Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Podwozia - technika i eksploatacja - Dach kampera jak wanna Zbierająca się woda. Glony, brud itp.

Bronek - 2015-05-27, 08:18
Temat postu: Dach kampera jak wanna Zbierająca się woda. Glony, brud itp.
Większość kamperów ze względów chyba technologicznych ma dysfunkcyjny , głupawy , idiotyczny itp sposób konstrukcji .

Czyli dach poniżej krawędzi ścian , czapki przedniej, nie wiem jak w integrach ?? itd.

Większość ... to na wypadek chwalipięt. :mrgreen:

U mnie np . z natury stojąc normalnie samochód jest lekko pochylony do przodu .
Zbiera się woda kilka mm w przedniej cz. dachu .
Jak sobie postoi , to pyłki kurz itd tworzą kałużę . Potem glony
Nie musi padać , różnice temperatur itd .. zawsze w tej części jest woda.

Znalazłem patent na to , w miarę skuteczny .
W tej części dachu kładę długa szmatę .
Tak by jej koniec przechodząc przez próg zatrzymujący wodę był niżej . U mnie na kapeluszu nad szoferką.

Fajnie odsącza i dach rano bez plamy wody .
Taka rynna higroskopijna .

Szukam jakiegoś kapilarnego materiału , by go na stałe zamocować w rogach dachu.

Macie jakieś pomysły ?? Zarówno co do idei jak sposobu zamocowania , by nie włazić i nie zdejmować np szmaty. Sznur itd ????

TomekM - 2015-05-27, 08:48

A nie prościej w najniższym miejscu wywiercic dziurkę? Wtedy wystarczy wewnątrz kampera wiaderko i po problemie.

Dobra, wiem głupi żart ale tak mnie jakoś naszło.

janusz - 2015-05-27, 08:52

Ja stawiam kampera pod górkę żeby spływało do tyłu. Niektórzy mają specjalne najazdy np zbite z desek.
onionskin - 2015-05-27, 08:54
Temat postu: Re: Dach kampera jak wanna Zbierająca się woda. Glony, brud
Bronek napisał/a:
...........................
Macie jakieś pomysły ?? Zarówno co do idei jak sposobu zamocowania , by nie włazić i nie zdejmować np szmaty. Sznur itd ????

Knot do lampy naftowej?
Jak daje radę "pompować" do góry- to i w dół chyba też.

OMEGA - 2015-05-27, 08:56

a ja mam wiatę i po problemie , wody ,śniegu , gradu itp. zjawisk atmosferycznych :spoko
Bronek - 2015-05-27, 08:57

Myślisz ,że nie rozważałem . Dla mnie kamper to kamper i jak się wk.... to wkleję malutki lejek na sikafleksie .

Ja kampera myję ???? ..... rzadko .... bardzo rzadko .... o właśnie teraz umyłem i zobaczyłem ten syf .
Nie mam sentymentu za bardzo . Mogę wiercić ... :wyszczerzony:

Miniaturowa pompka zęzowa .
To takie zęzy kamperowe .

Straszne badziewie robią za dużą kasę .
Dlatego

stef - 2015-05-27, 08:58

Ja stawiam lekko pochylony do przodu - tam nie mam żadnych ograniczeń i ładnie dp przodu spływa woda. Na szczęście mam takie ukształtowanie terenu przed domem, że nie muszę kombinować. Po prostu stawiam.
A latem zrobię wiatę dla Rakiety.

Bronek - 2015-05-27, 08:59
Temat postu: Re: Dach kampera jak wanna Zbierająca się woda. Glony, brud
onionskin napisał/a:
Bronek napisał/a:
...........................
Macie jakieś pomysły ?? Zarówno co do idei jak sposobu zamocowania , by nie włazić i nie zdejmować np szmaty. Sznur itd ????

Knot do lampy naftowej?
Jak daje radę "pompować" do góry- to i w dół chyba też.


MISTRZU !!!!!!! PŁASKI można kilka, z lekka po brzegach sikafleksem !!!!!!!!!

:idea: :idea: :idea: :idea: :idea:

Tak to dobry pomysł z tym stawianiem pd górkę , ale na dłuższy postój .
Lecz ja grzebie w kamperze , i naprawdę musi być "krzywo by się nie zbierało . . Wanna na każdym końcu .
U mnie to nie wyda ..... Na zimę pod pokrowcem tak robię .

Woda przy odsączaniu tez będzie się zbierała , ale jak wyschnie, to prawdopodobieństwo zaglonienia mniejsze . Pyłki i kurz mniej przyklejony .

