|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
VW - VW LT 1978 "Freddie Cruiser" 2.0 -> 2.8
m3tal - 2015-07-12, 22:57 Temat postu: VW LT 1978 "Freddie Cruiser" 2.0 -> 2.8 Witam wszystkich serdecznie, postanowiłem założyć temat dla naszego zmotka.
Zaczęło sie od kupna, w zasadzie pod wpływem impulsu, VW LT, rocznik 1978, oryginalne 75 KM w dwulitrowej benzynie, z czymś w rodzaju kamperowej zabudowy z tylu auta.
Wyglądało to w momencie zakupu tak:
Jakoś tak wyszło, że szybko pojawiło się kilka wizji i auto zostało rozebrane:
Po drodze pojawiły się koła z felgami 16":
Kilka innych, "takich tam" fotek:
opony z przodu to 175/75 R16C, z tyłu zaś 205/65 R16C, różne szerokości, ten sam obwód
Gdzieś w międzyczasie w silniku została przeszczepiona głowica na lepszy odpowiednik z Porsche 924 2.0, skrzynia "czwórka" ustąpiła miejsca "piątce" z 2.4D. Po tych zabiegach eLTek nadal jednak nie chciał dawać frajdy z jazdy powyżej 80 km/h.
Przeszczepiono więc most ze Sprintera 2.9TD, przełożenie 38:11 (ok. 3,45:1)
nagle samochodem dało się pojechać 100 km/h i rozmawiać swobodnie w środku, mimo całkowitego braku wygłuszenia, poza garbem (pokrywą silnika)
Szkoda tylko, że nagle Fredek zrobił się mułowaty...
Trochę lektury "internetów" po nocach, trochę spontanicznych zakupów i proszę:
A więc po kolei objaśniam, problem niedoboru mocy zostanie rozwiązany przy użyciu kultowej jednostki ze stajni VW, oznaczenie AAA, czyli VR6, 2.8 litra, katalogowo 174 KM i 240 Nm.
Zaś dla wygody podróżowania spięty ma on być ten agregat ze skrzynią ZF 4HP22, a więc długim, 4-biegowym automatem
Skrzynia to prosta konstrukcja, wyciągnięta z Volvo 940, z silnikiem VW D24Tic. Po kosmetycznych przeróbkach powinna dać się ożenić z silnikiem VR6
Docelowo, po ogarnięciu wszystkich spraw mechanicznych eLTek ląduje u blacharza na kapitalną renowację budy, od progów po dach i oczywiście lakierowanie całości w jakiś gustowny kolor, chyba będzie to ciemny grafit z palety jakichś nowych VW/Audi.
Na koniec zostanie nam wisienka na torcie, czyli wykonanie zabudowy z tyłu auta, tu będzie można trochę puścić wodze fantazji, pobawić się w wykonanie ładnej tapicerki od góry do dołu, rozkładanej rogówki, zabudowanej lodówki, jakaś szafka... i to w sumie na tyle, za dużo sprzętu tam nie planujemy wsadzać, tu muszę niektórych konserwatywnych kamperomaniaków zmartwić, niestety.
Zabudowa ma być prosta, bardziej w stylu salonki/jeżdżącego łóżka, niż kampera, taki wybór
CAPOMAN - 2015-07-12, 22:59
Jak
wlodo - 2015-07-12, 23:08
Napiecie rośnie...
McGali - 2015-07-12, 23:09
CAPOMAN napisał/a: | Jak |
Cierpliwości
m3tal - 2015-07-12, 23:13
Sorry panowie, problem z połączeniem, jestem w trakcie poprawy posta
SlawekEwa - 2015-07-12, 23:19
m3tal napisał/a: | jestem w trakcie poprawy posta |
Nie poprawiaj, pisz nowego
m3tal - 2015-07-12, 23:36
Na razie poprawiłem, jak będzie trzeba, to się od nowego wrzuci, a tymczasem zapraszam do lektury, oglądania i komentowania
m3tal - 2015-07-13, 00:08
A tu na dowód, że coś fajnego można z tego klocka zbudować, proszę, moja po trochu inspiracja, sam idę w innym kierunku troche, ale dowód jest, jak złoto, ze można z tej cegły cos ulepić:
Czarna i Krzysiek - 2015-07-13, 00:31
wlodo - 2015-07-13, 20:34
powaliło mnie,szczenę mam na kolanach!!!
Gratuluję zrobienia z brzyduli odjechanej fury
Piwko za niebanalne podejście
CORONAVIRUS - 2015-07-13, 20:56
wlodo napisał/a: | :shock: powaliło mnie,szczenę mam na kolanach!!!
Gratuluję zrobienia z brzyduli odjechanej fury
Piwko za niebanalne podejście |
Niemiec chętnie gratulacje przyjmie i nie jedne już przyjmował ...
buamazur - 2015-07-13, 21:29
Tak się nieśmiało zapytam, skąd nazwa "Freddie"?
inhalt - 2015-07-13, 21:49
Podejście do kwestii napędu zrobiło na mnie duże wrażenie. Masz chłopie polot - pogratulować tylko.
Spytam jednak o jeden szczegół. Jak taki swap przechodzi na przeglądzie?
Rozumiem, że jeśli diagnosta nie zajrzy to oczywiście można mieć motor dowolny, a w papierach wpisany 2.0 benzyna. Ale gdybyś chciał mieć poprawnie wykupione ubezpieczenie (w razie draki jednak dobrze jest mieć OC zgodne ze stanem faktycznym) to musisz wbić do dowodu nową pojemność silnika. A wtedy diagnosta zasypie Cię pytaniami czy taka moc może być zamontowana do tego typu auta, czy ma to homologację, czy hamulce nie za słabe na taki motor, czy środek ciężkości nie za wysoko itd. Jeśli diagnosta będzie chciał zrobić problem to przyczepi się do stu rzeczy i nie ma jak się obronić, bo oczywiście producent nie homologował tego auta na moc 200 KM i odpowiadające jej prędkości. Nieważne jak szybko naprawdę będziesz jeździł, ważne, że da się tym pojechać blisko 200 km/h.
