|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Podwozia - technika i eksploatacja - Hamulce
koko - 2014-11-11, 20:48 Temat postu: Hamulce Jak ,kiedy i czy wymieniacie płyn hamulcowy?
grzegorzalex - 2014-11-11, 20:54
Ja wymieniam co 3 lata.
martini44 - 2014-11-11, 21:18
ja co 2 lata.... koszty małe a głowa spokojna....
Rowerek - 2014-11-11, 21:20
ja wymieniam w zależności od robionych kilometrów 50 tys km ale nie dłużej jak 4 lata
SlawekEwa - 2014-11-11, 21:23
koko napisał/a: | Jak ,kiedy i czy wymieniacie płyn hamulcowy? |
Konrad
http://www.camperteam.pl/...ghlight=#176512
Bronek - 2014-11-11, 21:24
W motocyklu co 2 lata .
W mini w pierwszym roku , potem co 2 lata - komputer czas / przebieg...
W Amerykańcu co 3 lata - wlasnej woli
W Gelendzie co 5 lat- serwis -
W Ducato też tak zamierzam chyba ,że serwis powie inaczej .
Ale to dopiero od momentu posiadania cywilizownego samochodu MINI , bo komputer nam przypomina .
Przyznam ,że nigdy do roku 2009 nie wymieniałem , nawet mi do głowy nie przyszło .
andreas p - 2014-11-11, 21:27
W Niemczech zaleca sie wymiane tak jak badanie techniczne czyli co 2 lata. wiec tak robie
SlawekEwa - 2014-11-11, 21:31
Do badania stanu płynu hamulcowego używam coś takiego http://www.tim.pl/tester-...ZFdLhoCovrw_wcB
Fux - 2014-11-11, 21:47
Dokładnie.
Okresowe wymiany bez sprawdzania stanu płynu to naciąganie serwisów na niepotrzebną usługę.
koko - 2014-11-11, 21:47
Prawo jazdy mam prawie pół wieku zawsze miałem jakiś pojazd i wstydzę się okropnie bo w tym temacie jestem cnotliwy
Bronek - 2014-11-11, 21:54
Jazda sportowa , przegrzewanie , nieszczelność powyżej części ciśnieniowej zbiorniczek - jest higroskopijny chłonie wodę to powód do wymian . Do tego zmiana przewodów na metalowy oplot , by nie puchły . To dobre dla tuningu i sportu . ...
Nie ma strachu układ jest podwójny i nigdy raczej całkiem nie tracimy hamowania .
Poniekąd racja, jak BMW Mini chce co roku ??? To jawny kant .
Ale sam wymieniałem w motocyklu ...... i trochę racji jest .. byl zasyfiały i brzydki.
Myślę ,że co 5 lat wypada , ale nie znam przypadku by komuś coś się stało bo nie wymienił .
SlawekEwa - 2014-11-11, 21:59
Bronek napisał/a: | ale nie znam przypadku by komuś coś się stało bo nie wymienił . |
Zapytaj Kimtopa / Marka/
silny - 2014-11-11, 22:09
Objawem starego płynu jest puchnięcie hamulców . ja nie dbam o to. I wstyd ale trzeba .
SlawekEwa - 2014-11-11, 22:11
majsterek napisał/a: | Objawem starego płynu jest puchnięcie hamulców |
Wytłumacz jak to się objawia?
Gewehr - 2014-11-11, 22:14
Płyn absorbuje wodę z otoczenia. Wymienia się go wg wskazań przyrządu i oceny wizualnej, choć producenci widzą to inaczej i doją kasę. Jeśli zawartość wody jest znikoma, to zostawiamy. Woda w płynie obniża temperaturę wrzenia. Jeśli będzie jej dużo, płyn w zaciskach zacznie się gotować. Tym sposobem powstaną pęcherzyki powietrza, które skutecznie obniżą ciśnienie wywierające na tłok w zacisku. Pisząc wprost. Pedał wpadnie w podłogę, a auto będzie jechać dalej. W układach hamulcowych gdzie zastosowano elementy aluminiowe, płyn również się zasyfia poprzez zużywanie tychże elementów i robi się wizualnie zanieczyszczony. Ma wtedy ciemno szary kolor. Ma to również szkodliwy wpływ na uszczelnienia gumowe układu hamulcowego.