Wiata pewnie , nie mam ochoty czasu szkoda . Ale przerobie którąś, czyli podniosę .
To łatwizna .
Tu chodzi o kombinację ... :kwiatki:

moskit - 2015-05-27, 09:30

Po 7 miesiącach wszedłem na dach integry i też już była piękna zieleń i brud w rynienkach
Zainwestowałem w wiatę pomaga ale i tak widzę że dach trzeba myć co najmniej dwa razy w roku, bo jak glony zaczną rosnąć w miejscach zarysowań, rynienek, zabudowy anten, okien, wentylatorów i innych BARDZO potrzebnych urządzeń a nie daj Bożę wejdą w reakcję chemiczną z powłoką dachu to kapota i będzie taki problem jak już parę osób pisało że poszukują blachy na dach
Ale co tam "bogatemu wszystko wolno" i kamperki jadą do serwisu na mycie dachu i uszczelnianie w sumie serwis też musi zarobić .Ja dlatego myję dach i tak sobie myślę że zdecydowanie przedłużę szczelność zabudowy.
Przy braku wiaty czy namiotu to ustawianie pod kątem też jest sposobem na zalegającą wodę

janusz - 2015-05-27, 09:33

Z knotem to czarno to widzę. Dosłownie w takim kolorze bo dobry knot zrobiony jest z bawełny. Mokra (wodą, nie naftą) bawełna, jako że produkt biologiczny, szybko zgnije i oprócz nabrania czarnej barwy nabierze jeszcze zbutwiałego smrodu. Tak myślę.
Bronek - 2015-05-27, 09:39

janusz napisał/a:
Z knotem to czarno to widzę. Dosłownie w takim kolorze bo dobry knot zrobiony jest z bawełny. Mokra (wodą, nie naftą) bawełna, jako że produkt biologiczny, szybko zgnije i oprócz nabrania czarnej barwy nabierze jeszcze zbutwiałego smrodu. Tak myślę.


No i racja ...
Ale ......
Nie na amen . Mozna zrobić takie szyny prowadnice dla knota z plastiku i wymieniać co jakiś czas .
Przecież i tak myć dach trzeba ..
Tylko nie ta zupa wkurza . Cofam a tu chlup po szybie nasiona itd.
Niech to leci do tyłu jak juz sie rozpędzę

janusz - 2015-05-27, 09:42

A gdyby tak zastosować rozwiązanie z kasków F1.
Oni mają na maskę naklejone kilka warstw folii przezroczystej i co jakiś czas zdejmują jedną. Dach kilkakrotnie pokryć taką folią/foliami.

onionskin - 2015-05-27, 09:54

Z tym sznurem/knotem to trzeba by poeksperymentować jak koder z chłodziarką :)
Bo są sznury z wł. sztucznych, z wł. szklanego, ceramiczne (szczeliwo do pieców) i diabli wiedzą z czego jeszcze.
Ale czy tak samo "ssają" to nie wiem.

moskit - 2015-05-27, 11:42

Włóka wiskozowe są dość dobrze absorbują wodę,
ale po co kombinować, częściej myć dach to wtedy żur na szyby nie poleci

Bronek - 2015-05-27, 11:46

janusz napisał/a:
A gdyby tak zastosować rozwiązanie z kasków F1.
Oni mają na maskę naklejone kilka warstw folii przezroczystej i co jakiś czas zdejmują jedną. Dach kilkakrotnie pokryć taką folią/foliami.


Patent dobry na robale pod "kapeluszem" pseudo kampera czyli półintegry
W tym rowie jak to w rowie, syf się zbiera, a umycie to problem nad środkiem szyby

Mikojaj - 2015-05-27, 12:56

Mam ten sam problem, u mnie zbiera się woda tuż za garbem alkowy. Po bokach dachu wzdłuż są narożniki z kątowników plastikowych (ok 5 mm) i po środku dachu stoi woda. I rosną glony, a teraz mam do kompletu pyłki topoli i żółty dach z rzepaku..... I wnerwa mam... :evil:
A jak wody jest więcej niż 5 mm to ścieka woda na markizę i cieknie po ściance razem z brudem i robi wcale ładny zaciek. Wrrrr :evil:

McGali - 2015-05-27, 13:09

OMEGA napisał/a:
a ja mam wiatę i po problemie , wody ,śniegu , gradu itp. zjawisk atmosferycznych :spoko


Kto bogatemu zabroni mieć wiatę :lol:

Bronek - 2015-05-27, 13:17

Mycie dachu.. OK.
ale nierozwązuje problemu.
Które marki mają normalnie?

PLA się chwali łukowym profilem dachu, ale ciekawe czy nie ma w/w problemu.

Mi się nie chce dachu myć, i wolę by był suchy, a deszczyk go spłukiwał a nie błoto robił.
Lubię kombinować psuć/ulepszać ale mycia nie zaliczm do przyjemności.
Sprzątanie to nie moja pasja. Podobnie koszenie trawy itp.
Akurat to mnie nie relaksuje :wyszczerzony:

Wczoraj myłem, by do Cywilizacji antycznej w naturalnym kolorze zajechać. Szary okazał się brudem
Dach miałem czerwony, ceglasty??
Botanicy! co tak pyli?

Załoga G - 2015-05-27, 13:23

Mnie to do szału doprowadza, gdziekolwiek się stoi i pada deszcz to na dachu jest pół wiadra wody stojącej, która jest najgorsza dla małych nieszczelności, dlatego klajstruje wszystko na wszelki wypadek. Nie wiem dlaczego producenci tak to robią, to jest debilne rozwiązanie. Wystarczy 1cm spadu na metrze i woda już płynie, na żadnej osobówce woda nie stoi na dachu. Kampery PLA mają przepiękny kształt i tam na pewno woda spływa. Kiedyś z ciekawości jak byłem w Dunajskiej Stredzie to wszedłem na górkę aby popatrzeć jak inni mają z tą wodą, na większości kamperów woda stała. Wiadomo, że jak się tylko ruszy to zaraz ten syf jest na oknach.
Bronek - 2015-05-27, 13:30

Byłem zaskoczny rozwiązaniami PLA.

