| |
Klub miłośników turystyki kamperowej - CamperTeam
|
 |
FIAT - Fiat Ducato 280, 2,5D, 89 rok, abudowa Burstner, ŚWIEŻYNKI
fadorules - 2015-09-07, 21:03 Temat postu: Fiat Ducato 280, 2,5D, 89 rok, abudowa Burstner, ŚWIEŻYNKI Witajcie forumowicze po raz drugi
Mam na imię Monika. Wraz z moim Bartoszem niecały miesiąc temu nabyliśmy Fiata Ducato 280 z 89 roku, 2.5D, z zabudową Burstner. Kamper miał być w stanie idealnym;) Buda ok-rzeczywiście jest bardzo zadbany, ładnie pachnie, ściany i dach twarde, okna szczelne, ale pod kątem mechaniki samochodu nie wyglądało to najlepiej. Naprawa pochłonęła 3400 zł z naszego budżetu i bardzo go nadwyrężyła. Przeglądaliśmy też forum, mimo to mamy jeszcze parę wątpliwości. Bardzo bylibyśmy wdzięczni za wszelkie porady, gdyż za max 3 dni mieliśmy wyjeżdżać daleko i na długo, na południe (a tam wszelkie usługi są bardzo kosztowne).
Może na początek wypiszę z rachunku, co zostało wymienione:
-filtr powietrza
-filtr oleju
-olej
-rolka nap. paska rozrządu
-koło napinacza paska
-guma stabil.
-zimering /35 50 7/ wału korb. /P/
-zimering /35 49 6/ w.rozrz.
-pasek klinowy
-uszczelka miski olejowej
-środek odtlu. do sprzęgła i ham.
-zimering /55 70 8/ w.rozrz.
-zimering /70 90 10/ wału korb. /P/
-przewody hamulcowe miedziane 9m
-półoś /P/
-płyn hamulcowy
-pasek rozrządu
-olej przekładniowy
-linki hamulca ręcznego
-ham. cylinderek /T/
-ham. szczęki
-naprawa rozrusznika
Teraz dylematy:
1. Nie jestem pewna, czy naprawa rozrusznika była konieczna. Wcześniej odpalało się przyciskiem i nie było problemu z odpalaniem, teraz odpala się kluczykiem. Problem polega na tym, że teraz raz (czasami kilka razy) na kilka prób uruchomienia silnika jest cisza, jedno pstryknięcie i nic. 2-3 próby i znowu odpala. Mechanicy mówią, że do wymiany jest kostka rozrusznika, której nigdzie nie było w hurtowniach. Czy to może być to i czy wiecie może, gdzie coś takiego można dostać?
2. W warsztacie bardzo mnie wystraszyli, że resory są do regeneracji-były płaskie. Poduszki pneumatyczne napompowali i resory się podniosły, ale po dwóch tygodniach wszystko opadło. Przeszukiwałam forum znalazłam info, że można zacząć od wymiany zaworów poduszek, tak też zrobiłam. Podczas wymieniania zaworów tył opadł, a resory wygięły się końcami w dół. Teraz jest jak na zdjęciu. Jednak bardzo chciałabym się poradzić, czy tak jak teraz jest ok (mam namyśli perspektywę podróży-liczmy 6-8 tys kilometrów)? W poduszkach jest aktualnie 3,5 (tylko nie jestem pewna czy w barach czy atmosferach, jestem zielona, wybaczcie). Czy można dopompować więcej i do jakiej granicy? Czytałam, że można nawet do 6ciu, ale nie wiem czy w tym przypadku też? Dodam, że kamper, poza napełnionym zbiornikiem na czystą wodę, jest w tej chwili pusty. Czy mam się o coś martwyć, czy zawieszenie wytrzyma 8 tys km?
3. Zepsute jest zamknięcie na kluczyk w korku od baku. Szczerze mówiąc, pytałam tylko w warsztacie, mówili, że nie mają. Nie patrzyłam w internecie i szczerze mówiąc nie wiem jaka jest dostępność takiej pierdoły, więc jeśli nie zirytuje Was to pytanie to też będę wdzięczna za sugestie
4. Mamy też wrażenie, że kamper ma mało mocy. Dobijamy do 80ciu na godzinę i to jest koniec, chyba, że jest z górki, to jest 90 na liczniku uda się wyciągnąć. Boję się, co będzie pod górę? Czy to jest normalne? Czytałam, że można oczyścić bak paliwa, może to to?
Jesteśmy z Wrocławia. Czy jest ktoś z Wrocławia może? Czy moglibyście polecić sprawdzone, dobre miejsca do naprawy wyżej wymienionych rzeczy? Jesteśmy spłukani naprawą, więc liczymy na bardzo ekonomiczne rozwiązania
Jeśli macie jakieś dodatkowe sugestie, to też bardzo chętnie posłuchamy
Z góry bardzo dziękuję za Wasze rady i pozdrawiam,
Monika
Gewehr - 2015-09-07, 21:23 Temat postu: Re: Fiat Ducato 280, 2,5D, 89 rok, abudowa Burstner, ŚWIEŻYN
| fadorules napisał/a: | 1. Nie jestem pewna, czy naprawa rozrusznika była konieczna. Wcześniej odpalało się przyciskiem i nie było problemu z odpalaniem, teraz odpala się kluczykiem. Problem polega na tym, że teraz raz (czasami kilka razy) na kilka prób uruchomienia silnika jest cisza, jedno pstryknięcie i nic. 2-3 próby i znowu odpala. Mechanicy mówią, że do wymiany jest kostka rozrusznika, której nigdzie nie było w hurtowniach. Czy to może być to i czy wiecie może, gdzie coś takiego można dostać?
|
Podjedź do elektryka. Niech założy przekaźnik rozrusznika i wtedy stacyjka da radę. Robota prosta do wykonania i tania.