Jak planujesz załatwić sprawę przeglądu i wbicia nowego silnika do dowodu rejestracyjnego?
m3tal - 2015-07-13, 23:27
wlodo, takie małe sprostowanie, bo mam wrażenie, że próbuje się tu wkraść małe nieporozumienie- ten czarno-czerwony w macie, na szwabskich blaszkach, to nie moje auto, znalazłem to dawno temu gdzieś w sieci i chciałem się podzielić tymi fotkami, jako moją motywacją, że ze starego LT można zrobić fajne auto sam idę raczej w nieco innym kierunku... ale jeden wspólny mianownik jest, "Cool Van" :D Ale póki co jest rozsypka, widoczna na wcześniejszych zdjęciach... Póki co...
buamazur, w sumie to... jakoś tak wyszło, że Freddie Małżonka moja, Anna, już widząc eLTeka na zdjęciach z allegro, stwierdziła, że pasuje do niego właśnie "Freddie". bo pasuje i już. I tak zostało Tyle tylko, że najpierw miało być nawiązanie do Freddiego Mercury'ego z Queen, ale jakoś tak przeszło w nawiązanie do "bohatera" z ulicy Wiązów :P
inhalt napisał/a: | Podejście do kwestii napędu zrobiło na mnie duże wrażenie. Masz chłopie polot - pogratulować tylko. |
a dziękuję, dziękuję, kombinuję już od dłuższego czasu, jak tylko się da
Cytat: | Spytam jednak o jeden szczegół. Jak taki swap przechodzi na przeglądzie? |
szczerze mówiąc, to ja to akurat chwilowo olewam, potem może się pomartwię, teraz ważniejszym problemem jest, ile ciąć podłogi przy fotelu kierowcy, żeby tam upchać tę vr-kę. Co do samego OC zaś i tak z urzędu jest bałagan w papierach, i to wcale nie zamierzony. Być może z racji rocznika i wersji silnikowej eLTek nie bardzo jest widoczny w systemach ubezpieczeniowych, przez co na polisach OC z ostatnich dwóch lat wóz widnieje kolejno jako VW Amarok 2,7 BiTDi, aktualnie VW Passat 2.0 CL.
Widać prawie czterdziestoletni VW LT, pojazd "specjany- kempingowy", z benzynowym 2.0 to dla jakiejś większej grupy biuralistów po prostu "Latający Holender" :P Swoją drogą, z celnikami podobnie, jak trzeba było go opłacić po sprowadzeniu, to stanęło wyjątkowo na stawce liczonej nie z ich własnego cennika, tylko od deklarowanej kwoty zakupu. Jak w biurze agencji celnej podawałem kolejne dane samochodu, to widziałem tylko coraz większe oczy zza biurka. No i dzięki temu naprawdę zapłaciliśmy za to grosze
Kwestia przeglądu i oficjalnych zmian w papierach?
Po ukończonym swapie bierzemy fakturkę za "nowy" silnik za pazuchę i jedziemy wehikułem na przegląd jakiś tam dodatkowy, czy rozszerzony, na stację diagnostyczną.
Tam Pan Diagnosta wykonuje szereg dodatkowych badań technicznych i pomiarów, po których, jeśli P.D. zaakceptuje wprowadzone zmiany, wystawi nam piękny druk z odbytego badania etc, z którym jedziemy do właściwego wydziału komunikacji i zgłaszamy zmiany. Tam albo wbijają poprawkę w stary dowód, albo wydają nowy, nie pamiętam już dokładnie tych procedur.
To tak teoretycznie. I o ile sprawa z podbitym już kwitem ze stacji w WK to rasczej formalność, o tyle niektórym dopiero na piątej z kolei stacji diagnostycznej udaje się załatwić sprawę z diagnostą. Wiadomo, różni ludzie sie trafiają, jeden podbije potrzebny kwit nawet, jeśli cały układ napędowy zamocowany jest na "trytytki", z innym się nie dogadasz nawet, jeśli wszystko jest jak z fabryki, na tip-top.
Tak czy siak, jak komuś zależy i się uprze, to nie jest to wielka przeprawa, ja tam na przykład się raczej nie obawiam, jakoś sobie z takimi sprawami radzę. Jeśli jednak mi się nie uda, trudno. Będę jeździł z bałaganem, akurat żadna mi nowość :P
Całe szczęście, że pokrywa silnika jest na tyle upierdliwa w operacji demontaż/montaż, że mało komu chce się pod nią zaglądać, sprawdzone empirycznie podczas kontroli drogowej, a było się już czego czepić, bo z Chrzanowa do Gdyni 600km jechane było na kołach, z austriackim pochodzeniem i dowodem rej. auta, za to na założonych na sztukę jakichś przypadkowych francuskich blachach z garażu handlarza. Dwie kontrole i mimo takiego przypału, żaden gliniarz nie upierał się, że chce sobie pooglądać silnik.
m3tal - 2015-07-14, 00:51
Pierwsze przymiarki silnika "na sucho" pod kątem wpasowania się w komorę:
Jak widać, tragedii nie ma. Silnik wprawdzie nijak tam się miał ustawieniem do docelowego osadzenia, ale tu akurat chodziło o to, żeby dokładnie przyjrzeć się, jak się mają jego gabaryty do komory.
W sumie stwierdzam, że pod tym względem jest lepiej, niż się spodziewałem- z prawej strony, gdzie nie mamy żadnego zapasu przestrzeni (fotel pasażera na styk przytulony jest do pokrywy silnika) mieścimy się chyba całkiem luźno, najbardziej wystający element, przepustnica, chowa się obrysie komory silnika. wyrzeźbienie dolotu nie będzie więc raczej problemem. Ogólnie o tą stronę z braku zapasu martwiłem się najbardziej.
Trochę gorzej ma się sprawa od strony kierowcy, tu jak widać na zdjęciach, jest grubsza kolizja, alternator wypadałby na wysokości mniej więcej podłogi, nie mieszcząc się w obrysie komory, trzeba będzie, zgodnie z przewidywaniami lekko podciąć podłogę, dobrze, że jest tam jej kawałek w powietrzu, lewa podłużnica jest dobre 20 cm dalej, prawie pod fotelem kierowcy. No i i tak będzie dużo mniej cięcia w tym rejonie, niż na początku się wydawało. Kolektor dolotowy natomiast od biedy byłby jakoś na styk.
Tak, czy siak, na pewno grubszej ingerencji wymagać będzie sam "garb" (pokrywa silnika), trzeba będzie od pewnej wysokości odciąć jego górną część i ulepić od tego miejsca w górę, jakoś bardziej przestrzennie, co by się to to pomieściło pod spodem. W sumie kosmetyczny drobiazg
Z występujących innych kolizji, o których już wiemy:
-miska olejowa opiera się trochę o sanki, w sumie nie ma o czym gadać, poprzeczniaka montujemy wzdłużnie, więc micha i tak do cięcia i spawania.
