Może ktoś znający niemiecki napisze co się stało ?hawwa - 2015-05-08, 12:12 W jednym z nich eksplodowała butla gazowa i pożar rozprzestrzenił się na stojące obok kampery.
Tyle sprzętu... aż żal patrzeć...Sznurek - 2015-05-08, 12:17 Podobno pali się cała hala...CORONAVIRUS - 2015-05-08, 13:35 ... nic mnie nie zdziwi ...ostatnio w nowym firmowym kamperze* fabrycznie * nie dokręcili instalacji przy butli i reduktorze ... nie napiszę u kogo ale dla fabryki obciach a dla kontroli jeszcze większy ... i furka sobie tak jeździła ze szczęśliwymi właścicielami .... ubezpieczenie pokryje nie tylko te straty a mówią , że nie ma mikołaja w lecie Fux - 2015-05-08, 14:14 Jak w Ziemi obiecanej; dobrze sie spalił, nic nie zostało.
Ważne, czy dobra asekuracja była...Johny_Walker - 2015-05-08, 14:53 Jaka marka? Roller czy Sunlight?Tadeusz - 2015-05-08, 15:02 W artykule opisują jak doszło do pożaru.
Pracownik naprawiał instalację gazową w używanym kamperze. Piszą, że odwrócił się na chwilę, a gdy wrócił kamper się palił. Ogień narychmiast ogarniał kampera po kamperze, a butla wybuchła w jednym z kamperów dopiero w czasie pożaru. Potem już ogień przenosił się lawinowo, gdyż straż pożarna przyjechała dopiero gdy ogień ogarnął już halę napraw i dział narzędziowy.
Straty - kilka milionów euro.
Spłonęło lub zostało bardzo uszkodzone wskutek gorąca 40 do 50 kamperów.
Straż pożarna i policja wskazują jako przyczynę wadliwą pracę mechanika.Johny_Walker - 2015-05-08, 15:05 Odliczą mu z wypłaty.moskit - 2015-05-08, 15:14 Nie dalej jak wczoraj z Januszem, Arcadarką, Salutem omawialiśmy zlot poświęcony bezpieczeństwu P-poż i praktycznym zajęciom w posługiwaniu się sprzętem podręcznym jaki mamy w kamperkach
Planowany termin 2-4 10.2015Kuba L. - 2015-05-08, 19:33 Temat postu: ZENTRUM PALMOWSKI w ogniuZachodnie serwisy informacyjne rozpisują się o dzisiejszym pożarze w jednym z większych centrum karawaningowym w Niemczech: http://www.reisemobil-discount.de/
Przykry widok..slawwoj - 2015-05-08, 20:02
moskit napisał/a:
Nie dalej jak wczoraj z Januszem, Arcadarką, Salutem omawialiśmy zlot poświęcony bezpieczeństwu P-poż i praktycznym zajęciom w posługiwaniu się sprzętem podręcznym jaki mamy w kamperkacho
Planowany termin 2-4 10.2015
Ja to bym chciał bezpiecznie być postawiony na złocie.
Tak np. jak pokazywał na zdjęciach Koko jak było w FinlandiiFux - 2015-05-08, 20:16 To nie jest nic niezwykłego.
Podobne przepisy, SZTYWNE, obowiązują w budownictwie.
Otwory okienne powinny być oddalone o 8m w przypadku dwóch budynków sąsiadujących ze sobą.
W tym przypadku to mało ale i tak lepiej, niż przejście szerokości człowieka między pojazdami.krimar - 2015-05-08, 20:31 "Na szczęście w pożarze nikt nie został ranny" stwierdził 71 letni założyciel firmy Jurgen Palmowski ze łzami w oczach "To tu jest dziełem mojego życia".Endi - 2015-05-08, 22:02
Kuba L. napisał/a:
... nic mnie nie zdziwi ...ostatnio w nowym firmowym kamperze* fabrycznie * nie dokręcili instalacji przy butli i reduktorze ... nie napiszę u kogo ale dla fabryki obciach a dla kontroli jeszcze większy ... i furka sobie tak jeździła ze szczęśliwymi właścicielami ....
Dla wyjaśnienia.
To było w mojej LaLuni II ale to nie był błąd w fabryce u producenta.
Zamawiałem dodatkowo zawór gazowy - duo control. Wymiany ze zwykłego na ten drugi właśnie, dokonali już na miejscu, pracownicy sprzedawcy. To oni nie dokręcili zaworu i oni nie sprawdzili szczelności.
Dopiero w Poznaniu dzięki Bronkowi i fachowości Darka z Lubonia usterkę usunięto i bez wątpienia uniknęliśmy "wielkiego bum".
Ty też miałeś szczęście Kogucie, siedziałeś prawie na tej butli ale i tak ku memu zaskoczeniu, nad ranem wyszedłeś okopcony bez piór
eMKa - 2015-05-08, 22:07 Tylko 2 razy byłem na zlocie gdzie była możliwa dobra ewakuacje w razie pożaru
1. Dudutki Białoruś
2. Radawa 2014
4 m przy panice to moze byc za mało. hubek - 2015-05-08, 22:30 Parę lat temu pod Bydgoszczą miał miejsce pożar, gdzie w jakieś 10-15 minut spłonęły 22 zdecydowanie trudniej "zapalne" samochody osobowe. Zaparkowane były przy kąpielisku na dzikim parkingu porośniętym wysoką, w tym czasie suchą trawą. Z jakiegoś powodu (prędzej rzuconego peta niż rozgrzanego katalizatora) trawka się zapaliła, powiał wiaterek i już poszło.