Z poduchami, poczekaj na Koguta, on Ci wszystko wyjaśni
CORONAVIRUS - 2015-09-07, 22:18 Temat postu: Re: Fiat Ducato 280, 2,5D, 89 rok, abudowa Burstner, ŚWIEŻYN
| fadorules napisał/a: |
2. W warsztacie bardzo mnie wystraszyli, że resory są do regeneracji-były płaskie. Poduszki pneumatyczne napompowali i resory się podniosły, ale po dwóch tygodniach wszystko opadło. Przeszukiwałam forum znalazłam info, że można zacząć od wymiany zaworów poduszek, tak też zrobiłam. Podczas wymieniania zaworów tył opadł, a resory wygięły się końcami w dół. Teraz jest jak na zdjęciu. Jednak bardzo chciałabym się poradzić, czy tak jak teraz jest ok (mam namyśli perspektywę podróży-liczmy 6-8 tys kilometrów)? W poduszkach jest aktualnie 3,5 (tylko nie jestem pewna czy w barach czy atmosferach, jestem zielona, wybaczcie). Czy można dopompować więcej i do jakiej granicy? Czytałam, że można nawet do 6ciu, ale nie wiem czy w tym przypadku też? Dodam, że kamper, poza napełnionym zbiornikiem na czystą wodę, jest w tej chwili pusty. Czy mam się o coś martwyć, czy zawieszenie wytrzyma 8 tys km?
a |
w warsztacie mają rację , że resory siedzą ale w większości starszych kamperów siedzą , więc nie jest to problem jeśli masz poduchy a raczej miechy bo takie widzę na fotkach ...
Miechy są bardziej elastyczne jeśli chodzi o pracę zawieszenia i mają większy zasięg działania .... 2 tygodnie trzymania cisnienia to nie jest źle na stary system , nie bardzo wiem co wymieniliście w tych mieszkach ale tam zaworów to raczej nie ma chyba , że to dziwne i nietypowe wynalazki , musiałbym mieć więcej lepszych fotek .
Zakładam , że jest jeden obwód do którego są spięte dwa miechy , linia leci do kabiny i tam wentyl jak w kole i manometr ... w takim układzie jedynym zaworem jest ten wentylek do pompowania . Jeśli macie w układ wpięty kompresor to wtedy sa zawory na linii .
Trochę mam mało danych do doradzania ale jeśli po napompowaniu kilka dni ciśnienie się utrzymuje to nie ma tragedii , trzeba dopompowywać, nawet pompka rowerową można .
Granicę dopompowywania każdy układ z miechami ma inny , jak już sie nie podnosi to nie ma sensu więcej , max takiego układu to jakieś 70 % wysokości między min i max mieszka .
pytania :
jeden manometr czy masz dwa ? masz kompresor wpięty w układ ? czy do mieszka dochodzi jedna rurka czy dwie ?
to tak na początek bym się zorientował .
ZEUS - 2015-09-07, 22:18
| Gewehr napisał/a: | | Z poduchami, poczekaj na Koguta, on Ci wszystko wyjaśni |
podejrzewam, że kol. fadorules nie wie o jakiego Koguta chodzi...
Gewehr - 2015-09-07, 22:23
| ZEUS napisał/a: | | Gewehr napisał/a: | | Z poduchami, poczekaj na Koguta, on Ci wszystko wyjaśni |
podejrzewam, że kol. fadorules nie wie o jakiego Koguta chodzi... |
Domyśli się, że chodzi o tego, co napisał kilka setnych sekundy posta przed Tobą
ZEUS - 2015-09-07, 22:37
o ile jeszcze zajrzy na Forum...
fadorules - 2015-09-07, 22:50 Temat postu: Re: Fiat Ducato 280, 2,5D, 89 rok, abudowa Burstner, ŚWIEŻYN Biorca wymienili mi w serwisie wentyle właśnie, takie, jak w kole. Znajdują się z tyłu, od strony tylnego, lewego koła, szt. 2 i dwa przewody. Wydaje mi się, że są dwa obwody. Sprawdzali w serwisie, że układ jest szczelny. Nie ma doprowadzenia do kabiny. Jutro za dnia zrobię lepsze zdjęcia. Czy to zawieszenie nie rozsypie się przez najbliższe 8 tys km?
MILUŚ - 2015-09-07, 22:53 Temat postu: Re: Fiat Ducato 280, 2,5D, 89 rok, abudowa Burstner, ŚWIEŻYN
| fadorules napisał/a: |
1. ............ Wcześniej odpalało się przyciskiem i nie było problemu z odpalaniem, teraz odpala się kluczykiem. .... |
Zrezygnowałaś z bardzo dobrego rozwiązania Przycisk był po to by wysokie napięcie nie szło przez stacyjkę . Teraz przy zapalaniu idzie Nie wiem czy problemy które wynikły po zmianie nie sa tym spowodowane
fadorules - 2015-09-07, 22:53
| ZEUS napisał/a: | o ile jeszcze zajrzy na Forum... |
zajrzy, zajrzy...
Miluś, niebardzo miałam na to wpływ :/ Zastałam to już zrobione... spróbować namówić mechanika, żeby zrobił tak, jak było?
Czyli to nie wina kostki?
Biorca tu są te wentyle:
ZEUS - 2015-09-07, 23:00
były przypadki "wrzucenia" tematu na Forum i potem ani widu ani słychu pytającego...
życzę udanego i bezproblemowego wyjazdu...
fadorules - 2015-09-07, 23:01
| ZEUS napisał/a: | :oops: były przypadki "wrzucenia" tematu na Forum i potem ani widu ani słychu pytającego...
życzę udanego i bezproblemowego wyjazdu... |
dziękuję
gfizyk - 2015-09-07, 23:03
Może już wyjechali?
Powodzenia :-)
CORONAVIRUS - 2015-09-08, 07:10
Wentyle w tym miejscu to wymysł szatana
i co ? Po wymianie coś lepiej ? Nie ma manometrów to i nie wiesz ... kompresora w obwodach tez nie masz ... układ jest do poprawki . Czy wytrzyma 8 tys km ??? A kto da takie zapewnienia na odległosć? Ja nie mam takich zdolności
eMWu - 2015-09-08, 09:46 Temat postu: Re: Fiat Ducato 280, 2,5D, 89 rok, abudowa Burstner, ŚWIEŻYN
| MILUŚ napisał/a: | | fadorules napisał/a: |
1. ............ Wcześniej odpalało się przyciskiem i nie było problemu z odpalaniem, teraz odpala się kluczykiem. .... |
Zrezygnowałaś z bardzo dobrego rozwiązania Przycisk był po to by wysokie napięcie nie szło przez stacyjkę . Teraz przy zapalaniu idzie Nie wiem czy problemy które wynikły po zmianie nie sa tym spowodowane |
są dokladnie tym spowodowane - wlasnie to przerabiam w odwrotną stronę po wymianie dwóch nowych stacyjek mam przycisk 30A.