-nie do końca zgrywa się silnik z eLTekową manualną skrzynią. tzn. da się to poskładać ze sobą bez większej gimnastyki, ale wtedy albo skrzynia zostaje w poziomie i kładziemy silnik na prawo (odpada z braku miejsca z prawej), albo silnik zostaje w dogodnej pozycji, ale trzeba obracać skrzynię (do d***). Rozwiązanie problemu to chyba montaż silnika od razu z automatem, za jednym strzałem. Trochę lipa, lepiej byłoby etapami wszystko wrzucać, wszystko na raz trochę trudniej wpasować i posadzić.
Jest to jednak rozwiązanie o tyle dobre, że po pierwsze, ta parka, połapana na sztukę razem, ma poziomy misek olejowych w jednej płaszczyźnie (jakby miało to gdzieś tak pasować ), po drugie po wsadzeniu takiego zestawu w komorę i odniesieniu się do wyznaczonego w ten sposób "poziomu" (od spodu), skrzynia będzie leżeć na płasko, a silnik będzie miał idealny, lekki przechył w stronę kierowcy, dzięki czemu da się go optymalnie względem komory osadzić. Przypadek?
-jest jeszcze mały zonk na linii łączenia vr6 i automata ZF- nie wszystko zgrywa się ząbek w ząbek, jest mała kolizja z jakimś deklem od silnika w górnej części dzwona skrzyni i nie dochodzi równo do bloku (tu powinna przejść mała obróbka samego dzwona), rozrusznik z Passata V5 coś nie bardzo chce wchodzić przy samym adapterze silnika (też chyba nie ma co płakać...) No i trzeba będzie trochę przerzeźbić sam wspomniany adapter, żeby dało się wszystko poskręcać na więcej, niż trzy śruby na krzyż.
zobaczymy, co nasz nowy magik- przeszczepowiec powie na to wszystko, jak w końcu do nas trafi i poogląda sobie własnymi oczyma
elspasoo - 2015-07-14, 06:53
Fajny pomysł, bardzo lubię takie wydumki Zrobiłem podobną przeróbkę w mojej Westfalii, z oryginału została tylko karoseria i odnowione wnętrze, dodałem klimę, automat 5 tkę, komputer, sportowy dolot, wydech. Itd Obecnie ma silnik 2,3 16v 150 KM Forda. Na 17 calowych Brabusach. Pochwalę się jak już będzie skończony. Jedno jest pewne, zrobienie takiej modyfikacji w szczegółach jest okrutnie praco-chłonne. Aby działało bezawaryjnie i sprawnie potrzebne jest naprawdę sporo dodatkowych kolejnych modyfikacji, które wyjdą w międzyczasie. W każdym razie kibicuję i czekam na kolejne etapy prac. Tak przy okazji , widać że będzie potrzebny dość wydajny układ chłodzenia , bo trochę ciasno jest
m3tal - 2015-07-14, 07:40
elspasoo, z przodu silnika jest jeszcze metr miejsca wzdłuż, w stronę przodu auta
Przy okazji, ciekaw jestem ogromnie tego Twojego zmota, masz jakieś zdjęcia na obecnym etapie?
miklo75 - 2015-07-15, 19:17
Witam kolegę, podłączam się pod temat.
Też lubię podobne historie, jednak zakres jak na moje możliwości zbyt duży.
Życzę powodzenia i trzy mam kciuki.
A na zachętę stawiam bronka
Giant - 2015-07-15, 20:03
Fajny temat, podpinam sie i bede sledzil. U siebie w V-klasie mam ten sam silnik 2.8 Vr6 i jest naprawde super ale skrzynia 4 to jest poprostu padaczka.
Pozdrawiam i zycze wytrwalosci.
m3tal - 2015-07-16, 18:11
Giant, co nie tak z ta skrzynia?
Nie wiem, jak w Mietku jest to rozwiązane i czy mówimy o manualu, czy o automacie, oraz w czym leży problem, skrzynki są rożne.
Zgaduje, ze pijesz do niskich prędkości przelotowych przy normalnych obrotach silnika na najwyższym biegu?
Jeśli tak, to bez napinki, temat jest tutaj tak dograny, ze szybciej bałbym sie o to, czy nizsze biegi nie wyjdą zbyt długie, ostro kombinowaliśmy, żeby złożyć sobie układ przeniesienia napędu z jak najwyższym przełożeniem, mam to w liczbach.
KrzySówka - 2015-07-16, 18:28
Podziwiam zakres prac i jestem pełen podziwu . Jako były posiadacz LT 28 w benzynie z przyjemnością czytam ten post. Czekam na dalsze relacje
m3tal - 2015-07-16, 23:28
KrzySówka, a jaki dokładnie miałeś silnik? 2.0 czy 2.4?
i jak Twoje wrażenia z jazdy?
m3tal - 2015-07-31, 13:50
Dobra, ostatnio nie szło może najlepiej, ale spędziliśmy trochę czasu w garażu na przymiarkach i rozkminkach, w międzyczasie kolega Cieplak znalazł chwilę i nas odwiedził, udało się kilka spraw, o których nie miałem za dużo pojęcia, rozjaśnić
Wczoraj wieczorem udało nam się zawiesić stabilnie, z podparciem, silnik spięty na sztukę ze skrzynią w swoim docelowym ustawieniu.
Pierwotnie sprawiało wrażenie, że lepiej się wszystko spasuje.
Kąt własny pozycji skrzyni biegów i zachowanie jej nieobróconej na bok wymusiło odczuwalne położenie silnika na bok w stronę kierowcy, natomiast kolizja dołu silnika z sankami wymusza z kolei lekkie wysunięcie go do przodu i widoczne od boku zadarcie dzioba w górę.
Wizualnie nie prezentuje się najlepiej w tej wersji osadzenia, ale technicznie chyba jest w porządku. W przyszłości do poprawki, trzeba będzie dość radykalnie przerobić sanki
Oto efekty:
-od góry, widać przy okazji, jak musiała wstępnie zostać podcięta podłoga z lewej strony, żeby poszerzyć komorę:
-wynurzający się U-Boot:
-rzut na skrzynię od spodu:
-skrzynia/podłoga:
-blok silnika przy prawej podłużnicy i z przodu:
Jakoś to będzie, jutro mam w planie cięcie, spawanie i ogólną rzeźbę w materii łap silnika. Ułatwienie jest takie, że na prawą stronę mamy z odzysku gotową, przykręcaną do podłużnicy podstawę z poduszką, trzeba górną stopę na to połączenie dorobić, super sprawa.
