Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Prawo i przepisy - Stawanie na dziko a przepisy

izola - 2015-06-09, 18:38

,,,on ma wysokie podwozie to tylko tak wygląda ze "pod jajka" pewnie mozna kraulem smigać :diabelski_usmiech

PS, Jak to jest w PL jak sie "na dziko" stoi - czy mundurowi gonią?

parę dni temu w NL zapukali mi o 2 w nocy.
ale pozostalo przy " rano jestescie państwo nie tutaj",,,

[ Komentarz dodany przez: koder: 2015-06-11, 08:51 ]
Wydzielono stąd

samotny wilk - 2015-06-09, 18:41

izola, Ty jako dama precyzyjnie to dojrzałaś. Wiesz gdzie patrzeć. :haha:

Kwestię postoju kampera w PL kiedyś, to pewnie i teraz reguluje ustawa "Prawo o ruchu drogowym", Rozdział 5 - Porządek i bezpieczeństwo ruchu na drogach, Oddział 2 - Zatrzymanie i postój.
Np.
- zabrania się postoju w strefie zamieszkania w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu;
- kierujący pojazdem jest obowiązany stosować sposób zatrzymania lub
postoju wskazany znakami drogowymi.
Trzeba by dokładnie przestudiować ww. dokument.
Ja zazwyczaj mam ustawki w miejscach, które są oznakowane lub dopuszczają postój pojazdu.
Uważaj na wjazdy do lasu. Kiedyś wjechałem osobowym do cienia, aby odpocząć w długiej drodze. Nie odpocząłem, przyszli 2 smutni panowie z lasu i wlepili mandat. :oops:

izola - 2015-06-09, 20:48

samotny wilk napisał/a:
izola,

Kwestię postoju kampera w PL kiedyś, to pewnie i teraz reguluje ustawa "Prawo o ruchu drogowym", Rozdział 5 - Porządek i bezpieczeństwo ruchu na drogach, Oddział 2 - Zatrzymanie i postój.
Np.
- zabrania się postoju w strefie zamieszkania w innym miejscu niż wyznaczone w tym celu;
- kierujący pojazdem jest obowiązany stosować sposób zatrzymania lub
postoju wskazany znakami drogowymi.
Trzeba by dokładnie przestudiować ww. dokument.
Ja zazwyczaj mam ustawki w miejscach, które są oznakowane lub dopuszczają postój pojazdu.
Uważaj na wjazdy do lasu. Kiedyś wjechałem osobowym do cienia, aby odpocząć w długiej drodze. Nie odpocząłem, przyszli 2 smutni panowie z lasu i wlepili mandat. :oops:

dzięki za info, co do wjazdu do lasu to wiadomo źe się tego nie robi bo moźe drogo i boleśnie portfelem ruszyć,,,
Moje pytanie dotyczyło nocowania cichaczem np, na parkingach płatnych lub bezpłatnych ,,,czy jak tam panowie smutni zauwaźą - są jakieś konsekwencje ,,,, albo nocą muszę "Argumenty " uźywać :bups
:haha: :haha: :haha:

CORONAVIRUS - 2015-06-09, 21:29

samotny wilk napisał/a:
[

Kwestię postoju kampera w PL kiedyś, to pewnie i teraz reguluje ustawa :



Akurat w Polsce , żadna ustawa nie reguluje postoju KAMPERA bo takiej formy w ustawach nie ma jak KAMPER .

Leśne czy inne pola BIWAKOWE też nie mają wiele wspólnego z kamperem , który do momentu wystawienia podpór i rozwinięcia markizy nie kwalifikuje się jako biwakujący ale postojowo odpoczywający ;) .

Lasy polskie są coraz lepiej oznakowane pod względem udostępniania dróg dla ruchu kołowego , miejscówki tak nad wodą jak i w środku lasu są oznaczane i jest ich sporo ... gdyby tak przybywało kamperparków to Polska za rok byłaby NR 1 :)

a TO , że do lasów nie można wjechać jest faktem znanym od lat ...ustawa to reguluje w sposób odwrotny niż znaki zakazów na zwykłych drogach ... do lasu zakaz obowiązuje WSZĘDZIE oprócz dróg odznaczonych , że MOŻNA .

Leśne drogi prowadzące do wiosek , osad , leśniczówek też są legalne ale nie można przy nich parkować .

samotny wilk - 2015-06-09, 21:58

BIORCA, tak się składa, że kamper to pojazd samochodowy. I ww. Ustawa dotyczy wszystkich pojazdów, kamperów też. Kamper to nie forma. Co Ty piszesz ?

BIORCA napisał/a:
Leśne czy inne pola BIWAKOWE też nie mają wiele wspólnego z kamperem , który do momentu wystawienia podpór i rozwinięcia markizy nie kwalifikuje się jako biwakujący ale postojowo odpoczywający ;) .


Mają i to wiele. Właśnie wróciłem z pola biwakowego na Mazurach. Były namioty, motocykle, przyczepy kempingowe, auta osobowe i kampery. Po to są, aby na nich moc ustawiać także nasze kampery. Właściciel cieszy się na przyjazd każdego kamperka. A kogo to obchodzi, czy kamper ma wystawione jakieś podpory, czy rozwinięte markizy. Płacisz i stoisz. Można stać nawet na głowie do 23:00. Potem to już cisza nocna. :haha:

Kwestia wjazdu do lasu jest też od wielu lat dobrze znana i nic odkrywczego nie napisałeś. :roll:

samotny wilk - 2015-06-09, 22:13

izola,
izola napisał/a:
Moje pytanie dotyczyło nocowania cichaczem np, na parkingach płatnych lub bezpłatnych ,,,czy jak tam panowie smutni zauwaźą - są jakieś konsekwencje ,,,, albo nocą muszę "Argumenty " uźywać


Na ww. miejscach możesz swobodnie nocować, nawet nie cichaczem. Po to one są. Jeszcze nie spotkałem się z próbą przegonienia z legalnego parkingu dla pojazdów samochodowych - nigdy.
Jeżeli jest to parking przy restauracji, barze, stacji paliw zazwyczaj idę do obsługi i pytam: czy nie sprawię kłopotu jeżeli przenocuję na waszym parkingu ? W Polsce z odmową nie spotkałem się nigdy. Na Słowacji niestety już tak nie było, ale tylko 1 raz. Ale Ty pytasz tylko o Polskę.

