Organizacja wyjazdów - Legalne i bezpieczne podróże z psem w Polsce i poza nią
Annmir - 2014-09-29, 13:12 Temat postu: Legalne i bezpieczne podróże z psem w Polsce i poza niąWiem, że wiele osób jeździ z psami, zabierają je praktycznie wszędzie. Czy są jakieś unijne przepisy, czy np. są państwa, gdzie wymagane są klatki. Nie mamy na razie kampera ale myślę, że te same przepisy będą dotyczyły i osobówek i kamperów.Tadeusz - 2014-09-29, 13:20 My podróżujemy zawsze z pieskami. Znając wymogi w poszczególnych krajach jesteśmy dobrze przygotowani.
andreas p - 2014-09-30, 07:21 W niemczech piesek przewozi sie w szelkach wpietych w zamrk pasow bezpieczenstwa .Nnie zapiecie moze byc ukarane mandatem. Rodzinka - 2015-06-23, 08:06 My właśnie sie wybieramy z pieskiem do Chorwacji muszę chyba kupić w takim razie te szelki bo chyba będziemy wracali przez Niemcy. Bronek - 2015-06-23, 08:18
andreas p napisał/a:
W niemczech piesek przewozi sie w szelkach wpietych w zamrk pasow bezpieczenstwa .Nnie zapiecie moze byc ukarane mandatem.
To zapięcie dla psa przydaje się . !!!!!!!!
Jest idealne !!!!!!
Blokuje piszczka pasów kierowcy . Bo ten dostawczak Ducato, ma go przeraźliwego i daje niemal od razu podczas manewrów na parkingu itp .
Polecam .
A pies . A pies mu mordę lizał . janusz - 2015-06-23, 08:29
Bronek napisał/a:
Blokuje piszczka pasów kierowcy
Ja do tego celu używam samej klamry odciętej ze starego pasa. Pies do tego wcale nie jest potrzebny.Rodzinka - 2015-06-23, 08:33 Hmm tak sobie teraz myślę, że szelki to ja mogę może kupić ale gdzie ja go przypnę ?? Mam tyle pasów ile ludków w samochodzie. Mam odpiąć dziecko Dorobić jakieś zapięcie czy co?janusz - 2015-06-23, 08:43
Rodzinka napisał/a:
Mam tyle pasów ile ludków w samochodzie.
To nie możesz psa wozić bo dla niego musi być miejsce w samochodzie. Trzeba większe auto kupić na większą ilość osób.
A tak naprawdę zgodnie z przepisami żywe zwierzęta należy przewozić pojazdami specjalizowanymi przeznaczonymi do przewozu żywca. Bronek - 2015-06-23, 08:46
janusz napisał/a:
Bronek napisał/a:
Blokuje piszczka pasów kierowcy
Ja do tego celu używam samej klamry odciętej ze starego pasa. Pies do tego wcale nie jest potrzebny.
O ja głupi
Dziecko wypinamy te które było najbardziej niegrzeczne . Za kare hamując gwałtownie .To element wychowania kamperowego latorośli .
Ps Wacik na kolanach ..... wyłączyłem poduszkę pasażera , żeby mu się krzywda nie stała .
Żona zamiast tego dostanie voucher na 300 ml silikonu ekstra.Rodzinka - 2015-06-23, 13:53 Hmm my mamy pasy dla siebie i dzieci dorobione. Chyba dorobię i dla piesa w takim razie. Nasz kamper jest na 6 osób ale pasy ma fabrycznie tylko dwa z przodu bo to starszy typ. Rozmawiałam już z mężem i gdzieś mamy w garażu taką końcówkę od pasa do którego się wpina klamrę więc to zamontujemy i już.
Bronek musiałabym chyba wszystkie dzieci odpiąć silny - 2015-06-23, 22:01 Hehe , ludkowie bez wiedzy , jeżdzijcie sobie z wpiętą starą klamrą
Konkurs -
- kto wie co stanie w momęcie wypadku gdy jest osoba na fotelu i jest stara klamra w spince pasów
Pomijam aspekt przesunięcie przeciązeniowego ciała wzgledem ruchu pojazdu
Bronek - 2015-06-23, 22:25 Po pierwsze mam testament
Po drugie klamra jest nowa jak kit bezpieczństwa dla Wacika
A po trzecie, klamra wpięta przy manewrach postojowo - ustawczych.
