Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Płw. Iberyjski - Hiszpania-Portugalia 2015

Roberto - 2015-01-29, 10:42
Temat postu: Hiszpania-Portugalia 2015
Witam.
W najbliższe wakacje planujemy objazd Płw. Iberyjskiego. Termin 17-18 lipca - 14-15 sierpnia.
Przewidywana trasa na załączonej fotce (może ulec zmianie :) ).
Celem jest głównie wypoczynek połączony ze zwiedzaniem ciekawych miejsc.
Barcelona i jej okolice nie są nam obce (byliśmy tam kilka lat temu) i jest to powrót do miejsc które kiedyś nas zauroczyły, ale resztę półwyspu zamierzamy dopiero odkrywać. W drodze powrotnej planujemy zawitać do Paryża, bo też już kilka lat minęło kiedy byliśmy tam ostatni raz...
Jest jeszcze trochę czasu do wyjazdu więc może znajdzie się jakaś ekipa na wspólny wypad ?
Co do trasy można się dogadać. Jeśli chodzi o termin to raczej jest sztywny (taka nasza nauczycielska przypadłość :( )

poptek - 2015-01-29, 12:12

Witam,
My też się wybieramy w tamtą stronę. Wyjazd to 5 lub 6 lipiec. Powrót początkiem sierpnia. Co do terminu to żona też ma taką nauczycielską przypadłość. Mamy bardzo podobną trasę. Może uda się spotkać gdzieś po drodze. Napiszę na priva co zamierzamy i może uda się coś ustalić. :spoko

krzlac - 2015-02-01, 15:17
Temat postu: Re: Hiszpania-Portugalia 2015
Roberto napisał/a:

Celem jest głównie wypoczynek


Ta trasa to dobrze ponad 9 000 km. Przejechałem ją w 2014 w trzy tygodnie. Ty masz cztery to może i wypoczynek będzie.

Roberto - 2015-02-01, 15:43

To jeszcze kwestia co dla kogo jest wypoczynkiem. Dla jednego będzie to leżakowanie plackiem na plaży a dla innego wypoczynkiem może być na przykład spacer po magicznych Ogrodach Gaudiego w Barcelonie. :)
My w ostatnie wakacje przejechaliśmy 6500 km po Bałkanach (i nie tylko) w trzy tygodnie (relacja tu http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=17837 ) i uwierz - znaleźliśmy czas zarówno na zwiedzanie jak i na wypoczynek :)

krzlac - 2015-02-01, 16:03

Ja lubię gonić do przodu. Po całorocznym siedzeniu za biurkiem to nawet jazda jest dla mnie wypoczynkiem, szczególnie jak są piękne widoki. Ja nie krytykuję tylko zazdroszczę tych czterech tygodni.
A z Gaudim się nie udało - totalny brak parkingu.

Rav - 2015-02-01, 17:42

Mam w 90% trasę w planach (szczególnie dla Hiszpanii i Portugalii). Postaram się wyrwać dzieci z objęć szkoły jeszcze w połowie czerwca (ostatnie 2 tygodnie to i tak zbijanie bąków). Szacowany czas: 3 tygodnie. Wiem, że ciasno, ale nie poradzę.
Roberto - 2015-02-01, 20:27

krzlac napisał/a:
Ja lubię gonić do przodu. Po całorocznym siedzeniu za biurkiem to nawet jazda jest dla mnie wypoczynkiem, szczególnie jak są piękne widoki.


No to mamy podobnie :) aczkolwiek przyznam szczerze, że po czterdziestce mimo wszystko ja też już potrzebuję choć kilka dni "leżakowania" :haha:


krzlac napisał/a:
A z Gaudim się nie udało - totalny brak parkingu.


My już tam byliśmy kilka lat temu. Żonka na tyle była zauroczona tym miejscem, że w tym roku obowiązkowo też tam zajedziemy :)
A jeśli chodzi o parkowanie w Barcelonie to niestety muszę potwierdzić - masakra. Dlatego na tegoroczną wyprawę zabieram mocny skuter. Pozwoli nam to na sprawniejsze poruszanie po dużych miastach, bez zaprzątania sobie głowy problemami parkingowymi :)

andi at - 2015-02-01, 22:29

Roberto napisał/a:
Dlatego na tegoroczną wyprawę zabieram mocny skuter. Pozwoli nam to na sprawniejsze poruszanie po dużych miastach, bez zaprzątania sobie głowy problemami parkingowymi