Te budżetowe marki, jak ta w/w, są lekkie, i pomysłowe. Nie ma problemu z aluminium itd. Może i silikony widać itd. Lekkie i proste materiały
Ale jak ktoś nie postrzega kampera jak przedmiotu kultu, szpanu itp to warto pod takim kątem patrzyć.
Reszta to już liga ponad cztery tony i nie zawracam sobie nią łba.... Chyba, że zrobię C kategorię.
No i :..
Mam teraz dodatkowe kryterium.
Obok np. masy własnej poniżej trzech ton,
długości poniżej 7m
kibla i natrysku funkcjonalnego w obu aspektach..
.....
dach!

WINNICZKI - 2015-05-27, 18:10

:shock: Woda zbiera sie na dachu :shock: Miałem Burstnera z 90 roku dach z jednego kawałka bez łączeń ze spadem w tył.Nigdy woda nie stała na dachu.Jak jest wanna to prawdopodobnie ktoś chodził po dachu i załamał konstrukcję na tyle skutecznie że teraz woda sie zbiera. Po dachu z kampera nie wolno chodzić chyba ,że fabrycznie ma założony bagaznik i wzmocniony w tym miejscu płytą z blachy alu. Konstrukcyjnie taki dach to cienka blacha alu listewki i styropian plus tapeta w środku.Głupie okno dachowe ma dodatkową rame drewnianą żeby by ło do czego je przyczepić.Tak samo z klimą trzeba dodatkowo robić ramę żeby klima dachowa nie wpadła do środka.A ile waży klima 30 kilo? Zapadnięty dach (wanna) to sygnał przegnitego dachu lub załamanego z innego powodu >Jeden i drugi przypadek to sygnał ,że z autem wypada sie pożegnać bo prędzej czy później zacznie kapać nam na głowę :?
janusz - 2015-05-27, 18:23

Winniczku nie.
Auto, alkowa ma z przodu "bulbę". Woda z dachu do przodu nie popłynie bo alkowa jest podniesiona w stosunku do reszty dachu o jakieś 20-30cm. Cały dach z boku ograniczony jest aluminiową listwą. Listwa ma 1,5 do 2 cm wysokości. Całe auto jest pochylone do przodu. Przednie zawieszenie jest niższe od tylnego. Jeżeli ma poduszki to jeszcze bardziej. Woda zbiera się na granicy alkowy i reszty dachu bo tam jest najniżej i z boku listwy ograniczają wypływ wody. Tak jest od nowości samochodu.

Bronek - 2015-05-27, 18:24

Janusz ubiegł.. Półintegry też tak samo

Ogólnie racja....
Szczególnie.... nie :szeroki_usmiech o to chodzi.

Nie mówimy o wadach nabytych ale wrodzonych. :!: czyli "ten typ tak ma" :!:

Ps. szmata zwisająca z rogu się sprawdziła. Moja stara podkoszulka idealnie osuszyła bajoro.
Wczoraj po wilgotnej nocy (Kołobrzeg) tak ma - byla woda dzisiaj szmata wilgotna, ale dach suchy.

Tadeusz - 2015-05-27, 18:26

McGali napisał/a:
Kto bogatemu zabroni mieć wiatę


Nikt. Niech sobie ma na zimę ale wozić ją z sobą zapewne się nie da, a woda zbiera się po każdym deszczu na każdym postoju.

U mnie sprawdzają się wysokie kliny pod przednie koła. :ok

McGali - 2015-05-27, 19:17

Tadeusz napisał/a:
McGali napisał/a:
Kto bogatemu zabroni mieć wiatę


Nikt. Niech sobie ma na zimę ale wozić ją z sobą zapewne się nie da, a woda zbiera się po każdym deszczu na każdym postoju.

U mnie sprawdzają się wysokie kliny pod przednie koła. :ok

Należy odnotować fakt, że bywały na przełomie lat konstrukcje które wyśmienicie odprowadzały wodę - np:

Tadeusz - 2015-05-27, 19:21

McGali napisał/a:
Należy odnotować fakt, że bywały na przełomie lat konstrukcje które wyśmienicie odprowadzały wodę


Tak było i dziwić się należy, że jest wiele konstrukcji upośledzonych pod tym względem. :szeroki_usmiech

Bronek - 2015-05-27, 19:24

Bo kiedyś kapelusz chronił mózg. Teraz szampon DX2 go uszkadza.

A kogo obchodzi jak działa, ma tylko wyglądać.

Baby se cycki robią, to kampery mają płaskie dachy, dla równowagi.. :shock:



Bez sensu.. ale to tak jak camperami. :oops:

janusz - 2015-05-27, 19:25

McGali napisał/a:
że bywały

Teraz też bywają.
Przecież nie o tym mowa. Mowa o kamperach na których zbiera się woda. :haha:

janusz - 2015-05-27, 19:28

Mowa o takich na przykład jak te.
Bronek - 2015-05-27, 19:31

PLA.. :mrgreen:
McGali - 2015-05-27, 19:31

janusz napisał/a:
McGali napisał/a:
że bywały

Teraz też bywają.
Przecież nie o tym mowa. Mowa o kamperach na których zbiera się woda. :haha:

:ok Są bezbarwne impregnaty na glony i mech.

janusz - 2015-05-27, 19:34

McGali napisał/a:
:ok Są bezbarwne impregnaty na glony i mech.

