Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam

Kamperowanie - Gdzie te wszytkie polskie kampery?

toscaner - 2015-08-29, 10:25
Temat postu: Gdzie te wszytkie polskie kampery?
Jak budowałem, to trochę czytałem o tym jak wszyscy jeżdżą tu i tam, relacje później piszą.

Teraz jeżdżę i pomijając tych z którymi umówiliśmy się na spotkania, przez 7 miesięcy nie widzieliśmy ani jednego kampera z polskimi tablicami. :shock:

Zjeździliśmy tysiące kilometrów. Włochy, teraz Francja. Co dziennie widujemy kampery z niemal każdego kraju, a polskich zero.

Czy Polacy nie jeżdżą na wakacje? :shock:

CORONAVIRUS - 2015-08-29, 10:36

a kodi ?
@ndrzej - 2015-08-29, 10:37

To tak jak w toto-lotku! :)
Trzy lata temu podczas wyprawy do Hiszpanii (przejechanych ok. 8 tys.km) spotkaliśmy 8 załóg z Polski, w tym 3 z CamperTeamu!!! Rok później byliśmy w Portugalii i Hiszpanii (9 tys.km) - nie spotkaliśmy nikogo! :evil: W obu wypadkach byliśmy w podróży ponad miesiąc po szczycie sezonu (wrzesień-październik).

Teraz wybieramy się na południe Francji. Kilka załóg odgraża się że obrało ten sam kierunek.
Będziemy się rozglądać... :spoko

joko - 2015-08-29, 11:11

Gdzie się kogo nie spytać gdzie był na wakacjach to wszyscy w Chorwacji ...... tylko przez trzy tygodnie widziałem może ze dwa kampery na polskich blachach , a na kempingu może ze trzy rodziny co namiotem albo cepką. Nawet polskich zwykłych dupowozów (znaczy osobowych) też za wiele nas nie mijało ............ ale może faktycznie mały 40-to milionowy naród to się miesza z tłumem :-P
Króluje głównie D i I ...... potem długo , długo nic ..... a potem NL, A i SLO.
Polski kamper , a jeszcze jak świeży i dobrze wyposażony, wzbudza dziwne zainteresowanie na kempingu, chodzą oglądają rejestrację , dyskutują .
Jedna niemka na Cikat jak się ustawiła koło nas z rodzinka to pół godziny chodziła , oglądała , mierzyła, aż nie wytrzymała i podeszła się zapytać czy my faktycznie z Polski :haha:
Problem miała z tym widać wielki, sama przyjechała leciwą cepką ciągnieta przez leciwego S-Max'a ....... nawet tradycyjnego Morgen rano nie było :haha: :haha:

kodi - 2015-08-29, 11:47

Mogę potwierdzić przez 2 tygodnie Włoch nie spotkałem żadnego kampera z Polski, nie licząc oczywiście Toscanera. Owszem w Pompejach byli Polacy, ale mieszkający w Niemczech i byli na niemieckich blachach.
Biedni jesteśmy niestety a i rynek 50lat za murzynami.

izola - 2015-08-29, 11:48
Temat postu: Re: Gdzie te wszytkie polskie kampery?
toscaner napisał/a:

Zjeździliśmy tysiące kilometrów. Włochy, teraz Francja. Co dziennie widujemy kampery z niemal każdego kraju, a polskich zero.

Czy Polacy nie jeżdżą na wakacje? :shock:

chyba jeźdzą ale nie tam gdzie my ;)
teź nigdy nie spotkałam. a chętnie by się pogaduliło...

Najwięcej Polaków spotyka się na A2 i A4 jak jadą do pracy , nie ma czasu na wakacje ... :-P

Mavv - 2015-08-29, 11:52

toscaner, miałem te same spostrzeżenia. Polskie kampery widziałem dwa na parkingu przy Tropical Islands - oba z wypożyczalni.

W Polsce widywałem kampery - ale zbyt daleko, żeby zobaczyć, skąd były. I były to tak małe ilości, że na palcach jednej ręki mógłbym policzyć. Za to przyczep było więcej. Blisko mijałem holenderskiego kampera.