Nie wyobrażam sobie czegoś podobnego na zatłoczonym kempingu pośród drzew, namiotów i na ogrodzonym terenie.
https://www.youtube.com/watch?v=R0mRm54vx1Ytoscaner - 2015-05-09, 00:54
Endi napisał/a:
ale i tak ku memu zaskoczeniu, nad ranem wyszedłeś okopcony bez piór
Ehh, że nam do Poznania nie udało się dojechać, a wychodzi, że jakieś fajne rzeczy paliliście.
Swoją drogą nigdy nie zrozumiem, czemu producenci używają palnego styropianu zamiast styroduru itp. Przy masowej produkcji i finalnych cenach kampera gówno by zbiednieli. Niechby nawet podnieśli już i tak wyje.. w kosmos cenę o różnicę w zakupie hurtowym: styodur - styropian.
Odległości też pomijam, Dobrze, że nie stawiają piętrowo. Tu też widuję place na których bywa po 100 albo i więcej kamperów na śledzia.DAKOTA - 2015-05-09, 06:41 Wiedza twa jest "oszalamiajaca" , ale male sprostowanie sprostowanie
"Styropian sie nie pali""
Palność styropianu
Styropian jest materiałem samogasnącym, nie zapala się od iskry, a pali się jedynie w obcym płomieniu, natomiast po usunięciu płomienia gaśnie i nie zapala się ponownie. Styropian samogasnący, osłonięty w technologii lekkiej mokrej warstwami kleju i tynku strukturalnego, jest traktowany jako tzw. układ nierozprzestrzeniający ognia (NRO). Jest to najlepsza klasyfikacja jaką może uzyskać system dociepleń. Przy temperaturze ponad 100 °C styropian zaczyna powoli mięknąć i przy tym kurczyć się, przy dalszym podgrzewaniu topi się. Styropian dopiero w temperaturze ponad 350 °C zaczyna się palić. Jeśli nie ma źródła ognia, to do samozapłonu dochodzi przy temperaturach pomiędzy 450 i 500 °C. Pod działaniem ognia, np. zapałki, styropian kurczy się, ale nie zapala. Płomień może się pojawić dopiero po długim działaniu ognia. Prędkość rozprzestrzeniania się ognia jest jednak bardzo mała. Jeśli natomiast źródło ognia zostanie usunięte, to styropian przestaje się palić.
a wiec kolego zanim cos palniesz
zapytaj sie zony
DAKOTA
toscaner napisał/a:
Swoją drogą nigdy nie zrozumiem, czemu producenci używają palnego styropianu zamiast styroduru itp. Przy masowej produkcji i finalnych cenach kampera gówno by zbiednieli. Niechby nawet podnieśli już i tak wyje.. w kosmos cenę o różnicę w zakupie hurtowym: styodur - styropian.
Odległości też pomijam, Dobrze, że nie stawiają piętrowo. Tu też widuję place na których bywa po 100 albo i więcej kamperów na śledzia.
toscaner - 2015-05-09, 08:10 Dakota nie porównuj się wiedzą wklejając fragmenty z google, weź Ty sobie kawałek płomienia, kawałek styropianu i kawałek styroduru. Ja tak zrobiłem zanim zacząłem budować. Po takim pouczającym eksperymencie podziękowałem temu co nazywa się styropian. Żona eksperyment widziała. Mnie skleroza nie dopadła jeszcze, więc pytać nie muszę.
Możliwe też, że tylko włoski styropian się palił? Z tym eksperymentowałem.
Styrodur też był włoski. I ni cholery nie szło tego zapalić !!
Możliwe, że do budowy styropianowych kamperów użyty jest inny (?) styropian, niż ogólno dostępny w marketach?
Tego nie wiem i może częściowo masz rację.
Pytanie czy listewki i sklejkę też masz samo gasnące.
Teraz możesz znowu napisać na swoim blogu jakie to głupki na CT są. Skwarek - 2015-05-09, 11:27 Pożar to żywioł. I nie trzeba się spierać o samogasnące własności kawałka plastiku. Żywioł strawi wszystko, co w nawet minimalnym stopniu może być paliwem. W tak wysokiej temperaturze własności samogasnące to żart.
Jarają się żelbetowe budynki, stalowe maszyny a co dopiero drewniano -plastikowe samochodziki z samogasnącymi elementami. Palne płyny, lakiery, guma, tapicerka itp. to wszystko paląc się topi metal, szkło, niszczy beton.
Trudno sobie poradzić by ugasić z jedną rozbuchaną oponę. Trudno również ją podpalić zapałką.
Niektóre przepisy p. poż wydają się śmieszne, ale ile ich w tym wypadku ich złamano.
Zrobili łatwopalną stertę aut koło budynku i naprawiano instalację gazową.
Zawsze się udawało, a jeden raz nie.