To nie do końca rozwiązuje problem bo gdy woda stoi nawet bez glonów to kiedyś w końcu przecieknie. :haha:

McGali - 2015-05-27, 19:38

janusz napisał/a:
McGali napisał/a:
:ok Są bezbarwne impregnaty na glony i mech.

To nie do końca rozwiązuje problem bo gdy woda stoi nawet bez glonów to kiedyś w końcu przecieknie. :haha:

Myślę, że powinien wypowiedzieć się Bronek czego temat dotyczy - glonów i brudu czy przeciekającego dachu :lol:

janusz - 2015-05-27, 19:43

McGali napisał/a:
Myślę, że powinien wypowiedzieć się Bronek

Też jestem zorientowany w temacie bo w moim aucie mam ten sam problem. Glony i mech to raczej sprawa estetyki. Kto tam zagląda. :haha: Realnym problemem jest stojąca woda, czasami ze 20 litrów i to zimą zamarza.

SlawekEwa - 2015-05-27, 19:49

Było pomyśleć przed kupnem, a nie teraz narzekać :chytry
janusz - 2015-05-27, 19:53

SlawekEwa napisał/a:
Było pomyśleć przed kupnem, a nie teraz narzakać :chytry

Dyć nie narzekamy tylko wymyślamy co z tym zrobić.
Kamper nie był kupowany z wymyślenia tylko z tego co dało się za konkretne pieniądze kupić. Kto przewidział, że tak będzie?
Gdy kupowałem kampera priorytetem było Ford, alkowa, garaż i cena a nie to czy ma normalny czy spier... dach. :-P

joko - 2015-05-27, 20:15

Jak chciałem obniżyć tylne zawieszenie, aby kamper stał poziomo, to byli tacy co się śmiali, że chcę w nowym aucie resory klepać. Jak opisałem jak myję i woskuję powierzchnię dachu to też nie jeden się pewnie uśmiechnął, że wariat wosk na dach daje ......... a to wszystko dokładnie z tych samych powodów z jakich Bronek teraz temat założył, czyli kretyńskiej konstrukcji dachu, na którym stoi woda i się syf gromadzi.
Pod domem nie mam tego problemu bo kamper stoi albo pod wiatą albo w garażu, jedynie jak pod wiatą to się brud gromadzi , który potem jak się na deszcz wyjedzie to robi błotko.
Nawoskowanie załatwia sprawę brudzenia, bo teraz nic nie przywiera i deszcze to zwyczajnie zmywa, nie groźne są nawet ptasie odchody, ale problem basenu na postoju pozostaje.
Jak się da to ustawiam się tak aby był pochylony lekko do tyłu, ale to nie zawsze jest możliwe.
Okna dachowe zdemontowałem i założyłem ponownie dodając takie 2cm grubości ramki, bo przy pewnych ustawieniach basenik robił się na tyle duży, że przy ruszaniu potrafiło się trochę wody dostać przez rant na obudowie okna i kapać do środka. Nie groziło to wprawdzie zamoczeniem dachu, bo ściekało po plastikowej obudowie okna, ale to takie wnerwiające jak sie woda do środka dostaje. Teraz z tymi ramkami nie ma już tego problemu a i samo uszczelnienie solidnym , nie wypływającym spod ramki , niemieckim butylem jest dla wody nie do przejścia .

Pomysł Bronku z tym sączkiem jest pierwsza klasa :spoko
Czuję się zainspirowany :ok

Sytuacji , że mam na dachu glony , albo mi tam trawa rośnie to sobie nie umiem wyobrazić i dziwi mnie można sobie coś takiego na własne życzenie wyhodować . Taka sytuacja jest myślę odpowiedzią na pytanie jakie czasem słyszę "Po co myć dach , skoro tego nie widać ?" ......... no nie widać , i co ? ...... tyłka w gaciach też nie widać, a jak się go długo nie myje to cięzkiej choroby można się nabawiać :-P

Dlatego też profilaktycznie przynajmniej raz w roku warto na ten dach się wgramolić i doprowadzić do porządku.
I nie ma takiego dachu na ktory nie można by wejść .... tylko trzeba to robić z głową , czyli nie łazic po nim jak po podłodze, tylko styropianik sobie rozłożyć i na siedząco albo klęcząco i na pewno żadna krzywda się mu nie stanie :spoko
A tak w ogóle to do zwykłego mycia wchodzenie na dach nie jest potrzebne , tylko szczotka na wysięgniku.

Bronek - 2015-05-27, 20:54

SlawekEwa napisał/a:
Było pomyśleć przed kupnem, a nie teraz narzekać :chytry


Teraz wiem.

Ale, do tematu: Spróbujmy to naprawić.
Szmata, knot, wiata, ...

Tylko jak to zrobić by nie latać po drabinie
Jak wrócę.. postaram si zrobić sączki na stałe.

Joko ja np. z tyłu mam jeszcze większą kataraktę.

Nawet jak z drabiny spłukuję dach to kłopot by wypłukać syf.

Czyli wiemy m. w o co chodzi. :idea: :idea: :idea:

Spróbujcie z szmatą, bo może się mylę.