A swoje argumenty lepiej schowaj i pilnuj. Jeszcze mogą się przydać - kiedyś. Po co od razu używać ? Nigdy nie znasz dnia, ani godziny. :haha:

izola - 2015-06-09, 22:25

Cytat:
Mają i to wiele. Właśnie wróciłem z pola biwakowego na Mazurach. Były namioty, motocykle, przyczepy kempingowe, auta osobowe i kampery. Po to są, aby na nich moc ustawiać także nasze kampery. Właściciel cieszy się na przyjazd każdego kamperka. A kogo to obchodzi, czy kamper ma wystawione jakieś podpory, czy rozwinięte markizy. Płacisz i stoisz. Można stać nawet na głowie do 23:00. Potem to już cisza nocna. :haha:

Kwestia wjazdu do lasu jest też od wielu lat dobrze znana i nic odkrywczego nie napisałeś. :roll:
_________________
Jędrek

ah Jedrek i tu jest pies pogrzebany- wiadomo ze okoliczni "działacze" "kampingowcy" chcą by u nicht spać i kasę robić ... i ci kabluja ... do smutasow...
... co kram to obyczaj , ale dobrze wiedzieć co jest grane...
Inne doswiadczenia przywiozłam z 7 tygodniowej objazdówki po Francji, tam jednak są przepisy i obyczaje wyluzowane ... i nigdzie gdzie spałam nie płaciłam a spałam na parkingach i stellplatzach, nawet miałam raz taki przypadek że ci "granatowi" podjechaki i spytali czy u nas wszystko ok , i pojechali życząc nam miłej nocy...
W NL to już całkiem inna sytuacja, by mieć noc spokojną bez politie, to lepiej stanąć tam gdzie dozwolone i oczekiwane...( albo inny kraj wybrać) :-P

- jak "kokot" pisze to jest bardzo zrozumiale /rozsadne i na tym sie bede bazowac ... bo lubię stać bez tłoku w ciszy i spokoju a najlepiej za free :szeroki_usmiech

CORONAVIRUS - 2015-06-09, 22:47

wilku samotny ... mieszasz pojęcia i wtrącasz komercje do tematu , który z nią ma mało wspólnego .

Poczytaj przepisy , poszperaj i wyłuskaj sedno . Ja Ci mówię , że KAMPER na miejscu POSTOJOWYM może sobie stać ile chce jeśli nie otwiera markizy i nie robi rozpierduchy . Odczepiona cepa na podporach już tam biwakuje co nie jest zgodne z przepisami . Na prawdę nie sadź się w temacie gdy masz mało do powiedzenia . Gadam z leśnikami a ostatniego weekendu po lasach zrobiłem motorkiem prawie 300 km po to byś i TY miał frajdę ...korzystaj zamiast jechać tam gdzie tłok i cisza nocna :haha:

FREE to znaczy ZA DARMO :lol:

toscaner - 2015-06-10, 09:21

Wiem, że o Polsce, ale zasady są z grubsza Unijne i w Polsce stosuję się identycznie do zakazów..

Kamper to samochód. Jest parking dla samochodów, to parkuję na nim. Proste.

Chyba, że jest "zakaz dla kamperów". W Polsce chyba nie ma takiego znaku. Albo belka na 2 m to wiadomo - nie przejadę. :haha:

Parkuję, a nie rozbijam obóz i nie ważne czy blaszanką, czy cinkłaciento, czy czym innym.
Bo jest parkingiem. Po to właśnie mam takiego a nie innego kampera, żeby móc w środku iść na kibelek, czy ugotować żarełko. Bez rozkładania maneli na zewnątrz.

A do obozowania/kempingowania trzeba szukać innych miejsc, albo płacić, gdy się "MiB" napatoczą.

wlodo - 2015-06-11, 19:19

Przepisy przepisami ,a życie swoje scenariusze pisze...ale to jest Polska właśnie.
Przedstawię zdarzenie które miało miejsce na opisywanej przeze mnie miejscówce.
Las nad J.Turawskim,za m.Szczydrzyk.
Cały naszpilkowany ośrodkami wypoczynkowymi i prywatnymi domkami.
Przy małej plaży ,bok której stoimy,wydzielona część lasu na pole namiotowe i druga na pole carawaningowe.
Pola nieczynne,zarośnięte niekoszoną trawa,z tablicą informującą do czego służą,bez żadnych zakazów wjazdu!
Na pole namiotowe (jest bliżej jeziora)wjechało wczoraj samochodem dwóch emerytów na ryby.Mieli stąd blisko do wody,a sprzętu pełen bagażnik.
Po niespełna 0.5h podjechał samochód Państwowej Straży Rybackiej w Opolu i nałożył na nich mandat 50 zł -ZA WJAZD DO LASU !!!!
Gmina wydając zezwolenia na budowę ośrodków,dała również zezwolenie na pola biwakowe,nie jest to więc "zwykły las"
Zca komendanta straży,na moje pytanie jaki wg.niego jest status tego lasku,stwierdził,że patrol ukarał tych ludzi BO WJECHALI DO LASU.,a jak chcę wiedzieć czy to jest pole namiotowe czy carawaningowe,to mam sobie pojechać do gminy.
Jedna Polska a kto wstanie ten rządzi :gwm

Johny_Walker - 2015-06-11, 19:22

Głupi byli że przyjęli. Trzeba było nagrać uzasadnienie wręczenia mandatu. Od czasu kiedy mam kamerkę w samochodzie, to policjanci jakby grzeczniejsi są i mniej czepliwi.
wlodo - 2015-06-11, 19:45

No właśnie zrobili ten błąd,i przyjęli.
Ja rozmawiałem z nimi dopiero wieczorem.
Dziś próbowałem wyjaśnić,ale tu jest samowola i bajzel!

izola - 2015-06-11, 19:50

Johny_Walker napisał/a:
Głupi byli że przyjęli. Trzeba było nagrać uzasadnienie wręczenia mandatu. Od czasu kiedy mam kamerkę w samochodzie, to policjanci jakby grzeczniejsi są i mniej czepliwi.

JW, nie kaźdy kto się na paragrafach nie zna jest "głupi"

,,,a to źe Ty masz kamerkę w samochodzie wierz mi nie chroni Cię przed mandatem ,,, wręcz przeciwnie za filmowanie i nagrywanie moźesz z powaźnymi sankcjami liczyć,,,_poczytaj gdzie trzeba/
czyli Ty i kamerka grzecznie na "dywaniku" pozostajcie :diabelski_usmiech

izola - 2015-06-11, 19:58

wlodo napisał/a:
No właśnie zrobili ten błąd,i przyjęli.
Ja rozmawiałem z nimi dopiero wieczorem.
Dziś próbowałem wyjaśnić,ale tu jest samowola i bajzel!


w takim przypadku dobrze jest mandat przyjąć ale z zapiskiem "zapłata z zastrzeźeniem aź do odwołnia. wyjascienia sprawy " _ po powrocie z lasu do cywilizacji zawsze można na spokojne odwołanie wniesć,,,?

koder - 2015-06-11, 20:02

Od tego się można odwołać. Skoro przyjęli mandat za "wjechanie do lasu", a nie wjechali do lasu. Jest na to 7 dni i działa tylko, jeśli grzywna została nałożona za czyn nie będący wykroczeniem.
wlodo - 2015-06-11, 20:11

Mówiłem im...
Nie wiem czy się odwołają,nie znam ludzi,już pojechali,rejestrację mieli ZS...
Odjechali o godz.11,a o 16 na tym samym miejscu łowią i STOJĄ W LESIE inni,ale z rejestrecją OPO.
I nikt mandatów nie nakłada,...przypadek? :-P

kubryk1 - 2015-06-11, 20:55

Po 10-cio tygodniowej wyprawie do Hiszpanii i Portugalii mam takie uwagi:
-wielokrotnie staliśmy (z noclegiem) na parkingach przed marketami typu Mercadona, Eroski, Pingo Doce czy Intermarche i nigdy nie było żadnych problemów, nawet jeśli znaki "mówiły" że parking czynny np. do 22-giej.
-nocowaliśmy także kilkakrotnie w miejscach objętych znakiem zakazu postoju ze wskazaniem na kampery i przyczepy a wizytująca takie parkingi policja czy straż municypalna nigdy do nas nic nie miała.
Warto może dodać, że było to przed sezonem (wyprawa zaczęła się 14-go marca) i to pewnie było powodem tak daleko posuniętej tolerancji ze strony tzw. organów.