Wiedzę mam ogólną , a ta obejmuje uderzenia z tyłu gdzie pasy g dają
Teraz może o zagłówkach.
Ps. Jako gentelmann, wyłączywszy poduszkę pasażera, muszę wyrównać szansę
Znam kampery tylko z poduszkami kierowcy. Ciekawe jak możecie z tym żyć, maminsynki.
Jam rycerz nieustraszony. Honor nie pozwala, gdy żona zagrożona ... janusz - 2015-06-23, 22:26
silny napisał/a:
kto wie co stanie w momęcie wypadku
Jeśli poruszasz się w miesicie z prędkością 20 km/h i wszyscy dookoła tak się poruszają to nic nie stanie się.
Poza miastem jeżdżę w pasach.
Uważam, że w terenie zabudowanym nie powinno być obowiązku zapinania pasów i jeżdżenia na bzykach w kasku.
Jeśli ktoś chce i lubi niech sobie jeździ.
Na dowód, że takie przepisy są niepotrzebne jest to, że w wielu pojazdach i w wielu przypadkach nie ma obowiązku zapinania pasów i nic złego nie dzieje się.silny - 2015-06-24, 05:04 E tam , sam odpowiem bo te 20 km/h Janusza i 20 km/h jadącego z naprzeciwka to faktycznie nie wiele , ale..
Przy uderzeniu czolowym takich pojazdów , żona Bronka która jak On sam pisał ma wyłaczoną poduszke pasażera walnie w kokpit -troche sie potłucze , pokrzyczy , pomarudzi i co
Pojedzie do szpitala zajmować sie swym zawsze kochającym mężem który dzięki klamrze wetkniętej w spinke do pasów poinformował komputer że kierujący zapioł pasy i że można odpalić poduszke kierowcy
Broniu w czasie wypadeczku przy prędkości małej śmiesznie, nie trzymany przez pas przesuwa sie ku kierownicy i z całą mocą dostaje w bużke od poduszki powietrznej która conajmniej gruchocze mu szczenkę. Polecam filmiki z youtube jak wiara prubuje moc poduszek
Tak więc szeryfie Januszu , bez pasów tak ale przy możliwości wyłączenia poduszek , nigdy z klamrą Czarna i Krzysiek - 2015-06-24, 05:33 W zadnym samochodzie nie da się chyba wyłączyć poduszki kierowcy. Pooza tym, z tego co czytałem, poduszka odpala niezależnie od pasów, chyba, że się mylę? Bo jesli by było inaczej, to dlaczego podczas wypadku, gdy kierowca jest sam i tak odpala sie poduszka pasażera?janusz - 2015-06-24, 09:59 silny, Jak ktoś ma pecha to w drewnianym kościele....
Bez sensu przekonywanie, że jak zapięty pas to nic się nie stanie a jak nie zapięty to szczęka złamana i oczy powybijane. Paranoja jakaś udowadnianie, że przepisy napisane na wszelki wypadek są lepsze od normalnego spokojnego życia.
Widziałeś kiedyś zderzenie czołowe na ulicy w korku?
W większości państw Świata nie ma przepisów o zapinaniu pasów. Powiem więcej znaczna większość podróżnych na świecie nie zapina pasów i cywilizacja nie upadła.
Żeby było jeszcze bardziej szokujące to większość samochodów na Świecie jeździ na chińskich oponach które wedle naszego pojęcia do niczego nie nadają się.
Masz ochotę jeździj w pasach ja nie widzę problemu.silny - 2015-06-24, 10:30 o jaki nerwus
ja tam zapinam Bronek - 2015-06-24, 10:35
Nie wyłączenie poduszki, u kochającej żony z psem na kolanach spowoduje ,że wieśniacka półka którą zamontowałem urwie jej głowę przy samych cyckach odpalona jej poduszką .
Półka jest fajna i to zadecydowało . !!!!