Mocny skuter to jaki
Ja myślę o Hondzie 125cm i do tego kask na rower albo na narty (co o tym myślicie,bo takie już mam)

Roberto - 2015-02-01, 23:24

Ja myślałem o Piaggio Liberty 125. Jeździłem trochę takim. Ma duże koła, wystarczającą moc dla 2 osób. Dodatkowo jest odrobinę mniejszy od jemu podobnych i znacznie lżejszy - tylko 100 kg (ma to znaczenie przy przewożeniu kamperem). Jednocześnie jest na tyle duży aby dwie dorosłe osoby mogły się wygodnie na nim przemieszczać. Dodatkowo po delikatnym zeszlifowaniu rolek w przekładni skuterek będzie odrobinę mocniejszy.
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to nie uznaję kompromisów dlatego kaski mam profesjonalne - motocyklowe. Kiedyś kupiłem je dzieciom do ich skuterów. Dzieciaki wyrosły, zmieniły skutery na samochody a kaski zostały :) Może i duże, ale za to bezpieczniejsze niż np. rowerowe :)

zbyszekwoj - 2015-02-02, 08:08

Na ostatnim wyjeżdzie do Włoch przez Grecję obserwowaliśmy na czym jeżdżą tubylcy. Włosi głównie skuterami a Grecy motocyklami. Ta druga wersja bardziej mi odpowiada. Wybrałem nawet idealną dla siebie markę, Honda Innova 125.
Damian - 2015-02-03, 15:20

Witam.

Jeśli chodzi o parking w Barcelonie to można skorzystać z CamperParkuPark & Ride Besós przystanek tramwajowy 50 m od wjazdu.
Polecam "El Caminito del Rey" w El Chorro- "chodniki zawieszone" w kanionie - obejrzyj na YouTube -niesamowite wrażenie. Niestety w zeszłym roku były jeszcze niedostępne ale restauracja już się kończy. Droga dojazdowa trochę górzysta ale da radę dojechać.
W Gibraltarze (latem) polecam zwiedzanie - wynajętym busem (Koszt za rodzinę 2+2 łącznie ze opłatą za wejście do parku narodowego - cała skała to park: 514 zł - bilety można kupić w punkcie informacji turystycznej zaraz po przejściu granicy (ja kampera zostawiłem po stronie hiszpańskiej).
Po za tym corridę, flamenco i Plac Hiszpański w Sewilli (moim zdaniem najładniejsze miejskie miejsce w Hiszpanii).
Moja trasa 2014: Kielce - Legnickie Pole - Baume-les-Dames - Barcelona -> Tarragona -> Alicante - Granada - Marbella - Gibraltar - Sewilla - Cordoba - Toledo - Madryt - Burgos -Bilbao - Biscarosse - Baume-les-Dames - Legnickie Pole - Kielce.
Postoje głównie CamperParki (namiary tutaj)
W razie pytań - jestem do dyspozycji.

Pozdrawiam
Damian

andi at - 2015-02-03, 22:49

Roberto ładna trasa.U mnie mały być Alpy,ale możne byśmy zabrali się z tobą
Jeszcze te skuterki jak chcecie je wieszać z tylu .Ja myślałem o mojej piwnicy, ale paliwo będzie śmierdzieć. Co o tym moim pomyśle myślicie.One są na wtrysku (bez gaźnika)

Roberto - 2015-02-05, 09:09

andi at proponowana trasa to oczywiście tylko zarys. W praktyce mogą się zdarzyć odstępstwa :) Na dziś już wiadomo, że będziemy chcieli (za namową Damiana) odwiedzić El Caminito del Rey. Chyba ciekawe miejsce, bo zdjęcia w necie wyglądają fantastycznie.
Z kolei jeśli chodzi o środki lokomocji to przymierzamy się do zakupu nowszego kamperka (z garażem), a jeśli w tym roku nic z tego nie wyjdzie to mam w planach montaż rampy na skuterek (jedna sztuka - dwuosobowy). Nasz obecny kamper jest malutki, więc dołożenie platformy mu nie zaszkodzi :)
Jeśli ktoś rozważa wspólny wyjazd z nami, a ma jakieś pytania, proszę o info na PW. :ok

DAKOTA - 2015-02-12, 14:14

Hi

ja nie mam skutera ,a czy z jowejkiem moge sie podlaczyc????