Z lewej strony silnik również złapię w tym samym miejscu co fabryka, za ten kołnierz przy skrzyni, użyję też poduchy z odzysku, podstawę pod poduchę trzeba będzie wykonać i przyspawać na stojąco do sanek, samą górną część łapy na razie też dorobimy z grubej blachy.
Tak samo sprawa wygląda z mocowaniem skrzyni biegów, też będzie trzeba wyczarować jakąś łapkę, żeby złapać za dupcię i zawiesić pod podłogą.
Po wszystkim i tak skrzynię będę musiał jeszcze raz wyciągnąć z auta, bo na razie jest tak tylko złapana na 4 śrubki, bez koła zamachowego i sprzęgła hydrokinetycznego.
Zamachowca trzeba jeszcze solidnie odchudzić, to akurat chyba dwumas jest z Passata V5, a w automacie ten element jest tylko po to, żeby było do czego przykręcić konwerter momentu obrotowego (sprzęgło hydrokinetyczne) oraz, żeby było na czym osadzić zębaty wieniec rozrusznika, wiec całość kwalifikuje się do złapanie imakiem w tokarce
No i na razie sprawa wygląda tak, że jak tylko w weekend uda się osadzić te klocki sztywno na swoim miejscu (a bezwarunkowo musi się udać), to w poniedziałek pakuję się z gratami i wyciągamy eLTka na lince z garażu, bo niestety, ale muszę to miejsce zwolnić- właściciel ma swoje co do niego plany. Poluję wprawdzie na nowe miejsce, ale nie jest to już tak niezbędne. W najgorszym wypadku skazani bedziemy na dokończenie operacji pod chmurką
m3tal - 2015-09-03, 10:48
Proszę państwa, postęp mały i powolny, ale jednak jakiś tam jest...
W tej chwili auto stoi w warsztacie, gdzie przerobić mają przednią część wału napędowego, przy okazji dokończą po mnie ostatnią łapę trzymającą silnik.
Poza tym sam silnik wraz ze skrzynią praktycznie już siedzą siedzą na sztywno w samochodzie, wszystko ładnie posadzone
Przeróbka sanek i podcięta podłoga, chirurgiczna precyzja teraz wyszły praktycznie na równo z drążkiem kierowniczym, muszę tylko podszlifować je trochę i pomalować. Ogólnie rozważam, żeby w trakcie postoju u blacharza zdemontować wszystkie możliwe elementy zawieszenia i wylakierować proszkowo co tylko się da, ale to wątek na później... :
W takiej pozycji po wszystkim zawisł nam silnik ze skrzynią, tak by już mogło zostać. Cały zestaw jest sporo przesunięty do przodu, leży prawie poziomo, w sumie efekt mocno przerósł nasze oczekiwania. Na jednym ze zdjęć widać, że z prawej strony miska jest dość blisko elementów układu kierowniczego, ale to jest maksymalny skręt kół w lewo, bliżej już nie będzie. Ogólnie jest spoko:
Podpora skrzyni biegów:
oraz łapa silnika, od strony prawej podłużnicy:
taki efekt daje nam to mniej więcej docelowo:
nareszcie pozbyliśmy się żurawia znad komory :D
Tu jeszcze kilka fotek, jak wygląda reszta napędu, widać tam słynny most ze sprintera, wielkie dystanse ze zmianą rozstawu w kołach, moje wydumane szerokie felgunie i wycieki z mostu :P :
przy okazji, ma ktoś pomysł, jak to zaglebować, tak, żeby nisko siedział i jeszcze się przy tym jakoś prowadził?
Parę "garażówek", a co tam:
kaseta z audi b4, po małych przeróbkach bardzo fajnie się wpasuje i będzie spełniać swoją rolę, obok fotela kierowcy :
kompletne wspomaganie kierownicy leży sobie i czeka na swoją kolej, aż reszta będzie trochę mniej rozbabrana:
Wycięty kawałek podłogi i garb, który czeka podobny los:
Koło zamachowe, wstępnie już popsute, trzeba je popsuć jeszcze bardziej, potrzebna jest tylko ta najcieńsza część koła z wieńcem na rozrusznik, takie coś skręca się na trzy śrubki potem z puszką sprzęgła hydrokinetycznego:
m3tal - 2015-09-03, 23:31
A tak przy okazji, elspasoo, namierzyłem Tranzystora na forum forda, widziałem, ze i na wyspie zrobił furorę
Muszę swojego grata na brickyarda wepchnąć tez będę światowy, a co...
Muszę Ci przyznać, ze profi robotę tam widać, dobre podejście masz do tematu, widzę, ze kolegę zjada ta sama choroba psychiczna, co i mnie, chylę czoła, dla stopnia jej ingerencji w życie Twoje i Twojej rodziny
Możesz opowiedzieć cos więcej o transicie? Oblatałeś go juz?
Przedewszystkim interesuje mnie, co robi tego rzędu moc z automatem w aucie ~3t wagi?
Jest to kategoria "da sie jakoś jechać" czy raczej "jazda to czysta przyjemność" (w kategorii uzyskiwanych przyspieszeń i prędkości przelotowych)
Mam mega zagrychę, bo nie wiem, czego mam pod tym kątem spodziewać się po eLTeku vr6...