Podsumowując, wymieniamy płyn po sprawdzeniu wizualnym i przyrządem.
martini44 - 2014-11-11, 22:14
raczej wilgoć .... pod wpływem temperatury tworzy się korek parowy i hamulec jest do "dupy".... możecie pisać co chcecie ja bede wymieniał co 2 lata bo koszty nie przekraczają 100 zł a przynajmniej jestem spokojny.....
SlawekEwa - 2014-11-11, 22:17
Gewehr napisał/a: | Płyn absorbuje wodę z otoczenia. |
Zawsze mnie zastanawiało którędy?
Gewehr - 2014-11-11, 22:21
Zbiorniczkiem, tłoczkami hamulcowymi.
SlawekEwa - 2014-11-11, 22:24
Cytat: |
Zbiorniczkiem, tłoczkami hamulcowymi. |
Przecież to szczelne jest jedna mała dziurka w korku?
Bronek - 2014-11-11, 22:29
SlawekEwa napisał/a: | Gewehr napisał/a: | Płyn absorbuje wodę z otoczenia. |
Zawsze mnie zastanawiało którędy? |
Jak często zaglądasz do zbiorniczka i go odkręcasz...
Drobne łapanie przez cofające sie cylinderki , odpowietrznik zbiorniczka . to jedyne możliwe po za nieszczelnościami miejsca.
????
Puchniecie to taki żargon . Naciskając hamulec masz wrażenie jakbyś dociskal pilkę gumową . miękki " taki spuchnięty, balonowaty""
Inna sprawa w ogóle kontrola ukladu , nie tylko plyn . Nie mówimy o wyciekach i pęknięciach . Tylko o wymianie .
Stary plyn nigdy nagle nie pozbawi hamulców . To powinno być czuć ,że coś nie tak . Właśnie to puchniecie hamulców.
Gewehr - 2014-11-11, 22:30
Każde naciśnięcie pedału hamulca, wciąga powietrze do zbiorniczka. W nim jest zawarta pewna ilość wilgoci. Po kilkuset takich zabiegach, mamy widoczną wodę w płynie.
Zaciski też przyczyniają się do tego zjawiska. Za każdym naciśnięciem pedału, tłok się wysuwa i chowa. Są tam mikro pory, w których zalega wilgoć. Tyczy to zimnych zacisków.
Bronek - 2014-11-11, 22:34
SlawekEwa napisał/a: | jedna mała dziurka w korku? |
No właśnie kupy lat trzeba by......
I druga sprawa sama degradacja płynu starzenie...
Dlatego trzeba wymieniać z tym ,że bez paniki i przeginania.
Wiadomo Ordnung muss ....
Ale My Polacy mamy swój rozum . tym bardziej w Swięto Niepodległości.
Gdy niektórym patriotom wyciekł płyn .....ale mózgowy.
SlawekEwa - 2014-11-11, 22:35
Bronek napisał/a: | Jak często zaglądasz do zbiorniczka i go odkręcasz.. |
Tylko podczas wymiany płynu, kontrolę stanu i poziomu widzę przez przezroczysty zbiorniczek. Bronek napisał/a: | uchniecie to taki żargon . Naciskając hamulec masz wrażenie jakbyś dociskal pilkę gumową . miękki " taki spuchnięty, balonowaty" |
Bronuś gdzieś dzwonią
Bronek - 2014-11-11, 22:49
Wiem wiem , Dwie sprawy puchniecie przewodow , o tym mówilem by nie puchly to oplocik metalowy . takowy sobie w motorku zrobilem.
Generelnie puchna stare przewody .
Ale druga wersja to taki gumowaty hamulec , może masz racje nadinterpretacja
. Ale kierowcy czasem tak okreslali jak im sie niby zapowietrzył .
Myslałem ,że o te sprawy chodzi . Mo mówilismy o plynie wodzie i powietrzu . A nie o uszkodzonych przewodach cylinderkach itd.
OK
KOKO zapytał i dostał jedna konkretna odpowiedź CO 2 LATA.
I to jest oficjalna ostateczna PRAWDA .
