Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Nadwozia kempingowe i zabudowy - niskie napięcie ładowania na akumulatorze zabudowy

michal_olk - 2015-04-30, 22:38
Temat postu: niskie napięcie ładowania na akumulatorze zabudowy
Nie chwaliłem się jeszcze na forum ale mam już tego mojego camperka - granduca junior na fiacie ducato z 96 roku - obiecuję zrobić zdjęcia w długi weekend:)

mam jednak pewną zagadkę elektryczną.

napięcie mierzone na klemach akumulatora zabudowy podczas pracy silnika i przy odłączonym owym akumulatorze, po rozruchu jest na pozomie 13,5V a po około 30sekundach podskakuje do 14,5V. Jednak po podłączeniu akumulatora zabudowy, napięcie po 30 sekundach podnosi się ale tylko do poziomy około 13,8V z tendencją powolną wzrostową. Dodam że akumulator jest nowy i w pełni naładowany (na 100% sprawny - mam w domu ładowarkę modelarską i wszystko jest ok).
Dodam że napięcie na obwodzie szoferki podczas pracy silnika jest na prawidłowym poziomie 14,5 volta.

Jak jest u was?

Dlaczego tak się dzieje?

Gdy kupiłem camperka to akumulator zabudowy był do wyrzucenia.

maszakow - 2015-05-01, 01:23

dobrze jest - to jest ładowanie na akumulatory głębokiego rozławowania - żelowe lub AGM.
michal_olk - 2015-05-01, 11:57

nie słyszałem o tym, z tego co mi wiadomo to ładowanie takich akumulatorów po prostu sprowadza się przede wszystkich do nie przekraczania granicznego napięcia 14,6V i (w przypadku żelowych) do ograniczenia płynącego prądu.

Czy może to ktoś jeszcze potwierdzić? Nie chciałbym zniszczyć nowego akumulatora.

maszakow - 2015-05-01, 17:05

NIe słyszałeś...to nie znaczy że to nie istnieje :) Do tej pory nie musiałeś o tym wiedzieć :) polecam lekturę w necie - wystarczy uzupełnić informacje :)

TUTAJ ZNAJDZIESZ wskazania do eksploatacji tego typu akumulatorów.
instrukcja zresztą cytowana już przez Tadeusza TUTAJ

Akumulator rozruchowy podczas pracy silnika jest ładowany przez alternator jak we wszystkich samochodach.
Ładowaniem pokładowego zawsze zajmuje się energoblok- niezależnie od źródła zasilania (230V, solar, silnik) i robi to w trybie pracy buforowej - co się chwali.

Oftopic....
człowiek - myślę więc jestem.
komputer - nie myślę więc mnie nie ma ?
:haha:

michal_olk - 2015-05-01, 18:37

Przeczytałem, dziękuję.
Niestety piszą tam o pracy buforowej a ja w camperze raczej widzę prace cykliczną.
Tadeusz chyba wie co mówi ale widzę pewną rozbieżność między tym: http://pl.wikipedia.org/w...o-o%C5%82owiowy (końcowe punkty o napięciu ładowania) a przywołanym dokumentem (akumulator żelowy to dalej akumulator ołowiowy).
Mam też specjalne ładowarki i widzę jakie napięcia osiągają.
W instrukcji od mojego akumulatora jest tez podane że napięcia ładowania poniżej 13,9V może spowodować spływ mas czynnych.
Nie kwestionuje tylko chcę się upewnić :)

moją wątpliwość wzbudza natomiast czy camper z 96 roku ma energoblok obsługujący akumulatory żelowe.

michal_olk - 2015-05-01, 21:10

update

faktycznie wygląda na to że za ładowanie odpowiada energoblok choć w to wątpiłem z racji wieku kampera.

Dzisiaj mierzyłem to podczas pracy silnika przed dłuższą chwilę (przepraszam sąsiadów) i napięcie rosło powoli i osiągnęło po około 20min 14,2V a natężenie spadło z początkowych 5A do 1A.
Ciekaw jestem co by było gdyby akumulator był częściowo rozładowany (czy przywali dużym prądem na początku) ale to tez kiedyś sprawdzę.

