Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Nadwozia kempingowe i zabudowy - Piąte koło

kazbar - 2014-08-02, 17:26
Temat postu: Piąte koło
Piąte koło czyli naczepa kempingowa... W Europie w śladowych ilościach. (rzadko, bardzo rzadko spotykana na naszych europejskich drogach i kempingach a w Polsce może nawet wcale...)
W tradycyjnym, europejskim, caravaningowym zestawie jest zwykle przyczepa czyli "domek" i holownik. Europejski kamper, to malutki (do 3,5 t), ciasny i niewygodny "domek", który w dalszych niż weekendowe podróże staje się w pewnym momencie prawdziwym utrapieniem.

A piąte koło??? Czyż nie jest "złotym środkiem" caravaningu?
Popatrzcie:

http://youtu.be/h6Xer_5x9NY

PS, Nasi wysłannicy w podróży dookoła świata, Domi, Piotrek i Ania odbywają swą podróż nie tylko samolotami ale też samochodami i kampperami wszelkiego koloru i maści. Ukierunkowani na caravaning twierdzą że piąte koło, to jest właśnie to o co chodzi w podróżach na pięciu kołach :spoko

Campervany typu "Westfalia" i inne tego typu wynalazki, to pojazdy dla młodych
"Emerytowozy" typu kamper, dla dziadków,
Przyczepy, typowo stacjonarne :gwm
Naczepy natomiast (owe piąte koła) łączą wszystkich, I starych i młodych. "Emerytowozy" i campervany, przyczepy i namioty.... :haha:

Mam obiecanych z USA kilka fotek "piątego koła". Gdy tylko dostanę maila, wkleję :spoko

makdrajwer - 2014-08-02, 18:01

Nie widze większe różnicy między taka naczepą a klasyczną przyczepą. Poza tym że trzeba mieć auto dostosowane do ciągnięcia tego typu naczep.
maszakow - 2014-08-02, 18:37

To są zestawy ponad 3,5t.
Bardzo często można je spotkać na wykorzystaniu trup cyrkowych.
Najbardziej medialna tego typu naczepa ? "Domek" ześwirowanego detektywa Martina Riggsa z "Zabójczej broni 2" rozstrzelany przez 2 śmigłowce :) film odświeżony w piątek przez Polsat.

Nie mówię że nie fajne, ale w tym kraju "holownik" Dodge RAM 6,3L palący 20/100... no dobrze niech będzie 16/100 plus taka naczepa... i jeszcze ten cudowny zaczep... :-P W tym momencie zastanowiłbym się naprawdę nad czymś wielkości Milki, mimo że ona nie zawróci na końcu drogi jak na tym filmie.

kazbar - 2014-08-02, 18:53

makdrajwer napisał/a:
Nie widze większe różnicy między taka naczepą a klasyczną przyczepą. Poza tym że trzeba mieć auto dostosowane do ciągnięcia tego typu naczep.


Zestawem z naczepą łatwiej się manewruje, łatwiej nawraca, skręca i cofa.
Dokąd pod moim domem parkowały tylko autobusy (zajezdnia PKS) nie zwracałem uwagi na inne samochody. Gdy PKS upadło, ich garaże i mini plac manewrowy przejęły prywatne firmy transportowe. Odtąd nie mogę się napatrzeć jak kilkunastrometrowe TIR-y nawracają czy manewrują na placu wielkości małego parkingu. Ilekroć widzę poczynania TIR-owców (to przecież to samo co "piąte koło w caravaningu///), ilekro9ć przymierzam się do tych samych manewrów z przyczepą, tyle razy oddaję honor holownikom z naczepą w siodle :spoko

Tutaj zestaw może "złożyć się" nie tylko pod kątem prostym ale grubo, grubo większym.
Tego z tradycyjną przyczepą na haku nie dokonasz :spoko

kazbar - 2014-08-02, 19:19

makdrajwer napisał/a:
... Poza tym że trzeba mieć auto dostosowane do ciągnięcia tego typu naczep.


Ze ścisłej obserwacji moich podróżników wynika, że "piątym kołem" jeżdżą głównie "wieśniaki". Tutaj nie używajmy obraźliwych słów. Powiedzmy "praktyczni kamperowicze".
W codziennym życiu, w gospodarstwie pick-up służy jako środek transportu wielu gospodarskich przedmiotów (drewno na opał, siano, zwierzęta hodowlane/...) a na wakacje wkłada się na pakę siodło naczepy i...w drogę :spoko
Miejskie "emerytowozy"to kampery wielkości autobusu, których "wieśniaki" prawie lub w ogóle nie używają. Są praktyczni i i co za tym idzie bardzo oszczędni łącząc tym samym swoje pasje z codziennym życiem.

To spostrzeżenia z: Nowej Zelandii, Australii i USA

makdrajwer - 2014-08-02, 20:19

kazbar napisał/a:
kilkunastrometrowe TIR-y nawracają czy manewrują na placu wielkości małego parkingu


Tak, tylko ze sam samochód ( czyli koń ) ma mały rozstaw osi i tylny napęd powodujący że przednie koła można skręcić prawie pod kątem prostym . Krótka osobówką z tylnym napędem i z długą przyczepą też można mieć dobrą manewrowość.

Wg mnie najciekawsza koncepcja, choć zupełnie nierealna to taka :

http://www.youtube.com/watch?v=SpwH9WeVEfU

kazbar - 2014-08-03, 09:23

Rewelacja !!!
dominicc - 2014-08-03, 11:01

Tak jak makdrajwer nie widzę większej różnicy od zwykłej przyczepy. Koleżanka była w USA dwa miesiące, po powrocie pokazywała mi zdjęcia właśnie takich zestawów - faktycznie tam jest to bardzo popularne. Tylko że tam standardem są auta z silnikami co najmniej 5l a dwa - na taki zestaw wystarczy zwykłe prawko - u nas przynajmniej kat C.
Bronek - 2014-08-03, 11:47

Mnie takie coś by odpowiadało.....ten mój amerykaniec idealny , lecz problem z mocowaniem.Homologacja???? Dwa ,to DMC samochodu 2760 kg ➕ naczepa. I uprawnienia.I ni bardzo się zgadzam, że to to samo!!. Dyszel przycapy to strata przestrzeni. Tu w naczepie jest spanie. Itp
janusz - 2014-08-03, 18:01

Ale i tak to nie to co kamper i tylko dwie osie.
Do czego komu potrzebna jest trzecia oś kiedy to jest upierdliwe jak teściowa.
Jeszcze nikt nie wymyślił do włóczęgi czegoś lepszego niż kamper. :evil:
Nie ma lepszych pojazdów turystycznych niż kamper i możecie sobie pisać co chcecie.

kazbar - 2014-08-03, 21:02

janusz napisał/a:

Nie ma lepszych pojazdów turystycznych niż kamper i możecie sobie pisać co chcecie.

To znaczy że ci Amerykanie, , Nowozelandczycy i Australijczycy po prostu, kurna błądzą według Ciebie po świecie caravaningu i sami nie wiedzą czego chcą. A przecież MY WIEMY. Już od ponad 10 lat z hakiem zsiedliśmy za sterami camperów więc wiemy co mówimy??? Prawda janusz że 10 lat w Polsce to nie to , co bez mała 100 w Ameryce ...No powiedz :spoko

Pozjadaliśmy na CT wszystkie caravaningowe rozumy bo jesteśmy solą światowego jestestwa więc olać doświadczenia jakiś głupków z Ameryki, Australii czy Nowej Zelandii.

My wiemy jak wygląda caravaning...
Tylko kamper :haha:

Socale - 2014-08-03, 21:43

Co do DMC takiego zestawu i uprawnień do jego kierowania nie mam watpliwości.
Czy w USA mają jakiś Viaharacz drogowy dla pow.3,5t?

joko - 2014-08-03, 21:47

To co jest dobre w Ameryce czy Australii nie koniecznie musi być dobre w Europie.
Przykładem tego mogą być choćby duże kampery na bazie autokarów, które piękne i wspaniałe sprawdzają się w za oceanem , ale w Europejskich warunkach drogowych już nie do końca. Przykładem może być również użyty tutaj jako ciągnik pickup. W naszym klimacie pojazd z otwarta paką jest nieporozumieniem, a amerykanie używają go namiętnie.
Rozwiązanie z siodłem jest dobrą alternatywą dla posiadaczy i zwolenników przyczep kempingowych, bo jest to nic innego jak bardziej mobilna ich wersja.
Janusz ma rację że dla ludzi z tego forum kamper najlepszy bo inaczej byli by na innym :-P
To co dla mnie było głównym argumentem w decyzji kamper czy przyczepa to to że wszystko mam pod ręką nawet w czasie jazdy. Aby sięgnąć do lodówki , skorzystać z kibelka, łózka, bieżącej wody, itp. itd, nie trzeba przechodzić z jednego pojazdu do drugiego.
Największą wadą takiego rozwiązania jest jednak to że podczas postoju z rozłożonym osprzętem (markizy, namioty, etc.) pojazd jest unieruchomiony i korzystanie z niego do poruszania się po okolicy jest utrudnione. Patenty takie jak rower czy skuter nie zawsze się sprawdzają, dlatego najlepszym rozwiązaniem było by mieć coś opartego o koncepcję przedstawiona na załączonej fotce, czyli kamper z odłączaną częścią samochodową .
Połączone działa jak normalny kamper ze wszystkimi jego zaletami, a na postoju cała "muszla" zostaje i do lokalnego zwiedzania i poruszania się używamy części samochodowej.
Ciekawe która firma pierwsza zaprojektuje i wypuści na rynek tego typu pojazd :ok

janusz - 2014-08-03, 21:51

Kaziu dola masz?
Gdzie napisałem, że przyczepy, naczepy, namioty są do kitu?
Napisałem tylko, że kampery są najfajniejsze. Jeżeli ktoś chce, lubi, może, nie może niech jezdzi czym chce. A w Twojej ukochanej Ameryce i tak jest więcej kamperów niż przyczeponaczep. I Amerykanie dobrze wiedzą czym podróżować i zwiedzać świat. Widziałeś kiedyś Amerykanina albo Australijczyka podróżującego po Europie autem z przyczepą? Wątpię. :-P

kazbar - 2014-08-03, 22:06

Socale napisał/a:
Co do DMC takiego zestawu i uprawnień do jego kierowania nie mam watpliwości.
Czy w USA mają jakiś Viaharacz drogowy dla pow.3,5t?