elspasoo - 2015-09-04, 11:19
Nie długo zrobię aktualizację w tym temacie, auto jest również na angielskim forum i tam też spore zainteresowanie zrobił. Modyfikacja niestety jest na poziomie budowania auta prawie od podstaw w taki sposób aby wyglądało to na oryginał. Zapewne już wiesz ile potrzeba na to czasu nerwów i kasy. Auto jeździ ,ale obecnie jest na etapie usuwania chorób wieku dziecięcego tej konstrukcji tzn. muszę zastosować nowy customowy bak ze względu wyciszenie kabiny (zewnętrzna pompa paliwa jest za głośna), oraz ze względu na zastosowany komputer pokładowy i jego powiązanie z tym układem. Chyba ,ze ktoś ma bak od tranzita benzyny na wtrysku - niestety nie mogę nigdzie znaleźć. Zmodyfikować będzie trzeba piasty ze względu na zastosowane 17" Brabusy, pierścienie redukcyjne się nie sprawdzają. Niektóre zastosowane materiały zmieniam na inne trwalsze. Auto ma być dopracowane i bezawaryjne. Kwestie elektryczne są już zamknięte poza audio ale to najprostsza sprawa. Co do osiągów to na pewno dogania Passaty B6, bo miałem okazję sprawdzić , odpuściłem przy 150km/h bo zawieszeni nie jest gotowe na takie prędkości. Teoretyczna V max jest w okolicach lub powyżej 200km/h (tranzol blaszak jest dośc lekkim autem sporo poniżej 2T ) W każdym razie auto jest zrywne, niestety części do modyfikacji zawieszania nie ma i będę musiał wywarzać kolejne „drzwi”. A tak poza tym to jest w zasadzie gotowe i trzeba by je w zasadzie do końca poskładać. Tapicerka , namiot, lakier, elektryka są zrobione.
m3tal - 2015-09-05, 14:57
elspasoo napisał/a: | Modyfikacja niestety jest na poziomie budowania auta prawie od podstaw w taki sposób aby wyglądało to na oryginał |
trochę, jak u mnie- też chciałbym, aby efekt końcowy nie podpadał na pierwszy rzut oka, że coś zostało mocno zmienione
elspasoo napisał/a: | Zmodyfikować będzie trzeba piasty ze względu na zastosowane 17" Brabusy, pierścienie redukcyjne się nie sprawdzają |
jak coś, to pisz, jestem wulkanizatorem, coś tam zawsze w tej kwestii pomogę... Przerabiałem już nawet temat pierścieni dystansowych do dźwigu jezdnego, tu też fizyki kwantowej nie ma
elspasoo napisał/a: | Niektóre zastosowane materiały zmieniam na inne trwalsze. Auto ma być dopracowane i bezawaryjne. |
to też to samo, co czeka i mnie... większość teraz dorabianych elementów w późniejszym czasie ma zostać dopracowana, jak łapy silnika i podpora skrzyni, chciałbym np. zastosować olejowe poduszki pod silnik, żeby mniej wibracji przechodziło na budę... itp
elspasoo napisał/a: | Co do osiągów to na pewno dogania Passaty B6, bo miałem okazję sprawdzić , odpuściłem przy 150km/h bo zawieszeni nie jest gotowe na takie prędkości. Teoretyczna V max jest w okolicach lub powyżej 200km/h |
to mnie ciekawi chyba najbardziej, jak sprawdzą się u mnie, przy większej masie i oporach powietrza, moje (katalogowo) 174 KM i sześć cylindrów, które je krzesa... jest też prawie 250 Nm, i wszystko to ładnie wygląda na papierze, ale póki co, nie mam lepszego porównania, niż Twój zmotek
elspasoo napisał/a: | W każdym razie auto jest zrywne, niestety części do modyfikacji zawieszania nie ma i będę musiał wywarzać kolejne „drzwi” |
witam w klubie, ziomuś, sam się będę musiał mocno nagłówkować w tej kwestii, obawiam się, że skończy się to zaprojektowaniem i wykonaniem zawieszenia od kompletnego zera, zaczynając od sanek, wahaczy i teleskopów z przodu, po resory z tyłu. mam też chytry plan na zawieszenie pneumatyczne, ale to na razie do worka z ambitnymi planami na przyszłość...
Ogólnie jestem z Tobą, życzę powodzenia w dokańczaniu i liczę, na jakieś foty gotowca, a najlepiej, jakbyś nakręcił jakiś film, jak tranzystor jedzie z tym napędem.
m3tal - 2015-09-12, 11:17
Jest znowu mały progres- eltek wprawdzie nadal stoi w warsztacie eXpedycji w Chwaszczynie, ale póki co wykonana została ostatnia, brakująca podstawa silnika, nie zdążyli jej jeszcze tylko na gotowo przyspawać do sanek, ale to formalność.
Konstrukcja taka, ze nie bałbym sie na tym chyba nawet W12 posadzić, gdyby reszta była tak samo zrobiona
Udało mi sie rownież zakupić "w cenie złomu" zdrowy wał z Volvo 740 2.3 benz. z automatem, nie wiem czy ZF, czy AW (występowały dwie, niemiecka i japońska), ale przypadkiem volvo z przodu i tylu wałów stosowało te same flansze, wiec do naszej ZF-ki przód wału pasuje idealnie.
Ciekawostka jest taka, że wał z eLTeka jest chyba krótszy, na pewno dużo grubszy, ma tez wyraźnie grubsze krzyżaki, ale ten z Volvo ma grubszy wieloklin na kompensacji. W sumie to dobrze, bo po wycięciu ten ostatni element z volvo, wraz z flanszą do skrzyni zamierzamy ożenić z (i tak raz juz przerabianym, z drugiego końca) wałem z LT.
Mając te wszystkie graty na pace auta reszta to juz ponownie tylko formalnosc- dokładniej leżąca w rękach fachowca z warsztatu przy ul. Wyspiańskiego w Gdańsku (Wrzeszcz). Polecam gościa, jakby ktoś potrzebował jakiejkolwiek usługi, jak np. wyważanie, kompletna regeneracja, czy jakiekolwiek rzeźby z wałem napędowym w jakimkolwiek samochodzie.
Poza tym w wolnych chwilach porozkminialiśmy co nieco pozostałe czekające nas zagadnienia, w teorii większość jest wstępnie opracowana.
Co mi najbardziej w tej chwili po nocach spać nie daje, to wciąż temat koła zamachowego.
Nadal nie miałem okazji tego sprawdzić i wciąż nie mam pojęcia, jak w ogóle wypadnie koło z paska v5 w zestawieniu z wymaganymi wymiarami. Oby tylko dało sie sprawę grubości koła załatwić przy pomocy tokarki, w przeciwnym wypadku trzeba bedzie wyprodukować sobie nowe od zera.
