. Maironio 22. Wszędzie blisko,
- na terenie uzdrowiska są bary, kawiarnie i restauracje,
- na kempingu w nocy całkowity spokój, cisza, można czuć się b.bezpiecznie,
- b.niska cena kempingu 10 LTL od os/1 dzień. W tym: prąd, woda, spust ścieków, miejsce do zmywania naczyń, Wi Fi, dostęp do toalet i natrysków z wodą gorącą przez cała dobę,
- 15 % zniżka na wstęp do atrakcji Druskiennik uzyskiwana w recepcji uzdrowiska Dainava,
- ciekawe muzum miejskie,
- ciekawa architektura miasta szczególnie ta przedwojenna, drewniana,
- b.czyste miasto. Pomimo usilnych poszukiwań w całym mieście nie natrafiliśmy na papierek lub niedopałek papierosa,
- co kiladziesiąt metrów jakieś rzeźby i pomniki, tylko klikać fotki,
- ceny żywności zbliżone do polskich,
- niezłe piwo w cenach podobnych do polskich,
- łatwy dostęp i to darmowy do mapek miejscowości w uzdrowiskach, hotelach i w informacji turystycznej w centrum miasta,
- b.dobrze wyposażona informacja turystyczna, miła, życzliwa obsługa,
- nie ma żadnych kłopotów z komunikacją nawet w języku polskim. Tu, prawie każdy dobrze włada językiem polskim,
- moje dziecko było b. zadowolone, ponieważ na każdym kroku mogło spotkać inne dzieci z Polski,
- na nasz wyjazd w dn. 30 IV - 04 V 2014 r. wydaliśmy łącznie 969,61 PLN (paliwo, kemping Dainava, żywność zakupiona przed wyjazdem w Polsce, wyżywienie na Litwie, atrakcje na Litwie: Park Linowy, Park Wodny, muzeum, pamiątki, itd.).

Kotek - 2014-05-14, 12:17

Dzięki, podobało mnie się, stawiam piwko :kufel
samotny wilk - 2014-05-14, 12:25

Dzięki bardzo Kotek za piwko. Trochę się naklikałem. To mój wielki sukses, bo jeszcze do wczoraj nie wiedziałem jak zmniejszyć rozmiar fotek, aby potem zamieścić je w tekście. Ale uparłem się, posiedziałem trochę w necie i udało się. Teraz będę zamieszczał inne relacje. To proste, ale jak się wie. Ja teraz wiem, wieczorem idę na piwo.
:spoko

skuter - 2014-05-14, 12:33

Super wyjazd :spoko
samotny wilk - 2014-05-14, 12:56

Dzięki bardzo "skuter".
Muszę przyznać, że do Druskiennik pojechałem głównie dzięki Twojej, fajnej relacji z 2013 r. To ta relacja natchnęła mnie weną do wyjazdu na Litwę. Był to mój 1 wyjazd do tego kraju. Zarówno mnie jak i córeczce wyjazd się b.spodobał. Pewnie w przyszłym roku, znowu na majówkę tam zawitamy.
Niech żyje Białystok.
Pozdrawiamy: Olusia i Andrzej.
:spoko

slawwoj - 2014-05-14, 14:16

Andrzej5707 napisał/a:

Niech żyje Białystok. :spoko


To przyjedź z Olą do Kruszynian. Kilkoro dzieci przyjedzie - będzie miała towarzystwo.

http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=18160

samotny wilk - 2014-05-14, 19:32

slawwoj, Dzięki za zapro. do Kruszynian. W tamtych stronach też jeszcze nie byłem. Może być interesująco. A co ciekawego Wy - organzatorzy planujecie ?
Jeżeli nie wystąpią nieprzewidziane okoliczności to zameldujemy się z córcią w Kruszynianach.

slawwoj - 2014-05-14, 19:36

Andrzej5707 napisał/a:
slawwoj, Dzięki za zapro. do Kruszynian. W tamtych stronach też jeszcze nie byłem. Może być interesująco. A co ciekawego Wy - organzatorzy planujecie ?
Jezeli nie wystąpią nieprzewidziane okoliczności to zameldujemy się z córcią w Kruszynianach.