Najchętniej, to bym "wylewkę" poziomującą zrobił 8-)

Ps. Joko litości, Jezu jak ja Ci zazdraszczam. I jak mi wstyd. Już nigdy nikomu nie pokażę swego...... dachu :bigok :oops:

onionskin - 2015-05-27, 21:23

joko napisał/a:
J................................
Nawoskowanie załatwia sprawę brudzenia, bo teraz nic nie przywiera i deszcze to zwyczajnie zmywa, nie groźne są nawet ptasie odchody,............
............................................

Ja od wielu lat umyte weluksy na poddaszu nacieram:

I jest jak piszesz: kurz zwiewa wiatr a deszcz robi resztę, okna myje się wielokrotnie rzadziej.
W aucie również nacieram okna (poza przednią szybą bo wycieraczki po tym "piszczą").

joko - 2015-05-27, 21:43

Ja mam sprawdzone to :

http://www.meguiars.pl/sh...products_id=513

Ma wiele zalet, m.in bardzo dobry filtr UV, dzięki czemu laminat nie żółknie i nie osłabia się od słońca, oraz to że można go nakładać praktycznie na każdą gładką powierzchnię a nawet na tworzywa sztuczne i nie pozostawia plam ani innych śladów.
Ja jadę tym równo samochody od góry do dołu, po wszystkim , lakierze, szybach, gumowych uszczelkach , plastikach, etc.
Bardzo łatwo się go nakłada i łatwo poleruje, można to robić nawet w pełnym słońcu.
Jest wydajny i taka puszka starczy na całego kampera a nie tylko dach i to tak z 3x.


Bronku tu się nie ma co wstydzić , tylko butla izopropanolu, puszka wosku, trzy szmaty, w tym jedna do polerowania ....... i na dach :szeroki_usmiech
Po jakiś 5-6 godzinach będziesz miał tak samo jak u mnie :spoko

A tak przy okazji to jeszcze jeden patent Wam zapodam.
Izopropanol , którego używam do dokładnego umycia i odtłuszczenia powierzchni , przed aplikacją wosku, nadaje się świetnie do czyszczenia i w pewnym sensi równiż regeneracji wszystkich silikonowanych uszczelnień na dachu, zwłaszcza tych które lecą przy listwach łączących dach ze scianami. Przejechanie szmatką nasączoną izopropanolem wzdłuż spoin, powoduje że robią się znowu śnieżno białe , a sama spoina się uplastycznia (tak jakby się na chwilę lekko rozpuszczała) i poprawia się jej styk z powierzchnią dachu, tak jakby była od nowa położona i rozciągnięta.
Taki zabieg poprawia jakość spoin i daje przy okazji możliwość sprawdzenia ich stanu .


A jak ktoś ma trochę talentu do mechanicznej polerki i problem z porysowanymi i zmatowionymi szybami w oknach dachowych czy bocznych, to polecam to :

http://www.meguiars.pl/sh...products_id=500

Jest to zestaw do regeneracji plastikowych kloszy reflektorów , ale to tn sam materiał co na oknach w kamperze,.
Po takiej renowacji , wystarczy na to wspomniany wosk i długo nie będzie sie brudziło i dużo słabiej rysowało.
U mnie okienka dachowe wyglądają jakby z prawdziwego szkła były zrobione a nie z plexi (widać na załączonej fotce)

WINNICZKI - 2015-05-27, 21:58

:shock: No cóż zawsze mi sie wydawało ,że nowsze jest lepsze od starego. Nigdy bym sie nie spodziewał ,że Ci co więcej zainwestowali z racji wieku w swoje auta będą mieli takie problemy ,które mnie przy moim "dziadku" nie dotyczyły .Dalej mnie to utwierdza przy blaszance,ale to już inny temat. Niestety nie doradzę ,nie mam doświadczenia w tym temacie.Kto by pomyślał takie ładne kampery ,a wanna na dachu :gwm Sorry za off top. :ok
janusz - 2015-05-27, 22:06

WINNICZKI napisał/a:
Sorry za off top.

E tam, nie przejmuj się, mój poprzedni był też równodachowy i nie wpadłem na to, że takiego kaszana kupię. :haha:

Tadeusz - 2015-05-27, 22:20

Mój kamperek chroni się przed wodą na dachu stając dęba. :ok
Bronek - 2015-05-27, 22:29

Wypisz wymaluj jak "Katiusza" :szeroki_usmiech
CORONAVIRUS - 2015-05-27, 22:34

WINNICZKI napisał/a:
.Dalej mnie to utwierdza przy blaszance,ale to już inny temat.


niestety ... w blaszankach nie jest różowo na dachu ... wszelkie przetłoczenia a jest ich sporo skutecznie zatrzymują syf i tworzą się grzybnie ... szczególnie jak w przetłoczeniach są wmontowane daszki, wywietrzniki i inne badziewia ... często jest tak, że taki dodatkowy , kamperowy , element zamyka ujście wody z jakiejś rynny w przetłoczeniu i nie ma na to już rady ... byłem ostatnio na moim dachu ...kiła panowie , kiła :gwm

