Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Wędkarstwo - Norwegia wędkowanie

ARCADARKA - 2014-09-08, 17:41
Temat postu: Norwegia wędkowanie
Zrobił mi niespodziankę mój ,przyjaciel i zabrał mnie na ryby do Norwegii , powiedział dość tych kamperów :shock: ,,,wybraliśmy się na wyspę Leka ,,,,,,bardzo przyjazna wędkarzom ,,,,,,,,obiekt pięknie położony nad zatoką ,,,wędkowaliśmy ,ze Szwedami ,Niemcami ,,,Hiszpanami , Norwegami ,rybki były bardzo urodziwe ,,,,problem tylko z wyciągnięciem ryby ,niekiedy ze 150 metrów ,,okazy od 5 do 24 kg ,,nauczyłem się w końcu filetować rybę ,,niekiedy do 4 rano ,,tyle ich było :shock:

pozdrawiam wędkarzy :bigok :bigok :bigok

ARCADARKA - 2014-09-08, 17:52

cd :-P :-P :-P
ARCADARKA - 2014-09-08, 17:58

:bigok :bigok :bigok
ARCADARKA - 2014-09-08, 18:23

Grzybów ,,,,,,,,,zatrzęsienie ,,,,,,,aż miło było pospacerować po lesie ;) ;) ;) raj dla grzybiarzy

niektórzy zarobkowo,, :-P :-P :-P

krzysztofCz - 2014-09-08, 18:50

No to żeś się Darku obłowił :szeroki_usmiech :spoko
ARCADARKA - 2014-09-08, 19:16

krzysztofCz napisał/a:
No to żeś się Darku obłowił :szeroki_usmiech :spoko


Odpocząłem to fakt ,,,,, :-P ,,,,,ale szacun dla wędkarza co złapie Halibuta ,,ja nie miałem szczęścia ,,może dlatego ,że woda bardzo ciepła 15 stopni ,,,,,,,,,ale może w Październiku szczęście dopisze ;) ;) ;)

gino - 2014-09-08, 20:06

wow....!!
fajna wyprawa,i jeszcze fajniejsze rybki :bigok
no i dobrze że troszkę odpocząłeś :spoko

:pifko

Comsio - 2014-09-08, 21:10

No nie :shock: :ok
Nie daruje , jadę do (S) :wyszczerzony: :spoko

Mikesz - 2014-09-08, 21:40

O żeś Karol,wagowo to więcej niż w naszym Bałtyku dziesięć osób na kutrze by złowiło. :brawo: :brawo:
Agostini - 2014-09-08, 21:41

Darecki jak już pokazuje rybę, no to to jest RYBA. :shock: :)
I wyprawa znienacka... nie planowana latami. Szczęśliwe chwile. :spoko

ARCADARKA - 2014-09-08, 21:48

No, no ogółem wyszło ,około 150 kg filetów ,,,,,,,,,,,,,,będzie trzeba zorganizować spotkanko ,,,,,,przy dorszyku i czerniaku ,,,,,,,,, :pifko :pifko :pifko :food :food :food :bigok :bigok

przyjaciel przywiezie swoje 150 kg ,,,tydzień nie wyjęty żarełka i zabawy :haha: :haha: :haha: :haha: i oczywiście ryba lubi pływać :haha: :haha: :haha:

Comsio - 2014-09-08, 21:58

:ok :pifko :taniec
moskit - 2014-09-09, 14:00

Darku
Już odpalam "Komarka"
w lodówce cosik się znajdzie a i popitki nie zbraknie :pifko

ARCADARKA - 2014-09-09, 14:04

moskit napisał/a:
Darku
Już odpalam "Komarka"
w lodówce cosik się znajdzie a i popitki nie zbraknie :pifko


:kon: :kon: :kon: [hura] [hura] [hura]

Hercer - 2014-09-09, 17:37

Witaj Darku aaaaaaaaalllllllllllllllllleeeeeeeeee podaj namiary na miejsce net ??

o kurcze o kurcze :spoko Pozdrowionka

wbobowski - 2014-09-09, 17:58

ARCADARKA napisał/a:
No, no ogółem wyszło ,około 150 kg filetów ,,,,,,,,,,,,,,będzie trzeba zorganizować spotkanko ,,,,,,przy dorszyku i czerniaku ,,,,,,,,, :pifko :pifko :pifko :food :food :food :bigok :bigok

przyjaciel przywiezie swoje 150 kg ,,,tydzień nie wyjęty żarełka i zabawy :haha: :haha: :haha: :haha: i oczywiście ryba lubi pływać :haha: :haha: :haha:

Dareczku, to kiedy trzeba przywieść to do pływania dla rybek... może zdążę wymienić silnik.

ARCADARKA - 2014-09-09, 18:30

Zdążysz zdążysz :-P :-P przecie te rybę trza skonsumować, jak bym mógł zapomnieć o znajomych z CT ,z miłą chęcią powitam gości ,,ale kurde muszę zacząć układać bruk drewniany ,już prawie obrzeże skończyłem,,,jak będę gotowy ,,,listę gości otworzę :bigok :bigok :bigok

a może z szanowngo koleżeństwa już ktoś układał bruk drewniany ,,,jakieś fachowe podpowiedzi ,mile widziane :-P :-P :-P

Fux - 2014-09-09, 18:55

ARCADARKA, częściowo pod dachem obrzeża dębowe dokonują żywota.
moskit - 2014-09-09, 18:57

Darku chyba można podać namiar.
Warto przejechać od Sztokholmu prawie 1000 km aby dostać się do http://www.lekabrygge.no/
Jedyny kłopot to to że to hotel-stanica wędkarska z pełną infrastrukturą dla wędkarzy.
Każdy apartament ma przydzieloną zamrażarkę ok 250 litrów oraz fajną niezatapialną łódź z silnikiem 60 KM jest pomieszczenie do obróbki ryb , suszarnia odzieży-kombinezonów świetlica , kuchnia itp.
Jedyny problem to język właścicielami jest Gro pani trochę mówi po angielsku jej brat Henrik lepiej ale bywa rzadko , ratunkiem jest Renata -Polka pracuje w hotelu ale jej polski już jest zniekształcony trolską mową (30 lat w Norwegii). Generalnie miejsce godne polecenia :) :) . Na wyspie Leka jest też camping ok 800 m od hotelu można tam stanąć kamperkiem , wynająć łódź , ale ze względu na koszty promu i dojazdu proponuję jednak hotel.Jeżeli nastawiamy się na stacjonarny pobyt i wynajem łodzi to jazda wanem lub osobówką jest zdecydowanie tańsza. Prom dla kamperka np. 7-8 m dla 4 osób to już ok 5000 zł w obie strony z kabiną dla osobówki ok 2200zł(oczywiście pamiętajcie że właściciele kart KEY mają zniżki i na promy w Skandynawii , rezerwacje tylko telefoniczne koniecznie na początku podajcie nr karty)
Ale żeby nie było za słodko.Wada ;) jazdy osobówką 1000 km w samochodzie kamperek zdecydowanie wygodniejszy i zamrażarka na rybki się zmieści i zapasy i małe co nie co
Reasumując Leka jest godna polecenia i dość blisko dla chętnych do wędkowania na morzu .
Rozmawialiśmy z Tambylcami i ze względu na temperaturę wody polecają maj , czerwiec i wrzesień , październik oczywiście piękne wyniki są w styczniu i lutym ale to już za bardzo extremalnie dla mnie .
Jeśli macie jakieś pytanka to chętnie odpowiem w miarę mojej wiedzy
Pozdrawiam
ak

moskit - 2014-09-09, 19:03

Darku co do drewnianego bruku to zabezpiecz parę taczek piachu wiślanego i porządny młotek drewniany. Koniecznie wiślany bo dobrze klinuje
ak

Hercer - 2014-09-09, 20:15

jestem chętny jakby się zebrała grupa na maj :spoko
darboch - 2014-09-09, 20:36

Super to wygląda choć mam Daruś jeszcze nad Tobą przewagę bo halibuta mam już na koncie :)
Wyjazd był z Eventuru ?