Hmmm DJ-ja nie będzie, sztucznych ogni też :szeroki_usmiech

a co będzie ? poczytaj wątek Sabantui 2013 i Sabantui 2012 - to wszystko może być :lol

skuter - 2014-05-15, 06:06

Cieszę się Andrzeju5707 że Ci się podobało. :spoko ... no i relacja komuś się przydała :)
pozdrawiam serdecznie

and123 - 2014-05-15, 20:01

Bardzo interesujące sprawozdanie.
Piwo poleciało.
Masz dar do opisówki no i ............ chce Ci się.

samotny wilk - 2014-05-15, 21:16

"and123" dzięki Wam za dobre słowo i piwko. Do napisania relacji to Wy mnie pobudziliście. Była to pierwsza relacja z podróży. A podróży było wiele. Tylko pamięć już nie ta.
Pewnie najwiekszą zasługę w napisaniu relacji popełniła Olcia. Ale ona piwa nie pije, za to kupiłem jej dzisiaj piękne jasnozielone tenisówki. Niech się cieszy.
Rzeczywiście relacje z podróży trzeba pisać na bieżąco. Po jakimś czasie, wiele się zapomina.
Wkrótce szykuje się kolejny wyskok do Kruszynian. Będzie 2 relacja.

Trzymajcie się cieplutko w Rosji. :spoko

marekoliva - 2014-05-15, 21:52

Bardzo fajny opis i zdjęcia, miło było przypomnieć sobie dzięki Tobie nasze Druskienniki z 2010r. Dzieki :spoko
Lechowicz - 2014-06-10, 23:32

Super się czyta i tyle szczegółów ...super sprawozdanie!!!
Nie wiem czy wiedzieliście ale kilkanaście km od Druskiennik jest bardzo ciekawe do zwiedzania Muzeum Komunizmu w miejscowości Gruda.
Polecam wszystkim, wspaniała zabawa i niedowierzanie że takie czasy były tak niedawno.

samotny wilk - 2014-06-11, 18:00

Dzięki za info. O tym nie wiedzieliśmy. Przyda się na wypad za roczek. Może spotkamy się w Druskiennikach, kto wie ?
:spoko

samotny wilk - 2016-05-05, 18:37

Minęły 2 latka i znowu na majówkę 2016 zawitaliśmy w Druskiennikach.

Pogoda dopisywała. Ostatniego dnia pobytu tj. 2 maja 2016 r. słońce grzało całkiem nieźle w granicach + 20 *C. Rozleniwieni temperaturą spaliśmy nawet na parkowych ławkach nad jeziorem Druskonis. Zresztą nie tylko my. :mrgreen:

Zauważyliśmy jedną, istotną zmianę: w Druskiennikach wybudowano kolejkę linową. Stacja dolna znajduje się w pobliżu Aqua Parku. Dowozi ona ludzi, aż do Snow Areny. Lot TAM i POWRÓT kosztuje 5 E (dziecko do 16 l. 4,5 E).
Dla nas nowo poznanym miejscem był Gruto Parkas - Muzeum Komunizmu.
Pozostałe atrakcje Druskiennik, bez zmian. :spoko

Misio - 2016-05-05, 18:54

Pisz dalej samotny wilku, dobrze się czyta Waszą wyprawę a najlepiej przy :pifko . Więc leci. :lol:
samotny wilk - 2016-05-07, 18:58

W czasie naszego majowego wyjazdu odwiedziliśmy już wcześniej znane nam miejsca z 2014 r.:

- Aqua Parku Druskininkai. Tym razem woda w basenach była jakby cieplejsza. Tak nam się wydawało. :mrgreen: Do parku wodnego wybraliśmy się z rana ok. 10:30. Był to dobry wybór. W całym kompleksie i na zjeżdżalniach było niewiele osób. O to nam chodziło;

- drugiego dnia pobytowego odwiedziliśmy Park Linowy "One". Tym razem zaliczyliśmy jedynie tzw. "Lot Tarzana" nad Niemnem. Koszt takiego zjazdu na linie w obie strony, to 8 E od osoby. Warto było, wrażenia niezapomniane; :super

- odbywaliśmy długie spacery po mieście i po parku nad jeziorami Druskonis i Vijuneles Tvenkinys w centrum Druskiennik. Wszędzie było czysto i pięknie. Szczególnie podobały się nam nasadzenia olbrzymiej ilości kwiatów w parku nad wspomnianymi jeziorami. :lol:

samotny wilk - 2016-05-07, 20:36

Całkiem ciekawym miejscem do spacerów, okazał się park miejski biegnący wzdłóż Niemna, począwszy od mostu na rzecze przy ul. Maironio, aż do zabytkowego mostku na rzeczce Ratnicia. :spoko
Park jest mocno zadbany. Wszędzie jest czysto. Ludzi spacerujących niewielu. Ptaszki śpiewają. Co pewien czas pojawia się jakiś pomnik. W środkowej części znajduje się budynek pijalni wód mineralny. Oprócz wody mineralnej pani sprzedaje także litewskie souveniry.
Jednym słowem sielanka. Są i ławeczki do odpoczynku.
Warto tu zajrzeć. :kwiatek2

MirasM - 2016-05-07, 20:41

Sąsiedzie piwko poszło :spoko Byliście na kwaterach? Czy coś kupiłeś?
samotny wilk - 2016-05-07, 21:15

MirasM, hej, dzięki za pifko. Tego mi było trzeba. :mrgreen:

Wynająłem Studio Apartment - przy Ateities Street. Było to nieco na uboczu miasta, ale nad Niemnem. Dojazd do parkingu przy Aqua Parku zajmował nam ok. 2-3 min.

Niestety, ale jeszcze niczego nie nabyłem. :( Wszystko znika, jak ciepłe bułeczki. Wczoraj namierzyłem coś fajnego w Bydgoszczy. Rano zerknąłem do neta i tego już nie było. Nawet zadzwoniłem do gościa. Ale ten tylko potwierdził sprzedaż.

Szukam dalej ....... niezmordowanie. :szeroki_usmiech

Sąsiedzie liczę na Ciebie. Gdybyś coś zauważył, daj znać. :spoko

stef - 2016-07-10, 08:13

@samotny wilk - piwko dla Ciebie za relacje i podpowiedź kempingu.
Może nie jest tam luksusowo ale dla nas super !! My za kemping zapłaciliśmy 8 euro - dokładnie tyle zniżki dostaliśmy do Aquaparku.
Co prawda pogoda w tym roku nie dopisuje ale na 2 dni można wyskoczyć.

Polecam przy okazji Ormiańską knajpkę w drodze do Gruto Parkas.
Kilka fotek kemingu (słaba jakość zdjęc bo robione wieczorem i z telefonu).




samotny wilk - 2016-07-10, 18:04

stef, dzięki bardzo głównie za wysiłek przeczytania relacji. Za pifko też. :lol:
Z tym campingiem w pobliżu Parku Wodnego to prawda. Luksusów tam nie ma. Ale będąc kamperem czego więcej trzeba. No i ta śmiesznie niska cena i bajeczne położenie. Ja jeszcze nie raz tam wrócę. Niech no, tylko kupię następnego kamperka. :mrgreen:

Dzięki za cenną podpowiedź dot. ormiańskiej knajpki. Przyda się przy kolejnym wyjeździe.
Fotki całkiem fajne. :spoko


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group