W USA prawo jazdy, to prawo jazdy. Jak go masz, możesz jeździć zarówno motocyklem jak i TIR-em. Także kamperami bez ograniczeń :spoko

janusz - 2014-08-03, 22:15

kazbar napisał/a:
W USA prawo jazdy, to prawo jazdy.

Nie wyemigrowałbyś może do Ameryki? Będziesz szczęśliwszy niż w tym beznadziejnym naszym kraju. :haha: :haha: :haha:

Socale - 2014-08-03, 22:21

kazbar napisał/a:
Socale napisał/a:
Co do DMC takiego zestawu i uprawnień do jego kierowania nie mam watpliwości.
Czy w USA mają jakiś Viaharacz drogowy dla pow.3,5t?


W USA prawo jazdy, to prawo jazdy. Jak go masz, możesz jeździć zarówno motocyklem jak i TIR-em. Także kamperami bez ograniczeń :spoko

A drugie pytanie?

wbobowski - 2014-08-03, 22:23

kazbar napisał/a:
Socale napisał/a:
Co do DMC takiego zestawu i uprawnień do jego kierowania nie mam watpliwości.
Czy w USA mają jakiś Viaharacz drogowy dla pow.3,5t?


W USA prawo jazdy, to prawo jazdy. Jak go masz, możesz jeździć zarówno motocyklem jak i TIR-em. Także kamperami bez ograniczeń :spoko

Ruszam ze swoją wyobraźnią i... 18-latka, który właśnie zdał egzamin na prawo jazdy na jakimś małym samochodziku, wsadzam do TIR z wyładowaną naczepą i każę mu zawieść te 44 t na drugi koniec Polski... bo przecież ma prawo jazdy... Kaziu o czym Ty piszesz ??? Jak Ci się tam tak niezmiernie podoba, to po co męczysz się w tym naszym biednym kraju.

Fux - 2014-08-03, 22:46

wbobowski napisał/a:
wsadzam do TIR
, ZTCW, to nawet w USA nie wsadzisz.
;)

kazbar - 2014-08-03, 22:55

wbobowski napisał/a:
Jak Ci się tam tak niezmiernie podoba, to po co męczysz się w tym naszym biednym kraju.


W naszym pięknym i biednym kraju jestem księgowym i bardzo mi się tu podoba. Mam swoje prywatne biuro i wcale się tutaj nie męczę. Podróżuje sobie z przyczepką miast kamperem bo taką mam fobię caravaningu i bardzo sobie to chwalę.
USA jest niepodważalną kolebką caravaningu i choćbyś mnie opluł od stóp do głów to nie zaprzeczysz, że za "amerykańcami" jesteśmy w tyle caravaningu co najmniej 100 lat. I nie pitol kolego, że pozjadaliśmy my Polacy wszystkie caravaningowe rozumy. Prawda jest taka, że nie dorastamy im do pęt i jeszcze dużo, dużo wody w Wiśle upłynie nim zasiądziemy za sterami prawdziwych kamperów.

Oj. wbobowski :gwm

Bronek - 2014-08-04, 04:49

Cytat:
Ciekawe która firma pierwsza zaprojektuje i wypuści na rynek tego typu pojazd
JJoko!!!......toż to właśnie "wieśniacki" amerykański pomysł. Tylko Oni wykorzystali popularnego u nich pickupa. Dla nas to dziwne, że ktoś może jeździć bez kratki i nie na gazie,lub kabrioletom, .....Gdybym tylko mógł bez wysiłku ,czyli przepisy itd....nawet chwili bym się nie zastanawiał. Tylko wyrozumiałość.....policjantów pozwala mi jeździć moim amerykańcem....lampy europejskie nie do dostania!!!
Ale co tu się spierać
.....autostrady ponoć mamy. :diabelski_usmiech :zimno

Johny_Walker - 2014-08-04, 09:14

wbobowski napisał/a:

Ruszam ze swoją wyobraźnią i... 18-latka, który właśnie zdał egzamin na prawo jazdy na jakimś małym samochodziku, wsadzam do TIR z wyładowaną naczepą i każę mu zawieść te 44 t na drugi koniec Polski... bo przecież ma prawo jazdy... Kaziu o czym Ty piszesz ??? Jak Ci się tam tak niezmiernie podoba, to po co męczysz się w tym naszym biednym kraju.

Kto posadzi takiego kierowcę za kierownicą swojego TIRa? Chyba, że sobie kupi za swoje, ale wydaje mi się mało prawdopodobne, że ktoś kupuje taki pojazd świeżo po kursie i nie spróbuje pojeździć czymś małym?
Wyobraź sobie, że niektórzy w USA umieją myśleć i nie potzebują aparatu państwa, żeby im zabraniało robić głupie rzeczy. W Polsce typowy kretyn ma pretensje, że państwo mu nie zabroniło wchodzić do szamba albo się skaleczyć.

yuras - 2014-08-04, 09:47

Wszystko mają amerykanie, tylko stacje benzynowe jakieś takie liche.

https://www.youtube.com/watch?v=1nJKEtfW0hg

joko - 2014-08-04, 10:19

Johny_Walker napisał/a:
wbobowski napisał/a:

Ruszam ze swoją wyobraźnią i... 18-latka, który właśnie zdał egzamin na prawo jazdy na jakimś małym samochodziku, wsadzam do TIR z wyładowaną naczepą i każę mu zawieść te 44 t na drugi koniec Polski... bo przecież ma prawo jazdy... Kaziu o czym Ty piszesz ??? Jak Ci się tam tak niezmiernie podoba, to po co męczysz się w tym naszym biednym kraju.

Kto posadzi takiego kierowcę za kierownicą swojego TIRa? Chyba, że sobie kupi za swoje, ale wydaje mi się mało prawdopodobne, że ktoś kupuje taki pojazd świeżo po kursie i nie spróbuje pojeździć czymś małym?
Wyobraź sobie, że niektórzy w USA umieją myśleć i nie potzebują aparatu państwa, żeby im zabraniało robić głupie rzeczy. W Polsce typowy kretyn ma pretensje, że państwo mu nie zabroniło wchodzić do szamba albo się skaleczyć.


Dokładnie, u nich prawo jest ta skonstruowane, że nie blokuje obywatela nadmierną ilością zakazów i nakazów, ale za wszystko się potem odpowiada.
Choćby w temacie konstrukcji, przeróbek i modyfikacji pojazdów, to co u nas nie do pomyślenia aby ciąć i spawać jak się komu podoba i potem tym po drogach jeździć (bo homologacje i inne przepisy) a tam hulaj dusza ...... ale jak się złamie na drodze i komuś się coś stanie to się można potem do końca życie nie wypłacić.
A u nas państwo chce myśleć za obywatela .......


Cytat:
Cytat:
Ciekawe która firma pierwsza zaprojektuje i wypuści na rynek tego typu pojazd
JJoko!!!......toż to właśnie "wieśniacki" amerykański pomysł. Tylko Oni wykorzystali popularnego u nich pickupa.


Bronku , ale to moje zdanie dotyczyło tego pomysłu co na załączonej przeze mnie fotce (kamper z odłączaną częścią samochodową) a nie pickup'a z siodłem :spoko

Bronek - 2014-08-04, 10:38

Wszyscy mamy rację . Tylko pkt.y widzenia inne . jestem za wolnością jak najdalej posuniętą . Reszta to selekcja naturalna...
Pewnie bym żałował tych słów gdyby mnie przejechał początkujący kierowca w TIRZE . Ale trudno walę , jednak by państwo nie decydowało czy moja wiata na mojej ziemi to legalna jest czy nie itd. I kratka w Porsche Cayenne robi z niego dostawczaka ???

Joko i JW- moim zdaniem, Wasze zdanie, jest moim zdaniem :wyszczerzony:

Nie chodzi o zachwyt ameryką, tylko tym aspektami , które uławiaja życie.

Pamiętacie pozwolenia na CB ??? na anteny satelitarne ????

kazbar - 2014-08-04, 10:52

A tak wygląda to w praktyce:

http://www.youtube.com/watch?v=0K25Cd3yZKU

:spoko

janusz - 2014-08-04, 11:33

kazbar, Kaziu bardzo fajnie to wygląda ale czy znalazłbyś jeden, choć jeden kemping w Polsce na który tym byś wjechał.
Nikt nie neguje fajnosci amerykańskich pomysłów nikt nie neguje ich doświadczeń ale żyjemy tu i teraz. Co mówić o takim potworze jeżeli nie masz najmniejszej możliwości zwykłym samochodem ze zwykłą dużą przyczepą kempingową podjechać pod Centrum Kopernik albo pod sanktuarium w Licheniu. U nas nie ma takich dróg, takich kempingów i takiej infrastruktury. Ciekawe gdzie spuścisz szarą wodę i gdzie podjedziesz pod jakiś kran żeby nalać czystej wody.
Wszystkie rodzaje pojazdów rekreacyjnych mają wady i zalety ale kamper w naszej europejskiej cywilizacji ma najlepszy stosunek zalet do wad. Pewnie, że jeden woli córkę drugi teściową trudno twierdzić, że coś jest lepsze czy gorsze ale kamper w tym towarzystwie rządzi. 90% ludzi zmieniających środki transportu wakacyjnego zmienia przyczepy na kampera a tylko wyjątkowi z kampera przechodzą do przyczep. Taka jest rzeczywistość niestety. :spoko

wbobowski - 2014-08-04, 11:42

kazbar napisał/a:
choćbyś mnie opluł od stóp do głów

Kaziu, strasznie się denerwujesz, skoro tak piszesz... w którym miejscu Cię opluwam... pokaż mi, bo nie wiem za co Cię przeprosić
kazbar napisał/a:
I nie pitol kolego, że pozjadaliśmy my Polacy wszystkie caravaningowe rozumy

A gdzie to ja napisałem... bo nie mogę znaleźć

Bronek - 2014-08-04, 11:55

:wyszczerzony: :wyszczerzony: :wyszczerzony: Z tym powrotem do przyczepy ???? fakt coś z tym jest .... nie tak . :?
Sam b. mile przyczepkę wspominam , chwalę jej zalety ," mobilność samochodową " i małą upierdliwość podczas jazdy , ekonomiczność.

Ale.................................mając małego świeżego kamperka ..............raczej rozważam zakup większego/innego, niż powrót do czepki . :oops:

Ale gdyby nie przepisy wymogi , .......zanabył bym takiego wariata z garażem na wszystko co się rusza , z rozsuwanymi ścianami .... Dla samej ciekawości i fantazji.
Wiem niepraktyczny , w naszych warunkach niemal bez sensu , tylko fajnie sobie pomarzyć.