izola - 2015-06-11, 21:26

10 tygodni to świetny odpoczynek,,, a zwyczaje i przepisy mogą sie w sezonie całkowicie zmienić w zaleźności o rejonu ,,,

-- a Jak to wygląda obecnie na granicy przy wjezdzie do PL . są wogóle jeszcze Kontrole dowodów albo juź tam nikogo nie ma. pytam bo za parę dni pojadę -mnie zastanawia formalność z psem ,,, ma on jeszcze miesiąc waźnego szczepienia przeciw wsciekliznie,,, wg , przepisów za mało - teoretycznie musiałabym szczepić przed upływem rocznej waźnosci szczepienia ,,, co dla małego psa nie jest zbyt najzdrowsze ,,,a moze by tak na dziko przesmigać? co sądzicie otym

CORONAVIRUS - 2015-06-11, 21:36

błagam :bajer ...nie myśl po niemiecku . Baw się i zabierz psa by mu smutno nie było :)
Johny_Walker - 2015-06-11, 21:40

izola napisał/a:

,,,a to źe Ty masz kamerkę w samochodzie wierz mi nie chroni Cię przed mandatem ,,, wręcz przeciwnie za filmowanie i nagrywanie moźesz z powaźnymi sankcjami liczyć,,,_poczytaj gdzie trzeba/
czyli Ty i kamerka grzecznie na "dywaniku" pozostajcie :diabelski_usmiech

W Luksemburgu i Austrii zdejmowałem tak że spoko.
Mandat z kamerką mi się raz zdarzył. Ale upomnienia wcześniej mi się nie zdarzały, a teraz owszem. Jestem bardzo grzeczny na drodze więc coraz rzadziej mam przyjemność dyskusji z przedstawicielami aparatu represji.

Johny_Walker - 2015-06-11, 21:45

izola napisał/a:
wlodo napisał/a:
No właśnie zrobili ten błąd,i przyjęli.
Ja rozmawiałem z nimi dopiero wieczorem.
Dziś próbowałem wyjaśnić,ale tu jest samowola i bajzel!


w takim przypadku dobrze jest mandat przyjąć ale z zapiskiem "zapłata z zastrzeźeniem aź do odwołnia. wyjascienia sprawy " _ po powrocie z lasu do cywilizacji zawsze można na spokojne odwołanie wniesć,,,?

Wątpię. Przyjęcie mandatu to zwykle przyznanie się do winy.
Ja bym nagrał i wniósł skargę do zwierzchnika. Raz dla treningu zakablowałem mailem na drogówkę do KG i choć odrzucili, to sprawdzili sprawę i otrzymałem odpowiedź na piśmie. Aha donosiłem uprzejmie z podaniem pełnych danych.
Gdyby mundurowy usiłował mi wręczyć mandat za niepopełnione wykroczenie, to bym nie darował. Niestety mam pecha i prawie zawsze trafiam na uczciwych policjantów.

Johny_Walker - 2015-06-11, 21:56

Co do tematu:

Amsterdam. Po trzech dniach nocowania na zakazie z rana zapukał policjant i powiedział że jak jutro nas zobaczy to 100 euro. No to przeparkowaliśmy na kemping 100m dalej, bo i tak się woda kończyła.

Paryż. Trzeci dzień za darmochę w strefie zakazu parkowania kamperów w Lasku Bulońskim. Naklejka ostrzegawcza z rana informująca że zostaliśmy wytypowani do lawety.
Lawety rzeczywiście jeździły, ale zdążyliśmy uciec.

Francuska wiocha. Polana na skraju lasu. Mieszkająca w pobliżu babka z rana zrobiła zdjęcia i wezwała żandarmerie. Ci przyjechali i po usłyszeniu tłumaczenia że wieczorem zabłądziłem i zaraz jadę pouczyli, pożegnali się i pojechali.

Chorwacja, Hercegowina. Miesiąc na dziko bez problemów. Nie rozkładaliśmy leżaków itp. Raz problemem byli miejscowi i skończyło się na policji. Tzn. oni dostali kolegium, a my się nie wyspaliśmy.

Niemcy. Zawsze staję na parkingach sklepowych albo w centrach miast kiedy po 18 są po pierwsze wolne miejsca parkingowe dla moich 7,2m oraz są one za darmo. Zero problemów.

W Polsce wolno stać w lesie w obrębie pasa drogowego. O ile dobrze pamiętam jest to do 10m od drogi. Ponadto każda utwardzona droga umożliwia wjazd do lasu, bo jest utwardzona. Tzn. tak mi się wydaje z lektury przepisów sprzed lat.

izola - 2015-06-11, 22:07

Cytat:
błagam :bajer ...nie myśl po niemiecku . Baw się i zabierz psa by mu smutno nie było :)

,,, niecałe 40 lat w helmutowie mi trochę styl myślenia zmieniły....jasne źe zabiorę,,, bez względu na "pogodę" :diabelski_usmiech

kubryk1 - 2015-06-12, 15:48

J-W!
Nie wpuszczaj ludzi w maliny, jesli Ci się coś wydaje. W Polsce na terenach leśnych postój jest dozwolony wyłącznie w wyznaczonych do tego miejscach.

koko - 2015-06-12, 16:50

Lektura przypadków stania na dziko dla ciśnieniowców sercowców i lubiących luksus bardzo pouczająca.
izola - 2015-06-12, 17:39

miły kolega Koder otworzył pod moim imieniem nowy temat( cieszę się i dziękuję że mój off topic do graciarni nie wyeliminowałeś )

wiecie co ? cieszę się,
że tak mili forumowicze tutaj zaglądają,
wiadomo że i ta inna frakcja zawita... ale my rozsądni nie damy się w Bambuco przez jednostki robić...
nadal bardzo mile są tutaj widziane wypowiedzi , wszelkiego rodzaju doświadczenia związane z stawaniem na "dziko"

ciekawią mnie wypowiedzi osób posiadających szacunek dla
kraju gdzie stoją na dziko ... jakimi oczami to widzimy, dzie będą prawa celowo i nieswiadomie nie zachowywane...

Ja chątnie stoję na dziko nie zapominając o dobrze natury :kwiatek2
Po nas powinna jzawsze trawa mieć szanse do wykiełkowania, albo dzieci beztrosko sie na trawnikach turlać i picknik robić co nie zawsze jest przez wielu respektowane...
zapraszam do miłej dyskusji :spoko

Bronek - 2015-06-12, 17:46

koko napisał/a:
Lektura przypadków stania na dziko dla ciśnieniowców sercowców i lubiących luksus bardzo pouczająca.


Ludziie mają różne preferencje.
Jedni by nie wydać kasy zdolni są rezygnowania z wygód, byleby za darmo, nawet jak jest ryzyko, wstyd, obciach itd. Ważna kasa... Z tego czerpią radość.

Inni płacą kasę za taką możliwość np. skacząc na bange, lub al inclusive...

Chyba wyważenie to właściwa droga.