WINNICZKI - 2015-05-27, 23:08

Tadziu wiem ,śpisz w alkowie ,ale podziwiam że potrafisz sie utrzymać na takiej pochyłości.Ja zawsze tak podkładałem kliny ,żeby mieć w miare płasko ,ale w alkowie.No tak Burstner miał inny dach i nie musiałem sie przejmować woda na dachu.Ale ja miałem szczęście z tym moim kamperem.Dopiero teraz dowiaduje sie ile zmartwień mnie minęło.A największym szczęściem jest to ,że ostatnio zadzwoniłem do następcy (Ernesta ) i oświadczył ,że kiedy chce to moge pożyczyć byłego kamperka. Szansa spotkania na zlocie bardzo wzrosła.Teraz tylko musze znaleść zastępstwo w hostelu i można lecieć na zlot. :spoko
Tadeusz - 2015-05-27, 23:30

WINNICZKI napisał/a:
Tadziu wiem ,śpisz w alkowie ,ale podziwiam że potrafisz sie utrzymać na takiej pochyłości


Opieram się o Halszkę. :ok Ja tak lubię. :szeroki_usmiech

SlawekEwa - 2015-05-28, 05:25

WINNICZKI napisał/a:
Tadziu wiem ,śpisz w alkowie ,ale podziwiam że potrafisz sie utrzymać na takiej pochyłości.

Wieloletnie doświadczenia z praktyki żeglarskiej u Tadzia procentują w ekwilibrystyce kamperowej :mrgreen:

Bronek - 2015-05-28, 06:10

Mógłbym "rozwinąć skrzydła", ale pryncypialność" Tadeusza w sprawch Jego Oparcia /Ostoi , mi nie pozwala :mrgreen:
Jedno muszę zaznaczyć!
Wnioskując to z wypowiedzi.
SzP Halszka nie pozwala się Tadeuszowi stoczyć :mrgreen:

I to dla mnie nauka.
Monika (ponoć moja) od dzisiaj śpi z brzegu.

Co dodatkowo pozbawi mnie rozterek.... w stylu: sex, czy siku? Gdy przełaziła przeze mnie w nocy :mrgreen:

janus - 2015-05-28, 06:30

BIORCA napisał/a:
WINNICZKI napisał/a:
.Dalej mnie to utwierdza przy blaszance,ale to już inny temat.


niestety ... w blaszankach nie jest różowo na dachu ... wszelkie przetłoczenia a jest ich sporo skutecznie zatrzymują syf i tworzą się grzybnie ... szczególnie jak w przetłoczeniach są wmontowane daszki, wywietrzniki i inne badziewia ... często jest tak, że taki dodatkowy , kamperowy , element zamyka ujście wody z jakiejś rynny w przetłoczeniu i nie ma na to już rady ... byłem ostatnio na moim dachu ...kiła panowie , kiła :gwm


No chyba, że ma sie nakładkę z żywic (idealnie równa) i jest spokój :spoko

joko - 2015-05-28, 07:08

Bronek napisał/a:


Co dodatkowo pozbawi mnie rozterek.... w stylu: sex, czy siku? Gdy przełaziła przeze mnie w nocy :mrgreen:


Też to masz ? :wyszczerzony: .......... najgorsza jest statystyka ........ siku górą :haha:
Monika (Ta podobno moja) raczej zazwyczaj wstaje rano tak jak się wieczorem położyła i po nocy rzadko buszuje, co dodatkowo podnosi unikalność i wyjątkowość tego zjawiska ...... co jednak nijak nie ma wpływu na statystykę :mrgreen:
Czujnym trza być ....... jak się człowiek zagapi i usłyszy z boku chrapanko, to się trzeba zwijać i wszelkie nadzieje na dzień następny przenosić :-P .......................... a wtedy chlust zimnej wody z dachu może okazać się zbawienny :ok ............... dlatego warto wcześniej zadbać o to aby była czysta :bigok

Endi - 2015-05-28, 07:31

Tadeusz napisał/a:
McGali napisał/a:
Kto bogatemu zabroni mieć wiatę


Nikt. Niech sobie ma na zimę ale wozić ją z sobą zapewne się nie da, a woda zbiera się po każdym deszczu na każdym postoju...


Da się :)

Hymer uprzedził dachowe dylematy i zaoferował wiatę ..."Gdzie ty tam ja " :)


Bronku, gdybyś się zdecydował to przy montażu chętnie Ci pomogę :spoko

zbyszekwoj - 2015-05-28, 08:01

Endi napisał/a:
Tadeusz napisał/a:
McGali napisał/a:
Kto bogatemu zabroni mieć wiatę


Nikt. Niech sobie ma na zimę ale wozić ją z sobą zapewne się nie da, a woda zbiera się po każdym deszczu na każdym postoju...


Da się :)

Hymer uprzedził dachowe dylematy i zaoferował wiatę ..."Gdzie ty tam ja " :)


Bronku, gdybyś się zdecydował to przy montażu chętnie Ci pomogę :spoko


Tadeusz jacht sprzedał a teraz może mieć dwa w jednym. :diabelski_usmiech

Bronek - 2015-05-28, 09:11

Jest tu temat Namiot czy markiza .
Wiele takich namiotów już zbierałem po ogrodzie, szczególnie tych szybko rozstawianych . :-/ .
Ten żagiel w Kołobrzegu ????
daje mu z 2 tygodnie w jesienne wiatry.

Cytat:
No chyba, że ma sie nakładkę z żywic (idealnie równa) i jest spokój :spoko


Pisałem by wylewkę zrobić .