Trudno mi zaparkować moimi osobówkami na nie jednym parkingu . A co dopiero takimi domami na kołach?

Cytat:
...........podjechać pod Centrum Kopernik albo pod sanktuarium w Licheniu.

Kolejność słuszna , odwiedzając pierwsze , koniecznie musisz pojechać do drugiego, bo inaczej rezerwację u Św Piotra na camper placu Ci anulują .... i na kemping do Lucyfera poślą ....... , a tam nie ma gdzie kuwety opróżnić. Ale jest towarzystwo , ciągła impreza, oka nie zmrużysz .

wbobowski - 2014-08-04, 12:03

kazbar napisał/a:
A tak wygląda to w praktyce:

http://www.youtube.com/watch?v=0K25Cd3yZKU

:spoko

Bardzo fajnie to wygląda, tylko... w zasadzie to Janusz już opisał, nie będę się powtarzał.
A całe to przygotowanie do wyjazdu, to chyba tylko dla maratończyka, bo chłopak tyle się nabiegał.
Ja tam wolę wsiąść do kamperka (wszystko ma przygotowane), doleję tylko wody, żona dorzuci coś do lodówki... i w drogę.

W moim wieku już się nie chce robić tyle km wokół przygotowań :-/

Bronek - 2014-08-04, 12:09

wbobowski napisał/a:
W moim wieku już się nie chce robić tyle km wokół przygotowań


tez już km nie nabijam ......... :diabelski_usmiech ................kuchnia domowa i żona wystarczy.......oczywiście własna, , tak dla jasności :mrgreen:

kazbar - 2014-08-04, 12:12

wbobowski napisał/a:
kazbar napisał/a:
choćbyś mnie opluł od stóp do głów

Kaziu, strasznie się denerwujesz, skoro tak piszesz... w którym miejscu Cię opluwam... pokaż mi, bo nie wiem za co Cię przeprosić
kazbar napisał/a:
I nie pitol kolego, że pozjadaliśmy my Polacy wszystkie caravaningowe rozumy

A gdzie to ja napisałem... bo nie mogę znaleźć


Nie założyłem tego tematu z tęsknoty do USA
Nie założyłem tego tematu bo zbrzydła mi Polska
Nie założyłem tego tematu z myślą o przekonywaniu kogokolwiek do tego, że "piąte koło" jest cacy a kamper be
Założyłem go by zwrócić uwagę koleżeństwa na pojazd kempingowy, który jest bardzo popularny w świecie caravaningu i podyskutować o nim.

Tak zdenerwowałem się. Przepraszam zatem za zbyt ostrą wypowiedź. Nie powinienem tego robić. Powinienem był to przemilczeć

I to jest jednocześnie odpowiedź dla janusza.

janusz - 2014-08-04, 13:16

Cytat:
I to jest jednocześnie odpowiedź dla janusza.

Kaziu ale to nie pierwsza dyskusja o wyższości kampera nad przyczepą albo odwrotnie. Takie dyskusje odbywają się na wszystkich forach karawaningowych. Tu doszedł element wyższości amerykańskiego stylu nad europejskim.
Niech sobie Amerykańce jeżdżą po Amerykańsku a Europejczycy tak jak w Europie pozwala się.
Moim zdaniem jeżdżenie po naszemu wcale nie jest gorsze od Amerykańskiego i nie mamy się czego wstydzić. Oni maja paliwo po 2 złote, my po 2 dolary. Kto bogatemu zabroni? :haha:

Johny_Walker - 2014-08-04, 17:06

Na forum.karawaning.pl jest wyraźnie więcej zwolenników przyczep? Psipadek?
:ok

krimar - 2014-08-04, 18:07

kazbar napisał/a:
A tak wygląda to w praktyce:

http://www.youtube.com/watch?v=0K25Cd3yZKU

:spoko


jak bym miał przed wyjazdem odprawiać taki rytuał (nawet jak bym potrafił się tak szybko ruszać jak ci na filmie), to chyba odechciałoby mi się wyjazdu

nie wiecie przez przypadek jaki to samochód cabrio, który na początku wyjeżdża z garażu?

emicargo - 2014-08-04, 20:10

Witam.
Jest jedna zaleta takiego rozwiązania w naszych warunkach. Ciągnik siodłowy do 3,5t DMC może zgodnie z przepisami holować naczepę o takiej masie by cały zestaw nie przekraczał 7t DMC zestawu tych pojazdów. Na taki zestaw potrzebne jest prawo jazdy kat B+E. Czyli mając
prawo jazdy na osobówkę możemy poruszać się calkiem dużym kamperem. :)

janusz - 2014-08-04, 20:30

emicargo napisał/a:
możemy poruszać się calkiem dużym kamperem. :)

Chyba samochodem z całkiem dużą przyczepą. To nie kamper, w naczepie nie wolno przebywać podczas jazdy.

Socale - 2014-08-04, 20:41

krimar napisał/a:

...

nie wiecie przez przypadek jaki to samochód cabrio, który na początku wyjeżdża z garażu?

Nissan Murano SUV-Cabrio
;)

emicargo - 2014-08-04, 20:46

janusz napisał/a:
emicargo napisał/a:
możemy poruszać się calkiem dużym kamperem. :)

Chyba samochodem z całkiem dużą przyczepą. To nie kamper, w naczepie nie wolno przebywać podczas jazdy.


Fakt.

Johny_Walker - 2014-08-04, 21:04

Prawo jazdy C, to najmniejsza wada kamperów powyżej 3,5 tony. Zakazy wjazdu, opłaty, zużycie paliwa itp.
Fux - 2014-08-04, 21:42

Ale jaka zaleta zabrania całego szpeju bez stresu.
Zaczynam się przekonywać do masy ciężkiej.
Viatoll to nie problem, a do miasta dojadę skuterem. ;)

Bronek - 2014-08-04, 21:55

Fux napisał/a:
a do miasta dojadę skuterem.


Skuterem to jeżdżą europejscy pseudokarawaniarze....

Minimum Smart fiat 500 , BMW Z3 itp.

W tym czasie ż :mrgreen: ona naleje wody do jakuzzy.

rysiol - 2014-08-04, 22:16

W różnych amerykańskich produktach od zawsze zadziwia mnie gigantomania wynikająca chyba bardziej ze snobizmu niż z wygody.
Obserwowałem nieraz na parkingu delikatną kobietkę usiłującą zaparkować potężnego Jeepa. Pot, stres, nerwy, strata czasu, hektolitry paliwa. Jedna drobna kobietka i auto którym można przewieść drużynę i tony ładunku. Po co? Chyba nie dla wygody.
W kamperach zachwyca mnie idealne wykorzystanie powierzchni. To jak można na kilku metrach kwadratowych wygodnie się wyspać, wykąpać, ugotować coś do jedzenia, czyli po prostu całkiem wygodnie mieszkać.
Co do historii mieszkania w domkach na kółkach to chyba nie mamy się czego wstydzić. Nasz Drzymała trochę wyprzedził Amerykanów. Gdy Europę przemierzały wędrowne grupy artystów, cyrkowców czy Romów to mieszkańcy Ameryki nie znali jeszcze koła.

Bronek - 2014-08-04, 22:30

I tu zgoda . fajnie tak ergonomia , kompromis , spryt , wygoda itd ...pomyslowość tyle kombinacji ile firm a potem właścicieli....

Ale, oddaję coś na badania genetyczne w zamian za patent z rozsuwanymi ścianami.
To idealne do naszych małych kamperów . Te :gwm 50 cm wszerz to baardzo dużo w tak malej przestrzeni .

Kurcze znaleźć firmę która by wykroiła jedna scianę .. ??? :kwiatki:

Fux - 2014-08-05, 08:32

I wpadasz w +3,5 t, na którą to masę większość patrzy jak na jeża. :mrgreen:
Bronek - 2014-08-05, 14:23

Fux napisał/a:
I wpadasz w +3,5 t, na którą to masę większość patrzy jak na jeża. :mrgreen:


Mały ale gruby.. :ok . Pewnie szyny, łożyska , prowadnice ............ale reszta to to co już jest.
Sprawa indywidualna , jak dla mnie- czyli na dwie osoby -to jest zapas wagi . Tu jak zwykle można się spierać .
Ja bym chciał bo bym chciał i tyle.
I wolałbym robić od.p kategorie prawka oraz płacić myto za grubego , bo "mobilniejszy "......... ( parkowanie itd.. )



Zresztą jest powszechna opinią , ze obwód ważniejszy od długości .... :kwiatki:

Fux - 2014-08-05, 14:46

Na dwie osoby najczęściej to 3200-3300 z połową wody.
2 osoby i lipa, a gdzie ciuchy, jedzenie, skuter, rowery...

Bronek - 2014-08-05, 15:10

Juz pisałem ,że full z agregatem, klimą , satelitą, torbą narzędzi wodą po korek ,paliwem rowerami gazem 2x itd CZYLI ::: wszystkiego w nadmiarze ... . mam zapasu ponad 100-150 kg.

Idąc na małe kompromisy, gdyby całe ustrojstwo , czyli prowadnice , uszczelnienia ,generalnie mechanika - ważyła 250 /300 kg ??? To by wyszło.

A mój ma 3300DMC. przy 5,99 m. Masa gotowego do jazdy w papierach - 2760 kg

I gdybym znalazł wykonawcę takiej ściany.. to gotów jestem nawet szukać (Šukat- nie po czesku :wyszczerzony: ) czegoś 6m z 3500DMC, by jescze zwiekszyc margines na przeróbki . O ile masa bedzie rozsądna .

