|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Zrób to sam - Co (i czy) może wystawać poza obrys kampera.
betu - 2015-07-22, 22:05 Temat postu: Co (i czy) może wystawać poza obrys kampera. Drodzy koledzy.
Mam wizje i chciałem zapytać was-czy tak można.
A mianowicie-chciałem zamontować stół na stale przymocowany na zewnątrz kampera.
Wyglądało by to tak-ze jedna strona tego składanego stołu była by przymocowana na zawiasie do kampera,a druga z regulowanymi nogami, po rozłożeniu stołu była by na ziemi.
Stół jadąc dalej,byłby składany na pół-i przymocowywany do zewnętrznej ściany kampera.
Czy to przejdzie??Mogę cos takiego zrobic-zgodnie z prawe drogowym??
Czarna i Krzysiek - 2015-07-22, 22:49
Z tego co wiem, nic w żadnym pojeździe nie może wystawać poza obrys auta. W przerabianych, tuningowanych osobówkach nawet opon szerokich się czepiają jesli wystają poza blotniki. Oczywiście jeśli sie mylę, niech mnie koledzy poprawią.
CORONAVIRUS - 2015-07-22, 22:56
przejdzie ...lusterka i tak wystają bardziej jak ten stół ...
jacekiagatka - 2015-07-22, 23:04
trochę może
Czarna i Krzysiek - 2015-07-22, 23:11
jacekiagatka, tak, tylko zwróć uwagę, że obrazek przedstawia czasowy ładunek oznaczony w specjalny sposób, chorągiewki akurat w tym przypadku. Kolega pisze o zamontowaniu na stałe, co podchodzi pod zmianę konstrukcyjną. Oczywiście wszystko zależy od diagnosty, czy kontrolującego policjanta, ale jeśli chodzi o przepisy, to jestem prawie pewien, że wystawać nie może.
piotr1 - 2015-07-22, 23:14
Ale gadacie pierdoły
bert - 2015-07-23, 00:45
pojazd specjalny i może
moskit - 2015-07-23, 05:59
bert napisał/a: | pojazd specjalny i może |
I tu się mylisz
wszystkie elementy zagrażające bezpieczeństwu i wystające poza konstrukcję nie mogą być montowane na stałe.
Jak zaczepisz takim elementem przechodnia lub innego użytkownika ruchu to się dokładnie dowiesz jak wygląda sprawa przepisów- oby nie
Raczej zapomnij o pomyśle, mogą być spore kłopoty nie koniecznie spowodowane przez Ciebie
Bronek - 2015-07-23, 06:24
Wystarczy dyskretna szyna mocująca, aluminiowa i stolik wsuwasz, a nogę regulujesz.
Szyna od przodu ładnie zaślepiona a od tyłu zdejmowana zaślepka. Co by wiochy nie robić.
POMIJAJĄC przepisy.... to zły pomysł, syf, brzydko, wibracje, zniszczenia. ....
betu - 2015-07-23, 07:42
Bronek napisał/a: | Wystarczy dyskretna szyna mocująca, aluminiowa i stolik wsuwasz, a nogę regulujesz.
Szyna od przodu ładnie zaślepiona a od tyłu zdejmowana zaślepka. Co by wiochy nie robić.
POMIJAJĄC przepisy.... to zły pomysł, syf, brzydko, wibracje, zniszczenia. .... |
Taki był mój pierwotny pomysł-szyna i wsuwany stolik, jak stolik w kamperze, ale...
To będzie kolejna rzecz-która trzeba będzie brać "na pokład".
Chodziło mi własnie o to-żeby jak najmniej zagracać środek-bo jadać w piątkę-tych rzeczy jest już sporo.