A poza tym zmieniłbym mechanika. straszna cena za nieszczegolne naprawy. 1/3 napraw beznensu jak sądze.
a zawieszenie wytrzyma I 100kkm. u mnie resory gną się w drugą strone I nie klękają.
fadorules - 2015-09-08, 09:57
A czy polecilibyście kogoś dobrego i niedrogiego z Wrocławia?
dominik - 2015-09-08, 10:38
Kostka rozrusznika, a raczej kostka stacyjki to stara rodzina FIAT-a: 125p, Polonez, ba nawet Maluch, przycisk był dobrym rozwiązaniem, przez starą kostkę płynął prąd cewki automatu rozrusznika i wypalił styki temu nie styka. A co to za mechanik który zamiast naprawić popsuł
eMWu - 2015-09-08, 11:03
| dominik napisał/a: | | a raczej kostka stacyjki to stara rodzina FIAT-a: 125p, Polonez, ba nawet Maluch |
ba nawet Syrena 105
CORONAVIRUS - 2015-09-08, 12:58 Temat postu: Re: Fiat Ducato 280, 2,5D, 89 rok, abudowa Burstner, ŚWIEŻYN
| eMWu napisał/a: |
A poza tym zmieniłbym mechanika. straszna cena za nieszczegolne naprawy. 1/3 napraw beznensu jak sądze.
|
jak czytam takie opinie to mną targa .... rzeczoznawca się znalazł ...nie widziałeś, nie dotykałeś tego auta to co Ty o nim wiesz ??? NIC .... tym bardziej nie wiesz co tam się działo i co mechanik musiał robić by zrobić ... 1/3 bez sęsu jak sądzisz? normalnie złotówa rzeczoznawca
fadorules - 2015-09-08, 13:29
Przesyłam zdjęcia sprzed naprawy:
Wybaczcie, że nie opiszę Wam, co jest co
Sama robocizna wyszła 1050 zł, reszta, czyli 2350 zł to kwota za części...
fadorules - 2015-09-08, 13:37
| BIORCA napisał/a: |
i co ? Po wymianie coś lepiej ? |
Wymieniali jakieś cztery dni temu, na razie jest chyba ok...
CORONAVIRUS - 2015-09-08, 14:37
| fadorules napisał/a: | | BIORCA napisał/a: |
i co ? Po wymianie coś lepiej ? |
Wymieniali jakieś cztery dni temu, na razie jest chyba ok... |
hehehe ...i jak Ty to masz sprawdzić ....
bez manometrów nic nie wiesz a tym bardziej my na forum
na oko tego się nie sprawdzi
eMWu - 2015-09-08, 22:33
| BIORCA napisał/a: | | nie widziałeś, nie dotykałeś tego auta to co Ty o nim wiesz |
a ty co wiedziales, wiesz ze się rzucasz jak wesz na widelcu? Splukali sie na naprawy, jeszcze ich na regeneracje resorow chceli naciagnać efekt - aut zapala (czasem), a wlasciele sie zastanawiają czy wrocą do domu z podróży nastraszeni ze im sie zawieszenie rozpadnie. fajnie. No ale przecież koledzy po fachu to trzeba bronic nie? "Bedzie Pan zadowolony"
janek50 - 2015-09-08, 23:18
fadorules czy brałaś za tę naprawę rachunek? czy po prostu na słowo honoru płaciłaś te 3,5 tysia?
weź napisz na kartce wszystkie wymienione części i idź do sklepu motoryzacyjnego i poproś o wycene ile będzie cię to kosztować nie mów że już ci to wymienili tylko że masz te części do wymiany i chcesz wiedzieć ile cie będą kosztować, mając ten rachunek za części idź i powiedz PANU mechanikowi żeby ci wystawił dokładny rachunek za wymienione części. Jak ci powie że części kosztowały te 2,5 tysia to powiedz że według ciebie kosztowały o połowe mniej jak nie dał rachunku to powiedz że zawiadomisz urząd skarbowy że za wykonaną naprawę nie wystawił ci rachunku, z reguły działa na nich uspokajająco i dla spokoju będzie chciał się dogadać. Jak będzie sie rzucał to bez namysłu idź do urzędu skarbowego i złóż zawiadomienie . Bedzie go to drożej kosztować niz zwrot kasy za naciągnięcie na częściach.
Ja brałem ceny z allegro i tak pośrodku pułapu . Obliczyłem koszt części i mi wyszło 1200zł więc PAN mechanik naciagnął cię według mnie na drugie tyle, Niestety tak już jest w naszym kraju z panami mechanikami jak dorwą jelenia to go wydoja , nie znasz się na mechanice , to ci wcisna takie bajki bylebys dalej brneła w koszty .
Wiem jedno że we Wrocku lubia łoić naiwniaków którzy nie wiedzą nic o mechanice.
jaką dał ci półoś nową czy używaną jak używaną cena spadnie o 200 zł, w moich obliczeniach,
joko - 2015-09-08, 23:33
Janek, jacy mechanicy , gdzie to dzisiaj w Polsce mechanika idzie znaleźć ?
Wymieniaczy to i owszem cała zgraja, ale mechanika to ja dawno nie widziałem na własne oczy
Jedni tacy wymieniacze to mi jakiś czas temu chcieli wymienić ..... całą skrzynię biegów za 27 tysięcy EURO z powodu uszkodzonego czujnika prędkości obrotowej za 5 EUR ..... wysłałem ich na drzewo ........
CORONAVIRUS - 2015-09-08, 23:45
Wy chyba nie widzieliście starego i zapuszczonego grata na warsztacie ...ja widuję często i cenniki można sobie w tyłek wsadzić ... szkoda gadać z amatorką Ceny nie biorą się z naciągania tylko z tego, że coś co powinno trwać godzinę trwa trzy a jak do wyliczeń bierzecie części z allegro to życzę powodzenia z gwarancją ... ja nie udzielam jeśli klient dostarcza część samodzielnie , niby z jakiej racji mam brać odpowiedzialność za byle jakie gówniane części z Chin ??? Często też by coś przykręcić to trzeba poprawiać po amatorce a to też czas ... Jeśli auto jest zapuszczone to znaczy , że nikt go nie naprawiał albo robił to za pośrednictwem doradców internetowych ... To zawsze kosztuje nowego właściciela ...pytanie dlaczego kupował samodzielnie nie mając pojęcia o sprawie pozostaje otwarte .
...i grzeczniej proszę
fadorules - 2015-09-09, 00:00
Mam rachunek:
janek50 - 2015-09-09, 00:03
no i ruszyło pana mechanika, wiesz jakbym miał oddac mojego staruszka do takiego fachowca jak ty to dziękuje. Mam te szczęście że znam sie na mechanice i wiem co boli mojego ducata, no i mam mozliwośc naprawiania go u kumpla który jest mechanikiem przez duże M , taki który nie bierze na plac 20 aut i w tym podłubie w tym poskrobie a klient czeka na odbiór pół miesiaca .
