Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Kupujemy kampera - silnik 2,5 D - te starsze - opinie

chris_66 - 2014-10-12, 22:26
Temat postu: silnik 2,5 D - te starsze - opinie
czyli to co jeździ jeszcze w starowinkach typu ducato, peugeoty, citroeny i inne podobne wynalazki o szalonej mocy około 80 koników

jak to się spisuje z ciężką budą
jak wygląda awaryjność, dostęp do części
spalanie i komfort używania (elastyczność , głośność itp)

ogólnie wady i zalety


bo lubię starocie i się powoli zastanawiam nad takim wynalazkiem

matro - 2014-10-13, 00:41

nie wiem czy ma 80 KM :bajer

a poważnie: starcza na niespieszne odbijanie, mój wcześniejszy (alkowa ok.6m) raz nawet się rozpędził do 105km/h :lol:
Najlepiej sprawował się ok 80km/h. Spalanie - nie mogłem zejść poniżej 11 l przy naprawdę spokojnej jeździe. - normalnie to 12l.
Jak trafisz na zadbany egzemplarz to bez awaryjnie zawiezie Cię na koniec świata - i jeszcze wróci :spoko

U starszych pojawia się wyciek na łączeniu bloku z miską (ale nie tą dolną lecz tą wyżej - jak zobaczysz to będziesz wiedzieć o co chodzi ) - niestety nie da się wymienić tej uszczelki bez wyciągnięcia silnika z karoserii 8-)

martini44 - 2014-10-13, 06:23

Zalety:
-prosta konstrukcja którą każdy mechanik naprawi
-bezawaryjność

Wady:
-głośna praca
-niska moc

Ja z dostępem do części nie miałem problemu bo tak naprawdę nigdy mnie nie zawiódł 2.5 D 75KM :szeroki_usmiech

Bim - 2014-10-13, 08:33

Mój demon prędkości też nie potrafi pokonać na prostej magicznej liczby 105
Ale co do spalania to nigdy powyżej 10l ma stały zakres od 9,3-9,7l
Głośny to fakt ale pod górkę to to prawdziwy osiołek powoli pokona każdą górę jak się nastawisz na statyczna jazdę to będziesz zadowolony

Diesel - 2014-10-13, 08:41

To sa porządne, stare, niezniszczalne silniki. Powoli, ale wszędzie wjedzie. Zadbaj tylko o sprawność układu chłodzenia, opcjonalnie można pomyśleć nad dodaniem wentylatora dodatkowego na chłodnicę, jeśli planujesz ciepłe kraje raczej.
chris_66 - 2014-10-13, 18:08

Diesel napisał/a:
To sa porządne, stare, niezniszczalne silniki. Powoli, ale wszędzie wjedzie. Zadbaj tylko o sprawność układu chłodzenia, opcjonalnie można pomyśleć nad dodaniem wentylatora dodatkowego na chłodnicę, jeśli planujesz ciepłe kraje raczej.


no właśnie trochę martwi mnie chłodzenie , miałem VW 2,4D i ledwo sobie radził w ciepłym

darek 61 - 2014-10-13, 18:30

W moim zainstalowałem ręczne sterowanie wentylatorem,przydało się w Bułgarii gdy przejeżdżałem przez ich górzyste odcinki.Przez 6 lat poza wymianą oleju nic w silniku nie robiłem,co prawda to tylko około 40 000 km.
Socale - 2014-10-13, 18:32

chris_66 napisał/a:

...
martwi mnie chłodzenie , miałem VW 2,4D i ledwo sobie radził w ciepłym


Też obawiałem się przegrzewania, zamontowałem większą chłodnicę tak na wszelki wypadek.
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=18114
upały mu nie straszne a na YT są 2 filmiki jak moje cudo radzi sobie w drodze.
https://www.youtube.com/watch?v=mGE_9O63n_8

chris_66 - 2014-10-13, 18:41

Socale napisał/a:
na YT są 2 filmiki jak moje cudo radzi sobie w drodze.
https://www.youtube.com/watch?v=mGE_9O63n_8


fajnie, ale ty masz TD czyli koło 100 koników chyba , a wiem , że to już całkiem spora różnica

Diesel - 2014-10-13, 19:40

No to kilka rad ode mnie po ostatnim Złombolu, który mój Żuk pokonał bez problemu. Zrobiłem szereg drobnych przeróbek w układzie chłodzenia, w sumie dały one niezły efekt.