Jeżeli chodzi o bezpieczeństwu-postarałbym się żeby ten stolik po zamknięciu trzymał się "bombenfest", ale najważniejsze jednak-musi być zgodnie z przepisami-i dlatego to pytanie.
janusz - 2015-07-23, 08:35
Oprócz przepisów to jeszcze ten stolik powinien być zrobiony z czegoś wodoodpornego, odpornego na warunki atmosferyczne i kurz.
betu napisał/a: | jadać w piątkę |
Przymocowany stolik do kampera traci swoją funkcjonalność szczególnie dla większej ilości osób. Traci się jedną krawędź a druga ta od prawej ręki (albo lewej) staje się mniej funkcjonalna przez ścianę kampera.
betu - 2015-07-23, 08:57
janusz napisał/a: | Oprócz przepisów to jeszcze ten stolik powinien być zrobiony z czegoś wodoodpornego, odpornego na warunki atmosferyczne i kurz.
betu napisał/a: | jadać w piątkę |
Przymocowany stolik do kampera traci swoją funkcjonalność szczególnie dla większej ilości osób. Traci się jedną krawędź a druga ta od prawej ręki (albo lewej) staje się mniej funkcjonalna przez ścianę kampera. |
Stolik byłby na pewno aluminiowy-wiec warunki mu nie straszne, a co do funkcjonalności-
stolik byłby składany i ma on mniej więcej 120 cm długości-wiec powinien dać rade i 5 osobom.
Myślę ze lepszy taki niż nie jedno oferowane gdzieś w sprzedaży 60x60, a nie zapominajmy ze chodzi tu o niezaoszczędzenie miejsca-wiec nie sztuka kupić stół dębowy w stylu rokoko 300x200-żeby piec osób miało wygodę-to trzeba tez gdzieś wpakować.
krzlac - 2015-07-23, 08:57
Betu, co Ty kombinujesz. Ludzie wymyślili do tego celu stoliki składane, różnej maści i wielkości.
janusz - 2015-07-23, 09:07
betu napisał/a: | Myślę ze lepszy taki niż nie jedno oferowane gdzieś w sprzedaży 60x60, |
Ale ja nic nie mam przeciwko Twojemu pomysłowi.
martini44 - 2015-07-23, 09:16
u niektórych nagminnie poza obrys kamperka wystaje ...... łokieć.....
DAKOTA - 2015-07-23, 09:30
martini44 napisał/a: | u niektórych nagminnie poza obrys kamperka wystaje ...... łokieć..... |
w parze idzie tez sloma z butow ,,,,,,,
nawet z klapek plazowych wystaje
DAKOTA
Załoga G - 2015-07-23, 09:38
Kolego nie gniewaj się ale dla mnie ten pomysł jest idiotyczny.
Przy każdym szybszym wchodzeniu do kampera, który będzie stał na kołach wszyscy siedzący
przy stole zostaną oblani kawą.
Trzeba to solidnie przymocować a to oznacza ciężar, materiał musi być odporny na warunki atmosferyczne czyli z estetyką tego też może być kłopot. Przed każdym użyciem po dobrej podróży w deszczu i pyle trzeba to porządnie umyć zanim siądziemy do stołu.
Czy nie lepiej lekki plastikowy stół ze składanymi nogami, który w czasie jazdy jak już naprawdę nie ma nigdzie miejsca może leżeć płasko na jakimś nieużywanym w czasie jazdy łóżku. Wyciągnięcie takiego stolika to mniej kłopotów niż z tamtym i można go postawić gdzie chcemy.
Często na postoju aby coś przekąsić rozkładam taki stolik gdzieś w cieniu, albo akurat mam cień po drugiej stronie kampera niż markiza.
bert - 2015-07-23, 13:02
Załoga G napisał/a: | Kolego nie gniewaj się ale dla mnie ten pomysł jest idiotyczny.
Przy każdym szybszym wchodzeniu do kampera, który będzie stał na kołach wszyscy siedzący
przy stole zostaną oblani kawą.
Trzeba to solidnie przymocować a to oznacza ciężar, materiał musi być odporny na warunki atmosferyczne czyli z estetyką tego też może być kłopot. Przed każdym użyciem po dobrej podróży w deszczu i pyle trzeba to porządnie umyć zanim siądziemy do stołu.