Wygląda na to ze wszystko jest w porządku - jeden problem mniej:)

Bronek - 2015-05-01, 21:27

michal_olk napisał/a:
update

faktycznie wygląda na to że za ładowanie odpowiada energoblok choć w to wątpiłem z racji wieku................


Pamiętaj, że mamy kilkadziesiąt lat opóźnienia cywilizacyjnego... I tylko nam się wydaje, że jesteśmy dalej jak bliżej ......... Niestety, na razie zachłystneliśmy sie, jednorazówkami.

I póki co gotujemy w telewizji na potęgę i ministrowie kupują sobie zegarki i pistolety. :haha: :haha: :haha:

Dziabong - 2015-08-13, 12:02

Mam pytanie:
Czy na stałe utrzymujące się napięcie ładowanie rzędu 13,7V to nie zbyt mało (pomiar na akku auta Ducato 2.8jtd po kilkudziesięciu minutach jazdy)? Mam pewne obawy, ponieważ energoblok zamiast załączyć się cały czas próbuje załączyć przekaźnik ładowania i brak pracy lodówki na 12V.

michal_olk - 2015-08-13, 12:15

Nie rozumiem o co chodzi z tym energoblokiem i lodówka ale...
Z tego co wiem to napięcie ładowania mierzone na zaciskach akumulatora jest zależne miedzy innymi od stanu naładowania owego akumulatora.
Inaczej to ujmując kiedy aku jest pusty i podamy na niego 14,7V to napięcie spadnie do powiedzmy 12v i wraz z lądowaniem będzie powoli rosło. To może rosnąć bardzo bardzo powoli bo jeśli energoblok ładuje prądem 1A to na naładowanie pełne aku 100ah potrzeba 100 godzin (to tylko przykład).
Odczekaj np przez noc i najpierw zmierzyć napięcie na aku z rana. 12,6V to pełny aku, poniżej 11 to dno.

Dziabong - 2015-08-13, 12:24

Start był przy obu naladawanych w 100% i w pełni sprawnych. Włączenie świateł powoduje odłączenie akku z zabudowy. Da się z tym jechać ale mam świadomość że jest nie tak jak powinno być.
michal_olk - 2015-08-13, 12:30

A jakie napięcie na aku rozruchowym podczas pracy silnika po około 5min ?
Dziabong - 2015-08-13, 14:04

Jutro sprawdzę.
michal_olk - 2015-08-17, 18:50

i sprawdziłeś?
maszakow - 2015-08-17, 21:15

Dziabong napisał/a:
Mam pytanie:
Czy na stałe utrzymujące się napięcie ładowanie rzędu 13,7V to nie zbyt mało (pomiar na akku auta Ducato 2.8jtd po kilkudziesięciu minutach jazdy)? Mam pewne obawy, ponieważ energoblok zamiast załączyć się cały czas próbuje załączyć przekaźnik ładowania i brak pracy lodówki na 12V.

To jest ok, Umówmy się że 0,1V różnicy w przypadku zasilania pamięci komputerowych dla nominalnego 2,6V to jest bardzo dużo - ale nie przy ładowaniu akumulatora na nominalnym 13,8V. To jest wspomniany wyżej tryb ładowania buforowego.
Raczej padło ci sterowanie EB albo coś rozjechało się z ustawieniami. na pewno to nie wina układu ładowania.
Zajrzyj do środka może zobaczysz usterkę - przyjrzyj się przede wszystkim kondensatorom. To jest (NIESTETY) najsłabszy element we wszystkich ukłądach elektronicznych. Zwłaszcza tych produkowanych z tanich elementów. :bajer
Mam pomysła żeby zamiast alternatora - podpiąć ( oczywiście za prostownikiem) porządny zasilacz dający 14-15V. i wtedy sprawdzić działanie całego EB, tylko nie wiem co trzeba zrobić żeby przypadkiem nie rozwalić elektryki w aucie, może ktoś ma jakieś lepsze pomysły...