Po rozmowach z nią - znaczy żoną nie półką , ustaliliśmy ,że woli zginać w męczarniach wybijając sobie zęby o przednią szybę , skręcając kark na przednim słupku a chroniąc Wacika swym łonem .
Skoro twierdzicie ,że nie można wyłączyć poduszki kierowcy ..... w drodze solidarności z żoną, bo bez niej, nie mogę żyć .
Zacznę jeździć po kempingach , parkingach pochylony nad kierownica , tak by wybuchająca poduszka urwała mi łeb.
AMEN . Alleluja i do przodu .
Nie mam nic do pasów , ale gdy swego czasu po pijaku w nie zapięty walnąłem Hundajem przy 50 km/h w drzewo , to wymsknąłem się tak sprytnie ,że wywaliłem z byka szybę po prawej stronie.
Poduszki nie było .
Ot klata mnie tylko bolała przez rok . . A szkło w czole nosze do dzisiaj dumnie
Pasy ,, tylko szelki . Plus poduszki i zwykłe pasy .
Zgoda co do zasadności ale też i do wyboru .
Gdy się rozwalę bez pasów i bez poduszek,na łysych oponach lub letnich w zimie, to nie mam prawa do odszkodowania i leczenia bezpłatnego .
Taka wolność to rozumiem .
Gdy lecące moje ciało zrani przechodnia to ja odpowiadam ...
Wtedy jest OK .
Ale wyboru nie mam .Rodzinka - 2015-06-24, 11:15 sie nerwowo zrobiło Uciekam zanim mi się dostanie Bronek - 2015-06-24, 11:32 To nie przelewki.
To walka o życie.
Poczekaj, na rozważania czy dusza uwolniona w wyniku niezapięcia pasów, trafi do raju? czy piekła?
Brat - 2015-06-24, 11:47 to zależy czyja ... Tych z wypasionymi to do piekła ... bo przecie "przez ucho igielne ..." janusz - 2015-06-24, 12:05
silny napisał/a:
o jaki nerwus
E tam, jaki nerwus?
Ja jestem tylko zdania, że znaczna część przepisów jest po to żeby utrudnić, zniechęcić, wywinąć się od odpowiedzialności przez tych co je ustalają, ograniczyć prawa jednostki, ograniczyć prawa społeczeństwa, zamącić, pokazać szaraczkowi kto jest ważniejszy i ubezwłasnowolnić obywatela.
Nie powinno być żadnych przepisów które dotyczą mnie (ja mam ich przestrzegać) i mają zwiększyć moje bezpieczeństwo, bo są bez sensu. Nie ma występku przeciw czyjemuś zdrowiu, życiu czy mieniu. Mogę podciąć sobie żyły i mieć głęboko w d... przepisy o zakazie podcinania sobie żył. To samo dotyczy postronka.
Państwo uważa obywatela za swoją własność i to mi nie podoba się.
Do tego cała ta propaganda, że jak będę jeździł w pasach albo w kasku to w kraju będzie bezpieczniej. A to g... prawda. Pasy ograniczają swobodę ruchu i bezdyskusyjnie kierowca bez pasów ma możliwość bezpieczniejszej jazdy niż zamotany w pasy. Kierowca na motocyklu bez kasku więcej widzi i więcej słyszy niż ten z zamotaną głową.
silny napisał/a:
ja tam zapinam
A zapinaj, wolna wola, przecież skądś muszą się brać inwalidzi na wózkach i leżący w śpiączce do śmierci, zdani na opiekę bliskich. Bronek - 2015-06-24, 12:15 Dziura w jedni ma być załatana a nue postawiony znak, że jest.
Jestem pod wrażeniem Grwcji.
Tam terzeba pojeździć, by zrozumueć co Janusz ma na myśli.yuras - 2015-06-24, 12:26 A czy pies musi zapinać pasy,bo przepisy eliminują go ze zwierząt,a do ludzi nie zaliczają.
Jedyną kolizje miałem podczas zapinania pasów, [żeby było na temat] , na widok psów.janusz - 2015-06-24, 12:36 Przepis o pasach albo wiązaniu szelkami psów powinien brzmieć:
-Pojazd samochodowy/taki siaki owaki powinien być wyposażony w pasy bezpieczeństwa, (tak zresztą jak to jest teraz).