Czy nie lepiej lekki plastikowy stół ze składanymi nogami, który w czasie jazdy jak już naprawdę nie ma nigdzie miejsca może leżeć płasko na jakimś nieużywanym w czasie jazdy łóżku. Wyciągnięcie takiego stolika to mniej kłopotów niż z tamtym i można go postawić gdzie chcemy.
Często na postoju aby coś przekąsić rozkładam taki stolik gdzieś w cieniu, albo akurat mam cień po drugiej stronie kampera niż markiza. |
Nie jest tak źle, mam na LR 110 taki stół zamontowany na zewnątrz. Po otwarciu wisi sobie jedna krawędzią na burcie na zawiasach, drugą utrzymują stosownie wytrymowane linki. Praktyczna rzecz szczególnie w autach o małej przestrzeni wewnątrz.
Kurz itp nie stanowi specjalnego problemu, mimo, że auto owo użytkowane jest w czasie wyjazdów po bezdrożach. Służy nie tyle do zasiadania "wokół" co do przygotowania posiłków. Uzupełnieniem jest stosowne dla stołu zadaszenie które w razie gorszych warunków pogodowych (lub mocnego słońca) można nad stołem rozwinąć.
Nie bałbym się polecać takiego rozwiązania, szczególnie dla małych "jednostek".
Śmiem nawet twierdzić, że plastykowy stół rozkładany gdzieś obok pojazdu jest dużo mniej stabilny (do przygotowania posiłków) niż taki wiszący na stabilnie stojącym przecież aucie.
Fakt, wiszący nie jest wygodny w celach "konsumpcyjnych" jeśli kto nie lubi "stojącego jadła" to polecam w celach konsumpcji stoły "roletowe"
bert - 2015-07-23, 13:09
moskit napisał/a: | bert napisał/a: | pojazd specjalny i może |
I tu się mylisz
wszystkie elementy zagrażające bezpieczeństwu i wystające poza konstrukcję nie mogą być montowane na stałe.
Jak zaczepisz takim elementem przechodnia lub innego użytkownika ruchu to się dokładnie dowiesz jak wygląda sprawa przepisów- oby nie
Raczej zapomnij o pomyśle, mogą być spore kłopoty nie koniecznie spowodowane przez Ciebie |
mylisz się, że się mylę. Obrazowo i przerysowanie celowo, bo na finezyjnie nie mam czasu (za co przepraszam)
dźwig jeżdżący choćby...
fakt specjalność nie zwalnia z konieczności myślenia i konsekwencji niemyślenia
betu - 2015-07-23, 16:47
Wiem ze, to kombinacje, wiem ze prawie wszystko można kupić już gotowe, ale ja lubię kombinować i jeżeli się da-coś ulepszyć.
Nasz kamperek-nie ma zbyt wiele miejsca żeby pochować rzeczy które chcielibyśmy wziac ze sobą, wiec jestem zmuszony albo redukować albo zostawiać.
W tym przypadku woziliśmy zawsze ze sobą stolik chowany w walizce na niby 4 osoby.
Rzecz funkcjonalna-do czasu.
Kiedy podłoga jest nierówną-stolik się huśta,kiedy osoba naprzeciw jest za duża-to albo nie pasuje, albo cały stoli przechyla się na jedna stronę .Zero przyjemności.
Wiec mój pomysł był-zamontuj stolik na zewnątrz na stale-bo i tak nie mam miejsca wozić składanego (takiego jak byśmy chcieli) a będzie stół marzenie.
Dodam ze nasz Peugeot w zabudowie Hymer-ma bardzo miękkie zawieszenie-czego efektem było huśtanie autem podczas postoju-wiec stosuje do dziś-gwintowane podpórki poziomujące kiedy tylko już stoimy na kempingu, także efektu ruszania stołem kiedy ktoś wysiada z kampera nie będzie.
Napisze ponownie-stolik ma być zamontowany do kampera za pomocą długiego zawiasu a nogi będą regulowane na wysokość, a całość jest lub będzie pod rozkładaną markiza.
Jeżeli nie będę mógł mieć tego na stale-wtedy na pewno wkręcę listwę i stolik będzie wsuwany,ale to już opcja nr 2.