Nie wiem co ty masz do części z allegro, brałem ceny znanych marek jak conti, continental, bosch,skf itp te których używają wszyscy mechanicy,.
a skąd ja mam miec pewność że taki jak ty mechanik przy wymienie rozrządu czy sprzęgła nie wcisnął mi tam chińszczyzny ??? ja tego nie widziałem więc musze wierzyć na słowo a przy kolejniej wymianie się okazuje że zamiast porzadnych części wcisnąłes tam chińsczyznę, Więc nie wciskaj nam tu o uczciwości mechaników bo tych prawdziwych i uczciwych to na palcach mozna liczyć .
janek50 - 2015-09-09, 01:12
po przejrzeniu tego rachunku mam uwagi do
kompetny rozrząd w cenie 200zł został rozbity na części których cena jest naciągnięta jak guma w majtkach, rozrząd DAYKO 199zł, a sam pasek POWERGRIP 38 zł ,nigdzie nie znalazłem osobno rolek , dziwne? no ale jest okazja naciagnąć? jest i rozrząd wycszedł 316 zł,zamiast 200 zł,
druga sprawa półoś, wartośc na rachunku 570 zł, ja znalazłem w cenie 350 zł, więc znowu naciagnięcie na 220 zł,
cylinderek na rachunku 100zł a są te same za 50 zł czyli znowu 50 zł,
no przewody hamulcowe, wszystko zalezy które wymieniał jak wszystkie to cena do przyjęcia , jak tylko sam tył to przegiecie z ceną, w rachunku pisze 9 szt czyli mozna myślec że 9 metrów czyli 9x8zł daje 72 zł a na rachunku 116 czyli znowu 50 zł ,
no i najciekawsze na koniec naprawa rozrusznika 250 zł przy takiej cenie kupie nowy ,
mam taki sam z trafica z 1992 r i za naprawe z wymiana wszystkiego bo nie odbiła stacyjka i cały czas krecił w czasie jazdy więc szlag go trafił na amen zapłaciłem 150 zł, więc tutaj Pan mechanik pewnie wsio wymienił na nowe
podsumowując naciągniecie ceny na rachunku o jakies 700 zł ,
moja propozycja to jak pisałem spisac to co na rachunku i poprosić o kosztorys w sklepie , i niech zrobią cenę w średnich i droższych cenach. Porównac ceny i przy różnicy domagać się zwrotu pieniedzy.
do Biorcy , nie pisz że zaniżyłem ceny , wiedząc że maja ograniczony budżet kupowaliby części dobre w dobrej nizszej cenie , zresztą każdy z nas tak postępuje.
fadorules Zmień mechanika, popytaj znajomych ,może mają jakiegos normalnego a nie naciagacza.
CORONAVIRUS - 2015-09-09, 07:38
człowieku ...puknij sie w głowę ...najpierw piszesz , że na częściach naciągnięte 1200 a potem 700 a za dwa dni co napiszesz? Powiedz mi jedno ...dlaczego mechanik ma się dzielić z klientem swoim , wypracowanym przez lata , upustem na części ? Badziewne części na allegro są właśnie w cenie firmówek w hurtowni po rabacie dla firmy .
...i gdzie za 250 zł jest NOWY rozrusznik do ducato ? Nowy a nie po regeneracji ?
martini44 - 2015-09-09, 08:45
fadorules, czy każda cena naprawy danego podzespołu była uzgadniana z Tobą przed jej wykonaniem ?? jeśli NIE to walcz o swoje a jak TAK to ciesz się sprawnością kamperka i nie rozdrapuj faktów......
z doświadczenia wiem że sporo właścicieli swoich pojazdów na pytanie mechanika "co robimy ?? " odpowiada " WSZYSTKO tak abym miał sprawny i bezpieczny samochód" ...... P.S. takich najbardziej lubie..... lubiłem kiedyś
nercedes - 2015-09-09, 09:34
fadorules tez mam takiego wiekowego i jak by cza było wszystko robić u mechaników i stolarzy to kolego nasze auta nie są warte tych pieniędzy kupując takie auto musisz trochę wsadzić swojej pracy inaczej więcej wydasz na naprawy niż na wyjazdy. Forum jest skarbnicą wiedzy zawsze pytaj to tu jest tyle właścicieli takich aut ze zawsze ktoś ci podpowie
fadorules - 2015-09-09, 11:25
| martini44 napisał/a: | fadorules, czy każda cena naprawy danego podzespołu była uzgadniana z Tobą przed jej wykonaniem ?? jeśli NIE to walcz o swoje a jak TAK to ciesz się sprawnością kamperka i nie rozdrapuj faktów......
z doświadczenia wiem że sporo właścicieli swoich pojazdów na pytanie mechanika "co robimy ?? " odpowiada " WSZYSTKO tak abym miał sprawny i bezpieczny samochód" ...... P.S. takich najbardziej lubie..... lubiłem kiedyś |
Ale ja byłam świadoma ceny i tego, co zostanie wymienione i do nikogo pretensji nie mam Zdjęcie rachunku wrzuciłam z czystej ciekawości waszych opinii. Do nikogo pretensji nie mam Martwiły mnie tylko te resory, bo nasz budżet został mocno nadwyrężony przez niespodziewaną wielkość naprawy, a nie mechanika. Doszukałam się co do resorów różnych informacji i miałam mętlik w głowie. Skoro mówicie, że dadzą przez jeszcze jakiś czas radę, to spoko. Warsztat, w którym wyremontowali naszego kampera, odwiedzam od lat. Może nie robią tak tanio, jak na prowincji, ale zawsze robią porządnie. Resorami powiedzieli, że się nie zajmują i to wg mnie jest ich plusem. Podjadę jeszcze do nich, może zrobią tą stacyjkę, jak było. Dziękuję wszystkim za cenne rady i pozdrawiam.