Inaczej wiadomo: 4250 kg dmc i itd.

krimar - 2014-08-05, 16:25

Bronek napisał/a:
(Šukat- nie po czesku :wyszczerzony: )


Jeden kolega kiedyś zawołał "szukam szczotki" i nie wiedział czemu Czesi się smieją

Bronek - 2014-08-05, 18:45

Taaaakk...
Leje u nas a właściwie lało do południa .
Wybraliśmy się kamperem po zakupy i parę spraw załatwić w mieście i okolicy ................... wszyscy z racji pogody wpadli na ten sam pomysł !!! :gwm

To jadąc w permanentnym korku ..... rozumiecie , że mogę Šukat wszystko (kiego) - i tym razem po czesku :evil:
I dlatego znalazłem pomysł na .............roją się we łbie. :bajer

Ale go też tak naprawdę " szukam" :haha:

maszakow - 2014-08-05, 22:05

emicargo napisał/a:
Witam.
Jest jedna zaleta takiego rozwiązania w naszych warunkach. Ciągnik siodłowy do 3,5t DMC może zgodnie z przepisami holować naczepę o takiej masie by cały zestaw nie przekraczał 7t DMC zestawu tych pojazdów. Na taki zestaw potrzebne jest prawo jazdy kat B+E. Czyli mając
prawo jazdy na osobówkę możemy poruszać się calkiem dużym kamperem. :)


TO brzmi intrygująco. Bardzo intrygująco. Takiego głosu było trzeba w dyskusji. emi możasz zapodac cały przepis prawny? Z ciekawości zagoglowałem ...i faktycznie oryginalny temat. Całkiem realny.





to drugie autko sprzedawane w kraju - import ze Szwajcarii - akurat biorąc pod uwage bliźniaki może miec DMC powyżej 3,5t
Oczywiście w naszych warunkach będzie wymagany Viatoll... a ponieważ naczepa nie spełnia warunków do transportu towarów nie trzeba ani tacho ani innych zawodowych pozwoleń...

koko - 2014-08-06, 09:10

No i z piątego koła zrobiła się piąta klepka.
A teraz zgodnie z podpisem.
Amerykanin w swoim życiu średnio przeprowadza się siedem razy.
To czym jeżdżą wynika ze sposobu użytkowania.
Jeżeli przejeżdża się z punktu A do B a potem mieszka się w tym pół roku to mój camper się do tego nie nadaje natomiast Amerykaniec 12m z trzema slajdami tak.
Praktyczność tego narodu jest ogólnie znana i śmiem twierdzić podziwiana.
RV mają całą paletę małe duże przyczepy naczepy campery i to z czego korzystają (niekoniecznie jeżdżąc) wynika z indywidualnych potrzeb.
Nasz punkt widzenia zależy od naszego siedzenia. Kilka takich naczep stało w Cobopino koło Marbelli na europejskim campingu i tam miało to sens i mnie korciło

janusz - 2014-08-06, 10:26

koko napisał/a:
Nasz punkt widzenia zależy od naszego siedzenia.

Oni w sensie Amerykanie mają stacjonarne kampery i duże przyczepy a u nas to jest rozwiązane trochę inaczej u nas to się nazywa "dacza" i na weekendy albo na wakacje jedzie się na daczę. :haha: :haha: :haha:
Zresztą u nas wszystko jest trwalsze i bardziej przywiązane do ziemi/gruntu. U nas nawet domy są z cegieł i z betonu.
Inna też jest turystyka amerykańska. Bardziej oparta na podziwianiu krajobrazu niż zwiedzaniu i podróżowaniu od zabytku do zabytku w tłumie ludzi i samochodów.

koko - 2014-08-06, 17:14

świeta prawda
Johny_Walker - 2014-08-06, 21:12

janusz napisał/a:

Zresztą u nas wszystko jest trwalsze i bardziej przywiązane do ziemi/gruntu. U nas nawet domy są z cegieł i z betonu.
Inna też jest turystyka amerykańska. Bardziej oparta na podziwianiu krajobrazu niż zwiedzaniu i podróżowaniu od zabytku do zabytku w tłumie ludzi i samochodów.

Domy tam drogie, a z kartonu. Dziwne.
U nich nie ma zabytków, więc za czym mają jeździć? Za to cuda natury mają przednie.

maszakow - 2014-08-06, 22:33

Johny_Walker, Ich domy nawet te które mają 100 lat i nie są kartonowe też można podnieść z gruntu i przewieźć. I bynajmniej nie są to domki holenderskie.
Domy może maja ... be ale przyczepy ... cacy. :)

Tadeusz - 2014-08-06, 22:38

Johny_Walker napisał/a:
U nich nie ma zabytków, więc za czym mają jeździć? Za to cuda natury mają przednie.


Cuda natury rzeczywiscie maja przednie, nawet niektórzy je oglądaja, najczęściej jednak kamper lub przyczepa służy po prostu do mieszkania w miasteczku kamperowo-przyczepowym w całkiem sporym tłoku, gdzieś, gdzie nikt nie upomni się o zapłatę a miejscowy szeryf zadowoli się niewielką łapówką za udawanie, że nie widzi zagrożenia sanitarnego.

To nie wymysł lecz rzeczywistość, wcale nie taka rzadka w tym wielkim i bogatym kraju kraju. Bo z krajami bogatymi jest tak, że są one bogate i przyjazne dla jednych a biedne i nieprzyjazne dla innych.

Duży, zadziwiająco duży procent karawaningowców w USA to nie turyści a zwykli mieszkańcy przyczep.

I tu mamy następny temat do wałkowania o istocie karawaningu. :bajer :spoko

kazbar - 2014-08-06, 22:49

emicargo napisał/a:
Witam.
Jest jedna zaleta takiego rozwiązania w naszych warunkach. Ciągnik siodłowy do 3,5t DMC może zgodnie z przepisami holować naczepę o takiej masie by cały zestaw nie przekraczał 7t DMC zestawu tych pojazdów. Na taki zestaw potrzebne jest prawo jazdy kat B+E. Czyli mając prawo jazdy na osobówkę możemy poruszać się calkiem dużym kamperem. :)


Bardzo dziękuję. To wspaniała wiadomość. :spoko
Mam więc pytanie do znawców tematu klasyfikacji pojazdów:
- czy "zwykły" pick-up do 3,5 t po zamontowaniu w nim na stałe siodła może stać się "rasowym" ciągnikiem siodłowym spełniającym powyższe przepisy? Kto o tym decyduje? Diagnosta? Urzędnik w wydziale komunikacji? Jakiś ekspert d/s pojazdów a może nie potrzebne są żadne "papiery" na tego typu pojazd?

janusz - 2014-08-07, 00:18

Jeżeli zwykły pickup ma zostać ciągnikiem siodłowym to musi przejść podobną procedurę jak przeróbka ciężarowego w specjalny-kempingowy.
Tu wystąpi pewna komplikacja bo "stary" pickup zmienia się w nowy ciągnik i musi odpowiadać nowym przepisom. Stary pickup nie musiał mieć ABS a nowy ciągnik będzie musiał mieć i jeszcze umieć obsługiwać ABS naczepy nawet jeżeli ona ABS'u nie posiada. Taka zmiana rodzaju pojazdu chyba byłaby bardzo trudna ze względu na różne wymogi jakie ma spełniać pickup a wiec samochód ciężarowy a inne dla ciągnika.

Najprościej byłoby sprowadzić z zagranicy auto które jest ciągnikiem siodłowym, ale czy w europie są takie?

Dalej jednak nie rozumiem w czym naczepa jest lepsza od przyczepy? Przecież odpowiednio dużym holownikiem można ciągnąć 3,5 tonową przyczepę kempingową i nie kombinować z naczepami.

WINNICZKI - 2014-08-07, 07:29

Odnoszę wrażenie ,że naczepa jest lepiej wykorzystana w swej długości niż przyczepa.Nie posiada dyszla,a część mieszkalna może "wisieć" nad holownikiem.Czyli taki "rozpinany " kamper.Alkowa zostaje ,a spód jest bardziej mobilny niż cały kamper.Wątpię czy takie rozwiązanie ma możliwości w zastosowaniu,ale najlepszym ciągnikiem siodłowym w tym przypadku był by mały bus np: (mercedes vito) z siodłem na dachu.lub inna krótka i niska blaszanka.Oczywiście przy naczepie dwu osiowej( mniejszy nacisk na siodło).
WINNICZKI - 2014-08-07, 07:38

Janusz ,a jak ma sie przerobienie haka holowniczego. Kiedyś były takie przymiarki i mocowano zaczep z przyczepy do haka gdzie kula znajdowała sie na dachu auta.Wiem ,że bardzo wzrastała możliwość manewrowania takim pojazdem. Co obciążenia dachu auta to nacisk nie przekraczał 50 kg( tyle może być na haku tradycyjnym).A bagażnik ma podobną nośność. Czyli dochodzimy do rozwiązania już stosowanego .Czyli zaczep na dachu.Na to kiedyś przepisy pozwalały,nie wiem jak teraz,ale nie trzeba zmieniać kwalifikacji pojazdu.I mieć na co dzień busa,a na wakacje zestaw kempingowy.
joko - 2014-08-07, 08:13

WINNICZKI napisał/a:
Odnoszę wrażenie ,że naczepa jest lepiej wykorzystana w swej długości niż przyczepa.Nie posiada dyszla,a część mieszkalna może "wisieć" nad holownikiem.Czyli taki "rozpinany " kamper.Alkowa zostaje ,a spód jest bardziej mobilny niż cały kamper.Wątpię czy takie rozwiązanie ma możliwości w zastosowaniu,ale najlepszym ciągnikiem siodłowym w tym przypadku był by mały bus np: (mercedes vito) z siodłem na dachu.lub inna krótka i niska blaszanka.Oczywiście przy naczepie dwu osiowej( mniejszy nacisk na siodło).


Od blaszaka z siodłem na dachu lepsza może brygadówka z siodłem na ramie. Jakby miała obracane przednie fotele i rozkładany stolik, to jej przestrzeń mogła by być wykorzystywana jak część dzienna w kamperze , na pewno lepiej niż w pickup'ie (ale papu trzeba by nosić z kuchni w naczepie chodząc z jednego pojazdu do drugiego :-P )
Po odczepieniu i pozostawieniu naczepy w miejscu postoju, nadaje się do jazdy po okolicy z większą niż 2-osobową załogą.
Ale nadal jest to tylko ciągnik z przyczepą kempingową niestety .......
Może jakiś rękaw jak w przegubowych autobusach aby połączyć oba pojazdy ..... ale w czasie jazdy to bym tam łapek ani nóżek nie wsadzał :diabelski_usmiech

janusz - 2014-08-07, 09:29

WINNICZKI napisał/a:
Janusz ,a jak ma sie przerobienie haka holowniczego.

