Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Podwozia - technika i eksploatacja - Rozrusznik

Tolo-Digli - 2008-03-18, 09:30
Temat postu: Rozrusznik
Witam parę ciekawostek o rozruszniku ,miał być nowy (tak się zaczeło) po późniejszym rozebraniu okazało się że zregenerowany :evil: następnie ilosć zębów się zgadzała tyle tylko że były większej srednicy po założeniu niedziała pyka (założyłem nowy drugi będiks taki jak ten stary) zmieniłem wsówkę na elektromagnesie ,niedziała znowu wyjęcie rozebranie poczyszczenie włożenie niedziała znalazłem przyczynę zgadnijcie jaka :gwm :gwm :gwm
martes - 2008-03-18, 09:44

Stacyjka ?
Tolo-Digli - 2008-03-18, 09:45

Też tak myslałem ale nie :-P

[ Dodano: 2008-03-18, 09:58 ]
jeszcze trochę objawów po przekręceniu stacyjki słychać pykanie odpala za 5,7,10 razem jak mu pasuje :confused

bonusik - 2008-03-18, 10:25

Automat rozrusznika?... ;)
Tolo-Digli - 2008-03-18, 10:32

Elektromagnez NIE :lol:
bonusik - 2008-03-18, 11:28

Może przewód do automatu jest uszkodzony... :shock:
Tolo-Digli - 2008-03-18, 11:29

Przykro mi ale nie :lol:
bonusik - 2008-03-18, 11:31

No nie mów mi ,że akumulator Ci padł.... :mrgreen:
Tolo-Digli - 2008-03-18, 11:32

Zabawa trwa do około 19 godz. później zdradze problem a jest bagatelnie prosty do dzieła panowie dacie sobie radę :lol:

[ Dodano: 2008-03-18, 11:34 ]
:shock: No brawo kolego nie padł ale był słaby jest to przykład jak czasami doszukujemy się poważnych awari a rozwiązania są proste i bagatelne, gratuluje bonusik brawo pozdrawiam :spoko

bonusik - 2008-03-18, 11:37

Jak napisałem banalne...to własnie o tym pomyślałem.... :ok


Pozdrowionka

[ Dodano: 2008-03-18, 11:38 ]
napisałeś...oczywiście... :wyszczerzony:

Tolo-Digli - 2008-03-18, 11:38

poprostu niby był naładowany ale miał zbyt słabe pierwsze uderzenie a w trakcie walki z nim to mało że sprawdziłem klemy to je poczysciłem razem z ogniwami i dobrze przykręciłem po naładowaniu bateri wszystko pali od pierwszego :haha:

[ Dodano: 2008-03-18, 11:41 ]
co mnie dziwi że 2 do 3 razy w tygodniu był odpalany :shock:

bonusik - 2008-03-18, 11:46

czasami dzieje się jak na złośc.....no i bardzo często jak w Twoim przypadku przyczyna jest banalna.Tylko człek się zastanawia juz ile kasy pójdzie na naprawę? :gwm
Oby takich banało było więcej niz powaznych awarii :ok

kimtop - 2008-03-18, 12:42

No to posłuchajcie mojej historii.
Dwa tygodnie temu postanowiłem sprawdzić rozrusznik,ponieważ jednego dnia kręcił jak głupi,a drugiego ledwo ledwo.Myślę szczotki.Wywalam rozrusznik.Szczotki niezłe,komutator chyba do przetoczenia.Znajomy elektryk potwierdza moją diagnozę.Przetaczam komutator,czyszczę wszystko,składam do kupy,montuję w samochodzie i co? I g....o.
Po jednym bardzo słabym obrocie silnikiem,DYM Z POD KOLUMNY KIEROWNICY!!!!!.Kontrolki na desce zwariowały .świecą wszystkie ,nawet bez kluczyka.
Myślę sobie "po co ci to było?" :gwm :gwm Wywalam rozrusznik.Przeglądam od nowa ,izoluję podejrzane rejony(bo może gdzieś przebicie).Zakładam i co? I g.....o
Wywalam rozrusznik(45 sekund),rozbieram itd. I tak CZTERY razy

W między czasie oczywiście rozkręcam obudowę kolumny kierownicy,sprawdzam przewody,bezpieczniki,przekażniki ,stacyjkę automat rozrusznika itd.itp..Akumulator doładowany.Kontrolki na tablicy wariują,Gasną dopiero po zdjęciu klemy.Rozrusznik na akumulatorze "na krótko" chodzi jak brzytwa.Włożony do wozu nawet "na krótko"nie działa.Walczyłem od 9-tej .O 14 znalazłem przyczynę. :idea :idea

Kto zgadnie jaką?