Miesiąc na dziko, bez rozkładania gratów? To Quantanamo chyba mają fajniej :shock:

Johny_Walker - 2015-06-12, 20:30

kubryk1 napisał/a:
J-W!
Nie wpuszczaj ludzi w maliny, jesli Ci się coś wydaje. W Polsce na terenach leśnych postój jest dozwolony wyłącznie w wyznaczonych do tego miejscach.

Obszar pasa ruchu nie jest terenem leśnym.

slawwoj - 2015-06-12, 20:36

Johny_Walker napisał/a:
kubryk1 napisał/a:
J-W!
Nie wpuszczaj ludzi w maliny, jesli Ci się coś wydaje. W Polsce na terenach leśnych postój jest dozwolony wyłącznie w wyznaczonych do tego miejscach.

Obszar pasa ruchu nie jest terenem leśnym.

To się nazywa pseudoprawniczy bełkot

Skwarek - 2015-06-12, 20:40

Pas ruchu to fragment jezdni. O postoju decydują znaki.

Może chodzi o pas drogowy który należy do właściciela drogi.

;)

Ale pas drogowy może być fragmentem lasu, czy tam też obowiązuje zakaz, czy tylko w lasach państwowych.
Do mojego lasu można wjechać, nie ustanowiłem zakazu :haha:

Johny_Walker - 2015-06-12, 23:17

Pas drogowy. Nie obowiązuje zakaz. Mogę się mylić.

Warto myśleć parkując. Zakaz stawania w lesie wynika między innymi z tego że rozgrzany katalizator może spowodować pożar ściółki. Diesle nie mają tego problemu, ale benzynowe tak. Może to służyć jako argument w przypadki napotkania myślącego i etycznego mundurowego.

Annmir - 2015-06-15, 14:20

Jezu... Nie mam jeszcze kampera więc może tylko ja się wstydzę za... "darmochę w strefie zakazu parkowania kamperów"?!?!

Jak są postrzegani Polacy czy innej nacji kamperowcy po czymś takim?

Może ja głupia jestem a może jest tu jeszcze ktoś kto myśli podobnie.
Moim zdaniem nieprzestrzeganie przepisów działa także przeciwko mnie, ktoś w jakimś celu je opracował...

koder - 2015-06-15, 14:55

Annmir napisał/a:
Moim zdaniem nieprzestrzeganie przepisów działa także przeciwko mnie, ktoś w jakimś celu je opracował...

Pewnie że tak. Ale "na dziko" nie oznacza "sprzecznie z przepisami", a "nie korzystając z jakiejś infrastruktury". Na dziko można na przykład zaparkować samochód na parkingu pod blokiem, albo pod marketem. Można też nie na dziko, na płatnym parkingu strzeżonym. Zależy, czy ktoś potrzebuje strzeżenia, czy nie.

Podobnie z kamperem. Można sobie stanąć "na dziko", jak ktoś nie potrzebuje infrastruktury - praktycznie wszędzie, gdzie można też normalnym samochodem stanąć. Można na parkingu pod knajpą, można na parkingu przy morzu, czasem w jakimś punkcie widokowym, można na parkingu w centrum miasta - zależy, co się znajdzie i na co ma się ochotę. W lesie - jak widać - zwykle nie można. Ale są też miejsca w lesie, gdzie można. To jest największa zaleta kampera, że gdzie parkujesz, tam jesteś.

A jak ktoś chce mieć infrastrukturę kempingową, to staje na campingu. Ja na przykład zwykle chcę, bo korzystam. Stałem w weekend "pod jabłoniami" w Tarnowie, a za płotem przy parkingu od aquaparku też stał sobie kamper (pozdrawiam). Skoro im niepotrzebna trawka, kibel i sala kominkowa, to czemu mieliby za niemal identyczną miejscówkę płacić?

Na starówkę mieliśmy tyle samo spacerkiem.

CORONAVIRUS - 2015-06-15, 16:52

dlaczego stawanie na dziko jest piętnowane i nazywane ???

A nie jest tak , że jest naturalne a stawanie na kempingu to stawanie w obozie co jest nienaturalne i często wymuszone ?

wystarczy popatrzeć na obyczaje w CRO , nikt jakoś nie jest zadowolony z rygoru .

Skwarek - 2015-06-15, 17:35

Często podróżuję zimą ( taką mam pracę i wtedy mogę), w atrakcyjnych miejscach postojowych często są znaki z przekreślonym kamperem. Ale zakazy mają jakiś sens w sezonie gdy panuje oblężenie lecz na zimę ich nikt nie zdejmuje. Na pustawych posezonowych miejscach, stoją pod znakami licznie kampery różnych nacji a mimo tego jest jeszcze sporo miejsc dla osobówek. Różne policje i inne służby nie widzą wtedy żadnych wykroczeń, traktują kampery jak powietrze.
Może zdają sobie sprawę jak bardzo by się wygłupili interwencją porządkując dzikusów.

A dzikusami są samochody naprawdę z różnych państw, zamożni, skromniejsi, hipisowaci i....
Bo wtedy nie chodzi o kasę ale o urokliwe miejsca, piękne widoki i wygodę.
Nawet nikomu nie przychodzi do głowy, że coś robią "na dziko", tam to normalne i nikomu nie przeszkadza. Są wolni. Może tylko my mamy z tym jakiś problem? :gwm

Wiadomo nikt nikomu nie pakuje się bez zgody na prywatną posesję. Wszystko odbywa się w przestrzeni publicznej, chyba że przepisy stanowią inaczej, ale bez przesady. ;)


Nieraz pomyślałem jak nasza jakaś czujna wygłodzona straż miejska pastwiła by się w lutym nad turystą w np: w Łebie na zakazanym miejscu. Chyba by sobie nie odmówili takiej gratki. Pochwała niechybna.

Annmir - 2015-06-15, 17:46

Na dziko a "strefa zakazu parkowania kamperów" to jednak są dwie zupełnie różne rzeczy.
Na dziko czy nie na dziko ale jednak zawsze zgodnie z przepisami- taka jest moja dewiza.

izola - 2015-06-15, 17:57

opowie wam moja najprzyjemniejszą przygode tzw, " na dziko" w Bretani ,,,

jadac i szukajac miłego postoju. zauroczył mnie mały parking - przy samym morzu ale i centralnie w miasteczku ładna zielone klomby wycackane , czysciutko i bez zgiełku, nawet bezplatne czysciutkie WC było,,,
no to co wiecej szukać dla zalogi "izolownia" wjeźdźam i czuje sie bez wystawiania czegokolwiek jak w domu, nikt nie ma źadnych sprzeciwów nawet Gandarmerie patrolujacy teź nie maja zadnych zastrzeźen,,,
Nocka była wyśmienita . cichutko nawet IZZY nie musiała nas pilnować ,,,

Rano ca, 8,30 zbudziła nas zwiększona ruchliwość dookoła samochodu .
Zaspana wygladam z okna i włosy mi w pierwszym momencie dęba staneły .
Panika mi gardło scisneła -- co widze przez okno ?
,,,stoimy miedzy straganami targowymi!....
... jak bardzo byli ci handlarze tolerancyjni źe nam dali tam dalej stac !
:bukiet:
a było na tablicy przy...wjeździe pisane , źe w czwartki od 7-14 jest targ tygodniowy - to przeoczyłam :gwm
Naturalnie zaopatrzylismy sie tam na następne dni we wszystko, wspaniałe regionalne wędliny. sery i napitki . na miejscu sie dobrutką pizze zjadło ,,,kasiurki trochę poszło - czyli nie było aź tak " na dziko"

Lubię ten kraj , są tacy nieskomplikowani :spoko

Skwarek - 2015-06-15, 17:58

Annmir napisał/a:
Na dziko a "strefa zakazu parkowania kamperów" to jednak są dwie zupełnie różne rzeczy.
Na dziko czy nie na dziko ale jednak zawsze zgodnie z przepisami- taka jest moja dewiza.