Ale....................
kimtop - 2014-11-12, 08:31
Zapytaj Kimtopa / Marka/
Zdarzyło mi sie wymieniać płyn w aucie jednego z Kolegów na kempingu.
Było to w kraju słynącym z krętych ,wąskich ,górskich dróg
Mikojaj - 2014-11-12, 08:49
Kimtop opisz więcej, jakie były objawy, i co dała wymiana....
zbyszekwoj - 2014-11-12, 09:13
Ja jeszcze nigdy nie wymieniałem
A sprawdzacz Slawka nie otwiera mi się.
Johny_Walker - 2014-11-12, 09:22
Zdatność płynu mierzy się zapewne przez pomiar procentowej zawartości wody - rezystancję?
Jeżeli mierzymy jakość płynu w zbiorniczku, to czy na końcach przewodów hamulcowych nie będzie ona znacząco gorsza? To właśnie tam jest najważniejsza jego jakość, bo tam są temperatury mogące doprowadzić do wrzenia.
Zdarzyło mi się, że mechanik nie chciał wymieniać całego płynu, a tylko zlać ten na końcach przewodów do momentu aż zlewany płyn bęzdie miał inny kolor i dolewać do zbiorniczka tylko tyle żeby uzupełnić poziom. Inny mechanik zlewał tyle żeby cały płyn został wymieniony, a jeszcze inny cholera wie co robił bo nie pozwolił podglądać.
Mam Peżota z salonu. Co jakiś czas sprawdzałem jakość płynu i wg testerów ciągle była bardzo dobra - brak wilgoci. W końcu po ośmiu latach zdecydowałem się na pierwszą wymianę pomimo tego, że testery dalej pokazywały że płyn jest dobry.
Podobnie miałem z klimatyzacją. Pierwszy przegląd został zrobiony po siedmiu latach i uzupełniono około 30% brakującego czynnika chłodzącego. Niektórzy robią przegląd co roku.
No i tak się zastanawiam czy jest sens częstej wymiany? I czy jest sens wierzyć testerom?
Bronek - 2014-11-12, 10:14
Wymiana płynu w sprawnym układzie . W motocyklu 2 osoby . W samochodzie min 2 os ale komfortowo 3 osoby
Jedna pompuje pedałem , druga odkręca i spuszcza przy kole . Trzecia dolewa do zbiorniczka .
Przy każdym kole do momentu jak płyn najlepiej w przeźroczystym wężyku zmieni się na czysty. Zakręca i do następnego koła .
Tylko przy pierwszym to dłużej trwa . .
Przy takiej procedurze , nie lata jeden od pompowania do zbiornika by dolewać i i nic się nie ubrudzi . Brak możliwości zapowietrzenia.
Węzyk + Flaszka na stary płyn i klucz , czasem gumowy młotek lub przedłuzka klucza by ruszyc zaworek ..
Krzyczy ten przy kole
NACISKAJ !!!!! jak odkręca zaworek chyba 10 klucz ??? .
PUŚC!!!!! jak zakręca
Wtedy nie ma cofki . Można wstępnie odessać ze zbiorniczka Przyspiesza to proces.
Wymieniałem , to m/w pamietam ???
Warsztaty znalazły miejsce na dodatkowa kasę . Ale nie ma sie co czepiać . Niewątpliwie to dla bezpieczeństwa .
Tylko żeby przy tym sprawdzali stan instalacji , "te puchniecie " itd.
kimtop - 2014-11-12, 10:42
Mikojaj napisał/a: | Kimtop opisz więcej, jakie były objawy, i co dała wymiana... |
Objawy były takie,że w aucie Kolegi hamulec na zjeździe stracił skuteczność.Tzn.pedał był gumowy,a siła hamowania połowiczna. Równocześnie hamulce się grzały,czyli objawy jak przy zapowietrzeniu.
Wymiana załatwiła problem
koko - 2014-11-12, 10:44
Wiem z opowiadania kolegi że jak się płyn nagrzeje to nie działa
Bronek - 2014-11-12, 11:06
Wyglada to m/w tak częste hamowanie nagrzewa tarcze klocki a te płyn . Płyn , a właściwie cz. płynu zmienia się w gaz jak się zagotuje i jest bardziej ścieśliwy .