fadorules - 2015-09-09, 13:21
| nercedes napisał/a: | fadorules tez mam takiego wiekowego i jak by cza było wszystko robić u mechaników i stolarzy to kolego nasze auta nie są warte tych pieniędzy kupując takie auto musisz trochę wsadzić swojej pracy inaczej więcej wydasz na naprawy niż na wyjazdy. Forum jest skarbnicą wiedzy zawsze pytaj to tu jest tyle właścicieli takich aut ze zawsze ktoś ci podpowie |
Z tym wkładem w postaci swojej pracy, to ja bardzo chętnie, Bartosz też, tyle, że na razie żółtodzioby z nas Na pewno następnym razem napiszemy najpierw TU. My z tego auta w najbliższym (i dłuższym) czasie będziemy bardzo dużo korzystać. Gdybyśmy je kupili tylko jako auto wakacyjne, to na pewno zastanawiałabym się, czy wszystko to, co wymienił mechanik, trzeba naprawiać na 100 % i co w jakiej kolejności. Jak już wspominałam, wybieramy się kamperkiem w daleką podróż i pewnie długo nas tu nie będzie. O ile w ogóle tu wrócimy, bo może spodoba nam się gdzieś indziej Z tego powodu, bardzo cieszymy się z naszego staruszka i będziemy o niego dbać, by wiózł nas w odległe krainy zawsze i wszędzie:)
janek50 - 2015-09-09, 17:33
fadorules , niestety ja należę do ludzi którzy nie lubią być naciągani jak też gdy ktoś naciąga innych. Drążąc temat wziąłem ksero tegop rachunku i pojechałem do sklepu w którym zawsze kupuję części do swoich samochodów, Dałem ten wykaz i poprosiłem o ceny . Sprawę ułatwiło to że są podane nr fabryczne części i w 15 minut miałem już wsyzczególnione co i za ile ,.więc pojadę numerami
1. 24 zł / 33
2. 29 zł / 38
3. 71 zł/ 126
4. 76 zł / 99
5. 77 zł / 137
6. 5 zł 1 szt. / 20
7. 20 zł / 25
8. 10 zł/ 19
9. 11 zł / 14
10. 22 zł / 34
11. 10 zł / 45
12. 20 zł / 33
13. 29 zł / 37
14. 120 zł za 25 metrów / 116
15. 280 zł / 578 czyli za półoś skasował 110% więcej
16. 2,50 zł / 16
17. 9,40 zł za 0,5 l / 46
18. 58 zł / 80
19. 30 zł / 83
21. 50 zł / 55
22. 30 zł / 92
23. 85 zł firmy LPR / 129
24. nieszczęsny rozrusznik cena nowego 350 zł więc mają wybór remont starego dokładam te 100 zł i mam nowy .
za ukośnikiem ceny z rachunku
są to ceny podane według tych samych numerów części z rachunku więc PAN mechanik poleciał sobie po cenach na maxa.
no chyba że we Wrocławiu mamy inne ceny.
Biorca czy ja pisałem coś w moim poście o marży?? mnie nie obchodzi marża jaką sobie wy PANOWIE mechanicy wyrobiliście przez ileś tam lat , mnie interesowały ceny brutto za które zapłaciła fadorules. Wiem że ceny mogą sie troszke różnić bo każda hurtownia ma swoje ceny ale to co zrobił z ceną za półoś to czyste skurwysyństwo. Po drugie każdy mechanik bedzie bronił mechanika tak jak lekarz lekarza , policjant policjanta,
Więc puknij się teraz BIORCA w łeb może wtedy trochę ci sie szare komórki ruszą i zrozumiecie wy PANOWIE mechanicy oo siódmej boleści że narżnąć klienta można tylko raz bo drugi raz już do ciebie i tobie podobnym nie przyjedzie.
A co robią tacy PANOWIE mechanicy jak widzą rejestrację z innego województwa, oddalonego o 500 km od ich siedziby , chcą orżnąć tego biedaka któremu sie autko zepsuło na maxa. A nieszczęśnik nie mając wyjścia musi zapłacić zawyżony rachunek
Masz rację joko uczciwych mechaników to u nas szukać ze świecą.
kolejna sprawa , porządny mechanik zadzwoni do klienta i powie mu że np półoś trzeba wymienić i koszt jest taki a taki , że naprawa rozrusznika to będzie 250 zł i uczciwy mechanik powie że nowy kosztuje 350 zł , i czeka na decyzję ,jeżeli wymienił ja bez konsultacji z klientem to ja bym mu nie popuścił, zresztą tu nie ma co popuszczać, temu zwykłemu oszustowi. \
co zrobisz fadorules to już twoja sprawa,
według moich cen wyszło z rozrusznikiem nowym 1441 zł, a za tysiaka różnicy w cenach można sporo naprawić
i zmień mechanika a tego ch..a omijaj dalekim łukiem jak już ureguluje z tobą sprawę.
Piotr Alaska - 2015-09-09, 17:47
Moniko miła,
To jest stare auto (sam mam takie, i przed pierwszym wyjazdem wymieniłem kupę drobiazgów oprócz tego co mi zrobił mechanik, a i tak na początku miałem różne drobne awarie) jeżeli jedziesz tak daleko takim samochodem to musicie się go najpierw "nauczyć". Takie drobiazgi o które się pytasz musicie umieć sami zdiagnozować i ewentualnie naprawić. Inaczej te 3400 które wydałaś na mechanika będą groszami, jak gdzieś utkniecie i będziecie rozpaczliwie szukać pomocy.
Jeżeli jedziesz do Europy to większość mechaników będzie używać sława wymiana na nowe, ale do takiego starego nie mamy części i rboczogodzina 100e, jeżeli jedziesz na wschód to ci pomogą i zmajstrują za piwo, ale możecie utknąć. Jednym słowem narażacie się na duży stres.
Na pewno musicie mieć sprawny silnik układ kierowniczy i rozrusznik i hamulce.
Ale innych opcji awarii które unieruchamiają jest dużo (np. wyciek płynu chłodniczego spowodowany pęknięciem starej rurki albo innego pizdryka).
Z lewej strony silnika razem z grubym kablem do rozrusznika idzie cienki kabelek jak podasz na niego plus z akumulatora obok to włączysz rozrusznik, jest tam nawet złączka (to tak żeby odpalić jak padnie stacyjka).
Ja bym najpierw pojeździł po kraju żeby się nauczyć i żeby się zepsuło co ma się zepsuć.
Na forum jest pełno mądrali którzy ci powiedzą zmień machanika, za dużo zapłaciłaś itd.., jeżeli nie masz dużo kasy to w podróży musisz sobie sama poradzić, a jak nie to przygoda. A bez przygody to NUDA
Gratuluję zakupu ja swoim (1991 r) zjeździłem już kupę świata i wiem że kamper to jest COŚ i nie musi być nowy, ale trzeba koło niego chodzić samemu ( to tak ja z psem i szkoleniem, jak oddasz na szkolenie to kicha, jak sama wyszkolisz to będzie chodził jak zegarek)
Pozdrowienia
i szerokiej drogi
Piotr
janek50 - 2015-09-09, 17:54
Piotr Alaska, ja po prostu pokazałem że pseudo mechanik oszust brał samochód bo wiedział że klientka nie ma zielonego pojęcia o mechanice, o cenach i że idzie łatwo ją naciągnąć na cenach . tak jestem mądrala i zawsze jak będę wiedział że ten mechanik jest oszustem to będe odradzał znajomym jego usługi, a mając dobrego sprawdzonego uczciwego mechanika zawsze go polecę znajomym.