Dziabong - 2015-08-17, 23:59

Sprawdziłem, 13,7-13,8V i nic więcej. W takim stanie dojechaliśmy 900 km za dnia Full, nocą zjadało z akumulatora trochę prądu. Elektryk bez zaglądania obstawia słabą masę i karze mierzyć napięcie na alternatorze, powinno być ponad 14V, a z deka słabo widzę bez kanału. Lądowanie z sieci bez zastrzeżeń obstawiam energoblok jest ok.( oba akku ma Full jak w książce)
michal_olk - 2016-03-30, 13:34

Życie napisało ciąg dalszy tej historii i wszystko się wyjaśniło więc zostawiam podpowiedź dla potomnych:)
Otóż w moim camperze księgowy z firmy Granduca (dzisiaj chyba Rimor) stwierdził, że między akumulatorem rozruchowym a akumulatorem zabudowy wystarczy przewód 6mm2.
Przewód idzie od aku rozruchowego do energobloku (około 5,5m) i potem od energobloku do aku zabudowy około 3,5m.
Do energobloku podpięta jest lodówka która na zasilaniu 12V pobiera 100W czyli w pewnym przybliżeniu 8A. Do tego dochodzi pobór akumulatora zabudowy który jest w trakcie ładowania.
Na takim przewodzie o takiej długości i takim obciążniu (około 10A), spadek napięcia wg wzoru na drodze do energobloku wynosi uwaga 0,35V a na drodze od energobloku do aku zabudowy nieco mniej bo około 0,1V - oczywiście to teoria bo po trodze śa złączki, przekaźniki, klemy itd. Efekt mamy taki że przy włączonej lodówce nigdy na aku zabudowy napięcie nie wzrośnie powyżej 13,6V.
Nie ma żadnego magicznego sterowania ładowaniem 12V w energobloku. Prąd płynący między alternatorem a akumulatorem zabudowy wynika z różnicy napięcia akumulatora zabudowy i napięcia dostarczonego do tego akumulatora.
Rozwiązaniem jest albo podmiana przewodów na grubsze np. 16mm2 (rozwiązanie idealne) albo osobna linia do zasilania lodówki - wtedy akumulator nie będzie sie ładował jak błyskawica ale nie będzie spadku napięcia na takim poziomie i spokojnie dojdzie do wyrównania się napięć między alternatorem a aku zabudowy.

Problem z wymianą przewodów sprowadza się do użytych w energobloku wtyczek które można stosować do średnicy 6mm2 :) (wsuwki płaskie)

tyle w temacie.

toscaner - 2016-03-30, 14:21

6 mm2 to nie tak źle. Na tym forum niektórzy zalecają budującym, żeby stosowali nawet 2,5 mm2. :haha:
Czyli i tak masz lepiej. :ok

Co nie zmienia faktu, że ja zawsze zalecam min 16 mm2. Oczywiście ja zastosowałem u mnie 25 mm2. Spadki ok. 0,1V przy naprawdę sporych prądach np. 40-80A :bigok

michal_olk - 2016-03-30, 14:34

najlepsze jest to, że ludzie (ja też o tym kiedyś myślałem) zastanawiają sie jak ograniczyć prąd udarowy a stosują jednocześnie przewody o tak małych grubościach - a tu wystarczy policzyć jak duży będzie spadek napięcia i się okazuje że przewód jest skutecznym ograniczeniem prądowym.

Taki przewód 16mm2 w hurtowni koło mnie kosztuje 4,5zł/m - jaka to jest oszczędność? Nie ogarniam tego.

A... i może się nagle okazać, że lodówka na 12V zaczyna lepiej chłodzić bo moc grzałki rośnie kwadratowo ze wzrostem przyłożonego napięcia - zobaczymy.

westa76 - 2016-03-31, 07:58

michal_olk napisał/a:

Problem z wymianą przewodów sprowadza się do użytych w energobloku wtyczek które można stosować do średnicy 6mm2 :) (wsuwki płaskie)


A gdybyś zastosował konektory męsko-żeńskie ( żeńśki konektor z blaszką do nasunięcia drugiego - mam takie w starym garbusie) to zawsze możesz położyć równolegle drugie 6mm2 i mu ulżyć nieco ;-) niestety nie mam fotki pod ręką.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group