ARCADARKA - 2014-09-09, 20:52

darboch napisał/a:
Super to wygląda choć mam Daruś jeszcze nad Tobą przewagę bo halibuta mam już na koncie :)
Wyjazd był z Eventuru ?

brawo ,brawo ,,a waga tego halibuta i na pikera ,czy żywca :-P :-P :-P

darboch - 2014-09-09, 20:56

Guma savage 460gr wagi niestety ani aparatu w tym dniu nie miałem ale wagowo niewiele bo w przedziale 15-20 kg. Wrócił do wody. Wierzę, że przyjdzie czas na większe.
krzysztofCz - 2014-09-09, 21:22

darboch napisał/a:
...wagowo niewiele bo w przedziale 15-20 kg...

:gwm :gwm :gwm Ty mnie kiedyś wykończysz tym dołowaniem :lol: :spoko

yuras - 2014-09-10, 10:20

A ja po prostu zazdroszczę.

zdjęcia-play http://dintur.no/Holiday-in-Norway/Leka-Brygge/

michał263 - 2014-09-10, 10:38

ARCADARKA napisał/a:
No, no ogółem wyszło ,około 150 kg filetów ,,,,,,,,,,,,,,będzie trzeba zorganizować spotkanko ,,,,,,przy dorszyku i czerniaku ,,,,,,,,, :pifko :pifko :pifko :food :food :food :bigok :bigok

przyjaciel przywiezie swoje 150 kg ,,,tydzień nie wyjęty żarełka i zabawy :haha: :haha: :haha: :haha: i oczywiście ryba lubi pływać :haha: :haha: :haha:


ŻENUJĄCE :stop:
Właśnie przez takich jak Wy Norwegia wprowadziła limity. Co na wędce to zżarte, czy to szczupak w PL czy dorsz w N :stop: .
Kłusowaliście Panowie;
http://www.norwegofil.pl/...-wedkarska.html
I dziwić się później opinii o Polakach (polaczkach).

ARCADARKA - 2014-09-10, 11:01

michał263 napisał/a:
ARCADARKA napisał/a:
No, no ogółem wyszło ,około 150 kg filetów ,,,,,,,,,,,,,,będzie trzeba zorganizować spotkanko ,,,,,,przy dorszyku i czerniaku ,,,,,,,,, :pifko :pifko :pifko :food :food :food :bigok :bigok

przyjaciel przywiezie swoje 150 kg ,,,tydzień nie wyjęty żarełka i zabawy :haha: :haha: :haha: :haha: i oczywiście ryba lubi pływać :haha: :haha: :haha:


ŻENUJĄCE :stop:
Właśnie przez takich jak Wy Norwegia wprowadziła limity. Co na wędce to zżarte, czy to szczupak w PL czy dorsz w N :stop: .
Kłusowaliście Panowie;
http://www.norwegofil.pl/...-wedkarska.html
I dziwić się później opinii o Polakach (polaczkach).


Nic kolego nie kłusowaliśmy ,, :shock: ,,,,,limit ryby jaki mogliśmy wywieś z Norwegii na 4 osoby nie był przekroczony ,,,,,,i troszkę powściągliwości ,kolego ,,bez oskarżeń bo może to dla ciebie nieprzyjemnie się skończyć :-/ :-/ :-/

krimar - 2014-09-10, 12:36

ARCADARKA napisał/a:



przyjaciel przywiezie swoje 150 kg


tylko żeby mu nie skonfiskowali 135 kg, bo limit dozwolonego wywozu to 15 kg

ARCADARKA - 2014-09-10, 12:49

krimar napisał/a:
ARCADARKA napisał/a:



przyjaciel przywiezie swoje 150 kg


tylko żeby mu nie skonfiskowali 135 kg, bo limit dozwolonego wywozu to 15 kg


Nie będę się rozpisywał ,że napisałem 500 kg to moje co stukam ,,, :bigok ,,,,zresztą byliśmy kontrolowani 2 razy ,przez karabinierów z uśmiechem ,,a ty kolego jak śpisz masz zawsze racje ,,,budząc się na dywanie :haha: :haha: :haha: :haha:

pozdrawiam wędkarzy :bigok :bigok :bigok ;) ;) ;)

krimar - 2014-09-10, 13:04

ARCADARKA napisał/a:
zresztą byliśmy kontrolowani 2 razy ,przez karabinierów


to z Norwegii wracaliście przez Italię z tymi rybkami?

ARCADARKA - 2014-09-10, 13:41

krimar napisał/a:
ARCADARKA napisał/a:
zresztą byliśmy kontrolowani 2 razy ,przez karabinierów


to z Norwegii wracaliście przez Italię z tymi rybkami?


dobry jesteś :-P ,czujny jak ważka ;) ,przejęzyczyłem się milicja nas kontrolowała :bigok :bigok :bigok

michał263 - 2014-09-10, 13:43

Cytat:
pozdrawiam wędkarzy :bigok :bigok :bigok ;) ;) ;)

Pozdrawiasz chyba mięsiarzy - tak Was nazywamy MY - wędkarze.



Cytat:
bez oskarżeń bo może to dla ciebie nieprzyjemnie się skończyć :-/ :-/ :-/


Grozisz czy straszysz mnie tylko :lol: :lol: ?

Pozdrawiam wędkarzy.

krimar - 2014-09-10, 14:43

ARCADARKA napisał/a:
przejęzyczyłem się milicja nas kontrolowała


wszystko jasne - wracaliście przez Rosję

ARCADARKA - 2014-09-10, 15:22

michał263 napisał/a:
Cytat:
pozdrawiam wędkarzy :bigok :bigok :bigok ;) ;) ;)

Pozdrawiasz chyba mięsiarzy - tak Was nazywamy MY - wędkarze.



Cytat:
bez oskarżeń bo może to dla ciebie nieprzyjemnie się skończyć :-/ :-/ :-/


Grozisz czy straszysz mnie tylko :lol: :lol: ?

Pozdrawiam wędkarzy.


Wy wędkarze poprawiliście się z kłusownika na mięsiarza :-P
niech wam tak będzie wy wędkarze
pozdrawiam mięsiarzy :haha: :haha: :haha:

Ahmed - 2014-09-10, 16:24

Nie obrażaj wędkarzy , żaden nie powie ,, złapałem rybę ''

Złapać to można ........ szkoda słów :gwm

Co do mięsiarzy :)

Jegomościa takowego poznać można już chociażby po ubiorze: polowy mundur wojskowy z demobilu, gumofilce (kamasze :) , czapeczka z daszkiem na głowie i jakiś tam deszczak (przy niepogodzie). To człowiek, który łatwo się denerwuje, stąd żuje gumę, bądź pali "Sporta" (najczęściej jednego za drugim). Oczy zaspane, włosy rozczochrane, nie ogolona twarz - a wszystko dla rybiego mięsa ... .

krimar - 2014-09-10, 22:50

oskp - co Ty, opisujesz jegomościa ze zdjęcia na pierwszej stronie wątku?
Ahmed - 2014-09-11, 10:10

krimar napisał/a:
oskp - co Ty, opisujesz jegomościa ze zdjęcia na pierwszej stronie wątku?