Naprawdę nie daje mi to teraz spokoju, to juz zdecydowanie schizofrenia techniczna, jak nic :blush:
Wszystkim zainteresowanym tematami obiecuję, ze wpadnę na warsztat machnąć jakieś fotki, póki co jakoś nie bardzo miałem jak. W przyszłym tygodniu powinien być jakiś postęp to i zdjęcia sie nadrobi.
tom-cio - 2015-09-12, 18:47
powiem tak,trzymam kciuki,co prawda vw to nie moja stajnia,ale jak ktos cos ciekawego robi to warto pokibicowac,
Co do zawiechy to mam dobry uklad z poliuretanami olkusz,cos niecos tam ztargowac moge,przelatalem na tulejach od nich 200 tysi na taksie bez wymian w moim bylym bmw(poszlo do zyda z 760 tys przebiegiem) i wykorzystywali to w biezacej reklamie,wiec jakby co to moge pogadac.Prowadzenie zmieni sie diametralnie.Kompletnie nie znam zawiechy z tego wynalazku co tworzysz,ale namiaru na"kowala",co skrocone i progresywne sprezyny wykuje tez moge poszukac,gdzies tam zapisany lezy,zglebial mi moje e30 i zacnie to jezdzilo
No i fajnie ,ze zdarzaja sie tu rowniez "szybcy i wsciekli"
m3tal - 2015-09-13, 19:25
tom-cio napisał/a: | No i fajnie ,ze zdarzaja sie tu rowniez "szybcy i wsciekli" |
A jak :D alternatywa musi być :D
Co do namiarów na fachowców, o których pisałeś, możesz je naskrobać, tutaj, albo na PW, jak znajdziesz, zawsze warto mieć.
Co do prowadzenia, to przede wszystkim muszę tam jakoś wpasować przedni stabilizator.
Ciekawostka jest znowu taka, że nasz LT z 1978 roku nie miał wprawdzie stabilizatora, ale wsporniki idące w dół od podłużnic i wyprowadzenia pod łączniki z wahaczy są, więc teoretycznie problemu nie ma, ale...
No właśnie, zawsze jest jakieś ale. Póki co, w zaprzyjaźnionym sklepie z częściami ustaliłem, że może być problem z zakupem w.w. łączników stabilizatora, podobnie z elementami trzymającymi go do wspomnianych wsporników (te akurat łatwiej dorobić). Ten temat jeszcze będę drążył.
Gorszym problemem może być to, ze sam stabilizator w swoim właściwym położeniu może kolidować ze skrzynią biegów- cały zestaw silnik/skrzynia jest u mnie obniżony względem fabrycznej wysokości montażu oryginału.
m3tal - 2015-09-18, 23:23
Ogólnie to tak sobie popatrzyłem i pomyślałem... I jest taka mała sprawa do moderatora- ten mój wynalazek i relacja z prac chyba bardziej pasują do działu Podwozia/VW. Na razie sama mechanika, która zreszta stanowi 3/4 tego projektu, auto docelowo tez nie do końca ma być typowym kamperem, bardziej salonką.
W związku z tym, jeśli nie jest to problem, można temat przenieść do w/w działu, o naturze duzo bardziej mechanicznej.
Czy muszę w związku z tym poszukiwać kontaktu z którymś z moderatorów, czy może mogę liczyć na to, że prędzej lub pózniej któryś natrafi na mojego posta?
koder - 2015-09-19, 00:33
Raczej wcześniej
nikos151 - 2015-09-19, 22:50
Kolego podziwiam cię, za taki zapał do projektu ale powiedz mi dlaczego VR6? Przecież to jest jedna z bardziej zawodnych konstrukcji(bardzo delikatna), do tego jeszcze wcale nie jest ekonomiczna, momentem obrotowym też nie powala, a dalsza sprawa jest duży i masz multum blacharki? Fakt dźwięk ma powalający, ale nie łatwiej było wsadzić 1.8t albo chociaż tą nowszą vrkę z golfa IV?
m3tal - 2015-09-20, 09:14
koder napisał/a: | Raczej wcześniej |
Fakt, czas reakcji niezły dziękuję
nikos151, trochę się nie zgadzam z tym, co piszesz o vr6... Delikatny to jest 3.0 tdi z hydraulicznym napinaczem rozrządu, ktory pół miliona polaczków zarżnęlo przez wymianę oleju we własnym garażu bez napełnienia filtra olejem przed wkręceniem w blok, a teraz wszyscy chodzą i pier****, ze 3.0 to kupa g...
Vr6 ma swoje wady, wiem o tym. Ekonomiczny jakoś szczególnie nie jest, w końcu pochodzi konstrukcyjnie z początku lat '90... Oj tam, oj tam. Wtrysk podtlenku LPG (polskie nitro?) czyni cuda z wagą portfela.
Delikatny? Czasem rozrząd wypadałoby zrobić.
W trakcie tej walki poznałem gościa, który ściga się na ćwiarę Golfem mk2 vr6t. Wiosną przekroczył magiczną barierę tysiąca koni mechanicznych, hamowania wypluła na wydruku chyba 1030 KM
1.8t? Na pewno łatwiej byłoby go wpasować w komorę, w audi były montowane wzdłużnie, co tez ułatwiałaby robotę, troche więcej kabelków do ogarnięcia. Potencjał tez jest, ale... Dźwięk vr-ki jest po prostu magiczny
Nowsza vr-ka z golfa IV tez była rozważana. Były dwie do wyboru, 2.8 24v 204 km i r32 250 km. Jak juz któryś z nich, to eRka ale tu znowu rosną koszta i komplikacje- szyna CAN i takie tam.
Wybór na stare vr6 padł przez pojemność ("dwa litry to moze mieć karton mleka, a nie silnik"), jakąś tam moc wyjściową, cudowny klang oraz toporność i prostotę w sumie pasującą przecież do starego eLTeka. Jest tez jakimś kompromisem, nie ściemniajmy, tanio można kupić.
Zdaję sobie sprawę z tego, że dałoby sie wybrać cos lepszego, ale przecież nie twierdzę, że to dożywocie, eRkę chciałbym wsadzić, ale... Moze kiedyś, sprawa bedzie o tyle ułatwiona, ze dookoła silnika mechanicznie wszystko to samo i pasuje p&p chyba, do tego tylko elektrykę trzeba dołożyć
Najchętniej i tak upakowałbym tam 4.2 V8 z jakiegoś starszego audi S, zakuł, podwójnie zaturbił i wyjeżdzał na miasto wnerwiać motocyklistów na ich szlifierkach takim 700- konnym autobusem Szkoda tylko, ze musiałbym na samo zbudowanie takiej motorowni wydać 2x aktualny przewidywany budżet na całą budowę samochodu. Ale nie twierdzę rownież, ze i takiego "tuningu" kiedyś nie popełnię
A ze auto duże i dużo blacharki do roboty?