Nie ma co liczyć na niepalne impregnaty i samogasnące plastiki, tylko trzeba uważać nawet gdy to przesadnie i głupio wygląda.toscaner - 2015-05-09, 12:51 Masz Skwarek rację i za to piwo ode mnie.
Ja jestem z tych, którzy wolą dmuchać na zimne, dlatego mam kilka gaśnic w kamperze, i zero styropianu. Cała elektryka też zrobiona z za dużym zapasem i wszystko ma min. po kilka dublujących się zabezpieczeń. Gazu nie lubię więc tylko kuchenka i instalację zrobił mi fachowiec.
Jedyna rzecz niezrobiona przeze mnie w moim kamperze. A co. Już pochwalony był.
Ostatni czynnik - nie parkuję ciasno między kamperami. Zawsze z boku, a jak ktoś się przykleja, to odpalam silnik co powoduje, że się odkleja.
I może jak piszesz, to głupio wygląda, ale co mi tam.
Takie to moje środki ostrożności, pomimo, że nie ma nigdy pewności 100% z niczym na tej planecie.
Wiele rzeczy dzieje się jednak przez głupotę, albo olanie przepisów. No i są konsekwencje.Tadeusz - 2015-05-09, 13:58
DAKOTA napisał/a:
Styropian jest materiałem samogasnącym, nie zapala się od iskry, a pali się jedynie w obcym płomieniu, natomiast po usunięciu płomienia gaśnie i nie zapala się ponownie.
Zacytowałem to zdanie z wytłuszczeniem istotnego elementu.
Widziałem takie pożary i brałem udział w ratowaniu przyczep na Mazurach. Płomienie buchające na kilka metrów w górę, piekielnie wysoka temperatura, czarny odurzający dym i groźba wybuchu butli, które zresztą wreszcie zawsze wybuchają - taka jest rzeczywistość.
Ten niepalny styropian pali się w tych warunkach jak smoła piekielna.
Pamiętacie jak ustawiliśmy kampery na pierwszym zlocie na Motor Show? Ustawienie w jodełkę pozwalało każdemu wyjechać natychmiast, bez dodatkowych manewrów.
Patrzyłem na tę wielką ilość kamperów i wcale nie odczuwałem dumy z powodu bezpiecznego ustawienia jako, że tylko wtedy byłoby naprawdę bezpiecznie gdyby wszyscy kierowcy byli na miejscu i natychmiast mogli odjechać w razie pożaru w jednym z pojazdów.
Taka jest nasza rzeczywistość zlotowa.
I nawet odległości 4-metrowe nie ochronią pojazdów przy temperaturach z jakimi mamy do czynienia.
Fux - 2015-05-09, 14:57 Styropian to jeden z elementów „uczestniczących" w pożarze.
Sam z siebie się nie jara.
Palą się wykładziny, firanki, cała masa gąbek, plastików, opon, w końcu paliwa.
Poszycie wewnętrzne, instalacja elektryczna no i laminaty, których jest zatrzęsienie. Nie każde auto ma poszycie zewnętrzne z Al.
Kiedyś zapaliła mnie się kabina w ciężarówce. Zajarało się pod tablicą rozdzielczą. Nawet wielkiego ognia nie było. Szkody na 40kpln.
Ugaszono dwiema gaśnicami 10kg każda + ekspresowe rozłączenia akumulatorów. Był wyłącznik zewnętrzny.Tadeusz - 2015-05-09, 15:21 Styropian klasy EPS zawiera substancje obniżające własności palne. Styropiany są różne i ich odporność na ogień jest bardzo różna - od tych palących się doskonale do tych które w ogniu tylko topią się i zwęglają.
Możecie dalej dłubać w necie i szukać opinii producentów o doskonałości ich wyrobów ale ja widziałem jak pali się przyczepa ocieplana styropianem i jak on ścieka paląc się.
Zresztą słowa to tylko słowa. Popatrzcie na film - pożar styropianu ocieplającego na wieżowcu we Francji. Widowiskowe.
janek50 - 2015-05-09, 16:38 może będą wysprzedawać te zwęglone zwłoki kampiórków, za grosze znaczy za ojrocenty,to może być ciekawa opcja do odbudowy kamperka, grunt że w papierach ma wpisane specjalny Kamper. I to młode roczniki.
Dakota masz rację ,styropian nie jest palny tylko topi się do pewnej temperatury, powyżej tej temperatury pali się tak jak inne tworzywa sztuczne, a przy pożarze temperatura zazwyczaj dochodzi do 1200 czy 1500stopni , więc wszystko się jara jak pochodnia.
widać ile tego mają na placu, i jak zagęszczone,Rodzinka Cztery Plus - 2015-05-10, 13:41 Stryropiany EPS zawierają dodatki inhibitorów płomienia, na przykład heksabromocykloheksanu.
Tak czy siak, w klasach palności od A1 do F, gdzie A1 to substancje niepalne, strypiany okupują dwie ostatnie - F (zwykły) i E (EPS). A więc są palne i to jak najbardziej.
Na dodatek silnie dymiące...