:bukiet:




DAKOTA








Roberto napisał/a:
andi at proponowana trasa to oczywiście tylko zarys. W praktyce mogą się zdarzyć odstępstwa :) Na dziś już wiadomo, że będziemy chcieli (za namową Damiana) odwiedzić El Caminito del Rey. Chyba ciekawe miejsce, bo zdjęcia w necie wyglądają fantastycznie.
Z kolei jeśli chodzi o środki lokomocji to przymierzamy się do zakupu nowszego kamperka (z garażem), a jeśli w tym roku nic z tego nie wyjdzie to mam w planach montaż rampy na skuterek (jedna sztuka - dwuosobowy). Nasz obecny kamper jest malutki, więc dołożenie platformy mu nie zaszkodzi :)
Jeśli ktoś rozważa wspólny wyjazd z nami, a ma jakieś pytania, proszę o info na PW. :ok

Roberto - 2015-02-12, 18:37

Dawaj śmiało Dakota. Może być nawet hulajnoga :)

Niestety musiałem zmienić czas naszego wyjazdu, bo żonce zmienili w pracy termin urlopu :(
Nowy termin to 17-18 lipca - 14-15 sierpnia.

DarKu - 2015-05-02, 22:10

My obieramy ta sama trase, wyruszamy z mazur dnia 9-10 sierpnia po weselu kuzynki i wracamy do Wiednia :spoko
cirrustravel - 2015-05-02, 22:28

Roberto, jak zobaczyłem mapkę, to przypomniał mi się mój częściowo tylko zrealizowany plan. Ale może coś skorzystasz: http://www.cirrustravel.b...-2012.html#more
Pozdrawiam i życzę udanej wyprawy.

Roberto - 2015-05-03, 12:04

Darcyk_2005 napisał/a:
My obieramy ta sama trase, wyruszamy z mazur dnia 9-10 sierpnia po weselu kuzynki i wracamy do Wiednia :spoko


Szkoda, że terminy nam się nie pokrywają, bo można by było połączyć siły... :(



cirrustravel napisał/a:
Roberto, jak zobaczyłem mapkę, to przypomniał mi się mój częściowo tylko zrealizowany plan. Ale może coś skorzystasz: http://www.cirrustravel.b...-2012.html#more
Pozdrawiam i życzę udanej wyprawy.


Planując wyprawy, jeśli jest możliwość, często korzystamy z doświadczeń innych załóg. Wasza relacja też pewnie się przyda :) :ok

Roberto - 2015-07-17, 19:51

No i ruszyliśmy... o 16 (z 2 godzinnym opóźnieniem - jak zwykle ;) )
W tej chwili szybka obiadokolacja na Shell-u w Podgajach i dalej w drogę !!! :spoko

Roberto - 2015-07-24, 11:20

Tydzień urlopu i totalna porażka :(
Temperatury jak w tropikach. 44 stopnie w cieniu to norma :!: Nawet przelotny deszcz (zdarzył się raz w Walencji) nic nie jest w stanie zmienić.
Zwiedzanie w tych warunkach czegokolwiek to koszmar.

Dodatkowo nasza ukochana Barcelona zafundowała nam podczas późnowieczornej przechadzki niemiłą niespodziankę w postaci nieproszonego gościa, który zaprzyjaźnił się z częścią naszych zasobów finansowych (natomiast pogardził całą elektroniką) i zniszczył zamki w aucie. Przykra, ale jednak nauczka, że kilkuletnie wolne od takowych atrakcji podróże mogą uśpić naszą czujność. A wszystko dlatego, że nikomu nie chciało się w tym ukropie pakować wszystkiego do sejfu :( Dobrze, że przynajmniej najwartościowsze rzeczy były zamknięte. Mnie strata 250E nie tyle boli co wkurza, żonkę zaś fakt, że jakiś brudas plądrował nasz dom :evil:

Dziś dzień gospodarczy na campingu. Jutro Almeria, później Granada.
Jak przez najbliższe dni się nie schłodzi to nie wiem jak dotrwamy do końca...

Kotek - 2015-07-24, 12:18

Współczuję. :kwiatek2
krzlac - 2015-07-24, 12:37

Roberto napisał/a:
Temperatury jak w tropikach. 44 stopnie w cieniu


Odpuścić zwiedzanie i gnać do Portugalii na atlantycka plażę.

samotny wilk - 2015-07-24, 13:38

Roberto, znam ten ból z minionego roku. Wtedy to oskubali nas w Chorwacji w drodze powrotnej z Czarnogóry. Pies im mordę lizał. :evil: W br. ostrzegali mnie przed Rumunią. A tam spoko, nic nam nie zginęło.
Faktycznie pedałuj do Portugalii. Tam kradną mniej. :haha:

Rav - 2015-07-24, 23:03

Roberto napisał/a:

Dodatkowo nasza ukochana Barcelona zafundowała nam podczas późnowieczornej przechadzki niemiłą niespodziankę w postaci nieproszonego gościa, który zaprzyjaźnił się z częścią naszych zasobów finansowych (natomiast pogardził całą elektroniką) i zniszczył zamki w aucie.