W Europie w zasadzie co chwilę z jakims kamperem się mjałem, wyprzedzałem albo byłem wyprzedzany. Blachy z całej Europy poza polskimi.

joko - 2015-08-29, 12:06

Prędzej się Chińczyka trafi jak Polaka :haha:

Na węgrzech przy autostradzie sobie stali i śniadanko wpierdzielali :wyszczerzony:

Mavv - 2015-08-29, 12:11

Kurde, ale ich przywiało! :shock:
joko - 2015-08-29, 12:32

Też mnie to zaskoczyło, do tego stopnia że przeleciałem się na szybko z aparatem aby uwiecznić, wróciłem do siebie bo jedli i nie chciałem przeszkadzać, a jak chciałem wrócić aby zagadać , coś się dowiedzieć to już odjechali ..... pomachałem im tylko z aprobatą ..... odmachali :spoko
Z boku z prawej strony mieli mapkę z trasą , którą widać trochę na tym pierwszym zdjęciu , oraz flagi państw w których byli (Polska też była)
Była to taka pętla z Azji po Europie i z powrotem. Stali na Węgrzech i jechali na wschód więc wnioskuję , że już wracali. Ludzie starsi w wieku tak sądzę 60+, ale ten gatunek się zdrowo trzyma więc mogli mieć więcej niż wyglądali.
Podziwiam w tym wieku taka wyprawa we dwoje, jednym autkiem i w dodatku chińskim , więc w razie problemów technicznych z serwisem, cześciami raczej kiepsko.

CORONAVIRUS - 2015-08-29, 12:41

...przez 3 tygodnie po Rumunii 3 polskie kampery , jeden z naklejką CT , rumuńskich kamperów też 3 :) włoskich ze 30 , stadami się poruszają i ze dwa z Niemiec .... tyle .
MILUŚ - 2015-08-29, 13:18

W tegorocznym Baltic Trip / Litwa-Łotwa-Estonia-Finlandia-Norwegia-Szwecja-Dania-Niemcy/ zero kamperów z polska rejestracją :-/ Nawet na Nordkapie przeszliśmy sie spacerkiem pośród dziesiątków zaparkowanych kamperów i.......0 :( Faktycznie gdzie te kampery ? :chytry
bart.ek - 2015-08-29, 13:35

Joko, jakim samochodem jechali Chińczycy?
toscaner - 2015-08-29, 13:44

No właśnie z Kodim i jeszcze kilkoma załogami się umówiliśmy i jakoś się udało spotkać na trasie.

Mi bardziej chodzi o takie spotkania przypadkiem. W jakimś mieście, parkingu, czy gdzieś na trasie. Nawet z naprzeciwka nie jechał ani jeden polski kamper.
Mój "pilot" ma bzika na wypatrywaniu niemal każdej rejestracji mijanych samochodów. Dla przykładu w zachodniej części Francji jest duuużo aut i kamperów z tablicami GB. We Włoszech spotkaliśmy może z 10. A tu tylko dziś do południa spotkaliśmy 6 brytyjskich kamperów, w tym jeden ze Szkocji. Trochę pogadaliśmy o kamperowaniu i oczywiście zaprosili nas do siebie, do Szkocji, jak będziemy przejazdem. :mrgreen:

A we Francji z polskimi tablicami, to na razie aż 2 (słownie dwie) osobówki i trochę tirów i dostawczaków.

Jedni Francuzi na parkingu chyba pierwszy raz widzieli kampera z Polski, bo aż przyszli, ale żaden po angielsku, włosku, czy czymś innym niż francuski, to zwołali jeszcze 3 załogi z innych kamperów, aby w grupie poskładać jakieś zdania po angielsku i się coś od nas dowiedzieć, skąd taka rejestracja. :)
Było ciągle "łi łi ulala, łi łi, camper polone, łi łi." :haha:

Czyli Polacy chyba nie są zbyt często widywani na europejskich zadupiach. :-/

IAAN - 2015-08-29, 14:22

Byłem pod Venecją dwa tygodnie na kempingu ,kemping mały ale kilka kamperów z Polski widziałem głównie ze śląska ,był nawet jeden LT z nalepką CT ale nie udało mi się zastać właściciela jak poszedłem na drugi dzień już go nie było .Była tez przyczepa z Polski i osobówki z namiotami czyli trafiłem na bardzo wielkie skupisko
grzesk - 2015-08-29, 18:42

My jak jechaliśmy do Portugalii to spotkaliśmy dwie załogi z Polski z CT, raz jak nas mijali w Niemczech a potem już stacjonarnie w Hiszpani. Ale to było w maju kiedy jeszcze mieliśmy kampera. Teraz już to niemożliwe. Kamper sprzedany.
Teraz jesteśmy stacjonarnie, w prawdziwym ośrodku wypoczynkowym z masażami,kręglami i innymi bajerami. W Bieszczadach.
Pozdrawiamy.