OMEGA - 2008-03-18, 13:26

-słabe połączenie z "masą"
kimtop - 2008-03-18, 13:49

Masz rację.
Ale "słabe" to za dużo powiedziane.śruba poszła o 1/4 obrotu.
A rano wóz odpalił bez problemu.Kłopoty zaczęły się po zrobieniu rozrusznika.
:brawo:

vampir - 2008-03-18, 17:17

przewaznie banalne rzeczy stwarzaja najtrudniejsze
Tolo-Digli - 2008-03-18, 18:43

Kimtop kolego jest mi na duszy lżej bo wstydziłem się przyznać że swój rozrusznik wyciągałem 6razy no ale 4 to jednak nie 6 jakby na to niepatrzeć to moja wiedza na temat rozrusznika jest o 2 wyecia mniejsza :haha: :haha:
prezesuu - 2008-03-18, 20:15

Jak nie będzie kiedyś co robić to możecie zrobić małe zawody w wyjmowaniu rozrusznika na czas. :mrgreen: :lol: :mrgreen: :-D :szeroki_usmiech :wyszczerzony: :mrgreen: :) :mrgreen:
vampir - 2008-03-18, 20:18

tak a pozniej w rzadnym samochodzie nie bedzie rozrusznika :haha:
bonusik - 2008-03-18, 20:54

Pamietam jak w woju odpalałem Stara29 z korby... :gwm
Wstrząsające przezycie...ale się nauczyłem.. :mrgreen:
Potem szło jak z płatka.. :ok
No i zwarcia nie było... :haha:

kimtop - 2008-03-19, 08:15

prezesuu napisał/a:
Jak nie będzie kiedyś co robić to możecie zrobić małe zawody w wyjmowaniu rozrusznika na czas.

Jak będziesz potrzebował pomocy przy rozruszniku ,to rozważ gdzie ma sz bliżej.Do Opoczna czy do Andrzejowa :spoko

Tolo-Digli - 2008-03-19, 09:14

prezesuu napisał/a:
Jak nie będzie kiedyś co robić to możecie zrobić małe zawody w wyjmowaniu rozrusznika na czas.
Zawsze możemy zjednoczyć siły w Opocznie albo Andrzejowie a będziesz miał wtedy rozrusznik że heeeeeej wystarczy że pomyslisz o odpaleniu a już silnik będzie pracował :haha: :haha: :haha:
papamila - 2008-03-19, 10:57

kimtop napisał/a:
Jak będziesz potrzebował pomocy przy rozruszniku

Marku, już jestem spokojny w tym temacie
...a niechciałbyś popraktykować np z zawieszeniami, hamulcami i alternatorem :-P

kimtop - 2008-03-19, 11:51

No cóż, z wykształcenia jestem mechanikiem i nawet w 1983 parę miesięcy pracowałem w zawodzie.Alternator na pewno przejrzę przed wyjazdem.Zwieszenie i hamulce to mały pikuś.
Tylko na razie choruję na lenia
Wpadnij jak się ociepli na jakiś tydzień, to poświęcimy ze dwa dni na mechanikę samochodową

Tadeusz - 2008-03-19, 12:33

kimtop napisał/a:
Wpadnij jak się ociepli na jakiś tydzień, to poświęcimy ze dwa dni na mechanikę samochodową


Od kiedy, Marku, to się tak nazywa? Rozumiem, że to taki nowy eufemizm? :haha:

prezesuu - 2008-03-19, 18:43

kimtop, Jak tylko ukończę prace nad naszą starościówką to chcę Cię nawiedzić lub coś podobnego. Wtedy pogadamy nie tylko o rozrusznikach.

[ Dodano: 2008-03-19, 18:49 ]
Tolo-Digli, Między Andrzejowem, a Opocznem jest Tomaszów i tu możemy wypróbować nie tylko rozruszniki. Mam nadzieję zakończyć prace modernizacyjne około 10.04. Po tym terminie się umówimy.

rafalcho - 2008-03-20, 06:36

Też się piszę na to spotkanko ......... :wyszczerzony:


Pozdrawiam


Rafał (rafalcho)


:spoko

kimtop - 2008-03-20, 08:10

prezesuu napisał/a:
Mam nadzieję zakończyć prace modernizacyjne około 10.04. Po tym terminie się umówimy.