A gdzie stałeś?

rafli - 2015-07-25, 09:06

Cześć
My również z żoną wybieramy się początek września- Francja (kanion vedon ) Lazurowe Hiszpania (Barcelona) i Portugalia. Jedziemy poraz pierwszy kamperem w tym kierunku i chetnie podłaczylibysmy się do innych. Wcześniej przez 10 lat podróżowaliśmy z przyczepą.
Rafał

Fordek - 2015-07-25, 18:03

rafli,
Być może , że i ta trasa stanie się naszą trasą. Również wrzesień i tak na o koło 2-3 miesiące . Zwiedziłem już kanion ale umówić można się gdzieś dalej - a jak widać w Hiszpanii kupą bezpieczniej . :spoko :spoko :spoko

Roberto - 2015-07-25, 21:54

Rav napisał/a:
Roberto napisał/a:

Dodatkowo nasza ukochana Barcelona zafundowała nam podczas późnowieczornej przechadzki niemiłą niespodziankę w postaci nieproszonego gościa, który zaprzyjaźnił się z częścią naszych zasobów finansowych (natomiast pogardził całą elektroniką) i zniszczył zamki w aucie.


A gdzie stałeś?


Stałem bezpiecznie, przy miejskiej plaży, tuż przy budynku służb kontrolujących parking i bilety. Do 22 pewnie był spokój. Niestety w drodze powrotnej z długiego spaceru po Barcelonie żonka deczko pomyliła drogę i do kamperka dotarliśmy po 1 w nocy :( A to już stanowczo za późno jak na to miejsce :!:

piotr1 - 2015-07-26, 01:18

:spoko :spoko :spoko
koko - 2015-07-26, 19:38

na wiele dni cempingow by starczylo
Endi - 2015-07-27, 23:53

Roberto współczuję. Rzeczywiście przy takich temperaturach to już nic nie cieszy, wiele rzeczy się psuje a jeszcze to okradzenie :roll:

My stoimy w Norwegii za kołem polarnym na Lofotach. Jest 23 50 temp na zewnątrz 16 stop. w kamperze 24. Do tego jest jasno jak w Polsce o 19stej.
Chodź to środek lata to coś się dzieje z tym klimatem ?

Nocujemy po za kampingiem ponad 50 dni i nikt nas..... tfu, tfu, tfu a fuj !!! nie okradł.

I kamping wcale nam nie daje gwarancji, że może być lepiej. W dzisiejszych czasach to mit.

Rav - 2015-07-28, 08:39

Endi napisał/a:
Roberto współczuję. Rzeczywiście przy takich temperaturach to już nic nie cieszy, wiele rzeczy się psuje a jeszcze to okradzenie :roll:

My stoimy w Norwegii za kołem polarnym na Lofotach. Jest 23 50 temp na zewnątrz 16 stop. w kamperze 24. Do tego jest jasno jak w Polsce o 19stej.
Chodź to środek lata to coś się dzieje z tym klimatem ?

Nocujemy po za kampingiem ponad 50 dni i nikt nas..... tfu, tfu, tfu a fuj !!! nie okradł.

I kamping wcale nam nie daje gwarancji, że może być lepiej. W dzisiejszych czasach to mit.


W zeszłym roku zatrzymałem się na 1 noc na kempingu w Andalsnes na Lofotach (rejs na wieloryby - oczywiście bez polowania). Chciałem uregulować kartą i .... dowiedziałem się, że nie ma opcji bo właśnie kilka nocek wcześniej obrobiono zaplecze nawet z terminala do karty, a aparaty "wrzuć monetę" przy natryskach zostały co do jednego porozbijane. Nalot trwał 10 minut, turyści bali się wyjść z auta/przyczepy, a nieproszeni goście ... "przeklinali po polsku". Na pociechę usłyszałem, że Litwini też używają tych zwrotów, więc sprawa nie jest do końca zero-jedynkowa.