Cytat:
dlatego warto wcześniej zadbać o to aby była czysta
Joko o wodzie piszesz ??? :roll: :mrgreen:
Tadeusz - 2015-05-28, 09:58

Endi napisał/a:
Hymer uprzedził dachowe dylematy i zaoferował wiatę ..."Gdzie ty tam ja "


O rany! Ależ żagiel! Wyobrażam sobie skutki silniejszego podmuchu. :haha:

Toż to może nawet kampera wywrócić, a zniszczyć w miejscach mocowania na pewno. :shock:

To ja wolę stawać dęba. :ok :spoko

Bronek - 2015-05-28, 11:36

Też wolę stawać dęba :mrgreen:

Zamiast wiaty proponuję np. Braveran.
Po godzinie, ? na zawołanie.? Trzeba godzinę wołać ?

No.. Ale wiatr nie porwie

Endi - 2015-05-28, 13:51

Panooowie... :mrgreen: aby stawać dęba to Braveran potrzebny ?

Wystarczy odrobina fantazji a na pewno pomoże :szeroki_usmiech

:spoko

Socale - 2015-05-28, 21:08

Eee tam Braveran... znikoma skuteczność a za reklamę trzeba płacić.
Sildenafil to siła.
I nawet taki żagiel + halny tego masztu nie powali.

Bronek - 2015-05-28, 21:29

Ad Endi. Braveran by działał wymaga fantazji.


Ad Socale
Sildenafil fajny, tylko po nim nic się nie pamięta. !
Cała krew z głowy odpływa.

I też potem potrzebna jest fantazjia by opowiadać

Czyli Endi ma rację. Fantazja to podstawa.

Na pytanie jak było?
Odpowiadamy : fajnie.
Jak dziewczyna?

Dziewczyna? ?

Nie przyszła. :oops:

janusz - 2015-05-28, 21:39

Bronek napisał/a:
tylko po nim nic się nie pamięta.

A to dobrze czy źle? Bo kurcze nie wiem.

Bronek - 2015-05-28, 22:07

A myślisz, że ja pamiętam ? :-/
Mikojaj - 2015-05-29, 06:06

O nie których porażkach się szybko zapomina... :mrgreen:
Endi - 2015-05-29, 06:15

Chcesz uniknąć glona ??

.... to se załóż ... :ok

Bronek - 2015-05-29, 06:31

Poranny wzwód niewykorzystany, może nigdy nie powrócić!

Z tym porannym memento... idę odaplić piec w kamperze

MILUŚ - 2015-05-29, 06:39

Bronek napisał/a:
Poranny wzwód niewykorzystany, może nigdy nie powrócić!

Z tym porannym memento... idę odaplić piec w kamperze


Nie wiem co miałes na myśli z tym piecem ale..........jest przed 23:00 :-P

Bronek - 2015-05-29, 06:54

MILUŚ napisał/a:
Bronek napisał/a:
Poranny wzwód niewykorzystany, może nigdy nie powrócić!

Z tym porannym memento... idę odaplić piec w kamperze


Nie wiem co miałes na myśli z tym piecem ale..........jest przed 23:00 :-P


Albo masz popsuty zegarek, albo była niezła impreza.
:-P
Ostatecznie w przypadku innej strefy czasowej, weź to sobie do serca w nadchdzącym poranku
Poranek nadejdzie na pewno....


Wzwód niekoniecznie

Jednak gdyby.... to go wykorzystaj , aby nie był tym ostatnim :kwiatki: :mrgreen:

Mikojaj - 2015-05-29, 07:05

A jak jest z kumplami na rybach? :shock:
Endi - 2015-05-29, 07:54

Bronek napisał/a:



Wzwód niekoniecznie

Jednak gdyby.... to go wykorzystaj , aby nie był tym ostatnim :kwiatki: :mrgreen:


Poranny wzwód to rzecz naturalna podobnie jak pierdzenie po grochówce. Jeśli i te funkcje ustały tzn żeś ...zimny :mrgreen:

:spoko

nikita55 - 2015-05-30, 17:45

Są nowe modele HYMERA które z przodu w miejscu gdzie dach łączy się z plastikową nadbudówką,pomiędzy bokami a środkiem w niektórych wklęśnięcie dochodziło do 2cm :stop:

Według producenta dopuszczalne było 1,5 cm.

Bronek - 2015-10-29, 19:20

Odświeżam zasadniczą kwestię pozbycia się jeziora dachowego.

Przerzuciłem stary ręcznik , jednym końcem "zanurzony":w kałuży dachowej , drugi przez garb nad kabiną, poniżej poziomu wody .
Wczoraj woda z czerwonymi pyłkami , glonami itp. syfkuem
Dzisiaj suchtko, ale syfek pozostał .

Zapomniałem ,o tym swoim patencie , teraz pod pokrowiec też na wszelki wypadek szmatę dam, jakby kocie dziurki poprzepuszczały trochę wody.

Jutro chyba last wyjazd na groby do Słupska :?

W alkowach można na boki.

Johny_Walker - 2015-10-30, 08:24

Ale skąd to się bierze? U mnie woda nie stoi nigdy. Jest idealnie płasko i nie ma gdzie zalegać nawet jak stoi na równym.
Wracając do tematu myślę że pomysł Bronka jest najlepszy. Nawet bym przykleił pasek tkaniny na stałe. Można od razu tak zaplanować odpływ, żeby czarny ślad po wodzie z dachu wypadł w mniej widocznym lub łatwiejszym do czyszczenia miejscu.