No to w czym problem? Trzeba stać gdzie wolno i nie ma dzikowania.
Stanie pod marketem nie jest dzikie, jest normalne dla każdego.

np; 500 metrów od plaży, gdy nad wodą stoi samochodów od czorta.

Na dziko, to jakiś tajemniczy element ryzyka, stać na zakazie pośród 20 różnych kamperów,
i te emocje bo nikt nie chce nas ukarać.

Miałem podobne przygody jak Izola, we włoskim Alberobelo i gdzieś w Portugalii, zakończone śmiechem z powstałego nieporozumienia. ;)


W temacie, podesłałem kiedyś znalezione w sieci do ABC kampera
Trochę się pogięło ale w ABC jest dobrze.

Informacja.
Nocleg w pojeździe kempingowym poza kempingiem


Austria: jednorazowy nocleg na ulicy lub placu oraz
na terenie prywatnym w celu odzyskania zdolno
ś
ci do
prowadzenia pojazdu
- TAK. Ale nie w rejonach parków narodowych i stref
obj
ę
tych ochron
ą
naturaln
ą
. Uwaga na regionalne
ograniczenia.
Belgia: nocleg na ulicy lub placu - NIE. Nocleg na
terenie prywatnym - TAK. Nocleg na parkingach
autostradowych restauracji - tylko do 24 godzin.
Białoru
ś
: nocleg na ulicy lub placu oraz na terenie prywatn
ym - NIE.
Bułgaria: nocleg na ulicy lub placu oraz na terenie
prywatnym - NIE.
Chorwacja: nocleg na ulicy lub placu - NIE. Nocleg
na terenie prywatnym - TAK, ale na to konieczne jes
t
zezwolenie miejscowych władz.
Czechy: nocleg na ulicy lub placu oraz na terenie p
rywatnym - TAK.
Dania: nocleg na ulicy, placu oraz na terenie prywa
tnym - TAK.
Finlandia: nocleg na ulicy lub placu - NIE. Nocleg
na terenie prywatnym - TAK.
Francja: nocleg na ulicy lub placu oraz na terenie
prywatnym - TAK. Konieczne zezwolenie miejscowych
władz lub wła
ś
ciciela terenu.
Grecja: nocleg na ulicy lub placu oraz na terenie p
rywatnym - NIE. Jednorazowy nocleg na oznakowanych
miejscach przy drodze krajowej Patras - Ateny - Tes
saloniki - TAK.
Hiszpania: nocleg na ulicy lub placu oraz na tereni
e prywatnym - TAK. Wyst
ę
puj
ą
regionalne zakazy,
głównie na pla
ż
ach.
Holandia: nocleg na ulicy lub placu - NIE. Nocleg n
a terenie prywatnym - TAK.
Irlandia: nocleg na ulicy lub placu - NIE. Nocleg n
a terenie prywatnym - TAK.
Luksemburg: nocleg na ulicy lub placu - NIE. Nocleg
na terenie prywatnym - TAK.
Niemcy: jednorazowy nocleg na ulicy lub placu oraz
na terenie prywatnym w celu odzyskania zdolno
ś
ci do
prowadzenia pojazdu - TAK. Ale nie w rejonach parkó
w narodowych i stref obj
ę
tych ochron
ą
naturaln
ą
.
Uwaga na regionalne ograniczenia.
Norwegia: nocleg na ulicy lub placu oraz na terenie
prywatnym - TAK. Oficjalny zakaz nocowania na
parkingach restauracji autostradowych i polach, zak
az wjazdu na drogi polne.
Portugalia: nocleg na ulicy lub placu oraz na teren
ie prywatnym - NIE. Tolerowane nocowanie na
parkingach autostradowych restauracji.
Rosja: nocleg na ulicy lub placu oraz na terenie pr
ywatnym - NIE.
Rumunia: nocleg na ulicy lub placu - TAK. Nocleg na
terenie prywatnym - NIE.
Słowacja: nocleg na ulicy lub placu oraz na terenie
prywatnym - NIE.

toscaner - 2015-06-15, 22:44

Izola mieliśmy prawie podobną sytuację w IT. Fajny parking, miasteczko z ładnym widokiem, stajemy. Ale my zauważyliśmy tą przylepioną kartkę, że "jutro" merkato. :haha:
Pojechaliśmy kawałek dalej. :spoko
Gdyby nie to pewnie też byśmy z okna kupowali. :mrgreen:
Albo handel wymienny za nasze dobra. :haha:

Johny_Walker - 2015-06-16, 13:58

Annmir napisał/a:
Jezu... Nie mam jeszcze kampera więc może tylko ja się wstydzę za... "darmochę w strefie zakazu parkowania kamperów"?!?!

Jak są postrzegani Polacy czy innej nacji kamperowcy po czymś takim?

Może ja głupia jestem a może jest tu jeszcze ktoś kto myśli podobnie.
Moim zdaniem nieprzestrzeganie przepisów działa także przeciwko mnie, ktoś w jakimś celu je opracował...

Jak normalni obywatele, bo wśród 20 naliczonych kamperów parkowałem jako jedyny z polską rejestracją. Pozostali to głównie Francuzi, Niemcy, Holendrzy.

Jak widać słusznie dopuściłaś ewentualność że jesteś, cytuję Ciebie samą: "Może ja głupia jestem".
Pewne przepisy są bez sensu lub spowodowane czyimś interesem - np. interesem pobliskiego kempingu za 40 euro poza sezonem.
Zastanów się lepiej zanim kogoś obrazisz i będziesz się arogancko wstydzić za kogoś, komu ten Twój wstyd nie jest potrzebny.

Annmir - 2015-06-16, 16:22

Nie obraziłam nikogo a wstydzę się mimo to...
Jednak jestem głupia jak się okazuje.
Pozdrawiam przekonanych o tym że prawo dotyczy innych, ich samych tylko wtedy gdy jest to dla nich wygodne.

Skwarek - 2015-06-16, 17:38

Z tego Prawa najlepszy jest ruch prawostronny, bo wygodnie się jedzie..

Nie potrzeba się tak nadymać.

Nieżyciową tabliczkę z jakimś mało aktualnym zakazem trudno nazwać Prawem, no chyba że chce się je obrazić.

Bez przesadyzmu ;) trochę luzu.

Za złe stanie mogą olać, pogrozić palcem,upomnieć lub dać mandacik, to przecież nic strasznego. Nikt nie myśli. Ach cóż to za wstyd, ci Polacy są okropni, a najgorsi w kamperach.

izola - 2015-06-16, 18:51

Annmir napisał/a:
Nie obraziłam nikogo a wstydzę się mimo to...
Jednak jestem głupia jak się okazuje.
Pozdrawiam przekonanych o tym że prawo dotyczy innych, ich samych tylko wtedy gdy jest to dla nich wygodne.