Roberto - 2015-07-31, 17:25

Jesteśmy już w Portugalii. Piszę z knajpki w Faro. Temperatura 30 stopni ale ostro wieje wiatr więc jest OK..
Jeśli chodzi o nastroje - mieszane. .. Jak już zapomnieliśmy o przykrościach - koszmar powrócił.
Kilka dni temu kiedy wracaliśmy ze zwiedzania Kordoby żonka znowu złapała lekkiego doła. Uświadomiła sobie że czegoś jej brakuje - biżuterii. W tym momencie już wiedziałem że w Barcelonie nie tylko kasa padła łupem złodzieja ale także cała biżuteria żony jaką zabrała na urlop 😣 Pal sześć że to kolejny tysiąc w plecy (bo na szczęście było tego niewiele) ale wartość sentymentalna nie do wyceny - same prezenty 😟 Aby poprawić jej humor zabrałem ją na zakupy w Maladze. Zacząłem od nowych kolczyków ☺
Oczywiście nie obyło się bez innych problemów. W Tarifie urwałem zbiornik na szarą wodę. Na szczęście zabrałem z domu narzędzia ì jakoś sobie poradziłem.
Mam nadzieję że to koniec kłopotów bo to dopiero połowa podróży ☺
:spoko

Roberto - 2015-08-04, 21:17

Czas pokazał, że to były płonne nadzieje... :(
Niedziela. Późny wieczór. Lizbona. Autko na parkingu strzeżonym !!! (niestety jak się okazało tylko do 21, później gość podnosi szlabany i idzie do domu).
Wyruszamy na zwiedzanie...
Wracamy i... :(
Masakra !!!
Boczna szyba wybita.
Myślę spoko, wszystko w sejfie. Jednak nie. Czytnik ebooków żonki, moje okulary słoneczne i 3,50 Euro na autostrady leżące na wierzchu... w środku wszystko wywalone z szafek... no i ta szyba :gwm ???
Czy ja mam k...wa na czole napisane częstujcie się wszyscy ????? :zastrzelic
Następnego dnia jedziemy do Oceanarium a później do Fatimy "odczarować" złe fatum.
Po drodze udało mi się kupić na szrocie szybę za "jedyne !!!" 20 Euro. Wstawiłem ją pod Katedrą...
Dziś zajechaliśmy na kemping w okolicy Porto. Chcieliśmy jutro skoczyć skuterkiem na zwiedzanie, ale gość na recepcji przestrzegł nas, że lepiej jechać pociągiem, bo w Porto strasznie kradną skutery, szczególnie na obcych numerach !!! :-/
Co za kraje ??? Gdzie my jesteśmy ???
:spoko

majmarek - 2015-08-05, 04:49

do trzech razy sztuka ? miej się na baczności!
szczerze współczuję i pozdrawiam
mm

Kotek - 2015-08-05, 06:14

Bardzo współczuję i serdecznie pozdrawiam. :roza:
Andrzej 73 - 2015-08-05, 14:17

Roberto napisał/a:
Czy ja mam k...wa na czole napisane częstujcie się wszyscy ?????


Dokładnie , tak to widzą złodzieje. Kamper na obcych blachach czyli potencjalni goście do wyj..ania.

Jeździmy po Europie południowej wiele lat i wiem z jakimi się to wiąże zagrożeniami dla tego należy przestrzegać kilku zasad.
Siedem lat temu okradli nas pod Wenecją i od tego czasu wszystkie próby kradzieży przez złodziei udaje się nam udaremnić.
Z naszego doświadczenia mogę napisać kilka rad.
Podstawą jest parkowanie na stelplazach czy kempingach - wszędzie można dojechać komunikacją.
Następnym krokiem alarmy (również alarm gazowy), wyłączniki z odcięciem paliwa , zasilania. Dodatkowe blokady na drzwi najlepiej od wewnątrz. W podróż nie zabieramy cennych przedmiotów przynajmniej jak najmniej. Karta płatnicza lub kasa zawsze ze sobą.

Jeżeli parkujecie na parkingach bez odpowiedzialność, to trzeba brać poprawkę ryzyka włamania do kampera.
Nie raz bywa że jednak trzeba się zatrzymać na zwykłym parkingu więc należy poszukać miejsca do parkowania w śród stojących kamperów , zamknąć wszystkie okna drzwi , pozasuwać rolety oraz włączyc alarmy jakie tam macie.
Kiedyś spotkałem ludzi co mieli w kamperze włączony odgłos szczekającego psa :haha: twierdzili że na razie się sprawdza.
Życzę udanego wyjazdu i dużo zdrowego rozsądku w parkowaniu kampera.