Absolutnie nie :spoko

http://www.wcwi.pl/index....=2353&Itemid=42

michał263 - 2014-09-11, 14:45

Cytat:
http://www.wcwi.pl/index....=2353&Itemid=42


Dobre :wyszczerzony: ..... i smutne zarazem.

Niestety takie mamy realia - Ci co płotki , krąpiki i podobne maleństwo mielą na kotlety to jeszcze nie najgorsza podkategoria..
Nie mogę zrozumieć zżerania kleni, jazi czy boleni( choć tych, na szczęście,z marszu się nie łowi).
Rozumiem, że można zabrać szczupaka jak ktoś lubi ale jak widzę 4 na pomoście ukatrupione to mnie :gwm
Już kiedyś zostałem wyśmiany na tym forum za stwierdzenie "świadomy wędkarz" , jakże się Cieszę że tacy są tutaj!

Wczoraj boleń 76 - ale moc!
Zdjęcie w telefonie, ryba pływa w Warcie dalej.. satysfakcja pełna. Na obiad łosoś :ok

YAN - 2015-07-28, 21:29

http://www.mojanorwegia.p...anie-10182.html
Janusszr - 2016-11-17, 18:04

Bardzo fajnie się zaczął ten wątek, a takie paskudne zakończenie :( .
Może ARCADARKA przez skromność nie napisał, że przewoził do kraju 150-cio kilogramowy okaz. Wtedy nie złamałby prawa norweskiego.
Swego czasu kolega z Norwegii zaprosił mnie na ryby. Wypłynęliśmy jego łodzią, pół godziny łowienia i powrót. Złowiliśmy w tym jakże krótkim dla wędkarza czasie sporo makreli. Makreli nie wypuszcza się. A ile można jej zjeść?
Następnym razem już makrelówki nie wziąłem. Łowiliśmy na ciężko z dna. Wyprawa trwała kilka godzin. Tak było już do końca mojego pobytu u kolegi.

ARCADARKA - 2016-11-17, 18:27

:bigok :bigok :bigok
gryz3k - 2016-11-25, 20:35

michał263 napisał/a:
Cytat:
http://www.wcwi.pl/index....=2353&Itemid=42


Dobre :wyszczerzony: ..... i smutne zarazem.

Niestety takie mamy realia - Ci co płotki , krąpiki i podobne maleństwo mielą na kotlety to jeszcze nie najgorsza podkategoria..
Nie mogę zrozumieć zżerania kleni, jazi czy boleni( choć tych, na szczęście,z marszu się nie łowi).
Rozumiem, że można zabrać szczupaka jak ktoś lubi ale jak widzę 4 na pomoście ukatrupione to mnie :gwm
Już kiedyś zostałem wyśmiany na tym forum za stwierdzenie "świadomy wędkarz" , jakże się Cieszę że tacy są tutaj!

Wczoraj boleń 76 - ale moc!
Zdjęcie w telefonie, ryba pływa w Warcie dalej.. satysfakcja pełna. Na obiad łosoś :ok


Ja powiem tak. Jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy łowią ryby do zjedzenia. Trudno mi jednak bezmyślne męczenie zwierząt nazwać sportem. Jaki świadomy wędkarz? To już może lepiej spróbować z widłami na żarłacza. To to będzie zdrowa rywalizacja...

Janusszr - 2016-11-25, 23:16

I dlatego świadomie nie weźmiesz wędki do ręki. Twój wybór.
Polowanie jest zapisane w genach mężczyzny. Jest to najstarsza profesja świata. To nałóg.
Np. ja nie mam zamiaru z nim walczyć. Ten nałóg daje mi niesamowitą radość.
Tak jak ja mam prawo do połowu ryb, tak Ty masz prawo w tym temacie mnie krytykować.

krzlac - 2016-11-29, 15:03

Janusszr napisał/a:
Makreli nie wypuszcza się


A to z jakiego powodu?

Janusszr - 2016-11-29, 15:12

Zrzuca łuski podczas holu. Nie przeżyje. Tak mi powiedział kuzyn, który jest zapalonym wędkarzem, mieszka w Norwegi od 16 lat i nałogowo łowi.
I faktycznie, nie ma co skrobać po wyjęciu makreli z wody.
Chciałem złowione makrele wypuszczać, bo brały po 5-6szt,. lecz kuzyn uświadomił mnie i powiedział, żeby tego nie robić. Więcej nie założyłem makrelówki.

krzlac - 2016-11-29, 15:30

Janusszr napisał/a:
Zrzuca łuski podczas holu. Nie przeżyje. Tak mi powiedział kuzyn, który jest zapalonym wędkarzem, mieszka w Norwegi od 16 lat i nałogowo łowi.
I faktycznie, nie ma co skrobać po wyjęciu makreli z wody.
Chciałem złowione makrele wypuszczać, bo brały po 5-6 szt,. lecz kuzyn uświadomił mnie i powiedział, żeby tego nie robić. Więcej nie założyłem makrelówki.


Co to za teoria? To co nie przeżyje jest zjedzone przez inne stworzenia i one przeżyją.
Wg kuzyna lepiej by ryba zmarnowała się w krzakach lub w śmietniku? Chyba jeszcze jest w Norwegii za krótko. Tam panuje powszechny zwyczaj wywożenia w morze resztek po filetowaniu, właśnie po to by coś to zjadło.

Janusszr - 2016-11-29, 17:39

Nie znasz człowieka, a krytykujesz. Niesamowicie brzydka cecha.
Nic nie marnuje się w śmietniku. Wszystko jest zjedzone, zamrożone, uwędzone, albo oddane dla właścicieli budynku w którym wynajmuje mieszkanie-starsi ludzie. To co można, wypuszcza się na wolność. Masz rację, że resztki wrzuca się do morza. Kuzyn resztki wykorzystuje do łowienia krabów w specjalne klatki.
Czyści, filetuje ryby praktycznie zaraz po złowieniu, jeszcze na kutrze. Czyli prosty wniosek, że nadmiar wnętrzności, tych które nie idą do klatek na kraby, wyrzuca do wody.
I dla jasności. Nie twierdzę, że o Norwegii wiesz mniej niż mój kuzyn.

krzlac - 2016-11-29, 19:04

"Fish is fish". Jak nic się nie marnuje to jest OK! Lubię wszystko wyjaśnić do końca.
vwyogi - 2016-11-29, 20:11

To jak o lowieniu w Norwegii to mam pytanie. Jadę ponraz trzeci w 2017 roku i mam zamiar trochę powedkować. Jadę z synem 13 lat ktory jest "pazerny" na łowienie i muszę mieć część sprzetu zdublowanego. Mamy 3 spining na szwedzkie jeziorka po drodze i spining morski o cw do 200g. Raczej z lodki na fiordach nie polowie ale się zastanawiam czy nie kupić jakiejś ciężkiej gruntowki do łowienia w morzu z brzegu. Jest sens wogole rozważać zakup takowego sprzetu?
krzlac - 2016-11-29, 21:20

