| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Nadwozia kempingowe i zabudowy - "Będzie Pan Zadowolony"
Klaus - 2015-07-13, 20:17 Temat postu: "Będzie Pan Zadowolony" Nie znalazłem postu w podobnym temacie więc zakładam nowy. Proszę Szanowne Grono o ocenę technologi naprawy podłogi. Jako że samochód swoje lata już ma,postanowiłem naprawić fabryczną podłoge. Podłoga która łatwo się domyślić uległa biodegradacji, została naprawiona w warsztacie specjalizujacym się w naprawach kamperów.Od dnia naprawy mineło 19 miesięcy a kamper pokonał w tym czasie 9 kkm.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy przy okazji, montażu haka holowniczego okazało sie,że połączenie śrubowo/wkrętowe puściło a masa uszczelniająca przypominająca lepik do papy nie wytrzymała tej próby czasu. Materiał użyty do naprawy podłogi to stara blacha aluminiowa oraz element wykończeniowy z blachdachówki
Proszę o opinię doświadczonych Camperomaniaków:
1) Czy technologia naprawy jest poprawna ??
2) W jakiej technologii wykonać ponownie naprawę aby efekt utrzymał się zdecydowanie dłużej??
Poniżej zamieszczam fotki.
Czarna i Krzysiek - 2015-07-13, 21:15
Lepiej podaj namiar na ten warsztat "specjalistów" żeby nikt tam się przypadkiem nie wybarał. Nawet wkręty od sasa do lasa : Nie znam się na tedhnikach naprawy podłogi, ale to wygląda na wyjątkową fuszerkę, nwet dla takiego laika jak ja...
Klaus - 2015-07-14, 08:21
Bogactwo Wkrętów to juz moja "robota" , łatałem tym czym miałem pod ręką kiedy okazało się , że poprzednie szwy puśćiły i powstał wodołapacz. Szpara o szerokości 8cm i wysokości 2cm. Wątek powinien zaczynać się od słów " będzie pan zadowolony ". Wieczorem dodam wiecej fotek bo to nie koniec tej historii.
toscaner - 2015-07-14, 08:54
Jeden serwis spala kampera, drugi tylko go podtapia.
Jedź tu do serwisu, bo "samoróbki są do dupki".
Skwarek - 2015-07-14, 09:15 Temat postu: Re: "Będzie Pan Zadowolony"
| Klaus napisał/a: |
1) Czy technologia naprawy jest poprawna ??
2) W jakiej technologii wykonać ponownie naprawę aby efekt utrzymał się zdecydowanie dłużej??
|
ad 1. Jak się domyślasz technologia naprawy jest do luftu.
ad 2. naprawę najlepiej wykonać w podobnej technologii jak wykonano podłogę. Uszkodzone elementy wyciąć od zdrowego do zdrowego, najlepiej od listwy do listwy i na zdrowych listwach wykonać połączenie klejono - wkrętowe (nierdzewne). Naprawione zabezpieczyć impregnatem i przed wilgocią jakimś trochę elastycznym bitumem. Nie dawać żadnych blach.
Zakres zależy od wielkości szkód.
Dobrze jest też poznać przyczynę dlaczego podłoga wygniła akurat w tym miejscu, bo rozumiem że reszta podłogi jest OK.
CORONAVIRUS - 2015-07-14, 09:21 Temat postu: Re: "Będzie Pan Zadowolony"
| Skwarek napisał/a: | | , bo rozumiem że reszta podłogi jest OK. |
...i tego nie wie nikt często powierzchnia przykręconej blaszki lub płyty to tylko część bidy i nędzy podwozia ....
Skwarek - 2015-07-14, 09:48 Temat postu: Re: "Będzie Pan Zadowolony"
| BIORCA napisał/a: | | Skwarek napisał/a: | | , bo rozumiem że reszta podłogi jest OK. |
...i tego nie wie nikt często powierzchnia przykręconej blaszki lub płyty to tylko część bidy i nędzy podwozia .... |
Tak masz rację może to być czubek (blaszka) góry lodowej zniszczeń, ale często jest reszta ok bo np. zamakało lokalnie od nieszczelnej instalacji wodno- kanalizacyjnej, można tak wymyślać przez kilka stron. To trzeba sprawdzić.
Pewnikiem przyczyna jest nad podłogą a nie u dołu od wody spod kół. Tak jest w większości uszkodzeń ale życie jest pełne niespodzianek.
WINNICZKI - 2015-07-14, 17:40
Podłoga pod zabudową jest ze sklejki.Mocowanie samych blaszek mało da(czy nawet przyklejanie.Niestety koledzy mają rację to może być wierzchołek góry lodowej. Ja naprzód zinwentaryzował bym cienkim szpikulcem wytrzymałość sklejki pod autem,następnie wszedł bym do zabudowy kolejno nakłuwał bym miejsca w rejonie uszkodzenia.Ustalając gdzie jest już twardo.Następnie należy wyciąć ten fragmenti i wstawić nowy kawałek podłogi.Zgodnie z konstrukcją
Klaus - 2015-07-15, 20:59
Rzeczywiście diagnoza postawiona przez kol. Skwarek była trafiona w 102%
I tutaj wielkie dzięki
Zamakało od góry, podłoga chłoneła wodę niczym gąbka wraz z pomyjami z kuchennego zlewu.
Panowie słów brakuje, wspominiany wczesniej "warstat" montując po naprawie podłogi instalację, w dość nonszalancki sposób zamontował rurę spustowową. Jak widać na załączonym poniżej obrazku rura z ogrzewania skutecznie zmieniła kąt rury spustowej co w konsekwencji doprowadziło do nieszczelności na kolanku pod podłogą.
Część pomyj trafiała do zbiornika wody szarej,część w podłogę. Na zewnątrz nie trafiało nic, ponieważ całość zalepiona była jak już ustaliłem wcześniej lepikiem.
Szlag mnie trafia, zapłaciłem za naprawę kilka tys, ufając w rzetelność warsztatu. Mało tego,że naprawa zrobiona z byle jakich materiałów (materiał odpadowy), to byle jak narażając mnie na kolejne koszty.
Wychodzę z założenia,że każdy powinien robić to na czym się zna,potrafi lub też dysponuje odpowiednią ilością czasu aby się nowych rzeczy nauczyć.
Jeżeli jeden lub kilka z powyższych elementów nie jest spełniony, zleć robotę specjalistom zapłać i ciesz się z efektów.
Bardzo szybko zrozumiałem wszystkich tych, którzy za wszelką cenę chcą zrobić coś sami, statystycznie rzecz biorąc wychodzi taniej i przyjemniej.
Coraz mniej rozumiem, tych który grzmią na amatorów-mechaników,przy okazji udzielając pouczajcych odpowiedzi, zachęcając do odwiedzin w swoich warsztatach aby zostawili swoje cacka w rękach fachowców.
|
|