CORONAVIRUS - 2015-09-09, 18:00
idź do psychiatry gamoniu ,,, w tym twoim sklepie to same gówna sprzedają dlatego takie ceny , zamontuj sobie i lepiej nie używaj
jak zaczniesz rozróżniać marżę od upustu o jakim pisałem to może pogadamy ...na teraz to masz dobry kalkulator i wykazałeś się znajomością jego obsługo w bardzo małym zakresie ... poćwicz jeszcze inne funkcje .
nie będę rozbierał na atomy twych rewelacje ale przyczepię się do tylko rozrusznika , twierdzisz , że nowy za 350 możesz mieć więc ja zamawiam u ciebie kontener takich nowych rozruszników ... sprzedam je gdzie trzeba i nie muszę pracować przez rok ...
inter cars oferuje na dziś takie pozycje :
1. Rozrusznik
LAU 22.0973 Kup za: 592.27 PLN
Rozrusznik LAUBER
Rozrusznik CITROEN JUMPER; FIAT DUCATO 2.5D/2.8D 03.94-
Towar regenerowany
2. Rozrusznik
LAU 22.1109 Kup za: 694.47 PLN
Rozrusznik LAUBER
Rozrusznik FIAT DUCATO 2.5TDI/2.8TDI 03.94-04.02
Towar regenerowany
dlaczego IC nie sprzedaje Nowego za 350 ZŁ ???
e, szkoda gadać z takim szkodnikiem jak ty ... pa
bert - 2015-09-09, 18:11
| janek50 napisał/a: |
[...]
i zmień mechanika a tego h..a omijaj dalekim łukiem jak już ureguluje z tobą sprawę. |
czas się douczyć, to wykropkowane słowo piszę się przez "ch".
Nie bronie mechaników, sam nim też nie jestem, ale często (nawet bardzo często) kupuję części do Land Rover`ów
przykładowo można kupić:
krzyżak za 30 zł i za 250 (a dobry za 120)
wał napęd za 380 i za 2300 (a dobry za 600)
rozrusznik za 420 i za 1800 (a dobry za 680)
itd
teraz ktoś patrzący na te ceny może podnieść raban, dlaczegóż to krzyżak kosztował 120 bo przecież w tej cenie 4 można było kupić (a można było też tylko pół ). I będzie miał rację, połowicznie co prawa, bo kupić po 30 zł można by ale UŻYWAĆ już nie koniecznie. Używać dłużej niż jakieś 3-5 tysięcy km).
Dodam jeszcze, że wszystkie te części ( i za 30 i za 120 i za 250) mają ten sam numer tylko jedne są oryginały, reszta to zamienniki różnej jakości i różnego producenta).
generalnie nie naprawia się aut na odległość ale też i nie wydaje się opinii, szczególnie tak jednoznacznych, że aż pisanych niepoprawnie przez "h" czy (jak już) nawet poprawnie przez "ch"
DC - 2015-09-09, 18:28
Przypomina mi się takie przysłowie że optymista to źle poinformowany pesymista, czy na odwrót. Gratuluję zapału i chęci do podróżowania kamperem, wszyscy lub prawie wszyscy to kochamy . Każdy z nas kiedyś zaczynał przygodę z karawaningiem, przypomnijcie sobie swoje początki. Teraz jako doświadczeni i znawcy tematu próbujemy coś doradzić tak żeby młodych niezniechęcić. Słuchajcie : zatankujcie kampera, zalejcie wodę, naładujcie akumulatory, prowiant do lodówki i w drogę ! Nawet jak staniecie na najbliższym skrzyżowaniu to już jesteście na wakacjach. Awarie to chleb powszedni i przy roczniku 89 i 2015 . Niemając doświadczenia sam rozkręciłem a następnie z trzech zkręciłem auto i pojechałem jak do tej pory w najdłuższą podróż nad Adriatyk, było to dwadzieścia lat temu, prawie się udało wrócić
Dlatego pamiętajcie, jak kamper jedzie do przodu i hamuje to jazda przed siebie, co będzie to będzie,
to jest zawsze kawał szoferskiej przygody
janek50 - 2015-09-09, 19:31
BIORCA rozmowa z tobą to jak gadanie ze słupem, ja mam takie przysłowie ,, lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć" Nie mając dobrych argumentów od razu zaczynasz obrażać ludzi , z klientami też tak postępujesz??? że jak ci zwróci uwagę że cos jest nie tak po naprawie to go nazywasz od razu gamoniem?? Po prostu jak widzisz że ktoś ma racje to od razu on jest gamoń bo ty jesteś fachowiec.
Dalsza dyskusja z Tobą nie ma sensu i tak obrócisz kota ogonem byleby było na Twoim. Ty wiesz swoje ja wiem swoje.
CORONAVIRUS - 2015-09-09, 19:39
gadaj sobie gadaj tylko co z tym nowym rozrusznikiem za 350 zł ??? zamawiam kontener albo lepiej dwa ...gdzie mam odebrać ??? Jak już pierdoły piszesz to ciągnij temat do końca ...
MILUŚ - 2015-09-09, 19:55
Adam .........a Ty nie wiesz że u nas na Śląsku nawet paliwo jest najtańsze ? A co dopiero ..... jakies tam rozruszniki trzeba nam zazdrościc a nie wq....ć
CORONAVIRUS - 2015-09-09, 20:01
masz rację ... ale dwa kontenery rozruszników to bym w Niemczech opchnął ...żyłka niespodziewanego zysku mną targa .....jak żyć ?
Piotr Alaska - 2015-09-09, 20:36
PANOWIE Koguty przeczytajcie pierwszy post, nie o to było pytanie kto jest mądrzejszy.
Regeneracja rozrusznika 120 zet, regeneracja alternatora tyle samo. Robiłem w czerwcu, nie trzeba kupować nowych. Warto to zrobić przed wyjazdem w specjalistycznym warsztacie robota na 2 godziny.
Kukurykuuuuu
Piotr
samotny wilk - 2015-09-09, 21:16
BIORCA, | BIORCA napisał/a: | | idź do psychiatry gamoniu | .
Nie obrażaj ludzi, którzy mają odmienne zdanie od twojego. Widzę, że obrażanie to twoja specjalność.