Nie wiem, tu jest kluczowe słowo "przerobione" weszliśmy do Unii i jeździmy po Unii a tu wszystko jest określone przepisami. Kiedyś po Polsce jeździły "Esy" ciągniki samoróbki. Kiedyś wystarczyło mieć oś od Syrenki postawić na niej skrzynkę i była przyczepa. To się nie wróci.
W Unii jest zasada, że pojazdów używa się do tego do czego zostały skonstruowane. Najważniejsza jest ustawa o homologacji pojazdów a Prawo o ruchu drogowym jest drugą z kolei ustawą. W starym "Kodeksie drogowym" było wyszczególnione gdzie jaka lampka, chlapacz, klamka. Teraz tego nie ma. Kodeks jest dla użytkowników samochodu a przepisy homologacyjne dla producentów i konstruktorów.
Trzeba byłoby zdobyć takie auto w którym producent przewidział montaż zaczepu/siodła na dachu. Nie możesz przykręcić sobie pasów ratunkowych gdzie ci wygodnie tylko w miejscach przeznaczonych do tego a co dopiero zaczepu na dachu w zwykłym samochodzie. To nie Ameryka. :haha:

WINNICZKI - 2014-08-08, 00:13

Niby Unia ,a w Anglii przepisy jak by inne.Łatwiej zalegalizować "wydumkę". Myślałem ,że u Nas też jak dawniej można (SAM) tylko trudniej o przepisy bo "Unijne"więc wiedzą na ten temat specjaliści,a zwykły Kowalski już nie.
paweu - 2014-08-08, 00:23

WINNICZKI napisał/a:
Janusz ,a jak ma sie przerobienie haka holowniczego. Kiedyś były takie przymiarki i mocowano zaczep z przyczepy do haka gdzie kula znajdowała sie na dachu auta.Wiem ,że bardzo wzrastała możliwość manewrowania takim pojazdem. Co obciążenia dachu auta to nacisk nie przekraczał 50 kg( tyle może być na haku tradycyjnym).A bagażnik ma podobną nośność. Czyli dochodzimy do rozwiązania już stosowanego .Czyli zaczep na dachu.Na to kiedyś przepisy pozwalały,nie wiem jak teraz,ale nie trzeba zmieniać kwalifikacji pojazdu.I mieć na co dzień busa,a na wakacje zestaw kempingowy.
Może i nacisk by nie przekraczał 50 kg, ale nie bez powodu najlepiej hak zamocować do ramy, bo ważny jest uciąg. 3,5 tony dach nie pociągnie.
kazbar - 2014-08-08, 19:29

Bardzo serdecznie dziękuję za rozwinięcie tego tematu i odpowiedź na nurtujący mnie problem złotego środka caravaningu.

Koledzy z innych niż w naszym polskim czy europejskim rozumieniu caravaningu mówili mi o nie tylko praktycznym (wakacje, urlop...) ale też pewnym specyficznym sposobie na życie, które dla nich ma niebagatelne znaczenie.
Obserwując wojaże naszych kolegów z różnych forumowych bytów widzę, że narasta i u nas w Polsce chęć wygodnego podróżowania i caravaningowego bytowania. Ograniczenia prawne, podatkowe, ubezpieczeniowe i inne tego typu bzdety powodują, że wybierają pojazdy małe i ciasne, z których tak do końca nie są zadowoleni :gwm

Myślę, że "piąte koło" ma szansę to zmienić.
Ja zaryzykuję. Już czynię stosowne przygotowania. O wyniku powiadomię wszem i wobec w internecie.

Do zobaczenia na szlaku "piątego koła" :spoko

janusz - 2014-08-08, 23:19

kazbar napisał/a:
Już czynię stosowne przygotowania. O wyniku powiadomię wszem i wobec w internecie.

Kaziu ale dalej nie zostały rozwiane wątpliwości. W czym widzisz wyższość, zalety naczepy kempingowej nad przyczepą?

Bronek - 2014-08-08, 23:37

Marzyłem o takiej jak miałem swojego Hymerka Eribę . Z kamperem chyba nie ma co porównywać, lecz z normalną przyczepą tak.
1. Jest inna i przez to fajna, intrygująca w naszej rzeczywistości.
2. Tu teoretycznie , chyba lepsza manewrowość?
3. Przy tej samej długości zestawu, przestrzeń życiowa może być większa.

Itp. jak ze Świętami

Oczywiście temat jest intrygujący dla tych co mają pick-upy, lub chcą taki samochód kupić. Nie mają obiekcji co do spalania itd. I odrobinę szaleństwa :roll:

janusz - 2014-08-08, 23:54

Drogi Bronku
1 Tak
2 Nie koniecznie - większy rozstaw osi, bardziej ścina zakręty.
3 Nie
Dopuszczalna długość pojazdu pojedynczego - 12 m,
Dopuszczalna długość zespołu pojazdów:
dwa: pojazd i przyczepa - 18,75 m,
pojazd samochodowy i naczepa 16,5 m.

Bronek - 2014-08-09, 07:15

Dla 1-go pkt. Warto. Patrzyłem pod kątem swojego. Jego zaletą też jest w,w pkt. 1.

W pkt.3.....????do dyskusji...na mniejszej dł. zestawu taka sama pow. użytkowa. Ale gdzie. Np. Rowery?

Niemniej jednak gdybym miał uprawnienia i prawo nasze zezwalało, poważnie bym myślał, nawet teraz. Dopuko mam tego Chevy SSR. Ale Kamper zostaje!!! :bukiet:

kazbar - 2014-08-09, 12:47

janusz napisał/a:

Kaziu ale dalej nie zostały rozwiane wątpliwości. W czym widzisz wyższość, zalety naczepy kempingowej nad przyczepą?


W mobilności, manewrowaniu i większej przestrzeni mieszkalnej.

Szukam złotego środka na czas emerytury. Chciałbym podróżować i zarazem pomieszkać parę lat w jakimś domku na kółkach.
Kamper jest fajny ale ciasny (duży, amerykański zbyt drogi w utrzymaniu i bieżącej eksploatacji)
Przyczepa też jest fajna ale również ciasna a na dodatek kłopotliwa w manewrowaniu. Dodać do niej trzeba także dobrą terenówkę a to już robi koszty.

Naczepa i fajny, mały ciągnik siodłowy łączy moim zdaniem jedno z drugim na wyraźny plus. Ale to tylko dywagacje teoretyczne. Jaka jest praktyka jeszcze nie wiem. Jak się dowiem, to powiem. Może uda mi się gdzieś wypożyczyć taki zestaw i przetestować...

Socale - 2014-08-09, 21:50

I to jest tzw podaż. Wynika ona z potrzeb, a potrzeba jest matką wynalazków.
Stąd wynikł Wóz Drzymały, jakiś tam kamper, jakaś tam przyczepa, jakaś tam naczepa... itd.
Na potrzeby wymyślono to co obecnie jest w podaży, nawet przedmiot tego tematu.
Helikopkamper, Rakietokamper, Podwodokamper... może nawet wkrótce.
Wszystko dla wszystkich i dla każdego najlepsze jest to co mu pasuje.

Zaradek - 2014-08-10, 14:54

makdrajwer napisał/a:

Wg mnie najciekawsza koncepcja, choć zupełnie nierealna to taka :

http://www.youtube.com/watch?v=SpwH9WeVEfU


Nie taka znowu nierealna
LINK

Bronek - 2014-08-10, 16:02

Tak proste,że aż u nas musi być zabronione :idea
Coś pięknego :lol:

Bronek - 2014-08-10, 16:03

Tak proste,że aż u nas musi być zabronione :idea
Coś pięknego :lol:

Fux - 2014-08-10, 16:13

Ten przykład dla mnie to porażka.
Siodło na dachu? Na rynience? :mrgreen:
To jakiś żart.

koder - 2014-08-10, 17:05

To jest Heku Car Camp i jest jak najbardziej sprzedawany i do kupienia. Nie, nie jest mocowany tylko do dachu - to jest na sztywno podłączone do samochodu w bodaj czterech punktach, główne przeniesienie momentu jest na wysokości haku, mocowanie do dachu jest tylko pomocnicze.
janusz - 2014-08-10, 17:14

O tym co piszesz było tu: http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=15434

Fuxowi bardziej chyba chodzi o tego żółtego volkswagena.

Bronek - 2014-08-10, 17:26

Dla mnie bomba.
Pomysł....reszta to kwestia rozwiązania technicznego.
Ile inwencji jest duszonych przepisami
Wiem bezpieczeństwo.....ale gdy się okaże że ok???
Czemu nie.
Ale nie bi nie

Bronek - 2014-08-10, 17:28

Wali seria.
Fux - 2014-08-10, 17:29

janusz, jedno i drugie to dramat.
kazbar - 2014-08-10, 20:57

Ok.
Idźmy dalej. Załóżmy, że kupuję samochód jak na zdjęciu poniżej. Nie wiem, co ma w dowodzie rejestracyjnym. Przypuszczam, że "ciężarowy". Teraz chciałbym z niego zrobić "specjalny-ciągnik siodłowy" montując na ramie siodło.
Pytanko:
- Czy mogę sobie sam zamontować owe siodło czy musi to zrobić jakiś specjalistyczny warsztat?
- Jaki papierek (i od kogo) jest do tego konieczny by zmienić klasyfikację tego pojazdu?
- Jakie to mogą być koszty?

janek50 - 2014-08-10, 21:39

masz gotowca, coś podobnego widziałem u nas w kraju i w naszych ogłoszeniach,

http://www.truckscout24.p...ol&price_type=1

co do montazu to raczej będziesz musiał mieć na to jakiś papier bo na przeglądzie ci nie przejdzie czyli zakład specjalistyczny posiadający do tego typu montażu uprawnienia i wydający odpowiednie bumagi.

joko - 2014-08-10, 21:50

kazbar napisał/a:
Ok.
Idźmy dalej. Załóżmy, że kupuję samochód jak na zdjęciu poniżej. Nie wiem, co ma w dowodzie rejestracyjnym. Przypuszczam, że "ciężarowy". Teraz chciałbym z niego zrobić "specjalny-ciągnik siodłowy" montując na ramie siodło.
Pytanko:
- Czy mogę sobie sam zamontować owe siodło czy musi to zrobić jakiś specjalistyczny warsztat?
- Jaki papierek (i od kogo) jest do tego konieczny by zmienić klasyfikację tego pojazdu?
- Jakie to mogą być koszty?


Taki pojazd nie będzie miał nic w dowodzie bo to jest tzw. rama czyli pojazd bez przeznaczenia. Nie można go zarejestrować do czasu aż firma posiadająca do tego homologacje i uprawnienia zrobi na nim zabudowę która nada mu przeznaczenie (kamper, izoterma, wywrotka, etc....)
Przypuszczam że znajdzie się ktoś kto zgodnie z prawem i sztuką zamontuje siodło i zrobi z tego ciągnik siodłowy :spoko

Gdzieś powyżej w tym temacie proponowałem podobne rozwiązanie ale w oparciu o tzw. brygadówkę z ramą, czyli z drugim rzędem siedzeń. Taki pojazd jest praktyczniejszy bo po odpięciu naczepy może służyć jako pojazd do poruszania się w większym gronie osób, oraz daje dodatkową przestrzeń.

janusz - 2014-08-10, 21:52

kazbar napisał/a:
Nie wiem, co ma w dowodzie rejestracyjnym.