Więcej znajdziecie tutaj:
http://www.rockwool.pl/we...eakcja-na-ogienjarek73 - 2015-05-10, 16:14 Jak czytam że komuś spalił się dom czy firma a ktoś się zastanawia jak dobrze był ubezpieczony to mi się rzygać chcęFux - 2015-05-10, 17:06 Warto być ubezpieczonym, a najlepiej dobrze, patrząc na beztroskę ludzi, którzy są zatrudnieni i dla nas pracują.
Dlatego postanowiłem już dawno, że nikogo nie będę zatrudniał.
W 1997 także było wielu bez asekuracji, a potem wielka obraza, jak ktoś śmiał to wytknąć.
Żale do siebie.
P.S. Jak jesteś taki współczujący to Palmowskiemu swoje oszczędności wyślij.jarek73 - 2015-05-10, 17:51 Fux jesteś nie obraz się człowiekiem zawistnym i nie dobrym przynajmniej w wydaniu internetowym może w realu jest inaczej.Bronek - 2015-05-10, 18:23 Wiecie co mnie zawsze smuci?. To jak wyburzają stare kominy, mosty, lub niszczą teraz lotnisko poniemiecko /poradzieckie w Bagiczu pod Kołobrzegiem.
Naprawdę więc, żal większy gdy coś nowego szlag trafia.
I g. mnie obchodzi kto zyskał, kto stracił . Po prostu żal rzeczy, ludzi, straconej energi i czasu, pracy itd....CORONAVIRUS - 2015-05-10, 18:30
Endi napisał/a:
Dopiero w Poznaniu dzięki Bronkowi i fachowości Darka z Lubonia usterkę usunięto i bez wątpienia uniknęliśmy "wielkiego bum".
Ty też miałeś szczęście Kogucie, siedziałeś prawie na tej butli ale i tak ku memu zaskoczeniu, nad ranem wyszedłeś okopcony bez piór
Endi ...siedziałem na szczelnej już butli i doskonale o tym wiedziałem , że Darek już to uszczelnił . A z tym kto wyniuchał gaz to tez się nie zgadza jak napisałeś Oglądałem Lalunię razem z Mariuszem z ABC i jak otworzyłeś luk gazowy to walnęło w nas gazikiem
Teraz już wiesz dlaczego spokojnie siedziałem ? Ewa R pierwsza wyskoczyła z Laluni Fux - 2015-05-10, 18:40
jarek73 napisał/a:
Fux jesteś nie obraz się człowiekiem zawistnym i nie dobrym przynajmniej w wydaniu internetowym może w realu jest inaczej.
Nie rozumiem Twojego przekazu?
Gdzie w moich wypowiedziach zawiść i nienawiść?!
Błądzisz Człowieku. Dlaczego mam się litować nad ludźmi, którzy zaniedbali podstawowe kwestie związane z ochroną swojego majątku!?
Jestem osobą do bólu tolerancyjną i wybaczającą. Do czasu.
Mam swoje zdanie w wielu kwestiach, które nijak ma się do pojmowania rzeczywistości przez włochate istoty. To wynika z wieku, doświadczeń, etc....
To nie wątek egzystencjalny.jarek73 - 2015-05-10, 18:54 Fux odczytałem twój post że może wysoko ubezpieczyl i teraz zarobił dużo a głupi mu współczuja, jeśli zrozumiałem to źle to Cię przepraszam.Fux - 2015-05-10, 18:59 Nie ma sprawy. Nie posądzałem Ciebie o złe intencje.
U Palmowskiego, wg przekazu, dooopy dał pracownik.
Właściciel niech się cieszy, że asekuracja pokryje straty.
A Ziemia obiecana to jeden z wybitniejszych polskich filmów wszechczasów.
Stąd zapożyczenia z niego.jarek73 - 2015-05-10, 19:06 No to się ciesze że wyjaśnione CORONAVIRUS - 2015-05-10, 19:37 Coś Wam napiszę bo uważam , że warto o tym rozmawiać i choć zdawać sobie sprawę z tego jakie zagrożenia spadają na nas kamperowców i to na własne życzenie ...
Wielu obawia się stania na dziko bo przecież zaraz ktoś przyjdzie w nocy i okradnie, zabija i jeszcze zgwałci ale zaraz potem ci sami ludzie pojawiają się na zlotach i ściskają się jak szprotki w puszce ... dziwne trochę ale to ich problem.
Pamiętam pierwsze duże zloty i one odbywały się w Pajęcznie , no fajnie było / nawiasem to warto by chyba wrócić do centralnego zlotu w środku Polski ale to temat na inne rozważania/ . Nie raz na takich zlotach rozmawialiśmy co by było gdyby zaczęło się palić ? Oczywiście tylko uciekać do lasu by ratować życie , kampery stały bez ładu i składu , przeważnie tyłem do potencjalnej drogi ucieczki o ile by się dało ją utorować ... totalna porażka i brak wyobraźni . Od tamtych zlotów postanowiłem , że nigdy nie będę stał w jakimś skupisku bez planu na ucieczkę , można to sprawdzić na fotach zlotowych , żółty kamper zawsze jest z brzegu i przodem do ucieczki ... ja poczułem się spokojniejszy .