Zaradek - 2015-08-29, 19:21

My w tym roku przy objezdzie hiszpanii i Portugalii nie spotkalismy ani jednego kampera na polskich blachach.
Przez 6 lat jezdzenia kamperem polskich kamperow spotkalem raptem cztery z czego z jedna zaloga udalo sie porozmawiac pozostale trzy tylko mijalem.

Bajaga - 2015-08-29, 19:37

kodi napisał/a:

Biedni jesteśmy niestety a i rynek 50lat za murzynami.

Fakt. Kamperowanie to u nas fanaberia. I tyle. Niestety, nie ta siła nabywcza :-/

CAPOMAN - 2015-08-29, 20:52

Mavv napisał/a:
toscaner, miałem te same spostrzeżenia. Polskie kampery widziałem dwa na parkingu przy Tropical Islands - oba z wypożyczalni.

W Polsce widywałem kampery - ale zbyt daleko, żeby zobaczyć, skąd były. I były to tak małe ilości, że na palcach jednej ręki mógłbym policzyć. .


eeee no.... Mavv przesadzasz :wyszczerzony: w Kaletach to nawet w jednym siedziałeś na polskich blachach :szeroki_usmiech :spoko

Skwarek - 2015-08-29, 21:47

To prawda ze spotkaniem polskiego kampera jest problem, od kiedy mam kamperka tylko ok 4 lata przejechałem poza granicami ze 45tys km. Jestem początkującym.

Dwa razy Hiszpania z Portugalią pod Gibraltar, dwa razy Sycylia i jakieś bliższe wyjazdy Włochy, Niemcy. Raczej wiosną i nie spotkałem na drodze nic polskiego z wyjątkiem tirów. O spotkaniu na parkingu tym bardziej nie ma co marzyć.

Zdarzało się spotykać kogoś ponownie kilka razy w różnych miejscach ale nie rodaka.

A chciało by się pogadać i podzielić wrażeniami. No wiecie... ;)

Polskich aut w sezonie mało a co dopiero wiosną. Lecz wiosną innych nacji jest pod dostatkiem ale zamożniejsza, zachodnia część europy, choć z demoludów wtedy kilka aut widziałem.

MILUŚ - 2015-08-29, 22:19

Czyli pytanie dalej czeka na odpowiedź ........gdzie one są .........bo nie tam gdzie my są :chytry
Mavv - 2015-08-29, 22:50

CAPOMAN napisał/a:
eeee no.... Mavv przesadzasz w Kaletach to nawet w jednym siedziałeś na polskich blachach


Nie piszemy tu o zaplanowanych spotkaniach :) Jadąc do Was na kamping wiedziałem, że będą tam kamperki na polskich blachach :) To oczywista oczywistość :)

toscaner - 2015-08-29, 23:59

Nie, nie zaplanowane to inna bajka. Ktoś na zlot pojedzie 40 km od domu i powie, że pier...cie,bo ja 30 dziś widziałem. :haha:

Mowa o przypadkowych spotkaniach na trasie, miejscówkach poza Polską.
Fakty chyba są jednak smutne, bo poza wyjątkami, wychodzi, że kamperowanie wśród Polaków nie jest popularne, lub jak Kodi pisze, niestety brak funduszy.
Albo inne przyczyny.
Jakie?
Strach?
Jak już poza Polskę, to strzał autostradą na kemping gdzieś gdzie woda i ciepło. Przejechać za bramę, ufff bezpiecznie i można leżeć plackiem?
Inne?

Skwarek - 2015-08-30, 08:23

Polacy mają jednak mało kamperów, przeważnie są to auta z przeszłością, wiekowe i tzw. samoróbki. Tylko zapaleńcy i wariaci takimi autami wybierają się kilka tysięcy km od domu. Względnie nowe auta to margines w populacji polskich kamperów. Podobnie jest w innych krajach o mniejszych dochodach. Incydentalnie widzi się Bułgarów, Rumunów, itp.