Może spikniemy się na któreś niedzielne popołudnie gdzieś w plenerze(może nad sulejowskim)
Niektórzy spotkamy się na Malcie to pogadamy.To już tylko tydzień :spoko

prezesuu - 2008-03-20, 09:51

kimtop, wiem że Malta już za tydzień, ale nie dam rady się wyszykować. Na początku kwietnia możemy sie spotkać choćby nad zalewem. To sie jeszcze dokładnie ustali.
kimtop - 2008-03-20, 11:58

Popatrzcie.Zwykły rozrusznik,a jak potrafi zacieśniać więzi międzyludzkie.
Co to się będzie działo przy alternatorze? :haha:

prezesuu - 2008-03-20, 12:49

kimtop, Przy alternatorze będziemy mocno sie ładować - napełniać i tyle. :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech :szeroki_usmiech
janusz - 2008-03-20, 12:50

Po moim "Dukacie" został mi jakiś rozrusznik, alternator (używane) to mogę się włączyć do tej dyskusji. Wyjmowanie dość szybkie bo tylko zdjąć z półki. Jeśli ktoś potrzebuje oddam w dobre ręce. Może nie to miejsce, powinno być w oddam, ale tu o rozruszniku taka piękna dyskusja. :haha:
Jerzy - 2008-03-20, 12:54

janusz napisał/a:
...dobre ręce

Na naszym forum wszyscy tylko takie mają...

janusz - 2008-03-20, 12:56

Ale rozrusznik mam tylko jeden.
MariuszB - 2008-03-28, 00:24

No to i ja coś dorzucę bo widzę, że dyskusja zeszła na delikatny OT :-D

Po wymianie wtryskiwaczy (polecam każdemu sprawdzenie- u mnie po wymianie zero dymienia, motorek dużo cichszy no i żwawszy. Stare wtryski lały niemiłosiernie ale jak się dowiedziałem- były to oryginalne od nowości :shock: ) trzeba było odpowietrzyć układ.... czyli sprawny rozrusznik był podstawą działań. Wysłużone biedaczysko, które jeszcze niedawno jakoś kręciło podczas odpowietrzania zaczęło się blokować i kleszczyć a w późniejszym etapie aż dym szedł z kabli doprowadzających prądownie.
Długo nie myśląc- demontaż i wymiana u Grabowskiego na Jagiellońskiej na nowy Boscha z przekładnią planetarną.
Przyjeżdżam, montujemy starter, pierwsza próba... a tu nic :-/ . Tylko cykanie przekaźnika.
Długo nie myśląc dołożyłem dodatkowy przewód masowy, plecionkę myśląc, że to jest problemem- niestety pudło! :-/
Gdybanie, dumanie, kolejne testy, próby podłączenia na krótko po wymontowaniu- Działa!
Ponowny motnaż- NIE DZIAŁA ! :gwm
Kolejne dokładne oględziny obnażyły potworne niedopatrzenie- rozrusznik Boscha (poprzednio był jakiś włoski- najprawdopodobniej oryginał od nowości) ma dwie identycznie wyglądające kostki doprowadzające prąd do startera... tyle, że ta druga jest pod spodem :-/ . Przepięcie wtyczki- ODPALIŁ JAK ZŁOTO :wyszczerzony:

Cieszę się z jednego--- zarówno rozrusznik jak i sam aku ma teraz doprowadzone nowe niezależne przewody + - grubości małego palca :-P

Nawet dziś zrobiłem małą jazdę próbną z nowymi wtryskiwaczami i nowym rozrusznikiem- rewela! Jak to człowiekowi czasem niewiele do szczęścia potrzeba :jump:

prezesuu - 2008-03-28, 00:56

MariuszB, o tak dbałość o wtryski to podstawa dobrej kultury pracy silnika, no i oczywiści żwawość autka.
CrazyJack - 2008-03-28, 20:22

To ciekawe, ja chyba też się dołączę do dyskusji ponieważ:
Właśnie w tej chwili, dziś właściwie wymieniam końcówki wtrysków oraz naprawiam rozrusznik.
Martes wie o co chodzi gdyż już mnie holował - raz jeszcze wielki ukłon, dziękuje!

Końcówki wtrysków 100 PLN za sztuke do J5 1987,
a rozrusznik - zobaczymy jaka diagnoza mechanika.

Już nie moge się doczekać aby sprawdzić jak chodzi silnik.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group