Super ustawienie zlotowe widzieliśmy u Górali Świętokrzyskich , okrąg kamperów i każdy ma szansę na ratunek ... tylko pogratulować takim organizatorom
Wróćmy do wielkich zlotów i chciałbym Wam przypomnieć dywagacje i komunikaty z Poznania 2012 które tknęły optymizmem bo jak tu się nie cieszyć jak ktoś , w końcu , zauważył zagrożenie i niebezpieczeństwo .
Janusz napisał : Targi Poznańskie maja swoje przepisy porządkowe, przeciwpożarowe, sanitarne i kto wie jakie jeszcze. Musimy się do tego zastosować.
Tadeusz napisał :Bardzo nam zależy na bezpieczeństwie uczestników. Ostatnio dużo o tym rozmawialiśmy z okazji różnych zlotów na których ustawienie kamperów i przyczep martwiło nas a nawet budziło grozę. W wypadku np. pożaru uniemożliwiało ewakuację.
Dlatego w Poznaniu na Placu Marka ustaliliśmy dla każdego kampera plac 5X7 metrów i takie ustawienie, że każdy kamper może natychmiast opuścić swe stanowisko.
...Oba sposoby ustawienia naszych pojazdów zapewniają bezpieczną ewakuację pod warunkiem, że nie rozłożymy markiz i tym samym nie zastawimy dróg ewakuacji.
Narazie jednak te propozycje wymagają zatwierdzenia straży i ochrony targów, zatem nie możemy ich traktować jako ostateczne.
...zwracam się do Was z prośbą o żelazną dyscyplinę przy ustawianiu kamperów w taki sposób, by każdy kamper mógł natychmiast odjechać w razie potrzeby.
Już dziś informuję, że obowiązuje zakaz otwierania markiz.
Ostatecznie kampery stały w jodełkę i każdy przodem do drogi ewakuacyjnej , to było coś
Rok 2013 nie był już z takimi obostrzeniami a następne / 2014 i 2015 / pozostawiam bez komentarza p.pożarowego ZAPYTAM DLACZEGO ? Dla mnie to sytuacja nie do pojęcia .
To wygląda tak jakby przepisy targowe dostosowały się do standardu CT czy może zupełnie ich już nie było . Ja zdaję sobie sprawę z wielkiego serducha Tadeusza , który chciałby zaprosić i ugościć jak największą liczbę kamperowców . Tylko co z bezpieczeństwem ???
A jeśli o bezpieczeństwie na Targach to w 2013 mieliśmy przykład kiedy to małolat na qadzie walnął w barierkę , która zawinęła ze sobą kobietę przygniatając ją do samochodu . Była krew z nosa , ucha ogólnie beznadziejnie a karetka na miejsce wypadku / zaznaczam , że to teren targów i środek Poznania / karetka przyjechała po 23 MINUTACH . Sam, osobiście 5 sek po wypadku dzwoniłem na pogotowie i zgłaszałem wypadek . Tak zadziałały służby ratunkowe na Targach . Na szczęście strażacy w hali obok nie byli z bezradni i wśród nich byli ratownicy medyczni , oni zamiast pokazywać dzieciakom strażackie bajery , ratowali kobietę .
Nie piszę tego by straszyć choć tak to zostanie odebrane przez Janusza , zdaję sobie z tego sprawę . Wiem też , że Tadeuszowi może być przykro ...od razu przepraszam za szczerość ...ale kiedy mamy o tym pisać i uzgadniać jak nie dopuszczać do zagrożeń jak nie przy okazji nieszczęścia innych , tym razem Palmowskiego ... na szczęście nic się nikomu nie stało . Pamiętajmy , że na zlotach są jeszcze dzieci , małe dzieci ... może warto uczyć się na nieszczęściu innych i coś w końcu z tym zrobić nie czekając na koniec farta ....
A teraz coś z życia z ostatnich 48h .... Cztery lata temu zamontowałem nówka sztuka regulator ciśnienia gazu i.... i przestał regulować Ciśnienie w instalacji było równe temu w butli , przy odpalaniu bojlera ogień wyszedł przez kratkę pół metra Nie jestem piekarzem i trochę o tym wiem , żadnych wcześniejszych oznak problemu , kilka dni temu po przebudowie sypialni testowanie pieca i nowego komina ...wszystko grało . Jak się odkręcało gaz na kuchence to jak bym nadusił wentyl w kole a piec buchał pod podwozie paląc trawę Miałem farta ale ten nie trwa wiecznie Tadeusz - 2015-05-10, 20:24
BIORCA napisał/a:
Ostatecznie kampery stały w jodełkę i każdy przodem do drogi ewakuacyjnej , to było coś
Rok 2013 nie był już z takimi obostrzeniami a następne / 2014 i 2015 / pozostawiam bez komentarza p.pożarowego ZAPYTAM DLACZEGO ? Dla mnie to sytuacja nie do pojęcia .
Dla mnie również nie do pojęcia jest, że organizator musi niemal walczyć o właściwe ustawianie kamperów, a jeśli nie dopilnuje osobiście to uczestnicy nie dopilnują na pewno.
W roku 2001 było w Poznaniu idealnie, w roku 2012 również dopilnowałem bezpiecznego ustawienia. W roku 2014 było trudno na mniejszym placu ale zachowaliśmy szeroką aleję w środku do wyjazdów.
