Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Po Polsce - Podróż z Psem :-)

Czarna i Krzysiek - 2015-06-18, 12:31
Temat postu: Podróż z Psem :-)
Nie wiedziałem gdzie, więc jeśli gdzie indziej powinno być, proszę Moderatora o przeniesienie.
Otóż, okazało się, że niestety lub stety, na nasze wakacje musimy zabrać naszego czworonoga. To Ivo, 9 letni Seter Irlandzki, więc pies spory. Jak mamy zaplanowane Wakacje, pisałem w innym wątku, jedziemy po Polsce południowej. I teraz pytanie do tych, którzy z czworonogami, takimi większymi podróżują. Jak to w praktyce, jak z chodzeniem po szlakach górskich, nie mówię o tatrach, jak z wejściami np. do błędnych skał ? Czy jest problem, czy na smyczy i w kagańcu problemu nie ma ? Pies jest łagodny, ale lubi biegać i węszyć, w końcu to pies myśliwski :)
Jak z pozostawianiem czworonoga w kamperze, jest lato, upały po 30 stopni, mam nadzieję, jak czworonogi to znoszą ? No i wszelkie praktyczne rady nam się przydadzą.
Po prostu zastanawiamy się, czy na siłę szukać mu "domu" na czas naszego wyjazdu, trzy tygodnie, czy bez stresowo go zabierać i tyle :)

dobek44 - 2015-06-18, 16:33

Zabrać ze sobą. Nasza Kama jeździ wszędzie, nawet zagranicę. Jeśli nie ma ludzi pies biega luzem, ale jeśli są smycz konieczna. Nie ma znaczenia czy pies łagodny. Są ludzie, którzy boją się psów i mogą być kłopoty. Poza tym co będzie jak nadejdzie inny właściciel też z psem i dojdzie do scysji pomiędzy nimi. Kiedy idziemy do sklepu czy muzeum pies zostaje w samochodzie przy otwartym oknie dachowym. Ewentualnie włączonym wentylatorze. Konieczna miska z wodą. Pies w nocy spełnia rolę stróża, bo zasygnalizuje, że obcy jest w pobliżu, a w zimne noce grzeje. :-)
makdrajwer - 2015-06-18, 17:05

Do rezerwatów i parków narodowych z psem nie wejdziesz.
westa76 - 2015-06-18, 17:27

Widzi się ludzi z psami na szlakach, ale ja się spotkałem z całkowitym zakazem wprowadzania psów na tereny parków narodowych, czy jest on respektowany tego nie wiem, wolałem ze swoim futrzakiem nie wchodzić mimo smyczy.
Pozdrawiam
Mariusz

jerry Gdansk - 2015-06-18, 17:46

Kamper to twój domek i domek twojego pupila. Woda to podstawa, stawiaj kampera w zacienionych miejscach na wypadek gdyby pies musiał zostać. Pies reaguje na komendę ,, na miejsce,, a więc musi mieć swoje posłanie. Wiem, ze to trudne na małej powierzchni. My mamy dwa pieski, Labradora i Owczarka Szetlandzkiego z miejscem nie ma problemu. Labek sypia w swoim łóżeczku a Szelcik z nami./ kamper na 3 osoby/. Na wypady do 3 dni jeżdżą z nami.Masz pieska 9 lat to wiele rzeczy wiesz, muzea, restauracje odpadają.W miejscach typu spacerowego zawsze na smyczy w środkach komunikacji miejskiej zawsze w kagańcu.Jest wiele miejsc i zakazów wejścia z pieskiem i z tym należy się liczyć jadąc na urlop z pupilem.W tym miejscu muszę pochwalić gospodarzy Gdyni, wydzielili cześć plaży dla urlopujących z pieskami. U nas nie ma problemu z pozostawieniem piesków tak organizujemy urlopy aby ktoś dyżurny był, Wspólnie z córciami mamy ich 6 i wszystkie bardzo dobrze znoszą swoje towarzystwo.
Ps.
10 lat temu mieliśmy Seterkę , oj ten piesek musi się wylatać. Pozdrawiam i miłego urlopu.