Jak trafisz na piaszczyste plaże np. na Lototach to tak, połapiesz z gruntu flądry. W fiordach łapanie z gruntu raczej nie ma sensu, na dnie skały i zaczepy. Przygotuj się na spinnigowanie z brzegu pilkerami 40 -80 g i gumami z główkami 20-30g. Zaopatrz się też w zestawy makrelowe.
vwyogi - 2016-11-29, 23:04

na Lofotach spędzimy ze 2 dni więc za duzo nie połowię z tego gruntu, w takim razie zakup mocnej gruntówki sobie odpuszczę. Dziekuje za radę.
Zawieszki sledziowe zostały mi z ostatniego wyjazdu, ale wtedy łowiłem z łodzi "pionowo" i makrele brały jak wściekłe. Z brzegu też się łowi odważnikiem na końcu przywieżki czy jest jakaś inna technika?

krzlac - 2016-11-30, 08:45

Zastępując "odważnik" małym pilkerem zwiększysz swoje szanse.
gryz3k - 2016-11-30, 10:03

Janusszr napisał/a:
I dlatego świadomie nie weźmiesz wędki do ręki. Twój wybór.
Polowanie jest zapisane w genach mężczyzny. Jest to najstarsza profesja świata. To nałóg.
Np. ja nie mam zamiaru z nim walczyć. Ten nałóg daje mi niesamowitą radość.
Tak jak ja mam prawo do połowu ryb, tak Ty masz prawo w tym temacie mnie krytykować.


Ależ ja Cię nie krytykuję. Ja Cię jak najbardziej rozumiem. Śmieszą mnie tylko spory o to kto bardziej humanitarny bo wypuszcza a kto barbarzyńca bo zjada. O tym wypuszczaniu to takie dorabianie ideologii.
A wędkować lubię. :spoko

Janusszr - 2016-11-30, 10:33

gryz3k napisał/a:

O tym wypuszczaniu to takie dorabianie ideologii.
:spoko

Zależy przez kogo i kiedy.
Przykład. Lubię łowić płocie. 100% wypuszczam z prostej przyczyny-mięso płoci jest niesmaczne.
Jeszcze bardziej lubię leszcze. Mięso smaczne. Tylko ile tego można zjeść? Zabieram jednego, dwa jak są duże, tzn.>2kg. Resztę wypuszczam. Nie potrafię łowić ryb wybiórczo, np. tylko i wyłącznie tych, które mam zamiar zabrać. Te mniejsze i niesmaczne muszą się niestety pomęczyć podczas holu.
Ja należą do tych co zjadają i wypuszczają. Wolę zjeść rybę złowioną własnoręcznie, niż glazurowaną ze sklepu.

vwyogi - 2016-11-30, 15:29

krzlac napisał/a:
Zastępując "odważnik" małym pilkerem zwiększysz swoje szanse.


tak tak, juz tak łowiłem. Mój syn na 5 zawieszek i piklera w jednym momencie wyciag nał 6 makrelek i to samo było na 2 pozostalych wedkach na łodzi. Oczywiscie wszystko poplątane:









Najbardziej to sie nie moge doczekać norweskich pstrągów, moge dać namiary na fajny camping nad samą rzeką w południowej Norwegii. Na okazy nie ma co sie nastawiać, ale zabawa przednia. 18 pstragów w 3 godziny mocno amatorskim sprzetem. Wtedy nawet spiningu nie miałem tylko zwykłą teleskopówke i ściągnięta na mazurach z trzcin obrotówke Meppsa:








taka oto rzeczka z rozlewiskiem:




niewymiarowe poszły dla kota właścicielki campingu:

Endi - 2016-11-30, 20:14

vwyogi napisał/a:
Najbardziej to sie nie moge doczekać norweskich pstrągów, moge dać namiary na fajny camping nad samą rzeką w południowej Norwegii.


Podaj proszę namiar na kamping a ja podam na stellplatz przy tym moście... :spoko

izola - 2016-11-30, 20:21

serce się śmieje na takie widoki, ja też proszę o namiary bo chęci dorastają :spoko
vwyogi - 2016-11-30, 21:15

Endi napisał/a:
vwyogi napisał/a:
Najbardziej to sie nie moge doczekać norweskich pstrągów, moge dać namiary na fajny camping nad samą rzeką w południowej Norwegii.


Podaj proszę namiar na kamping a ja podam na stellplatz przy tym moście... :spoko



Endi na to miejsce to już się od dawna czaję i chyba mam namiary :mrgreen:
To jest most gdzie w okolicy tworzą się wiry, a stellplatz jest taki z WC na 2 -3 campry?

Ten camping to: Lindeland Camping. Link do mapy: https://www.google.pl/map...187!4d6.7424016

jeden z tańszych campingów w Norwegii na jakim byliśmy. Do rzeki trzeba zejść ze skarpy z 10 metrów, łódkę i canoo mozna wynająć za darmo. Jadąc z południa jakieś 200metrów przed recepcją po prawej stronie jest zatoczka w której od biedy można zostać na noc albo zaparkować campera na czas wędkowania. Camping jest dobrą bazą wypadową do wycieczki na Kjerag. Jadąc od tego campingu bardziej na płn są chyba jeszcze z dwa inne campingi nad szerszymi rozlewiskami/jeziorami tej samej rzeki które się reklamują jako "wędkarskie"
Co do wędkowania to fajnie by się tam łowiło na muchę. Akurat był sezon na bardzo bardzo duże komary które kończyły żywot w wodzie i widać jak pstrągi je wciągały. Nie sprawdzały się też przynęty gumowe a na obrotówkę Meppsa brały wściekle. Rekord to na 4 rzuty 3 pstrągi.

Endi - 2016-11-30, 22:12

vwyogi napisał/a:
...Ten camping to: Lindeland Camping...


Namierzyłem N 58.76524433 / E 6.74201384

Planuję wyprawę ( marzenie mojego Piotra ) na halibuta i pewnie "pędzić" będziemy na górę ale Kiereg jest jeszcze do zaliczenia to i namiar na te pstrągi się przyda.

Dzięki :kwiatek2

vwyogi napisał/a:
Endi na to miejsce to już się od dawna czaję i chyba mam namiary
To jest most gdzie w okolicy tworzą się wiry, a stellplatz jest taki z WC na 2 -3 campry?


Całkiem nie daleko od Kristiansun. W tym miejscu wiry się nie tworzą ale....czy to jest ten, na który się czaisz ?? :)

Pozdrawiam :spoko

vwyogi - 2016-11-30, 22:27

Endi napisał/a:


vwyogi napisał/a:
Endi na to miejsce to już się od dawna czaję i chyba mam namiary
To jest most gdzie w okolicy tworzą się wiry, a stellplatz jest taki z WC na 2 -3 campry?


Całkiem nie daleko od Kristiansun. W tym miejscu wiry się nie tworzą ale....czy to jest ten, na który się czaisz ?? :)

Pozdrawiam :spoko


wiry są w przesmyku który łączy Saltenfjord i Skjerstadfjord przy drodze nr 17, obok Bodo i tam podobno jest dobra miejscówka. To co podałeś już sobie zapisałem. Jak czas pozwoli to zaatakuję

Endi - 2016-11-30, 22:40

vwyogi napisał/a:
wiry są w przesmyku który łączy Saltenfjord i Skjerstadfjord przy drodze nr 17, obok Bodo


Znam to miejsce, staliśmy tam dwie noce, w drodze na prom z Bodo na Lofty .