Bronek - 2015-10-30, 08:35

to kwestia porąbanej konstrukcji.
I zawieszenia.
Dach jest ok 1 cm niżej od ścian , a kamper (mój) stoi dziobem lekko do dołu .
Woda zbiera się na granicy dachu i czapki nad kabiną i tyle.
Jakoś nie wyszło mi zrobienie , przeróbka wiaty.
Lenistwo

kimtop - 2015-10-30, 19:34

Bronek napisał/a:
a kamper (mój) stoi dziobem lekko do dołu


Najeżdżaj przodem na coś co podwyższy przód i będzie po kłopocie (np.dwie betonowe płyty)

Bronek - 2015-10-30, 21:15

Kij ma dwa końce , tak mam jeziorko konkretne i mogę je odsączyć,
Wjeżdżam na kliny jak kamper idzie spać w zimie i jest pod pokrowcem

Endi - 2015-10-30, 21:47

Bronek napisał/a:
Wjeżdżam na kliny jak kamper idzie spać w zimie


Kochani o czym Wy piszecie ? Ja mam nadżerkę przełyku i na klinie śpię co dziennie :?

Bronek - 2015-10-30, 21:58

Endi napisał/a:
Bronek napisał/a:
Wjeżdżam na kliny jak kamper idzie spać w zimie


Kochani o czym Wy piszecie ? Ja mam nadżerkę przełyku i na klinie śpię co dziennie :?


Czyli tzw. Cofkę .......niestety ......nie jedz na noc.

W pewnym wieku zwieracz przełyku razem z innym organem wiodczeje . Niedomyka i jest cofka (reflux)

Ponieważ masz w żołądku , tak jak akumulatorze rozruchowym kwas to Cię żre . Bo ta rura zwana przełykiem z nierdzewki nie jest.

Czasem zgaga , czasem nie.

Mój ojciec jak miał wrzoda to też na klinie jechał . Innym

Tym klinem był spiryt , łagodził ból .......................aż do perforacji.

Klinuj unosząc klatę , nie klinuj jak mój stary......



Ale może jednak spiryt ? Ojciec ma 94 lata i niezłej kondycji . :mrgreen:
Z dwa zabiegi resekcji i jak nowy . Do dzisiaj ma wstręt do lekarstwa.

Endi - 2015-10-30, 22:13

Ja to wszystko wiem ! I być może dlatego.... lubię spać na klinie :ok
Bronek - 2015-10-30, 22:23

Właśnie zżarłem , rady to umiem dawać , ale innym.

Muszę tą wiatę machnąć , a tak mi się nie chce mam zwidczenie totalne. Wyżarło mi motywację,

Mam czerwony nalot na dachu , ciekawe czego to pyłki , lub jaki to glon ?

Może nowy gatunek? Camperowy?

Endi - 2015-10-30, 22:36

Bronek napisał/a:


Mam czerwony nalot na dachu , ciekawe czego to pyłki , lub jaki to glon ?



Ani to pyłki ani glon , to grzyb !! Mówię poważnie Darku, to sromotnik bezwstydny lub smrodliwy :shock:

OK, dokładnie nie powiem ale na pewno muchomora przytuliłeś :szeroki_usmiech

wlodo - 2015-10-30, 22:41

Jadłem własnie jakieś shitaki-pyszne,sprawdź może dochodowy biznes sam ci rośnie :-P
łoś - 2015-11-08, 23:18

Coś z moich doświadczeń.
Przez parę lat każdej wiosny szorowałem czarny dach.
Kamper leciwy i lakier zdarty do blachy. przyszedł czas go pomalować.
Szlifowanie, podkład i trzy warstwy lakieru do łodzi. Dach gładki i błyszczący. I problem brudu praktycznie znikł. Dodatkowa praca to po dokładnym umyciu należy użyć wosków lub innych środków.
Skąd te brudy? To proste, w rysach zbiera się kurz, w tym klimacie kwitną nasionka i bakterie, które z kolei gniją nie mając warunków do rozwoju. Uczepione dość mocno stają się trudno usuwalnym brudem.
Ja stosuję zasadę, że choć kamper stoi pod wiatą to w suche dni robię wietrzące z wilgoci krótkie wycieczki.

Bronek - 2015-12-27, 13:39

Przed chwilą sprawdziłem. Wczoraj lało,
Stare kalesony, unieruchomione kamieniem, przerzucone przez rant z nogawkami na kapeluszu półntegry poniżej poziomu ,w lewym rogu bo tam akurat u mnie niżej.
DACH SUCHY ! Gacie mokre odprowadzają wodę

darek 61 - 2020-09-28, 20:37

Po inspekcji dachu stwierdziłem nie tylko wanienkę ale są pewne miejsca które wymagały by poprawy uszczelnienia, do puki wody nie ma w środku.U tu mam pytanie.Na moim dachu rozciągnięta jest guma,podobno to dach anty-gradowy,a może nie.Nie bardzo wiem czym to uszczelnić,potrzebuje czegoś co przyklei się do gumy i tych dachowych listew.Może ktoś już ten temat przerabiał?

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group