No popatrz, niespodziewajka :P
Nawiasem dodając, buda ma być zrobiona na "nówkę".
m3tal - 2015-09-20, 11:00
Zapomniałem dodać, ze wybór na vr6 padł w jakichś 50% z powodu magii kultu, jakim owiana jest ta jednostka
p.s. W 3.0 tdi jest jeszcze czujnik ciśnienia oleju... warto go wymieniać, hmm... razem z olejem chyba :P
silny - 2015-09-20, 13:35
nikos się myli, stare vr6 są nie do zdarcia ale na pomiarach nigdy nie trzymają parametrów mocowych.
te akcje z łańcuchem rozrządu to 2.8 24v -dolne koło łańcucha katastrofa.
r 32 robiłem pare razy w porsche cayene w wersji dla ubogich , rozwiercony 2.8 24v .
m3tal - 2015-09-20, 22:55
silny, z tym "nigdy" to tez chyba trochę krzywdzący stereotyp...
Naoglądałem sie w tym kontekście wiele wykresów z hamowni rożnych vr-ek, w tym seryjnych, zgazowanych, dwudziestoletnich, z przebiegami i "na stożkach" i poza kilkoma zarżniętymi trupami spadki mocy nie były tragicznie wielkie... Chyba, ze traktujemy spadek o 5-8 KM jako rażący, wtedy w sumie nie mam sie o co kłócić
Tak, czy inaczej, 6 garów i pojemność zawsze zrobi swoje... A ze skrzynia katalogowo przenosi 350 Nm, setka zapasu tu jeszcze zostaje... I tu tez mam w głowie taki plan, zeby dorzucić małe soft turbo, dmuchnąć 0,2 - 0,3 bara, z suszarki na tyle niedużej, żeby tylko nie dławiła silnika przed końcem użytecznych obrotów, oraz przesunęła większość mocy i momentu w jak najniższe obroty.
Wszystko po to, by mieć moze 200 koni idących od samego dołu tak, dla przyjemności z jazdy...
m3tal - 2015-09-20, 23:23
Przy okazji, rozwój vr-ki jakby prześledzić (2.8 12v => 2.8 24v => r32 => r36 ciaśniejszy o 5 st. między cylindrami) i budy, w które VAG je wsadzał, to faktycznie wychodzi na to, ze cayenne 3.2 to wersja dla ubogich... No bo co to za Porsche z silnikiem z Golfa? :P (nie, żebym właśnie nie przerobił tematu eLTeka z silnikiem z Porsche :P)
Co nie zmienia faktu, ze miska olejowa z tej właśnie wersji jest białym krukiem dla właścicieli mocno glebionych oraz montowanych wzdłużnie vr-ek...
nikos151 - 2015-09-21, 07:05
Trochę tego szajsu nawsadzalem tu i uwdzie. To moje zdanie i uważam, że ten silnik nadrabia jedynie dźwiękiem. Niczym innym. Co innego jest nowsza jednostka z g4 204km tam mamy unowoczesniony silnik i wzrasta jego niezawodność.
m3tal - 2015-09-21, 18:11
nikos151, tak jak pisałem, nie twierdzę, że te akurat ten vr6 to najlepsze, co można tam wsadzić.
To jakiś tam kompromis, też bym wolał 204 km z mk4, ale tu się sprawa komplikuje i koszta rosną, a szczerze mówiąc, to wcale nie planowałem wykonywać tego swapa, chociaż jakiś tam pomysł w głowie siedział. Samo zabranie się za to, to był raczej impuls- przejechałem się autem po pierwszym komplecie modów i stwierdziłem, że taki muł to być nie może, jak już robić zabudowę, to na porządnie przygotowanym podwoziu.
W ten oto sposób na strzelenie palcami dołożyłem sobie dodatkowych kilka tysi do kosztorysu projektu
m3tal - 2015-09-28, 12:40
Jakieś tam bieżące fotki, tak wygląda teraz (pusta) komora silnika...:
na ostatnim zdjęciu widać, jak udało się wykorzystać całą podstawę poduchy, przenosząc ją wzdłuż do przodu na podłużnicy
Ogólnie liczyłem, że dużo szybciej to będzie szło... mimo liczenia z zapasem... ale grunt, że- póki co- do przodu
CORONAVIRUS - 2016-06-04, 20:26
i ...??????????????????????
co dalej ???????????
m3tal - 2016-06-06, 21:32
A jednak ktoś mi kibicuje
Witam kolegę z Rumi, kiedyś tam podjadę do tego Twojego warsztatu
Z moim projektem cos tam sie ostatnio na nowo ruszyło- odkopałem po zimie auto spod płotu.
Po kilku zrobionych krokach w przód trzeba było zrobić krok w tył.
Na dostępnych fabrycznie gratach silnik mocno pochylał się na stronę kierowcy (przy skrzyni ustawionej w prawidłowym poziomie).
Nie podobało mi sie to (układany wzdłużnie vr6 lubi stać w pionie), więc będzie mała poprawka: wykonujemy na cnc nowy adapter skrzynia/silnik+ koło zamachowe. Dla jeszcze lepszej zabawy łapy silnika będzie trzeba wykonać na nowo... ale nie takie to straszne, wystarczy trochę wyobraźni+ ogarnięta para rąk do spawania.
W związku z tym silnik ze skrzynią pojechały sobie na palecie pod Gliwice.
W międzyczasie muszę wyciągnąć sanki z auta, na nowo je przerobić, pomalować.
Rozpracowałem też temat wykonania kilku ślusarskich przeróbek w karoserii pod nowy zespół napędowy- naspawanie na podłużnicach wzmocnień pod jakieś mocowanie skrzyni itp...
Nawet kupiłem sobie piaskarkę ciśnieniową (taką małą, 76 litrów, oczywiście z allegrowego hipermarketu), żeby sobie w wolnych chwilach powalczyć ze rdzą zalęgającą tu i ówdzie po zakamarkach karoserii.
Poza tym od kwietnia b.r. jadę grubo z remontem w mieszkaniu, rury z posadzki powypruwane, tym podobne klimaty. Jeszcze pewnie z miesiąc to potrwa, a to mi trochę wiąże ręce w kwestii jakichś poważniejszych działań przy eLTeku.