HENRYCZEK - 2015-07-23, 18:51
bert - 2015-07-23, 20:33
Tak mniej więcej wyglądają wszystkie moje auta w "położeniu" gotowe do wyjazdu, wszystkie też są zarejestrowane właśnie dlatego jako: pojazd specjalny. Na wszelki wypadek dodam, że wszystko to jest użytkowane zgodnie z przeznaczeniem w czasie wyjazdów, ba wręcz konieczne, bez tego nie byłbym w stanie dotrzeć tam gdzie dotrzeć mam lub muszę Gdyby tak "ortodoksyjnie" trzymając się, że nic ma nie wystawać to pojęcie: pojazd specjalny było by zbędne. Np: wspomniane dźwigi na podwoziach ciężarówek.... nie mogły by istnieć w takiej formie.
Oczywiście nie oznacza to, że wolno sobie wozić rożen przymocowane do przedniego zderzaka szpicem w kierunku jazdy nawet w pojeździe specjalnym.
EDYTA:
literówki, przecinki
IAAN - 2015-07-23, 21:23
też mi się podoba
DAKOTA - 2015-07-23, 21:40
HENRYCZEK napisał/a: | :spoko |
kolego w tym samochodzie kazda wystajaca srobka musi byc typizowana , takie sa przepisy na tych na zdjeciu zamieszczonych numerach
inaczej nie dostanie przegladu ,
takie sa zasady w cywilizowanym kraju
a wiec jesli chodzi o temat to zaden przyklad , przy pierwszej dobrej kontroli beda problemy
a udowadniac musi wlasciciel/ kierowca , spytaj KOKO -Konrada ,nie udowodnil ,zaniedbal temat i zaplacil spora sumke
DAKOTA
bert - 2015-07-23, 22:16
DAKOTA napisał/a: | HENRYCZEK napisał/a: | :spoko |
kolego w tym samochodzie kazda wystajaca srobka musi byc typizowana , takie sa przepisy na tych na zdjeciu zamieszczonych numerach
inaczej nie dostanie przegladu ,
takie sa zasady w cywilizowanym kraju
a wiec jesli chodzi o temat to zaden przyklad , przy pierwszej dobrej kontroli beda problemy
a udowadniac musi wlasciciel/ kierowca , spytaj KOKO -Konrada ,nie udowodnil ,zaniedbal temat i zaplacil spora sumke
DAKOTA |
co to jest "typizowana"?
DAKOTA - 2015-07-23, 22:28
bert napisał/a: | DAKOTA napisał/a: | HENRYCZEK napisał/a: | :spoko |
kolego w tym samochodzie kazda wystajaca srobka musi byc typizowana , takie sa przepisy na tych na zdjeciu zamieszczonych numerach
inaczej nie dostanie przegladu ,
takie sa zasady w cywilizowanym kraju
a wiec jesli chodzi o temat to zaden przyklad , przy pierwszej dobrej kontroli beda problemy
a udowadniac musi wlasciciel/ kierowca , spytaj KOKO -Konrada ,nie udowodnil ,zaniedbal temat i zaplacil spora sumke
DAKOTA |
co to jest "typizowana"? |
inaczej dopuszczenie do ruchu
https://www.help.gv.at/Po...ite.061630.html
https://www.help.gv.at/Po...ite.061300.html
DAKOTA
bert - 2015-07-23, 23:40
DAKOTA napisał/a: | bert napisał/a: | DAKOTA napisał/a: | HENRYCZEK napisał/a: | :spoko |
kolego w tym samochodzie kazda wystajaca srobka musi byc typizowana , takie sa przepisy na tych na zdjeciu zamieszczonych numerach
inaczej nie dostanie przegladu ,
takie sa zasady w cywilizowanym kraju
a wiec jesli chodzi o temat to zaden przyklad , przy pierwszej dobrej kontroli beda problemy
a udowadniac musi wlasciciel/ kierowca , spytaj KOKO -Konrada ,nie udowodnil ,zaniedbal temat i zaplacil spora sumke
DAKOTA |
co to jest "typizowana"? |
inaczej dopuszczenie do ruchu
https://www.help.gv.at/Po...ite.061630.html
https://www.help.gv.at/Po...ite.061300.html
DAKOTA |
pytałem co to jest typizacja.