Doskonale pamiętam jak mnie obraziłeś w innym temacie. Nic się nie zmieniło, dalej obrażasz innych.
Socale - 2015-09-09, 21:21
Moniko, domyślam się że powierzyłaś auto mechanikowi by sprawdził i naprawił co należy by nie zawiodło, informując go o zamiarach długiej (poślubnej?) podróży.
Gdybym był mechanikiem, dla mnie byłoby to wyzwanie honorowe. Naprawiłbym co potrafię, pokazał/napisałbym co jest zagrożeniem do naprawienia w innym warsztacie.
To taka optymistyczna wersja i wierzę że tak właśnie było.
Zatem, pakuj manele i ruszajcie w drogę. To są proste konstrukcje, mało jest w nich "setek pierdółek" które nakazują zjechać na parking i wywołują panikę.
Jak ma się coś popsuć to pamiętaj, prawo Murphego działa zawsze.
Wspomnienia są bezcenne.
Ja pierwszy wyjazd kamperem nie do końca przygotowanym z braku czasu i priorytetów, ruszyłem dookoła PL.
Objechałem i dojechałem do domu, po drodze wszystko wylazło i na następny sezon już bez duszy na ramieniu, potem zagranica itd i dalej...
Fakt, że mam 2 prawe ręce ale sądzę że są duże szanse znaleźć w kłopocie kogoś podobnego.
A jak nie to na hasło "Potrzebuję pomocy w drodze" pomagamy aż do skutku.
.
Resorami się nie przejmuj, większość tak ma, nie słyszałem by kogoś unieruchomiły.
U elektryka zleć założenie przekaźnika do rozrusznika - on będzie wiedział o co chodzi.
Wiem że Twój coś siły nie ma, na to składa się wiele czynników, nie ogarniesz nawet w miesiąc, ja już to przeszedłem.
Na deser przejedź się moim:
https://www.youtube.com/r...geot+J5+2%2C5TD
fadorules - 2015-09-09, 21:37
PANOWIE!
Proszę mi się tu nie kłócić wybieram, co mi przypadnie do gustu z jednej i z drugiej strony.
O co innego mi chodziło, gdy zakładałam temat.
CHODZIŁO MI O WASZE OPINIE CZY TAK JAK JEST PRZETRWA NAJBLIŻSZE 8 TYSIĘCY KM (w przybliżeniu oczywiście)? tzn.:
-tylne zawieszenie
-stacyjka
-co z tą mocą? czy my, jako laicy możemy się tym zająć? niektórzy na forum pisali, że oczyszczenie zbiornika paliwa to nie taki straszny problem? Czy na coś więcej zwrócić uwagę? Przypomnę, że gdy dobiję do 80ciu na godzinę pojawia się granica, kiedy szybciej zaczyna jechać dopiero z górki. Może po prostu dać więcej gazu na 4? Ale wtedy mam wrażenie, że silnik wrzeszczy "litości"!
CORONAVIRUS - 2015-09-09, 21:41
| samotny wilk napisał/a: | BIORCA, | BIORCA napisał/a: | | idź do psychiatry gamoniu | .
Nie obrażaj ludzi, którzy mają odmienne zdanie od twojego. Widzę, że obrażanie to twoja specjalność.
Doskonale pamiętam jak mnie obraziłeś w innym temacie. Nic się nie zmieniło, dalej obrażasz innych. |
widocznie zasłużyłeś , nie bierzesz takiej ewentualności pod uwagę ? a może warto ...
MILUŚ - 2015-09-09, 21:44
| BIORCA napisał/a: | :...żyłka niespodziewanego zysku mną targa .....jak żyć ? |
Przeprowadź się ............na Śląsk poprawiłbyś ;może notowania tutejszych .....mechaników /wymieniaczy
Socale - 2015-09-09, 21:49
.
.
. Z odzyskaniem mocy nie poradzisz sobie.
Koniki niekoniecznie siedzą w zbiorniku. Wystarczy odkręcić przewód zasysający paliwo i dmuchnąć w niego wstecz, by zaraz wylazło czy tam problem siedzi.
Bardzo wiele czynników sterowania silnikiem gra kluczowe role.
Zapytaj poprzedniego właściciela jaką prędkość osiągał.
Potem analiza poprawnego zestrojenia rozrządu - to akurat łatwe nie jest nawet dla mechaników.
Ciśnienie sprężania, ciśnienie wtrysku i początek tłoczenia na pompie.
Do tego luzy zaworowe a na koniec skrzynia z długą 5-ką.
W nowoczesnym dieslu mały odchył i stoisz, a w starej konstrukcji ruszasz w drogę bez względu na drobne odchyły
Tutaj troszkę pisałem łopatologicznie:
http://www.camperteam.pl/...p=452267#452267
bart.ek - 2015-09-10, 07:27
| fadorules napisał/a: | | CHODZIŁO MI O WASZE OPINIE CZY TAK JAK JEST PRZETRWA NAJBLIŻSZE 8 TYSIĘCY KM |
Piotr rozsądnie napisał co i jak:
| Piotr Alaska napisał/a: | Moniko miła,
To jest stare auto (sam mam takie, i przed pierwszym wyjazdem wymieniłem kupę drobiazgów oprócz tego co mi zrobił mechanik, a i tak na początku miałem różne drobne awarie) jeżeli jedziesz tak daleko takim samochodem to musicie się go najpierw "nauczyć". Takie drobiazgi o które się pytasz musicie umieć sami zdiagnozować i ewentualnie naprawić. Inaczej te 3400 które wydałaś na mechanika będą groszami, jak gdzieś utkniecie i będziecie rozpaczliwie szukać pomocy.
Jeżeli jedziesz do Europy to większość mechaników będzie używać sława wymiana na nowe, ale do takiego starego nie mamy części i rboczogodzina 100e, jeżeli jedziesz na wschód to ci pomogą i zmajstrują za piwo, ale możecie utknąć. Jednym słowem narażacie się na duży stres.
Na pewno musicie mieć sprawny silnik układ kierowniczy i rozrusznik i hamulce.
Ale innych opcji awarii które unieruchamiają jest dużo (np. wyciek płynu chłodniczego spowodowany pęknięciem starej rurki albo innego pizdryka).
Ja bym najpierw pojeździł po kraju żeby się nauczyć i żeby się zepsuło co ma się zepsuć. |
Tego bym się trzymał
Piotr Alaska - 2015-09-10, 08:33
Z prędkością to jest tak że jak macie krótka skrzynie to po prostu brakuje obrotów, a nie mocy. Ja poradziłem sobie tak ze zmieniłem koła na większe i wygłuszyłem kabinę. Koła miałem 14x70 wymieniłem na 15x80 i hula do 100 bez problemu licznik pokazuje co trzeba , w środku cisza, ale wygłuszenie to robota na dwa tygodnie. Teraz jadę z wygłuszeniem tyłu bo słyszę silnik z zabudowy.