Prawdopodobnie, "podwozie do zabudowy".
kazbar napisał/a:
Czy mogę sobie sam zamontować owe siodło czy musi to zrobić jakiś specjalistyczny warsztat?

Warsztat z faktura VAT.
kazbar napisał/a:
- Jaki papierek (i od kogo) jest do tego konieczny by zmienić klasyfikację tego pojazdu?

Oświadczenie od warsztatu i opis zmian i zaświadczenie z okręgowej stacji diagnostycznej.
kazbar napisał/a:
Jakie to mogą być koszty?

Zależy za ile kupisz homologowane do tego samochodu siodło + usługa. Na stacji niewielkie pieniądze.

janek50 napisał/a:
masz gotowca

Tyle, że ten gotowiec to w cenie nowego kampera jest :haha:

Fux - 2014-08-10, 22:08

Ciągnik siodłowy z foty ma max. 3 miejsca do jazdy.
Zdrówka życzę.

:-P

joko - 2014-08-10, 22:15

Fux napisał/a:
Ciągnik siodłowy z foty ma max. 3 miejsca do jazdy.
Zdrówka życzę.

:-P


+1

dlatego , jeśli już to tylko brygadówka :wyszczerzony:
ale to i tak nadal tylko ciągnik z przyczepą :-P

janusz - 2014-08-10, 22:21

joko napisał/a:
ale to i tak nadal tylko ciągnik z przyczepą :-P

Jak takim ciągnikiem albo nawet terenówką wyskoczyć do miasta np na zakupy gdy to nie ma bagażnika?
Gdzie włożyć skrzynkę piwa/wina, baniaki z wodą czy chociaż rowery żeby na postoju nie ukradli?

joko - 2014-08-10, 22:31

janusz napisał/a:
joko napisał/a:
ale to i tak nadal tylko ciągnik z przyczepą :-P

Jak takim ciągnikiem albo nawet terenówką wyskoczyć do miasta np na zakupy gdy to nie ma bagażnika?
Gdzie włożyć skrzynkę piwa/wina, baniaki z wodą czy chociaż rowery żeby na postoju nie ukradli?


Zgadza się. Czyli wracamy do tego że nie ma jak Kamper :spoko

Rawic - 2014-08-10, 22:36

janusz napisał/a:
Jak takim ciągnikiem albo nawet terenówką wyskoczyć do miasta np na zakupy gdy to nie ma bagażnika?
a dodatkowo robią sobie z tego kosz na śmieci :ok
janusz - 2014-08-10, 22:37

joko napisał/a:
Czyli wracamy do tego że nie ma jak Kamper

Z tym to nie ma żadnych wątpliwości.
Są jednak sytuacje, co prawda rzadkie, że przyczepa jest lepsza od kampera.
Są ludzie którym przyczepa bardziej odpowiada i to jest normalne.
Porównując jednak przyczepę z naczepą to moim zdaniem przyczepa jest bardziej uniwersalna i ma więcej zalet niż naczepa.

joko - 2014-08-10, 22:51

janusz napisał/a:
joko napisał/a:
Czyli wracamy do tego że nie ma jak Kamper

Z tym to nie ma żadnych wątpliwości.
Są jednak sytuacje, co prawda rzadkie, że przyczepa jest lepsza od kampera.
Są ludzie którym przyczepa bardziej odpowiada i to jest normalne.
Porównując jednak przyczepę z naczepą to moim zdaniem przyczepa jest bardziej uniwersalna i ma więcej zalet niż naczepa.


Takim przypadkiem kiedy przyczepa jest lepsza od kampera jest ten kiedy stoimy na kempingu z rozłożonym całym majlantem , a tu pasuje mieć pojazd aby pojeździć po okolicy.
Myślę że najlepiej by było znaleźć takie rozwiązanie , które umożliwiło by szybkie "uwolnienie" kampera w takich przypadkach.
Widzę dwa rozwiązania, albo system szybkiego (automatycznego) rozkładania /składania markizy i wszystkiego co się na niej i pod nią znajduje (podłoga, krzesła, stół, ściany boczne, etc.), albo system odłączania tego wszystkiego i pozostawiania na stanowisku kempingowym (w formie namiotu).

Johny_Walker - 2014-08-10, 22:59

joko napisał/a:

Widzę dwa rozwiązania, albo system szybkiego (automatycznego) rozkładania /składania markizy i wszystkiego co się na niej i pod nią znajduje (podłoga, krzesła, stół, ściany boczne, etc.), albo system odłączania tego wszystkiego i pozostawiania na stanowisku kempingowym (w formie namiotu).

U mnie zainstalowałem system nie wypakowywania wszelkiego niepotrzebnego szpeju.

duch_gdansk - 2014-08-12, 18:24

A to i ja wtrącę swoje 5gr.
Trochę się pojeździło tzw "TIRami" i ja widzę różnicę między manewrowaniem z typową naczepą a solówką z 2oś przyczepą, zdecydowanie na korzyść naczepy. Nie chodzi tu tylko o długość holownika, ale też o punkt w którym skład się "łamie". Naczepy są mniej czułe na każdy manewr, łatwiej przewidywalne. Co do kamperowych naczep, mają swoje oczywiste zalety względem zwykłych przyczep pod warunkiem że odpowiedni holownik mamy/chcemy posiadać. Pickupów w naszym pięknym kraju pełno, dużych amerykańskich naprawdę sporo. Znaczna ich część to "vatowozy" lub samochody wykorzystywane również zawodowo. Istnieje również spora grupa wielbicieli tego typu pojazdów. Jeżeli z wyżej wymienionych powodów posiadamy lub chcemy posiadać pickupa to naczepa jest ciekawą alternatywą, ale kombinowanie takiego zestawu tylko dla tych paru wyjazdów w roku jest mało sensowne. Osobówka + cepka będzie bardziej logiczna. Kamper vs na/przyczepa to już inna bajka, ale i na to lekarstwo, kamper z osobówką na lawecie :ok , tylko tu też mamy problem, euro kamperki siebie jeszcze jakoś ciągną, ale z 2,5 tonową lawetą słabo to widzę :-P .
Co do samych przepisów dotyczących siodła itd itp to sam próbuję coś wynaleźć i ręce opadają, nikt nic nie wie, albo nie che wiedzieć.

janusz - 2014-08-12, 19:28

duch_gdansk napisał/a:
sam próbuję coś wynaleźć i ręce opadają, nikt nic nie wie,

Bo siodło do 3.5 tony to u nas kompletna egzotyka. Widziałem w życiu dużo samochodów, przeważnie z racji zawodu i nigdy nie spotkałem ciągnika i naczepy do 3,5 tony bo taki pojazd nie ma sensu z ekonomicznego punktu widzenia. To kompletna nisza.

duch_gdansk napisał/a:
widzę różnicę między manewrowaniem z typową naczepą a solówką z 2oś przyczepą

Czemu z dwu osiową, nie ma przyczep kempingowych dwuosiowych.

duch_gdansk napisał/a:
Co do kamperowych naczep, mają swoje oczywiste zalety względem zwykłych przyczep

Jeszcze raz pytam, jakie zalety?
Ani nie są zwrotniejsze przy jeździe do przodu, naczepa jedzie po mniejszym łuku niż ciągnik i wszystkie krawężniki przy ciasnych zakrętach twoje. Przyczepa właśnie ze względu na miejsce połączenia z samochodem jedzie bardziej śladem auta.
Ani nie mogą być większe.

Jak naczepę wstawić w ciasne miejsce np na kempingu jeśli z autem nie zmieści się. Na kółku podporowym, nie ma.
Zgoda bardziej "słucha" przy jeździe do tyłu ale wjedź nią na stanowisko postojowe prostopadle do drogi, przyczepę co nie wiedziesz to wepchniesz.
Gdzie jeszcze tym chcesz cofać? Może na prom bo trzeba tyłem ze względu na to że w środku nie nawróci.
Naczepa kempingowa do 3,5t nie ma żadnych zalet w stosunku do przyczepy.
Oprócz oczywiście tej jednej, "szpan".
Dyskutujemy już 7 stron i nikt nie znalazł drugiej zalety. :haha:

Bronek - 2014-08-12, 20:34

Przyczepy kempingowe dwuosiowe są.
Drugi powód......powiedzmy...przy tej samej długości zestawu, lepsze wykorzystanie przestrzeni. I dzisiaj jadąc w "oberwanej chmurze" widziałem ja czepki zjechały z drogi by przeczekać. Z naczepą byłoby łatwiej.
Jeździłem czepka , to wiem jak potrafi ją majtać. A ciągnąłem "słusznymi" autami i pod wzgl. masy i mocy .
Oczywiście takie tam dywagacje.
Szpan i tak wygrywa. Ale warto.

Andrzej 73 - 2014-08-12, 20:45

janusz napisał/a:

duch_gdansk napisał/a:
widzę różnicę między manewrowaniem z typową naczepą a solówką z 2oś przyczepą

Czemu z dwu osiową, nie ma przyczep kempingowych dwuosiowych.

Janusz , Koledze chodzi o przyczepę ciężarową dwuosiową.
Przyznam , że jeździłem jednym i drugim i generalnie nie ma większej różnicy , oczywicie kiedy kierowca dobrze wyszkolony. :-P

:spoko

krimar - 2014-08-12, 21:03

Cytat:

Przyczepy kempingowe dwuosiowe są.


tylko zgodnie z przepisami są jednoosiowymi nawet jak maja 2 osie w odstępie do 1 m

Rawic - 2014-08-13, 01:31

krimar napisał/a:
tylko zgodnie z przepisami są jednoosiowymi nawet jak maja 2 osie w odstępie do 1 m
bez względu na przepisy, one są bo są dwuosiowymi tylko nacisk na te dwie osie uznajemy jako nacisk na jedną oś i tylko tyle albo jak dla niektórych aż tyle. :diabelski_usmiech
Wyszło na to, że lekarz ginekolog lepiej zna przepisy od branżowych fachowców, tak Bronek masz rację są przyczepy dwuosiowe i kropka :ok

janusz - 2014-08-13, 10:41

Rawic napisał/a:
tak Bronek masz rację są przyczepy dwuosiowe i kropka :ok

W dyskusji chyba jednak bardziej chodziło o zachowanie się na drodze pojazdu niż o konstrukcję osi wielokrotnej. Ja tak zresztą zrozumiałem post który napisał duch_gdansk.
duch_gdansk napisał/a:
ja widzę różnicę między manewrowaniem z typową naczepą a solówką z 2oś przyczepą,

Ja też widzę różnice, wręcz przeciwny kierunek obracania kierownicą aby zmusić przyczepę/naczepę jednoosiową nawet z osią wielokrotną a normalną przyczepą dwu osiową która ma przednią oś skrętną, do jazdy w zaplanowanym kierunku.
Chyba trzeba byłoby poprosić kolegę duch_gdansk o sprecyzowanie co miał na myśli. :haha:

A co do łatwości manewrowania (z przyczepą/naczepą jednoosiową w rozumieniu techniki jazdy) to najlepszy jest taki układ w którym oś połączenia haka z dyszlem czy odpowiednika tego połączenia jest w połowie odległości pomiędzy tylną osią holownika i osią przyczepy/naczepy. W takim układzie przyczepa jedzie po śladzie samochodu. Tak skonstruowane są autobusy przegubowe, tramwaje i wagony kolejowe. Wyobraża ktoś sobie lokomotywę z naczepą? Zespół pojazdów które muszą jechać po jednym torze.