Żuk ma dwie odrębne nagrzewnice dla pasażerów z przodu i jeśli to wersja towarowo-osobowa - to dodatkową nagrzewnicę z tyłu. U mnie tą tylną usunąłem całkowicie, bo nie planowałem jazd zimą (a nawet gdyby to wolę webasto). W nowszych autach prawie na pewno będzie jedna duza nagrzewnica pod deską rozdzielczą - na przód. Nie wiem jak w kamperach wygląda sytuacja z dodatkowymi nagrzewnicami z układu chłodzenia.

Pierwszy krok u mnei to było rozwiercenie trójników do nagrzewnic bo miały zwężki. Następnie w przewodzie doprowadzającym płyn do zaworu nagrzewnicy zastosowałem dodatkową pompę elektryczną która wspomaga obieg płynu. Dodałem też duży wentylator przed chłodnicą, załączany z kabiny, a za chłodnicą zrobiłem kompozytowy tunel, który powoduje że powietrze jest ssane przez całą powierzchnię chłodnicy, a nie bokami. TO szczególnie ważne właśnie w Żuku i pewnie wielu innych dostawczakach z wiatrakiem pędzonym od silnika. Zazwyczaj bowiem wiatrak odsunięty jest od chłodnicy o 4-5 cm.

Szczelina taka powoduje że szczególnie na wolnych obrotach, silnik ma tendencję do nadmiernego nagrzewania się. Skutkiem tego można ugotować auto w korku. Mój Żuk tylko po zrobieniu tunelu - może stać w dowolnej temperaturze zewnętrznej na wolnych obrotach aż do wyczerpania paliwa w baku i ma 80 st jak drut.

Opis tunelu i jego wykonania:
http://grzmiacyrydwan.blo...nie-dzieje.html
http://grzmiacyrydwan.blo...oniedziaek.html

W większości nowoczesnych dostawczaków z wiatrakiem za chłodnicą taki tunel pewnie jest, ale jeśli nie ma - to macie gotowy przepis. Bez obaw, kompozyt z włókna szklanego się sprawdził i nie rozpuścił od gorąca;-)

Jak korzystaliśmy z całego tego dobrodziejstwa?

Zblizając się do solidnego podjazdu w Alpach czy Pirenejach - od razu odpalaliśmy dodatkowy wiatrak przed chłodnicą, szczególnie zaś na serpentynach. Wówczas auto jedzie niezbyt szybko, więc warto wzmocnić przepływ przez chłodnicę. Jeśli wiatrak nie pomagał - włączaliśmy ogrzewanie i pompę która od razu z obu nagrzewnic wypychała do układu chłodny płyn. Gdyby nadal był problem - w odwodzie mieliśmy wiatraki nagrzewnic, odpalane tylko w ostateczności bo po prostu wcześniej nie były potrzebne.

W taki sposób przejechaliśmy całą Europę przez góry ;-)

Teraz Żuk odpoczywa i szykuje się do przeróbki. Po jej wykonaniu w podwoziu znajdzie się
zbiornik na wodę czystą o pojemności ok. 100 l z wbudowaną wężownicą do jej podgrzewania z układu chłodzenia. Będzie stały odczyt temperatury tejże wody i sprytny zawór wpuszczajacy płyn chłodzący do wężownicy tak, aby nie schładzać nadmiernie silnika i jednocześnie nie gotować wody w zbiorniku. Plan zakłada podgrzewanie jej do max 40 stopni. Szczególnie zaś na podjazdach będę mógł skierować układ chłodzenia do jej podgrzewania.

Zastosuję też jeszcze jeden drobny patent - z katalogu rozmaitych czujników temperatury wybiorę taki co zwiera się przy ok. 95-98 stopniach, zainstaluję go w okolicy oryginalnego i podłączę do alarmu dźwiękowego. Bo niestety wskazówkę czasem zapomni się obserwować, albo jest już za późno...

I na koniec - przed Złombolem dałem też chłodnicę na przegląd - została oczyszczona z brudu, przelutowano króćce, wypłukano, itd. Koszt - 130 zł.

Socale - 2014-10-13, 20:30

chris_66 napisał/a:
Socale napisał/a:
na YT są 2 filmiki jak moje cudo radzi sobie w drodze.
https://www.youtube.com/watch?v=mGE_9O63n_8


fajnie, ale ty masz TD czyli koło 100 koników chyba , a wiem , że to już całkiem spora różnica

Tak, ale nie o prędkość mi tutaj chodziło, tylko o stabilność temperatury no i ten spokój na ramieniu który pozwalał troszkę więcej docisnąć.
Deklarowane mam 95KM

Bigos - 2014-10-13, 21:39

mam 2,5 D z 1994 roku byłem w upale w Bułgarii , silnik idealnie chłodzony
w tym roku byłem w upały w Grecji , lekko poszedł do góry jak jechałem na "trójce" kilka kilometrów .