Rav - 2015-08-05, 22:09

Roberto napisał/a:
Czas pokazał, że to były płonne nadzieje... :(
Niedziela. Późny wieczór. Lizbona. Autko na parkingu strzeżonym !!! (niestety jak się okazało tylko do 21, później gość podnosi szlabany i idzie do domu).
Wyruszamy na zwiedzanie...
Wracamy i... :(
Masakra !!!
Boczna szyba wybita.


Masz tam jakiś alarm i widoczną diodę dla zniechęcenia?

oli - 2015-08-05, 22:51

Dużo zdrowego rozsądku to podstawa .niestety kamper to łakomy kąsek , zawsze znajdzie sie tam cos cennego do zabrania .Nie ważne w jakim panstwie parkujesz wszędzie mogą cię okraść.Ludzie nie kradną dla przyjemnosci tylko z biedy ,a tej jest coraz więcej i będzie coraz więcej choćby ze względu na napływ emigrantów z poza europy .Nie znam panstwa lub miasta gdzie mozna by sie czuć bezpiecznym zostawiajac swoje autko na ulicy .Kiedys w wiekszosci miast europy byla to normalka ,mogłes zostawic otwate auto i nikt je nie ruszył ani nie okradł.A może sie mylę ?.Pozdrawiam Oli
jerry Gdansk - 2015-08-06, 10:08

Roberto współczuje, nam tylko na tegorocznych wakacjach w Budapeszcie rower żonki ukradli. Pozdrawiam.
Roberto - 2015-08-22, 15:09

Tydzień temu wróciliśmy do domku, ale dopiero teraz mam chwilę na napisanie kilku zdań. :kawka:

majmarek napisał/a:
do trzech razy sztuka ? miej się na baczności!

Dlatego w drodze powrotnej zrezygnowaliśmy ze zwiedzania Paryża... :(

Rav napisał/a:
Masz tam jakiś alarm i widoczną diodę dla zniechęcenia?

Coś tam mryga ale chyba za mało aby odstraszyć "wytrawnego" złodzieja. Alarm z prawdziwego zdarzenia nigdy nie był nam potrzebny, bardziej nastawiałem się na zabezpieczenie całego autka przed kradzieżą. Cóż, zawsze musi być ten pierwszy raz :(
Następnym razem lepiej się przygotuję i zabezpieczę :)
_______________________________

A teraz milsza część podsumowania :)

Biorąc pod uwagę to co zobaczyliśmy i przeżyliśmy to wyprawa udana w 100% :!: Było fantastycznie :!: Z perspektywy czasu nawet wszystkie złe doświadczenia oraz panująca tam masakrycznie wysoka temperatura nie są w stanie tego przesłonić :wyszczerzony: Z resztą, jak niektórzy pisali, po minięciu Gibraltaru było już chłodniej. W Bilbao wręcz w nocy 13 stopni ! Pierwszy raz podczas podróży zmuszeni byliśmy założyć coś cieplejszego :)

Jeśli chodzi o wydatki to całkiem znośnie. Produkty żywnościowe wszędzie miały ceny podobne do polskich. Uwielbianych przez nas owoców morza najedliśmy się za wszystkie czasy :) Świeże (często przyrządzane na naszych oczach) są znacznie lepsze niż te mrożone dostępne u nas :)
Co ciekawe udało mi się kilka razy zatankować paliwo taniej niż w Polsce. Wszędzie na całej trasie średnio około 1,17E ale np. w okolicach Bilbao 0,97E; we Francji na Lecrercu 1,05 a w Niemczech 1,09E na autostradzie; nie mówiąc już o Andorze gdzie tankowałem za 0,92E :) Wjeżdżam na Świecko a tam 5,02zł :shock:
W drodze powrotnej zahaczyliśmy o Andorę skuszeni możliwością zrobienia tanich zakupów, ale oprócz taniego paliwa i alkoholu jakiegoś wielkiego szału cenowego w innych artykułach nie zauważyłem :(

Autko na szczęście sprawowało się fantastycznie. Żadnych problemów. No może tylko od czasu do czasu piszczący pasek, który się deczko wyciągnął od tamtych temperatur, ale nie było tragedii więc nawet nie chciało mi się go naciągać...

Łącznie zrobiliśmy 10200 km. Byliśmy w podróży dokładnie 4 tygodnie. Pozostaną wspomnienia i setki zdjęć.