Agostini - 2016-11-30, 22:54

vwyogi napisał/a:
Najbardziej to sie nie moge doczekać norweskich pstrągów, moge dać namiary na fajny camping nad samą rzeką w południowej Norwegii.


Trzeba pamiętać, że bez wykupionej licencji to łowienie rybek tylko na morzu. Pewnie się to nie zmieniło od czasu kiedy byłem w Norge.

vwyogi - 2016-11-30, 23:35

Agostini napisał/a:
vwyogi napisał/a:
Najbardziej to sie nie moge doczekać norweskich pstrągów, moge dać namiary na fajny camping nad samą rzeką w południowej Norwegii.


Trzeba pamiętać, że bez wykupionej licencji to łowienie rybek tylko na morzu. Pewnie się to nie zmieniło od czasu kiedy byłem w Norge.



Oczywista sprawa. Na wspomnianym przeze mnie campingu pytałem właścicielke o zezwolenie na połów to machneła ręką i tylko poprosiła żeby małe pstragi kotom przynieść.

krzlac - 2016-12-01, 09:08

Na skandynawskich kampingach bywa, że licencja na "przykampingowy" odcinek wody jest wliczona w cenę pobytu. W innych miejscach na wodach sródlądowych bezwzględnie obowiązuje zezwolenie, nawet wtedy jak nie ma tablicy. To podstawowy problem dla wędkarzy podróżujących kamperem. Stajesz nad woda na popołudnie lub na noc i musisz się "oblizywać". W Szwecji często jest tablica w kodem kreskowym kierującym na stronę gdzie on-line można zapłacić za licencję. Czasem zdarza się możliwość zapłaty "przez kopertę". Niestety nie ma okresowych licencji turystycznych na wszystkie wody. Jedynie w Finlandii jest coś takiego. 7 dni - 12 EURO, ale to tylko na wody "państwowe" gdzie nikt nie prowadzi "gospodarki wędkarskiej". W Norwegii zdarza się dodatkowy kłopot - konieczność dezynfekcji sprzętu przed połowem.
izola - 2016-12-01, 10:54

jak to się przedstawia z tą dezynfekcją sprzętu , co i jak trzeba robić?
Janusszr - 2016-12-01, 11:07

izola napisał/a:
jak to się przedstawia z tą dezynfekcją sprzętu , co i jak trzeba robić?

Częściej chyba przeprowadza się dezynfekcję organizmu, niż sprzętu :diabelski_usmiech
Przed moją wizytą w Norwegii w tym roku, tak skutecznie nastraszono mnie dezynfekcją, kwarantanną sprzętu i kosztami z tym związanymi (przekraczającymi wartość wędzisk),że nie zabrałem ze sobą wędzisk. Plułem potem sobie w brodę, bo łowienie na własny sprzęt, to nie to samo co na użyczony.

krzlac - 2016-12-01, 12:09

izola napisał/a:
jak to się przedstawia z tą dezynfekcją sprzętu , co i jak trzeba robić?


To temat dotyczący niektórych rzek łososiowych, bo to właśnie o ochronę dzikiego łososia (nie mylić z norweskim hodowlanym) chodzi. Bardziej szczegółowej wiedzy nie mam.

Janusszr - 2016-12-01, 12:14

Możliwe, że to o niektóre rzeki chodzi.
Zastanawia mnie jedna rzecz w Norwegii. Oni nie dbają o środowisko. Dlatego dziwi mnie bardzo ta dezynfekcja.

vwyogi - 2016-12-01, 12:17

w temacie dezynfekcji to widziałem przy niektórych rzekach tablice informujace o obowiazku dezynfekcji, ale nie wszedzie. Podbno kosztuje to 100-200NOK i przy atrakcyjnych/popularnych miejscach wedkarskich są punkty dezynfekcji.
Ja juz się zalogowałem na: https://www.inatur.no , żeby móc wykupic licencję na łowienie przez internet bez koniecznosci jeżdzenia i szukania punktu mającego w ofercie licencjei zeby nie było jak pisze krzlac, że przyjeżdżasz na noc na łowisko i nie ma jak legalnie połowic. Na w/w stronie jest też mapa z lowiskami w całej norwegi z cenami. Ceny za dzień zaczynają sie od 50NOK/dzień, ale rzeki łososiowe to nawet 500NOK za dzień :shock:

krzlac - 2016-12-01, 13:07

vwyogi napisał/a:
Ja juz się zalogowałem na: https://www.inatur.no , żeby móc wykupic licencję na łowienie przez internet bez koniecznosci jeżdzenia i szukania punktu mającego w ofercie licencjei


I to jest dobra metoda, choć nie zawsze skuteczna. W sierpniu włóczyłem się przez tydzień po Finlandii. Przez internet wybrałem rzekę Iijoki. Wcześniej wykupiłem tygodniową licencje ogólonokrajową 12Euro + rzeka Iijoki-środkowy odcinek 25 Euro. Wydawało się cacy. Na miejscu było trochę trudniej. Naszukałem się po lesie miejsc do wędkowania, do kilku kamperem nie mogłem dojechać (stan drogi), inne było mocno oddalone od wody a pozostawiona w lesie w kamperze żona sama w lesie czuła się nieswojo. Jak już znalazłem to właściwe miejsce to zaczęła się deszczowa trzydniówka, woda w rzece się podniosła, zmąciła i koniec łapania. Najprościej jest jednak w Norwegii nad morzem, gdzie staniesz - tam łapiesz.

vwyogi - 2016-12-01, 13:45

krzlac napisał/a:
vwyogi napisał/a:
Ja juz się zalogowałem na: https://www.inatur.no , żeby móc wykupic licencję na łowienie przez internet bez koniecznosci jeżdzenia i szukania punktu mającego w ofercie licencjei


I to jest dobra metoda, choć nie zawsze skuteczna.


mam plan dopiero płacić jak juz dojade na łowisko i bedzie warto. Jak zajade na np. 20-sta to na 3-4 godziny łowienia nie bardzo się opłaca i dochodzi do tego jak wspomniałes pogoda wiec trudno coś przewidzieć. Nie chce tez na urlopie poganiać rodziny bo mam jakis akwen opłacony i musimy byc na czas. Z 18 dni urlopu jakieś 10 bedzie w Szwecji/Norwegii zanim dojadę nad Norweskie morze. Już się nie moge doczekać

krzlac - 2016-12-01, 13:55

Janusszr napisał/a:
Dlatego dziwi mnie bardzo ta dezynfekcja.


Jak będziesz w Norwegii odwiedź muzeum łososia. Obejrzysz film i dowiesz się ciekawych rzeczy o walce o przetrwanie ginącej populacji tej ryby. U nas łosoś ginie z rąk kłusowników pomorskich. Tam jest gnębiony przez pasożyty. Ochrona łososia to jeden z elementów ochrony środowiska.

krzlac - 2016-12-01, 14:04

vwyogi napisał/a:
Już się nie moge doczekać


A ja czekam na Twoją wędkarską relację.

Janusszr - 2016-12-01, 14:17

krzlac napisał/a:

Jak będziesz w Norwegii odwiedź muzeum łososia. Obejrzysz film i dowiesz się ciekawych rzeczy o walce o przetrwanie ginącej populacji tej ryby. U nas łosoś ginie z rąk kłusowników pomorskich. Tam jest gnębiony przez pasożyty. Ochrona łososia to jeden z elementów ochrony środowiska.