pawko13 - 2014-10-20, 06:25

Posiadałem Kamperek Ducato II 1994 r.
2,5 D 84 KM - 62,00 KW
Na płaskim spokojnie daje radę , ale szatan to nie jest. Na maxa rozpędziłem testowo do 130-140 km/h ale głośno i trzepał. Gorzej jak przychodzą górki nawet niewielkie, zawsze miałem tak że na płaskim wyprzedzałem ciężarówki a pod górke one mnie. Lewarkiem troszkę trzeba pomachać. Zrobiłem w tamtym roku Włochy, Chorwację w tym roku Włochy (Toscania - więc troche górek). Gorąco było - uff. Średnie spalanie 11 l/100 km. Chłodzenie bez problemu, dość często włączał się wentylator ale bez przesady. One maja walnięty wskaznik temperatury - długo leży prawie na dole (jak jest zagrzany) a później ostro w górę.
Moc silnika była jednym z głównych powodów wymiany kamperka , teraz 2,8 idTD - 122 KM

chris_66 - 2014-10-22, 20:52

pawko13 napisał/a:
Moc silnika była jednym z głównych powodów wymiany kamperka , teraz 2,8 idTD - 122 KM



pooglądałem kilka sztuk , przejechałem sie dwoma :szeroki_usmiech

i w zasadzie odpuszczam pomysł kupna 80 koni w dwudziestokilkuletniej budzie

miałem T4 westfalia - przy 80 koniach dało radę jechać 100-105km/h ale w górkach już nie było z czym poszaleć

po przejażdżce alkową odeszła mi chęć - to nie jedzie wcale :shock:

do tego sztuki które oglądałem mimo zapewnień właścicieli nadawały się do gruntownego odnowienia w najlepszym przypadku do generalnego remontu w pozostałych

eMWu - 2014-10-23, 09:00

pawko13 napisał/a:
130-140 km/


chyba miales gdzies ukryte turbo :)

pawko13 napisał/a:
One maja walnięty wskaznik temperatury - długo leży prawie na dole (jak jest zagrzany) a później ostro w górę.


dotyczy raczej ducato2 niz jeden, moj bynajmniej wskazuje duzo precyzyjniej niz D2 ktorą jechalem ostatnio.

2mirek - 2020-04-16, 20:40

Witam!

Ja mam Ducato 92 r. 2.5 D. 75 koni,
i chłodnicę mam b. dużą a w niej dwa wentylatory.
:szeroki_usmiech

MisioKRAK - 2020-04-16, 21:53

mocno odgrzewany kotlet ;-)


ja dodam iż silnik 2,5 francuski jest zupełnie inne niż 2,5 włoski.

takie 2,5 lepsze niż 1,9tdi...z Ducato I

Cyryl - 2020-04-17, 06:02

ja miałem Citroena 1991 C-25, 5,5m długości, z silnikiem 2,5t z turbodoładowaniem, moc 95KM przez 11 lat.

w zasadzie jak sam nic zbroisz to jest bezawaryjny, więc trudno mi powiedzieć jak z dostępem do części, bo nic specjalnego z nim się nie działo, ale nie powinno to być specjalnie trudne, o czym przekonałem się przy wymianie sprzęgła.

kamper w zabudowie HOBBY alkowa miał duże opory powietrza, więc jeżeli jeździłeś z prędkością do 85km/h to zużycie było na poziomie 9l/100km.

przy szybszej jeździe dramatycznie rosło, przy prędkości 115-120km/h grubo powyżej 14l/100km.

jednak jeżdżenie z większymi prędkościami niż owe 85km/h powoduje spory hałas i wyjazd na wypoczynek przestaje być wypoczynkiem.
można komorę silnika i kabinę wyciszyć, zwiększy to komfort, jednak poziom hałasu zmniejszy się tylko w ograniczony sposób.

silnik ten ma dwa zębate paski rozrządu więc trzeba się pogodzić z wyższymi kosztami wymiany.

jeżeli weźmiemy pod uwagę, że jedziemy na wypoczynek i nie gonią nas terminy, to moc jest wystarczająca, przy podjazdach po prostu trzeba trochę wcześniej zredukować niż nowszym (mocniejszym) autem.

co to temperatury nie robiłem żadnych udoskonaleń i jakoś nie miałem z tym kłopotu pod warunkiem, że masz odpowiedni poziom płynu chłodzącego.

JózekP - 2020-04-17, 07:38

Mój 2.5d 1991 Ducato jeszcze mnie nie zawiódł fakt demon predkosci to nie jest ale chyba nie oto chodzi spalanie 10 -11L no i to prawda łatwy w naprawie .

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group