Jedynie jazda sportowa i hamowanie długotrwałe z góry , zablokowane hamulce itp mogą do takiego stanu doprowadzić .
Hamulec staje się miękki i mniej wydajny . Nie powinno to mieć wpływu na mechaniczny ręczny . Wiec strachu wielkiego nie ma .
No i gorący płyn powoduje ' owo puchniecie czyli przewody tez sie rozłażą . .
Ponieważ w motocyklach jednak bardziej gwałtownie hamowaliśmy to przewody były w oplotach metalowych .
To raczej dla ... mania . Chyba ,że ktoś jeździł agresywnie.
W kamperze widzę tylko jedna możliwość takiej sytuacji . Jazdę w górach i brak nawyku hamowania silnikiem . Bo wyje. !!!
eMKa - 2014-11-12, 11:16
Zawartość wody w płynie hamulcowym oprócz obniżenia głównego parametru płynu hamulcowego czyli temp.wrzenia, wykańcza cylinderki hamulcowe. W większości przypadków cylinderki są żeliwne i najnormalniej w świecie rdzewieją. Rdza powoduje miniaturowe wżery przez co gumki tłoczka ścierają się jak po papierze ściernym.
Puchnące przewody są wynikiem rozwarstwienia ścianek przewodu. Wygląda to tak, jakby wężyk składał się z dwóch wężyków,jeden w drugim i ten wew. był dłuższy od zew. Powstaje wewnątrz coś w rodzaju falbanki. Płyn ma utrudniony powrót z cylinderka (czy zacisku) Hamulce “nie odbijają”
Płyn hamulcowy powinien być wymieniany co dwa lata, jak już wielu wspominało, niestety ja tego sam nie przestrzegam.
yaro 65 - 2014-11-12, 11:35
Dodam do tych teorii jeszcze , obecność wody w płynie hamulcowym na
poziomie 1% dla DOT 4 obniża temperaturę wżenia ok 50*C .
Zakres temperatur płynu DOT 4 to 250-155*C , więc to niewiele ,
w trakcie normalnej eksploatacji płyn ''wytrzymuje '' ok 2 lata /30-40 tyś km / .
zbyszekwoj - 2014-11-12, 12:54
Tak czytam te posty i zastanawiam się czego oni uczą na tych studiach medycznych? Może należałoby skrócić je do 5 lat i wyrzucić zajęcia techniczne? Co prawda ja kończyłem nauki techniczne a najlepiej znam się na medycynie.
andreas p - 2014-11-12, 13:45
Bronek napisał/a: | W kamperze widzę tylko jedna możliwość takiej sytuacji . Jazdę w górach i brak nawyku hamowania silnikiem . Bo wyje. !!! |
Wjedz na platforme pod Gloknera a potem spowrotem kamperek Ci zademonstruje co to jest hamowanie silnikiem.
Bronek - 2014-11-12, 15:29
Ależ samo hamowanie silnikiem w ekstremalnych spadkach nie wystarczy. Tylko jak widzę abstrahując od płynu , samochody co co chwila przed czymkolwiek hamują to mi żal.....
Niestety powinni uczyć mechaniki .....spawać nie umiem .też.....A spawarkę mam nowiutką...
Czeka mnie jeszcze migomag
Ilu z nas się na stromizny wypuści???
A płyn ....ustalono . Vo 2 lata.
Czego sobie iWam życzę
Wojciechu - 2014-11-12, 17:32
Bronek - podjął bardzo ważny temat. Umiejętność hamowania w górach - czy wręcz jazdy w górach. Nie ukrywam, że jazda po górach sprawia mi dużo kłopotu. Brak mi doświadczenia i umiejętności. Przy osobowym 150KM, nie ma problemu. Przy kamperze, z jego masą i 70KM już tak. Może warto poddać pod dyskusję - techniczną jazdę w górach. Pozdrawiam
Ahmed - 2014-11-12, 17:38
A o czy tu dyskutować ? Zasada jest jedna i prosta , na jakim biegu jedźiesz pod górkę - na takim zjeżdżasz
Fux - 2014-11-12, 19:00
Święte słowa, ale mając automat czy manual i tak trzeba hamulcem wspomóc.