By pojazd spełniał warunki dopuszczenia do ruchu musi być homologowany. Z typizacją cokolwiek to znaczy nie am to nic wspólnego.
Dodatkowe wyposażenie pojazdu już niekoniecznie jest/musi/może być homologowane (owszem bywa atestowane ale to zupełnie inna historia). Patrząc na zdjęcie tego pojazdu napiszę z przekonaniem graniczącym z pewnością (od 20 lat zawodowo zajmuje się org off-road w jego "przejawach" użytkowych wyprawy/parawyprawy/ratownictwa technicznego i pojazdów do tego przygotowanych zatem jakieś pojecie o praktyce bodaj blade sobie uzurpuję.
Wracając do pojazdu widocznego na zdjęciu.
A- patrząc w rzucie bok od tyłu niehomologowane na bank:
1- zaślepienie okien w drzwiach tylnych, zmiana obrysu tych drzwi
2- poszerzenie pojazdu w formie "skrzynek" odsadzających krawędź ścianki, najprawdopodobniej zrealizowane w celu umiejscowienia miejsc do spania w poprzek pojazdu (takie poszerzenia dają dwumetrowe wyrka)
3- mocowanie płyt piaskowych-najazdowych wraz z samymi płytami.
4- bagażnik jest słabo widoczny ale idę o zakład, że równie bez homologacji
5- to coś coś nad drzwiami tylnymi to również element na 99% niehomologowany
B patrząc w rzucie od przodu
1- rura robiąca za próg stopień
2- wyciągarka na 99% wraz z posadowieniem na 100% nawet jeśli atestowana to nie homologowana
3-zaczep (widoczny koło wyciągarki)
4- snorkel
Jeszcze raz, nie twierdzę, że te przedmioty nie maja atestów, natomiast twierdzę, że nie maja homologacji. Tak skonfigurowany wóz wykonany jednostkowo, czy małoseryjnie to nic innego jak pojazd specjalistyczny, dopuszczony do ruchu jako pojazd specjalny (staraniem producenta w przypadku seryjnych specjalizowanych czy małoseryjnych, lub staraniem właściciela w przypadku samodzielnej wybudowy (nawet w Niemczech ). W różnych krajach różne są warunki i różnie się to nazywa, dopuszczenia pojazdu specjalnego (nietypowego) do ruchu. Niemniej, przynajmniej w Europie w zgodzie z umowami międzynarodowymi obowiązuje dopuszczenie kraju rejestracji.
Ćwiczyłem to kilkakroć na własnej skórze tu i ówdzie poza Polska, czy na skórze użytkowników takich pojazdów przyjeżdżających np.: do nas do Polski.)
EDYTA:
1-podane linki zapewne bardzo ciekawe, ale chyba jesteśmy na Polskim forum i język Goethego niekoniecznie musi być znany
2-oczywiście, że pojazd przebudowany musi spełnić warunki dopuszczenia do ruchu, zgodnie z wszelkimi jej zapisami, trzeba tylko w tych zapisach umieć się poruszać.
kimtop - 2015-07-24, 08:49
Zakłądając markizę czy bagażnik rowerowy nikt się nie przejmuje że zmienia obrys auta
CORONAVIRUS - 2015-07-24, 08:56
kimtop napisał/a: | Zakłądając markizę czy bagażnik rowerowy nikt się nie przejmuje że zmienia obrys auta |
Marek ...kolega Dakota z Wiednia wyraźnie napisał o zasadach w... *takie sa zasady w cywilizowanym kraju*
zatem gdzie nam do takich zachowań , my tu bliżej dzikusów raczej .