A wiesz gdzie legną się te pasożyty? Nie na sprzęcie wędkarskim. Ścieki, wszędobylskie ścieki. Może większe miasta mają oczyszczalnie ścieków, ale prowincja, a Norwegia to jedna wielka prowincja, tych oczyszczalni nie ma. Wszystko spływa do rzek, jezior, fordów, morza. Na razie przyroda daje sobie jako tako z tym radę, bo duże terytorium, mało ludności.

vwyogi - 2016-12-01, 14:28

krzlac napisał/a:
vwyogi napisał/a:
Już się nie moge doczekać


A ja czekam na Twoją wędkarską relację.


jak sie uda cos złowic to relacja oczywiscie będzie. Przed urlopem to będę ze 2 razy w Szwecji służbowo to jak znajde godzinke przed promem to coś pospininguje. W Szwecji moge polecic miejsce blisko Karlskrony z campingiem naturalnym za 100SEK/noc. Idealna miejsce do przenocowania przed promem w drodze powrotnej do kraju.


Przy okazji mam i pytanie i zagadke.
Najpierw pytanie, co to za rybka? Mi nie udało sie tego ustalić. Zlowiłem w morzu w okolicach Haugesund. Zachaczyłem kotwiczką za bok:



i zagadka, co to za rybka? Ja juz wiem, ale zeszło mi chwile zanim ustaliłem. Mój syn złowił to w górach w rzece. Mała była więc wróciła do wody:


krzlac - 2016-12-01, 14:37

Ta druga ma płetwę tłuszczową i białe obwódki na płetwach brzusznych. Pstrąg arktyczny?
Endi - 2016-12-01, 21:39

Na rybach się nie znam, podobny do śledzia a może i kleń ? ;)
Comsio - 2016-12-02, 09:37

Zatoka Gdańska :kawka:
vwyogi - 2016-12-02, 10:28

COMSIO napisał/a:
Zatoka Gdańska :kawka:


A gdzie ta zatoka w Norwegii? :mrgreen:

Wracając do zagadki to ta druga rybka to palia wędrowna.

Janusszr - 2016-12-02, 10:32

Pod Suwałkami jest Szwajcaria. Może tak samo jest z tą Zatoką :szeroki_usmiech , bo zatok tam to jak u Icka czapków.
darboch - 2016-12-03, 15:41

Pierwsza to chyba wargacz kniazik....
krzlac - 2016-12-03, 18:55

darboch napisał/a:
wargacz


To by pasowało - wargi ma wydatne, ale na zdjęciu w wikipedii wargacz wygląda inaczej.

krzlac - 2017-02-05, 11:52

COMSIO napisał/a:
Zatoka Gdańska :kawka:

A te ryby z zadartymi do góry pyszczkami TO CO?

Comsio - 2017-02-05, 18:13

krzlac napisał/a:
COMSIO napisał/a:
Zatoka Gdańska :kawka:

A te ryby z zadartymi do góry pyszczkami TO CO?


Nie pytałem jak mają na imię. :wyszczerzony:
Są kościaste, dobre do paprykarzu lub kotlety. :ok

krzlac - 2017-02-05, 18:17

No to Cię nieśmiało informuję: ta ryba to CIOSA, gatunek prawnie chroniony. Po zdjęciu wnioskuję, że do wody nie wróciły.
YAN - 2018-01-26, 09:35

Dla wędkujących w Norwegii i chcących wywieść ryby z ich terytorium weszły od nowego roku nowe przepisy.
https://www.fiskeridir.no...yjne-w-Norwegii

Endi - 2018-01-26, 10:31

YAN napisał/a:
Dla wędkujących w Norwegii i chcących wywieść ryby z ich terytorium weszły od nowego roku nowe przepisy.


Na wywóz 10 kg ale bez ograniczeń, można zjeść na miejscu ;)

Janusszr - 2018-01-26, 10:56

Endi napisał/a:
YAN napisał/a:
Dla wędkujących w Norwegii i chcących wywieść ryby z ich terytorium weszły od nowego roku nowe przepisy.


Na wywóz 10 kg ale bez ograniczeń, można zjeść na miejscu ;)

Na Wigrach jest zakaz połowu ryb na żywca. Straż Rybacka złapała dwóch kłusowników stosujących właśnie żywca. Strażnicy dali im wybór. Po dwie stówy mandatu, albo zjedzą na miejscu żywce, które jeszcze pływały w wiaderku. Ten i podobne ekscesy tych Strażników doprowadziły do tego, że stracili pracę.

krzlac - 2018-01-26, 17:39

Janusszr napisał/a:
Po dwie stówy mandatu, albo zjedzą na miejscu żywce


Na surowo?

darboch - 2018-03-14, 11:48

Za kilka dni odwiedzę http://www.norge-fishing.pl
martini44 - 2018-03-14, 14:28

nie denerwuj ludzi !!!!! :box :box2 :zastrzelic
Janusszr - 2018-03-14, 15:39

Rozbolał mi brzuch z zazdrości :box
Endi - 2018-03-14, 15:56

darboch napisał/a:
Za kilka dni odwiedzę http://www.norge-fishing.pl


No Darboszku, teraz to namienszałeś :mrgreen: , pokazałem tę stronkę synowi :shock: właśnie wrócił ze szkoły... aż ślinkę przełknął kiedy zobaczyliśmy te halibuty.

No i nie wiem :roll: ... Alzacja to nudy Tatuś odłóż na potem, jedziemy do Norwegii : mówi 8-)

Jak już troszkę połowisz... ;) podeślij proszę kila fotek :spoko

moskit - 2018-03-14, 16:25

Arku zrób parę fotek bazy jak wyposażona oczywiście pod kątem wędkarza jaka odległość do pomostu czy po powrocie musicie zabierać sprzęt , widzę że łodzie ok zaś ryby sprawiają na łodzi ale może się mylę
ak

Gregor887 - 2018-03-14, 16:51

krzlac napisał/a:
Janusszr napisał/a:
Po dwie stówy mandatu, albo zjedzą na miejscu żywce


Na surowo?


Sushi :roll:

Janusszr - 2018-03-14, 20:08

krzlac napisał/a:
Janusszr napisał/a:
Po dwie stówy mandatu, albo zjedzą na miejscu żywce


Na surowo?

Pozwolili rozpalić ognisko na brzegu i upiec jak kiełbaski. Soli zabrakło :)

darboch - 2018-03-15, 09:19

Spoko Panowie, po powrocie jak starczy sił to zrobię relacje a w międzyczasie moze jakieś fotki :spoko
darboch - 2018-03-31, 01:18

Połowione :-P jednak ten okres nie jest najszczęśliwszy ze względu na ekstremalną pogodę. Wyczekiwanie na okienka pogodowe jak przy wejściu na K2 jest mocno uciążliwe. Dodatkowo jesteśmy teraz uwięzieni w Gjesvaer bo wszystkie drogi są pozamykane ze względu na opady śniegu i zagrożenie lawinowe :gwm Helikoptery latają i wywyoują sztucznie lawiny ale kiedy to się skończy tego nikt nie wie ... https://vimeo.com/260937437





martini44 - 2018-03-31, 07:51

oj Darboszku to masz przygodę życia !!! :shock:
andi at - 2018-03-31, 09:28

Na zdjeciach to jest ta sama rybka ,czy ojciec i mama :haha: :pifko
moskit - 2018-03-31, 10:31