Co do wyjazdu jest kilka rzeczy które warto zabrać bo pozwalają na szybka diagnostykę, kosztują kilkanaście - kilkadziesiąt złotych.
Zawsze wożę w tzw apteczce samochodowej:
1. Czujnik ciśnienia oleju - w razie zapalenia lampki ciśnienia oleju trzeba w zasadzie natychmiast stanąć i jeżeli nie ma zewnętrznego wycieku nie wiadomo czy to czujnik czy faktyczny problem.
Wymiana czujnika zajmie pięć minut i pozwoli się upewnić czy to czujnik, czy też właśnie zaczęła się PRZYGODA
2. Czujnik temperatury silnika - j/w
3. Termostat sterowania wentylatorami chłodnicy - awaria zwłaszcza w górach lub upale nas zatrzymuje,
4. Termostat obiegu wody chłodzącej + uszczelka
5. Strapy - tak mówią u nas trytki tak mówią u Was - plastikowe opaski zaciskowe o szerokości 7 i 4 mm ale FIRMOWE np. Fischer te z Castoramy można sobie darować
6. Metalowe opaski zaciskowe w kilku rozmiarach - popatrzeć pod maską jakie tam są
7. Szara taśma - unieruchamia co się ma nie ruszać
8. WD40 - uruchamia co się ma ruszać - NIE UŻYWAĆ DO ELEKTRYKI
9. Olej na dolewke
10. Płyn hamulcowy
11. reperaturka do opon z szydłem - załatwia sprawę w przypadku gwoździa
12. Komplet pasków
13. Szczypce zaciskowe
14. przekaźnik samochodowy, bezpieczniki, żarówki
15. różne śruby meblowe (spax) bo czasami się coś w zabudowie odkręci i wkurza.
16. Kawałek kabla, taśma izolacyjna
17. zamontować dodatkowy plastikowy filtr paliwa DO DIESLA i zabrać dwa na zapas, ja się trafi brudne paliwo to nie zapcha głównego filtra, będzie to widać, łatwo wymienić na drodze. I dodatkowo przy problemach z paliwem widać czy jest paliwo i czy działa pompa paliwa.
to wszystko się mieści w małej skrzynce i nie przeszkadza wymiana zajmuje kilka minut nawet bez brudzenia rąk, można to zrobić na drodze bez szukania pomocy.
10-20 l paliwa na czarną godzinę - z reguły jeżdżę po terenach bardzo odludnych
mocno zakamuflowane: trochę kasy, kopie wszystkich dokumentów w tym ubezpieczeń, międzynarodowe prawo jazdy.
Miedzynarodowe prawko się przydaje jak jakiś baran chce nam zabrać prawko, albo jak je stracimy. Dobry zwyaczaj zeskanowane dokumenty wysłać sobie na maila, wtedy są zawsze do wydrukowania w sytuacji awaryjnej.
ja jeszcze wożę , ale to trochę droższe rzeczy:
1. Pompę hamulcowa - 120 zł może być reperaturka za 30 zł
2. Pompę wtryskową - kupiłem za 350 i zregenerowałem za 300 i mam
3. Komplet kluczy YATO za 450 zł - są tam wszystkie możliwe klucze i nasadki
4. elektryczną pompę paliwa - 120 zł
5. łożysko kpl. tył i przód
6. linka sprzęgła
KONIECZNEI TRZEBA SPRAWDZIĆ:
1. oprócz silnika osłuchać pompę wody - jak skrzypi, huczy - niestety wymiana
2. ustawić zawory
3. sprawdzić gumy na przegubach - cień wątpliwości - wymiana. Jak wyskoczy przegub stoisz
samochód jest pełnoletni przetrwa, a wy przetrwacie z nim
Pozdrowienia
szerokiej drogi
gdzie jedziecie?
martini44 - 2015-09-10, 08:48
a ja mam ADAC i nie wożę tony części zamiennych...... naprawiam i serwisuje na bieżąco i cieszę się podróżowaniem....... z tym że ja jeżdżę w "koło komina" max 1,5 tyś km od domu a Piotr to inna bajka
Piotr Alaska - 2015-09-10, 12:56
Ja tez nie wożę tony tylko jakieś 3 kg bez pompy.
Też nie naprawiam bo mam wszystko zrobione, ale jestem przygotowany na niespodzianki.
To jest apteczka, nie przeszkadza, objętość małęj skrzynki na narzędzia, jeść nie woła zawartość kosztowała może ze 200 zł
Na razie w trasie raz naprawiałem wężyk przelewowy układu chłodzenia, przez małą rurkę wywaliło mi płyn chłodniczy (rurka była nowa i wymieniana w warstacie sic!) naprawa trwała 10 minut (jak jechałem do Iławy na Złotą Tarkę). Na pewno na serwis jaki by nie był straciłbym cały dzień. I w Maroko straciłem dzień na wymianę pompy hamulcowej bo padła w górach, jeszcze wtedy nie woziłem zapasowej więc naprawa trwała godzinę, a szukanie pompy przez lokalnego mechanika od rana do wieczora. Przez to straciłem oglądanie Giblaltaru. Przeprawa była w nocy zamiast w dzień. Przyczyną awarii pompy była moja niestarannośc po kupnie kampera nie wymieniłem płynu hamulcowego i się zagotowało w górach (Atlas zresztą).
Płyn ma być ładny i zielony, a nie brzydki i czarny! teraz wiem.
W aucie które ja mam i które kupiła koleżanka prawie wszystko można zrobić samemu, liczenie na ubezpieczenia powoduje konieczność jeżdżenia po cywilizacji, a do tego nie jest potrzebny kamper, tam to on raczej zawadza.
Są za to: samoloty, autobusy, pociągi, hotele, kwatery, restauracje, bagażowi, taksówki i stacje benzynowe na których jest to wszystko jeszcze raz i w gratisie: tłum, hałas i jeszcze kolejki, zakazy, nakazy, złodzieje, policja, straż miejska, radary, szlabany, handlarze, naganiacze i bilety i opłaty za to wszystko.
Za to nie ma PRZYGODY, odkrywania nieznanego , tubylców, lokalnego jedzenia( jest namiastka), i wszystkich innych przyjemności .
Przepraszam że trochę nie na temat
Pozdrowienia dla wszystkich
Piotr
|
|