WARTO BYŁO TO PRZEŻYĆ... :spoko

Kotek - 2015-08-22, 19:19

Brawo! :kwiatki:
Barbara i Zbigniew Muzyk - 2015-08-22, 22:41

Mysle ze to nie koniec,po krótkim oddechu,powno cos napiszesz a zwłaszcza fotki.Przykro,ale z kim się rozmawia to kradzieże w Hiszpanii. :kawka: Barbara
izola - 2015-08-22, 23:10

sporo drogi zrobiliście, sporo złych doświadczeń ze złodziejstwem doznali , ale co widzieliście to widzieliście, tego Wam nikt nie ukradnie :ok

... utracone rzeczy materialne zastąpicie nowymi / wnioski na przyszłość z tego wyciągnąć trzeba ( nic co ma wartość w samochodzie nie zostawiać)

zapomnijcie o stratach , stresie i kłopotach, bo najcenniejsze jest to, źe zdrowi wróciliście do domu :spoko

Roberto - 2015-08-24, 18:02

Żeby było śmieszniej właśnie dostałem pozdrowienia od Straży Miejskiej w Debrznie. :haha:
Na 50 w Uniechówku miałem 61... - obawiałem się tego bo za słabo hamowałem... Wiem moja wina, ale jak spojrzałem w GoogleMaps to cała miejscowość między znakami ma raptem 150 metrów !!! :shock: a jak pamiętam w czasie kiedy przez nią przejeżdżałem zero żywej duszy... no może oprócz strażników ukrytych w aucie za krzakami...
Za późno ich zauważyłem, ale miałem cichą nadzieję, że było 55-59 km/h :(
Cóż... 100zł i 2 pkt. karne. Kolejna strata... :(
:spoko

Kotek - 2015-08-25, 06:13

No to rzeczywiście wyjątkową podróż mieliście, a może to dobra wróżba na przyszłość - już nic złego więcej Was nie spotka! :kwiatki: :spoko
Fordek - 2015-08-26, 08:26

Brzmi to wszystko niewesoło. Jednak chcemy jechać do Hiszpanii i Portugalii w październiku 2015 - powrót koniec listopada :?: Ze względów bezpieczeństwa chyba wybierzmy tanie kempingi ACSI ( 14-16 Euro) :?: Zabieramy skuter aby nie jeździć kamperem - ale po tym co przeczytałem ,że skutery obcokrajowców lubią być kradzione chyba muszę go spatynować -aby za dobrze nie wyglądał i dwa łańcuchy na koła .
Może znajdą się jacyś odważni na taką wyprawę do krainy Mordoru :?: W kupie bezpieczniej - Zapraszamy .

koko - 2015-08-26, 09:32

loguje się MOŻE?
GENAS - 2015-08-26, 20:04

Hej.My wyjeżdżamy w poniedziałek 31,08.może ktoś chętny?Hiszpania-Portugalia-Włochy :spoko
Roberto - 2015-08-26, 22:29

Fordek napisał/a:
Ze względów bezpieczeństwa chyba wybierzmy tanie kempingi ACSI ( 14-16 Euro)


Z tymi tanimi kempingami to nie do końca prawda. :(
Ja przygotowałem sobie przed wyjazdem całą rozpiskę z takimi "tanimi" miejscówkami i niestety na miejscu okazywało się, że ceny są zupełnie inne. Oczywiście jak się łatwo domyśleć - znacznie wyższe :!: W kilku przypadkach mimo, że kemping był na liście ACSI to i tak nie honorowali zniżek :( Na przykład w okolicach Nerii kemping, który miał kosztować 12 Euro kosztował 18 (kamper + 2 osoby bez prądu) - bo niby na stronie była cena tylko za kampera, niestety warunki były delikatnie mówiąc średnie i nie warte tych 18 Eurasi, jednakże potrzebowaliśmy serwisu i dostępu do neta... Z kolei w okolicach Porto trafiliśmy na kemping, który był stosunkowo tani, ale pod warunkiem, że stanęliśmy nie na standardowym (przygotowanym i płaskim) miejscu postojowym, a na trawniku z lekkim skosem. Choć i tam cena była wyższa od internetowej o 5 E. W trzecim przypadku gość chciał doliczyć do ceny z internetu jakiś podatek i zamiast 25 wyszło prawie 30 Euro, ale jak powiedziałem, że w takim razie rezygnuję to łaskawie doszedł do wniosku, że na jedną noc może nas skasować bez podatku... jakie to polskie :haha:
Generalnie po kilku takich "wpadkach" w sumie tylko 4 noce spędziliśmy na 3 kempingach. Po prostu doszliśmy do wniosku, że skoro bez problemu można zrobić darmowy serwis na parkingach lub stacjach paliw to bez sensu dodatkowo płacić za wątpliwe wygody na "tanich" kempingach.
Na szczęście z serwisem nie ma tam problemu, a mnogość darmowych (bardzo bezpiecznych bo pełnych kamperów) parkingów przy plażach powodowała, że kempingi mogliśmy sobie podarować.
Ciekawostka: podczas całej podróży spotkałem tylko jednego kampera z Polski... :confused