... sama się wstydisz że bez kampera takie parole piszesz?
bo należysz do tych co nic nie mają i są największymi pouczającymi ...
a jak sobie jakieś budki czy to namiot czy podobne kupią czy wynajmną , to sami patrzą by opłaty unikać albo zminimalizować i chcą w danym im budrzecie trochę urlopu zrobić, co jest jak najbardziej zrozumiałe i żadna podstawa do wstydzenia sie...
nie chcę powtarzać Twojej wypowiedzi ... ale masz trodzę dziwny sposów myslenia z tym wstydzeniem się za kogoś...

zbyszekwoj - 2015-06-16, 20:19

Miło posłuchać jak i kobitki dają se do pieca. :haha:
izola - 2015-06-16, 20:38

Zbychu , to nie dawanie do pieca

ale fakty które trzeba laikom wytłumaczyć, bo kamperowanie na CP, na parkingach czy na SP , czy na tzw. "dziko" to nie każdy ma pojęcie , co jest grane...
Jedno powinien laik bez doswiadczenia zaprzestać... czego? no czego - starych doswiadczonych wyjadaczy pouczać :-P

Skwarek - 2015-06-17, 07:48

zbyszekwoj napisał/a:
Miło posłuchać jak i kobitki dają se do pieca. :haha:


Któraś pęknie i strzeli focha. :haha:

może zakłady :diabelski_usmiech

Annmir - 2015-06-17, 14:30

Foch to nie w moim stylu.
Ale nie będę się już więcej odzywać bo widzę, że nie ma co swojego zdania "starym wyjadaczom" przedstawiać.
Nic nie mam przeciwko minimalizowaniu kosztów ale stawania na zakazie nadal nie będę tolerować, niezależnie od tego czy mam kampera czy nie.
Dla mnie prawo jest po to by go przestrzegać i to tyle moich uwag.
Pozdrawiam starych wyjadaczy i nie tylko :spoko

westa76 - 2015-06-17, 18:26

A kto mówi o staniu na zakazie??? Na dziko to nie znaczy na zakazie, no chyba że się mylę i cały czas robię coś niby na dziko a jednak nie na dziko :)
Pozdrawiam
Mariusz

izola - 2015-06-17, 19:40

Cytat:
Nic nie mam przeciwko minimalizowaniu kosztów ale stawania na zakazie nadal nie będę tolerować, niezależnie od tego czy mam kampera czy nie.
Dla mnie prawo jest po to by go przestrzegać i to tyle moich uwag.


,,, ten kto Ci napisal ze stoi na zakazie na "dziko" po prostu wprowadził Cię w błąd - on po prostu łamal przepisy,,,

"starzy wyjadacze" mają takie zasady . na dziko stoimy tam gdzie:
- nie ma znakow zabraniajacych postój i nocowanie
- gdzie nie wjeźdźamy na prywatne ziemie
- dzie z poszanowaniem natury i zwierzyny jesteśmy prawie niezauwaźalni . nie slychać nas i nie
czuć nas z pobliskich krzewów . a po naszym odjeździe pozostaje miejsce czysciutkie - jakby nas tam nie bylo,,,

wiadomo źe są ludzie i ludziska i świntuchy. jak ostatnio w Fr, na oficjalnym czysciutkim parkingu bezpłatnym dla kamperów i autobusów. gdzie przejazdem nocowałam .
Mój sąsiad na Fr, tabliczkach wypuscił w dzień szarą wodę na asfalt ,,,
jak ludzie zaczęli patrzeć - to udawał z kiwaniem głowy źe mu kranik nie działa jak trzeba ,,,

mój francuski nie jest zbyt bogaty ale na zniesmaczenie tym stanem wystarczyło,,, gosciu złapał psa za sierść wrzucił do kampera i pojechał . pozostawiając po sobie świnstwo,,,

teraz z innej beczki
- tu na forum teź jeden "gosciu" ten się szczyci tym źe szarą wode wypuszcza podczas jazdy na droge . nawet swój "wynalazek" zdięciami udokumentował,,,

na to powiem tylko - to źenada do potęgi ,,,

na " dziko" nie znaczy sie cwaniacko przez źycie slizgać . następne generacje teź chcą mieć fajnie :spoko

SlawekEwa - 2015-06-17, 20:02

izola napisał/a:
tu na forum teź jeden "gosciu" ten się szczyci tym źe szarą wode wypuszcza podczas jazdy na droge

Tylko jeden :chytry trzeba być naprawdę "starym wyjadaczem", coby znać ilu to robi :haha:

Cyryl - 2015-06-17, 20:08

moim zdaniem myli się tu dwie różne postawy:
1. na dziko - znaczy w miejscach urokliwych, aby podziwiać przyrodę, widoki z zachowaniem wszystkich cywilizowanych zasad kempingowych.
2. na dziko - za wszelką cenę za darmo, aby oszczędzić grosze tracąc godność i dając złe świadectwo grupie kamperowców.

slawwoj - 2015-06-17, 20:08

izola napisał/a:
n

na to powiem tylko - to źenada do potęgi ,,,

na " dziko" nie znaczy sie cwaniacko przez źycie slizgać . następne generacje teź chcą mieć fajnie :spoko


Nie jest tak żle - są tacy którzy bąki robią do balona a później wywożą na licencjonowane wysypisko albo do biogazowni.

zbyszekwoj - 2015-06-17, 20:36

Najgorzej mają ci co pod podwoziem wożą kota około setki litrów ,jak pomylą cięgno to... :chacha2
izola - 2015-06-17, 20:37

slawwoj napisał/a:
izola napisał/a:
n

na to powiem tylko - to źenada do potęgi ,,,

na " dziko" nie znaczy sie cwaniacko przez źycie slizgać . następne generacje teź chcą mieć fajnie :spoko


Nie jest tak żle - są tacy którzy bąki robią do balona a później wywożą na licencjonowane wysypisko albo do biogazowni.


nie ma sprawy jak balona odda gdzie trzeba - byle do lasu czy parku nie wrzuci,,,

a z tym kropelkowaniem po drogach to jest więcej takiego cwaniactwa . tylko nasz forumowicz się tym szczyci - moźe chce za wynalazek nagrode Nobla dostać :?:

Johny_Walker - 2015-06-18, 12:33

izola napisał/a:
Mój sąsiad na Fr, tabliczkach wypuscił w dzień szarą wodę na asfalt ,,,
jak ludzie zaczęli patrzeć - to udawał z kiwaniem głowy źe mu kranik nie działa jak trzeba ,,,

Jeżdżę z odkręconym kranem szarej i na bieżąco wypuszczam. Nic nie śmierdzi. W niektórych miejscach jak np. parking bez kratki, centrum miasta itp. zakręcam i wtedy spuszczam już tylko do punktów obsługi, kratek lub w miejscach gdzie to nie jest uciążliwe dla otoczenia. Nie sądzę żebym komuś przeszkadzał lub zatruwał środowisko. Ostatnio stałem trzy dni w jednym miejscu nawadniając suchy trawnik. Nie było żadnego zapachu, a woda wsiąkała bez śladu. Na swoim podwórku też mam odkręcony.