toscaner - 2015-06-18, 18:06

My w lipcu będzie 6 mies, jak nasz z nami "mieszka" w kamperze. Kamper to dom, tyle, że mniejszy. Ma na stałe miski z żarciem i wodą. Jak zostaje, to się czuje jak pan na włościach. Szczeka na islamistów i czarnych, jak tylko choćby w okolicy są. Nie wiem co z tym ma. Na innych jak zbliżą się za bardzo. Taki biologiczny alarm niechcący się zrobił.
W kamperze jest dużo miejsca, zróbcie mu gdzieś jego. Nasz ma np. na czas postojów w kabinie za fotelem pasażera, gdy obrócony tyłem do jazdy. Tam ma miejsca, że by "willę" na 5 psich pokoleń zmieścił. Miski kiedyś były w kabinie prysznicowej, ale jak stoimy, to pies przypięty do koła kampera, albo zaczepu fotela linką ok 5m. i ma miski na zewnątrz. Psi raj. A jak są inne psy, to zależy od właścicieli, ale jak się da, to się bawią aż padną.

makdrajwer - 2015-06-18, 18:23

Nasz spaniel dwa tygodnie po tym jak trafił do nas jako szczeniak pojechał z nami na dwa tygodnie kamperem. Teraz jak widzi że zaczynamy się pakować to mało że nie pęknie z radości. Oczywiście 50 m wokół kampera to jego teren i nie ma szans podejść bez jego interwencji.
Bronek - 2015-06-18, 18:31

Klimę kupiłem właściwie dla Wacika.


I tylko dzięki niej mogliśmy go zostawić w 40 st C w Delfach,

Czarna i Krzysiek - 2015-06-18, 18:54

Oki, fajnie. A jak wygląda sytuacja gdy będziemy chcieli na jeden dzień do Skalnego Miasta w Czechach wjechać ? Czy muszę psu jakieś specjalne dokumenty załatwiać ?
toscaner - 2015-06-18, 18:56

Chip, paszport, szczepienia.
Założyłem o tym kiedyś temat, ale się rozlazł.
Nawet chyba tytuł był szczepiania psa... blabla coś tam, nie pamiętam.

izola - 2015-06-18, 18:59

Cytat:
Po prostu zastanawiamy się, czy na siłę szukać mu "domu" na czas naszego wyjazdu, trzy tygodnie, czy bez stresowo go zabierać i tyle :)

oczywiscie zabierz go . przecierz to wasz "czlonek rodziny " dzieci będą sie cieszyć mając go podczas zabaw a i psu zaoszczędzisz wielkiej tęsknoty za Wami,
Miałam juź u siebie psa pod opieką jak własciciele polecieli na Dominikany . psa niańczyłam jak tylko moźna było . kaźde źyczenie mu z oczu wyczytywałam ,,, mimo to zbyt częste patrzał tak smutnie na dzwi gdzie poszli jego ukochani własciciele,,,
Własciciele psa po pwrocie powiedzieli . mimo źe to nie pierwszy raz bez psa lecieli bardzo tęskili i ciągle mysleli o psie,,,

WINNICZKI - 2015-06-18, 19:22

Pies ma swój paszport.Powinien mieć tatuaż ,lub czip ,szczepienia,i jak reszta pisze kamper to jego drugi domek. Ale chyba lepszy bo ma więcej swobody niż w tym właściwym. Należy iść do weterynarza i zapytać co w tym momencie obowiązuje do jakiego kraju.I brać ze sobą naszego przyjaciala :spoko
darol - 2015-06-18, 19:26

Do Skalnego Miasta wpuszczą Cię z psem, nawet dostaniesz papierową torebkę z szufelką w razie W ;)
Czarna i Krzysiek - 2015-06-18, 21:57

Moj pies to akurat swobody ma dość, 3900m2 24h :spoko Dowiem sie u weta, dziękuję.
Mysza - 2015-06-21, 22:20

Ja mam inne zdanie niż poprzednicy. Weż pod uwagę to, że w górach często pada, a taki przemoczony, ubłocony , duży pies w kamperze to nic przyjemnego. Rano budzisz się a tu zapachy jak w psiej budzie, wątpliwa przyjemność. Mamy dwa duże psy i zabieramy je ze sobą tylko wtedy, gdy mogą spać na zewnątrz. Najlepiej przetestuj przez jedną noc przed wyjazdem, zanim będzie za póżno na zmianę decyzji.
LTon Tom - 2015-06-21, 23:31