Dotyczy tych zjazdów >, niz te 10%.
W zeszłym roku na Stelvio zjeżdżałem na ręcznej zmianie w automacie i tak były momenty, że hamulec był w użyciu często. Zwłaszcza na agrafkach o 180 stopni.
andreas p - 2014-11-12, 19:21
W tym roku po raz pierwszy w Berchtesgaden mialem okazje zjechac camperem na 24% spadku. Zapach na dole byl straszny .
Bronek - 2014-11-12, 19:39
W automacie fajne są łopatki i/lub sekwencja . Staram się żonę przekonać i powiem ,że jest oK nastawiona , do redukcji przy np. dojeżdżaniu do światel itp . W innych nie mam możliwości ale blokuję na 2 lub trzecim przełożeniu.
Na pojezierzu Drawskim można , poćwiczyć i sprawdzić jak sie zachowuje , by nie być zaskoczonym w "prawdziwych górach".
W Grecji trochę pojeździłem i nie było źle , lecz wiele momentów , że i jedno i drugie naraz. Czyli niski bieg , plus hamulec .
Warto potem ostrożnie !!!! dotknąć felg. Wiadomo gorące , ale sprawdzić czy wszystkie m/w równo .
Miałem przypadek w Citroenie BX , że przyblokowało lewe przednie , tak ,że opona się zaczęła fajczyć .
koko - 2014-11-12, 21:39
Ja kiedyś syreną jeżdziłem hamowałem dojeżdzając bokiem do krawężników
Johny_Walker - 2014-11-12, 21:51
Bronek napisał/a: |
Niestety powinni uczyć mechaniki .....spawać nie umiem .też.....A spawarkę mam nowiutką...
|
Najpierw żeśmy sobie kupili po gaśnicy, a w zeszłym tygodniu przyszła do mnie nowa spawarka. Psipadek?
Wybrałem Magnum Snake 200P i maskę Discovery D718G. Już pierwsze smarki za mną.
Wojciechu - 2014-11-12, 21:52
Dzięki za Wasze doświadczenia w górach. Co do "Syrenki" To 105-tke miał mój ojciec i opowiadał niebywałe historie - w swoim czasie to prawie jak "statek kosmiczny"
Bronek - 2014-11-12, 22:09
Moja 105 miała biegi w kierownicy i Pamietacie "Wolne kolo"
Na nafcie kiedys jechalem jak kartki sie skończyły..
Ach ....
Ps.
JW, czyli gaśnica dotarła w końcu.
Johny_Walker - 2014-11-12, 22:17
Dotarła, dzięki! Napis mnie zmylił, ale fajnie chlupie w środku.
IAAN - 2014-11-12, 22:28
andreas p napisał/a: | W tym roku po raz pierwszy w Berchtesgaden mialem okazje zjechac camperem na 24% spadku. Zapach na dole byl straszny . |
nie wiem czy o tej samej drodze myślę z Berchtesgaden do Orlego Gniazda wjechałem nią ale zjechać już nie zjechałem szkoda było mi auta ,skoro była inna droga łatwiejsza
w tym roku zaliczyłem przełęcz Furka ,Chamonix od strony Martigny,jechałem drogą 109 od Słoweni w stronę Villach w nocy ok 23
,byłem na Glosgocknerze ,
Z początkiem sezonu miałem nowe klocki hamulcowe ,teraz już słychać przód ,nie umiem hamować silnikiem chyba wymienię płyn
Bronek - 2014-11-12, 23:11
Johny_Walker napisał/a: | Dotarła, dzięki! Napis mnie zmylił, ale fajnie chlupie w środku. |
Mówiłem Ci ,że to dla Policji . Masz nawet nalepkę przegladu
100% Halon. Nie ma lipy. I obyś nie musiał o tym przekonać.
Johny_Walker - 2014-11-13, 00:40
Halonowa jest dobra bo dobrze gasi i nie brudzi. A najważniejsze że powiększa dziurę ozonową i dzięki temu jest coraz cieplej w Polsce. I o to chodzi!
andreas p - 2014-11-13, 05:32
Ja zrobilem na odwrot, a op tych wyprawach co opisales tez bym plyn wymienil.
|
|