Brat - 2015-06-18, 12:53

Cytat:
Na swoim podwórku też mam odkręcony.
A po co ? Przecież już wszystko wcześniej wylałeś ... :evil:
Cytat:
Jeżdżę z odkręconym kranem szarej i na bieżąco wypuszczam.

Johny_Walker - 2015-06-18, 13:06

Po to żeby się wietrzył i nie śmierdział. Także dlatego że niekiedy używam wody w kamperze na podwórzu jeśli coś grzebię w środku.
Brat - 2015-06-18, 13:28

Przypomniał mi się dowcip ... i proszę o nieprzenoszenie tegoż do wątku z dowcipami ...

O tym co to jest seks, dowiedziałem się oglądając małpy w ZOO.
Teraz, kiedy jestem dorosły, zrozumiałem, że dozorca nie powinien był im tego robić.

krimar - 2015-06-18, 14:06

Johny_Walker napisał/a:
i wtedy spuszczam już tylko do punktów obsługi, kratek lub w miejscach gdzie to nie jest uciążliwe dla otoczenia.


tja kratek - najlepiej tych telekomunikacyjnych

Johny_Walker - 2015-06-18, 14:30

Co bym nie zrobił, to będzie źle. Tylko Wy jesteście idealni i spuszczacie wyłącznie na kempingach i punktach serwisowych, których jest w Polsce tak wiele. :haha:
CORONAVIRUS - 2015-06-18, 15:00

izola napisał/a:

- tu na forum teź jeden "gosciu" ten się szczyci tym źe szarą wode wypuszcza podczas jazdy na droge . nawet swój "wynalazek" zdięciami udokumentował,,,

na " dziko" nie znaczy sie cwaniacko przez źycie slizgać . następne generacje teź chcą mieć fajnie :spoko



izola ...po kiego mieszasz wszystko w jednym garze ?

na dziko to stanie a spuszczanie to w ruchu .... znasz jakieś miejscówki na dziko w ruchu ??? Ja nie ale podpowiedz to dopiszę do mapki :haha:


Też mam elektrozawór do szarej i jak zap.....100 km/h i w lusterku nikogo nie widzę to lufa z rury , mgiełka się robi i rozpyla tak , że śladu nie ma .

Izola ...to nie jest guuuuwno tylko woda z mydłem , makaronem, resztkami jajek z jajecznicy i proporcjonalnie promil płynu do naczyń .... biodegradowalnego z biedronki za 1,50 PLN . :haha: Rozumisz już co to szara woda ??? Rozumisz?


A Tobie ile razy w życiu się zdarzyło w czasie drogi biec za potrzebą do lasu ? Od młodości gówniarskiej licz ile rolek papieru zostawiłaś pod drzewem bo nie znam kobiety , która papierek zabiera ze sobą i liczę tylko razy na siusiu kiedy to facet machnie o drzewo i po sprawie a WY musicie mieć ten papierek teoretycznie oczywiście . Z saperka też żadna nie biega .... a ile przy drodze podpasek i całego badziewia jakie zostawiacie bo oczywiście podpaska zapakowana celofanik .....

Tak , więc nie obruszaj się na kropielkowe wypuszczenie makaronu bo statystycznie jesteś gorsza kilka tysięcy razy . Kobiety nie powinny pouczać facetów w/s śmiecenia na drogach ...NIGDY :haha:

zbyszekwoj - 2015-06-18, 17:07

BIORCA napisał/a:
podpaska zapakowana celofanik ..


Nie znam się dokładnie ,ale po użyciu już chyba bez celofaniku? :idea

CORONAVIRUS - 2015-06-18, 17:12

zbyszekwoj napisał/a:
BIORCA napisał/a:
podpaska zapakowana celofanik ..


Nie znam się dokładnie ,ale po użyciu już chyba bez celofaniku? :idea



nie napisałem *w*

Ja się znam podobno na wszystkim zatem celofanik leży też w lesie obok tej użytej zużytej ... mam ją dalej opisywać ? :-P

toscaner - 2015-06-18, 17:31

Musisz chyba fotki wstawić. :haha:
Jeden obraz = milion słów.

We Włoszech niemal każda zatoczka, parking zaje..ane śmieciami. Nawet wracając z Abetone stanęliśmy w zatoczce, a tam wyje..ny akumulator + z kilka kubłów śmieci. Mógłbym każdą zatoczkę fotografować i w Toskanii przynajmniej 95% to wysypiska, śmieci po rowach, nieważne w lasach czy nie. Tak odbijają się czkawką ustawy śmieciowe, segregacje itd. A taki Neapol to jedno wielkie wysypisko. Kto był, widział.

Taka szara, gdzie u nas np. jest to dosłownie tylko woda + biodegradalny płyn, lub szampon (makronu nie jemy, a stałe resztki idą do śmietnika), nawet gdybym ją na ten akumulator wylał, to i tak z 1000x lepiej dla środowiska niż "gnijące" tam kwas siarkowy, ołów i przysłowiowe podpaski.

Są oczywiście inne kraje i inaczej z tym jest. Może np. w Niemczech jest czystko ślicznie, ale już we Włoszech Niemcy myją samochody na zrzucie wodą pitną, wywalają śmieci gdzie popadnie, szczają nawet w mieście, jak makarony. Widać im łatwiej przystosować się do tubylców niż nam Polakom. Może są jeszcze bardziej wyluzowani. :shock:

A stawanie na dziko? Na forum utarło się, że na dziko = nielegalnie.

Dla mnie na dziko = poza kempingami, ale 100% legalnie. Koniec. Innej opcji dla mnie nie ma.
Byliśmy ostatnio nad jednym jeziorem - znaki zakaz wjazdu, tylko za autoryzacją... Ch... dupa i kamieni kupa, myślicie, że wjechaliśmy? Poszedłem z buta porobić fotki i NIE wjechaliśmy.
Szkoda, fajna miejscówka by była.
Kiedyś napiszę o tym więcej w takim jednym temacie...

Wylewanie szarej - głównie woda po kąpieli, a słyszał ktoś o prysznicu solarnym? Znacie kogoś, kto zbiera tą "brudną" wodę po myciu?

izola - 2015-06-18, 18:05

[/quote]izola ...po kiego mieszasz wszystko w jednym garze ?
[quote]
kolego Twój posting jest poza ww zbyt prymitywny by na to odpowiadać,,, statystycznie to Ty jestes bardzo cienki intelektualnie argumentując w ten sposób :haha:

CORONAVIRUS - 2015-06-18, 18:15

izola napisał/a:
statystycznie to Ty jestes bardzo cienki intelektualnie argumentując w ten sposób :haha:


ułomny taki się urodziłem ...aż dziw , że utrzymuje się na powierzchni .

Może faktycznie tylko obrazy przemawiają do niektórych / toscaner nie mam Ciebie na myśli :haha: /

patrz zatem i porównaj lasek koło parkingu i szara wodę z kampera :) 99% made in WOMAN :)

koder - 2015-06-18, 18:17

Wyjrzałem własnie przez okno. Normalne polskie osiedle. Strefa zamieszkania (znak D-40, o ile dobrze pamiętam). Wzdłuż ulicy parkuje z setka aut, na niewyznaczonych miejscach. Wszyscy zatem łamią przepisy. Nigdy nie zdarzyło się za to, żeby ktoś został ukarany.