Na tzw zachodzie proporcje nowszych są inne i ryzyko mniejsze bo bardziej ich stać na ewentualne naprawy w drodze. No i mają bliżej. ;) czyli kasa.

Jest jeszcze kryterium opłacalności, wszyskomające wczasy są tańsze. A jak się niewiele widziało to obojętne gdzie się pojedzie bo wszędzie fajnie. U nas kamperkiem nad jezioro i rybki, grzybki, flaszka, a na urlop Tunezja albo jakaś wycieczka autokarowa - np. zamki nad Loarą ;)

Tych co się decydują na indywidualne zwiedzanie europy jest jednak tak mało, że niemożliwym jest by się spotkali w drodze. :haha:

IAAN - 2015-08-30, 11:29

Tak cytuję
"Jest jeszcze kryterium opłacalności, wszyskomające wczasy są tańsze. A jak się niewiele widziało to obojętne gdzie się pojedzie bo wszędzie fajnie. U nas kamperkiem nad jezioro i rybki, grzybki, flaszka, a na urlop Tunezja albo jakaś wycieczka autokarowa - np. zamki nad Loarą"

Tak chciałem pojechać do Turcji z rodziną urlopu 14 dni jednak mnie nie stać ceny zaczynały się od 9000 za 7 dni a w zasadzie 5 na miejscu ,właśnie wyrzuciłem ofertę wycieczki do Paryża 2699 zł za 5 dni lub Paryż i Dolina Loary 8 dni za 3499 zł na 4 osoby robi się suma taka jak za miesiąc kamperem na zachodzie europy .
Myślę że częściej można spotkać zestaw z przyczepą niż kampera jednak zdarza się i kampera ,jedź do Chorwacji tam naszych pełno .
W tym roku widziałem 3 auta z Kuwejtu a także jednego dużego fiata w barwach złombolu myślałem że to przypadek jednak później jeszcze żuka widziałem .Polacy są wszędzie tylko trzeba się rozejrzeć

bart.ek - 2015-08-30, 11:38

W tym roku złombolowicze pojechali w stronę przełęczy Stelvio, potem rozjechali się po Europie ;)
Skwarek - 2015-08-30, 12:10

IAAN napisał/a:
na 4 osoby robi się suma taka jak za miesiąc kamperem na zachodzie europy .


No tak w cztery osoby jest taniej kamperkiem, my jeździmy we dwójkę więc są zupełnie inne kryteria opłacalności.

A właściwie to się nie opłaca :haha: stąd może brak naszych na drogach.

Ale w większości widuję inne spotykane na drogach kampery z obsadą dwuosobową.

Wędrujące rodzinki to nieczęsty widok, jak już to na kemping i tam siedzą, a na drodze to tylko dwa dni, dojazd i powrót.


:spoko

Załoga G - 2015-08-30, 12:21

Tak się dołączę aby statystyki poprawić

Na całej trasie do Portugalii tylko jeden polski kamper w Barcelonie.
Dwa razy we Włoszech zero polskich kamperów.
W Chorwacji się zdarzają (jedni to narobili takiego wstydu, że lepiej byłoby blachy odkręcić)

Skwarek - 2015-08-30, 12:35

O właśnie może to wynika z mentalności wczasowej, Nasze kampery jadą do celu, mają dużo ziemniaków i tam siedzą, więc ich nie widać.
A inne nacje krążą, zwiedzają, siedząc w jednym miejscu nie za długo i dlatego ich widać. Są bardziej aktywne.
Ale właściwie kamper do tego służy, by się bez kłopotu często przemieszczać a nie siedzieć na wczasach. Tv, kanapa, piwko, kiepsko to widać prawie jak w domu.

:spoko

izola - 2015-08-30, 13:16

po przeczytaniu tematu o Norwegi ,, NORWEGIA - FAKTY. zrozumiale jest dlaczego tak mało Polaków porusza się poza granicami Polski ;)
Cytat:
W kolejnym wpisie w podobny sposób rozprawimy się z mitami.