Swoją drogą jak pozycja geograficzna bardzo wpływa na czerep
betu - 2015-07-24, 10:10
kimtop napisał/a: | Zakłądając markizę czy bagażnik rowerowy nikt się nie przejmuje że zmienia obrys auta |
Własnie. Co racja to racja-tym mnie przekonałeś.
Tym bardziej ze stolik będzie zamontowany na tej samej stronie co markiza-a szerszy nie będzie.
Klamka zapadła.
DAKOTA - 2015-07-24, 11:12
kimtop napisał/a: | Zakłądając markizę czy bagażnik rowerowy nikt się nie przejmuje że zmienia obrys auta |
no dziwne tylko ze platforma na motorek juz zmienia obryz i trzeba typizowac , pomimo iz ze nie jest szersza ani glebsza niz bagaznik na rowery ,skrzynia na badziewie ,ktora zamontowal kolega tez nie wieksza niz bagaznik ,ale bez dopuszczenia/typizowania/ przy pierwszej kontroli musial zdjac ,
poprostu sa rzeczy /dodatki produkowane w duzych ilosciach i maja ta homologacje zalatwiona juz przez producenta do poszczegolych samochodow ,
a np .skrzynia z tylu campera nie ma tej homologacji bo poprostu producentowi to sie nie oplaca , ale co tam montuj co chcesz
mnie to lata ,,,,,,,,,,,
pozdrawiam
DAKOTA
Socale - 2015-07-24, 11:20
A zerknij sobie na mój stolik weekendowy, ja dziki jestem a na dwoje w sam raz, może pomysła podsunę:
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=19640
Też rozmyślałem o tym by go do góry składać i solidnie umocować, ale jak uniosłem i "przykleiłem" do ściany to wyglądało bardzo wieśniacko i prymitywnie.
Noga jest leciutka, bardzo sztywna, regulowana a miejsce dla niej bez problemu się zawsze znajdzie.
DAKOTA - 2015-07-24, 11:27
Socale napisał/a: | A zerknij sobie na mój stolik weekendowy, ja dziki jestem a na dwoje w sam raz, może pomysła podsunę:
http://www.camperteam.pl/...pic.php?t=19640
Też rozmyślałem o tym by go do góry składać i solidnie umocować, ale jak uniosłem i "przykleiłem" do ściany to wyglądało bardzo wieśniacko i prymitywnie.
Noga jest leciutka, bardzo sztywna, regulowana a miejsce dla niej bez problemu się zawsze znajdzie. |
Twoja bajka to inna bajka
;;;;;;
Drodzy koledzy.
Mam wizje i chciałem zapytać was-czy tak można.
A mianowicie-chciałem zamontować stół na stale przymocowany na zewnątrz kampera.
Wyglądało by to tak-ze jedna strona tego składanego stołu była by przymocowana na zawiasie do kampera,a druga z regulowanymi nogami, po rozłożeniu stołu była by na ziemi.
Stół jadąc dalej,byłby składany na pół-i przymocowywany do zewnętrznej ściany kampera
ja sie odnosze do tego zdania
DAKOTA
Socale - 2015-07-24, 12:05
Istotnie.
No ale cokolwiek z pomysłu może skopiować jak się nie zdecyduje montować na stałe.
Właśnie z powodów estetyczno wizualnych.
betu - 2015-07-24, 12:56
Socale-twój stolik jest debesciacki, trochę dla mnie za krotki, ale taka miała być opcja nr 2.
Jeżeli znalazłbym miejsce na zewnątrz kampera do schowania składanego stolika-to umocuje go na szynie-metoda wsuwaną, ale ze na razie tego nie "widzę" to wybieram opcje z mocowaniem na stale.
Co do względów wizualnych i estetycznych-tu trzeba się dłużej zastanowić-i zrobić to tak-żeby było elegancko.
Początki zawsze są trudne.Teraz jesteśmy przyzwyczajeni do przymocowanych bagażników na rowery czy markizy, ale lata temu-kiedy to było nowością-ludzie tez pewnie krzywo na to patrzeli.
Jeżeli efekt końcowy nie będzie jak oczekiwałem-zawsze można to wymontować :-)
|
|