Z kamperami jest raczej podobnie.

izola - 2015-06-18, 18:35

Cytat:
patrz zatem i porównaj lasek koło parkingu i szara wodę z kampera :)

kolego . i tu widzimy źe zanieczyszczanie lasu jak i parkingu i "kropelkowe " spuszczanie szarej czy to na autostradzie czy na drodze gdzie rowerzystom i motoradowcom podczas jazdy po oczach taki pryska nie jest sprawą do przyjęcia - to są wykroczenia wymagające soczystych kar,,,

Johny_Walker - 2015-06-18, 18:44

izola napisał/a:
Cytat:
patrz zatem i porównaj lasek koło parkingu i szara wodę z kampera :)

kolego . i tu widzimy źe zanieczyszczanie lasu jak i parkingu i "kropelkowe " spuszczanie szarej czy to na autostradzie czy na drodze gdzie rowerzystom i motoradowcom podczas jazdy po oczach taki pryska nie jest sprawą do przyjęcia - to są wykroczenia wymagające soczystych kar,,,

Rowerzystom na autostradzie pryska w oczy? :haha:

Bronek - 2015-06-18, 18:48

Wjeżdzając na kemping przy termach Cecesecrololololo czy cuś, pytamy gdzie szarą kulturalnie wylać?
Trzy osoby kazały normalnie pod siebie na miejscu parkingowym.
Ale z 50l to nie przelewki, więc kamerką celowałem w kanał. Facet dekiel nawet wyrwał, mało mu żyłka pierdząca nie pękła.
W Katerinie też na ASCI normalnie za furtką na trawkę.

Więc... tylko smrodek starej wody, i zalanie sąsiada jest niefajne. Reszta to pierniczenie dla podobnych pobudek, jakie Polak ma w stosunku do drugiego Polaka.

Miłość bliźniego :mrgreen:

am spaczone podejście po Grecji gdzie wszyscy jeżdzą po swojemu, nic się nie dzieje, znaków jak na lekarstwo a i tak niewidoczne, parkują jak popadnie, ale wszyscy jakoś jadą

Kurde a tu... z zawiści dla samej zawiści... znak Znak Czasu

toscaner - 2015-06-18, 18:50

Izola, takie kropelkowanie przez kilka osób, które jeżdżą na 2 tyg w roku to chyba i tak nic przy np. tym francuzie, który tu wylewa od 3 lat i do dziś mu nie wlepili mandatu.
On chyba w tym okresie wylał więcej niż wszyscy z Polski co "kropelkują" w roku. A takich "Francuzów" jest więcej. Kot, szara, wszystko do kratek.
Trochę się pluł po "żabiemu" jak mu fotkę robiłem. :mrgreen:
Włosi, pełna kultura wywalają nawet do rowów, pomimo, że tu setki darmowych zrzutów.
Nie wiem jak to skomentować. My nie wywalamy.

No a po autostradach chyba rowery nie jeżdżą, więc im nic nie grozi. :mrgreen:

CORONAVIRUS - 2015-06-18, 18:51

izola napisał/a:
Cytat:
patrz zatem i porównaj lasek koło parkingu i szara wodę z kampera :)

kolego . i tu widzimy źe zanieczyszczanie lasu jak i parkingu i "kropelkowe " spuszczanie szarej czy to na autostradzie czy na drodze gdzie rowerzystom i motoradowcom podczas jazdy po oczach taki pryska nie jest sprawą do przyjęcia - to są wykroczenia wymagające soczystych kar,,,


Znów po niemiecku myślisz i sądzisz , że rozmowa z takim głąbem , polskim głąbem, jak ja coś wniesie pozytywnego do Twojego życia ? wątpię ...ja nie dam rady bo nawet nie rozumiem i nie wiem co to takiego " motoradowcy" :shock:

znasz może jakąś koleżankę , która za zostawienie celulozy w lesie została ukarana ? Może Ty dostałaś "soczystą karę " za ten występek bo o wypuszczanie szarej na drodze Ciebie akurat nie podejrzewam :haha:

Bronek - 2015-06-18, 19:04

Toscaner jeżdżą rowery ganz nówki, od paru dni. Peleton dociera do Serbii.
Piesi też.
Tylko u nas nie.
Świat dokonał kroku w przód,.....

http://1drv.ms/1RcZgPV

izola - 2015-06-18, 19:14

e tam Biorca przesadzasz ,,, ja przeciez bardzo cenię Twoje zdanie . a ogłąbie nie było mowy- sam sie tak degradujesz ,,,
przechrzcij sie na Dawca i dawaj dobre porady :haha: ;)

toscaner - 2015-06-18, 19:21

Bronek napisał/a:
Toscaner jeżdżą rowery ganz nówki, od paru dni. Peleton dociera do Serbii.
Piesi też.
Tylko u nas nie.
Świat dokonał kroku w przód,.....

http://1drv.ms/1RcZgPV


Taki peleton to szarą wciągałby jak makaron spagetti. Oby tylko nie dostali bana za doping po takiej "suplementacji". :haha:

CORONAVIRUS - 2015-06-18, 19:28

izola napisał/a:

przechrzcij sie na Dawca


dawcą to ja jestem na forum motocyklowym :spoko

krimar - 2015-06-18, 20:30

koder napisał/a:
Wyjrzałem własnie przez okno. Normalne polskie osiedle. Strefa zamieszkania (znak D-40, o ile dobrze pamiętam). Wzdłuż ulicy parkuje z setka aut, na niewyznaczonych miejscach. Wszyscy zatem łamią przepisy. Nigdy nie zdarzyło się za to, żeby ktoś został ukarany.

Z kamperami jest raczej podobnie.


a nie było pod znakiem tabliczki "Nie dotyczy miejsc parkingowych"?

toscaner - 2015-06-18, 20:41

Najśmieszniejsze chyba jest to, gdy ktoś, kto mieszka w bloku ma kampera i przez cały rok ten kamper stoi ...na dziko ...pod blokiem, a w lipcu jedzie na 2 tyg na wakacje i "ooo ja na dziko nie staje, tylko kempingi". :haha:
koder - 2015-06-18, 20:49

krimar napisał/a:
a nie było pod znakiem tabliczki "Nie dotyczy miejsc parkingowych"?

Nie było i nie ma. I co by zmieniła? Że niby "Nie wolno parkować poza wyznaczonymi miejscami - nie dotyczy miejsc parkingowych?" Czyli sugerujesz, że są miejsca parkingowe niewyznaczone, jakieś nie wiem, spontaniczne?

Johny_Walker - 2015-06-19, 01:51

koder napisał/a:
krimar napisał/a:
a nie było pod znakiem tabliczki "Nie dotyczy miejsc parkingowych"?

Nie było i nie ma. I co by zmieniła? Że niby "Nie wolno parkować poza wyznaczonymi miejscami - nie dotyczy miejsc parkingowych?" Czyli sugerujesz, że są miejsca parkingowe niewyznaczone, jakieś nie wiem, spontaniczne?

Nawiązując do blokowiska. Jeżeli mamy do czynienia ze strefą zamieszkania, to nie wolno na niej parkować w innych miejscach niż wyznaczone oznakowaniem pionowym i poziomym. Ot nowe, durne prawo.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group