Fakty
1,Jest drogo. chleb kosztuje 18 zł. jest brak towarów w cenie za 5 zł by można się tym najeść.,,
Wszystko jest drogie. Ryby, mięso, pamiątki, mąka nawet. Czipsy kosztują ok. 13 złotych, piwo prawie 20 za małą puszeczkę. Idziesz do sklepu, kupujesz kilka rzeczy, np. 2 lody, szczypiorek i lukrecjowe cukierki i kabanosa z renifera i 100 koron pękło.
2.
Nie są specjalnymi mistrzami kuchni,,,Mają takie swoje specyficzne przysmaki,,,renifery – tak, jedzą renifery.
3,
Jest chłodno, z rzadka bywa ciepło, często bywa zimno. Lubi padać, ,,,
4.
Alkohol. jest drogi . droźszy niź w kraju
5.
Okropnie droga benzyna – diesel kosztuje w przeliczeniu od 6 -7 złotych,,
6.
Postój gdzie się da, brak zakazów,,,A i zakazy się zdarzają.,,,
7.
Publiczne toalety – Toalety na stacjach benzynowych faktycznie są w porządku, ale drewniane wychodki na parkingach w 90% wyglądały i śmierdziały tak, że musieliśmy ze swoimi potrzebami wracać do kampera. A wylewanie kota to też nie taka prosta sprawa, jak się powszechnie mówi.
7,
tytoń owinięty w ligninki, które wkłada się między wargę i dziąsło i ssie.
8.
Na pewno nie są bardziej powściągliwi od nieufnych Polaków. Nikt nie nadskakuje w sklepach,

Faktem jest
takie parole odstraszają od wyjazdów poza granice kraju ,szczególnie początkujących kampewiczów :bajer

marian.marian - 2015-08-30, 13:54

Skwarek! Masz rację, bez worka kartofli na pokładzie nie wsiadamy nawet mdo kampera. Piwa może zabraknąć ale pyry muszą być!
Endi - 2015-08-30, 16:01

MILUŚ napisał/a:
Czyli pytanie dalej czeka na odpowiedź ........gdzie one są .........bo nie tam gdzie my są ...


Ja uważam , że nasze kamperki są wszędzie. Praktycznie jezdżą po całej Europie nawet do Chin pojechali.
Ludzie czytają jakieś pseudo „fakty” np. o Norwegii a i tak jadą w tym kierunku. Właśnie w Norwegii spotkaliśmy ich kilkanaście. Na trasie atlantyckiej 6 na Lofotach ze 3 w Trondheim 1 w Molde 2. Na Troll Stingen też 2. Kilka leciało w przeciwną stronę na E6.
Nie mówię, że ich jest mnóstwo ale są.
W Liliehamer spotkaliśmy Reginę i Zenka z CT z Elbląga na atlantyckiej Jurka z Essen na Store Molla kolega Jacek z CT z Dolnego Śląska.

A ile ich „przeleciało” będąc nie zauważonym ??

Myślę, że po wakacjach będzie ich jeszcze więcej, przynajmniej tych… statecznych :)

chemik - 2015-08-30, 16:47

fakt - niewiele kamperów można spotkać na trasie - my 2 czasie 54 dni podróży po Grecji na drogach spotkaliśmy jednego (!) kampera a na campingu na wyspie Elefonis - aż dwa. Poza tym - makarony, makarony, dojcze .... :spoko
chemik - 2015-08-30, 16:59

i zastanawiamy się z żoną - czy jesteśmy wariaci czy zapaleńcy?
Jesteśmy bardzo początkujący - dwa lata posiadamy kampera i dopiero przejechaliśmy ok. 21 ooo km ( i były to wyjazdy na długie trasy)- a samochodzik ma 25 lat. Ale nigdy nie sprawił żadnego problemy - silnik mruczy i jedzie, zresztą zawsze sprawdzamy wszystko przed podróżą. A poza tym nie ma co w nim psuć , bo to bardzo prosta konstrukcja. A dużo elektroniki i bajerów to nie zawsze dobrze.

joko - 2015-08-30, 19:47

Skwarek napisał/a:
O właśnie może to wynika z mentalności wczasowej, Nasze kampery jadą do celu, mają dużo ziemniaków i tam siedzą, więc ich nie widać.
A inne nacje krążą, zwiedzają, siedząc w jednym miejscu nie za długo i dlatego ich widać. Są bardziej aktywne.
Ale właściwie kamper do tego służy, by się bez kłopotu często przemieszczać a nie siedzieć na wczasach. Tv, kanapa, piwko, kiepsko to widać prawie jak w domu.