W tym roku nie byłem w stanie dopilnować ustawienia w jodełkę jako, że zanim wróciłem od dyrekcji w piątek przed południem już był tłumek kamperów.
Jest tylko jedna rada - wyznaczyć ekipę do ustawiania i nie godzić się na żadne rezerwowanie miejsc dla kolegów i ustawianie pod kątem tworzenia kącików towarzyskich jeśli nie ma na to miejsca.
Na koniec nasuwa się uwaga istotna - możemy ustawiać kampery nawet co cztery metry z boków, z przodu i z tyłu i zapewniać idealną drogę wyjazdu a i tak w razie zapłonu jednego z nich nie wskóramy nic jeśli na miejscu nie będzie kierowców. Dlaczego? Bo nawet taka odległośc nie uchroni kamperów sąsiadujących z tym płonącym, przed katastrofą.
Wydaje się, że absolutny zakaz włączania urządzeń gazowych pod nieobecność właściciela kampera, dawałby jakieś poczucie bezpieczeństwa. Tylko co z ogrzewaniem kampera na zlotach zimowych?
A może dać sobie spokój z organizacją zlotów?
Na marginesie - nawet dysponując ogromną ilością miejsca trzeba o ewakuacji pamiętać i byc konsekwentnym. Zachwalane przez Adama ustawienie kamperów po okregu również nie zapewniało bezpiecznej ewakuacji. Wystarczy popatrzeć na zdjęcie.CORONAVIRUS - 2015-05-10, 20:37
Tadeusz napisał/a:
Jest tylko jedna rada - wyznaczyć ekipę do ustawiania i nie godzić się na żadne rezerwowanie miejsc dla kolegów
A może dać sobie spokój z organizacją zlotów?
.
No tak ...tego ostatniego zdania można było się spodziewać , teraz odezwą się ci , którzy organizowali inne zloty i jaka to krwawica
... z takim samym uśmieszkiem by nie było
A co do ekipy porządkowej to przecież rozmawialiśmy o tym nie raz byś sobie Tadziu wszystkiego na swoje bary nie brał ...
Ale wracając do sedna , strażacy z targów już dopuszczają ścisk czy od 2012 ekipa kierownicza się zmieniła i maja przepisy w duuuupie ?Tadeusz - 2015-05-10, 20:54
BIORCA napisał/a:
Ale wracając do sedna , strażacy z targów już dopuszczają ścisk czy od 2012 ekipa kierownicza się zmieniła i maja przepisy w duuuupie ?
Dlaczego rozmawiamy o tym jednym zlocie, skoro na wszystkich jest tak samo? Nie rozumiem.
Co do przepisów p.poż. to wystarczy popatrzeć na wszystkie halke targowe i ścisk jaki tam panował. Dotyczy to nie tylko hali nr 3 z kamperani, gdzi o ewakuacji nawet mowy nie ma, ale każdej innej hali również, gdzie samochód koło samochodu, ściany stoisk i jeszcze tłum ludzi.
Wydaje się, że tak jest zresztą wszędzie, nawet w Dusseldorfie i zakładanie z góry, że ta kupa złomu musi się zapalić jest katastrofizmem na wyrost.
Obejrzałem niedawno film na youtube, gdzie obok siebie stał długi rząd kamperów. Przed nimi i za nimi było pusto. Każdy z nich mógł odjechać natychmiast, gdyby wybuchł pożar. I pożar wybuchł.
I nikt nie wyjechał!
Bo kierowców nie było przy kamperach.
I całą zapobiegliwość w ustawianiu o doopę potłuc.CORONAVIRUS - 2015-05-10, 20:59
Tadeusz napisał/a:
Dlaczego rozmawiamy o tym jednym zlocie, skoro na wszystkich jest tak samo? Nie rozumiem.
.
Może dlatego, że od Poznania 2012 zaczęła się poważna dyskusja i wytyczne odnośnie p.poż na zlocie . Przyznasz , że to pożyteczne rozważania . Osobiście się cieszyłem bo miałem nadzieję na poprawę sytuacji w przyszłości . Poprawy nie ma więc sytuację poprawiam sobie indywidualnie
Na hali to nie wolno mieć butli z gazem w kamperach / oczywiście oficjalnie / Bronek - 2015-05-10, 21:25 Nie widzę wiele dobrego, po za ciekawym z lotu ptaka ustawieniem kamperów w okrąg , ideału nie ma.
Duży plac to zaleta.
Ale u Palmowskiego też był duży i pewnie kluczyki w szafce oznakowane, lecz w panice najważniejsi są ludzie.
Mieć jajeczko i zjeść jajeczko, tak się nie da.
W Poznaniu byłem dwa razy i tym razem dokonałem ewakuacji jak audicaar zaczął swoją prezentację.
Spokojnie jednym manewrem wyjechałem ze "środka stawki".
Ale powinna być dwu trzy osobowa Grupa Trzymająca Władzę i oznaczona kamizelką, czapką.
Tak by było widać z kim się gada. Nie wszyscy są zlotowymi wygami, a zapalić się czy mieć problem może mieć każdy.
Trzeba rozmawiać. i tyle, cieszyć się, że ktoś sprawdza instalację, itd.