Na wstępie pytałeś o Błędne Skały. Odpowiem z praktyki Góry Stołowe czyli Błędne , Szczeliniec i okolice , "zrobicie" z psem bez problemu (wymagana tylko smycz). Strona czeska jest bardziej normalna niż nasza jeśli chodzi o wstęp z psem gdziekolwiek.
Czarna i Krzysiek - 2015-06-22, 11:42

Jeśli chodzi o spanie na zewnątrz, mój Pies nie ma z tym problemu, jak wyjeżdżaliśmy pod namioty spał "pod drzewem" całe tygodnie, niezależnie od pogody. W domu też umie się zachować. Faktycznie, mokry pies nie pachnie zbyt przyjemnie, ale jedziemy na Wakacje, więc liczymy na to, że padać nie będzie, a nawet jeśli będzie, to raczej w deszcz nie pójdziemy w góry :-)

Dzięki Waszym radom postanowiliśmy, że Pies jedzie z nami, bierzemy pod uwagę również kwestię bezpieczeństwa, gdyż nie planujemy korzystania z kempingów :)

A uzupełniając temat, gdyż być może ktoś jeszcze będzie szukał informacji.
Aby wyjechać legalnie z psem poza granicę naszego kraju, pies musi mieć wyrobiony Paszport. Do tego dokumentu pies musi mieć tatuaż za uchem lub chip. Koszt chipowania psa, przynajmniej u naszego weterynarza, to 50 PLN. Pies musi mieć aktualne szczepienie przeciwko wściekliźnie, nie starsze niż 3 m-ce, jednak aby przekroczyć granicę musi minąć co najmniej 3 tygodnie od szczepienia. Koszt szczepienie psa u nas to 25 PLN. Kiedy mamy to wszystko załatwione wyrabiamy Paszport, koszt Paszportu u Nas to 50 PLN.

Pozdrawiamy i dziękujemy wszystkim za wypowiedzi :spoko

toscaner - 2015-06-22, 12:09

Edyta i Krzysiek napisał/a:
Pies musi mieć aktualne szczepienie przeciwko wściekliźnie, nie starsze niż 3 m-ce, jednak aby przekroczyć granicę musi minąć co najmniej 3 tygodnie od szczepienia.


Krzysiek, z tym nie starsze niż 3 miesiące to wet poleciał trochę po bandzie.
Jak co 3 mies. byś jeździł, to na wściekliznę co 3 mies? :O

Na wściekliznę nasze dostają raz na rok, naklejka w paszport + wbite w jakiś "jełropejski" system przez wet'a w dniu szczepienia. Wszystko "spięte" z chipem.
Jedynie gdy pierwsze szczepienie to trzeba te 3 tygodnie, ale gdy szczepiony co rok i jest ciągłość, to możesz nawet następnego dnia jechać.
Mamy 2 psy w Polsce i jednego we Włoszech. Poza owczarkiem podhalańskim pozostałe zjeździły pół Europy.

Czarna i Krzysiek - 2015-06-22, 12:14

toscaner napisał/a:
Jak co 3 mies. byś jeździł, to na wściekliznę co 3 mies? :O

Nie, chodzi o to, że do Paszportu tak musi być, później wszystko wedle normalnego harmonogramu. Tylko do wystawienia paszportu jest wymagane szczepienie nie starsze nic 3 m-ce

toscaner - 2015-06-22, 12:17

A to jakoś tak, racja. :spoko
Bo jakoś tak z treści odebrałem, że kazał co 3 miesiące. :spoko

feonas90 - 2015-06-22, 12:51

Z psem raczej nie ma problemu jeśli chodzi o szlaki turystyczne :)
Jeśli chodzi o samo podróżowanie i mieszkanie z psem przez ten czas to należy pamiętać o tym, żeby nie zostawiać psa w nagrzanym camperze i dobrze go dowadniać!
Dodatkowo warto wziąć jakieś ręczniki specjalnie dla psiaka jak wejdzie np w błoto, żeby nie uwalał całego wnętrza bo przyjemność podróżowania może drastycznie spaść:P