W kwietniu 2017 w Saltstraumen taką samą mieliśmy huśtawkę a do tego ciężko było dopłynąć na łowisko , chyba jeszcze tak nie zmarzłem jak tam
darboch - 2018-03-31, 11:52

andi at napisał/a:
Na zdjeciach to jest ta sama rybka ,czy ojciec i mama :haha: :pifko


Większa to mama :)

Endi - 2018-03-31, 15:33

darboch napisał/a:
Większa to mama


Tak na oko... mamusia ma ponad 30 kg ;)

:pifko

darboch - 2018-03-31, 15:38

Zacny skrej :-P
ARCADARKA - 2018-03-31, 16:43

darboch napisał/a:
Połowione :-P jednak ten okres nie jest najszczęśliwszy ze względu na ekstremalną pogodę. Wyczekiwanie na okienka pogodowe jak przy wejściu na K2 jest mocno uciążliwe. Dodatkowo jesteśmy teraz uwięzieni w Gjesvaer bo wszystkie drogi są pozamykane ze względu na opady śniegu i zagrożenie lawinowe :gwm Helikoptery latają i wywyoują sztucznie lawiny ale kiedy to się skończy tego nikt nie wie ... https://vimeo.com/260937437


Obrazek

Obrazek



:bigok :bigok :bigok

Hercer - 2018-03-31, 22:31

dlatego jadę na początku czerwca :spoko
YAN - 2019-06-14, 08:34

Tegoroczna Halinka.

https://youtu.be/0NrhLCS9KUs

moskit - 2019-06-14, 17:21

[quote="YAN"]Tegoroczna Halinka.
Gratulacje piękna sztuka

Janusszr - 2019-06-14, 22:47

Z ochotą bym tak się pomęczył. Jaki był finał?
YAN - 2019-06-15, 08:25

Wszystkie Halibuty mierzę i wypuszczam. https://www.facebook.com/.../?ref=bookmarks
YAN - 2019-08-21, 21:14

Zaliczyłem jeszcze jeden wyjazd w tym roku sam.
Janusszr - 2019-08-22, 00:03

Zazdroszczę Ci i jednocześnie gratuluję :roza:
Ja dopiero w przyszłym roku tam jadę.

YAN - 2020-09-02, 20:00

W tym roku nie odpuściłem też fajne wyniki.
ARCADARKA - 2020-09-02, 20:51

zazdraszczam :spoko :spoko :spoko :spoko :spoko
Janusszr - 2020-09-02, 21:09

Wspaniale !
Mógłbyś napisać coś więcej? Gdzie to miało miejsce, jaki sprzęt, ......

Banan - 2020-09-02, 21:20

Śliczna halinka z uroczym uśmiechem :mrgreen:
Gratulacje i też zazdraszczam :bigok
:spoko

YAN - 2020-09-03, 08:23

Janusszr napisał/a:
Wspaniale !
Mógłbyś napisać coś więcej? Gdzie to miało miejsce, jaki sprzęt, ......


Gdy norwedzy otworzyli granicę to pakowanie i wyjazd / Litwa,Łotwa, Estonia, Finlandia/powyżej Tromso wyspa Vannoya. Mam tam taki "układ" z podłaczeniem do prądu, sanitariaty i port za suweniry z Polski ale to wieloletni "układ" raz zdradziłem i wstydu się najadłem. Sprzęt jak na fotce pływam daleko w morze na otwarte /20-25km/. Kołowrotki z wysokiej półki ale to moje zboczenie od zawsze w tym hobby / Jigging Master/ wędki robione na zamówienie przynety to głównie gumy ale małym sejem też próbuję. Halibuty to moja pasja zainteresowanych zapraszam na facebook - Halibut Fishing Club. Odwiedziłem również wyspę Mageroya zaprosił mnie znajomy na rejsik na Halibuta z małego wypadu zaliczyliśmy 3 szt. ogólnie w tym roku ponad 20 szt. Szykuję się na przyszły rok na Mageroye zmieniam silnik na większy 20KM.Riba wożę na dachu. Mam drugie hobby które znakomicie się uzupełnia z wędkarstwem mianowicie fotografuje również ptaki , podróżuje sam.

Janusszr - 2020-09-03, 18:56

Dziękuję :pifko
Janusszr - 2020-12-20, 14:42

Podobno na rok 2021 Norwegia wprowadza jakieś zaostrzone przepisy wędkarskie. Mając na platformie silnik zaburtowy i ponton, to na granicy może być trzepanko w poszukiwaniu śledzia w bagażu :)
Chodzi m.innymi o ograniczenia wywozu złowionych ryb morskich. Dla takich wędkarzy jak brać kamperowa ograniczenie wynosić ma 0,00kg/osobę. Dla wypraw organizowanych przez ośrodki wędkarskie jest to 18kg/głowę. Strasznie dużo. Ma to służyć naganianiu tym ośrodkom zagranicznych turystów?
Prawda li to?

jurekf - 2020-12-20, 22:01

Tu mamy wszystkie informacje dla zainteresowanych .



https://www.fiskeridir.no...eln-in-Norwegen

Janusszr - 2020-12-20, 23:04

jurekf napisał/a:
Tu mamy wszystkie informacje dla zainteresowanych .
https://www.fiskeridir.no...eln-in-Norwegen

Tak fajnie było, a ma być podobno tak: https://www.mojanorwegia....pisy-17620.html

Nie wiem, czy ktoś celowo sieje zamęt, czy faktycznie wejdą te nowe obostrzenia.

krzlac - 2020-12-21, 15:21

Już dawno słyszałem, że wielu "turystów" z PL, CZ i DE ma prosty sposób na limity. "Zdobywają" w norweskich firmach połowowych faktury na zakup ryb. Z fakturą podobno limit nie obowiązuje.
Janusszr - 2020-12-21, 16:02

krzlac napisał/a:
Już dawno słyszałem, że wielu "turystów" z PL, CZ i DE ma prosty sposób na limity. "Zdobywają" w norweskich firmach połowowych faktury na zakup ryb. Z fakturą podobno limit nie obowiązuje.

Aż tak nisko to ja nie upadłem.
Fajnie byłoby mieć kilogram, czy dwa świeżej morskiej ryby nieglazurowanej.
Dwa lata temu w Darłowie żona kupiła trochę dorsza i flądry prosto z kutra. Zapomniała zapytać kiedy odbyły się połowy. Nie dało się tego zjeść :(

ZbigStan - 2020-12-21, 17:59

Jak dla mnie, przy 2 osobach w kamperze, daje to możliwość przewiezienia 20 kg filetów. Nie wiem czy w mój zamrażalnik się to zmieści. Ja jadę do Norwegi zachwycać się fiordami, górami i krojobrazami, które trudno zobaczyć w innym miejscu. Słusznie bronią się Norwedzy przed mięsiarzami. Pozdrawiam.
Janusszr - 2020-12-21, 20:33

ZbigStan napisał/a:
Jak dla mnie, przy 2 osobach w kamperze, daje to możliwość przewiezienia 20 kg filetów. Nie wiem czy w mój zamrażalnik się to zmieści. Ja jadę do Norwegi zachwycać się fiordami, górami i krojobrazami, które trudno zobaczyć w innym miejscu. Słusznie bronią się Norwedzy przed mięsiarzami. Pozdrawiam.

