Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Norwegia - NORWEGIA - MITY

DreamsOnWheels - 2015-08-04, 14:38
Temat postu: NORWEGIA - MITY
Kolejna porcji subiektywnych wieści z Norwegii.

NORWEGIA - MITY

kataryniarz - 2015-08-05, 19:48

Dodam z naszych obserwacji:
1. Wysokie opłaty drogowe - za 1850km zapłaciliśmy tylko 400NOK, ale w tym aż 150NOK za przejazd mostem Hardangerbrua, który był najdroższy.
2. Kiepskie pieczywo - jest tak samo dobre jak u nas tylko trzeba omijać najtańsze.
3. Bardzo drogie promy - cena za "krótki" metraż wcale nie szokuje.
4. Droga Orłów i Trollstigen - kilka serpentyn, trochę stromo, ale wcale nie są "przerażająco" wymagające jak to się czasem spotyka w opisach.
5. Ciągle pada - jak widać z tegorocznych relacji to MIT ;)

Rav - 2015-08-05, 21:06

kataryniarz napisał/a:

4. Droga Orłów i Trollstigen - kilka serpentyn, trochę stromo, ale wcale nie są "przerażająco" wymagające jak to się czasem spotyka w opisach.


Dramatu nie ma, ale jeśli ciągniesz kamperem, który z definicji jest dłuższy od osobówki, waży koło 3,5 t i ma moc ... przeciętnej osobówki to jednak spięcie pośladów gwarantowane. Zwłaszcza jak trafisz na pierdołę zjeżdżającą z naprzeciwka (która przy nawrocie zjedzie na Twój pas), czy autobusy. Masz wtedy wymuszone zatrzymanie pod górę, przy nachyleniu jak dobrze pamiętam do 12 stopni. Robi się mało przyjemnie (zwłaszcza kiedy atakujesz od północy, gdzie nachylenie większe).

DreamsOnWheels - 2015-08-07, 09:55
Temat postu: ODP.
1. Chleb - my kupiliśmy taki raczej drogi, za 37 NOK i był bardzo dobry.
2. Drogi - na Drogę Trolli nie pojechaliśmy celowo, bo jadąc doi wracając ze schroniska pod Kjeragiem pokonalismy tyle malowniczych serpentyn, że więcej nam nie trzeba było:) Kamperem to faktycznie przyjemność ograniczona jechać w dół lub górę kilkadziesiąt zakrętów, szczególnie dla kierowcy, bo ja to się opierdzielam siedząc obok i robiąc" łaaaaał!".
3. Opłaty - jeszcze nam nie przysłali faktury… Bać się?:)

bartkow - 2015-08-07, 14:14

Ja również sie podepne do wątku

!. "Woda dostepna na każdym kroku i zdatna do picia" - nie prawda, czesto krany porobione sa w taki sposob by uniemozliwic nalanie wody do baniaka, czesto woda nie nadajaca sie do spozycia.
2. "Jedz o 3km/h mniej niz na znakach" - nie prawda skandynawowie zwalniaja owszem ale w miejscach niebezpiecznych, wsiach i przy szkołach reszta to gnanie kolo 100km/h. My jadac w tej zasadzie bylismy zawsze zawalidrogą. Pożniej trzymalismy sie juz miejscowych i bylo OK
3. "Nie ma problemów ze znalezieniem miejsca na postój" - bardzo duzo miejsc oznaczonych jest "no camping" oraz "private" czesto trzeba jechac godzine w poszukiwaniu miejscówki (dotyczy to szczegolnie regiony lysefiordu)
4. "norwegowie nie pija i sa smutni" - pija pija ich poprostu stac na ten alkohol ;D
Tak czy siak zalapalismy bakcyla za rok tam wracamy!!!

Den-tal - 2015-08-07, 21:30

MITY jak fakty , a FAKTY jak mity. I tak nam wyrosla grupa specjalistow Skandynawi. Przypominacie mi tych skandynawow ktorzy po 3-4 weekendach spedzonych w Polsce wiedzieli wszystko o tym kraju i jego mieszkancach :gwm
Jacek999 - 2015-08-08, 17:06

Do największych, myślę, że trzeba zaliczyć, to że fiordy z ręki jedzą, sprawdziłem na przełomie lipca i sierpnia nie jedzą :szeroki_usmiech , natomiast opłaty: autostrada i promy nie są drogie w porównaniu z Europą. W okresie w którym byliśmy jeden dzień deszczowy, niestety temperatury nie powalają, pow. 20 stopni, parę dni. :spoko
moskit - 2015-08-08, 18:46

2014 rok z Karlskrony w Szwecji przez Oslo, Bergen, do Andalsnes powrót prze Sztokholm, Kalmar do Karlskrony całość ok. 4000 km.mieliśmy takiego farta że na tej trasie zaliczyliśmy chyba wszystkie płatne odcinki, tunele, mosty i co tam jeszcze można było trafić płatnego to pewnie trafiliśmy.
Bałem się że rachunek z Anglii przyjdzie i będzie trzeba dorobić we własnej firmie za "ciecia" ale nie
Kamper DMC 4500 kg a rachunek 180 złotych
W tym roku czekamy na rachunek też 4300 km ale z Nynashamn na Lofoty i z powrotem
Dojdzie nam opłata w Szwecji
Opłata za wjazd do Sztokholmu i most w Sundsvall najgorsze jest to że obcokrajowiec nie może zapłacić na miejscu tylko rachunek przyślą , oczywiście z Anglii ciut powiększony za fatygę
ALE WARTO - doliczy się do ogólnego kosztu urlopu

A jeszcze jedno nigdzie nie spotkaliśmy aby woda nie była zdatna do picia
W 2014 wzięliśmy sporo wody spożywczej - bez sensu


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group