Czarna i Krzysiek - 2015-06-22, 16:46

Ja tak się zastanawiam w ogóle, czy mój Ivo, nie będzie wolał spać na zewnątrz niż w kamperze, w którym, przy jego futrze może być mu za gorąco. Pod namiotami, za skarby swiata nie chciał wejść do środka, nawet do przedsionka, całe tygodnie sypiał pod drzewem, w jakimś tam sobie upatrzonym miejscu bez względu na pogodę.... więc może być tak, że i teraz przypięty do auta będzie spał na zewnątrz, wyjdzie w praniu :)
Tadeusz - 2015-06-22, 17:20

Edyta i Krzysiek napisał/a:
więc może być tak, że i teraz przypięty do auta będzie spał na zewnątrz, wyjdzie w praniu

Psy lubią spać pod kamperem i w upał i w deszcz. :spoko

Czarna i Krzysiek - 2015-06-22, 17:21

Tadeusz napisał/a:
Psy lubią spać pod kamperem i w upał i w deszcz

No właśnie, i znając mojego czworonoga, tak to się właśnie skończy ;-)

kubryk1 - 2015-06-22, 18:30

dobek44 napisał/a:
Zabrać ze sobą. Nasza Kama jeździ wszędzie, nawet zagranicę. Jeśli nie ma ludzi pies biega luzem, ale jeśli są smycz konieczna. Nie ma znaczenia czy pies łagodny. Są ludzie, którzy boją się psów i mogą być kłopoty. Poza tym co będzie jak nadejdzie inny właściciel też z psem i dojdzie do scysji pomiędzy nimi. Kiedy idziemy do sklepu czy muzeum pies zostaje w samochodzie przy otwartym oknie dachowym. Ewentualnie włączonym wentylatorze. Konieczna miska z wodą. Pies w nocy spełnia rolę stróża, bo zasygnalizuje, że obcy jest w pobliżu, a w zimne noce grzeje. :-)

Pragnę zwrócić uwagę na ostatnie zdanie a właściwie jego fragment: "Pies w nocy spełnia rolę stróża, bo zasygnalizuje, że obcy jest w pobliżu".
Niestety to nie zawsze się sprawdza - wracając z Portugalii na parkingu wśród TIR-ów, we Francji w okolicy Bardeax nasz pies się nie sprawdził. Mieliśmy niestety "obcego" w kamperze i to pod naszą obecność, w nocy. Jest to alkowa, spaliśmy na górze i mieliśmy otwarte boczne okienko alkowy. Nasz "gość" zniszczył zamek w drzwiach pasażera, wlazł do środka, odstawił drabinkę na alkowę i wtedy chyba coś lub ktoś go spłoszył, bo zgarnął tylko to co było w kamperku w zasięgu ręki i zniknął. Na szczęście zgarnął tylko na siedzenie pasażera. Naprawdę zginął tylko żony zegarek (nb. bardzo stary i bezwartościowy). Jestem przekonany (i nie tylko ja), że zostaliśmy uśpieni jakimś środkiem wstrzykniętym przez okienko alkowy - to chyba tłumaczy brak jakiejkolwiek reakcji ze strony psa (był razem z nami na alkowie, co prawda to jamnik ale raczej szczeka gdy ktoś wchodzi do domu).
Tak więc nawet pies nie daje 100% gwarancji bezpieczeństwa.

Czarna i Krzysiek - 2015-06-22, 18:40

kubryk1 napisał/a:
był razem z nami na alkowie

Nasz, jak wspominałem, to Seter Irlandzki, więc na pewno na alkowie spać nie będzie i jestem przekonany, że nikt nawet nie złapie za klamkę kampera bez podniesienia go :-) Jest bardzo, bardzo czujny :-)

Bronek - 2015-06-22, 20:24

Wacik, pies na kobiety , chyba uratował nas w Serbii w ub. roku.
Obrobili kobitki z Polski w samochodzie obok.

Szczekając w nocy skierował złodziei na panienki.

Spotkaliśmy na Węgrzech parę kamperową, też z podobną przygodą z gazem w swej historii wojaży.

Czujnik dymu i LPG mam, może pora zakupić na gaz usypiający
?

toscaner - 2015-06-22, 20:58

Bronek co Ci z czujnika na gaz usypiający jak będzie wył, a wszyscy już śpią? :)
Chyba, że to taki "budzący". :mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group