Ale... Ale nie zapominam o moim autku, w sumie ten projekt jest moim- nie dającym spać po nocach- oczkiem w głowie
CORONAVIRUS - 2016-06-06, 23:07
zapytam za jakiś czas
m3tal - 2016-06-09, 21:31
Zapewniam, że o wszystkich konkretnych postępach będę informował w temacie... jak tylko jakieś nastąpią
Swoją drogą, odkopanie przez Ciebie tematu zmobilizowało mnie do zatelefonowania do gościa od adaptera. Chwilę sobe pogadaliśmy, obgadaliśmy kilka szczegółów projektu. Zdążył juz rzucić okiem na mje graty, nawet dość szczegółowo- zadałem mu kilka pytań, on rozwiał wszystkie moje watpliwości co do sprawy- wiem już na pewno, że sprawa jest wykonalna. Magik też jest pierwsza klasa.
Niech no tylko wygrzebie się spod kupy swojej bieżącej roboty, żeby móc na spokojnie przysiąść do mojego zlecenia
W najbliższym tzw. "międzyczasie" zabieram się spowrotem za budę eLTeka- trzeba przygotować komorę na wpasowanie do niej (po raz drugi) nowego serca.
gino - 2017-02-01, 07:28
m3tal napisał/a: | jak tylko jakieś nastąpią |
naprawdę nic do przodu... ?
jakoś nie wierzę
podrzucaj coś...
elspasoo - 2017-02-01, 11:12
To może ja dodam koledze trochę otuchy. Mimo ,ze trochę chęci mam mniej do kończenia projektu bo tu już 3 rok leci, to ilość wydanych pieniędzy sukcesywnie przypomina ,ze należy to zrobić. Mój tranzol jest własnie po naprawach chorób wieku dziecięcego, poprawiony został układ zasilania paliwa, zmodyfikowany bak, pompa paliwa, dolot. Wszystkie przewody zostały wymienione i poprowadzone na "czysto", zamontowana jest sportowa kierownica oraz kompletnie przerobione piasty. Teraz pięknie koła chowają się w nadkola i sa przygotowane na montaż AIR Ride, jeśi będzia taka potrzeba. Obecnie od strony mechanicznej jest gotowy. Pozostało zrobienie konserwacji nadwozia i podwozia, wymiana szyby przedniej, drobienie połączeń elastycznych klimatyzacji, przewody do audio, kamery cofania. No i poskręcać całośc, Zastanawiam się czy od razu nie poprowadzić przewodów do solara na dach i instalacji pod lodówkę kompresorową. Zobaczymy. M3tal nie poddawaj się kolego, te chwile słabości to normalka.
m3tal - 2017-02-12, 17:18
gino napisał/a: | naprawdę nic do przodu... ? |
no nic w sumie, głównie dlatego, że ostatnie pół roku spędziłem w DE, plus inne przedsięwzięcie pochłonęło trochę funduszy. A tak poza tym, to teraz jest jakaś iskierka nadziei na przyszłość- może będzie gdzie postawić auto, żeby coś tam konkretniej podziałać, mam też pod ręką kolegę, bardzo zdolnego mechanika, może coś pójdzie do przodu.
Do tego do tej pory czekam na adapter skrzyni, bez tego za dużo nie ruszę. W najbliższym czasie w planie mam zająć się przygotowaniem sanek wraz z resztą przedniego zawieszenia, żeby zrobić na gotowca i wsadzić z powrotem do budy. To na dniach, jak tylko skończymy reanimować gratowoźnego Lanosa, żeby było w co ten złom wrzucić i zawieźć choćby do pospawania.
elspasoo napisał/a: | Mimo ,ze trochę chęci mam mniej do kończenia projektu bo tu już 3 rok leci, to ilość wydanych pieniędzy sukcesywnie przypomina ,ze należy to zrobić. |
Temu panu polać- trafiłeś w sedno
elspasoo napisał/a: | tranzol jest własnie po naprawach chorób wieku dziecięcego, poprawiony został układ zasilania paliwa, zmodyfikowany bak, pompa paliwa, dolot. Wszystkie przewody zostały wymienione i poprowadzone na "czysto", zamontowana jest sportowa kierownica oraz kompletnie przerobione piasty. |
elspasoo napisał/a: | Pozostało zrobienie konserwacji nadwozia i podwozia, wymiana szyby przedniej, drobienie połączeń elastycznych klimatyzacji, przewody do audio, kamery cofania. No i poskręcać całośc, Zastanawiam się czy od razu nie poprowadzić przewodów do solara na dach i instalacji pod lodówkę kompresorową. |
taaak, to jest to, ale w porównaniu do początków, to to chyba ten przyjemniejszy etap....
elspasoo napisał/a: | Teraz pięknie koła chowają się w nadkola i sa przygotowane na montaż AIR Ride |
napisz coś więcej, jeśli masz jakieś konkretne koncepcje...? Samemu mi to chodzi po głowie, chociaż to jeszcze nie ten etap, ale teoretyczna rozkminka jakaś tam się kręci. Dużo w Transicie jest miejsca z tyłu, od mostu do podłużnicy, żeby w razie czego zejść coś w dół? W eLTonie za dużo do obniżania nie ma, do "gleby" trzeba było by przerabiać podłużnice...
elspasoo napisał/a: | nie poddawaj się kolego, te chwile słabości to normalka. |
jakieś tam bywają, ale ogólnie mam parcie na parcie na przód ale dziękuję za wsparcie
michał-z - 2017-07-17, 21:04
Nadal nie pochwaliłeś się sankami ??
m3tal - 2017-07-18, 16:47
Zapomniałem :P
nie było mnie, nie było czasu... wyleciało ze łba. jak usiądę na spokojnie w domu, to zrobię i wkleję jakieś foto.
m3tal - 2017-07-18, 22:30
No i są sanki:
m3tal - 2017-07-18, 22:34
W planie na najbliższy czas:
RUSZYĆ WRESZCIE PROJEKT DO PRZODU!
Na adapter silnik/skrzynia do tej pory się nie doczekałem, więc w międzyczasie poskładamy zawieszenie do kupy i postawimy auto na kołach, następnie bierzemy się za budę- piaskowanie gdzie trzeba i jakiś podkład na początek, potem się zobaczy. Oby tylko zacząć coś konkretnego działać.
michał-z - 2017-07-18, 22:51
Podoba mi się ta ikonka
|
|