- Dopuszcza się używania pasów bezpieczeństwa zarówno przez kierującego jak i pasażerów pojazdu.
Odpadłyby te wszystkie debilne wyjątki dotyczące taksówkarzy, żołnierzy, policjantów, kobiet w ciąży i ludzi z zaświadczeniem lekarskim.
A jak to się ma do życia poczętego. Jeśli w ciąży to może się zabić w wypadku? Jeśli pasy są bezpieczne to czemu dla taksówkarza są niebezpieczne?
Rozumie ktoś to?Bronek - 2015-06-24, 12:54 Pierdzielenie unijne
Na ile zagrożenie życia dla przyszłej matki jest mniejsze niż zagrożenie poronienia/porodu niewczesnego itp. przy zapiętych, lub nie zapiętych pasach?
Martwa ciężarna to martwe dziecko.
A zapinanie pasów to może zagrożenie dla życia poczętego Przy założeniu iż matka przeżyje.
A jak przeżyje to...
No dobra, pasy to duże zgrożenie dla poczętego. OK.
Po wypadku np. matka roślina ale dzieciak uratowzny i
(są tego dowody)
Uprozzczę, komplikując
Czyli każda kobieta Polka Katoliczka, w okresie rozrodczym (wiadomo zero antykoncepcji - grzech)
powinna wykonać test ciążowy przed wyjazdem do pracyjanusz - 2015-06-24, 13:06 Bronek,
Chyba trochę zagalopowaliśmy się, pasy bezpieczeństwa jako środek wczesnoporonny to chyba jednak mocno naciągnięte jest. Bronek - 2015-06-24, 13:17
janusz napisał/a:
Bronek,
Chyba trochę zagalopowaliśmy się, pasy bezpieczeństwa jako środek wczesnoporonny to chyba jednak mocno naciągnięte jest.
Dlaczego? skoro to niby powód by ich niezapinać . Znajomy gliniarz, nawet opowiaxał że to tłumaczenie kobiet niezapiętych. Ale zapinanych
Nie ma chyba przepisu zwalniającego z zapięcia pasów u ciężarnych
Parę razy poproszono mnie o takie zaświadczenie.
Odmawiam
Bo skąd mam wiedzieć , czy pasy w tym przypadku chronią czy zagrażają.
Brak jednoznacznych opinii
Wszysko chca teraz zkodyfikować
A ludzie za nkc nie odpowiadać, nawet za własną dupę.
Czy ja mogę? ? Możesz...
Jedzenie z nożem w dłoni.... też może być.?koder - 2015-06-24, 13:52
janusz napisał/a:
Nie powinno być żadnych przepisów które dotyczą mnie (ja mam ich przestrzegać) i mają zwiększyć moje bezpieczeństwo, bo są bez sensu.
O nie nie. Przepis o zapinaniu pasów przez Janusza broni portfel Kodera, z którego to (ze składek ubezpieczenia) byłby Janusz leczony po wypadku bez zapiętych pasów - co zwykle jest droższe, niż po wypadku z pasami.Bronek - 2015-06-24, 14:02
koder napisał/a:
janusz napisał/a:
Nie powinno być żadnych przepisów które dotyczą mnie (ja mam ich przestrzegać) i mają zwiększyć moje bezpieczeństwo, bo są bez sensu.
O nie nie. Przepis o zapinaniu pasów przez Janusza broni portfel Kodera, z którego to (ze składek ubezpieczenia) byłby Janusz leczony po wypadku bez zapiętych pasów - co zwykle jest droższe, niż po wypadku z pasami.
Pisałem o tym wyżej, racja
Zgoda poszukiwanie głowy i członków wyleciałych z auta i rozmazanych po jezdni kosztują, więcej czasem niż rehabilitacja rośliny w pasach
Ale przyganiał kocioł garnkowi itd....
Te śmiertelne konstrukcje solarno_schowkowe, wymagają pozwolenia ministra komunikacji i pozwolenia na budowę plus homologacji i atestów.
O lodówce szemranego pochdzenia niewspomnę. mogącej zabić cokolwiek
Zarazki... A te może są chronione?