:spoko



Pozwolisz że się z tym nie zgodzę. Z moich obserwacji wynika, że najbardziej stacjonarne wczasy na kempingu preferują niemcy i to bez względu na to czy przyjechali cepką czy kamperem czy z namiotem.
Zwożą na kemping połowę swojego majątku, budują mini miasta i stoją tygodniami w jednym miejscu.
Ja trzy tygodnie , 7 kempingów. jak rozkładam podłogę, markizę , wyciągam dwa stołeczki, stolik i kosz na śmieci to wyglądam przy nich dziwnie :mrgreen:

Johny_Walker - 2015-08-30, 20:00

marian.marian napisał/a:
Skwarek! Masz rację, bez worka kartofli na pokładzie nie wsiadamy nawet mdo kampera. Piwa może zabraknąć ale pyry muszą być!

Proponuję nową definicję kampera. Musi mieć na wyposażeniu nie tylko prysznic i kibel, ale dodatkowo worek ziemniaków! :haha:

darek 61 - 2015-08-30, 20:15

Za dwa tygodnie lecę do Grecji.Dlaczego lecę, bo do dyspozycji mam tylko 10 dni,nawet na dwutygodniowe nie można był wykroić czasu.Poza tym na dwie osoby to cenowo wychodzi pewnie to samo.Gdybym miał miesiąc do dyspozycji na pewno by był kamper.
MILUŚ - 2015-08-30, 20:26

darek 61 napisał/a:
........... na pewno by był kamper.


Już się nie tłumacz :-P

janusz - 2015-08-30, 20:26

darek 61 napisał/a:
Za dwa tygodnie lecę do Grecji.

Nie leć z "Alfa Starem"
I sprawdź biuro z którym lecisz. :haha:

tom-cio - 2015-08-30, 20:29

Darek,ja tez mialem 11 dni na Grecje i kamperem pojechalem.Na Cro mialem dokladnie 7 dni i tez nie pole ialem.Ale dlatego,ze wiem ,ze przy mojej dzialalnosci jestem w stanie dosc czesto,ale tylko kilka dni wykroic,to se na blaszaczku zbudowalem-do cro dolecialem w 1 dzien,do grecji 2.No i w grudniu zonka ma 2 tygodnie urlopu,na poczatku grudnia,to wale na Krete,jak zobaczylem zdjecia Basi Muzykowej w grudniu sie w morzu kapiacej....W grecji w maju ani jednego na polskich blachach,a cro teoche polakow bylo,ale wiekszosc cepkami,kampery widzialem 2 :spoko
joko - 2015-08-30, 20:43

Ale może Darek lubi po prostu samolotem , do hotelu , wygodnie , zawiozą , odwiozą , obwiozą .
Nie ma się czego wstydzić :spoko Też całe życie tak podróżowałem i zawsze mi to pasowało i pasuje nadal. To, że kupiłem kampera i nim podróżuję nie oznacza , że mam rezygnować z innych form turystyki. Każda ma swoje wady i zalety a wszystkie uzupełniają się wzajemnie. Piękno właśnie w różnorodności :spoko
Też nabiłem w sezonie trochę kilometrów kamperem i jeszcze pewnie nabije bo jesień ma być ładna....... a w zimie której z założenia nie znoszę , dla odmiany będę szukał lata w dalszych destynacjach :ok

darek 61 - 2015-08-30, 20:45

janusz napisał/a:
darek 61 napisał/a:
Za dwa tygodnie lecę do Grecji.

Nie leć z "Alfa Starem"
I sprawdź biuro z którym lecisz. :haha:


Lecę z grekosa(wykupione w Tui).Naprawdę nie bałbym się jechać swoim,ale zabrało by mi to połowę dostępnego czasu.Wątpię czy przyjechałbym wypoczęty,zresztą gdyby nie Grecja(żonka się uparła)to był by wyjazd kamperem w kierunku Pragi .Może gdyby szybsze auto i z klimatyzacją.

Zaradek - 2015-08-30, 21:10

chemik napisał/a:
i zastanawiamy się z żoną - czy jesteśmy wariaci czy zapaleńcy?

Tez sie nad tym zastanawialem ;) i wychodzi na to, ze jestem zapalencem bo jakos nie moge zaakceptowac, ze moglbym byc wariatem :) (kamper 24letni)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group