I może zamiast pokazów z wycieczek, lub z takim pokazem 5min o zasadach. Do znudzenia.
Kamper na podporach........ u mnie elektrycznych.... Nie mam szans na odjazd poniżej 5 min.)
Jak się uda zabieram saszetkę i w nogi...
Staję w bezpieczej odległości i szukam smarfona.
Jest w saszetce. Uf jestem szczęśliwy, będą fajne zdjęcia. Socale - 2015-05-10, 21:56
Tadeusz napisał/a:
...
groźba wybuchu butli, które zresztą wreszcie zawsze wybuchają - taka jest rzeczywistość.
Widziałem pożar przyczepy w naturze. W płonącej przyczepie butle wybuchły od żaru i prawie rozsadziły przyczepę. Na filmie widziałem pożar kampera, gdzie po rozżażeniu zawór bezpieczeństwa butli zacżął spuszczać gaz podniecając ogień.
Najczęściej kampery i przyczepy podpalane są przez wady w instalacji gazowej przy odkręconym zaworze butli i gaz bierze czynny udział w pożarze.
Oglądałem pożar domu w Zakopanem. Strażacy mieli szansę ugaszenia ale wybuchły rozżarzone butle i dom zamienił się w żagiew.
Myślę, że butla wytrzymuje wzrost temperatury ale tylko do pewnych granic. Najlepszym dowodem są butle przeładowane wybuchające już przy nagrzaniu na słońcu i mające nie działający zawór bezpieczeństwa.CORONAVIRUS - 2015-05-10, 22:22
Socale napisał/a:
Jestem natomiast świadomy skutków ulatniającego się gazu.
facet pewnie papierosa chciał odpalić ...
kolejna nieszczelność
Argo - 2015-05-10, 22:27 Nie ulegajcie emocjom i nie popadajmy w paranoję. Pożar wybuchł na placu serwisowym zastawionym kamperarami dość ścisło. Zapalił się kamper serwisowany z butlą aluminiową, która wybuchając zadziałała jak miotacz płomieni. Niespalony gaz oblał sąsiednie auta z powłoką plastikową. Należy się skupić dlaczego doszło do pożaru, dlaczego nie podjęto akcji gaśniczej środkami serwisu a nie wprowadzać restrykcje, które i tak nic do poprawy bezpieczeństwa nie wniosą, bo są nie realne i będą nie przestrzegane. W/g mnie należy w pierwszej kolejności zakazać na forum pisania wszelkich porad na temat naprawy i konserwacji urządzeń gazowych. To pseudo fachowcy od wszystkiego są potencjalnym zagrożeniem tak jak u Palmowskiego pseudo fachman doprowadził do pożaru. Ile jest na forum aut naprawianych przez ludzi wszystko wiedzących, to oni i te auta są zagrożeniem. Co do zlotu proponuję powiadamianie najbliżej jednostki SP i wypożyczenie od nich gaśnicy lub gaśnic 30-60 kg na wózku. Lepiej jest zapobiegać ognisku pożaru niż mnożyć przepisy. Ostatnio na zlocie u Pawcia na początku zlotu tylko trzy kampery były podłączone do prądu, bo inni twierdzi, ze mają solary i prądu im starczy, a jak popatrzy się na nadpalone kampery to najczęściej lodówka się pali i oszędność jednego zlotowicza może drogo kosztować sąsiadów. AmenSocale - 2015-05-10, 22:52 No właśnie, to są przykłady małych eksplozji w wyniku nieszczelności, czyli buchło ulotnionym gazem.
Jestem przekonany, że butla z reduktorem jest o niebo bezpieczniejsza od instalacji LPG w autach, bowiem komplikacja to wzrost zawodności.
Rozum tylko musi być trzeźwy,bo inaczej to zapalniczka zrobi za bombę.
.
Budynki gdzie eksplozja wywala ściany betonowe to też wynik kumulacji ulatniającego się gazu.
Współczesna TV określa to "wybuch butli", a to g... prawda i wywodzi się z prymitywizmu redaktorków.
Owszem, przegrzana butla to już bomba atomowa, ale co musiałbym przy niej palić by ona sama w sobie eksplodowała?Tadeusz - 2015-05-10, 23:22
Socale napisał/a:
Owszem, przegrzana butla to już bomba atomowa, ale co musiałbym przy niej palić by ona sama w sobie eksplodowała?
Nic nie musisz palić przy butli aby ona eksplpdowała. Wystarczy butlę załadować do maximum, bez pozostawienia poduszki powietrznej i podgrzać choćby tylko na słońcu w upale.
Propan butan jako ciecz ma bardzo małą ściśliwość ale wystarczającą rozszerzalność zależną od temperatury, aby w tych warunkach stać się groźny. Jasne, że zabezpieczeniem jest zawór bezpieczeństwa, który zaczyna po prostu rzygać gazem ( co samo w sobie już stanowi niebezpieczeństwo), ale w wypadku jego awarii mamy duże bum.
To czysta fizyka. toscaner - 2015-05-11, 00:48
ABCkamp.pl napisał/a:
Socale napisał/a:
Tadeusz napisał/a:
...
groźba wybuchu butli, które zresztą wreszcie zawsze wybuchają - taka jest rzeczywistość.