Nic nie wolno bez stosownych przepisów koder - 2015-06-24, 14:38
Bronek napisał/a:
Ale przyganiał kocioł garnkowi
Bronek napisał/a:
O lodówce szemranego pochdzenia niewspomnę.
O widzisz, przy okazji na jaw wyszło, po co mi aż 160L lodówki. Po prostu podświadomie zrobiłem miejsce na Bronka yuras - 2015-06-24, 14:53 Nasi właściciele czyli rząd [w.d.Janusza} powinni wprowadzić zakaz powodowania kolizji i wypadków.janusz - 2015-06-24, 14:53 Mariuszu, o nie nie. Pogrzeb kosztuje jakieś 4-6 tyś złotych i zwraca je ZUS, a opieka nad poszkodowanym w wypadku drogowym znacznie więcej i to paradoksalnie im mniej poszkodowany tym drożej. Jeśli delikwent ma na przykład tylko nogę urwaną to trzeba wózki, protezy, operacje i tp. Jeżeli ciężko poszkodowany to tylko hospicjum, praktycznie za grosze.
W sytuacji niewielkiej stłuczki, takiej opisanej w poście z prędkością 20 km/h nie ma znaczenia czy w pasach czy bez. I tak nic nikomu się nie stanie. To po co pasy?
Gdy wypadek powoduje obrażenia to też nie ma znaczenia czy w pasach czy bez. Obie ofiary mają je, a nigdy nie ma pewności, że gdyby pasy nie były zapięte to byłyby mniejsze czy większe. Nikt nie ma takiej wiedzy żeby to określić.
Przy ciężkim wypadku bardziej poszkodowanemu jest lżej.
yuras napisał/a:
powinni wprowadzić zakaz powodowania kolizji i wypadków.
Przecież taki jest. Spowodujesz kolizję dostajesz karę.
Chyba że jesteś wariatem to wolno Ci wszystko. Tylko trzeba mieć odpowiedni dokument. Podobnie jak odpowiedni dokument zwalnia z obowiązku przestrzegania przepisów o zapinaniu pasów. Dokument ważniejszy jest od życia.koder - 2015-06-24, 15:00
janusz napisał/a:
Mariuszu, o nie nie. Pogrzeb kosztuje jakieś 4-6 tyś złotych i zwraca je ZUS, a opieka nad poszkodowanym w wypadku drogowym znacznie więcej i to paradoksalnie im mniej poszkodowany tym drożej.
Okay, czuję się przekonany. Proponuję więc stosować rozwiązanie kompromisowe:
Akurat powinno sporo być na rynku wtórnym, nie powinno być też problemu zamocować je w kamperowych fotelach.Bronek - 2015-06-24, 15:10 W rządowych limuzynach...janusz - 2015-06-24, 17:39
koder napisał/a:
Okay
Podobno motocykliści tak mają, tylko stalowa linka a nie taki gruby kołnierz. Z cieniutką linką chyba jest bardziej komfortowo. toscaner - 2015-06-24, 17:55 Ci na ścigaczach. Znajomi jedni z Polski mi to tłumaczyli, że jak się wypie...li przy 200 to i tak w najlepszej opcji warzywo. Dlatego świadomie nie chcą obciążać rodziny "problemem".
Tak to wyjaśniali.mrsulki - 2015-06-25, 06:33
janusz napisał/a:
Podobno motocykliści tak mają, tylko stalowa linka a nie taki gruby kołnierz
To jedna z tych bajek co to urosła do rangi pewnika. Jeszcze nie spotkałem motocyklisty co tak robi. To tak jak z UFO lub z podwyżką pensji wszyscy o tym mówią ale nikt nie widział. Bronek - 2015-06-25, 06:40 To z serii o wężu co wylazł z kibla na ósmym piętrze itd.janusz - 2015-06-25, 09:22
mrsulki napisał/a:
To jedna z tych bajek co to urosła do rangi pewnika.
Napisałem "podobno".
Z resztą Twojego posta zgadzam się, też nie spotkałem takiego motocyklisty.
Podobne pętle natomiast, nawet z kolcami, widziałem założone na karki psów.
I tym optymistycznym akcentem wracam jakby do tematu wątku "...bezpieczne podróże z psem..."