Rawic - 2014-08-13, 11:08

janusz napisał/a:
nie ma przyczep kempingowych dwuosiowych.
Bronek napisał/a:
Przyczepy kempingowe dwuosiowe są.
takie zdania padły tutaj, i dlatego twierdzę, że Bronek ma rację.
krimar napisał/a:
tylko zgodnie z przepisami są jednoosiowymi nawet jak maja 2 osie w odstępie do 1 m
a kolega Krimar znów źle interpretuje przepisy. :ok
Bronek - 2014-08-13, 13:05

:wyszczerzony: :idea: :wyszczerzony: Cofając z przyczepą musiałem wyłączyć resztki myślenia, co nie było trudne :idea:
Kierując się instynktem wychodziło :lol: Jak rozumem,....nie.
Konkludując, przyczepy, naczepy są dla bezmyślnych :wyszczerzony: ...dlatego tak mile wspominam.

PS. Pisząc ,że dwuosiowe są......pisałem bo widziałem, a że przepisy???? Świadczy to tylko,że jak wyżej pisałem w sprawie przyczep... Kierować się instynktem należy :lol: Widocznie jestem za mądry do przyczepy, dlatego kupiłem kampera :bigok

janusz - 2014-08-13, 13:11

Bronek napisał/a:
Widocznie jestem za mądry do przyczepy, dlatego kupiłem kampera :bigok

Zawsze, żeby było Ci łatwiej możesz do półkampera przyczepić przyczepę.
Są tego pewne plusy, jeśli ktoś nie zauważy Cię na drodze i z tyłu zaatakuje, to zniszczy przyczepę nie kampera. :haha:

Bronek - 2014-08-13, 13:29

Za mądry do przyczepy ,za głupi do kampera pełnego...... Dzięki Janusz...
Instynktownie kupiłem półintegrala.

Gorzej jak ns tej czepce Np.hary wart więcej od....

janusz - 2014-08-13, 14:20

Bronek napisał/a:
Gorzej jak ns tej czepce Np.hary wart więcej od....

Ale cepka nie musi być kempingowa, może być do przewozu żywca.
Wtedy będzie załatwiony ubój rytualny, bez ogłuszania i zgodnie z prawem. :haha: :haha: :haha:

krimar - 2014-08-13, 14:59

Rawic napisał/a:
krimar napisał/a:
tylko zgodnie z przepisami są jednoosiowymi nawet jak maja 2 osie w odstępie do 1 m
a kolega Krimar znów źle interpretuje przepisy. :ok


skoro nie zgadzasz się ze mną to pewnie nie wjedziesz z przyczepą jednoosiową (wg Ciebie 2 osiową) jak zobaczysz znak B-7.

Bronek - 2014-08-13, 15:16

`Wracając do tematu "piątego kola" jestem jak najbardziej za...

Pomału zdążamy jak dawniej Chińczycy do unifikacji...i wszystko ma być takie jakie ma byc i koniec!!!!!!.
Chcemy być podobni , ginąć w tłumie . Wiązać sę w partie, towarzystwa, korporacje , grupy bardziej lub mniej formalne. itd
Slabe osobniki czują się dobrze jak są anonimowe i w kupie. Wtedy jak stado są mocne..

Nie dopuszczają innych ze swymi inwencjami , fantazjami , że klimy nie dedykowane , ,że anteny dorabiane , platformy nie orginalne ,
Wszystko ma być jak ten kretyński sweterek na polu golfowym lub kamizelka w snookerze a , kremy na noc , i wizerunek zgodny z trendem...

Dlatego jestem za PIĄTYM KOŁEM bo jak to się mówi w największej narzucającej poglądy instytucji bo UBOGACA świat

czyli......... :oops: :oops: :oops: dla.....szpanu.
Dlaczego mi nie pozwalają????? Bo zazdroszczą . Przepisy są tak porąbane.... że szkoda naszych emocji

janusz - 2014-08-13, 17:15

Bronku ale nikt nie zabrania.
Jeżeli ktoś jest zdeterminowany i przebrnie przez wszystkie procedury to niech sobie ma i jeździ kempingową naczepą.
Powód "dla szpanu" naprawdę wystarczy do tego by mieć taki pojazd.
Na mój gust to nawet wystarczy jako powód stwierdzenie "a bo tak" .
Czy wszystko w życiu trzeba robić z sensem?

Bronek - 2014-08-13, 18:03

:spoko wiadomo.... ja sobie popisuję na Forum głownie w jakiejś przerwie....i prawie nigdy śmiertelnie poważnie...
Teraz po zamocowaniu rowerków i zatankowaniu ....
Jutro wyjazd kierunek Kaszuby i .... nie wiem...


Lecz martwi mnie co raz więcej restrykcji i co najgorsze, jak raz się pojawi, to trudno znieść nawet największy absurd,

A już do ... wprowadzają mnie legaliści , puryści . Co dla prawa i formy gotowi poświęcić zdrowy rozsądek.Powiedzą ,że prawo itd , ale na ogół z pojęciem sprawiedliwości Kalego.


ps. mając Super Sport Roadstera ,dwuosobowe cabrio z chowanym dachem 310 KM z napędem na tył ........i zarejestrowany ny jako ciężarowy z 2760DMC z lampami USA....i zgodnie z prawem nie mogę nigdzie zaparkować a nawet wyjechać z garażu . ALE KTOŚ TO ZAREJESTROWAŁ >>>>można mieć lekko odchylenia patrząc na nasze idiotyzmy... :wyszczerzony: :wyszczerzony: :wyszczerzony:
Próbowałem to odkręcić ..... szkoda czasu...

Rawic - 2014-08-13, 18:45

krimar napisał/a:
skoro nie zgadzasz się ze mną to pewnie nie wjedziesz z przyczepą wg Ciebie 2 osiową) jak zobaczysz znak B-7.
nie wjadę
bo paragraf 4 rozp.951 odnosi się do max nacisków, § 4.11) 1. Przez oś pojedynczą rozumie się oś oddaloną od osi sąsiedniej o więcej niż 1,8 m lub dwie sąsiednie osie oddalone
od siebie o mniej niż 1 m, a przez oś wielokrotną – zespół złożony z dwóch lub więcej osi, zwanych „osiami składowymi”,
w którym odległość między sąsiednimi osiami składowymi jest nie mniejsza niż 1 m i nie większa niż 1,8 m. A osi jest tyle ile ich widzisz. :ok

krimar - 2014-08-13, 18:51

a ja wjadę, bo wiem, że 2 osie w odstępie mniejszym niż 1 m liczą się jak jedna oś
Rawic - 2014-08-13, 19:08

Cytat:
a ja wjadę, bo wiem, że 2 osie w odstępie mniejszym niż 1 m liczą się jak jedna oś
do nacisku........., Ty sam możesz wjeżdzać sobie gdzie chcesz, tylko nie wprowadzaj naszych kolegów w błąd, bo Ty nie będziesz za nich płacił mandatów i kolekcjonował punktów. :diabelski_usmiech
krimar - 2014-08-13, 20:00

Rawic napisał/a:
do nacisku.........,


nacisk nie ma znaczenia w przypadku przyczep uważanych za jednoosiowe, bo ten znak ich nie dotyczy

(dla wszystkich innych też nie ma znaczenia, bo na znaku lub tabliczce pod nim podawana jest ewentualnie masa zakazanej przyczepy lub zespołu przyczep, a nie nacisk)

janusz - 2014-08-13, 20:22

No i zrodził się nam nowy problem. :evil:
Czy przyczepa z osią pojedynczą znaczy to samo co przyczepa jednoosiowa?

Rawic - 2014-08-13, 21:01

janusz napisał/a:
No i zrodził się nam nowy problem.

Czy przyczepa z osią pojedynczą znaczy to samo co przyczepa jednoosiowa?
Nie, taki problem to nie problem, przynajmniej dla diagnosty, bo większość przyczep dwuosiowych posiada dwie osie pojedyncze ( odl.>1.8 m)
Może znów napisano ustawę enigmatycznie, może powinni napisać oś typu tandem, ale dla fachowców jest wszystko jasne, ile widzisz osi tyle ich jest, jedynie jeśli są blisko siebie (do 1 m) to nacisku nie dzielisz na dwie osie tylko traktujesz to jako nacisk jednej osi. :diabelski_usmiech
krimar napisał/a:
przypadku przyczep uważanych za jednoosiowe
znak B-7 nie dotyczy przyczep uważanych za jednoosiowe, tylko przyczep z konkretną liczbą osi. :szeroki_usmiech
janusz - 2014-08-13, 21:30

Rawic,
Ale nie chodzi o diagnostę bo akurat na stacji nie ma to większego znaczenia. Jest Pojazd ma jedną, 2, 3, 4, 5 itd osi to ma. Bada się jaki przyjechał.
Problem jest właśnie dla użytkowników pojazdów.
Czy ciągnąc lawetę, przyczepę kempingową, kompresor spalinowy na czterech kołach podpadamy pod przepisy dla pojazdów wieloosiowych czy jednoosiowych.
Czy cycepkowiec ciągnący dużą przyczepę kempingową wie co ciągnie?
Czy MAWI albo Affa podpadają pod przepisy dla dwuosiowych czy trójosiowych pojazdów?