Mięsiarz to od ilu kg wg Ciebie? 10kg na osobę, to bardzo dużo. Stanowczo za dużo.
Wg przepisów, które mają wejść w życie nie przewieziesz legalnie nawet grama ryby.
Ja również jadę m.innymi na ryby, a nie po ryby.

krzlac - 2020-12-21, 20:48

Janusszr napisał/a:
...Zabieram tyle ile damy radę zjeść z żoną na jeden posiłek.


Tzn. połowę średniej ryby? Robisz problem ze zmieniających się limitów, a teraz "wyjeżdżasz" z kilogramem. Zjedz na miejscu i po sprawie.

Ja czytałem, że limit ilościowy się nie zmienia - 10 kg, ale tylko dwa razy w roku a nie jak do tej pory -raz na 7 dni.

Janusszr - 2020-12-21, 21:01

Czy naprawdę temat musi kończyć się kąśliwymi uwagami? Dlaczego jest z Twojej strony tyle niechęci w stosunku do mnie?
Usunąłem to zdanie które zacytowałeś. Niestety, nic to nie dało :( Byłeś szybszy.
Mój problem polega na tym, że chciałem wyjaśnić wątpliwości. Ot i narozrabiałem strasznie :(

krzlac - 2020-12-22, 09:34

[quote="Janusszr".... Dlaczego jest z Twojej strony tyle niechęci w stosunku do mnie?...[/quote]

Jakiej niechęci? Próbowałem tylko rozstrzygnąć jaki nasz problem. Ja wiele ryb wypuściłem i wiele zjadłem. Przerobiłem wszystkie mody w wędkarstwie w zakresie "darowania życia".
Ryby złowione w Norwegii zawsze zjadałem lub zabierałem. Limit 10 - 20 kg uważam za rozsądny,
ale nie co siedem dni. Trzeba też uświadomić tym co nie byli, że złowienie i przygotowanie do wywozu 20 kg dorsza to katorżnicza praca od rana do wieczora. Lekkie wczasy to nie są.

Janusszr - 2020-12-22, 11:01

krzlac napisał/a:
Janusszr napisał/a:
...Zabieram tyle ile damy radę zjeść z żoną na jeden posiłek.


Tzn. połowę średniej ryby? Robisz problem ze zmieniających się limitów, a teraz "wyjeżdżasz" z kilogramem. Zjedz na miejscu i po sprawie.
.

Bardzo sympatyczna była ta Twoja odpowiedź.
Nie zdążyłem usunąć zacytowanego zdania. Byłeś szybszy. Wiesz dlaczego to zdanie usunąłem? Zdałem sobie sprawę, że mogą pojawić się niesympatyczne komentarze. Myliłem się? Również dlatego, bo z powodu wypuszczania ryb spotykają mnie często docinki kolegów po kiju, że ja wypuszczam ryby, a oni z chęcią by je wzięli.
Jestem ok. 100 razy w roku na rybach. Ile tej ryby można zjeść?

Janusszr - 2020-12-22, 11:10

PS. Niemniej bardzo Ci dziękuję za informację, że limity wywozu ryb nie zmieniły się. Fajnie jest decydować , przynajmniej częściowo, samemu w tych sprawach.
YAN - 2020-12-22, 15:49

@Janusszr trzymaj się opcji o zakazie wywozu ryby przez turystów niewędkujących w zarejestrowanych bazach wędkarskich. Jest to nowy specjalny rejestr i w tych bazach od chyba dwóch lat jest obowiązek prowadzenia dziennych rejestrów połowu a własciciele tych baz mają te dane przesyłeć wyżej. Turyści z tych baz dostają zaświadczenie na wywóz ryb. Norwegowie zauważyli spadek pogłowia ryb i próbuję temu przeciwdziałać.
krzlac - 2020-12-22, 17:23

YAN napisał/a:
... Norwegowie zauważyli spadek pogłowia ryb i próbuję temu przeciwdziałać.


Podobno krab Stalina robi większe spustoszenie niż "turyści" wędkarscy. To poważny konkurent pokarmowy. Wędruje od dawna z morza Barentsa wzdłuż wybrzeża Norwegii wyjadając narybek gromadnic, podstawowego składnika diety dorszy. Tego kraba poławia w północno-wschodniej
Norwegii prawie 300 kutrów otrzymując około 60 NOK za kilogram kraba.
Proszę popatrzeć, głównie w północnej Norwegii na skalę suszonych dorszy, a to tylko czubek góry lodowej w przetwórstwie dorsza. Suszarnie widać z daleka, linii przetwórczych nie.

To tworzy trochę większą kwotę niż przychody z wędkarzy i dlatego to Ci dostają po dupie.

ZbigStan - 2020-12-22, 17:35

Janusszr, ".. od ilu kg mięsiarz.." Nie wiem. Nie po dorsze tam jadę. Pozdrawiam.
YAN - 2020-12-22, 17:41

Rybołóstwo w Norwegi to temat tabu jak u nas górnictwo.
MILUŚ - 2020-12-22, 20:22

YAN napisał/a:
Rybołóstwo w Norwegi to temat tabu jak u nas górnictwo.


Nie mów ,że mają robić samochody elektryczne na kutrach :shock: :shock: :shock: :haha:

Janusszr - 2020-12-22, 20:26

ZbigStan napisał/a:
Janusszr, ".. od ilu kg mięsiarz.." Nie wiem. Nie po dorsze tam jadę. Pozdrawiam.

Ja również nie jadę po ryby, ale na ryby. Jednak dla wędkarza wszelkie ograniczenia nie są miłe. Żona ma całkowicie inne zaiteresowania. Zawsze i wszędzie dogadujemy się b.dobrze. Czyli Norwegia, to nie tylko ryby.
Na pewno dostosuję się do obowiązujacych tam w danym momencie przepisów.

YAN - 2022-05-27, 15:06

Bywacie, wędkujecie ?
Janusszr - 2022-05-27, 16:08

Chylę czoło, łowco halibutów :spoko
Ze względu na pogodę (żona) jedziemy dopiero w połowie czerwca.
W jakich rejonach Norwegii obecnie grasujesz Yanie?
Radzisz sobie w pojedynkę z wodowaniem swojego riba?

YAN - 2022-05-27, 22:50

Witaj. Jestem obecnie na Mageroya /Nordkapp/ .Jak widzisz rib jest na zwykłej przyczepie tylko że z uchylną skrzynią. Zamieniam orginalne burty /przód, tył/ na dorobione z grubej sklejki szalunkowej o kształcie dna rib a tylnej duża rolka pod kil. Po podniesieniu skrzyni sam zjeźdza do dołu a na tylnej pawęży riba są kółka kółka transportowe. Do wody na tych kółkach bez slipu po kamieniach. odpowiednie miejsce znalazłem. Pod ribem na przyczepie mnóstwo miejsca na bagaże. Do załadunku na dyszlu wciągarka pasowa od podłodziówki.
YAN - 2022-05-27, 23:00

Fotki z innego nośnika.
YAN - 2022-05-27, 23:10

Na zachętę 177cm.
Janusszr - 2022-05-28, 06:21

Chryste!
Sam sobie poradziłeś z tym potworem!? I jeszcze udało Ci się zrobić fotografię?
Będę b. zadowolony jak uda mi się złowić takiego o metr krótszego :wyszczerzony:
Czy w takich odosobnionych miejscach, za każdym razem po łowieniu wyciągasz riba na brzeg?

YAN - 2022-05-28, 10:25

Próbuje zawsze jakoś sobie z tym poradzić.
Janusszr - 2022-05-28, 11:13

Mam taką nadzieję, że również sobie jakoś poradzę.

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group