Jestem natomiast świadomy skutków ulatniającego się gazu.
Nie porównuj instalacji gazu lpg do instalacji z butla 11kg
Mógłbyś rozwinąć? Bo ja w gazie zielony. Tylko kuchenka na gaz 11kg, ale chętnie bym coś ulepszył, jeśli się da.
A przy okazji chyba znalazłem wytłumaczenie, dlaczego identyczne butle 11kg, we Włoszech są butlami 10kg.
Może makarony nie zawsze są takie głupie, albo to instynkt samozachowawczy, bo temperatury są tu jednak ciut wyższe. Jeśli w 11tki ładują max 10kg gazu (z reguły i tak 9-9,5kg), to ciśnienie mniejsze, nawet przy dużych temperaturach. Tu butle stoją pod sklepami, czasem nawet na słońcu, a nie czyta się o wybuchach butli/gazu.Johny_Walker - 2015-05-11, 09:42
Argo napisał/a:
W/g mnie należy w pierwszej kolejności zakazać na forum pisania wszelkich porad na temat naprawy i konserwacji urządzeń gazowych. To pseudo fachowcy od wszystkiego są potencjalnym zagrożeniem tak jak u Palmowskiego pseudo fachman doprowadził do pożaru.
Zakazać żeby ludzie zamiast porządnie robić samemu jechali do serwisu takiego jak Palmowski? toscaner - 2015-05-11, 10:14
Johny_Walker napisał/a:
Argo napisał/a:
W/g mnie należy w pierwszej kolejności zakazać na forum pisania wszelkich porad na temat naprawy i konserwacji urządzeń gazowych. To pseudo fachowcy od wszystkiego są potencjalnym zagrożeniem tak jak u Palmowskiego pseudo fachman doprowadził do pożaru.
Zakazać żeby ludzie zamiast porządnie robić samemu jechali do serwisu takiego jak Palmowski?
Też tu czegoś nie zrozumiałem. W porządnym serwisie ktoś odwalił fuszerę, to ...zakazać robić samemu i kazać jeździć do ...porządnego serwisu.
1984 - ile widzisz palców?Johny_Walker - 2015-05-11, 10:18 Zamiast naprawić porządnie samemu, (bo kto inny zadba lepiej o nasze życie niż my sami) on doradza oddać partaczom żeby spalili kampera.
Jak ktoś ma dwie lewe ręce to może i lepiej że odda ale dlaczego mamy równać poziom w dół? Jeśli ktoś przeceni swoje umiejętności i odda za to życie lub zdrowie to jego sprawa. Moje doświadczenia z serwisami są takie że zawsze muszę po nich poprawiać. Jeśli nie wymaga tego użycie specjalistycznej wiedzy lub narzędzi, to wszystko naprawiam sam.eler1 - 2015-05-11, 11:19 Kilka lat temu też miałem przygodę z serwisem po badaniu gazu koleś nie dokręcił kluczem śrubunku przy reduktorze, ale coś go tknęło i jak już wyjechałem dzwonił z prośbą o sprawdzenie CORONAVIRUS - 2015-06-10, 18:50 ...minął miesiąc ... wiadomo coś więcej o przyczynach pogromu ?janusz - 2015-06-10, 18:52 A co więcej chciałbyś wiedzieć?
Zdaje się, że pisali o jakimś mechaniku który grzebał w przyczepie.Fux - 2015-06-10, 18:53 hans poszedł na pause i zapomniał zgasić płomień.CORONAVIRUS - 2015-06-10, 19:53
janusz napisał/a:
A co więcej chciałbyś wiedzieć?
Zdaje się, że pisali o jakimś mechaniku który grzebał w przyczepie.
to pisali miesiąc temu jeśli to pisali ....
czy coś piszą teraz ? oto jest pytanie
Macierewicza nie maja to i komisje może jakieś maja kumate janusz - 2015-06-10, 20:37
BIORCA napisał/a:
czy coś piszą teraz ?
A co byś chciał wiedzieć? Ile odszkodowania dostali? Ile stracił?CORONAVIRUS - 2015-06-10, 21:37
janusz napisał/a:
BIORCA napisał/a:
czy coś piszą teraz ?
A co byś chciał wiedzieć? Ile odszkodowania dostali? Ile stracił?
te akurat wiadomości mnie nie interesują ... natomiast przyczyna już tak . Ciebie nie ?papamila - 2015-06-11, 09:14 Adam
no to garść wiadomości z " pierwszej" ręki (bo jestem akurat na miejscu)
najprawdopodobniej przyczyną pożaru było gnizado myszy założone
w bliskiej okolicy pod piecem ogrzewania
kamper przyjechał na sprawdzenie/przegląd kampera
Serwisant przystąpił do próby ogrzewania, włączył...., ruszyło
w międzyczasie robił też inne rzeczy przy kamperze, poszedł po coś do warsztatu
..............jak wrócił po chwili sprawa była nie do opanowania
spłonęło doszczętnie 27 nowych aut,i kilka klientów serwisu
kilkanaście nieco przypalonych również poszło do kasacji z uwagi na stężenie związków chemicznych
wydzielających się z nadpalenia
Firma pracuje, remont/odbudowa części serwisowej i wystawowej trwa.