Moje zdanie jest takie, i trzeba byłoby udowodnić że nie mam racji. :haha:
Przepisy o znakach drogowych mówią: B-7 nie dotyczy przyczep jednoosiowych.
Przepisy o wyposażeniu pojazdów ani słowa nie mówią o pojazdach jednoosiowych tylko o osiach.
Wyraźnie jest napisane, że jeżeli dwie osie składowe znajdują się w mniejszej odległości niż 1 metr stanowią razem jedną oś - oś pojedyncza to: albo jedna oś oddalona od innej o ponad 1,8 metra (2 m) albo dwie osie oddalone od siebie o mniej niż 1metr i oddalone od innej osi o ponad 1,8 metra (2 m).
Pojazd w którym zastosowana jest jedna oś pojedyncza to według przepisów pojazd jednoosiowy.
Duża przyczepa kempingowa o czterech kołach i osiach oddalonych o mniej niż 1 m to przyczepa jednoosiowa czterokołowa.
W dokumencie identyfikacyjnym przy pierwszej rejestracji powinno być wpisane 1 oś 4 koła.

Rawic - 2014-08-13, 22:37

janusz napisał/a:
Ale nie chodzi o diagnostę bo akurat na stacji nie ma to większego znaczenia.
jak to nie ma, a jak robisz pierwsze badanie przyczepy z zagranicy np. z Belgii, w dokumencie pojazdu nie wypełnili rubryki liczba osi, to co wpiszesz w DIP, a są dwie osie bliżej niż 1 m, liczba osi ? 1 czy 2. :ok
janusz napisał/a:
Przepisy o wyposażeniu pojazdów ani słowa nie mówią o pojazdach jednoosiowych tylko o osiach.
czyż trzeba mówić, że masło jest maślane. :ok
krimar - 2014-08-13, 22:50

podobnie jest z motocyklami, które mają 2 koła z przodu i jedno z tyłu, mimo, że fizycznie mają 3 koła, to zaliczane są do kategorii L3 czyli motocykli dwukołowych bo przednie koła są blisko siebie
janusz - 2014-08-13, 22:59

Rawic napisał/a:
jak to nie ma, a jak robisz pierwsze badanie przyczepy z zagranicy np. z Belgii, w dokumencie pojazdu nie wypełnili rubryki liczba osi, to co wpiszesz w DIP, a są dwie osie bliżej niż 1 m, liczba osi ? 1 czy 2. :ok

Jeżeli mniej niż 1 metr odległość miedzy osiami składowymi to jedna oś cztery koła.
Tu masz wyjaśnienie.
http://www.norcom.com.pl/...der=asc&start=0
Post z 01-12-2005, 21:08
Stara sprawa.

Rawic napisał/a:
czyż trzeba mówić, że masło jest maślane. :ok

W przepisach to chyba wskazane żeby były jednolite.
I są i nie ma wątpliwości przyczepy które nas tu na forum interesują są jednoosiowe według PoRD. :spoko

Tu masz skan dowodu rejestracyjnego, fabrycznej przyczepy zarejestrowanej na podstawie homologacji producenta. Przyczepa ma fizycznie dwie osie i cztery koła.
L - liczba osi

Rawic - 2014-08-13, 23:25

janusz napisał/a:
Tu masz wyjaśnienie.

http://www.norcom.com.pl/...der=asc&start=0

Post z 01-12-2005, 21:08

Stara sprawa.
mam nowsze rozważania, już bardziej logiczne http://forum.norcom.pl/vi...er=asc&start=30 :ok
Rawic - 2014-08-13, 23:30

krimar napisał/a:
podobnie jest z motocyklami, które mają 2 koła z przodu i jedno z tyłu, mimo, że fizycznie mają 3 koła
bo to są koła tzw. bliźniaki na jednej osi. :ok
Rawic - 2014-08-13, 23:39

janusz napisał/a:


Tu masz skan dowodu rejestracyjnego, fabrycznej przyczepy zarejestrowanej na podstawie homologacji producenta. Przyczepa ma fizycznie dwie osie i cztery koła.
L - liczba osi
i pewnie sam wypełniłeś zaświadczenie z badania technicznego tej przyczepy. Janusz, daj spokój bo jak TDT się dowie. Temat był "Piąte koło" a my tu piszemy ciagle o czterech a nawet o trzech (krimar)
janusz - 2014-08-13, 23:44

Rawic napisał/a:
mam nowsze rozważania

Ale tylko rozważania. :haha:
Podobne do tych na naszym forum. :bajer
Nic nie poradzi się na to, że przepisy takie są jakie są.
Przepis jest jasny i czytelny a to co kto widzi albo chce widzieć nie ma znaczenia.
Dwie osie w odległości mniejszej niż 1 m to jedna oś oczywiście według przepisów i o czym tu dyskutować. Dowód rejestracyjny to nie powieść napisana przez pisarza o swoich przeżyciach tylko dokument oparty o przepisy prawa. Nie ma tam miejsca na dywagacje co jest logiczne a co nie.
Wiele przepisów jest takich, zapytaj Szymka, mąż i żona to jedno ciało a na pierwszy rzut oka już widać, że to dwie osoby. :haha: :haha: :haha:

janusz - 2014-08-13, 23:46

Cytat:
i pewnie sam wypełniłeś zaświadczenie z badania technicznego tej przyczepy.

Kurcze napisałem Ci :
"Tu masz skan dowodu rejestracyjnego, fabrycznej przyczepy zarejestrowanej na podstawie homologacji producenta."
Przyczepa nowa, kupiona u producenta w Niewiadowie.
http://www.niewiadow.pl/Serwis
"NIEWIADÓW" S.A. produkuje obecnie ponad 100 typów, modeli i odmian przyczep.
Wszystkie nasze wyroby posiadają świadectwo homologacji wydane przez Ministerstwo Transportu I Gospodarki Morskiej oraz wymagane znaki bezpieczeństwa na podzespoły przyczep.

Rawic - 2014-08-14, 00:10

janusz napisał/a:
Kurcze napisałem Ci :

"Tu masz skan dowodu rejestracyjnego, fabrycznej przyczepy zarejestrowanej na podstawie homologacji producenta."

Przyczepa nowa, kupiona u producenta w Niewiadowie.
a ja na stronie Niewiadowa znalazłem taką przyczepę, w opisie której jest napisane oś podwójna http://www.niewiadow.pl/katalog/cat/3/item/26 :ok
Janusz, Tobie jako szefowi tego forum pasuje zwrócić się do TDT o wykładnie tego problemu, bo inaczej tysiące ludzi będzie wprowadzonych w błąd, wiele lat temu gdy były dyskusje na ten temat, spytałem inspektora TDT, czy poprawnie interpretuje paragraf 4, rozp.951 , odpowiedział twierdząco. :ok

janusz - 2014-08-14, 00:30

Rawic napisał/a:
Janusz, Tobie jako szefowi tego forum pasuje zwrócić się do TDT o wykładnie tego problemu, bo inaczej tysiące ludzi będzie wprowadzonych w błąd

Pewnie dobry pomysł ale czy sprawa taka ważna? Ile jest takich przyczep kempingowych podpadających pod te przepisy? One zresztą raczej nie jeżdżą tylko stoją na kempingach. :haha:
Moim zdaniem wystarczy gdy właściciele wydrukują sobie treść przepisu o osiach i jeżdżą tam gdzie znak B7. Zatrzyma policjant albo Strażak Miejski pokażą przepis i 'Władza" da sobie spokój. :haha: :haha: :haha:
Zresztą wiem co Ministerstwo albo TDT odpowie. Zacytuje odpowiednie przepisy i takie będzie wyjaśnienie. Nie raz zadawałem im trudne pytania. Zawsze odpowiedź jest taka sama, cytat z przepisów.

krimar - 2014-08-14, 00:31

Rawic napisał/a:
a ja na stronie Niewiadowa znalazłem taką przyczepę, w opisie której jest napisane oś podwójna


to co znalazłeś powinno Cię przekonać, że nie masz racji, producenta zgodnie z przepisami podał, że przyczepa ma jedną oś podwójną, a nie że jest przyczepą dwuosiową.

o ile w sprawie dopuszczalnej prędkości kamperów miałeś może trochę racji i te z homologacją M1 mogą jechać jak osobowe, a te bez tylko do 80 km/h, to teraz brniesz w ślepy zaułek

SlawekEwa - 2014-08-14, 06:39

Rawic napisał/a:
Janusz, Tobie jako szefowi tego forum pasuje zwrócić się do TDT o wykładnie tego problemu, bo inaczej tysiące ludzi będzie wprowadzonych w błąd,

Tak masz rację podnieś ten problem na karawaning.pl, a nie u nas :spoko

Bronek - 2014-08-14, 07:50

janusz napisał/a:
......, mąż i żona to jedno ciało a na pierwszy rzut oka już widać, że to dwie osoby.


:ok jest idealne podsumowanie tej dyskusji...


Dodam: PIĄTE KOŁO......nie mylić z Piątą Kolumną..........przyczpowców co to się. Tu wkradli i mieszają :kwiatki:

Rawic - 2014-08-14, 08:09

SlawekEwa napisał/a:
Tak masz rację podnieś ten problem na karawaning.pl, a nie u nas
kampery mają haki i ciągają różne przyczepy.
krimar napisał/a:
przyczepa ma jedną oś podwójną, a nie że jest przyczepą dwuosiową.
toć to już są początki filozofii. Jak mam do czynienia z dokumentami od niemieckich, belgijskich i holenderskich przyczep to tam piszą liczba osi 2, typ Tandem. Naszemu ustawodawcy chodziło o nacisk osi, a nie żeby wprowadzać ferment, jak widzisz dwie to piszesz jedna a na białe mówić, że jest czarne. Kiedyś pewnie poprawią tę ustawę, żeby było wszystko jasne i będzie tak jak wszędzie na świecie od czasów Pitagorasa z Samos, że 1 plus 1 równa się dwa i wcale to nie jest za dokładnie. :diabelski_usmiech
Tata - 2014-08-14, 21:21

janusz napisał/a:
No i zrodził się nam nowy problem. :evil:
Czy przyczepa z osią pojedynczą znaczy to samo co przyczepa jednoosiowa?


Tych problemów = wad i zalet jest więcej.

-- półintegral - alkowa
-- kamper - przyczepa
-- przyczepa - naczepa {szpan}
-- przyczepa jednoosiowa - wieloosiowa

pozostało jeszcze;
-- kamper do 3,5 t - powyżej 3,5 t
:spoko :spoko

Fux - 2014-08-14, 21:27

Z kapelusza to wziąłeś?
Że tak delikatnie spytam...

Tata - 2014-08-14, 22:08

Oczywiście z kapelusza oraz z tego forum.
Że tak delikatnie odpowiem ....

Fux - 2014-08-14, 22:16

:mrgreen:
Bronek - 2014-08-15, 08:58

Nowy - stary


MÓJ-------kogoś
:mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group