|
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
Nadwozia kempingowe i zabudowy - Lodówka w górach
Johny_Walker - 2015-08-30, 21:08 Temat postu: Lodówka w górach Jesteśmy drugą noc na Transfogarskiej w Rumunii. Wczoraj nocleg na 1600m dziś na samej górze na 2035m.
Wczoraj lodówka na gazie nie chciała działać. Był płomień, ale czujnik go nie wykrywał i długo działał iskrownik. Zmiana z LPG na propan pomogła.
Dziś nie działa nawet na propanie. Instrukcja Dometica pisze, że powyżej 1000 nie będzie działać na gazie i nie jest to usterka. Są jakieś inne sposoby? Wszystkie absorpcyjne tak mają?
Gdybym przewidział, to bym zamroził trochę wody w butelkach. Teraz pozostaje mi z wyłączoną lodówką czekać do rana na energię z solarów.
toscaner - 2015-08-30, 21:24
O, serio gazowe nie działają na ponad 1000 mnpm?
Może mają lęk wysokości?
To wolę kompresorową, nawet w Alpach ponad 2000 mnpm mroziła i pewnie nawet nie wiedziała, że w górach była.
joko - 2015-08-30, 21:32
To są właśnie takie sytuacje w których rzeczy uznawane przez wielu za zbędne ratują sytuację.
Wielokrotnie na tym forum spotykałem się z krytyką kiedy pisałem , a mocniejszych solarach, pojemniejszych akumulatorach , czy zabudowanym wyciszonym praktycznie do zera agregacie prądotówrczym ...... po co ?!, komu to potrzebne ?!!, dodatkowe koszty, dodatkowy balast, będziesz to woził i nigdy nie użyjesz, na co komu tyle energii, nie opłaca się itp.itd.
Ja mam kompletny system zasilania, który w wiekszości czasu bywa przewymiarowany, ale mam go właśnie na takie sytuacje awaryjne.
Gdyby nie to że mam porządną klimę i niezależny od słupka z 230V system zasilania do niej, to przy ostatnim wyjeździe kiedy temperatura na węgrzech przekroczyła po południu 43 stopnie i w nocy utrzymywało się ponad 30 , każdy postój przy wyłączonym silniku byłby nie do wytrzymania, o noclegu nawet nie wspomnę .
Jeżeli te wszystkie graty uratują mnie w takich wlasnie rzadkich ale przytrafiających się w drodze sytuacjach to uznaję że i koszty i cały trud włożonych w ich wykonanie i instalację był tego warty. To tak jak z poduszkami powietrznymi w samochodzie , płacisz za to dodatkowo, wozisz ten balast cały czas, ale wystarczy że raz są potrzebne ........
Johny nie pozostaje chyba nic tylko silnik odpalić i aku ładować , chyba że zawartość lodówki nie jest tego warta. nie wiem jaki pobór mocy ma Twoja lodówka na 12Vale może co jakiś czas odpalenie silnika załatwi sprawę .
tom-cio - 2015-08-30, 21:59
Joko,bedziesz patentowal ten cichy agregat?sam zaczynam cos modzic,ale ze zwyklego,bo taki mam na zbyciu.Moze podsuniesz kilka chocby szczatkowych informacji-jak wyciszyc i czym wtedy chlodzic?
A nie jest to tak z lodowka ,ze powyzej pewnej wysokosci cisnienie spada i elekteonika go widzi jako gasnacy plomien?
Johny_Walker - 2015-08-31, 10:13
Mięso zjedliśmy. Alkohol z zamrażalnika też się skończył. Zostały tylko sery żółte, jaja i śmietana. Są odporne na ciepło lub niewiele warte.
Dziś od rana chodzi na solarach. Napięcie akumulatora stoi na 12,2 V, a solary dają 150-170W. Lodówka na 12 bierze 170 więc bilans na zero.
|
|