Fordek - 2015-08-27, 00:24

Dziękuję za cenne rady . Przydadzą się . Gdy otrzymałem kartę ACSI razem z katalogami to wyczytałem ,że właściwie wszystkie te zniżki dotyczą tylko okresu poza sezonem - czyli od września do czerwca ( z wyłączeniem okresów świątecznych) . Na pewno są i w nich przekłamania ale chyba większość cen powinna być prawdziwa. Niestety jedziemy dość późno i prawdopodobnie będziemy jechać sami dlatego będę szukał miejsc bezpieczniejszych - na pewno parkingami z dużą ilością kamperów nie pogardzę . A i kasę muszę liczyć przy wyjeździe na 2 -3 miesiące. Może nie będzie tak źle :?:
koko - 2015-08-27, 07:58

Jeżdżę z ACSI 7 lat zdarza się doliczanie miejscowej dopłaty turystycznej ale ogólnie jest b. OK
Roberto był w sezonie Acsi niestety nie działa

andi at - 2015-08-27, 08:10

koko napisał/a:
Jeżdżę z ACSI 7 lat zdarza się doliczanie miejscowej dopłaty turystycznej ale ogólnie jest b. OK
Roberto był w sezonie Acsi niestety nie działa


Potwierdzam,raczej zawsze place to co jest napisane w książce, no jakieś 2 e więcej

@ndrzej - 2015-08-27, 10:38

koko napisał/a:
Jeżdżę z ACSI 7 lat zdarza się doliczanie miejscowej dopłaty turystycznej ale ogólnie jest b. OK
Roberto był w sezonie Acsi niestety nie działa


Potwierdzam!

Nieraz zaskoczony byłem wielkością zniżek na kartę ACSI. Na jednym z kempingów w Hiszpanii, we wrześniu, za przepiękne miejsce przy plaży, dwie osoby i prąd zapłaciłem 14 euro. W sezonie za ten sam układ trzeba by było zapłacić blisko 80 euro!!! :shock:

Fordek - 2015-08-27, 12:10

Już się cieszę na ten wyjazd . Ale do Października mam z kolegą zaplanowane Termy na Wegrzech . Wracam około 20 września -przepakowuję się na wyjazd długoterminowy i jazda :!: Gdyby do tego czasu ktoś był chętny dołączyć to zapraszam . Moje plany to chyba EXPO w Mediolanie ,południowa Francja, Barcelona ( bo nie znam ) a następnie gonienie ciepła w stronę Portugalii ( i zwiedzanie , zwiedzanie ) .
andi at - 2015-08-27, 15:45

Fordek napisał/a:
Już się cieszę na ten wyjazd . Ale do Października mam z kolegą zaplanowane Termy na Wegrzech . Wracam około 20 września -przepakowuję się na wyjazd długoterminowy i jazda :!: Gdyby do tego czasu ktoś był chętny dołączyć to zapraszam . Moje plany to chyba EXPO w Mediolanie ,południowa Francja, Barcelona ( bo nie znam ) a następnie gonienie ciepła w stronę Portugalii ( i zwiedzanie , zwiedzanie ) .


To jeszcze tu zajedź www.youtube.com/watch?v=uSMmpN0Rhx4
https://www.youtube.com/watch?v=8DFHyxlJdn0
https://www.youtube.com/watch?v=xBoqMhbDYcU

Fordek - 2015-08-27, 22:03

andi at, Dwie pierwsze miejscówki na pewno zaliczę- dzieki -co do akwarium to byłem w La Rochelle Aquarium ( Francja) - wrażenie wspaniałe lecz w Barcelonie chyba sobie odpuszczę. I o to chodzi ,żeby jechać większą grupą do tej Barcelony .Gdy jedni zwiedzają, ktoś zawsze może zostać przypilnować reszty dobytku. Barcelona to nie jest grzeczne miasto :!: .

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group